Dziewczyna i jej pudełko

★★★★★ (< 5)

Młoda autostopowiczka zostaje zabrana przez parę poszukiwaczy przygód, ale sprawy nie są takie, jakie się wydają…

🕑 12 minuty minuty Seks grupowy Historie

Podwyższona temperatura spowodowała, że ​​falujące powietrze zniekształciło widok nad chodnikiem. Cykady zaćwierkały jak okropna syntetyczna podkładka dźwiękowa. Słońce skradało się po rozległym błękicie, przechylając się na zachód od szczytu swojego łuku. W powietrzu unosił się zapach pyłków.

Był wiaterek, przerywany i mile widziany. Palce jej lewej dłoni bolały od uchwytu imbirowego futerału, który nosiła. Wysokie dżinsowe szorty opinały jej smukłe biodra. Biały podkoszulek zwisał z jej opalonych ramion.

Buty o wysokiej cholewce nie nadawały się do chodzenia. Ale szła, wyciągając jedną długą rękę do boku, kciuk sterczący dumnie ku niebu. Wiedziała, że ​​niebezpiecznie jest jechać autostopem, ale być może jeszcze bardziej niebezpiecznie jest utknąć na mieliźnie, gdy nadchodzi noc.

W większości przypadków radziła sobie sama. Dziewczyna zdjęłaby niewygodne buty, gdyby nie niesympatyczny chodnik. Na pewno poparzyłby jej stopy.

Teren przylegający do drogi był zbyt nierówny, aby przejść daleko. To był niebieski samochód, który zwolnił obok niej, raczej skromne urządzenie, ale nie na tyle rozczochrany, by drażnić jej nerwy. Młody mężczyzna, mniej więcej trzydziestoletni, uśmiechnął się i spojrzał na nią przez okulary przeciwsłoneczne.

"Czy wszystko w porządku?" – zapytał głośno przez szum silnika. "Podwieźć cie?". Przyjrzała mu się uważnie, natychmiast czując się swobodnie, gdy drobna młoda dama z prawie białymi, krótko przyciętymi, rozjaśnionymi włosami wystawiła głowę zza mężczyzny. "Jedziemy do Windsoru!" – dodał energiczny chochlik.

"To wygodne! Sam tam jadę, chętnie bym się przejechał" - powiedziała dziewczyna i na gest mężczyzny podeszła do pojazdu. Otworzyła tylne drzwi, odsuwając lodówkę, ubrania i inne zapasy. Było wystarczająco dużo miejsca dla niej i jej walizki.

Kiedy zamknęła drzwi i zdjęła okrągłe okulary przeciwsłoneczne, samochód znów ruszył. Dziewczyna na przednim siedzeniu obróciła się i spojrzała prosto na nią. Wyciągnęła rękę.

„Jestem Jane Bennett, a to jest Dan”. „Przyjemność, dziękuję za odebranie mnie”. „Nie ma problemu, dokąd w Windsorze się wybierasz?” — zapytał Dan. „Wszędzie, gdzie jest telefon, nie spieszę się jednak.

Bliżej niż byłem, jest dla mnie dobry”. Jane promieniała, a jej jasnoniebieskie oczy były zaskakująco żywe. „Kempingujemy na obrzeżach miasta, chciałbyś zjeść z nami lunch?” zapytała. "Obiad byłby wspaniały!" dziewczyna uśmiechnęła się, przeczesując palcami swoje długie, lniane loki.

Po kolejnej czczej paplaninie cała trójka w końcu zatrzymała się na polnej drodze. Niedaleko natknęli się na rzekę i obóz składający się z jednego namiotu i paleniska. Cała trójka wygramoliła się z samochodu, Jane i Dan wyciągnęli chłodnicę i poszli pieszo do dołu.

Dziewczyna obserwowała swoich dwóch nowych towarzyszy, Dana w luźnych dżinsach, klapkach i białej koszulce. Jane miała na sobie dół od bikini, sandały i koszulę w kratę. Spod długich fałd koszuli dziewczyna mogła zobaczyć gładkie pośladki i zmysłowe uda Jane. Gotowali hot dogi nad ogniskiem. Ich rozmowa była prosta: gdzie się urodziłeś, gdzie mieszkasz, ile masz lat itp.

Dziewczyna dowiedziała się, że para podróżuje po Stanach Zjednoczonych. Poznali się na studiach w Indianie i uciekli. Dan miał dwadzieścia dziewięć lat, a Jane dwadzieścia trzy. Gdy tak siedzieli, Jane od czasu do czasu zbliżała się do dziewczyny.

Zastanawiała się, czy Dan to zauważył. Gdy płomień migotał przed nimi, dziewczyna postanowiła w końcu wykonać jakiś ruch. „Cóż, podziwiam to, jesteście jak koczownicy” – stwierdziła i położyła dłoń na nodze Jane, tuż nad jej kolanem. Jej skóra była miękka, a kiedy dziewczyna podniosła wzrok, Jane wpatrywała się w nią uważnie.

Martwiła się przez chwilę, że zrobiła coś złego, zanim Jane szybko pochyliła się i ją pocałowała. Ich usta były mokre od siebie, tempo było powolne i namiętne. Dziewczyna odsunęła się i spojrzała na Dana. Obserwował ich z zadowolonym wyrazem twarzy.

Dziewczyna ponownie zwróciła się do Jane, łącząc ich usta i wciskając się w nią. Ręka Jane pocierała opalone udo dziewczyny w górę iw dół, wsuwając się między jej nogi iz powrotem. Dłoń dziewczyny powędrowała pod obszerną koszulę Jane i dotarła do jej małych piersi, szczypiąc sutek. Nie miała nic pod flanelą. Jane jęknęła słodko w usta.

Obaj byli naelektryzowani, prawie nie zauważając ciszy otaczającego ich lasu, gdy jęczeli i oddychali. Dziewczyna manewrowała na Jane, siadając okrakiem na jej talii, spychając razem ich miednice. Flanelowa koszula Jane była rozpięta i rozpięta, odsłaniając jej drobną środkową część ciała, mały pępek i smakowity zarys żeber, krągłości prowadzące do jej małych piersi, prawie wcale nie wzgórki, z wystającymi malutkimi sutkami. Dziewczyna wystawiła język i wciągnęła do buzi jeden z sutków. Jane wiła się pod nią, jedną ręką przesuwając po różowej skórze do własnego sromu.

Dziewczyna odsunęła rękę na bok i sama po nią sięgnęła. To był łatwy cel pod spodem bikini Jane. Jej dłoń przesunęła się pod cienką tkaniną do bujnego krzaka, smukłe palce pieściły żywe fałdy, zanim spoczęły na jej łechtaczce. Jane sapnęła, a jej żołądek podskoczył, gdy dziewczyna się pocierała. „To… wydaje się… dobre…” wydyszała Jane.

Dziewczyna skupiła się na odsłoniętym brzuchu, smukłych ramionach Jane widocznych pod koszulą, pachach i obojczykach lśniących od potu. Ale na dźwięk jej głosu dziewczyna zbliżyła twarz do twarzy Jane, łącząc ich usta. Język Jane wsunął się do jej ust, mokry i bawiący się jej własnym. – Czy to dobrze, kochanie? – zapytała dziewczyna, rozdzielając się na chwilę. „Tak dobrze, chcę… chcę…”.

Umilkła, walcząc z dżinsowymi szortami dziewczyny. W końcu Jane znalazła zapięcie z przodu i zsunęła ubranie z bioder dziewczyny, w dół jej długich, opalonych nóg i ze stóp. Jej stringi były częściowo rozciągnięte i rozciągnięte między kolanami.

W przeciwieństwie do Jane jej srom był całkowicie ogolony, od przodu do tyłu. Dalej się całowali. Jane miała swoje palce osadzone w pochwie dziewczyny.

Wiedziała, że ​​Jane już przynajmniej raz się spuściła. Wtedy usłyszała kroki i obejrzała się przez ramię. Dan najwyraźniej miał dość bycia biernym i szedł, zdejmując po drodze ubranie.

Dziewczyna uśmiechnęła się, jej zielone oczy zabłysły i wygięła plecy w łuk, wtulając się w szyję Jane. Dan ukląkł za nimi i ustawił się za dziewczyną. Nie widziała jego erekcji, ale czuła, jak ociera się o jej fałdy.

I zanim zdążył wejść, Jane chwyciła go jedną ręką, spotykając wzrok Dana ponad ramieniem dziewczyny. Jej oczy były natarczywe, błagalne. Cokolwiek nie zostało powiedziane, zostało przyjęte, gdy Dan zniżył się do Jane i zanurzył się w jej głębi. Dziewczyna przesunęła się do przodu, żeby zrobić im miejsce i wkrótce odkryła, że ​​unosi się nad ustami Jane.

Jane położyła dłonie na biodrach dziewczyny i pociągnęła ją w dół. Język spotkał się z pochwą, poruszając się w jej ustach i bawiąc się jej łechtaczką. Dziewczyna pisnęła i po kilku minutach doszła twardo do słodkiej buzi Jane. Po chwili usłyszała, jak Dan chrząka i wierzga, najwyraźniej mając własną przyjemność. Jane chichotała, a kiedy dziewczyna spojrzała na nią z góry, uśmiechnęła się.

„Chcesz zostać na noc?”. Jane leżała wciśnięta między nimi na kilku śpiworach. Resztę dnia wypełniło pływanie, picie i inne czynności fizjologiczne.

Teraz, wyczerpani i cuchnący pogonią za seksem, odpoczywali w błogości. Tak było, z wyjątkiem dziewczyny. Musiało być już po północy, kiedy wstała i wyszła z namiotu na oświetloną księżycem polanę.

Miała na sobie tylko koszulę i stringi. Jej szorty nadal leżały gdzieś w pobliżu paleniska. Zeszła na brzeg i usiadła, patrząc, jak lśniąca rzeka znika jej z pola widzenia. Kiedy usłyszała, że ​​się zbliża, nie była zaskoczona. „Słyszałem, że wstajesz”.

"Ja wiem.". "Czy wszystko w porządku?". Roześmiała się i odwróciła, by zobaczyć, jak stoi całkiem nagi kilka stóp dalej. „Przez cały dzień uprawiałem mnóstwo seksu z twoją dziewczyną, czuję się całkiem nieźle”. W ciemności trudno było to określić, ale pomyślała, że ​​się uśmiecha.

„Przepraszam za, no wiesz, próbę włożenia tego w ciebie”. - Nie musisz przepraszać - machnęła ręką. „To nie ja cię powstrzymałem”. Przerwał, jakby nagle zdał sobie z tego sprawę, i usiadł obok niej. Był blisko.

Odwróciła swoją twarz do jego, a on pochylił się, by ją pocałować. Ich usta spotkały się tylko na chwilę. „Myślisz, że Jane nie ma nic przeciwko temu? Powstrzymała cię wcześniej”.

– Uprawiała z tobą seks, prawda? „To prawda, może jest to coś, o czym powinieneś porozmawiać…”. Pocałował ją ponownie, tym razem kierując dziewczynę na plecy. Był napięty nad nią, erekcja wskazywała mocno. „Mmm, naprawdę jesteś szumowiną”. „Hę?”.

Potrząsnęła głową i przyciągnęła go do siebie, całując go namiętnie. Przeniósł ręce na jej koszulkę i ściągnął ją przez jej głowę. Kiedy ją odrzucał, dziewczyna rozpięła stanik i odsłoniła przed nim swoje piersi. Nie były małe jak te Jane, ale wystarczyły, żeby objąć nimi ręce. Dan miał obsesję na punkcie jej ciała i sutków.

„Zwykle nie masz cycków do zabawy, hmm?”. Uśmiechnął. „Miała niezły tyłek, powiem tak”. „Och, daj spokój, co to w ogóle są cycki, tylko mięsiste worki?”.

„Tak, ale twoje są takie zuchwałe”. Przycisnął usta do jednego, liżąc pokrytą gęsią skórką skórę, która ciągnęła się do jej sutka. Zadrżała, gdy jego usta zacisnęły się wokół niego.

– Mmm, będziemy teraz uprawiać seks? zapytała. Odpowiedział w dół jej stringów, podnosząc jej nogi do góry, umożliwiając dostęp. „Chętny bobrowy kolego. W porządku. Śmiało.

Czy masz prezerwatywę?”. Dan spojrzał w górę w panice, całe pożądanie nagle odpłynęło z jego twarzy. „Naprawdę jesteś szumowiną. Kto wie, gdzie byłem?”. "Czy jesteś bezpieczny?".

Przewróciła oczami. „Tak. Masz szczęście, koleś”. Bez wahania wsunął się w nią. Jej jedwabne ściany przytuliły go i zaczął pchać.

Żałowała, że ​​nie bawił się jej sutkami lub łechtaczką, ale wydawał się zdeterminowany, by potulnie pompować ją i wychodzić z niej. – Dlaczego nie pójdziemy od tyłu? – zaproponowała, opierając się na łokciach. – Okej – zgodził się cicho.

Odwróciła się i wystawiła tyłek w powietrze, poruszając nim przed nim. Chwycił ją za biodra i ponownie znalazł jej wejście. Tym razem był głębszy i poczuł się lepiej.

W ten sposób miała okazję odepchnąć się od niego, wpychając się z powrotem w jego miednicę. Westchnął za pierwszym razem, a potem jęknął. Dziewczyna przyciągnęła jedną z jego dłoni do swojej piersi, a następnie dotknęła własnej łechtaczki.

Wyszłaby, gdyby musiała to zrobić sama. „Chodź”, powiedziała, „pobaw się moim cyckami”. Jego palce w końcu objęły jej sutek. To oraz jej pchnięcia i pocieranie zakończyły się orgazmem, napinając mięśnie brzucha i wydalając soki na penisa mężczyzny. „Gunna cum kochanie?”.

— Tak — odetchnął. - Chodź - mruknęła, wbijając się w niego z powrotem. „Sperma.

Kiedy masz szansę spuścić się kobiecie, która nie jest twoją dziewczyną? Spuść się. Spuść się, kochanie”. Jego pchnięcia były ożywione iw końcu przycisnął mocno jej tyłek, kutas pulsował i wypluwał w nią nasienie. Jego ręka opadła z jej piersi i wyciągnął ją powoli.

Skrzywiła się, a potem przewróciła na plecy. - Powinienem… powinienem wracać… - wymamrotał z roztargnieniem. Dziewczyna machnęła ręką. "Za wszelką cenę.".

Wyszedł, a ona leżała tam, obserwując gwiazdy, pieszcząc pierś, którą trzymał. Potem, po kilku minutach, roześmiała się, ta sama ręka powędrowała do jej pochwy. Pogłaskała go i przyłożyła palce do nosa. Pachniało jego spermą.

- Amatorka - zaśmiała się. „I skurwysyna”. Kiedy Dan wrócił do namiotu, Jane siedziała wyprostowana, naga i piękna. Natychmiast poczuł się winny i próbował ukryć swoją na wpół zwiotczałą erekcję.

— Zrobiłeś jej? – zapytała Jane, wciąż odwrócona plecami. "…Tak, zrobiłem.". „Ja też”. "Ja wiem.". Umilkli, zanim Dan zauważył, jak się zgarbiła.

"Co to jest?" on zapytał. Obszedł ją i ukląkł z szeroko otwartymi oczami. Rudowłosa walizka dziewczyny stała przed nią otwarta. „Jane… co do diabła? Co ty robisz?”.

Jane odwróciła się do niego, jej twarz była blada w świetle księżyca, i wręczyła mu zdjęcie. Była to jedna z wielu, jedyna zawartość walizki. Dan patrzył w szoku. To było jego zdjęcie, może cztery lub pięć lat temu.

„Co… Co to jest?”. „Nie wiem,” wyszeptała Jane, patrząc na niego ze strachem, „ale powinniśmy już iść. Gdzie ona jest?”.

– Na plaży – odpowiedział, trzęsąc się. „Możemy dostać się do samochodu. Zapomnij o reszcie tych rzeczy, chodźmy”. Potrząsnęła go za ramię, a on skinął głową. "Dobrze, dobrze.".

Wstali, zabierając w ramiona wszelkie możliwe ubrania i wybiegli z namiotu przez kemping do swojego pojazdu stojącego bezczynnie przy drodze. Obaj wdrapali się na miejsce pasażera, Dan przesunął się na miejsce kierowcy. Jane zamknęła drzwi tak cicho, jak tylko mogła, a zawiasy zaskrzypiały.

Oboje skrzywili się, gdy się zatrzasnął. W końcu Dan przekręcił kluczyk w stacyjce i samochód odpalił, a światła i hałas były wyraźnie widoczne w ciemności. Dziewczyna usłyszałaby z koryta rzeki, ale zniknęli w ciągu kilku chwil, odjeżdżając szybko, wzbijając kurz na drodze.

- Przynajmniej uciekliśmy - westchnęła Jane. „O co chodziło? Z obrazkami?”. „Nie wiem, ale ona mnie zna.

Nie wiem, jak nas znalazła”. Gdy ich samochód zniknął w nocy, żadne z nich nie zauważyło, pod kocem i ubraniami na tylnym siedzeniu, niewyraźnego kształtu postaci, czekającej na okazję, by się ujawnić.

Podobne historie

Amerykańska miłość do naszego Kanadyjczyka

★★★★(< 5)

Chciałem mu pokazać, ile radości może mieć z 2 dziewczynami…

🕑 9 minuty Seks grupowy Historie 👁 1,569

Lubię pisać krótkie opowiadania na temat. Jedyne, do czego dążę to twardy lub mokry czynnik. To nie jest rozprawa. Cancun, kraina grzechu, seksu i upijania się. Lata college'u i cztery…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

Gorąca żona, gorąca przyjaciółka

★★★★(< 5)

Moja żona i jej najlepsza przyjaciółka mają mnie w swoich planach.…

🕑 33 minuty Seks grupowy Historie 👁 5,432

Był gorący letni wieczór i ostatni z gości wyszedł. Moja żona i jej najlepsza przyjaciółka, która została na noc, byli na górze, kładąc dzieci do łóżek, podczas gdy ja sprzątałem…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

Przyjaciel Meg, Robin

★★★★(< 5)

Meg przyprowadziła przyjaciela w odwiedziny i zrobiło się gorąco.…

🕑 7 minuty Seks grupowy Historie 👁 1,129

Meg przyjechała z wizytą na tydzień i zabrała ze sobą jedną ze swoich przyjaciółek, aby mogły spędzić czas na plaży, opalając się przed powrotem na północ. Jej dziewczyna ma na imię…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat