Gorący młody człowiek przyprawia nocną nudę sanitariuszką…
🕑 24 minuty minuty Prosty seks Historie- Rob, pielucha pana Littletona wymaga zmiany. Czy mógłbyś się tym zająć i go umyć? Rob wzdrygnął się, słysząc okropny głos siostry Baker, bo rzadko słyszała z jej ust coś pozytywnego. Rob był nocnym sanitariuszem w szpitalu The Peaceful Valley Hospital od prawie dwóch lat, a pielęgniarka była bardziej strażnikiem więziennym niż przełożonym. Uwielbiała wykonywać drobne zadania i nakładać drobne udręki, wiedząc, że nie może zrobić nic poza jej rozkazami. Porzucił szkołę pielęgniarską i nie miał innych umiejętności ani wykształcenia.
Nigdzie się nie wybierał, a ona o tym wiedziała. - Tak, siostro Baker - odpowiedział uległym głosem. - Wrócę teraz. Skończyłem z przerwą.
Posłała mu kwaśny, protekcjonalny uśmiech i odeszła. Słyszał stukot jej butów ortopedycznych o twardej podeszwie na posadzce. Nienawidził tego dźwięku. Patrzył, jak jej gruby tyłek kołysze się, gdy się poruszała, przesuwając worki z cellulitem w tę i inną stronę. Pomyślał o biednym mężu kobiety, który raz w tygodniu próbował wsunąć swojego kutasa w tę plamę ciała, biedny drań.
Rob wstał od małego stolika w pokoju socjalnym, zastawionym używanymi kubkami, opakowaniami fast foodów, okruchami jedzenia i różnymi tandetnymi czasopismami celebrytów. Wyciągnął swoją kartę czasową i uderzył ją w zegar. Była 2:13 rano. - pozostały mu prawie cztery godziny na jego zmianie.
Pierdolić! Westchnął, dostrzegając siebie w zabrudzonym palcami lustrze. Pomyślał, że wszystkie te spojrzenia się zmarnują. Rob był rzeczywiście przystojnym młodym mężczyzną.
W wieku 27 lat miał kruczoczarne, faliste loki rozciągające się tuż nad uszami. Miał nieco ponad sześć stóp wzrostu i muskularną, atletyczną budowę. Jego wieczna trzydniowa broda i szmaragdowozielone oczy przez cały czas przyciągały spojrzenia kobiet. Nienawidził swojej pracy jako sanitariusz w skrzydle podmiejskiego szpitala dla chorych na Alzheimera.
Spędzał godziny na wycieraniu moczu, opróżnianiu misek i wycieraniu tyłków starszym, przykutym do łóżka pacjentom, którzy czekali na śmierć. Miał kilku współpracowników; tylko starsze, wredne pielęgniarki, które wkrótce same będą tam pacjentami. Poszedł do magazynu w swobodnym tempie, aby odzyskać pieluchę dla pana Littletona.
Nie spieszył się. Biedak cierpiał na zaawansowaną chorobę Alzheimera i nie mówił ani nie komunikował się w żaden sposób. Pomieszczenie zaopatrzeniowe było ciemnym, ponurym pokojem wielkości przeciętnego salonu, z regałami dzielącymi pomieszczenie na mniejsze części. Znał to jednak dobrze.
Szarpał się w tylnym rogu przy wielu okazjach, kiedy pielęgniarka Baker była na przerwie lub w inny sposób nie była w stanie śledzić każdego jego ruchu. Po raz pierwszy dostrzegł nową dziewczynę, otwierając drzwi do magazynu. Była drobna, miała długie, jedwabiste kasztanowe włosy zaczesane w kucyk.
Miała malutką talię, a jej tyłek wyglądał zgrabnie i napięty nawet w szarym szpitalnym fartuchu. Dźwięk wejścia Roba na chwilę ją zaskoczył i odwróciła się do niego. - Och, przestraszyłeś mnie na sekundę - powiedziała.
„Cześć, jestem Amanda”. Podeszła do niego wyciągając rękę. Jej oczy były zielone, podobnie jak jego, ale pierwszą rzeczą, którą zauważył, był ogromny uśmiech ukazujący usta pełne idealnie ułożonych białych zębów. Jej usta były grube i pokryte delikatnym odcieniem brzoskwiniowej szminki.
Jej perfumy były lekkie i słodkie. Miała bardzo mało makijażu i tylko odrobinę różu, dodając odrobinę różu do jej kości policzkowych. Jego oczy powędrowały na południe do jej piersi, kształtnych i idealnie dopasowanych do reszty jej ciała. W zimniejszym powietrzu pomieszczenia zaopatrzenia mógł dostrzec zarys obu sutków. Nie mogła mieć więcej niż dwadzieścia dwa lata, domyślił się Rob.
„To moja pierwsza noc,” kontynuowała, ściskając jego dłoń. „Jestem wychowawcą pielęgniarki z City College. Będę tu sześć tygodni.” „Cóż, nie ma to jak pracować za darmo na cmentarzu w piekle” - odpowiedział.
Uśmiech zniknął z jej twarzy. „Jestem pewien, że to nie wszystko jest takie straszne,” powiedziała. - Czy możesz mi powiedzieć, gdzie trzymane są ręczniki papierowe? - Za tobą na najwyższej półce - powiedział Rob, żałując, że zrobił tak negatywną uwagę. Patrzył, jak stała na palcach, żeby dosięgnąć ręczników. Kiedy się przeciągała, jej bluzka uniosła się nad spodnie, odsłaniając jej opaloną, wąską talię.
Jej spodnie fartucha obejmowały biodra i zwisały trochę luźno, odsłaniając dwa i pół cala pęknięcia jej tyłka. Góra jej różowych stringów wystawała ponad linię spodni. Widok jej tyłka sprawił, że jego penis lekko się skręcił.
Obejrzała się i zobaczyła, że patrzył na nią. Uśmiechnęła się nieco nerwowo i szybko ściągnęła peeling z góry na dół. „Potrzebuję też środka do czyszczenia blatów” - powiedziała. - Widzę, że pielęgniarka Ratchet zaangażowała cię już w jakieś stymulujące działanie - powiedział Rob. „Będzie to dla ciebie całkiem niezłe środowisko do nauki.
Jutro zostaniesz awansowany na odblokowanie toalet”. „Nazywa się siostra Baker,” odpowiedziała Amanda. - Tak, wiem - powiedział. „Siostra Ratchet była postacią ze starego filmu… nieważne.
Chodź tędy. Dokładnie wiem, gdzie znajdują się środki czyszczące na blacie, a także szczotki toaletowe, tłoki, wiadra do mopów lub środki do czyszczenia szkła, których możesz potrzebować. wybór odkurzaczy do wyboru ”. W ciasnej przestrzeni ostatniego przejścia w pomieszczeniu zaopatrzeniowym Rob wskazał środki czyszczące. Amanda otarła się o niego, żeby przyjrzeć się bliżej.
Rob cofnął się na tylną półkę, żeby dać jej miejsce do przejścia, ale przejście było ciasne i musiała przesuwać się na boki. Kiedy przechodziła obok, jej tyłek lekko stykał się z kroczem Roba, powodując tym razem jego kutas ponownie skręcający do połowy masztu. Udawała, że nie zauważyła kontaktu, ale przez cienki fartuch, który miał na sobie, Rob był prawie pewien, że musiała poczuć obrzęk jego penisa. - Przepraszam - powiedziała. „Nie ma powodu, by przepraszać” - odpowiedział.
„To mogło być punktem kulminacyjnym mojego dnia”. Ignorując komentarz i udając, że porównuje dwa środki czyszczące, zwlekała, patrząc na etykiety. "Jak długo tutaj pracowałeś?" zapytała. - O wiele za długo - odpowiedział Rob.
- Ładnie pachniesz, jeśli nie masz nic przeciwko, że tak mówię. Uśmiechnęła się. „To się nazywa„ A Hint of Vine ”- powiedziała, pochylając się nieco do przodu, by bliżej powąchać swoją szyję. "Czy idziesz do szkoły?" - Nie - powiedział. - Chciałbym powiedzieć ci inaczej.
Chodziłem do szkoły pielęgniarskiej, ale wyprany nie mógł znieść matematyki. Amanda podniosła jednego ze sprzątaczy i odwróciła się do Roba, mijając go, tym razem mijając go twarzą w twarz. Ich oczy spotkały się.
Ona zatrzymała. Rob spodziewał się, że odwróci wzrok po niezręcznej sekundzie lub dwóch, ale tego nie zrobiła. Powoli Rob przesunął twarz w jej stronę. Amanda lekko uniosła głowę.
Ich usta spotkały się, na początku bardzo lekko. Całowali się bardzo delikatnie. Penis Roba zaczął natychmiast sztywnieć, gdy jej wilgotne usta zakryły jego usta. Położył prawą rękę na jej talii i delikatnie przyciągnął ją do siebie.
Poczuł, jak jej cycki dotykają jego klatki piersiowej, gdy pocałunki stały się bardziej namiętne. Przesunął obie ręce wokół jej pleców i przesunął je po jej tyłku. Było tak, jak się spodziewał, stanowcze, ale wystarczające.
Przyciągnął ją jeszcze bliżej. Jego kutas był teraz w pełni wyprostowany i przez jego fartuch wciskał się między jej nogi. Zaczął lekko poruszać biodrami, pocierając swojego kutasa o jej cipkę przez ich fartuch.
Jego język wszedł do jej ust i usłyszał jej cichy jęk. Włożył rękę między jej nogi i poczuł jej miękki krzew przez jej fartuch. Odsunęła się, gdy zaczął wsunąć rękę pod jej bluzkę. - Muszę lecieć - powiedziała i odeszła, zostawiając Roba z twardym jak kamień kamizelką, który naciągnął przód jego spodni.
Rob zobaczył ją ponownie po trzydziestu minutach, gdy szła z pokoju do pokoju z pielęgniarką Baker, trzymając notes i wykonując rutynowe obchody. Hałas butów Bakera przebił się przez cichą szpitalną klapę. Amanda wydawała się niechętna do nawiązania z nim kontaktu wzrokowego, bojąc się osądzającego oka starej pizdy, która wydawała się niezwykle zadowolona, że ma w pobliżu innego sługę, który mógłby wykonać jej polecenie. O 15:15 Rob przeszedł obok pokoju socjalnego i zobaczył stary topór siedzący przy stole, jedzący mrożoną kolację. Znał dobrze jej procedury.
Będzie w tym pokoju do 4:00 nad ranem. kiedy ponownie pojawiała się na stanowisku pielęgniarki, szukając dla niego jakiegoś poniżającego zadania do wykonania. Rob zszedł po wschodnim skrzydle piętra, szukając Amandy, ale nigdzie jej nie było. Gdy skręcił za róg skrzydła, zobaczył ją, pięćdziesiąt stóp dalej, idącą korytarzem zachodniego skrzydła. Wyjrzał zza rogu i przez chwilę ją obserwował.
Poruszała się z pokoju do pokoju, czytając karty każdego mijanego pacjenta. Po kilku minutach Rob zobaczył, że idzie do toalety. Na drzwiach widniał napis „niesprawny”. Zobaczył, jak czyta napis. Po kolejnych kilku sekundach ruszyła w stronę pokoju pana Littletona.
Zatrzymała się na krótką chwilę i odwróciła głowę, nawiązując kontakt wzrokowy z Robem. Nie było uśmiechu, żadnego potwierdzenia. Otworzyła drzwi i weszła.
Kiedy zniknęła w pokoju, Rob powoli podążył za nią. Rob wszedł do pokoju pana Littletona jakieś dziewięćdziesiąt sekund za Amandą i tak jak podejrzewał, była w toalecie pacjenta. Pewnie się wysikał, pomyślał. Rzucił ostatnie spojrzenie w dół po obu stronach korytarza. Nic nie widział.
Wstrzymał oddech i nasłuchiwał. Nic nie słyszał. Zamknął drzwi do pokoju pana Littletona najciszej, jak potrafił i zobaczył, że starzec mocno zasnął. Spojrzał na drzwi do toalety, które były uchylone, pozostawiając trzy-calową szczelinę. Przez mały otwór w drzwiach łazienki światło wpadało do ciemnego pokoju.
Po cichu skierował się do drzwi łazienki i wyjrzał przez szparę. Amanda siedziała w toalecie; jej spodnie i majtki były ściągnięte do kolan, ale nie oddawała moczu. Oczy miała zamknięte, odchylała się do tyłu tak daleko, jak mogła, z nogami rozstawionymi tak daleko, jak pozwalało jej ubranie. Jej lewa ręka powoli i metodycznie pocierała cipkę.
Widok tego aktu sprawił, że serce Roba przyspieszyło. Jej usta rozchylały się, gdy się pocierała. Różowe mięso wyróżniało się z otaczającego go brązowego krzewu. Kutas Roba stawał się twardy, gdy obserwował ją przez kilka sekund. Jeśli wiedziała, że patrzy, nic nie wskazywało.
Rob sięgnął do własnych spodni i złapał trzon swojego penisa, gładząc go delikatnie. Rob otworzył drzwi jeszcze kilka cali, żeby mieć lepszy widok, a gdy to zrobił, Amanda otworzyła oczy i zobaczyła, że ją obserwuje. Nie wydawała się najmniej zdziwiona. Szepnęła: „Kiedy twój kutas otarł mnie wcześniej o mój tył, to mnie podnieciło” - powiedziała.
- Musiałem znaleźć miejsce, żeby to wytrzeć. Wejdź. Zamknij drzwi. Kiedy Rob wszedł do toalety, jej oczy powędrowały do jego krocza i zobaczyła, że jest w pełni wyprostowany. Widok jego wybrzuszenia sprawił, że pocierała się mocniej.
- Ściągnij spodnie - powiedziała. "Pokaż mi swojego kutasa." Rob naciągnął spodnie z szorowania na swojego penisa i pokazał jej. Jęknęła na jego widok, nadal pocierając swoją cipkę. - Mmmmm - jęknęła.
„Twój kutas wygląda smakowicie. Podejdź bliżej”. Widok jej masturbacji podniecił go coraz bardziej. Zaczął się lekko szarpać, zbliżając się do niej. Kiedy się do niej zbliżył, podniosła prawą rękę, żeby go dotknąć.
Kiedy do niej doszedł, ujęła kciuk i pierwsze trzy palce i zaczęła lekko bawić się czubkiem jego penisa. - To dobrze - powiedział, przesuwając swoją dłoń na jej i prowadząc ją po całej długości swojego penisa. "Pogłaskaj to." Westchnęła i zaczęła delikatnie szarpać jego penisa. Rob użył swojej prawej ręki i dotknął jej brzucha, przesuwając palce w dół jej brzucha i do cipki. Przeciągnął palcami po grubym, puszystym krzaku łonowym, zanim dotarł do ciała jej cipki.
Kapała wilgocią. Łechtaczka była spuchnięta, wilgotna i twarda. Jęknęła głośniej, kiedy zaczął go pocierać.
- Szybciej… mocniej - powiedziała. Rob pocierał jej cipkę, gdy kontynuowała głaskanie jego kutasa w górę iw dół. „Zdejmij koszulkę”, błagał.
„Chcę zobaczyć te cycki”. Uniosła ramiona, a on schylił się, aby ściągnąć jej fartuch. Zdjął jej stanik przez głowę, jakby to był t-shirt, odsłaniając idealnie ukształtowaną parę piersi. Jej sutki były w pełni wyprostowane.
Amanda przesunęła się do przodu na desce sedesowej, ustawiając tyłek na samej krawędzi, otwierając kolana tak szeroko, jak tylko mogły. Użyła palców, aby rozchylić wargi cipki. Mógł zobaczyć, jak mokra była jej cipka, a jej widok niemal sprawił, że przyszedł od czasu do czasu. Rob stał teraz między jej nogami i zgiął się do kolan.
Spojrzał na jej twarz; oczy miała zamknięte, usta rozchylone. Zaczął lizać jej cipkę. Kiedy jego język dotknął jej, jęknęła i obiema rękami rozerwała ciało. Zaczął delikatnie lizać jej łechtaczkę, przesuwając język do otworu, okrążając ciepłe, mokre ciało, smakując płyny. Zaczęła poruszać swoim tyłkiem powolnymi, wirującymi ruchami, gdy język Roba wszedł do jej cipki, teraz liżąc mocniej.
Jej cipka stała się bardziej mokra i mokra, a Rob był podniecony smakiem i zapachem. Naprzemiennie lizał głęboko w jej cipce z lekkim skubaniem łechtaczki i miękkich, mięsistych ust wokół niej. Ruch jej tyłka przyspieszył. Płyny zaczęły kapać z jej cipki do tyłka. Rob polizał wilgoć i przesunął palce do jej dupska.
Dotknął jej odbytnicy prawym palcem wskazującym, nie penetrując jej tyłka, ale pocierając otwór, najpierw delikatnie, a potem energiczniej. Jęknęła głośniej i lekko przesunęła tyłek do przodu, zachęcając Roba do zrobienia więcej. Wsunął palec, mokry od płynów, bardzo delikatnie w jej tyłek, kiedy lizał jej cipkę.
Jego twarz była pokryta płynami z jej cipki, a ciepła wilgoć jeszcze bardziej go ekscytowała. Zaczął rytm, w kółko liżąc jej cipkę i palcami w dupę. - Nie przestawaj - zawołała cicho. "Mam zamiar przyjść." Rob nadal rytmicznie i gorączkowo dotykał jej językiem i palcami, jęcząc i wydając ciche dźwięki, które ją podniecały. „Kurwa, tak," szepnęła.
„Kurwa, tak. To jest tak cholernie dobre. Poliż mnie. Już prawie jestem, kochanie.
Idę przyjść." Jakby na zawołanie, Amanda rzuciła się do przodu, gdy pokonał ją orgazm. Zaczęła krzyczeć, ale stłumiła hałas. Jej cipka wypuściła więcej wilgoci na twarz Roba, gdy przyszła. Po kilku sekundach delikatnie odepchnęła czoło Roba od jej cipki.
Jego palec wciąż był w jej tyłku. Oddychając ciężko, wyglądała na wyczerpaną, ale ożyła, gdy Rob zsunął palec z jej tyłka. - Teraz twoja kolej, kochanie - powiedziała. Sięgnęła w dół i zaczęła ściągać spodnie, jego wskazówka, by zrobić to samo.
Kiedy była całkowicie naga, podeszła do niego. Jej ciało było ciepłe w dotyku, kiedy jej usta znalazły jego. Język zaczął zaglądać do wnętrza jego ust; jej cycki ocierają się o jego klatkę piersiową, jej dłoń znów znajduje jego penisa.
Ścisnął jej tyłek, używając własnego języka na jej. „Masz sok z mojej cipki na całej twarzy,” powiedziała, uśmiechając się i całując go. "Czy to cię kręci?" - odparł Rob. - Nie, podoba mi się - powiedziała, oblizując jego usta, podbródek i policzki.
Po kilku minutach głębokiego całowania i dotykania, powiedziała: „Czego chcesz?” „Chcę, żebyś ssała mojego fiuta,” odpowiedział. Uśmiechnęła się i usiadła z powrotem na toalecie, przyciągając go bliżej do jego penisa. Ścisnęła podstawę jego trzonu, powodując, że jego członek nieco spuchł, i kilka razy lekko pocałowała głowę.
Jęknął, a dźwięk sprawił, że jej usta rozszerzyły się. Zaczęła lizać główkę jego penisa, kontynuując ściskanie trzonu. Rob uwielbiał dotyk jej dłoni na jego penisie, jej język oblizujący głowę, ale był gotowy na więcej. - Zejdź na dół - błagał Rob.
Otworzyła usta i złapała trzy cale jego penisa, poruszając się w górę iw dół jego wału, jednocześnie szarpiąc go. „To wspaniałe uczucie” - powiedział. „Ssij mocniej… szybciej”.
Amanda nadal brała jego penisa do ust. Przesuwała językiem w górę iw dół wzdłuż jego trzonu, skubała głowę i znowu go atakowała. Pluła na głowę, żeby była dobrze nawilżona, co jeszcze bardziej go podniecało.
Zatrzymałaby się wystarczająco długo, żeby go oderwać i mówić. "Czy lubisz moje usta na twoim penisie?" powiedziała. - Czy lubisz patrzeć, jak obciągam? „Tak”, mawiał.
„Ssij mnie głębiej… szybciej”. Rob był coraz bardziej podekscytowany, gdy nadal go ssała, poruszając się głębiej, biorąc do ust cztery do pięciu cali jego penisa, wydając z siebie siorbane dźwięki. Już miał wybuchnąć, kiedy ją zatrzymał. - Chcę, żebyś przyszedł ponownie, zanim to zrobię - powiedział. Przestała ssać jego i spojrzała mu w oczy, „Naprawdę?” - Tak, naprawdę.
Potrafisz? - Och, kurwa, tak - powiedziała, szarpiąc jego penisa. "Co chcesz?" on zapytał. - Styl pieska. Pieprz mnie stylem pieska - powiedziała, wstając. Podeszli do zlewu, przed lustrem.
Spojrzała na swoje odbicie, pochylając się z rękami po obu stronach zlewu. Obserwowała Roba przez lustro, gdy szedł za nią. Westchnęła, kiedy potarł swojego penisa po jej pośladkach. Poruszała swoim tyłkiem z boku na bok, zwiększając przyjemność, jaką Rob czuł, pocierając mokrego penisa w górę iw dół pęknięcia jej tyłka.
W końcu powoli wsunął swojego kutasa w jej cipkę… powoli… aż do końca. Jęknął. Rob poruszył biodrami, wpychając w nią penisa, początkowo powoli, w kółko. „Mocniej” - zawołała.
Położył ręce na jej biodrach i użył ich jako dźwigni, wpychając się w nią coraz mocniej. Jego ciało wydawało odgłosy uderzania w jej tyłek, gdy wbijał i wypychał swojego kutasa. „Nie przestawaj”, zawołała. "Pieprz mnie mocniej! Idę przyjść." Wziął obie ręce i złapał ją za cycki, kontynuując zanurzanie w niej swojego kutasa raz po raz.
Po raz pierwszy poczuł jej sutki. Byli uczeni i trudni. - Idę - krzyknęła, próbując stłumić swój głos. "Idę!" Amanda zesztywniała, krzycząc z przyjemności.
Rob położył dłoń na jej ustach, by stłumić jej krzyk, gdy trzykrotnie wbijał w nią i wypychał swojego penisa. W ciągu kilku sekund jej ciało zdawało się rozpływać w stanie relaksu. Rob zwolnił tempo, ale nie wyciągnął z niej swojego kutasa. Kontynuował ją powoli.
Po kilku chwilach powolnego powrotu do zdrowia Amanda uniosła głowę i nawiązała z nim kontakt wzrokowy. Rob się uśmiechnął. Amanda odwzajemniła uśmiech w cichej komunikacji. Rob powoli wyciągnął z niej swojego kutasa i ugiął się na kolanach, rozchylając jej pośladki. Lekko pocałował skórę jej tyłka i pozwolił językowi znaleźć jej odbyt.
- Nadal chcesz więcej? - powiedziała bez tchu. Rob nie odpowiedział; on był zajęty. Na początku delikatnie polizał jej tyłek, podczas gdy jego usta wytwarzały coraz więcej śliny. Próbował wsunąć język głęboko w jej tyłek, kapiąc śliną do otworu.
- Tędy - powiedziała. "Wiem czego chcesz." Kiedy Rob wstał, podeszła do drzwi. Uchyliła drzwi, przyłożyła palec wskazujący do ust i skinęła, żeby do niej dołączył. Wciąż nadzy i teraz spoceni Amanda i Rob podeszli do pustego łóżka obok pana Littletona. - Połóż się - powiedziała.
Rob położył się na łóżku. Jego kutas nadal był w pełni skupiony. Pan Littleton chrapał zaledwie kilka stóp dalej.
Amanda dosiadła go twarzą do jego stóp i złapała go za kolana, przesuwając ręce w dół, nogi do kostek. „Możesz mnie teraz pieprzyć w tyłek,” szepnęła. Z kąta Rob mógł zobaczyć jej tyłek, odbyt i cipkę. Widok był najgorętszą rzeczą, jaką kiedykolwiek widział. Skierował główkę swojego penisa do jej odbytku i pozwolił jej ciężarowi wbić go w tyłek.
Usiadła, wciskając jego penisa głębiej w jej tyłek. Następnie zaczęła poruszać tyłkiem w górę iw dół. Jęknął, gdy jej ciasny dupek zsunął się w dół wokół podstawy jego penisa. Nabierając prędkości, zaczęła szybkim rytmem, przesuwając swój tyłek w górę iw dół na jego kutasie, aż Rob był prawie gotowy do popu.
Amanda przestała się zmieniać. Stała okrakiem na Robu, wciąż odwrócona od niego. Przykucnęła na jego kroczu. Sięgnęła dookoła, znalazła jego penisa i poprowadziła go do swojego tyłka.
Kiedy jego kutas był już w całości, odchyliła się do tyłu. Rob położył ręce na jej plecach dla wsparcia, a ona używała swoich nóg do poruszania się w górę iw dół, zmuszając penisa Roba do jej tyłka, gdy się poruszała. To była najprzyjemniejsza rzecz, jakiej Rob kiedykolwiek doświadczył. - Już prawie jestem - zawołał do niej szeptem.
- Zaczekaj - powiedziała. "Chcę, żebyś przyszedł na moją twarz i usta." - Och, to brzmi tak dobrze - odparł Rob. "Cieszę się." - Ale myślę, że powinienem cię ostrzec.
- Co? Ostrzec mnie przed czym? "Przychodzę dużo." - Co masz na myśli, dużo? „To znaczy, wydaję się jak wąż strażacki, kiedy jestem szczególnie napalony. I jestem teraz napalony jak cholera”. Uśmiechnęła się. - Mmmm, powiedziała. Myślę, że to mi się podoba.
Ściągnęła swój tyłek z jego penisa i zeskoczyła z łóżka. - Zaraz wracam - powiedziała. Kilka sekund później wróciła z ciepłą myjką i zaczęła wycierać jego penisa.
Spojrzała na niego i uśmiechnęła się, podsycając jego kutasa mokrą myjką. - Czy jesteś gotowy na wielki finał, Tiger? powiedziała. Rob usiadł i za mniej niż sekundę znowu go ssała.
Mniej więcej w chwili, gdy był gotowy do wybuchu, usłyszał z oddali głośniejsze stukotanie butów ortopedycznych pielęgniarki Baker, aż za dobrze znane. - Kurwa, nadchodzi siostra Baker - powiedział Rob. - Ona idzie tędy. Również słysząc hałas, Amanda zaciągnęła zasłonę wokół łóżka tak cicho, jak to możliwe i przesunęła drugą stronę łóżka. „Zostań na łóżku” - powiedziała.
"Może będziemy mieć szczęście." Siostra Baker otworzyła drzwi do pokoju pana Littletona. Rob i Amanda znieruchomieli. - Jak się mamy dzisiejszego wieczoru, panie Littleton? powiedziała.
Nie było jednak odpowiedzi. Rob podejrzewał, że w ten sposób pielęgniarka Baker lubiła większość rozmów. Rob spojrzał na Amandę, która uśmiechała się do Roba, gdy oboje słuchali, jak siostra Baker przegląda strony list przebojów i rozmawia z panem Littletonem. „Wygląda na to, że jeszcze raz narobiłeś bałaganu ze swojej pieluchy,” powiedziała.
- Gdzie jest ten bezużyteczny sanitariusz, kiedy go potrzebujesz? Rob się uśmiechnął. Spojrzał na Amandę, która błysnęła złowrogim uśmiechem i zaczęła znowu ciągnąć jego penisa, sprawiając, że był twardy. Kiedy w pełni wyprostował się, Amanda położyła na nim usta i zaczęła go cicho ssać. Połykała jego penisa do samego gardła, biorąc całą jego długość.
Prawdopodobnie złapanie sprawiało, że była gorętsza. Rob też martwił się, że zostanie złapany. Martwił się o utratę pracy; miał rachunki do zapłacenia i zobowiązania do spełnienia. Martwił się, że błąd będzie ciągnął się za nim na zawsze i nigdy nie dostanie innej pracy.
Pomyślał o tym wszystkim. Ale przede wszystkim myślał o słodkich ustach Amandy wokół jego penisa; pomyślał, że mógłby zajrzeć na jej twarz. Pomyślał o użyciu swojego penisa, żeby rozprowadzić ją po całej jej powierzchni.
Pomyślał o jej zlizaniu spermy z jego penisa. „Myślę, że będziemy musieli obniżyć poziom leków” - powiedział Baker, nieświadomy tego, że Rob wpadał teraz do ust Amandy kilka stóp dalej. „Nie sądzę, aby lekarz polubił twoje odczyty ciśnienia krwi”. Jestem pewien, że lekarz również wykaże obawy co do moich odczytów ciśnienia krwi, pomyślał Rob, kiedy Amanda podciągnęła jego penisa i teraz lizała jego jądra i przesuwała językiem w kierunku jego tyłka. - Zobaczmy, o której godzinie twój lekarz cię odwiedzi - powiedział Baker, przewracając strony, podczas gdy Amanda wbijała język w dupę Roba, wciąż szarpiąc jego penisa.
„Nigdzie nie widzę zamówienia na leki” - kontynuował Baker - „To prawdopodobnie znowu ta cholerna firma ubezpieczeniowa”. Rob był gotowy do przyjścia, gdy Amanda znów zaczęła go szarpać, lekko skubiąc główkę jego penisa. Słyszał, jak pielęgniarka Baker klekocze po pokoju, gdy rozlewa się po twarzy Amandy i do jej ust. Rob stłumił krzyk, wstrzymując oddech, ale nigdy w życiu nie był tak ciężki. Wydawało się, że niekończący się strumień wytrysku wytrysnął z jego penisa.
Amanda uśmiechała się z wysuniętym językiem, gdy białko trysnęło jej do ust i na twarz. Odsunęła się trochę i pozwoliła, by zdrowa dawka spermy pokryła jej cycki. „Cóż, do zobaczenia rano, panie Littleton - powiedział Baker - jeśli nie znajdę tego beznadziejnego uporządkowanego, wyślę nowy zewnętrzny. Powinna znać czystą przyjemność płynącą z wycierania tyłka.
Amanda pocierała twarz Roba po całej twarzy, używając jego penisa jako narzędzia do wycierania, a teraz ściskała główkę jego penisa, aby wydostać kilka ostatnich kropli, lizanie go i połykanie. Dwadzieścia minut później Rob zobaczył, jak pielęgniarka gruba dziwka wykłada Amandę, kto wie co… prawdopodobnie jakieś drobne wykroczenia, takie jak ruchanie sanitariusza w pokoju pacjenta w śpiączce. O 6:00 Rob wyszedł i udał się do Wsiadł do samochodu i odjechał.
Gdy minął frontowe drzwi budynku, zobaczył, że Amanda wychodzi i kieruje się prosto do kabrioletu Porsche, na którym czekał 30-letni mężczyzna. Wskoczyła do samochodu i uśmiechnęła się i pocałował mężczyznę na mokro. Kiedy się odjeżdżali, Amanda nawiązała z nim kontakt wzrokowy, uśmiechnęła się i pomachała.
Potrząsnął głową i odjechał, myśląc sobie, że nie może czekać do następnej zmiany.
Laila wróciła. A ona chce więcej. Przeczytaj historię z 4 różnych perspektyw.…
🕑 7 minuty Prosty seks Historie 👁 1,274LAILA: Tak, to znowu ja, Laila. Ale nie jestem już sobą, co jest dziwne. Widzisz, od czasu mojego spotkania z tajemniczym, seksownym nieznajomym Leo, nigdy nie będę nieśmiałą i nieśmiałą…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuPrzyjaciel uprawia seks z żoną i mężem…
🕑 31 minuty Prosty seks Historie 👁 2,717Kiedy siedzę tutaj i piszę, pamiętam to wydarzenie z taką wyrazistością, że odtwarza się w kółko w mojej głowie, nie tracąc najmniejszego szczegółu. To była sytuacja, o której nigdy…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuChociaż lubię myśleć, że jestem całkiem ładna z moją idealną krągłą sylwetką, szczupłą talią i cyckami w kształcie miseczki DD (które przyciągają dużo uwagi) przechodziłam przez…
kontyntynuj Prosty seks historia seksu