Dionizos

★★★★(< 5)

Cyrene zostaje ciepło przywitana podczas swojej pierwszej wizyty w klubie erotycznym…

🕑 15 minuty minuty Seks grupowy Historie

Może nie jest dziewicą, ale w tym szczególnym momencie Cyrene zdecydowanie to poczuła. O czym myślała jej przyjaciółka, zabierz ją w takie miejsce, którego nigdy się nie dowie. Wszędzie wokół niej ludzie dopuszczali się, w takiej czy innej formie, najbardziej grzesznych aktów rozpusty, jakich kiedykolwiek była świadkiem.

To było jak seksualne show-and-tell, w którym wszyscy oglądali i przyłączali się do programu innych osób. Byli mężczyźni i kobiety, kobiety i kobiety, mężczyźni i mężczyźni. Były dwa i trzy somy.

Chryste, Cyrene mogła nawet zobaczyć piękną czarnowłosą kobietę przykutą łańcuchem do wyściełanego stołu, wijącą się i wrzeszczącą w ekstazie, podczas gdy za tym, który aktualnie ją pieprzy, ustawiła się kolejka mężczyzn, by wziąć udział w gangbangu. - Och - jęknęła Lissy - to wygląda na niezłą zabawę. Cyrene spojrzała na miejsce, w którym jej przyjaciółka patrzyła z bezwstydnym zainteresowaniem.

Nie dalej niż dwadzieścia stóp dalej na ciemnoczerwonym dywanie leżały cztery splecione blond kobiety. Cztery nagie, splecione ze sobą kobiety. Nad nimi stał ohydnie gruby mężczyzna, wciąż (na szczęście) otulony, gdy Cyrene i Lissy były w czarnych satynowych szatach, ale ze względu na jego malutki kutas, który był całkowicie ukryty w jego wielkiej, mięsistej dłoni. „Proszę, powiedz mi, że masz na myśli dziewczyny, a nie tego mężczyznę” - błagała, zauważając, jak ironiczne było takie stwierdzenie, biorąc pod uwagę, że jej przyjaciółka była hetero (przynajmniej o ile wiedziała). Lissy przyjęła mężczyznę, który teraz chrząknął z przyjemności, gdy zaciekle uderzył w lekkie siorbanie kobiet lizających się i całujących się nawzajem.

- Oczywiście, że mam na myśli dziewczyny - pociągnęła nosem z oburzeniem. Najwyraźniej nie tak prosto, jak początkowo myślała. „Och, proszę, przestań wyglądać tak zgorszony!” Przewróciła oczami, widząc naiwność Cyrene. Lissy zaprowadziła ją do bardzo dobrze zaopatrzonego baru, gdzie czekał na niego seksowny barman. Miał na sobie tylko czarne skórzane stringi, które wsuwały się między jego dobrze umięśnione policzki.

Kiedy obie kobiety się zbliżyły, uśmiechnął się. „Lissy, moja miłości”, jego głos był szeptem uwodzenie, „mała gra wstępna?”. - Zawsze wiesz, co mnie cieszy, Mark. Uśmiechnęła się do niego, a potem skinęła głową Cyrene. - I myślę, że mój przyjaciel przydałby się trochę JD w bardzo dużej szklance.

Wzrok Marka odwrócił się i skupił na Cyrene. Jego ciemne oczy wędrowały w górę iw dół jej ciała, pozostawiając ją tak nagą, jak te kobiety, które Lissy podziwiała. - Moja, moja, moja. Czy ona nie jest słodką małą rzeczą? - Tak, i zupełnie nowy, Mark.

Nie chcemy jej przestraszyć bardziej niż ona, więc trzymaj swoje brudne, wypaczone ręce z dala od niej i ode mnie. Mark zaśmiał się, gdy ruszył, by wyjąć z półki dużą butelkę Jacka Danielsa. Przez chwilę kręcił nim jak w filmie „Koktajle”, po czym wlał dużą ilość do szklanki. Po tym, jak pchnął ją w jej stronę, zapytał: - Więc jak masz na imię, mój zwierzaku? „Cyreny”. Znowu zaśmiał się, słysząc jej cichy, nieśmiały głos.

- Witamy w Dionizosie, Cyrene. Lepiej się napij. Wyglądasz, jakbyś tego potrzebował.

Cyrene wziął szklankę i utopił ją jednym haustem. Doskonale wyskubane brwi Lissy uniosły się, ale Mark pozostał taktownie niewzruszony i rzucił jej kolejny strzał - znak prawdziwego barmana. Była mu wdzięczna, nawet jeśli była trochę zmieszana zwierzęcym sposobem, w jaki na nią patrzył.

„Więc,” przeciągnęła to słowo na kilka chwil; zbierając myśli, „co teraz?” Lissy zarzuciła swoje długie czerwone loki na ramię i napuchła swoje małe piersi, po czym wygładziła szatę. - Teraz myślę, że zamierzam przeszkodzić tym małym blond aniołkom odrobiną diabła. Jej uśmiech był paskudny, a jej oczy błyszczały bezbożną radością. Posłała im całusa, zanim odwróciła się do wyjścia. Pełne biodra kołysały się uwodzicielsko, gdy szła przez pokój.

Kilka zaciekawionych spojrzeń odwróciło się w jej stronę, zarówno męską, jak i żeńską, a potem z powrotem do tego, co robili, kiedy dotarła do miejsca, w którym grubas spryskał swoją maź. Cyrene odwróciła się szybko, kiedy Lissy wyśliznęła się z szaty. Nie chodziło o to, że nigdy wcześniej nie widziała swojej przyjaciółki nagiej - ćwiczyli razem trzy dni w tygodniu, więc zmieniali się i kąpali razem trzy dni w tygodniu - ale czuła, że ​​Lissy jest na skraju piekła, a Cyrene nie.

chcę być świadkiem entuzjastycznego nurkowania jej przyjaciółki. Dobry Boże, co ona tam robiła? Dlaczego wciąż tam była? Gdy Lissy była rozproszona (i słyszała, jak bardzo była rozproszona, pomimo dzielących ich dwadzieścia stóp), mogła uciec do szatni, ubrać się i wydostać stamtąd, zanim ktokolwiek ją zauważył. Nie pasowała do takiego miejsca.

Cyrene miał tylko dwóch mężczyzn na prostej pozycji misjonarskiej, z zadowalającymi wynikami. Na litość boską, mogłaby pójść i zadzwonić do Richa w tej chwili i dostać trochę - trochę, jeśli zechce. Ale nie chciała Richa ani Jacka (który okazał się totalnym dupkiem), ani też nie uciekła do szatni.

Po prostu stała tam, opierając się o bar, wirując wokół ćwierć pełnej szklanki złotego płynu jedną ręką, a drugą kręciła pasmo włosów. Próbowała nie patrzeć na zepsucie wokół siebie, próbowała ignorować jęki rozkoszy i piski przepełnionej bólem rozkoszy, ale bezskutecznie. Cyrene zamknęła oczy i odchyliła głowę do tyłu. Zapowiadała się długa noc.

Kiedy je otworzyła, Mark stał przed nią zamiast za barem, gdzie należał jego piękny tyłek. Patrzył na nią od góry do dołu, jakby mógł dobrze widzieć przez jedwabną szatę. Ona z kolei nie mogła powstrzymać się od spojrzenia na jego ciało, ponieważ było prawie nagie. Naprawdę był wspaniałym mężczyzną o krótkich blond włosach, bladoniebieskich oczach i wysokim, bardzo umięśnionym ciele.

Cyrene pomyślała, że ​​stringi mogą być trochę bolesne w noszeniu, ale wyglądały niewiarygodnie seksownie z jego idealnym ciałem i idealnie dużym opakowaniem. Nagle zdała sobie sprawę, gdzie się gapiła - gdzie tak naprawdę patrzyła przez kilka sekund - i ponownie spojrzała na niego. On się uśmiechał. Mark był bardzo znużonym człowiekiem. Widział, słyszał i robił zbyt wiele w ciągu trzech lat pracy w Dionizosie.

To był najbardziej ekskluzywny klub erotyczny w Kalifornii, stąd najbardziej tajny. Tylko bogaci i sławni przybywali tutaj, aby oddać się ciemnej stronie seksu. Jeśli nie byłeś bogaty i sławny, byłeś jedynym szczęśliwym sukinsynem, który zdołał przejść przez drzwi.

Możesz tu robić wszystko, co zechcesz, pod warunkiem, że jesteś pełnoletnią. Dla tych, którzy chcieli, zapewniono zabawki erotyczne o każdym kształcie, rozmiarze i opisie. Kanapy, krzesła, stoły i łóżka były porozrzucane po całym pokoju. Podłogę wyłożono najdelikatniejszym i najwspanialszym czerwonym berberyjskim wzorem.

Jedna ściana miała trzy zestawy łańcuchów; dwa były obite futrem, drugi był prawdziwym, ciężkim kutym żelazem (dla sadystów). A potem wkroczyła czysta biała niewinność. Jasne, Mark mógł stwierdzić, że technicznie rzecz biorąc, nie była niewinna, ale serce Cyrene było nieskażone przez skorumpowanych, a jej ciało nietknięte. Chciał przykuć jej ręce i nogi do ściany żelaznymi kajdanami, rozłożyć ją szeroko jak orzeł i torturować bezsensowną językiem. Chciał, żeby pochyliła się nad jego barem, z tyłkiem unoszącym się w powietrzu, kiedy wbił jednym z tych bardzo dużych dild w jej śliczną, małą dziurkę w kształcie gwiazdy.

Chciał, żeby leżała pośród aniołów Lissy, dotykając i ssąc sutki i łechtaczki. Chciał, żeby błagała, żeby ją poniżał. Użyć jej. Pieprzyć ją.

Zabrudzić ją. Całe to nagie pragnienie rozgrzało jego lodowate niebieskie oczy. Widział, kiedy Cyrene zarejestrowała żądzę bólu i wściekłości. Widziałem, jak cofa się ze strachu, gdy zrozumiała, że ​​jest skierowany do niej, i nagle te gwałtowne potrzeby wyparowały. Mark jednym krokiem zmniejszył odległość między nimi.

Wsunął dłoń w jej długą ciemną grzywę, pozwalając palcom przesunąć się po jedwabiu. - Obiecuję, że cię nie skrzywdzę - mruknął, wiedząc, że gdyby była w stanie, odwróciłaby się i uciekła tak daleko od niego, jak tylko mogła. Ale bar był za nią, orgie po obu stronach, a on stał między nią a drzwiami. Musnął ustami jej usta, rozkoszując się dreszczem, który przeszedł przez jego ciało.

Nie był to twardy, dudniący dreszcz, który Dionizos zwykle wywoływał w nim. Było słodkie i łagodne, a jednocześnie pełne ciepła i pasji. Powoli pozwolił swoim dłoniom wędrować. Szata dopasowała się do jej ciała, kiedy pieścił krzywiznę jej biodra i obrzęk piersi. Z każdym dotknięciem czuł, jak jej opór słabnie.

Jej oddech przyspieszył, a stal jej kręgosłupa rozpłynęła się pod jego czułością. - Cyrene - szepnął, a kiedy podniosła wzrok, ponownie wziął ją za usta. Kiedy ich usta się spotkały, Cyrene jęknęła, że ​​się poddaje. Otworzyła się pod nim, zamieniając delikatny pocałunek w coś dzikiego. Ciemność w nim poruszyła się, gdy owinęła ramiona wokół jego szyi i wbiła język głęboko w jego usta.

Przycisnął ją mocno do baru, próbując połączyć ich ciała razem, gdy wziął to, co dała, zanim zażądał więcej. Bezlitośnie zerwał górę jej szaty z ramion. Wepchnęła swoje małe dłonie w jego włosy, odciągając jego usta od swoich. Wygięła plecy w łuk, pokazując mu swoje piersi. Ujął jedną w dłoń, masując delikatną skórę swoim doświadczonym dotykiem.

Drugiego wziął do ust. Zakręcił językiem wokół stwardniałego sutka, zanim go ssał. - Więcej - zażądała Cyrene, a Mark lekko ugryzł jej sutek. Zamiast gniewnego okrzyku, którego się spodziewał, jej ciało drgnęło i krzyknęła: „Tak!” Podniecony pozwolił sobie na ucztę. Gryzł, ssał, gryzł i szczypał, aż bezmyślnie chwytała go za ramiona, jego włosy, wszystko, co mogła dostać w swoje ręce.

Jej ciało instynktownie falowało, błagając go o więcej. Przeciągnął język między dolinę jej piersi i w dół jej płaskiego brzucha. Zaczął żartobliwie okrążyć jej pępek, zanim poszedł głębiej.

Bezmyślnie Cyrene wepchnęła go między szeroko rozwarte nogi. Jej dłoń zacisnęła się na jego włosach, gdy trzymała go w miejscu, w którym chciała zwrócić uwagę, a Mark stał przed niebem. Jej mała brązowa strzecha była skrupulatnie przycięta, jakby wiedziała, że ​​ktoś będzie podziwiał jej uważną uwagę. Wtulony we włosy dostrzegł jej różowy mały guzek, a Mark delikatnie rozchylił jej usta, szukając go. Kiedy został odsłonięty, dmuchnął w niego i patrzył, jak westchnienie Cyrene zamienia się w jęk, gdy wciągał go do ust.

Przez chwilę ssał go, podobnie jak z jej sutkami, ale potem go puścił. Nie mogła uwierzyć we własną reakcję na Marka. Jeszcze chwilę wcześniej Cyrene pomyślała tylko o tym, żeby zdobyć ubranie i pobiec do drzwi. Ale teraz jej ciało było obnażone, aby wszyscy mogli je zobaczyć, jej głowa odrzucona do tyłu i zamknięte oczy, podczas gdy mężczyzna - cholernie wspaniały mężczyzna - klęczał między jej nogami.

Każdy nerw w jej ciele skwierczał z potrzeby więcej; więcej tego mężczyzny, więcej jego dotyku, więcej jego języka. Usta Marka znów uniosły się w górę, zatrzymując się, by okrążyć mokre ślady wokół jej stwardniałych sutków, po czym kontynuowały, by odzyskać usta. Cyrenka wepchnęła język do środka, głaszcząc twarde grzbiety dachu i zamiatając gorące pieszczoty po jego szukającym języku. Jego mięśnie napięły się pod jej błąkającymi się dłońmi.

Drażniła się delikatnymi zadrapaniami paznokci po miękkiej skórze jego tyłka, torturowała, przesuwając palcami po ciemnym pasie włosów. Celowo dotykała wszędzie, z wyjątkiem miejsc, w których musiał go dotykać, spodziewając się, że Mark ukarze ją najbardziej niesamowitym doświadczeniem seksualnym w jej życiu za sprowokowanie go. Tak więc, kiedy nagle znalazła się w silnych ramionach Marka, Cyrene nie była tym zaskoczona.

Spodziewała się, że zabierze ją do jednej z tych miękkich kanap i pokaże jej dokładnie, jak używano niektórych z tych zabawek. Spodziewała się, że przykuje ją do ściany, żeby mógł mieć z nią swój niegodziwy sposób. Nie spodziewała się, że położy ją na twardym drewnie baru i krzyknie: „Napoje są w domu!”. Strach przeszył jej ciało, gdy mężczyźni i kobiety szybko udali się do baru. Cyrene próbowała usiąść, ale Mark przytrzymał ją na tyle długo, by ludzie przyjechali.

Jego ręce zostały zastąpione wieloma innymi. Niektóre były miękkie - ślizgały się po jej skórze jak woda - inne z grubsza chwytały każdą część ciała, którą mogli sobie poradzić. Jej okrzyk bólu wywołany przez czyjeś wściekłe uszczypnięcie sutka sprawił, że Mark natychmiast wezwał bramkarzy, aby odprowadzili mężczyznę.

Potem nalał jej butelkę whisky i usta zastąpiły dłonie. Wkrótce Cyrene unosił się w chmurze wrażeń. Jęknęła, kiedy jeden język zagłębiony głęboko między jej udami zamienił się w dwa, a potem trzy.

Ktoś nawet wsunął jej palce do ust, ssąc je jeden po drugim, jednocześnie cudownie masując łuk stopy. Kilku próbowało pocałować ją w usta, ale większość skupiała się na smaku każdego centymetra jej ciała. Jedna kobieta, klęcząc na wysokim stołku barowym, wepchnęła Cyrene pierś w twarz i bez namysłu wciągnęła podany sutek do ust. Kobieta jęczała rozkosznie wokół ust pełnej piersi Cyrene. Wtedy jej dłoń, zwisająca bezwładnie z boku drążka, nagle wypełniła się twardą długością penisa.

Ścisnęła mocno i poczuła lekkie szczypanie dezaprobaty na swojej łechtaczce. Zapach whisky i seksu zmieszały się, tworząc aromat, który podsycał ucztę przed nim. Mark nie mógł już zobaczyć jej twarzy - była ukryta pod parą pełnych piersi, które, jak wiedział, cieszyła się Cyrene - ale widział przebłyski jej nagiego ciała wokół głów wielu mężczyzn i kobiet. Widok dwóch kobiet smakujących sól z gorąca Cyrene sprawił, że jego kutas pulsował. Dołączył do nich mężczyzna, owijając zęby i usta wokół jej łechtaczki, podczas gdy kobiety wiły się wokół niego.

Wszędzie dotykały się dłonie, smakowały usta, a ponad tym wszystkim były krzyki orgazmów Cyrene, które uderzały w jej ciało, jeden po drugim. Była to orgia godna greckiego boga Dionizosa; mistrz wina i seksualnych eskapad, które przeciwstawiały się nawet wyjątkowo doświadczonemu umysłowi Marka. Ale ta orgia była tylko przystawką. Mały krok Cyreny w jego cudownym świecie rozkosznej perwersji i grzesznej rozpusty. Oceniając, że nadszedł czas na skubanie, Mark zerwał stringi i wspiął się na drążek.

Odepchnął kilka osób z drogi, wślizgnął się między jej uda i wskoczył do Cyreny. Jej ciało natychmiast zaczęło drgać wokół jego penisa. Jej oczy otworzyły się w szoku z powodu intensywności jej orgazmu. Mark delektował się sposobem, w jaki wydawała się całkowicie go otaczać. Pozostał głęboko w niej, czubek jego penisa ocierał się o jej łono, gdy jechali z gwałtownością jej uwolnienia.

Gdy drżenie ustąpiło, jej urocze oczy skupiły się na jego i uśmiechnęła się. Wokół nich mężczyźni i kobiety kontynuowali swój bufet. Nadal ssali, językiem i całowali jej ciało, a niektórzy znajdowali teraz przyjemność w ciele Marka. Czuł, jak dłoń wsuwa się między ich uda od tyłu, by pogłaskać śliską wilgoć spermy Cyrene, która pokrywała rękojeść jego penisa. Inny chwycił jego jądra, a jeszcze inny przecisnął się przez jej brzuch, by machnąć i pieścić łechtaczkę Cyrene.

Jednak przez to wszystko Mark i Cyrene patrzyli sobie nawzajem w oczy, a świat zniknął, z wyjątkiem ich dwojga. Żaden nie mógł tego domagać się z miłości - nie w tym miejscu zepsucia. Nie, nie miłość, ale wiedzieli, że ich dusze są dopasowane. Cyrene mogła zasmakować ciemnej strony uwodzenia ze swoim nowym kochankiem i zaznaczyć niewinność jej niezniszczalnej czystości. Myśl, że to banalne i głupie, ile chcesz, ale kiedy Mark zaczął się poruszać, robił to długimi, kochającymi pociągnięciami.

Zignorowali szał karmienia na rzecz spokojnych pchnięć i przeciągającego się pocałunku. Kiedy wróciła, Mark wygiął się w łuk i ryknął, gdy jego ciało zadrżało, a jego wzrok stał się zamglony. Wsunął się w nią, a potem upadł, trzęsąc się i słaby. Gdy świat stopniowo do nich wracał, zauważyli, że ręce innych powoli znikają.

Cyrene bolały plecy, a kolana Marka pulsowały od twardego blatu. Zsunęli się z niej bezwładnie, odpoczęli przez chwilę, a potem wziął jej dłoń w swoją. Po cichu poprowadził ją korytarzem do wspólnej szatni.

Prysznice były tak samo wygodne, jak wyściełane kanapy w drugim pokoju; były tam siedzenia i bary oraz dziwnie ustawiona ściana zaaranżowana tak, by uwodzić ludzi wodnych. Tam Mark zmył Dionizosa z jej ciała i swojego, po czym pokochał ją czule na zimnej, wyłożonej kafelkami ścianie. Gorąca woda spływała po nich cienkimi strużkami, a dookoła unosiła się para, tworząc gęste chmury.

Kiedy skończyli, Cyrene posłała Markowi uwodzicielski mały uśmiech i zapytała; „Więc teraz pokażesz mi, do czego służą te zabawki?”..

Podobne historie

The Creek - część druga

★★★★(< 5)

Logan i Sophie eksperymentują z przyjaciółmi...…

🕑 7 minuty Seks grupowy Historie 👁 2,797

„Kiedy wasza dwójka skończyła się tam pieprzyć, wybaczcie kalambur; Zastanawiasz się, czy nie przyjechać tutaj i nieźle się bawić? Logan podniósł wzrok i uśmiechnął się. Na tle…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

The Creek - część trzecia

★★★★★ (< 5)

W tym wybuchowym finale Logan i Sophie grają w gry po ostatniej nocy zabawy...…

🕑 12 minuty Seks grupowy Historie 👁 1,851

Logan wrócił do strumienia. Wskoczył i wynurzył się na powierzchnię, a chłodna woda była przyjemna dla jego skóry. Usłyszał śmiech i zobaczył Maggie i Sophie patrzących na jego…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

Suite Orgy - kontynuacja życia Diane z jej czarnym kochankiem

★★★★★ (< 5)

Zamężna kobieta bawi i bawi przyjaciół swojego czarnego kochanka.…

🕑 28 minuty Seks grupowy Historie 👁 3,876

After Party Limuzyna zatrzymała się w Four Seasons. Thomas wypuścił Diane. David już napisał do niej, żeby poszła prosto do swojego apartamentu. Przeszła przez hol do wind i wcisnęła…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat