Rozwiązłość Penny - 20 - Problemy i paranoja

★★★★★ (< 5)

Spokój ciężarnej Hotwife jest zdruzgotany wiadomościami i telefonem młodego mężczyzny.…

🕑 48 minuty minuty Rogacz Historie

Normalność! Słodka, zadowolona normalność! Kilka następnych dni minęło tak, jakby poprzednie burzliwe miesiące się nie wydarzyły. Mój mąż Pete i ja wstaliśmy razem, zjedliśmy razem śniadanie i pojechaliśmy do naszych oddzielnych miejsc pracy, gdzie po raz pierwszy od tygodni mogłem się skoncentrować na pracy, a nie na niemożliwie skomplikowanym życiu prywatnym. Zjedliśmy kolację z przyjaciółmi, w weekendy poszliśmy na spacer, wieczorami oglądaliśmy telewizję; kochaliśmy się nawet dwukrotnie, nie wspominając o mojej niewierności. Nic nie słyszałem od Willa; Nic nie słyszałem od Izzy. Bardzo nudne, bardzo nudne, po prostu idealne po wszystkim, co minęło.

Zacząłem sobie przypominać, jak mogłoby wyglądać normalne małżeństwo, mimo że tak naprawdę takiego nie miałem i prawdopodobnie już nigdy nie będę miał. Nie chodziłem na siłownię w klubie sportowym; Pamięć o tym, co Will i ja zrobiliśmy w damskiej szatni, była zbyt świeża w mojej pamięci. Zamiast tego założyłam rajstopy do łydek i różową kamizelkę i biegałam po zadrzewionych wiejskich drogach w pobliżu naszego domu. Zacząłem nawet pisać od nowa, pomysły po prostu napływały, domagając się, aby zostały zapisane na papierze metaforycznym, zanim odpłyną, aby zastąpić je jeszcze żywszymi i jeszcze bardziej ekstremalnymi wątkami.

Moja korespondencja e-mailowa również została wznowiona, podnosząc rozmowy z kilkoma moimi internetowymi rogaczami i odpowiadając na wiadomości od kilku czytelników. Ku mojemu uciesze, jedna z moich dwóch długoletnich internetowych przyjaciółek z piórem napisała mi, że jej pierwszy akt niewierności właśnie miał miejsce i poszło bardzo dobrze. Była zarówno zdenerwowana, jak i podekscytowana i musiała komuś o tym wszystkim opowiedzieć. W roli anonimowego korespondenta byłem doskonałym spowiednikiem.

Muszę przyznać, że czułem się bardzo zazdrosny, gdy przelała swoje podekscytowane uczucia w swoje słowa. Gdy czytałem jej słowa, wróciły do ​​mnie wspomnienia mojego pierwszego uwiedzenia. Pomimo wszystkiego, co wydarzyło się od tamtej pory, ten pierwszy namiętny, nieplanowany krok w niewierność pozostaje jednym z najbardziej podniecających i ekscytujących momentów w moim życiu. Od kilku tygodni, może od kilku miesięcy, nie miałem wiadomości od mojej drugiej koleżanki.

Jej wprowadzenie do bezżycia-monogamicznego nastąpiło może rok temu za namową męża. Najwyraźniej zagorzały czytelnik historii o rogaczach, w tym moich, przez długi czas wywierał presję na żonę, podobnie jak zrobił to Pete ze mną. Przedstawił ją moim opowiadaniom, aby pokazać jej przyjemności, jakie może przynieść zmiana ich stylu życia, zwłaszcza, że ​​wiele moich zostało napisanych z kobiecego punktu widzenia. Ona i ja wymieniliśmy wiadomości.

W końcu poddała się presji męża, zaaranżowano wieczór z przyjacielem mężczyzną i, zgodnie z jej późniejszymi wiadomościami, wszystko poszło dobrze. Przez chwilę zastanawiałem się, co powstrzymało ją przed pisaniem. Oczywiście było też kilka ataków trolli ze strony zwykłych podejrzanych, ale wśród nich była druga, jadowita wiadomość z nowego źródła. Tak jak poprzednio, styl wiadomości był znacznie bardziej osobisty niż proste, wstrętne nadużycia, jakie zawiera większość wiadomości trolli i przez chwilę mnie to zdziwiło i zdenerwowało. Ale stawałam się coraz lepsza w ignorowaniu tych okropnych rzeczy i koncentrowaniu się na ładniejszych częściach mojego życia online; jedyna tajemnica, którą wciąż trzymałam przed mężem.

Usunąłem wiadomość i ruszyłem dalej z moim nadzwyczajnie normalnym dniem. Jedynym dowodem na to, że moje życie nie było normalne, były dwie godziny błogosławionych, umiarkowanych nudności, których doświadczałam każdego ranka dzięki uprzejmości dziecka rosnącego w moim łonie. Próbowałem, jak mogłem, nie mogłem powstrzymać tego dyskomfortu przed przypomnieniem mi, że największa decyzja, przed którą stoimy, wciąż nie została podjęta; co zrobić z moją ciążą. W miarę upływu dni i tygodni dostępne dla nas wybory stawały się coraz bardziej ograniczone w swoim zakresie i coraz bardziej surowe w ich realizacji. Magiczny dwunastotygodniowy przełom zbliżał się szybko; czas, po przekroczeniu którego ciążę można było uznać za „bezpieczną” i bardziej prawdopodobne było doprowadzenie dziecka do terminu porodu niż samoistne poronienie.

Po dwunastu tygodniach tylko poważniejsze poronienie lub nie do pomyślenia aborcja doprowadziłyby do końca mojej ciąży, ale co ważniejsze, guzek w moim brzuchu zacząłby być widoczny nie tylko dla mnie i męża. Biorąc pod uwagę wysoki odsetek naszych przyjaciół, którzy tak jak my, mieli wykształcenie medyczne, wszelkie oznaki ciąży byłyby bardzo szybko zauważane. Przez te kilka cennych dni byłam w stanie wyrzucić nawet te kwestie z mojego umysłu, ale w głębi duszy wiedziałam, że ta domowa błogość nie może trwać. Więc nie powinienem był być zaskoczony nagłym, niechcianym sposobem, w jaki to się skończyło.

Jak to często w moim życiu, wszystko zaczęło się od brzęczenia mojego telefonu komórkowego, tym razem o jedenastej trzydzieści w środę wieczorem, odmawiając mi w ten sposób ukończenia choćby jednego tygodnia życia, które można by uznać za nijakie. Była to oczywiście moja córka Isobel. Kto inny dzwoniłby tak późno w dzień powszedni? Pete i ja leżeliśmy razem w łóżku, ale jako świadectwo powrotu normalności nie uprawialiśmy seksu, byliśmy w piżamie, a Pete już spał. Czytałam moją książkę.

Kiedy telefon zaczął dzwonić i zobaczyłem, kto to jest, szybko wyszedłem spod kołdry, zniosłem brzęczącą słuchawkę na dół i pełen niepokoju odebrałem połączenie w kuchni. "Milczący?". Już słysząc to jedno słowo, po jej głosie mogłem wywnioskować, że moja córka była na skraju łez i też dużych. – Izzy! Co się stało? Zapytałem natychmiast. – Zostałam rzucona – powiedziała z wielkim haustem.

"Ponownie.". A potem zaczęły się łzy. "Och, Izzy!" wykrzyknąłem.

"Tak mi przykro.". Przez kilka minut mogłem tylko siedzieć i wydawać kojące dźwięki, gdy cztery godziny jazdy od hotelu moja dwudziestoletnia córka szlochała do telefonu. Od czasu do czasu pojawiały się na wpół zrozumiałe słowa, ale potem były zmiecione przez powracające płynące z głębi serca łzy. W końcu albo moje słowa współczucia odniosły skutek, albo udało jej się sama się pozbierać, ale w końcu udało mi się rozszyfrować dźwięki, które wypełniały moje ucho.

- Schwytałem Simona. Po prostu rozmawialiśmy przez godzinę. Już po wszystkim, mamo. – Tak mi przykro – powtórzyłem. „To było okropne, mamo.

Okropne!”. - Jestem pewien, że tak, Izzy. Jestem pewien, że tak. Trochę się uspokajała, ale nadal była bardzo zdenerwowana.

– Powiedz mi, co się stało – zachęciłem ją. Pociągnęła nosem i wydmuchała nos przez telefon, zanim odpowiedziała. – Powiedział, że to skończone. To koniec. Jestem historią.

„Czy był taki paskudny?”. "Och, na początku starał się być miły, mówiąc, że to nie ja, to on; że związek na odległość nie działa…". Zatrzymała się. – Czy to działało? Zapytałam. "Moglibyśmy sprawić, żeby to zadziałało, mamo." Zawsze wątpiłam, że pięciogodzinny dystans można tak łatwo pokonać tak wcześnie w związku, ale też poważnie wątpiłam, że to był prawdziwy powód jego zmiany zdania.

"Powiedziałem mu, że damy radę, jeśli spróbujemy, ale potem powiedział, że czuje się winny z powodu zerwania mnie i Steve'a". To może być prawda, ale dla mnie też brzmiało to nieprawdopodobnie. „Powiedziałem mu, że to też w porządku; że Steve był z Lauren, ale powiedział, że nie może przestać myśleć o nas dwojgu razem”. Mogłem sobie to łatwo wyobrazić; w końcu prawdopodobnie miał nagranie ich pieprzenia się, aby pomóc mu to sobie wyobrazić.

- Więc myślisz, że to coś innego? – zapytałem niewinnie. „To musi być wideo, mamo. On prawie przyznał, że go widział.

Wtedy naprawdę się zdenerwowałem i zrobiło się paskudnie”. - Och Izzy – powtórzyłam, niepewna, co jeszcze mogłabym powiedzieć. „Skończyło się na tym, że mówiliśmy sobie okropne rzeczy”, zaczęła głośno płakać. – Zdarza się – próbowałem ją uspokoić.

„Kiedy jesteśmy źli, mówimy rzeczy, których nie mamy na myśli i…”. "Ale miał na myśli ich, mamo. Miał. A co gorsza…" wzięła głęboki oddech. "Prawdopodobnie ma rację." Są chwile, żeby po prostu milczeć i pozwolić Izzy iść dalej we własnym tempie.

To był jeden z tych czasów. Wydałem kilka bełkotliwych odgłosów, aby dać jej do zrozumienia, że ​​wciąż tam jestem i czekałem, aż powie mi, jaką część ich awantury uznałaby za odpowiednią, by usłyszała jej matka. „On myśli, że jestem dziwką.

Wkrótce wszyscy pomyślą, że jestem dziwką”, powiedziała w końcu niskim głosem. „Nawet ja zaczynam myśleć, że jestem dziwką”. "Czemu?" Odpowiedziałam, zszokowana, gdy usłyszałam, jak wypowiada te słowa, ale nie zdziwiona, gdy dowiedziałam się, że Simon miał takie myśli.

„Kiedy film się ukaże, wszyscy zobaczą, jak jestem pieprzony!”. Izzy prawie nigdy nie używała ze mną słowa na „f”; to pokazało, jak bardzo stała się emocjonalna. Kochałem i troszczyłem się o moją córkę, ale trudno było przede wszystkim nie wytknąć jej własnej głupoty w filmowaniu siebie. Co ona myślała, że ​​się z tym stanie?.

– To nie wszystko, co powiedział, mamo – powiedziała niepewnie. O Boże! Było więcej?. „Mówi, że muszę być dziwką, ponieważ łatwo było mnie zaciągnąć do łóżka”. – Ale on cię uwiódł! zaprotestowałem.

"Nie odwrotnie." – Powiedziałam mu to – zawyła Izzy. „Ale on właśnie powiedział, że zbyt łatwo wpuściłem go w majtki”. – Wtedy mu to nie przeszkadzało – powiedziałem ze złością. Po raz kolejny niesprawiedliwość życia została zepchnięta do domu. To, że Simon uwiódł moją córkę, było po prostu częścią tego, że był „Jack the Lad”.

To, że uległa, uczyniło z niej brudną dziwkę. Byłam pewna, że ​​te same jednostronne standardy miałyby zastosowanie, gdyby moja własna historia seksualna kiedykolwiek stała się znana i że Izzy byłaby jedną z najbardziej cenzurowanych. Ale potem, potępiając Julie za jej romans z Darrenem, tak jak ja początkowo, nie byłam tak zła jak wszyscy inni?.

Izzy wciąż mówiła. „Znam mamę, ale po teledysku myśli, że wskakuję do łóżka z byle kim. Powiedziałem mu, że nagrywałem tylko taśmy ze Stevem, ale on mi nie uwierzy”.

- Powiedziałeś, że nie możesz powiedzieć, kim jest chłopak – przypomniałem jej. – Mogę powiedzieć – na wpół krzyknęła. – Znam Izzy – próbowałem ją udobruchać. - Ale Simon nie może.

Czy nie zaakceptowałby, że to Steve? Jestem pewien, że miał przed tobą mnóstwo dziewczyn. „Tak mu powiedziałem. To nie tak, że którekolwiek z nas było dziewicą. Ale nie był zainteresowany. W końcu po prostu mówiliśmy sobie coraz paskudniejsze rzeczy, aż powiedział, że nie chce dziwki zrobiłby coś takiego dla dziewczyny.".

Miał rację, ale wiedziałem, że lepiej tego nie mówić. „Powiedział, że nie może umawiać się z dziewczyną, zastanawiając się, czy każdy jej kolega, którego spotkał, sam ją przeleciał, czy też patrzył, jak jest pieprzona na filmie”. Znowu na jego miejscu mogłabym czuć to samo, ale Izzy była moją córką, a instynkt macierzyński przezwyciężał wszelkie osądy moralne. Poza tym nie byłem w stanie zacząć rzucać kamieniami. – Myślisz, że widział go ktoś inny? Zapytałam.

„Czy ktoś o tym wspomniał?”. – Cóż, nie – przyznała. - Przynajmniej nie w twarz. „Powiedział ci, jak go zdobył? Czy to tylko klips?”.

- Nie wiem, mamo. Niewielu ludzi mogłoby to być. "Czy pytałeś Steve?". - Tak! Jakbym go o to spytała.

Przepraszam, mamo, nie mogę tego zrobić. Pomyślałem przez chwilę. Tylko ktoś bliski mojej córce lub jej byłemu chłopakowi mógł ujawnić film tak wrażliwy jak ten.

Na szczycie mojej listy podejrzanych był sam Steve i jej domniemana przyjaciółka Lauren – ale nie widziałem, co to oznaczało dla żadnego z nich. W przypadku Steve'a mogła to być zemsta, ale Laura zdążyła się już przedrzeć do łóżka Steve'a na długo przed tym, jak klip dotarł do Simona. – Chcesz na chwilę wrócić do domu? – zapytałem głosem, który miałem nadzieję, że uzna ją za ukojenie. – Nie mogę.

Mam egzaminy – pociągnęła nosem. "Mogę przyjechać w weekend". – Tim schodzi – powiedziała. Tim jest młodszym z jej dwóch starszych braci; moje środkowe dziecko.

– I tak miał przyjechać – dodała. To była ulga. Tim i Izzy byli sobie bliscy jako dzieci.

Przynajmniej nie byłaby sama, miałaby ramię, na którym mogłaby płakać, a etyka pracy Tima byłaby dobra dla jej powtórki. Bardzo wątpiłem jednak, czy powie mu wszystko, co mi powiedziała. Są rzeczy, o których bracia nie muszą wiedzieć. – Jak długo zostaje? Zapytałam.

„Przynajmniej na weekend; bierze kilka dni wolnego. Zaczynała brzmieć trochę lepiej. „Zadzwonisz do mnie od razu, jeśli nie będzie dobrze?”.

"Tak. Dzięki, mamo." Izzy była teraz znacznie spokojniejsza. Mimo że była prawie północ, nie chciałem, aby rozmowa skończyła się, gdy moja córka nadal była w stanie wzburzenia, więc celowo zmieniłem temat, aby jeszcze bardziej spróbować przywrócić normalność.

Przez kolejne dziesięć minut rozmawialiśmy tak blisko naszego zwyczaju, jak tylko było to możliwe w danych okolicznościach. Mój umysł był jednak zakłopotany; co było z bystrymi, inteligentnymi, zdolnymi dziewczynami, które sprawiły, że zachowywały się tak głupio, gdy chodziło o chłopców? Biorąc pod uwagę moje ostatnie zachowanie, nie tylko młode dziewczyny miały ten problem, ale nadal mnie to martwiło. Kiedy już byłem przekonany, że jest wystarczająco stabilna, by nie zrobić niczego głupiego, dociągaliśmy rozmowę do końca. Już miałem się pożegnać i odłożyć słuchawkę, ale coś kazało mi zadać jeszcze jedno pytanie. Do dziś nie wiem, co skłoniło mnie do zadania tego córce, ale bardzo się cieszę, że to zrobiłem.

– Zanim odejdziesz, znasz kogoś Keeley? – zapytałem tak od niechcenia, jak tylko mogłem. "Tak. Cóż, znam dziewczynę o imieniu Keeley.

Nie wiem, czy to ta Keeley, o której myślisz. Dlaczego?". Izzy wydawała się kompletnie niewłaściwa w odpowiedzi na to pytanie.

Tak jak ja po jej odpowiedzi, nagle musiałem wymyślić powód, dla którego ją o to zapytałem. - Um – wyjąkałam, mając nadzieję na inspirację. „Nazwisko pojawiło się w ciągu dnia. Myślałem, że jesteś w szkole z kimś, kto tak mnie nazywa, ale nie byłem pewien. To nie jest takie popularne imię”.

„Cóż, jeśli to ta sama Keeley, którą znam, była o rok niższa ode mnie. Jej brat był na moim roku. Nie znałem jej dobrze, ale teraz jesteśmy przyjaciółmi na Facebooku”. "Czy ona ma chłopaka?" Zapytałem od niechcenia, chociaż moja klatka piersiowa była ściśnięta z podniecenia.

Izzy zaśmiała się głucho. "Można tak powiedzieć." "Co masz na myśli?". „Jest zaręczona.

Według niej będzie to ślub roku. We wrześniu wychodzi za mąż i robi z tego największą transakcję. Jest to na całym jej profilu na Facebooku.

Myślę, że będzie zdenerwowana, jeśli Hello Magazine się nie zgodzi. nie pojawi się." – Jaki jest jej narzeczony? Przycisnąłem ją. „Nigdy go nie spotkałam” – odpowiedziała. „Pracuje gdzieś w mieście.

Ze zdjęć, które opublikowała, obaj są bardzo ładni i wysportowani, ale nie sądzę, żeby którykolwiek z nich dobrze sobie radził w szkole. Dlaczego pytasz?”. Zignorowałem pytanie, zamiast tego zadałem własne. "Jak on ma na imię?".

"Trzymać się.". Nastąpiła pauza, jakby coś sprawdzała. – William. Cudowny William według niej – nadeszła gorzka odpowiedź.

Moje serce przyspieszyło, gdy w mojej głowie pojawił się pomysł. "Dzięki Izzy. Zadzwonię do ciebie jutro rano, żeby upewnić się, że wszystko w porządku." – Nic mi nie będzie – westchnęła. „Jaką reputację będę miał, to kolejne pytanie”. A czy ta reputacja była zasłużona, będzie kolejnym jeszcze, pomyślałem w duchu.

"Do widzenia mamo. Dzięki, że jesteś przy mnie.". – Dobranoc – powiedziałem.

"Kocham Cię.". Leżałam bezsennie w łóżku przez długi czas, a mój umysł pędził. Jeśli chodzi o konsekwencje podejmowania złych decyzji dotyczących seksu, tam, poza łaską Bożą, udała się dr Penny Barker. Moje życie było skomplikowanym bałaganem godnym telewizyjnego mydła.

Kto by uwierzył we wszystko, co wydarzyło się w niecały rok? Mimo to, gdy zamęt myśli w moim umyśle stał się bardziej zorganizowany, możliwe wyjście z przynajmniej jednego z tych problemów zaczęło nabierać kształtu. To było odważne, ale mogło po prostu zadziałać. „Wszystko będzie dobrze”, powiedziała moja ładna chińska lalka, „Miałam wczoraj spotkanie z prawnikami w porze lunchu. On się kłóci, ale zamierzamy to załatwić”.

Julie i ja siedzieliśmy w kawiarni popijając dietetyczną colę. Był następny sobotni poranek i po śniadaniu poszedłem prosto do klubu sportowego na godzinne zajęcia cardio. Pete wybierał się na partię golfa z kilkoma kolegami.

czułem się zadowolony; wszystko wyglądało normalnie, a przy tym wszystkim, co działo się w moim życiu, musiałam zrobić jak najwięcej normalnych rzeczy. Miałem nadzieję i modliłem się, żeby Will nie był w klubie; będąc na wieczornej zmianie, wątpiłem, żeby pracował w sobotnie poranki, ale i tak podszedłem do budynku z niepokojem. Nie czułam się tak dziwnie, jak się spodziewałam, przechodząc przez główne drzwi wejściowe i hol, mimo że minęło zaledwie dziesięć dni od mojego ostatniego seksualnego spotkania w przebieralni.

Być może zwykła znajoma zwyczajność tego miejsca za dnia pokonała moje wspomnienia wejścia do przerażająco pustego, na wpół oświetlonego budynku poprzedniej nocy. Tego samego nie można było powiedzieć o szatni, w której tak naprawdę zostałam wyruchana. Kiedy weszłam, mój brzuch wypełnił się po brzegi motylami, zwłaszcza gdy zobaczyłam dość otyłą kobietę pochylającą się nad ladą, by poprawić makijaż dokładnie w miejscu, gdzie przyjemnie duży kutas Willa wszedł w moje pochylone ciało. Obserwowałem własną penetrację w lustrze, w które wpatrywała się teraz kobieta.

Kiedy ten młody mężczyzna wytryskał głęboko w moim ciele, moja twarz musiała być zaledwie kilka centymetrów od miejsca, w którym znajdowała się wtedy niczego niepodejrzewająca twarz grubej kobiety. To było śmieszne, ale nie mogłem przestać się zastanawiać, jak wyglądało moje chude ciało, tak jak teraz wyglądało ciało grubej kobiety. Czułam, jak moja twarz i klatka piersiowa zaróżowiają się od wspomnień, więc szybko zamknąłem torbę w szafce i pobiegłem na siłownię, aby ćwiczenie zabrało wspomnienia.

Do pewnego stopnia zadziałało, a kiedy wyszedłem ze studia rozgrzany i spocony, wyjąłem torbę z szafki i wyciągnąłem telefon, mój niepokój znacznie się zmniejszył. Ale kiedy spojrzałem na ekran telefonu i zobaczyłem, że nie udało mi się zadzwonić, niepokój powrócił z nawiązką. Moje serce straciło bicie, gdy zobaczyłem, że pochodzi od Julie, a tym bardziej, gdy wysłuchałem jej wiadomości z prośbą o wkrótce spotkanie.

Wciąż nie byłam pewna, jak się czułam w stosunku do Julie, wkrótce byłej żony mojego pierwszego kochanka; Julie odeszła od męża ponad rok temu i wdała się w bardzo publiczny romans ze swoim osobistym trenerem, Darrenem; chłopca, który rok później spłodził dziecko, które obecnie rośnie w moim brzuchu podczas jednonocnej przygody w jego nędznym wspólnym domu. To Julie ostrzegła mnie, że po tym, jak zakochałam się w nim i prawie zniszczyła moje małżeństwo, jej zrażony mąż miał rzucić mnie jak kamień, tak jak robił to wcześniej z tyloma małżeńskimi podbojami. Musiałem być za to wdzięczny; bez jej opowiadania zarówno mnie, jak i mojemu mężowi o jej przeszłości, równie dobrze mogłabym składać kosztowne wizyty u prawników zajmujących się rozwodami.

Niestety, w łańcuchu wydarzeń, które doprowadziły do ​​tego, że Pete dowiedział się o planach porzucenia mnie, Julie spędziła noc w łóżku z moim mężem. Dowiedziałem się kilku rzeczy o tamtej nocy, po pierwsze, że sprawność seksualna mojego męża była imponująca. Dowiedziałem się również, że Julie miała niezwykle silny i żądny przygód popęd seksualny; że podczas pełnej, wyczerpującej nocy pełnej namiętności, ona i mój mąż próbowali razem wielu ekscytujących nowych rzeczy, w tym wprowadzali Pete'a w świat seksu analnego. To było coś, czego on i ja nigdy nie udało nam się zrobić przez ponad dwadzieścia pięć lat kochania się.

Fakt, że cieszył się tym podczas jedynej niewierności, jaką popełnił podczas całego naszego małżeństwa, sprawił, że poczułam się niezwykle zazdrosna. Ale najbardziej zaskoczyło mnie odkrycie, że chociaż często zdradzałam Pete'a z mężem Julie, myśl o tym, że będzie w łóżku z inną kobietą, zwłaszcza z nią, była bardzo bolesna. W pewien fizyczny sposób czułem się, jakby Julie zbliżyła się do mojego męża jeszcze bardziej niż ja.

Ta myśl może być prawie nie do zniesienia; Starałem się o tym nie myśleć, ale obecność Julie to uniemożliwiła. To była z mojej strony hipokryzja najwyższego rzędu, ale obiecałem sobie, że będę szczery w swojej narracji, więc tak jest. Mimo moich obaw zgodziłem się spotkać z nią w mieście za kilka godzin. Mój umysł i żołądek były w zamęcie, kiedy szedłem główną aleją sklepu w kierunku kobiety, która nawet wtedy była prawdopodobnie moją najbliższą przyjaciółką. – Nie utrudnia tego? – zapytałem, mając na myśli zbliżający się rozwód.

„Większość rzeczy jest własnością po pięćdziesiątce” – odpowiedziała. „A dzieci są dorosłe, więc nie będzie problemów z opieką. Powinno być w porządku. „Byłem pewien, że żaden rozwód nigdy nie był tak prosty ani polubowny, ale nie należało do mnie, żeby to powiedzieć. „Nic mu nie jest”, odpowiedziała Julie.

„On spotyka się teraz z inną kobietą. Jestem prawie pewien, że jest mężatką, ale to już nie mój problem. Wymieniliśmy znaczące spojrzenia. Kiedy mnie uwiódł, upodobanie do zamężnych kobiet zbliżyło się zbyt blisko domu, by jego żona mogła je zignorować.

nowy mężczyzna?" Zapytałem, chcąc odsunąć temat od siebie. "Nikt poważny," Julie uśmiechnęła się, po czym pochyliła się bliżej i wyszeptała. "Robię randki online!". Uśmiechnęła się lekko. Jules!" Sapnąłem.

Położyła się do łóżka. "Czy to jest tak dzikie, jak czytałem?" Zapytałem z niecierpliwością. "Nie, nie jest," odpowiedziała gorzko.

"Dlaczego?". Wcześniej wzięła łyk swojego drinka odpowiadając. „Cóż, przypuszczam, że to zależy od tego, czego szukasz”, zaczęła.

„Jeśli chcesz tylko seksu, to nie brakuje mężczyzn, którzy z przyjemnością go zapewniają. Cóż, coś zbliżonego do seksu.”. Sądząc po wyrazie jej twarzy, zastanawiałem się, czy wykorzystała to znacznie, zanim się rozczarowała. dla innych, starszych mężczyzn.

Musiałem przyznać, że moja własna noc z nim była niezapomniana. Moje ręce automatycznie opadły na podbrzusze, gdzie teraz rosło jego dziecko. – Ale potem okazuje się, że wielu z nich jest żonatych – kontynuowała Julie.

„Albo, że istnieje dobry powód, dla którego na tym etapie życia są singlem”. – Z jakiego powodu? – zapytałem, stając się zainteresowanym. "Dobrze higiena osobista dla jednego!". Twarz Julie była obrazem; z całą pewnością wykorzystała. Uśmiechnąłem się w duchu.

„Potem jest osobowość, bycie zbyt nudnym, bycie zbyt podłym, bycie bezużytecznym w łóżku. Lista jest nieskończona”. – A jednak się tego trzymasz? Śmiałem się.

– Dziewczyna ma potrzeby – uśmiechnęła się w odpowiedzi. Jeśli ktoś wiedział o potrzebach dziewczyny w tym kierunku, to właśnie ja, ale oczywiście nie powiedziałem nic, by zdradzić swój sekret. Nie byłam do końca pewna, czy Julie wiedziała o moim wieczorze z Darrenem; Byłem całkiem pewien, że nie wiedziała o moim spotkaniu z Willem, ale z pewnością wiedziała o moim romansie z jej wkrótce byłym mężem; - Jak się mają sprawy z Pete'em? zapytała od niechcenia. Przeszył mnie gniew i niepokój, ale przygotowałam się, by tego nie pokazać. "Jesteśmy dobrzy," powiedziałem jej zgodnie z prawdą.

"On nie ma pretensji do ciebie i?". „Nie tak bardzo, jak trzymam je o nim i o tobie”, pomyślałem, ale nie powiedziałem na głos. – Staramy się patrzeć w przyszłość, a nie w przeszłość – powiedziałam jej zamiast tego.

– Jestem zadowolona – uśmiechnęła się. Coś we mnie nie dowierzało temu uśmiechowi. Czy to możliwe, że moja przyjaciółka miała nadzieję, że Pete i ja rozstaniemy się w związku z moim romansem z jej mężem? Spędziwszy z nim całą noc w łóżku, Julie chciała powtórzyć przedstawienie? Może nawet Pete wypełnił wolne miejsce obok niej w łóżku na pełny etat?.

A może byłam tylko zazdrosną kobietą oceniającą ludzi według moich własnych niskich standardów? – Cóż, daj mu moją miłość – powiedziała Julie. Wyraz jej twarzy był niezamierzony, ale powiedział mi bardzo wyraźnie, że bardzo chciałaby spędzić więcej czasu z moim mężem bez mojej obecności. Fala zazdrości, która ogarnęła mnie, była niepokojąco silna. – Będę – uśmiechnąłem się.

Zarówno uśmiech, jak i obietnica były kłamstwami. Nie chciałam, żeby ta nienasycona blondynka była w pobliżu mojego męża. Po spróbowaniu zakazanego owocu i usatysfakcjonowaniu jej przez jedną pełną namiętności noc, kto wie, jak zareagowałby Pete, gdyby znów miał okazję?. A co do myśli o Julie na czworakach z kutasem Pete'a w odbycie; to było prawie więcej, niż mogłem znieść. Spojrzała na zegarek i pośpiesznie wstała.

"O mój Boże, czas! Muszę już iść." Pocałowaliśmy się w policzek. "Do zobaczenia wkrótce!". Czy ciąża zawsze prowadzi do niepewności i paranoi? Moje ostatnie ciąże były tak dawno, że nie pamiętam, ale nie było wątpliwości, jak zaczęłam się czuć. Wiem tylko, że myśl o utracie Pete'a stawała się coraz bardziej niepokojąca i coraz bardziej widoczna w moich myślach. Pewnej nocy nawet moje sny nawiedzały Julie, naga na rękach i kolanach, z rozpuszczonymi blond włosami i zwisającymi na bladych ramionach.

Jej głowa była odrzucona do tyłu, a jej oczy szczelnie zamknięte, jak za nią, raz za razem mój przystojny mąż namiętnie wpychał wyprostowanego kutasa, który magicznie stał się ogromny i onieśmielający raz za razem w jej odbyt. Chociaż wiedziałem, że to tylko sen, starałem się, jak mogłem, nie mogłem oderwać wzroku od jej rozciągniętego, zniekształconego zwieracza, grubego słupa mięsa, który go przebijał, ani wyrazu jej ładnej twarzy, gdzieś pomiędzy agonią a ekstazą, jak głębia z jej wnętrzności zostało wypłukanych przez kutasa mojego męża. Twarz Pete'a we śnie była dzika z podniecenia, jego brzuch cudownie zamienił się w sześciopak, jego ramiona były tak muskularne i silne jak Will. Potężne biodra mojego męża uderzały w zaokrąglone pośladki Julie z głośnym, klepającym dźwiękiem, jakiego nie słyszałam wcześniej, podczas gdy ona zawodziła i jęczała podczas potwornego orgazmu analnego.

A kiedy w końcu przyszedł, jego nasienie trysnęło głęboko w jej wnętrzności, jego twarz wykrzywiła się i wykrzywiła w coś, co przypominało wyraz twarzy, kiedy miał spermę we mnie, wyraz twarzy Julie, gdy patrzyła prosto w moje obserwujące oczy, był, nieskazitelny triumf. Obudziłem się spocony nad ranem, z krótkimi łapami oddechu, gdy zobaczyłem, że mój mąż błogo śpi obok mnie, a moje uda są lepkie. W rezultacie następne dni były dziwną mieszanką strachu, troski i romansu. Martwiłem się o naszą córkę.

Ciągły kiepski osąd Izzy, jeśli chodzi o chłopców, i jej prawdopodobnie burzliwa przyszłość nie pozwalały mi zasnąć w nocy. Mówiłam sobie, że jest młoda i krzepka, ale jako jej matka nie uspokoiło to zbytnio moich zmartwień. Niemożność porozmawiania o tym z Pete'em sprawiła, że ​​było to jeszcze trudniejsze, podobnie jak moje nowe uświadomienie sobie, jak niezwykle głupia może być Izzy, jeśli chodzi o seks.

Ku mojemu zaskoczeniu pół godziny w Internecie potwierdziło to, co mi powiedziała; że robienie domowych filmów erotycznych było rzeczywiście bardzo powszechne, a przynajmniej było, dopóki pomysł porno zemsty nie wychował swojej brzydkiej głowy. Z tego, co przeczytałem, życie wielu dziewcząt zostało zrujnowane przez udostępnienie nagrań wideo i fotografii ukazujących je w kompromitujących lub upokarzających sytuacjach. Problem stał się tak poważny, że dyskutowano o ustawodawstwie, które miało go zakazać jako formy nadużycia, zniesławienia, a nawet napaści. Przypomniałem sobie artykuł w wiadomościach. W tamtym czasie zastanawiałam się, jak głupia musi być dziewczyna, żeby robić takie rzeczy i wystawiać się na łaskę jakiegokolwiek mężczyzny, chłopaka czy kogoś innego.

Teraz oczywiście miałem bystrą, inteligentną córkę, która właśnie to zrobiła. A moja własna historia seksualna nie była całkowicie wolna od złych decyzji, prawda? Strach wziął się z naszej ciągłej niezdolności do podjęcia decyzji, co zrobić z moją ciążą. Nie chcąc wywierać na mnie presji w jakimkolwiek kierunku, Pete wydawał się pozostawiać decyzję mnie, nawet jeśli ta decyzja polegała na tym, by nic nie robić i pozwolić naturze obrać swój kurs. Chociaż cieszyło mnie, że szanował moją niezależność i fakt, że to w moim ciele rosło dziecko, były chwile, kiedy z radością przyjęłabym trochę więcej jasności co do tego, co naprawdę uważał, że powinniśmy zrobić. Jeśli miałbym mieć nieprawdopodobne i nie do pomyślenia zakończenie, to im szybciej to nastąpi, tym lepiej dla wszystkich.

Musiałam szybko podjąć decyzję, ale na długo przed terminem aborcji moja ciąża byłaby prawie niemożliwa do ukrycia. Większość naszych przyjaciół i wszyscy nasi koledzy pochodzili ze świata medycznego i bardzo szybko zauważyli oznaki, które tak bardzo chciałem ukryć. Na litość boską, dwoje bliskich przyjaciół było ginekologami! Rzeczywiście, zaczynałem wierzyć, że niektórzy moi koledzy z pracy już się domyślili i dziwnie na mnie patrzyli.

Byłam jeszcze bardziej zaniepokojona tym, jak Izzy i jej starsi bracia zareagują, gdyby moja ciąża wyszła na jaw lub, co gorsza, sposób, w jaki do niej doszło. Jak większość dzieci, nasza trójka nie chciała wyobrażać sobie, że ich rodzice mają w ogóle życie seksualne, nie mówiąc już o pełnym przygód życiu z udziałem innych ludzi. To musiało być trzymane w tajemnicy za wszelką cenę. To była tylko paranoja, ale mnie to martwiło.

Konsekwencje mogą być poważne; gdyby moja ciąża stała się powszechnie znana, ogromna większość szkód w naszej karierze i rodzinie zostałaby już wyrządzona bez względu na to, czy miałabym dziecko, czy nie. „Oczywiste” rozwiązanie rozwiązania umowy było po prostu przerażające. Przynajmniej szkody, jakie mogłoby to wyrządzić karierze mojego męża, gdyby okazało się, że jego żona dokonała aborcji, były ogromne. Jego międzynarodowa reputacja byłaby w strzępach, co miałoby głęboki wpływ na jego karierę i naszą stabilność finansową.

Ale wpływ na mnie może być znacznie gorszy. Z mojego medycznego wykształcenia, a zwłaszcza ze specjalizacji mojego męża, wiedziałam, na czym polega aborcja. Wiedziałem, co to fizycznie wyrządza na ciele kobiety, nie mówiąc już o nienarodzonym dziecku, i to było wystarczająco złe.

Tym, co naprawdę mnie martwiło, był wpływ, jaki może to wywrzeć na kobiecy umysł. Jedna z moich najbliższych przyjaciółek przypadkowo zaszła w ciążę po nieplanowanej nocy zamiany żon na wakacjach z przyjaciółmi. O ile wiedziałem, poza tymi faktycznie zaangażowanymi, byłem jedyną osobą, która o tym wiedziała.

Wybrała „oczywiste” rozwiązanie i miała zerwanie, mając nadzieję, że jej życie wróci do normy. Tak się nie stało. Moja przyjaciółka była przez to prześladowana i dręczona od tamtej pory, wierząc, że zamordowała swoje dziecko. To wszystko wyszło na jaw pewnego wieczoru, kiedy załamała się przede mną po tym, jak nasza rozmowa zwróciła się do naszej ciężarnej przyjaciółki. Nieważne, ile razy próbowałem ją uspokoić w ciągu ostatnich lat; mimo że wyszła ponownie za mąż i miała jeszcze dwoje dzieci, nigdy nie wyszła z aborcji.

Co roku w rocznicę zabiegu wciąż twierdzi, że ma skurcze brzucha i wiem, że ma nawracające koszmary nawet teraz. Wydaje się, że jakkolwiek wykształcona, doświadczona i obiektywna kobieta jest w swoim normalnym życiu, celowe zniszczenie nienarodzonego dziecka może spowodować trwałe uszkodzenie psychiczne. Ta perspektywa zdawała się paraliżować mój normalnie jasny proces myślowy, ilekroć próbowałem podjąć decyzję. W rezultacie moja ciąża postępowała; z każdym mijającym tygodniem ryzyko i potencjalne konsekwencje narażenia rosły. Na szczęście lęki i obawy zostały zbalansowane przez niezwykłą ilość romansu w moim życiu, zapewnioną przez mojego wspaniałego męża.

Po raz kolejny zrozumiałem, jakie miałem szczęście, że go mam. Ku mojej uldze, jak dotąd nie miałam żadnych nieprzyjemnych konsekwencji mojej decyzji o użyciu mojego ciała, by spróbować wyeliminować zagrożenie ze strony Willa. W każdym razie nie było żadnego z mojego męża; Pete traktował mnie jak księżniczkę, odkąd wrócił do domu w piątek wieczorem i ponownie wszechstronnie odzyskał moje ciało.

Wracając do roli samca alfa, którą chwilowo odłożył na bok, Pete ponownie przejął pełną kontrolę nad naszym związkiem pod każdym względem poza moją ciążą. Przyniósł mi kwiaty, zabrał mnie na obiad do wspaniałej restauracji; i za jego naleganiem spędziliśmy całą niedzielę spacerując w jasnym słońcu po Peak District, coś, co oboje kochaliśmy i co nas zbliżyło. W międzyczasie kochaliśmy się więcej razy, niż mogłam spamiętać, Pete prowadził mnie do każdej namiętnej kopulacji, przejmował kontrolę, czasami domagając się szczegółowego opisu mojego wieczoru z Willem w klubowej szatni lub powtórki całej nocy z Darrenem w ich wspólnym domu, czasami po prostu zabierając mnie z pasją, która mnie zaskakiwała i zachwycała. Z jakiegoś powodu żadne z nas nie czuło tego w jakikolwiek sposób poniżające.

W rzeczywistości, zamiast czuć się upokorzony tym, że został rogaczem, Pete wydawał się dziwnie dumny ze mnie, że przyciągnąłem i usatysfakcjonowałem tak młodych i atrakcyjnych mężczyzn. Wydawał się nawet dumny, że w moim wieku byłam w stanie zajść w ciążę, nie próbując namawiać mnie ani do przerwania ciąży, ani do utrzymania dziecka, dając mi przestrzeń do samodzielnego przemyślenia. Miłość, którą czułam do męża, stała się jeszcze cieplejsza, a mój strach przed zranieniem go lub utratą go narastał.

Jakkolwiek często powtarzałam sobie, że to wyobraźnia, myśl, że moja piękna, seksualnie żądna przygód i bardzo dostępna przyjaciółka Julie ma na widoku mojego męża, wciąż wpadała mi do głowy. Aby być uczciwym wobec Pete'a, nie okazywał niezadowolenia z jakości naszego własnego fizycznego życia seksualnego, ale ciągle i coraz częściej przypominano mu, że wciąż nie był w stanie spełnić swojej głównej fantazji; obserwowanie mnie pieprzonego przez innego mężczyznę. Od miesięcy cieszyłem się swoimi fantazjami; jeszcze doświadczył swojego. Wysłuchanie opowieści już mu nie wystarczało; działanie było potrzebne i potrzebne wkrótce.

Wiedząc, że jego jedyna pozamałżeńska kochanka Julie jest dostępna i najwyraźniej nadal zainteresowana, moje paranoiczne myśli mnożyły się. Musiałam dostarczyć towar, zanim frustracja pchnęła mojego męża w ręce i łóżko tej blond, żądnej przygód, pokusy z porcelany. Ale jego ciągła frustracja nie oznaczała, że ​​nie można mówić o pieprzeniu, które otrzymałem od Darrena i Willa; daleko stąd! Rzeczywiście wydawało się, że nie ma ograniczeń co do tego, ile razy Pete mógł słuchać opowieści o niewierności swojej żony, osiągając nowe poziomy podniecenia i energicznego występu z każdym wypadem do sypialni.

Pewnego razu nawet zbliżyłem się do orgazmu, ale nie mogłem nie zauważyć lekkiego rozczarowania w jego oku, kiedy nieuchronnie wspomniał, że nie było go tam, aby to wszystko zobaczyć. Wiedziałem, że to musi się zmienić, jeśli nasz styl życia i nasze małżeństwo miały działać. Pete też wyraźnie o tym wiedział; szlak serwisów towarzyskich w historii przeglądarki naszego peceta był coraz dłuższy.

Ostatnio jednak wydawało się, że mój mąż zdecydował się na strony i recenzje tylko dwóch konkretnych par towarzyskich. Uczynił je nawet ulubionymi. Temat pojawił się, gdy w sobotni wieczór popijaliśmy kawę w eleganckiej restauracji.

Posiłek był po prostu pyszny i cieszyliśmy się nim obok siebie w dyskretnej, prywatnej budce w cichym zakątku. Ubrałam się umiarkowanie seksownie w szpilkach i krótkiej sukience koktajlowej, która odsłaniała więcej mojego nagiego uda, niż się spodziewałam. Pete przyjął to jako zaproszenie do zbadania mojego ciała pod obrusem przez cały posiłek, coś, co powinienem był zatrzymać, ale co muszę wyznać, podnieciło mnie więcej niż raz, kiedy byłem pewien, że nikt nie mógł tego zobaczyć.

kurs. Gdy nasze kawy zostały ponownie napełnione, Pete podał mi małe pudełko owinięte w złoty papier przez stół. Uśmiechał się porozumiewawczo. Podniosłem go, ostrożnie otworzyłem papier i zajrzałem do środka.

To była moja bransoletka Pandora, ale zamiast serii niebieskich zawieszek, które nosiła, były tylko trzy, wszystkie w różnych kolorach. Spojrzałam na męża z uniesioną brwią. – Niebieski jest dla twojego pierwszego, naszego wspólnego przyjaciela – powiedział, najwyraźniej nadal nie chcąc wypowiadać jego imienia. "Jeden się dla niego zrobi. Czerwony jest dla Darrena kolorem jego stroju osobistego trenera, a zielony jest dla Willa z tego samego powodu." - Podoba mi się – uśmiechnęłam się, pochylając się, by lekko pocałować mojego męża w usta.

– Nie ma za co – odpowiedział z błyskiem w oku. - Widzę, że jest dużo miejsca na więcej – powiedziałam, powoli odchylając się na krześle i patrząc mu prosto w oczy. – Mam nadzieję, że któregoś dnia będzie pełna – powiedział Pete równie wolno i znacząco. "Ale tym razem nie za dużo jednego koloru, zgadzasz się?".

Po nieuporządkowanym końcu mojego romansu nie chciałam ponownie długotrwałego związku z nikim poza moim mężem. Gdyby styl życia zaczął się jeszcze raz, nie byłoby ciągłych spraw. – Zgoda – przytaknęłam. Spojrzałem na srebro i szkło w mojej dłoni.

Wróciły wspomnienia z mojego romansu, ale wiedziałem, że nie mogę rozmawiać o tym czasie z Pete'em; rany wciąż były zbyt świeże. zakochałem się w ; Byłam bliska zostawienia dla niego męża i prawdopodobnie zrobiłabym to, gdyby jego prawdziwy charakter nie ujawnił mi się, gdy tylko moje małżeństwo spadło na skały. Mimo to fizyczne wspomnienie krępego, zniekształconego, ale jakże grubego kutasa w mojej przerośniętej pochwie było niemożliwe do całkowitego usunięcia. "Czy myślałeś o… co zasugerowałem?" Zapytałem niewinnie na wypadek, gdyby ktoś mógł podsłuchać. Pete zrozumiał natychmiast; Odnosiłam się do pomysłu, który mu przedstawiłam, że powinniśmy dać mojemu mężowi jego fantazję za pomocą profesjonalnego, płatnego kumpla do pieprzenia.

Pete początkowo odrzucał ten pomysł, mówiąc o prostytutkach, a nie o eskorcie, termin, który wolałem. – Ciągle o tym myślę – odpowiedział enigmatycznie. Robił coś więcej niż tylko zastanawianie się, czy można uwierzyć w jego historię przeglądania, ale po prostu uśmiechnąłem się zachęcająco. – Czujesz się bardziej pozytywnie? Zapytałam.

"Ja… dochodzę tam," odpowiedział. "Powoli.". Przeszedł przeze mnie ciepły blask. Pete przez ostatnie miesiące był niewiarygodnie wyrozumiały dla moich niewierności. Im więcej mu teraz oddam, tym oboje będziemy szczęśliwsi i tym mniej prawdopodobne, że wpadnie w uścisk Julie.

– Czy to dlatego znowu to wyciągnąłeś? Wskazałem bransoletkę Pandora Hotwife. – Przypuszczam, że tak – uśmiechnął się. „Czy w takim razie założyłbyś go z powrotem na mój nadgarstek?”. - Nie możesz sobie poradzić? żartował. – Biorąc pod uwagę to, co reprezentuje – powiedziałem cicho.

"Myślę, że znaczyłoby to więcej dla nas obu, gdybyś to zrobił." Kiedy mój mąż starannie zamknął srebrne zapięcie, czułem się, jakby pieczętował także naszą przyszłość. Potrząsnęłam ręką, patrząc na kolorowe amulety w słabym świetle świec w restauracji. Świeciły się ciepło, gdy mój brzuch świecił, pamiętając, jak zostały zarobione. Miałam zamiar zostać Hotwife po raz kolejny i wkrótce też, ale tym razem udało się.

Powietrze normalności w moim życiu trwało w poniedziałek rano. Gdy minie godzina lub dwie błogosławionej, umiarkowanej porannej choroby, dzień zapowiadał się na kolejny spokojny, niczym nie wyróżniający się początek tygodnia. To był ten rodzaj nudnego dnia, którego nienawidziłem w przeszłości, ale teraz to było wszystko, czego pragnęłam.

Dzień, w którym moja cudzołożnie poczęta ciąża, moja seksualnie zbłąkana córka, moja drapieżna najlepsza przyjaciółka, a nawet coraz bardziej wyrażane przez męża pragnienie patrzenia na siebie, jak się go zdradza, mogą zostać chwilowo zapomniane. Pete i ja obudziliśmy się razem, popijaliśmy razem herbatę, jedliśmy razem śniadanie, ubrani w zwykłe, codzienne ubrania, całowaliśmy się na pożegnanie na podjeździe, tak jak to robiliśmy przez dziesięciolecia, i poszliśmy do swoich oddzielnych prac. Gdy jechałem do pracy, znajome dźwięki dobiegające z mojego telefonu mówiły o wielu nadchodzących e-mailach i obiecywały pracowity początek tygodnia. Z zadowoleniem przyjąłem to; Musiałam być znowu doktor Penny Barker.

Musiałem sobie przypomnieć, że do listopada ubiegłego roku, kiedy uwiódł mnie mój pierwszy kochanek, byłem naukowcem kariery pracującym na arenie międzynarodowej. Nadal miałem pod sobą zespół naukowców i musiałem utrzymać globalną reputację w mojej dziedzinie. Moje zachowanie, odkąd po raz pierwszy uwiodło mnie i bezceremonialnie przeleciało na podłodze w naszym salonie, było zdominowane przez zawartość moich majtek.

Musiałem pamiętać, że w Penny Barker było coś więcej niż głodna kogutów dziwka, którą w poprzednich miesiącach niespodziewanie wyzwoliła ze mnie. Dzień pomógł, zapewniając jeszcze więcej normalności, niż obiecywał, z drobnymi kryzysami, dużą ilością administratorów i obietnicą, że nadejdzie więcej. Była pora lunchu, zanim zdążyłem przejrzeć wszystkie moje służbowe e-maile i późnym popołudniem, zanim mogłem usiąść przy kawie i sprawdzić zarówno moje osobiste, jak i tajne skrzynki autora. Z przyjemnością otrzymałem garść wiadomości od czytelników w drugiej skrzynce odbiorczej. Czytam je wszystkie szybko; nie było nic, co nie mogłoby czekać na poranek.

Mogłam odpowiedzieć w ciągu godziny, którą zwykle miałam sama, zanim mój mąż się obudził. Był też atak trolli, tym razem rozczarowujący z nowego adresu e-mail i w nowym stylu, choć treść była równie nienawistna. Moje osobiste konto zawierało głównie reklamy, ale wśród nich była wiadomość od mojego starszego syna Josha, który wydawał się uważać, że cztery linijki tekstu są tak dobre, jak dzwonienie do jego matki przez telefon. On się mylił! Przeczytałem to krótko; on i jego dziewczyna chcieli się z nami zobaczyć w niedzielę, aby przekazać nam jakieś wieści.

Gdyby wiadomość była taka, że ​​się zaręczają, nikogo by to nie zdziwiło. Byli razem od lat i żyli teraz mniej więcej jak mąż i żona. Niemowlęta bez wątpienia pójdą za nimi wkrótce, ale uśmiechnąłem się krzywo, najpierw miałem swój własny problem w tym dziale. Na chwilę uderzyła mnie niekongruencja; Czy kobieta w moim wieku z synem, który ma się ożenić, naprawdę powinna dać się zerżnąć na pół głupio przez chłopca młodszego od tego syna? Raz wystarczyło, ale dwa razy?.

Na szczęście od czasu rozmowy, w której opowiedziała mi o zerwaniu ze swoim ostatnim chłopakiem, nic nie słyszałam od córki. Być może jej brat zapewniał ramię, na którym mogłaby płakać, gdyby tego potrzebowała. Podziękowałam Bogu za starszych braci chyba po raz pierwszy w życiu. Nadszedł poniedziałkowy wieczór; Pete i ja zjedliśmy razem kolację, a potem poszedł do gabinetu do pracy na mniej więcej godzinę, podczas gdy ja ukradkiem dodałam kilka akapitów do ostatniego rozdziału mojej historii, zanim dołączyłam do mojego męża w sypialni, gdzie czekał z zamiarem seksualnym. Chociaż był dopiero poniedziałek, kiedy uzgodniliśmy, że nie będziemy się rozstawać i uzgodniono Konwencję Genewską naszego małżeństwa, obiecałam sobie, że nigdy nie odmówię mojego ciała mężowi, chyba że będzie ku temu poważny powód.

Dlatego seks był bardzo ważny, kiedy szedłem spać i nie mogłem się doczekać. Tam usta mojego męża, a potem jego kutas wypędziły wszystkie moje zmartwienia z mojego umysłu. Kiedy podchodziłam raz za razem, moje soki spływały swobodnie na przystojną, kochającą twarz Pete'a, moje uda zaciskały się po obu stronach jego głowy, słowa: „O Boże! O Boże!' ciągle wychodził z moich ust. 'Jak matka taka córka?' Zastanawiałem się, zasypiając pół godziny później.

Wtorek minął w podobnym tonie, ale jak można było przewidzieć, niedługo ta sielanka się skończyła. Była środa rano i jechałem do pracy. Ruch był niezwykle duży, więc na jakiś czas utknąłem w samochodzie.

Choć było to irytujące, okazało się to błogosławieństwem w nieszczęściu, ponieważ kiedy zadzwonił mój telefon i pojawiły się słowa „Will Mobile”, nie było nikogo w pobliżu. Dosłownie podskoczyłem na swoim miejscu na widok jego imienia na ekranie. Serce mi waliło i przeszedł przeze mnie dziwny dreszcz! Dreszcz był potężny i seksualny; mój umysł powiedział mi, że nie tak powinienem się czuć, ale moje ciało nie mogło się powstrzymać.

Przez chwilę rozważałem odrzucenie połączenia i pozwolenie, by poczta głosowa uchroniła mnie przed niebezpieczeństwem, jakie stanowiło to wtargnięcie. Byłoby to jednak tchórzostwem i tylko opóźniłoby trudne zadanie, prawdopodobnie do znacznie bardziej niezręcznego momentu. Dotknąłem zielonego przycisku na ekranie. – Cześć – powiedziałem niepewnie. Ku mojej irytacji mój głos trochę drżał.

– Cześć Penny – rozległ się znajomy młodzieńczy głos. "To Will." - Cześć Will – odpowiedziałam nerwowo, wciąż brzmiąc jak uczennica w obecności jej największego zauroczenia. Przez chwilę zastanawiałem się, czego chce, ale potem metaforycznie się kopnąłem; Doskonale wiedziałam, czego chce. Od jakiegoś czasu spodziewałem się telefonu, więc nie powinienem się dziwić, że to się stało. To, czego z całą pewnością się nie spodziewałem, to przypływ podniecenia, który wzniósł się we mnie nieproszony na dźwięk głosu mojego ostatniego kochanka.

"Jak się masz?" on zapytał. - Nic mi nie jest – odpowiedziałam, moje gardło wciąż było ściśnięte. "Jestem w drodze do pracy.". "Możemy porozmawiać?".

„W samochodzie nie ma nikogo”. Nastąpiła pauza. – Przepraszam, że nie dzwoniłem wcześniej – zaczął. – W porządku, Will – powiedziałam mu cicho. - Nie spodziewałem się, że to zrobisz.

- Myślałem o wysłaniu ci kwiatów, ale potem pomyślałem… - zaczął. - Will, nie możesz tego robić. Jestem mężatką. To byłoby zbyt ryzykowne. Pozwolił, by słowa zapadły w chwilę.

– Poza tym nie mamy romansu – dodałem. "Zrobiliśmy lo… pieprzyłeś mnie, to wszystko, co się stało." "Ale…". "Zrobiłeś to bardzo dobrze, ale to wszystko, kurwa," przerwałem.

Dlaczego czułem potrzebę, by mu o tym powiedzieć? I dlaczego mój brzuch zaburczał, gdy wypowiadałem te słowa? – Chciałbym… chciałbym, żebyśmy się ponownie spotkali – powiedział. Moje serce biło jeszcze głośniej. To właśnie spodziewałem się usłyszeć, ale nie spodziewałem się, że będę tak zadowolony, że to zostało powiedziane.

'Gówno!' Między moimi udami pojawił się ciepły blask. "Weź się w garść, Penny!". - Nie jestem pewien, czy to dobry pomysł – odpowiedziałem bez przekonania. "Nie podobało ci się nasze ostatnie… spotkanie?".

– Wiesz, że tak – powiedziałam mu szczerze. "Więc dlaczego nie chcesz innego?". Wziąłem głęboki oddech, zanim wypowiedziałem słowa, których celem było tyle samo przekonanie siebie, co przekonania jego. „Will, jestem mężatką. Dobra, nie jestem idealną wierną żoną, ale wciąż mam męża”.

"Doktor Peter Barker, tak, wiem o nim." "Jestem jego żoną. Powinnam być mu wierna." – Ale nie jesteś wierny, prawda? on zapytał. "Nie, Will. Nie cały czas." "Kochasz go?". - Tak, Will.

Bardzo go kocham. "Ale nadal go zdradzasz?". – To skomplikowane, Will – odpowiedziałem słabo. – Założę się, że tak – zaśmiał się. „Czy twój mąż wie o tobie i Darrenie? Ty i ja?”.

To było trudne; gdybym powiedział nie, wzmocniłoby to jego przekonanie, że ma coś nade mną. Gdybym powiedział tak, powiedziałbym mu więcej, niż musiał wiedzieć o naszym stylu życia. W tej chwili Will uważał, że największym zagrożeniem jest to, że mój mąż dowie się o moich jednonocnych przygodach. Prawda była taka, że ​​największym zagrożeniem dla naszego życia i rodziny było to, że nasi przyjaciele, koledzy lub Bóg pomoże nam, aby nasze dzieci dowiedziały się, co knujemy.

A Will nawet jeszcze nie wiedział o ciąży! To wielokrotnie zwielokrotniało ryzyko. Nadszedł czas na asertywność. „Will, nie możemy tak dalej żyć.

Albo szantażujesz mnie, żebym uprawiał z tobą seks, albo jesteś przyjacielem, z którym wybrałem seks. Powiedziałeś mi, że nie jesteś zainteresowany pieniędzmi; zmusić mnie do seksu w niczym nie lepszym”. – Nie jestem szantażystą – upierał się. "I nie próbuję cię zmuszać. Po prostu myślałem…".

"Po prostu myślałeś, że jestem łatwa i byłaś tak zachwycona twoim ostatnim występem, że nie mogłam się doczekać, kiedy znowu mnie przelecisz. Czy mam rację?". Cisza po drugiej stronie telefonu powiedziała mi, że mam rację; Will myślał, że jestem popychadłem i spodziewał się, że z łatwością wpadnę z powrotem w jego ramiona i jego łóżko.

Czego on nie wiedział, a ja dopiero teraz odkryłam dzięki mojej instynktownej reakcji na jego wezwanie – to, że on też miał rację. Byłem przytłoczony sposobem, w jaki mnie pieprzył. Cokolwiek mówił mój umysł, moje ciało nie mogło się doczekać, kiedy znów się tak poczuję.

- I na wypadek, gdybym miała wątpliwości, pomyślałaś, że mała groźba, by powiedzieć mojemu mężowi, zepchnie mnie z krawędzi i do twojego łóżka – kontynuowałam, aby się rozpraszać. - Więc miałem rację? odpowiedział w wyzwaniu, które na chwilę mnie zmyliło. "Czy znowu będziemy się pieprzyć?".

Tym razem przyszła moja kolej na pauzę. Myślałem, że mam wszystko pod kontrolą, teraz nie byłem już taki pewien. Przerwa była długa, gdy próbowałam zrównoważyć potrzebę uchronienia Pete'a i mojego życia przed falą pożądania, która pulsowała w całym moim ciele. – Może – odpowiedziałem w końcu.

To była głupia, słaba odpowiedź, ale jej wpływ na Willa był natychmiastowy. "Więc to nie jest całkowite 'nie'?". – To nie jest całkowite „nie” – potwierdziłem.

Pomyślałem przez chwilę. Gdybym słuchała tylko swojego ciała, powiedziałabym po prostu tak i poszłabym spotkać swój los w oczekiwaniu na wieczór równie satysfakcjonujący, jak moja noc z Darrenem. Perspektywa była o wiele bardziej kusząca, niż mi się to podobało.

Ale Penny, która zrobiłaby wszystko, co omal nie straciła męża, rodziny i szacunku przyjaciół. Byłem teraz nową Penny; Penny z Konwencji Genewskiej, która próbowała doprowadzić ten nielegalny związek do bezpiecznego zakończenia, a nie przedłużać go, bez względu na to, jak niesamowity byłby seks. I nie było mowy o tym, że nowa Penny pójdzie z kimkolwiek do łóżka bez wiedzy i zgody męża. Poza tym w moim mózgu zaczynały powstawać zaczątki pomysłu. - Dam ci znać jutro rano – powiedziałem stanowczo.

"Ale nie mówię tak." – Dobrze – powiedział trochę przygnębiony. "Jestem teraz w pracy Will. Muszę iść." "Mów wkrótce?".

"Dobrze. Wyślę ci wiadomość." "Miłego dnia Penny". "Ty też, Will." Nacisnąłem czerwony przycisk, aby zakończyć połączenie i zakląłem na głos.

Co takiego we mnie sprawiło, że robiłem takie głupie rzeczy? Miałem prawie pięćdziesiąt dwa lata, na litość boską. Dlaczego nie mogłam chodzić do centrów ogrodniczych lub grup żon, ani układać kwiatów jak inne kobiety w moim wieku? Dlaczego zawartość moich majtek musiała wpędzić mnie w takie kłopoty?. - Potrzebuję, żebyś pozwolił mi się z nim jeszcze raz zobaczyć – powiedziałam niespokojnie przy kolacji tego wieczoru.

– Jezu, Penny – zaczął Pete. "Myślałem…". – Mówiłem ci, że to może się nie skończyć – upierałam się.

„Chce mnie znowu widzieć”. Pete był teraz na granicy gniewu. Był wieczór tego samego dnia i siedzieliśmy przy stole jedząc razem kolację, jak wiele razy wcześniej. Rzeczywiście, życie było tak normalne i towarzyskie, że dopiero z największą niechęcią ponownie poruszyłem temat Willa.

– Proszę, Pete – błagałam. "Myślę, że dam radę raz na zawsze posortować. Potrzebuję tylko, żebyś pozwolił mi się z nim jeszcze raz spotkać i…". „I być przez niego pieprzonym” – mój mąż wypełnił dla mnie lukę. – Cóż, tak – przyznałem.

- I tak jest popieprzone. Ale jeśli pozwolisz mi to zrobić, myślę, że mogę wszystko naprawić. To byłby ostatni raz. "Czy musisz przez to przejść?" on zapytał. "To znaczy, jeśli to będzie koniec, czy naprawdę musisz pozwolić mu znowu się pieprzyć?".

Wziąłem jego rękę w swoją, błagając. – To nie zadziała, jeśli tego nie zrobi, Pete. Jeśli mam to naprawić, to potrzebuję, żeby przeleciał mnie po raz ostatni.

Nastąpiła długa pauza. „Mieliśmy taki cudowny tydzień”, powiedział cicho. „Myślałem, że…” "Wiem," powiedziałem cicho. "I chciałbym, żeby tak nie było. To tylko jeden raz — upierałam się.

— Ale… — O Boże! Jest ich więcej?”. „Ale… to musi być tutaj, Pete. W naszej sypialni.”. „Co?”. „Musi być w naszej sypialni, w naszym łóżku.

W przeciwnym razie…”. „W przeciwnym razie co?”. „W przeciwnym razie to nie zadziała”, powiedziałam zgodnie z prawdą, mając nadzieję, że Pete zobaczy ból w moich oczach i nie zapyta o zbyt wiele szczegółów. „Co zamierzasz zrobić - zażądał, nie bez powodu. - Proszę, Pete.

Potrzebuję, żebyś mi zaufała — błagałam. — To wielka prośba — odparował. Minęła kolejna pełna godzina, zanim Pete w końcu się zgodził, a nawet wtedy było to tylko niechętne. może iść.

To musiało zadziałać. Po tym nie będzie już akceptacji dla prywatnej niewierności. Po cichu modliłem się, żeby mój plan się spełnił. Jeśli nie, życie ciężarnej rozwódki po pięćdziesiątce patrzyło mi prosto w twarz. Ale następnego ranka, gdy z niepokojem podniosłem telefon i zacząłem wysyłać wiadomość do Willa, pomyślałem, że to może być w porządku..

Podobne historie

rogacz

★★★★(5+)

cuckhold mąż patrzy, jak żona rozwierca kutasa…

🕑 8 minuty Rogacz Historie 👁 21,493

Kultura jamajska jest pełna opowieści o rogaczach; białe kobiety znudzone mężami, wykorzystując do zaspokojenia swoich potrzeb licznych dostępnych kochanków. Chodziłem do szkoły z produktem…

kontyntynuj Rogacz historia seksu

Akty niewierności — John i Kate

★★★★★ (5+)

Młoda żona i matka zostają uwiedzione przez atrakcyjnego szefa męża…

🕑 48 minuty Rogacz Historie 👁 21,797

John nigdy wcześniej nikomu o tym nie mówił i początkowo wydawał się niepewny, jak opowiedzieć swoją historię, ale w ciągu kilku miesięcy pojawiało się coraz więcej szczegółów, aż w…

kontyntynuj Rogacz historia seksu

Biegi w rodzinie, część 3

★★★★★ (< 5)

Kilka miesięcy później Bianca nie może przestać myśleć o Bruce…

🕑 9 minuty Rogacz Historie 👁 10,394

To zdumiewające, jak szybko mogło się rozpaść trzydziestoletnie życie. Jedna noc, jeden prosty błąd, rozpad jednego małżeństwa. Bianca posmakowała Bruce'a i była zadowolona. A…

kontyntynuj Rogacz historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat