Zapytała Isobel, czy chce iść na spacer, i powiedziała, że ją dogoni. Hannah nie była pewna, czy uda jej się ją znaleźć, więc narysowała Isobel mapę miejsc, w których zmierzała. Isobel postawiła go na łóżku i poszła pod prysznic. Brian, który nasłuchiwał od jakiegoś czasu, wślizgnął się do pokoju i spojrzał na mapę, upewniając się, że ma ją wystarczająco zaniżoną, żeby się nie zgubić.
Następnie umieścił go pod łóżkiem Isobel. Jeśli miała się spotkać z Hannah, zajęło jej to trochę polowania, żeby znaleźć mapę. Kiedy biegł prysznic, a Hannah właśnie wyszła za drzwi, Brian wszedł do pokoju, w którym się zatrzymał i zarzucił buty. Colby wciąż był w kuchni, a rodzice sprzątali po śniadaniu. - Hej, Colby - uśmiechnął się Brian, wchodząc do kuchni.
„Idę zaczerpnąć świeżego powietrza i zwiedzić”. - Czy chcesz, żebym poszedł z tobą człowieku? - zapytał Colby, kontynuując zmywanie naczyń. - Nie - odpowiedział Brian.
„Połowa zabawy to gubienie się i zrujnowałabyś mi tę część”. „W porządku, stary”, zaśmiał się Colby, „ale jeśli nie wrócisz jesienią, wysyłam grupę poszukiwawczą”. - To o czym zawsze marzyłem - zaśmiał się Brian wraz ze swoim przyjacielem, po czym wyszedł z kuchni i skierował się do frontowych drzwi domku Clarka. Brian próbował sobie przypomnieć wszystkie informacje, które znajdowały się na mapie Hannah. Nie była to najlepiej wykonana mapa na świecie, ale czuł, że ma informacje.
Miała jednak przyzwoitą przewagę i dobrze znała okolicę. Możliwe, że nie będzie mógł jej znaleźć. Brian czuł się tak, jakby szedł godzinami. Słońce przebijało się przez drzewa i na jego ciele zaczął zbierać się pot. Czując, że zaraz się przegrzeje, zdjął koszulę i włożył ją do tylnej kieszeni szortów, żeby jej nie zgubić.
„Boo”, ktoś wyskoczył z drzew i spowodował, że Brian skoczył co najmniej trzy stopy w powietrze, opadając z powrotem i ciężko lądując na jego tyłku. "Mam cię." Brian podniósł głowę i zobaczył Hannah z bardzo zadowolonym wyrazem twarzy. Zastanawiał się, jak długo go tu widziała, a on nie był świadomy jej obecności. "Po co to było?" Zapytał fałszywym, gniewnym głosem, nie dając jej do zrozumienia, że jest po prostu zadowolony, że ją znalazł, albo że znalazła go, cokolwiek to było.
„Tylko po to, żeby zobaczyć wyraz twojej twarzy,” zaśmiała się, trzymając się za brzuch. „Cieszę się, że straszysz mnie to sposób na twoje kopnięcia.” Uśmiechnął się, wyciągając do niej rękę, żeby mogła mu pomóc wstać, co chętnie zrobiła. „To najlepszy sposób, jaki znam” - kontynuowała śmiejąc się, a Brian nie mógł powstrzymać się od śmiechu razem z nią.
"Dobrze wiedzieć." Zauważył. "Gdzie jest Colby?" Zapytała, oczywiście zakładając, że jeśli Brian będzie spacerował po lesie, będzie miał u boku swojego najlepszego przyjaciela przewodnika. - W domu - poinformował ją Brian.
- Zmywał naczynia, kiedy wychodziłem. - Dlaczego przyjechałeś tutaj bez niego? Zapytała go z zaciekawieniem, unosząc brew w jego kierunku. - No więc dlaczego tu jesteś bez Isobel? Zapytał ją w zamian, dając jej tę samą zaciekawioną brew. „Nie jestem”, zaczęła, „Cóż, ale spotka się ze mną tutaj, kiedy skończy brać prysznic”.
- Jak oczekujesz, że cię znajdzie? Zadał jej jeszcze jedno pytanie. „Zostawiłam jej mapę,” poinformowała go, kładąc ręce na biodrach. - A jakie to ma dla ciebie znaczenie.
- Och, masz na myśli mapę, którą przed nią ukryłem? Kontynuował swój ciąg pytań, przygotowując się na jakąkolwiek odpowiedź, którą zamierzała udzielić w jego kierunku. - Ukryłeś przed nią moją mapę? Powiedziała głośno w podobny sposób, ale bardziej do siebie niż do Briana. - Dlaczego miałbyś zrobić coś takiego? - Więc mógłbym mieć cię na chwilę dla siebie.
Spuścił głowę, udając nieśmiałego i zawstydzonego tym, co jej właśnie powiedział. "Przepraszam." "Dlaczego chcesz mnie mieć dla siebie?" Zapytała go zmieszana. - Myślałem, że mnie nie lubisz.
- Kiedy kiedykolwiek to powiedziałem? Zapytał, broniąc się przed czymś, czego nigdy nie powiedział. - Nie wiem - odpowiedziała, wkładając ręce do krótkich kieszeni. - Chyba właśnie założyłem.
- Cóż, nie powinieneś zakładać. Powiedział jej surowym głosem, smutny, że sądziła, że jej nie lubi. „To nie zmienia faktu, że ukryłeś jej mapę, więc nie może mnie znaleźć,” spojrzała w jego kierunku. - Ona to przejdzie i ty też. Zaśmiał się, opierając się o drzewo.
"Wróć do domu Brian." Hannah odwróciła się od niego i zaczęła odchodzić, trochę zła na niego za to, co zrobił, ale w pewnym sensie zaszczycona. - Nie mogę - Brian odepchnął się od drzewa i dogonił ją. - Widzisz, mam te informacje.
Zamierzałem porozmawiać o tym z twoimi rodzicami, ale… cóż, najpierw chciałem uzyskać twoją opinię. „Niech zgadnę,” zaśmiała się do siebie. - Czy jesteś gotowy, aby wrócić do domu i wyjść z tego miejsca? - Nawet nie blisko - potrząsnął głową. Kochał to miejsce, właściwie był pewien, że nigdy nie będzie chciał go opuścić. - Więc jakie masz wiadomości dla moich rodziców? Zapytała, nie myśląc nawet o niej, że to o niej.
„Cóż, ostatnio miałem problemy ze snem,” zaczął, przerywając, gdy całkowicie się zatrzymała i spojrzała bezpośrednio na niego. - W każdym razie odkryłem najdziwniejszą rzecz. - Brian przestań - powiedziała Hannah, zdenerwowana, że wie, co będzie dalej. - Nie możesz nic powiedzieć moim rodzicom. - Nawet nie wiesz, co mówię - bronił Brian.
- Nie dałeś mi szansy na zakończenie. „Brian,” zaczęła, ale nie mogła nawet dokończyć zdania, po prostu zwiesiła głowę na piersi. - W każdym razie - kontynuował - to, co odkryłem, gdy dotarłem do domku przy basenie, było najbardziej szokującą rzeczą, jaką kiedykolwiek znalazłem. - Rozumiem - Hannah uniosła głowę i spojrzała Brianowi w oczy. "Widziałeś." - O tak - przytaknął Brian.
- To zrobiłem i myślę, że państwo Clark muszą wiedzieć, co robią ich dzieci, kiedy gasną światła. „Nie możesz im powiedzieć”, błagała, „obiecaj, że im nie powiesz”. „Nie wiem, czy potrafię zachować tego rodzaju tajemnicę,” uśmiechnął się do niej, mrugając do niej, co szybko się zorientowała. "Proszę?" zawołał ponownie: „Zrobię wszystko, jeśli obiecasz im nie powiedzieć”. Hannah zbliżyła się do Briana i objęła go ramionami.
Spoglądając na niego, posłała mu zalotny uśmiech. "Byle co?" On zapytał. "Byle co." "Chcę żebyś mnie pocałował." Powiedział jej, a jego serce zaczęło walić jak szalone. Od tak dawna pragnął Hannah. Jakaś część niego sprawiała, że czuł się źle.
Zmuszał ją do pocałunku. Żałował, że sama nie chce go pocałować, ale wiedział, że to się nigdy nie stanie. Nie było mowy, żeby dziewczyna taka jak Hannah kiedykolwiek zainteresowała się takim facetem jak on. „Mam lepszy pomysł,” uśmiechnęła się, padając przed nim na kolana. „Um,” wziął głęboki oddech, jego serce waliło w uszach.
"Tak ok." "Jak to jest?" Podniosła głowę i zapytała go, rozpinając jego spodnie i sięgając do środka, owijając dłoń wokół jego członka. - To zdecydowanie pomaga zmienić moją decyzję - odpowiedział jej, przeczesując dłonią jej włosy, chociaż szczerze mówiąc, nie zamierzał o niej mówić. Hannah nie była pewna, czy wcześniej mówił poważnie, ale niezależnie od przypadku, teraz była podekscytowana, zawsze lubiła Briana. Jednak część jej czuła się źle, jakby zdradzała Colby'ego. Colby i ona nie byli niczym więcej niż bratem i siostrą, którzy pieprzyli się od czasu do czasu, ale wciąż miała z nim głęboko zakorzenione emocje.
Hannah poszperała w spodenkach Briana, jego kutas stawał się twardszy z każdą sekundą. Zaczęła całkowicie rozpinać jego spodenki i zaczęła ściągać je wokół jego kostek. Nie zdejmowała jego bokserek i pocierała jego penisa przez nie, drażniąc go palcami przyciśniętymi do materiału. - Mmm - jęknął.
"To takie przyjemne Hannah." Hannah uśmiechnęła się, ciesząc się, że dzięki niej czuje się dobrze, ale wiedziała, że o wiele lepiej radzi sobie z ustami. Hannah pociągnęła za jego bokserki, unosząc je tuż nad kolanami, a jego członek wypadł i zwisał zaledwie kilka cali od jej twarzy. „O mój Boże,” zawołał Brian, „mmm ssij tę małą dziewczynkę kutasa”.
Hannah wyciągnęła rękę i wzięła jego kutasa w swoje ręce i lekko zaczęła go głaskać. Delikatnie przesunęła dłonią w górę iw dół po niej, nie za mocno, ponieważ jeszcze jej nie zmoczyła. "Lubisz to?" Zapytała go z uśmiechem, przebiegając dłonią po czubku jego prawie całkowicie twardego kutasa. „Tak,” odpowiedział, kiwając głową i spoglądając na nią i jak niesamowicie wyglądała z ręką owiniętą wokół jego penisa. - Dobrze - uśmiechnęła się, pochylając się do przodu i biorąc jego kutasa do ust.
Całkowicie go zaskoczyła i prawie upadł na nogi. Chwyciła mocno jego nogi i trzymała czubek jego penisa w ustach, szybko przesuwając językiem po głowie. - O kurwa - zawołał.
- Tak po prostu, o mój boże. Hannah nadal lizała i ssała czubek jego kutasa, sprawiając, że był ładny i mokry, a jej ślina spływała z niego i kapała na usta. Szybko Hannah wzięła więcej jego kutasa do ust. Czuła, jak przyciska się do jej gardła i lekko się zakrztusiła, co tylko spowodowało, że jej usta stały się bardziej mokre i sprawił, że jego kutas był super śliski.
„O kurwa”, zawołał, „jestem tak blisko”. Hannah oderwała usta od jego penisa, kiedy mówił. Pociągnęła go, powodując, że upadł na ziemię na plecach. „Nie jestem jeszcze gotowa, żebyś skończył,” zaśmiała się, rozpinając szorty i zsuwając je z ciała. Hannah nawet nie zadała sobie trudu, aby zdjąć stringi, które miała na sobie.
Wsunęła pod nie palce i odsunęła je na bok, gdy stała nad Brianem, który z niepokojem czekał na kontynuację tej chwili. Był to moment, o którym dużo myślał, odkąd poznał Hannah sześć miesięcy temu. Hannah uklękła, siadając okrakiem na kutasie Briana. Pulsowało, że jest w niej, ale nie zamierzała jeszcze dać mu satysfakcji. Lubiła nie spieszyć się, sprawiać, by to się liczyło.
Hannah sięgnęła między nich i wzięła mokrego kutasa Briana do ręki, delikatnie głaszcząc go w górę iw dół. Drgał jej między palcami i uwielbiała to, co oznaczało, że dobrze sobie radzi. Uwielbiała zadowalać innych ludzi, seksualnie lub nie, ale bardziej w naturze seksualnej.
Hannah powoli zaczęła pocierać czubkiem jego penisa w górę iw dół fałdy swojej mokrej cipki, pokrywając ją sokami. Czuła, jak jej soki spływają po jego penisie i po palcach, to tylko bardziej ją podnieciło. Minęło kilka chwil, a ona przycisnęła go do swojej oczekującej dziurki, powoli najpierw, ale potem szybko wepchnęła się w dół wokół jego penisa, biorąc każdy cal jego ciała w swoje ciało.
- O kurwa - zawołał Brian, jego ciało drgało przez krótką sekundę, kiedy odzyskiwał siły. - Mmm - jęknęła Hannah - podoba ci się to? „Tak” - te słowa ledwo mogły uciec z jego ust w jakikolwiek słyszalny sposób. - O Boże, tak.
Hannah zakręciła biodrami, powoli ujeżdżając jego kutasa, nigdy nie pozwalając mu się uwolnić z jej wnętrza. Jej ciało poruszało się powoli i uwodzicielsko, przez co Brian stracił wszelkie funkcje nad swoimi myślami. Myślał tylko o tym, jaka była piękna i jak niesamowicie czuła się owinięta wokół jego twardego, pulsującego penisa. Hannah zaczęła wtedy podskakiwać w górę iw dół wokół jego penisa.
Jej piersi wciąż były w koszuli i staniku, który miała na sobie, ale mimo to podskakiwały z nią. Zaczęła powoli, unosząc się i opadając na jego penisa, ale wkrótce stawała się coraz szybsza. Za każdym razem, gdy podnosiła się z jego kutasa i uderzała z powrotem w niego, nabierała prędkości. „O kurwa,” zawołał ponownie, wyciągając rękę i chwytając ją za biodra.
„Mam zamiar dojść”. „Zrób to teraz,” zażądała od niego, uwielbiając poczucie bycia osobą odpowiedzialną za zmianę. "Cum we mnie." Kiedy słowa wymknęły się z jej ust, nie mógł już ich kontrolować. Brian jęczał, jęczał i chrząknął, uwalniając spermę głęboko w siostrzyczce swojej najlepszej przyjaciółki, o czym tylko marzył.
Jego spuszczanie się w niej nie powstrzymało jej. Kontynuowała ujeżdżanie jego kutasa, utrzymując prędkość. To było prawie za dużo dla niego, ale mógł stwierdzić, że była bliska dojścia, więc nie próbował jej uruchomić. „Och, pieprzyć Brian,” krzyknęła, jej ciało zaczęło się trząść, na chwilę przed upadkiem na niego, jej serce biło niewiarygodnie szybko. Przy tym wszystkim żaden z nich nie zdawał sobie sprawy, że Isobel nie tylko znalazła mapę miejsc, w których można znaleźć Hannah, ale znalazła ją jakiś czas temu i obserwowała z niewielkiej odległości.
Była zdezorientowana i nie wiedziała, co myśleć o tym, co się dzieje. Hannah nie tylko uprawiała seks z tym facetem na jej oczach, ale wydawała się doświadczona w tym, co robiła. Ani razu Hannah nie powiedziała jej o utracie dziewictwa.
Co jeszcze Hannah przed nią ukrywała? Isobel odwróciła się i pobiegła z powrotem do domu, wypadając przez drzwi i prosto do pokoju Hannah, łzy wypełniły jej oczy. Colby, który oglądał sport w telewizji, patrzył, jak wbiega, i był ciekawy, co się dzieje. - I tak, czy wszystko w porządku? - zapytał, pchając drzwi do pokoju, który dzieliła z jego siostrą. - Nie - krzyknęła, rzucając się na łóżko. „Nie wszystko w porządku, dziękuję bardzo”.
"W czym problem?" Zapytał ją, siadając obok niej na łóżku. - Możesz mi powiedzieć, obiecuję, że nie gryzę. - Dlaczego nie zapytasz swojej dziwnej siostry, co się stało? Skrzywiła się, krzyżując ramiona. W tym momencie Colby był nieco zdenerwowany. Czy dowiedziała się, że ostatnio uprawiali seks? Wydawało się, że nie kieruje na niego żadnego gniewu, jej złość wydawała się być skierowana ściśle na jego siostrę.
"Co masz na myśli?" Zapytał ją, starając się zdobyć jak najwięcej informacji, zanim się zdradzi. - Widziałam ją - kontynuowała, unosząc ręce w górę. - Była w lesie, pieprząc twojego przyjaciela Briana. Jak mogła stracić dziewictwo i nawet mi o tym nie mówić? Colby uśmiechnęła się, zadowolona, że to nie o nim wiedziała.
Uwielbiał pieprzyć swoją siostrę, ale nie obchodziło go, czy spała z innymi ludźmi, a Brian zdecydowanie potrzebował seksu. - Może to był jej pierwszy raz - zasugerował Colby. - Dlatego jeszcze ci nie powiedziała. - Nie wyglądała jak ona za pierwszym razem - wypluła Isobel.
- Wyglądało na to, że wiedziała, co do cholery robi. - Och - Colby zmarszczył brwi, zastanawiając się, co jej powiedzieć, żeby poczuła się lepiej. „Najlepszym sposobem, aby poczuć się lepiej, jest wyrównać rachunki”. "Co masz na myśli?" Zapytała go z zaciekawieniem. - Strać dziewictwo i nie mów jej - zaofiarował się.
„Dobrze,” zaśmiała się, kręcąc głową. - A komu ja też mam stracić dziewictwo? Colby nie odpowiedział jej, zamiast tego pochylił się do przodu i przycisnął usta do jej ust…..
Prezenty wciąż przychodzą na urodziny chłopca.…
🕑 22 minuty Prosty seks Historie 👁 4,269Słyszałem, jak samochód Paula podjeżdża na podjazd, kiedy właśnie założyłem spodnie. Rozejrzałem się z poczuciem winy pod kątem oznak, że jego dziewczyna właśnie zrobiła mi loda.…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuMichelle zbliżyła się do Davida i poczuła ciepło wywołane jej gorącym podnieceniem…
🕑 4 minuty Prosty seks Historie 👁 20,921Minęło sporo miesięcy, odkąd Michelle Dean wróciła do Essex w Anglii z Ibizy. Wszystko wyglądało tak, jak opuściła go w czerwcu, osiem lat temu. Michelle powróciła do życia ze swoją…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuDmuchnęła w moje życie i dmuchnęła bardziej niż mój umysł.…
🕑 5 minuty Prosty seks Historie 👁 11,186Kiedy uderzyła w moje życie, mieszkałem w Belfaście, a ona wybuchła jak huragan. Do dziś nie jestem pewien, gdzie i jak ją pierwszy raz zobaczyłem, pamięć jest teraz mglista. Myślę, że…
kontyntynuj Prosty seks historia seksu