Charlie późno dojrzewał. Miał już dwadzieścia lat iw przeciwieństwie do swojego kręgu przyjaciół nie zaznał jeszcze przyjemności bycia z kobietą. Wiele razy był blisko, ale za każdym razem, gdy trzymał dziewczynę w dłoni, robił coś, co zapobiegało czemuś. To było tak, jakby chciał, żeby jego pierwszy raz był z kimś naprawdę wyjątkowym, a nie z przypadkową laską, którą poderwał na imprezie. Gdy zbliżało się lato, wiedział, że musi coś zrobić przed następnym semestrem, inaczej byłby pośmiewiskiem całego kampusu.
To nie tak, że był brzydkim facetem, ale z pewnością był niezręczny. To, co przyciągało do niego dziewczyny, to jego niski, ochrypły głos, brudne blond włosy, wyrzeźbiona szczęka pokryta krótkim zarostem i niesamowicie niebieskie oczy. Kiedy siedział na ostatnich zajęciach w swoim zeszycie, zapisywał w swoim zeszycie małe szkice nagich kobiet.
Co kilka chwil odwracał głowę, by upewnić się, że nikt nie widzi prymitywnych obrazów, które rysował. Szczegółowość jego rysunków była po prostu zdumiewająca, ale z drugiej strony najprawdopodobniej wyrzuciłaby go ze szkoły. Kiedy spojrzał na zegar, wydawało się, że kliknął raz do przodu, a potem dwa razy do tyłu, jak na filmach. W końcu, po czasie, który wydawał się wiecznością, zaczął dzwonić dzwonek sygnalizujący koniec roku.
Wszyscy w klasie zaczęli wiwatować, gdy zbierali swoje rzeczy i biegli do drzwi w oczekiwaniu na długie, ciepłe wakacje, które miały się rozpocząć. Charlie jednak wydawał się bardziej zainteresowany swoim rysunkiem i kiedy profesor odchrząknął, zatrzasnął notatnik. – Będzie pan tu tak siedział, panie Dransfield? Profesor zapytał. - Nie, proszę pana – odpowiedział Charlie, chwytając swoją torbę i szybko gnając do drzwi.
„Miłego lata dzieciaku” – odpowiedział profesor. - Tak. Ty też, proszę pana - odpowiedział Charlie, wychodząc z pokoju i kierując się do dormitoriów. Charlie już spakował walizki do domu; wszystko, co musiał zrobić, to wsadzić je do samochodu i rozpocząć długą, sześciogodzinną jazdę. Kiedy otworzył drzwi do swojego pokoju w akademiku, został powitany i usłyszał jęki.
Włączył światła i zobaczył, jak jego współlokator siada okrakiem na jednej z cheerleaderek z college'u. - Hej, Charlie - przywitał się Tony z cichym jękiem, gdy dziewczyna nadal go ujeżdżała. - Hej - powiedział Charlie, obserwując ją. Nie obchodziło jej, że jest w pokoju. — To jest Tiffany — roześmiał się Tony.
"Chcesz spróbować z jej kolesiem?" Tiffany dała klapsa w tyłek, patrząc na niego uwodzicielsko. Z pewnością była w typie Charliego ze swoimi dużymi piersiami, ładnie umięśnionymi nogami i długimi włosami koloru butelkowego blondu. Nie przestając na nią patrzeć, potrząsnął głową. - Nie, ona jest cała twoja - odpowiedział Charlie, chwytając swoje rzeczy.
„Daj spokój, Tiffany jest zdecydowanie dziewczyną, która może ci coś pokazać” – odpowiedział Tony. - Nie, dziękuję - uśmiechnął się Charlie, zamykając drzwi, zostawiając ich z ich sprawami. Charlie zaczął przedzierać się przez korytarz, a jego penis zaczął naciskać na jego dżinsy.
Na szczęście jego torby ukrywały jego rosnące wybrzuszenie przed resztą uczniów szturmujących korytarze. W swoim napalonym stanie słyszał jęki kobiet dochodzące z każdego pokoju ponad głośnym rykiem tłumu. Próbował to zablokować, ale obrazy Tiffany wciąż wracały.
W końcu poczuł ciepło na zewnątrz. Delikatny wietrzyk sprawiał, że drzewa kołysały się spokojnie w oddali. Kiedy ostatni raz spojrzał na kampus, westchnął z ulgą i skierował się w stronę parkingu. Charlie robił uniki i przemykał między kongregacjami.
Kochał studia, ale chciał tylko wrócić do domu. Kiedy dotarł do swojego samochodu, nie mógł już szybciej otworzyć drzwi. Szybko wrzucił swoje torby na tylne siedzenie, po czym sam wsiadł. Uruchomił silnik, pozwalając mu mruczeć przez kilka chwil, po czym zapiął pas bezpieczeństwa i obejrzał się przez ramię, żeby cofnąć.
Inni uczniowie nie brali pod uwagę jego ścieżki, ale w końcu mógł odejść. Charlie natychmiast skierował się w stronę autostrady międzystanowej. Jednak wciąż myślał o Tiffany. Ta cała sprawa analna nigdy nie leżała w jego interesie i czuł, że byłoby po prostu niezręcznie mieć tam swojego współlokatora.
Mimo to wciąż nie mógł przestać myśleć o jej wspaniałej figurze. Jego członek znów zaczął naciskać na jego dżinsy, gdy dotarł do autostrady międzystanowej, by rozpocząć długą podróż do domu. Godziny mijały, a asfalt się ciągnął. Gdy dzień zaczął się robić chłodniejszy, dotarł do znajomego terytorium.
Jego rodzinne miasto wciąż wyglądało tak samo nudno jak zawsze, chociaż pojawiło się kilka nowych dodatków. Kasyno w końcu zostało otwarte wraz z klubem ze striptizem w środku. Wiedział, że na pewno będzie musiał to sprawdzić tego lata, ale nie jechał sam. Po wielu godzinach jazdy w końcu dotarł do domu.
Mama Charliego powitała go z otwartymi ramionami, gdy wysiadał z samochodu. Z drugiej strony jego ojciec stał na werandzie w surowej postawie, jak zawsze. Uśmiech wkradł się na jego twarz, gdy Charlie wszedł do domu z torbami w ręku.
„Witaj w domu, kolego z college'u” – roześmiał się jego ojciec. - Dzięki tato - odpowiedział Charlie. — Jak minęła jazda? zapytała jego mama. - Długo, mamo, długo - zachichotał Charlie, gdy pogłaskała go po ramieniu.
„Cóż, to zwykle trwa długo, kiedy jesteś po drugiej stronie kraju” – odpowiedział jego tata. - Jesteś pewien, że nie mogłeś wybrać szkoły bliżej? - Dennis - powiedziała matka Charliego ostrym tonem. - Jestem pewien, tato - zapewnił Charlie. Próbując zmienić temat, mama Charliego zapytała: „Musisz być głodny, może coś do jedzenia?” - Zjadłem coś w drodze do domu - skłamał Charlie.
- Miałem nadzieję, że dziś wieczorem spotkam się z kilkoma chłopakami. „Cóż, nie pozwól nam cię zatrzymać”, odpowiedziała jego mama. „Twój ojciec zabierze twoje torby do pokoju”.
Charlie niechętnie oddał swoje torby ojcu, wiedząc, że schował w nich swoje pornosy. Pomachał, gdy zaczął iść chodnikiem. Nie mógł się doczekać, kiedy opowie Eddiemu wszystko o swoim pobycie w college'u. Eddie był najlepszym przyjacielem Charliego od trzeciej klasy i aż do college'u wszystko robili razem. W przeciwieństwie do Charliego, Eddie miał większą budowę i był nieco dziwaczny.
Eddie zawsze trzymał się swoich surowych rodziców. Chcieli, żeby zrobił o wiele lepiej niż oni. Charlie w końcu dotarł do swojego domu. Kiedy zapukał do drzwi, powitał go zapach perfum i ładna, zgrabna twarz.
To była Rosita, młodsza siostra Eddiego. Przez kilka chwil wydawało się, że czas się zatrzymał. Charlie podziwiał każdy jej cal.
Jej długie, ciemne włosy opadały jej na plecy. Jej eleganckie brązowe oczy wpatrywały się w niego. Jej pełne usta wyglądały tak zachęcająco do pocałunku z błyszczącą czerwoną szminką.
Kiedy spojrzał w dół, jej krągłą sylwetkę uzupełniały obcisłe szare spodnie od dresu i luźny podkoszulek. Próbował wyobrazić sobie jej mierzącą metr osiemdziesiąt nagą postać stojącą przed nim nago, ale nie mógł zebrać się na jej obraz. "Tak?" Rosita zapytała miękkim głosem: „Zamierzasz tak tak stać i się ślinić, czy chcesz czegoś?” „Czy Ed…” Charlie zaczął przed odchrząknięciem, „Czy Eduardo jest w domu?” „Nie, rodzice pojechali odebrać go z college'u i wrócą dopiero jutro” Rosita uśmiechnęła się złośliwie, zanim zamknęła drzwi. "Na razie." - Co za suka - mruknął do siebie Charlie.
- Ale cholera, ona jest gorąca. Gdy zaczął oddalać się od domu, zdecydował, że zajrzy do kasyna w mieście. Słońce zaczynało zachodzić, a neony świeciły jak latarnia morska na pomarańczowym niebie. Powietrze stało się rześkie, gdy szedł do miasta.
Gdy Charlie dotarł do kasyna, zobaczył, jak ludzie, z którymi chodził do szkoły, napływali do tego miejsca. Nie mógł się oprzeć myśli, że albo to miejsce było naprawdę pobłażliwe, albo każdy miał fałszywy dowód tożsamości. Po raz pierwszy postawił stopę w kasynie. Gdy się rozejrzał, oślepiły go światła i ogłuszyła muzyka i efekty dźwiękowe dziesiątek automatów.
Charlie przepchnął się przez tłum do baru. "Nowy w mieście?" - krzyknął do niego barman. „Nie, właśnie wróciłem z college'u” – odpowiedział Charlie. „Bud, proszę”.
Barman podsunął mu butelkę po barze, mówiąc: „Do domu, kolego”. Charlie przyłożył butelkę do ust i zaczął podziwiać nagie panie tańczące na podium. Nie mógł się powstrzymać przed patrzeniem na cycatą latynoską kobietę w oddali. Kiedy patrzył, jak tańczy, znów zaczął wyobrażać sobie Rositę. Prawie przekonał samego siebie, że to ona tam na górze, ale cera była ciemniejsza niż Rosita.
W miarę jak noc mijała, Charlie pił piwo za butelką, aż w końcu usłyszał znajomy głos. Odwrócił się powoli w prawo i zauważył niską, ciemnowłosą dziewczynę z błyszczącą czerwoną szminką. Patrzył na nią przez kilka chwil, zanim odwróciła wzrok. "Rosita?" Charlie bełkotał: „Co ty tu robisz?” „Oczywiście pijesz, co tu robisz?” odpowiedziała.
- To samo - roześmiał się Charlie. - Dlaczego wcześniej byłeś niemiły? – Nie byłam wredna – odparła Rosita. - Tak, byłeś - odpowiedział Charlie. „Charlie, jesteś pijany, nie byłam zła” – odpowiedziała Rosita.
„Nie jestem pijany”, odpowiedział Charlie, „Byłeś wcześniej wredny”. – Zabierzmy cię stąd – powiedziała cicho Rosita. Rosita chwyciła Charliego za rękę i pociągnęła go w stronę drzwi. Rześkie nocne powietrze było jak uderzenie w twarz, gdy weszli na chodnik.
Rosita szybko wezwała taksówkę i wepchnęła Charliego do środka, zanim sama wsiadła. Zatrzaskując drzwi, podała adres kierowcy. "Co ze mną?" zapytał Charlie. - Naprawdę myślisz, że pozwolę twoim rodzicom zobaczyć cię w takim stanie? Rosita odpowiedziała, gdy taksówka pędziła pod górę w kierunku przedmieść.
- Nie możesz mnie po prostu porwać - powiedział Charlie. „Nie porywam cię, ratuję twój tyłek” – odpowiedziała Rosita. - Twój tata by cię zabił, gdyby zobaczył cię w takim stanie. Charlie wiedział, że miała rację, i kiedy o tym myślał, taksówka zatrzymała się przed jej domem. Wytoczył się z taksówki, gdy Rosita płaciła kierowcy.
Zatrzasnęła za sobą drzwi, ponownie chwyciła Charliego za rękę i pociągnęła go w stronę drzwi frontowych. Szybko otworzyła drzwi i wciągnęła go do środka. - Więc dlaczego wcześniej byłeś dla mnie niemiły? – zapytał Charlie, idąc za nią do kuchni. – Nie byłam zła – wyjaśniła ponownie Rosita. - Byłeś - zaprotestował Charlie.
- W porządku - warknęła w końcu Rosita. „Byłem dla ciebie niemiły, ponieważ zawsze najbardziej się w tobie podkochiwałem”. "Czekaj, co?" zapytał Charlie.
- Słyszałeś - warknęła Rosita. - Nie możesz się we mnie podkochiwać, jesteś tylko małą dziewczynką - odparł Charlie. "Mały?" Rosita zapytała, marszcząc twarz. „Mam osiemnaście lat”. "Naprawdę?" zapytał Charlie.
– Tak – odparła Rosita. - Jak myślisz, ile miałem lat? Nie jestem dużo młodszy od ciebie i Eda. - Nie wiem, po prostu młody - odpowiedział Charlie. „W porządku, panie Oldie”, Rosita zaśmiała się, pochylając się, by pocałować.
Jej ramiona owinęły się wokół jego szyi, gdy Charlie położył dłonie na jej biodrach. Ich usta złączyły się po raz pierwszy, a ich języki splotły się. Jego język szybko pokonał jej język, gdy wkradł się do jej ust i zaczął badać. Miękkie jęki Rosity zostały stłumione i złapane przez usta Charliego, gdy jego ręce zaczęły pieścić jej idealnie ukształtowany tyłek.
Ścisnął ją delikatnie, popychając ją z powrotem na blat. Rosita czekała na ten moment tak długo i potajemnie przez lata Charlie nabrał do niej trochę słabości. Ich języki walczyły ze sobą przez kilka chwil, zanim Rosita przerwała pocałunek. Uśmiechnęła się do Charliego, wycierając usta. – Nalej nam drinka, a ja coś przyniosę – poleciła.
"Co chcesz?" - krzyknął Charlie, biegnąc na górę. „Cokolwiek, zaskocz mnie,” Rosita ryknęła z powrotem po schodach. Charlie odwrócił się w stronę kuchni; nie miał pojęcia, gdzie coś jest. Przede wszystkim musiał znaleźć dla nich szklanki do picia. Natychmiast je znalazł, otwierając pierwszą szafkę; jedynym wyzwaniem było teraz znalezienie miejsca, w którym rodzice Rosity trzymaliby alkohol.
Kiedy Charlie przeszukiwał wszystkie szafki, w końcu natknął się na butelkę tequili, jak na ironię. Trzymał butelkę wysoko, jak trofeum, które celebrował. - Charlie, możesz przyjść i mi pomóc? Krzyknęła Rosita, kiedy zaczął nalewać tequilę do szklanek. - Jasne, daj mi chwilę - odpowiedział Charlie, obserwując, jak klarowny płyn rozpryskuje się na dnie szklanek. Napełnił kieliszki trochę więcej, niż powinien, zanim postawił butelkę na blacie.
Szybko chwycił oba kieliszki i wspiął się po schodach, szukając Rosity. Każdy pokój był pusty, gdy szedł korytarzem w poszukiwaniu swojej latynoskiej kochanki. eliminacji, ostatnie drzwi po prawej były miejscem, w którym się ukrywała. Zaczął cicho skradać się w stronę otwartych drzwi.
„Proszę bardzo…”, krzyknął, wyskakując zza rogu. Jego oczy rozszerzyły się, gdy zobaczył Rositę. Wpatrywała się w niego uwodzicielsko na czworakach na swoim łóżku, mając na sobie tylko parę czerwonych szpilek i krótką, czerwoną koszulkę.
Ośmiocalowy kutas Charliego zaczął rosnąć i tworzyć wybrzuszenie w jego dżinsach, kiedy patrzył na nią. Rosita milczała, patrząc na niego. - O rany - sapnął Charlie, jego oczy mocno wbiły się w jej piękny tyłek. - Masz zamiar tak tak stać, Charlie? – powiedziała stanowczo Rosita.
– Postaw drinki na stole i chodź tutaj. Charlie zrobił, jak kazała, i kiedy się do niej podszedł, dostrzegł jej ciasno pomarszczony tyłek i soczystą, ciasną szczelinę. Charlie szybko odpiął pasek, po czym zwilżył palce językiem.
Sięgając nad nią, zaczął masować dwoma palcami jej spuchniętą łechtaczkę. Rosita jęknęła głośno, ściągając jego dżinsy jedną ręką. Tylko cienki materiał bokserek Charliego ukrywał przed nią jego wściekłość.
Jednym potężnym szarpnięciem jego męskość wyskoczyła na jej oczach. Charlie zaczął szybciej pocierać jej łechtaczkę, gdy zaczęła ssać czubek jego penisa. Charlie poczuł błogość, kiedy jej pełne usta zamortyzowały jego trzonek, a jej aksamitne usta obejmowały jego hełm.
Jej język owinął się wokół wrażliwego gruczołu, sprawiając, że jęknął, gdy zaczął wsuwać dwa palce w jej mokrą cipkę. Charlie zbliżył się do niej, sprawiając, że wzięła więcej jego penisa do ust, podczas gdy jego palce naciskały głębiej w poszukiwaniu jej punktu G. Jęki Rosity zostały stłumione przez długi trzonek Charliego, a kiedy mocno go ssała, w końcu znalazł to, czego szukał. Charlie zaczął pocierać palcami szorstką teksturę jej punktu G. W tym samym czasie Rosita połknęła więcej męskości Charliego w swoich małych ustach.
Cipka Rosity zaczęła bardziej puchnąć, a jej ciepło zaczęło się wyróżniać. Z każdą mijającą chwilą stawała się coraz cieplejsza, a jej ssanie stawało się znacznie bardziej nieregularne, gdy przyjemność zaczęła ją przytłaczać. Charlie potarł jej punkt G mocniej, aż w końcu puścił. Jej ręce zacisnęły się na pościeli, a jej usta uwolniły jego penisa, podczas gdy ona głośno jęknęła.
Czując, jak jej ciepłe soki zalewają jego palce, Charlie zaczął je wyciągać. Jej ciało mocno się trzęsło, gdy Charlie kręcił się wokół jej łóżka. Jej orgazm był długi i ciężki, ale w końcu się skończył. Gdy Rosita się opanowała, Charlie ruszył za nią. Zaczął gładzić główkę swojego penisa wzdłuż jej szparki, zbierając nadmiar soku sączącego się z jej ciała.
Rosita spojrzała przez ramię w oczekiwaniu, a kiedy wygięła plecy bardziej niż wcześniej, Charlie powoli wsunął się w nią całą długością. Rosita jęknęła, gdy poczuła, jak każdy cal atakuje jej ciasną cipkę. Charlie nadal pchał biodra do przodu, aż główka jego penisa otarła się o jej szyjkę macicy, a jego jądra otarły się o jej łechtaczkę. Trzymał tam swojego penisa przez kilka chwil, pozwalając jej się do niego przyzwyczaić. Gdy ponownie spojrzała przez ramię, Charlie położył ręce na jej drobnej talii i zaczął ją powoli pieprzyć.
Rosita natychmiast zaczęła jęczeć z przyjemności, gdy Charlie wbił kciuki w jej dołeczki w plecach, podczas gdy jego kutas smagał jej wnętrzności. Cipka Rosity pasowała do kutasa Charliego jak ulał, a on uwielbiał uczucie bycia głęboko w seksownej senoricie. Po raz pierwszy poczuł miękkie wnętrze kobiety i zdecydowanie dawał Rosicie to, co miał do zaoferowania, gdy jęczała głośniej i częściej. Jej jęki były jak muzyka dla jego uszu, tak miękkie i niewinne. W odpowiedzi nadal mocno wbijał swojego kutasa w jej dziurkę, chcąc poczuć, jak dochodzi na jego wale.
Gdy Charlie pchnął biodra do przodu, Rosita zaczęła dopasowywać się do jego pchnięć, naciskając z powrotem na jego penisa. Mięśnie jej cipki ściskały jego penisa, chcąc, żeby spuścił się głęboko w jej łonie. Gdy nadal ją pieprzył, Rosita w końcu puściła. Jej ciało ogarnęła przyjemność, gdy jej mięśnie zaczęły się kurczyć.
Jej cipka zaczęła zalewać spermą, gdy Charlie nadal się pieprzył i sondował ją swoim mięsem. Gdy fale jej orgazmu przeszyły jej ciało, jęki Rosity zmieniły się w krzyki przyjemności. Po ostatnim pchnięciu, Charlie zaczął wykazywać brak doświadczenia. Zaczął się trząść, gdy wyciągnął fiuta z jej mokrej dziury.
Celując, zaczął wytryskiwać swoją gęstą, kremową spermą na jej plecy. Siedem strun jego ciepłego nasienia oszkliło jej plecy, gdy zatopiła zęby w dolnej wardze i bawiła się swoją otwartą cipką. Po kilku chwilach Charlie odsunął się od niej, podziwiając widok po raz ostatni, zanim podzielił się kolejnym głębokim pocałunkiem.
Prezenty wciąż przychodzą na urodziny chłopca.…
🕑 22 minuty Prosty seks Historie 👁 4,269Słyszałem, jak samochód Paula podjeżdża na podjazd, kiedy właśnie założyłem spodnie. Rozejrzałem się z poczuciem winy pod kątem oznak, że jego dziewczyna właśnie zrobiła mi loda.…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuMichelle zbliżyła się do Davida i poczuła ciepło wywołane jej gorącym podnieceniem…
🕑 4 minuty Prosty seks Historie 👁 20,921Minęło sporo miesięcy, odkąd Michelle Dean wróciła do Essex w Anglii z Ibizy. Wszystko wyglądało tak, jak opuściła go w czerwcu, osiem lat temu. Michelle powróciła do życia ze swoją…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuDmuchnęła w moje życie i dmuchnęła bardziej niż mój umysł.…
🕑 5 minuty Prosty seks Historie 👁 11,186Kiedy uderzyła w moje życie, mieszkałem w Belfaście, a ona wybuchła jak huragan. Do dziś nie jestem pewien, gdzie i jak ją pierwszy raz zobaczyłem, pamięć jest teraz mglista. Myślę, że…
kontyntynuj Prosty seks historia seksu