Ye Olde Book Shoppe

★★★★(< 5)
🕑 16 minuty minuty Prosty seks Historie

JD Salinger. Nie ujawnił swojego nazwiska ani nie zapewnił Genevieve możliwości bezpośredniego skontaktowania się z nim. Minęło dziewięć miesięcy, odkąd skorzystał z usług Genevieve. Jego wprowadzenie miało formę krótkiego, odręcznie napisanego listu wraz z przelewem bankowym na dziesięć tysięcy dolarów jako zaliczką. W liście zażądano od Genevieve zamówienia pierwszego wydania książki J.D.

Salingera, Catcher In The Rye. Poinformował również Genevieve, że cena, którą zażąda, nie będzie problemem, jeśli książka będzie w idealnym stanie. Podał tylko PO. Numer skrzynki, na którą ma odpowiedzieć po zabezpieczeniu książki.

Odebrał książkę i osobiście dostarczył jej saldo, które był jej winien, a mógł to zrobić tylko w niedziele, o północy. Wyjaśnił, że anonimowość jest najważniejsza, jeśli mają zawrzeć umowę biznesową. Minęło wiele miesięcy, odkąd Genevieve dokonała znaczącej sprzedaży.

Zanurzyła się zbyt głęboko w swoich osobistych oszczędnościach, by utrzymać księgarnię, którą odziedziczyła po babci, na powierzchni. Jej narzeczony odwołał zaręczyny, kiedy Genevieve postanowiła zrezygnować ze stanowiska w kancelarii, w której oboje pracowali, aby realizować swoje marzenie o pisaniu i handlu antykami. Genevieve przeprowadziła się z tętniącego życiem miasta i zamieszkała w przestronnym mieszkaniu nad Ye Olde Book Shoppe, które jej zapisało. Księgarnia była bardzo droga Genevieve.

Zawierał wiele miłych wspomnień z jej młodości. Po zakończeniu każdego roku szkolnego jej rodzice zawozili Genevieve do małego miasteczka na północ od miejsca, w którym mieszkali, aby spędzić lato z babcią. W księgarni ogarnęła ją miłość do książek. Jej babcia czytała Genevieve klasykę, gdy popijali herbatę i skubali domowe ciasteczka.

W księgarni Genevieve przez pewien czas całowała chłopca. Tam też masturbowała się do swojego pierwszego orgazmu, czytając D.H. Wawrzyńca. To było miejsce, w którym nie musiała udawać niczego innego niż jej prawdziwe ja. To tam była naprawdę wolna – w każdym tego słowa znaczeniu.

Ich pierwsze spotkanie było krótkie, ale bardzo frapujące. Przyciąganie, które do siebie czuli, było niezaprzeczalne. Był to rodzaj przyciągania, który wypełnia pokój, kiedy dwie pokrewne duchy rozpoznają się nawzajem z poprzedniej egzystencji. Chociaż podzielili się tylko kilkoma pozdrawiającymi słowami, grzecznym podziękowaniem i równie uprzejmym zaproszeniem.

Napięcie seksualne szalejące w ich ciałach trzaskało w powietrzu wokół nich. Poinformował Genevieve, że jest zadowolony z prawie idealnego stanu The Catcher In The Rye, który dla niego kupiła. Oczywiście Genevieve miała wiele pytań, które chciała zadać wysokiemu, przystojnemu, starszemu panu na ich pierwszym spotkaniu. Ale nie mogła się zmusić, by zapytać o choć jednego. Kiedy szedł w kierunku drzwi, aby wyjść z jej sklepu, wydało jej się dziwne, że nie podał jej ręki w zwyczajowym rytuale uścisku dłoni, kiedy transakcja została sfinalizowana.

Ku jej zaskoczeniu, Genevieve zawołała go i zapytała: „Dlaczego nie zaproponowałeś mi podania ręki?”. Odwrócił się, uśmiechnął, sięgając do klamki drzwi i odpowiedział: „Nie jest właściwa etykieta, by dżentelmen inicjował uścisk dłoni z damą. Kiedy dżentelmen i dama spotykają się po raz pierwszy, jest to wybór panią, jeśli zechce uścisnąć dłoń. Nigdy bym nie pomyślał, że obraziłbym damę.

Uniósł laskę i dotknął jej srebrnej rączki do czoła, uśmiechając się: „Dzień dobry, Lady Genevieve”. Jego słowa, kontrolowany spokój w jego głosie, stal w jego spojrzeniu, które nie próbowało ukryć w nim ciemnej, intensywnej energii, wzbudziły w Genevieve nowe emocje i stare wspomnienia. Cofnęła się w czasie, kiedy się masturbowała i przeżywała swój pierwszy orgazm. Odwróciła wzrok od jego hipnotyzującego spojrzenia.

Jej policzki zrobiły się czerwone i gorące. Przygryzła wargę, by powstrzymać się od wyznania mu, że miała swój pierwszy orgazm na tyłach księgarni. Była zdezorientowana nagłą potrzebą szczegółowego opowiedzenia mu, jak zareagowało jej ciało i jak intensywne były uczucia i emocje, które nią wstrząsały. I że chciała znowu to odczuwać, wiele razy. Jej policzki stały się gorętsze, a między nogami płonęło powolne pieczenie.

Ernest Hemingway. W następnym miesiącu Genevieve otrzymała kolejny list od „Kolektora Książek”. Tak go nazywała.

Nie ujawnił jej swojego imienia, a ona nie pytała. Genevieve była pewna, że ​​wysoki mężczyzna o szerokich ramionach w czarnym garniturze i białej koszuli, który tworzył idealny trójkąt do góry nogami na jego wyrzeźbionej piersi, z laską, którą uważała za ohydną, nie był typem, który uprzejmie przyjmuje, gdy ktoś ją pyta. osobiste pytanie.

Jej serce przyspieszyło, gdy otworzyła kopertę. Przez chwilę wpatrywała się w czarne, kreślone kursywą litery na białym papierze, gdy towarzyszący im przekaz bankowy spływał na podłogę. Poprosił, by znalazła pierwsze wydanie Hemingwaya, Śniegi Kilimandżaro i Inne historie. Genevieve sapnęła pod nosem.

„Tak, zniszcz mnie w dobry sposób”. Zamknęła frontowe drzwi i spokojnie skierowała się do toalety na tyłach sklepu. Patrzyła na swoje odbicie w małym lusterku nad umywalką, wsuwając jedną rękę między nogi. Zawinęła dwa palce w swojej śliskiej, pulsującej cipce. Minął prawie rok, odkąd Genevieve była blisko mężczyzny.

Gdy penetrowała się drżącymi palcami, potrzeba poczucia twardego, gorącego kutasa rozpaliła każdy nerw w jej ciele. Wsuwała i wysuwała palce z cipki i pocierała opuszką kciuka opuchniętą łechtaczkę. Obrazy, jak wpychał i wysuwał w nią swojego kutasa, jak dzika bestia, wypalały się na jej ciele. Jej kolana ugięły się, wolną ręką ścisnęła mocno białą umywalkę, aż jej knykcie pasowały do ​​koloru porcelany.

Jej cipka się zacisnęła, pocierała łechtaczkę szybciej i mocniej. Jej ciało zesztywniało, między nogami wybuchło niewielkie drżenie. Drżenie wywołało orgazm przypominający trzęsienie ziemi, który lekkomyślnie rozdarł ją i miłosiernie zgasił ogień, który ją pochłonął. Obudziło się coś, co leżało uśpione w Genevieve. Genevieve potrzebowała trzech tygodni, aby znaleźć prawie nowy egzemplarz książki.

Wysłała list na PO. Box, dostarczył Kolekcjoner Książek; informując go, że ma jego książkę w swoim posiadaniu. Osiem dni później, w piątek, otrzymała od niego list potwierdzający jego niedzielną wizytę.

Trzy pukania do jej drzwi oznajmiły jego przybycie. Podbiegła do drzwi i otworzyła je. "Cześć," uśmiechnęła się do niego i wyciągnęła rękę. Uśmiechnął się, delikatnie chwycił jej delikatną dłoń i odpowiedział: „Cześć, Lady Genevieve”.

– Witam – powtórzyła. Dotyk jej dłoni w jego dłoni pocieszył ją i sprawił, że poczuła się bezpieczna. Odkąd zostawił ją narzeczony, próbowała zablokować potrzebę męskiego dotyku.

W tym momencie żałowała, że ​​odmawia sobie wielu swoich pragnień i potrzeb. Uśmiechnął się i zapytał: „Czy mogę odzyskać rękę?”. Genevieve roześmiała się i położyła się do łóżka. "Przepraszam.

Proszę wejdź. Zrobiłem herbatę. Jeśli możesz poświęcić czas, może moglibyśmy posiedzieć i trochę pogadać?". – Tylko na chwilę – uśmiechnął się. Jego uśmiech rozgrzał Genevieve.

To również wywołało mrowienie w jej łechtaczce i sprawiło, że była bardzo mokra. Usiedli naprzeciwko siebie przy stoliku do herbaty, a Genevieve nalała herbatę. – Piszesz, Genevieve? zadał pytanie rzeczowym tonem. Jakby zapomniany wniosek, że jest autorką.

„Mam książkę w przygotowaniu” – odpowiedziała przepraszająco. Genevieve wpatrywała się w migający kursor na swoim laptopie, dopóki nie zasnęła, od pierwszego dnia, kiedy wyprowadziła się z dużego miasta. Popijał herbatę i odpowiedział: „Nie mogę się doczekać dodania twojej książki do mojej kolekcji”.

Genevieve zacisnęła usta i odpowiedziała: „Być może będziesz musiała czekać bardzo długo”. – W takim razie poczekam. W międzyczasie poproszę wasze usługi o znalezienie dla mnie pierwszego wydania Anais Nin, Delta Wenus – postawił filiżankę na spodku i wstał z krzesła.

"Dziękuję za herbatę. Niestety, muszę już wyjść." "Tak wcześnie?" – spytała Genevieve. Rozczarowanie w jej głosie było ciężkie. „Obawiam się, że mam wiele do przygotowania, zanim moja praca zabierze mnie za granicę na wiele miesięcy” – odpowiedział z rozczarowaniem, które dorównało Genevieve. Serce Genevieve prawie przestało bić, kiedy dowiedziała się, że nie będzie jej odwiedzał przez wiele miesięcy.

Anais Nin. Genevieve była zaskoczona brzękiem, jaki zrobiła jej filiżanka do herbaty, gdy postawiła ją na spodku na stoliku do herbaty obok krzesła do czytania, na którym siedziała. Jej smukłe palce nadal drżały długo po tym, jak zwolniła uchwyt filiżanki. – To tylko nerwy – szepnęła do siebie. Rzuciła wzrok na zegar na ścianie i próbowała odwrócić wzrok, zanim zobaczyła, jak porusza się sekundnik; nieświadoma i daremna próba zatrzymania czasu czystą wolą.

Postanowiła uwieść Kolekcjonera Książek. Pragnęła go jak żadnego innego mężczyzny, którego kiedykolwiek spotkała. Jej włosy były związane z tyłu i wciąż wilgotne po prysznicu.

Jej nagość była widoczna przez całą długość, przezroczystą, białą koszulę nocną owiniętą wokół niej. Dokładnie za piętnaście minut Genevieve usłyszała trzy stuknięcia srebrnej rączki wilczej laski swojej laski o środkowy ramiak drzwi jej księgarni. Nie znosiła czekania w oczekiwaniu na ten dźwięk. Sama myśl o nim wywołała w jej brzuchu trzepotanie.

Jego imponująca obecność wypełniła małą księgarnię niewytłumaczalną, intensywną energią. Genevieve czuła się tak, jakby powietrze było wysysane z jej płuc, ilekroć była w jego towarzystwie. Bulgocząc pod powierzchnią jej niepokoju czaiło się podniecenie seksualne, które pasowało do niewytłumaczalnej, intensywnej energii, którą wydawał się emitować. Genevieve podskoczyła z zaskoczenia na każde z trzech pukań do jej drzwi.

Wzięła głęboki oddech, policzyła do dziesięciu i otworzyła drzwi swojej księgarni. Powoli otworzyła drzwi i cofnęła się, aby pozwolić mu wejść. Był oszołomiony widokiem przed nim. Jego serce łomotało, a kutas drgnął i zesztywniał.

Wszedł do księgarni i zamknął za sobą drzwi. Genevieve ominęła go i oparła się plecami o drzwi. „Pieprz mnie, zanim wyjdziesz” – błagała. Podszedł do niej i pochylił głowę, by posmakować jej pełnych, czerwonych, drgających ust. Genevieve mocniej przycisnęła plecy do drzwi i odwróciła od niego twarz.

Warknął i pochylił się w jej drżące ciało. "Czy odwracasz głowę, aby odmówić dżentelmenowi smaku swoich słodkich ust? Czy odwracasz głowę, aby odsłonić i ofiarować gardło wilkowi?". Umysł Genevieve zawirował. Jego słowa i jego w pełni wyprostowany kutas przyciśnięty mocno do jej trzepoczącego brzucha sprawiły, że pokój wymykał się spod kontroli.

Sapnęła i przycisnęła dłonie do drzwi, by przygotować się na rozszarpanie i spustoszenie przez dziką bestię, którą w nim obudziła. Jej podniecenia seksualnego nie stłumią działania dżentelmena. Potrzebowała wilka, który wypełniłby jej ciało.

Zamknęła oczy, uniosła głowę i wygięła plecy, podając gardło i ociekające, obolałe rozcięcie między nogami. Drżącym, zdyszanym głosem wydyszała: „Wilk!”. Wilk warknął i zaczął żywić się jej płonącym ciałem.

Rozdarł górną część cienkiej koszuli nocnej i odsłonił falujące piersi Genevieve. Jego zęby wbiły się głęboko w bok jej szyi, gdy jego dłoń zmiażdżyła jedną z jej piersi o jej klatkę piersiową. Ścisnął jej miękkie ciało i głęboko wbił w nią paznokcie. Genevieve owinęła ramiona wokół jego grubej szyi i przyciągnęła go mocniej do siebie.

Potrzebowała go, by ją pochłonął i zaspokoił ich głód. Musiała być pożądana jako kobieta. Ofiarować swoje ciało wyłącznie dla męskiej przyjemności. Aby być potrzebnym na najbardziej podstawowym poziomie, mężczyzna potrzebuje kobiety, a kobieta potrzebuje mężczyzny. Ugryzł się w górę jej piersi, potem w sutek, a potem w spód piersi.

Genevieve jęczała i wydawała zdyszane okrzyki z bólu i przyjemności, które zadawał. Przez wiele dni będzie nosiła ślady i siniaki pozostawione przez jego zęby i ręce. I będzie je podziwiać przez wiele dni. Odwrócił ją i podniósł rąbek koszuli nocnej na jej biodra.

Genevieve rozłożyła nogi, gdy uwolnił swojego kutasa z obcisłych spodni. Chwycił jej kark i przytrzymał mocno przy drzwiach. Zadrżała i jęknęła, kiedy drapał jej ociekającą cipkę. Jego dotyk wywołał lekkie drżenie między jej nogami.

Wysmarował jej śliski sok na główkę swojego kutasa, rozłożył jej pośladki i wycelował czubek kutasa w jej cipkę. Ciepło z jego kutasa na jej otwarciu sprawiło, że Genevieve przyszła. Jej cipka zacisnęła się, a Genevieve trzęsła się od stóp do głów. Usłyszała niski, groźny warkot, gdy wbił się w nią głęboko i mocno. Genevieve wydała długi krzyk, gdy jego kutas penetrował i rozciągał jej najświętsze miejsce.

Ostro pieprzył Genevieve. Jego kutas bezlitośnie walnął w samą jej esencję. Wbił się w nią głęboko, przeklął niebiosa jak szaleniec i napompował ją swoim nasieniem. Kolekcjonerka Książek chwyciła garść włosów Genevieve, odchyliła jej głowę do tyłu i delikatnie pocałowała jej usta. Ich oddechy były nierówne, a ich ciała drżały jak jedność.

Powoli wyszedł z niej; Genevieve odwróciła się i wskoczyła w jego ramiona. Zaniósł ją do jej ulubionego krzesła do czytania i delikatnie postawił. Genevieve zebrała się na tyle odwagi, ile mogła i potulnie zapytała: „Jak masz na imię? Wziął głęboki oddech, uśmiechnął się do niej i cicho odpowiedział: „Obiecuję, że ujawnię ci moje imię następnym razem, gdy się spotkamy”. - Nie wiem, kiedy to nastąpi.

Możemy już nigdy się nie zobaczyć. Świat jest pod tym względem okrutny. Powiedz mi, kim jesteś, proszę – zwalczyła szloch, gdy pojedyncza łza spłynęła jej po policzku. Jego uśmiech się poszerzył. - Jestem duchem przykutym do studni życzeń, nic więcej.

Świat potrzebuje więcej opowieści o duchach w studni życzeń, Lady Genevieve. Zobaczymy się znowu, masz moje słowo. Podniósł laskę i skierował się w stronę drzwi. Genevieve zawołała do niego: „Zapomniałeś zabrać swoją książkę”.

Odwrócił się do niej i uśmiechnął: „Książka jest dla ciebie, Lady Genevieve”. Zamknęła oczy i czekała, aż przestanie słyszeć w oddali ryk silnika jego samochodu. Kiedy w księgarni znów zapadła cisza, wzięła podarowaną jej książkę i otworzyła ją. Genevieve przeczytała losową linijkę ze strony. I tak narodziła się historia, którą chciała napisać.

Chociaż nie był blisko niej, czuła między nimi potężny prąd. Genevieve Bissette. „Uwielbiam twoją książkę! Proszę, powiedz mi, że pracujesz nad kontynuacją” – kobieta w średnim wieku prawie pisnęła słowa. "Dziękuję," Genevieve uśmiechnęła się do swojego fana i pochyliła się do przodu, mrugając, "Sequel jest prawie skończony. Czekam, aż przyjdzie do mnie idealne zakończenie.

Jak masz na imię?". "Och! Nie mogę się doczekać, kiedy to przeczytam! Będzie lepiej niż idealnie! Francine, mam na imię Francine!". Genevieve podpisała książkę i podziękowała swojemu fanowi. Jej książka „Wishing Well” odniosła ogromny sukces.

Była w Indigo, na Bay and Bloor, w jej rodzinnym mieście, Toronto, na podpisywanie książek. Wydarzenie odbyło się cztery godziny później niż planowano. Genevieve z niepokojem przeskanowała tłum, od powitania fanów po książki z autografami, w poszukiwaniu Kolekcjonera Książek. Miała nadzieję, że dowiedział się o jej sukcesie i przyjdzie do niej. Kiedy ostatni poszukiwacz autografu wyszedł, westchnęła rozczarowana.

Wstała, aby udać się do biura kierownika, aby zabrać swoje rzeczy osobiste. "Czy jestem za późno, aby poprosić autorkę o podpisanie dla mnie egzemplarza jej książki? Czekałem bardzo długo." Znajomy głos sprawił, że jej serce przyspieszyło i wprawił świat w zawroty głowy. Stała na drżących nogach plecami do Kolekcjonera Książek.

Poświęciła chwilę na zebranie emocji i zapytała drżącym głosem: „Jak masz na imię?”. Poczuła, jak jego usta wykrzywiają się w jego ciepłym uśmiechu, gdy przerwał, zanim odpowiedział. Jej serce przyspieszyło, wstrzymała oddech i zamknęła oczy, czekając na słowa, które pragnęła usłyszeć. "Nazywam się Edward." Odwróciła się i podbiegła do niego.

Owinęła ramiona wokół jego talii i ścisnęła z całej siły. Z twarzą ukrytą w zaciszu jego klatki piersiowej, wyszeptała. - Tęskniłam za tobą szaleńczo, mój na zawsze Edwardzie. Idealne zakończenie ujawniło się Genevieve..

Podobne historie

Mój następny raz z brudną mamą

★★★★★ (< 5)

Tak się ucieszyłem, że to nie był tylko jeden raz...…

🕑 9 minuty Prosty seks Historie 👁 1,582

Minęło trochę czasu od mojej późnej nocy z Krissy. W przeszłości nigdy nie spotkałem ludzi, którzy pracowali razem, pieprząc się, by być czymś innym niż totalnym wrzodem na tyłku.…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Dwoje kochanków w pożądaniu

★★★★(< 5)
🕑 4 minuty Prosty seks Historie 👁 2,051

Leżałem marzycielsko z głową na jego kolanach, ciesząc się czystym zapachem męskości, który unosił się z jego spodni. Desperacko chciałem go posmakować. Musiałam poczuć, jak puchnie…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Emma Watson II - Szalony dom

★★★★★ (< 5)

Tajemnicza przejażdżka z Emmą Watson prowadzi do domu wariatów…

🕑 26 minuty Prosty seks Historie 👁 2,683

Minął ponad miesiąc od tamtego dnia na łodzi, ale wydawało się, że minęło to całe życie. To było teraz bardziej jak jakiś szalony sen niż kiedykolwiek, ponieważ niektóre z…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat