Deser? Trochę Candi po burgerze jest zawsze dobre!…
🕑 27 minuty minuty Prosty seks HistorieBurczy mi w brzuchu. Nagle jestem głodny. Nic dziwnego; jedyne co miałam w ustach tego popołudnia to kutas chłopaka mojej współlokatorki! Oczywiście moja współlokatorka, Becky, wygodnie zniknęła. Cóż to był za wspaniały kutas. Uśmiecham się, bo bez problemu przełknęłam ślinę! Wyrywa mi się zmysłowy chichot, gdy przypominam sobie, że Luke też nie miał problemu z tym, że go pochłonęłam! Coś do jedzenia jest w porządku i to wkrótce.
Wątpię, czy w pokoju w akademiku lub w naszej małej lodówce jest coś, co by wystarczyło. Potrzebuję czegoś solidnego. Po prysznicu zakładam dżinsy i ładny podkoszulek. Ponownie nakładam mały makijaż i zakładam wygodne balerinki. Mimo że jest ciepło, gdy zachodzi słońce, temperatura spada, więc zakładam lekki sweter.
Zastanawiam się, czy Becky wzięła sweter. Po tym jak praktycznie ją przebrałem na wieczór na boisku z Lukiem, nie wziąłem pod uwagę tego, że będzie tam po zmroku. Te małe dżinsowe szorty i ten top z głębokim dekoltem nie zdziałają wiele w porównaniu z chłodnym nocnym powietrzem.
Może Luke ją ogrzeje. Wzdycham. Otwieram szufladę, w której trzymam tampony, i szukam koperty.
To tam trzymam gotówkę. Mam wrażenie, że gdyby ktoś kiedykolwiek węszył w naszym pokoju, nie sądzę, żeby szperał w szufladzie pełnej tamponów. Z kilkucentymetrowego zwitka banknotów odrywam dwadzieścia i piątkę.
To był całkiem dobry semestr. Upewniając się, że mam klucze i telefon, zaczynam wychodzić z pokoju, gdy zauważam wilgotną plamę na łóżku. Wyraźny dowód na to, jak bardzo byłem zadowolony jeszcze kilka chwil temu! Na tę myśl mrowi mnie w kroczu. Przez chwilę zastanawiam się nad zmianą pościeli.
Kolejne burczenie w brzuchu pomaga mi podjąć decyzję. Trzydzieści minut później siedzę przy stoliku w Sixty Six Street Diner i przeglądam menu. Naprawdę nie wiem dlaczego, mają świetne hamburgery. W przeciwieństwie do Burger Kinga, burgery Sixty Six są przygotowywane na zamówienie.
Czuję, że z każdą minutą robię się coraz bardziej głodny. „Hej, Candi!” Nathan Hale serdecznie się wita, przygotowując się do przyjęcia mojego zamówienia. Ah Nathan, długoletni kelner i zawodowy student. Naprawdę nie ma na co patrzeć. Piegi i kiepska fryzura wydają się go definiować.
Jednak Nathan ma w sobie spokój. Zawsze jest spokojny i nigdy tak naprawdę nie wydaje się być zdenerwowany ani wstrząśnięty. Idealny materiał na kelnera! „Cześć, przystojniaku!” Automatycznie mówię, że tak naprawdę nie próbuję flirtować, ale wydaje się, że to nawyk. Nathan będzie. Daję mu moje zamówienie.
Po chwili wraca z colą. „Nathan, nie zamawiałem coli”. „Wiem, ale zwykle taki zamawiasz. Mogę ci go zwrócić, jeśli nie chcesz”.
„Nie…” odpowiadając bardziej zmysłowo, „Chcę tego teraz… żebym to miał!” Mrugam do niego. Jest poza godzinami pracy, a restauracja pracuje powoli. Właściwie jestem jedynym klientem.
Marcus Tibbs, kucharz i właściciel, sam dostarcza zamówienie, gdy wie, że jest ono moje. Marcus wychodzi; jego biały fartuch stanowi wyraźny kontrast z jego dużymi czarnymi ramionami. „Oto twój burger!” – mówi z uśmiechem. „Dzięki, Twoje burgery są najlepsze w mieście!” Wracam. „Dzięki, pięknie!” – mówi Marcus, wkręcając się na ławkę obok mnie.
Jego duży brzuch lekko przesuwa się po stole. Jest taki słodki jak na starego faceta! Marcus pochyla się i całuje mnie w policzek. „Gdzie byłaś, dziewczyno? Minęło trochę czasu, odkąd cię tu widziałem!” Wtajemniczam go i Nathana w szczegóły mojego harmonogramu zajęć, ale cieszę się, że semestr już prawie się skończył, a to oznacza, że dobiegły końca także projekty i egzaminy. – Jak się czuje Helena? Delikatnie dotykam ramienia Marcusa; pytając o chorą żonę.
Helena była zawsze pełna życia; sprawiała, że wszyscy wokół niej się uśmiechali. Odkąd zachorowała, zauważyłem pogorszenie stanu zdrowia mojego dużego przyjaciela. „Obawiam się, że tak samo. Przynajmniej ona nie jest gorsza i nadal od czasu do czasu mnie rozpoznaje” – odpowiada cicho. „Uściskaj ją i pocałuj ode mnie!” „Candace, może przyjedziesz do domu, Helen będzie zachwycona.
Jestem pewien, że cię rozpozna!” „Zaplanuję to!” Mówię z entuzjazmem. Marcus wysyła Nathana, żeby sprawdził coś w kuchni. Nathan naprawdę nie chce, ale nas zostawia.
Mam wrażenie, że to po prostu podstęp, aby się go pozbyć. Marcus nachyla się i szepcze do mnie, gdy Nathan jest poza zasięgiem słuchu. „Dzisiaj są urodziny Nathana. Czy mógłbyś… hm… cóż… – jąka się Marcus. „Nie musisz, ale czy mógłbyś dać Nathanowi… może… mały poczęstunek?” „Poczęstunek? Na przykład?” pytam nieśmiało.
Marcus uśmiecha się szeroko. Jego perłowobiałe zęby lśnią pomiędzy jego ciemnymi wargami. „Dobrze wiesz, o czym mówię! Jeśli wyświadczysz mi tę małą przysługę… to znaczy dla chłopca… będziesz tu jadł za darmo, kiedy tylko będziesz miał na to ochotę! Wszystko, co jest w menu!” Marcus kończy się zdrowym śmiechem! Na tę propozycję lekkie b pojawia się na mojej twarzy.
Nic na to nie poradzę, zawsze tak się dzieje, gdy ludzie mnie chcą, pragną. Nawet jeśli proszą o innych, Podobnie jak Marcus, jestem trochę zawstydzony, ale niezwykle podniecony! Może dlatego jestem w tym dobry, podobnie jak stary, Nathan również wie, kim jestem i czym się zajmuję, odkąd tu przyjeżdżam tutaj. Sixty Six Street Diner to miejsce na uboczu, które nie jest odwiedzane przez większość studentów z college'u. Oboje widzieli mnie tutaj z różnymi mężczyznami, z wieloma różnymi mężczyznami, kiedy mnie poznali, nie zajęło im wiele, aby dodać dwa do dwóch.
Żaden z nich nie traktował mnie inaczej, odkąd o tym wiedzieli. Marcus i Nathan zawsze byli mili. Kiedyś Nathan nawet zapobiegł aresztowaniu mnie, tak jak ja miałem zamiar zaproponować gliniarza po służbie! Udając mojego niezadowolonego chłopaka i wpadając w złość, całkowicie zapobiegł potencjalnej katastrofalnej dla mnie sytuacji. Nigdy o tym nie zapomniałem. Uśmiecham się do Marcusa i po prostu odpowiadam.
"Zobaczmy co się stanie." – Cóż, lepiej wrócę do kuchni, kochanie. zostawia mnie z ojcowskim uściskiem. Odsuwam talerz z powrotem na środek stołu i garbię się z powrotem w kabinie. Nie zjadłem nawet połowy burgera i prawie żadnych frytek. Do środka wchodzi kilku innych klientów, których Nathan pospiesznie wita.
Wpatruję się w telewizor zawieszony wysoko w rogu jadalni. "Deser?" Nathan mnie zaskakuje. „Dzięki, ale jeszcze nie. Nie wiem, czego chcę” – odpowiadam, gdy sprząta ze stołu.
– A co powiesz na uzupełnienie? "Oh proszę!" Mówię. „A czy możesz zwiększyć głośność w telewizorze? Właśnie trwa najważniejszy mecz baseballowy stanu”. Kiedy Nathan wraca z moją colą, przynosi też pilota. Dziękuję mu i włączam dźwięk. Mój moment nie mógł być bardziej idealny.
„Co za szokujący występ tutaj, na Konferencji Południowo-Zachodniej! Obrońcy tytułu depczą im po piętach. Przegrywamy osiem do jednego w końcówce siódmej rundy. Czy faworyt PAC 10, Arizona, może powrócić przeciwko State?” „Czas na kamerę z pocałunkami! Ridge Petroleum przedstawia ci dzisiejszą kamerę z pocałunkami w ramach trwającego siedem rund.
Kogo kamerzysta znajdzie dziś wieczorem?” „Mój Boże, o mój Boże, to oni!” Ja krzyczę! Nie mogę w to uwierzyć! Wcześniej Luke żartobliwie powiedział, że może się to zdarzyć, gdy zobaczy, jak Becky jest ubrana. Seksowne dziewczyny często przyciągają uwagę kamerzystów. Nikt z nas nie myślał, że to naprawdę się stanie! Kamera skupia się na nim i Becky. Fantazyjne serca zarysowują ekran. Z tłumu słychać skandowanie „Kiss, całus, całus…”.
Oczywiście to, co widać w telewizji, widać także na tablicy wyników na stadionie. „Słyszysz, czego chce tłum, Frank!” Zgadza się, Jim, i mówię ci, oni wiedzą, jak je wyhodować tutaj, w Konferencji Południowo-Zachodniej. Spiker najwyraźniej mówił o Becky. Moje serce bije z ekscytacji na jej widok! Ja też jestem tego pewien. Może to być bądź ze mnie samolubny, ale ubrałem ją dziś wieczorem! „To są moje ubrania, które ma na sobie, dziękuję bardzo.” Chichoczę, wiedząc, że mówię do siebie na głos, Luke, nosząc czapkę tyłem do góry, chłodny i zbiorowo pochylony podchodzę i lekko całuję Becky w usta.
Chichoczę z podekscytowania dla moich przyjaciół. „To nie kto inny jak Luke Barr. Należy do studenckiej drużyny rodeo w State. Tak, Frank, ale ludzie mogą nie wiedzieć, że on jest na szczycie wyścigu punktowego do krajowych mistrzostw Pro Bull Rider.
Słyszę w tle buczenie tłumu. Nathan też podszedł, żeby to obejrzeć. Szybko wypełniam swoje miejsce go. Kamera nie opuszcza Luke'a i Becky.
Widzę w telewizji jej czerwoną twarz. Luke uśmiecha się szeroko. Luke pochyla się i dusi Becky namiętnym pocałunkiem ręka ściska mu kark. Tłum ryczy z aprobatą.
„A tak to się robi tutaj, w State…”. Spikerzy kontynuują inne rozmowy, ale nie mogę się skupić na jej ramionach Trzymając Luke'a mocno, kiedy się całowali, założę się, że się w nim roztopiła, tak jak ja wcześniej. Jej język prawdopodobnie bawi się jego językiem, wciągając go i tańcząc walca kochanka! Are te ataki zazdrości? Dlaczego powinnam się tak czuć? Luke jest jej chłopakiem, nie moim. Ale dlaczego mnie pocałował, skoro żywił do mnie jakieś uczucia poza seksem, za który próbował mi zapłacić? Poza tym sposób, w jaki Luke na mnie patrzył, kiedy wychodził z mojego pokoju. Nie chciał odejść, jestem tego pewna! Zdezorientowana, spoglądam ponownie na telewizor, gdy się od siebie oddalają.
Luke wygląda na bardzo szczęśliwego, podobnie jak Becky. Trzymają się za ręce. Nagle czuję się naprawdę samotny.
Lekki dotyk na moim ramieniu przywraca mnie do rzeczywistości. „Dzięki za pilota, Nathan. Ciekawiło mnie, jak sobie radzi State dzisiaj wieczorem”. Czy to była gra, która naprawdę mnie interesowała? Jestem takim kłamcą! "Hej?" Szybko pytam Nathana. Zwraca się do mnie.
– Kiedy masz przerwę? „W każdym razie dzisiaj wieczorem jesteśmy strasznie powolni”. „Usiądziesz ze mną? Jestem całkiem sam”. Posyłam mu moją najlepszą wydętą minę.
„Jasne… pozwól mi zdjąć fartuch, Marcus poradzi sobie z tą parą”. „Zostaw to, jeśli chcesz, i przynieś sobie colę. Nienawidzę pić sama” – oferuję żartobliwie. Powrót Nathana nie trwa długo. Zaczyna wślizgiwać się po przeciwnej stronie kabiny.
„Nathan”. Mrugam i poklepuję siedzenie obok siebie. Uśmiecha się szeroko, pokazując, że chętnie obok mnie usiądzie. Rozmawiamy o grze i pogodzie. Choć w jadalni nie jest zimno, połączenie ciemności na zewnątrz i zimnego napoju gazowanego przyprawia mnie o lekki dreszcz.
Nathan rozumie moją wskazówkę i obejmuje mnie ramieniem. „Dzięki, zostawiłem sweter w samochodzie”. „Dostanę to” – mówi. "NIE!" Powstrzymuję go od wyciągnięcia ramienia.
"Lubię to." Uśmiecham się do niego i przytulam go do boku. Nathan jest czerwony jak burak. Jest uroczy i wygląda na znacznie młodszego niż dwadzieścia pięć lat. „Mały ptaszek powiedział mi, że dzisiaj są twoje urodziny”. Wsuwam rękę tuż pod krawędź jego fartucha.
– Tak – odpowiada ostro. Widzę, że czuje, jak moja dłoń przesuwa się po wewnętrznej stronie jego uda. „Założę się, że to nie był mały ptaszek, ale stary czarny myszołów!” uśmiecha się, próbując odzyskać panowanie nad sobą. Drzwi jadalni brzęczą; druga para opuszcza jadalnię.
Spoglądam na oparcie siedzenia. Marcus ma szeroki, „chujowy” uśmiech na twarzy. On wie, co robię. – Nathan? grucham jego imię; moje usta muskają zewnętrzną krawędź jego ucha. „Pytałeś mnie, czy chcę deser?” „T… tak…” oddycha ciężko.
„Wiem, czego chcę teraz i nie ma tego w menu”. Delikatnie szepczę mu do ucha gorące słowa. Biedny chłopiec jest całkowicie zdenerwowany. Tak jak lubię moich ludzi, to podsyca mój ogień. Czuję, że robię się mokra.
Wychodzi moja wewnętrzna dziwka. Przesuwam ręką po jego udzie i docieram do jego krocza. „C… czy… rozumiem, że masz… coś, Ca… Candi?" bełkocze między oddechami. Wciskam jego twardego kutasa przez spodnie pod fartuchem.
„Wierzę, że to, czego chcę, jest tutaj”. mój zmysłowy głos ocieka pożądaniem. – Nathan? Znów szepczę mu do ucha: „Czy jesteś dziewicą?” Nic nie mówi.
Naciskam. – Czy jesteś Nathanem, powiedz mi. „T… tak… dlaczego?” „Nigdy nie miałem dziewicy” – kłamię. „Czy mogę mieć twoje dziewictwo? Oddasz mi je? Nathan, chcę je!” Stracił zdolność mówienia.
Oboje słyszymy dźwięk zamka błyskawicznego, gdy powoli rozpinam jego spodnie pod fartuchem. Cholera, jestem dobry! Nawet z gwoździami potrafię na ślepo rozpiąć męski zamek! W jadalni robi się ciemno. Bez naszej wiedzy Marcus posprzątał całe miejsce z wyjątkiem naszego stoiska. Świecą tylko lampki nocne, zamknął wcześniej. Chichoczę i myślę sobie: ciekawe dlaczego? Ale wiem dlaczego.
Marcus wie dlaczego i Nathan też! Jeśli Nathan tego nie zrobi, będzie wiedział na pewno, kiedy wsuwam palce w jego rozporek i zaczynam pocierać jego twardego jak skała kutasa przez jego obcisłe białka! Nie mogę powstrzymać jęku, gdy przepływają przeze mnie oczekiwania na nowego kutasa. Zalewają mnie te znajome, palące mrowienie. Uwielbiam nowego kutasa i podobnie jak ten, którego miałem dzisiaj, ten również czai się wokół mnie. Nigdy nie przestałam myśleć, że Nathan był dziewicą. Och, specjalny bonus! „Czy to dla mnie? Wiem, że to twoje urodziny, ale czy dasz mi… swojego twardego kutasa?” Podkreślam słowo „ja”! Krople potu pojawiają się na jego czole i wokół uszu, gdy bezlitośnie drażnię chłopca.
„Jeśli tak, rozepnij spodnie!” Szepczę. Moje usta pozostają bardzo blisko jego ucha i policzka, kiedy on sięga pod fartuch i rozpina spodnie. Nathan tego chce… on chce mnie, a ja jego, a raczej jego kutasa, prawdopodobnie nawet bardziej niż on mnie. Poczułem to.
On jest twardy. Nie mam nikogo od prawie trzech tygodni. Po tym, co wydarzyło się wcześniej tego popołudnia, jestem bardzo napalony. Nathan wydaje z siebie gardłowy jęk, kiedy po raz pierwszy chwytam go za wściekły penis. „Czy kiedykolwiek dziewczyna trzymała twojego kutasa? A co powiesz na powolne pompowanie go w górę i w dół w ten sposób? Hmm… podoba ci się to, co robię?” Daje mi niesłyszalne: Tak.
Dosłownie płonę, kiedy widzę, jak ten chłopak rozpada się w moim uścisku. Jestem jednak pod wrażeniem; Naprawdę myślałam, że Nathan już to stracił. „Och, jesteś niegrzecznym chłopcem, prawda, Nathan? Niegrzecznym, twardym chłopcem! Daj mi swojego wielkiego, twardego kutasa do zabawy w ten sposób! Dasz mi wszystko, czego chcę, prawda Nathan… cokolwiek!” Zaczynam go głaskać szybciej i dotykam jego ucha.
Nathan ponownie jęczy, zamykając oczy. Mam pełną kontrolę. Mogę z tym zrobić, co mi się podoba! Jest ciepły w mojej dłoni, ale robi się coraz gorętszy, gdy kontynuuję pompowanie jego dziewiczego trzonka. Całe jego ciało jest sztywne.
Oj… on się boi. Oczywiście, że się boi! Nathan nigdy nie był z dziewczyną! Puszczam jego kutasa, biorę go za rękę i przyciskam do niej. Nie noszę stanika. Wiem, że czuje przez podkoszulek mój podekscytowany sutek. „Chcesz mnie dotknąć, Nathan? Chcę, żebyś to zrobił! Wsuń rękę pod moją koszulkę i… mmmm… och… tak.” Biorę głęboki wdech, kiedy czuję jego drżące palce dotykające mojego sutka.
„Chcesz je ssać, Nathan? Chcesz ssać moje cycuszki? Jesteś moim dzieckiem, Nathan?” mój delikatny głos unosi się w jego uchu. Kiwa stanowczo głową w górę i w dół. "Tak myślałem!" Przesuwamy stół przez kabinę na drugą ławkę, aby uzyskać więcej miejsca. Siadam okrakiem na chłopcu i ściągam koszulkę przez głowę. Moje zuchwałe piersi są tuż przed jego szeroko otwartymi oczami! „Podoba Ci się to, co widzisz? Śmiało, bądź moim chłopczykiem.
Całuj je, ssij!” Nathan robi, co mu każą i delikatnie dusi jeden z moich sutków. „Och… tak… to miłe, kochanie!” Odrzucam głowę do tyłu. Po części jest to przesadzone dla jego dobra, a reszta polega na tym, że uwielbiam bawić się moimi sutkami! „To dobry chłopiec…”, jęczę, „Mój cudowny chłopczyk!” Przez chwilę rozkoszuję się uczuciem, jak Nathan liże, całuje i ssie moje piersi. Nathan jęczy, przechodząc od jednego do drugiego.
Obchodzi się ze mną z taką troską. Tak delikatnie, jakby się bał, że się złamię. Ale chcę więcej i wiem, że on też.
Odrywam się od jego ust i namawiam, żeby podtrzymał mnie na stole. Stoi pomiędzy moimi nogami, a jego erekcja wypycha jego rozwiązany fartuch. Powstrzymuję się, żeby się nie roześmiać! Każę Nathanowi zdjąć mi buty i pomóc mu zdjąć spodnie, po czym zdejmuję majtki z jednej, a potem drugiej nogawki. Jestem naga, a on zatrzymuje się, aby przyjrzeć się temu, co widzi.
Jestem jego pierwszym! Teraz jestem trochę. Podciąga spodnie do kolan i zaczyna zdejmować fartuch. Zatrzymuję go, mówiąc, żeby zostawił to włączone i usiadł z powrotem.
„Odpręż się, kochanie i pozwól mi się tobą zaopiekować” – szepczę, obejmując jego twarz w dłoniach i ponownie siadając na nim okrakiem. Moja rozpustna, mokra cipka znajduje się zaledwie cal nad jego pulsującym kutasem, kiedy odciągam jego fartuch na bok. Patrzę w oczy Nathana, tak samo jak wcześniej tego dnia z Lukiem.
Chwytając jego erekcję, prowadzę go do siebie. Oblizuję wargi i oddycham nieregularnie, pocierając główkę jego kutasa o moją wilgotną cipkę. „Tak… och… och! Kochanie!" Czuję, jak główka jego kutasa rozchyla moje wilgotne wargi i przepycha się przez nie. Nathan wpatrywał się w moje oczy. Uśmiecham się do niego pocieszająco.
„Nathan, czujesz się… tak dobrze!” powoli zsuwając się na niego. Czuję, jak twardy jest Nathan, gdy powoli wsuwa się we mnie, delikatnie wpychając się głębiej. Głowa jego penisa ostrożnie wytycza głęboką ścieżkę. Moim krótkim oddechom towarzyszą jęki.
To bardzo podnieca mężczyzn, gdy zauważają, że wypełniają mnie do końca. I tak się składa, że Nathan jest! „Kocham cię, Candi!” Nathan wzdycha. Często to słyszę od Johnów, zwłaszcza od tych doświadczonych.
„Ćśśś… kochanie.” Powoli poruszam biodrami w przód i w tył. Boże, to takie dobre uczucie! Uświadamia mi, ile czasu minęło, odkąd zostałem wyruchany! Szkoła, projekty, testy, nie mówiąc już o moim miesięczniku, to wszystko sprzysięgło się przeciwko mnie w ciągu ostatnich kilku tygodni. Moja cipka mocno owija jego kutasa.
Zwiększając tempo, kładę dłonie na jego ramionach, on trzyma mnie w talii. Wkrótce Nathan rozluźnia się i dopasowuje mój rytm subtelnymi pchnięciami! „Kochanie… jesteś cudowny… jesteś pewien, że nigdy nie byłeś z dziewczyną?” Nathan pokornie potwierdza, że jestem jego pierwszą. Jedynie dobrze umiejscowiony krzew przed oknem widokowym zasłania nas od chodnika i parkingu. Żadna inna kabina by nie zadziałała. Gdyby ktoś się zatrzymał i przyjrzał się uważnie przez gałęzie, jestem pewien, że widziałby wystarczająco dobrze, aby domyślić się, że dwoje ludzi się pieprzy.
Czuję mrowienie potu na skórze. Orgazm narasta szybciej, niż się spodziewano. Nie można temu zaprzeczyć. Znowu wpatruję się w mojego młodego kochanka.
Nic nie mówię, tylko patrzę na niego szeroko otwartymi oczami! Nathan wpatruje się w moje oczy. Jego mimika wyraża mieszankę emocji. Nasze spojrzenie zostaje przerwane, kiedy zaczynam dochodzić. Z ostrym jękiem bełkotam na niego! „Och… Nathan, kochanie, tak!” Moją ramą wstrząsa intensywny orgazm. Moje ręce nie leżą już tylko na ramionach Nathana, ale mocno go ściskają.
Moje paznokcie wbijają się w jego koszulę, próbując się utrzymać, podczas gdy on nadal rucha moją mokrą cipkę! To miało nastąpić szybko. Z pewnością ta dziewica szybko straciłaby kontrolę. On nie.
Jego wytrzymałość mnie zadziwia. Kiedy moje ciało drży od drugiego orgazmu, myślę, że Nathan czuje, że ma kontrolę. Zarzucam mu ręce na szyję, gdy dziko skacze. Całe moje ciało unosi się w górę przy każdym jego pchnięciu. Jak on wytrzymuje? Nathan zaczyna jęczeć.
On się zbliża, widzę to! Gdyby nie miał na sobie koszuli, ślady moich paznokci z pewnością pozostawiłyby blizny na jego ramionach. Potem to traci! „Uuuuh…” Nathan jęczy, jakby ktoś uderzył go w brzuch. Zryw za zrywem jego gorącego pożądania wypełnia mnie. „Tak… o tak… napełnij mnie swoją miłością, kochanie!” Nathan zwalnia i w końcu się zatrzymuje. On więdnie we mnie.
Jego ręce opadają ode mnie, a ja opadam na jego klatkę piersiową. „Boże, kochanie, to było cholernie dobre!” Mam na myśli to co mowię. To ja powinienem dowodzić, to ja powinienem się pieprzyć, ale zostałem wyruchany.
Nathan o to zadbał! Odzyskując trochę spokoju, przerzucam Nathana na jego bok. – Nathan? Kochanie? – pytam go cicho. – Mam nadzieję, że twój pierwszy raz był taki, jakiego chciałeś? Jego szkliste oczy patrzą na mnie. "Kocham cię!" „Och, chłopcze, ja też cię kocham!” Grucham i całuję go w policzek. Zbieram ubrania i idę do łazienki, żeby się umyć.
Natan mnie zaskoczył! Właściwie jest świetnym kochankiem, zwłaszcza po raz pierwszy. Po ubraniu się wracam do naszego stoiska. Nathan nadal tam siedzi, tak jak wtedy, gdy wychodziłem. Jego bezwładny kutas sączy się nasieniem, spodnie wciąż opuszczone do kostek i zamknięte oczy. "Czy wszystko w porządku?" Pytam.
„Candi! Mówię poważnie! Jestem w tobie zakochany!” – stwierdza z naciskiem. „I muszę się znowu z tobą spotkać! Proszę! Jutro! Mam pieniądze… i to dużo! Ile pieniędzy ci zapłacił Marcus?” Po pierwsze, jego szczerość poniża mnie, sprawia, że czuję się wyjątkowo i ciepło. Potem nadchodzi rzeczywistość, gdy mówi o pieniądzach. Tak, Nathan, wie, kim jestem, więc jestem brutalnie szczery.
Cóż prawie! Delikatnie dotykam jego policzka w miejscu, w którym przed chwilą go pocałowałem. „Marcus nie dał mi pieniędzy, żebym był z tobą. To twoje urodziny, byłem samotny i wydarzyła się piękna rzecz!” Nathan kuli się i wygląda na przygnębionego. Obawia się, że zranił moje uczucia.
Sposób płatności to nie jego sprawa, to sprawa pomiędzy Marcusem a mną. Wiem, że nie chciał zranić moich uczuć. Nathan po prostu chwyta się wszystkiego, co może, aby nakłonić mnie do ponownego uprawiania z nim seksu.
Z jednej strony schlebia mi to, z drugiej zaś powód, dla którego uprawialiśmy seks, rzuca cień na to, czym się właśnie podzieliliśmy. Potem znowu! Szepczę mu do ucha: „Nathan, nadal jeździsz tym chevroletem?” Kiwnął głową. – Jest zaparkowany z tyłu.
– Czy jest w nim jeszcze łóżko? O ile pamiętam, mieszkałeś w nim przez jakiś czas. – Tak, chcesz to zobaczyć? „Robię to jutro, kochanie! Moje ostatnie zajęcia kończą się jutro o drugiej trzydzieści. Spotkajmy się o trzeciej w twoim vanie i przywieź trzysta!” Na jego twarzy pojawia się zmartwienie.
„To nie jest moja przerwa!” protestuje. „Jestem pewien, że znajdziesz sposób, aby to osiągnąć. To znaczy… jeśli chcesz jeszcze trochę… mnie”.
Wypuszczam zmysłowy chichot i daję mu moje niebieskie majtki. „To są twoje, wszystkiego najlepszego, kochanie!” Wsuwam je przez jego głowę. Z ostatnim namiętnym pocałunkiem opuszczam oszołomionego chłopaka. Chłopak? Przychodzi mi do głowy, że Nathan jest ode mnie o pięć lat starszy i myślę o nim jak o chłopcu. Kiedy wychodzę, rozlega się sygnał dźwiękowy.
Przechodząc przy oknie na zewnątrz naszego stoiska, zatrzymuję się i spoglądam przez splątane gałęzie ozdobnego krzewu. Nathan nadal siedzi w kabinie. Ciekawe, czy on w ogóle podciągnął spodnie? Do diabła, Marcus może go tam znaleźć, kiedy jutro otworzą? Chichoczę głośno.
Droga powrotna do kampusu wydawała się krótka. Przez całą drogę myślałam o tym, co wydarzyło się dzisiaj z Lukiem i Nathanem. Jeśli chodzi o Nathana, czułam się winna z powodu moich planów odebrania mu pieniędzy. Z drugiej strony, dałem się nabrać wcześniej, kiedy puściłem Luke'a za darmo! Kogo oszukiwałem; myśląc, że Luke rzeczywiście coś do mnie czuje? Widziałem jego i Becky w telewizji. Nie ma wątpliwości, kogo chce.
Luke prawdopodobnie śmiał się przez całą drogę z akademika, myśląc o tym, jak zrobił współlokatorkę swojej dziewczyny. Jakie to było dla niego łatwe, odkąd dowiedział się, że robię sztuczki. „Nie płacz Candace! Nie waż się, głupia suko! Zrobiłaś to! Pozwoliłaś, żeby to się stało!” krytykuję siebie.
Wycierając oczy, wysiadam z samochodu i idę w stronę akademika. On i Becky spotykają się od prawie dwóch lat i myślę, że jednym popołudniem wygłupów zdobyłem jego serce? Głupi! Ten pocałunek był po prostu zwieńczeniem tego, jak mną pogrywał. Do diabła, pocałunek był przynajmniej tym, co mógł zrobić, kiedy oddałem mu pieniądze! Jestem twoim przyjacielem.
Nie chcę być twoją dziwką. Moje żałosne słowa mnie prześladują! Gdzie są moje pieprzone klucze do pokoju! Przysięgam, wszystko, co włożę do tej cholernej torebki, ląduje na samym dnie, a zimny wiatr przenika przez mój sweter! Wreszcie znajduję swoje klucze. „Hej!…” Ręka chwyta mnie za ramię, zanim zdążę włożyć klucz do gałki drzwi! „Jenna… co…” Zanim zdążę wyjąkać jakąkolwiek dalszą kłótnię, moja sąsiadka Jenna ucisza mnie, bierze za rękę i ciągnie do swojego pokoju. „Ciś… Candi.” Pokazuje mi, żebym poszedł za nią do naszej wspólnej łazienki. Po cichu idę za nią i widzę jej siostrę Jaime, która jest także jej współlokatorką, z uchem przyciśniętym do drzwi łazienki prowadzących do pokoju mojego i Becky.
Kiedy Jaime mnie widzi, ciągnie mnie do drzwi z ogromnym uśmiechem. Słucham. „Kochanie… mmmm… tak… mmmm… mmmm… uuuh kochanie tak… uuuh!" O mój Boże! Becky wyruchana jest w światłach! Mój pruderyjny współlokator znów mnie zaskakuje! Jej pomruki i odgłos uderzania w skórę nie pozostawiają wątpliwości, co się dzieje. Becky nie mogła już dłużej odeprzeć Luke'a, a on pieprzył ją na tym samym łóżku, w którym spuściłem mu głowę dzisiejszego popołudnia! W takich chwilach myśli się o najzabawniejszych rzeczach. Dlaczego nie włączyła radia ani telewizora, żeby zamaskować ich kochanie się? Z drugiej strony, w ciągu dwóch lat, kiedy mieszkaliśmy razem, Becky zrobiła coś takiego po raz pierwszy.
Kiedy się wprowadziliśmy, ona i ja obmyśliłyśmy plan. Sygnał, że potrzebujemy prywatności. Mamy różową rozciągliwą gumową bransoletkę, przypominającą dużą gumkę, zawieszoną na haczyku przy drzwiach. Uzgodniliśmy, że założymy to na klamkę, gdy nie chcemy, żeby druga osoba weszła. Becky go nie użyła.
Chyba zapomniała. Tylko ja z tego korzystałem i to nie zdarzało się często. Znając problem z zatrzaskiem w drzwiach do łazienki, delikatnie je szturcham.
Otwiera się tylko na szczelinę. Słyszę go teraz wyraźnie, niskie, rytmiczne jęki zbiegające się z jej skomleniem. Jenna i Jaime wciągnęli mnie z powrotem do swojego pokoju, chichocząc i bingując. Blond bliźniaczki jednojajowe nie miały nic do Becky, bo słyszeliśmy je wiele razy.
Dlatego z pewnością pomyślałem, że Becky przynajmniej włączyła radio. „Uwierzysz Becky!” Jenna mówi. „Myślę, że ona i Luke nie mogli się doczekać powrotu do swojego mieszkania!” Jenna miała rację, Becky ustąpiła. Wcześniej tego dnia Becky wyznała mi, że już wcześniej wywierał na nią presję.
Wiedziała, że się podda. To było chyba nieuniknione. I sądząc po dźwiękach, podobało jej się to! "Wszystko w porządku?" Jaime mnie pyta. Zauważa mój spokój. „Jasne, nic mi nie jest!” Jestem kłamcą, ale moje uczucia to nie ich sprawa.
Uśmiecham się do sióstr. Są tacy słodcy, siedzą razem w łóżku. Jenna i Jaime całkowicie odgrywają rolę bliźniaka. Jedno jest odbiciem drugiego. „Podoba mi się sposób, w jaki urządziliście swój pokój”.
Próbuję zmienić temat. Ich podwójne łóżka zsunięto, tworząc jedno duże łóżko. Zapewnia więcej miejsca w pomieszczeniu.
"Dzięki!" mówi Jenna. „To zabawne, że nie byliśmy częściej w swoich pokojach, a mieszkamy tu już prawie rok”. „Hej, dlaczego nie zostaniesz z nami? Przynajmniej do czasu…” Jaime kiwa głową w stronę mojego pokoju. „Skończyli!” Jenna wyciąga rękę i bierze mnie za rękę. „Jestem pewna, że znajdziemy coś, co…” robi pauzę i przez chwilę spogląda chytrze na siostrę, „zajmą cię czymś”.
Jej głos ma pewną zmysłową nutę i naprawdę wiem, co ma na myśli. Działalność obok prawdopodobnie ma z tym wiele wspólnego. W innym momencie byłoby zabawnie.
Ale niecałą godzinę temu Nathan wstrzelił się we mnie całym swoim ładunkiem. To mogłoby spowodować niezręczną sytuację. „Czy mogę prosić o sprawdzenie tego pod kątem deszczu?” Odpowiadam równie zmysłowym głosem. Z tymi słowami wychodzę z pokoju bliźniaka.
Na zewnątrz zrobiło się zimniej. Otulam się ciasno swetrem i krzyżuję ramiona. Zatrzymuję się na chwilę przed naszymi drzwiami, gdzie zaledwie kilka stóp dalej Becky obejmuje nogami swojego chłopaka. Ironia to zabawna rzecz. Dziś po południu ten kowboj wsunął mi kutasa do połowy gardła.
Teraz leży pomiędzy nogami mojej współlokatorki, a jego kutas jest głęboko w niej zanurzony. Nagle łzy napływają mi do oczu, a myśli zalewają myśli zazdrości. Do cholery, Candi! Pogódź się z tym już! Myślę sobie. Spieszę w dół po schodach.
Będąc na dole, przechodzę przez dziedziniec i otwieram drzwi na parking. Kilku chłopców odpycha mnie na bok, gdy wpadają do środka. Po dziesiątej drzwi są zamknięte. Często chłopcy zakradają się w ten sposób do części akademika przeznaczonej dla dziewcząt.
Czekają, aż dziewczyna otworzy drzwi i wpadają do środka, zanim się zamkną. Oczywiście to mi w niczym nie pomaga, bo ci roztrzepani chłopcy prawie powalili mnie na podłogę. Nie wspominając już o tym, że cholernie mnie przerażasz! "Jezus!" – krzyczę, gdy ktoś delikatnie chwyta moje ramię. Moje nerwy są już wyczerpane! – Candi, wszystko w porządku? – mówi głęboki głos.
Moje oczy się rozszerzają! „Luke! Co tu robisz?”..
Prezenty wciąż przychodzą na urodziny chłopca.…
🕑 22 minuty Prosty seks Historie 👁 4,269Słyszałem, jak samochód Paula podjeżdża na podjazd, kiedy właśnie założyłem spodnie. Rozejrzałem się z poczuciem winy pod kątem oznak, że jego dziewczyna właśnie zrobiła mi loda.…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuMichelle zbliżyła się do Davida i poczuła ciepło wywołane jej gorącym podnieceniem…
🕑 4 minuty Prosty seks Historie 👁 20,921Minęło sporo miesięcy, odkąd Michelle Dean wróciła do Essex w Anglii z Ibizy. Wszystko wyglądało tak, jak opuściła go w czerwcu, osiem lat temu. Michelle powróciła do życia ze swoją…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuDmuchnęła w moje życie i dmuchnęła bardziej niż mój umysł.…
🕑 5 minuty Prosty seks Historie 👁 11,186Kiedy uderzyła w moje życie, mieszkałem w Belfaście, a ona wybuchła jak huragan. Do dziś nie jestem pewien, gdzie i jak ją pierwszy raz zobaczyłem, pamięć jest teraz mglista. Myślę, że…
kontyntynuj Prosty seks historia seksu