Nieoczekiwane spotkanie, część 2: Następny poranek

★★★★★ (< 5)

Zmysłowy poranek następuje po poprzedzającej go namiętnej nocy…

🕑 48 minuty minuty Prosty seks Historie

Powoli zacząłem się budzić ze snu. Wyschnięte prześcieradło skrzypiało, gdy się poruszałem. Moje zmysły powoli wracały do ​​mnie i zdałem sobie sprawę z niewygodnego kształtu, w jakim leżało moje ciało. Leżałam twarzą w dół, z obojczykiem przyciśniętym do masywnych poduszek. Ta postawa nie była dla mnie niczym niezwykłym, ale grube poduszki sprawiały wrażenie, jakby owijały się wokół mojej twarzy.

Moje ramiona były ciasno ułożone pod poduszkami i szarpałam, aż się wyłoniły. Uniosłam ramiona pod ciało, aby się podeprzeć, i poczułam chłód przedramion ściskających moje piersi. Wziąłem kilka oddechów, które stawały się coraz głębsze i głębsze. Moje zmysły nadal wracały i kiedy podciągnąłem nogi do ciała, wtedy uświadomiłem sobie ciepło obok mnie.

Moja stopa otarła się o nogę Jacka, gdy spał dalej. Jego głęboki oddech brzmiał jak delikatne chrapanie, ale było to bardziej pocieszenie niż irytacja, jak mruczenie kota. Ostrożnie zacząłem rozdzielać nasze ciała, uważając, aby nie wybudzić go ze snu.

Miękkie światło wczesnego poranka wpadało przez okna i ukazywało jego sylwetkę, grube prześcieradło naciągnięte na ramiona tak ciasno, że wystawały ponad niego tylko włosy. Podeszłam do odległej krawędzi królewskiego łóżka i obejrzałam się przez ramię na Jacka. Słuchanie jego oddechu w tak powolnym i równym rytmie działało na mnie uspokajająco. To, co zrobiliśmy wczoraj wieczorem, dopiero teraz do nas docierało.

Mimo że musiałam przyjść na kolejny z tych pokazów produktów, bycie na weselu mojej przyjaciółki wprawiło mnie w dobry nastrój emocjonalny. W ciągu nocy trzech różnych mężczyzn, wszyscy obcy, poprosiło do tańca. I chociaż taniec był już tak daleko, nadal sprawiał, że czułem się dobrze. Od mojego rozwodu minęło kilka lat. Mimo że od tego czasu spotykałam się z przerwami, wydawało mi się, że minęło dużo czasu, odkąd dzieliłam taką intymność.

Przed ostatnią nocą nie myślałam, że kiedykolwiek będę mogła dzielić tę intymność z mężczyzną młodszym o połowę ode mnie. I kiedy spojrzałem na jego postać leżącą obok mnie, tak właśnie zobaczyłem Jacka… mężczyznę, a nie chłopca. Chociaż Jack był przystojnym młodym mężczyzną, przyciągała mnie jego osobowość i pewność siebie. Jego pewność siebie pozwoliła mu z dobrym skutkiem wykorzystać poczucie humoru, a jednocześnie młodość dała mu poczucie niewinności, co mnie ekscytowało.

Gdy tylko go poznałam, wiedziałam, że jest dużo młodszy ode mnie, ale nie zgadłabym, że miał dopiero dziewiętnaście lat. Albo, jak przypomniał mi wczoraj wieczorem, miał teraz bliżej dwudziestu lat niż cokolwiek innego. Pewność siebie w sposobie, w jaki mówił, a nawet w tonie głosu dodała mu kilka lat. Choć był tak młodzieńczy, siła jego rysów twarzy nadawała mu wygląd mężczyzny. W żadnym wypadku nie wyglądał surowo: to coś, czego nigdy nie będzie, nawet w starszym wieku.

Opisanie go jako pięknego byłoby równie trafne, jak nazwanie go przystojnym. Kiedy wyznałam, że mam czterdzieści trzy lata, ledwo zareagował. Jacka to nie odraziło, ale też nie wpadł na ten pomysł. Gdyby tak było w jednym i drugim przypadku, byłoby to dla mnie zerwaniem umowy. Ale mój wiek nie miał dla niego znaczenia i być może to właśnie najbardziej go podniecało.

Kiedy na mnie spojrzał, chciał mnie. A kiedy znów na niego spojrzałam, chciałam tego samego. Wiek był liczbą, a liczby nie miały znaczenia. Jack był czarujący, ciepły i cierpliwy; ton jego głosu świadczył o pewności siebie i szacunku dla innych. Traktowałem go z szacunkiem, odkąd nawiązaliśmy rozmowę w recepcji hotelu.

Nie miałam wrażenia, że ​​kiedykolwiek rozmawiałam z nim niechcący, jakby był dzieckiem. Niezależnie od tego, jaką część mnie lubił, wystarczyło, abyśmy mogli zrobić to, co zrobiliśmy. Kochaliśmy się pod wpływem chwili, a nasze instynkty i pragnienia prowadziły nas do tego i kierowały każdym naszym krokiem. Byłam odpowiedzialna za ostatnią noc tak samo jak on, a może nawet bardziej. Kiedy byłam mężatką, kochanie się w końcu zaczęło wydawać się przykrym obowiązkiem lub czymś, czego oczekiwano od nas w sposób rutynowy.

Ale to doświadczenie sprawiło, że poczułem się, jakby to był mój pierwszy raz. Moje serce zaczęło trzepotać, gdy przebiegałem przez to wszystko w głowie; czułem się tak dobrze. To nie był tylko sen.

Było lepiej niż jakikolwiek sen. Jack poruszył się, przetaczając się w stronę środka łóżka, w moją stronę. Moje oczy zaczynały przyzwyczajać się do ciemności i teraz, gdy jego twarz wyłoniła się spod pościeli, mogłam rozpoznać niektóre rysy jego twarzy.

Patrzyłem przez kilka chwil, czy się obudził, ale nadal spał. Ostrożnie przesunąłem nogi przez krawędź łóżka. Cały czas obserwowałem Jacka, gdy przekraczałem krawędź, aż moje stopy dotknęły dywanu.

Sprężyny łóżka zaskrzypiały, gdy przeniosłem ciężar z łóżka na stopy. Udało mi się go nie obudzić; ale z drugiej strony nie miałam pojęcia, jak ciężki był sen. Uczucie miękkiego dywanu pod stopami było tak przyjemne, że moje nagie podeszwy były prawie ciepłe. I tak dbałam o stopy, ale poświęciłam im szczególną uwagę przed ślubem, żeby móc pochwalić się nimi w nowych butach. Najdelikatniej jak umiałam, podeszłam na palcach do końca łóżka, aby znaleźć stertę ubrań pozostałych po wczorajszej nocy.

Nadal nie było wystarczająco dużo światła, żeby stwierdzić, co chwytam, więc musiałam odróżnić swoje ubranie od jego za pomocą samego dotyku. Moje dłonie delikatnie się poruszyły, a dotyk dywanu na czubkach palców wywołał mrowienie aż do ramion. Poczułem lekki ucisk w plecach, gdy dopiero zaczynałem się rozluźniać. Kiedy moje piersi zwisały, ramiona przesuwały je tam i z powrotem z delikatnym kołysaniem, gdy nadal czołgałam się w poszukiwaniu ubrań.

Kiedy natknąłem się na coś, co wydawało mi się, że nie należy do mnie, po prostu rzuciłem to na odległość dłoni na bok, na wypadek, gdyby coś mojego zostało zakopane pod spodem. Po znalezieniu wszystkiego, co uważałam za moje, wstałam i jeszcze raz spojrzałam na Jacka, po czym poszłam w stronę drzwi łazienki. Delikatnie rzuciłem ubrania na podłogę za drzwiami; będąc na tyle zręcznym, by chwycić majtki między palcami. Odkrywając różnicę w materiale za pomocą samego dotyku, przed próbą ich założenia upewniłem się, że są one wyprowadzone we właściwy sposób i we właściwy sposób. Kiedy w nie wszedłem, potknąłem się trochę i próbując utrzymać równowagę, jedna stopa wylądowała z zaskakująco ciężkim odgłosem.

Na szczęście dywan pomógł zamaskować moje irytujące kroki. Podciągnęłam majtki pod nogi i ponownie wyjrzałam zza krawędzi ściany, żeby sprawdzić, co u Jacka. Poprawiłam pasek kciukami wokół ciała, starając się, aby gumka nie odskoczyła od skóry i nie wydała niepotrzebnego hałasu. Wiedząc, że wszystko z nim w porządku, wzięłam resztę ubrań i ostrożnie otworzyłam drzwi do łazienki.

Wydał z siebie najcichszy dźwięk, ale nie tak duży, jak się obawiałem. W przeciwieństwie do dywanu, płytki na podłodze w łazience były zimne w dotyku, a chłód przechodził od stóp aż po kręgosłup. Moje ciało chciało drżeć, gdy to podniecało; nawet chłód płytek działał stymulująco.

Niewielki przypływ adrenaliny zneutralizował zimno i w jednej chwili złagodził napięcie w plecach i pomógł mi się zrelaksować. Położyłem ubrania obok zlewu, po czym obiema rękami zamknąłem drzwi równie delikatnie, jak je otworzyłem. Nie zamknąłem ich do końca, unikając dźwięku zatrzaskującego się zamka. Pomachałem ręką przed czujnikiem, który miał włączyć światła… nic! Drugim machnięciem ręki światła zaczęły migotać. Duże lustro miało prawie szerokość blatu w łazience.

Pierwszą rzeczą, którą zrobiłem, było spojrzenie na mój makijaż, przekrzywiając twarz w jedną, to w drugą stronę. Mój makijaż nie był mocno nałożony, więc rozmazywanie było minimalne; Poczułem, że nadal będę uchodził za człowieka. Zrobiłem mały krok do tyłu, prawie odpychając się rękami od zlewu i musnąłem skórę tuż pod ramieniem, aby zatrzeć uczucie mrowienia. Przez niezwykle długą chwilę patrzyłem na odbicie swojego ciała.

Dotknąłem swojej skóry i potarłem ją dłońmi, jakbym chciał sprawdzić, czy to moja własna. W końcu poczułam potrzebę objęcia piersi, a nawet ich lekkiego ściągnięcia. Kiedy ponownie spojrzałem na swoje ciało, poczułem, że coś się zmieniło. Nigdy nie czułem się stary, bo zawsze byłem aktywny. Ale kiedy zobaczyłem swoje odbicie, poczułem, że stoję wyprostowany i wyższy.

Nawet moje piersi wydawały się w jakiś sposób uniesione. Chociaż wiedziałam, że tak naprawdę nie mogę być inna… Poczułam się inna. Poczułem się tak, jakbym ostatniej nocy kąpał się w źródle młodości.

Po chwili otrząsnęłam się z uczucia lekkiej euforii i sięgnęłam po stanik, rozplątując go z reszty ubrań. Ruchem, który był już tak instynktowny jak oddychanie, owinęłam stanik wokół ciała, łapiąc go dokładnie we właściwym miejscu. Połączyłem haczyki i trochę je wyprostowałem, po czym zakręciłem wokół ciała, pociągając trochę więcej niż sto osiemdziesiąt, a następnie lekko pociągając z powrotem. Nawet tak niewielki ruch sprawił, że lepiej przylegał do mojej skóry. Tylko w takich chwilach moje poczucie siebie było tak wzmocnione, że w ogóle o tym pomyślałem.

Ponownie otrząsnąłem się z chwilowego oszołomienia i wróciłem do bieżącego zadania. Szybko przeciągnęłam ramiona przez pętle i podniosłam miseczki, aby zakryć piersi, w końcu ciągnąc i unosząc piersi, aby były wygodne. Jeszcze raz krótko spojrzałam na siebie w lustrze, po czym odkręciłam kran, żeby go ostudzić na kilka chwil. To był wystarczający czas, aby wyciągnąć małą szklankę z uchwytu.

Szybkim ruchem nadgarstka nalałem trochę wody do szklanki i wziąłem mały łyk, aby przepłukać usta. Po delikatnym wypluciu go do odpływu, przepłukałem i splunąłem drugi raz, po czym zakręciłem kran z charakterystycznym piskiem. Kiedy odwróciłem głowę, zobaczyłem Jacka stojącego w drzwiach. Udało mu się je otworzyć w ciszy, a może w chwili mojej dekoncentracji. Jack oparł się tułowiem o krawędź drzwi, trzymając pachwinę poza zasięgiem wzroku.

Jakoś nie byłem zszokowany ani zaskoczony jego nagłym pojawieniem się. Była z nim znajomość, która bardzo mnie uspokoiła. Było tak, jakbyśmy znali się całe życie. Kiedy patrzyłam na jego jędrne, młode ciało, wyglądało ono jeszcze lepiej niż ostatniej nocy, było bardziej wyraziste, pewne siebie i silniejsze. Ale wiedziałam, że to mogło dziać się tylko w mojej głowie, tak jak uczucia, które żywiłam wobec własnego ciała.

Uśmiechnęłam się do niego, a on odwzajemnił uśmiech z nutą zdenerwowania. „Czy ostatnia noc była… prawdziwa?” Zapytał Jacek. „Zadałem sobie to samo pytanie, kiedy się obudziłem” – powiedziałem. – Żałujesz czegoś? – zapytał cicho po chwili. Potrząsnąłem głową.

– Nie – odpowiedziałem równie cicho. Patrzyłem na niego przez chwilę, próbując zobaczyć, czy udzieliłby własnej odpowiedzi, bez konieczności bycia monitym. „Żałuję tylko, że muszę wyjechać” – powiedział Jack.

Kącik jego ust wykrzywił się w bok, jakby próbował wywołać krzywy uśmiech, który nie pojawiał się naturalnie. Z jego tonu głosu zrozumiałem, że miał na myśli wyjście, ponieważ oboje musieliśmy dzisiaj później wrócić do domu. To nie było wymykanie się z haniebnej przygody na jedną noc. – Miałeś rację – powiedziałem mu.

"O czym?" – zapytał zaciekawionym tonem po kolejnej krótkiej pauzie. Połknąłem. „Że większym żalem byłoby odejście od tego, czego doświadczyliśmy… ze sobą”. Jack uśmiechnął się, jakby zapomniał, że to on dał mi odwagę do zrobienia czegoś, co wielu ludzi by na nas skrzywiło.

Ale ludzie nie wiedzieli, co żadne z nas do siebie nie czuje. Nie mogłem się powstrzymać, żeby do niego nie podejść, dotknąłem jego twarzy, gdzie w nocy pojawił się jedynie najmniejszy ślad zarostu. Jego wzrok spuścił się na podłogę, a broda zbliżyła się do klatki piersiowej.

Był w nim smutek, ale nie była to żadna forma wstydu czy żalu. Smutek, którego doświadczał, sprawił, że cała jego postawa spadła o sześć cali. Ale to pozwoliło mi objąć jego twarz i delikatnie rozciągając palce u nóg, pocałowałam go delikatnie w policzek. Odchylając się, żeby obserwować jego reakcję, uśmiech, który pomógł mi się w nim zakochać, zaczął powracać, a on odzyskał te sześć cali wzrostu. Nieumyślnie, umieszczając się blisko niego, nasze ciała znów zaczęły się dotykać, nawet czubki naszych palców u nóg ocierały się o siebie.

Mój własny akt czułości wywołał w nim reakcję. Wyciągnął rękę i delikatnie ujął dłoń, przyciągając ją nieco bliżej swojego ciała. To był taki drobny gest, który tak niewielu ludzi docenia we współczesnych związkach. Jednak dla nas obojga miało to głębokie znaczenie emocjonalne. Ponieważ moja ręka była tak blisko niego, kiedy puścił jego delikatny uścisk, musiałam jedynie sięgnąć nieco dalej za jego plecy, aby przyciągnąć się bliżej niego.

Tym razem nasze ciała stykały się ze sobą, a ja oparłam głowę na jego klatce piersiowej. Jack położył jedno ze swoich silnych ramion na moim ramieniu i przytulił mnie trochę bliżej. Delikatny i mocny jednocześnie, nie zawsze łatwo było osiągnąć równowagę.

Nigdy nie czułam się tak pożądana jak teraz. Nawet wtedy, gdy byłam mężatką i nadal uważałam się za szczęśliwą. Jak w tańcu towarzyskim poruszaliśmy się jak jedność. Z taką łatwością wśliznęliśmy się z powrotem do sypialni, aby zapewnić sobie więcej przestrzeni.

Obejmując się ramionami, staliśmy na końcu łóżka i kołysaliśmy się razem. Pocieszaliśmy się, czując, jak nasze ciała przyciskają skórę do skóry. – Więc kiedy musisz wyjść? Ponieważ nadal trzymałam głowę na jego klatce piersiowej, mój głos był lekko stłumiony.

– Później wieczorem – odpowiedział Jack uroczyście. „Dziś po południu” – opowiedziałem mu o moich własnych niefortunnych planach. Staliśmy w niemal milczącej chwili. Jedyne, co słyszeliśmy, to delikatny szum ruchu ulicznego.

„Naprawdę chciałbym twój numer” – powiedział cicho. „Naprawdę chcę… znowu z tobą porozmawiać.” Uśmiechnąłem się i zażartowałem: „Masz już mój numer”. „Nie miałem na myśli… och…” Jego mózg potrzebował chwili, aby się w pełni obudzić. Położyłem dłoń na jego klatce piersiowej i poklepałem ją, żeby dodać mu otuchy po tym, jak się z niego naśmiewałem.

Choć to było niewinne, nie chciałam, żeby źle zrozumiał mój żart. "Co powinniśmy teraz zrobić?" on zapytał. "Co chcesz robić?" „Chcę tu tylko zostać. Z tobą”.

Moje ramiona przycisnęły go bliżej mnie. Jack przycisnął usta do czubka mojej głowy. Mimo że czułam jego usta na mojej głowie, nie zacisnął ich w pocałunku. Na razie wystarczyły jego lekko wilgotne usta na mojej skórze. To był po prostu kolejny sposób na pokazanie, że chce być blisko mnie.

„Nadal mamy większość poranka do spędzenia razem” – przypomniałem mu. „Chcę tego” – odpowiedział. Wydawało mi się, że należy go delikatnie pocałować w jego mocne ramię, a on pocałował moją skroń. Zawsze uważałem, że usta przy ustach to pasja, a usta przy skórze to współczucie.

Obydwa były ważne. – Może najpierw powinienem wziąć prysznic. Jack nadal mówił cicho. „To wszystko jest twoje” – uśmiechnąłem się.

Zanim się odsunął, pochylił się ku mnie i złożył najkrótszy pocałunek. Nasze usta spotkały się w milczeniu… a potem ponownie się rozłączyły. Kiedy odchodził, moja dłoń dotknęła jego umięśnionego brzucha; musiał poczuć, jak wciągam go paznokciami.

Wydały delikatny dźwięk drapania jego skóry. Wywołało to u niego uśmiech, niczym łaskotanie. Jack wrócił do łazienki, jego stopy delikatnie uderzały w dywan. Patrzyłam, jak jego nagie ciało odchodzi.

Jego pośladki były tak samo umięśnione jak cała reszta, ani umięśnione, ani pulchne. Po prostu normalnie, z plusem. Zacząłem rozglądać się po pomieszczeniu w poszukiwaniu swoich toreb. Podeszłam do małej komody i włączyłam lampkę na biurku.

Dzięki coraz większemu światłu wdzierającemu się przez okno, a teraz także lampie, widziałem wystarczająco dużo, aby przeżyć. Sięgając do torby, przypomniałam sobie, że reszta ubrań, które miałam na sobie zeszłej nocy, nadal znajdowała się w łazience, obok zlewu. „Poczekaj” – powiedziałem, po czym pospiesznie poszedłem do łazienki. Dopiero gdy się odezwałam, uświadomiłam sobie, że mój głos był tak cichy, że Jack prawdopodobnie mnie nie usłyszał.

Kiedy jednak skręciłam za róg i dotarłam do drzwi łazienki, zobaczyłam Jacka, który już tam stał i z wyciągniętą ręką podawał mi moje ubrania. Zatrzymałem się nagle, gdy zdałem sobie sprawę, że poruszam się za szybko. Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się, mrugając powoli, aby potwierdzić, że wiedział, że po nich wrócę.

Kiedy na niego spojrzałam, zauważyłam, że wpatrywał się w moje piersi. Podskakiwały, gdy biegałem kilka kroków. Ale jego oczy wkrótce spotkały się z moimi. Nie przeszkadzało mi to, że przyłapałam go na patrzeniu na moje ciało, ale wyraz moich oczu dał mi jasno do zrozumienia, że ​​widziałam, jak to robił.

Odbierając ubrania, dałam mu jeszcze jednego małego całusa. Ukradkiem przysunęłam się bliżej niego i poczułam, jak jego kutas przyciska górną część mojego biodra. Tak jak chciałem.

Skóra jego penisa przykleiła się do mnie, była to najcieplejsza część jego ciała. Jego kutas był gorący i trochę spocony. Nie żeby to miało znaczenie; to uczucie było tak erotyczne. Kiedy odwzajemnił mój uśmiech, pokazał, że wie, co robię, i trochę się przespałem. Dokuczaliśmy sobie nawzajem tymi małymi chwilami, ale to właśnie sprawiało, że było tak zabawnie.

Kiedy odwzajemnił uśmiech, nie spał. Przypisuję to raczej pewności siebie niż czemukolwiek innemu. Nie dystansował się od tego, co się między nami działo, był po prostu otwarty na to, co się działo.

I trzeba przyznać, że to jego słowa powstrzymały mnie przed popełnieniem czegoś, co wydawałoby się największym błędem w moim życiu. Odejście od tego, co dzieliliśmy, byłoby czymś, czego w końcu żałowałabym. Delikatnie zamknął drzwi między nami, uważając, aby nie przytrzasnąć moich palców u nóg w drzwiach.

Drzwi zatrzasnęły się, gdy zamknęły się prawidłowo, ale zamek nie usłyszał drugiego kliknięcia. Nie czuł potrzeby korzystania z niego. Uśmiechnęłam się, odchodząc, czując przez kilka chwil, że widzę go nawet przez ścianę, a moje oczy są utkwione w przestrzeni, w której myślałam, że będzie. Delikatnymi krokami podeszłam z powrotem do komody, zakładając włosy za uszy. Schyliłem się, wziąłem torbę i położyłem ją na krześle.

Kiedy ponownie wstałam, musiałam po raz drugi zaczesać włosy do tyłu. Brzegi torby opadły nieco na krzesło, gdy rozpinałam zamek w poszukiwaniu czystego kompletu bielizny. Musiałam trochę w nim pogrzebać, bo wszystkie moje czyste rzeczy leżały na dnie torby. Musiało być coś lepszego niż moje stare torby podróżne, ale normalnie nie nosiłam tak dużo. Przeżyłem podwójny szok w postaci ślubu mojej przyjaciółki, a potem udałem się prosto na wystawę produktów, zanim mogłem wrócić do domu.

Ostrożnie znalazłem i wyciągnąłem komplet bielizny. Nie miało znaczenia, jaką byli parą, ważne, żeby byli czyści. Położyłem je na komodzie i czekałem, aż będę mógł wziąć prysznic.

Chociaż nie czułam się szczególnie brudna, miałam na sobie to, co miałam na sobie wczoraj przez cały dzień. Podniosłam wzrok i usłyszałam kaszel Jacka. Chociaż dzieliła mnie ściana, byłem od niego prawdopodobnie niecałe sześć stóp.

Słyszałem nawet, jak wydał z siebie cichy jęk. Większość ludzi robiła to samo po przebudzeniu. Wiem, że to zrobiłem. Rozejrzałem się po pokoju.

Jedyną rzeczą, która wydawała się nie na miejscu, był bałagan w łóżku; Ledwo weszliśmy do pokoju, a już… połączyliśmy się tak, jak to zrobiliśmy. Choć już czułam się szczęśliwa, uświadomiłam sobie, że na moją twarz wpłynął szeroki uśmiech. Nie mogłam tego kontrolować ani w pełni wyjaśnić, przez co moja twarz bolała w pozytywny sposób. To nie była pojedyncza myśl, która czyniła mnie tak szczęśliwą, to było po prostu wszystko, co było tu i teraz.

Podeszłam do okna, odsunęłam jedną z zasłon i spojrzałam na ulice poniżej. Miałem wrażenie, że to inny świat. A może po prostu w tej chwili cokolwiek działo się tam na dole, nie miało znaczenia. Chociaż nie sądziłem, że ktokolwiek może mnie zobaczyć, nadal uważałem, aby się nie odsłonić i trzymałem ciało z tyłu, pochylając głowę do przodu, aby wyjrzeć.

Opuszczając ciężką zasłonę z powrotem na miejsce, odwróciłem się i wróciłem do pokoju. Zdałem sobie sprawę, że muszę ratować torbę, która w ciągu kilku sekund ledwo utrzymywała się na krześle. Zaczął zwisać z jednego końca, a gdyby spadł, wszystko w środku byłoby totalnym bałaganem. Podnosząc uchwyt, żeby go uratować, zgarnąłem torbę, po czym położyłem ją na podłodze.

Kiedy ponownie wstałem, zdałem sobie sprawę, że w pokoju panuje cisza. Cóż prawie. Nie słyszałem Jacka, ale słyszałem szum wody. Na samo wyobrażenie sobie gorącej wody poczułem przyjemne mrowienie w kręgosłupie. Krążąc po okolicy, zacząłem przypominać sobie, że to był mój pokój i że to ja powinienem teraz brać prysznic.

Następnie kolejny uśmiech rozjaśnił moją twarz, ale tym razem była to myśl pod wpływem chwili, przepełniona poczuciem psotności, która wywołała uśmiech. Zrobiłem kilka kroków i się zatrzymałem. Poczułem, że nie powinienem robić tego, o czym myślałem. Ale chociaż nadal miałam szansę być z nim, chciałam to zrobić. Wczoraj wieczorem badaliśmy swoje ciała i wydawało się, że nasze dusze są starymi towarzyszami łóżka.

Mimo wszystko wydawało mi się to kolejnym poziomem intymności. Mój puls znów zaczął bić szybciej. Poczułem, jak skóra na moim gardle zaczyna tańczyć i drżeć, gdy krew zaczęła płynąć w moich żyłach. Zamknęłam oczy i wzięłam głęboki oddech, próbując uspokoić serce.

Ale zdałem sobie sprawę, że nie mogę przegapić tej szansy. Cicho podeszłam do drzwi łazienki i zamknęłam oczy, biorąc jeszcze jeden oddech, zanim sięgnęłam do klamki. Po przekręceniu gałki tak cicho, jak nastolatek przemykający do domu po północy, drzwi cicho się otworzyły, delikatnym pchnięciem. Było jeszcze ciszej niż wcześniej.

Podnosząc głowę, zobaczyłem Jacka stojącego twarzą w stronę rogu prysznica. Jego ciało było szczupłe, ale nie było śladu klatki piersiowej; szczupły, ale nie chudy, umięśniony, ale nie nienaturalnie umięśniony. Wyglądało na to, że mnie nie usłyszał, a jeśli tak, zignorował moją obecność. Zamknęłam drzwi ponownie, ale nie do końca. Prysznic był jednym z nich, z małą wargą kierującą wodę z powrotem do odpływu.

Jack do połowy zasłonił zasłonę prysznica. Podeszłam więc do niego na palcach, bez konieczności odpychania go na bok. Sprawdziłam swoje stopy, żeby się nie potknąć ani nie uderzyć w palec u nogi.

Woda pokrywała każdą zmarszczkę na jego ciele, wijąc się aż do nóg. Jack nadal na mnie nie zareagował. Nadal trzymał twarz zwróconą w stronę strumienia prysznica. Ostatni raz sprawdzając swoje stopy, stanęłam za nim i sięgnęłam wokół niego, kładąc dłonie na jego brzuchu, aby ogłosić moją obecność. Jego reakcja była subtelna: obejrzał się przez ramię, już wiedząc, że to ja.

Jack odwrócił się i mrugnął, żeby woda nie zapiekła go w oczach. Jego ciało nie opuściło mojego uścisku, kiedy odwrócił się do mnie twarzą i przycisnął się do mnie, a ja odsunęłam się. Moje dłonie przesuwały się jedwabiście po jego ciele wraz z resztkami mydła, którego używał. Kołysaliśmy się razem trochę, gdy spryskała nas gorąca woda. Poczułam, jak moja głowa staje się coraz cięższa, gdy woda wsiąkała w moje włosy.

Byłam tak zajęta tą chwilą, że mój mózg nie zarejestrował, że nadal jestem w bieliźnie. Gdy nadal przyciskaliśmy nasze ciała do siebie, Jack wyciągnął rękę i odgarnął moje mokre włosy z twarzy. To było takie delikatne, sposób w jaki to zrobił. Podążając za linią mojej szyi, Jack poprowadził dłonie w dół od moich włosów, aby zdjąć ramiączka mokrego stanika z moich ramion.

Całował tam, gdzie już zaczęły robić się małe wgłębienia na mojej mlecznej skórze. Jego własna skóra miała naturalną głębię; nie było żadnych śladów opalenizny, a on nie wydawał się osobą, która używa podróbek. Mój oddech był krótki, kiedy położył na mnie ręce.

Mogłam nawet poczuć delikatne drganie jego penisa naciskającego na moje ciało. Poczułem, jak twardnieje z każdym uderzeniem serca. Kiedy położyłam głowę na jego klatce piersiowej, czułam bicie jego serca.

Jack przesunął opuszkami palców po moich plecach, aż dotarł do haczyka stanika. Rozwiązał to z instynktowną łatwością. Kiedy się rozluźniła, delikatnie pociągnął ją między nas, ponownie odsłaniając mu moje piersi. Sposób, w jaki na mnie patrzył, sprawił, że poczułam się tak dobrze w swoim ciele. Opuszczając moje ramiona, żeby opadły, włożył przemoczony stanik pomiędzy nasze ciała.

Jeden z pasków owinął się wokół jego penisa, który do tej pory stał wyprostowany. Sięgnąłem w dół i ostrożnie chwyciłem wilgotny pasek, który przylegał do jego moszny. Zareagował z poczuciem przyjemności, gdy ujęłam jego ciepłe kulki w dłoń, a moje paznokcie drażniły jego skórę. Zauważając przyjemność, jaką odczuwał, ostrożnie założyłam pasek z powrotem na jego jądra i przeciągnęłam paski przez dłoń, jakbym zaciskała krawat. Pasy stały się jak wodze konia i chociaż nie były wystarczająco napięte, aby go zranić, był bezsilny w moim uścisku.

Spojrzałem na jego kutasa, patrzyłem, jak drga i poczułem ruch przez paski w moich dłoniach. Fioletowa główka jego różowego kutasa wystawała spod napletka. Chociaż jego kutas był wyprostowany, nadal mógł urosnąć i całkowicie odsłonić głowę. Mocno chwytając pasek, delikatnie przyciągnęłam jego biodra do siebie, powodując, że lekko ugiął kolana.

Po sprowadzeniu go tak blisko mojego wzrostu, jak to tylko możliwe, pochyliłam się nad nim i pocałowałam go. Jack miał do mnie całkowite zaufanie, uwolnił się od tej chwili. Oczy miał zamknięte i oddychał płytko, tak szybko, jak bicie jego serca. Na początku ledwo zareagował, gdy moje usta dotknęły jego, ale poruszałam nimi delikatnie, aż jego usta zaczęły pracować z moimi.

Kiedy wepchnęłam język, minęła chwila, zanim on spotkał się z moim. Pocierali się delikatnie o siebie, przesuwając się obok siebie. W całej wczorajszej przygodzie było tak mało całowania. Łączyła nas głęboka intymność i zrobiliśmy o wiele więcej.

Ale mimo to pocałunek był tak ważny, był czymś wykraczającym poza zwierzęce pragnienia i równie przyjemnym jak wszystko, czego razem doświadczyliśmy. Nasz pocałunek trwał nadal, nasze usta i języki współpracowały ze sobą. Musiałem zamknąć oczy, gdy woda spryskała nasze twarze. W końcu mój uścisk na pasku stanika rozluźnił się, a on podniósł rękę, by spotkać się z moją. Nasze usta w końcu zaczęły się rozchylać i udało nam się otworzyć oczy, tylko po to, by mrużyć na siebie spojrzenia przez kropelki.

Odsunął pasek stanika od swojego fiuta i oboje trzymaliśmy stanik, gdy z pluskiem upuściliśmy go w odległy róg prysznica. Jack przyciągnął mnie blisko, moje sutki wbiły się w jego skórę; Byli tak wrażliwi, że niemal sprawiali mi ból. Delikatnie odgarnął moje włosy z oczu, po czym pocieszająco objął mnie ramionami.

Zacząłem składać pocałunki na jego klatce piersiowej, podążając wzdłuż linii jednego z obojczyków, zanim przesunąłem się w dół jego ciała. Moje pocałunki były tak delikatne, że składały się z najlżejszego dotyku ustami. Pozwolił mi kontynuować, aż dotarłam prawie do jego pępka. Małe włoski na jego ciele były tak delikatne, że mi to nie przeszkadzało.

Trzymając ręce na moich plecach, przyciągnął mnie do siebie. Jego uścisk sprawił, że stanęłam prosto na nim, nasze ciała prawie splecione. Patrzyliśmy na siebie przez chwilę, próbując zdecydować, co dalej robić, ale także dzieląc się tym, co do siebie czujemy. Jack zaczął opadać w dół, jego ciało próbowało znaleźć sposób na przyjęcie postawy i wygodne okrążenie mnie.

Pocałował mnie przy tym. Delikatnym pocałunkiem jego usta musnęły bok mojej skroni, tak jak to robił wcześniej. Kiedy opuścił swoje ciało, pocałował mój policzek, drażniąc moje usta pocałunkiem na bok. Przesuwając się w dół mojej szyi, poczułam jego ręce naciskające na moje biodra, jakby przyciskał mnie do podłogi.

Poczułem ciepło w mojej cipce, które zaczęło chcieć się wydostać. Nawet gdy woda przepływała przez nas, czułem, jak wilgoć zaczyna wydobywać się ze mnie. Jęknąłem i bezgłośnie wypowiedziałem słowo „Bóg”, ale tak naprawdę nie wypowiedziałem tego słowa. Jack spojrzał na mnie i w odpowiedzi na dźwięk, który właśnie wydałem, posłał mi figlarny uśmiech, po czym kontynuował całowanie mojego ciała. Całował od mojego ramienia do miejsca, gdzie miękka tkanka moich piersi wystała z mostka.

Nigdy nie czułam się tak wyzwolona seksualnie i tak pewna siebie w swoim ciele, jak wtedy, gdy byłam z nim. Ponieważ jednym ruchem musiał całkowicie opaść na kolana, przeskoczył całowanie moich piersi. To było tak, jakby los sprzysiągł się przeciwko nam. Poczułam każdy pocałunek jego ust na mojej skórze. Miękki wzgórek mojego brzucha był dla niego odurzający; całował go dookoła, aż zatoczył pełne koło.

Mimo że wielu moich znajomych było szczuplejszych ode mnie, byłam dumna ze swojego małego brzuszka, dzięki któremu poczułam się kobietą. Wciągnęłam go do brzucha, a on położył na nim głowę niczym poduszkę. Zaczął nawet delikatnie go trącać.

Jego dotyk był taki czuły, taki intymny. Jack przesunął dłonie po tylnej części moich nóg i zaczął je delikatnie głaskać. Całe moje ciało mrowiło, gdy je pocierał, a moja cipka zaczęła robić się nieprzyjemnie gorąca. Pragnęłam jakiegoś wytchnienia i Jack miał mi je dać. Sięgając do góry, chwycił moje majtki i zaczął ciągnąć w dół.

Ponieważ były tak mokre, przylgnęły do ​​mojego ciała. Oderwałam ręce od tyłu jego głowy i dotknęłam jego silnych dłoni. Ale nie pozwolił mi przejąć władzy. Zaczął je mocniej ciągnąć, aż uwolniły się z moich bioder. Musiałam chwycić się poręczy prysznica, żeby nie stracić równowagi.

Jedyne, co mogłem zrobić, to poruszać biodrami, aż zdjęły mi majtki i w końcu zostałem z nich uwolniony. Kiedy już przełożył je przez mój pośladek, Jack ściągnął je ze względną łatwością, pod warunkiem, że cały czas pracowałam biodrami i nogami. Kiedy zsunął mi je do kostek, położyłam dłonie na jego ramionach, aby się podeprzeć, i wyszłam z nich. Jack rzucił je w kąt razem z moim stanikiem.

Oni także wykonali charakterystyczny plaśnięcie. Kiedy z nich wyszłam, moje nogi się rozłożyły. Jack pochylił się jeszcze trochę niżej i pocałował moje włosy łonowe. Objął go kciukami i w końcu przeszedł przez niego.

Zanim to zrobił, woda spłynęła po moim ciele i wzdłuż krawędzi włosów łonowych. Działania jego rąk sprawiły, że woda wniknęła w moje włosy, sprawiając, że były teraz lepkie. Sięgnąłem w dół, podniosłem jego głowę i ugiąłem kolana, aż moje ciało oparło się o niego. Jack objął moje nogi.

Ześlizgnęłam się nieco niżej, aż mój tyłek spoczął na jego ramionach. Moje piersi osiągnęły teraz idealną wysokość w stosunku do jego twarzy. Wykręciłam trochę ciało, aby przysunąć jedną z moich dużych piersi do niego, a sutek przeciągnął się po jego policzku.

Niewielka ilość zarostu, który pojawił się w ciągu nocy, wystarczyła, aby pobudzić moje sutki, które były teraz bardzo wrażliwe. Choć miał dopiero dwadzieścia lat, jego twarz sprawiała wrażenie, że nigdy nie zarosną mu takie włosy, jak niektórzy mężczyźni. Nie żeby to było coś złego; wygląd Zdesperowanego Dana nie przypadł mi do gustu. Kiedy chwycił mój sutek, było to tak wielkie zaskoczenie, że na chwilę straciłem przytomność. Jego zęby delikatnie otarły się o moją otoczkę, po czym uszczypnęły mój sutek.

Sprawiło to, że gwałtownie wziąłem oddech. Bałam się, że za mocno ugryzie. Ale tego nie zrobił, nie zrobiłby tego. To było tak, jakby znał moje ciało równie dobrze jak ja, co sprawiłoby mi przyjemność, a co byłoby o krok za daleko i zamieniło to w ból. W tamtej chwili wiedziałam, że nigdy nie przekroczy tego progu.

Zaufał mi w kwestii swojego kutasa, kiedy ja trzymałam jego jądra w pasku stanika jak pętla kata. Kiedy sytuacja się odwróciła, ufałem mu tak samo bardzo. Zaufanie koiło duszę, ale nie tłumiło namiętności. Jack podtrzymał moją wagę i równowagę, dzięki czemu moje ramiona mogły pieścić jego soczyste ciemne włosy.

Moje ręce opadły między nas, nie po to, żeby nas rozdzielić, ale tak, że wierzchołki moich ramion złączyły moje piersi dla niego. Skoncentrowawszy się na jednej piersi, Jack przeniósł się na drugą. Ale dla mnie w tym momencie uczucia nie były wystarczające i nie mogłem oprzeć się pokusie i dodałem do doznań swoje dłonie do moich warg sromowych. Dotyk moich palców był jak prąd, woda rozgrzewała moje ciało od zewnątrz, a pasja rozgrzewała mnie od wewnątrz. Delikatnie zacząłem stymulować usta, wkładając do środka czubki palców wskazujących.

Pomimo tego, że brałam ciepły prysznic, moje paznokcie nadal były lekko zimne, gdy dotykały mojej intymności, ale to tylko potęgowało doznania. Chociaż nie było to moją intencją, kiedy dotknąłem warg mojej pochwy, dłoń zaczęła pocierać moją łechtaczkę. Teraz był bardziej spuchnięty, niż pamiętałem przez tak długi czas.

Wciąż będąc w uścisku Jacka, było to trochę niezręczne, ale udało mi się całkowicie odciągnąć kaptur mojej łechtaczki i odsłonić go. Rozcierałem go między palcami, pocierając i delikatnie ściskając. W tym samym momencie trochę się szarpaliśmy, próbując się trzymać. W jakiś sposób moja łechtaczka została mocno dociśnięta do niego. Nie musiało to być ciepło jego penisa ani delikatny dotyk jego rąk, które go dotykały.

Samo uczucie skóry, o której wiedziałem, że nie jest moją, wystarczyło, abym zwiotczał. Miałem wrażenie, że na chwilę zemdleję i było to w równym stopniu spowodowane stymulacją emocjonalną, jak i fizyczną. Jack złapał dodatkowy ciężar, który na niego nałożyłem; udało mu się nawet podeprzeć mnie jednym ramieniem. Wolną ręką sięgnął do jednego z moich kolan i potarł wewnętrzną stronę uda.

Wszelkie pozostałości mydła już dawno zmyte, a nasza skóra przylegała do siebie nawet przy najdrobniejszych ruchach. Każda chwila, którą spędziliśmy razem, stwarzała kolejny poziom wrażeń. Byliśmy jak dwie stare dusze, które połączyły się po tak długim czasie. Im bardziej pocierał wnętrze mojego uda, tym gorętsza stawała się krew płynąca w moich żyłach.

Instynktownie chwyciłam tył jego głowy i ponownie przyciągnęłam go blisko swoich piersi, chcąc, aby to uczucie trwało. Przyciągnęłam go tak mocno, że ledwo mógł oddychać. Obydwa nasze ciała zatrzymały się, jakby zrobiono zdjęcie właśnie tej chwili.

Trzymaliśmy się razem w tej pozie. Poczułem się, jakbyśmy byli dwoma greckimi posągami splecionymi i nierozłącznymi. Kiedy ta chwila się skończyła, pociągnąłem za jego ciało.

Jack posłuchał i powoli wstał razem ze mną. Spojrzał na mnie i zastanawiał się, co zamierzam zrobić. Następnie nakłoniłem go, żeby się trochę odwrócił, poruszając się jak tancerz prowadzący partnera. Trzymałem go przodem do siebie, a kiedy miałem go tam, gdzie chciałem, uklęknąłem przed nim, a woda tryskała między nami. Zanim zdążyłam odgarnąć włosy z twarzy i zobaczyć, Jack sięgnął i zrobił to za mnie.

Ledwo poczułam, jak jego palce mnie dotykały, kiedy to robił. Trudno było uwierzyć, jak bardzo był wobec mnie wrażliwy, po tym, jak spędziliśmy razem tak krótki czas. Klęcząc przed nim, wziąłem jego kutasa w rękę. Było teraz tak mocne, jak tylko mogło być; pulsował w moim uścisku, gdy delikatnie zacząłem nim manipulować. Ręce Jacka opadły na boki, ale po chwili poczuł, że musi coś zrobić i zaczął nimi przeczesywać moje włosy.

Nie próbował kierować mojej głowy w jego stronę, pozwalał mi robić wszystko we własnym tempie. Delikatnie masowałem jego kutasa, stopniowo odciągając jego napięty napletek. Woda, która nas oblewała, od czasu do czasu iskrzyła się w moich oczach, a ja działałem zarówno na podstawie dotyku, jak i wzroku.

Jack jęknął, gdy przesunęłam jego napletek przez koronę. Zrobiłam kubek z moich dłoni, a spray, który wylądował na moich dłoniach, odbił się i zaczął myć czubek jego penisa. To było już czyste, najwyraźniej było to coś, co zrobił sam, ale chciałam doświadczyć eksploracji każdego centymetra jego ciała. I chciałam, żeby cieszył się tym doświadczeniem tak samo jak ja.

Kiedy na niego spojrzałem, zauważyłem, że ma zamknięte oczy, głowę odchyloną do tyłu i nawet lekko się kiwającą. Było to doświadczenie, którego nigdy wcześniej nie przeżył i było albo niezwykłe, albo przytłaczające… a może jedno i drugie. Delikatnie opuszkami palców oczyściłem czubek jego głowy.

Poczułam napięcie jego ciała, gdy ocierałam się o nie. Uważałam, żeby przypadkowo nie skaleczyć go brzegami paznokci, używając jedynie najdelikatniejszych czubków palców. Musnąłem go kilka razy, a nawet potarłem palcami napięty sznurek skóry, który mocował jego napletek na główce jego penisa. Zachowając ostrożność, zeskrobałem spód jednego z paznokci wzdłuż sznurka.

Po sprawdzeniu jego reakcji, podrapałem go około pół tuzina razy, co wywołało u niego kolejną reakcję, znów zadrżał pod wpływem kolejnego nowego doświadczenia. W końcu udało mi się to zrobić, aż chwyciłem jego kutasa w dłoń. Zaryzykowałem, lekko go ściskając. Przesunąłem kciukiem po końcu jego penisa, samym jego czubku, muskając go najmniejszymi kółkami.

Pomimo tego, że ciepła woda działała kojąco, w pewnym momencie doznania stały się nieprzyjemne; Wyciągnął rękę i dotknął mojej dłoni. Po jego najlżejszym dotknięciu zrozumiałam… i przestałam. Z tą samą podpowiedzią, którą mu dałem, najdelikatniejszym ruchem postawił mnie na nogi. Patrzyliśmy sobie w oczy. Nasze oczy błądziły po ciałach lśniących od wody.

Jack wyciągnął rękę i dotknął moich piersi. Jego dotyk był delikatny, gdy gładził skórę kciukiem. Potem objęliśmy się, moje miękkie ciało dotknęło jego mocnego, kołysząc się razem, jakbyśmy byli w delikatnym walcu.

Nastała chwila nie tylko ciszy, ale i spokoju. Sięgnąłem po kostkę mydła i zacząłem myć ręce, aby móc oczyścić jego ciało. Kiedy poszłam odłożyć mydło na półkę, wziął je ode mnie i umył ręce. Coś kazało mi przemówić, gdy zaczęliśmy oczyszczać swoje ciała.

– Czy kiedykolwiek miałeś takie uczucia w stosunku do kogoś starszego od ciebie? – zapytałem cicho. „Powiedziałem ci wczoraj wieczorem, że wiek nie ma dla mnie znaczenia. I nie sądzę, że kiedy do tego doszło, dla ciebie też” – odpowiedział Jack.

– Nie to miałem na myśli. Położyłem dłoń na jego klatce piersiowej, żeby go uspokoić. Ja też się delikatnie uśmiechnęłam.

Jack zesztywniał na chwilę; uczucie mojej ręki znów go uspokoiło. „Są aktorki i piosenkarki, które uważam za dość piękne” – zaczął. – Nie to miałem na myśli. Starałem się zachować łagodny ton. – Mam na myśli, że w prawdziwym życiu.

Jacek zamilkł. Może trafiłem w czuły punkt. Z lekkim poczuciem wstydu, mój uśmiech osłabł, odwróciłam od niego wzrok i przeniosłam rękę z jego klatki piersiowej na środek jego klatki piersiowej.

Delikatnie poklepałem go dwa razy w ramach przeprosin. „No cóż” - zaczął - „był jeden…” Wyglądało na to, że nie wie, jak to wyrazić, ale dałem mu czas. „Kiedy moja ciocia wyszła za mąż, była jedna kobieta”. Widziałam, jak się uśmiechał, to wspomnienie było dla niego przyjemne, ale wymagało od niego lekkiego nacisku, aby to przyznać. „Moja ciocia przez lata mieszkała w Ameryce, Kristal była osobą, którą moja ciotka znała stamtąd”.

– Czy była Amerykanką? Poczułem ciekawość. "Tak." Jacek skinął głową. Prawie skomentowałem jej imię. Kristal brzmiało jak imię gwiazdy porno. Zamiast tego zachowałam ciszę i przysunęłam do niego całe ciało.

– Była mniej więcej w twoim wieku, właściwie taka sama jak moja ciotka. W nocy tańczyłem z nią kilka razy. – Zleciłeś jej ruchy? Uśmiechnąłem się.

„Nie jestem świetną tancerką, trochę mnie do tego zmuszano”. Nie zrozumiał znaczenia mojego żartu, ale nie skomentowałem tego. "Jaka ona była?" Zapytałam.

„Miała intensywne oczy, były szmaragdowo zielone. Niektórzy ludzie mogliby powiedzieć, że mają zielone oczy, ale dla mnie zawsze wyglądają jak inny odcień błękitu, ale jej były zielone. I miała właśnie tę… grzywę… o płomiennie rudych włosach.” Jacek gestykulował rękami. – Była ruda – powiedziałem.

"NIE." Jack potrząsnął głową, a jego spojrzenie na moment stało się niezwykle intensywne. To tak, jakby bronił pamięci o niej i miał do tego prawo. „Była ruda” – podkreślił. "Co za różnica!?" „Nie mogę sobie tego przypisać, ale różnica między rudą a rudą to… dobra skóra. Jej włosy były ciemnorude.

Kiedy było ciemno, wyglądały prawie na brązowe, ale kiedy była w świetle wyglądało to tak, jakby ktoś je podpalił”. Spojrzałem na niego i uważnie słuchałem. „Kiedy założyła szpilki, była ode mnie wyższa. Ja byłem prawdopodobnie jakieś cztery lub pięć cali niższy niż teraz. Pod koniec wieczoru pocałowała mnie w policzek – i to wszystko.

To było wszystko. po raz pierwszy i jedyny aż do ostatniej nocy, gdy ktoś starszy ode mnie sprawił, że moje serce zabiło mocniej. Ciągle się do niego uśmiechałam.

Nie uważałem za słuszne naciskać na niego dalej. "Co z tobą?" Zapytał Jacek. Chociaż i tak miałam zamiar opowiedzieć mu moją historię, jego pewność siebie, gdy pytał, wydała mi się ujmująca. „Tak jak ty” – powiedziałem – „tylko ten jeden raz”.

To było chyba jakieś dziesięć lat temu. Jezu… przez to czuję się staro.' Jack uśmiechnął się, widząc moje chwilowe zawstydzenie. Mój wzrok na chwilę odleciał, ale kiedy odwróciłem się, jego wzrok wciąż tam był i czekał na mnie z uśmiechem. - W każdym razie - powiedziałem., powstrzymując moje myśli od błądzenia, „nie był z nami tak długo, był z nami tylko w sobotnią pracę.

Prawie nie czuję się dobrze, mówiąc to, ale był o wiele młodszy od ciebie. To znaczy, nie fantazjowałam o nim czy coś, po prostu miałam do niego słabość. Miał takie długie, piaskowo-jasnobrązowe loki, jak czwarty członek Hansona czy coś.

„Hansona?” – zapytał zaciekawiony Jack. „Amerykański piosenkarz z jednego przeboju. Spójrz na nie, a zrozumiesz.

W każdym razie był na swój sposób uroczy, niektóre dziewczyny żartowały, że wieczór z prawdziwą kobietą wyprowadzi go ze skorupy . Po prostu pomyślałam, że jest słodki, trochę nieśmiały i trochę samotny. Miło się z nim rozmawiało, kiedy się go bliżej poznało, i był bardzo inteligentny.

Kilka razy podwoziłem go do autobusu. Myślę, że zakochał się we mnie jako szczeniak, więc starałam się mieć pewność, że nikt mu z tego powodu nie dokucza. Jeśli to w ogóle była prawda. To mniej więcej tak.” Jack uśmiechał się przez chwilę w milczeniu. „Wiedziałem, że jesteś pumą” – zażartował.

Uderzyłem go w klatkę piersiową za dokuczanie, ale wiedziałem, że to tylko niewinne dokuczanie. Potem go przytuliłem zamknij się ponownie, a on położył rękę na moim ramieniu, kiedy dzieliliśmy tę chwilę, w najbardziej nieodpowiednim momencie coś stało się z ciśnieniem wody. Odchyliłem się trochę do tyłu i spojrzałem na niego, żeby sprawdzić, czy wie, co się dzieje Woda zrobiła się z piekąco gorąca, a zaledwie dwie sekundy później była lodowata. Krzyknęłam, a Jack krzyknął. „Cholera!” Udało mu się stanąć między mną a przenikliwym zimnem wody i szybko wyprowadził mnie spod prysznica, po czym odskoczył z powrotem i zakręcił wodę.

Jego instynkt sugerował, że najpierw powinien pomóc mi, a nie po prostu sobie, kiedy wyskoczę spod prysznica Martwiłam się o siebie. Moje ciało wirowało jak wichura, gdy Jack przechodził obok moich pleców. Dopóki nie dotarłam do końca, nie zdawałam sobie sprawy, że sięgał po ręczniki na wieszaku. Kiedy go wyciągnął, okazało się, że był to jeden ogromny ręcznik, a nie dwa mniejsze. Szybko owinął nas oboje i podzieliliśmy się resztkami ciepła, które pozostały w naszej skórze.

Gdy minęła chwila szoku, oboje zaczęliśmy niekontrolowanie chichotać. Sięgnęliśmy do siebie po plecach i zaczęliśmy je pocierać, żeby się rozgrzać. Nie przejmując się tym, że mamy mokre stopy i że w naszych ciałach nadal znajduje się woda, wróciliśmy do sypialni. Gruby dywan był o wiele cieplejszy niż zimna podłoga z płytek. Wciąż trzymając się za ramiona, zaczęliśmy delikatnie używać ręcznika, aby się wysuszyć i ponownie doświadczyć swoich ciał.

Pomimo ostatniej nocy i pomimo prysznica, wzajemnej fascynacji nie było końca. Chciałem poznać subtelności jego smukłej, stonowanej sylwetki. I chciał zbadać każdą moją krzywiznę, każdą miękką część mojego ciała. Po szybkim wytarciu największej kropli z naszych ciał, tak aby pozostała tylko surowość na skórze, na zmianę wycieraliśmy się ręcznikiem.

Każdy dotyk, każde pociągnięcie ręcznikiem było wyrazem takiej czułości. To było tak, jakbyśmy rzeźbili siebie nawzajem z gliny, albo jak malarz manipulujący płótnem cienkim pędzlem. Z każdym zaciągnięciem ręcznika podążałam za subtelną linią jego mięśni brzucha aż do miejsca, w którym brzuch stykał się z biodrami. Kiedy suszyłam jego ręce i nogi, naciskając na nie ręcznik, odkryłam mięśnie znajdujące się pod skórą. Kiedy wycierał twarz do sucha, jego głowa była pochylona i wyprostowana, a czasami nawet goniła za obietnicą mojego dotyku.

Na koniec przeniosłem się na jego krótkie włosy. Gdy przeciągnęłam ręcznikiem po jego głowie, był to jedyny moment, w którym mój dotyk stał się niezamierzenie zbyt szorstki. Ale wydawało się, że on też chciał doświadczyć tego rodzaju dotyku.

To było tak, jakbyśmy testowali nasze granice, musząc walczyć ze mną, podczas gdy każdy inny dotyk był tak poszukiwany. Kiedy w końcu skończyłam go suszyć, nadeszła jego szansa, aby wysuszyć mnie. Utrzymywaliśmy kontakt wzrokowy i nie musieliśmy rozmawiać ani słowa. Jego dotyk był delikatny, zawsze delikatny.

Jack przesunął się po moim gardle do klatki piersiowej, następnie podążał za krzywizną moich piersi, najpierw jedną, potem po brzuchu, po czym wrócił do drugiej piersi. Kiedy dotknął mojego brzucha, poczułam, jak robi mi się ciepło od środka, a nie w cipce, nie tak jak wcześniej. To było coś głębszego we mnie.

Po osuszeniu przodu mojego ciała, potarł moje sutki, głaszcząc je i masując najsuchszym brzegiem ręcznika, jaki mógł znaleźć. Prawie wydałem z siebie słyszalny jęk, ale się powstrzymałem. Moje sutki stały teraz wyprostowane, a ręcznik, który jeszcze chwilę wcześniej wydawał się tak miękki, teraz przypominał gruby papier ścierny. Po całkowitym wyschnięciu przodu mojego ciała, przysunął swoje ciało do mojego, a lekki chłód jego ciała koił moje płonące sutki.

Tym razem rzeczywiście wydałem dźwięk. Zamknęłam oczy, czułam jego kutasa naciskającego na moje ciało. Nie był tak w pełni wyprostowany jak wcześniej, ale nie był też pozbawiony stymulacji. Jack osuszył moje plecy i to właśnie na dotyku jego ramion ocierających się o mnie mój umysł skoncentrował się, jakby ręcznik był tylko na przejażdżkę. Pozwolił mi poczuć swoją obecność, jego silne ramiona pieszczące mnie, jego opuszki palców nieustannie drażniły moją skórę takimi ulotnymi dotykami.

Nagle nic nie poczułam… żadnego dotyku, nawet poczucia jego obecności. Otworzyłam oczy, przez chwilę przerażona, że ​​to wszystko było snem. Uderzenie serca minęło, zanim zdałam sobie sprawę, że Jack klęczy przede mną. Po wyschnięciu nas obu ręcznik był przemoczony i starał się znaleźć nawet częściowo suchą część, aby wysuszyć moje nogi. Na początku zaczął od moich bioder.

Delikatnie nacisnął krawędź mojej kości biodrowej, jedyną twardą część mnie, która znajdowała się blisko skóry. Może chciał, żebym poczuła coś, co trafiło prosto do mojego rdzenia. Wrócił do suszenia moich nóg, poruszając się tam i z powrotem kilkanaście razy, susząc je obie w tym samym czasie, od góry do dołu. Kiedy już stanął na moich nogach, potarł je delikatnie wierzchem, jakby je łaskotał.

Musiałem przesunąć je o kilka cali, żeby otrząsnąć się z dziwnych wrażeń, jakie odczuwałem. Jacek zatrzymał się. Wiedział, że dokuczanie mi w ten sposób zepsuje tę chwilę, ale nie wstał od razu. Pochylając się nad moim ciałem, pocałował szczyty moich bioder, gdzie nacisnął moje kości.

Był na tyle ostrożny, że spędzał tyle samo czasu na obu; nigdy nie zaszczycił ich więcej niż dwoma pocałunkami, zanim przeszedł do drugiego. Poczułem, jak znów bije mi puls, adrenalina dostaje się do krwioobiegu i wypływa z żył do każdej ścięgna mojego ciała, od palców u nóg po koniuszki palców. Pocałunki Jacka przesunęły się do pewnej części mojego brzucha i tam pozostały, całując go w idealnym rytmie, jakby liczył na metronomie.

Znalazł tatuaż, który miałam, ten, który usunęłam. Teraz było ledwo widoczne i prawie nie było blizny, ledwie był to nawet duch dawnego siebie. Jack to widział i nic nie powiedział.

Delikatnie ujęłam jego głowę, przybliżając do siebie jego pocałunki. – Róża – powiedziałam cicho z uśmiechem. Spojrzał na mnie, a ja wykręciłam się trochę tak, abym mogła spojrzeć mu w oczy pomiędzy piersiami. – Moje drugie imię – przyznałem, powoli mrugając oczami. Jack jeszcze kilka razy pocałował wyblakły kwiat, po czym wstał i dokończył to, co zaczął.

Kiedy po raz pierwszy, odkąd jesteśmy razem, dotarł do moich włosów, poruszył nimi wszystkie palce i kciuki. Wyściełał go najlepiej, jak mógł, może po prostu nie chciał go ciągnąć i zranić mnie ani zepsuć. Staliśmy nago naprzeciw siebie i dzieliliśmy chwilę, która teraz wydawała się w jakiś sposób znajoma, tak normalna.

– Powinienem już iść – powiedział z wielkim smutkiem. Zauważył smutek w moich oczach, gdy moje serce opadło o cal. – Pójdę się ubrać, spakuję rzeczy i zaraz tu wracam.

Delikatnie chwycił moje dłonie i przyciągnął je bliżej swojego ciała. Mimo że to nie była nasza ostatnia chwila, wydawało mi się, że to krok w tym kierunku, i to ciążyło mi na sercu. Spojrzał mi w oczy, upewniając się, że wszystko ze mną w porządku. Po założeniu jedynie wierzchniego ubrania Jack zaczął wycofywać się z pokoju.

Mimo że moje stopy ani drgnęły, nigdy nie straciliśmy kontaktu wzrokowego, aż do chwili, gdy dotarł do drzwi. Dopiero dźwięk otwieranych drzwi uświadomił mi, że już go nie ma..

Podobne historie

Wszystkiego najlepszego dla mnie część 2

★★★★(< 5)

Prezenty wciąż przychodzą na urodziny chłopca.…

🕑 22 minuty Prosty seks Historie 👁 4,269

Słyszałem, jak samochód Paula podjeżdża na podjazd, kiedy właśnie założyłem spodnie. Rozejrzałem się z poczuciem winy pod kątem oznak, że jego dziewczyna właśnie zrobiła mi loda.…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Essex Hot Lovin '

★★★★★ (< 5)

Michelle zbliżyła się do Davida i poczuła ciepło wywołane jej gorącym podnieceniem…

🕑 4 minuty Prosty seks Historie 👁 20,936

Minęło sporo miesięcy, odkąd Michelle Dean wróciła do Essex w Anglii z Ibizy. Wszystko wyglądało tak, jak opuściła go w czerwcu, osiem lat temu. Michelle powróciła do życia ze swoją…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Krab z Belfastu

★★★★★ (< 5)

Dmuchnęła w moje życie i dmuchnęła bardziej niż mój umysł.…

🕑 5 minuty Prosty seks Historie 👁 11,186

Kiedy uderzyła w moje życie, mieszkałem w Belfaście, a ona wybuchła jak huragan. Do dziś nie jestem pewien, gdzie i jak ją pierwszy raz zobaczyłem, pamięć jest teraz mglista. Myślę, że…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat