Przyjemność, strach, miłość i nienawiść. Emocje w życiu Kelly sięgają tego dnia zenitu.…
🕑 46 minuty minuty Prosty seks HistorieMay wiedziała, jak trudno było Kelly być z nią tej nocy, ale May obiecała spełnić fantazję pana Worleya, a nikt nie wycofał się z Hollywood Directors bez bardzo dobrego powodu. Kelly był jednak dla niej mistrzem. Umiejętnie grała na ciele May jak na precyzyjnie nastrojonym instrumencie i doprowadzała ją do orgazmu, podczas gdy May leżała związana, bezradna na łóżku.
Daniel bardzo lubił patrzeć, jak jest zdominowana, a May nie mogła się doczekać czerpania korzyści z pożądania i pożądania mężczyzny. Opierając się o poręcz dużego, wyściełanego krzesła, jej nagi tyłek rozkosznie przyciskał się do jego rosnącego penisa. Poruszyła lekko tyłkiem i westchnęła, gdy jego sztylet wsunął się przyjemnie w zagłębienie jej jędrnych, kształtnych policzków. Jej kanał odbytu nadal przyjemnie mrowił od rozwiercania, które Kelly dał jej z założonym paskiem, i miała nadzieję, że pan Worley skusi się, by ponownie ją otworzyć swoim własnym, sporym kutasem.
Plastik był niezły, ale to było nic w porównaniu z uczuciem bycia pieprzonym przez grubego męskiego kutasa. Dan delikatnie przejechał palcami po złotej skórze Koreanek, wywołując gęsią skórkę podekscytowania pod jego pierzastym dotykiem. Jej drobne ciało i małe, ale idealnie stożkowate piersi były absolutnie piękne, a on rozkoszował się odkrywaniem każdego centymetra jej egzotycznego ciała. Jej głowa leżała zrelaksowana na jego ramieniu, a on mógł wyczuć cudowny aromat jej perfum, który mieszał się z niepowtarzalnym zapachem seksu emanującym z jej ciała.
Wypełniło to jego zmysły i podnieciło w sposób, w jaki mogła to zrobić tylko obecność chętnej kobiety. Powoli przesuwał dłonią po jej brzuchu, aż objął jej miękką i giętką pierś. Uwielbiał ją pieścić i cieszył się tym, jak sprężystość jej piersi wyczuwał w jego dłoni.
Przesuwając kciukiem po jej ciemnych, nabrzmiałych sutkach, zachwycał się ich grubością i długością. May jęknęła cicho pod jego dotykiem i pozwoliła swojej głowie lekko opaść do tyłu, gdy obracał stwardniałe pąki między palcami. To, że May zawsze tak reagowała na jego dotyk, zawsze go podniecało. Cichy, niemal melodyjny pomruk, który wydobywał się z jej delikatnego gardła, sprawiał, że czuł się dominujący i władczy w sposób, który gładził zarówno jego ego, jak i pożądanie.
Gdy zbliżył usta do niej, obróciła swoje ciało, podając pierś jego głodnym ustom. Dan przesunął językiem po zaoferowanym guzku i obracał nim w kółko, aż poczuł, jak jej ręce otaczają jego głowę. Jej palce zmierzwiły jego ciemne włosy, gdy przyciągnęła go do przodu, zachęcając do ssania.
Słono-słodki smak jej ciała wypełnił jego usta i zacisnął usta na jej szerokiej otoczce, ssąc jej sutek w swoje wodniste objęcia. „Och, tak, kochanie, to takie przyjemne. Sprawiasz, że jestem mokra, nie mogę tego znieść”. Jej słowa jeszcze bardziej rozpaliły jego pożądanie i ugryzł delikatnie, obracając wrażliwy sutek między zębami. Czuł, jak jej ciało napina się, gdy zasysała oddech, a ona trzymała go jeszcze bliżej, gdy ucztował na jej ciele.
Dopiero kiedy poczuł, że nie może znieść więcej, zatrzymał się i przeszedł do bliźniaka, traktując go tak samo, kochając, co tak bardzo uwielbiała. May rozkoszowała się uwagą, jaką poświęcał jej piersiom. Cudowne doznania, jakie wywoływał, sprawiły, że jej cipka domagała się uwagi.
May westchnęła i wiła się w jego objęciach, tęskniąc za tym, by zsunął palce i zanurzył je w roztopionej kałuży jej seksu. Choć bardzo pragnęła jego dotyku, nie zrobiłaby nic, by przyspieszyć jego tempo. May zachwyca się byciem uległą kochanką.
Im dłużej to zwlekał i im więcej swobody sobie stawiał, tym gorętsza i bardziej uległa stawała się jego woli. Kiedy zaczął składać pocałunki na jej szyi, May zaczęła drżeć w oczekiwaniu. Poczuła odurzający zapach jego męskości i poczuła, jak rozpływa się w jego ramionach. Kiedy zbliżył swoje usta do jej, otworzyła lekko usta, zapraszając jego język do tańca z jej własnym.
Jego pocałunek był miękki i niespieszny, delikatnie muskając jej usta swoimi. Jego usta były przyjemnie wilgotne, ale nie za mokre i smakowały lekko miętą. Poczuła, jak jego język muska lekko wnętrze jej dolnej wargi, kiedy ssał ją tak delikatnie, i przesunęła palcami po jego ciemnych włosach, gdy się obejmowali.
May uwielbiała sposób, w jaki ją całował. Był namiętny, ale delikatny, a ona czuła, jak jej cipka wypełnia się wilgocią, gdy jej podniecenie przeradza się w gorące pożądanie. Odsuwając się od niej, delikatnie musnął jej policzek swoim własnym, podczas gdy ona złapała oddech.
Potem przeniósł się z powrotem do jej nawilżonych ust i pozwolił, by jego język ponownie eksplorował jej usta. Kiedy się całowali, May poczuła, jak jego ręka spływa po jej brzuchu w kierunku wzgórka łonowego. Rozchyliła szeroko kolana i złożyła stopy na oparciu krzesła, oferując swoją rozgrzaną cipkę jego sondującym palcom.
Kiedy poczuła, jak jego środkowy palec przesuwa się między jej mokrymi płatkami, jęknęła w jego usta. „To wszystko, kochanie; pieprz mnie palcami. O tak, spraw, żebym była cała mokra dla twojego kutasa”.
Podobnie jak w przypadku pocałunków, jego dotyk na opuchniętej i rozpalonej skórze był powolny i wytrwały. Do jego palca dołączył kolejny, gdy masowali jej wargi sromowe, a następnie wsunęli się głęboko w zakamarki jej gorącego kanału. Przeciągnął koniuszkami palców w górę iw dół wzdłuż jej rozcięcia, pokrywając palce jej płynami. Jej cipka śliniła się sokiem, a on smarował nim każdy milimetr jej czułego seksu, aż poczuła, jak wycieka do jej wciąż mrowiącego odbytu.
Trzymał swoje usta tuż nad jej ustami, a ich języki splatały się w pojedynku namiętności, podczas gdy jego palce wspaniale bawiły się jej seksem. May wiła się z frustracji z powodu ciągłego ataku na jej ciało. Desperacko miała nadzieję, że wkrótce poświęci jej łechtaczce uwagę, której tak natarczywie wymagała.
Daniel uśmiechnął się do niej, najwyraźniej ciesząc się jej potrzebą. - Musisz przyjść, prawda? Widzę, jak bardzo tego chcesz. Spojrzała mu w oczy, błagając własne. „Tak, proszę, pozwól mi dojść, jestem już tak blisko… Tak bardzo tego potrzebuję, nie każ mi czekać.
Proszę, nie każ mi czekać…” „Oczywiście May, jak mogłem kiedykolwiek odmówić ci”. Poruszyła biodrami tak jak on, poczuła, jak jego inwazyjny palec zanurza się głęboko w jej głębię, wytrzymując jego spojrzenie, gdy obracał nim, rozciągając wewnętrzne ścianki jej cipki. Kiedy poczuła, jak podwija je do góry i dotyka jej delikatnego punktu G, przyłożyła ręce do piersi i pociągnęła za własne wrażliwe sutki.
Przeszyło ją nagłe, ciepłe i elektryczne uczucie, gdy jego palec potarł się o sekretny punkt w jej wnętrzu, a jej ciało nagle mimowolnie napięło się pod gorącym naciskiem jego sondującego palca. Jęknęła, kiedy jego kciuk zjechał na jej łechtaczkę i zaczął zataczać kręgi wokół jej mokrego, rozdętego pąka. Poczuła, że zaczyna się szarpać i wierzgać, gdy jej ciało reagowało na jego zabiegi.
W jej żyłach płynęła gorąca krew i słyszała, jak dudni jej w uszach. Trzymał dłoń mocno zaciśniętą na jej płci, nie pozwalając jej gwałtownym ruchom wyrwać się z uścisku na jej śliskiej, mokrej dziurze. Płonące ciepło i elektryczne pioruny przyjemności przeszyły ją, gdy jej orgazm sięgnął szczytu, nie do powstrzymania w swojej zaciekłości. May czuła, jak przyspiesza trzepotliwe ruchy kciuka na jej nagiej łechtaczce, a doznania, które czuła, groziły jej przytłoczeniem.
Jej oddech był przerywany i wydała długi, gardłowy jęk, który nieproszony wydobył się z głębi jej gardła. Kiedy myślała, że więcej nie zniesie, poczuła, jak Dan zsuwa kciuk z jej łechtaczki i odsuwa palec od jej punktu G. Trzymając ją nieruchomo, z palcem wciąż głęboko w niej zanurzonym, zaczął powoli pompować go do iz niej, wciągając więcej jej gęstego, oleistego płynu do jej nabrzmiałych warg sromowych. May poczuła, jak jej cipka mruczy z przyjemnym mrowieniem, gdy jej orgazm ustąpił. Czuła, jak porusza w niej palcem i żałowała, że to nie jego gruby kutas tak ją pieprzy.
Już miała go błagać, żeby ją przeleciał, kiedy nieoczekiwanie przeciągnął palcem po jej pulsującej łechtaczce. Nagły kontakt sprawił, że przebiegły ją dreszcze przyjemności i podskoczyła z powodu jego intensywności. Daniel uśmiechnął się szelmowsko i powtórzył ten ruch raz, drugi i trzeci, zanim jęknęła, a jej ręka z własnej woli powędrowała w dół do jego nadgarstka, odciągając ją od wrażliwej łechtaczki.
„Proszę, nigdy więcej, nigdy więcej…! Nie mogę tego znieść! Moja biedna łechtaczka czuje, że zaraz pęknie!” Zaśmiał się cicho i przytulił ją do siebie. May szczęśliwie zwinął się na jego kolanach z wyraźnie kocim wdziękiem. Jej ciało zdawało się pulsować przy każdym uderzeniu serca, ale w jego objęciach była zrelaksowana jak szmaciana lalka.
Delikatnie pieścił ją w sposób, który sprawiał, że gruchała z zadowolenia. Mogła poczuć jego penisa przyciśniętego do jej tyłka, twardego i gorącego, ale on nie wykonał żadnego ruchu, by ugasić swoje pożądanie. May była wdzięczna za tę uwagę. Wiedziała, że wkrótce będzie gotowa poczuć tę twardość w sobie, ale na razie była zadowolona z bycia w jego objęciach, ciesząc się poświatą swojego orgazmu. „Mmm, uwielbiam sposób, w jaki mnie dotykasz.
Masz taką lekką pieszczotę. Sprawiasz, że cały się trzęsę, kiedy mnie tak dotykasz”. – Wiesz, jak bardzo lubię patrzeć, jak przychodzisz – odpowiedział. „Są rzeczy na tym świecie, którymi trzeba się delektować.
Piękny zachód słońca, gwiazdy w bezksiężycową noc i widok fal oceanu rozbijających się o bezludną plażę. Nic z tego nie jest tak piękne jak ty, kiedy jesteś w ferworze namiętności. Podniecasz mnie głęboko i nie przegapiłbym ani sekundy zobaczenia, jak wijesz się w moich ramionach.
May słyszała go już wcześniej w ten sposób i uśmiechnęła się do siebie, wiedząc, że słuchanie tego nigdy jej się nie znudzi. „Założę się, że mówisz to wszystkim aktorkom, którym namawiasz do zdjęcia ubrań w swoich filmach”. – Być może, ale mimo wszystko to prawda. „Cóż, panie reżyserze Hollywood, z tą dziewczyną pochlebstwa na pewno cię załatwią”. May szybko go pocałowała i wtuliła się z powrotem w jego pierś.
Jego ciało było ciepłe i mocne na jej skórze i nie po raz pierwszy zdumiała się, jak bardzo różni się to od mężczyzny, a nie od kobiety. Przesuwając opuszkami palców po jego ramieniu, zachwycała się sposobem, w jaki jego mięśnie poruszały się pod skórą. „On nawet nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo jest silny. Założę się, że mógłby mnie podnieść jedną ręką! Mógł się na mnie łatwo narzucić, gdyby chciał. Byłbym całkowicie zdany na jego łaskę.
Sama myśl o tym, jak użył tej siły przeciwko niej, przytrzymując ją, podczas gdy on robił z nią wszystko, sprawiała, że czuła się zarówno bezbronna, jak i kobieca. Wiedziała, że może oprzeć się wszystkiemu, czego chce, ale w końcu i tak by ją miał. To była rozkoszna myśl i taka, która nigdy nie przestawała sprawiać, że krew się w niej kręciła.
Pocałował czubek jej głowy, a potem, jakby czytał w jej myślach, wziął ją w ramiona i bez wysiłku zaniósł do łóżka. May wyciągnął się leniwie na prześcieradłach, doskonale świadomy erotycznego pokazu, jaki dawało mu jej ciało. Stał blisko brzegu łóżka, patrząc na nią, gdy się mu pokazywała. W ciągu minut, które minęły, jego kutas stał się na wpół miękki, a May wyciągnęła rękę, pozwalając, by jej palce się na nim bawiły. Drażniła się z nim przez jakiś czas, delikatnie pieszcząc jego żołądź swoim pierzastym dotykiem.
Kiedy jego trzonek znów zaczął się wydłużać, otoczyła go palcami i zaczęła go powoli głaskać, aż stał się przyjemnie twardy. Fascynowało ją obserwowanie, jak męski kutas rośnie w jej dłoni. Uwielbiała, jak mężczyźni reagowali na podniecenie i uśmiechała się, kiedy zaczął, prawie niezauważalnie, kołysać biodrami, dotrzymując kroku rytmicznym ruchom jej uścisku. „Czuję się taka gorąca i gęsta w mojej dłoni, Danielu. Po prostu uwielbiam go dotykać.
Pojawiła się mała kropla precum i May wtarła się w mięsistą czubek jego penisa. „Jest tak miękki i twardy jednocześnie, nic dziwnego, że tak dobrze czuje się w mojej małej cipce”. pozwolił jej bawić się swoim kutasem przez jakiś czas, ale wiedział, że jeśli jej wkrótce nie powstrzyma, jej magiczne palce doprowadzą go do punktu, z którego nie będzie odwrotu.
W końcu cofnął się, rozbawiony rozczarowaniem, które pojawiło się na jej pięknej twarzy . "Daj mi chwilę. Mam pomysł, który myślę, że ci się spodoba. Wzdychając z powodu utraty ulubionej zabawki, May oparła brodę na dłoni. „Śmiało, mamy całą noc, jeśli chcesz”.
Przewróciła się na bok i patrzyła on przeszedł przez pokój do dużego kamiennego kominka, który dominował na jednej ze ścian jego sypialni.Klęknął i wyjął długą zapałkę z ozdobnego uchwytu.Uderzył nią o kamień kominka i patrzył, jak trzeszczy i wybucha, życie. Potem dotknął nim podpałki na dnie paleniska. Wkrótce całe pomieszczenie zostało oświetlone ciepłym światłem płonącego ognia. „Mmm, jak wspaniale," mruknęła May, siadając na łóżku, już czując ciepło płomieni. „Jeszcze jedna rzecz do zrobienia i atmosfera będzie idealna.” Otworzył zabytkowy kufer w nogach łóżka i wyciągnął coś, co wyglądało na gruby dywan z niedźwiedziej skóry, który ostrożnie rozwinął na podłodze przed kominkiem.
„Wiem, wygląda jak prawdziwy, ale nie przejmuj się, to sztuczny. Gdyby ktoś pomyślał, że kupiłem prawdziwą, uczciwą niedźwiedzią skórę, wygnano by mnie z miasta. Ludzie w Hollywood są obecnie bardzo przeciwni futrom. May musiała się z tym zgodzić; zawsze uważała, że zwierzęce futro wygląda na zwierzęciu lepiej niż gdziekolwiek indziej.
Wstając i podchodząc do niego, pozwoliła jej palce u nóg doświadczają miękkości sztucznego futra. „Wydaje się takie prawdziwe. Mmm, uwielbiam ten pomysł!” Daniel objął ją w talii swoimi silnymi ramionami, przyciągając ją blisko siebie. Powoli, gdy się całowali, May poczuła, że jest prowadzona w dół na dywan, aż znaleźli się twarzą w twarz przed kominkiem. Płomienie były rozkosznie ciepłe na jej plecach, gdy trzymał ją w swoich objęciach i przez długie chwile całowali się i pieścili w zmysłowym tańcu namiętności.
Jego dotyk sprawił, że zadrżała z pożądania, a jej podniecenie płonęło żarem, który dorównywał płomieniom na jej plecach. Poruszając się nad nią, Daniel znów zaczął całować jej piersi, aż jej sutki stały się twarde jak kamyki. May westchnęła i cicho jęknęła, gdy delikatnie ją ssał. Lekkie uniesienie jego ust, które pojawiło się w odpowiedzi na jej jęki, było dla niej bardzo satysfakcjonujące.
Jeszcze raz ścisnęła jego penisa i stwierdziła, że jest twardy i wyprostowany, wyraźnie tak samo podekscytowany jak ona. Kiedy przyciągnął ją do siebie i oparł łyżką o jego biodra, uniosła nogę i położyła ją na jego udzie. May obserwowała, jak ogień trzaska i trzaska, wpatrując się w niego głęboko, jakby to było okno do innego królestwa.
Kiedy poczuła, jak gąbczasto miękka główka jego penisa naciska na wejście jej płci, sięgnęła między udami i poprowadziła go w swoje mokre objęcia. Jej głowa spoczywała wygodnie na jego lewym ramieniu, a jego prawe mocno obejmowało jej smukłą talię, kiedy wbijał się w nią całą swoją długością. „Ungh, kurwa”, wyszeptała, gdy jego kutas wszedł w nią głęboko. – Tak ładnie mnie wypełniasz.
„Twoja cipka jest tak ciasna jak w maju, tak cholernie ciasna…” Daniel wyraźnie zacieśnił uścisk na jej biodrze, gdy uzyskał siłę, której potrzebował, a potem zaczął ją pieprzyć z głęboką siłą, która prawie pozbawiła oddechu jej piersi . Jego kutas nie był szczególnie długi i łyżkowaty w ten sposób; nie był w stanie przeniknąć jej bardzo głęboko. To, czego brakowało mu w długości, zrobił więcej niż grubością.
Gdy wszedł w nią, poczuła, jak jej wewnętrzne ściany rozkosznie się rozciągają i formują ciasno wokół jego męskiej sylwetki. May czuła się zrelaksowana i spokojna, kiedy poruszał się w niej tak zmysłowo. Pomimo jego początkowego pchnięcia, szybko zdała sobie sprawę, że nie był to rodzaj potężnego, wyrywającego wnętrzności seksu, który doprowadziłby ją do orgazmu.
Nie, to, co jej dawał, było przyjemnie delikatnym, ostrym seksem, który maksymalnie wykorzystał jej wilgoć i sprawił, że jej cipka domagała się więcej. Był mężczyzną, który całkowicie panował nad sobą i May była pewna, że chciał, żeby to trwało tak długo, jak tylko mógł. Poczuła jego usta na swojej szyi i dreszcze przebiegły po jej kręgosłupie, gdy wziął jej giętkie ciało między zęby. „Och, kurwa, Dan. To jest tak cholernie dobre.
Twój kutas jest we mnie gorący i gęsty, kochanie. Och, kurwa, tak…” Daniel poczuł, jak May zaczyna się kołysać podczas jego pchnięć. Jej biodra poruszały się lekko, gdy zmieniał kierunek, ustawiając jej płeć tak, by łatwiej go w nią wciągnąć.
Widział pożądliwą koncentrację w jej oczach w kształcie migdałów i czuł, jak głęboki rytm jej oddechu zwiększa się wraz z upływem chwil. Kiedy jej dłonie zaczęły zaciskać się na jego ramionach, a jej uda napinały się i drgały, wiedział, że zaraz dojdzie. - To jest May - szepnął jej do ucha.
„Niech to się stanie. Pozwól sobie odejść i dojść do mojego fiuta”. Mówiąc, wsunął w nią swoją grubość tak daleko, jak tylko mógł i zaczął rysować koniuszkami palców kółka wokół jej łechtaczki.
Połączenie cudownie natarczywego dotyku jej łechtaczki i pełni, którą czuła w sobie, wywołało orgazm, który zalał ją jak piekąca fala przypływu. Jej ciało zadrżało i szarpnęło się w jego ramionach, gdy się wyprostowało, a on przytulił ją mocno do siebie, jakby on również mógł wyczuć skurcze, które przeszyły jej smukłą sylwetkę. Ledwo zauważyła, jak podniósł ją na kolana, pochyloną, z głową leżącą na dywanie. Jego kutas wysunął się z niej, kiedy to zrobił, ale wtedy poczuła, jak jego silne ręce chwytają jej biodra i wsunął się głęboko w nią jednym pchnięciem. May ledwo mogła utrzymać otwarte oczy, gdy całkowicie się w niej zatopił.
Patrzyła w płomienie, gdy zaczął przyspieszać, wbijając się w nią z tą męską siłą, którą tak uwielbiała. Złapała się na tym, że czeka na pożądliwe pomruki, które miały zasygnalizować jego ostateczne uwolnienie. „To wszystko, kochanie, pieprz mnie tak mocno. Chodź po mnie, kochanie. Chodź na mnie”.
„O tak, May, nadchodzi! Zaraz przyjdę! Och, kurwa, tak!” Poczuła, jak szybko się wysuwa i odgadując jego intencje, obróciła się i wzięła jego śliskiego kutasa do ust, gdy eksplodował w orgazmie. Jego kutas pulsował na jej języku, a grube strużki gorącej spermy wypełniły jej usta i wylały się na brodę. May połykała, co mogła, i karmiła go piersią, aż w końcu zmiękł. Położyła się z powrotem na dywanie i potarła to, co zostało z jego ładunku, po swoich piersiach, rozkoszując się tym, jak gorąca była jego sperma na jej skórze.
Spojrzał na nią ze zdumieniem, gdy leżała pod nim szczęśliwa. "Cholera May, to było fantastyczne." "Mmm tak było," powiedziała, gdy zlizała ostatnie nasienie z jego palców. W sumie, pomyślała radośnie, są gorsze sposoby zarabiania na życie. Część 2 Kiedy Kelly wróciła do domu, nie była w swoim zwykłym radosnym nastroju.
Spotkanie, które ona i May odbyły ze swoim klientem, było tak samo ekscytujące, jak miała nadzieję. Z drugiej strony przywiązywanie pięknej kobiety do łóżka i dręczenie jej seksualnie nigdy nie stało się nudne. Mimo to Kelly ledwie zdołała osiągnąć jeden orgazm, zanim znalazła się poza ich małą schadzką. To jednak naprawdę jej nie zdenerwowało.
Granie zgodnie z pragnieniami klienta było częścią jej pracy, a ten klient po prostu wybrał przyjemność z kobietą, z którą czuł się najlepiej. „No cóż, to nie pierwszy raz, kiedy jakiś facet mnie sfrustrował i prawdopodobnie nie ostatni” — pomyślała, zbliżając się do drzwi frontowych. Nie, im dłużej o tym myślała, zdała sobie sprawę, że to, co ją naprawdę dręczyło, nie miało nic wspólnego z grami erotycznymi, w które bawiła się z May. Chodziło o jej siostrę, Kari.
Drobna kłótnia, którą mieli wcześniej, i kłamstwo, do którego była zmuszona powiedzieć, ciążyły na niej teraz. Kelly nigdy nie była dobra w oszukiwaniu. Kłamstwo po prostu nie leżało w jej naturze i czuła się bardzo nieswojo na myśl o konieczności utrzymywania tak poważnego kłamstwa przed siostrą.
Ale co innego mogła zrobić? Podejdź do jej uwielbiającej młodszej siostry i powiedz: „Zgadnij siostro, jestem prostytutką?” Nie, po prostu w żaden sposób nie mogła jej tego powiedzieć. Kari by się załamała, albo co gorsza, mogłaby uciec z powrotem do domu, do swojego represyjnego i apodyktycznego ojca. Kelly bała się, że prawda o jej zawodzie tylko potwierdzi wszystko, co ich ojciec kiedykolwiek powiedział o niej Kari. Cała ta sytuacja sprawiła, że poczuła się fizycznie chora i po raz pierwszy Kelly poczuła wstyd z powodu swojego zawodu.
„Mogłabym zrezygnować” — pomyślała krótko — „ale co wtedy zrobiłby Carl? Nie, wściekłby się i sprzedałby mój terminarz oferentowi, który zaoferowałby najwyższą cenę. Kelly poczuła zimny dreszcz na samą myśl o tym. Wiele osób ucierpiałoby, gdyby tak się stało, a Kelly nie chciała być za to odpowiedzialna, nawet jeśli oznaczałoby to wyznanie Kari prawdy.
„O Panie, co ja mam zrobić? Czuję się przez to jak gówno, a to dopiero pierwszy dzień! Otworzyła drzwi i zobaczyła, że światła w salonie nadal się palą. Robiło się późno i spodziewała się, że Kari będzie już w łóżku. Kelly miała nadzieję, że nie zobaczy jej tej nocy, czując, że oboje poczują się lepiej po wszystkim, co zostało powiedziane.
- Kari, wróciłem! – zawołała, myśląc, że zastanie ją oglądającą telewizję albo drzemiącą na kanapie. Jednak kiedy Kari nie odpowiedziała, Kelly poczuła się trochę zaniepokojona. Część niej wiedziała, że coś jest nie tak. – Czy zostawiła włączone światło, kiedy kładła się do łóżka? To wcale nie wydawało się prawdopodobne. Ich ojciec nigdy nie tolerowałby takiej nieodpowiedzialności.
Uznałby to za rażące marnotrawstwo iz pewnością dawno temu nauczył Kari, by była bardzo świadoma takich drobiazgów. Kelly już miała zawołać ponownie, kiedy zobaczyła stos sukienek na podłodze przed kanapą. Natychmiast rozpoznając, że to jej własne, i czując się dość zirytowana na Kari za to, że tak nieostrożnie obeszła się z drogim jedwabnym ubraniem, podeszła i podniosła go. „Cholera Kari, to mnie kosztowało trzydzieści pięćset… Co do diabła!” Kelly spojrzała z niedowierzaniem na wilgotne plamy na sukience.
Kelly widziała tego rodzaju plamy zbyt wiele razy, by mieć jakiekolwiek wątpliwości, skąd one pochodzą. „To plamy nasienia” – pomyślała w panice. 'Sperma! Od mężczyzny! Krew Kelly zastygła w żyłach, gdy przeleciały przez nią implikacje tego, co zobaczyła.
Kari właśnie tego dnia przyjechała do miasta i nie miała ani jednego przyjaciela mieszkającego w stanie. Ktokolwiek to był, raczej nie był jej przyjacielem. „Kari? O mój Boże, co się stało?” Przez jej umysł przemknęło wspomnienie ataku zbuntowanego gliniarza i Kelly poczuła, że świat wokół niej grozi zawaleniem. Karolu! To musiał być on! Strach ścisnął jej serce na tę myśl.
Ten drań zmusił się do Kelly, a ona nie przepuściłaby go nawet przez minutę, by prześladować Kari, gdyby ją tu znalazł. 'Cholera! Powinienem był wiedzieć, że może wrócić! Jak mogłem być tak cholernie głupi? Upuszczając sukienkę na podłogę, Kelly wbiegła po schodach do pokoju Kari. Była w pełnej panice, kiedy tam dotarła i szeroko otworzyła drzwi, zalewając pokój światłem z korytarza. „Kari, wszystko w porządku! Co się stało, kochanie, wszystko w porządku?!” Kari spała, kiedy Kelly wleciała do pokoju. Zaskoczona, przebudzona, usiadła szybko i podniosła prześcieradło, zakrywając swoje nagie ciało najlepiej, jak potrafiła.
Walcząc z oczyszczeniem umysłu z pajęczyn snu, nie była pewna, co tak zdenerwowało Kelly. Jej oczy przyzwyczaiły się do ostrego światła, gdy Kelly podeszła i uklękła przy łóżku. „Co Kelly? Tak, wszystko w porządku, wszystko w porządku. O co chodzi?” Kelly jednak wyglądała, jakby była w szoku. Wpatrywała się w prześcieradła okrywające jej siostrę, a kiedy Kari spojrzała w dół, zobaczyła charakterystyczne plamy jej dziewiczej krwi na białej pościeli.
Widok własnej krwi natychmiast rozjaśnił jej umysł i przypomniała sobie, co wydarzyło się kilka godzin wcześniej. Rozgorzała w niej złość na Kelly i warknęła na siostrę z wyraźną pogardą. „Dlaczego udajesz takiego zdziwionego, Kelly? To ty mnie z nim umówiłeś! Dlaczego nie powiedziałeś mi, że przyjedzie? Co próbowałeś zrobić, sprzedać mnie mu za pieprzony zysk?” Nieoczekiwany wybuch gniewu Kari uderzył Kelly jak uderzenie w twarz, aw jej oczach pojawiły się łzy smutku. „Jak możesz tak mówić? Czy naprawdę wierzysz, że kazałbym cię zaatakować? Carl to zły, kłamliwy drań, a ja nie znoszę sukinsyna! Nigdy nie chciałbym, żebyś był w tym samym pokoju z mężczyzną, nie mówiąc już o umówieniu cię z nim! O Boże, kochanie, musisz w to uwierzyć! Kari była zszokowana tym, jak zdruzgotana wydawała się jej siostra.
Szlochała w niekontrolowany sposób, a łzy swobodnie spływały jej po twarzy, niszcząc makijaż. Jedyną rzeczą, której Kari była teraz pewna, było to, że Kelly tak naprawdę nie miała pojęcia, co się stało, kiedy wyszła tego wieczoru. Kari podciągnęła kolana do piersi i przycisnęła prześcieradło do ciała, próbując coś poukładać. — Czy to możliwe, że ona nie wie? Kari zadała sobie pytanie. Wydawało jej się to absurdalne, że tego nie zrobi, ale jej siostra po prostu nie była aż tak dobrą kłamczuchą.
„Coś w tym wszystkim jest nie tak” – pomyślała. Z wysiłkiem uspokoiła się na tyle, by móc mówić spokojnie. „Kelly, proszę, uspokój się, nie byłem do niczego zmuszany, dobrze? W porządku, kimkolwiek jest ten Carl, nie było go tutaj, w porządku. To nie był on!” Kelly była całkowicie zdezorientowana tym, co Kari mówił.
Nie zaprzeczała, że uprawiała z kimś seks, tylko że nie została do tego zmuszona. Próbowała się opanować, ale stres i szok, które przeżyła, zniszczyły jej nerwy do granic wytrzymałości. „Więc, kim on był? Mam na myśli, że nie ma tu nikogo, kogo znasz…” Głos Kelly zaczął szlochać, gdy próbowała mówić dalej.
To było… – Kari westchnęła ciężko, przyznając się Kelly, że uprawiała seks z nieznajomym. Czuła się głęboko upokorzona, ale nie było sensu teraz kłamać. Kari wyznała jej prawdę.
„Byłam dziś wieczorem z Lance". Mogła chcieć uwolnić siostrę od zmartwień i poczucia winy, które czuła, ale imię mężczyzny, z którym była, sprawiło, że Kelly Lance był jednym z klientów Kelly i chociaż odczuwała niesamowitą ulgę, że Carl jej nie zgwałcił, myśl, że jeden z jej klientów wykorzystał niewinność Kari, była prawie tak samo zła. Wstyd i złość na samą siebie ogarnęły ją. i stwierdziła, że nie może spojrzeć Kari w oczy.
Odwróciła wzrok i jej wzrok padł na szafkę nocną. Tam, wyraźna jak dzień w świetle z korytarza, była koperta wypchana studolarowymi banknotami. Kelly wzięła Kari za rękę we własnym i przyłożyła go do piersi. „Och, Kari, tak mi przykro.
To wszystko moja wina. Nigdy nie chciałem, żeby ci się to przytrafiło. To wszystko to okropna pomyłka.
Kiedy Lance dał jej pieniądze, Kari była pewna, że Kelly ją z nim umówiła. Teraz jednak, widząc, jak bardzo była przygnębiona, Kari nie miała wątpliwości, że Kelly nie miała z tym nic wspólnego. Z tą wiarą, cały jej gniew zniknął i ścisnęła dłoń Kelly'ego dla uspokojenia. - To nie było takie straszne, siostrzyczko. Był naprawdę bardzo delikatny.
Nie zmuszał mnie do niczego. Ja… ja chciałem to zrobić. Następnie Kari przechyliła głowę w kierunku koperty na stoliku nocnym.
„Od jak dawna bierzesz pieniądze za seks?” Wszystkie obawy Kelly spełniły się, a nawet gorzej. Czuła się jak tani włóczęga i została bardziej upokorzona, niż myślała, że to możliwe. Świeże łzy i czarny eyeliner spłynęły po jej nieskazitelnych policzkach i ukryła twarz w dłoni Kari. „Zbyt długo, Kari.
Tak mi wstyd za to, co się stało. Musisz myśleć, że jestem okropną osobą”. Kari widziała, jak bardzo cierpi, i serce jej było z nią.
Bez względu na to, co zrobiła, Kari ją kochała i nic nigdy tego nie zmieni. Jej jedynym zmartwieniem było to, że Kelly desperacko potrzebowała usłyszeć, jak to mówi. „Nie, Kelly, mylisz się. Nigdy nie mogłabym tak o tobie pomyśleć.
Zawsze żyłaś po swojemu i zawsze cię za to kochałam i podziwiałam. dobrze dla ciebie, to cieszę się razem z tobą. Mamy tylko jedną szansę na życie, jedną szansę na bycie szczęśliwym.
Nauczyłaś mnie tego, siostro. Nie myśl, że musisz zmienić to, kim lub czym jesteś teraz tylko z mojego powodu. Będę cię kochać bez względu na to, co zrobisz, dobrze?” Kari patrzyła na Kelly, gdy rozważała to, co powiedziała.
Spojrzenie miłości i wdzięczności, które odwzajemniła, rozgrzało Kari i sprawiło, że łzy napłynęły jej do oczu. Pomyślała o tym, jak się czuła kiedy Lance dał jej pieniądze i zrozumiał, jak Kelly musiała się czuć, kiedy zaczęła się uzależniać. „Chcę, żebyś coś wiedział, Kelly. Mogłem odmówić jego pieniędzy.
Mogłam na niego nakrzyczeć za to, że myślał, że można mnie kupić, ale tego nie zrobiłam. Wziąłem go i nie powiedziałem ani słowa. Uwierz mi siostro, nie uważam się za lepszego od ciebie.
Szczerze mówiąc, wydawało mi się to bardzo ekscytujące. Kelly zobaczyła prawdę na twarzy swojej siostry, kiedy uśmiechnęła się do niej ciepło. Ogarnęło ją silne uczucie ulgi, gdy zobaczyła tylko miłość i akceptację w oczach Kari.
W tym momencie, Kelly wiedziała, że ich związek wszedł na wyższy i głębszy poziom. Wiedziała bez wątpienia, że niezależnie od tego, co może nadejść, zawsze będą przy sobie. Przez następną godzinę lub coś w tym stylu zwierzali się ze swoich nadziei i pragnień ze sobą otwarcie i bez zastrzeżeń. Kelly opowiedziała Kari wszystko o tym, co zrobiła i jak stała się tym, kim jest. Kari słuchała tego wszystkiego z wielką uwagą, a oni chichotali i śmiali się razem, tak jak wtedy, gdy byli młodzi.
Kari zwierzyła się Kelly ze swojego krótkiego spotkania z Aaronem w autobusie poprzedniej nocy i opowiedziała jej szczegóły dotyczące jej namiętnego seksu z Lance'em. Zanim skończyły, obie siostry zdały sobie sprawę, jak bardzo są do siebie podobne. Noc zrobiła się późna i oboje zaczynali odczuwać potrzebę snu, odciągającą ich od hulanki.
Kelly była naprawdę szczęśliwa ze względu na swoją siostrę. Zrezygnowała z dziewictwa z mężczyzną, który był dla niej bardzo ważny i który prowadził ją przez nie delikatnie iz szacunkiem. Kelly wiedziała, że większość młodych kobiet chciałaby mieć takie szczęście.
Ze swojej strony Kari zdawała się tego nie żałować iw końcu tylko to się naprawdę liczyło. Uśmiechnęła się do młodszej siostry i mocno ją przytuliła. - Lance jest wspaniałym kochankiem, prawda? - wyszeptała konspiracyjnie. Kari odwzajemniła uścisk i uśmiechnęła się niegrzecznie do siebie, delektując się wspomnieniem czasu spędzonego z Lance'em.
„Był niesamowity Kelly, absolutnie niesamowity!” Część 3 Kari siedziała pod parasolem przy basenie, ciesząc się ciepłem dnia. Od jej przyjazdu minął tydzień, a ona czuła się spokojna i szczęśliwa jak nigdy dotąd. Kalifornia latem była jak raj, a Kari czuła się, jakby bawiła się najlepiej. Jednak kiedy nadeszła jesień, Kari wiedziała, że będzie musiała wrócić do szkoły, a Kelly zaproponowała, że przeniesie ją do college'u. Kari była zachwycona, kiedy Kelly powiedziała jej, że sfinansuje jej edukację, i przeglądała broszury z lokalnych uniwersytetów, próbując zdecydować, na który z nich powinna uczęszczać.
Zawsze była dobrą uczennicą i z niecierpliwością czekała na doświadczenia, jakie oferowało jej życie w college'u. Będzie miała szansę poznać nowych przyjaciół, wyjść i robić wszystkie rzeczy, których odmawiano jej w szkole średniej. „Byłoby tak miło wyjść i pobawić się dla odmiany. Żadnych ograniczeń i nikt nie kwestionuje wszystkiego, co robię! Może nawet będę miała okazję wyjść na prawdziwą randkę! To byłoby super! Po prostu wiedziała, że to będzie świetna zabawa.
W przeciwieństwie do domu, Kari nie była tutaj samotna. Kelly i jej przyjaciółka May były zabawne i witały ją z otwartymi ramionami, ale były parą i czasami Kari czuła się jak piąte koło wokół nich. Z drugiej strony obaj byli niezwykle otwarci i pełni życia.
Chociaż prawdą było, że trzeba było się do nich przyzwyczaić, z pewnością nigdy nie były nudne! Kari zaryzykowała nerwowe spojrzenie na May, która leżała naga na leżaku kilka stóp dalej, wygrzewając się w słońcu, które opalało jej skórę do głębokiego, złotego odcienia. „Jest piękna” — pomyślała z żalem Kari. Kari zazdrościła May i Kelly ich zdolności do opalania. Kari miała bardzo jasną skórę, która pasowała do jej rudych włosów, a wystawienie na bezpośrednie działanie promieni słonecznych spowodowałoby tylko piegi na całej jej powierzchni, bez względu na to, ile kremu do opalania użyłaby. Przesunęła palcem po krawędzi swojej góry od bikini, zastanawiając się, czy kiedykolwiek będzie miała odwagę zdjąć go przy nich.
Kelly i May obie powiedziały jej, że powinna swobodnie chodzić nago nad basenem, ale Kari nie była jeszcze gotowa, by posunąć się tak daleko. Cholera, nawet w bikini czuła się zbyt odsłonięta, by czuć się w ich towarzystwie całkowicie komfortowo. To było ironiczne, że nawet po tym wszystkim, co się wydarzyło, Kelly wciąż miała talent do zaskakiwania jej. Kiedy Kelly przedstawiła May jako swoją dziewczynę, Kari była prawie tak samo zszokowana zawodem Kelly jak ona. 'O tak.
Moja siostra, biseksualna dziewczyna na telefon! Sam pomysł sprawił, że Kari zachowywała się jak mała dziewczynka, ale kochankowie po prostu ruszyli dalej, jakby nie było to warte wspominania. Kari potrząsnęła głową i zaśmiała się z tego, jaka wciąż była niewiarygodnie naiwna. Jednak przez cały ten czas Kari podziwiała swoją siostrę za jej zdolność do bycia szczerym wobec siebie i gotowość do życia pełnią życia. Poza tym, po zobaczeniu pełnego wdzięku, nagiego ciała May w ten sposób, zrozumiała, dlaczego Kelly mogła być dla niej tak pociągająca. May wydawała się spać, a Kari skorzystała z okazji, by dobrze przyjrzeć się jej ciału.
Nigdy nie pociągała jej inna dziewczyna, ale musiała przyznać, że widok jej sterczących piersi unoszących się i opadających, gdy oddychała, podniecał ją. Oczywiście bycie dziewczyną swojej siostry oznaczało, że Kari nigdy nie chciałaby uprawiać z nią seksu, ale mogła sobie wyobrazić eksperymentowanie pewnego dnia z inną dziewczyną, gdyby kiedykolwiek miała taką szansę. „Wow, czy to nie byłoby coś!” Ta myśl sprawiła, że b. i już miała się odwrócić, gdy May nagle otworzyła oczy i spojrzała prosto na nią.
Zdając sobie sprawę, że została przyłapana na gapieniu się, Kari położyła się do łóżka i szybko się odwróciła. „Ups, przepraszam May, nie chciałem się gapić…” May tylko się uśmiechnęła. Niewinność Kari naprawdę jej się podobała.
„Wszystko w porządku, kochanie. Gdybym nie chciał być widziany, nie leżałbym tu nagi. Śmiało, patrz, obiecuję, że nie powiem”. Zbierając się na odwagę, Kari ponownie na nią spojrzała.
May uwodzicielsko przekręciła się na bok, a wzrok Kari padł na jej gładko ogolone łono. – Nigdy wcześniej nie widziałeś ciała innej dziewczyny? - Ach, nie, nie mam. Ale jesteś naprawdę ładna.
- Och, jesteś zbyt słodki. May bardzo się z tego cieszyła. Kari była bardzo urocza, kiedy była zawstydzona, a May nie mogła się powstrzymać przed tym, że się wierciła. Rozejrzała się za Kelly, ale wydawało się, że zniknęła w domu.
„Nie martw się, to, że lubisz na mnie patrzeć, nie czyni cię gejem. Większość dziewczyn przynajmniej trochę interesuje się tym, jak wyglądają inne dziewczyny”. „Nie, nie jestem… to znaczy, ja… cóż, myślę, że po prostu uważam, że wyglądasz świetnie”. Kari poczuła, że jej policzki czerwienieją, gdy potknęła się o swoje słowa, i trzymała broszury nad twarzą w daremnej próbie ukrycia się przed uśmiechniętą przyjaciółką.
May roześmiała się przyjemnie i ponownie przekręciła na plecy. - Może powinienem coś założyć, zanim dostanie apopleksji. May wiedziała, że nie powinna dokuczać biednej dziewczynie, ale jakoś nie mogła się powstrzymać. Kari jednak szybko doszła do siebie i skorzystała z okazji, by zapytać ją o coś, nad czym się zastanawiała. „May, dlaczego się golisz, wiesz, tam na dole?” Tym razem to May została zaskoczona, ale to ona zaczęła i nie zamierzała się teraz wycofać.
– Masz na myśli moje włosy w cipce? Kari w końcu zaczęła się rozluźniać w tej sytuacji i odłożyła broszury na ziemię. – Tak, wygląda na to, że byłoby to trochę niewygodne. May ponownie przewróciła się na bok, twarzą do Kari. „Cóż, muszę uważać.
Tam na dole jestem bardzo wrażliwa, ale lubię to, ponieważ sprawia, że czuję się seksownie, a faceci uwielbiają gładką cipkę. „Twoja siostra też” – nie dodała. „Pomaga mi też łatwiej wysiąść. Zauważyłem, że moja cipka jest znacznie bardziej wrażliwa, kiedy jestem ogolony. „Wow, to całkiem fajne.
Czy to trudne?” May była w stanie zobaczyć, do czego to zmierza. Mogła dokuczać Kari, ale nie miała zamiaru próbować jej uwieść. Potem pomyślała, jaka jest niewinna i zdecydowała, że prawdopodobnie była zainteresowana tylko ucząc się golić. „Biedactwo, nigdy nie miała w pobliżu innej dziewczyny, która nauczyłaby ją, jak być seksowna”. Zdała sobie również sprawę, że nawet tak blisko, jak Kelly i Kari się zbliżyli, były pewne rzeczy, o które Kari nigdy nie czułaby się swobodnie, gdyby zapytała swoją siostrę, a tuż na szczycie tej listy pokazano, jak przyciąć jej cipkę.
May zaśmiała się cicho. sobie na myśl: „Niektóre rzeczy są po prostu zbyt osobiste, by dzielić się nimi z rodziną”. „Nie, to nie jest trudne.
Mogę ci pokazać, jeśli chcesz. „Teraz byłby dobry moment” – pomyślała. „Z Kelly w domu byłoby mniej prawdopodobne, że sprawy wymkną się spod kontroli”.
Kari zawahał się. Chciała się uczyć, ale nadal była bardzo zdenerwowana. Rozmowa ją podekscytowała i czuła, jak jej wilgoć sączy się do majtek od bikini. – Jezu, co by sobie pomyślała, gdyby wiedziała, jak bardzo jestem mokra? „Um, dzięki, ale nie, nie chcę cię stawiać na miejscu”.
Gdy tylko to powiedziała, Kari wiedziała, że to zły sposób, by to ująć. May zdecydowanie nie była dziewczyną, która martwi się wstydem, widząc swoją nagą cipkę! May również dostrzegła błąd w jej argumentacji i nie marnowała czasu na jej wykorzystanie. „Och, elegancko! Nie mam dzisiaj żadnych planów.
Będzie zabawnie!” May podskoczyła szybko i wsunęła się w dół od bikini. Zakładając koszulkę, podeszła do Kari i podała jej rękę. „No dalej, spróbuj. Po prostu wiem, że ci się spodoba, kiedy skończymy”. Kari poczuła się uwięziona.
Podniosła całą sprawę i teraz nie czuła, że mogłaby się wycofać, nie wydając się strasznie niedojrzała. – No dobrze, ale zrobię to sam. Musisz mi tylko powiedzieć, jak to zrobić. "Och, szczury! Miałem nadzieję, że uda mi się to zrobić!" – powiedziała May z udawanym rozczarowaniem. Wyraz szoku na twarzy Kari po jej żartach był bezcenny, a May nie mogła powstrzymać się od śmiechu.
- Nie, naprawdę, w porządku - powiedziała, powstrzymując śmiech. - Szczerze mówiąc, po prostu nie chcę, żebyś zrobiła sobie krzywdę. Po raz kolejny Kari złapała się na tym, że jest wolna od ducha, że też była ciągle narażona. - Prędzej czy później będę musiał przestać pozwalać jej się tak do mnie zbliżać! – Dobrze, May, zróbmy to. Wtedy Kari wskazała palcem na May.
"ale lepiej się zachowuj!" May robiła, co mogła, by przestać chichotać. "Ok Kari, będę grzeczną dziewczynką, obiecuję." „Nie mogę uwierzyć, że się na to zgodziłam” – powiedziała Kari, kiedy weszli do domu. May wyglądała jak kot, który zjadł kanarka, a Kari szturchnęła ją w żebra. „Mam to na myśli, lepiej się nie śmiej!” Wciąż chichocząc, May rozejrzała się za Kelly, gdy wchodzili. Czuła, że powinna przynajmniej powiedzieć Kelly, co się dzieje, i ostrzec ją, by została na dole, dopóki nie skończą.
Chociaż byłoby to nieocenione zabawne, gdyby Kelly weszła do nich, podczas gdy Kari była odsłonięta, prawdopodobnie byłoby zbyt krępujące, by Kari mogła stać. Gdy przeszli przez tył domu, zobaczyli, jak Kelly otwiera frontowe drzwi i starszy mężczyzna w tanim garniturze wszedł bez zaproszenia. "Gówno!" May szepnęła szorstko i pociągnęła Kari z powrotem za róg, ukrywając ich przed wzrokiem mężczyzny. „Co się stało? Kim jest ten facet?” Kari była równie zaniepokojona reakcją May, jak wyrazem strachu i gniewu, które widziała na twarzy swojej siostry. „To on! Carl Roman!” „O cholera!” W swoich zeznaniach przed Kari Kelly opowiedziała jej o detektywie Carlu Romanie io tym, jak ukradł jej terminarz.
Dla Kari szantaż był wystarczająco ohydny, ale kiedy Kari zapytała, dlaczego pomyślała, że Carl mógł ją zgwałcić, Kelly była zmuszona przyznać, że narzucił się jej do tego stopnia. Oczy Kari zwęziły się ze złości na widok mężczyzny. „Ten sukinsyn zgwałcił moją siostrę!” May nigdy wcześniej nie słyszała, żeby Kari używała czegoś zbliżonego do ostrego języka i była zaskoczona, widząc, że Kari wygląda na jeszcze bardziej wściekłą niż Kelly. Kari ruszyła w stronę rogu, ale May ją przytrzymała. Wiedziała, że cokolwiek się stanie, Kelly ją zabije, jeśli pozwoli Kari się w to wmieszać.
– Nie rób tego. Uwierz mi, ten facet jest niebezpieczny. Jak myślisz, jak by się czuła, gdyby cię skrzywdził? Kari przerwała, by zastanowić się nad tym, co powiedziała.
Wiedziała, że May ma oczywiście rację. Kelly nigdy by sobie nie wybaczyła, gdyby zwrócił na nią swoją uwagę, a tak naprawdę, co mogłaby zrobić, żeby pomóc? Ale gdy May pociągnęła Kari za ramię, desperacko próbując wyciągnąć ją z powrotem na zewnątrz, zanim zostali zauważeni, Kari stawiała opór. Uwalniając ramię z uścisku May, rzuciła gniewne spojrzenie na przyjaciółkę. Kari strasznie bała się tego mężczyzny, spanikowana reakcja May wystarczyła, by to zapewnić, ale jej strach dał jej tym większy powód, by nie uciekać.
May była zszokowana upartą determinacją, którą w niej widziała, i pochyliła się blisko do Kari, szepcząc szorstko do młodszej dziewczyny. „Wyjdź teraz na zewnątrz! Naprawdę nie powinieneś tu być!” To mogła być prawda, ale Kari była przerażona myślą o porzuceniu siostry i starała się wymyślić jakiś sposób, by jej pomóc. Przynajmniej do tej pory wydawało się, że wezwanie policji tylko pogorszy sprawę. Carl przewyższył miejscowych gliniarzy i ostatecznie byłby tylko o wiele bardziej zły na Kelly. - Nie zostawię jej samej z nim! Kari syknęła do May.
– A jeśli spróbuje ją skrzywdzić? „Nic nie możemy zrobić! On jest pieprzoną policją!” Kari musiała przyznać, że miała rację. Wtrącanie się mogłoby tylko zwrócić na nią jego uwagę, a to tylko pogorszyłoby sytuację. Mimo to musiała tam być, choćby z innego powodu niż wezwanie pomocy, gdyby naprawdę próbował skrzywdzić Kelly. „Nie”, pomyślała z ponurą determinacją, „Muszę zostać i upewnić się, że jej nie skrzywdzi”. Jeśli chodzi o Kari, dyskusja się skończyła.
„Może nie możemy, ale i tak nie odejdę!” Pomimo jej protestów, May zdołała zaciągnąć Kari do kuchni i właśnie zeszli pod blaty, kiedy Kelly weszła do pokoju, który właśnie opuścili. Dom został zbudowany z myślą o rozrywce, a kuchnia została zaprojektowana jako część większej części dziennej. Wychodzący ze ściany rząd szafek z granitowymi blatami tworzył coś w rodzaju półwyspu, który skutecznie oddzielał kuchnię od salonu. To za tym ukrywały się teraz dwie przerażone dziewczyny. Kari podkradła się do miejsca, w którym półwysep wyłaniał się ze ściany i powoli wyjęła telefon bezprzewodowy z gniazdka.
Tam rzeczywiście mogła zobaczyć, co się dzieje przez gęste listowie kilku roślin doniczkowych, które nazywały tę część blatu swoim domem. Wyciągnęła rękę, mówiąc May, żeby się nie ruszała. Właśnie wtedy Carl pojawił się w salonie i stanął obok Kelly. Byli zaledwie kilka stóp od nich i Kari poczuła, jak wzbiera w niej zimna nienawiść. - On jest tylko pieprzonym sadystą! Chciałbym zabić skurwysyna! Patrzyła, jak Kelly podnosi torebkę i wyciąga gruby plik banknotów.
„Masz, weź to i wynoś się! Nie mam dziś nastroju na to gówno!” Jej głos był tak twardy i wściekły, jak Kari nigdy go nie słyszała, a knykcie Kari zbielały od wysiłku, jaki trzymała na granitowym blacie. Carl wziął oferowaną rolkę pieniędzy i wrzucił ją do kieszeni marynarki. Potem wyciągnął rękę i pchnął Kelly na ścianę. - Wynoś się? Czy to jest jakiś sposób na rozmowę z przyjacielem? Jego ręka mocno ścisnęła jej gardło i Kelly obawiał się, że może naprawdę stać się agresywny, jeśli nadal będzie go prowokować. Obraz Kari wchodzącej do środka i zastającej ją zaatakowaną oraz reakcja Carla na złapanie zalały umysł Kelly.
W ciągu jednego uderzenia serca panika ogarnęła jej gniew, gdy Kelly zdała sobie sprawę, że nie może do tego dopuścić. Opadła słabo na ścianę, gdy odpłynął z niej cały bunt. "Proszę nie Carl, nie dzisiaj. Błagam cię!" Kelly z trudem powstrzymywała łzy. Kiedy wcześniej namawiał ją do seksu, pozwoliła, by jej profesjonalizm wziął górę i przekonała samą siebie, że to nic nie znaczy.
Od tego czasu wszystko się zmieniło, a możliwość, że Kari może to zobaczyć, przyprawiała ją o mdłości ze strachu. Drżała wyraźnie, gdy Carl odgarnął materiał jej szaty, odsłaniając jej piersi. Ubrana tylko w szlafrok i majtki od bikini, czuła się okropnie odsłonięta i nie miała wątpliwości co do wpływu, jaki jej rozebranie wywrze na nim. Carl był niewzruszony jej prośbą. Zachwycony jej niemal nagością, ujął w dłoń jej pierś i pieścił ją brutalnie.
Kelly odwróciła głowę. Trzęsła się ze strachu i nie mogła zmusić się do spojrzenia w jego drapieżne spojrzenie. „Carl, błagam cię, nie rób tego teraz”. Nie zważając na jej protesty, jeszcze przez chwilę pieścił jej giętką pierś, ale kiedy jej łzy stały się otwartymi szlochami, stwierdził, że zniechęca go jej nieustanne jęczenie.
Wcześniej zawsze reagowała na jego obecność niejawnym gniewem i pogardą. To była reakcja, którą uznał za zabawną. Tym razem jednak wydawała się naprawdę przestraszona i zaczął się zastanawiać, czy nie popycha jej za daleko. — Nie, to nie może być to.
powiedział sobie. — Ona jest dziwką. Pieprzenie jest tym, co robi najlepiej.
Całkowicie rozchylił jej szatę, ciesząc się widokiem jej nagiego ciała. - Z jakiego innego powodu miałaby tak chodzić półnaga? Kiedy przesunął dłonią po jej brzuchu, prawie wyrwała się z jego uścisku. „Nie, nie mogę! Nie teraz! Proszę, Carl, musisz stąd wyjść!” „Cholera Kelly, jaki masz problem? Czy znowu będziemy musieli przechodzić przez wszystko, co mogę ci zrobić? Nie masz pieprzonego wyboru i dobrze o tym wiesz!” Kelly teraz otwarcie płakała. Wiedziała, że nie zamierza przestać i zaczęła odczuwać bolesny ból, jaki może zaznać tylko ofiara napaści na tle seksualnym.
W desperacji powiedziała mu więcej prawdy, niż chciała. "Moja młodsza siostra jest tutaj. Proszę, błagam cię, ona nie może zobaczyć, jak to robisz.
Proszę, Carl, weź swoje pieniądze i idź. Później zrobię, co zechcesz, tylko proszę, nie rób tego teraz ”. Kelly szlochała w niekontrolowany sposób i martwił się, że jeśli naprawdę ma siostrę, zostanie zaalarmowana sceną, którą robi Kelly. 'Gówno! Jej młodsze siostry tutaj? Jeśli nas złapała, jak, do cholery, miałbym to wyjaśnić! Musiał to szybko rozbroić, zanim wszystko wybuchnie mu prosto w twarz.
"Dobra Kel, dobra. Wygrałeś. I tak mam inne plany. Oto układ. Mam spotkanie z paroma przyjaciółmi, a skoro tak bardzo chcesz mi to wynagrodzić, zamierzasz być rozrywką”.
Puścił ją i wyjął z kieszeni wizytówkę. „Będziemy w hotelu Kensington, pokój 172. Będzie nas czterech, więc jeśli nie sądzisz, że poradzisz sobie z nami sam, możesz chcieć przyprowadzić tę swoją seksowną przyjaciółkę”. Kelly wzięła kartę i prawie upadła na podłogę. „O ile może być gorzej?” zastanawiała się desperacko.
„Chce mnie zredukować do kawałka mięsa!” Ogarnęła ją beznadzieja, gdy zdała sobie sprawę, że nic nie może z tym zrobić. - Dobra, jak chcesz, tylko proszę wyjdź, zanim cię zobaczy. Carl po raz ostatni spojrzał na jej odsłonięte piersi i cofnął się. „W sobotę o siódmej.
Nie spóźnij się, bo sprzedam twoją książkę. Nie zadzieraj ze mną, Kelly. Mam dość twojego gówna”. Kelly jęknął na jego groźbę. „Nie obchodzi cię, ile karier, ile istnień zrujnujesz, jeśli to zrobisz?” „Nie, nie chcę.
Zależy mi tylko na tym, ile pieniędzy mogę za to dostać”. Odwrócił się i poszedł w stronę drzwi. Po sobocie i tak planował go sprzedać. Był zmęczony zabawą z nią. Kiedy drzwi zamknęły się za nim, Kelly upadł, szlochając w niekontrolowany sposób.
May wybiegła z kuchni i uklękła obok niej na podłodze, starając się ją pocieszyć. Kari po prostu stała w miejscu, kipiąc z nienawiści. Kelly owinęła szlafrok wokół ciała i mocno przytuliła May, podczas gdy jej kochanek całował łzy z twarzy Kelly. May czuła się okropnie przez nią.
Wiedziała równie dobrze jak Kelly, że jest w pułapce, i oferowała jedyne wsparcie, jakie mogła. „Pozwól, że zrobię to dla ciebie Kelly, nie jesteś do tego w stanie”. Kelly uśmiechnęła się do niej z wdzięcznością, ale potrząsnęła głową. „Nie, dziękuję, May, ale nie. To jest mój bałagan.
Muszę być tym, który go posprząta. Mam zamiar sprzedać dom, zlikwidować majątek, zrobić wszystko, by odkupić tę książkę. nie mogę już przez to przejść”. Kelly oparła głowę na ramieniu May, czując się tak, jakby jej życie rozsypało się w pył. W tym momencie rozległ się silny głos, pełen słusznej determinacji, który rozwiał aurę beznadziejności z pokoju.
— Nie, Kelly, nie zrobisz tego! Obie kobiety podniosły wzrok i były zaskoczone dzikim wyrazem oczu Kari, gdy ponuro na nie patrzyła. „Mam pomysł, który naprawi tego sukinsyna i położy temu kres raz na zawsze!”..
Elaina i jej uczeń nigdy nie spodziewali się, że się zakochają...…
🕑 15 minuty Prosty seks Historie 👁 2,429„Kurwa tak! Tak, tak, tak…” Robert jęknął, gdy nasienie wytrysnęło na całą jego żonę, plecy Elainy. "Dzięki kochanie, potrzebowałem tego." – powiedział Robert, wstając z łóżka…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuBył ciepły kwietniowy dzień, drzewa kwitły, a ptaki zaczęły śpiewać...…
🕑 5 minuty Prosty seks Historie 👁 1,718Siedziałem przed Farrell Hall, przygotowując się do zbliżającego się egzaminu Bio-Chem, kiedy zauważyłem, że ktoś do mnie podszedł. Spojrzałem w górę i zobaczyłem Dallas. Miał na…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuTo było poranne polowanie; ostatnie polowanie w weekend otwarcia. Właśnie wstawał dzień. Ciemne, tajemnicze postacie wzdłuż granicy lasu zaczęły wreszcie ujawniać swoje nieszkodliwe…
kontyntynuj Prosty seks historia seksu