Nostalgiczna wizyta z nieoczekiwanym rezultatem…
🕑 27 minuty minuty Seks grupowy HistorieTheodore F Walker wrócił do Wiednia. Przechodnie – widzieli szczupłego mężczyznę po pięćdziesiątce spacerującego wczesnym wiosennym wieczorem, najwyraźniej bez ustalonego celu. W tym się pomylili. Theo był wcześnie na swoją wizytę: dało mu to czas na zrobienie małego objazdu.
Przy wąskim wejściu do Auergasse zatrzymał się na chwilę. Drzwi do Numeru Siedemnaście były ukryte za płytkim zakrętem. Dziesięć lat temu, kiedy jego służba się skończyła, była pomalowana na ciemnoniebieski kolor.
Później odkrywa, czy coś się zmieniło. Ale jeszcze nie teraz. Najpierw miał umówione spotkanie w konditorei kilkaset jardów od Stefanskirche. Zauważył z aprobatą, że dachówki Katedry, wietrzejące z biegiem lat, straciły nieco na jaskrawości, złoto lepiej zmiękczało.
Z drugiej strony Konditorei St Stefan był dokładnie taki, jak go zapamiętał. Frau Doktor była w swoim znajomym miejscu. Sama Ursula Steinmann nie posiadała doktoratu, ani medycznego, ani akademickiego, ale zwyczajowo przyjęła tytuł męża.
Miejsce pobytu samego dobrego Doktora było nieznane; zmarły, rozwiedziony, zaginął - nie pytano. Theo podszedł do jej stolika, nieco odsuniętego w tylnej części kawiarni, skąd mogła obserwować scenę, ale rozmawiała, nie będąc podsłuchiwaną. Podniosła wzrok i uśmiechnęła się. – Teodor – powiedziała, pokazując pudrowany policzek. Kiedy siedział twarzą do niej, zauważyła przychylnie siwienie jego skroni.
„Zawsze byłeś ganz korrekt, ale w tamtych czasach wydawałeś się zbyt młody. Teraz masz wygląd, który ci odpowiada: naturalna godność”. Przyjął komplement skinieniem głowy. Umówili się na pogawędkę, podpowiadała Ursula. Czy wszystko w porządku z Elżbietą, nową młodą żoną (która trzymała się przymiotnika wystarczająco długo, by wskazywać na zainteresowanie kobietą nieco ponad połowę młodszą)? Jak odnajdywał życie w Waszyngtonie? Gdzie jeszcze był podczas tej nostalgicznej trasy? Czy Departament Stanu przyznał każdemu urlop naukowy? A może był to jakiś miesiąc miodowy? W odpowiedniej chwili zapytał, czy mogłaby przyjąć kolejny kawałek Sachertorte.
Odmówiła, tak jak ją znał. Zawsze było to częścią ich rytuału, sygnalizując koniec uprzejmości przed interesami. Dzisiejszy wieczór zapowiadał się rzeczywiście bardzo przyjemny interes. Wszystkie szczegóły zostały uzgodnione w serii telefonów na jej telefon komórkowy; Frau Doktor nie znała numeru telefonu stacjonarnego.
Spotkanie miało na celu zweryfikowanie jego obecności w mieście i dokonanie opłaty. Zaproponowała, że zrezygnuje z opłaty, tak jak w przeszłości, ale Theo nalegał. Nie był już na stanowisku w ambasadzie, z możliwością kierowania klientami w jej stronę.
Koperta została podana przez stół i dyskretnie przeniesiona do jej torebki. Z wyjątkiem tego, że jej opłaty były teraz w euro, a nie w szylingach, zrozumiano, że nic się nie zmieniło. To samo dotyczyło jakości świadczonych usług. Ursula Steinmann była powszechnie uważana – w kręgach, które miały dostęp do takich informacji – za najbardziej wpływową panią na zachód od Dunaju. Jeśli prawdziwe były historie o otwieraniu franczyz w Budapeszcie i Warszawie, to jej sieć rozprzestrzeniała się teraz na wschód.
I prawdopodobnie będzie prosperować. Ponieważ jej operacja była wyjątkowa. Żadna rywalka nie mogła konkurować z oferowaną przez nią wyjątkową usługą: żadna z jej kobiet nie pracowała w uznanym przemyśle seksualnym. Nie było przymusu.
Wszyscy byli ochotnikami. Jej rekrutacja była zawsze ustna. Kontakty zostały nawiązane podczas koktajli, kolacji i innych spotkań towarzyskich w całym mieście. Na pierwszym spotkaniu nigdy nie podjęto żadnego podejścia. Kobiety musiały uznać Urszulę Steinmann za osobistą przyjaciółkę, zanim padły pierwsze wskazówki.
Tam, gdzie był nudny, pozbawiony wyobraźni mąż – nietrudny do znalezienia – istniał potencjalny dodatek do listy. Na czas i ostrożnie. Było to wprawdzie żmudne i czasochłonne, ale efekty były spektakularne. Wśród nich była żona starszego bankiera, sopranistka o obiecującej reputacji w Operze Narodowej, wpływowa PR-owiec, kilka stewardes lotniczych, przewodnik wycieczek, tłumacz w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, dwóch lub trzech prawników i liczne gospodynie z przedmieścia.
tych na wezwanie. Niewielu potrzebowało nagród finansowych, które i tak były ograniczone ścisłą polityką nie więcej niż czterech zobowiązań w ciągu roku. W ten sposób Frau Doktor była w stanie zaopatrywać wysoce seksowne kobiety, dla których główną atrakcją była okazjonalna ucieczka od rutyny. Nieprzewidywalność każdego wezwania dodawała nielegalnego dreszczyku emocji. Sam Theo miał wspaniałe wspomnienia asystentki kustosza, która pracowała nad kolekcją porcelany w Pałacu Schoenbrunn.
Podczas gdy jej mąż wierzył, że bierze udział w konferencji w Dreźnie, ona i Theo spędzili weekend w domku nie dalej niż pięćdziesiąt kilometrów od Wiednia. Jej imię mogło, ale nie musi, brzmiało Trudi, nie musiała też mieć trzydziestu trzech lat; Ursula Steinmann zawsze podawała wiarygodne szczegóły takich rzeczy, ale dyskrecja była jej priorytetem. W drodze do ich kryjówki Trudi przeprowadziła uprzejmą rozmowę, która ledwo ukrywała jej zdenerwowanie z Amerykaninem, którego właśnie poznała po raz pierwszy. Jednak gdy tylko zamknęli drzwi chaty, opadła na kolana, rozpięła zamek błyskawiczny i wyjęła jego penisa.
Z cichym pomrukiem oczekiwania włożyła go do ust. Kiedy zbliżał się jego orgazm, nie zrobiła nic, by temu zapobiec. To było preludium do czterdziestu ośmiu godzin seksu, przerywanego jedynie potrzebą od czasu do czasu przerwy na rekonwalescencję.
I wtedy Trudi pokazała dar do lubieżnych wynalazków, które miały cudowne korzyści dla Theo i jego zdolności do utrzymania erekcji. Nie mówiono o mężu Trudi, ale nietrudno było przypuszczać, że jego niedociągnięcia przyczyniły się do entuzjazmu, z jakim skorzystała z telefonu od Frau Doktor. Ten i inne powiązania miały miejsce w czasie, gdy Theo był szefem sekcji handlowej w ambasadzie w Wiedniu. Nikt nigdy nie został opłacony; Frau Doktor odwdzięczyła się za przysługi.
Theo zracjonalizował, że była to nagroda, którą zarobiono przez lata. Theodore F. Walker najwyraźniej był predestynowany, by służyć swojemu krajowi w jakiejś formie.
Litera F oznaczała Franklina. Jego rodzice byli zagorzałymi wielbicielami Rooseveltów. Nieistotny był fakt, że jeden prezydent był republikaninem, a drugi demokratą.
Mały Theodore Franklin został nazwany na cześć ich obu. Na szczęście jego ścieżka kariery spełniła ukryte ambicje rodziców. Po ukończeniu studiów w zakresie języków nowożytnych na UCLA przeżył serię wymagających wywiadów w Waszyngtonie. Efektem było finansowanie przez Departament Stanu rocznego studium biznesowego w Genewie.
Pięć lat za biurkiem w domu przygotowało go do pierwszego zagranicznego stanowiska i pierwszego rozczarowania. Nagrodą w Ameryce Środkowej było miasto Meksyk. Theo znalazł się w Tegucicalpa w Hondurasie.
Potem nastąpiły inne porażki. Skandynawia mogła zaproponować Kopenhagę lub Sztokholm. Theo dostał Reykjaviku, ale właśnie tam pozyskał żonę, szczupłą blondynkę o imieniu Astrid. Razem przenieśli się na wschód, ale nie do Tokio czy Hongkongu, ale do Kuala Lumpur. Przynajmniej Malezja była cieplejsza niż Islandia i tym razem Theo otrzymał obietnicę powrotu do Europy i bardziej ekscytującego spotkania.
Okazało się, że nie jest to wyczekiwany Paryż czy Rzym, ale Bruksela. Jeśli chodzi o karierę, wiele można było powiedzieć o doświadczeniu w sercu Unii Europejskiej i przez kilka lat Theo pogrążył się z taką pilnością, że jego akcje w Departamencie Stanu gwałtownie wzrosły. Astrid prawie go zepsuła. Życie na rundzie dyplomatycznej znudziło się.
Posłusznie odgrywała rolę hostessy w wizytujących delegacjach biznesowych, uczestniczyła w przyjęciach i przyjęciach, ale stały się one przykrym obowiązkiem. Niemniej jednak z całkowitym zdziwieniem do młyna plotek zaczęły krążyć opowieści o jej związku z żoną włoskiego ambasadora. Podekscytowanie przekształciło się w skandal, gdy pojawiły się zarzuty dotyczące istnienia fotografii dwóch kobiet leżących razem w łóżku, z których jedna miała na sobie protezę na pasku. Theo został wezwany przez Szefa Personelu i śmiało poinformowany, że tylko jego ostatnia praca może go uratować – i to pod warunkiem, że Astrid zostanie usunięta – szybko, drogo, jeśli to konieczne.
Ale usunięte. To było z pewnością drogie, robiąc paskudną dziurę w dziedzictwie Theo po biznesie założonym przez jego nieżyjącego już ojca. Astrid była przygotowana do współpracy jako droga ucieczki przed małżeństwem, które zajęło drugie miejsce w karierze jej męża, mimo że ich życie seksualne paradoksalnie nie było nudne. Część ugody rozwodowej zawierała pod przysięgą zobowiązanie, że nigdy nie ujawni, że Theo był fotografem.
Zdrowy rozsądek podpowiadał, że Theo również powinien zostać przeniesiony z Brukseli. Jego znajomość labiryntowych statutów handlowych Unii Europejskiej, wraz z opanowaniem kilku języków europejskich, uratowała go przed kolejnym Kuala Lumpur czy Reykjavikiem. Otrzymał Wiedeń jako numer dwa radcy handlowego.
I tam dowiedział się o Urszuli Steinmann i usługach, które mogła zaoferować. Gdziekolwiek służył, Theo rozumiał, że wymagania biznesmenów lub senatorów odwiedzających ze Stanów często wymagają uwagi poza oficjalnymi protokołami. Niektórzy mogą chcieć zbudować wakacje, inni wziąć udział w zajęciach kulturalnych lub sportowych.
I nieuchronnie byli tacy, którzy pytali, choć od niechcenia, gdzie można znaleźć „działanie”. Poinformowano Theo, że w zależności od tego, jak ważny jest pytający, dostępne są różne kontakty. Żadne szczegóły nie były w aktach.
Theo otrzymał imiona i numery telefonów do zapamiętania (w rzeczywistości zakodował je i zamknął na swoim komputerze osobistym). Tylko dyrektorzy generalni i wyżej byli kierowani w stronę Frau Doktor. Jej nie był numerem, który należałoby rozdawać dozorcom, nawet w ekskluzywnych, pięciogwiazdkowych lokalach. Po objęciu stanowiska numer jeden odkrył, że bez względu na to, jak dbał o bezpieczeństwo, specjalności Ursuli Steinmann rozprzestrzeniły się za pośrednictwem winorośli Departamentu Stanu. Prośby o wprowadzenie były częste i musiały być przesiewane z wielkim taktem.
Ursula Steinmann doceniła umiejętności i dyskrecję, jaką wniósł do tej nieprzejrzystej odpowiedzialności. Nie minęło dużo czasu, zanim Theo zaczął otrzymywać wzajemne zaproszenia do domu przy Auergasse 1. Teraz wrócił, omijając ambasadę, po wcześniejszym nakreśleniu planowanego scenariusza.
Ursula potwierdziła, że wszystkie przygotowania są na miejscu. – Birgit cię przyjmie. Na pewno ją polubisz. Znana dobrze w mieście bizneswoman. Oczywiście nie za… to.
Ursula machnęła niewyraźnie ręką. „Jest inteligentna i przede wszystkim dyskretna. Ona nie będzie przeszkadzać. Powiedziałem jej ogólnie, co masz na myśli, a ona rozumie.
Tak, jest trochę inaczej, ale to ją interesuje. Ciekawy, czy dowiedzieć się więcej, Theo uniósł pytająco brew, ale Frau Doktor ujawniła wszystko, co zamierzała ujawnić. „Birgit pokaże ci pokój, o który prosiłeś. Ale dzisiaj wieczorem, jeśli zmienisz zdanie, dostępny jest również pokój wyposażenia… Theo potrząsnął głową.
Po tak długim oczekiwaniu wiedział dokładnie, czego chce. Ciesz się… Lisl. I następnym razem, gdy wrócisz, nie czekaj tak długo.
– Wysunęła pudrowany policzek, potwierdzając, że ich sprawa jest skończona. W jakiś sposób uspokajające było odkrycie, że drzwi do numeru siedemnastego nadal były znajome, anonimowe, ciemnoniebieskie, które pamiętał. Gdzieś w równoległej ulicy znajdowało się wejście, które umożliwiało bardziej nieformalny dostęp kobietom, które otrzymały wezwanie.Tutaj mosiężna tabliczka wciąż mówiła ks.dr U Steinmann, nic więcej.Butik na dziewiętnaście był jednak nowy.Wciąż się zastanawiał. gdyby właściciele byli świadomi usługi świadczonej przez sąsiada, gdy drzwi się otworzyły.” „Guten Abend. Herr Walker? Birgit była wysoką blondynką, formalnie ubraną w ciemny garnitur, ze spódnicą sięgającą do kolan na pozornie doskonałych nogach, jasnoniebieską bluzkę z wysokim dekoltem.
Obfite krzywizny sugerowały pełny biust, dobrze podtrzymywany. Theo, kiedy wprowadzała go do środka. „Der Spiegelzimmer, wojna nicht?” „Ja. Richtig”, powiedział, „Zgadza się.
Pokój lustrzany. Birgit poprowadziła mnie na pierwsze piętro. Pokój, który kiedyś był jego ulubionym, został odnowiony, ale szczegóły pozostały niezmienione: duże łóżko ze śnieżnobiałą pościelą i głębokimi poduszkami, w pełni zaopatrzony barek, ekran wideo, świeże kompozycje kwiatowe. I pożyczoną z pokoju wyposażenia wyściełaną ławkę.
Oświetlenie było sprytne, ogólnie stonowane, ale ze starannie ukierunkowanym oświetleniem łóżka i lustra sięgającego od podłogi do sufitu w każdej z trzech ścian. Wiedział, że jeden z nich ukrywał drzwi do luksusowej łazienki; inny dawał dostęp do przedpokoju, w którym Birgit czekała na wypadek, gdyby jej usługi były potrzebne. Lisl też wchodzi stamtąd. Ale jeszcze nie teraz.
Pozwolił Birgit pomóc mu w zdejmowaniu ubrań, które powiesiła w ukrytej szafie. Eliminacje zakończyły się z jednym wyjątkiem. Uśmiechając się, by pokazać, że nie zapomniała ostatniej instrukcji na pierwszą część wieczoru, podciągnęła spódnicę do pasa, odsłaniając czarne majtki, pończochy i pas do pończoch. Jej nogi były tak zgrabne, jak wywnioskował. Wyszła z majtek i podała mu je.
Potem, zerkając na rozwijającą się erekcję Theo i kiwając głową z aprobatą, wyszła przez lustrzane drzwi. Majtki w ręku poszedł pierwszy do ekranu wideo. Użył pilota, by przeskakiwać przez kanały, ostatecznie decydując się na dojrzałą brunetkę, która zmysłowo posuwała swojego młodszego partnera.
Na łóżku Theo ułożył poduszki, aby podtrzymywać go w pozycji siedzącej. Następnie owinął majtki wokół swojego penisa i zaczął się bardzo powoli masturbować. Od czasu do czasu para na filmie zmieniała pozycje, młody mężczyzna klęczał, by wykonać minetkę, następnie podniósł kostki kobiety na ramionach, gdy ją penetrował, a na koniec przewrócił ją na kolana, zanim sodomizował ją z koncentracją metronomiczną. Theo sięgnął po guzik przy łóżku i nacisnął.
W jego precyzyjnie wykreślonym scenariuszu nie nadszedł jeszcze czas na Lisla. Weszła Birgit. Zrzuciła biznesowy garnitur i bluzkę, ale do kompletu czarnej bielizny dodano świeżą parę majtek. Szpilki podkreślały długie nogi.
Drogi biustonosz zapewniał subtelne podniesienie, a półprzezroczysty materiał podkreślał wydatne sutki. Bez słowa przykucnęła przy łóżku, zdjęła majtki, których używał, obejrzała jego wyprostowany trzon, a następnie pochyliła głowę, by wziąć nabrzmiałą głowę do ust. Theo nie mógł stłumić jęku pełnego uznania. Nie był rozczarowany.
Zdolność Birgit do doprowadzenia go na skraj wytrysku i przytrzymania go tam była niesamowita. Jej instynkt do tego, by przywrócić mu samokontrolę, był dowodem niezwykłej świadomości i wiedzy seksualnej. Od czasu do czasu pozwalała, aby jego członek wysunął się z jej ust, aby mogła spojrzeć w górę i obdarzyć go uśmiechem, który mówił, że jest w pełni świadoma swoich wyjątkowych zdolności. Ale to była tylko preambuła, przygotowania, przygotowania. Choć było to pyszne, nadszedł czas, aby wprawić w ruch prawdziwy cel ćwiczenia.
Najlżejszy dotyk z tyłu głowy Birgit był jedynym koniecznym wskazaniem. Wstała, otarła usta chusteczką, wręczyła mu majtki, których używał wcześniej, i ponownie zniknęła w lustrzanych drzwiach. Wkrótce wróciła z wiaderkiem z lodem i butelką zawiniętą w białą szmatkę.
Theo nie miał większych uczuć do sektu, ale na tę okazję podał prawdziwy artykuł: francuski szampan, Veuve Clicquot z 1999 roku i do diabła z kosztami. Birgit nalała dwa kieliszki przed przejściem i wcisnęła guzik z boku łóżka. Był to sygnał, by Lisl wyszła z przedpokoju.
Lisl była niska, miała około 5'2 cali wzrostu, miała niskie obcasy, ciemne włosy do ramion, bardzo niebieskie oczy i pełne usta. Miała dwadzieścia siedem lat. Miała na sobie prostą żółtą sukienkę, obcisłą na szczupłej sylwetce, wysoką, małą. Stanęła przy łóżku z rękami skrzyżowanymi przed sobą.
Jej wzrok przyjrzał się erekcji, którą wciąż powoli gładził czarnymi majtkami. Powiedział: „Cześć Lisl”. Powiedziała: „Jesteś Theo”. stwierdzenie nie jest pytaniem, ale w głosie było ochrypłe zdenerwowanie.
„Tak, jestem Theo. A to jest Birgit. — Wiem.
Byliśmy tam razem. - Wskazała na drzwi do przedpokoju. - Birgit zostanie z nami. Pomóc Ci.
Ale za każdym razem, gdy wolisz, żeby odeszła, musisz tylko powiedzieć. — W porządku. Nie mam nic przeciwko. Birgit podała szampana.
Dotknęli kieliszków. Gotowi. Kiedy zaczęli, wydawało się naturalne, że starsza, wyższa kobieta powinna przejąć inicjatywę.
Lisl odwróciła się plecami, by odpiąć i podnieść suwak sukienki. ramionami, aby unieść go nad głowę. Birgit powiesiła go w szafie z rzeczami Theo. Lisl miała na sobie majteczki i cienki stanik w cytrynowożółtym kolorze, który dopełniał blasku opalonego ciała bez nadmiaru uncji. Mogła być mała.
ale wszystko w jej figurze było proporcjonalne. „Chodź tutaj, proszę”. Mówił cicho, łagodnie, raczej zachęcając niż rozkazując.
Birgit wzięła ją pod ramię i poprowadziła do łóżka. Theo skinął głową i Birgit pochyliła Lisl do przodu, z dala od niego. prezentując napięte, zaokrąglone policzki.
Puścił penisa i tą ręką pogłaskał pupę Lisl. Poprosił ją, by rozszerzyła nogi. To pozwoliło mu sięgnąć między nie i wcisnąć żółte majtki w wilgotną fałdę z przodu. Już była.
podniecony. Po tym, jak pozwolił jej wstać d, powiedział: „Birgit już trochę się mną zaopiekowała. lubisz próbować? Po raz pierwszy Lisl uśmiechnęła się, patrząc mu prosto w oczy. „Tak”, powiedziała. „Ja”.
Kiedy Lisl używała ust, nie była to ostrożna świadomość, która charakteryzowała jego uwagę otrzymałem od Birgit; Lisl ssała go pewnie, prawie świadomie. Wkład Birgit polegał na tym, że weszła i rozpięła żółty stanik. Odpadł, a Theo wyciągnął rękę, by pierś wpadła mu w dłoń. Kiedy zaczął skręcać twardniejący sutek między kciukiem a palcem wskazującym, Lisl zacisnęła usta na jego trzonie, machając językiem czubkiem jego penisa.
Tak, kontynuuj. Tak. Zamknął oczy.
Mieli czas i czas do stracenia. To właśnie zaplanował i zamierzał w pełni się tym rozkoszować. Kiedy ponownie otworzył oczy, zobaczył, że Birgit opiera się plecami o jedno z wysokich luster.
Gra ukrytego światła wydawała się niemal skoncentrowana na dłoni, którą wsunęła pod majtki. Widział jej palce poruszające się powoli pod materiałem. Ursula zapewniła go, że Birgit nie bierze udziału, chyba że jest to wyraźnie wymagane, ale masturbacja nie jest uczestnictwem. Film dobiegł końca i jedynym dźwiękiem były usta Lisl, gdy sunęły w górę iw dół wzdłuż napiętej broni Theo. Być może, nawet wbrew jej instrukcjom, Birgit dała się nieodparcie wciągnąć w klaustrofobiczną atmosferę erotyczną stworzoną przez parę w kręgu światła na środku łóżka.
To sama Lisl zainicjowała kolejny ruch. Wstając i odsuwając się, by zobaczyć rezultaty swoich wysiłków, wydawała się zadowolona, a nawet podekscytowana. Zrzuciła buty, ponownie podeszła do Theo i poprosiła go, by zdjął jej majtki. Na całej opaleniźnie nie było żadnych charakterystycznych blizn po bikini.
Zgrabny trójkąt ciemnych włosów przyciągał wzrok do wyraźnie zarysowanych warg pochwy. Teraz naga, wspięła się na łóżko i powiedziała Theo, aby pozostał w pozycji siedzącej z poduszkami na plecach. Potem stanęła twarzą do niego, delikatnie postawiła stopę z każdej strony, oparła się rękami o ścianę i przycisnęła miednicę do jego twarzy. Theo dokładnie wiedział, czego się od niego oczekuje, i nie marnował czasu na wykonanie tego zadania.
Objął ją ramionami, chwycił ją za pośladki i przyciągnął do siebie. Zobaczył opuchnięte wargi sromowe wykazujące oznaki przeciekania wilgoci, wdychał upojny zapach wydalin z żeńskich narządów płciowych i zabrał się do pracy językiem. Bardzo szybko, z zadziwiającą kontrolą, przytuliła się mocno do niego, zadrżała cicho i podeszła.
Theo był zadowolony, spodziewając się, że orgazm ją zrelaksuje. Mogli pewnie iść dalej. Delikatnie położył ją na łóżku, a potem zwrócił jej uwagę na Birgit, wciąż opartą o lustro, poruszającą teraz gwałtowniej ręką. Nagle starsza kobieta wynurzyła się z przypominającego trans samozadowolenia, uświadamiając sobie, że ją obserwują.
Wyrwała rękę z wnętrza majtek i stanęła do przodu. – Och – sapnęła. "Entschuldigen. Ich…" "Nie ma co usprawiedliwiać," powiedział Theo.
"Myślę, że możemy to potraktować jako komplement. Tak, Lisl?" Lisl skinął głową. Położył rękę na jej udzie i lekko ścisnął. — A może poprosimy Birgit, żeby do nas dołączyła? Podoba ci się to? – Tak. Myślę, że bardzo mi się spodoba.
Chociaż wyglądało to prawie tak, jakby Lisl spodziewała się tego pytania, czekała, aż Theo wystąpi jako mistrz ceremonii. Poprosił Birgit, aby zrzuciła czarne majtki przed przyjęciem zwolnionej pozycji siedzącej przy wezgłowiu łóżka. Lisl uklękła, rozłożyła nogi starszej kobiety, rozchyliła ogolone wargi sromowe, aż pojawiła się łechtaczka, a potem dotknęła jej językiem, czubkiem do czubka.
Przez ciało Birgit przebiegło lekkie drżenie. Theo zajął miejsce za Lisl i ponownie przesunął dłonią po jej pośladkach. Opuszek palca na chwilę oparł się o różowy zwieracz. Skuszony, ale nie spieszący się z uprzedzeniem swoich planów, ruszył dalej, używając obu rąk, aby zapewnić mu łatwy dostęp do penisa, który wciąż wykazywał sztywność, będącą hołdem dla zabiegów obu kobiet.
Zwinął prezerwatywę po całej długości i sprawdził, czy jest mocno zaciśnięta. Trzymając Lisla jedną ręką, drugą skierował swój członek do wejścia do pochwy i ułatwił wejście do środka. Uczucie, które zawsze sprawiało, że myślał o naoliwionym jedwabiu, pomimo ochrony przypominającej gazę, przywitało go, przyciągnęło.
Nie tracąc kontaktu z Birgit, Lisl przycisnęła się do niego, dając mu do zrozumienia, że jest gotowa przyjąć wszystko, co może mu zaoferować. Zaczął się w niej poruszać. Relacja była natychmiastowa, instynktowny rytm, gdy twarda tkanka wślizgiwała się w wilgotne ciepło. Wydawała się zmuszona zintensyfikować chlupotanie Birgit, która, tak jak wtedy, gdy opierała się o lustro, zamknęła oczy.
Theo zastanawiał się, czy nie chce skonfrontować się z własną seksualnością, ale nie potrafi odmówić sobie przyjemności. Jego własna odpowiedź dopełniła krąg. Podniecony widokiem twardniejących sutków Birgit i dźwiękiem jej miękkich jęków, mimowolnie zwiększał prędkość i siłę swojej penetracji Lisl.
Trzymał jej biodra, szukał coraz głębszego pchnięcia. Niemal od razu uświadomił sobie niebezpieczeństwo zbyt szybkiego wybuchu. Musiał się uspokoić. W myślach przywołał obraz pary z filmu męczącego empatię z równomierną regularnością ich precyzyjnie kontrolowanej żądzy.
Stopniowo był w stanie wrócić do tempa wsuwania i wycofywania, które sprawiało, że Lisl zbliżała się do orgazmu, podczas gdy jego własny nie groził już, że go pochłonie. W końcu, prawdopodobnie nieuchronnie, Birgit złamała zaklęcie. Zaciśnięte oczy, falujące piersi, nieregularny oddech, wszystkie oznaki zbliżającego się orgazmu do granic wytrzymałości.
Chwyciła tył głowy Lisl, przytrzymując ją w miejscu, gdy tumult ogarnął ją w serii sejsmicznych spazmów. Lisl, rozumiejąc jak tylko inna kobieta potrafi, delikatnie lizała i trącała nosem, aż Birgit zwinęła się z wyczerpania. Kiedy wyzdrowiała, była zawstydzona, próbując podziękować Lisl, jednocześnie przepraszając Theo, obawiając się, że przekroczyła swoje obowiązki. Zapewnił ją, że powinni przejść do zaplanowanej kulminacji wieczoru.
Dramatyczne spełnienie Birgita już zakłóciło równowagę trzech ciał, powodując, że jego penis wyślizgnął się z ciepłego gniazda. Zdjął prezerwatywę i owinął ją w chusteczkę higieniczną. Uwaga; nie były skończone.
Z ulgą Birgit wzięła Lisl pod ramię i poprowadziła ją do wyściełanej ławki. Została umieszczona w swoim własnym strumieniu światła przed jednym z wysokich luster. Cztery regulowane stalowe nogi zostały przytwierdzone do dużego drewnianego cokołu, aby zapewnić stabilność.
Kazała Lisl pochylić się nad nim, twarzą w dół, jednocześnie obniżając wysokość, by zapewnić komfort młodszej kobiecie, uważając, by piersi Lisl nie zostały zmiażdżone przez ciężar jej torsu. Cztery aksamitne mankiety zapinane na rzepy zabezpieczały nadgarstki i kostki Lisla do nóg ławki. Podczas gdy Birgit zniknęła na chwilę w przedpokoju, Theo stanął za leżącym ciałem Lisl, wpatrując się mocno w różowy otwór między jej policzkami. Birgit pojawiła się ponownie. Założyła lateksowe rękawiczki i niosła tubkę ze smarem.
Spojrzała na Theo, który wskazał, że powinna kontynuować. Pochylając się lekko w bok, mógł zobaczyć w lustrze twarz Lisl. Wydawała się spokojna, spokojna i ufna.
Starsza kobieta nałożyła lubrykant na szeroki obszar pośladków Lisl kojącym okrężnym masażem, stopniowo zbliżając się do celu. Po chwili wycisnęła lubrykant na swój najmniejszy palec i przyłożyła go do otworu odbytu. Theo pochylił się do przodu. Krok po kroku, prawie niezauważalnie, Birgit pozwoliła, by jej palec wszedł do środka. Na drugim knykciu odpoczęła.
Lisl nie wydał żadnego dźwięku. Birgit wycofała się i powtórzyła proces palcem wskazującym, tym razem wykonując powolny ruch do przodu i do tyłu. Po tym, jak pokazała, że dwa palce mogą wejść bez powodowania niepokoju Lisl, Birgit odsunęła się na bok. Lisl należał teraz do Theo.
Obserwując delikatne przygotowanie, ostrożnie głaskał swojego członka. Nie mógł być bardziej gotowy. Birgit zaoferowała mu drugą prezerwatywę, którą niechętnie przyjął.
Wiedział, co mu się podoba, ale to nie był dziki, nieodpowiedzialny seks. W każdym razie nie zabraknie podniecenia; jeśli prezerwatywa go spowolniła, opóźniła to, czego nie można powstrzymać, tym lepiej. Theo wszedł na cokół, ujął penisa w prawą rękę i umieścił go na środku nasmarowanej powierzchni.
Jeśli wcześniej był ostrożny, kiedy wchodził do pochwy Lisl po raz pierwszy, teraz był podwójnie uważny. Zwieracz stawiał niewielki opór, ale lubrykant wspomagany palcami Birgit wykonał swoją pracę. Główka jego penisa wślizgnęła się do środka. Zwieracz chwycił.
Zatrzymał się i spojrzał w lustro. Oczy Lisla spotkały jego. Skinęła głową. Naciskał dalej. Zaskoczony stwierdził, że mogła pomieścić jego całą długość.
Kiedy umieścił ją na łóżku, nie brakowało napięcia mięśniowego, ale między pochwą a odbytem było uczucie zupełnie innego rodzaju. Może to było częściowo w umyśle, eksploracja zakazanego przejścia. Ale to też było fizyczne, gładkie tarcie, subtelna stymulacja mrowienia końcówek nerwów. Po raz pierwszy zauważył, że po obu stronach ławki znajdują się uchwyty. Chwycił je, oparł stopy o podium i zaczął się pieprzyć.
Zapomnij o bardziej uprzejmych formach, odrzuć stosunek analny. W końcu, powiedział sobie, pieprzył tyłek Lisl. Wyciągnął połowę swojej długości, by zobaczyć lśniącą w świetle wilgoć, po czym ponownie mocno ją napełnił.
Chciał, żeby trwało to wiecznie i robił wszystko, co mógł, aby powstrzymać się przed pozwoleniem naturze obrać swój bieg. Spróbował głębokiego oddychania. Trzymał się nieruchomo, pochowany w niej. Próbował skierować swój umysł gdzie indziej. Ale pilnej wiadomości z jego pachwiny nie można było odmawiać w nieskończoność.
W lustrze mógł zobaczyć seraficzny uśmiech Lisl, jakby chciał go kontynuować. Zagubiony, poddał się żądaniu, pompując, pompując, pompując w szczelność. A potem wybuchł.
Birgit z troskliwą skutecznością zajęła się następstwami, uwalniając Lisl z kajdanek i prowadząc ją do pierwszego skorzystania z łazienki. Theo udał się do łóżka i leżał, odtwarzając w myślach wydarzenia wieczoru. Jego ręka zbłądziła do penisa, który wciąż był na wpół w stanie erekcji. Przewidywany scenariusz doszedł do skutku.
Lisl dał wszelkie oznaki radości i ostatecznej satysfakcji. Zaangażowanie Birgit było nieoczekiwanym bonusem. Lisl wyszła z łazienki, w pełni ubrana, świeży makijaż, niewinna postawa. Stała przy łóżku z rękami skrzyżowanymi przed sobą, tak jak dawno temu. Pochyliła się, pocałowała go w policzek i wyszła przez drzwi do przedpokoju, nie oglądając się za siebie.
Theo wziął prysznic w zamyśleniu, ubrał się i podziękował Birgit, dając jej do zrozumienia, że jeśli Ursula zapyta, nie będzie z niego nic prócz wdzięczności i uznania. Wracając, jego żona czekała już w łóżku. "Jak było?" zapytała.
"Wspaniały." – Wszystko, czego się spodziewałeś? "Więcej." Rozebrał się i wszedł obok niej. Uniósł się na łokciu i spojrzał jej w twarz. "A ty Liz?" on zapytał. "Jak to było dla Ciebie?" – Byłem zdenerwowany.
Wiesz o tym. Za pierwszym razem – bałem się, że to boli. Ale Birgit była taka delikatna. Skinął głową, szczęśliwy, że tak dobrze się udało. Po chwili Liz powiedziała: "Na początku, kiedy byłeś - wiesz…" "Dbam o siebie?" - A więc tak.
Obserwowaliśmy cię - mogliśmy zobaczyć cię przez to lustro. Wiedziałeś? "Nie. Ale domyśliłem się.
- Rzecz w tym, że bardzo szybko do mnie dotarło, ty używasz majtek Birgit. Zacząłem… no cóż, rozgrzewając się. Birgit obserwowała mnie i to też mnie podnieciło. Podeszła i spadła na mnie.
Właśnie tak. Nic nie zostało powiedziane. Oboje wiedzieliśmy, że wszystko będzie w porządku. Zresztą dość często widywałeś mnie takiego na tej wycieczce – dużo odkryliśmy, prawda? Więc już wiesz, jeśli nie wiedziałeś wcześniej, jak bardzo to kocham.
I po prostu jej pozwoliłem. Naprawdę ją zachęcił. Czy masz coś przeciwko? Theo potrząsnął głową, przypominając sobie przygody w ekskluzywnych klubach swingersów w Paryżu i Kopenhadze podczas wcześniejszych postojów. „Wtedy, kiedy widziałem, jak daje ci korzyść tym wspaniałym językiem, znowu zrobiłem to sam. Nic na to nie poradzę.
Więc kiedy Birgit mnie przyprowadziła i kazałaś mi otworzyć nogi, żeby zobaczyć, czy już jestem mokra, oczywiście, że byłam. I gotowy na więcej. – Teraz? Roześmiała się. – Nie o to mi chodziło. Ale tak.
Dlaczego nie? Dopóki mogę być Lisl. – Co to znaczy? – Cóż, nic nigdy nie jest takie samo jak za pierwszym razem. Nie może być. Ale sprawiłeś, że mój pierwszy raz był taki - tak wyjątkowy. Teraz chcę, żebyśmy na tym bazowali.
Aby dowiedzieć się, jak za każdym razem może być lepiej. Na chwilę spoważniała. „Nie wolno nam robić tego tak, jakby to była rutyna.
Nie za każdym razem, gdy się kochamy. Niech to będzie wyjątkowe. Zatrzymała się, patrząc mu w oczy, zastanawiając się, czy widzi w jej uśmiech.
„Ale nigdy nie wiadomo, drugi raz może być rozczarowaniem. Więc może powinniśmy to od razu skończyć”. – Tak – powiedział. „Lisl”. Sięgnęła pod poduszkę po tubkę lubrykantu, podała mu ją i obróciła się na kolana, tyłem do niego.
Wziął swojego penisa w dłoń i ruszył do przodu. pandsal Posty: 21 Dołączył: pon 30 mar, 11:50..
Logan i Sophie eksperymentują z przyjaciółmi...…
🕑 7 minuty Seks grupowy Historie 👁 2,797„Kiedy wasza dwójka skończyła się tam pieprzyć, wybaczcie kalambur; Zastanawiasz się, czy nie przyjechać tutaj i nieźle się bawić? Logan podniósł wzrok i uśmiechnął się. Na tle…
kontyntynuj Seks grupowy historia seksuW tym wybuchowym finale Logan i Sophie grają w gry po ostatniej nocy zabawy...…
🕑 12 minuty Seks grupowy Historie 👁 1,851Logan wrócił do strumienia. Wskoczył i wynurzył się na powierzchnię, a chłodna woda była przyjemna dla jego skóry. Usłyszał śmiech i zobaczył Maggie i Sophie patrzących na jego…
kontyntynuj Seks grupowy historia seksuZamężna kobieta bawi i bawi przyjaciół swojego czarnego kochanka.…
🕑 28 minuty Seks grupowy Historie 👁 3,876After Party Limuzyna zatrzymała się w Four Seasons. Thomas wypuścił Diane. David już napisał do niej, żeby poszła prosto do swojego apartamentu. Przeszła przez hol do wind i wcisnęła…
kontyntynuj Seks grupowy historia seksu