Nazywaj mnie tatusiem (część druga)

★★★★★ (< 5)

Dwa miesiące po tym, jak przeleciała ojca swojej najlepszej przyjaciółki i jego przyjaciół, Quinn wraca po więcej.…

🕑 21 minuty minuty Prosty seks Historie

Nieważne, że czekałem tak długo, że tak bardzo tego chciałem, to, co Michael dla mnie robi, to za mało. Jasne, krzyczę i sapię, trzymając się jego pleców, jakbym miała upaść, gdybym go puściła, ale z każdym szarpnięciem jego ciała cofam się w czasie do Jamesa i jego przyjaciół, do ich indywidualnej męskości, do sposób, w jaki wykorzystywali mnie jak moje ciało, był jedyną rzeczą, która mogła sprawić, że poczuli się dobrze. Nie miałem tego z Mikiem. Chrząka, uderza, uderza i gryzie mnie, ale za jego ruchami kryje się opór. Jest taka miłość, która sprawia, że ​​ruchanie jest trochę zbyt wygodne.

Nie chcę czuć się po prostu dobrze. Chcę zostać zabrany ze świata i wrzucony do innego wszechświata. Chcę być znowu zniszczona. Mike i ja spotykamy się od kilku miesięcy - spotkaliśmy się dzień po tym, co wydarzyło się w domu mojego przyjaciela Owena.

Byłam głęboko nieszczęśliwa i samotna, a Mike był miły i zabawny. To, co zaczęło się jako przygoda na jedną noc, skończyło się pełnym związkiem. Pragnęłam seksu każdego dnia, a on był zdesperowany, by zaspokoić każdą moją zachciankę, więc pieprzyliśmy się bez końca i bezlitośnie, ale nigdy nie byłam wystarczająco usatysfakcjonowana.

Nadal nie jestem zadowolony. Jestem głodny. I tak wracam, szukając więcej. Podejście do drzwi frontowych i pozwolenie mojej dłoni zawisnąć nad dzwonkiem zajmuje dużo czasu.

Mój własny głos w mojej głowie mówi mi, żebym przestała być głupia i po prostu wracała już do domu. Żeby przestać być małą dziwką i próbować wyciągnąć coś od tatusia mojego najlepszego przyjaciela, ale ich ignoruję. Naciskam dzwonek do drzwi i biorę głęboki wdech, obiecując sobie, że zrobię wydech dopiero wtedy, gdy drzwi się otworzą.

I tak jest. Zaledwie kilka sekund później, James i ja znowu stajemy twarzą w twarz, tylko tym razem nie jesteśmy nos w nos. Jest odległość i każdy jej centymetr sprawia, że ​​moja skóra płonie. - Wiesz, że go tu nie ma - mówi James.

Poświęcam chwilę, żeby się nim nacieszyć. Jego siwe włosy są wszędzie zmierzwione, zarost pokrywa usta, brodę i piękne kości policzkowe. Jego usta są czerwone i spierzchnięte. Jego pierś była pokryta krótkimi siwymi lokami, a przez białą kamizelkę wystawała mała kieszonka na brzuchu.

Mój wzrok opada na jego dżinsowe szorty, postrzępione brzegi i szwy, zauważalny guzek z przodu. Tu jest. Raz włożył to coś we mnie. – Quinnie, spójrz – zaczyna, a ja podnoszę głowę, by spojrzeć mu w oczy, podczas gdy jego własne migoczą na widok mojego zdeterminowanego wyrazu twarzy. „Kochanie, będę z tobą szczery.

To, co zrobiliśmy ostatnim razem, kiedy… to nie miał być początek czegoś. To była tylko zabawa z chłopakami. Przepraszam jeśli trudno ci odpuścić. Ułatwię ci to.

Nie kochamy cię. Nie kocham cię. Chciałem tylko… no wiesz… i było zabawnie. póki to trwało. Prawdziwa zabawa… To znaczy, Jezu, było dobrze”.

– Więc zrób to jeszcze raz. Zabierz mnie teraz do środka i zrób to jeszcze raz – mówię. To tyle jeśli chodzi o determinację i silną wolę. Brzmię, jakbym błagał. Może dlatego, że jestem.

Jestem zdesperowana, desperacko potrzebuję tego, co on może mi dać. „Owen nie będzie musiał wiedzieć o tym czasie”. – Myślałem, że wy, dzieci, nadal nie rozmawiacie? – pyta James, unosząc brew. Zauważam napiętą żyłę wzdłuż jego szyi, co sprawia, że ​​zaczynam pulsować między nogami. "Nie były.

Nadal jest zły. „Nie zadzwonił?”. „Nie”.

„Wow. Musi cię naprawdę kochać – mówi. – Chcę cię we mnie, James – sapię, gdy wypowiadam kilka ostatnich słów, a James przeczesuje dłonią włosy, powodując, że kilka kosmyków opada mu na prawe oko. Wygląda teraz tak dobrze. „Quinnie, kurwa… dlaczego musiałeś przyjść teraz, co? Boże, gdyby sprawy potoczyły się inaczej… — mówi, wypuszczając głęboki oddech.

— Tego ranka po tym, jak ja i moi przyjaciele cię pieprzyliśmy, Owen i ja odbyliśmy długą rozmowę. Człowiek człowiekowi. To był pierwszy raz, kiedy odbyliśmy prawdziwą rozmowę. Powiedziałem mu… Powiedziałem mu, że żałuję, że kiedykolwiek cię dotknąłem i że chociaż nie byłem jego tatą, byłem z niego dumny jak ojciec.

Za zrobienie czegoś, żeby się wykazać. – Cóż, jest dla mnie kutasem – mówię chłodno. – Niezależnie od tego.

Ten incydent, w którym my wszyscy… gdzie ja i moi przyjaciele mieliśmy ciebie, miał miejsce, kiedy nie miałem syna. Teraz ja robię. I może tego nie okazywać, ale szaleje za tobą. Ma twoje zdjęcie jako tło w telefonie.

Widziałam, jak się masturbuje i spuszcza, patrząc na twoje zdjęcie, a potem całuje ekran. Myślę, że może cię kochać. Jestem oszołomiona.

Nie miałam pojęcia, że ​​Owen zrobił te wszystkie rzeczy. Nic dziwnego, że brał to tak do siebie, kiedy wpadał na mnie z innymi mężczyznami. „Widzę, jak trybiki obracają się w twojej głowie i myślę, że wiesz, że to się nie skończy dobrze, jeśli znów cię dotknę. Jeśli Owen wkroczy do nas, nigdy mi nie wybaczy i na pewno nigdy nie wybaczy”.

Czy kiedykolwiek.". "Jesteś zawiedziony?" Pytam. James wzdycha.

„Oczywiście, że jestem rozczarowany. Spójrz na mnie”. Spogląda w dół na wybrzuszenie w jego kroczu napinające się na fałdach dżinsu i chichocze.

„Nie zamierzam kłamać i mówić, że łatwo mi to odrzucić. Za każdym razem, gdy przychodzisz, ja…”. "Uprawiać masturbację?".

„Boże, tak. Cały czas. Nie mam żadnych zdjęć takich jak Owen, ale łapię się na tym, że myślę o pochyleniu cię nad tym stołem i spuszczam się. Dużo”.

„Czy myślisz o mnie, kiedy pieprzysz inne dziewczyny?”. - Tak. Czasami, kiedy wkładam go innej kobiecie, widzę twoją przejedzoną twarz patrzącą na mnie, to pomarszczone czoło i te zbolałe, niewinne niebieskie oczy… Nie powinniśmy o tym rozmawiać.

To głupie i się nie dzieje, więc lepiej, jeśli nie będziemy się denerwować na próżno”. „Lubię słuchać, jak mówisz o mnie niegrzecznie”. „Cóż, lubię to robić, ale tak jak mówiłem…”.

Zanim może dokończyć zdanie, wyciągam rękę do przodu i łapię go za krocze. James cofa się o krok, spoglądając stanowczo na moją szczupłą dłoń ponad swoim sztywnym wybrzuszeniem, zanim jego oczy podnoszą się, by spotkać moje. „Quinnie, nie rób tego” – mówi, ale jego głos jest słaby, a ciało słabsze. „Co nie robić?” – mówię, mocno ściskając jego wybrzuszenie. „Możesz mnie zatrzymać w każdej chwili.

Jesteś silniejszy ode mnie”. "Mógłbym.". — Więc mnie zatrzymaj. Patrzę mu w oczy, prowokując go. Ale on się nie rusza.

Robię kilka kroków do jego domu, a on słabo cofa się, a ja piętą zamykam za sobą drzwi. James przełyka ślinę i patrzy na mnie, jego silne, żylaste ramiona bezradnie zwisają po bokach. I zauważam, że jego plecy są wygięte w łuk, przez co jego krocze jest lekko wypchnięte w moją stronę. Może okłamywać mnie, ale nie może okłamywać siebie, chce tego.

Każda jego komórka tego chce. On nie powie nie. Podchodzę do niego tak blisko, że może poczuć mój ciepły oddech na swoich ustach i powoli gładzę długimi, chudymi palcami wzdłuż jego członka.

Mamrocze kilka niespójnych słów, cały czas mnie obserwując, od czasu do czasu wywracając oczami w tył głowy. - Nie martw się, James. Quinnie dobrze się tobą zaopiekuje - mówię, ściągając suwak w jego dżinsach i wsuwając palce do środka, by złapać jego owłosionego penisa.

Najwyraźniej puścił się, kiedy ostatni raz go dotknąłem. To tak, jakby nie widział sensu nawet próbować, skoro wiedział, że należę do kogoś innego. To mnie kurwa podkręciło.

„Quinnie… to miłe…” mówi cicho, zanim wyciągam go i owijam wokół niego całą dłonią, az głębi jego gardła wydobywa się piękny jęk. "Fuhhh…". "Pierdolić?" Uśmiecham się, przesuwając teraz miękką, ciepłą skórę mojej dłoni w górę iw dół na całej jego długości. „Podoba ci się, tatusiu? Twój kutas jest taki duży”. - Mmmmm - jęczy, a jego biodra drżą pod moim dotykiem.

Rozchylam jego wargi językiem i przyciskam miękkość moich młodych ust do szorstkości jego, łapiąc jego jęki w moich ustach. Jego dźwięki przyjemności powodują dreszcze na moim kręgosłupie, a moje ramiona się trzęsą. Wzdycham, gdy jego silne ręce unoszą się z jego boków i chwytają mój sztywny tyłek, przyciągając mnie do siebie. - Źle - szepczę w jego usta, zanim ponownie go całuję. Odwzajemnia pocałunek, przechylając głowę i przysuwając swoją twarz do mojej, jakby nie mógł pocałować mnie wystarczająco mocno.

Jakby mógł przebić mnie na wylot. Puszczam jego erekcję, a on przyciąga mnie bliżej, przyciskając swojego penisa do mojego płaskiego brzucha, tak że zostaje uwięziony między naszymi gorącymi ciałami. Puszcza jeden policzek, uderza go naprawdę mocno i ponownie go ściska, wbijając paznokcie w moją skórę.

Jęczę i zatapiam się w nim głębiej, kładąc ręce płasko na jego klatce piersiowej. Przestaje mnie całować i odwraca twarz, by spojrzeć na moją. – Naprawdę tego chcesz, prawda? – pyta z wahaniem w głosie.

„Zamknij się, James. Zamknij się i pieprz mnie”. Jego usta wykrzywiają się w jednym kąciku i chrząka, po czym podciąga moją spódnicę i ściąga majtki. „Jesteś brudną dziewczyną, wiesz o tym? Brudnym dziewczynom trzeba powiedzieć, co jest co”. „Wciąż mówisz.

Dlaczego wciąż mówisz?” Mówię przez zaciśnięte zęby. Jego ręka wystrzeliwuje w górę, by chwycić moją szczękę i warczy na mnie. „Jesteś, kurwa, doskonały, wiesz, że Quinnie? Boże, jak mogłem trzymać się z dala od ciebie tak długo?” on mówi.

„A gdzie się nauczyłeś, jak się tak brudzić? Ty całujesz swoją matkę tymi ustami?”. – Zrobiłbym to, gdybyś patrzył – mówię. Ściska moją szczękę w swojej dłoni i szarpie moją twarz do przodu, by złożyć mocny pocałunek na moich ustach. Krzywię się, gdy wbija kciuk w moją kość policzkową, a potem nagle puszcza moją twarz.

„Przepraszam, czy to za dużo?”. – To nie wystarczyło – mówię, pocierając teraz obolałą twarz. „Dlaczego przepraszasz? Gdzie jest ta pewność samca alfa, z jaką potraktowałeś mnie ostatnim razem?”.

„Ostatnim razem było inaczej. Byłeś nieśmiały i cichy, a teraz jesteś… cóż, dorosły”. „Jestem w tym samym wieku, James”. „No cholera, ale wtedy byłeś uległy, a teraz… jak to ująć? Jesteś trochę szalony”. - Nie lubisz szalonych dziewczyn, James? Pytam.

– Och, nie zrozum mnie źle, mała dziewczynko – mówi, chwytając mnie za biodra i ciągnąc do przodu. „Ja ciebie też lubię w ten sposób”. – Zamierzasz mnie przelecieć, tatusiu? – pytam najsłodszym głosem, na jaki mogę się zdobyć.

"Zakładasz się, że jestem." „Zamierzasz mnie mocno przelecieć swoim ogromnym kutasem?” Patrzę na niego szeroko otwartymi, niewinnymi, ale pełnymi psot oczami. – Zerżnę cię tak mocno, Quinn, że nie będziesz pamiętał swojego imienia – mówi, kładąc dłoń za moją głową i owijając moje blond włosy ciasno wokół swojej pięści. "Chodź tędy.". James prowadzi mnie na drugą stronę pokoju za moje włosy.

Krzywię się, gdy kilka pasm się wyrywa, ale ignoruję ból. Naprawdę nie chcę dawać mu kolejnego powodu do wahania. Dochodzimy do ściany, a ja stoję do niej plecami, przewidując, co będzie dalej. James posyła mi zachwycony uśmieszek, po czym opuszcza moją głowę, aż padam na kolana, twarzą w twarz z jego grubym, pulsującym kutasem.

„Czy moja dziewczyna jest głodna?” – pyta niskim, seksownym głosem. "Tak tato.". James przykłada końcówkę do moich ust swoją dłonią i przyciska ją do moich ust, więc je rozchylam. Kiedy otwieram usta, wsuwa je cal po calu, aż trafia w tył mojego gardła, a ja dyszę i kaszlę.

Szybko się wysuwa i patrzy na mnie z góry, kiedy ja patrzę z powrotem. "Chcesz więcej?" On pyta. "Tak tato.".

Tym razem wpycha go mocniej, a ja krztuszę się, a moja ślina tryska i ścieka po brodzie. James odchyla głowę do tyłu i jęczy, przesuwając biodrami do przodu i do tyłu, do przodu i do tyłu, do przodu i do tyłu, pompując swojego grubego penisa do iz moich ciasnych ust. Przy każdym delikatnym pchnięciu uderza mnie w tył gardła i jęczy, kiedy się krztuszę. Więc podkręcam głośność i chwytam jego tyłek obiema rękami, prowadząc go do ust szybciej i głębiej, aż uginają się pod nim kolana. – Już się zbliżam, Quinnie – szepcze.

I to jest moja wskazówka, żeby przestać. Ja również. James puszcza moje włosy i patrzy z podziwem, jak wstaję z kolan i opieram swoje szczupłe ciało o ścianę. Wzdycha głęboko i robi krok do przodu, chowając twarz w mojej szyi i delikatnie całując mnie pod uchem, podczas gdy jedną ręką dotyka piersi, a drugą unosi moją spódnicę i ślizga się po moich uroczych kwiecistych majtkach. Wydaję z siebie słodki jęk, kiedy łapie moją łechtaczkę między dwa palce i delikatnie pociera ją między nimi, po czym wkłada je we mnie i okrąża moją łechtaczkę kciukiem.

Moje kolana słabną i uginam się, prawie upadając, ale on szybko łapie mnie z nogą między moimi. Wzdycham i wzdrygam się, gdy James powoli i namiętnie pieści mnie swoimi ustami i dłońmi, macając i muskając moją skórę, wchodząc i kochając ukryte części mnie, szepcząc mi do ucha nieprzyzwoite rzeczy o tym, co może mi zrobić dalej. Trzymam się go całym sercem i staram się nie krzyczeć, ale on pieprzy mnie palcem tak dobrze, że moje jęki zamieniają się w jęki, a jęki w piski.

„Podoba ci się, kochanie? Lubisz sposób, w jaki tatuś sprawia, że ​​się czujesz?” – szepcze, przygryzając moją szyję i szybciej masując łechtaczkę, podczas gdy drugą ręką łapie sutek i przekręca go palcami. „Kurwa, tatusiu, idę się spuścić” — jęczę mu do ucha bez tchu. „Tato, nie przestawaj.

Proszę, kurwa, nie przestawaj”. James mocniej ściska mój sutek i szybciej masuje łechtaczkę, podczas gdy jego usta znajdują moje i całuje mnie, a jego język namiętnie tańczy z moim. Moje nogi zaczynają się trząść, gdy znajome uczucie zaczyna się gromadzić pomiędzy nimi, pełzając we wszystkich kierunkach, rozprzestrzeniając się po moim ciele.

Krzyczę, gdy rozdzierający szczękę przypływ przyjemności faluje przez moje ciało jak trzęsienie ziemi, podpalając każdy nerw i napinając każdy mięsień. Wyginam plecy w łuk i wbijam paznokcie w plecy Jamesa, kiedy trzyma moje sztywne ciało blisko siebie, czując, jak ściskam coraz mocniej, zanim wzdrygam się i upadam na niego, a moje chwiejne oddechy malują jego klatkę piersiową. „To było niesamowite.

Doszedłeś tak mocno, że myślałem, że pękną ci plecy” — mówi z ekstazą. Jestem zbyt daleko od zmysłów, by jeszcze odpowiedzieć, więc owijam ramiona wokół jego szyi i biorę głęboko przemyślane oddechy, aż znowu czuję się jak spokojny ocean. – Dziękuję, tatusiu – mamroczę mu do ucha, zanim go puszczam i upadam na kolana. Szybko obejmuje mnie ramieniem w talii i ciągnie do przodu, zanim uderzę o ziemię. „Whoa, whoa, whoa.

Spokojnie, dziewczyno. To naprawdę było coś. Myślę, że naprawdę tego potrzebowałeś”.

– Potrzebowałem tego od ciebie – szepczę. "Mówiłem Ci.". „Jezu, Quinnie. Byłem w życiu z wieloma kobietami, ale ty jesteś najpiękniejszą dziewczyną, jaką kiedykolwiek spotkałem.

Jestem pod wrażeniem”. Opieram głowę na jego ramieniu i owijam ręce wokół jego talii. Delikatnie przesuwa dłonią w górę i w dół moich pleców. „Możesz być z kimkolwiek. A jednak wybierasz bycie tutaj, ze mną.

Starcem”. Śmieję się. „Nie jesteś stary”.

„W porównaniu z tobą jestem starożytnym artefaktem”. chichoczę. James pieści tył mojej głowy.

Znów łapie moje włosy w pięść, tym razem lekko, i podnosi moją głowę, tak że jesteśmy twarzą w twarz. – Mam nadzieję, że jeszcze nie skończyłeś, bo ja nie – mówi, po czym muska szorstkimi ustami moją wilgotną miękkość. Jego język delikatnie wchodzi w moje usta i ledwo muska mój. Jęczę w jego usta, a moje kolana znów zamieniają się w galaretę. – Możesz zrobić ze mną, co chcesz – odchylam się do tyłu i mówię.

Chrząka i przyciąga moją twarz z powrotem, drugą ręką śledząc mój kręgosłup od szyi do krzyża, zanim ląduje na moim tyłku. „Ktokolwiek się z tobą ożeni, niech cię pieprzy”. „Jesteś o wiele bardziej rozmowny niż ostatnim razem”.

James wybucha śmiechem. - Czy to twój sposób na powiedzenie, że powinienem się zamknąć. „Tak bardzo, jak podoba mi się to, co mówisz - tak. Zamknij się i pieprz mnie”. - Jak sobie życzysz, moja księżniczko - mówi, po czym warczy i podnosi mnie, aby owinąć moje nogi wokół jego talii.

Przytula mnie do siebie i niesie na górę. Mocno owijam ramiona wokół jego ramion, chociaż nie muszę, ponieważ jest wystarczająco silny, by mnie nieść bez odrobiny walki. „Sprawy się skomplikują, tak żebyś wiedział”.

„Będziesz dalej o tym gadać, czy zamkniesz się i to zrobisz?”. „Mówię tylko, że będzie intensywnie. Naprawdę intensywnie. Może zechcesz odklepać”.

- James - mówię surowo. "Hmm?". „Nie będę się wydzierać”. Wypuszcza z siebie głęboki, dudniący jęk i wchodzi do swojej sypialni, po czym rzuca mnie na łóżko. Odbijam się dwa razy, zanim się usadowię, obserwując, jak ten bestialski mężczyzna gapi się na mnie, jakbym był kawałkiem steku.

Jego klatka piersiowa unosi się i opada gwałtownie, a oczy rozszerzają się z czujnością podobną do kota, który jest gotowy do skoku. Ściskam piersi w dłoniach i ściskam je razem, odrzucając głowę do tyłu i wydając najseksowniejszy jęk. – Jezu – słyszę, jak ledwie szepcze pod nosem. Podchodzi do łóżka, powoli, ale pewnie, najwyraźniej nie mogąc oderwać wzroku od mojego ciała.

Wspina się na łóżko i czołga się po mnie, aż unosi się nad mną. Unoszę twarz do jego i chwytam jego dolną wargę między zęby. Szybko łapie mnie za gardło i podnosi moje plecy z łóżka, całując mnie, zanim puści. Opadam z powrotem na pościel.

Delikatnie gładzi mój obojczyk, obserwując moją twarz, gdy przewiduję jego następny ruch. Chwytam go za biodra i ciągnę w dół, jęcząc, gdy jego twardy naciska na mnie. Ociera się swoim ciałem o moje, a ja tracę pieprzony rozum.

Moje paznokcie wbijają się w jego ramiona, zanim przesuną się po jego plecach. – Proszę – jęczę. "Proszę co?" – pyta, miażdżąc mocniej, sprawiając, że jestem mokra. – Proszę – szepczę, nie mogąc powiedzieć nic więcej.

James rozdziela moje usta swoimi i powoli wsuwa swój język do moich ust, całując mnie delikatnie, jakbym nie tylko błagała. Chwytam go za włosy i przyciągam jego twarz bliżej, całując go mocniej i szybciej, ale on potrząsa głową z mojego uścisku i łapie moje nadgarstki, przyciskając je nad moją głową. Moja cipka pulsuje, gdy jego twardy kutas wbija się we mnie przez moje przemoczone majtki.

– Zwolnij – mówi swoim surowym głosem taty. „Nie mogę”. Mocniej chwyta moje nadgarstki nad moją głową i zaczyna mocniej ocierać. Owijam wokół niego nogi i unoszę biodra, by spotkać się z każdą falą jego ciała.

Niekontrolowane jęki wyrywają się z mojego gardła i chcę, żeby mnie pocałował. I wiem, że on wie, że chcę, żeby mnie pocałował. Dlatego tego nie robi. Doprowadza mnie do szału.

– Myślę, że powinniśmy przestać, Quinnie – szepcze. Przestaje się trząść i patrzy na mnie z góry. „Nie możemy”. – Owen cię kocha – mówi. Puszcza moje nadgarstki i patrzymy na siebie przez kilka sekund, żadne z nas nie mówi ani słowa.

– Nie możesz przestać – mówię. "Muszę.". „Nie możesz”.

"Quinnie, słuchaj-". „Kocham cię, James. Kocham cię”. Słowa wylewają się ze mnie i mam je, kurwa, na myśli.

„Nie kocham go. Kocham cię. I potrzebuję cię. Proszę, James. Proszę, nie przestawaj.

Proszę”. Zamyka oczy i bierze głęboki oddech. "Pierdolić.".

Zanim się zorientuję, już odsunął moje majtki na bok i wszedł we mnie. Wzdycham i wyginam plecy. Splata swoje palce z moimi i przypina moje ręce po obu stronach mojej głowy, gdy pieprzy moją cipkę w powolnym, stałym rytmie.

– Mocniej, tatusiu. Pieprz mnie mocniej – jęczę, a on zaczyna walić mnie w materac. Pokój wypełniają nasze jęki i dźwięk wezgłowia uderzającego o ścianę i ramy łóżka szorującej o drewnianą podłogę w nieskazitelnym rytmie.

„Quinnie” James jęczy, wsuwając się we mnie raz po raz. Jego ruchy stają się coraz szybsze, a pomruki coraz głośniejsze. „Idziesz do spermy dla mnie, tatusiu?”. „Och, Quinnie, kurwa.

Jestem tak blisko”. - Spuść się we mnie, proszę - błagam. „Dojdę, Quinnie.

Dojdę”. "Prosimy prosimy!" Krzyczę, gdy uderza mnie nieubłaganie, dysząc jak wyczerpane zwierzę. Nagle wsuwa się we mnie ostatni raz, mocno, z najgłośniejszym chrząknięciem, zanim jego plecy wyginają się nade mną, a jego ciało sztywnieje.

Jego pośladki się zaciskają, a ja chwytam go za tyłek, przyciągając go do siebie. Obserwuję jego przystojną twarz, gdy sapie i jęczy. Jego nogi zaczynają drżeć, zanim w końcu opada na mnie, gwałtownie dysząc.

Zarzucam mu ręce na szyję i trzymam go tak mocno, jak tylko potrafię, dopóki nie odzyska sił. Czuję, jak jego serce gwałtownie pulsuje przez ciepłą, spoconą skórę jego klatki piersiowej. Po kilku minutach milczenia zsuwa się po moim ciele, aż jego twarz spotyka moją cipkę.

- James, nie musisz… pieprzyć… mnie… Tatusiu… - Dochodzę do siebie w chwili, gdy jego język przesuwa się po mojej łechtaczce i zabiera się do pracy. Wyginam plecy w łuk i chwytam własne włosy, ciągnąc je delikatnie, podczas gdy on sprawia mi przyjemność tylko swoimi ustami i językiem, liżąc mnie i całując delikatnymi, kontrolowanymi pociągnięciami. Zżera mnie, jakby to była sztuka.

Jego ręce, które trzymały moje nogi, lądują teraz na moich piersiach, ściskając je, po czym delikatnie skręcają moje twarde sutki. Wydaję z siebie najdłuższy jęk i czuję, jak jego usta układają się w uśmiech między moimi udami. „Tato…” szepczę w kółko, pomiędzy jękami, westchnieniami i słodkimi westchnieniami.

Przyjemność zaczyna narastać we mnie i docierać do każdego nerwu i palca. Zaczynam powoli machać biodrami, pracując z nim, by zbliżać się coraz bardziej do orgazmu. James jęczy w moje wargi sromowe, liże mnie i pieści, a zanim się zorientuję, moje usta otwierają się szeroko i rozkoszne jęki wydobywają się z moich ust, gdy ujeżdżam najdłuższą, najgłębszą i najbardziej intensywną falę orgazmu, jakiej kiedykolwiek doświadczyłem. Chwytam go za włosy i spycham jego głowę w dół, podczas gdy on dalej na mnie pracuje, sprawiając, że fala trwa dłużej, i zanim się zorientuję, uderza mnie ponownie i otwieram usta z całkowitej przyjemności i szoku, niezdolny do wydobycia dźwięku. Kontynuuje powoli masowanie mojej łechtaczki ustami i lizanie mnie aż do ostatniej kropli mojej spermy.

Nawet gdy orgazm ustępuje, a on wraca, by się ze mną spotkać, nadal poruszam biodrami i wzdycham. James głaszcze mnie po szyi i całuje, czując smak mojej spermy na ustach. Jestem wyczerpany, zdenerwowany i nie mogę wykrztusić z siebie żadnych słów. James obejmuje mnie ramionami i przyciska moje ciepłe, nagie ciało do swojego, kiedy dochodzę do siebie po tym, co zdarzyło się po raz pierwszy, kiedy się kochałam.

Podobne historie

Wszystkiego najlepszego dla mnie część 2

★★★★(< 5)

Prezenty wciąż przychodzą na urodziny chłopca.…

🕑 22 minuty Prosty seks Historie 👁 4,269

Słyszałem, jak samochód Paula podjeżdża na podjazd, kiedy właśnie założyłem spodnie. Rozejrzałem się z poczuciem winy pod kątem oznak, że jego dziewczyna właśnie zrobiła mi loda.…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Essex Hot Lovin '

★★★★★ (< 5)

Michelle zbliżyła się do Davida i poczuła ciepło wywołane jej gorącym podnieceniem…

🕑 4 minuty Prosty seks Historie 👁 20,921

Minęło sporo miesięcy, odkąd Michelle Dean wróciła do Essex w Anglii z Ibizy. Wszystko wyglądało tak, jak opuściła go w czerwcu, osiem lat temu. Michelle powróciła do życia ze swoją…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Krab z Belfastu

★★★★★ (< 5)

Dmuchnęła w moje życie i dmuchnęła bardziej niż mój umysł.…

🕑 5 minuty Prosty seks Historie 👁 11,186

Kiedy uderzyła w moje życie, mieszkałem w Belfaście, a ona wybuchła jak huragan. Do dziś nie jestem pewien, gdzie i jak ją pierwszy raz zobaczyłem, pamięć jest teraz mglista. Myślę, że…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat