Tylko trochę

★★★★(< 5)

To była tylko randka na lunch, może nawet nie randka. Spacer w słońcu później....…

🕑 21 minuty minuty Prosty seks Historie

Tylko trochę Gerry nie mógł się doczekać swoich lunchów z Tammy. Starał się nazywać to „lunchem”, a nie „randką na lunch”, ponieważ po prostu nie mógł być pewien, co się między nimi dzieje… lub czy w ogóle było to coś. Lubił ją, a ona wydawała się go lubić, ale w jego głowie pojawiła się ta okropna myśl, że nie była nim zainteresowana poza spędzeniem czasu na lunchu. Tammy była ładna; nie było co do tego wątpliwości. Była na tyle ładna, że ​​był zaskoczony, kiedy zgodziła się zjeść z nim lunch za pierwszym razem, ale oczywiście był to tylko zwykły lunch w pracy.

To było pięć obiadów temu. Jednak tutaj była, wciąż siedziała naprzeciwko niego, najwyraźniej wciąż zainteresowana tym, co miał do powiedzenia, wciąż zbierała resztki kanapki, nie śpieszyła się z powrotem do biura i dawała mu nadzieję, że się do niej zbliży. Myślał, że ma ładne palce, subtelny lakier do paznokci i paznokcie, które są długie i kobiece, ale nie są zbyt długie i złośliwe. Tammy też miała wspaniałe włosy, kępkę ciasnych loków, która zwisała wokół jej twarzy i wybrzuszała się z jej głowy jak schludna, zaplanowana wersja kobiecych dredów. Dotknął jej włosów, wyciągnął rękę i poczuł lok kilka obiadów temu.

Drażniła go, że ludzie cały czas robią to z jej włosami, chcą wiedzieć, jak to jest. Gerry czuł się miło. Prawdopodobnie miała przez to trwałą, ale jej włosy były bardzo charakterystyczne i miękkie.

Najlepszą rzeczą w Tammy było to, że jej twarz zawsze się uśmiechała, a przynajmniej tak się wydawało. Jej oczy były gdzieś pomiędzy niebieskim a zielonym, ale zawsze wyraziste. Duże oczy, pomyślał. Pełne usta Tammy drażniły go sugestywnym sposobem, w jaki się poruszały, kiedy mówiły i tylko kiedy się do niego uśmiechały, jednym z dwudziestu lub więcej uśmiechów, których używał do tej pory.

O to właśnie chodziło – fajnie było z nią przebywać i wydawało się, że dobrze się z nim bawi, co nigdy nie było złe. Z biegiem tygodni stał się prawie pewien, że była nim zainteresowana romantycznie, ale jego umysł z łatwością stworzył cień wątpliwości, głównie myśl „co taka miła dziewczyna robi ze mną”. Gerry wiedział, że może być trochę idiotą, ale trudno było się trząść. „To był dobry lunch.

Dobry wybór miejsca, Gerry, dzięki.” Tammy dopiła ostatnią kawę i wyjrzała przez okno. „To taki piękny dzień. Nie chciałbyś, żeby był gdzieś, ładny park czy coś, gdzie moglibyśmy czasem pospacerować w porze lunchu? Tylko po to, żeby rozwiać pajęczyny”.

Gerry wyjrzał przez okno. Byli w kawiarni oddalonej o milę od ich biura, a na otaczającym ich placu znajdował się sklep z meblami, kancelaria adwokata, stacja benzynowa i sklep z taksydermią. Po drugiej stronie placu znajdowała się autostrada. To był komercyjny pejzaż miejski, raczej nie „parkowy” kraj. Bezpośredni obszar wokół ich biura był taki sam.

– Moglibyśmy kiedyś pojechać do Clay Park – zasugerował Gerry, zaczynając cieszyć się perspektywą spaceru z Tammy. Jakiekolwiek przedłużenie jego związku z nią wydawało się dobrym pomysłem i pomyślał, że spacer z nią po parku będzie krokiem naprzód. — Czy nie są tam wszystkie boiska sportowe, w Clay Park? – zapytała Tammy. - Myślałem więcej o tym, gdzie moglibyśmy dziś wybrać się na spacer i cieszyć się słońcem.

Takich dni nie będzie już wiele przed zimą. Nad jeziorem lub w lesie, coś w tym stylu. „Nie byłem tam od jakiegoś czasu, ale jestem pewien, że są tam szlaki piesze”. Gerry brzmiał mniej więcej niż chciał, ale nie chciał jej zawieść i naprawdę nie znał dobrze parku.

Tammy wyjęła swój smartfon i stukała w klawiaturę. „To też jest trochę na uboczu”, powiedziała bez nagany, „Nie muszę na jakiś czas wracać do biura, ale pójście tam może zająć większość popołudnia”. – Prawda – przyznał Gerry, ponownie spoglądając na betonową dżunglę wokół siebie i zastanawiając się, jakie mogą być inne opcje.

– Ja też nie muszę się spieszyć, ale masz rację. „Tutaj,” Tammy zaoferowała mu ekran swojego telefonu, „To miejsce jest tylko kilka przecznic dalej. To miejskie sanktuarium Audubona.

Nie wiem, jak to będzie wyglądało, ale przynajmniej moglibyśmy to sprawdzić. taki piękny dzień." Więc wyruszyli do sanktuarium, które Tammy znalazła. Prowadziła samochód i dała Gerry'emu telefon do nawigacji. Za pierwszym razem przegapili wejście, prawdopodobnie nie spodziewając się, że to tylko mała droga między dwoma prywatnymi domami, ale zawrócili i dotarli tam w kilka minut.

Tammy zaparkowała przed opuszczoną drewnianą chatą, która najwyraźniej była biurem ośrodka, i wysiedli, żeby się rozejrzeć. Było zaskakująco cicho, wszędzie drzewa i zarośla, zaledwie milę od autostrady. Chata była pusta, ale wokół stało kilka samochodów i duża tablica z mapą sanktuarium.

Spojrzeli na mapę, widząc kilka linii szlaków, które ciągnęły się od jednego końca obszaru do drugiego. Na mapie wyglądał na kilka mil szerokości, ale Gerry wiedział, że w najszerszym miejscu nie może mieć więcej niż pół mili. Otoczone ze wszystkich stron domami, było to naprawdę sanktuarium. Pod koniec roku drzewostan był rzadki i w różnych odcieniach brązu. Początek szlaku był łatwy do zauważenia i Tammy skinęła głową w kierunku otwarcia.

"Czy powinniśmy?" Uśmiechnęła się, prawie uśmiechnęła na początku ich małej przygody. Trasa była w większości pokryta ziemią i łupkiem, a niektóre tereny były zabudowane drewnianą promenadą. Łatwo było podążać i bardzo przyjemnie chodzić, gdy późne słońce wlewało się przez nagie gałęzie i otaczało je świeże jesienne powietrze. Gerry pozwolił Tammy iść przodem na odcinkach szlaku, gdzie trudno było iść obok siebie.

Cieszył się, że mógł na nią patrzeć. Tammy miała na sobie buty robocze na płaskim obcasie, krótką szarą spódnicę i długi wełniany sweterek, który wisiał prawie tak nisko jak jej spódnica. Pod sweterkiem miała różowy top, który rozciągał się na jej kobiecej sylwetce. Nosiła torebkę z długim paskiem na ramieniu. Z tyłu Gerry cieszył się kolejną częścią ciała Tammy, gdy szła między gałęziami, a jej pośladki poruszały się kusząco.

Ich „daty” w porze lunchu rozpoczęły się, gdy Gerry został wyznaczony do projektu, w którym uczestniczyła Tammy i nawiązali silną więź w zespole projektowym. Było to łatwe, ponieważ większość pozostałych członków zespołu była co najmniej o dwadzieścia lat starsza od nich, a to, co zaczęło się jako pośpiech, by pewnego popołudnia złapać stołówkę, przekształciło się w coś na wpół regularnego, który trzymał więcej niż mała romantyczna obietnica… najwyraźniej dla nich obojga. "Wow," przerwała, aby nadrobić zaległości, gdy ścieżka znów się poszerzyła, "To miejsce jest fajne, co?" Jej uśmiech promieniał do niego. Gerry nie do końca widział emocje podczas spaceru po zaroślach, ale cieszył się przebywaniem z Tammy. Kiedy ją dogonił, wyciągnęła rękę i wzięła jego rękę, jakby to była najbardziej naturalna rzecz na świecie.

Jego serce podskoczyło, straciło kilka uderzeń i od razu zaczęło biec w przyspieszonym tempie. Delikatna dłoń Tammy czuła się świetnie w jego dłoni i to dało mu nadzieję, że ten związek w porze lunchu, który zaplanowali, był może trochę większy, niż sądził do tej pory. Jej palce splotły się z jego palcami i trzymała go entuzjastycznie.

Cholera, czuła się dobrze. – Myślisz, że są tu jakieś stworzenia? Tammy lekko utknęła, widząc znak z sylwetkami węży i ​​pająków ostrzegający spacerowiczów, by pozostali na szlaku. – Nie o tej porze roku – poradził Gerry – nie jest dla nich wystarczająco ciepło.

Tammy wydawała się pewna swojej logiki i szli dalej w kierunku odległego sanktuarium, wciąż trzymając się za ręce, uśmiechając się i grzecznie rozmawiając ze sobą. Na końcu szlaku znajdowała się mała ścieżka po lewej, która wiła się przez kilka metrów i kończyła się małą dwuosobową ławeczką skierowaną w stronę szlaku. Podeszli do ślepego zaułka i zanim Gerry zdążył to zasugerować, Tammy zapytała: "Chcesz chwilę posiedzieć?" - Jasne – odpowiedział, starając się brzmieć fajnie, jego żołądek unosił się teraz na widok… cóż, nie miał pojęcia. Tammy zajęła miejsce po lewej, a on po prawej. Ich ręce rozłączyły się, gdy siedzieli, ale szybko odnalazł jej rękę i nie napotkał oporu, gdy ją trzymał, kierując ich ręce tak, by spoczęły na jego lewym udzie.

„To piękne miejsce”. Skinął głową z aprobatą. Zanim Gerry zdążył zanurzyć się w spokojnym otoczeniu i pomyśleć, co dalej powiedzieć, Tammy cofnęła rękę i zaczęła sięgnąć do torebki.

"Przyniosłem deser." Poszperała przez kilka chwil i wpadła na tabliczkę szwajcarskiej czekolady. – Lubisz trochę? Gerry skinął głową, wiedząc, że zaraz powie „jasne”, i nie chcąc, by Tammy myślała, że ​​jego słownictwo jest tak ograniczone, jak pokazywał dzisiaj. Patrzył, jak zdjęła papierową okładkę i znalazła drogę przez folię do czekolady. Tammy odsłoniła kilka pierwszych kwadratów, a potem je odłamała.

Wrzucając resztę batonu z powrotem do torebki, odłamała jeden kwadrat i odwróciła się do Gerry'ego. "Proszę bardzo." Podniosła go do jego ust. Gerry zdołał uśmiechnąć się krótko, zanim Tammy wsunęła mu czekoladę do ust. Nie miał czasu na nic, kiedy pochyliła się i pocałowała go, prawie zanim smakołyk znalazł się w jego ustach. Dużo było na raz, pocałunek, czekolada i złapanie oddechu, ale Gerry zdołał znaleźć wystarczającą koordynację, by zrobić wszystko i pocałować Tammy z powrotem.

Jej usta były miękkie i ciepłe i otworzyły się łatwo, gdy tylko pokazał, że nie cofa się przed jej zalotem. Jej język z łatwością wsunął się do jego ust, zwinny i seksowny, gdy szukał jego języka i bawił się. Jego dłoń podniosła się odruchowo do jej policzka i pieściła ją, gdy nabrali pewności siebie i pocałowali mocniej. Kiedy zerwali się twarzą do siebie, twarz Tammy była jednym wielkim uśmiechem.

"Smakujesz czekolady." Zachichotała. Gerry przełknął ostatnią czekoladę i odwzajemnił uśmiech, szczęśliwy, że sprawy potoczyły się poza lunchem. – Sprawiłeś, że smakowałam jak czekolada.

Pochylił się do niej, zatrzymując ich usta nieco rozchylone, by powiedzieć: „Podoba mi się, jak smakowałaś”. Odtworzyli pocałunek, czując, jak ich entuzjazm i pasja wzrastają, gdy ich języki tańczą i bawią się. Gerry poczuł, jak ręce Tammy chwytają go za boki i przyciągają bliżej, a on ponownie delikatnie pogładził ją po policzku.

Namiętność Tammy była namacalna, gdy przyciągnęła go blisko i mocno przycisnęła swoje usta do jego, kiedy się całowali. Gerry przez chwilę zastanawiał się, czy kiedykolwiek znał kobietę, której namiętność była tak jawna tak szybko, ale ta myśl zniknęła, gdy dłoń Tammy pogłaskała jego klatkę piersiową i zataczała kuszące kręgi w dół na jego brzuchu. – Od tygodni tak bardzo chciałem cię pocałować. Tammy dyszała, jej pasja była teraz widoczna.

„Cieszę się, że to zrobiłeś”, Gerry nadal czuł się kiepski obok swojego ożywionego towarzysza, „Chciałem cię zaprosić od tygodni”. "Nie musisz teraz." Tammy uśmiechnęła się i znów go pocałowała. Tym razem, kiedy się pocałowali, Gerry położył rękę na przodzie Tammy i pocierał ją w przód iw tył po brzuchu, przez jej top. Odwrócili się teraz twarzą do siebie i nie było najłatwiej manipulować swoimi dłońmi, by dotykały się nawzajem podczas całowania. Kiedy dłoń Tammy zacisnęła się na jego dłoni i skierowała ją w górę w kierunku jej piersi, nie była to łatwa podróż, ale wszelkie dolegliwości zostały pokonane przez przyjemność trzymania jej przez ubranie.

Całowała mocniej niż kiedykolwiek, gdy jego palce badały jej top i stanik, odnajdując jej dumny sutek. Gerry nigdy nie czuł, że rzeczy poruszają się tak szybko i ruchy Tammy zachęciły go do wsunięcia palców pod jej top, odnalezienia krawędzi jej stanika i wciśnięcia między materiał a jej skórę. Sutek Tammy był twardym pączkiem między jego palcami, gdy go znalazł i pociągnął opuszkami palców. Przez chwilę ledwo mogła go pocałować, a potem wznowiła swoją intensywność w miarę postępu ich połączenia. Dłoń Tammy znalazła przód jego spodni i zaczęła pocierać jego erekcję długimi, powolnymi pociągnięciami, które wydawały się niewiarygodne.

Kiedy pochyliła się, by użyć obu rąk na jego zamku, jego ręka wyślizgnęła się z jej stanika. Tammy ściągnęła suwak w dół i natychmiast wepchnęła swoją rękę do środka, zamykając ją wokół jego penisa i mocno ściskając. „Boże, jesteś twardy”. Dyszała. Gerry odchylił się trochę, dając Tammy pełną kontrolę, gdy walczyła z uwolnieniem jego ciała z bielizny.

"Jak mogę nie być dla ciebie trudny?" "Te spodnie ssą Gerry'ego." Tammy przeciągnęła pasek bielizny przez zamek błyskawiczny. Jej ręka pracowała gorączkowo, jakby nie mogła się doczekać, kiedy go uwolni. Końcowym skrętem nadgarstka w końcu udało jej się naciągnąć materiał na głowę jego kutasa. – Tak jest lepiej. Gerry poczuł przypływ świeżego powietrza wokół swojego fiuta, kiedy Tammy wyciągnęła go na zewnątrz tak bardzo, jak tylko mogła.

Kiedy uwolniła go tak bardzo, jak tylko mogła, Tammy natychmiast opuściła głowę, by wziąć go do ust. To świeże uczucie na jego kutasie znów się zmieniło, gdy jej ciepłe, wilgotne usta otoczyły go i zaczęły ssać. Gerry sapnął i oparł się na ławce, najpierw patrząc w dół na tył głowy Tammy, która zaczęła powoli podskakiwać na jego kolanach, a następnie na ścieżkę wokół nich, po raz pierwszy zdając sobie sprawę, że każdy przechodzący obok może zobaczyć im.

Jeśli ktoś ich widział, nie można było pomylić tego, co robili. Usta Tammy były na nim niewiarygodne, gdy pracowała nad głową i trzonem jego kutasa najdłuższymi pociągnięciami, jakie mogła zrobić. Gerry przesunął dłonią po jej plecach zachęcająco i zastanawiał się, czy ma zamiar doprowadzić go do spermy. Pierwsze myśli o tym, co zrobić, jeśli zbliży się do tego, co powiedzieć, by ją ostrzec, na wypadek, gdyby nie chciała go w ustach, kiedy przyszedł, właśnie zaczęły powstawać w jego umyśle, kiedy Tammy odsunęła od niego usta. Jej ręka natychmiast go chwyciła, wykonując delikatne pociągnięcia, aby upewnić się, że pozostał podekscytowany.

Jego kutas znów poczuł się chłodniejszy, gdy jej ślina ostygła na jego skórze. Pocałowała go krótko, ale Gerry chciał teraz odwzajemnić jej ruchy i jego ręka zaczęła się przesuwać wzdłuż jej uda, w górę jej spódnicy. Tammy pozwoliła rozchylić się jej nogom, więc jego ręka była nieograniczona. To była wspaniała, pyszna podróż, gdy zbliżył się do jej krocza. Tammy patrzyła mu w oczy, gdy nawiązywał kontakt z jej skórą.

Starał się nie wyglądać na zaskoczonego brakiem bielizny, ale żartobliwy uśmieszek na jej twarzy był nie do przeoczenia. Ile z tego zaplanowała? "Jesteś taki mokry." Gerry nie mógł ukryć tej niespodzianki. Tammy była niczym innym jak przemoczona, super nawilżona i czuła się bardziej miękka niż wszystko, co czuł wcześniej. Tammy jęknęła w odpowiedzi, niezdolna do formułowania słów, gdy jego palce badały jej wargi cipki.

Teraz bez wahania Gerry wsunął w nią palec i poczuł, jak Tammy wzdycha, gdy wślizgnął się do środka. Był zahipnotyzowany tym, jak mokra się czuła i mocno wepchnął się w jej ciepło. Jego palec wygiął się w górę, czując ściany jej cipki i powodując, że zrobiła kolejny mały oddech. Czuła się tak jedwabista i mokra, że ​​chcieliśmy tam zejść i posmakować jej, ale wydawało się, że nie ma tu realnej pozycji, aby to zrobić, więc wsunął i wysunął palec z niej, czując wszystkie jej gorące i śliskie ściany cipki, jak jej soki pokryły jego dłoń i słyszały śliskie dźwięki spowodowane jego ruchami.

Trzymając palec w jej wnętrzu i wykonując kręty ruch, który wydawał się jej podobać, Gerry pochylił głowę i sięgnął, by dotknąć jej piersi. Tammy zdała sobie sprawę, co robi, i ściągnęła jej top i biustonosz, aby odsłonić mu sutek. Zamiast wziąć go w wolną rękę, Gerry pochylił się jeszcze bardziej i wziął pączek do ust, ssąc zachłannie, gdy tylko go zamknął. Niezrażona, Tammy stale go głaskała, gdy poruszał jej sutek ustami i cipką palcami. Byli w swoim własnym świecie, nieświadomi każdego, kto mógł przejść obok i spotkać się z ich nieokiełznaną pasją.

Gerry właśnie zaczynał myśleć o tym, co mógłby zrobić, żeby Tammy doszła, kiedy ponownie zmieniła sytuację na niego. Odsunęła się od niego i jednocześnie puściła jego kutasa. Przez sekundę Gerry zastanawiał się, co zrobił źle i cofnął palec z jej cipki, ale potem mogła tylko patrzeć, jak podnosi się z ławki, podciąga spódnicę, a potem dalej, by móc łatwo rozłożyć nogi. Zrobiła krok, by stanąć przed nim i szybko usiadła mu na kolanach i pocałowała go.

Gerry szybko znalazł jej odsłoniętą pierś i wznowił masowanie jej dłonią. Następnie sięgnęła w dół i przedzierała się przez zwinięty materiał spódnicy, by wrócić do przemoczonej cipki. Tammy pocałowała go, prawie dusząc go swoją nagłą potrzebą i pasją.

Uniosła stopy na ławkę, siadając na nim okrakiem i pozwalając jej poruszać się w górę iw dół na jego palcu. Ale jego palec nigdy nie wystarczy, nie teraz. "Tylko trochę", tchnęła Tammy, "pozwól mi to poczuć. Tylko trochę." Gerry z początku źle odczytał jego słowa i wsunął palec głębiej w nią.

Tammy podciągnęła nieco spódnicę i pomyślał, że jego ruch jest tym, czego chciała, ale odezwała się ponownie, jej oczy były teraz intensywne i pełne ognia: „Tylko trochę. Pozwól mi poczuć to w środku… Tylko trochę kawałek." Był prawie bezradny, gdy Tammy odpinała mu pasek i odpinała pasek spodni. Następnie ściągnęła jego bieliznę, jak tylko mogła, sięgnęła w dół i wzięła jego kutasa w rękę.

Poczuł potrzebę powiedzenia czegoś; czy nie powinni o tym rozmawiać, przedsięwziąć środków ostrożności, coś… "Ja… czy nie powinniśmy…" Tammy była jednak nieugięta i nie do powstrzymania, gdy poruszała swoim ciałem, by umieścić je nad jego kutasem. "W porządku." To wszystko, co powiedziała, gdy zeszła na niego, otulając go swoim gorącym, przesiąkniętym seksem. Gerry spojrzał na jej pożywioną twarz, gdy siedziała tam przez chwilę bez ruchu.

Potrząsnęła swoim długim swetrem za sobą w symbolicznym geście, aby ukryć ich zdemaskowanie, gdyby ktoś się pojawił. "To więcej niż trochę." Gerry roześmiał się, zafascynowany pasją tej kobiety i zastanawiał się, czy nie jest teraz gotowa dokończyć tego, co zaczęła. "Przepraszam," zaoferowała, w końcu skromnym tonem z jej strony, "Ja… po prostu musiałam cię poczuć.

Zostałam porwana." "W porządku." Gerry był podekscytowany. On też był zrezygnowany, ale to uczucie było przyćmione wiedzą, że ta wspaniała kobieta została nabita na niego w miejscu publicznym. "Czujesz się cholernie dobrze." Delikatnie wysunął nieco biodra w górę, zachęcając ją do jazdy na nim. Tammy nie potrzebowała wiele zachęty. Podnosząc nogi, wsunęła się na niego, a potem ponownie zsunęła się w dół, rozkoszny ruch, który sprawił, że natychmiastowa przyjemność przepłynęła przez całe jego ciało.

– Masz we mnie taki duży rozmiar. Idealny. Chwytając tył ławki, Tammy ponownie wstała i upadła na niego.

Efekt był niesamowity, nigdy wcześniej nie czuł się tak całkowicie zamknięty w kobiecie, zanim trzymał się mocno śliskiej, miękkiej cipki, która wydzielała ciepło. Raz za razem wstała i upadła na niego, a każde uderzenie popychało go do szczytowania po drabinie, stale wzmagając chęć pchnięcia się z powrotem w nią. Wyciągnął rękę i zaczął dotykać jej łechtaczki, niespokojny, że ona też powinna dojść, ale Tammy złapała go za rękę i odetchnęła: „Nie. Jest dąb.

Po prostu pozwól mi”. To była wskazówka, której Gerry nie mógł się oprzeć i był na to gotowy. Nie zmieniając pozycji, zaczął pchać w górę, by spotkać jej miednicę, gdy ta opadała na niego. Natychmiast zobaczył na jej twarzy, że uderza ją w łechtaczkę we właściwym miejscu i kontynuował swoje pchnięcia, zaspokajając jej plecy. Gerry obserwował twarz Tammy, gdy ślizgali się i ocierali o siebie.

Była stracona dla świata, gdy dążyła do orgazmu, zamierzając zabrać go ze sobą. Zaczęła szeptać: „Tak… tak…” bardzo cicho, gdy jej podniecenie wzrosło. Próbował ocenić, jak blisko była, ale z własnym podnieceniem, które przejęło jego świadomość, było to niemożliwe.

Jej twarz i szepty stały się jego celem, gdy zbliżała się do szczytowania, pchając go teraz z prawdziwą siłą, wbijając w niego swoją łechtaczkę. Kiedy przyszła, było to nie do pomylenia. Oczy Tammy otwarły się szeroko i zaczęły na niego, gdy jej ruchy trwały, nieubłagane w czasie i sile. Zająkała się lekko, gdy nastąpił punkt kulminacyjny, a potem uderzyła go mocniej niż kiedykolwiek, jej orgazm eksplodował wokół nich obojga, gdy poczuł, jak chwyta go jej cipka. "Tylko trochę." Wyszeptała ponownie, gdy chwila przepłynęła przez nią.

Odrzuciła głowę do tyłu i wydała długie, głębokie westchnienie, gdy poczuł, jak ściany jej cipki ponownie zaciskają się wokół niego. Usłyszał jej mruczenie: „Ogromny”. jak dalej na nim jeździła. Obserwowanie jej, gdy przychodziła, wystarczyło, by Gerry'ego przeszło nad krawędzią. "Przyjście." To wszystko, co zdołał powiedzieć, gdy pchnął się po raz ostatni i poczuł, jak pociąg towarowy pędzi na niego, wybuchając z jego lędźwi i przebijając się przez resztę jego ciała.

Tammy dotrzymywała jej tempa, wciąż podnosząc się i zsuwając na niego, kiedy przyszedł. Jej oczy rozszerzyły się ponownie, kiedy poczuła w sobie pierwszy przypływ jego gorącej spermy. Potem uśmiechnęła się, wiedząc, że jest w trakcie ogromnego szczytowania.

Tammy siedziała na nim przez pełne dwie minuty po tym, jak skończyli. Lekko pocałowała jego twarz, gdy się przytulili i złapali oddech. Słowa były dalekie od ich planu, gdy powoli wracali na Ziemię, ich oddech i ciśnienie krwi ustabilizowały się. W końcu Tammy jęknęła i ściągnęła się z jego różowego, śliskiego, zmiękczającego penisa.

Gerry spojrzał na siebie, teraz błyszcząc od jej soków i czując świeże powietrze, teraz był poza jej cipką. Zaledwie kilka chwil po tym, jak się zebrali, ona ściągała spódnicę, a on zapinał zamek, gdy w piękne popołudnie przechodził obok mężczyzna w średnim wieku, wyprowadzając psa. – Myślisz, że coś widział? - spytał Gerry, trzymając Tammy za rękę. Tammy odpowiedziała: „Nie”.

ale brzmiała, jakby była daleka od pewności. - Co nas obchodzi? Każdy, kto nas zobaczył, i tak byłby zazdrosny. To był całkiem namiętny lunch.

Śmiali się razem z niedopowiedzenia i delikatnie pocałowali. "Co się stało?" Gerry potrząsnął głową ze zdumienia. "Coś bardzo pamiętnego… przynajmniej dla mnie." Tammy znów go pocałowała.

"Dziękuję. Przepraszam, byłem trochę… zajęty chwilą, ale po prostu czułem się dobrze. Na pewno wiem, że czułem się dobrze." Gerry skinął teraz głową. „Było dobrze.

Niesamowite. Nie myśl, że kiedykolwiek zapomnę ten lunch do końca życia. Spojrzał na swoją nową kochankę, widząc ją w nowym świetle, które niesie ze sobą intymność. Było to ciepłe światło, a ich namiętność wzięła to, co najlepsze.

jesiennego popołudnia i sprawił, że było to niezapomniane. „Więc” Tammy znów zaczęła szeleścić w torebce „Chcesz więcej czekolady?” Gerry po prostu się roześmiał. „Jasne”. Wziął kawałek, który odłamała z baru i zaoferował go i uśmiechnął się.

„Tylko trochę. Nie jestem jednak pewien, czy kiedykolwiek będę mógł znowu myśleć o czekoladzie w tym samym świetle. – Dobrze. – Tammy brzmiała stanowczo i pewnie. – Nie sądzę, żebym kiedykolwiek mogła na nią patrzeć.

ławka w parku znowu w ten sam sposób."..

Podobne historie

Wszystkiego najlepszego dla mnie część 2

★★★★(< 5)

Prezenty wciąż przychodzą na urodziny chłopca.…

🕑 22 minuty Prosty seks Historie 👁 4,792

Słyszałem, jak samochód Paula podjeżdża na podjazd, kiedy właśnie założyłem spodnie. Rozejrzałem się z poczuciem winy pod kątem oznak, że jego dziewczyna właśnie zrobiła mi loda.…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Essex Hot Lovin '

★★★★★ (< 5)

Michelle zbliżyła się do Davida i poczuła ciepło wywołane jej gorącym podnieceniem…

🕑 4 minuty Prosty seks Historie 👁 22,455

Minęło sporo miesięcy, odkąd Michelle Dean wróciła do Essex w Anglii z Ibizy. Wszystko wyglądało tak, jak opuściła go w czerwcu, osiem lat temu. Michelle powróciła do życia ze swoją…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Krab z Belfastu

★★★★★ (< 5)

Dmuchnęła w moje życie i dmuchnęła bardziej niż mój umysł.…

🕑 5 minuty Prosty seks Historie 👁 12,188

Kiedy uderzyła w moje życie, mieszkałem w Belfaście, a ona wybuchła jak huragan. Do dziś nie jestem pewien, gdzie i jak ją pierwszy raz zobaczyłem, pamięć jest teraz mglista. Myślę, że…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat