Rhea postanawia kupić prezent na powrót do domu dla swojego męża.…
🕑 20 minuty minuty Rogacz HistorieLoft: Rhea rozmyślała nad wydarzeniami z niedawnej przeszłości, jadąc do celu. Bardziej niż joga, to jazda dawała jej poczucie spokoju. Zwłaszcza, gdy jechała swoim czarnym Porsche Cayenne, które pieszczotliwie nazywała Perłą. Skręciła z głównej drogi i popędziła prawie pustą drogą w kierunku starego parku przemysłowego poza centrum miasta. Dzień, który minął, z pewnością nie obfitował w wydarzenia, a jednak był pełen podniecenia.
Wkrótce po otrzymaniu prezentu Rhea zabrała się za wypełnianie swoich zobowiązań na ten dzień i zakończenie popołudnia. Brak aktywności po tym nie powstrzymał jej pragnienia, by zadzwonić do zawadiackiego fotografa i porozmawiać z nim o planach na wieczór. Jej pragnienie zostało jednak przerwane przez telefon od męża.
Uśmiechnęła się na wspomnienie krótkiej, ale barwnej rozmowy, którą miała. „Ty i twój GRUBY ASS możecie iść do piekła, jeśli mnie to obchodzi. Słyszysz mnie?” Rhea słuchała narzekań męża przez zestaw głośnomówiący, wybierając sukienki na wieczór.
"Rozumiem, a gdzie jesteś obecnie moja miłość?" „Och! Więc teraz to jest„ Moja miłość ”, prawda? jej mąż kpił: „Cóż, możesz zapomnieć o próbach ustalenia, gdzie jestem, ponieważ nie jesteś moim szefem”. Rhea westchnęła i spojrzała na głośnik z odrazą i współczuciem. – Sojusze, które zawieramy, by iść naprzód w życiu. Zadumała się i wróciła do przymierzania sukienek. - Cóż, gdziekolwiek jesteś, mam nadzieję, że dobrze się bawisz.
– Bawię się najlepiej. Zawsze tak było i zawsze będę, słyszysz? „Głośno i wyraźnie, moja droga. Po prostu nie pij gorzały i nie bierz pigułek na czas. Och, i postaraj się nie złapać kolejnej infekcji.
Wydaj trochę dodatkowych pieniędzy i znajdź sobie porządną, czystą dziwkę. Rozmowa zakończyła się nagle, a Rhea potrząsnęła głową i zachichotała. W końcu wybrała prostą czarną koktajlową sukienkę, która zarówno pasowała do jej figury, jak i jej samochodu. szefowa telefonu męża, w końcu zadzwoniła pod numer z tyłu karty. Jadąc pustą drogą, rozejrzała się po ponurej okolicy.
Opuszczone budynki, stare fabryki, zepsute latarnie uliczne, okolica była tylko cieniem swojego dawnego siebie. Dziwne miejsce na rezydencję, ale z drugiej strony, mężczyzna nie był kimś, kto czułby się dobrze w tym, co ludzie uważali za „normalne”. Jałowa okolica dodawała wieczorowi nieco posmaku, jak pustynia oazie.
Znalazła adres, który podyktowała jej przez telefon. Z zewnątrz wyglądał jak stary opuszczony magazyn. Długość budynek zajmował całą przecznicę.
„Idealny na studio fotograficzne" pomyślała Rhea i wjechała swoim pojazdem na przestronny parking. Patrząc na to, jak bardzo zatłoczony był już parking, doszła do wniosku, że była prawdopodobnie ostatnim gościem, który przyjechał, a potem uśmiechnął się złośliwie na myśl, że być może. Kiedy weszła na przyjęcie, ogrom tego miejsca ją zachwycił.
Dekoracje wnętrz były zarówno gustowne, jak i funkcjonalne, a ani jedno miejsce nie pozostało puste ani nie ozdobione. Na dzisiejszy mały wieczór większa część studia została przekształcona w prowizoryczną galerię, prezentującą różne erotyczne i półnagie nagie portrety ustawione na sztalugach i zawieszone na ścianach z suchej cegły. Rhea unosiła się po imprezie z wyćwiczoną łatwością i precyzją. kobiety, które emanowały pewną aurą inteligencji i ważności.
Połączenie jej dowcipu i urody sprawiło, że pozwolono jej wejść w prawie każdy mały krąg rozmów, które miały miejsce na przyjęciu. Jej prawdziwym interesem było jednak zlokalizowanie tajemniczego gospodarza, który jak dotąd pozostawał nieuchwytny dla jej wzroku. Była oblężona przez niezwykle głośnego i źle wychowanego patrona, kiedy nagle poczuła gładką, ale stanowczą dłoń na swoim ramieniu, po czym nastąpiło delikatne powitanie: „Cieszę się, że mogłeś to zrobić”. Odwróciła się, by znaleźć grabie z poprzedniej nocy, zanim stanęła przed nią.
Ubrany w nieskazitelnie czarny garnitur, bez krawata i z dwoma rozpiętymi guzikami, odsłaniającymi kępkę blond włosów na klatce piersiowej. - Cieszę się, że zostałam zaproszona - odpowiedziała Rhea z uśmiechem ulgi iz radością pozwoliła gospodarzowi wtrącić się między nią a dość irytującego gościa, który chwilę temu zanudził ją na śmierć. Jej gospodarz bez problemu poradził sobie z nim: „Ach! Doktorze Gupta, tak się cieszę, że bawisz się na przyjęciu, ale muszę ci powiedzieć, że twoja żona pyta o ciebie już od jakiegoś czasu. Może chciałbyś się spotkać z nią przy wyjściu? odprowadził mężczyznę i wrócił do Rhei z kieliszkiem szampana.
„Doskonały klient, doktorze Gupta. Kupił dziś wieczorem cztery sztuki”. „Szkoda, że nie mogą kupić dobrych manier” – zażartowała Rhea i sączyła swojego drinka. – Wygląda na to, że mówisz to z doświadczenia. „Coś w tym rodzaju”, sączyła swojego drinka i dalej przeglądała galerię z gospodarzem przy łokciu.
Jej chód ponownie zachwycił oczy gospodarza. Subtelne kołysanie jej bioder i delikatne podskakiwanie pośladków. Artysta w nim patrzył na nią z podziwem i podziwem. Ale dzisiejszego wieczoru nie był artystą, ale łobuzem. Jego umysł wirował od obrazów ich dwojga zamkniętych w nagim i spoconym uścisku.
Trzepotanie jej powiek, ślady jego dłoni na jej biodrach i pośladkach, gardłowe i niemal dzikie pomruki, które towarzyszyły ich pełnej przyjemności nocy. Otrząsnął się ze snu, gdy zdał sobie sprawę, że stoi kilka stóp od niej, gdy kontynuowała powolny i zmysłowy spacer po jego galerii. Wrócił do jej łokcia i poprawił krocze, które znacznie zgrubiało w ciągu ostatnich kilku sekund.
Chód Rhei zatrzymał się, gdy odwróciła się twarzą do niego. Flet szampana unoszący się blisko jej krwistoczerwonych ust. „Zdajesz sobie sprawę, że nawet nie znam twojego imienia?” Pytanie zbiło mężczyznę z tropu. Wydając z siebie nerwowy chichot, odpowiedział: „Cóż, niech moje prace zrobią mi wstęp”.
„Obawiam się, że nie dość dobre” – sprzeciwiła się Rhea i pociągnęła łyk swojego drinka. Jej zielone oczy nigdy nie opuszczały jego niebieskich. Skinęła głową na portrety, „Zauważyłam, że nawet nie podpisujecie swoich prac. Żadnego znaku wodnego, żadnego symbolu. Nie boicie się plagiatu?” „Mam zabezpieczenia, aby temu zapobiec.
Nie jestem osobą, która otwarcie prezentuje swoje prace. Spotkania takie jak to są, no cóż, rzadkie”. Niebieskie spojrzenie jego oczu nabrało ostrzejszego wyrazu, gdy wypowiedział: „Rzadkie przypadki dla wyjątkowych przyjemności”. "Rzeczywiście?" Uniosła brew i uśmiechnęła się zalotnie.
– Całkiem – odpowiedział z równie figlarnym uśmiechem. – A jaką wyjątkową przyjemność chcesz czerpać z tego spotkania? – zapytała Rhea, podziwiając portret kobiety wijącej się zmysłowo na łóżku z satynowej pościeli. Oczy gospodarza powędrowały wzdłuż krzywizny jej kręgosłupa i zatrzymały się na bulwiastych pośladkach. Poruszając się przed nią, wzrok padł na jej dekolt bez obawy wykrycia i zatrzymał się, gdy mężczyzna podziwiał puchnięcie i krzywizny jej piersi, „Cóż, uważam się za artystę, a największą przyjemnością, jaką może mieć artysta, jest inspiracja ”. Oczy jeszcze raz przyjrzały się jej ciału z niepowstrzymaną żądzą, zanim spotkały się z nimi.
Figlarny uśmieszek na ustach mężczyzny. Rhea pociągnęła łyk swojego drinka i szepnęła: „Wydaje mi się, że zaczęliśmy od tematu twojego imienia”. – I wierzę, że im dłużej będę ukrywać przed tobą swoje imię, tym dłużej będziesz zainteresowany pozostaniem.
„Powinieneś być ostrożny. Nie wszystkie kobiety lubią być dokuczane i kuszone”. Jej spojrzenie przybrało stanowczy i lodowaty charakter.
Uśmieszek mężczyzny skutecznie zniknął z jego ust, a on skinął głową z mieszaniną szacunku i strachu. „Będę o tym pamiętał przez r.” Jego uśmiech powrócił, podobnie jak jego arogancja. Rzucając przelotne spojrzenie na jej ciało, gospodarz wycofał się, by zająć się pozostałymi gośćmi. Reszta wieczoru minęła bez większych incydentów. Goście zaczęli filtrować się z pokoju i wkrótce w garażu pozostał tylko czarny samochód Porsche Cayenne.
Rhea stała przy panoramicznym oknie znajdującym się na górnym poddaszu i podziwiała w oddali wieczorną panoramę miasta. Przypomniała sobie tę samą twarz z niektórych zdjęć swojego gospodarza. „Z pewnością nie brakuje mu materiału do inspiracji”.
Miękkie opuszki palców delikatnie przesunęły się po krzywiznie jej kręgosłupa i rozszerzyły się w kierunku paska na ramię, przerywając jej zadumę. Wzdrygnęła się i spojrzała przez ramię, by znaleźć właściciela strychu stojącego nago, z zaledwie minimalnym światłem oświetlającym części jego stonowanej sylwetki. Odwróciła się twarzą do niego. „Cieszę się, że skorzystałeś z mojej rady, jak drażnić i kusić kobietę”, szepnęła z uśmieszkiem i przesunęła palcami po jego bokach, gładząc jego uda i talię.
W odpowiedzi zsunął ramiączka z jej ramion i patrzył, jak jej sukienka gromadzi się wokół pięt. Oczy przyglądają się grubości jej ud, rozszerzeniu bioder i pełni piersi. Z cichym jękiem przesunął dłonie wokół jej talii i powoli pogłaskał pośladki. – Panie, zmiłuj się – jęknął, gdy jego dłonie złożyły się i zważyły każdy policzek.
Rhea zachichotała i przesunęła paznokciami po jego bladej, gładkiej klatce piersiowej i po mięśniach brzucha. Poczuła, jak odbija jej policzki w swojej dłoni, po czym powoli je ściska, jakby chciał się upewnić, że są prawdziwe i naturalne. Rhea powoli przeniosła je do nóg łóżka, a potem popchnęła go na nie. Stojąc przed nim zsunęła szpilki i przeturlała stopy z westchnieniem ulgi.
„Seks w szpilkach jest przereklamowany”. Jej kochanek uśmiechnął się i oparł na dłoniach. Pozwalając, by jego trzonek drgał i stał nieco wyprostowany.
Rhea przeszła między jego nogami i spojrzała na ciebie. Chwyciła trzonek jedną ręką i przesuwała go powoli w górę iw dół, podczas gdy jej głowa przechylała się na bok, a jej język zwijał się i siorbał na jego gładkim worku na jaja. Smakując jego mięso i delektując się każdym kęsem. Jego głowa, podobnie jak oczy, odchyliła się z jękiem. Jedna z jego rąk spoczęła na jej głowie, gdy jej język przesuwał się nad i pod moszną, zanim w końcu otworzyła usta, by wziąć cały jego worek do środka.
Przesuwając zębami i językiem po gładkiej skórze, wyjęła jego worek z ust i przesunęła językiem po spodniej stronie jego penisa i strzepnęła małą kroplę precum na jego czubku. Nigdy nie zrywając kontaktu wzrokowego, mocno pogłaskała jego penisa i przesunęła kciukiem pod główką jego penisa, po czym zacisnęła usta wokół jego czubka i zaczęła powoli ssać. Okleina dżentelmena wyślizgnęła mu się z uścisku i pozwolił, by jego słownictwo szalało, gdy cieszył się jej techniką. Jej głowa kołysała się coraz głębiej i głębiej, a uścisk wokół jego trzonu zacieśniał się co jakiś czas z każdym opadaniem jej głowy w dół. Jej druga ręka obejmowała i gładziła jego gładki worek na jaja, dostrajając się do ssania jej ust.
Ściany sypialni wkrótce odbijają się echem od mokrego dźwięku jej ust przesuwających się w górę iw dół po żyłach trzonu, wraz z głębokimi jękami właściciela, jego właściciela. Spojrzała na niego, a błysk psot w jej zielonych oczach był nie do pomylenia. Błysnęła zębami i zatopiła je w mięsie z gardłowym warknięciem i pociągnęła jego trzonek w górę, powodując, że jedną ręką mocno chwycił prześcieradło, a drugą chwycił garść jej włosów. Jego palce u stóp zwinęły się w ciasne kulki, gdy walczył o kontrolę. Pot pokrywający jego plecy i czoło, „Gdzie byłeś przez całe moje życie?” zapytał sufit, odrzucając głowę do tyłu i drżąc z przyjemności.
Jej język wysunął się spod trzonka, a jej gardło rozszerzyło się, by z łatwością połknąć jego niemałą długość. Nuciła głośno wokół jego penisa, sprawiając, że drżał w jej gardle. Podnosząc głowę z powrotem, wysunęła mokrą i śliską główkę penisa i fachowo przesuwała palcami w górę iw dół wału.
Rozprowadzając jej ślinę równomiernie na całej długości. Spojrzał na nią oczami ociekającymi pożądaniem. „Myślę, że byłem wystarczająco dręczony i kuszony”, wyszeptał z rozdętymi nozdrzami i falującą, lekko wilgotną klatką piersiową. Wycierając kąciki ust, Rhea wstała i wsunęła kciuki za ramiączka stringów.
Popychając ją, weszła na drewniane deski podłogowe, jej szczelina błyszczała i wydzielała piżmowy zapach. Jego ręce wysunęły się do przodu, by złapać ją w talii i zjechały w dół po krągłościach, by pogłaskać jej pośladki. Całował między jej piersiami i zaczął zostawiać mokry ślad koniuszkiem języka. Gdy jego zęby delikatnie zatopiły się w jej gardle, pociągnął ją na swoje kolana i poczuł, jak jej mokra szczelina przesuwa się wzdłuż jego penisa. Jej paznokcie wbiły się w jego plecy iz gardłowym jękiem zaczęła obracać biodrami w przód iw tył na jego kolanach i drażnić jego penisa swoją cipką.
Z głośnym jękiem dał głośne klapsy w jeden z jej bulwiastych pośladków, a potem w drugi i poczuł gorącą skórę na swoich dłoniach, zanim zaczął je macać i ugniatać. Oplotła udami jego talię. W przyćmionym świetle pot na jej ciele dawał słaby blask.
Delikatnie uniosła biodra i wsunęła między nie dłoń i pogłaskała jego chętnego penisa od jaj do czubka kokpitu, a potem trzymała go pionowo. Patrząc mu w oczy, delikatnie opuściła się na jego męskość i poczuła, jak jej wargi sromowe zaciskają się wokół jego penisa i połykają go wewnątrz z własnym głodem. Obaj wydali z siebie słyszalne westchnienie w momencie wejścia. Ręka Rhei na jego plecach chwyciła blade ciało, a jego ręce na jej tyłku mocniej ścisnęły policzki.
Kontynuowała opadanie, aż poczuła, jak jej miednica odbija się od jego. Wygięła plecy w łuk i powoli potrząsnęła biodrami na boki i poprawiła swoją pozycję, po czym znów się podniosła i opadła, i znowu, i znowu. Nigdy nie przerywając kontaktu wzrokowego, gdy chrząkała po każdej kropli i czuła, jak jego kutas wsuwa się coraz głębiej i pulsuje w granicach jej ścian. Jego oczy rozszerzyły się z ekstazy, podobnie jak usta. Wsłuchiwał się w rytmiczne uderzenia mokrej szczeliny o swoją miednicę i wdychał zapach ich piżma unoszący się spomiędzy nich.
"Taaaaaaaaa!!!" udało mu się jęknąć, gdy pozwolił, by jego oczy wywróciły się do tyłu i poczuł, jak ścianki jej cipki zaciskają się na jego mięsie kutasa w imadle. Czuł szarpnięcie jej cipki za każdym razem, gdy podnosiła biodra, a potem powolne, ale mocne zderzenie ud, kiedy je upuszczała. Jej palce zacisnęły się na jego szyi, gdy chrząknęła i posłała lubieżny uśmiech. Jej piersi kołysały się w górę i w dół wraz z pędem jej tułowia, jej uda otwierały się za każdym razem, gdy podnosiła swoje ciało, a potem zamykały się, gdy z powrotem zanurzała się w penisie. Miała kontrolę, jakby planowała każdą chwilę, odkąd po raz pierwszy podszedł do niej na wystawie.
Kiedy jego oczy odzyskały ostrość, pochylił głowę i zaczął karmić się jej piersiami. Chwycił pączek sutka w zęby i delikatnie żuł, szarpał i ostatecznie ssał, podczas gdy ona odbijała się od jego penisa. Deski podłogowe, podobnie jak łóżko, zaczęły lekko skrzypieć pod nieustannym naporem ich aktywności seksualnej. Jęki były stłumione na jej piersiach, gdy zmieniał sutki i zaczął ssać z nową energią. Rhea gwałtownie odrzuciła głowę do tyłu, gdy poczuła, jak jej wrażliwe sutki są fachowo ssane.
Wbiła paznokcie w jego plecy i mocno opuściła biodra, a potem zatoczyła swoje ciało, zataczając powolne koło. Z naglącym stęknięciem obrócił ich ciała, położył ją na plecach i wszedł w nią mocnym pchnięciem bioder. Patrząc w oczy Rhei, zaczął wchodzić i wychodzić z jej cipki w szybszym tempie. Podniecenie w jego oczach sprawiało, że wyglądał jak człowiek całkowicie pochłonięty przez swoje pożądanie. Oplotła go nogami i skręciła w kostkach.
Pochylając się, wgryzła się w jego ramię, gdy garbił ją jak zwierzę w rui. Odgłosy ich pomruków i jęków odbijały się echem w prawie pustym mieszkaniu na poddaszu. Wezgłowie wkrótce stało się ofiarą jej namiętności, gdy Rhea przylgnęła do niego, zgięta w talii, podczas gdy jej kochanek wszedł w jej tyłek, trzymając ręce mocno na jej rozszerzonych biodrach i uderzając głośno miednicą w jej pełne pośladki.
Wsunęła nogi na jego łydki i oparła swoje ciało o nieustanny ruch jego bioder. Czyjaś dłoń chwyciła włosy Rhei i delikatnie pociągnęła je do tyłu. „Och, jak widzę, robiłeś to kilka razy”, zdołał wypuścić powietrze, spowalniając ruchy. W odpowiedzi Rhea spojrzała przez ramię z pewnym siebie uśmieszkiem i zakręciła tyłkiem w kółko, wciąż trzymając zwieraczem jego penisa. „Jasna cholera…” sapnął i patrzył, jak jego kutas jest zabierany na przejażdżkę przez jej tyłek.
Przycisnął jej ciało płasko do łóżka swoim na górze, jego ręce krążyły wokół jej ciała i obmacywały jej piersi, gdy jego ciało zaczęło spazmować. Z zadowolonym sykiem Rhea przyjęła jego gorącą spermę do swojego tyłka i użyła swoich mięśni zwieracza, by powoli wydoić jego penisa. Poczuła, jak orgazm jej kochanka ustępuje, a jego ciężki oddech w jej uchu, po czym rozluźniła uścisk na jego kutasie i pozwoliła mu wydobyć go z jej tyłka. Upadł na plecy, a Rhea widziała, jak pot lśni na jego torsie, ale na jego ustach pojawił się zadowolony uśmiech, biorąc głębokie, uspokajające oddechy.
Przysunęła się do niego i powoli przesuwała dłonią w dół iw górę jego ciała i pocierała jego klatkę piersiową. „Nadal nie powiedziałeś mi, jak masz na imię”. Wyszeptała. Mężczyzna spojrzał na nią i dał jej powolny, długi pocałunek, po czym odpowiedział: „Adam… mam na imię Adam”.
Rhea spojrzała na jego blade, nagie ciało i skinęła głową. „Wydaje się odpowiednie”. Pocałowała go ponownie i przesunęła udem przez jego talię.
Kiedy pieścił jej udo, poczuł nagle szorstką plamę na jej skórze i spojrzał na nią: „Cóż, wygląda na to, że mimo wszystko nie jesteś taka idealna, pani. Mam bliznę na moim udzie. " Rhea uniosła brew i odparła: „Czy seks pozbawił cię kilku punktów IQ?” Adam zachichotał i delikatnie pogłaskał jej bliznę. „Niedoskonałości są dobre, czynią cię człowiekiem.
Nawet jeśli nie pieprzysz się jak człowiek”. „Niezły powrót, ale ten młodzieńczy moment nie zniknie w najbliższym czasie”. Spojrzała na zegarek stojący na szafce nocnej i obserwowała godzinę.
Jeszcze trzy godziny do świtu. „Domyślam się, że nie jesteś typem, który zostaje na śniadanie następnego ranka?” Rhea obejrzała się i odpowiedziała spokojnie: „Nie, nie jestem, ale zostanę i poproszę cię o przysługę”. Uśmiech, który potem nastąpił, był pełen figlarności. – Właściwie pobieram opłaty za przysługi – uśmiechnął się. Zsunęła się z łóżka i polizała jego brzuch.
„Wiem, że to robisz i możesz to uznać za początek zapłaty”. Adam wygiął się w łuk, gdy wzięła jego na wpół wyprostowany członek do ust i zaczęła nim pracować, aż do drugiego orgazmu. O świcie Adam uznał zapłatę Rhei za otrzymaną w całości. Powrót do domu: Rhea popijała swój poranny sok oczyszczający przy śniadaniu. Właśnie skończyła swój poranny trening, poczuła znajomy przypływ pewności siebie i kontroli, co było dobre, ponieważ potrzebowała obu na nadchodzący dzień.
Jej mąż przybył poprzedniej nocy i bardzo chciała się z nim spotkać tego dnia. Obserwowała, jak wytacza się ze swojego pokoju, ubrany w zwykłą ciemną szatę, która z trudem przylegała do jego ogromnego brzucha. Jego oczy były przekrwione i spuchnięte, a jego poranne zachowanie, jak zawsze, było wojownicze. – Z czego, do cholery, jesteś taki szczęśliwy? warknął na nią.
"Mam dla ciebie prezent." Z parsknięciem skinął na lokaja, by przyniósł mu śniadanie. „Planujesz się zabić?” – zapytał z prawdziwą radością. Rhea zignorowała ripostę i kontynuowała: „Chciałam przeprosić za moje zachowanie tamtej nocy. To było bardzo bezduszne i podłe z mojej strony”.
Jej mąż spojrzał na nią podejrzliwie, ale nie przerwał jej, gdy kontynuowała: „Wiem, że ostatnio było ci ciężko, z lekami i wszystkim innym, i chciałam wyrazić, że jestem z tobą w tej podróży przez całą drogę”. Skinął głową, podejrzliwość ustąpiła miejsca przebłyskowi przyzwoitości. „A ten prezent…” „Tak, jest w twoim gabinecie.
Chodź, pokażę ci”. Rhea zaprowadziła go do gabinetu i pokazała portret, który wisiał naprzeciw jego biurka. Był to portret, który Rea otrzymała wraz z zaproszeniem Adama. – Panie, zmiłuj się… – wyszeptał i spojrzał na wyraz błogości na twarzy kobiety. Spojrzał z powrotem na Rheę, „Kupiłeś to dla mnie?” „Rzeczywiście, i ten też”.
Rhea wskazała na ten, który wisiał za jego krzesłem. Był to kolejny czarno-biały, nagi portret kobiety uczepionej męskiego torsu. Policzki tyłka są delikatnie złożone przez mężczyznę i obie ich twarze są ukryte przed wzrokiem, gdy prawdopodobnie dzielą namiętny pocałunek. Kaszel jej męża usatysfakcjonował Rheę, podobnie jak pot na jego czole.
„To… ja…”. Walczył ze znalezieniem słów, a potem wyrzucił z siebie: „Ile to kosztowało?”. Rhea spodziewała się tego pytania i odpowiedziała natychmiast: „To nic nie kosztowało.
Fotograf jest moim starym przyjacielem, był mi winien przysługę, cóż, jest mi winien kilka przysług”. Rhea uśmiechnęła się na wspomnienie minionego tygodnia. „Cóż, ja… nie wiem, co powiedzieć, to znaczy…” urwał, gdy Rhea podniosła jej rękę.
- Cieszę się, że ci się podobają - podeszła, pocałowała go w pulchny policzek i wyszła z gabinetu. Mąż spojrzał na pierwszy portret, potem na drugi, ten pierwszy niewątpliwie mu się podobał, kobieta na nim była idealna, modelka na drugim też była idealna, z wyjątkiem blizny na udzie, którą uznał za trochę nieprzystojny, a jednak znajomy..
Mam duży popęd seksualny, kiedy jestem w ciąży i karmię piersią i rucham się z wieloma mężczyznami w leśnym rezerwacie.…
🕑 31 minuty Rogacz Historie 👁 22,865Jestem dyrektorem dużej firmy ubezpieczeniowej zlokalizowanej w centrum Chicago, a Edias kierownikiem produkcji w firmie produkcyjnej w pobliżu lotniska O'Hare. Mamy dziewięciomiesięczną…
kontyntynuj Rogacz historia seksuZaskoczył ją dźwięk dzwonka do drzwi, nie spodziewała się nikogo. Miał trzydzieści lat, był wysoki i dobrze zbudowany, a po krótkiej fryzurze wiedziała, że pochodzi z wojska. Miał…
kontyntynuj Rogacz historia seksuBajka żony na dobranoc staje się rzeczywistością dla jej męża…
🕑 26 minuty Rogacz Historie 👁 10,952Billy siedział niewygodnie na kanapie twarzą do Jake'a. Pomijając fakt, że dopiero co go poznał, ich spotkanie zostało również powierzone jego żonie Suzy. Wrzuciwszy to od niechcenia do…
kontyntynuj Rogacz historia seksu