Jack przekonuje Lauren, aby oddała się swojej fantazji na przyjęciu w domu.…
🕑 19 minuty minuty Prosty seks HistorieLaura nigdy nie była na dzikich imprezach, nawet gdy były one organizowane przez przyjaciół. Pomysł patrzenia, jak jej znajomi mają gówno, nie był dla niej. Jedynym powodem, dla którego zdecydowała się na to, był Jack.
Jej chłopak cały dzień upierał się, że to będzie najlepsza noc w jej życiu. Do tej pory została trafiona tylko 5 razy, podczas gdy Jack poszedł po drinki i poszukać gospodarza. Kolor tego wieczoru był czarno-czerwony, prawie wszyscy mieli na sobie coś w rodzaju dresu pasującego do kolorów, ale Jack i Lauren zrobili coś nieco innego.
Miał na sobie czarne dżinsy i ciemnoczerwoną bluzę z kapturem z prostą białą koszulką na dole. Miała na błyszczących czerwonych 2-calowych obcasach, czarnych skarpetkach na wysokich udach, czerwonych majtkach i czarno-czerwonej spódniczce w kratkę, z obcisłą czarną koszulą z długim rękawem. Jack nalegał, aby nosiła tę konkretną koszulę, chociaż może chciała zrobić paski, być może ponieważ wiedział, że ta koszula zmusiła ją do wyjścia bez stanika.
Laura właśnie przyciągnęła wygodną stronę tętniącego życiem pokoju i czekała na powrót kochanka. W jednej ręce miał Grubą Oponę, aw drugiej puszkę wiśniowego pieprzu gdy popychał ją do siebie. „Proszę bardzo, kochanie; przepraszam, że zajęło mi to tak długo. ”Jack wrócił, podając jej puszkę z napojami i rozglądając się w poszukiwaniu otwartego siedzenia.
Tam był duży salon, trzy kanapy i małe miłosne siedzenie były ustawione w kółko wzdłuż ścian. Była kawa stolik pośrodku, ale większość gości przeniosła go na podwórko, żeby zwolnić trochę miejsca na stojąco. Dosłownie łokcie dosłownie wszędzie w domu oprócz podwórek i sypialni.
Jack chwycił Lauren za rękę i poprowadził ją przez tłum do fotela miłosnego, obecnie zajmowanego przez kij wołowy w kurtce piłkarskiej. Jack uścisnął dłoń faceta i spytał ładnie, czy może usiąść. Facet wskazał, że jego kolano jest chore i nie może stać zbyt długo. Po wielu rozmowach i kolejnych próbach uderzenia w Laurę, Jack zdołał przenieść cały tłum w jedno miejsce. Jack ostrożnie usiadł na fotelu i poklepał go po kolanach, żeby usiadła z nim.
Rozepchnęła jego nogi, a on wcisnął się jeszcze bardziej na krzesło, by usiąść między nimi. Popijając pop i próbując zrelaksować się w pijackiej atmosferze, oparła się plecami na Jacku i starała się jak najlepiej rozmawiać z nim przez hałas tłumu. „Więc dlaczego tu jesteśmy, Hun?” - spytała Laura z najmilszym uśmiechem, starając się nie okazywać niezadowolenia. Jack nie usłyszał słowa, które wypowiedziała i postanowił przybliżyć ją do rozmowy.
Podał jej piwo, a ona wyglądała na zmieszaną, nie wiedząc, że nie ma pojęcia, co powiedziała. Osunął się nieco i pociągnął ją w pasie, by spocząć na miednicy. Jack zamknął nogi i pozwolił jej oprzeć się plecami, by oprzeć się o niego, tym razem jej twarz zbliżyła się znacznie do jego twarzy.
Wziął piwo i pociągnął długi łyk, po czym postawił je na stoliku po lewej stronie krzesła. „Powiedz to jeszcze raz, ledwo cię słyszę”. - powiedział Jack, pochylając się, by upewnić się, że słyszy. „Dlaczego znów tu jesteśmy?” Laura odpowiedziała lekkim zmarszczeniem brwi, bardziej na zapach piwa w jego oddechu niż na obecną sytuację. „Chciałem przez jakiś czas przyjść na imprezę domową i nie chciałem iść bez ciebie”.
Jack odpowiedział, praktycznie krzycząc jej do ucha. „Dlaczego… wiesz, że nie piję i nikogo tu nie znam?” Laura odpowiedziała, popijając łyk puszki i skanując pokój w poszukiwaniu jakichkolwiek oznak znajomych ludzi. „Nie chciałem, żebyś myślał, że przyszedłem tutaj, by cię oszukać…” Jack odpowiedział szczerze, starając się jak najdalej oderwać od twarzy, po zauważeniu jej reakcji na jego oddech. Laura westchnęła i chociaż ufała mu wystarczająco mocno, było to w jej umyśle.
Ciągle widziała pary wchodzące po schodach, a inne schodzące z rozczochranym i świeżo popieprzonym spojrzeniem. Myśl, że Jack jest tutaj, żeby pieprzyć kogoś innego, doprowadziła ją do szaleństwa. „Czy jest coś, co mogę zrobić, aby twój pobyt tutaj był trochę lepszy?” - zapytał Jack, wywołując kolejną pomarszczoną twarz Laury, która bała się zapachu piwa. „Przestań pić i zdobądź miętę”. Laura odpowiedziała, kiedy skończyła, wysunęła na niego język.
Jack wiedział, że lepiej się nie kłócić, i po prostu zwrócił się do dżokeja, z którym rozmawiali wcześniej. „Hej, Keith, prawda? Masz gumę?” Jack musiał praktycznie krzyczeć, bo byli prawie 3 stopy od siebie, ale facet w końcu skinął głową i podał mu patyk gumy miętowej. Jack podziękował mu i posadził piwo, wkładając gumę do ust. „Tam Hun, coś jeszcze?” „Możesz sprawić, by chłopaki przestali mnie pieprzyć”. - skomentowała Laura, uśmiechając się tak szeroko, jak tylko mogła, wiedząc, że to prośba, której nie mógł zrobić.
Prawie wszyscy faceci byli samotni, sfrustrowani, pijacy, którzy mieli szczęście, a seksowna postać w pokoju była niemal nie do odparcia. „Pytałeś…” Jack powiedział żartobliwie, a ona ledwo miała czas zareagować, gdy podniósł ją i obrócił tak, by zmusić ją do wejścia na niego. Jack usiadł jeszcze trochę i pozwolił jej usiąść bezpośrednio nad jego krokiem, z nogami po obu stronach i bardzo zmęczoną twarzą wpatrującą się w niego. „A jak to pomogło?” - spytała Laura z zawstydzeniem i szokiem, starając się zachować spokój.
„No cóż, teraz tylko ja„ pieprzę cię ”, przynajmniej… co widzisz.” Jack odpowiedział największym uśmiechem, jaki udało mu się zebrać, przyciągając ją do siebie za kilka pocałunków, gdy wciąż próbowała zebrać odpowiedź. Zauważyła jednak, że miał rację, jedynym innym facetem, którego widział, był Keith, który był całkowicie zaangażowany w rozmowę z kimś innym, stojącym przed nim. „Wystarczająco kochanie, ale co teraz?” Laura odpowiedziała próbując przybrać radosną minę w tej irytującej atmosferze. „Po prostu zrelaksuj się i ciesz się atmosferą…” powiedział po chwili Jack, nie bardzo pewny, jak odpowiedzieć na pytanie. „Ok, a co dla mnie zrobić?” - powiedziała Laura żartobliwie skubiąc kark Jacka.
„Cóż, zawsze chciałem zrobić coś takiego”. - powiedział Jack z uśmiechem, przyciskając ją do siebie, aby szeptać tak cicho, jak tylko mógł, ponad głośnością. „Chciałbym cię pieprzyć w sekrecie, właśnie tutaj.” Jack odsunął się i przygryzł wargę w oczekiwaniu.
„Czy jesteś szalony !? Nie mogliśmy długo pozostać niezauważeni; cały pokój prawdopodobnie ciągle ma na mnie oko.” - powiedziała Laura, starając się, aby jej głos był tak cichy, jak tylko mogła i tłumiąc zdziwienie na tę prośbę. „Nie słyszę nie… możemy znów użyć twojego bezpiecznego słowa”. - powiedział Jack, próbując uratować okazję. Lauren westchnęła tylko z długim westchnieniem.
Doszła do wniosku, że ten najgorszy scenariusz mógłby się dowiedzieć i po prostu dopingować; połowa pozostałych facetów i tak pieprzyła kogoś na górze. "Gdzie jest łazienka…?" - powiedziała Laura, częściowo przylegając do westchnienia. Jack wskazał na drzwi w pobliżu wejścia i Laura zeskoczyła z niego, by się do nich zbliżyć. Na szczęście nie było w nim nikogo, choć śmierdziało piwem i seksem. „Nie mogę uwierzyć, że to robię”.
Wymamrotała do siebie, pochylając się lekko, by zdjąć majtki. Szybkim szarpnięciem owinęła je wokół kostek; wyszła z nich i złapała je w dłoń. Odwróciła się w lustrze, upewniając się, że jej normalne ruchy nie pozwolą nikomu zobaczyć jej dolnego regionu. Laura powoli wróciła na miejsce, by znaleźć kochanka prowadzącego rozmowę z raczej pulchnym facetem w czarnym dresie. Jack gestem nakazał, by podeszła bliżej, a ona przeszła obok faceta, robiąc najmniejsze kroki, jakie mogła wykonać.
Usiadła między nogami Jacka i pozwoliła im na chwilę kontynuować rozmowę, odsuwając się na bok, aby miał jasną ścieżkę do rozmowy. Podczas gdy on mówił, udało jej się wsunąć zdziwioną niespodziankę do kieszeni bluzy Jacka, gdy tylko opuścili jej rękę. Zauważył to, ale w tej chwili go zignorował i zakończył rozmowę. Jack wsunął dłoń w bluzę z kapturem, żeby zobaczyć, co tam włożyła, czując, jak miękkie majtki zajmują przestrzeń. Obdarzył go największym możliwym uśmiechem, gdy nieustannie skanowała tłum, aby upewnić się, że nikt na nią nie patrzy.
Jack postanowił dać jej bardzo potrzebną ochronę, zanim zrobią cokolwiek. „Hej Keith, jak myślisz, jak długo możesz się bronić?” Jack krzyknął do siedzącego na kanapie. „Może 15 minut, dlaczego pytasz?” Keith krzyknął, zastanawiając się, o co prosi. „Dam ci 100 dolców, abyś stał przed tym krzesłem tak długo, jak to możliwe. Gdy będziesz musiał usiąść, możesz zająć nasze miejsce”.
Jack odpowiedział, popychając Laurę na nogi i gestem, by odwróciła się i usiadła na nim tak, jak przedtem. Zrobiła to, a gdy tylko znalazła się na miejscu, Keith stał bezpośrednio za nią, twarzą do tłumu. Podniósł Jacka kciukiem i kontynuował próbę nawiązania rozmowy z ludźmi, którzy go otaczali. Laura pochyliła się i wyszeptała do ucha Jacka.
„Ile czasu mamy, kochanie?” Pocałowała go między słowami, próbując go uruchomić. Wolną ręką rozpięła jego dżinsy i wyciągnęła jego członka, ukrywając go pod materiałem spódnicy. „Nie wystarczy…” Jack odpowiedział na jej słowa i pocałunki, a on przyciągnął ją bliżej. Jej ręce były zajęte na głowie pod spódnicą, a jego ręce na głowie przed jego twarzą. Trzymał ręce po obu stronach jej twarzy, powstrzymując ją od patrzenia na kogokolwiek innego, gdy całował ją długo i głęboko.
Każdy, kto się obejrzy, zobaczy tylko dwóch kochanków, którzy robią sobie krzesła, a Keith zajmuje jedną z niewielu pustych przestrzeni w pokoju. Lekko uniosła się, gdy Jack stał na baczność, z wybrzuszeniem lekko widocznym w spódnicy. Dłonie Laury przesuwały się między jej nogami, próbując się poruszać, a atmosfera naprawdę przeszkadzała jej podnieceniu.
Jack pocałował ją jeszcze raz, tym razem podając jej gumę do ust i ściskając z radością jej pierś. Posłała mu szyderczy szyk, gdy ustawiła go w linii z wejściem. Laura desperacko chciała po prostu dokuczać Jackowi, jak tylko mogła, ale mieli krótki zegar i przynajmniej mogła pozwolić sobie na fantazję. Wsunęła czubek i zatrzymała się, czując, jak Keith podchodzi bliżej, aby pozwolić, by duży mężczyzna się wokół niego poruszał. Strach pulsował jej w umyśle, a pożądanie podsycane przez Jacka.
Chciała to odwołać, w końcu uświadamiając sobie, co robią. Poczuła, że Keith jeszcze bardziej się przybliża, i spojrzała za siebie, żeby spróbować powiedzieć mu, żeby dał im trochę miejsca. Kiedy się odwróciła, inny facet odepchnął go z drogi, a on odruchowo położył rękę na ramieniu Laury, aby przerwać upadek.
Ciężar grubego sportowca obciążył jej ciało, powodując, że zarówno Jack, jak i Laura wstrzymali oddech. Nagła penetracja jej twarzy zarumieniła się i nie mogła się oprzeć i jęknąć w twarz Jacka. Keith poklepał ją po ramieniu, gdy sam się odsunął, nieświadomy zasięgu swoich działań. Jack wiedział, że jakikolwiek ruch z jego strony byłby o wiele bardziej zauważalny niż gdyby Laura się poruszyła. Zamiast tego postanowił użyć dłoni, by ocierać się o jej nogi i tyłek, gdy ona się ułożyła.
Uznała, że zbyt duże wstawanie będzie zauważalne i przylgnie do zgrzytania i skręcania na jego tyczce. Nie protestował, gdy kołysała biodrami tam iz powrotem, w lewo iw prawo. Siedzieli tam, całując się i czując, gdy Jack był pochowany do końca w jej seksie.
Czas mijał tak szybko, że żadne z nich nie było prawie gotowe, gdy Keith przycisnął dłoń do dolnej części pleców Laury. Wiedziała, że on wie, co robią, i to była najsubtelniejsza wskazówka, jaką mógł dać, że ich czas się skończył. „Kurwa, kochanie, nasz czas się skończył.” Laura szepnęła do Jacka, niepewna, co teraz zrobić. Ponieważ Jack wciąż mocno się trząsł, nie było subtelnego sposobu na wyciągnięcie go z powrotem w spodnie. Jej próby tylko go utrudniły, gdy wspięła się na jego czubek i nie mogła zmusić się, by przejść ostatni cal.
Opuściła się z powrotem do jego bazy z długim i raczej głośnym jękiem. „Podaj to Keithowi, mam pomysł”. Jack zareagował jękiem, wręczając jej zwitek dwudziestodolarowych banknotów. Poklepała Keitha po plecach, a on odwrócił się lekko i pochylił, żeby ją usłyszeć. „Dzięki, miłej nocy.” - powiedziała Laura, subtelnie wręczając mu pieniądze.
Skinął tylko głową i na chwilę odsunął się od krzesła. Jack zdjął bluzę i pozwolił Lauren ją założyć; nie była pewna, dlaczego, dopóki nie zauważyła, że jej sutki praktycznie przeszywały jej czarną koszulę. „Trzymaj się mocno Hun…” powiedział spokojnie Jack, chwytając tors Laury spod jej ramion. Odruchowo pisnęła i owinęła się nogami wokół jego tyłka, gdy wspólnie wstali z krzesła. Laura objęła go za szyję, gdy powoli wychodzili z domu.
Każdy krok i uderzenie w kogoś powodowało uczucie strachu i chęci przebicia się przez nich oboje. Wyszli z domu i byli zaskoczeni, widząc, że nikogo nie ma na zewnątrz. Impreza musiała się całkowicie przenieść na podwórko i było już wystarczająco późno, aby pojawił się każdy, kto miał się pojawić. Gdy szli, Jack ledwo mógł powstrzymać swoją żądzę, używając ramion, by jak najdalej odciąć swojego kutasa. Twarz miała ukrytą w kołnierzu, z kapturem nad głową, nieustannie wydając ciche jęki przy każdym kroku.
Pragnęła, by jej kochanek mocno i należycie ją wziął, ale wiedziała, że będzie musiała poczekać. Jack zaparkował na ulicy niedaleko; szli chodnikiem przez krótki czas, zanim Laura zauważyła, że są całkowicie sami. Była całkowicie pochłonięta wrażeniami pulsującymi w jej pudełku miłosnym, że wszystko, co mogła zrobić, to jęczeć i drapać ciało Jacka. Miał niegrzeczną myśl i postanowił zaskoczyć kochanka wypełnionego pożądaniem, a nie jej powiedzieć.
Jack stanął przed ciemnoniebieską korwetą i położył Laurę na kapturze. Była w swoim małym świecie, dopóki jej plecy nie przycisnęły się do nachylonej powierzchni. Jej oczy się skupiły i zauważyła diabelski uśmiech na twarzy Jacka.
Otworzył usta, by zapytać ją, czy to w porządku, ale ona przerwała mu własnym komentarzem. „Wciąż mam moje bezpieczne słowo…” Laura puściła kark i całkowicie oparła się na samochodzie, rozluźniając nogi, a mając samochód tak nisko nad ziemią, nie miała problemu ze znalezieniem miejsca na ziemi, aby je odpocząć. Jack odciągnął swojego członka po raz pierwszy, odkąd dołączyli, trzymając końcówkę tuż przy jej wejściu.
Pochylił się i przycisnął dłonie do jej, połączyły palce i usta, gdy zaczął dawać jej zachwyt, którego oboje pragnęli. Mocno tłoczył swojego kutasa w jej seks, utrzymując usta zamknięte na jej. Kiedy ich usta się rozłączały, Laura jęczała długo i głośno, zmuszając Jacka do całowania jej coraz bardziej, aby nie budziła się w okolicy. Wiła się pod jego ciężarem, skręcając biodra przy każdym pchnięciu i miażdżąc dłonie w jej rękach. Samochód zaczął dawać i kołysać się nieco pod ich potężną miłością, ale byli zbyt zajęci, aby to zauważyć.
Ściany Laury zacisnęły się wokół pulsującego członka, Jack jęknął z nagłego ściśnięcia i postanowił całkowicie ją wyciągnąć. Przestała oddawać pocałunki, a on cofnął twarz, by powitać ją najsmutniejsza twarz, jaką kiedykolwiek widział. „Czy byłeś blisko Hun?” Jack wyszeptał diabelnie, obawiając się, że może go nie usłyszeć przez jęki i jęki. „Pleeeaaassseeeee…” Odpowiedziała, owijając każdą nogę wokół jego.
Jack podniósł palec w geście, by przerwać na chwilę. Gdy się zorientowała, rozpiął bluzę i odrzucił ją na bok. Dłonie Laury ześlizgnęły się, by pieścić pulsujący drążek przyciśnięty do jej pępka.
To zmusiło Jacka do poruszania się nieco szybciej, gdy zatrzymał się na chwilę, aby przekręcić jej wyprostowane sutki przez czarny materiał. Wyćwiczonym gestem naciągnął jej głowę na głowę i rzucił ją na przednią szybę. Przyciągnął ją bliżej; dźwięk piszczącej skóry na kapturze wypełnił powietrze. Pieszczoty jego członka stawały się coraz bardziej intensywne, gdy ciągnął ją za samochód, ale Jack postanowił zrobić coś niegrzecznego.
Złapał ją za nadgarstki i pociągnął nad głowę, drugą owinął wokół talii. Mocnym obrotem przewrócił ją i mocno przycisnął piersi do maski samochodu. Jack rozłożył obie nogi na szerokość ramion, co spowodowało, że Laura była całkowicie rozłożona na wzięcie.
Pochylił się, oparł pierś na plecach i przesunął podbródek w kierunku twarzy. Rzucali sobie długie i pełne pożądania spojrzenia, gdy Jack ustawił się z powrotem przy swoim wejściu. Jack wsunął środkowy palec w jej usta, odpowiedziała i żartobliwie ociera się o nią zębami.
Podniecenie było dla Jacka zbyt duże, chciał dłużej drażnić swojego kochanka, ale był także na granicy. Jednym mocnym pchnięciem wbił ją w pręt, dając jej chwilę na złapanie oddechu, gdy wydała głośny i długi jęk. Nie tracił czasu na kontynuowanie służby, cofając się do jej otwarcia i odpychając. Zaczynając od szybkich głębokich uderzeń, stopniowo stawał się coraz krótszy, przez co pchnięcia stawały się coraz płytsze. Czuł, jak zęby coraz bardziej uderzają go w palec, gdy zaczęła tracić pełną kontrolę nad mięśniami ust.
Wyciągnął palec z jej ust i poprowadził cyfrę pokrytą śliną wzdłuż jej kręgosłupa. Laura ponownie zacisnęła się wokół niego, sprawiając, że Jack przestał pchać, mimo że obaj byli gotowi na ostateczny atak. Spojrzała za siebie i wydymała wargi, nie chcąc po raz drugi odmawiać. Odpowiedział pochylając się, by ją pocałować. Trzymał biodra z powrotem i wykorzystał swój wzrost na swoją korzyść, gdy ich usta się spotkały.
Pocałował coraz bardziej i bardziej w jej seks, gdy się całowali. Tempo pchania było powolne i dokuczliwe dla nich obu, nagła łagodność sprawiła, że Laura jęczała i ocierała się o miednicę. Tęskniła za ostatnim pchnięciem, ale on drażnił jej ściany tylko lekkimi otarciami i rozpraszał jej usta delikatnymi pocałunkami.
Jej jęki rozkoszy zaczęły być zastępowane okrzykami frustracji. Oboje kochali powolne doznania, ale będąc tak blisko punktu kulminacyjnego, że tylko torturowali ich. Po wieczności powolnego ciągnięcia swojego członka tam i z powrotem przez jej ściany, wyciągnął się całkowicie i odsunął od jej kuszących warg. Niemal wybuchnęła płaczem, a jego dłonie powstrzymywały jej od poruszenia się, by dokończyć robotę.
Próbowała przysunąć swoje ciało bliżej siebie, gdy jego pachwina wciąż była w zasięgu ręki, zareagował tylko cofnięciem się. Lauren zniosła to dość, chciała się spermy i to się stanie. „Jack…” Zaczęła, starając się stłumić płaczliwy ton.
„Jeśli nie sprawisz, żebym się teraz spuścił…” Przerwała mu w połowie zdania jego odpowiedź, jeden potężny szybki i głęboki pchnięcie od czubka do podstawy, wypełniający ją całkowicie. Krzyczała z radości i zaskoczenia, kołysząc tyłkiem w każdym kierunku, gdy powtarzał pchnięcie. Podciągając się do jej wejścia i wielokrotnie zmuszając się do powrotu, doprowadził Laurę do szału.
Uznał, że wystarczy i pocałował ją głęboko, a moc posuwa ją tak mocno, jak tylko może. Ciągłe zaprzeczanie nie trwało długo, zanim oboje dyszeli i jęczeli z orgazmu. Przybyli w tym samym czasie i praktycznie upadli na maskę swojego samochodu. „Kurwa, kocham cię… Dzięki Hun…” powiedział Jack, próbując odzyskać panowanie nad sobą, gdy wyciągnął szybko relaksującego dzięcioła.
Laura odwróciła się, by odpowiedzieć, ale tak gwałtownie wstrzymała oddech i jęczy, że ledwo udało jej się wydobyć słowo. Jack podniósł ubrania i posadził je na Laurie, która zemdlała z tej pieprzonej sesji. Po kilku interesujących ruchach udało mu się zabrać ją do samochodu i wrócił do domu.
„Najlepsza impreza w domu”. Powiedział w Lauren, ilekroć miał okazję….
Prezenty wciąż przychodzą na urodziny chłopca.…
🕑 22 minuty Prosty seks Historie 👁 4,269Słyszałem, jak samochód Paula podjeżdża na podjazd, kiedy właśnie założyłem spodnie. Rozejrzałem się z poczuciem winy pod kątem oznak, że jego dziewczyna właśnie zrobiła mi loda.…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuMichelle zbliżyła się do Davida i poczuła ciepło wywołane jej gorącym podnieceniem…
🕑 4 minuty Prosty seks Historie 👁 20,927Minęło sporo miesięcy, odkąd Michelle Dean wróciła do Essex w Anglii z Ibizy. Wszystko wyglądało tak, jak opuściła go w czerwcu, osiem lat temu. Michelle powróciła do życia ze swoją…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuDmuchnęła w moje życie i dmuchnęła bardziej niż mój umysł.…
🕑 5 minuty Prosty seks Historie 👁 11,186Kiedy uderzyła w moje życie, mieszkałem w Belfaście, a ona wybuchła jak huragan. Do dziś nie jestem pewien, gdzie i jak ją pierwszy raz zobaczyłem, pamięć jest teraz mglista. Myślę, że…
kontyntynuj Prosty seks historia seksu