Kochanek Lady Chatterley - styl ze stulecia…
🕑 12 minuty minuty Rogacz HistorieSiedziałem w ciemnym cieniu wiktoriańskiej rezydencji z silnikiem na biegu jałowym. Nagle pojawili się w drzwiach. On, korpulentny - opierając się ciężko o kij dla podparcia; ona, szczupła jak widmo, ubrana w srebrną suknię wieczorową bez rękawów, która schodziła do pary srebrnych satynowych szpilek. Jej smukłe, porcelanowobiałe ramiona odziane były w sięgające do łokci srebrne rękawiczki z wężowej skóry, a diamentowy naszyjnik błyszczał w świetle sierpowego księżyca.
Starzec chwycił ją mocno za ramię, gdy ostrożnie schodzili po kamiennych stopniach. Wyrywając czapkę i rękawiczki z siedzenia pasażera, wyszedłem i otworzyłem tylne drzwi limuzyny. – Wieczór Taylorze! szczeknął. – Dobry wieczór, Wasza Wysokość – odpowiedziałem, nakładając czapkę.
Skinąłem głową w kierunku jego żony. – Lady Alison. Posłała mi blady uśmiech, po czym pomogła swojemu wiekowemu mężowi wsiąść do samochodu.
Usiadłem za kierownicą, czekając na instrukcje. Przegroda ze szkła odsunęła się i starzec zawołał: „O której godzinie mamy być w Zamku Drogo, Taylor?”. "Godzina siódma Wasza Wysokość." "Dobrze, kontynuuj!" Poprowadziłem rolls-royce'a długim, wysadzanym drzewami podjazdem i wyjechałem przez bramę wjazdową z kutego żelaza, na smoliście czarną wieś.
– Czy mógłbyś się na chwilę zatrzymać, Taylor? To była jej Pani wołająca przez otwartą przegrodę. – Oczywiście, milady. Delikatnie zacisnąłem hamulce.
Drzwi mojego pasażera były otwarte i lady Alison wsunęła się obok mnie, zamykając przy tym parawan. „Mój mąż chce cygaro, a ja na pewno nie chcę, żeby moja suknia przez cały wieczór pachniała jego cuchnącym dymem”. Ruszyliśmy i przez kilka minut jechałem w milczeniu przez opustoszałą okolicę, zanim przysunęła się do mnie na ławce. Bez słowa położyła dłoń w rękawiczce na moim udzie, zanim przesunęła ją w kierunku mojego krocza.
Przez cały czas w moim lusterku wstecznym odbijał się świecący czerwony czubek cygara jego lordowskiej mości. Zaczęła zmysłowo masować mnie przez moje tweedowe bryczesy. – Daj mi znać, jeśli przyknie – szepnęła, patrząc niewinnie przed siebie przez przednią szybę. Kiedy dotarliśmy do połowy naszej cichej podróży, zauważyłem, że szkarłatny blask w moim lustrze zniknął. – Myślę, że twój mąż śpi.
Odwróciła się, aby potwierdzić moją obserwację, a następnie powoli zsunęła mój zamek błyskawiczny i wyjęła mojego wyprostowanego kutasa. Młoda kobieta jeszcze raz rzuciła szybkie spojrzenie na śpiącego pasażera na tylnym siedzeniu, po czym położyła się na siedzeniu, by fachowo mnie zerżnąć. Jedynymi dźwiękami, jakie można było usłyszeć w naszym zamkniętym przedziale, było tykanie zegara na desce rozdzielczej i dystyngowane ssanie lady Alison. W końcu nasze reflektory oświetliły drogowskaz z napisem: „Zamek Drogo – 2 mile”. Zmniejszyłem prędkość, gdy Alison przyspieszyła.
Przeszliśmy przez bramę wejściową w chwili, gdy moje dłonie w rękawiczkach czyściły kierownicę, gdy wsypywałem ziarno do ust żony mojego utytułowanego pracodawcy. Cicho wyszeptała swoje uznanie. Zanim zatrzymaliśmy się przed wielkim stosem kamieni, wszystko było w porządku. Jego Wysokość obudził się; Lady Alison, siedząca prosto, odświeżała szminkę na siedzeniu pasażera; a ich zadowolony kierowca był teraz bezpiecznie zapięty.
Stałem na baczność z czapką pod pachą, gdy moi pasażerowie wysiadali na szkarłatnym dywanie, który wykładał schody wejściowe do zamku. Dwóch uzbrojonych policjantów stało w połowie wysokości. Na szczycie korpulentny major Domo ogłosił: „Lord and Lady Ffanshawe-Warwick”. W dół popłynęły odległe dźwięki kwartetu smyczkowego.
Poprowadziłem Rollsa na tyły zamku do wyznaczonej strefy parkingowej, która była strzeżona przez uzbrojonych policjantów. Grupka znudzonych szoferów stała przed starą stajnią, paląc papierosy. Była tam para rosyjskich Zilów i biały Stretch Lincoln, wszystkie z tablicami Korpusu Dyplomatycznego. Było oczywiste, że było to ogromne wydarzenie społeczno-polityczne.
Na górze z Davosem, a nawet złowrogą Grupą Bilderberg. Udałem się do stołówki dla personelu, żeby coś przekąsić. Goście na górze mogli zajadać się sześciodaniowym bankietem, ale dla nas plebsu oferowano tylko zimne paszteciki z wieprzowiną, rosyjską sałatkę i bułki.
I bez piwa, bo wszyscy jechaliśmy. Skończywszy nieapetyczną kolację, wyszedłem na mały brukowany taras, żeby zapalić. Ziemia opadła gwałtownie, odsłaniając krajobrazowy ogród poniżej, otoczony skomplikowanym wzorem żywopłotów.
Centralnym elementem była ogromna oświetlona fontanna, z której pojedynczy snop wody wystrzeliwał w niebo. Usiadłem na kamiennej ławce, żeby to podziwiać. "Całkiem tryskacz, prawda?". Odwróciłam się i zobaczyłam lady Alison siedzącą obok mnie, trzymającą w połowie opróżniony kieliszek szampana.
„Doświadczyłem czegoś bardzo podobnego do tego niecałe dwie godziny temu”. Jeszcze raz czule położyła dłoń w rękawiczce na moim udzie. „Co tam, kochanie, położę niezłe pieniądze, że w tej pieprzonej sali bankietowej na górze byłam jedyną kobietą, która skosztowała przystawki ciepłego odwagi, zanim podali schłodzone vichyssoise!” Kołysała się do przodu, na próżno usiłując stłumić napad chichotu, rozlewając przy tym szampana. Po chwili wyprostowała się i delikatnie położyła głowę na moim ramieniu.
"Przy okazji, zostajemy na noc." "Przepraszam?". – Nie będziesz musiał odwozić nas z powrotem do Tarrington Hall do rana. "Dlaczego?".
„Ponieważ kochanie, mój kochany mąż słyszał, że wieczorem będzie wielka gra w ruletkę, dzięki uprzejmości rosyjskiego kontyngentu. Wygląda na to, że przyprowadzili nawet własnego krupiera. Więc nasi gospodarze przydzielili nam apartament dla nowożeńców na noc .
Niedługo przejdę na emeryturę”. Powoli przesuwając dłonią po moim ramieniu, dodała: „Czy możesz do mnie zadzwonić?”. "Nie ma nic, co chciałbym, aby twoja jaśnie pani." Kiedy wracałem do stołówki dla personelu, zobaczyłem znajomą postać w otwartych drzwiach. "Witam Tel.
Dawno się nie widzieliśmy." Był to charakterystyczny dźwięk Cockneya Alberta, jednego z najstarszych kierowców w służbie cywilnej. "Jak się masz, kolego?". "Więc tak.
Ty?". "Dobrze. Dali mi kanclerza skarbu, dla którego mam jeździć." "A jak on się ma?".
- Dobrze rzuca! Myślę, że miałby problem z opanowaniem krwawiącego liczydła. Widzę, że właśnie wtedy bawiłeś się w przytulnym tete-a-tete z Jej Panią. „Po prostu podziwiam widok”. - Pociągnij za drugą! Może i ma czerwone, gorące majtki, kolego, ale podobno trochę to kładzie. Zwłaszcza, gdy jest sama w Monako.
– Nie wiedziałbym, Albert. Odwróciłem się od rozgarniacza. Zapaliłem papierosa i przechadzałem się po zewnętrznym tarasie, aby dać Alison czas na dostanie się do pokoju i rozebranie się. Przez zakrzywiony wykusz na parterze obserwowałem sesję ruletki przygotowywaną w ogromnej Sali Bilardowej.
Otoczony około 80 krzesłami, wzniesiono ogromny, numerowany zielony stół z sukna, zwieńczony wypukłym onyksowym kołem ruletki. Na jego czele stał potężny rosyjski krupier, muskularny i wysoki na sześć stóp. Miała na sobie czarne kabaretki i szmaragdowozielony gorset obszyty fioletową koronką, odsłaniający zmysłowy dekolt zakończony sutkami.
Składająca się wyłącznie z mężczyzn brygada hazardowa skwapliwie się zapełniała. Byłem pewien, że wkrótce zostaną rozdzieleni ze swoimi pieniędzmi. Ściskając puste kartonowe pudło jako „przykrywkę”, wjechałem służbową windą na pierwsze piętro. Założyłem, że apartament dla nowożeńców będzie wychodził na ogrody zamkowe i skierował się na tyły budynku. Nad olbrzymią parą mahoniowych drzwi widniał pozłacany znak podtrzymywany przez parę skrzydlatych cherubinów, wskazujący, że dotarłem do celu.
Zapukałem i wszedłem. "Co Cię wstrzymało?" Jej lordowska mość wyłoniła się z wyłożonej marmurem łazienki, ubrana w satynowy szlafrok z paskiem do podłogi. Trzymała w dłoni magnum szampana i dwa kieliszki z ciętego szkła. „Obserwowałem, jak rozstawiali ruletkę na dole.
Mam tylko nadzieję, że jego lordowska mość nie da się zbytnio ponieść emocjom”. – To jego problem, kochanie. A teraz przyjdź i pocałuj mnie w usta? Odwiązała pasek swojej szaty, żeby się otworzyła. Gładząc dłonią gładko wygoloną cipkę, zaproponowała kieliszek szampana.
– To znaczy moje dolne usta. Wziąłem szybki łyk wina, po czym uklęknąłem przed nią, wtulając twarz w jej sekretne fałdy. Jej płatki warg sromowych były wilgotne i pachnące jej charakterystycznym zapachem. Przycisnęła jedną rękę do tyłu mojej głowy, by wskazać, że powinienem ją energicznie językiem. "Zjedz moją cipkę!" Chętnie pożerałem jej nabrzmiałą pochwę, wdychając jej słodki kochany miód.
Potem wstałem, żeby ją pocałować. Jęknęła cicho, gdy jej własne soki posmarowały jej usta. „Tak się cieszę, że nosisz ten pierścionek z ćwiekami, który kupiłem ci na święta!” szepnęła, prowadząc mnie do łóżka.
Nadzy leżeliśmy w milczeniu w ramionach na satynowej kołdrze. Jej porcelanowa skóra przypominała mi obraz Tycjana. Hałas dobiegający z Sali Bilardowej wydawał się coraz głośniejszy. "Mam nadzieję, że tam na dole jest w porządku." "Kto?".
– Hugo. Strasznie daje się ponieść przy stołach. A do kolacji odstawił przynajmniej butelkę bordo. Z dołu rozległ się ogromny wiwat. „Czy byłbyś aniołem i po prostu zeskoczyłbyś, aby upewnić się, że wszystko w porządku?”.
Usiadła i nalała sobie kolejny kieliszek szampana. „Faktem jest, że ostatnio zaciągnęliśmy ogromne długi. Tarrington Hall jest obciążony hipoteką do samego końca, Rolls jest tylko na leasingu, a on nawet mówi o sprzedaży mieszkania w Monako. Nie mówiąc już o alimentach płaci swoim pierwszym dwóm żonom”. Podczas gdy lady Ffanshawe-Warwick topiła swoje smutki, ja włożyłem mundurek.
Podziobałem ją w czoło. "Zaraz wracam.". Zrobiłem wstępny rekonesans z zewnętrznego tarasu.
Scena wyglądała pozytywnie na Rabelaisa. Rosyjski krupier był teraz topless, a większość hardkorowych graczy bez marynarek była zgrupowana na jednym końcu. Pośrodku kręgu siedział jego lordowska mość, pracowicie wypisując IOU. Postanowiłem dołączyć do tłumu.
„Numer zero!” — zawołał krupier, zręcznie zgarniając wszystkie żetony z sukna i wrzucając je do ogromnej tacy pod krawędzią stołu. Dwóch śniadych rosyjskich ochroniarzy liczyło ich i pakowało w worki. „To już trzecie zero, jakie mieliśmy dziś wieczorem” – zauważył niezadowolony gracz. Przez jego ramię przestraszyłam się, widząc, jak stara baronet zapisuje księgę dłużną, którą krupierka topless zręcznie usunęła grabiami. "Przepraszam, Wasza Wysokość?".
Wyglądając na dość najedzonego, staruszek odwrócił się. – Taylor! Co ty do diabła robisz o tej porze, człowieku? zatrąbił, wyrzucając zawartość ogromnego kieliszka z brandy. - To Lady Ffanshawe-Warwick, sir. Czuje się - powiedzmy - trochę zaniedbana na górze.
Poprosiła mnie, żebym zszedł zobaczyć, czy nie chciałby pan dołączyć do niej w jej buduarze na jakąś „prywatną rozrywkę?”. "Wszyscy na 16!" – ryknął starzec do krupiera z wielkimi piersiami. Następnie zwracając się do mnie zapytał: „Jaką rozrywkę miała na myśli?”.
- Wolałbym, żeby sama to wyjaśniła, sir. Rozległ się ryk, gdy mała kulka z kości słoniowej osiadła w otworze koła oznaczonym jako 1. Ogromna wielokolorowa piramida żetonów przesunęła się w kierunku jego Lordshoip.
– Kapitałowe rzeczy, co Taylor? Weź mnie pod ramię i pójdziemy na górę zobaczyć, co ma na myśli moja żona. Wyszliśmy z Sali Bilardowej przy aplauzie. Wzmocniony kieliszkiem szampana i siedzący w fotelu w wykuszu lord Hugo Ffanshawe-Warwick oczekiwał na żądania swojej młodej żony. Lady Alison siedziała na brzegu łóżka w satynowym szlafroku, rozchylona, by odsłonić jej nogi i uda. W jednej ręce trzymała kieliszek do szampana, a drugą schowała pod suknią.
Stałem na baczność przy drzwiach z czapką pod pachą. – Daj Taylorowi trochę musu, stara dziewczyno – zasugerował wyczerpany baronet. „I posłuchajmy wszystkiego o tej prywatnej rozrywce, którą zaplanowałeś. Wstała z łóżka i przyniosła mi drinka, wzięła moją czapkę i położyła ją na nocnym stoliku. Potem wróciła do mnie i zaczęła rozpinać moją kurtkę.
Zsunęła szlafrok z ramion i wzięła jedną z moich rąk, kładąc ją na swoim tyłku. Chłodna jak ogórek powiedziała mężowi: „Chcę, żeby Terry zrobił mi psią modę na końcu łóżka. I możesz patrzeć. powiedzieć, że mogę oglądać?”.
„Oczywiście.” Nonszalancko podeszła do niego, niosąc butelkę, aby napełnić jego kieliszek. Wytarła szyjką jego szczelinę, a następnie nalała mu kolejnego drinka, pochylając się do przodu tak, że jej piersi prawie dotykały jego twarzy. „Cóż, chcielibyśmy, gdybyś się masturbował, kiedy się pieprzyliśmy!".
Tej nocy wszyscy spaliśmy dobrze. Alison i ja leżałyśmy w królewskim łóżku, podczas gdy jego lordowska mość spała na krześle, przykryta przy dywanie. Po obfitym śniadaniu wślizgnąłem się do sali bilardowej, aby odebrać wygrane staruszka (ku rozgoryczeniu rosyjskiej mafii), zanim wróciliśmy do stosu magnatów.
Monako. Ta historia rosyjskiej ruletki ma swój szczęśliwe zakończenie. Alison, ja i jego lordowska mość jesteśmy teraz w zamieszkałym menage-a-trois w mieszkaniu w Monako.
Jej Ladyship i ja opracowaliśmy program, który opisujemy jako „Intymny Sex Kabaret”, który wykonujemy przed wybraną publicznością liczącą nie więcej niż 20 osób na niektórych większych jachtach, które cumują tutaj na sezon. Praca dobrze się opłaca. Jego Wysokość często pojawia się jako dyskretny „obserwator”. Obserwowanie, jak jego piękna żona jest ruchana publicznie, z pewnością dało mu nowe życie.
Tarrington Hall jest obecnie przekształcany w luksusowy hotel i spa dla bogatych w ropę Saudyjczyków, a nasze „rosyjskie wygrane” spłaciły zaległe długi na Walce. Tu, na południu Francji, Alison i ja jedziemy Ferrari Testa Rosa z 1957 roku, ale ponieważ jest to tylko dwumiejscowy samochód, zwykle zostawiamy Hugo z kilkoma koniakami w barze Cipriani w porcie, podczas gdy jedziemy do portu. Alpes-Maritimes na jeden z naszych nagich pikników..
Mój mąż zachęca mnie do ruchania się z innymi mężczyznami, aby mógł brać udział i ssać moją cipkę w czystości.…
🕑 34 minuty Rogacz Historie 👁 425,477Czasami trudno mi zaakceptować, jak bardzo zmieniły się moje relacje z mężem po sześciu szczęśliwych latach małżeństwa, wszystko z powodu opowiadań pornograficznych w Internecie. Nazywam…
kontyntynuj Rogacz historia seksuDałem mojej żonie pozwolenie na występowanie w pojedynkę…
🕑 10 minuty Rogacz Historie 👁 5,767Pisanie o poruszyło osad głęboko w stawie moich wspomnień. Obrazy mentalne z dawnych lat płyną teraz leniwie i losowo w kierunku powierzchni. Niektóre sięgają szczytu z całkowitą…
kontyntynuj Rogacz historia seksuKontynuacja z Journey into Cuckoldry - Twice Shy…
🕑 58 minuty Rogacz Historie 👁 8,846Następnego ranka obudziłem się nagle, gdy jasne światło słoneczne znalazło lukę w zasłonach sypialni i spadło mi na twarz. Było wcześnie Zamrugałem w półmroku, przewróciłem się na…
kontyntynuj Rogacz historia seksu