Rozwiązłość Penny - 4 - Rzeczywistość i wyrzuty sumienia

★★★★★ (< 5)

Świeżo niewierna żona musi podjąć kilka zmieniających życie decyzji…

🕑 27 minuty minuty Rogacz Historie

– Wszystko w porządku, Penny? Proszę odpowiedz. Martwię się.'. Ekran mojego telefonu błysnął w kącie kuchni następnego ranka po raz trzeci. Wiadomość, która rozbłysła na ekranie, zanim zgasła, od razu powiedziała mi, kto ją wysłał; Tony, mężczyzna, z którym niecałe dwadzieścia cztery godziny temu popełniłem cudzołóstwo po raz pierwszy po ponad dwudziestu latach monogamicznego małżeństwa.

Zdradziłam męża. Nie w jednej z naszych fantazji; nie w żadnej z moich erotycznych historii. Nie, tym razem penis innego mężczyzny we wzwodzie był w moim ciele i jakby tego było mało, zostawił we mnie nawet swój ładunek nasienia.

Nie byłam już wierną żoną. Byłem zabrudzonym towarem. Szkody zostały wyrządzone i nigdy nie można ich było cofnąć. – Wszystko w porządku, Penny? Słowa mojego męża dokładnie odzwierciedlały słowa mojego jedynego kochanka, ale z innych powodów.

Nie wiedząc, jak odpowiedzieć, celowo zignorowałem wszystkie wiadomości, które wysyłał mi Tony, odkąd pospiesznie wypędziłem go z naszego domu poprzedniego wieczoru zaledwie kilka minut po zakończeniu naszej pierwszej i jedynej kopulacji. Nic dziwnego, że zaczynał się niepokoić. „Nie spałem dobrze, to wszystko”, było najlepszym, co mogłem powiedzieć.

Pytanie Pete'a zasługiwało na lepszą odpowiedź, ale wydawał się zadowolony, wracając do artykułu w swojej gazecie. Miał powód, by zapytać; Wstałam wcześnie jak zwykle tego ranka, wyglądając okropnie po nieprzespanej, pełnej poczucia winy nocy. Dręczona wyrzutami sumienia po incydencie z poprzedniego dnia, nie byłam w nastroju do dalszego pisania opowiadań erotycznych, więc zamiast tego niecierpliwie przeglądałam gazetę przy bufecie śniadaniowym, dopóki mój mąż nie zeszedł na dół, snując okropne myśli o tym, co się stało. wydarzyło się zaledwie kilka godzin wcześniej.

Nieważne, ile razy powtarzałem sobie, że Pete i ja wiele razy fantazjowaliśmy o tym, co się stanie; że to było coś, co powtarzał mi od nowa, że ​​chce; nie pomogło mi to uspokoić, ponieważ wydarzenia z poprzedniego wieczoru wciąż krążyły w moim niespokojnym umyśle. Jak mogłem do tego dopuścić? Po tylu latach, może dziesięcioleciach flirtowania, w końcu pozwoliłem naszemu bliskiemu, wieloletniemu przyjacielowi rodziny, Tony'emu, uwieść mnie, rozebrać i wyruchać na podłodze naszego salonu. Ponad dwadzieścia lat wierności zostało odrzuconych na coś, co okazało się być mniej niż dziesięcioma minutami szalonego, niezdarnego rozpusty.

O wiele gorsze było to, że były to prawdopodobnie najbardziej fantastyczne, najbardziej ekscytujące dziesięć minut w moim życiu. Siedząc samotnie w naszej kuchni w ten sobotni poranek, próbowałem uporać się z okropną, ale niezaprzeczalną prawdą: że kochałem każdą prymitywną, brutalną i porzuconą minutę mojego upadku z łaski. To wcale nie przypominało Pete'a i moich fantazji w sypialni; nie było długiego uwodzenia, stopniowego rozbierania się, długiej gry wstępnej.

W rzeczywistości było to bardziej prymitywne pieprzenie „wham-bam-dziękuję-pani-pani”, ale wydawało się to po prostu niewiarygodne. Nawet gdy siedziałam, obciążona poczuciem winy, naprzeciwko mojego męża, wciąż wyraźnie pamiętałam, jak czuł się we mnie niski, ale tak bardzo gruby kutas Tony'ego; czysty fizyczny szok, gdy moje niedoświadczone ciało zostało spenetrowane przez jego pierwszego nieznanego kutasa od ponad dwudziestu lat, rozciągając mnie ciasno wokół jego imponującego, nieprzyzwyczajonego obwodu. Wciąż mogłam sobie dokładnie wyobrazić, jak wyglądał, jego na wpół ubrane ciało na moim, kiedy raz po raz wpychał we mnie tego krótkiego, grubego kutasa. Doskonale pamiętałam nadejście mojego pierwszego orgazmu pochwowego od prawie roku; jak to zaskoczyło mnie, wstrząsając mną w niekontrolowany sposób, gdy fala uderzeniowa nielegalnej przyjemności pulsowała przez moje poddające się ciało. Wyraźnie pamiętałem wyraz przystojnej twarzy Tony'ego, kiedy jego własny orgazm zmienił znajomy uśmiech w okrutny grymas, zanim jego pulsujący kutas zaczął pompować gęste, lepkie nasienie głęboko w moją pochwę.

Zanim zeszłam na dół, uważnie przyjrzałam się sobie w lustrze w łazience, bojąc się ujrzeć wyraźne oznaki winy wypisane na mojej twarzy. Wszystko widziała zmęczona kobieta w średnim wieku, której przydałoby się dużo więcej snu. Mój srom wciąż był różowy, spuchnięty i zaskakująco obolały od uderzenia kutasa Tony'ego, ale poza tym nie było żadnych widocznych zewnętrznych oznak doniosłej zmiany, która miała miejsce. Ale nie było ucieczki przed faktem, że zmiana nastąpiła, że ​​nie była już wierną żoną.

Byłam oszustką, cudzołożnicą, upadłą kobietą, nierządnicą, jak powiedziałaby moja Babcia. Czułem się winny, jak nigdy wcześniej. Czułem wstyd. Źle się czuję.

Mój mąż Peter też wstał trochę wcześniej niż zwykle i siedział naprzeciwko mnie przy stole, nieświadomy nowego statusu swojej żony jako „kobiety upadłej”, a jego jako Rogacza. Spojrzałem ponownie na przystojnego mężczyznę, który siedział, popijając kawę i czytając strony finansowe, błogo nieświadomy poczucia winy, które burzyło każdą moją myśl. Z roztargnieniem przeglądałem kolorowe dodatki, wiedząc i obawiając się faktu, że wkrótce będę musiał czytać i odpowiadać na wiadomości czekające na moim telefonie. Nawet gazeta zdawała się ze mnie drwić, najwyraźniej zawierała tylko doniesienia o romansach celebrytów i rozpadach małżeństw, ale w głębi duszy wiedziałam, że tak naprawdę dręczy mnie sumienie.

Niezaprzeczalny fakt, że mój mąż spędził ostatni rok zdecydowanie namawiając mnie do wzięcia sobie kochanka, tylko do tego stopnia łagodził moje poczucie winy. Co gorsza, chociaż czułem się winny, nie można było zaprzeczyć, że było to jedno z najbardziej intensywnych doświadczeń seksualnych w moim życiu. Ponownie spojrzałam na telefon i zastanawiałam się, co mój nowy kochanek ma do powiedzenia. Czy czuł się tak samo winny jak ja? Czy żałował tego wszystkiego? Czy stracił do mnie teraz cały szacunek, tak jak ja straciłam do siebie? Czy ogarną go wyrzuty sumienia i poczuje, że musi wszystko wyznać? Jeśli tak, to komu miałby się przyznać? Jego małżeństwo może być w strzępach, ale ja chciałam zachować swoje! W końcu nie mogłem dłużej czekać.

Przerywając wesołą, gadatliwą rozmowę Petera, przeprosiłam i prawie pobiegłam do toalety na piętrze, zamiatając po drodze telefon z komody i zamykając drzwi, by mieć pewność, że nikt nie będzie przeszkadzał. Usiadłam na desce sedesowej i grzebałam w ekranie telefonu, aż znalazłam ostatnią wiadomość od Tony'ego. Przeczytałam to i wszystkie jego poprzednie wiadomości, zanim wzięłam głęboki oddech i szybko odpisałam. 'Cześć. Ze mną wszystko w porządku.

Jak się masz?' Odpowiedziałem, fizycznie trzęsąc się z nerwów. „Dzięki Bogu Penny! Myślałem, że mnie ignorujesz” – jego odpowiedź nadeszła niemal natychmiast. 'NIE. Przepraszam. Nie mogłem znaleźć prywatnego miejsca.

Czy wszystko w porządku?'. - Tak, oczywiście, ale bardzo źle się czuję po wczorajszym dniu. Chciałem porozmawiać zeszłej nocy, ale nie odważyłem się zadzwonić.

Dziękowałem Bogu, że tego nie zrobił. Moje nerwy były teraz wyczerpane; poprzedniej nocy byłyby w kawałkach. 'Czy ​​żałujesz tego?' – zapytałem, nie wiedząc, jaką odpowiedź chcę usłyszeć.

"Czy ty?". zatrzymałem się. Odpowiedź powinna być jednoznaczna „tak”, ale nawet wtedy nie mogłem zmusić się do zignorowania niesamowitych uczuć, jakie wywołało moje jedno cudzołożne spotkanie. – Nie jestem pewien – odpowiedziałem zgodnie z prawdą. „Rozumiem.

Jest dużo do przemyślenia”. To było niedopowiedzenie roku. „Zmusiłem cię do tego?”.

Pytanie Tony'ego zbiło mnie na chwilę z tropu. We wszystkich moich nocnych koszmarach ani razu nie udawałem przed samym sobą, że byłem niechętnym uczestnikiem niegodziwego czynu. Choć przez chwilę mogło to być ukojeniem dla mojego sumienia, byłoby zbyt wielkim kłamstwem, by mogło go użyć nawet upadła żona.

— Nie, Tony. Ja też tego chciałem – odpowiedziałem jasno i jednoznacznie. „Nie mogłeś powiedzieć?” Właściwie pisanie prawdy było prawie oczyszczające. Nawet nie musiałem o tym myśleć; w tamtym czasie chciałem tego i chciałem tego bardzo, jakkolwiek niegodziwie to było. „Dzięki Bogu”, jego wiadomość nadeszła szybko.

To taka ulga. Nie żałujesz? „Nie powiedziałem tego”. 'Źle się czuć? Winny?'.

„Bardzo pomieszane!” Pisałem, ręce wciąż mi się trzęsły. „Wcale się nie mylę” – nadeszła szybka odpowiedź. „Jestem bardzo zadowolony, że w końcu to zrobiliśmy po tylu latach.

Proszę, czy możemy to zrobić jeszcze raz? Dodał bezczelny, uśmiechnięty emotikon do wiadomości. Z jakiegoś powodu nie spodziewałem się, że zostanie mi zadane to pytanie tak szybko i tak bezpośrednio. Zatrzymałem się na chwilę, serce waliło mi w piersi.

Nie było wątpliwości, jaka „właściwa” odpowiedź była stanowczym „nie”! Nigdy nie powinno być pierwszego razu, nie mówiąc już o drugim. Powinienem być stanowczy, powinienem być jasny. Nie powinienem więcej widzieć Tony'ego.

Co więcej, gdybym powiedział wystarczająco stanowczo „nie”, może sam mógłbym choć trochę złagodzić poczucie winy, że to był błąd, wpadka, jednorazowy błąd w ocenie, którego nie można powtórzyć. Godny pożałowania incydent wywołał uczucie pasji wywołane moim głupim pisaniem. Tony i ja moglibyśmy nadal być tylko przyjaciółmi.

Być może. Gdybym się zgodziła i znowu poszła z nim do łóżka, tak jak moje ciało podpowiadało mi, że tak bardzo tego pragnę, nigdy nie mogłabym udawać, że nie było to nic innego, jak tylko celowy akt niewierności, coś, co chciałam i planowałam zrobić, ścieżkę, którą obrałam. wybrany do wzięcia.

Bylibyśmy kochankami. Stałabym się prawdziwą zdradzającą żoną, a nie tylko głupią. Nie mogło być powrotu do tego, co było. Ale czy chciałam wrócić do tego, co było? Czy chciałam wrócić do życia pełnego seksualnej frustracji i niezadowolenia? Czy naprawdę mogłem odwrócić się od tej niezwykłej przyjemności, której doświadczałem nawet podczas naszej najkrótszej kopulacji na podłodze salonu? Jakie by to było uczucie, gdybyśmy mieli więcej czasu, więcej prywatności, więcej znajomości swoich ciał? Zresztą, czy mój mąż nie zapewnił mnie, że mam jego błogosławieństwo? Czy nie namawiał mnie, żebym go zdradziła? Czy to nie była przynajmniej częściowo jego wina, nawet jeśli nie wiedział, że to się naprawdę wydarzyło? Czy to naprawdę było oszustwo, jeśli Pete mnie do tego namawiał? Ten argument nadal nie wydawał się przekonujący, nawet dla mnie.

— Nadal tam jesteś, Penny? Telefon znów zabrzęczał w mojej dłoni. „Jestem tutaj” – odpowiedziałem. „Więc czy mogę cię znowu zobaczyć?” Zabrzmiała wiadomość od Tony'ego. „Musimy przynajmniej porozmawiać, prawda?”.

„Nie jestem pewien, czy to dobry pomysł”. „Nie możemy po prostu udawać, że to się nie wydarzyło, prawda?” nalegał. „Chyba nie” – napisałem, czując, jak moja determinacja zaczyna słabnąć. „Ale tylko rozmawiać, dobrze?”. „Jeśli tego chcesz”.

Wysłał emotikon ze smutną miną. „Kocham mojego męża. Kocham moje małżeństwo. Chcę zatrzymać ich oboje”. Powiedziałem, czując rosnącą w piersi emocję.

„Ja też nie proszę, żebyś się poddał” – padła odpowiedź. 'Kiedy moglibyśmy się spotkać? Jesteśmy zajęci przez większą część weekendu. 'Kiedy tylko chcesz! Teraz! Dzisiaj! Codziennie, jeśli chcesz. Nie spałem ostatniej nocy, myśląc o tobie.

Westchnąłem podczas pisania. 'Ja też nie.'. Och, pomóż mi Boże! Co powinienem zrobić?.

— Tylko pogadać, dobrze? Zapytałem ponownie, wiedząc, że przynajmniej część mnie chce czegoś więcej; wiele więcej. – Jeśli tylko tego chcesz – powtórzył. Wzięłam głęboki oddech, wiedząc w głębi duszy, że następna decyzja może ukształtować resztę mojego życia. „Co powiesz na poniedziałkowy wieczór, kiedy Pete pójdzie na siłownię?”.

Moje palce podjęły decyzję za mnie. Wiadomość została wysłana, zanim zdałem sobie sprawę, że ją wpisałem. Nastąpiła długa przerwa; tak długo, że zacząłem się zastanawiać, co się dzieje. Poproszony o podanie daty i godziny, czy Tony zaczął mieć własne wątpliwości? „Dobrze, Penny”. 'Gdzie?' Zapytałam.

'Możesz tu przyjść? To bardziej prywatne. 'Jaki czas?'. 'Przyjdź jak najszybciej.

Będę tutaj na Ciebie czekać.'. „Tylko pogadać, prawda?”. „Co tylko zechcesz, Penny”. Odetchnąłem z ulgą, moje ciało ożywiło dreszcze podniecenia. „Będę tam XX”, odpowiedziałem, granica została teraz dobrze i naprawdę przekroczona.

Nakarmiłam toaletę, zrobiłam niepotrzebną wycieczkę do łazienki, żeby upewnić się, że moja twarz niczego nie zdradza, po czym wróciłam do męża w kuchni, który chyba nawet nie zauważył mojej nieobecności. Serce waliło mi w piersi, gdy zastanawiałam się, jak, u licha, będę w stanie zachowywać się normalnie do poniedziałkowego wieczora. I co, u licha, powiedziałbym, gdybym znów spotkał Tony'ego. Reszta weekendu minęła w mgnieniu oka. Bolesność w moim ciele stopniowo zanikała i do poniedziałku rano prawie udało mi się przekonać samą siebie, że piątkowa niewierność nie miała miejsca.

Były chwile, kiedy wszystko wydawało się nierealnym snem, inne chwile, kiedy poczucie winy było prawie nie do zniesienia, a jeszcze więcej chwil, kiedy wszystko, o czym mogłem myśleć, to bycie znowu w łóżku z Tonym. Fantazja, którą Pete i ja odegraliśmy w łóżku w niedzielny wieczór, nabrała znacznie ostrzejszego kształtu i chociaż Tony nie był w centrum tej historii, wszystko, co widziałam, kiedy zamknęłam oczy, to jego twarz nad moją. Wszystko, co mogłam poczuć, to jego krótki, gruby kutas we mnie, ponownie mocno mnie rozciągający, chociaż nawet to nie wystarczyło, by doprowadzić mnie do orgazmu.

Trudno było później utrzymać mój widoczny brak zainteresowania, kiedy Pete podjął swoją zwykłą próbę przekonania mnie, bym naprawdę wziął sobie kochanka, ale sądząc po jego rozczarowanej reakcji, nie sądzę, żeby podejrzewał, że coś się zmieniło. Poniedziałek był bardzo zajęty pracą, dzięki Bogu, dzięki czemu dzień minął, chociaż kiedy wracaliśmy z pracy do domu, Pete wydawał się poświęcać niesamowitą ilość czasu na przygotowanie się do swojej zwykłej wieczornej sesji na siłowni. W rezultacie byłam jeszcze bardziej podekscytowana i wzburzona, kiedy przyjechałam do mieszkania Tony'ego na umówioną „rozmowę”, zaparkowałam samochód za rogiem, żeby nie było tak oczywiste, że tam jestem. Naprawdę zamierzałam po prostu usiąść i porozmawiać, i poszłam ubrać się w moje robocze ubranie, aby usunąć wszelkie sugestie, które przebrałam dla niego. Wsiadając do samochodu, miałem zamiar powiedzieć mu, że to, co zrobiliśmy, było błędem, aczkolwiek bardzo przyjemnym.

Przejeżdżając niewielką odległość z naszego domu rodzinnego do anonimowego mieszkania Tony'ego, całkowicie zamierzałem powiedzieć mu, że musimy postawić nasze rodziny na pierwszym miejscu i jak najszybciej zakończyć tę sprawę. Kiedy zaparkowałem na wolnym miejscu parkingowym w pobliżu jego bloku mieszkalnego, byłem gotów powiedzieć mu, że musimy wyrzucić z głowy całe to zdarzenie i żyć tak, jakby nic się nie wydarzyło. Nawet gdy dzwoniłam i czekałam, aż Tony otworzy frontowe drzwi, wciąż zamierzałam mu stanowczo powiedzieć, że nasz romans skończył się, zanim się zaczął. Ale jak powiedziałaby moja Babcia, dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane. Nie wszystko poszło zgodnie z planem.

Mówi ci to wiele o sile perswazji Tony'ego, a jeszcze więcej o mojej własnej słabości charakteru, gdy dowiedziałem się, że w haniebnie krótkim czasie od mojego przybycia leżałem na plecach na jego łóżku. Moje uda były szeroko rozłożone, a Tony był między nimi, jego gruby, przysadzisty kutas wszedł we mnie, ponownie pieprząc mnie mocno i namiętnie. Droga od nerwowego, niezręcznego, zawstydzonego buziaka w policzek przy drzwiach wejściowych do bycia nagim od pasa w dół w jego łóżku, z rozłożonymi nogami z jego kutasem zatopionym głęboko w mojej ciasno rozciągniętej pochwie, była tak płynna i szybka, że ​​mój oszołomiony umysł Ledwie zdążyłem zarejestrować, co robi moje ciało, zanim było już za późno, by nawet spróbować przestać. Nie żebym próbował; zanim jakiekolwiek myśli o wahaniu lub żalu mogły wejść do mojej świadomości, bestia we mnie przejęła kontrolę. Tony był tak samo namiętny jak poprzednio, ale tym razem reagowałem instynktownie i w naturze.

To było surowe, szorstkie, pospieszne, nowe i ekscytujące. Oboje byliśmy znacznie lepszymi kochankami, gdy mieliśmy więcej czasu, nieobciążeni ubraniami i na miękkim materacu, a nie na twardej podłodze ze związanymi kostkami. Po raz kolejny byłem zdumiony grubością jego krótkiej, przysadzistej erekcji, gdy mnie penetrował, i po tylu latach znajomości tylko smukłego penisa Pete'a, jak niewiarygodnie dobrze było znowu poczuć się młodym i napiętym. Chociaż jego długość sprawiała, że ​​jego ruchy były znacznie krótsze, niż bym chciał, Tony z nawiązką nadrabiał to szybkością i energią.

Tym razem orgazm osiągnąłem mocno, szybko i głośno, co było dla mnie czymś niezwykłym. Tony dostosował swoje tempo do mojego, doprowadzając się do orgazmu, gdy moje zaczęło słabnąć, a kiedy w końcu poczułam, jak głęboko we mnie wytryskuje, dryfowałam po morzu nielegalnej przyjemności. Potem leżałam na zmiętej białej pościeli pod nim w blasku, czując jego mile widziany ciężar na moim ciele i niezwykłe napięcie w mojej pochwie, które rozluźniło się, gdy jego penis miękł i kurczył się we mnie.

W tym momencie zrozumiałem, że znalazłem zupełnie nowy rodzaj przyjemności, z którego istnienia nigdy nie zdawałem sobie sprawy. - To było takie dobre - usłyszałam siebie mówiącą głosem bełkotliwym, jakbym była pijana. – Dla mnie też – odparł Tony, lekko dysząc i patrząc mi głęboko w oczy. „Dlaczego, do diabła, czekaliśmy tak długo, Penny? Jesteśmy tacy… kompatybilni”. „Może to nie był właściwy czas” — zastanawiałem się, wciąż kręcąc mi się w głowie.

„Nie wiem, po prostu cieszę się, że w końcu się odnaleźliśmy”. Jego zwiotczały kutas wysączał niechlujnie z mojej pochwy i stoczył się, by położyć się obok mnie. Poczułam jego palce na mojej skórze, delikatnie mnie głaszcząc. To było miłe uczucie; bliski i kochający. Zamknąłem oczy i rozkoszowałem się mrowieniem.

– Więc co zaczęliśmy, Penny? zapytał miękko, jego dłoń gładziła mój brzuch, jego palce błądziły w dół do mojego ciemnego trójkąta łonowego. „Mmmm… to miłe. Co masz na myśli?” Zapytałam. „Mam na myśli,” jego palce były teraz na moich małych cyckach, „Co to jest między nami? Czy to romans? Romans? Zamierzasz zostawić Pete'a i zamieszkać ze mną?”.

Szczerze mówiąc, to pytanie nie przyszło mi do głowy; wszystko, co mnie interesowało, to niesamowite nowe doznania, jakie przyniósł seks z Tonym. Znowu poczułam się młoda, atrakcyjna, pożądana, a kiedy doprowadził mnie do orgazmu! – Nie wiem – wymamrotałem. „Jestem zdezorientowany. Jest za wcześnie, aby podejmować decyzje.

Czy nie możemy po prostu przez chwilę cieszyć się tym, co odkryliśmy?”. „Oczywiście, cokolwiek zechcesz” – zapewnił mnie niskim i miękkim głosem, pasującym do jego palców. „Po prostu… no, trochę za tobą szaleję, to wszystko!”. Pocałowałem go w usta i wtopiliśmy się w siebie, splecione języki, zderzenie zębów, zamknięte oczy. Usta mężczyzny smakują inaczej po wytrysku i pozwalam, by ogarnął mnie cudowny ziemisty smak; w końcu to w moim ciele leżało teraz jego mile widziane nasienie.

Nasienie Tony'ego! Ogarnął mnie ciepły blask. Przez całe życie wierzyłem, że jedynym właściwym sposobem na zakończenie kochania się jest pełny, niezabezpieczony wytrysk w ciele kobiety, moim ciele. Bez wątpienia moi studenci psychologów świetnie by się bawili, analizując to, ale potrzeba zapłodnienia charakteryzowała całe moje dotychczasowe życie seksualne i obiecywała kontynuować wszystko, w co właśnie się wpakowałem.

Nasienie Tony'ego leżało we mnie po raz drugi w ciągu zaledwie kilku dni. Mój umysł odpłynął. Czy dobrze pamiętam, że jego wazektomia miała miejsce niecały rok po wazektomii Pete'a? Czy to właśnie powiedziała Julie – jego żona i moja najlepsza przyjaciółka? A może mi się wydawało? Niepokojąca prawda była taka, że ​​mój świadomy umysł nie poświęcił temu ani jednej myśli! W czystej radości z mojego porzucenia pomysł jakiejkolwiek ochrony po prostu nie przyszedł mi do głowy, ani w piątek, kiedy po raz pierwszy mnie pieprzył, ani dzisiaj przed niesamowitym seksem, którym właśnie się cieszyliśmy.

Pragnęłam go tak bardzo, że nawet nie pomyślałam o możliwych konsekwencjach! Moja menopauza jeszcze się nie zaczęła, a moja mama też się spóźniała - więc nadal istniało ryzyko, że zajdę w ciążę, nawet w moim wieku, choć bardzo małym. Ponieważ Pete miał cięcie dawno temu, nawet o tym nie pomyślałem. Chociaż wtedy tego nie rozumiałam, nadchodzące miesiące miały pokazać aż nazbyt wyraźnie, że było wiele rzeczy, o których nie myślałam, kiedy byłam „w rui”. To była słabość, którą mogłem i powinienem był rozpoznać w sobie. Gdybym wtedy lepiej siebie rozumiał, być może zaoszczędziłbym nam wszystkim tylu zmartwień w przyszłości, ale wtedy nie zdawałem sobie sprawy z ich znaczenia.

Śmiesznie, nie czułam się na siłach zapytać Tony'ego, kiedy leżałam w jego ramionach w blasku po stosunku. Zamiast tego zdecydowałam się na pigułkę „dzień po” następnego dnia „na wszelki wypadek”. Musiałbym odwiedzić oddalone miasto, w którym nie byłem znany, ale to było do zrobienia. W duchu modliłem się, żeby nie było za późno, by powstrzymać niechciany wynik naszej pierwszej kopulacji trzy dni temu i próbowałem skoncentrować się na pytaniu Tony'ego: od czego zaczęliśmy? Chociaż nie byłam gotowa, by o tym myśleć, miał rację, pytając.

Tego wieczoru nasz związek zmienił się z czegoś, co można było uchodzić za przyjemną, ale zdecydowanie jednorazową pomyłkę, w coś o wiele bardziej celowego, o wiele bardziej wykalkulowanego i muszę przyznać, o wiele przyjemniejszego. I co, u licha, mam zrobić z Pete'em? Co ja zrobiłam mojemu mężowi? Nawet gdy tak leżałam, świeżo zapłodniona w łóżku innego mężczyzny, nie miałam wątpliwości, że bardzo kocham mojego męża. Więc co ja tam robiłem? Dlaczego po weekendzie pełnym wyrzutów sumienia zgrzeszyłem po raz drugi? I dlaczego nie wydawało się to tak grzeszne, jak powinno? Powiedziałam sobie, że to przynajmniej częściowo wina mojego męża.

Gdyby Pete nie spędził tyle czasu na przekonywaniu mnie do wzięcia sobie kochanka, gdyby nie wydawał się tak szczery w tym pragnieniu, ostatnich kilka dni by się nie wydarzyło. Bez perswazji Pete'a nie pozwoliłbym Tony'emu uwieść mnie za pierwszym razem iz pewnością nie wróciłbym dobrowolnie na drugie pieprzenie. Robiłam tylko to, czego chciał mój mąż. Pete by zrozumiał. Pete by się zgodził.

W końcu może być nawet zadowolony. O Boże, miałam taką nadzieję! Ale wtedy poczułam, jak wysokie, szczupłe ciało Tony'ego znów unosi się nade mną, poczułam ciepło jego prawie bezwłosej klatki piersiowej na moich malutkich cyckach. Poczułam, jak jego lewe kolano wsuwa się między moje, rozsuwając moje nogi, kiedy znów zaczął mnie dosiadać. Bez zastanowienia rozłożyłem uda w nieokiełznanym, nieprzyzwoitym zaproszeniu, a chwilę później gładka, gruba głowa jego ożywionej erekcji pewnie rozchyliła moje wewnętrzne wargi i wdarła się do mojej luźnej, niechlujnej pochwy wypełnionej nasieniem po raz drugi w ciągu godzina. I czułem się po prostu cudownie! „Och!”.

Pogrubiająca erekcja Tony'ego gładko wsunęła się w moje luźne, przyjazne ciało jednym długim, pojedynczym, dobrze nawilżonym pchnięciem, aż jego włosy łonowe mocno otarły się o moje. Przez chwilę znów zapragnąłem, żeby jego kutas był dłuższy, znacznie dłuższy - żeby to niesamowite rozciąganie mogło trwać i trwać. „Mmm… Tak!”. Ale ta myśl szybko została wyparta z mojej głowy, gdy zaczął mnie pieprzyć i to mocno.

Na wpół zapomniany o czułości, jego pchnięcia zaczęły się powoli i płynnie, ale szybko stały się krótkie, ostre i coraz bardziej gwałtowne. Policzkować! Policzkować! Policzkować! Policzkować! Skrzypienie! Skrzypienie! Skrzypienie! Skrzypienie! Do obscenicznych, mokrych, niechlujnych dźwięków dochodzących spomiędzy moich ud dołączyło łóżko jęczące z nieszczęścia, gdy nasze dwa ciała w średnim wieku zderzały się raz za razem. Moja pochwa, już luźna i bardzo dobrze nawilżona od naszego pierwszego połączenia, stała się jeszcze luźniejsza, nie stawiała żadnego oporu grubemu, krępemu najeźdźcy, który w nią wbijał. Moja łechtaczka, już uczulona po naszej pierwszej kopulacji, została mocno przyciągnięta do jego górnego grzbietu iw jednej chwili zacząłem dochodzić po raz trzeci, a może czwarty raz w ciągu ostatniej godziny; za bardzo kręciło mi się w głowie, żeby to policzyć. „Och, Tony… proszę… o tak… o kurwa!”.

Słowa przemknęły mi przez głowę, ale przygryzałem wargę zbyt mocno, by stały się słyszalne. Zamiast tego przejechałam paznokciami po jego żylastej sylwetce, wzdłuż ramion, w dół ramion i dobrze zarysowanych mięśni klatki piersiowej. Policzkować! Policzkować! Policzkować! Policzkować! Skrzypienie! Skrzypienie! Skrzypienie! Skrzypienie! „Penny… Pennyyyy!”.

Mocno wbiłam paznokcie w mięśnie jego ramion, unosząc kolana i owijając nogi wokół jego ud. Moje ciało całkowicie się poddało, lubrykant musiał po prostu wylewać się z mojej szparki, jeśli mokre odgłosy uderzania wypełniające pokój i elektryczne mrowienie w pachwinie były czymś, na czym można było polegać. Schlappity-schlappity-schlappity-schlappity. "!". Czy to był mój głos? Brzmiało to ledwie kobieco, a jeśli chodzi o bogaty, ziemisty zapach, który przenikał stęchłe powietrze w pokoju; czy to naprawdę też pochodziło z mojego ciała? Szlap-szlap-szlap-szlap-szlap-szlap-szlap-szlap! „O Boże Penny, zamierzam…”.

Głos Tony'ego był niemal zdesperowany. Od razu zrozumiałem, co się zaraz stanie. 'Nie tak szybko! Proszę… – błagałem cicho. Zaciskając się na jego grubym penisie tak mocno, jak pozwalało na to moje dno miednicy w średnim wieku, przechyliłam biodra w dół, przyciskając łechtaczkę tak mocno do jego brzydkiego penisa, jak tylko mogłam, ściskając tę ​​niesamowitą erekcję mocno między moimi wewnętrznymi wargami, próbując przyspieszyć mój własny orgazm. "Oooyyeeess!".

Efekt był natychmiastowy; fala ciepła wystrzeliła na zewnątrz z mojego sromu, falując przez mój brzuch i kręgosłup aż do klatki piersiowej. Zacząłem niekontrolowanie osiągać orgazm, wpatrując się dzikim wzrokiem w przystojną twarz Tony'ego, która zaczęła się wykrzywiać i skręcać wraz z jego własnym potężnym orgazmem. Jego ciało przeszło w spazm, jego pchnięcia stały się dzikie i niekontrolowane, wszelkie pozory rytmu zniknęły, gdy poczułem główkę jego penisa puchnącą głęboko we mnie i po raz drugi w ciągu godziny zaczął we mnie spuszczać się. Tym razem jego orgazm był krótkotrwały, ale nie mniej intensywny, jeśli można było sądzić po niezwykłych grymasach na jego twarzy. Czułam jak jego penis pulsuje w moim ciele, gdy wytrysnął, dodając jeszcze więcej nasienia do lepkiej miazgi, która już była we mnie i która teraz pokrywała moje wewnętrzne uda i podbrzusze, wypchnięta siłą jego pchnięć.

"Tak! Cummmiinnnmmee!". Na wpół zawyłem do pokoju, jak zwierzę w rui; dzikie, jakby całe moje ciało pragnęło zapłodnienia przez tego silnego, potężnego, atrakcyjnego mężczyznę. „Jezus Penny! Jesteś niesamowity!”. Niestety, wytrysk Tony'ego trwał tylko kilka chwil, zanim jego ciało znieruchomiało, a jego penis zaczął mięknąć we mnie. Dysząc, ponownie stoczył się ze mnie i położył obok.

Poczułam tę dziwną i cudowną mieszankę pustki i triumfu, którą przyniosło mi połączenie orgazmu i zapłodnienia. – Gdzie się tego nauczyłeś? zapytał, śmiejąc się głośno, „To było takie dobre!”. Ścisnęłam jego dłoń.

Romansowi wieczoru nie zaszkodziłoby, gdybym powiedział mu prawdę o mojej technice „wyciskania”; że kiedy po porodzie pochwa kobiety stała się tak luźna jak moja, musiała wypróbować wszystkie dostępne sztuczki, by czerpać z seksu taką samą przyjemność. Oczywiście z kutasem Tony'ego, który był tak gruby, nie było to konieczne, ale mimo to… „O cholera! Spójrz na godzinę!” – wykrzyknęłam nagle, zauważając zegar na nocnym stoliku i odrzucając kołdrę. Wiedziałem, że zajęcia na siłowni Pete'a zwykle trwały mniej niż dwie godziny, nawet z prysznicem i drinkiem w barze; nie było czasu na zabawę ani rozmowy do poduszki. Wspinając się szybko z łóżka, wciągnąłem ubranie tak szybko, jak tylko mogłem, bardzo świadomy stanu mojego ciała.

Musiałem się oczyścić; w żaden sposób nie byłam gotowa na konfrontację z mężem z zapachem mojego kochanka na moim ciele, jeśli w ogóle byłam gotowa na konfrontację z nim! "Przepraszam, przepraszam!" Mamrotałem, ubierając się tak szybko, jak tylko mogłem. — Zadzwonisz? zapytał z niepokojem. „Proszę Penny?”. „Zadzwonię.

Oczywiście, że zadzwonię!”. Oszołomiony Tony podążył za mną do drzwi frontowych, z ręcznikiem wokół talii, gdzie przytuliliśmy się i pocałowaliśmy, zanim zbiegłem po schodach bloku mieszkalnego, by znaleźć swój samochód. Nie śmiejąc się obejrzeć za siebie, wskoczyłem do niego i pojechałem zbyt szybko do domu, więcej niż trochę rozczochrany. Gdybym był mniej rozkojarzony, być może zauważyłbym jasną eksplozję fajerwerków Bonfire Night wypełniających niebo. Wyraźniejszej symbolicznej zapowiedzi mojej zmiany statusu z uczciwej żony na zdradzającą dziwkę nie można było zaplanować.

Ale myślami byłem gdzie indziej; zamiast tego poczułem wielką ulgę, gdy zobaczyłem, że podjazd jest pusty, kiedy przyjechałem do domu. Klin moich majtek był nasiąknięty, zanim dotarłam do sypialni i ściągnęłam je, pospiesznie zakopując je w brudnym koszu na pranie, gdzie wiedziałam, że mój mąż raczej nie zajrzy. Zdzierając z siebie ubranie, naciągnęłam szlafrok na nagie ciało i szybko zbiegłam na dół do pomieszczenia gospodarczego, czując trochę dodatkowej mazi spływającej po wewnętrznej stronie uda, kiedy napełniałam pralkę.

To sączące się uczucie sprawiło, że zadrżałam z nielegalnego dreszczyku. Pobiegłam z powrotem na górę i byłam pod prysznicem, gorączkowo próbując zmyć wszelkie ślady mojego spotkania z Tonym, kiedy Pete wszedł do domu kilka minut później. Pół godziny później siedzieliśmy z mężem przed telewizorem, jakby nic się nie zmieniło. Ogarnęło mnie silne poczucie nierzeczywistości.

Wszystko w pokoju wydawało się zupełnie normalne; wszystko we mnie wydawało się skrajnie inne. Jak Pete mógł nie widzieć winy wypisanej na mojej twarzy? Jak mógł nie zauważyć, że jestem odmienioną kobietą? A ja byłam odmienioną kobietą; naprawdę nie było już odwrotu. Poszłam do Tony'ego z zamiarem uczynienia mojego pierwszego aktu niewierności ostatnim.

Wyszedłem po dodaniu do mojej akt dwóch kolejnych przestępstw przeciwko wierności z zamiarem dodania kolejnych. Czy naprawdę do tego mój mąż tak długo i tak usilnie próbował mnie przekonać?.

Podobne historie

Dziwka dla przyjaciół mojego męża rogacza

★★★★★ (40+)

Mój mąż zachęca mnie do ruchania się z innymi mężczyznami, aby mógł brać udział i ssać moją cipkę w czystości.…

🕑 34 minuty Rogacz Historie 👁 456,055

Czasami trudno mi zaakceptować, jak bardzo zmieniły się moje relacje z mężem po sześciu szczęśliwych latach małżeństwa, wszystko z powodu opowiadań pornograficznych w Internecie. Nazywam…

kontyntynuj Rogacz historia seksu

Pozwolenie na błądzenie

★★★★(< 5)

Dałem mojej żonie pozwolenie na występowanie w pojedynkę…

🕑 10 minuty Rogacz Historie 👁 6,291

Pisanie o poruszyło osad głęboko w stawie moich wspomnień. Obrazy mentalne z dawnych lat płyną teraz leniwie i losowo w kierunku powierzchni. Niektóre sięgają szczytu z całkowitą…

kontyntynuj Rogacz historia seksu

Podróż do Cuckoldry - Three's Company

★★★★★ (< 5)

Kontynuacja z Journey into Cuckoldry - Twice Shy…

🕑 58 minuty Rogacz Historie 👁 10,141

Następnego ranka obudziłem się nagle, gdy jasne światło słoneczne znalazło lukę w zasłonach sypialni i spadło mi na twarz. Było wcześnie Zamrugałem w półmroku, przewróciłem się na…

kontyntynuj Rogacz historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat