Twierdzenie Katrina

★★★★★ (< 5)

Znalazł ją i będzie jego…

🕑 17 minuty minuty Prosty seks Historie

Luke siedział przy hotelowym barze i obserwował pary na parkiecie. Od niechcenia rozglądał się po pokoju, czując się lekko znudzony, gdy zauważył samotną kobietę siedzącą przy jednym z wysokich stolików tuż przy parkiecie. Jego poprzednio błądzący umysł skupił się na niej, dostrzegając każdy szczegół. Miała na sobie krótką, czarną sukienkę, która eksponowała jej długie, zgrabne nogi.

Suknia miała cienkie ramiączka i głęboki dekolt, który otaczał miękką pełnię jej dekoltu. Jej szyja wygięła się wdzięcznie w jej delikatną linię szczęki i wyobraził sobie, jak będzie pachniała, kiedy wtuli się w miękkie miejsce pod jej uchem. Była piękna z wysokimi kośćmi policzkowymi i pełnymi ustami, które aż prosiły się o przygryzienie. Jej ciemne, falowane włosy były związane nisko i z boku, tak że ich długość sięgała z przodu jednego ramienia i spływała kaskadą na jej pierś. Jej delikatne palce bawiły się nóżką kieliszka do wina i poczuł drgnięcie w spodniach, gdy wyobrażał sobie, jak te palce będą wyglądały owinięte wokół jego trzonu.

Jakby poczuła jego spojrzenie, jej oczy oderwały się od parkietu, na którym też obserwowała. Ich oczy spotkały się i pokój rozpłynął się. Patrzył, jak jej piersi lekko unoszą się, gdy jej oddech się załamał, a rzęsy zatrzepotały. Nie oderwał wzroku, a ona poruszyła się lekko na krześle. Na jego ustach zagrał uśmiech.

O tak, była jego. Ich wizualne połączenie zostało nagle zerwane przez mężczyznę, który zbliżył się do jej stołu. Był wysoki, ale wyglądał miękko.

Miał łysinę z tyłu głowy, która świeciła w światłach z parkietu. Luke czuł się trochę żal tego faceta, ponieważ najwyraźniej był zdenerwowany, by do niej podejść. Obróciła się w uśmiechu, który, jak widział, nie sięgał głębiej niż powierzchnia. Mężczyzna powiedział kilka słów, a jej oczy wróciły na krótką chwilę do Luke'a. Podniosła rękę i delikatnie położyła ją na mężczyźnie, po czym zsunęła się z wysokiego stołka.

Luke zauważył, że tył jej sukienki był bardzo głęboko wycięty, ukazując gładką powierzchnię jej pleców. Mężczyzna ujął jej dłoń w swoją, przyciągnął do siebie i zaczął się kołysać w czymś, co Luke mógł tylko przypuszczać, było próbą utrzymania tempa z grającym smooth jazzem. Twarz mężczyzny była triumfalna i Luke widział, jak jego usta poruszają się w nieustannym paplaninie.

Uśmiechała się grzecznie i kiwała głową w regularnych odstępach czasu, ale jej oczy były skupione na jego ramieniu i na Luke'u. Mężczyzna zataczał powolne koło i kiedy dotarli do punktu, w którym była odwrócona od Luke'a, zauważył, że mężczyzna przyciąga ją bliżej siebie. Fala zaborczości przeszła przez Luke'a i już miał wstać i wtrącić się w Sweaty -A-Chance, kiedy piosenka się skończyła i odsunęła się od niego.

Powiedziała coś do niego, uścisnęła mu rękę i wróciła do swojego stolika. Spocony wyglądał na bardzo rozczarowanego, ale odszedł w przeciwnym kierunku. Luke zamówił kieliszek wina, zapłacił barmanowi, a potem podszedł do kobiety. „Widziałem, że twój napój był niski, więc pozwoliłem sobie zamówić ci kolejny, jeśli do mnie dołączysz”.

Wskazał na stolik w rogu. - Dziękuję – uśmiechnęła się, tym razem szczerym uśmiechem, a on zorientował się, że wpatruje się w jej usta. Wstała i zaczęła iść w kierunku wskazanego przez niego stołu. Był oczarowany sposobem, w jaki jej wysokie obcasy z paskami ukształtowały jej łydki i uniosły jej tyłek.

Jej biodra kołysały się lekko, gdy szła z niewymuszonym seksapilem. Poszedł za nią, postawił kieliszek z winem na stole i wysunął jej krzesło, żeby mogła usiąść. Usiadł obok niej i przysunął krzesło. – Jestem Luke – powiedział.

– Katrina – odpowiedziała. "Miło cię poznać.". Słuchał, jak jej głos zdawał się pieścić słowo „przyjemność”. „Myślę, że przyjemność będzie obopólna” – powiedział. Sięgnął w górę i wierzchem palców lekko musnął odsłonięte wzgórki jej dekoltu.

Pod jego dotykiem dostała gęsiej skórki, a jej oddech urywał się i drżał. Spojrzał na parkiet, a potem odwrócił się do niej i przyłożył usta do jej ucha. „Lubię oglądać tancerzy. Lubię sobie wyobrażać, że mogę przeczytać wszystko o ich związkach w sposobie, w jaki się ze sobą poruszają.

Lubię fantazjować o tym, co te pary zrobią po wyjściu z baru, brzęcząc od drinków i tańczyć i być gotowym na bardziej fizyczne relacje”. Przesunął dłonią po zewnętrznej krzywiźnie jej piersi i talii i przesunął dłonią po jej udzie do kolana. „Niektórzy będą kochać się powoli, zmysłowo, niespiesznie i ciesząc się nawzajem ciałami”, powiedział, gdy zaczął gładzić dłonią jej udo. „Inni ledwo wejdą do swoich drzwi wejściowych, zanim ich pragnienie zamieni się w fizyczną potrzebę, która nie będzie czekać ani chwili”.

Sięgnął pod rąbek jej sukienki i przesunął swoją eksplorację dalej w górę jej uda, aż dotarł do czegoś, co wydawało się wilgotnym jedwabiem. – A ta młoda para tam? wskazał parę w kącie podłogi, poruszającą się razem pod wpływem alkoholu. „Cóż, mają napisane 'obciąganie na parkingu i oddzielne taksówki'. Zakręciła biodrami na krześle, sięgając po jego palce, które ledwo dotykały jej wierzchołka ud.

"Powiedz mi, Katrina," zadumał się, "Dlaczego przyszłaś tutaj dzisiaj?". Spojrzała na niego i odpowiedziała: „Przyszłam się napić, trochę potańczyć, a może spotkać kogoś i pobawić się”. – Cóż, wypiłeś drinka i tańczyłeś.

Mocno przycisnął do niej palce i potarł w kółko. Jęknęła i znów zakręciła biodrami przy nim. "Chcesz się zabawić?". – Tak – westchnęła. Zaczął wyciągać rękę spod jej sukienki, „Katrina, kotek” – skarcił ją miękko – „dobre rzeczy przychodzą do tych, którzy wiedzą, jak ładnie prosić”.

"Proszę!" wybuchnęła, a on uspokoił rękę. „Proszę, pokaż mi, jak się dziś bawić”. „Dobra dziewczynka, Kotek” – pochwalił. "Chodźmy.".

Wstał, a ona poszła w jego ślady. Przesunął palcami po miękkiej skórze jej odsłoniętych pleców, podążając za delikatnym zakrzywieniem jej kręgosłupa i położył dłoń na jej krzyżu. Zadrżała i wróciła gęsia skórka. Wyprowadził ją z baru do windy, delikatnie szturchając dłonią w jej plecy. Kiedy czekali, aż drzwi windy się otworzą, podszedł do niej i przycisnął się do jej pleców.

Z każdą chwilą stawał się coraz twardszy. Jej pośladki otulały jego męskość, a jej miękkie krzywizny dopasowywały się i dopasowywały do ​​twardych płaszczyzn jego ciała. Przyjechała winda i weszli do środka. Gdy drzwi się zamknęły, przycisnął ją do tylnej ściany i ujął jej nadgarstki w dłonie.

Powoli wyciągnął jej ręce nad głowę i jedną ręką przytrzymał obie za jej nadgarstki. Wtulił się w jej szyję, a drugą ręką ugniatał jej pierś. Westchnęła, przycisnęła biodra do niego i owinęła jedną nogę wokół jego.

Drzwi się otworzyły i wypuścił ją. Sięgnęła w dół, poprawiła spódnicę sukienki i wyszła z windy. Poszedł za nią i wziął ją za rękę.

Poprowadził ją korytarzem i zatrzymał się przed jednymi z drzwi. Otworzył je i wprowadził ją do środka. Pokój był bardzo ładny z dużym łóżkiem king-size przykrytym puszystą kołdrą i poduszkami. Była też mała część wypoczynkowa z dwoma wygodnymi fotelami. Luke podszedł do mini baru i nalał sobie drinka.

Oparł się o ścianę z drinkiem w dłoni i obserwował, jak rozgląda się trochę po pokoju, przesuwając palcami po kołdrze i przyglądając się otoczeniu. Po chwili odwróciła się i spojrzała na niego. "Co chciałbyś zrobić dalej?" ona zapytała go. Postawił drinka na stoliku do kawy w części wypoczynkowej, podszedł do niej i ujął jej twarz w dłonie. Pochylił się i musnął jej usta swoimi, zanim wziął jej usta i zaczął badać językiem.

Wydała cichy dźwięk przyjemności w gardle i wtopiła się w jego pocałunek. Odwzajemniła pocałunek i pożerali się nawzajem. Jego ręce przesunęły się z jej twarzy na szyję i ramiona. Od ramion po plecy i biodra. Od biodra do uda, a następnie podwijając sukienkę, by objąć tyłek i przyciągnąć ją do siebie, ocierając się o jego twardą długość.

Przerwał pocałunek i oboje dyszeli. Zostawił ją stojącą w nogach łóżka, podszedł i zgasił światło. Otworzył zasłonę na balkon i światło księżyca zalało pokój. Wsunął jeden z foteli w światło księżyca plecami do okna.

Widział ją wyraźnie, ale jego sylwetkę miał blask za sobą. Wziął drinka i usiadł na krześle. "Twoja sukienka jest piękna, ale lepiej wyglądałaby na podłodze.

Rozbierz się dla mnie, kotku." Wsunęła rękę w górę ramienia, wsunęła palce pod mały pasek sukienki i powoli ściągnęła ją z ramienia i w dół ramienia, aż pozostała otwarta i odsłaniała jej nagą pierś. Powtórzyła ten proces po drugiej stronie i wkrótce jej sukienka zwisała jej na biodrach, a jej górna część ciała była w pełni wystawiona na światło księżyca. Jej piersi były pełne i okrągłe, a sutki już twarde. Odwróciła się i wyjęła z włosów gumkę. Potrząsnęła falami, które spłynęły po jej plecach.

Stając plecami do niego, sięgnęła w dół i rozpięła mały suwak z boku sukienki. Wygładziła dłonie pod sukienką i zsunęła ją na tyłek i nogi, pozwalając, by spadła do kałuży na podłodze. Miała na sobie czarne stringi i szpilki na paskach. - Na razie wystarczy - powiedział - odwróć się i pozwól mi się zobaczyć.

Odwróciła się, a jego spojrzenie przesunęło się po jej odsłoniętej skórze. Świeciła w świetle księżyca i przez chwilę był zaskoczony, jak bardzo była doskonała. Popijał drinka, „Pokaż mi się, Kociaku”. Przesunęła ręce w górę bioder i płaskiego brzucha.

Przesunęła je w górę i pod piersi, aby je zacisnąć i zagnieść. Uniosła każdą z nich, wzięła między palce sutki i obróciła je dookoła. Jej głowa opadła do tyłu i westchnęła. Po chwili przesunęła jedną ręką w dół brzucha i do paska jej stringów. Jej palce wsunęły się pod opaskę i dotarły do ​​jej wierzchołka.

Przekręciła się po łechtaczce i zadrżała. Oglądał jej program i zrobił się nieprzyjemnie twardy. Wypił ostatni łyk swojego drinka i zatrzymał ją.

– Chodź, uklęknij tutaj i pomóż mi z krawatem – rozkazał. Posłuchała i uklękła przed nim. Sięgnęła w górę iz powolną namysłem rozwiązała mu krawat, aż wisiał rozpięty na jego szyi.

Rozpięła guziki jego koszuli i pogładziła dłonią ciepłą skórę jego klatki piersiowej i grzbiety jego umięśnionego torsu. – Teraz mój pas – poinstruował. Zgodziła się i wkrótce rozpiął nie tylko pasek, ale także spodnie, a ona uwolniła jego pulsującą męskość. Był teraz twardy jak skała i skupiony na pełnej uwagi. Spojrzała na jego kutasa z podziwem i głodem.

Wsunął jedną rękę w jej włosy, wplątując palce w kosmyki wystarczająco mocno, by kontrolować jej głowę. Przyciągnął ją do swojego kutasa, a ona ochoczo otworzyła usta. Poprowadził jej usta w dół, a ona kilka razy wzięła go płytko, a potem głębiej.

Kontrolował jej szybkość i głębokość i patrzył, jak jego kutas raz po raz zanurza się w jej ustach. Odchylił głowę do tyłu i rozkoszował się dotykiem jej języka, zębów i gorącego, zaciśniętego gardła. Jęczała wokół niego z przyjemności, a dźwięk wibrował w jego trzonie. Zatracał się w jej uczuciach i powstrzymał ją, zanim posunął się za daleko.

Zdjęła jego kutasa z mokrym, siorbiącym dźwiękiem. – Jesteś brudną dziewczyną – powiedział z uśmiechem. "Wstań, zdejmij górne kołdry z łóżka i połóż się." Szybko wykonała polecenie i podszedł do jednej strony łóżka. Zdjął krawat z szyi i przywiązał go do jej nadgarstka. Schylając się, przywiązał drugi koniec do ramy łóżka.

„Co się stało z dobrym, staroświeckim słupkiem łóżka?” lamentował. Przeszedł na drugą stronę łóżka, gdy obserwowała każdy jego ruch. Wyciągnął pasek ze spodni i zawiązał go wokół jej nadgarstka, a drugi koniec również przywiązał do ramy łóżka. Stał w nogach łóżka i podziwiał ją rozciągniętą, czekając na niego.

Przesunął dłonią po jej nodze do jej stringów i potarł. Jęknęła i przycisnęła się do jego dłoni. Jej stringi były przemoczone. Sięgnął w górę i pociągnął ją w dół jej ud i całkowicie z niej.

Podziwiał ją ponownie, zupełnie nagą, z wyjątkiem jej obcasów i wiązań. Tak piękna. Rozebrał się i usadowił między jej nogami. „Do tej pory byłaś taką grzeczną dziewczynką, Kociaku”, powiedział jej, „Mam zamiar cię wynagrodzić”. Pochylił głowę i powoli, rozmyślnie lizał jej szczelinę od dołu do góry.

"O Boże!" jęknęła. Jej nogi opadły, odsłaniając się przed nim i dając mu dostęp do wszystkiego, czego chciał. Przesunął językiem po jej łechtaczce, a jej nogi zadrżały. Delikatnie ją chłeptał i potrząsał jej guziczkiem, aż drżała, jęczała i ociekała wodą.

Przycisnęła biodra do jego twarzy, próbując go zbliżyć. Wiedział, że była bliska cummingu, więc podniósł dwa palce i wycelował je w jej otwarcie. Wtulił się w jej łechtaczkę językiem, wirując i machając nim, gdy jęczała, wiła się i ocierała o niego. Gdy jej płacz stał się głośniejszy, nasłuchiwał nuty piku, tego odgłosu ponaglenia i lekkiej paniki, które pojawiają się, zanim kobiecy orgazm eksploduje przez nią.

Czekał, a kiedy usłyszał pierwsze nuty jej zbliżającego się szczytu, wsunął w nią palce. To był nacisk, którego potrzebowała i roztrzaskała się wokół niego. Jej orgazm był intensywny, potrząsając nogami i powodując, że próbowała się od niego odsunąć. Zahaczył wolną ręką pod jej tyłek i wokół jej biodra i przyciągnął ją do siebie, jednocześnie popychając ją przez doznania. Wykrzykiwała swoją przyjemność.

Zmusił ją do przejścia na drugą stronę burzy i nasłuchiwał dźwięku w jej głosie, który mówił, że osiągnęła punkt bólu, który był prawie przyjemnością, ale nie do końca. Teraz usłyszał to w jej głosie i zwolnił, by sprowadzić ją z wysokości. Miała zamknięte oczy i dyszała. - Nie, nie, Kotku - zachichotał - jeszcze nie czas na sen. Pochylił się i pocałował ją głęboko, jednocześnie sięgając w dół i bawiąc się jednym z jej sutków.

Jęknęła i odpowiedziała, pijąc soki, które pokrywały jego usta i język. Puścił jej usta i pochylił się nad jej uchem. „Będę cię pieprzyć szybko i mocno, aż będę gotowy do cum”. – Tak – jęknęła. "Tak co?".

– Tak, proszę, pieprz mnie – błagała. Uśmiechnął się złośliwie: „Moja, moja, kotku, jesteś trochę dziwką, nieprawdaż? . "Tak. Jestem dziwką. Jestem TWOJĄ dziwką.

Proszę, zerżnij mnie mocno.". – Brudna dziewczyna – powiedział, siadając i chwytając ją za kolana. Podniósł jej kolana tak daleko, jak tylko mogły, otwierając mu jej cipkę. Nadal kapała, a on nie marnował czasu, ustawiając główkę swojego penisa na jej otworze. Wsunął się w nią powoli, pozwalając jej dostosować się do niego, gdy ta pozycja zacieśniła jej wewnętrzne ściany.

Zrobił kilka powolnych, głębokich pociągnięć i kiedy poczuł, że jest gotowa, zaczął zwiększać tempo. Jęknęła z przyjemności, a on poszedł jeszcze szybciej. Każde pchnięcie uderzało jego jądrami w jej odbyt. Puścił jej nogi i chwycił ją za biodra, przyciągając ją do każdego uderzenia. Uderzył w nią, a jej jęki były sztywno i staccato pod wpływem siły jego pchnięć.

„O Boże, Luke!” ona płakała. Usłyszał sugestię, że miała zamiar znowu dojść. Nie był jeszcze na nią gotowy. „Nie”, rozkazał, „Nie wolno ci jeszcze dojść. Powstrzymaj się, kotku, powiem ci kiedy”.

Jęknęła, ale skinęła mu głową. Znowu skupił się na jej cipce, gubiąc się w swoich pchnięciach. Jej wewnętrzne ściany chwytały go i tarcie było niesamowite. Oboje dyszeli i byli spoceni. Jęczała, wymawiała jego imię i błagała go.

Stęczał i jęczał i poczuł, jak jego jądra zaciskają się. "Jesteś gotowy?". Znalazł ostatni przypływ energii i uderzał w nią raz za razem.

- Chodź po mnie, Kotku – warknął. Krzyczała i spazmowała, jej ściany cipki zacisnęły się jeszcze bardziej i posyłała go na krawędź. "O KURWA !!!" krzyknął, gdy wpadł w nią, strzelając ładunkiem za ładunkiem głęboko w jej łonie. Nadal pompował biodra i miał tak dużo spermy, że wylewał się z niej i spływał w dół jej odbytu. Nagle był wyczerpany i upadł obok niej na łóżko, oboje dysząc i niespójni.

Po chwili wrócił do siebie na tyle, by wstać i ją rozwiązać. Przykrył ich oboje kocami i położył się z jej łyżką, całując jej włosy oraz masując i pieszcząc jej nadgarstki w miejscach, w których była związana. Następnego ranka Luke obudził się i wskoczył pod prysznic. Kiedy skończył, owinął się ręcznikiem wokół talii i przez chwilę patrzył, jak śpi.

Była piękna z włosami rozrzuconymi na poduszce i nisko opuszczonym prześcieradłem wokół bioder. Obudziła się powoli i po mrugnięciu oczami, aby się skupić, uśmiechnęła się do niego. – Hej, Śpiochu – drażnił się. Uśmiechnęła się szerzej.

„Ostatnia noc była fenomenalna” – tryskała. „Nie mogłem się bardziej zgodzić” – powiedział. Usiadła na łóżku i przeciągnęła się. „Może następnym razem powinniśmy stworzyć postacie” – powiedziała.

„To może być zabawne”, odpowiedział, „Na razie musisz się pospieszyć. Jest 9:00 i powiedzieliśmy rodzicom, że spotkamy się z dziećmi i ich na brunch o 10:00”. Podbiegła do niego, pocałowała go głęboko i poszła do łazienki.

Boże, kochał swoją żonę….

Podobne historie

Na szczycie

★★★★★ (< 5)
🕑 5 minuty Prosty seks Historie 👁 1,840

Ostry, przyjemny syk wyrwał się Anthony'emu. Jego ciało wiło się i drżało, gdy ogarnęło go przytłaczające uczucie czystej przyjemności. Szarpnął się, czując potrzebę uwolnienia się…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Twierdzenie Katrina

★★★★★ (< 5)

Znalazł ją i będzie jego…

🕑 17 minuty Prosty seks Historie 👁 2,009

Luke siedział przy hotelowym barze i obserwował pary na parkiecie. Od niechcenia rozglądał się po pokoju, czując się lekko znudzony, gdy zauważył samotną kobietę siedzącą przy jednym z…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Głaskanie smoka

★★★★★ (< 5)

Podawanie szefowi pomocnej dłoni…

🕑 12 minuty Prosty seks Historie 👁 1,658

- Na litość boską, Peter. Nie mógłbyś zjawić się na czas tylko raz? Wiesz, że Geoffreya nie ma, a w najlepszym razie brakuje nam personelu. To pani Turner zbeształa, a ja byłem tym…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat