Gdy spotykam ją w pracy, dostaję więcej, niż się spodziewałem.…
🕑 23 minuty minuty Prosty seks HistorieZ części 1: „Nie, TY narobiłeś bałaganu” – zbeształem. Zachichotałem z powrotem. Dopiero wtedy pocałowała mnie tylko szybkim cmoknięciem w usta.
Odepchnęła mnie do tyłu i skoczyła w górę, biegnąc do fal. Patrzyłem, jak odchodzi, ponownie zdumiony jej naturalną cudownością. Na brzegu szybko się odwróciła. "Nadchodzisz?" nazwała.
Tak. Tak byłem. Pluskaliśmy się w wodzie jak dzieci.
Wędrowaliśmy po plaży. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy do południa., niewypowiedziana zgoda, uznaliśmy, że to chyba dobry czas na wyjazd. Naprawdę nie chciałem, żeby ten dzień się skończył, ale nie chciałem też wyglądać jak pijawka ani nic. Zebraliśmy nasze rzeczy i powoli ruszyliśmy z powrotem na parking.
"Chcesz zjeść lunch? Lody czy coś?" Zapytałam. „Tak”, odpowiedziała, „ale naprawdę nie mogę. Mam kilka spraw do załatwienia, zanim pójdę do pracy”. "Cóż, może mogę zadzwonić do ciebie… Albo my możemy Mybook, Facespace, czy cokolwiek." Roześmiała się, co było dobrą rzeczą.
To było prawie to, na co liczyłem. "Dlaczego nie wpadniesz do klubu? Możemy się napić czy coś." – Jasne – odpowiedziałem. Chciałbym”.
Dała mi wskazówki, a potem dodała: „Będę w mieście tylko przez jakiś tydzień. Naprawdę mam nadzieję, że dasz radę”. Potem pocałowała mnie w policzek i „puf” zniknęła z mojego życia.
Mimo to cieszyłem się, że ją spotkałem; a czy jest lepszy sposób na zakończenie dnia na plaży niż bycie pocałowanym przez super-gorącą dziewczynę? Reszta dnia minęła spokojnie. Pojechałem tak długą drogę do domu, zatrzymałem się na ledwo ciepłe fast foody (co mogło być zabójcze dla drogi, chociaż mogłem tego posmakować) i oglądałem telewizję. W końcu przyszedł sen.
Próbowałem wrócić do swojego życia. Obudź się, sprawdzaj wiadomości, sprawdzaj pocztę i sprawdzaj ogłoszenia. Może zdrzemnij się. Może pracować na podwórku. Może połknie działającą końcówkę Magnum.357.
Ruina, w której żyłem, stała się więzieniem. Czułam, jak ściany wznoszą się wokół mnie i chociaż doskonale widziałam słońce, te ściany blokowały wszelkie ślady światła, które mogło próbować dotrzeć do mojej duszy. Po kilku dniach prób o niej zapomnieć (co się dzieje na plaży nudystów zostaje na plaży nudystów, prawda?) poddałem się. Wzięłam długi, gorący prysznic. Ogoliłem się bardzo dokładnie.
Oblałem się od stóp do głów w Lagerfeld. (Tak, wiem, że pachnie dokładnie jak Stetson za pięć razy droższą cenę i co z tego?) Wskoczyłem do starego obręczy i wystartowałem po części (jeszcze) nieznane. W dawnych czasach byłem w większości klubów, więc wiedziałem, czego się spodziewać. Nigdy nie byłam w tym (cholera, nie byłam w klubie od ponad piętnastu lat!), więc po prostu wybrałam normalne, przyzwoite ubrania.
Pomyślałam, że gdybym miała na sobie zapinaną na guziki koszulę z długimi rękawami i dopasowane spodnie, pasowałabym praktycznie wszędzie i miałam rację. Kiedy wjechałem na parking, zobaczyłem kilku facetów stojących w małych grupkach. Niektórzy byli ubrani gorzej niż ja, inni lepiej.
Zaparkowałem, zapłaciłem za okładkę i wszedłem. Huk bazy był głośny, ale nie przyćmił reszty muzyki. Brzmiało to tak, jakby ten DJ rzeczywiście wiedział coś o muzyce, a nie tylko, jak to zrobić i jak to zrobić. Zachęć chłopaków do „porzucenia” dla tancerzy.
Powoli chodziłem dookoła, wyczuwając to miejsce. Jest coś, czego zawsze nienawidziłem w tak zwanych „klubach dżentelmenów”, a ten nie był inny. Wydaje się, że wszystkie pracujące tam panie chcą pasować do tej samej formy. Wszyscy byli ładni, nie zrozum mnie źle, ale wszyscy mieli w sobie tę… identyczność. To nie wygląda tak samo, jak nie.
Niektóre były niższe, inne wyższe. Trochę ciemności, trochę światła. Ale pomimo tego, że mieli kostiumy w szerokim asortymencie stylów i kolorów, wszyscy nosili się jak w mundurach, wszyscy maszerowali w tym samym rytmie.
Zdałem kilka, mówiąc "Cześć", tak jak mówili do mnie "Cześć". Nigdzie nie widziałem mojego Łabędzia. Po kilku minutach znalazłem pustą budkę w ciemniejszym kącie pokoju, skąd nadal mogłem się rozejrzeć, i pozwoliłem kelnerce przynieść mi rum i colę. Patrzyłem, jak dziewczyna na scenie tańczy. Była ładną blondynką (i tak, dywan pasował do zasłon), która wydawała się przeciwstawiać grawitacji, kiedy weszła na słup.
Pod koniec jej piosenki odezwał się DJ. „W porządku, chłopaki, czy możecie dać dużą rękę Sunny, na głównej scenie ciężko pracując, aby was uszczęśliwić…! I kontynuujmy to teraz… Posłuchajmy tego dla piękna… JAŚMIN!!!" I „puf” tam była. Łabędź znalazł się w centrum uwagi z całą gracją, jaką zapamiętałem na plaży.
Jej taniec zaczął się energicznie, a Pink zaśpiewała „Trouble… tak, kłopoty, teraz…”. A propos, pomyślałam z uśmiechem. Łabędź mógłby z łatwością sprawiać kłopoty wielu facetom, gdyby tylko chciała! Jej kostium był podobny do pozostałych pań, ale jakoś wydawał się inny. Myślę, że to tylko dlatego, że nosiła go inaczej. Nosiła go jak… jakby go posiadała.
Zamiast być mundurem oznaczającym jej miejsce w społeczeństwie, był to hołd dla jej wolnej woli. To był wspaniały środkowy palec podniesiony do reszty świata, mówiący: „To ja, suko! Kochaj mnie albo idź do cholery!” Jej makijaż, zamiast być jaskrawy, był stonowany, służąc jedynie podkreśleniu jej naturalnego piękna. Gdy się poruszała, gdy się rozgrzewała, pojawił się lekki połysk potu, który sprawił, że błyszczała w jasnych, wielokolorowych światłach. Byłem tak zdumiony, że kelnerka musiała mnie stuknąć dwukrotnie, aby zapytać, czy jestem gotowa na drugiego drinka. Swan zakończyła swoją pierwszą piosenkę równie energicznie, jak zaczęła, nie wykazując żadnych oznak zmęczenia.
Jej druga piosenka była wolniejsza, bardziej melodyjna i bardziej uwodzicielska. Nie znałem artystki, ale doceniłem jej talent. Sącząc rum i colę, obserwowałem, jak Łabędź powoli się rozbiera.
Wszystko było tak, jak zapamiętałem gładką nieskazitelną skórę, napięte, muskularne ciało, dojrzałe okrągłe piersi. Tak, wszystko było takie samo, ale było też inaczej. Kołysała się w rytm muzyki, wirowała, wirowała w szybkim momencie, a potem zmysłowo opadała na scenę. Zauważyłem, że podczas tego tańca miała jeden główny punkt skupienia, dokładnie na środku sceny. Wszystkie jej ruchy opierały się na tym punkcie, tak jakby siedział tam jej kochanek, widoczny tylko dla niej.
Wiła się wokół swojego niewidzialnego mężczyzny, w jednej chwili obracając się w jego stronę, a w następnej wymykając się tuż poza jego zasięgiem. W końcu pozwoliła mu ją złapać, ale kiedy to zrobił, tylko bardziej mu dokuczała. Wszystko w niej było zmysłowe, od kołysania się jej ciała po emocje grające na jej twarzy.
Mój napój pozostał nietknięty, gdy usiadłem wygodnie i podziwiałem. Straciłem poczucie czasu, więc byłem zaskoczony, gdy DJ wrócił do mikrofonu wykrzykując jakieś bzdury o „Give it up” i „Remember your waitress” i inne bzdury, których nie chciało mi się słuchać. Moje spieczone usta przypomniały mi, że wypiłem tam drinka, który trzeba wypić. Wziąłem głęboki oddech, czując, jakbym go wstrzymywał przez chwilę. Na chwilę straciłem z oczu Łabędź, ale odnalazłem ją ponownie, gdy zaczęła pracować w pokoju, zbierając napiwki i oferując taniec na kolanach.
Oglądanie jej było niesamowite, oczywiście była tą samą dziewczyną, którą spotkałem na plaży, ale była w niej dodatkowa aura. Na plaży była seksowna jak diabli, ale tutaj absolutnie śmierdziała seksapilem. Jej nocne włosy okalały twarz tak zmysłową i uroczą, że musiałby to opisać mistrz poezji. Sposób, w jaki poruszała się w tych szpilkach, przywodził mi na myśl dzikiego kota dżungli, tropiącego swoją ofiarę. Wydawało się, że zajęło to wieczność, kiedy szła wokół baru, ale w końcu podeszła do mojego stoiska.
Patrzyłem w jej oczy, gdy szła za róg i patrzyłem najpierw na moje nogi, potem na tors… iw końcu na twarz. Uśmiech od ucha do ucha pojawił się na jej twarzy, gdy pisnęła: „Och, udało ci się!” I nagle znów była moją małą Swannee. Złapała mnie mocno w niedźwiedzim uścisku i do ucha szepnęła: „Tak się cieszę!” Uścisnąłem ją z powrotem. Poczułem jej szczupłą sylwetkę na mojej piersi i poczułem w powietrzu jej rozkosznie kobiecy zapach. Kelnerka wróciła, więc zamówiłam sobie kolejny rum i colę.
Zapytałem Swan, czy czegoś chce, a ona powiedziała, że rum i cola brzmią dla niej świetnie, ale lepiej trzymać się czegoś, co ją nawodni. Nachyliła się do mnie blisko ucha i szepnęła: „Nie wiem, czy zauważyłeś, ale ciężko tam pracuję!” Jej szept zamienił się w chichot, więc musiałem przyznać, że zauważyłem coś takiego i że dla mnie wyglądała tam doskonale. Dzieliliśmy się drinkami i rozmawialiśmy.
Wskazała na kilka innych pań, które jej zdaniem dobrze wyglądały i na które powinnam zwrócić szczególną uwagę, ale patrzyłam tylko na Łabędzia. Siedzieliśmy na tyle długo, że w końcu wróciła na scenę. Znowu obserwowałem, jak tańczy, i nazwałem mnie szalonym, tym razem jej uwaga została podzielona między jej nieistniejącego partnera na scenie, a moją kabinę. Czasami czułem, że daje mi mój własny mały prywatny pokaz. Kiedy tym razem skończyła, nie pracowała z tłumem jak wcześniej.
Zamiast tego podeszła prosto do mojego stoiska, gdzie czekał już na nią duży napój klubowy. Chwyciła go i wypiła trochę, po czym odwróciła się do mnie i powiedziała szybko: „Hej, masz przy sobie sto dolców?” "Pewnie" odpowiedziałem. Nie wiedziałem dokładnie, do czego to służy, po prostu pomyślałem, że prawdopodobnie chodzi o to, co zrobiła podczas jednej wycieczki po barze i wiesz… naprawdę nie byłoby w porządku, gdybym trzymał ją przy sobie, kiedy powinna być zarabiać na życie. Pomyślałem, że chętnie oddam to dla przyjemności jej towarzystwa.
Otworzyłem portfel i wyciągnąłem kilka pięćdziesiątek. – Dzięki – powiedziała szybko. Wzięła kilka banknotów z tej małej torebki, którą miała i rzuciła je kelnerce, złapała mnie za rękę w swoim maleńkim maleńkim i szybko wyciągnęła mnie z budki. Myślę, że rum zmieszał mi rozum.
Szczerze mówiąc, nie miałem pojęcia, dokąd idziemy. Kiedy dotarliśmy do małego, na wpół cichego miejsca, przyciągnąłem ją do siebie i zapytałem: „Co robimy?” Albo próbowałem. Zanim doszedłem do „C…” złapała mnie za tył głowy i mocno pocałowała.
Jej usta paliły się przy moich jak miękki ogień, a jej język znalazł drogę do moich ust. Smakowała słońca i delikatnej bryzy. Dosłownie ukradła moje słowa prosto z moich ust.
Przerwała pocałunek i dalej ciągnęła mnie w kierunku tylnej części baru, gdy dyszałem i próbowałem zmusić mój mózg do utrwalenia myśli, że jedna z najseksowniejszych kobiet, jakie kiedykolwiek spotkałem, właśnie pocałowała mnie w usta. Hej, nigdy nie twierdziłem, że jestem mądry. Doszliśmy do schodów, które prowadziły na balkon nad głównym pokojem. Drogę blokował naprawdę ogromny gość w rodzaju bramkarza. Łabędź puścił moją dłoń i wyciągnął do niego obie jej.
Ujęła obie jego dłonie w swoje, wyprostowała się bardzo wysoko i pocałowała go w policzek. Miałem całkiem niezły szum, ale nie byłem tak pijany, żeby nie zauważyłem, jak sto dolarów przechodzi z jej ręki do jego. Z szacunkiem dla niewiarygodnie wysokich szpilek, które wciąż miała na sobie, poprowadziła ją po schodach w spokojnym tempie. Nie przeszkadzało mi, że wszystkie tańce utrzymywały ją w fantastycznej formie, a to dało mi fantastyczną okazję do spojrzenia na sposób, w jaki jej tyłek poruszał się z boku na bok, gdy się wspinała. Zauważyłem, jak bramkarz starannie unikał patrzenia w moją stronę, kiedy mijaliśmy.
Kiedy doszliśmy do balkonu, poprowadziła mnie wzdłuż rzędu prywatnych kabin. Ściany na nich były wyższe niż te na dole, a przy wejściach wisiały zasłony. Wybrała jedną i wciągnęła mnie do środka.
Stoisko było kręgiem, wystarczająco dużym, by pomieścić może dziesięć osób (jeśli byli dobrze zaznajomieni). Pośrodku stał niski stolik, na tyle mały, że w większości nie przeszkadzał. Mieliśmy widok na główną scenę, ale niewiele więcej w barze. Gdy wszedłem, odwróciłem się i zobaczyłem, jak zasłania za nami zasłonę.
Odwróciła się twarzą do mnie. "Czy jesteś gotowy na swój taniec, panie?" zapytała nieśmiało. Osłupiały tylko skinąłem głową. Podeszła do mnie, nie przytulając mnie, ale zamiast tego stała przyciśnięta do mnie.
Powoli pocierała swoje ciało wzdłuż mojego, zawsze utrzymując maksymalny kontakt między swoim ciałem a moim. Kiedy wróciła, ugrzęzła we mnie, używając swoich rąk, by mocno przycisnąć moje ciało do swojego. Kiedy znów była w pełni wyprostowana, pochyliłem się do niej i mocno ją pocałowałem. Poczułem niski jęk wydobywający się z jej gardła, zbyt subtelny, by go usłyszeć.
Zrobiła pół kroku do tyłu i „łał!” odepchnęła mnie do tyłu, by wylądować na kanapie naprzeciwko niej. Koci wyraz pojawił się na jej twarzy, gdy powoli do mnie podeszła. Kładąc jedno kolano po obu stronach mnie, położyła mi rękę pod brodą, przechylając moją głowę do góry.
"Lepiej bądź gotowy, do cholery," warknęła, "Bo nadchodzi!" Zaczęła swoje długie hebanowe włosy na mojej twarzy i śmiała się radośnie. Gdy muzyka dudniła, jej biodra pompowały się na moich kolanach, dociągając mojego i tak już na wpół wyprostowanego penisa do pełnej długości. Nieśmiało rozpięła swój wyszywany cekinami stanik, powoli opuszczając miseczki. Z każdym nowym milimetrem piersi mój głód rósł, aż odrzuciła stanik na bok i sięgnęła za moją głowę, wciągając mnie mocno do swojego biustu. Nie mogłem się jej oprzeć.
Polizałem dolinę między jej piersiami, smakując jej pot, zagubiony w jej perfumach. Całowałem w górę iw dół, a gdy chwiała się na bok, polizałem spód jej piersi, całując się w górę do ciasnego pączka jej sutka. Kiedy całowałem jej sutek, moja ręka sięgnęła, by objąć drugą pierś, najpierw delikatnie, a potem z naglącym naleganiem, którego nie czułem od wielu długich lat.
Sutek w moich ustach urósł i zacząłem ssać, jakbym mógł czerpać pożywienie. Kiedy ssałem mocniej, Łabędź zaczął jęczeć z zadowoleniem, a ja zacząłem kręcić jej drugim sutkiem między palcami. Odsunęła się i jej sutek wyszedł z moich ust z głośnym trzaskiem.
Podniosłem wzrok i zobaczyłem, że mnie obserwuje, uśmiechając się delikatnie. Pochyliła się na drugą stronę, karmiąc mnie drugim sutkiem. Kiedy oba sutki zostały wyssane do pełna, przestałam ssać i pocałowałam się niżej, w dół jej płaskiego brzucha do pępka.
Polizałem ją tam, smakując inną, ale wciąż słodką część jej. Chwyciłem jej okrągły tyłek obiema rękami i przyciągnąłem ją do siebie, jej cipkę okrytą stringami na poziomie moich ust. Musiałem poświęcić kilka sekund, żeby po prostu ją wciągnąć.
To wszystko było tutaj, była jej esencją. Zapach potu, perfum i cipki w połączeniu z nieokreślonym czymś, co było w całości Łabędziem. Nie trzeba było naukowca od rakiet, aby wymyślić, jak odpiąć zapięcia utrzymujące ten skrawek tkanki na miejscu i po tak długim czasie mogłem wreszcie zobaczyć, doświadczyć jej pięknego dziewictwa. Pocałowałem delikatnie jej gładko ogoloną szczelinę.
Zachichotała. Wyciągnąłem język, żeby spróbować pierwszego smaku… Och, niebiański! Przyciągając jej miękkość do moich ust, lizałem ją powoli, leniwie. Polizałem ją po wewnętrznej stronie uda, w górnej części jej cipki, a następnie w dół po drugiej stronie.
Połaskotałem językiem delikatną skórę między udami i jej zewnętrzne wargi. Kiedy usłyszałem jej cichy jęk i poczułem pierwsze krople wilgoci na jej spuchniętych wargach cipki, zacząłem na serio kochać się z nią oralnie. Polizałem całą długość jej gorącego pudełka, od tyłu do przodu. Wsadziłem język tak daleko, jak mogłem; smak jej soku sprawił, że starałem się wejść głębiej, mocniej, szybciej.
Nie mogłem się nacieszyć jej seksem w ustach. Gdy jej biodra zaczęły się poruszać, wciągnąłem jej łechtaczkę do ust, najpierw delikatnie ją liżąc, a potem mocniej ssąc. Kiedy ssałem jej łechtaczkę, palcami prawej dłoni badałem jej cipkę. Czułem narastające napięcie w jej wewnętrznych mięśniach, więc zacząłem ją pieprzyć dwoma palcami, smagając jej łechtaczkę językiem. Tak bardzo chciałem, żeby spuściła się w moich ustach, że zawsze była to jedna z moich ulubionych rzeczy.
Wyjąłem z niej palce, aby zastąpić je kciukiem. Zbadałem jej tylne drzwi mokrym palcem wskazującym, łaskocząc ciasny pierścień. Pieprzyła moją twarz na mokro i gdy czubek mojego palca wskazującego zaczął wbijać się w jej gorący tyłek, syknęła głośno: „Tak! Tak! Ochhh, YESSSSS!!!” Jej sok spłynął do moich ust, gdy jej twardy żołądek skręcił się w konwulsjach.
Nogi jej się trzęsły i dziko machała biodrami, gdy doszła. U szczytu orgazmu głośno jęknęła i przycisnęła moją głowę do swojej cipki, machając moją twarzą w tę iz powrotem. Zrobiłem co w mojej mocy, żeby się trzymać, ssać i lizać, utrzymując ją na jej wierzchołku tak długo, jak mogłem. Jednak wszystkie dobre rzeczy się kończą i nagle odciągnęła swoją cipkę od moich ust, gdy odczucia stały się zbyt intensywne, by mogła je znieść. Łapiąc oddech, oparła głowę na moim ramieniu i mocno mnie przytuliła.
Po tym, jak jej oddech powoli wrócił do normy, zakołysała się na piętach, patrząc mi w oczy. Wyraz jej twarzy był nie do opisania po części z pożądania, po części z zagadkowego zdumienia. Zacisnęła kulkę swoją maleńką pięścią i uderzyła w moją klatkę piersiową nie mocno, tylko na tyle mocno, by zrobić punkt.
- Nie – stwierdziła stanowczo, uśmiechając się ciasnym uśmiechem, z każdym uderzeniem nadchodzącym z każdą sylabą. "Będziesz. Nie. Wygrać. To.
Sposób…" Chwyciła mnie za klapy, przyciągając do gwałtownego pocałunku. Smakowanie siebie z moich ust sprawiało, że była jeszcze gorętsza, jeśli to było możliwe. Jej zwinne palce zeskoczyły z przodu mojej koszuli, rozpinając ją Otworzyła ją i przeczesała paznokciami moją klatkę piersiową, krążąc wokół moich sutków.
Drażniła je, aż były tak wyprostowane, jak kiedykolwiek, ciągnąc i szczypiąc je między palcami. Kiedy była zadowolona z ich stanu, pochyliła się i wzięła jedną w usta, ssała mocno i gryźła delikatnie. Dręczyła mnie przeciwstawnymi doznaniami.
Twarde i miękkie, gorące i zimne. Mogłem tylko tam leżeć i akceptować wszystko, co miała do zaoferowania. Z zajętymi ustami, jej ręce były zajęta rozpinaniem mojego paska i rozluźnianiem spodni.Zdjęła mi koszulę z ramion, a jej język leniwie przesuwał się w dół mojej klatki piersiowej i brzucha.Zadrżałem, gdy lizała mój pępek, moje nerwy dzwoniły jak dzwonek na pięć alarmów.Ona sięgnąłem i zdjąłem mokasyny i skarpetki. Chwyciła mnie za pasek i ciągnęła bezlitośnie.
Wstałem, żeby zdjąć spodnie. Głodny wyraz, który pojawił się na jej twarzy, był niesamowity, gdy patrzyła, jak mój i tak już sztywny kutas wyskakuje i uderza w mój brzuch. Zamknęła oczy i wzięła go do ręki, pieszcząc go i pocierając delikatnie o policzek. Usłyszałam niski warkot wydobywający się z mojego własnego gardła, gdy sięgnęła po mały aksamitny woreczek, który leżał za nią na stole. Sięgnęła do środka i wyjęła prezerwatywę.
Patrzyłem, jak rozdarła go i bez słowa przełożyła na moją płonącą laskę. Jej oczy wbiły się w moje. Wstała i pochyliła się nade mną, celując w mojego fiuta jak rakietę.
Jednym powolnym, przemyślanym ruchem przebiła się i opadła na mnie. Słyszałem jej krzyk; delikatnie i tylko raz, gdy opadła na moją kość łonową. Siedziała tam przez chwilę, akceptując pełnię i pozwalając mi poczuć jej ciepło. Potem wzięła obie moje ręce w swoje.
Splatając swoje palce z moimi, uniosła moje ręce nad moją głowę i przyłożyła je do sofy. Zaczęła powoli kołysać się do przodu i do tyłu, wciąż drażniąc się, tylko tym razem to mój sztywny kutas poniósł główny ciężar jej wysiłków. Próbowałem ją złapać i zmusić do przyspieszenia, ale trzymała mnie za ręce z siłą, której zaprzeczała jej drobna sylwetka. Jej piersi podskakiwały tuż przed moją twarzą; Przyczepiłem się do jednego i wciągnąłem jej twardy sutek do ust. Wrażenie wzbudziło w niej pasję, zaczęła mnie mocniej rżnąć, jej cipka chwytała mnie przy każdym pociągnięciu.
Pochyliła się w kierunku mojej twarzy, całując mnie szybko, a następnie liżąc i ssąc moją szyję. Jej ognista cipka sprawiła, że byłem pogrążony i zdesperowany. Odsunąłem ręce od sofy, biorąc jej ręce za plecy. Warknęła i jęknęła, gdy przycisnąłem jej piersi do piersi. Utrzymując tempo, pchnąłem się, wbijając mojego sztywnego penisa w jej chętną cipkę tak mocno, jak tylko mogłem.
Nasze ciała zderzyły się razem, gdy ją chwyciłem, a ona mnie przytuliła, wyrywając ręce z mojego uścisku. Pieprzyliśmy się. Boże, jak się pieprzyliśmy! To nie było „kochanie się” czy „uprawianie seksu”. Czysta żądza i absolutna potrzeba doprowadziły nas do pieprzenia się tak mocno, jak tylko mogliśmy.
Oboje byliśmy pijani pożądaniem. Jej cipka ściskała mnie bezlitośnie, gdy mój kutas pulsował w niej. Z każdym oddechem dochodziły nowe jęki. Kręciło mi się w głowie i jedyne, co czułem, to wbijanie w nią mojego fiuta, aż zalałem jej łono moim nasieniem. Nasz pot mieszał się między nami, a jej łzy spływały na moją odwróconą twarz.
Pchnięcie! Pchnięcie! Pchnięcie! Czułem, że zbliża się mój orgazm. Mocniej przycisnąłem ją do swojego ciała i zostałem nagrodzony, czując, jak drży w moich ramionach. Gdy jej cipka chwyciła mojego fiuta, głośno jęknęła i podeszła, trzęsąc się w niekontrolowany sposób. Niemal nie mogłem znieść narastających we mnie uczuć.
Zerwałem się na nogi, odwracając się i rzucając ją na plecy. Zagubiony we własnych potrzebach, walnąłem w nią mojego kutasa, aż poczułem, jak moje jądra się kurczą, a moja sperma wybuchła z rdzenia mojej istoty jak wulkan wypluwający lawę. W kółko mój kutas pulsował, gdy moja żądza powoli się wypalała.
Upadłem, gdy moja falująca klatka piersiowa walczyła o utrzymanie przytomności. Kiedy zszedłem z najbardziej radosnego haju natury, spojrzałem na biednego małego Łabędzia. Otworzyła oczy i uśmiechnęła się szerokim, szczęśliwym uśmiechem.
Trzymała mnie blisko, ciągnąc w dół do pocałunku; długi i powolny. Nasze usta złączyły się, a nasze języki pieściły się nawzajem. Zdałem sobie sprawę, że muszę zgniatać coś takiego jak ona, więc z trudem wyprostowałem się, leżąc i obserwując ją, gdy ona obserwowała mnie.
Patrzyłem na jej piersi, wciąż głęboko unoszące się i opadające, i jej otwartą cipkę, wciąż piękną i napełniającą mnie tęsknotą. Spokojnie opadła na podłogę u moich stóp. Wyciągnęła rękę i zdjęła prezerwatywę z mojego zużytego kutasa. Pochyliła się i polizała mnie.
Potem kolejny. Uśmiechnąłem się, gdy jej ciepłe, mokre usta otoczyły mojego penisa, ssając i liżąc, smakując mnie i… doświadczając mnie. Kiedy cała sperma została oczyszczona z mojego fiuta, chwyciłem ją za ramiona, przyciągając ją do siebie.
Spotkaliśmy się z kolejnym pocałunkiem i mogłem posmakować siebie tak, jak ona smakowała mnie, tylko lepiej, że moja próbka zmieszała się z Swan. W pobliżu zasłoniętego zasłoną wejścia do budki zaczęło migotać miękkie bursztynowe światło. Łabędź spojrzał na niego i jęknął: „Cholera! Muszę niedługo tańczyć!” Znalazła moje majtki i spodnie i pomogła mi je założyć. Trzymała dla mnie koszulę, kiedy ją wkładałem, ale zanim ją zapiąłem, jakoś już włożyła cały kostium. Szybko włożyłem skarpetki i mokasyny i razem wyszliśmy z kabiny.
W drodze do schodów Łabędź wpadł na mnie. Śmiała się i jęknęła jednocześnie. „Och, boli mnie…” zachichotała. „Nie wiem, jak mam teraz tańczyć!” Na szczycie schodów odwróciła się i pocałowała mnie szybko, po czym zeskoczyła lekko w dół, bez obaw.
Odprowadziłem ją z powrotem do głównego baru. Kiedy tam dotarliśmy, zwróciła się do mnie z trzeźwą miną. "Słuchaj, możesz zostać, albo możesz odejść.
Jeśli zostaniesz, ja… cóż… Do diabła. Wiesz, że nie będę mógł po prostu z tobą siedzieć, prawda? Będę musiał wykonać swoją pracę. " "Tak, jasne. To znaczy…" odpowiedziałem.
Nie byłam do końca pewna, co powiedzieć ani jak ją odczytać. Może chciała, żebym został, a może chciała, żebym odszedł. Widząc moje niezdecydowanie, dokonała wyboru za mnie.
Złapała mnie za nadgarstek i podciągnęła rękaw. Wzięła długopis z baru i pochyliła się nad moim ramieniem. Czułem uderzenia pióra, ale nie widziałem, co pisze. – Tam – powiedziała, ściągając z powrotem mój rękaw. Poklepała mnie po policzku, spojrzała mi w oczy i powiedziała: „Do zobaczenia”.
I "puf" jej nie było..
Prezenty wciąż przychodzą na urodziny chłopca.…
🕑 22 minuty Prosty seks Historie 👁 4,269Słyszałem, jak samochód Paula podjeżdża na podjazd, kiedy właśnie założyłem spodnie. Rozejrzałem się z poczuciem winy pod kątem oznak, że jego dziewczyna właśnie zrobiła mi loda.…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuMichelle zbliżyła się do Davida i poczuła ciepło wywołane jej gorącym podnieceniem…
🕑 4 minuty Prosty seks Historie 👁 20,921Minęło sporo miesięcy, odkąd Michelle Dean wróciła do Essex w Anglii z Ibizy. Wszystko wyglądało tak, jak opuściła go w czerwcu, osiem lat temu. Michelle powróciła do życia ze swoją…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuDmuchnęła w moje życie i dmuchnęła bardziej niż mój umysł.…
🕑 5 minuty Prosty seks Historie 👁 11,186Kiedy uderzyła w moje życie, mieszkałem w Belfaście, a ona wybuchła jak huragan. Do dziś nie jestem pewien, gdzie i jak ją pierwszy raz zobaczyłem, pamięć jest teraz mglista. Myślę, że…
kontyntynuj Prosty seks historia seksu