Zabłocić. Jake był w sklepie spożywczym po swoje normalne zakupy w piątek wieczorem. Miał skrzynkę piwa, pęczek makaronu z serem, chili w puszkach, typowe kawalerskie jedzenie. Samo gotowanie było trudne.
Wszystko było w dużych, rodzinnych opakowaniach. Nie był rodziną. Był po prostu Jake'em. Nie miał jednak nic przeciwko.
Próbował małżeństwa zaraz po szkole średniej. Od tamtej pory cieszył się, że pozostaje singlem. Przynajmniej tak sobie powiedział. Czasami po prostu chciał, żeby ktoś czekał na niego w domu.
Dokończył zakupy tak sprawnie, jak to możliwe, nie lubił tu być zbyt długo i nie czuł się dziś zbyt towarzysko. Zakupy w jedynym sklepie spożywczym w małym miasteczku w piątkowy wieczór były jak spotkanie towarzyskie. Wszyscy szykowali się do weekendu i oczywiście wszyscy znali wszystkich.
Prawie każde ciało, które znał, dorastając, chodziło do szkoły, z dziećmi, rodzicami i całymi dziewięcioma jardami. Wtedy cieszył się, że mieszka sam. Czasami znajomość wszystkich wokół ciebie była zła. Zazdrościł tym nielicznym, którzy wyjeżdżali z miasta, kiedy tylko mogli.
Pracował w tartaku jak prawie wszyscy, z wyjątkiem drwali. Jego praca na przestrzeni lat sprawiła, że był dość duży, jeśli nie wyszczerbiony, ale szeroki i wysoki. Starał się być uprzejmy dla wszystkich, ale ze względu na jego wzrost większość ludzi po prostu schodziła mu z drogi. Był w drodze do kasy, gdy zobaczył twarz, której nie widział od 10 lat, ale której nigdy nie zapomniał.
Przed nim była największa sympatia jego życia, Nikki. Jego serce podskoczyło. Nigdy nie posunął się dalej niż zaprzyjaźnił się z nią, ale nie z braku wysiłku. Zawsze mówiła, że jest dla niej zbyt wyjątkowa, by stracić go jako przyjaciela. Ile razy fantazjował o tym, że znów ją zobaczy? A teraz była tutaj.
Podniosła wzrok, uśmiechnęła się do niego i pomachała. Uśmiechnął się i pomachał, a ona podeszła do niego. Lata były dla niej miłe. Właściwie bardzo miły.
Wyglądała jeszcze lepiej niż wcześniej, jeśli to było możliwe. Jej i tak już ładne piersi nieco się wypełniły, a jej krągłości były takie same, ale uwydatnione. Była po prostu ubrana jak zwykle, w obcisły t-shirt i niebieskie dżinsy, ale mogłaby dobrze wyglądać w worku na ziemniaki. Jej długie kasztanowe włosy były luźno zakręcone i opadały na ramiona mniej więcej do połowy pleców. Jak zwykle było bez zarzutu.
Zawsze kochał jej włosy. Uśmiechnęła się do niego, podchodząc bliżej, a jej ciemnoniebieskie oczy błyszczały na niego. - Jake! Jak się masz? Tak bardzo za tobą tęskniłem! podbiegła do niego i mocno go przytuliła, tak jak przed laty, kiedy byli przyjaciółmi. I tak jak poprzednio, Jake objął ją ramionami, zniżył głowę do jej i wciągnął ją w powietrze. Zawsze tak ładnie pachniała.
Podeszła tuż pod jego podbródek i tak ładnie tam pasowała, pomyślał. "Ja też za tobą tęskniłem Nikki. Gdzie byłaś, co robiłaś?" pytania wypłynęły z jego ust, gdy ją puścił. "Whoa, whoa, zwolnij tam duży facet! Właśnie wróciłem do miasta.
Wróciłem z powodu, no cóż; powiedzmy tylko kilka osobistych problemów." Na chwilę zmarszczyła brwi. Potem wzięła go za rękę i powiedziała: „Ale teraz wróciłam, a ty pokażesz mi dobrą zabawę, tak jak zawsze!”. "No dobrze, nie robię nic innego, może wrócimy do mnie i nie wypijemy kilku za dawne czasy?" – zapytał Jake z nadzieją.
"To super. Gdzie teraz mieszkasz? – zapytała Nikki. – Dostałam dom, kiedy mama i tata rozstali się kilka lat temu, więc wciąż jestem w tym samym miejscu. Pamiętasz, jak się tam dostać po tylu latach? Jake się uśmiechnął. Lubił ją drażnić.
Zrezygnować! Sprawiasz, że czuję się stary! W każdym razie jesteś starszy ode mnie, pamiętasz? I oczywiście pamiętam. Właściwie mieszkam teraz niedaleko od ciebie. Kupiłem tę przyczepę, którą mama wynajmowała od niej. Zostanę tam, dopóki nie znajdę czegoś lepszego.
Nikki podeszła do swojego wózka, a potem spojrzała na niego i uśmiechnęła się. „Spotkamy się tam za jakąś godzinę, ok, kochanie?”. Jake uśmiechnął się i skinęła głową. Potem ruszyła z powrotem do kasy.
Jake odwrócił się i wrócił po piwo. Gdyby czasy jej nie zmieniły, ta dziewczyna mogłaby je odłożyć. Uśmiechnął się do wspomnień o nich razem.
W tamtych czasach świetnie się bawili i wyglądało na to, że znowu będą. Jake wrócił do domu i najpierw przywiózł piwo z tyłu ciężarówki do domu. Nie chciał, żeby się ogrzało. Gdy wszedł domu, zdał sobie sprawę, jak źle wyglądał. Nie sprzątał od jakiegoś czasu, a na podłodze leżały ubrania, stare butelki po piwie i pudełka po pizzy.
Nie mógł pozwolić jej zobaczyć tego domu w ten sposób! Zaczął pędząc po całym domu w szaleńczym pośpiechu, aby spróbować zaimponować swojemu dawno zaginionemu przyjacielowi.W końcu porzucił nadzieję i biegał z workiem na śmieci w jednej ręce i l w drugim kosz na pranie. Mniej więcej w połowie salonu usłyszał, jak Nikki śmieje się do niego z progu. Wpuściła się do środka i pękała na widok jego sprzątania. „Pamiętasz, kiedy przyszedłem, a ty robiłeś to samo w swoim pokoju?” Zaśmiała się. „Teraz jest jeszcze śmieszniej, gdy masz cały dom!”.
Jake westchnął i opuścił głowę. "Po prostu próbuję…". Nikki uciszyła go z palcem przyciśniętym do jego ust.
– Nigdy mnie nie zawiodłeś, Jake. Nigdy tak nie myśl. Uniosła jego głowę ręką i spojrzała mu prosto w oczy. - Byłeś jedynym, który kiedykolwiek próbował mi zaimponować. Za to cię kocham.
Zawsze byłeś dobrym przyjacielem. Jake wpatrywał się w podłogę, nie mogąc znaleźć słów. Nikki ponownie podniósł głowę i uśmiechnął się. "Teraz, gdzie schowasz piwo? Jestem spragniony!". Jake uśmiechnął się i poprowadził ją do lodówki.
Usiedli w kuchni i rozmawiali o dawnych czasach, o rzeczach, które razem robili, o ludziach, z których się wyśmiewali. Potem dogonili dawne czasy. Nikki chciała wiedzieć wszystko, co wydarzyło się po skończeniu studiów. Jake opowiedział jej o wszystkich ludziach, którzy się pobrali, rozwiedli, mieli dzieci, brali pigułki i dziwaczne, wszystkie plotki, które krążyły przez lata.
Potem stały się bardziej osobiste. Jake zorientował się, że opowiada Nikki o swoim małżeństwie sprzed kilku lat io tym, że nie trwało ono zbyt długo. Ożenił się z tego, co uważał za konieczność. Starzał się i pomyślał, że nadszedł czas, aby się ustatkować i zacząć żyć tak, jak „powinien”. Szybko dowiedział się, że to życie nie jest dla niego, postanowił więc iść dalej i przeszedł gorzki rozwód.
Nikki znalazła się w podobnej sytuacji i po ukończeniu studiów poślubiła swoją ukochaną z college'u. Zmienił się na nią po ślubie i zaczął próbować kontrolować każdy jej ruch i był bardzo zazdrosny. Nikki zawsze była typem flirtującym i chociaż było to mniej lub bardziej nieszkodliwe, rozwścieczało to jej byłego.
Wzruszyła ramionami ku jego niepewności. "Ale wiesz, Jake," zaczęła Nikki, "Przede wszystkim nigdy nie byłam z niego zadowolona. To był tylko obowiązek poślubienia go po tak długim czasie.
Czuł się komfortowo." Jake myślał już wcześniej o swoim życiu. - Całkowicie się z tym zgadzam. Czasami tęsknię za nią, ale tylko dlatego, że nie chcę być cały czas sama.
Po prostu potrzebuję teraz dobrego przyjaciela. "Dokładnie." – powiedziała Nikki, wskazując na niego butelką piwa i kołysząc się więcej niż trochę. Do tego czasu wypili już sporo piwa i mógł stwierdzić, że Nikki już prawie skończyła. Jej powieki były ciężkie i miała zasnąć na stole przed nim. – Nie sądzę, żebym mogła wrócić do domu – wybełkotała.
„Czy masz dodatkowe łóżko, w którym mogę spać?”. – Oczywiście – odpowiedział Jake. Był prawie tak samo pijany jak ona. "Możesz spać w moim starym pokoju." Nikki uśmiechnęła się pijackim uśmiechem. „Chciałabym”.
Jake pomógł jej wejść po schodach do sypialni z dzieciństwa. Niewiele się zmieniło, odkąd wprowadził się do głównej sypialni, a ona natychmiast to rozpoznała. Uśmiechnęła się i przytuliła go, gdy weszli do pokoju. – Pamiętam, że tu byłam – powiedziała, gdy prowadził ją do łóżka.
Zdjęła stanik pod koszulą i wyjęła go z rękawa. "Ja i ty świetnie się tu bawiliśmy." Następnie położyła się i zsunęła spodnie. Jake wpatrywał się w jej ciało, pomagając jej pod kołdrą. Wiedział, że była pijana i prawdopodobnie wiele by ujdzie na sucho, ale miał dla niej większy szacunek.
Jej ładne cycki lekko podrygiwały teraz, gdy zostały uwolnione z niewoli, a jej długie, smukłe nogi były absolutnie gładkie w dotyku, gdy musnęła je o niego. Jake usiadł na skraju łóżka i wygładził jej włosy na łóżku, żeby nie były tak splątane. Odkrył, że nie może przestać bawić się jej miękkimi włosami.
Wtuliła się w łóżko i cicho zamruczała: „Mmmm. Podoba mi się to. Nie przestawaj”.
Był bardziej niż szczęśliwy, mogąc jej to zrobić. Wkrótce jednak jego powieki również stały się ciężkie i kilka razy prawie odpłynął. Za każdym razem, kiedy to robił, poruszała się, kiedy się zatrzymywał. W końcu zaczęła rytmicznie oddychać przez sen i Jake mógł udać się do własnego łóżka. Zasnął, gdy tylko się położył.
Jake obudził się, gdy Nikki potrząsnęła nim i wskoczyła na jego łóżko. Wciąż miała na sobie tylko majtki i koszulkę. "Wstawaj, leniwy dupku!" Nikki wrzasnęła na niego. „Chcę dzisiaj pojeździć!”. Jake jęknął, przewracając się.
Nikki wylądowała na kolanach w łóżku przed nim i była tak dzika jak zawsze. Jak to zrobiła, nigdy się nie domyślił. Uśmiechała się do niego szerokim uśmiechem i wciąż próbowała nim obudzić. Jake nie mógł przestać gapić się na jej cycki poruszające się pod tą koszulą, tak jak ona. Wkrótce zauważyła to i z udawanym wstydem chwyciła po jednym w każdą rękę.
„Jake! Gapisz się na moje cycki!”. – Nie, nie byłem – skłamał Jake. Nikki uśmiechnęła się, a potem podciągnęła koszulę i pokazała mu krótki widok jej spektakularnego stojaka. – Wszystko, co musiałeś zrobić, to zapytać, Jake.
Zaśmiała się ze zdumienia Jake'a. Następnie podskoczyła i zaczęła ściągać go z łóżka. "No dalej, chcę iść!".
Jake w końcu ją zobowiązał, w około połowie odrętwienia. Ubrali się, dał jej starą koszulkę, a ona miała w samochodzie dodatkowe spodnie. Wyszli do jego stodoły i wyprowadzili czterokołowce na dzień zabawy. Jake poprowadził ją z powrotem na szlaki, którymi jeździł, odkąd był w stanie, i poczuł się ogromnie lepiej, będąc poza domem i ponownie bawić się z Nikki. Bawili się ze sobą, ścigali się i grali w podążanie za liderem.
Czasami podchodziła do niego i uderzała go w tył, udając, że to był wypadek, i oboje się śmiali. Wkrótce zostali pokryci brudem i błotem i pokochali to. W końcu dotarli do brzegu starego potoku, gdzie Jake i jego przyjaciele przez lata wykopali wielką dziurę w błocie, zasilaną przez potok. Był teraz zbyt duży, aby przejść bez kogoś innego, kto mógłby cię wyciągnąć. Nikki to zauważyła i postanowiła spróbować.
– Utkniesz – ostrzegł ją Jake. „Możesz utknąć, ale ja nie” – Nikki zaśmiała się przez ramię. – Zostałeś ostrzeżony – zaśmiał się Jake i usiadł z powrotem, by patrzeć i czyścić błoto z wyciągarki. Niedługo będzie go potrzebował. Nikki pobiegła w stronę dziury, planując prześlizgnąć się po jej wierzchołku.
Jake potrząsnął głową, wiedząc, co się wydarzy. Weszła kilka stóp w dziurę i quad zatonął. Miała jednak tak duży pęd do przodu, że kiedy ATV się zatrzymał, jechała dalej, tuż nad kierownicą, lądując dokładnie w środku dziury i pokryta gęstym, lepkim błotem. Jake widział to już tysiące razy i zaczął się śmiać, gdy próbowała wydostać się z błota sięgającego kolan.
– Ha, ha – odkrzyknęła na niego. „Teraz przestań się śmiać i pomóż mi się z tego wydostać!”. Jake zachichotał, gdy wyszedł do niej w błoto i podał jej rękę. Gdy tylko go wzięła, pociągnęła z całych sił, a on również poszedł w błoto. Śmiejąc się, Nikki wskoczyła na niego i zaczęli mocować się w błocie.
Jake szybko zdobył przewagę i przypomniał sobie, że ma łaskotki. Gdy tylko złapał ją za boki, zaczęła piszczeć ze śmiechu, a oni jeszcze trochę potoczyli się, pokrywając się mazią. W końcu Jake pozwolił jej wygrać.
Zawsze tak było. Przewróciła się na niego na kolanach, oboje ciężko dysząc. Nastąpiła chwila niezręcznej ciszy, gdy spojrzeli sobie w oczy, oboje z uśmiechami na twarzach. Jake szybko zdał sobie sprawę, że jego dolna połowa cieszyła się znacznie bardziej, niż sądził, przy całym bliskim kontakcie, a on był twardy jak skała, a pod tyłkiem Nikki było niewygodnie.
Poruszyła się lekko i uśmiechnęła, gdy usiadła, zachowując się niewinnie. „Dlaczego Jake, myślę, że coś utknęło ci w spodniach, kiedy się tarzaliśmy” – zaśmiała się. Jake był śmiertelnie zakłopotany i próbował odwrócić wzrok. Nikki uśmiechnęła się psotnie. „Proszę, wydobędę to dla ciebie”.
Oczyściła błoto z jego rozporka i rozwiązała je. Następnie sięgnęła do jego spodni i wyciągnęła jego spuchniętego penisa. – Nie, jak to się tam dostało? zapytała.
Jake zamarł w szoku, gdy głaskała jego kutasa ubłoconymi dłońmi. Nigdy wcześniej nie widział jej z tej strony. On to kochał. Podnosząc się do łokci, powiedział do niej: „Wiesz, teraz, kiedy o tym wspomniałeś, myślę, że widzę coś pod twoją koszulą.
Lepiej zdejmij to i pozwól mi spojrzeć”. Nikki uśmiechnęła się niewinnie i powiedziała: – Och, masz rację. Nie chciałabym tam niczego, co nie powinno być.
Naciągnęła na głowę zabłoconą masę koszuli, odsłaniając gładką skórę pod spodem. Jej piersi nie były wielkie, ale były nieco za duże jak na stanik, który miała na sobie, i wybrzuszały się nieco na górze czarnej koronki. "Widzisz coś?" zapytała. Jej ręce wróciły do głaskania go.
"Hmmm. Nie jestem pewien. Myślę, że ten stanik też musi zejść. Jake zbadał jej ciało, gdy sięgnęła, by rozpiąć stanik i rzucić go na suchy ląd. Jej sutki były małe, różowe i sterczące.
Jej piersi opadły tylko nieznacznie po zdjęciu z stanik i wyglądała na idealną garść dla niego. „Cóż, nic nie widzę, ale pozwól mi się rozejrzeć, żeby się upewnić.” Oczyścił tyle błota, ile tylko mógł z dłoni i sięgnął, by pogłaskać te idealne cycki. Znowu zaczęła go głaskać i wkrótce zaczęła oddychać jeszcze ciężej. – Wiesz – powiedziała bez tchu – Myślę, że powinniśmy się umyć w tamtym strumieniu, żeby się upewnić, że nic nie mamy. na nas.
– Zgadzam się, to bardzo bezpieczna rzecz – odpowiedział Jake. Pomogli sobie nawzajem wstać i skierowali się w stronę strumienia. Po zrzuceniu zabłoconych ubrań, wyszli do strumienia i zaczęli się nawzajem myć.
garściami wody. Nie było tak dobre jak prysznic, ale przynajmniej udało im się usunąć większość brudu. Jake powoli przesuwał dłońmi po każdym cala ciała Nikki, trzymając się wymówki szukania rzeczy.
Teraz jeszcze bardziej podobało mu się to, co zobaczył. Stojąc tam w wodzie, była wizją nimfy wodnej, pomyślał. Jej skóra była gładka jak jedwab i delikatnie pieścił ją pod dłońmi od jej ramion aż po nogi. Jej oddech ponownie się pogłębił, gdy potarł ją od tyłu, a potem ruszył do przodu. Jego ręce objęły jej piersi od tyłu i zaczął bawić się jej sutkami.
Odwróciła głowę z powrotem na jego klatkę piersiową i zamknęła oczy. Wyciągnęła ręce z powrotem wokół jej głowy i wplątała palce w jego włosy. Powoli przesunął dłonią w dół jej miękkiego brzucha do małej kępki włosów tuż nad jej cipką.
Zaczęła cicho jęczeć, gdy przeniósł rękę do pozycji, by dotknąć jej łechtaczki. Jej usta otworzyły się, gdy zaczął je delikatnie głaskać. Jej cipka była miękka i ciepła w jego dotyku. Jedna z jej rąk opadła na jego, gdy się z nią bawił.
Powoli odwróciła się do niego i poprowadziła go do pobliskiej skały na brzegu strumienia. Usiadła przed nim z rozłożonymi nogami. Przyjrzał jej się teraz dobrze i pochylił głowę, żeby przyjrzeć się jej bliżej. - Tutaj też nic nie widzę, ale lepiej się upewnię.
Powiedział jej i oboje lekko się roześmiali. Rozłożył jej usta palcami jednej ręki i zaczął lizać jej malutką łechtaczkę. Chwyciła powietrze, gdy przesunął językiem po jej kroczu i w jej ciasnej dziurce.
Jej ręce ponownie wpleciły się w jego włosy i przyciągnęły go do siebie. Poruszając się powoli, wsunął w nią swój długi środkowy palec i zaczął go wsuwać i wysuwać, podwijając się lekko do niego, by trafić w jej punkt G. Zaczęła lekko ciągnąć jego włosy i jęczeć z przyjemności. Jej ciało zaczęło się napinać, gdy zbliżała się do orgazmu. Jednak zanim zdążyła dojść, szarpnęła jego głowę za włosy i pocałowała go szorstko.
Jej dłonie owinęły się wokół jego pleców i przyciągnęły go na siebie, a Jake poprowadził swoją drogę w jej wnętrzu. Gdy tylko był w pełni w środku, podeszła, wciąż go całując. Jej zęby opadły na jego wargę, tak jak to robiła, i prawie nabrała krwi, którą tak mocno ugryzła. Jake zaczął się w nią wciskać, gdy podeszła, powodując jeszcze większą przyjemność dla niej, a jej paznokcie wbiły się w jego plecy. To trochę bolało Jake'a, ale naprawdę tego nie zauważył, bo jedyne, co czuł, to jej ciepłe, mokre wnętrzności wokół jego twardego penisa.
Za każdym razem, gdy przychodziła, ściskała jego penisa coraz mocniej i mocniej. Nie trwało długo, zanim Nikki nie mogła już dłużej wytrzymać. – Dojdź dla mnie Jakey – szepnęła mu do ucha. Jake, jak zawsze, był gotów jej pomóc. Przyspieszył tempo i wkrótce poczuł, że przygotowuje się do spermy.
Jej ciało zostało zniszczone przez ostatni orgazm, gdy Jake spuścił się głęboko w jej wnętrzu. Pocałowała go ponownie, gdy się spotkali i przez kilka chwil dzielili swoje nierówne oddechy, aż ustało. Upadł na nią i pozostali tam przez jakiś czas, chłonąc nawzajem ciepło, gdy leżeli na zimnej skale.
Wkrótce jednak nadszedł czas na przeprowadzkę i Jake powoli wyszedł z niej. Zadrżała lekko z następstw swoich orgazmów, tak jak on. Przeturlał się obok niej i położył. – Myślałem, że chcesz tylko dobrego przyjaciela – zapytał ją. Nikki obróciła głowę do niego, wciąż zbyt słaba, by ruszyć swoim ciałem, i roześmiała się.
"Jakey, przyjaciele też mają potrzeby, wiesz." Jake śmiał się razem z nią i patrzył w jej piękne oczy. – Wiesz, myślę, że masz rację. Cieszył się, że ją odzyskał….
Will dostaje szkołę i sam uczy.…
🕑 13 minuty Prosty seks Historie 👁 1,848Wchodzi cicho do pokoju, uważając, by go nie obudzić. Smak wina wciąż w jej ustach, na ustach. Światło księżyca częściowo ujawnia jego śpiącą postać pod cienką pościelą. Jego oddech…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuMówienie „Tak” nadal się opłaca…
🕑 17 minuty Prosty seks Historie 👁 1,096Jeśli chcesz, możesz przeczytać moje poprzednie historie, z których to wynika, ale nadal jest to samodzielna historia, jeśli nie chcesz czytać poprzednich. No to jedziemy, może muszę zmienić…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuOstatni rozdział Tia i Mia Saga…
🕑 5 minuty Prosty seks Historie 👁 2,133To ostatni rozdział sagi Tia i Mia. Ta szczególna część historii miała miejsce podczas moich studiów na studiach iw miesiącach letnich, które nastąpiły później. Przeczytaj dwa pierwsze…
kontyntynuj Prosty seks historia seksu