Dzika lekcja

★★★★(< 5)

Zabawa z niegrzeczną dziewczyną prowadzi do upokorzenia.…

🕑 41 minuty minuty Seks grupowy Historie

LEKCJA DZIKIEGO To jeden z niezmiennych faktów w życiu, że kobiety są tajemnicze. Nie ma sensu próbować racjonalizować, próbować wyjaśniać lub przewidywać każdy aspekt ich zachowania, ponieważ wszystko, co myślisz, że wiesz, może przewrócić się na ciebie, ujawniając prawdę, której nigdy nie odgadłeś. Powiem inaczej: wiesz, w tych dziwnych horrorach, w których ktoś patrzy na swoje odbicie w lustrze? Potem wyciągają rękę, żeby dotknąć lustra i okazuje się, że to kałuża wody? Często kryje się za tym coś nieoczekiwanego.

Cóż, teraz to rozumiesz. Wiele lat temu, kiedy byłem studentem czwartego i ostatniego roku jednego z bardziej znanych szkockich uniwersytetów, uczono mnie kiedyś brutalnej lekcji pokory. U szczytu mojej gry (a przynajmniej tak mi się wydawało) zarówno pod względem akademickim, jak i fizycznym, wierzyłem, że jestem kutasem.

Wyobraźcie sobie moją przyjemność, kiedy podczas jednej wyjątkowo długiej wódki i narkotycznej przemoczonej nocy przemykając między różnymi domowymi imprezami w mieście spędziłem kilka godzin na namiętnej rozmowie z piękną i ponętną dziewczyną. Jenny była studentką drugiego roku architektury z południowej Anglii. Z prostego środowiska miała nieprawdopodobny dowcip, inteligencję i dobry wygląd. Kiedy następnego popołudnia wróciłem do przytomności z jej numerem nabazgranym na papierowej wkładce do paczki papierosów, zastanawiałem się, czy osoba, której doświadczyłem poprzedniej nocy, może być po prostu wytworem chemikaliów, które przedostały się przez moje ciało .

Nieszczęsny numer w następnym tygodniu, prawie przekonany o porażce, nie mogłem uwierzyć, że moje szczęście powitała ta sama sympatyczna dziewczyna, którą poznałem na przyjęciu. Rozmawialiśmy na różne tematy przez dobrą godzinę, zanim umówiliśmy się na randkę w sobotę. Nie mogłem uwierzyć w moje szczęście.

W sobotni wieczór siedziałem w moim ulubionym lokalu, pijąc piwo i rozmawiając z dwoma moimi znajomymi, którzy się tu zabłądzili. Drinki ze Stevem i Jeffem nie były tym, o czym myślałem, ale minęło już pół godziny odkąd Jenny i Miałem się spotkać i tutaj zabijałem czas dwiema metalowymi głowami o włochatych tyłkach. Minęło kolejne pełne pół godziny i porzuciłem wszelką nadzieję, gdy nagle, jakby pojawiła się Jenny. Pojawiła się na naszym stoisku w teraz zatłoczonym i zadymionym barze, ubrana w smukłe białe dżinsy i elegancką, dopasowaną białą koszulę. Wyglądała niesamowicie.

Cała nasza trójka wpatrywała się w nią bezwładnie, wyszczerzając jej szczęki, zanim mój mózg wrócił do pracy i wyrzucił z siebie pospieszną serię przedstawień. – Dobrze, w takim razie przyniosę drinki. Jenny rozpromieniła się i odwróciła, od niechcenia strzepując włosy i popłynęła w kierunku baru, zostawiając nas w niebiańskiej chmurze perfum i drogiego szamponu. - No, no S! Myślę, że w takim razie będziesz chciał się tego trzymać? Uśmiechnął się mój przyjaciel Jeff.

Steve, mój drugi przyjaciel uśmiechnął się jak uczeń. "Cóż, to wczesne dni." Ostrzegłem. Oczywiście cieszyłem się, że się pokazała. Ale dokuczliwe uczucie wewnątrz mnie mówiło mi, że stres, który czułem, wierząc, że ktoś mnie wstaje, był zapowiedzią tego, co ma nadejść. Przez następne tygodnie regularnie widywałem Jenny.

Spędziliśmy razem noc kilka razy w każdy weekend, chociaż spotkania w środku tygodnia były rzadkie. Kampus uniwersytecki był rozległy i rozległy, co sprawiało, że przypadkowe spotkania były niezwykle mało prawdopodobne. Nawet jeśli się zdarzyły, jedno lub oboje byliśmy zwykle w drodze do kogoś lub czegoś, co nie czekało. Dzieliliśmy kilka przyjemnych, ale sporadycznie niezręcznych kolacji, uprawialiśmy sport i zakupy, a także życie seksualne, które choć satysfakcjonujące, było trochę powściągliwe, a nawet zmanierowane. Prześladowało mnie dziwne wrażenie, że czekała, aż mnie dogoni.

Może czekają, aż nacisnę jakieś guziki, których do mojej stopniowej deflacji nie mogłem znaleźć. W rozmowie Jenny często była cicha, zamyślona i zamyślona. Chociaż jej inteligencja i maniery były bez zarzutu, zabawna, pełna humoru dziewczyna, którą poznałem tej pierwszej nocy, pojawiała się tylko sporadycznie. Niemniej jednak związek potykał się z różnym stopniem intensywności przez prawie sześć miesięcy w sposób, który jeśli nie był ślepy, to z pewnością był częściowo widzący. W jakiś sposób Jenny wciąż wydawała mi się obca, czemu próbowałem, być może trochę zbyt mocno, by to naprawić.

Po spędzeniu razem weekendów, w poniedziałek rano szybko wstawała, całowała mnie na pożegnanie i znikała na ruchliwych ulicach. Stopniowo znienawidziłem leżeć tam ze słońcem prześwitującym przez cienkie zasłony, czekając, aż włączy się budzik, zastanawiając się, jak zbliżyć się do kogoś, kogo desperacko chciałem poznać. Wszelkie próby zapewnienia sobie definitywnego kolejnego spotkania z Jenny często spotykały się z niejasnymi lub wymijającymi odpowiedziami.

Oczywiście nadal czułem się do niej szaleńczo pociągany. W końcu nie była daleko od słownikowej definicji seksapilu dla mnie, jej kaskada truskawkowo-blond włosów otaczała piękną twarz w kształcie serca z czystą, alabastrową skórą. Jej stonowane, atletyczne ciało było wystarczająco twarde, by dobrze wyglądać, ale wystarczająco miękkie, by zachować swoją kobiecość. Miała piękny, zuchwały, okrągły tyłek, bez wątpienia uwarunkowany jej ponadprzeciętnymi umiejętnościami na korcie tenisowym i dzieciństwem, w którym jazda konna rzekomo odgrywała ważną rolę. Miała też zamiłowanie do biustonoszy push-up, pierścionka na pępek i malutkiego czarnego serduszka wytatuowanego na wewnętrznej stronie uda.

Tak, myślę, że można powiedzieć, że wyglądała wystarczająco dobrze, by jeść. Desperacko chciałem ją kochać tak bardzo, jak kochałem jej ideę. Niestety, po prostu tak nie było.

I tak w obliczu naszej zdecydowanie letniej chemii iz ciężkim sercem postanowiłem z nią skończyć. W tę środę cudem udało mi się przyciągnąć ją do spotkania ze mną na lunch w barze, w którym pracowałem na pół etatu w mieście. Co dziwne, była o wiele bardziej czuła i ożywiona, niż widziałem ją od kilku tygodni. Mogłeś mnie przewrócić piórkiem, kiedy zaproponowała, żebyśmy polecieli do domu jej ojca na wybrzeżu Devonshire na romantyczny weekend. Myśl o tym, że mam ją praktycznie całą dla siebie przez kilka dni wśród piękna południowego wybrzeża, była tylko środkiem wzmacniającym, którego potrzebowałem, żebym odłożył na pół moje plany porzucenia jej.

Siedząc tam, patrząc na tę kobietę z jej pięknie zakrzywionymi nogami, mocno skrzyżowanymi, z centymetrowym dekoltem wystającym spod białej sportowej bluzki z lycry i jej hipnotyzującym, tajemniczym uśmiechem, pomyślałem sobie: „Jak mógłbyś kiedykolwiek wyjaśnić swoim przyjaciołom, że rzuciłeś ją? Jak się poczujesz, kiedy wszyscy zaczną ustawiać się w kolejkach, żeby spróbować szczęścia? I tak postanowiłem wojować dalej. Przecież rzeczy nie były tak stare, prawda? Poza tym, czy nie czułam się świetnie, jeżdżąc po moich lokalnych miejscach z tak ładnie wyglądającą dziewczyną na ramieniu? Pycha kroczy przed upadkiem. Mówią, że nie? Niestety zawsze uważałem, że kaski są dość restrykcyjne. Czy to tylko ja, czy jest coś seksownego w lotniskach? Nie osądzaj mnie.

Okej, są brudne, mocno klimatyzowane, staranowane ludźmi często w różnych stanach zmęczenia i/lub frustracji. Ale jest tam też coś jeszcze. Ludzie udający się w różne miejsca, elegancko ubrani, by zrobić dobre wrażenie na jakimś spotkaniu, pokazujący kawałek nogi, by wprawić się w odpowiedni nastrój do imprezowania lub leżenia na plaży w innym miejscu, oczekiwanie i podekscytowanie w równym stopniu.

Jest też pewna anonimowość, myśl o przypadkowym spotkaniu, przypadkowej propozycji? Nie wiem Mimo moich uczuć nigdy nie miałam kontaktu seksualnego na lotnisku. Dzisiaj nie wyglądało na to, żeby miało to zmienić. "Czy wszystko w porządku, Jen? Wydajesz się być milion mil stąd." "Tak, jasne. Nic mi nie jest; minęło dopiero trochę czasu, odkąd byłem w domu.

Po prostu myślę o różnych rzeczach. Tato, mamo, wiesz?" Uśmiechnęła się do mnie. Nagle znów mnie uderzyło, że ją znałem. "Czy czujesz się przygnębiony, że twojej mamy nie będzie w pobliżu?" Dźgnęłam, wiedząc, że matka i ojciec Jenny mieli sposoby na krótko przed tym, jak zaczęła studiować na uniwersytecie.

Rozłam miał być trwały, a jej matka mieszkała teraz i pracowała w Vancouver. - Może. Ale S, prawdopodobnie powinienem był ci powiedzieć.

Mój tata też nie będzie w pobliżu. Jest w Londynie ze swoją pracą. Wróci w niedzielę rano, ale wątpię, abyśmy go wcześniej widywali. znowu wychodzimy. Przepraszam, naprawdę nie podałem ci wielu szczegółów, prawda? Wydawałem empatyczne dźwięki i miałem nadzieję, że była to wyrozumiała twarz.

Napalony mały diabeł we mnie zakręcił kołem wozu. Nie tato. Doskonały! No dobrze, co z tego, że nigdy nie udało mi się naprawdę dotrzeć do tej kobiety? Czy weekend sam na sam z nią nie byłby doskonałą nagrodą pocieszenia? – Szczerze, wszystko w porządku. Do diabła, po co mi szczegóły? Spróbowałem zwycięskiego uśmiechu.

Zmiękła trochę i spróbowała położyć głowę na moim ramieniu. Nie było to zbyt wygodne. „Nie jestem zbyt dobry w tych wszystkich sprawach związanych z 'maniem chłopaka'.

Przepraszam.” Powiedziała. Wkrótce odkryłem, że w większości z tego, co powiedziała, była tajemnicza prawda. Za każdym razem, gdy jestem na południu Anglii, zapominam, jak bardzo kocham to miejsce.

Mimo względnego zimna dzień był pogodny, rześki i zapowiadał wiosnę w powietrzu. Długa podróż wynajętym samochodem z lotniska była znośna dzięki licznym wioskom poprzecinanym niskimi, łagodnymi wzgórzami, lasami i ostatecznie ustronnymi zatoczkami i plażami, gdy schodziliśmy na południowe wybrzeże. Po dobrej godzinie dotarliśmy do sennej, zaludnionej wioski, rozległych posiadłości oddalonych od drogi. Z tego, co widziałem, należeli albo do bogatych, albo do bardzo bogatych.

Na końcu krętego wzgórza otaczającego piękną, osłoniętą kamienistą plażę skręciliśmy na prywatny podjazd przez parę nowoczesnych, poczerniałych żelaznych bram. Przez łagodny pagórek stanąłem twarzą w twarz z domem ojca Jenny. „To duma i radość taty. Zaprojektował go, nieustannie ingerował w jego budowę i przez ostatnie siedem lat był to trud miłości.

Uznano, że został w pełni ukończony tylko w ciągu ostatnich dwóch”. Spojrzałem na nią. Miała nieobecny wyraz twarzy. „Chodź, zaaklimatyzujmy się. Chcę jak najlepiej wykorzystać to, że mam cię dla siebie”.

Powiedziała mi. Zobowiązałem się, gramoląc z samochodu, przeciągając się i dobrze przyglądając stercie cegieł przede mną. To, co zobaczyłem, było rzeczywiście imponujące. To był mokry sen architekta i najgorszy koszmar budowniczego. Około ćwierć mili od drogi znajdował się duży, nowoczesny piętrowy dom otoczony ciemnym drewnianym tarasem od frontu i balkonem biegnącym wokół górnej kondygnacji.

Co najbardziej intrygujące, główna bryła domu wydawała się być wbudowana we wzniesienie znajdującego się za nim wzgórza. Zastanawiałem się, jak daleko się to cofnęło. Po prawej stronie posesji znajdował się garaż na kilka samochodów, a po lewej duża szklana oranżeria, która zajmowała prawie połowę długości samego domu i zawierała basen. "Ostentacyjne, prawda?" Jenny szturchnęła mnie w żebra od tyłu. „Wręcz przeciwnie, myślę, że mi się to podoba”.

Powiedziałem. – Tak, faceci zawsze tak robią. Odpowiedziała, idąc w kierunku schodów prowadzących do drzwi wejściowych.

– Więc zapraszasz tu wielu mężczyzn, kiedy was nie ma, prawda? Zawołałem za nią, niepewny, czy żartuję, czy nie. – Chodź, oprowadzę cię. Sparowała. Następnego dnia rano obudziłem się w luksusowym podwójnym łóżku w sypialni Jenny, która leżała obok mnie. Poprzednia noc była najlepszą, jaką spędziliśmy razem.

Oprowadziła mnie po naprawdę niesamowitych pokojach i cechach domu, ugotowała mi obiad, pozwoliła pokonać ją na basenie w ich pokoju gier, a co najważniejsze, pozwoliła mi się upić i spędzić godziny od północy do trzeciej w rano ruchanie jej w luksusowej rezydencji jej ojca. Popychanie jej na czworakach na miękkiej sukna obok basenu, ściąganie jej majtek i mocowanie mojego kutasa w tej cudownie ukształtowanej, pachnącej małej fancie było prawie tak oczyszczającym doświadczeniem, jakie mogę sobie wyobrazić. Jej wieczorne sygnały były jednoznaczne i po raz pierwszy nie czułem się, jakbym nadrabiał zaległości. Praktycznie zdarła przód moich dżinsów przy stole bilardowym i kazała mi szarpać jej włosy, podczas gdy wzięła do ust coś, co wydawało się nieprzyzwoitą częścią mojego fiuta.

Zabrałem ją brutalnie na podłogę, na korytarz, przy basenie i po schodach, zanim w końcu wróciliśmy do jej sypialni. Popycham ją do łazienki i każę jej uklęknąć w toalecie, wsunąłem w nią swoją długość od tyłu, pracowałem nad nią, ugniatając jej śliczne małe pośladki, podziwiając widok mojego kutasa wsuwającego się w słodką, małą dziurkę. Ostatnia walka nastąpiła na jej łóżku. Położyła się w miękkim, przyćmionym świetle i szeroko rozłożyła nogi, po czym uniosła kostki do poziomu głowy.

Jej brzuch rozdziawił się i lśnił mokry od wysiłku, a ona przekazała mi strumień werbalnego brudu, jakiego nigdy wcześniej i rzadko słyszałem. Wspiąłem się na górę i zatopiłem się w niej. Frustracja wylewała się ze mnie, a następnie, w krótkim czasie, po każdej kropli spermy, którą miałam, którą kazała mi strzelić po całej jej twarzy. Jak możesz odrzucić taką prośbę? Po raz pierwszy w naszym życiu seksualnym poczułem, że wszystko działa tak, jak powinno. Leżałam tam w łóżku, radośnie rozmyślając o poprzedniej nocy, gdy ta piękna dziewczyna spała spokojnie obok mnie.

Czułem się, jakbyśmy skręcili za róg. Czułem, że może ten związek może jednak zadziałać? Gdybym wiedział, co mnie czeka, wstałbym i wezwał taksówkę w tym momencie. Sobota była dobrym dniem. Po raz kolejny poczułem, że z Jenny wszystko idzie dobrze. Zjedliśmy razem relaksujące śniadanie.

Wyglądała na zadowoloną i po raz pierwszy poczułem, że poprzednia noc zrobiła dla niej tyle samo, co dla mnie. Zauważyłem, że tylko na mnie patrzy; wydawała się rozbrojona, prawie bezbronna. Nie jest kłamstwem stwierdzenie, że czułem się jak dar od bogów.

Poszliśmy na długi spacer krętą drogą, która łączyła szereg plaż wzdłuż najbliższej linii brzegowej. Trzymaliśmy się razem, a Jenny opowiedziała mi o dorastaniu w Londynie, o swoich rodzicach, o bracie, którego nigdy nie znałem, io swoich planach, kiedy wróci na studia w Aberdeen. Kiedy wróciliśmy do domu tego popołudnia, zaproponowała, żebyśmy pożyczyli jeden z samochodów jej ojca i pojechali do miasta po zakupy spożywcze. Zaprowadziła mnie do garażu iz krzywym uśmiechem wyciągnęła kurz z pięknie utrzymanego Nissana Skyline GTR.

Moje serce wykonało kolejny obrót w tył, gdy rzuciła mi klucze. Wracając do domu, kiedy odkładaliśmy zakupy, Jenny zapytała mnie, czy byłabym zainteresowana pójściem wieczorem do miejscowego pubu. – Brzmi dobrze.

Wiesz, co myślę o tych angielskich wiejskich pubach? Po prostu nie robią tego na północy. Powiedziałem jej. "Wspaniały.

Snop pszenicy znajduje się zaledwie pięć minut spacerem stąd. Spodoba ci się. — Byłem dość samolubny, krępując cię w ten sposób, nieprawdaż? Przypuszczam, że chciałbyś zobaczyć kilku swoich przyjaciół? - przyznałem.

- Nie o to chodzi. Naprawdę nie znam wielu ludzi w wiosce. Między Unią, Sixth Form College, rok przerwy, prawie tu nie mieszkałam.

– Cóż, i tak powinniśmy wyjść. Jeśli nic innego, to mogę dać ci kolejną lekcję gry w bilard. Powiedziałem.

Uśmiechnęła się do mnie uwodzicielsko i poruszyła biodrami, gdy kosmyk włosów opadł jej na czoło. Moje kolana ugięły się. – Wiesz, że pozwoliłem ci wygrać. Powiedziała. Podejrzewałem, że może być w tym trochę prawdy.

Ku mojej radości „Snop pszenicy” był standardowym pubem z południowego kraju, z rozpadającymi się cegłami i dębowymi belkami stropowymi. Wkrótce odkryłem, że jest w posiadaniu najlepszej szafy grającej, najlepszy stół bilardowy i najlepsze piwo w otaczającej go okolicy trzech wiosek.W związku z tym do czasu, gdy zjedliśmy małą kolację i wypiliśmy kilka piw, miejsce zaczęło się dość ożywiać z mieszanką miejscowych, z których wszyscy wydawali się wiedzieć i spora garstka gości, takich jak ja. Za każdym razem, gdy wychodziliśmy razem, zwykle dzieliło nas tylko krótki krok od nas dwojga, gdy wypiliśmy drinka i pośmialiśmy się z Jenny jako centrum uwagi dla każdego mężczyzny w pół- promień mil.

Pogodziłem się z tym i pogodziłem się z tym wydawała się mieć dziwną władzę nad mężczyznami, ponieważ nikt nie wydawał się agresywnie do niej podchodzić. Trzymała mężczyzn na wyciągnięcie ręki, bawiąc się nimi, analizując ich, dyktując długość i charakter każdej wymiany, cały czas z tym ciekawym uśmiechem na ustach. Najwyraźniej było to dla niej łatwym procesem, aby uczynić nas bandą łanich, dryblujących prostaczków, gapiących się na nią z uwielbieniem.

W środowisku takim jak to, gdzie była certyfikowaną miejscową dziewczyną, efekt był jeszcze silniejszy niż zwykle. Oczywiście Jenny była dziewczyną o wybitnie dobrej hodowli, w domu w każdym towarzystwie i ta noc nie była wyjątkiem. Przemykała się od grupy do grupy, doganiając starych znajomych, dzieląc się swoimi wiadomościami, słuchając uważnie, jak inni to mówili, ale jak zwykle przedstawiała mnie tym, z którymi rozmawiała i włączała mnie we wszystko, co się dzieje. Ale czasami po prostu nie możesz oprzeć się wrażeniu, że gdybyś nie był, czy ktoś by to zauważył? Po poprzedniej nocy i dniu, który właśnie spędziliśmy razem, coraz trudniej było mi to znieść.

Podczas gdy zachowywałam uśmiech na zewnątrz, moje ego groziło, że zacznie wyrzucać jego zabawki z wózka. Poza czasem połączenie wysiłku z poprzednich nocy, dziwne otoczenie i 6 słoików piwa sprawiły, że byłem zmęczony jak pies. Jenny objęła mnie ramieniem w pasie, oparła się o mnie, a my chwiejnie powlekliśmy się z powrotem do domu i opadliśmy na łóżko. Musiałem spać, zanim moja głowa dotknęła poduszki. Nie wiem, co dokładnie obudziło mnie później tej nocy, ale pamiętam każdy szczegół, jakby to było wczoraj.

W jednej sekundzie spałem, w następnej zupełnie rozbudzony i wpatrywałem się w francuskie okna wychodzące na balkon małego apartamentu Jenny. To była piękna noc. Księżyc był w pełni i czysty, świecił przez szybę, kąpiąc pokój w bladej, niesamowitej poświacie.

Jak tylko się obudziłem, wiedziałem, że jestem sam. Przewracając się, znalazłem bok łóżka Jenny pusty i zimny. Spojrzałem na zegarek.

Pokazywał prawie kwadrans po drugiej nad ranem. Na początku myślałem, że Jenny może być w łazience. Odwróciłem się i schowałem głowę w poduszce, próbując się zrelaksować, ale minęło pięć minut, potem dziesięć, potem piętnaście.

Miałem dziwne, niepokojące uczucie. Coś było nie tak. Przewróciłem się na nogi. Poczułem się trochę rozmazany i skacowany, więc cicho poszedłem do łazienki, pociągnąłem długi łyk wody i wysikałem się. Słuchałem uważnie.

Dom wydawał się cichy. Podszedłem cicho do drzwi i wyszedłem na korytarz, a potem w dół w kierunku głównej części domu. Na końcu korytarza drzwi, które otworzyły się bezgłośnie pod moją ręką, prowadziły do ​​niewielkich schodów, które zaprowadziły mnie do otwartego salonu, usianego brązowymi skórzanymi meblami, bogatymi poduszkami i narzutami.

Bezszelestnie przedzierałem się przez głęboką stertę ręcznie tkanych wełnianych dywanów. Szklany ekran prowadził na galerię minstreli z widokiem na piękną oranżerię, która stanowiła klejnot w koronie domu. Pod galerią znajdował się basen, jacuzzi, mała siłownia, część wypoczynkowa z bardziej miękkimi meblami i mały bar służący do rozrywki. To była najbardziej oszałamiająca część domu. Położyłem dłoń na ciężkiej, stylowej klamce drzwi przesuwnych.

Poruszył się o kilka cali. Słuchałem. Dryfując z poziomu basenu pode mną, byłem pewien, że słyszałem głosy ponad delikatnie pluskającą wodą i odległym szumem maszynerii grzewczej poniżej poziomu podłogi. Bez ostrzeżenia moje serce zaczęło bić szybciej. Czułem, jak krew pulsuje mi w skroniach.

Szybko stał się tak intensywny, że wydawało mi się, że hałas może być rzeczywiście słyszalny poza moją głową. Próbowałem się uspokoić. Może się myliłem? Otworzyłem drzwi jeszcze kilka centymetrów, gorące, zabarwione chlorem powietrze z oranżerii uderzyło we mnie przyjemną falą. Byłem tego pewien, na dole, w uwodzicielskim, nastrojowym blasku basenu, dobiegały głosy.

Oparłem się o ścianę i zacząłem mentalnie rozmawiać. To nie jest mój dom i to nie była moja sprawa. Musiałem szybko stamtąd wyjść i wrócić do łóżka, zanim złapie mnie na podsłuchiwaniu. To była niewątpliwie prawda, ale ogarnęła mnie upajająca mieszanka ciekawości i urazy. Ta dziewczyna, w którą zainwestowałem tyle czasu i pieniędzy, ale mimo to starała się zbliżyć, walczyła o wyciągnięcie z niej malutkiego strzępka informacji.

Ta tajemnicza uwodzicielka, która przyjaźniła się ze wszystkimi, ale nie była bliska nikomu, która obchodziła się z mężczyznami jak wykwalifikowana amazonka, mogła inspirować do uległości u potężnego ogiera, ale która wzbudziła zdrową dawkę podejrzliwości i nieufności ze strony swoich rówieśników. Tak, po tym weekendzie obiecałam sobie, że dorzucę ręcznik, ale zanim to zrobię, chciałam przynajmniej jakiegoś wyjaśnienia. Głosy nie ustawały w dole. Był tam co najmniej jeden człowiek. Czy jej ojciec niespodziewanie wrócił do domu? Słyszałem też pewne siebie, nieakcentowane tony Jenny.

Brzmiała cicho i nie mogłem dobrać żadnych konkretnych słów. Odetchnęłam głęboko i uchyliłam przesuwane drzwi nieco dalej, usiadłam na zadzie i wyślizgnęłam się na galerię. Czując się trochę śmiesznie, zacząłem przeciskać się na brzuchu w stronę balustrady.

To dałoby mi najlepszy obraz tego, co się tam dzieje. Hałas z dołu nieco się zwiększył. Był tam więcej niż jeden facet.

Usłyszałem śmiech Jenny i więcej ruchów, jakby ktoś poruszał krzesłem. Poślizgnęłam się na brzuchu i wyjrzałam przez krawędź. Kilka miesięcy temu pojechałem odwiedzić mojego przyjaciela w mieście. Niedawno oderwaliśmy się od kontaktu i poczułem, że nadszedł czas, aby nawiązać kontakt. Paul i jego dziewczyna mieli niedawno syna, który trzymał go w domu bardziej, niż było to dla niego naturalne.

Jak bardzo starał się mi przypomnieć, ja byłem wolnym agentem i mogłem go odwiedzać, kiedy tylko chciałem. - Przepraszam Paul. Wiesz, że ostatnio spędzam sporo czasu z Jenny. - O tak… ona. Jak leci? Obdarzył mnie pytającym spojrzeniem.

- No dobra, chyba. To jakaś kobieta! Wierciłem się na krześle, próbując wymyślić coś innego, co podsumowałoby ilość czasu, jaką poświęciłem na włóczenie się za nią. Paul westchnął i podpalił staw w kąciku ust.

"S, znamy się już od ładnych kilku lat, prawda." Ukłoniłem się. "I mieliśmy kilka przygód?" "Tak." Polegałem. Przerwał, starannie dobierając słowa. "S, nie ufam Jenny." Gniewnie cmoknąłem językiem i wystrzeliłem w górę.

"Dla skurwysyna Paula, wiedziałem, że to powiesz!" "Przepraszam. Coś w niej jest… nie wiem." Westchnął, jego oczy przeszukiwały pajęczyny wokół popękanego sufitu obskurnego mieszkania, jakby właściwa rzecz mogła tam być. „To nic złego, ona jest po prostu ekscentryczna”.

- prosiłem. „Ekscentryczna! To zawodniczka S. Mogę to rozpoznać po sposobie, w jaki o niej mówisz. Potrafię to stwierdzić po sposobie, w jaki się zachowuje. Wiesz, że jest graczem i jesteś grany”.

Wskazał na mnie, żeby podkreślić ten punkt. Zasłużył za to na Oscara. Stała dieta amerykańskich filmów dała Paulowi skłonność do melodramatów.

– Znasz Jacka, który pracuje w The Drum Inn? Jego pani zna ją z uniwersytetu. Ma z nią kilka zajęć w tygodniu i mówię ci, że Jenny jest popieprzona. Słyszała o niej paskudne historie. - Jack i ta suka to para dupków.

Chyba nie spodziewasz się, że będą mówić coś miłego, prawda? Odpaliłem, zraniony i wściekły, próbując zepchnąć własne obawy pod radar Paula. – Powinnaś słuchać. On nie ma powodu, by kłamać, podobnie jak Holly.

Możesz zakochać się w tym uroczym, bogatym dzieciaku, mistrzu tenisa, księżniczce tatusia, ale mówię ci, że to gra. to gówno, które usłyszałem od Jacka S. Wymyka się spod kontroli, mówię ci…" "To bzdury!" Teraz na niego krzyczałam. „Po prostu posłuchaj, ona…” Przerwałem mu, wyczuwając szorstki zarys oskarżeń, które zamierzał postawić. „Skąd wiesz, że to wszystko jest prawdą? Nie muszę słuchać tego gówna!” Z tymi słowami ruszyłem do drzwi i zatrzasnąłem je za sobą.

Minęło prawie dziewięć lat, zanim znów zobaczyłem Paula lub z nim porozmawiałem. Na dole basen był oświetlony eleganckimi odcieniami światła rzucanymi z górnych świateł, subtelnymi reflektorami i naturalnym blaskiem basenu w świetle księżyca. Galeria minstreli, na której teraz leżałem, była pogrążona w całkowitej ciemności, dając mi doskonały punkt obserwacyjny i prawie gwarantowaną niewidzialność, o ile zachowywałem milczenie. Oparłem głowę o pręty pod wygodnym kątem i pozwoliłem mojemu wzrokowi na kilka sekund, aby dostosować się, moje oczy rozszerzyły się, gdy starałem się zrozumieć scenę poniżej.

W części wypoczynkowej przy basenie naliczyłem sześciu mężczyzn. Trzy z nich rozpoznałem wcześniej z Hayloftu, kolejne trzy nigdy wcześniej nie widziałem. Wśród grupy siedziała Jenny. To, co zobaczyłem cholernie blisko, sprawiło, że wstałem i dostałem ataku, ale mocno przygryzłem wargę, wepchnąłem moje ego z powrotem do klatki, czekałem i obserwowałem.

Moja tak zwana dziewczyna siedziała pośrodku grupy ze skrzyżowanymi nogami, tak jak jej sposób. Na początku wydawało mi się, że nie ma na sobie spódniczki, ale gdy się odwróciła, światło padło na czarny błyszczący materiał maleńkiej minispódniczki z PVC, która ledwo zakrywała jej tyłek. Kontynuacją motywu wiejskiej zdziry był czerwony top bez ramiączek wykonany z podobnego materiału.

Miała na sobie mały złoty łańcuszek w pasie, a para czerwonych butów na wysokim obcasie dopełniała stroju. Był to strój, którego nie tylko nigdy wcześniej nie widziałem, ale też był przeznaczony tylko do jednej rzeczy. Rozmawiali ściszonymi głosami, tłumiąc chichoty i wymieniając porozumiewawcze spojrzenia.

Jenny wyglądała jak zwykle fajna, pewna siebie i uśmiechnięta, ale było coś jeszcze. Nawet z góry rozpoznałem wyraz jej oczu. Był drapieżny, jak dzikie zwierzę spoglądające na swój następny posiłek.

Przesunęła się z łatwością, z gracją podchodząc do baru, popijając kieliszek wina. Mężczyźni kręcili się wokół niej i dotykali jej, bez wątpienia zachwyceni perspektywą tego, co z pewnością miało nadejść. Walczyłem o kontrolę nad emocjami i przyglądałem się jej towarzyszom. Trzech z nich było zdecydowanie z baru. Ten, który od razu uderzył mnie jako samiec alfa, był też najwyższy.

Był dużym, ciemnowłosym kolesiem imieniem Bob, Brad albo coś takiego, zaczynającego się od B. Był też szczupły, elegancko ubrany facet z siwiejącymi skroniami, którego imienia nie pamiętałem, a trzeci był mniej więcej w tym samym wieku co ja i przedstawił się jako Alec. Trzech chowańców zostało uzupełnionych przez wytatuowanego mężczyznę z okrągłym krojem i dwóch średnio zbudowanych nie-kont w dżinsach, którzy wyglądali wystarczająco podobnie, by być braćmi.

Jeden z nich miał na sobie wyblakły t-shirt AC-DC, a drugi wyróżniał się jedną z tych kręconych brody, które zwykle mają faceci z boysbandów. Jenny wróciła z baru popijając kieliszek świeżego wina. Teraz Alec i AC/DC krążyli wokół, przeciskając jej tyłek przez obcisły, lśniący materiał spódnicy. Objęła ich ramionami ramiona i oboje wtulili się w jej szyję i włosy. Dając im tylko odrobinę dotyku, patrzyłem, jak odrywa się i siada z powrotem obok Boba i Slima, trzymając na miejscu rąbek jej spódnicy, uśmiechając się do nich prowokacyjnie, prowokując ich do wykonania pierwszego ruchu.

To Slim wreszcie to zrobił, wsuwając rękę pod lśniącą, lichą gorset, który nosiła Jenny. Pociągnął go i jeden z jej cycków wyskoczył. Bob uśmiechnął się do swoich wspólników. Usłyszałem, jak mówił coś do Jenny i nagle rozległ się słyszalny dźwięk, gdy mocno uderzył ją w cycki. Usłyszałem jej westchnienie i nastąpiła szeptana wymiana zdań, której nie mogłem zrozumieć.

Jenny zachichotała. Lubiła to. Slim zrobił to ponownie.

Jenny ochlapała trochę wina ze swojego kieliszka na odsłoniętą pierś, a on wypijał. Siedziała teraz na krawędzi krzesła z rozstawionymi nogami. Slim rozsuwała uda, pieszcząc w górę iw dół ich wewnętrzne powierzchnie. Widziałam, jak jego dłoń znika pod minimalnym okryciem, jakie oferowała jej spódnica i nie pojawiła się ponownie. Jej inni niedoszli kochankowie też próbowali się w to zaangażować.

Ręce szorstko pociągnięte i mała spódniczka, wyzywając Slima o dostęp. Została gwałtownie wypchnięta do przodu, a dłonie badawcze przesunęły się tu między jej udami od tyłu i rozchyliły jej pośladki. Widziałem, jak jej świeżo wyeksponowany tyłek drżał pod kolejnym palącym uderzeniem jednego z nich. Spojrzała przez ramię na napastnika. Odrzuciła dramatycznie włosy i przybrała na niego wyzywające spojrzenie.

„To był tylko mały dziewczęcy kran”. Słyszałem, jak z niego drwi. – Rozumiem.

Myślę, że dziewczyna tatusia chce grać ostro. Uśmiechnął się Slim. Bob, który okazał się niezłym liderem, wstał, rozpiął zamek i podawał go Jenny na wysokości głowy. AC/DC i Beardy podążyli za suitą i zaczęli grać ze sobą tuż przed nią. Więcej, przyciszony dialog, Jenny spojrzała na Boba i ponownie zobaczyłem to drapieżne spojrzenie, zanim wsunęła mu sporą część pręta do ust.

Pokrojony w załogę i Alec wypijali razem swoje piwa, a jeden z nich wydał stłumiony dźwięk zachęty. Słyszałem, jak Jenny żartobliwie mówi mu, żeby się zamknął, bo go wyrzuci. AC/DC i Beardy oboje chcieli się szarpać i nie chcieli czekać, zostawiając Boba, aby dyktował, jak ma iść jego lodzik. Zacisnął pięść na jej włosach i zaczął wsuwać się w jej usta, coraz głębiej i głębiej, podczas gdy ona rytmicznie szarpała za dwa kutasy w dłoniach. W końcu, po tym, co wydawało się wiecznością, Bob popchnął ją trochę za daleko, a ona zakneblowała jego członka i złamała krok z całą trójką.

"W porządku?" – zapytał ją Slim. Skinęła głową, ocierając ślinę z brody i stwierdziła, że ​​Bob i AC/DC podnoszą ją do góry i umieszczają na dużym prostokątnym stole w części wypoczynkowej, gdzie zebrała się cała szóstka. Od tego momentu sprawy stały się dla mnie o wiele bardziej niepokojące. Wiele rozmów było niesłyszalnych, ale usłyszałem, jak Tattoo zauważył, że nie miał nic przeciwko dzieleniu się.

Bez dalszych ceregieli Jenny znów znalazła pełne usta, chociaż tym razem zarówno Tatuaże, jak i Alec chcieli mieć to w ustach w tym samym czasie. Jenny zastosowała się do tego umiejętnie, ocierając się główkami ich spuchniętych kutasów o swój język i o siebie nawzajem. Tymczasem Slim i AC/DC na zmianę badali jej nogi.

AC/DC splunął na jego palce i wsunął dwa w nią, powodując, że jej biodra się wiły. Naciskał językiem na jej łechtaczkę i dalej ją tak zadowalał, dopóki nie usłyszałem, jak Slim pyta, czy mógłby przejąć kontrolę. Przypuszczam, że to tylko kwestia czasu, zanim banda pijanych, napalonych mężczyzn będzie w stanie powstrzymać ruchanie ładnej, dojrzałej kobiety, takiej jak Jenny, i wkrótce usiadła, aby odpocząć, dysząc, ale wciąż uśmiechając się.

Kilku jej towarzyszy pomogło jej wstać ze stołu i usłyszałem, jak pyta Boba „Jak chcesz to zrobić?”. Slim położył się płasko na basenie z suknem i zatrzymał się, aby pozostała piątka mogła ją szybko pomacać, a ona przykucnęła na jego twardym jak skała kutasie. Jenny z łatwością chwyciła jego długość, gdy mocno chwycił ją za pośladki, dyktując styl, kołysząc ją w przód iw tył. Widziałem wyraźnie twarz Jenny w tej pozycji.

Spojrzała w niebo, z zamkniętymi oczami, przygryzając wargę, gdy pozostała piątka stała wokół nich, każdy z nich bawił się ze sobą. Była ostatecznym centrum ich uwagi. harmonijny oznacza, że ​​jako następny znalazł się AC/DC, zajmując tę ​​samą pozycję co Slim. "Czy mogę dostać więcej tego samego?" Słyszałem, jak prosił moją niedługo byłą dziewczynę, jak małe dziecko, prosząc o dodatkową porcję deseru.

Jednak nie miało to być do końca to samo i moja rozpacz miała pogłębić się. Bob siedział teraz na Jenny, całując ją we włosy, przesuwając dłońmi po jej biodrach i tyłku. Jego ręka wsunęła się między jej pośladki. Widziałem, jak jego nadgarstek obraca się, wykonując drobne gesty masowania, gdy ślizga się w górę iw dół na drążku AC/DC.

Bob trzymał ją mocno, spowalniając pieprzone prawo w dół i posadził jedno kolano na podłodze obok pary. Moje serce się zatrzymało. Jenny krzyknęła, gdy jej ciasna dupa rozciągnęła się, by połknąć szerokość kutasa Boba.

Ze zgromadzenia rozległ się pomruk zachęty, gdy wsunął się w nią, próbując ocenić, ile by zaakceptowała. Przez sekundę marzyłem o wstaniu i wykrzykiwaniu szans, o zbiegnięciu, by uratować moją dziewczynę, oświetlając tylu skurwysynów, ile tylko mogłem, zanim kopnęli mi głowę. Ale to trwało tylko sekundę.

Usłyszałem jej mamrotanie nieprzyzwoitych zachęt zarówno do Boba, jak i AC/DC. Pozostali przyglądali się oczarowani, zbliżając się do nich. Jenny skinęła na Aleca i dała jasno do zrozumienia, że ​​chce go w ustach. Patrzyłem z przerażeniem, jak trzech mężczyzn przed moimi niedowierzającymi oczami pieprzyło najbardziej fascynującą dziewczynę, jaką kiedykolwiek spotkałem. Chciałbym móc powiedzieć, że nie pamiętam kombinacji, przez które przeszła Jenny tamtej nocy, gdy patrzyłem z przerażeniem, jak mój twardy jak skała kutas wbija się w podłogę, gdzie leżałem.

Niestety, każda sekunda jej ciemnej strony jest uwieczniona w moim umyśle i do dziś, w moich najgorszych chwilach, wciąż wracam tam tej nocy. Zanim praktycznie cała szóstka znalazła się w jej cipce, jej tyłku i ustach, ponownie wróciła na szczyt kolejki. Wciąż wyglądała ładnie i świeżo, wciąż ich zachęcała i była gotowa spełnić wszelkie ich przewrotne prośby. O ile wiedziałem, nikt jeszcze nie miał spermy. Ale to wszystko miało się zmienić.

Sprawy ostatecznie doprowadziły do ​​​​Jenny na czworakach z tyłkiem w górze, aby każdy mógł wybrać. Jej spódnica i halka zostały teraz zredukowane do wąskiego paska materiału wokół talii. Współczesny mężczyzna, który jest nowoczesnym mężczyzną, każdy chciał tego, czego prawdopodobnie nie dostanie w domu, więc zarówno Alec, jak i Tattoos chciały ją zerżnąć w dupę, aby zakończyć. Zaprezentowała się dzielnie, rozchylając policzki, dysząc z wysiłku, jej brwi lśniły, a pochwa i odbyt były szeroko otwarte. Obaj mężczyźni wytrzymali niecałe kilka minut.

Tatuaże strzelały swoim ładunkiem imponującym łukiem nad jej plecami. Jednak na prośbę Jenny Alec wyładował się w jej dupie, powodując jej pisk, gdy gorąca sperma tryskała w jej wnętrzu. „Zrób sobie tam małą lewatywę spermy”. Słyszałem, jak mówił, zanim ustąpił miejsca następnemu. Bob umieścił ją w pozycji misjonarskiej, podczas gdy inni patrzyli na nią, zachowując trochę dystans.

Wydawało się, że najbardziej podobało jej się pieprzenie go. Ćwiczył jej cipkę powoli, głęboko i mocno przez kilka minut, zanim osiągnął szczyt w niej, gdy wygięła plecy i ugryzła go w ramię. Nie mogąc się doczekać, na swoją kolej Beardy, AC/DC i Slim podeszli razem do Jenny, a ona dała swój ostatni, ekspercki pokaz podwójnej penetracji, jednocześnie obciągając Beardy'ego.

W krótkim czasie oboje błagali ją, żeby spuściła się na twarz, a ona się zgodziła. Posłusznie uklękła na podłodze, podczas gdy stojący przed nią półokrąg gorączkowo masował ich kutasy, doprowadzając się do mety. Gdy byli do mnie plecami, trudno było dostrzec konkretne szczegóły, ale pojedynczo słyszałem ich satysfakcję i szydercze drwiny Jenny, gdy się na nią rzucali. Kiedy odeszli, jej twarz i włosy były lśniącym, lepkim bałaganem. Sperma spływała po jej dekolcie i została rozsmarowana na jej piersiach i brzuchu.

Gdy się odwróciła, zobaczyłem kolejny bałagan odwagi między policzkami jej tyłka i spływający w dół między udami. Ktoś podał jej ręcznik, a ona z trudem wsunęła spódnicę i wróciła na miejsce na spoconej, lepkiej skórze. Bob przyniósł kieliszek wina, wręczył go jej, a następnie wzniósł toast za jej poplamiony spermą majestat. Inni siedzieli wokół, uśmiechając się do siebie, spowiadając kiepskie komplementy swojej Pani. Jenny westchnęła i usiadła.

"Boże, że to miejsce." Słyszałem jej słowa. Gdy cofnąłem się z powrotem z półki w zasysającą czerń, poczułem, że moje życie się skończyło. Zamrugałem i obudziłem się o jedenastej trzydzieści następnego ranka.

W chwili, gdy byłam przytomna, zaczął się ból. Bardzo delikatnie odwróciłem się na łóżku. Obok mnie widziałam piękną falę włosów w kolorze truskawkowego blondu. Podciągnąłem się trochę, aż mogłem zobaczyć lewą stronę jej twarzy. Najwyraźniej bardzo się umyła przed pójściem spać.

Teraz spała spokojnie, bez wątpienia wyczerpana. Chciałem ją nienawidzić, ale tego nie zrobiłem. Była niewymownie piękna. Ale im dłużej na nią patrzyłem, tym silniejszy był ból. Rzuciłem ostatnie, długie spojrzenie.

Wstałem i przeszedłem przez dom jak zombie, nie rozpoznając swojego otoczenia, nie czując niczego oprócz bólu i upokorzenia. Wpadłem do długiej, bogatej kuchni, nie patrząc naprawdę, dokąd zmierzam. Na drugim końcu granitowego blatu pośrodku pokoju przywrócił mnie do rzeczywistości widok wysokiego, elegancko wyglądającego mężczyzny.

Podobnie jak ja, miał około sześciu stóp, ale miał cięższą, bardziej zdecydowaną budowę. Surowy klin srebrnoszarych włosów wieńczył jego przystojną, zniszczoną przez pogodę twarz. Domyślałem się, że będzie miał około pięćdziesiątki, chociaż jego budowa sugerowała, że ​​posiadał siłę i sprawność znacznie młodszego mężczyzny. Na blacie znajdowała się skórzana torba i torba na laptopa.

"Cześć, musisz być S. Jenny powiedziała mi wszystko o tobie." Pomaszerował w moją stronę i spotkał mnie mocnym uściskiem dłoni. "Panie Martin, miło mi pana poznać." Walczyłam psychicznie, żeby się wyprostować. - Podobnie.

Czy mieliście dobry weekend? Jego bystre, inteligentne oczy przeszukiwały moją twarz, wypalając tył mojego zmęczonego mózgu. W myślach zrobiłem długi spacer z krótkiego molo do oceanu ognia. "Ach… tak. Dziękuję, to było… naprawdę…" Pan Martin przechylił głowę na bok i wpatrywał się we mnie najdłużej. Nie mogąc obronić swojej pozycji, odwzajemniłem spojrzenie.

Miał mądrą, życzliwą twarz. Miałem ochotę wrócić do domu, do własnych rodziców. – Ciężka noc, co? Zastanawiałem się, co wiedział.

"Rodzaj." – wyjąkałem. Wystartował na stycznej. – Jenny, mówi mi, że twoja praca dyplomowa dobrze się układa. Podziwiam twoją determinację.

Jako dojrzała studentka byłam na tyle nieroztropna, że ​​ukończyłam oba stopnie. Biochemia może być trudną bestią. Kiwnąłem głową, niepewny, dokąd to zmierza.

Uśmiechnął się do mnie. „Czasami eksperyment po prostu nie daje oczekiwanego rezultatu, hej?” Spojrzałem na swoje stopy. Wyczuwałem, że zbliża się jakaś rewelacja i wiąże się z tym, do czego, jak sądziłem, zmierza rozmowa.

„Zgadzam się bardziej. W ostatnim semestrze zrobiłem serię pomiarów potencjału wiązania żelaza w surowicy przez okres dwudziestu czterech godzin. To był długi i żmudny dzień i noc, podczas którego nie mogłem wyjść z laboratorium. intencją było wykreślenie spadku potencjału w miarę pogarszania się stanu surowicy”. – Eksperyment się nie powiódł? – zapytał pan Martin, popijając szklankę soku pomarańczowego, który wziął z lady.

„Kontrole były bardzo wrażliwe, zwróciłem niewłaściwą uwagę na inscenizację eksperymentu. I tak, proszę pana, to się nie powiodło”. Patrzyliśmy na siebie przez kolejny długi odcinek. W końcu westchnął i odstawił kieliszek, spoglądając na podłogę, zanim zwrócił na mnie wzrok.

W jego oczach pojawił się dziwny wyraz: Smutek? Zakłopotanie? „Czasami można spędzić cały czas na świecie projektując eksperyment, planując, przyjmując dociekliwe podejście. Dla nas, zwykłych ludzi, często odpowiedzi na nasze pytania po prostu nie są osiągalne. w pełni je rozumieć? Czasami w naszym własnym interesie jest rezygnacja z badania pewnych tematów.

Dla dobra zdrowia psychicznego! Zachichotał. Nastąpiła kolejna przerwa w ciąży. Następnie wysoka, szlachetna postać zebrała swoje rzeczy i skierowała się w stronę drzwi prowadzących na korytarz.

„Mam kilka rzeczy do zrobienia w mieście i przypuszczam, że zanim wrócę, was dwoje zniknie. Po prostu podskoczę i pożegnam się z Jenny. Miło było was poznać, chociaż S. Szczerze wam wszystkim życzę najlepsze w przyszłości." Nieoczekiwanie położył mi rękę na ramieniu. "Przepraszam za weekend." Powiedział i wyszedł.

To dziwne, jak się sprawy układają. Jenny i ja wróciliśmy razem do domu, ale prawie nie rozmawialiśmy i zdecydowanie unikałem jej spojrzenia. Po raz pierwszy w naszym związku czułem się, jakby to ona mnie ścigała.

Wielokrotnie pytała mnie, co jest nie tak, próbowała mnie rozśmieszyć, próbowała odwrócić uwagę, robiąc plany, kiedy wrócimy do domu, na lotnisku próbowała nawet nakłonić mnie, żebym zakradł się do męskiej toalety i ją przeleciał. Wszystko to sprawiło mi pewną perwersyjną przyjemność, ale pozostałam, jestem dumna, grzeczna, ale niezobowiązująca. Tak jak się od niej nauczyłem.

Biorąc pod uwagę udowodnioną inteligencję akademicką Jenny, sądzę, że musiała być świadoma, że ​​odkryłem przynajmniej część tego, co się dzieje. Ale do dziś nie mam pojęcia, ile myślała, że ​​ja wiem, a nawet ile jej ojciec wiedział o jej szczególnych skłonnościach. Myślę, że można powiedzieć, że sobotnia noc nie była pierwszym razem, kiedy miała gangbang. W końcu postanowiłem o tym nie myśleć.

Mogła być inteligentna, w pełni panując nad sobą, jak sądzę, nie była. Kiedy wróciliśmy do Aberdeen, drogi się rozeszły. Powiesiła mnie, szukała w moich oczach jakiejś wskazówki, mówiąc, że ma nadzieję, że podróż nie była zbyt nudna, wciąż protestując, że zobaczy mnie jutro. Ale wtedy nie zwracałem uwagi na to, co mówiła.

Uśmiechnąłem się tylko, podziękowałem jej i odszedłem. W poniedziałek rano zadzwoniłam do mojego korepetytora i powiedziałam, że zamierzam spędzić tydzień w domu rodziców, aby skonsolidować swoją pracę magisterską iz tym wyjechałam do domu. Kiedy wróciłem do Aberdeen, Jenny dzwoniła do mnie kilka razy i zostawiała wiadomości na moim komputerze. Było ciężko, ale nigdy im nie odpowiadałem, a ona nigdy nie oddzwoniła ani nie odwiedziła.

Miałem już nigdy nie spotkać jej na ulicy ani w żadnym z moich regularnych miejsc. Ponieważ mój kurs zakończył się wczesnym latem, otrzymałem dyplom z wyróżnieniem, choć wraz z nim pojawiło się dziwne uczucie pustki i niepewności co do przyszłości. Moje dążenie do Jenny spowodowało, że straciłem kontakt z wieloma moimi przyjaciółmi i poczułem się dziwnie samotny.

Włócząc się przy tablicach klasowych w ostatnich tygodniach mojego pobytu w kampusie, nie mogłam powstrzymać się przed przejrzeniem list w poszukiwaniu jej nazwiska pod zajęciami, o których wiedziałam, że chodziła. Tak było, oczywiście w topowym zespole. Prawie zaskoczeniem było otrzymanie potwierdzenia, że ​​rzeczywiście istnieje po tym, jak wiele emocjonalnego tłumienia przeszłam przez te miesiące od czasu Devona.

Rozejrzałem się, bojąc się, że mogę ją zobaczyć i otworzyć ranę. Ale wśród twarzy nie widziałem nikogo, kogo rozpoznałem. Czas mija i odzyskasz skrzydła. Pamiętasz, że może, tylko może, mimo wszystko jesteś kogutem chodu.

Zapominasz, że niektórzy ludzie grają według innych zasad. Zapomnij, że niektórzy ludzie mają gorszą passę niż ty kiedykolwiek. Poza moimi najsłabszymi chwilami nigdy nie nienawidziłem Jenny za lekcję, której mnie nauczyła, ale ten wieczór pokazał mi, że lubi bawić się w świecie, który dla mnie istnieje tylko w pulp fiction i porno. To był świat, do którego myślałem, że nigdy nie będę mógł należeć.

Na początku zeszłego roku ogłosiłem przetarg w różnych firmach architektonicznych na zaprojektowanie domu, w którym teraz mieszkam. Kiedy przeglądałem internetowy katalog potencjalnych firm, rodzinne partnerstwo na Moją uwagę przykuli wyższy koniec rynku: A, T i J Martin Ltd, Architects. Nie trzeba dodawać, że się z nimi nie kontaktowałem.

Może to była inna rodzina, kto wie? Poza tym nigdy więcej nie słyszałem o Jenny Martin. Nie mam pojęcia, gdzie ona jest. Ale założę się, że ma się dobrze….

Podobne historie

Dziki Nowy Rok

★★★★★ (< 5)
🕑 20 minuty Seks grupowy Historie 👁 2,835

Samantha Egan nie miała randki na sylwestra. Jej dziewczyna Joanna zaprosiła ją na imprezę w ekskluzywnym klubie z nią i jej chłopakiem. Samantha naprawdę nie chciała iść, ale też nie…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

Sama

★★★★★ (< 5)

Idę odwiedzić starego przyjaciela podczas ferii zimowych w domu…

🕑 9 minuty Seks grupowy Historie 👁 2,154

Ręce mi się trzęsą, gdy jadę do jego przyczepy na granicy hrabstwa. Oddychając głęboko, mówiąc mojej wewnętrznej Casey, jaką głupotę robię, ale nie słuchając własnej rady. Wziął…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

Dzika przyroda na kempingu - część druga

★★★★★ (< 5)

Kontynuacja sagi wspaniałego seksu grupowego na wakacjach.…

🕑 22 minuty Seks grupowy Historie 👁 2,755

Następny dzień zaczął się późno, ponieważ wszyscy spaliśmy, regenerując się po wysiłku poprzedniej nocy. Jim i Tina przyszli zaraz po śniadaniu, tym razem z Tiną w czerwonym bikini i…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat