Czwarta historia z serii opowiadań opowiedzianych z perspektywy mojego starszego przyjaciela Gary'ego aka…
🕑 21 minuty minuty Prosty seks HistorieZmiana ma sposób na powolne przechodzenie przez małe miasteczko w Pensylwanii, jak staruszek robiący zakupy w oknie w niedzielne popołudnie. Podobnie jak w poprzednich latach, nadeszło lato 1967 r. bez fanfar.
Jednak w tym roku nastąpiły pewne widoczne zmiany w moim życiu. Nadal pracowałem w sklepie ojca mojego przyjaciela. Po kilku latach tam dobrze sobie radziłem.
Właściwie udało mi się zaoszczędzić wystarczająco dużo pieniędzy, aby wymienić Impala '61 na nowiutkiego Pontiaca GTO z 1967 roku, lub 'koza', jak się je powszechnie nazywa. Czerwony kabriolet z białymi siedzeniami kubełkowymi i dopasowanym białym dachem. To była moja pierwsza Koza z 1967 roku i zaczęłam romansować z tym samochodem, który jest ze mną do dziś. Rozmawiałem o tym samochodzie tak dużo, że znajomi zaczęli nazywać mnie Kozą '67.
Tak dostałem pseudonim. Inną dość widoczną zmianą w moim życiu było to, że nie spotykałem się już z Debbie. To był polubowny rozłam, który miał rozpocząć nowy rozdział w moim życiu. Choć świat wydawał się zmieniać w latach sześćdziesiątych, tak naprawdę nie można było powiedzieć po Main Street.
Fontanna z wodą sodową na rogu i sklep ze sprzętem starego Jonesa wyglądały dla mnie tak samo. Jednak szykowały się zmiany. Widzieliśmy to w telewizji.
Ruch hippisowski, wojna w Wietnamie. Wydawało się jednak, że jedynym sposobem, w jaki to naprawdę wpłynęło na małe miasteczko w Pensylwanii, było odesłanie czyjegoś syna do domu w pudełku. Lata sześćdziesiąte były fascynującym czasem bycia młodym i ciekawym świata. Gdyby istniał trafny opis moich przyjaciół i mnie, byłby to młody i ciekawy.
Miałem kilku dobrych przyjaciół, z którymi się spotykałem, którzy podzielali moją ciekawość i mój gust muzyczny. To był czas, kiedy grupy rockowe, takie jak The Who i Jimi Hendrix Experience, właśnie się wybijały. Tego lata '67 było tak zwanym „Summer Of Love”. Bardziej łagodne grupy British Invasion zaczęły zastępować na falach psychodelicznego rocka.
W czerwcu 1967 roku odbył się Monterey Pop Festival, na którym Jimi Hendrix zadebiutował w narkotycznym spektaklu pirotechnicznym. Kilka lat temu The Beatle chciał trzymać cię za rękę. Teraz Rolling Stones śpiewali „Let's Spend The Night Together”.
Wydawało się, że świat szybko się zmienia, a ja i moi przyjaciele zaczęliśmy myśleć, że mija to miasto. Pewnego lipcowego wieczoru siedziałem przy stole popijając piwo z dwoma moimi kumplami. Mój przyjaciel James był wariatem samochodowym. Pracował nad starym fordem coupé z rocznika 32 z płaskim V. Właściwie pracował nad nim odkąd pamiętam.
Mój drugi przyjaciel Chris był studentem filmowym. Był jedynym znanym mi facetem, który nie miał samochodu, ale wszystkie pieniądze wydał na kamerę Bolex H-16. Myślę, że marzył o zostaniu wielkim reżyserem w Hollywood czy coś takiego. Wiedziałem tylko, że idzie do szkoły filmowej w Philly.
Gdy siedzieliśmy i upijaliśmy się z godziny na godzinę, rozmowa zeszła na wydarzenia w wiadomościach. Na stole leżał numer magazynu Time z 7 lipca 1967 roku. Okładka nosiła tytuł „Hippisi: filozofia subkultury”.
Po kilku kolejnych warzeniach Chris zaczął mówić. „Naprawdę chciałbym pojechać do San Francisco i sfilmować to, co się dzieje. Wiesz, cała ta hipisowska sprawa”.
Zaczął: „To byłby świetny film”. James i ja siedzieliśmy przez chwilę w milczeniu. Nie musiałem na niego patrzeć ani słyszeć, jak mówi, żeby wiedzieć, o czym myśli. Był impulsywnym typem, który prawdopodobnie podskoczyłby na ten pomysł.
Byłem trochę bardziej konserwatywny, ponieważ nigdy tak naprawdę nie byłem z dala od domu. – Jak byś się tam w ogóle wydostał? Zacząłem: „Nie masz nawet samochodu”. „Moi rodzice mają furgonetkę Forda”.
James wtrącił entuzjastycznie: — Jestem pewien, że pozwoliliby mi go użyć. „Och, to byłby wspaniały człowiek”. – odpowiedział Chris.
Siedziałem tam spokojnie i przez dłuższą chwilę zastanawiałem się nad sytuacją. Kiedy tam siedziałem, wydawało mi się, że robiono dla mnie plany. Pod koniec wieczoru ustalono, że tak długo, jak będę mógł dostać wolny od pracy, będę w pracy. Planowaliśmy wyjechać na miesiąc, tydzień jazdy tam, tydzień jazdy z powrotem i dwa tygodnie w Sekcja Haight-Ashbury w San Francisco. To byłaby przygoda, której nigdy nie zapomnę.
Następnego ranka powiedziałem rodzicom. Byli mniej niż entuzjastyczni, ale mój ojciec wydawał się zgadzać, że powinienem przynajmniej robić te rzeczy, gdy byłem młody. Moja matka niechętnie się zgodziła.
Następnym krokiem było przekazanie wiadomości mojemu szefowi. Ponieważ pracowałem tam przez około dwa lata, bez znaczącego urlopu, on też się zgodził. Wszystko było gotowe.
Historia w trakcie tworzenia, jak lubiliśmy myśleć. W ciepły wtorkowy poranek, niecały tydzień po tej fatalnej nocy z piwem, James zatrzymał się przed moim domem Fordem Country Squire w wersji kombi z 1962 roku. Listwy progowe zardzewiały, jak zawsze sprawiały wrażenie fordy z lat sześćdziesiątych, ale rdza pasowała do aplikacji ze sztucznego drewna na boku samochodu. Nie było to ładne, ale by nas tam zaprowadziło.
Pocałowałem mamę na pożegnanie i przytuliłem tatę. Wyszedłem i wrzuciłem swoje torby na tył samochodu. James pojechał do domu Chrisa, gdzie czekał na zewnątrz z metalowymi skrzynkami sprzętu fotograficznego i kilkoma starymi walizkami. „Pomożecie mi załadować futerały na aparaty, dobrze?” Chris przywitał nas. Wiedziałem, że chciał, żebyśmy w czymś poszli.
To i chronić go na wypadek, gdyby ktoś próbował go pobić i ukraść jego aparaty fotograficzne. Kilka minut później wyszliśmy na autostradę uzbrojeni w stos map z lokalnej stacji Esso. Za kilka godzin jechaliśmy autostradą przez środkową Amerykę. Mogę powiedzieć, że większość kraju wygląda tak samo między obszarami przybrzeżnymi.
Mimo to dobrze było być zdanym na siebie. Jaka przygoda czeka nas, nie wiedzieliśmy. W większości pierwsze dni były bardzo spokojne. Złapaliśmy jedną gumę tuż za Ohio.
Naprawdę nie dotarliśmy tak daleko, znaleźliśmy tani hotel. Chris zgodził się pokryć wszystkie koszty transportu i wejścia na pokład, przynajmniej do czasu, gdy dotrzemy na zachodnie wybrzeże. James i ja nie mieliśmy z tym problemu. Kolejne kilka dni przebiegło spokojnie, aż do znudzenia. Zanim dotarliśmy do Nevady, widoki na góry były dość spektakularne, a nasze podekscytowanie zaczęło rosnąć, wiedząc, że będziemy na miejscu za mniej więcej dzień.
Tuż za Carson City w stanie Nevada wzdłuż starej Route 50 wjechaliśmy na stację benzynową. Podczas gdy Chris i James zajmowali się napełnianiem furgonetki, ja skierowałam się z powrotem do toalety. Spacerując z boku budynku, przywitał mnie nieoczekiwany widok rozmawiający przez telefon. Miała długie, ciemnobrązowe włosy, nosiła T-shirt i krótkie spodenki.
Było całkiem jasne, że pod tą koszulą nie miała nic poza parą idealnych piersi. Wyglądała raczej gorąco, być może w każdym tego słowa znaczeniu, ale wydawało się, że nie zauważyła, jak przechodzę, gdy szłam do toalety. Kiedy skończyłem interes i wyszedłem na zewnątrz, dziewczyna wciąż tam była.
Skończyła rozmowę telefoniczną i wydawała się trochę smutna. Powiedziałem „cześć” w niedbały sposób. Stałem tam przez kilka minut, próbując pogadać. Naprawdę chciałem się jej lepiej przyjrzeć. Powiedziała mi, że utknęła tu na stacji benzynowej.
Wyjaśniłem jej, że ja i moi przyjaciele jedziemy do San Francisco. Powiedziała mi, że właśnie tam zmierza i praktycznie błagała, żebym ją zabrał. "Proszę, potrzebuję przejażdżki.
Sprawię, że będzie to warte twojej chwili." Praktycznie błagała; "Jestem pewien, że to nie będzie problem." Odpowiedziałem. Wiedziałem, że to nie jest dla mnie problem, ale z drugiej strony to nie był mój samochód. Kiedy przedstawiłem Lindę, jak powiedziała mi, że ma na imię, inni faceci też nie mieli problemu. James z pewnością nie, sądząc po jego nowo odkrytym entuzjazmie. Chris zawsze był nieco spokojniejszy i bardziej konserwatywny.
Czasami trudno było uwierzyć, że ta podróż była jego pomysłem. Musi naprawdę bardzo chcieć sfilmować wydarzenia w Haight-Ashbury. James wrócił do samochodu na siedzeniu kierowcy. Chris usiadł obok niego po stronie pasażera. Byłam z tyłu za Jamesem, a Linda siedziała obok mnie.
Po krótkiej chwili skierowaliśmy się z powrotem na Route 50 w kierunku Kalifornii. Po około dziesięciu minutach poczułem coś na udzie. Spojrzałem w dół i zobaczyłem rękę Lindy. Chwyciłem jej dłoń swoją i trzymałem ją. Naprawdę nie wiedziałem, czego się spodziewać, ale czułem się dobrze.
Około 20 minut później zaczęło padać. James włączył wycieraczki w starym fordzie. Gdy patrzyłem, jak deszcz uderza w przednią szybę, widziałem wycieraczki poruszające się tam iz powrotem w powolnym, równomiernym rytmie. Gdy deszcz zaczął mocniej padać na dach samochodu, Linda ścisnęła moją dłoń i uśmiechnęła się.
Spojrzałem na jej duże, brązowe oczy i natychmiast się podnieciłem. Ten fakt nie umknął jej uwadze. Kilka minut później poczułem, jak druga ręka Lindy sięga i rozpina moje spodnie.
Jej długie, ciemne włosy zwisały w dół, muskając moje uda. W tym czasie byłem twardy jak Skała Gibraltarska. Linda zaczęła głaskać mojego nabrzmiałego członka, gdy spojrzała na mnie i zachichotała. Westchnęłam na tyle głośno, że zostałam zauważona przez moich przyjaciół na przednim siedzeniu. Chris odwrócił się szybko i rzucił mi szybkie spojrzenie.
Wyczuł, co się dzieje i natychmiast zawrócił. Linda następnie położyła usta na moim nabrzmiałym członku. Zamknąłem oczy i oparłem się na siedzeniu. Moje kolana mocno wbiły się w przednie siedzenie samochodu. To najwyraźniej odczuwał James.
"Och tak, kochanie! Idź po to." Praktycznie krzyknął. Chris nie powiedział ani słowa. Kiedy odchyliłam się do tyłu na siedzeniu, mogłam poczuć język Lindy mistrzowsko drażniący główkę mojego penisa, gdy napięcie narastało w całym moim ciele aż do palców u nóg. Ssanie Lindy wywoływało dźwięki, które wyraźnie słyszeli moi przyjaciele na przednim siedzeniu.
"O tak!" wykrzyknął James. Kilka minut później poczułem, że jestem gotów eksplodować. Wydałam ciche chrząknięcie, kiedy wstrzeliłam swój ładunek w usta Lindy.
Siedziałem tam z ulgą, gdy Linda zmyła językiem wszelkie pozostałe krople, gdy deszcz spadł z metalowym dronem na dach samochodu. "Hej, jestem następny?" – zapytał James. "Zamknij się." – wypaliłem. "Tylko pytam." – powiedział James ze śmiechem. Usiadłem i zapiąłem spodnie.
Po kilku chwilach ponownie wziąłem rękę Lindy i trzymałem ją. Przez jakiś czas oboje siedzieliśmy cicho, gdy stary ford jechał drogą 50. Od czasu do czasu zerkałem na Lindę. Naprawdę nie rozmawialiśmy dużo.
Powiedziała mi, że skończyła szkołę średnią. Domyśliłem się tego. Domyśliłem się, że miała około osiemnastu lat. Zacząłem myśleć o tym, jaka była ładna i co robiła piękna młoda dziewczyna, która utknęła na stacji benzynowej w Nevadzie bez wyjścia.
Zajęła moje myśli, ale nie odważyłam się zadać zbyt wielu pytań. To po prostu wydawało się nie w porządku. Po prostu nie mogłem wyrzucić jej z głowy. Kiedy dotarliśmy do Kalifornii, scena była dość spektakularna.
Na ulicach wszędzie byli ludzie. Kiedy przejeżdżaliśmy przez okolice Haight-Ashbury, nigdy nie widzieliśmy tylu długowłosych hippisów. Heck, nigdy nie widzieliśmy żadnego w małym miasteczku w Pensylwanii.
Byliśmy naprawdę sparaliżowani, gdy patrzyliśmy przez okna samochodu. Kiedy zatrzymaliśmy się w mieście, Linda powiedziała nam, że ma spotkać się z przyjaciółmi w okolicy. Zapewniła mnie, że nic jej nie będzie, gdy się rozstaniemy. Miałem taką nadzieję, ale z jakiegoś powodu miałem wątpliwości. Może byłam trochę małomiasteczkowa, staromodna, ale jakoś samotna dziewczyna w małym mieście po prostu nie wydawała się w porządku.
Życzyłem jej dobrze, patrząc, jak odchodzi. Po odejściu Lindy, moi przyjaciele i ja podjęliśmy próbę znalezienia miejsca na samochód i być może dla siebie. Chris był entuzjastycznie nastawiony do wydarzeń i niecierpliwie czekał na rozpoczęcie zdjęć. Byli ludzie w tie-dye i ludzie sprzedający wszelkiego rodzaju drobiazgi i ludzie grający na gitarach.
Powiedzmy, że byli ludzie. Wiele z nich. James i ja pomogliśmy Chrisowi z niektórymi skrzynkami ze sprzętem, a po południu nakręcił kilka filmów. W większości ludzie byli ciekawi jego planów i byli przyjaźni. Po prostu nie byłem przyzwyczajony do tłumów i czasami czułem się z tym trochę nieswojo.
Później zdaliśmy sobie sprawę, że w okolicy jest zbyt wielu ludzi. Nie byliśmy jedynymi dzieciakami z małego miasteczka, które przyszły zobaczyć hipisów. Brakowało wolnych pokoi i ludzie spali w pobliskim parku Golden Gate. W powietrzu unosiło się pewne napięcie, które nie było pokojem i miłością. Ludzie zostali zbyt długo i wkrótce zaczęli błagać o jedzenie.
Po kilku dniach zaczęliśmy nazywać to Hate-Ashbury. Nie byliśmy jedynymi. Poważny brak pokoi doprowadził nas do "rozbicia się" z różnymi ludźmi, których spotkaliśmy podczas naszego pobytu. To może być dobre lub złe, w zależności od dnia. Wiele rzeczy związanych z podróżą było bardzo „siedzibą spodni”.
Spędziłem kilka nocy śpiąc z tyłu kombi, głównie dlatego, że było spokojniej niż większość alternatyw. Z tego powodu trzymałem w kieszeni komplet kluczy. Kilka dni po podróży bardzo tęskniłem za domem i postanowiłem wybrać się na spacer do parku Golden Gate, aby uspokoić swój umysł.
Spacer bez wątpienia dobrze by mi zrobił. Idąc przez park, oglądałem wszystkie zabytki. Byli ludzie śpiewający i tańczący, podczas gdy inni grali na gitarach i uderzali w bębny.
W powietrzu unosił się wyraźny zapach chłodni. Szedłem przez dłuższą chwilę, zbierając myśli, kiedy postanowiłem odpocząć pod drzewem. Odwinąłem paczkę wielbłądów z rękawa mojej koszuli i zapaliłem jednego. Kiedy oparłem się o drzewo, paląc papierosa, wydawało mi się, że słyszę znajomy głos. Spojrzałem w prawo i dostrzegłem Lindę.
Wydawało się, że kłóci się z jakimś facetem. Z mojego punktu obserwacyjnego widziałem, jak facet próbuje złapać ją za rękę. Nagle usłyszałem jej głośny krzyk.
„Zostaw mnie w spokoju! Odejdź”. Powiedziała bardzo wzburzonym tonem. Wydeptałem papierosa butem i podszedłem do Lindy i faceta, z którym była.
Podszedłem do niego i stanąłem prosto w jego twarz. "Kim do cholery jesteś?" Zapytał nieco zdenerwowany. „Przyjaciel Lindy”. Odpowiedziałem.
- I co z tego? Czy on jest? Zapytał zwracając się do Lindy. Linda spojrzała na mnie swoimi dużymi, brązowymi oczami. Wyglądała na smutną. Za kilka chwil odpowiedziała.
– Tak, to mój przyjaciel. "Co tu się dzieje?" Zapytałem go bezpośrednio. "Nic.
Właśnie wychodziłem." Odpowiedział wzdychając. Pomyślałem sobie, że to całkiem proste. To z pewnością mogło pójść o wiele gorzej. Odwróciłem się do Lindy i spojrzałem na jej smutną twarz. "Kto to był?" zapytałem.
– Po prostu jakiś facet, który nie zostawił mnie w spokoju. Odpowiedziała. "W porządku?" Spytałem się jej. – Tak, chyba tak. - A może pójdziemy na filiżankę kawy czy coś? Zapytałam.
"Pewnie." Odpowiedziała. Wziąłem ją za rękę i wyprowadziłem z parku. Kilka przecznic dalej znaleźliśmy kawiarnię na świeżym powietrzu. Znaleźliśmy stolik tuż przy chodniku.
To było idealne do obserwowania ludzi. Kiedy przyszedł kelner, oboje zamówiliśmy filiżankę kawy. Przez kilka chwil w milczeniu wpatrywałem się w Lindę przez stół. Naprawdę wyglądała tak pięknie.
Jednak jakoś po prostu nie pasowała tutaj. Może nie tylko ona. "Więc, co cię tu sprowadza?" Spytałem się jej.
– Och, nie wiem. Zaczęła: „chyba dla odmiany. Coś innego”. Było to słowo „zmiana”. Przez chwilę zastanawiałem się nad własną sytuacją.
Tak naprawdę nie musiałem tu przychodzić. "Jak o tobie?" Zapytała: „Więc, co cię tu sprowadza?” "Myślę, że po prostu potrzebowałem zmiany." Odpowiedziałem. „Wydaje mi się, że wszyscy po prostu czegoś szukamy”.
- dodała Linda. Siedziałem tam z kawą, oglądając widoki wokół mnie. Tak wielu ludzi przyjechało tutaj do Haight. Po co oni wszyscy? Tak wielu ludzi z miłości w lecie miłości? Czy naprawdę wszyscy myśleli, że mogą go tutaj znaleźć? Od czasu do czasu zerkałem na Lindę. Znowu naprawdę wyglądała całkiem pięknie w obcisłej koszulce i przycięciach.
Przyłapała mnie na patrzeniu na nią i posłała mi chytry uśmiech. Odwzajemniłem jej spojrzenia z własnym uśmiechem. "Jak chciałbyś się stąd wydostać?" Zapytałam. "Myślałem że nigdy nie zapytasz." Powiedziała z lekkim chichotem. Zapłaciliśmy rachunek i za rękę odprowadziłem Lindę od stołu.
Wkrótce szliśmy ulicą trzymając się za ręce, ciesząc się ładną pogodą i podziwiając miejsca. Gdy zatrzymaliśmy się na przejściu dla pieszych, nagle zapragnąłem ją pocałować. Spojrzałem w jej oczy, gdy wpatrywała się w moje. Jej oczy były takie duże i brązowe.
Pochyliłem się do przodu, gdy ona pochyliła się, by spotkać moje usta swoimi. Całowaliśmy się przez chwilę, delektując się smakiem i dotykiem swoich ust. Trzymaliśmy się mocno przez chwilę, aż oboje wyczuliśmy, że światło się zmieniło.
Przeszliśmy przez ulicę i wznowiliśmy spacer. Zacząłem zastanawiać się, gdzie mógłbym się udać, aby uzyskać więcej prywatności. Zatrzymałem się z Jamesem i Chrisem w kawalerce, w której „rozbiliśmy się” z kilkoma ludźmi, których Chris poznał podczas kręcenia filmu. Naprawdę brakowało tu pokoi. Nagle wpadłem na pomysł.
"Chodź ze mną." – mówię do Lindy. Idziemy do alejki, gdzie zaparkowany jest Ford kombi. Samochód stoi tyłem, przodem do ulicy. Wyciągam klucze z kieszeni i prowadzę ją do tylnej klapy.
Kiedy otworzyłem tylną klapę, Linda zachichotała. "Mówisz poważnie?" Zapytała. - Um, tak. Nie jest tak źle.
Zacząłem: „Spawałem tu kilka razy”. Rozłożyłem koc, który miałem z tyłu, zakrywając podłogę przestrzeni ładunkowej. Złapałem ją za rękę i pomogłem wsiąść na tył wozu, po czym zamknąłem za nami tylną klapę.
"Widzisz, nie tak źle." Powiedziałem. – Tak, racja, Gary. Odpowiedziała. Następnie przyciągnąłem ją do siebie i przytrzymałem jej twarz dłońmi, gdy chwyciłem jej miękkie usta swoimi.
Wsunąłem język do jej ust, gdy nasze języki zaczęły odkrywać. Podciągnąłem jej koszulkę przez głowę i odrzuciłem ją na bok, odsłaniając te idealne kule, o których marzyłam. Szybko udało mi się wydostać z moich własnych ubrań, być może z niewielką pomocą Lindy, zanim pomogłem jej zdjąć obcięte szorty. Następnie delikatnie gładziłem jej szyję i płatki uszu opuszkami palców i miękkimi pocałunkami, gdy schodziłem w dół jej szyi ustami, językiem i opuszkami palców. Drażniłem jej wyprostowane sutki ustami, okrążając je miękkimi pociągnięciami języka.
Linda chwyciła mojego fiuta i wykonała własny masaż. To było takie dobre. Udało mi się sięgnąć i wsadzić najpierw jeden palec, potem dwa między jej opuchnięte usta i w zwilżony kanał miłości.
Wkrótce zdałem sobie sprawę, że z tyłu wozu będzie ciasno, bo tam zmierzamy. Szybko się rozejrzałem. Była tam metalowa skrzynka Chrisa na część jego sprzętu filmowego. Szybko złapałem go i wsunąłem w kierunku tylnego siedzenia samochodu.
Przykryłam go częścią koca, żeby był trochę bardziej miękki. Następnie odwróciłem Lindę i pochyliłem ją nad walizką. Dla wsparcia trzymała ręce na oparciu fotelika samochodowego. Sięgając za Lindą, zacząłem głaskać jej mokre wargi cipki, powoli wchodząc głębiej i mocniej palcami.
Zwilżyłem kciuk jej sokami i drażniłem jej dziurkę pośladkową, masując jej mokry kopiec pozostałymi palcami. Jej ciche jęki stawały się coraz głośniejsze i intensywniejsze. Cofnąłem palce i zacząłem wsuwać główkę mojego penisa między jej mokre fałdy. Czułem się tak dobrze, gdy spojrzałem na jej idealny, młody tyłek. „Boże, czy to było cudowne” pomyślałem.
Powoli złagodniałem, gdy złapałem ją za te idealne pośladki. Zacząłem pchać, początkowo powoli, ponieważ stary ford dosłownie zaczął się kołysać pod wpływem naszych ruchów. Podnosząc na chwilę głowę do góry i do przodu, widziałem przechodzących przez przednią szybę ludzi. Samochód był zaparkowany na tyle daleko w alejce, że prawdopodobnie nas nie zauważyli.
Przynajmniej miałem nadzieję, że nie. Kontynuowałem moje pchanie z nową energią. Stary wagon kołysał się delikatnie naszymi ruchami i słychać było skrzypienie zawieszenia, gdy go wsiadaliśmy.
Te dźwięki zostały wkrótce zagłuszone dźwiękami Lindy, gdy zaczęła dochodzić falami. Czułem, jak jej soki spływają po jej miękkich udach, gdy jej napięte mięśnie pochwy chwyciły mnie i dosłownie wycisnęły do sucha. Oboje zebraliśmy się w dość głośnej kakofonii z tyłu tego starego forda.
Linda i ja leżeliśmy przez chwilę obok siebie z tyłu wozu. Było bardzo spokojnie, gdy tylko trzymaliśmy się za ręce i rozmawialiśmy. Dowiedziałem się, że Linda też pochodzi z Pensylwanii, jakieś dwadzieścia minut od miejsca, w którym mieszkałem. Skończyło się na tym, że zabrała nas z powrotem w wóz i zaczęliśmy się spotykać, gdy wróciliśmy do domu. To był związek, który trwał przez jakiś czas.
Chris skończył z ciekawym materiałem filmowym i James wydawał się dobrze bawić. Z drugiej strony James jest jednym z tych facetów, którzy zawsze dobrze się bawili. Wkrótce po powrocie do domu poznał nową dziewczynę.
Cała nasza czwórka często umawiała się na dwie randki. Jesienią Chris poszedł do szkoły filmowej. Jednak nigdy nie został sławnym reżyserem. Miło było wrócić do mojego małego miasteczka.
Gdy rozejrzałem się po Main Street po miejscowych ludziach, ponownie doceniłem ludzi, z którymi dorastałem. Ludzi, których znałem i kochałem z ich staromodnymi wartościami i przekonaniami. Tak, zmiany następują powoli w małym miasteczku. Może to dobrze. 03-03..
Prezenty wciąż przychodzą na urodziny chłopca.…
🕑 22 minuty Prosty seks Historie 👁 4,269Słyszałem, jak samochód Paula podjeżdża na podjazd, kiedy właśnie założyłem spodnie. Rozejrzałem się z poczuciem winy pod kątem oznak, że jego dziewczyna właśnie zrobiła mi loda.…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuMichelle zbliżyła się do Davida i poczuła ciepło wywołane jej gorącym podnieceniem…
🕑 4 minuty Prosty seks Historie 👁 20,927Minęło sporo miesięcy, odkąd Michelle Dean wróciła do Essex w Anglii z Ibizy. Wszystko wyglądało tak, jak opuściła go w czerwcu, osiem lat temu. Michelle powróciła do życia ze swoją…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuDmuchnęła w moje życie i dmuchnęła bardziej niż mój umysł.…
🕑 5 minuty Prosty seks Historie 👁 11,186Kiedy uderzyła w moje życie, mieszkałem w Belfaście, a ona wybuchła jak huragan. Do dziś nie jestem pewien, gdzie i jak ją pierwszy raz zobaczyłem, pamięć jest teraz mglista. Myślę, że…
kontyntynuj Prosty seks historia seksu