Going Green

★★★★(< 5)

Sam ma plan na Dzień Ziemi, który daje nieoczekiwane rezultaty.…

🕑 37 minuty minuty Prosty seks Historie

Sam Green zakończył konfigurowanie swojego nowego konta aukcyjnego, zastanawiając się, czy ma jaja, żeby przejść całą drogę. Pomysł przyszedł mu do głowy, kiedy otrzymał kolejną nową zabawkę, którą zamówił przez internet. Latarka nie była technicznym cudem, ale nowość polegająca na tym, że wystarczyło potrząsnąć nią, aby uzyskać światło, i nigdy nie martwić się o baterie, wystarczyła, aby Sam kliknął przycisk Kup.

Gdy tylko potrząsnął latarką i włączył ją po raz pierwszy, pomysł pojawił się w jego głowie wraz z diodą. Ruch, jakim było potrząsanie nim, by go włączyć, był podobny do czegoś, co było mu zbyt dobrze znane, podczas gdy kształt mówił o czymś zupełnie innym. Tylko ktoś tak niezręczny społecznie i sfrustrowany seksualnie jak Sam mógł rozważyć pomysł, który pojawił się w jego głowie.

Geekowa, kreatywna passa Sama zaczęła się natychmiast. Chociaż znał zasadę działania latarki, jego nowy zakup był w kawałkach zaledwie kilka minut po wyjęciu go z pudełka. Kilka tygodni później pojawiła się najdziwniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek kupił, a także skończył w kawałkach - wibrator.

Proces trwał kilka miesięcy, ale w końcu udało mu się opracować projekt, który faktycznie działał. Musiał włożyć większy kondensator i magnes, aby uzyskać wystarczającą moc, ale jego przezroczysty plastikowy prototyp silnie wibrujący w dłoni był wart całej pracy. Po zakończeniu fazy pierwszej Sam przeszedł do ważniejszej części swojej fantazji. Po wielu badaniach w Internecie i kilku brązowych pudełkach zapakowanych później, skończył formy i zabrał się do pracy nad prawdziwym.

Teraz, siedząc przed komputerem, Sam obracał w palcach wibrację i wiedział, że musi to zrobić. Wibratory zostały uformowane z jego penisa, a fantazja tuzina kobiet, która wysiada z jego penisa, była zbyt wielka, by się jej oprzeć. Reklamowanie ich jako ekologicznych i gwarantowanych dostaw Day powinno wzbudzić duże zainteresowanie, a może nawet przynieść mu wystarczająco dużo pieniędzy, by zerwać na koszt wszystkiego, co wydał na wyprodukowanie dwunastu wibratorów.

Musiał się śmiać z ironii, ponieważ w Dniu dorzucił Dzień Altany, Dzień Flagi i wiele innych świąt, które uważał za bezcelowe marnowanie czasu na czyjeś kieszenie. Sam zrobił zdjęcia, zorganizował aukcje i poszedł spać, aby fantazjować o tym, co się stanie, gdy wyśle ​​je za kilka dni. Sam ostrożnie rozejrzał się, chociaż mało prawdopodobne było, aby ktokolwiek znajdował się w pobliżu jego legowiska serwerów i przewodów. Mrugnął do stron aukcyjnych i nie mógł powstrzymać cichego tak podekscytowania. Kilka blogów i forów zebrało jego wpisy w dziwnych i zabawnych postach z aukcji, popychając jego hity przez dach.

Gdyby obecne oferty się utrzymały, faktycznie zarobiłby na całej tej przygodzie oprócz obfitego paliwa do masturbacji. - Cholera - zaklął, gdy zadzwonił telefon. - I.S., mówi Sam Green. „Zostaw to w spokoju, a będę za chwilę” - powiedział, gdy kobieta opisała problem, który miała ze swoim komputerem. Chwycił swoją torbę, wyszedł z legowiska i zabrał się do pracy.

Teri westchnęła z irytacją, szyderczo, kiedy pojawił się w jej boksie mniej więcej minutę później. - Boże, myślałem, że powiedziałeś, że to naprawiłeś ostatnim razem. Pragnienie Sama, by uderzyć ją głupio za to, że znowu zawiesiła komputer, walczyło z podnieceniem, które wywołało jej obnażony dekolt.

"Zrobiłem." - Cóż, oczywiście, że nie - odpowiedziała, jej głos był tak samo szyderczy, jak wyraz jej twarzy. - Po prostu napraw to - zażądała, po czym wyszła ze swojej kabiny. - Suko - mruknął, siadając.

Zgodnie z oczekiwaniami katastrofa była jej winą. Sam włączył system z powrotem w tryb online w kilka minut, akurat na czas, by Teri wróciła z filiżanką kawy. - Najwyższy czas - splunęła i wykonała niecierpliwy gest, żeby wstał z krzesła.

- Nie ma za co - powiedział, przechodząc obok niej. "Cokolwiek." Sam przewrócił oczami i zdecydował, że zamierza ponownie przejrzeć i zablokować wszystkie jej ulubione strony internetowe niezwiązane z pracą, gdy tylko wróci do swojego biurka. - Hej, Sam.

Serce Sama podskoczyło w piersi, a żołądek ścisnął mu się, gdy usłyszał głos. - Hej, Denise - odpowiedział i skrzywił się w duchu, słysząc w głosie każdą uncję nerwowości. „Uhm, mam mały problem,” powiedziała, wskazując na komputer i przepraszająco wzruszając ramionami. Nerwowo skręciła między palcami kosmyk sięgających do ramion kasztanowych włosów.

Samowi trudno było uniknąć patrzenia na nią. Nie była zdzirowatą blondynką jak Teri, ale wciąż była gorąca i nie traktowała go jak owada. Zajrzał do środka i nie dostrzegł nic ewidentnego nie tak z komputerem.

"Co to jest?" "W pewnym sensie przypadkowo zamknąłem coś, zanim to uratowałem." „Mogę przywołać dla ciebie ostatnią automatyczną kopię zapasową, ale to nie pomoże w niczym od tamtego czasu do teraz”. "Pracowałem nad tym od godziny." - W takim razie powinienem być w stanie odzyskać dużo z tego. Denise złożyła ręce, jakby do modlitwy, wstając. - Och, proszę, proszę - powiedziała, usuwając się z drogi. Sam usiadł i sięgnął po mysz.

Denise weszła tuż obok niego i poczuł, jak jego kutas twardnieje, kiedy zobaczył jej spódniczkę odzianą w spódnicę w jego polu widzenia. - Widzę, nowe tło - wyśmiewał nerwowo, próbując ukryć b, o którym wiedział, że rośnie mu na policzkach. „Zmieniłem to na Day. Jeśli nie możesz odzyskać tego pliku dla mnie, zostanę poddany recyklingowi”. Sam podniósł ekran, a Denise pochyliła się, aby wskazać jeden z plików, przybliżając swoje pełne piersi na kilka centymetrów od jego twarzy.

"Otóż to." - Ostatnia kopia zapasowa miała miejsce dziesięć minut temu - powiedział i podniósł dokument. - Przewiń w dół - poprosiła Denise i ponownie przyjęła pozę do modlitwy. Gdy tylko Sam dotarła do końca dokumentu, odetchnęła z ulgą i powiedziała: „Dzięki Bogu. Jesteś ratownikiem”.

- Hej, nie ma problemu - powiedział i wstał z krzesła. „Pamiętaj tylko, aby oszczędzać trochę częściej”. - Będę. Nie sądzę, żeby moje serce mogło w najbliższym czasie przeżyć kolejny taki szok. Dziękuję.

„Wykonuję tylko swoją pracę,” odpowiedział Sam, trzymając przed sobą torbę z narzędziami i dyskami, aby ukryć erekcję, gdy opuszczał boks. Na szczęście nikt inny nie przeszkadzał mu, gdy wracał do swojego legowiska. Ponownie otworzył strony aukcji i stwierdził, że kilka z nich miało nowe oferty. - Zostały dwa dni - powiedział i odchylił się na krześle z satysfakcjonującym uśmiechem. Ostatnia z aukcji została zamknięta, a Sam wydał okrzyk.

Licytacja przekroczyła jego najśmielsze oczekiwania, a po wysłaniu wszystkich dwunastu zabawek byłby na plusie. Dwóch najlepszych oferentów już zapłaciło i przesłało swoje informacje pocztą, zanim reszta aukcji została jeszcze zamknięta. Trzeci wszedł, gdy Sam wziął zwycięskiego drinka z butelki piwa.

Kliknął na e-mail i jego szczęka opadła. Denise Rogers. Sam z początku ledwo mógł w to uwierzyć, ale wszystko się zgadzało.

Jego gorący współpracownik wygrał jedną z aukcji. W ciągu kilku sekund był sztywny jak deska, a fantazje w jego głowie były teraz jeszcze bardziej żywe. Oczywiście natychmiast położył się do łóżka i nie spał. Sam spakował wszystkie zabawki i wysłał je. Postanowił zaryzykować i umieścić małą notatkę przy każdym, który miał to, co uważał za kobiece imię.

Zaproponował zwrot kosztów wysyłki za zdjęcie kupującego z zabawką. Nie sprecyzował szczegółów zdjęcia, ale miał nadzieję, że to, co zasugerował, może po prostu skusić kilka dzikich kobiet, by się nim zajęły. Mijały dni, gdy poczta była w drodze, a potem przyszło pierwsze zdjęcie. Niestety, tego raczej oczekiwał, niż tego, na co liczył. Kobieta była w pełni ubrana, trochę za duża i po prostu trzymała wibrator.

Sam dotrzymał obietnicy i wysłał zwrot pieniędzy. Drugie zdjęcie wyglądało podobnie, z tym wyjątkiem, że kobieta była całkiem seksowna. Widział trzeci i czwarty e-mail z załącznikami, kiedy sprawdzał pocztę w pracy. Jeden z nich pochodził z Denise.

Chociaż przez cały dzień zmagał się z decyzją, Sam uniknął pokusy otwarcia którejkolwiek z wiadomości. Nie mógł jednak powstrzymać się od przejścia obok jej boksu i kilkukrotnego zajrzenia. Minuty wydawały się godzinami, gdy Sam czekał na rezygnację.

Kiedy w końcu dotarła, pośpieszył do domu i poszedł prosto do komputera. W ciągu dnia nie nadeszły żadne e-maile, więc wskaźnik Sama zawisł nad wiadomością Denise. W ostatniej sekundzie postanowił najpierw otworzyć drugą. Okazało się, że to zdjęcie stanika i majtek kobiety wyglądającej na czterdziestkę.

Nie wyglądała źle, a zdjęcie wywołało uśmiech na jego twarzy, a także wzrost spodni. Sam wysłał zwrot pieniędzy, a następnie wrócił do swojej skrzynki pocztowej. Ofiarował krótką modlitwę każdemu, kto chciał słuchać, i kliknął wiadomość. Gdy zobaczył zdjęcie, wyrwał się z niego jęk podekscytowania.

Więcej razy śnił o tym, jak Denise wyglądałaby w jej bieliźnie, niż mógł sobie wyobrazić. Materiał był na tyle cienki, że drażnił jej sutki pod stanikiem. Zabawka uformowana z jego penisa leżała na jej płaskim brzuchu. Jej twarz była ukryta, tak jak na innych zdjęciach, które otrzymał, ale jej znajomość pozwoliła mu wypełnić lukę. Ten jeden obraz był wart każdej uncji wysiłku, jaki włożył.

Ten pod nim omal nie dostał ataku serca. Sam przewinął w dół, a jego serce waliło, gdy pojawił się obraz. Jego zabawka była do połowy zakopana w jej wilgotnym kanale, jej dolne usta przywarły do ​​niej. Zdjęcie zostało zrobione z bliska, z punktu widzenia. Jego oczy płonęły w każdej zmarszczce i zmarszczkach jej fałd, podczas gdy jego penis pulsował.

Prawie czuł na ekranie zastępowanie repliki. Poniżej napisała: „Going green nigdy nie było tak dobre. Jego spodnie szybko spadły na podłogę.

Kiedy wyzdrowiał, Sam wysłał zwrot pieniędzy wraz z wiadomością z podziękowaniem za zdjęcie i informacją, jak bardzo mu się podobało. Następnie załadował papier fotograficzny do drukarki i wydrukował kopie, aby umieścić je w komodzie obok łóżka. Sam był bardziej niż trochę otarty i wyczerpany, kiedy zasypiał. Następnego dnia w pracy budynek był trochę ponury, ponieważ szef zdecydował się zgasić połowę światła jako chwyt PR na Day. To mogło być irytujące, gdyby nie fakt, że zdecydował też, że wszyscy będą pracować tylko pół dnia.

Jego ulubiona ropucha wędrowała po całym budynku, rozdając dowcipne notatki przypominające wszystkim, aby tego wieczoru zgasili światła na Godzinę, najwyraźniej nieświadomy stosu papieru, który zmarnował, robiąc to. Praktycznie nic nie zaszkodziło komputerom przez cały dzień, pozostawiając Samowi mnóstwo czasu na siedzenie z obrazem wielkich cycków Denise zakrytych cienkim stanikiem i jej idealną, różową cipką wbitą w jego głowę. Kiedy ktoś w końcu miał problem prawie o wczesnej porze, Sam nie mogła powstrzymać się od przejścia obok jej boksu. Spojrzała na niego i uśmiechnęła się, ale sekundę później z powrotem spojrzała na komputer.

Sam wziął głęboki oddech i kontynuował, planując mieć wszystko gotowe, aby móc odlecieć o pierwszej. - Hej, Sam. Oczy Sama rozszerzyły się, gdy usłyszał jej wołanie.

Odwrócił się i zobaczył, jak wygląda z boksu i przywołuje go do siebie. Tym razem nie mając worka, który mógłby go ukryć, modlił się, żeby nie zauważyła, jak jego kutas szybko przechodzi z pół masztu do pełnego żagla, gdy do niej wracał. Denise przygryzła wargę, kiedy wszedł do jej boksu, a potem szepnęła: - Czy mogę prosić cię o przysługę? „Tak, jasne,” odpowiedział, zastanawiając się, dlaczego szeptała.

„Mam problem, ale go tu nie ma, jest w domu”. Umysł Sama wirował. Prosi, żebym przyjechał do niej. "Pięknie proszę?" Sam zdał sobie sprawę, że stoi tam pogrążony we własnych chaotycznych myślach, a jego usta poruszały się, zanim mózg go dogonił.

- Jasne, jasne. - Już prawie koniec. Możesz iść za mną, kiedy wyjdziemy.

Do zobaczenia na parkingu? „Tak, będę tam,” odpowiedział Sam, zastanawiając się, jak u licha miał zamiar trzymać to razem z nią sam na sam, w tym samym domu, w którym wiedział, że używa wibratora, który zrobił na swoje podobieństwo . "Wielkie dzięki." Zawahała się przez sekundę, po czym wróciła do komputera, a Sam stwierdził, że umysł chce odejść, gdy jej duże, brązowe oczy opuściły jego. Sam był we mgle przez ostatnie kilka minut dnia.

Przeniósł się na autopilocie z powrotem do swojego legowiska, zebrał swoje rzeczy i wyszedł, gdy tylko sekundnik przeszedł na koniec czasu. Kiedy wyszedł na parking, Denise stała przy swoim samochodzie i uśmiechnęła się, gdy go zobaczyła. Pomachała lekko, po czym wsiadła do pojazdu. Denise często spoglądała w lusterko wsteczne podczas jazdy, upewniając się, że wciąż jest za nią. Dopiero gdy podjechał i zaparkował obok niej, dotarło do niego, że nie zabrał ze sobą żadnych narzędzi ani niczego.

Po cichu przeklinał siebie i modlił się, żeby cokolwiek było nie tak z jej komputerem, było czymś, czym mógł się zająć bez swojego worka sztuczek. Denise podeszła do swoich drzwi, otworzyła je i odwróciła się, by powiedzieć: „Wejdź”. Nigdy w życiu nie marzył, że może kiedykolwiek pójść za Denise do jej mieszkania, nawet popracować na jej komputerze. Wskazała na maszynę, a Sam pozwolił swojemu mózgowi przejść w tryb maniaka, co pomogło uspokoić trochę zawirowań w jego głowie.

Podszedł, usiadł i sięgnął po mysz. Oczy Sama otworzyły się szeroko, kiedy wygaszacz ekranu wyłączył się i zobaczył na ekranie jedno ze swoich zdjęć z aukcji. „Jeśli próbujesz ukryć to, kim jesteś, pomocne jest, jeśli nie zostawisz swojego pęku kluczy ze Star Treka na zdjęciu,” powiedziała Denise zza niego. Oszołomiony Sam odwrócił się do niej i wymamrotał: „Ja…” „Dlaczego nigdy mnie nie zaprosiłeś?” "Uhm… Uh… Ja?" „Tak, ty” - odpowiedziała i zaśmiała się.

Kiedy zobaczyła, że ​​wciąż brakuje mu słów, pochyliła się i otworzyła szufladę biurka komputerowego. Wyciągnęła wibrator, który wygrała na aukcji i potrząsnęła nim, magnes stuknął z powrotem w swoim torze, gdy ładował zabawkę. „Uwielbiam to. Jedyne, co ostatnio zrobiłem, to wyczerpanie baterii.

Mam już dość randkowania z palantami, że po prostu się poddałem”. Denise jeszcze kilka razy potrząsnęła zabawką, znacznie szybciej. - Więc nigdy nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Czy nie jestem w twoim typie? „Nie, to znaczy tak, to znaczy…” Denise położyła palec na ustach i uśmiechnęła się do niego.

"Jesteś uroczy. Po prostu musisz przestać pozwalać ludziom chodzić po tobie." Podniosła wibrację do twarzy i gładziła nią policzek. - To ty, prawda? Na sekundę spojrzała na jego krocze. „Tak,” odpowiedział, zmysłowy ton jej głosu i widok jego klona na jej policzku, dając mu wystarczającą zachętę, by odzyskać głos.

"Chcesz pominąć całość picia kawy i pójścia na kolację i dostać się do dobrej części?" Nie czekała na odpowiedź, ale zamiast tego pochyliła się nad krzesłem i pocałowała go. Sam mógł niemal wyobrazić sobie fajerwerki z kreskówek, które wybuchają wokół nich, gdy jej miękkie usta przycisnęły się do jego ust. Smakowała miętą i truskawkami, a jej język, który wysunął się, by pogładzić jego usta, prawie przyprawił go o omdlenie.

Oblizała usta, kiedy oderwała się od pocałunku, i rozpięła górny guzik bluzki. Pochyliła głowę w stronę drzwi sypialni, uniosła brwi i poszła tą drogą. Sam poszedł; przysięgając, że zabiłby każdego, kto go obudził, gdyby to był sen, jego oczy wędrowały z jej dna, kołysząc się pod spódnicą, do jej bluzki, która otwierała się, gdy kontynuowała rozpinanie guzików. Kiedy wszedł do jej sypialni, bluzka falowała swobodnie, gdy szła.

Denise odwróciła się z boku łóżka, rzuciła swój klimat na materac i zrzuciła bluzkę na podłogę. Sięgnęła za siebie, by otworzyć zapięcie stanika, i zsunęła paski z jej ramion, kiedy do niej dotarł. Jej palce owinęły się wokół jego nadgarstków i podniosła jego ręce do swoich piersi. Denise jęknęła, gdy objął jej piersi dłońmi, a jej głowa opadła do tyłu, a jej kasztanowe włosy falowały na wietrze z wentylatora sufitowego. Pogładził palcami ciężkie kule, a kciukami musnął sztywne, różowe punkty.

Denise wciągnęła powietrze, kiedy drażnił jej sutki i sięgnął po swojego kutasa. Sam wydała ostry jęk, gdy jej palce prześledziły erekcję pod jego dżinsami. Niechętnie zdjął ręce, kiedy skończyła zdejmować stanik, chociaż był bardziej niż zadowolony z niezakłóconego widoku, a jeszcze bardziej zadowolony, kiedy sięgnęła do guzika jego dżinsów. Oddychał w długich, głębokich spodniach, oczy Sama wędrowały po jej ciele, kiedy rozpinała jego rozporek, ściągnęła jego dżinsy i wsunęła dłoń pod jego bokserki, by owinąć palce wokół jego penisa. - Ojej.

Jesteś taki twardy - powiedziała, patrząc mu w oczy. Jej język jeszcze raz zwilżył usta, a potem opadła na kolana. Denise jednym szybkim szarpnięciem ściągnęła mu dżinsy i bieliznę do kolan, a następnie owinęła prawą ręką podstawę jego cholewki. Pochyliła się, rozchyliła usta i uderzyła w spuchniętą głowę jego członka. Sam podskoczył pod jej dotykiem i jęknął.

Zachichotała zmysłowo i spojrzała na niego, jej język nadal ślizgał się po jego żołędzi. Potem wzięła go w usta. Mógł umrzeć na miejscu i przez chwilę pomyśleć, że mógłby po prostu nie żałować.

Nie bawiła się ani nie drażniła, wzięła go głęboko i szybko. Sam położył ręce na jej nagich ramionach, patrząc, jak jej włosy odbijają się od jej wysiłków. Denise puściła go siorbaniem, a potem znów na niego spojrzała.

"Czuć się dobrze?" Zapytała, a potem ugryzła się w język z uśmiechem. - Cholernie niesamowite - szepnął Sam. "Mmm dobre." Potem ponownie otoczyła go ustami. Po zaledwie kilku do bani Sam wiedział, że ma problemy. Już czuł swędzenie w czubku swojego penisa i ucisk pod jądrem, który dawał mu znać, że wkrótce przyjdzie.

Nagiął swoją wolę, by to powstrzymać, ale jego wola była niczym w porównaniu z uczuciem, jak ona ssie jego kutasa. Odepchnął ją tuż przed osiągnięciem punktu bez powrotu, z trudem łapiąc oddech. „Zaraz… Przepraszam.” „W porządku”, odpowiedziała.

"Podoba mi się, że mogę tak szybko cię rozgrzać. Czy zajmie ci dużo czasu, zanim znowu staniesz się twardy, jeśli przyjdziesz? „Jeśli maraton masturbacji do jej zdjęć był jakąś wskazówką, Sam wątpiła, czy zajmie to dużo czasu.„ Nie sądzę ”.„ Więc chodź po mnie ”. Sam chrząknął, gdy ponownie go przyjęła, odzyskując całą ziemię, którą straciła, kiedy odepchnął ją zaledwie kilkoma ssaniami. Dyszał, wciąż starając się to powstrzymać, ale wiedział, że jest już za późno.

Uścisk zacisnął palce na jej ramionach, jęknął i wybuchł w jej ustach. Denise jęczała wokół niego, przesuwając dłonią po jego trzonie, podczas gdy ona delikatnie ssała obfite ilości kremu tryskającego z jego czubka. Sam drżał i drgał, tylko w stanie aby utrzymać równowagę, ponieważ jego ręce na jej ramionach. Wydawała się dokładnie wiedzieć, kiedy stał się zbyt wrażliwy, by móc sobie z tym poradzić, i pozwoliła mu wyśliznąć się z ust z ostatnim jękiem. Pocałowała czubek, sprawiając, że podskoczył, a następnie poprowadził go, aby usiadł na łóżku.

Sam usiadł, a raczej upadł, ponieważ jego słabe kolana nie chciały kłaść go dłużej i starała się nie otwierać oczu, podczas gdy ona wiązała mu buty, zdejmowała je, a potem również pozbywała się jego spodni. Czuł się tak, jakby się płonął i drżącymi rękami zdjął koszulę. Denise wstała i opuściła spódnicę na podłogę.

Jej majtki pojawiły się zaraz potem i położyła się na łóżku obok niego. Pocałowała go w szyję, a potem szepnęła mu do ucha. "Chcę się bawić moją zabawką dla ciebie. Chcesz tego?" Sam skinął głową i udało mu się odetchnąć.

„Uh huh”. Podeszła do nóg łóżka, podnosząc po drodze wibrator i położyła się, aby szeroko rozłożyć nogi. Energicznie potrząsnęła zabawką, upewniając się, że ma ładną moc, podczas gdy Sam położył się na boku twarzą do niej. Pił na jej widok, wciąż z niedowierzaniem, że to się naprawdę dzieje.

Albo zadowolona ze swoich wysiłków, albo nie chcąc dłużej czekać, Denise przestała potrząsać zabawką i włączyła ją. Przyłożyła czubek do wilgotnych, dolnych warg i wciągnęła gwałtownie powietrze. Sam patrzył, jak kopia jego penisa przesuwa się w górę iw dół, rozchylając jej usta, mocniejąc jej czubek, a potem wsunęła go w siebie. Denise obróciła buczącego koguta, upewniając się, że jest dobry i mokry, od czubka do podstawy, a następnie zaczęła go głaskać. Szybko przyspieszyła, stukot przesuwającego się magnesu mieszał się z jej jękami, szumem zabawki i mokrym trzaskiem, który rozbrzmiewał przy każdym pchnięciu.

Atmosfera rosła szybciej, a Denise wiła się na łóżku z przyjemności, jaką jej dawało. „Och, to takie przyjemne. Nie mogę się doczekać, aż będę miał prawdziwą rzecz”. Usłyszawszy te seksowne słowa, Sam poczuł pierwsze drgawki życia między nogami.

Jeszcze trochę czasu minie, zanim znów stanie się twardy, ale był całkowicie zadowolony, patrząc, jak pieprzy się z jego kreacją. Denise dodała palec pocierający łechtaczkę, gdy jej pasja wzrosła. - Mmm Oh. Idę tak ostro.

Chcesz mnie zobaczyć? "O tak." - Zbliżam się tak blisko. To takie przyjemne. Powiedz mi, żebym to zrobił. - Chodź po mnie - wypalił Sam. - O tak - zapiszczała Denise, a potem palce na jej pąku poruszyły się szybciej.

Wkrótce były prawie zamazane, a jej głowa zaczęła uderzać o poduszkę, smagając kasztanowymi warkoczami. Jej piersi podskakiwały z jej wysiłków, a mlecznobiały krem ​​ściekał wokół wibratora, gdy ruszyła w kierunku crescendo. „Och! Och! Przyjdę!” Denise zesztywniała, gdy doszła do szczytu ekstazy. Jej wicie ustało.

Jej twarz ściągnęła się i poczuła najedzoną. Jej usta opadły, szczęka drżała, a potem z całej siły wbiła wibrator do domu. Sam zaczęła się głośno krzyczeć, dając głos swojej przyjemności. Jej głowa wyskoczyła z poduszki, po czym natychmiast opadła z powrotem. Jej ciało zadrżało, jakby od wewnętrznego trzęsienia, i obiema rękami trzymała wibrator w sobie.

Wreszcie krzyknęła ponownie i opadła bezwładnie na łóżko. Chociaż w swoim czasie oglądał tysiące godzin porno, nic nie mogło się równać z widokiem prawdziwej kobiety przeżywającej prawdziwy orgazm zaledwie kilka cali od niego. Widok jego pięknej współpracowniczki w ferworze ekstazy był jak czyste niebo. Z pewnością nigdy nie doświadczył czegoś podobnego podczas swoich kilku niezręcznych spotkań seksualnych, które miały miejsce wiele lat temu.

Denise wyciągnęła wibrator z głębi drżącymi rękami i upuściła go na łóżko. Nadal szumiało przy jej tyłku, gdy powoli schodziła ze szczytu, z trudem łapiąc oddech. Nie odrywając od niej oczu, Sam podniósł zabawkę i ją wyłączył. Powieki Denise zatrzepotały i uśmiechnęła się do niego, zanim drżenie całego ciała wstrząsnęło nią i jęknęła.

- Czy… Podobało ci się to? "Kocham to." Denise zachichotała. "Ja też." Jej ręka wślizgnęła się między jej nogi i na początku sapnęła od dotyku. Po kilku głębokich oddechach pogłaskała swoje dolne usta, rozchylając je i powiedziała: „Wiesz, czego chcę? Chcę mieć na sobie usta.

Chcę, żebyś zjadł moją cipkę”. Żołądek Sama ścisnął się ze zdenerwowania, ale dźwięk jej głosu i jej widok sprawiły, że wstał. Poruszył się między jej rozchylonymi nogami, serce waliło mu w uszach, a potem zapach jej podniecenia połaskotał go w nos. Przyciągnięty jej kobiecymi perfumami, posmakował jej. Denise jęknęła jego dotykiem i zakołysała biodrami do jego ust.

Odurzony jej zapachem i smakiem Sam chłonął jej słodko-gorzkie soki. Niczego nie pragnął bardziej, niż zobaczyć ją ponownie, ale nie miał pojęcia, czy mógłby to osiągnąć. Zdesperowany, by sprawić, by przyszła, Sam złapał się przebłysków wspomnień.

Chociaż porno może nie być najlepszym nauczycielem, jeśli chodzi o zadowalanie kobiety, przynajmniej dało mu kilka pomysłów na wypróbowanie. Jego pierwszym eksperymentem było wciągnięcie jej fałdów między usta. Mrowienie wystrzeliło w górę iw dół kręgosłupa, kiedy sapnęła, a potem westchnęła: „O tak”.

Sam był na szczycie świata, gdy jej reakcja powiedziała mu, że podoba jej się to, co robi. Zachęcony tym, złapał się następnej rzeczy, która przyszła mu do głowy. Chwilę zajęło mu zorientowanie się, że musi przechylić głowę na bok, ale udało mu się znaleźć kąt, by wbić w nią język głęboko.

"O!" Denise krzyknęła, a potem zadrżała, chichocząc, dźwięk był jednocześnie zmysłowy i zaskoczony. Sam przeciągnął językiem po jej ścianach, zafascynowany fakturą i jeszcze ostrzejszym strumieniem soków z jej głębin. Jej dłonie przesunęły się na bok jego głowy, a jej palce wplątały się w jego włosy. - To takie dobre uczucie. Nie przestawaj.

Kontynuował próby każdej małej sztuczki, jaką pamiętał, i szybko odkrył, że rzeczy, które widział w lesbijskim porno, miały na nią znacznie silniejszy wpływ. Denise zaczęła się wić, pocierając swoją cipkę o jego twarz. Sam czuł się prawie pijany, oszołomiony i głupi.

Zaczynała mu mówić, jęczy i piszczy pieśń syreny, która go zahipnotyzowała, sprawiając, że chce więcej. Subtelne wskazówki płynące z jej dłoni i jej słowa pomogły mu odnaleźć każde wrażliwe miejsce. Jego szyja i szczęka zaczęły boleć, ale nie miał problemu z ignorowaniem bólu, ponieważ wydawane przez nią dźwięki stawały się z każdą chwilą głośniejsze. Denise pociągnęła go w stronę szczytu ust i sapnęła: „Moja łechtaczka”. Sam sondował językiem, mając ogólne pojęcie o tym, gdzie jest wrażliwy mały pączek.

W chwili, gdy dotknął go językiem, Denise krzyknęła i przyciągnęła go mocniej do siebie. - Tutaj. Szybciej. Nie przestawaj.

Sam machnął językiem tak szybko, jak potrafił, a ona zaczęła drżeć. Skierował się na jej łechtaczkę, czując różnicę między nią a resztą jej pachnących fałd. W błysku natchnienia wciągnął go między usta i dalej pieścił językiem. „Tak! Jestem… Jestem…” Denise krzyknęła w orgazmie, jej nogi zacisnęły się na boku jego głowy, kiedy jej palce szarpały nasadami jego włosów. Sam jechała na sztywnych biodrach, nie mając w tej kwestii wielkiego wyboru.

Trzymała go w uścisku przypominającym imadło, dźwięk jej płaczu był stłumiony przez gładkie uda przyciśnięte do jego uszu. Chociaż trudno mu było nawet oddychać, po prostu lizał, a ona przychodziła. W końcu jej nogi opadły na łóżko, a ręce podążyły za nią. Sam cofnął się, aby wciągnąć powietrze do swoich wygłodniałych płuc i zachwycił się jej widokiem.

Zadrżała od wstrząsów przyjemności, które wciąż ją przeszywały. Jej cipka była umazana jego śliną i sokami, lśniącymi w świetle. Kiedy otworzyła oczy i uśmiechnęła się do niego, Sam zapytał: „Czy było dobrze?” - Cudownie - jęknęła Denise, a potem zadrżała, gdy dopadł ją wstrząs wtórny. Sam usiadł, niewygoda leżenia w tej samej pozycji tak długo, w końcu go dogoniła.

Kiedy to zrobił, ujawnił coś, co sprawiło, że uśmiech Denise stał się jeszcze szerszy. - Mmm znowu jesteś twardy. Jej plecy wygięły się po raz ostatni i sapnęła, zanim usiadła. "Połóż się." Denise przesunęła się na bok łóżka, wpatrując się w jego penisa.

Sam pulsował w oczekiwaniu, gdy odwrócił się i położył. Usiadła okrakiem na jego nogach, zanim jeszcze się w pełni uspokoił i pogłaskała dłońmi po jego klatce piersiowej. Czubek jego kutasa właśnie uderzył w jej wspaniały tyłek. „W ten sposób powinieneś wytrzymać dłużej, a ja uwielbiam być na szczycie”.

Pochyliła się do przodu, aby oprzeć swój ciężar na dłoniach, jej sutki otarły się o jego klatkę piersiową i pocałowała go. - Po prostu powiedz mi, jeśli jesteś zbyt blisko. Sam skinęła głową i nie mogła powstrzymać uśmiechu, kiedy uśmiechała się do niego. - O Boże, potrzebuję cię - westchnęła Denise i jedną ręką sięgnęła między ich ciała.

Sam jęknęła gwałtownie, gdy przycisnęła czubek jego penisa do swoich mokrych fałdów. Poruszyła lekko biodrami, wprowadziła go do swojego kanału i usiadła na jego członku z głośnym westchnieniem. Gorąca cipka Denise owinęła się wokół niego, ściskając go jak nic, co kiedykolwiek czuł. Wyprostowała się nad jego erekcją, przez sekundę poruszyła biodrami z boku na bok i spojrzała na niego, mówiąc: „Twój kutas jest taki dobry”.

- Twój… Ty też - odpowiedział Sam, mając trudności z myśleniem z jego kutasem w niej. Biodra Denise uniosły się, odsłaniając nieco ponad cal jego penisa, który był już pokryty jej wilgocią. Podskoczyła na jego twardym trzonie, powodując, że jej piersi podskoczyły w najbardziej przyciągający wzrok sposób i zassała dwa palce w seksownym pokazie.

Sekundę później mokre palce ześlizgnęły się na jej łechtaczkę. Po raz kolejny Sam wiedział, że ma kłopoty. Mocny uścisk jej śliskich ścian doprowadzał go do krawędzi z prędkością osnowy. Jak poprzednio, jego wysiłki, by z nim walczyć, okazały się bezcelowe.

Z jego spermą bulgoczącą do uwolnienia, położył ręce na jej nogach i powiedział: „Cz-czekaj”. Denise zamarła w miejscu, chociaż nadal kreśliła małe kółka na łechtaczce. „Już blisko?” "Przepraszam." Policzki Sama płonęły i zamknął oczy z powstrzymanym westchnieniem. - W porządku.

Mówiłem ci, że lubię móc cię tam dostać tak szybko. Wydała z siebie długi jęk i dodała: „Poza tym miałam już dwa cudowne orgazmy i tak dobrze się we mnie czujesz”. „Tak, ale…" „Ćśś.

Po prostu zrelaksuj się. Spójrz na mnie. Czuję mrowienie, żeby zobaczyć, jak bardzo mnie chcesz." Sam otworzył oczy i trudno mu było dalej czuć się zawstydzonym, w świetle podniecenia na twarzy Denise.

Wciąż się masturbowała, a drugą ręką uniosła pierś, żeby mogła polizać sutek, gdy tylko otworzył oczy. Denise opuściła pierś i wyciągnęła rękę, żeby prześledzić linie jego brzucha. "Ukrywałeś jakieś mięśnie." "Nie całkiem." - Uh huh.

Możesz nie mieć sześciopaku, ale wyglądasz przepysznie. Obróciła trochę biodra i kontynuowała: - Z pewnością wykonałeś dobrą robotę, ukrywając tego dużego kutasa. Cieszę się, że to zrobiłeś, ponieważ teraz mam cię wszystkich dla siebie. "Jesteś taki gorący." - Mmm, dziękuję. Wszystko w porządku? „Nie wiem, jak długo”.

- Po prostu zatrzymaj mnie, jeśli stracę kontrolę i zacznę cię ranić, dobrze? „Okej,” odpowiedział Sam, chociaż wątpił, czy wytrzyma wystarczająco długo, żeby straciła kontrolę. Denise zmieniła taktykę, kołysząc się i okrążając biodra, mieszając jej głębiny swoim kutasem. Było to dla niego cudowne, ale nie wydawało się, że powoduje to ten sam pośpiech, który go wyprzedził wcześniej. Jej palce zaczęły poruszać się szybciej na łechtaczce i wydała długi jęk. Duch Sam wzbił się w górę, gdy odgłosy przyjemności stawały się coraz głośniejsze i częstsze.

Jej biodra zaczęły poruszać się szybciej, a on nadal nie miał wrażenia, że ​​w najbliższym czasie miał w niej wybuchnąć. Zrozumiał jej ostrzeżenie, kiedy czuł ukłucie dyskomfortu za każdym razem, gdy jej biodra odsuwały się od niego, ciągnąc jego penisa pod nieco nienaturalnym kątem. Gdy tylko zdał sobie sprawę, że to właśnie powstrzymuje go przed odejściem, był w stanie to zignorować z uśmiechem na twarzy. Jęki Denise mieszały się ze zmysłowym pomrukiem, gdy jej biodra drgnęły mocniej. Sam czuł strużkę jej soków spływających po jego jajach w kierunku łóżka poniżej.

- O Boże. O tak - zawołała między szybkimi, ciężkimi oddechami. "Czy przyjdziesz?" Oddech Denise wystrzelił spomiędzy zaciśniętych zębów, gdy uniosła się do crescendo. "Uh huh uh huh." "O tak, zrób to." Denise nagle zmieniła pozycję i znów zaczęła podskakiwać na jego kutasie.

Tym razem żar jej namiętności sprawił, że uniosła się wysoko nad niego i uderzyła w jego penisa. Jej tyłek uderzył go w nogi. Jej soki rozpryskały się wokół niego. Ujeżdżała go mocno, wbijając jego tyłek głęboko w materac.

Sam wiedział, że nie wytrzyma dużo dłużej. Gorące tarcie jej cipki, głaszcząc go tak szybko, zbierało swoje żniwo. Walczył z całej siły, chcąc, żeby przyszła wcześniej.

Spełnił swoje życzenie. Denise ostatni raz uderzyła biodrami w dół i odrzuciła głowę do tyłu. Wrzasnęła do sufitu powyżej, jej ręce przyciągnęły się do piersi, by je ścisnąć.

Jej ściany zacisnęły się mocno wokół niego i Sam poczuł, jak swędzenie w czubku jego penisa robi się białe i gorące. Przeszedł go nagły dreszcz, a jego mięśnie skurczyły się, pompując spermę do jej gorącego kanału. Wciąż walczył, by się utrzymać, i nie wybuchł tak jak w jej ustach. Drugi skurcz wypłynął z jego czubka więcej gorącej śmietanki, ale był bardziej podobny do końca orgazmu niż do początku. Po kilku ciężkich, niemal bolesnych oddechach Denise upadła na dłonie.

Sekundę później opadła na niego całkowicie, jej ciało było mokre od potu, a jej pierś falowała. Zadrżała, a kilka jęków przedarło się, gdy nadeszła. Sam objął ją ramionami, a ona jęknęła z satysfakcji. Trzęsienie się w niej ustąpiło, gdy przeciągły jęk, który miał ślady chichotu, wyrwał się jej. Trzymał ją i gładził jej włosy, rozkoszując się uczuciem jej orgazmu z jego kutasem wciąż głęboko w niej zanurzonym.

Kiedy w końcu złapała oddech, Denise zapytała: - Przyszedłeś? - Myślę. Trochę - odpowiedział, nie do końca pewien, co się stało. Jej ściany ponownie się zacisnęły, wywołane wstrząsem wtórnym po orgazmie.

Jej brwi uniosły się i spojrzała mu w oczy. "Nadal jesteś twardy." "Tak, tak myślę." Denise wzięła trzy szybkie, głębokie oddechy, a następnie zerwała się z jego penisa, gdy po raz czwarty wessała powietrze do płuc. Krzyknęła od gorąca, kiedy wysuwał się z niej, a potem przewróciła się na plecy. Po łyku i kolejnym głębokim oddechu powiedziała: „Pieprz mnie. Chodź po mnie”.

Rozchyliła szeroko nogi, podciągając kolana w stronę piersi, gdy Sam usiadł. Podniósł się na kolana i przyjął pozycję, zdumiony, że jest nie tylko twardy, ale i pulsujący. Denise prowadziła go dłonią, gdy przyciskał swojego penisa do jej fałd, a on znowu się w niej zatopił. "Zrób to.

Pieprz mnie. - Jej głos w jakiś sposób brzmiał, jakby była jednocześnie wymagająca i błagalna. Sam pchnął mocno, jego palce wbiły się w jej uda. Zamknął oczy i skoncentrował się na ruchu bioder, próbując się powstrzymać. Ku swemu zdumieniu stwierdził, że wymagało to niewielkiego wysiłku.

Otworzył oczy i westchnął na widok jej podskakujących piersi. Czuł mrowienie w lędźwiach kulminacyjnych, ale było tępe, prawie odrętwiałe. było tak, jakby dziwny pół-orgazm, który miał wcześniej, zaspokoił jego potrzebę przyjścia bez kradzieży jego erekcji w trakcie tego procesu. Odkąd został złapany w magiczną małą otchłań, postanowił to wykorzystać. „Och!" Denise wrzasnęła, kiedy uderzył w nią swoim kutasem z całą siłą, na jaką mógł się zdobyć.

Po czym zaczęła jęczeć seksownie, gdy utrzymywał tempo, pieprzył ją mocno i szybko. Puściła jedną nogę, żeby mogła się ochłodzić jej łechtaczka znowu. Sam chrząknął z wysiłku, jego oczy wędrowały po niej, jej palce błyszczały opuścił jej łechtaczkę, gdy jego śliski jak cipka kutas bezlitośnie wbijał się w jej głąb. Jej piersi teraz podskakiwały i podskakiwały nierówno, a jej twarz coraz bardziej się karmiła.

- O tak! Pieprz mnie! Znowu się tam dostaję. Sam uśmiechnął się zdziwiony i narastał dumy, gdy rozważał możliwość, że może zmusić ją do powrotu, zanim dotrze do punktu, z którego nie ma powrotu. Przyciągnął kolana trochę bliżej do siebie, próbując złagodzić ukłucie bólu pochodzące od nich i stwierdził, że ta pozycja pozwoliła mu pchnąć jeszcze szybciej.

Denise zareagowała głośnym piskiem, a potem w pośpiechu wykrzyknęła: „Och! Właśnie tam! Nie przestawaj! Szybciej!” Nic tak doskonałego nie mogło trwać wiecznie i Sam poczuł, że odrętwienie zaczyna zanikać. Kilka sekund przed eksplozją wydał z siebie długi pomruk, który jąkał się w rytm jego pchnięć, a potem nagle zwiększył głośność, gdy zanurzył w niej swojego kutasa. Denise krzyczała głośno i długo, jej plecy wyginały się wysoko nad materacem, gdy Sam wysadził spermę w jej cipkę. Żadne inne słowo nie mogłoby opisać tego doznania, ponieważ czuł się w niej jak wystrzelona armata.

Warknął przy każdym wybuchu, a potem jego oddech sączył się z niego w zwężającym się jęku, gdy wyciekło do niej ostatnie ziarno. Podbródek Sama opadł na jego klatkę piersiową, ponieważ nie zostało mu wystarczająco dużo siły, by utrzymać głowę w górze. Gdyby nie jego ciężar oparty o jej zgięte nogi, nie mógłby nawet pozostać wyprostowany.

Denise jęczała i śmiała się, wciąż tkwiąca w jej niespodziewanym orgazmie i kochająca każdą jego sekundę. Po jakiejś minucie, wysiłek, który poświęcił i ostre szarpnięcia jej cipki ściskające jego nadwrażliwego kutasa, dopadły go. "Muszę… Muszę się ruszyć." Denise jęknęła z dezaprobatą, ale ustąpiła. Sam nie miał wielkiego wyboru.

Dziwny, żywiołowy jęk przeszedł przez jego usta, kiedy uwolnił swojego zmiękczającego kutasa, a potem opadł na łóżko, całkowicie wyczerpany. Denise przewróciła się na bok i wsunęła poduszkę pod głowę. Gładziła jego policzek opuszkami palców, aż zmusił się do otwarcia oczu, a potem zapytała.

- Skąd to się wzięło? Nie to, żebym narzekał. O Boże, zdecydowanie nie narzekam. "Nie wiem.

Wow." "Bardzo wow." Para położyła się na łóżku i przez kilka minut patrzyła sobie w oczy. Oboje mieli ospałe, zadowolone uśmiechy i rozkoszowali się ciepłą poświatą ich prawie jednoczesnych orgazmów. Oczy Denise gwałtownie się otworzyły i wypuściła z siebie zdziwienie, gdy kałuża kremu Sama w jej wnętrzu zaczęła próbować wyciekać. - Muszę pobrzęczeć i trochę wody. Chcesz trochę? - Proszę - odpowiedział Sam, a potem zachichotał bez żadnego konkretnego powodu.

Denise pocałowała go w czoło. "Wrócę wkrótce." Następnie położyła dłoń na swojej cipce i przesunęła się do krawędzi łóżka. Sam przewróciła się, aby zobaczyć, jak szybko idzie do łazienki, próbując uniknąć kapania spermy na dywan. Jego oczy się zamknęły. - Oszczędzałem to przez jakiś czas? Denise nonszalancko zapytała, kiedy chwilę później wyszła z łazienki, wyrywając Sama z drzemki.

"Ojej, naprawdę mnie wypełniłeś." Uderzyła się w tyłek, gdy odwróciła się, by wyjść do kuchni, i obejrzała się na niego przez ramię, kołysząc swoim nagim tyłkiem z przesadną zmysłowością. Nadal paradowała dla jego radości, kiedy wróciła minutę później z dwiema butelkami wody. Wskoczyła do łóżka z entuzjazmem uczennicy i podała mu jedną butelkę. Kiedy oboje ukoili swoje spieczone gardła, Denise pocałowała go z czułą pasją, która w końcu sprawiła, że ​​zrozumiał każdy pocałunek, jaki kiedykolwiek widział. Kiedy ich usta się rozchyliły, pozostała blisko niego.

„Sam Green, czy pamiętasz w tym e-mailu, w którym powiedziałem, że bycie zielonym nigdy nie było tak dobre?” "Tak." - Cóż, po prostu znacznie go pokonałeś. Obaj roześmiali się i pochylili blisko, aby się przytulić. Po kilku minutach przytulania Denise odwróciła się do niego z figlarnym uśmiechem. „Zastanawiałem się, co będę robić, kiedy dziś wieczorem zgasiłem światła na godzinę”.

Pochyliła się bliżej, jej usta rozchyliły się, a jej głos przeszedł prawie w jęk. „Wiem, co chcę teraz zrobić”. Sam odwzajemnił pocałunek i wiedział, że już nigdy nie zobaczy Daya w ten sam sposób.

Podobne historie

Zarabianie

★★★★(< 5)

mój courateate decyduje się zapłacić mi w naturze za pomoc w nauce…

🕑 6 minuty Prosty seks Historie 👁 1,138

Nazywam się Steve i jestem studentem studiów rachunkowych. Mam 5 stóp, 11 cali i dobrze wyrzeźbione ciało {Dużo ćwiczę}, ale tak naprawdę miałem dla mnie to, że jestem studentem 00. Nigdy…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Dobry Samarytanin

★★★★★ (< 5)

Zdarzyło mi się.…

🕑 7 minuty Prosty seks Historie 👁 1,339

Witaj ponownie. Przepraszam za tak szybki zwrot, ale zeszłej nocy zdarzyła się sytuacja, która przytrafiła mi się kilka lat temu. Chciałem o tym napisać. Ta historia będzie krótsza niż…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Pierwsza dorosła prawda lub wyzwanie

★★★★★ (< 5)

Po zabawnej nocy w barze impreza trwa w mieszkaniu…

🕑 13 minuty Prosty seks Historie 👁 1,179

Pewnej sobotniej nocy spędzałem wolny czas w moim zwykłym barze / klubie. Stosunkowo nowa dziewczyna wyjechała z miasta, więc nudziłem się i chciałem odepchnąć kilku i zatańczyć. Byłem…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat