Jack kosił moje podwórko

★★★★(< 5)

Nie byłem zdesperowany, ale potrzebowałem skoszenia ogrodu. Wszystko inne było więcej niż mile widziane.…

🕑 11 minuty minuty Prosty seks Historie

Mieszkam w starszej dzielnicy, w dużym domu o konstrukcji drewnianej, zbudowanym chyba około 19 roku życia. Kupiłam ten dom jako remontowiec, ale jako samotna mama nie zdawałam sobie sprawy, w co się pakuję. Po wyjściu z pierwszej pracy pracowałem na dwa etaty, jeden jako sprzedawca w lokalnym domu towarowym, a drugi jako sprzedawca w lokalnej tawernie. Często jedyne, na co miałam ochotę, kiedy wysiadałam o 2:00, to kłaść się do łóżka i spać. Około tydzień temu obudziłem się pewnego ranka i wyszedłem sprawdzić pocztę.

To był wtorek, mój jedyny dzień wolny i jedyny dzień, w którym mogłem nadrobić zaległości. W poczcie znalazłem zawiadomienie od urzędnika ds. przestrzegania kodeksu miejskiego, że zostanę ukarany grzywną w wysokości 100 dolarów, jeśli nie skoszę chwastów. Byłem wściekły. Czy miasto nie zdaje sobie sprawy, że jestem ciężko pracującą mamą? Spojrzałem na moje podwórko.

Nie miałam nawet kosiarki, a facet, któremu płaciłam za cotygodniowe koszenie, nie wrócił od dwóch tygodni. Spojrzałem na notatkę z miasta. Miałem tydzień na skoszenie trawy lub zapłacenie kary.

Tego wieczoru ubrałem się i postanowiłem po prostu wszystko zignorować. Samantha, moja genialna czwartoklasistka, spędzała noc z przyjaciółką. „Och, mamo” – powiedziała Samanta, gdy zobaczyła, jak nakładam cień do powiek.

– Masz randkę? „Nie” – odpowiedziałem – „ale mam zamiar po prostu wyjść i dobrze się bawić”. „Wyglądasz bardzo ładnie” – powiedziała mi Samanta. Wiedziała, jak rozjaśnić mój dzień. Brenda była moją najlepszą przyjaciółką.

Miała też czwartoklasistę. Ona i Samanta były ze sobą bardzo blisko. Brenda zapukała do drzwi, kiedy siedziałam i nakładałam makijaż, a Samanta była zajęta oglądaniem telewizji.

Samanta natychmiast ruszyła w stronę drzwi i je otworzyła. „Breeeeeenddaaaaa!” wykrzyknęła Samanta, zarzucając ramiona na mojego najlepszego przyjaciela. "Gdzie idziesz?" – zapytała Brenda, wchodząc i obserwując, jak nakładam makijaż. W wolne dni nigdy nie nosiłam makijażu, więc Brenda od razu nabrała podejrzeń.

„Po prostu wychodzę, żeby mieć trochę czasu dla siebie” – odpowiedział – „i znaleźć kogoś, kto skosi moje podwórko”. Brenda po prostu się uśmiechnęła. Wiedziała, że ​​nie mam szczęścia do chłopaków.

Namawiała mnie, żebym częściej wychodził. Powiedziałem jej, że to nie dla mnie, żebym się spotykał. Byłam trzydziestokilkuletnią suką, która lubiła zostawać w domu.

Ale dziewczyna musi zrobić to, co dziewczyna musi zrobić. Wcisnęłam się w seksowną jednoczęściową sukienkę koktajlową i mówiąc, że się wcisnęłam, mam to na myśli. Spojrzałam w lustro i szybko zdałam sobie sprawę, że nie noszę rozmiaru.

Mimo to sukienka wyglądała na mnie dobrze, nawet jeśli musiałam wziąć głęboki oddech, aby zapiąć zamek błyskawiczny. Odwróciłem się i spojrzałem przez ramię. Przynajmniej nadal miałem swój śliczny, mały tyłeczek. Chwyciłam małą pasującą kopertówkę i ruszyłam do drzwi.

TJ's był małym barem niedaleko domu. Klientelą byli głównie mieszkańcy sąsiedztwa. Przy barze było jedno miejsce i na szczęście nie pomiędzy dwoma facetami.

Wśliznąłem się na siedzenie i zapytałem, czy jest zajęte. „Nie” – odpowiedział jeden z chłopaków. Pozostali chłopcy nie powiedzieli ani słowa.

Barman, którego mimochodem znałem jako „Tom”, zapytał, co chcę do picia. Uśmiechnął się krzywo, gdy poprosiłem o gin z tonikiem i dodatkową oliwką. „Dziś wieczorem będziemy się świetnie bawić z dodatkową oliwką, prawda?” zapytał Tomek. „Tak” – odpowiedziałem – „Może będę miał szczęście i faktycznie zdobędę bramkę”. Tom mrugnął i odpowiedział: „Cóż, sądząc po tym, co masz na sobie, wygląda na to, że jesteś więcej niż gotowy”.

Tom zawsze wiedział, jak powiedzieć właściwą rzecz w niewłaściwym momencie. Facet po mojej prawej stronie zachichotał. „Trzeba kochać barmana z dobrym poczuciem humoru” – odpowiedział mój partner barowy. – Tak – odpaliłem.

– To mój bękart, brat z innej matki. Tom spojrzał ponad barem i piorunował mnie wzrokiem. Po prostu się uśmiechnąłem i położyłem dwudziestodolarowy banknot na barze. Popijając drinka, niechcący potarłem nogę o nogę faceta obok mnie. – Przepraszam – zauważyłem.

„Och, nie ma problemu” – odpowiedział, nie odrywając wzroku od dużego ekranu za barem. Przyjrzałem się klientom baru. Dwóch staruszków, trzy starsze babcie, jedna młoda dama ze swoim chłopakiem lub mężem, nie wiem który, ja i facet obok mnie, który wydawał się bardziej zajęty oglądaniem meczu piłkarskiego niż towarzystwem. Zamówiłem drugiego drinka, żeby uśmierzyć ból i nudę. Od niechcenia otarłam się nogą o faceta obok mnie.

Spojrzał w moją stronę. – To nie był przypadek – zauważył, patrząc na mnie. „Nie, chyba nie” – odpowiedziałem.

Był przyzwoicie wyglądającym facetem, około czterdziestki, z kwadratową szczęką. "Jaki jest wynik?" Zapytałam. „Nie wiem” – odpowiedział. „Po prostu zabijam czas”. Szukałem zespołu na wesele.

Nie jestem na tyle naiwna, żeby wiedzieć, że niektórzy żonaci mężczyźni nie noszą obrączek, więc zdecydowałam się zadać kilka pytań dowodowych. – Kłopoty na froncie domowym? Zapytałam. „Nie” – odpowiedział – „Jestem rozwiedziony”.

„Rozumiem” – odpowiedziałem. „Wiem, że rozwód nie jest łatwy. Byłam tam”. Tak więc przez następne trzydzieści minut i kolejnego drinka wymienialiśmy historie o naszych byłych. Byłem zaskoczony, jak łatwo rozmawiało się z Jackiem – tak miał na imię.

Jedyne, co przychodziło mi na myśl, to to, że jakaś biedna suka naprawdę schrzaniła sprawę. Jack również wydał mi się niezwykle atrakcyjny. Kiedy rozmawialiśmy, rzuciłem zaklęcie. W pewnym momencie się zaśmialiśmy i poklepałem go po udzie.

Zostawiłam rękę na jego nodze, żeby zobaczyć, jaką reakcję mogę wywołać. Ku mojemu zaskoczeniu, najwyraźniej mu to nie przeszkadzało. Położył dłoń na mojej gołej nodze, tuż nad kolanem i uśmiechnął się.

„Jesteś zbyt zabawny” – odpowiedział Jack w odpowiedzi na coś sarkastycznego, co powiedziałem, gdy delikatnie poklepał mnie po nodze. Jack miał stalowoniebieskie oczy i kilka drobnych zmarszczek w kącikach – to, co nazywałem liniami charakteru. Po sposobie, w jaki zachichotał, słysząc moją subtelną próbę bycia zabawnym, poznałam, że jest naprawdę dobrym facetem.

Zwykle lubię dobrze ogolonych facetów, ale trzydniowy zarost Jacksa nadał mu ziemisty wygląd, który mi się podobał. Jack spojrzał na swój telefon. Było blisko dziesiątej. – Prawdopodobnie powinienem cię wypuścić – powiedział. „Och, do cholery, nie” – odpowiedziałem – „zabieram cię ze sobą do domu”.

Jacek znów się zaśmiał. „Nie chciałbyś mnie z całym moim bagażem” – zauważył. „Nie obchodzi mnie twój bagaż” – odpowiedziałem. „Chcę tylko zobaczyć paczkę”.

Jack zmienił kolor na cztery odcienie czerwieni. „Jesteś wycieczką” – odpowiedział Jack. Wsunęłam rękę głębiej w jego nogę i ścisnęłam. „Proszę, powiedz mi” – szepnęłam, pochylając się w jego stronę – „że moja prostolinijność nie sprawi, że zostanę odrzucona”.

Jack objął mnie w talii i ściągnął ze stołka barowego. „Nie” – odpowiedział Jack. „Zabrałbym cię do siebie, tyle że od tygodnia nie robiłem prania, a opiekunka mojego syna mogłaby rzucić na mnie złe spojrzenie”.

Pocierałam wewnętrzną stronę uda Jacka, coraz bardziej zanurzając palce w jego męskości. Przygryzłam dolną wargę, pochyliłam się i szepnęłam: „Mojej córki nie ma na noc”. Patrzyłam, jak moje słowa osadzają się w umyśle Jacka.

Wpatrywał się w telewizor. „No cóż”, odpowiedział, kładąc rękę na moim tyłku i ściskając go. „Chodźmy do ciebie”. "O mój Boże!" pomyślałem sobie. Nie byłam z facetem od miesięcy, a teraz zaprosiłam do swojego mieszkania zupełnie obcą osobę.

Zmówiłem cichą modlitwę, żeby nie był zboczeńcem ani mordercą. „Weźmy mój samochód” – zasugerował Jack, gdy wysiadaliśmy z TJ. Objął mnie ramieniem w talii i poprowadził przez słabo oświetlony parking.

Zanim otworzył drzwi samochodu, delikatnie mnie obrócił i spojrzał na mnie. Pragnęłam jego pocałunku. Nie musiałem na to długo czekać.

Jego usta dotknęły moich, gdy przyszpilił mnie do boku małego SUV-a. Kiedy się całowaliśmy, położyłam jedną rękę na jego masywnej klatce piersiowej, a drugą na szyi. Jego język wsunął się do moich ust i straciłam go, nie żebym w ogóle miała nad nim kontrolę, ale teraz byłam całkowicie uzależniona od Jacka Thornbirda. Jack był tylko kilka cali wyższy ode mnie, co mi się podobało, bo nie musiałam stawać na palcach ani napinać się, żeby go pocałować. Mój były miał ponad 180 cm wzrostu i chociaż zawsze lubiłam wysokich facetów, Jack był znacznie niższy i dla mnie była to mile widziana zmiana.

Jack i ja staliśmy i całowaliśmy się przez najdłuższy czas, całkowicie nieświadomi otaczającego nas świata. Byłem zahipnotyzowany. Przyciągnąłem go tak blisko, jak tylko mogłem. Musiałem czuć się potrzebny i Jack wykonał robotę.

W samochodzie zdjęłam szpilki i postawiłam stopy na desce rozdzielczej. Nie obchodziło mnie, że moja sukienka odsłaniała więcej, niż prawdopodobnie powinnam. Wiedziałem, dokąd zmierza randka i dobrze się bawiłem.

Droga do mojego mieszkania była daleka. Po drodze przyciągnęłam stopy, wygięłam plecy w łuk, podniosłam tyłek z siedzenia i zdjęłam stringi. Zawiesiłem go na lusterku wstecznym, gdy Jack skręcił za róg i wjechał na parking mojego apartamentowca. Jack nie powiedział ani słowa, kiedy pokazywałem mu, gdzie zaparkować. Cierpliwie czekałem, aż otworzy drzwi od strony pasażera.

Staliśmy i całowaliśmy się przed jego samochodem. Wsunął swoją masywną dłoń pod rąbek mojej sukienki koktajlowej i na mój nagi tyłek. Kiedy to zrobił, chwyciłem go za krocze, żeby poczuć jego fiut. „O cholera!” pomyślałem sobie.

"On jest ogromny!" Kiedy szliśmy w stronę mojego mieszkania, poczułem się zdenerwowany. Mój były mąż miał w najlepszym razie około sześciu lub siedmiu cali. Jack miał ogromnego kutasa i zastanawiałem się, jak może być dopasowany.

Nie musiałem długo czekać, żeby się przekonać. Oboje byliśmy nadzy w ciągu kilku sekund po wejściu do mojego mieszkania. Praktycznie rzuciłam się na jego ciało przypominające Adonisa.

"O mój Boże!" pomyślałem sobie. "Kierowco zwolnij." Ale ja nie mogłam i Jack też nie mógł… na szczęście! Choć Jack był kiedyś, był miły i rozważny w swoim podejściu. Byłem więcej niż gotowy, ale nie spieszył się, żeby się upewnić. Zwykle nie przepadam za seksem oralnym, ale Jack cierpliwie wprowadził mnie w świat soczystości swoim darem wielu różnych talentów. „O mój Panie!” Pomyślałem, gdy przesuwał ustami, palcami i sprośnym językiem po moich intymnych obszarach.

„Przegapiłem, coś wielkiego!” Zanim zabraliśmy się za robienie tego, co musieliśmy zrobić, miałem orgazm ponad pół tuzina razy. Jack spojrzał mi w oczy, gdy siedział na mnie okrakiem, a jego ogromny kutas zwisał, gotowy na wejście do mojej spuchniętej cipki. Kiedy powoli wsunął się we mnie, wydawało mi się, że kręci mi się w głowie, a umysł zdawał się być pusty. Jedyne co czułam, to jego ogromne narzędzie, które mnie wypełniało.

Nasze miednice spotkały się i niemal jednocześnie moje ciało zadrżało. Oplotłam nogami biodra Jacka i pociągnęłam w dół jego szerokie ramiona. Po raz kolejny nasze usta się spotkały, a nasze języki zderzyły się. Całe moje ciało się trzęsło.

To była ostatnia rzecz, jaką pamiętałem, dopóki się nie obudziłem i nie zobaczyłem, że mój budzik wskazywał 3: Jack leżał nago obok mnie, och, z plecami, przykryciem zakrywającym jego męskość, chrapał. Położyłem się obok niego i pocałowałem go w policzek. Jego oczy otworzyły się na krótką chwilę, a potem ponownie zapadł w sen. Wpatrywałam się w sufit mojej sypialni.

Bolała mnie cipka, ale nie obchodziło mnie to. Zamknąłem oczy i ponownie zapadłem w sen. Obudziłem się na dźwięk kosiarki i pustego łóżka. Wyjrzałem przez okno sypialni i zobaczyłem Jacka, ubranego jedynie w bokserki, koszącego moje podwórko.

Był ciepły i parny poranek, a pot lał się z mocno wyrzeźbionej klatki piersiowej Jacka, jego czoła i skroni. Włożyłem szlafrok i podałem mu szklankę zimnej wody z lodem. Wziął dwa łyki i wylał sobie na głowę.

„Będę pod prysznicem” – powiedziałem mu. Jacek uśmiechnął się. „Daj mi dziesięć minut” – powiedział – „a dołączę do ciebie”. Nie mogłem się doczekać..

Podobne historie

Poranny poranek u Naomi

★★★★★ (< 5)

James i Naomi spotykają się ponownie...…

🕑 12 minuty Prosty seks Historie 👁 1,033

[Kontynuacja "Pierwszego dnia Naomi"]. Sięgam, by wyciszyć ryczący budzik na mojej szafce nocnej. Moje wymachujące ramię powoduje, że upada na podłogę. Jęczę i wpatruję się w to…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Stary płomień z powrotem w mieście?

★★★★(< 5)

nadrobiliśmy przeszłość, w której nigdy się nie łączyliśmy…

🕑 5 minuty Prosty seks Historie 👁 1,850

Stało się to tak niewinnie. Pracowałem na podwórku i przyjechał stary g/f. Tego dnia było gorąco, wilgotno, a ciężka praca sprawiła, że ​​mocno się pociłem, więc wizyta moich…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Korzyści z burzy Pt.

★★★★(< 5)

Następny dzień................…

🕑 11 minuty Prosty seks Historie 👁 1,267

Tak wielu czytelników poprosiło o jeden, więc zaczynam. Jean obudził się rano po burzy. Przypomniała sobie, że pralka się zepsuła i ktoś ją dla niej naprawił. Była tak zmęczona po…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat