Podróżujący sprzedawca spotyka kelnerkę.…
🕑 106 minuty minuty Prosty seks HistorieBardzo podobał mi się sposób, w jaki się rozwijał i to, że po prostu nie kończyło się na wzajemnych orgazmach czy zaśnięciu. Są dni, kiedy coś działa, i są dni, kiedy coś nie działa. David wiedział, że będzie musiał się z tym pogodzić, ale sytuacja, odkąd wszedł do samolotu, była naprawdę fatalna. Lot nie był opóźniony, ale musiał siedzieć obok pary po pięćdziesiątce z Ohio.
Mężczyzna z wąsem Wilforda Brimleya i kobieta z najbardziej kwaśną cipką, jaką kiedykolwiek widział, a na domiar złego była całkowicie ubrana w stroje od Ralpha Laurena Polo, włącznie ze spodniami w niebieskie paski. Przeczytał swoją książkę, całkowicie ich zignorował, a kiedy samolot w końcu wylądował w San Diego, zwrócił szczególną uwagę, że nie rozmawiali ze sobą przez cały czas, gdy siedzieli obok niego. Wypożyczony samochód działał dobrze, bez czekania, ale dali mu PT Cruiser, który wydawał się dziwny i bardziej podobny do tego, czym powinni jeździć jego sąsiedzi w odrzutowcu.
W drodze na 5 ruch był morderczy i przeklął siebie, że nie pamiętał, że San Diego jest nękane korkami. Bay Area była wieczną autostradą w porównaniu z godziną, jaką zajęło mu pokonanie dwudziestu sześciu mil. Cały jego dzień czuł, jakby był zmuszony przestać, przestać, czekać, a potem przestać. Do tego stopnia, że kiedy przybył do hotelu Marriot w Carlsbad, spodziewał się, że twierdzą, iż jego rezerwacja nie została potwierdzona. Ale na szczęście tak nie było, ale dali mu bardzo dziwny pokój, bardzo duży, z łóżkiem king-size, kanapą i widokiem na spalone słońcem wzgórza na wschodzie.
Ale była długa jak pudełko po butach i sterylna. Nie było innego wyjścia, jak tylko wziąć prysznic, żeby zmyć lot, a kiedy wszedł do łazienki, został zaczepiony. Dziwna cholera, która wisiała naprzeciw prysznica i nad beżową umywalką, od ściany do ściany. Musiał zobaczyć siebie, gdy wysiadał ze swoich diesli i ściągał koszulkę.
Jego smukła klatka piersiowa, biała skóra. Dla żartu wygiął się przed lustrem, lekko zadowolony z tego, co robiła z nim siłownia, ale wiedział, że to swego rodzaju fanaberia. W chwili, gdy przestanie chodzić, mięsień opadnie jak zmęczona fala i znów będzie szczupły. O czym jeszcze mógł myśleć? Praca.
Delegacje. Czy były tego warte? Ale potem poszedł zjeść, niepewny miejsca, jeżdżąc w kółko swoim przerażającym PT, mając nadzieję na coś lepszego niż przerażające TGIF z wiatrakiem. Ale poddał się, gdy nic innego nie podałoby mu do posiłku ginu z tonikiem. I przez cały ten czas jeździł z dziwną energią bulgoczącą tuż pod językiem, ślizgając się w górę iw dół jego klatki piersiowej, dając mu uczucie napięcia, którego nie można wytłumaczyć powietrzem airbusa lub chlorowaną wodą pod prysznicem. Wydawało się, że lada chwila zostanie rzucony na pętlę, że jego i tak już niechlujne włosy i bardziej niechlujny wygląd zostaną potargane w sposób prawie nie do naprawienia.
Drży na drodze, pomyślał. Zdarzały się, gdy wysyłano go do jakiegoś nowego miasta, żeby rozpracować jakiś nowy problem z dźwiękiem w jakimś nowym kinie megapleksowym. Zawsze uderzało go to, że w najspokojniejszych miastach zawsze roiło się od młodych, szczupłych dziewczyn o jasno ubarwionych włosach i niskich dżinsach.
Był zakłopotany nadwagą w każdym mieście, do którego się udał, z wyjątkiem grupy na początku dwudziestki. To było tak, jakby zostały tam posadzone przez D&G lub Abercrombie & Fitch, żeby nosić ubrania i je sprzedawać. Wjechał więc motorowerem do restauracji, gotowy na drinka, gotowy na chwilę bez samolotów i hoteli. Zignorował drużynę softballu dopingującą się w kolejce i starał się nie patrzeć na siedmioosobową rodzinę, wijące się dzieci i gdaczących rodziców. Zamiast tego podszedł do hostessy, która wyskoczyła zza podium jak jill-in-the-box i uśmiechnęła się do niego.
Tam była. Mózg Davida został wytrącony z toru. Uśmiechnęła się i zapytała, co by chciał.
-- Gospodyni, widząc, że klient patrzy na Becky, jej najlepszą kelnerkę, niemal opadła mu szczęka, postanowiła posadzić niechlujnie wyglądającego mężczyznę w swojej sekcji. Becky zasłużyła na dobrą napiwek (nawet jeśli napiwek był duży ze względu na jego atrakcyjność) po tym, jak wzięła dziś większość drugiej zmiany. Poprowadziła go plastikową wysepką, mijając „pamiątki”, stoły i klientelę, która byłaby taka sama w każdym TGIF w San Diego, Carlsbad, Springfield czy gdziekolwiek, do cholery, jesteś w USA. Pokazała mu miejsce przy oknie na tyłach restauracji, z dala od głośniejszych rodzin i drużyny softballowej, która właśnie weszła.
Gospodyni, jak kobieta, jak nigdy dotąd, uśmiechnęła się i zwróciła uwagę, WSZYSTKO jej uwagi, do uroczych, grubych zawodników softballu, których feromony potu, brudu i skóry z rękawiczek stanowiły najsilniejszy lesbijski afrodyzjak znany kobiecie. Asystent terenowy, mysi 18-latek o blond włosach, cierpiący na trądzik i niefortunny zwyczaj noszenia zbyt ciasnych spodni, przyszedł, aby usunąć dodatkowe nakrycie ze swojego stołu i upuścić szklankę Lodowata woda. Wyraz twarzy Davida wyglądał na załamany, gdy obserwował 18-latkę, wierząc, że będzie na niego czekać, ale potem rozjaśnił się (prawie dziecinnie), kiedy wyszła, a Becky podeszła do jego stolika.
Becky, 23-latka, która porzuciła studia, myślała tylko o swoich stopach. Mimo „zwykłych” butów bolały ją stopy – po 10 godzinach żaden but nie byłby w stanie tego powstrzymać. Pracowała nad autopilotem, świadcząc usługi w sposób zautomatyzowany i sterylny, które idealnie pasowały do tej beznadziejnej restauracji, w której wylądowała. Facet z numeru 23 ledwo zarejestrował się w jej świadomości, gdy przyjmowała jego zamówienie na drinka., dopóki nie usłyszała, jak prosił o Szafir z tonikiem. Niezwykłe zamówienie na drinka w tym miejscu, na które sama często sobie pozwalała po długim dniu w pracy.
To wyrwało ją z trybu automatycznego i przeniosła na niego pełną świadomość. Uśmiecha się do niechlujnych, chłopięcych, zmierzwionych ciemnych włosów i ich zachęcającej faktury. Lubi jego bladą, czystą skórę i gładko ogoloną (choć nie niewinną) twarz. Ma roztapiający serce uśmiech, którym nieświadomie błyska do niej, oraz głęboki, melodyjny głos. Chudy - tak, ale nie geek-chudy, bardziej żylasty, chudy jak zapaśnik.
Odwzajemnia uśmiech, nieco skrępowana i pyta go, czy chce przystawkę. Żałuje, że nie miała na sobie tej okropnej beżowej spódnicy i białej koszulki polo, wymaganej w tej gównianej pracy. Przy pierwszej interpretacji pytania w jego umyśle pojawia się obraz. Leży na stole przed nim, jej spódnica jest podciągnięta na biodra, a jego twarz jest ukryta w miękkich, ciepłych, mokrych fałdach jej płci.
Unosi w jego stronę biodra, odchyla głowę i zamyka oczy. Obraz znika natychmiast, gdy jego umysł błądzi i wyobraża sobie, jak odsuwa się od „przystawki” i widzi śliniaczek z homarem na szyi. To był BARDZO długi dzień. Zastanawia się, dlaczego tak długo odpowiada.
Może jest naćpany. Może zmęczony. Może jest trochę tępy (w końcu wydaje jej się, że widziała go podjeżdżającego PT-Cruiserem), choć ma nadzieję, że nie.
-- "O Chryste", dochodząc, David przetarł oczy, zdając sobie sprawę, że właśnie całkowicie opuścił planetę Ziemię, "przepraszam za to." Potrząsnął głową i znów spojrzał na kelnerkę szeroko otwartymi oczami. „Ten dzień był jak kołowrotek dla chomików. Przepraszam, nie potrzebuję przystawki. Napój wystarczy. Posłał swój najlepszy głupkowaty uśmiech, ponieważ czuł się, jakby właśnie został złapany.
Kelnerka obdarzyła go bolesnym, świadomym spojrzeniem, ale najwyraźniej była miła i przyzwyczajona do klientów, którzy przez cały dzień jeździli trochę poza jazdą – zjazd z autostrady był najwyraźniej czymś w rodzaju postoju, co ze wszystkimi hotelami i wszystkim – a ona po prostu poklepał go po ramieniu, „Nasz chłopiec potrzebuje lekarstwa, nie ma problemu”. I odeszła. David patrzył, jak odchodzi. Wyglądała bardziej apetycznie niż jakikolwiek posiłek tutaj, ale to klasyczna historia w takim mieście. David zdał sobie sprawę, dlaczego był tak zdenerwowany, miasto miało stonowaną, ale silną atmosferę.
To miejsce było pozbawione rzeczy do zrobienia, co nadało temu miejscu perwersyjną przewagę. Nie mógł powstrzymać się od spekulacji, co działo się za zamkniętymi drzwiami domów kutra do ciastek, które biegły po wzgórzach jak mech. Wszyscy w tym miejscu, którzy nie wyglądali na jakiegoś podróżnika, wydawali mu się trochę zboczeni.
A kelnerka, cóż, chciałby tak myśleć. Obserwował ją przy barze. Naprawdę idealny kształt, jeśli nie trochę więcej w biodrach, ale to nadało jej kołyszącemu spacerowi muzyczną jakość.
Ciemne włosy ściągnięte w koński ogon zawsze przyciągały jego uwagę, ale to piegi na jej policzkach sprawiały, że David chciał ją ugryźć. Dziwna energia, która drążyła jego kręgosłup i umysł od czasu lądowania w San Diego, w końcu pokazała swoją twarz. W przebywaniu w mieście, którego nie znał, było coś, co sprawiało, że był bezwarunkowo napalony. Przed laty podróżował z plecakiem po Europie i cała ta podróż, cała cholerna pętla hosteli od Brukseli do Stambułu, była pełna seksualnego upału. Wydawało się, że każdy student z plecakami z nadwagą i klapkami w klapkach miał z tyłu głowy jakiś przełącznik, który mówił „Rozpowszechnij kod”.
Idź naprzód, młodzieńcze, jesteś w nowych krainach, z dala od swoich, nadszedł czas na zapylanie krzyżowe, czas na wymieszanie puli genów, teraz idź naprzód i rozpowszechniaj kod. Znalazł młodych mężczyzn i kobiety pieprzących się w co najmniej trzech łazienkach hostelu, w autobusach, a raz nawet na tyłach cichej francuskiej katedry na wsi – ale to był cichy akt dziewczyny na kolanach z twarzą w spodniach faceta . Facet spojrzał na Davida i mrugnął. Upodobania Davida były nieco bardziej złożone niż to wszystko, ale wtedy rozpowszechniał jakiś własny kod. Rodzaj rozprzestrzenił się między jego umysłami a kobietami, które patrzyły mu w oczy i wiedziały, że może dać to, o co im chodziło.
Surowe wymagania w pocenie się emerytur z jedną sypialnią. Obolałe nadgarstki od pasów bungee. Wszystko to prowadziło do krzyczącego uwolnienia, pot spływający im po plecach, miejmy nadzieję, że ich umysł rozświetla ostatnia iskra orgazmu. Zapomnienie spadające na nich w kocu. Lodziki w kościołach były dla amatorów.
A Carlsbad w Kalifornii, bez względu na to, czy była to pełna nadziei wyobraźnia Davida, czy nie, miał w sobie ten rodzaj szumu. Patrzył, jak wchodzi dobrze umięśniony facet, wesoły, jak dzień był długi, ramię w ramię z podwójną grubą ciotką z kręconymi blond włosami i rechoczącym śmiechem. Dotarli do baru, a on oznajmił głośno głosem Jerry-Lewisa: „Jesteśmy tu, żeby się zalać!” Rechot nastąpił po jego oświadczeniu, gdy barman zwrócił się do nich.
Przynajmniej ten facet, pomyślał, miał go z przodu, nosił go jak styl na piersi kelnera. Jak o tym pomyśleć, nie poznał nazwiska kelnerki. Ale wróciła z jego drinkiem na swojej czarnej tacy, posyłając mu zmęczoną, ale przyjazną twarz. Becky. Powiedział mu płaski krąg z czarnego plastiku.
„Powiedziałem barmanowi, żeby to dla ciebie usztywnił”. Postawiła przed nim drinka, kondensacja już zbierała się wokół szklanki. – Jedziesz po mocny napiwek.
Uniósł drinka w cichym salucie i upił łyk. Doskonały. „Dziękuję, Becky.
Lubię, gdy są sztywne”. Postukała mądrze w swoją plakietkę z imieniem i roześmiała się. Becky miała brązowe oczy koloru gorzkiej ciemnej czekolady.
Kiedy szafir wypełniał mu głowę, David policzył guziki jej koszuli. Sześć w dół. A jej szyja była opalona, ale idealnie. "Więc jesteś gotowa złożyć zamówienie, czy musisz pogapić się na Johnny'ego i Alicię jeszcze przez chwilę?" "Kto?" Ale David wiedział, co miała na myśli, zimne stopy zakłopotania krążące po jego kręgosłupie. Spojrzała na parę przy barze, którzy oboje mieli przed sobą ogromne margarity.
– Czy on kiedykolwiek znajduje tu randki? Czy ona idzie z nimi do domu i robi zdjęcia? Popijał drinka i miał nadzieję, że jego żart może… trudno powiedzieć, co może zrobić. Becky sapnęła. „Są małżeństwem od siedmiu lat. Przychodzą tu cały czas!” Ups. "Pytanie jest aktualne." Czasami po prostu musiałeś to powiedzieć „pieprzyć to”.
Odwróciła się, skinęła głową: „Tak, masz rację”. Kiedy odwróciła się do niego, uderzyła go tymi brązowymi oczami i posłała mu wiązkę lasera, która wypełniła jego mostek ciepłem. „To dziwne miasto. Ludzie muszą znaleźć jakiś sposób na rozrywkę”.
-- "Weź parę z #15, przy drugiej ścianie." Becky skinęła głową w stronę młodej pary, oboje blondynek, oboje atrakcyjnych w typowy sposób. „Całkowicie chcą się tym pochwalić. Uwielbiają robić to w miejscach publicznych lub proszą ludzi, aby przyszli do niego i ich obejrzeli.
Byłem raz, ale to było po prostu głupie. Oglądają zbyt wiele pornosów”. Jej oczy nadal oceniają go w niemal zimny, kliniczny sposób. "Spotkałeś już Annę, gospodynię, prawda? Słyszałam, że jest bardziej mężczyzną niż większość facetów. Po kilku LD, których tu spotkałam…" wysuwa palec poziomo przed Davidem, po czym opada, jakby był to szybko więdnący kwiat.
– Kusiło mnie, żeby sprawdzić, czy może być lepsza niż ci tutejsi chłopcy o czerwonych szyjach. Becky mruga do Davida, błyska uśmiechem, zmienia ciężar ciała, opierając się o bok ławki naprzeciwko, gdzie siedzi David. "Więc domyślam się, że jesteś typem gościa od krewetek i steków?" David zastanawia się nad ilością informacji, które mu właśnie przekazała.
Najważniejszym z nich jest wiedza, że Becky, pomimo jej niewinnego wyglądu dziewczyny z sąsiedztwa, jest co najmniej kompetentna i otwarta w swoich obyczajach seksualnych. Kiedy miał ochotę na dobrą, dużą sałatkę, domyślił się, że jeśli coś miało się wydarzyć między nimi dwoma, to powinien się z nią zgodzić. - Jasne, to brzmi świetnie. średnio wysmażony.
Zielona sałatka też byłaby świetna, oliwa z oliwek i ocet. Jego oczy teraz odwzajemniały to samo, prawie kliniczne badanie, które mu poddała. Domyśla się, że na górze jest nieco mniejsza niż większość kobiet, być może mała miseczka typu B. Jeżdżą wysoko i dumnie na jej piersi.
Jej biodra są kobiece i krągłe, ale wydaje się, że tak jest zbudowana, a nie gruba, wyczuwa siłę jej potężnych nóg, może jest biegaczem? Domyśliłby się, że jest narciarzem, gdyby nie był teraz na pustyni. Sączy swojego drinka. Kończy pisać jego zamówienie, uśmiecha się i wraca do poczekalni.
Uwielbia sposób, w jaki kołyszą jej biodra. Jej tyłek mógłby go zahipnotyzować, prawdopodobnie zrobi to, jeśli będzie miał kolejny dżin. Obserwuje ją bez rozeznania, choć jego wzrok nigdy nie przecina linii w ukradkowym spojrzeniu. Porusza się bardzo zgrabnie, niemal kocimi ruchami. Wtedy dotarło do niego… ona jest tancerką.
Połączenie wdzięku i siły w kobiecie jej wzrostu (musi mieć 5'9 cali lub więcej) jest nie do pomylenia. Nawet lepiej przychodzi niż idzie. Podchodzi do niego z tacą. Stoi bliżej niego, niż jakakolwiek kelnerka w TGI kiedykolwiek dotarłaby do restauracji. Kładzie przed nim kolejny dżin.
"Na mnie… wygląda na to, że ci się spodoba." -- "Dzięki" Dopił pierwszego drinka i postawił pustą na jej tacy, odurzająco blisko jej twarzy. „Napój pomaga, a ja już dobrze się bawię”. - Cóż, jak powiedziałeś, w tym mieście jest tylko tyle do zrobienia. Podobało jej się, jak jego oczy uśmiechały się do niej, że nie rozbierali jej tak, jak robi to większość mężczyzn.
Zamiast tego wydawało się, że wskakują w nią. Bardzo rozgrzewający wygląd. Ich oczy zatrzymywały się jak magnesy. David spojrzał na swoją pustą na jej tacy, poczuł napływ krwi do pachwiny, sprawiając, że wszystko w jego ciele sztywniało, wyczekująco.
„Zabawne jest to, że chociaż nie ma wiele do zrobienia, znajduję wiele do rozważenia”. Kiedy Becky stała tak blisko niego, czuł zapach jej włosów. Jeśli pracowała cały dzień, fakt się nie ujawnił. Wyglądała na zmęczoną i świetnie pachniała.
Rzeczy, które chciał jej zrobić. – Po prostu będziesz musiała mi o nich opowiedzieć. Becky wstała i znowu odeszła, zachwycona, widząc, jak jego oczy podążały za nią. Robiło się zabawnie. Becky zapamiętała, ile czasu miała do zamknięcia lokalu.
Pewnie mogłaby namówić jedną z kelnerek, żeby odliczyła po tym, jak złapie swoje napiwki. "Muszę sprawdzić na moich innych stołach." David patrzył, jak odchodzi. Uśmiech na jej twarzy w mgnieniu oka zmienił się z klinicznego w wyzywający.
To była gra, to było prawie pewne, ale David wiedział, że jeden błędny krok i zostawi go, by wrócił do swojego dziwnego pokoju hotelowego sam z niczym poza ręką i połączeniem internetowym, aby zaspokoić obrazy, które miał rozbłyskujące. w jego myślach. Tancerka na pewno. Z lekkim przypływem dumy zauważył, że nie chodziła już tak wolno, że jej ramiona były wyprostowane, a sposób, w jaki się poruszała, wykazywał więcej energii.
Jej palce u stóp wskazywały, ale lekko, kiedy odwróciła się od drugiego stołu, rzucając mu krótkie spojrzenie, gdy przechodziła. Była pyszna, obiad zupełnie niepotrzebny w tym momencie. Rzucił ją na ekran w swoim umyśle, zobaczył, jak zdejmuje czarne spodnie, odpinając każdy guzik, gdy nią kierował, trzymając jej oczy wpatrzone w jego, a każdy ruch jest precyzyjny w taki sposób, w jaki może być precyzyjny tylko tancerz.
Wracała z jego sałatką, praktycznie mrużąc oczy. David był zachwycony. Czas dowiedzieć się kilku rzeczy. Kolacja może być przedłużającą się agonią oczekiwania lub może sprawić, że będzie ujmująca. Becky widziała, że jej nowy ulubiony klient ma plan, jego twarz mówiła to wyraźnie.
Boże, była na to w nastroju. Jak to się stało, że nagle chciała tak się z nim bawić? Z reguły nienawidziła klientów. Prawie nie mogła w to uwierzyć, ale to było o wiele lepsze niż słuchanie Alicii udającej, że ona i Johnny pieprzyli się przed przyjazdem tutaj.
„Sałatka dobrego pana”. Położyła go przed nim. "Twój stek wkrótce wyjdzie." Wskazał palcem prosto w górę, jakby coś sobie przypomniał: „Rozważam coś tutaj, czy możesz mi pomóc?” Zabawa. "Oczywiście." Jego palec przywołał ją bliżej. Pochyliła się hojnie.
Nie żeby mógł zajrzeć pod jej koszulę, ale pomysł rzucił na tę chwilę blask, więc zdecydowała się na to. Nie patrzył na jej koszulę, właściwie spojrzał na stół, jakby był bardzo poważny. Bez wahania powiedział: „Czy twoje sutki są brązowe czy różowe?” Zamknął ręce, splecione palce, bardzo poważny.
Zdarzyły się dwie rzeczy: Becky miała ochotę wepchnąć mu sałatkę na kolana, ale jakoś w tym samym czasie chciała podnieść koszulę i pokazać swoje idealne brązy. -- Rozważając przez chwilę jej sytuację i szybko formułując plan, Becky wyciąga rękę i z wdziękiem prawie lekko ręką rozpina górny guzik na swojej koszuli. Pochyla się, tym razem jej bluzka zwisa, a on widzi jej małe, jędrne piersi owinięte delikatnym białym biustonoszem. Kiedy pochyla się, by szepnąć mu coś do ucha, zauważa, że sutki Becky są prawie na pewno brązowe, aw rzeczywistości bardzo twarde. „Jeśli będziesz ładnie się bawić, choćby przez chwilę dłużej, będziesz wiedział na pewno, jakiego są koloru, jak uwielbiam je gryźć i czy się golę.
tutaj jednak i to będzie najważniejsza atrakcja twojej nocy. Żartobliwie gryzie jego płatek ucha, a z całą uwagą skupioną na swoich piersiach, słowach i ugryzieniu, które mu daje, zupełnie nie zauważa, gdy jej lewa ręka wylewa resztki dżinu na jego kolana. Stoi z rękami na biodrach, które są lekko przekrzywione - jak rewolwerowiec szykujący się do rysowania.
Pusty kieliszek ginu to pistolet, ostatnia kropla dżinu spływająca z jego krawędzi, dym z lufy. Obraz oddaje czystą kobiecą energię. Jej oczy się tlą. Jest prawie pewien, że zagrał to dobrze, pomimo coraz zimniejszego i mokrego uczucia przesiąkającego jego kutasa i jądra. Patrząc głęboko w jego oczy, jej usta są lekko rozchylone, widzi, jak jej język delikatnie muska wewnętrzną krawędź górnej wargi - gest tylko dla niego i dla niego.
"Tak mi przykro, proszę pana. Wrócę za chwilę z ręcznikiem!" Szybko odchodzi po ręcznik, podczas gdy on sięga po serwetki i zaczyna zbierać kostki oczu na kolanach. Wraca szybko i umieszcza potrzebę na końcu ławki, na której siedzi. Znowu pochyla się do przodu z ręcznikiem w ręku, wyciera miejsce na stole i bardzo delikatnym dotykiem umieszcza ręcznik w jego kroczu i zaczyna go przesuwać po jego kolanach. Wcale nie jest rozczarowana wałem na wpół wyprostowanym, o którym wiedziała, że tam będzie.
Przez ręcznik i jego spodnie przesuwa dłonią w górę iw dół po jego penisie, który rośnie w jej dłoni tak szybko, że prawie się boi. Zastanawia się, czy mogłaby go w ten sposób wyciągnąć z kabiny? "O mój… przepraszam, proszę pana. Mogę być taki bezczelny.
Och, patrzcie, mam tu trochę na ławce. Pochyla się do przodu i wygląda na resztę restauracji, jakby była tylko umyć ławkę (choć nikt nie zwraca na to uwagi).Kiedy pochyla się do przodu, znów widzi jej bluzkę - to oczywiste, że mu to daje - obietnicę przyszłych nagród.David zauważa małe serduszko wielkości dziesięciocentówki wytatuowane na jej lewej piersi, opadające na bladą pionową linię, gdzie jej top od bikini pozostawia skórę nietkniętą od słońca.Mała kropla krwi kapie z serca, które wydaje się być częściowo rozerwane na pół. Jest to piękny, smutny znak i skłania Davida do zastanowienia się, po raz pierwszy odkąd zobaczył Becky, jako kogoś więcej niż obiekt jego pożądania. Becky, z drugiej strony, całkiem pod wrażeniem narzędzi, które David przyniósł do stołu, zdaje sobie sprawę, że podczas „susząc” jego krocze, przestrzeń między jej własnymi nogami stała się dość wilgotna.
Jej cienkie, białe, koronkowe majtki w stylu szortów byłyby bardzo mokre w dotyku, gdyby David był w stanie to zrobić. Zastanawia się, jak będzie się czuła, gdy usiądzie okrakiem na nim i wślizguje się w fałdy jej płci. Jest tak rozproszony jej tatuażem, że nie zauważa, że skończyła z jego spodniami, dopóki nie wstaje. "Naprawdę przepraszam, proszę pana." mruga do niego konspiracyjnie, „czy mogę ci załatwić jeszcze jeden szafir z tonikiem?” Incydent trochę go zdezorientował, a jego kutas boleśnie wciska mu się w spodnie (chce go wciskać w nią). "uhhh… tak" mówi z roztargnieniem.
Wychodzi i szybko wraca z napojem (tym razem to tylko czysty szafir, z odrobiną lodu. „Przepraszam, hmm, prawda Davida?” uśmiecha się. „Zadałeś mi pytanie, a ja' Zupełnie zapomniałam, co to było…" unosi nieco prawą brew, pytając go, rzucając mu wyzwanie. - Och, ale była to dokładnie taka dziewczyna, jaką miał nadzieję, że będzie.
Spodziewam się, że trochę dżinu w spodniach, a z pewnością chłód na całym jego kutasie sprawiał, że krew uciekała, lubił to. Do diabła, kochał to. Jej mała improwizacja z ręcznikiem była rodzajem rozkoszy, na którą nie pozwolił sobie Mam nadzieję, że jej palce były zarówno delikatne, jak i sondujące.
Chciała się upewnić, że ma sprzęt, który sprawi, że to wszystko będzie dla niej warte zachodu, albo po prostu chciała się upewnić, że woda dotrze wszędzie. kogut walczył z sprzecznością gorąca buchającego z jego klatki piersiowej i chłodnym chłodem, który otaczał jego jądra, postanowił się przegrupować. W którą stronę znajdowała się twoja męska toaleta? Trochę bałaganu, widzisz. Uniósł się w boksie, podnosząc biodra do przodu i do góry, żeby mogła zobaczyć jego wciąż nabrzmiały trzon, ale także prawie całkowicie otaczający kontynent mokrej plamy, którą diabelnie stworzyła.
Uśmiechnęła się do niego z uśmieszkiem, cofając się, ciesząc się jego oczywistym rozgoryczeniem, ale wyraźnie widział, że kocha go w każdym calu. Kiedy wstał, poprawił swoją wyraźną erekcję tak, aby jechała prosto w górę, wybrzuszając się przy pasie. To by to wystarczająco dobrze ukryło.
Ale ruch miał na celu ukrycie czegoś innego. Becky odsunęła się na bok, gdy przechodził, z płonącymi oczami. Położył dłoń na jej ramieniu z najmniejszą przerwą. "Twoje serce… myślę, że po prostu zatrzymało moje." Ale potem odchodził, a Becky nie odpowiadała.
Drań właśnie upuścił kawałek lodu na jej klatkę piersiową. … Lód był cudownie chłodny na jej nakarmionej skórze. Zepchnęło ją również na skraj niechęci, jaką odczuwa każda kobieta, gdy spotyka „potencjał” (kolegę, pieprzenie, kochankę, kosmetyczkę, mechanika, przyjaciółkę itp.). Działając szybko, porozmawiała z Anną, która uśmiechnęła się i pokiwała głową z aprobatą (a później oblizała wargi, życząc Becky ruchu w obie strony – Anna chciałaby usłyszeć jej stłumione krzyki, gdy uda Becky zacisnęły się na jej uszach). Kładzie bilet Davida, ostatni tego wieczoru, na maleńkiej czarnej tacce z logo karty głównej i wizy i kładzie go na jego stole po szybkim nabazgraniu notatek z przodu iz tyłu.
Na froncie widniał napis „Bez opłat! - Przepraszam za rozlanie” wielkimi, zapętlonymi literami kelnerki w pośpiechu odręcznym pismem. Oprócz tego jest mrugający uśmiech i jej imię. Becky.
Na odwrocie pismo jest bardziej przemyślane i wyrafinowane, nie jest to już publiczne pismo kelnerki, precyzyjne, dobrze przemyślane pismo byłoby bardziej w domu na lawendowym papierze stacjonarnym z delikatną różową różą wytłoczoną na górze strony. Brzmiało: nadal oczekuję napiwku. Żaba i Firkin's. 9:30.
Czarny to nowy czarny. Mrugając do Anny wychodząc, szybko wskoczyła do swojego samochodu, zielonego Accorda 94, i pojechała do swojego mieszkania na piętrze 10 przecznic dalej, aby się przygotować. -- W łazience TGIF, David oparł się o rząd trzech wolnostojących umywalek w kolorze złamanej bieli i patrzył na siebie w lustrze, jak również na całkowicie oszołomiony krok jego dżinsów. Uznając, że nie ma sposobu, aby to ukryć, dumnie przeszedł obok nastoletniej pary, która rozmawiała ze sobą przez automat telefoniczny (czy ktoś już z nich korzysta). Dziewczyna spojrzała na niego z ukosa i zachichotała ze współczuciem, zakłopotana, jej sarnie oczy błysnęły na jej chłopaka, który obejmował ramieniem jej biodro.
Nie zauważył Davida, ponieważ był zbyt zajęty poprawianiem czapki truckerki. Dziewczyna patrzyła na mokrą plamę Davida. „Przepraszam dzieci, stary zależy po prostu spowodował przeciek”. Przyjmując pozę rewolwerowca w swojej par amour w jadalni, wysunął kości biodrowe, by podkreślić swoje tak zwane zakłopotanie. Właściwie chodził z nim jak z jakąś dziwną odznaką honorową.
To pocieszające być w mieście, w którym nikt nie zna twojego imienia. Choć byłoby to bardzo szokujące, gdyby następnego ranka poszedł do Belleview Cineplex 12, by znaleźć sarnioki i jej Urban Outfitted przy ladzie popcornu. To są ryzyka, które się podejmuje. Co wciąż sprawiało, że robił sobie bilans w lustrze, jego jądra były mokre, jego erekcja uspokoiła się, chociaż wszystko pod paskiem pulsowało ciepłym ciepłem.
Becky. Miała oczy, w których potrafił pływać, i rodzaj uśmiechu, który mógł zjeść. Wszystko w niej całkowicie pochłaniało go z niemal wulkanicznym pośpiechem, który sprawił, że jego oddech był płytki, a jego serce biło szybciej. Nie mógł się doczekać, kiedy tam wróci i zobaczy, co będzie dalej.
Ale teraz znalazł jej kwestię i zastanawiał się, czy była to tylko kwestia, z której skorzystała. Dowcipy o chłopakach z bractwa już się skończyły, to na pewno. Spodziewał się szybkiego uderzenia w ramię, ostrej, ale żartobliwej riposty, ale Becky całkowicie podniosła swoją stawkę. Nie mógł się doczekać, żeby zobaczyć, jak sobie poradzi.
Po wyrwaniu kilku papierowych ręczników z chromowanego dozownika, słuchając muzyki z restauracji, która pompuje dziwaczną wersję Davey'a Crocketta i wycierając swoje krocze najlepiej jak potrafił, wrócił do jadalni. Kiedy szedł w dół alejką z budkami pod długą łodzią wiosłową podwieszoną do sufitu, jego obecny dreszczyk dreszczył gwałtownie. Becky zniknęła. Ale kiedy znalazł jej notatkę, huśtawka odleciała w odwrotnym kierunku. Czarny to nowy czarny? Żaba i Firkin's? Czy to właśnie robili dla zabawy w tym mieście? Pędził przerażającym PT Cruiserem z powrotem na Dziedziniec Marriot w takim tempie, że był zdumiony, że nie dostał biletu.
Wpadając do pokoju hotelowego z pudełkiem po butach, David otworzył Powerbooka i zdarł mokre dżinsy podczas uruchamiania. W pokoju palił się tylko jedno światło, co sprawiało, że miejsce było dla niego stosunkowo tajemnicze, możliwości. Wyobraził sobie plecy Becky wyginające się nad oparciem kanapy, podczas gdy on unosi jej nogi wokół swoich ramion; widział tam jej mały tatuaż, jej oczy były zamknięte. Jej zapach wciąż był w jego głowie. Niedługo, do cholery, niedługo miał ją pożreć.
Był pewien, że była na to gotowa. Okropna łazienka nawet się rozkręciła na lepsze, gdy wyobrażał sobie, co może być z nimi możliwe. Dobra linia jej tyłka.
Zakrzywione kołysanie kręgosłupa, gdy wycierała się ręcznikiem po prysznicu. Wyobraził sobie ją z mokrymi włosami, a jego kutas znów się stwardniał. Na szczęście na następny dzień miał parę czarnych spodni Ben Davisa. Były zupełnie nowe, bardzo czarne, a on miał nawet czarną koszulkę. Czy o to jej chodziło? Czy była gotką w szafie? David spojrzał na siebie w lustrze, na swoją szczupłą sylwetkę i mniej opaloną skórę.
Cóż, to nie tak, że on też tego nie miał. Zanim włożył koszulkę, zwrócił uwagę na pochylony kąt, jaki tworzyły jego mięśnie bioder w talii, te skierowane w dół. Chrupki były do bani, ale warto było jeść, co tylko chciał, bez czekania. Zrobi wszystko, co w jego mocy, by go uszczęśliwić.
Była całkiem wyjątkowa, to było oczywiste. I ten cholerny tatuaż. Wyszukał w Google adres i lokalizację Frog's.
Nabazgrał wskazówki i wrócił do PT Cruisera, co dało mu dziwną satysfakcję, gdy go wynajął. Jazda samochodem, którego wszyscy nienawidzą, miała swój złośliwy aspekt, ale teraz, cóż, teraz było to w zasadzie modowe faux pas. Nic na to teraz.
Pojechał do baru. Żaba i Firkin's. W co, na Boga, on się wpakował? -- Przybywając do swojego mieszkania, Becky otworzyła drzwi w pośpiechu, wysyłając swojego kota, Purrsistence, która odbiegła od drzwi z rozdrażnionym miauczeniem.
Jej mieszkanie było trochę bałaganem - nie miała kochanka od miesięcy i prawie zawsze spotykała swoje dziewczyny w ich lokalach lub w pubie - więc nie czuła żadnej przytłaczającej presji niż utrzymywanie tego miejsca poza stanem totalnego chaosu. W drodze do domu zastanawiała się, w co się ubrać, uznając, że to było jak mała czarna sukienka. To było łatwe i wiedziała, że wyglądała w tym najlepiej. Pięknie odsłaniał drobne linie jej piersi, zwisał nad jej biodrami z odpowiednim rozbłyskiem i (co najważniejsze) ukazywał jej nogi. Jej nogi tancerzy, które wciąż utrzymywały swój kształt, mimo że nie tańczyły przez 3 lata, odkąd opuściła szkołę, taniec i marzenia.
Becky dorastała w okolicach Los Angeles i marzyła o zostaniu tancerką. Ciężko pracowała nad tym celem przez całe dzieciństwo i nastolatki. Przyjęła stypendium na naukę tańca i edukacji w miejscowej szkole - jeden z jej najbardziej dumnych momentów. Dobrze sobie radziła w szkole, imponując małym wydziałom swoimi zdolnościami i inteligencją oraz zdobywając wielu przyjaciół. Była na dobrej drodze do ukończenia szkoły z wyróżnieniem, dopóki los nie zdecydował, że ma wobec niej inne plany.
Postanowiła pracować ze swoim ulubionym instruktorem, doktorem Simonem Wilsonem, nad swoim występem z wyróżnieniem. Miał dobrą reputację i był szczególnie dobrze zorientowany w choreografii tańca współczesnego (odkąd Becky wypełniła biodra na pierwszym roku, zrezygnowała z baletu). Pracowała pilnie, noc po nocy w studiu nad swoim projektem podczas ostatniego semestru. Doktor Wilson udostępniał jej kilka wieczorów w tygodniu i zawsze wydawał się chcieć ją zadowolić.
Zachęcał ją, przytulał, zawsze wydawał się mówić właściwą rzecz we właściwym czasie. Przynajmniej na tydzień przed planowanym jej występem. Tego wieczoru ćwiczyła sama w studiu, pracując nad szczególnie trudnym slajdem po scenie, kiedy się pojawił.
Od chwili, gdy otworzył drzwi, wiedziała, że coś jest nie tak. Wyglądał na rozczochranego i wściekłego. Podszedł do niej, czuła w jego oddechu przytłaczający smród whisky.
Najpierw zaoferował jej pozytywną ocenę za „przysługę”, a kiedy z wdziękiem odmówiła, jego nastrój pogorszył się. Obiecał jej, że nie zda występu i nie ukończy szkoły, jeśli nie odprowadzi go z powrotem do jego biura. Emocjonalny szok związany z tym zagrożeniem był w jego oddziaływaniu dotkliwy. Chciała wymiotować.
Nie miała pojęcia, co robić. Całe jej życie przygotowuje się do nadchodzącego występu i tak się dzieje. Kopnięcie w brzuch. Chwycił ją za nadgarstek posiniaczoną pięścią i wyciągnął z sali tanecznej korytarzem, teraz pustym, do swojego biura.
Łzy spływały jej po twarzy. Była zbyt zdezorientowana, by jasno myśleć. Fizycznie nie mogła się z nim równać, nawet jeśli ten pomysł wpadł jej do głowy. Nie wiedziała, czy uciekać, czy wyperswadować mu to, czy się zgodzić. Więc wszystko, co zrobiła, to płakać.
Łzy wciąż spływały jej po twarzy, kiedy godzinę później wróciła do swojego pokoju w akademiku. Została tam pobita, ale ten ból był niewielki w porównaniu z emocjonalną raną, którą zadał. Chociaż gwałt był straszny, najgorsze było to, że nigdy więcej nie zatańczy. Tego wieczoru spakowała swój mały samochód i nigdy nie wróciła do szkoły.
Miesiąc później wydrukowała sobie tatuaż na skórze. Większość mężczyzn i kobiet, widząc jej rozdarte serce, założyłaby, że było to przypomnienie nieszczęśliwej miłości. I w pewnym sensie tak było, jej serce złamało się, ponieważ nigdy więcej nie chciała tańczyć. Wyzdrowiała po gwałcie. Nie doszła do siebie po stracie.
Wyszła z zadumy stojąc pod prysznicem. Gorąca woda złagodziła bóle mięśni, a jej ulubiona gąbka ponownie otarła skórę po długim dniu. Miała nadzieję, że Davidowi spodoba się to, co zobaczył, gdy ją zabrał – i planowała, że zostanie zabrana, miejmy nadzieję, kilka razy.
Gładko ogoliła nogi, przycięła plątaninę włosów między udami. X poprosił ją, żeby ogoliła się na łysinę, co miała, ale po zobaczeniu siebie w lustrze uznała, że to zły pomysł. To sprawiało, że wyglądała na pokwitającą i niedojrzałą, i zastanawiała się nad facetami, którzy chcieli, żeby ich kobiety tak wyglądały. Jasne, kochała minetę prawie tak samo jak wszystko i mogła zrozumieć, że włosy w ustach nie były takie wspaniałe (dzięki Bogu, kutasy są w większości bezwłose!). Więc poszła na kompromis i trzymała się bardzo starannie przyciętej.
Postanowiła rozpuścić włosy, pozwalając, by zwisały prawie do jej łopatek w naturalnych, luźnych lokach, czarnych jak północ. Włożyła swój najseksowniejszy czarny stanik – był to bardziej wyobrażenie o staniku niż o czymś, co podtrzymuje jej piersi (nie żeby potrzebowały wsparcia – miała szczęście). Zdecydowała się na koronkowe majtki w stylu szorty, podobne do tych, które nosiła w pracy. Zapięła suwak sukienki, gdy Purrsistence miauczała wokół jej kostek, szukając uwagi.
Śmiejąc się z własnej wulgarności, pomyślała, że w tym pokoju są dwie cipki, które chcą trochę uwagi. Jej makijaż był prosty, trochę rubinowej szminki i trochę tuszu do rzęs. Została pobłogosławiona wspaniałą skórą (chociaż jako dziecko nienawidziła piegów), a jej własny styl po prostu nie podobał się pomysłowi makijażu. Mały olejek różany na jej nadgarstkach, który następnie delikatnie przycisnął do punktów tętna na szyi i skończyła.
Chwyciła swoją torbę, małą, czarną, seksowną i wyposażoną w tę samą szminkę i tusz do rzęs, 40 dolarów, licencję, klucze i trzy paczki trojanów (dziewczyna powinna być zawsze przygotowana). Podczas krótkiej jazdy do Frog & Firkins zastanawiała się, czy dokonała właściwego wyboru. Był to modny (tak modny, jak to tylko możliwe w tym jednokonnym mieście), ciemny, kampowy i niezbyt głośny bar. Miał motyw z lat 50. i 60.
z aksamitnym obrazem JFK nad barem, lampami lawowymi, chromowanymi meblami i wieloma innymi fajnymi drobiazgami, które nadawały temu miejscu osobowość bez początku modnego. Muzyka na szafie grającej była dobra (choć nie - na szczęście zachowali aktualność). Nie było oczywiście tańca. -- David wysiadł z radiowozu i wyszeptał ulgę, że jest wtorkowy wieczór. Jakikolwiek klub nocny, do którego zwabiła go Becky, nie byłby przytłoczony weekendowymi amatorami na dzikie chwile.
Uderzyła go jako dziewczyna, która może spędzać całe wieczory na parkiecie, śmiejąc się z rzekomych zalotników, którzy podsuwają się do niej, wszystkich przyciąganych przez to, do czego jej ciało musi być zdolne. Nie było trudno wyobrazić sobie upał, który wniosła do klubu. To ciało nie potrzebuje odpoczynku; pewnie potrafiła tańczyć godzinami, robiąc sobie przerwy tylko na szybki drink i pośmiać się z przyjaciółmi przed powrotem do tłumu i dudnienia basu, pośpiechu powoli budującego BPM. Ale na szczęście Frog & Firkin's niekoniecznie było takim miejscem, a już na pewno nie we wtorkowe wieczory.
Z zewnątrz mieścił się pomiędzy czymś, co wyglądało na biuro do wynajęcia z jednej strony, a parkingiem dla samochodów używanych z drugiej. Przód był bardzo ciemny, w środkowym oknie znajdował się jedynie zielony neon, na którym widniał napis „F & F's” cienkim pismem. Drzwi były srebrne z okrągłym oknem, a po mocnym szarpnięciu David poczuł, jak ciepło tego miejsca przenika na chodnik. Chociaż na zewnątrz było ciemno, w porównaniu było jeszcze ciemniej w środku.
Ciemno i cicho, tylko kilka osób w środku, wnętrze Shag mógł narysować po kilku Zombie za dużo. Chociaż dzięki Bogu nie jest to pełne doświadczenie Tiki. Uśmiechając się, widząc wybór baru jako przedłużenie żartobliwego gustu Becky, David poczuł się swobodniej, niż się spodziewał. I żeby mieć pewność, że panowała tu śmiertelna cisza, z wyjątkiem trójki, która wyglądała jak starzy przyjaciele w jednym z rogów.
Facet z długimi włosami i uśmiechem jak kot z Cheshire macha rękami do swoich przyjaciół - dziewczyny z Betty Page i chłopaka z wieśniaka z paczką papierosów w podwiniętym rękawie t-shirtu. Długie włosy o czymś się kręciły, cała trójka śmiała się z tej historii. Poza tym kilka osób siedziało przy stole bilardowym na czymś, co prawdopodobnie w weekendy przypominało parkiet taneczny. I siedziała przy barze, tam była.
David zajęło chwilę, gdy drzwi się za nim zamknęły. Już go zauważyła, jej usta wykrzywił niebezpieczny uśmiech. Czy nie miał być w podróży służbowej? Becky w cichym powitaniu podniosła drinka i upiła łyk, gdy się zbliżył. Wszystko poszło w zwolnionym tempie, rodzaj podwodnego momentu, który pozostał całkowicie skupiony na jej oczach.
Jasne, David przyjął resztę jej na raz. Takich prezentów nie dostajesz od losu, jeśli nie zrobisz tylu zdjęć swoim umysłem, ile tylko możesz. Nie mógł nie zauważyć kroju sukienki, skromne rozcięcie z boku odsłaniało cholernie prawie idealną nogę skrzyżowaną na drugiej, krzywe jak wyzwanie, czarny materiał sukienki zwisał lekko, ale podkreślał każdy ukryty fragment jej ciała.
Widział, że Becky znała efekt, który właśnie na niego wywarła. Jej ramiona były nagie, skóra wyglądała na bardziej miękką niż aksamit, kruczoczarne włosy opadały w dół, ukazując jej ładną skórę, zdrową szyję, jej dobre wszystko. Kobiety, które wyglądają tak dobrze, jak Becky, często musiały włożyć w to dużo pracy, ale David mógł dość łatwo zauważyć, że nosi bardzo mało makijażu, a jej skóra i ciało w ogóle nie są plastikowe.
w każdym razie. Nie była pięknością karty kredytowej, była prawdziwa. Gęste uczucie w jego kutasie było ciężkie. Nie trudne, jeszcze nie, ale gotowe do przyłączenia się w mgnieniu oka.
Jego klatka piersiowa również wydawała się gruba, gardło też, każdy centymetr kwadratowy jego ciała był w stanie wysokiej gotowości, gotowy do wykonania tego, czego zażądał. Zarzucił swoją niebieską kurtkę Dickie, żeby zrównoważyć podkoszulek i ogólnie dać mu miejsce, w którym mógłby nosić swoje rzeczy na noc. Kobiety miały torebki, faceci wewnętrzne kieszenie marynarek. W swojej miał telefon komórkowy, paczkę miętowej gumy do żucia Trident, trzy paski Lifestyles Ultra-Sensitive i metr długości czerwonej bawełnianej liny.
Sądząc po spojrzeniu Becky, jak diablica, nie mógł powiedzieć, kto będzie odbiorcą tego konkretnego przedmiotu. Myśl o tym, że zwiąże mu ramiona i powoli porusza ustami w górę i nad jego kutasem, podczas gdy on zmusi się, by nie przewrócić się do orgazmu, była tak samo pociągająca jak myśl, że zobaczy ją okrakiem na nim na kolanach, z rękami związanymi za nią jak Jeździła tak, jak sugerowały te nogi. Dopiero gdy dotarł do baru, zauważył, że JFK patrzy na nich z góry, jak jakiś zboczony duch federalny wysłany, by pobłogosławić ich działalność.
„Myślę, że to był najlepszy spacer do baru, jaki kiedykolwiek miałem”. Oparł się o bar tuż obok niej, gdy obróciła się na swoim miejscu twarzą do niego, z drinkiem wciąż trzymanym blisko jej ust. „JFK ma na mnie taki sam wpływ”.
"Mogę powiedzieć." Wyciągnął portfel, po czym zatrzymał się, wziął głęboki oddech. „Jesteś oszałamiający, powinienem to teraz usunąć z drogi”. Roześmiał się: „Bądźmy po prostu przyjaciółmi”. Becky postukała go w nogę palcem u nogi, „Cokolwiek powiesz”.
"Co pijesz?" "Dziesięć na skałach. Wyszły z Sapphire." Bogowie, ona była pijakiem ginu. Może poślubić tę dziewczynę. – Jakieś dobre? Wzruszyła ramionami i ponownie uniosła szklankę.
David obserwował, jak bierze delikatny łyk, delikatnie dotykając językiem o krawędź szklanki, zanim upuściła idealnie niszczycielskie „O” ust na szklankę, aby napić się łyka. Widział czerwoną doskonałość jej koniuszka języka, kiedy to robiła. Zamknęła usta, jasny smak dżinu bez wątpienia wypełnił jej głowę. - Mogę spróbować? Pochylił się.
Jej wolna ręka wyszła, drugą szklankę. Muzyka baru wydawała się ucichnąć. Facet mocno wbił piłkę bilardową do kieszeni, a długowłosy gawędziarz wskoczył na swoje miejsce, by zakończyć swoją historię rozmachem. Uśmiech Becky stał się poważny, gdy pochyliła się do pocałunku.
Dla Davida bar zniknął. Smakowała jak destylowane światło słoneczne. -- Smakował jak pożądanie: gorący, gwałtowny, przenikliwy, potężny i piżmowy. Pocałunek trwa zaledwie sekundę, dziesiątą część sekundy, ale energia płynąca między ich ustami mogła spalić każde światło w barze (nie żeby było ich wiele).
Siada z powrotem, próbując nie dopuścić do tego „uśmiechu-jedzącego gówno”, jak nazwałby to jej brat, z dala od jej uroczych ust. „Pomyślałem, że możemy dostać stoisko, podobają mi się winylowe siedzenia i stoły z formiki. Dodatkowo, jeśli mnie znudzisz, mogę grać w skakanie na sprężynach”.
Posyłając mu figlarny uśmiech, zsuwa się ze stołka, David po raz pierwszy zdaje sobie sprawę z jej wzrostu, co najmniej 5'9 cali, i zauważa, dając jej subtelny uśmiech, że nie miała na sobie obcasów. z powrotem, gestykuluje w kierunku zacisznego i ciemnego stolika w rogu pokoju z ukłonem odźwiernego, „za panią”. Zerkając na barmana, zamawia jeszcze dwa, „zrób dublety” i mówi, Bogart. Chichocze i od razu wie, że miała rację i że David właśnie przejeżdżał.
Miejscowi nie byliby zachwyceni takimi drobiazgami, w których był tak biegły. Idzie przed nim, a on zauważa, że jej chód się zmienił. od pospiesznych, celowych ruchów, które wykonywała podczas pracy, do bardziej płynnych, jedwabistych, niemal kocich ruchów. Jej biodra kołyszą się w pierwotny sposób, który grozi wyrwaniem As Ts Gs i Cs z samego jego DNA – wiecznego zewu. Gdyby David nie był facetem „nogi i dupy”, zanim prawdopodobnie został nawrócony.
Uwielbia długość do kolan sukienka. Jest sexy bez cienia puszczalska. Jest prosty w swoich liniach i wydaje się być dopasowany do jej krzywizn, chociaż prosta tkanina zdradza kupioną na stojaku rzeczywistość ubrania. Zauważa, że nie ma na sobie rajstop - jest dla niego rozczarowaniem, ponieważ pończochy są jedną z ulubionych seksownych bielizny Davida. Z tą myślą uświadamia sobie jednak, że jej nogi są prawie idealne, jej bardzo skromna opalenizna jest równomierna, jej kolana są cudownie gładkie, a kształty tak płynne, że zakrycie tych nóg byłoby grzechem.
Siada i wślizguje się na środkowe miejsce na ławce, zmuszając Davida do wyboru między popychaniem jej i siedzeniem obok niej, a siadaniem naprzeciwko niej. Postanawia usiąść naprzeciwko niej (być może tak, jak zamierzała). Chce napić się jej oczu, zobaczyć, jak jej usta układają się w samogłoski, zobaczyć, jak srebrny łańcuszek tańczy na delikatnej skórze jej szyi.
Siada, chce coś powiedzieć, a barman kładzie drinki na stole. David wyciąga swój plastik i nie zerkając na barmana, mówi po prostu „tab”. „Więc, panie David”, mówi Becky, „co cię tu sprowadza, do najbardziej zakurzonego parkingu dla ciężarówek na świecie, który nazywa się miastem?” Popija dżin przez słomkę, pozostawiając najmniejszy ślad szminki.
Jej postawa jest elegancka, mogłaby być księżniczką lub arystokratką. Jest zagadką, diamentem w złożu węgla. W umyśle Becky David ma jeszcze tylko jedną rzecz do zrobienia, zanim Becky zaproponuje im odejście. Nie pozwoli sobie spać z małpą lub głupcem, taka jest łatwa determinacja, a to, że nawet jest przy barze, jest zgodne z jej uznaniem, że David nie jest.
Chce jednak czegoś więcej, musi wiedzieć, że jest inteligentny. Jego żartobliwe, dowcipne sposoby sugerują, że tak, ale mogą to być proste rutyny, automatyzacja, którą ćwiczył na setce dziewczyn. Zobaczy, jak sobie poradzi, i z góry wie, że dzisiejszy wieczór zapewni całkiem interesującą przygodę, niezależnie od wyniku. W końcu myśli ponuro, że jeśli jest kretynem, zawsze ma w domu swojego królika i nową paczkę duracellów. W końcu po co znosić spoconego, być może chorego faceta, jeśli jego inteligencja nie jest większa niż jej wibratory, a ponadto wie, że królik ją zdobędzie - idiota ma może 50-50 szans.
- Oho, pomyślał David, czas na wywiad. Becky spojrzała na niego z tlącym się oczekiwaniem, z gorliwą publicznością. Co więcej, niż mógł powiedzieć o ostatniej kobiecie, z którą jadł obiad. Była przyjaciółką przyjaciela i zachowywała się podczas obiadu, jakby miała pod stołem podkładkę z długą listą pytań nakreślonych różnymi kolorowymi tuszami.
Ulubione zespoły, ulubione potrawy, ulubione bary. Z pewnością piła dużo wody, ale proces aplikacji znudził Davida, więc zaczął się z nią bawić, gorącą laską czy nie. Kiedy zapytała go, jaki jest jego ulubiony film, opowiedział jej wszystko o swojej domowej kolekcji porno na DVD i o tym, jak często ją aktualizował, i że rozważa uruchomienie jednej z tych usług podobnych do Netflix. Wzdrygnęła się na to i prawie zamknęła notatnik, przerzuciła jego CV i siedziała cicho przy drinku po kolacji.
David wrócił do domu sam, obejrzał starą kopię VHS Blue Kieślowskiego i masturbował się do snu, fantazjując o Juliette Binoche. Wprawdzie wyobrażał sobie dziewczynę, z którą wyszedł na kolanach, z małym zarostem na podbródku tylko dla kopniaków, ale to Juliette przyprowadziła go do domu. „Cóż, to trudne pytanie, ale wydajesz się dobrą dziewczyną, więc powiem ci prawdę.
To może być szokujące, możesz nazwać mnie obrzydliwością, ale jest tak wiele dobrego chłopca ze starego kraju Brać." Trzymał drinka przy ustach, jakby zawierał tajemnice rządowe i szepnął: „Zostałem tu wysłany w sosnowym pudełku, które jest w moim klanie od siedmiu pokoleń, mam 200 funtów ziemi z tyłu mojego wynajem, chcesz zobaczyć?" Brwi Becky zrobiły coś w rodzaju pomarszczonego allee-oop. „Czy to dlatego masz na sobie całą czerń?” „Nie, ubieram się na czarno, bo to nowa czerń, chociaż się z tobą nie zgadzam, myślę, że łosoś w nowej czerni. W tym roku będzie bardzo popularny, zobaczysz. Łosoś, kolor lata, tylko poczekaj." Becky lubiła żartobliwe przekomarzanie się tak samo jak następna dziewczyna, ale David wyglądał trochę za dobrze, a ona zaczynała się czuć trochę za dobrze… cóż, spójrzmy prawdzie w oczy, chciała skoczyć na faceta, ale nie zamierzała tego zrobić, dopóki wiedziała z cholerną pewnością, że nie był jakimś mądrym dupkiem bez jakiejkolwiek substancji. Cały lukier i brak ciasta były dobre w niektórych okolicznościach, a do diabła, i tak właśnie na to czekała dzisiejszego wieczoru, ale chciałaby tylko wiedzieć, że jeśli wystarczająco mocno zliże słodycze, zobaczy ciastko z przyprawami poniżej i wiem, że zachowała swoje standardy.
Mając to na uwadze, lekko kopnęła go w goleń. „Dalej Romeo… Julia czeka”. David oczywiście skoczył na kopnięcie i rzucił jej spojrzenie.
Na litość boską, od jego przybycia była tylko głupia, ale potem poczuł, jak jej bosa stopa ociera się o miejsce, które właśnie kopnęła. Ukojenie w zupełnie inny sposób. Rzuciła mu szyderczy uśmiech i znów sączyła drinka przez małą słomkę koktajlową. Przypominało to owijanie się dziwnym, zdziczałym zwierzęciem o dobrych manierach.
Chryste, nie był w tym zbyt dobry. „Dobrze, okej, jestem technikiem audio. Programuję kodek cyfrowego dźwięku przestrzennego, ale od czasu do czasu jestem zmuszony kogoś kryć i być wysyłany na te małe serie konserwacyjne.
To przysługa dla współpracownika. Jadę jutro do Oceanside, żeby poprawić tamtejszy multipleks. Najwyraźniej tracą równowagę i nikt nie może tego naprawić przez telefon.
Wzruszył ramionami. „To wszystko, nawiasem mówiąc, nie jest w połowie tak zabawne, jak bycie wampirem, ale mam to na myśli, kiedy mówię: „Szczęśliwa mi”. Cieszę się, że tu jestem." Stopa Becky spoczywała na jego kostce, palce u nóg poruszały się lekko, ale w większości po prostu siedziała, zbierając ciepło.
Podobało mu się tam. Jezu, pomyślała Becky, to po prostu nerd. W każdym razie miał to zrobić.
Świadomość, że miał pracę, która wymagała bardziej rozumu niż siły, sprawiała, że była cieplejsza; prawie czas iść, ale teraz była po prostu ciekawa. Transakcja była już praktycznie zamknięta, chciała tylko wiedzieć więcej, coś bardziej osobistego. „Wampir nocą, dźwiękowiec w dzień.
Rozumiem”. Przechyliła na niego głowę, nie mogła się powstrzymać, ale wypuściła teraz gówniany uśmiech. – Jak to się stało? David zatarł dłonie, zagłębiając się w to, była tak idealną słodyczą dla oczu, że mógł rozmawiać przez całą noc. Ale jeszcze lepiej mógł widzieć koła obracające się za jej uroczymi oczami i przez cały świat nie chciał niczego więcej, jak tylko wskoczyć w nią i ścisnąć, wszystko w jej fizyczności przekształciło się w prawdziwą kobietę.
Miał też coś, o co chciał zapytać. „Ok, to jest smutna historia, więc wyobraź sobie faceta za mną z miękkimi wąsami, grabiącego smyczek przez skrzypce. Ma na sobie garnitur mariachi i krawat bolo, a jego oczy mówią o niekończącym się złamanym sercu, rozumiesz?” "Rozumiem." Ponownie potarła nogą jego goleń, praktycznie wijąc się na siedzeniu. – Tylko nie mów mi o swoich rodzicach ani o tym, jak zostałeś pobity jako dziecko. Dotyk jej ciepłej stopy na jego nodze sprawiał mu wściekłość, a jego oddech był trochę za płytki na całą tę rozmowę, ale takie są wyboje na drodze, które sprawiają, że ostateczny cel jest jeszcze słodszy.
„Wtedy to pominę. Jak to się dzieje, poszedłem do szkoły filmowej na wschodnim Uniwersytecie Nowojorskim, świetne miejsce, mnóstwo długów, wszelkiego rodzaju filmowe przygody i tak dalej. ale na jednym z moich zajęć profesor pokazał nam konsolę dźwiękową i jak można sprawić, by jeden utwór brzmiał jak cokolwiek, po prostu dostosowując korektor.
pogłos i dodanie tony wysokich tonów. Nie wiem. Coś w tym po prostu mnie chwyciło, więc wyskoczyłem z fotela reżysera i usiadłem za mikserami. Ukończyłem studia, przeniosłem się do LA i pracowałem nad kilkoma filmami jako operator wysięgnika.
- Bum-bum… - potarła stopą wyżej jego nogę. "Kiedy robi się smutno?" Chciał ją pożreć. Ciągle wyobrażałem sobie jej twarde sutki w restauracji, dotyk jej pewnej ręki na jego kutasie. Położył rękę na kolanach i oparł się pokusie, by się trochę pomasować.
Zauważył, że brakowało jej jednej ręki i pomyślał, że z każdą mijającą minutą wyglądała coraz bardziej diabelsko. "W tej chwili, ponieważ jesteśmy w LA. Nienawidziłem tego tam. Nie lubiłem ludzi, nie lubiłem biznesu. Wszyscy chcą kogoś popracować w celu uzyskania połączenia.
Dużo pracowałem, ale nie miałem życia i chociaż moim marzeniem była praca w filmach, nie mogłem tego zhakować. Nienawidziłam dziwnych godzin, niepewności i wolnego strzelca charakteru pracy. Więc wyszedłem”. „To naprawdę nie jest takie smutne, David”.
Zaczęła stukać w jego stopę szpiczastym palcem u nogi, stukać stuk stuk. „Cóż”. Zastanowił się nad tym.
„Pracuję w Dolby, więc tak, to jest nie tak smutne. Dobrze mi płacą i mam ochotę na najwspanialszy sprzęt, ale to nie pasuje do mnie bardziej niż LA. Przebywanie w biurze przez cały dzień nie do końca można porównać do bycia na planie przez cały dzień, każdego dnia w innej lokalizacji, swoich umiejętności przeciwko światu.
W The Labs – tak to nazywamy – mamy sześciany, pokoje dźwiękowe, mamy swoje normalne godziny pracy. Robi się nudno. Więc naturalnie skorzystałem z okazji, aby wyjść na kilka dni, aby zejść tutaj. Więc tak, opuściłem LA i moje marzenia z dzieciństwa, ale nie jestem pewien, na co je zamieniłem. Niektóre dni są wspaniałe, a czasami zastanawiam się, czego chciałem i czy trafię w sedno.
David dopił drinka i mrugnął. — Może to smutne, nie wiem. Prawdopodobnie i tak za dużo zapłaciłem skrzypcowi. Chcesz kolejnego drinka?” — Becky zatrzymuje się na chwilę, aby zebrać informacje na temat trzech różnych stanów wewnętrznych, w które wchodzą, kiedy odejdzie i co zrobi później. Jej libido popychało ją mocno w stronę łóżka Davida lub jego samochód, a nawet jeden ze straganów w damskiej toalecie.
Jej stopa wędrowała po jego nodze przez ostatnie kilka minut, a wilgoć powracająca do jej płci była tylko najbardziej oczywistym wskaźnikiem jej gotowości. David zrobił ocenę intelektualnie, chociaż wątpiła, czy był w kontakcie lub nienaruszony emocjonalnie – jego historia była interesująca, może tylko odrobinę zamyślona, ale nie smutna, przynajmniej nie dla jej ucha. Nieważne, pomyślała, jeśli słona woda spłynie dziś wieczorem z jej twarzy na ramię Davida, będzie to pot, a nie łzy. Ostatnim sprawdzianem była jej trzeźwość. Istniała często zmieniająca się, zwykle cienka (choć dzisiejszej nocy była tak szeroka jak Missisipi) granica między pijakiem i wstrętnym brakiem kontroli a luźnym i szczęśliwym.
Od razu zorientowała się, że jest dokładnie tam, gdzie chciała być. „Muszę przeprosić na chwilę, Davidzie, ale myślę, że zrezygnuję z drinka. Dlaczego nie uregulujesz rachunku?” patrzy prosto w jego oczy.
Nie ma wątpliwości co do wyglądu. Dziwne jest to, że większość mężczyzn nigdy nie zobaczy tego spojrzenia, ponieważ jest to spojrzenie, które mężczyźni dają kobietom, na które metaforycznie polują. Jeśli David poświęci chwilę na zastanowienie się nad wyglądem, zorientuje się, że najprawdopodobniej będzie odgrywał dziś wieczorem bardziej pasywną rolę. Wychodzi z budki, nieco mniej zgrabnie niż przed drugim ginem, i wślizguje się w ciemność w kierunku toalet na tyłach baru.
Odwracając głowę, David patrzy, jak jej biodra się kołyszą (zdaje sobie sprawę, że mógłby patrzeć, jak te biodra kołyszą się codziennie przez rok i nigdy nie tracić na nich uwagi). Wyciąga gotówkę na drinki i daje znak barmanowi. Stałby i płacił rachunek przy barze, ale chodzenie teraz, choć technicznie możliwe, byłoby niezręczne, trochę bolesne i całkiem możliwe, że zawstydzające. Barman podchodzi ze swoją kartą, wymienia ją na gotówkę z miłym napiwkiem i mruga do Davida. „To urocza dziewczyna, widziała ją tu kilka razy z przyjaciółmi.
Wielu facetów próbowało, ale nigdy nie widziało, żeby się udało”. i z mrugnięciem wraca do samotnego baru i towarzystwa JFK. W łazience Becky przegląda się w lustrze, uśmiechając się i czując, że jest gotowa porzucić hamujące wpływy swojego superego.
Świadomie postanawia przesunąć się o jeden stopień dalej w kierunku „dziwnego” końca skali seksualności. Zerkając z powrotem na boks i nie widząc nikogo, podciąga spódnicę na tyle wysoko, by chwycić majtki. Z dziewczęcym ruchem naciąga cienki, koronkowy materiał na zaokrąglone, blade biodra i z gracją wychodzi z nich. Zwija je w luźną tubkę, prostuje spódnicę, zwija usta, żeby wygładzić szminkę i wraca w ciemność.
David, który stoi tyłem do toalety, nie widzi, jak nadchodzi, chociaż słyszy, jak się zbliża, gdy jest blisko. Odwraca się do budki, żeby ją przywitać, jego oczy przeczesują jej ramę, by znaleźć jej oczy, gdy przechodzi obok niego w kierunku drzwi. Jąka się trochę, próbując powiedzieć coś dowcipnego (lub innego), ale nie wydobywa z siebie ani słowa. Przechodząc, rzuca mu cienką, przewiewną czarną rurkę, rodzaj seksualnej pałeczki w najdłuższej i najstarszej sztafecie na świecie, i podchodzi do drzwi, bez wahania, nigdy nie oglądając się za siebie. Odruchowo łapie czarną, nieco falliczną rurkę i patrzy, jak odchodzi, myśląc, że wszystko potoczyło się strasznie źle – „ale jak” szepcze do siebie, „co do cholery zrobiłem źle?” gdy wyraz wielkiej konsternacji przemknie przez jego zmarszczone czoło.
Jego ręce mówią mu, że nic się nie stało, zanim zrobi to jego nos. Cienki, satynowy, koronkowy materiał w jego dłoniach jest z pewnością kobiecy pod względem jakości, chociaż sam nie jest w stanie określić, co to jest. Jego nos mówi mu, że nic się nie stało na jego oczach.
Jego nos wychwytuje następną informację przekazywaną przez kobiecy fallus, gdy delikatny zapach róż unosi się do jego mózgu. Kiedy jego uwaga skupia się na zapachu, zauważa o wiele subtelniejszy, ale niewątpliwy zapach kobiecego piżma unoszący się pod różami. Rozglądając się po pokoju, gdy Becky wychodzi przez drzwi, widzi, że nie jest obserwowany (wszyscy mężczyźni w pokoju zostawili wzrok na drzwiach, które właśnie zakrywały prototypową kobiecą sylwetkę Becky). Spogląda w dłonie i rozwija czarne majtki, opada mu szczęka.
Jego oczy mówią mu, że nic nie poszło źle, zanim zrobi to jego umysł. Na dole dostrzega delikatny ślad wilgoci. Uśmiechając się, oddycha głęboko przez nos, choć nie w sposób wulgarny, staruszek, i wstaje, zwijając majtki z powrotem do tuby. Wkłada je do kieszeni koszuli, zdecydowanie najseksowniejszej poszetki, jaką David kiedykolwiek będzie miał w swoim życiu.
Prawie potykając się z baru, widzi Becky opierającą się o radiowóz PT i patrzącą w niebo niezbyt rozgwieżdżone. Podchodzi do niej. Jego serce bije, jego kutas krzyczałby o uwagę, gdyby miał głos. Zsuwa się z nieba, ukrywając linię szyi przed tym niedoszłym wampirem i unosi brwi.
Wchodzi w jej krąg, pochyla się, kładzie dłonie na jedwabiście gładkiej tkaninie jej LBD i mocno przyciska swoje usta do jej warg. A teraz noc jest pełna więcej gwiazd niż na niebie. -- Jej język nawiązuje kontakt przed jego, małe cześć. Odsuwa się, by się do niego uśmiechnąć, obejmuje ramieniem jego szyję i przyciąga go z powrotem do ust, gdzie David zdaje sobie sprawę, że ma większą erekcję niż on.
Sposób, w jaki wciska biodra w jego, mówi o świadomym głodzie, wreszcie uwolnionej cięciwie, a bardzo powolne, niemal luksusowe zgrzytanie jej ciała o jego ciało prawie doprowadza go do napadów. Język jej ciała jest zbyt subtelny, by mógł być ordynarny, ale z jego ustami tańczącymi na jej ustach, może z całą pewnością stwierdzić, że ma więcej niż dobrą dziewczynę na temat seksu. Uwolnione majtki mówiły to samo, ale teraz w połączeniu z nią pod pustynnym niebem, ramionami mocno owiniętymi wokół siebie i idealnie dopasowanymi ustami, David miał wrażenie, jakby ktoś miał zgasić światła, które będą świecić.
I dzięki Bogu, że dobrze całowała. Był z kobietami, których pomysł zakładania szyjek wiązał się z bezwładnością, biernością ust i chętnym językiem. Całowanie ich było jak całowanie ciepłych manekinów, które zamoczyły się we właściwych miejscach. Becky jednak była obecna, prowadziła ten marsz w kierunku sypialni… lub gdziekolwiek się znaleźli.
Ciało Davida przejmowało kontrolę, ale całkowicie, twardość jego penisa pochłaniała całe jego ciało, wszystko z pierwotnym pragnieniem, które bulgotało. Czuł, że ściska ją bardziej, rosnąca w niej potrzeba wskoczenia do środka, zwierzęca potrzeba, którą uwielbiał wyzwolić. Chciał poczuć tę nagą kobietę pod sobą, chciał ją usłyszeć, chciał ją powąchać, posmakować i zamieszkać w niej, chciał, żeby choć na jedną noc całkowicie ją pożreć.
Ale odsunęła się od niego ze zdartą szminką, patrząc na jego twarz z zadowolonym uśmiechem, ale nagle się skupiła. „Ten parking jest seksowny iw ogóle, ale…” Po raz drugi tej nocy poczuł jej dłoń na swoim kutasie, lekko pocierając wierzch jej dłoni. – Jeśli w pewnym momencie zamierzasz mnie wywrócić na lewą stronę, to nie jest to miejsce. Odwróciła się, podeszła do drzwi po stronie pasażera i czekała na niego, jej idealne nogi przesuwały się pod sukienką.
Ale David zatrzymał się za nią i otworzył drzwi na tylne siedzenie, czując w sobie okropne pieczenie. "Do hotelu jest może pięć minut drogi i przez całą drogę będę cię obserwował w lustrze. Proszę wsiadaj, kotku. Zabiorę cię w bezpieczne miejsce." Podobało mu się, jak Becky podeszła do niego i zatrzymała się z twarzą unoszącą się zaledwie kilka centymetrów od jego. — Co zamierzasz oglądać, Podróżniku? – Wszystko, co zamierzasz mi pokazać.
Jej brew uniosła się wysoko. David też to lubił. - Co? Mam się rozebrać? Wrócił diabelski uśmiech, ale z niepewnym skosem.
– Niekoniecznie. Masz na sobie małą czarną sukienkę, a poza tym – wyciągnął jej majtki z kieszeni koszuli – już ułatwiłaś sobie pracę. Przeciągnął jeszcze wilgotnym zwojem koronki i satyny po jej podbródku.
Wyglądała, jakby mogła go ugryźć. Uwielbiał to, że się bawiła, choć spodziewał się teraz po niej czegoś zupełnie nieoczekiwanego. Była niczym, jeśli nie nieopuszczoną swoją kreatywnością.
„Jeśli się znudzisz, możesz grać w skakanie na sprężynach siedziska”. Pochyliła się i musnęła ustami jego usta. "Więc co się dzieje?" „Muszę zasmakować”.
Głodne usta Becky. Jej idealne usta, lekki posmak pozostawiony przez dżin i jej chętny język przejmował nad nim kontrolę. Kiedy się całowali, jego dłonie przesunęły się wzdłuż jej kręgosłupa, aż do jej pleców, przyciągając ją bliżej. Chciał sięgnąć do jej wnętrza.
Czas się gdzieś samotnie. -- Becky wślizguje się na środek tylnego siedzenia. Wpadła na pomysł, żeby dać Davidowi głowę na przejażdżkę do jego domu, ale zamiast tego chciał show. Pokaz, który będzie miał, ale może nie taki, jaki sobie wyobrażał. "Więc chcesz program David?" pyta, kiedy wsuwa się na siedzenie kierowcy.
Zerkając na nią, ich oczy spotykają się w lustrze, mówi: „Bardzo bym chciał”. „Ok, chłopcze Dolby. Oto, co mam dla ciebie.
Ponieważ jesteś dźwiękowcem, a jazda samochodem to sport wizualny, a ja mam wielką sympatię do tego, by nie umierać w cholernym krążowniku PT, dostaniesz swój pokaz. Ale na moim warunki." Wślizguje się za nim. „Odłóż lustro, żeby widzieć za sobą”. Robi to, zaczynając protestować, ale potem się zastanawia – po co się kłócić, kiedy za 10 minut będzie tak pochłonięty nią, że małe przedstawienie będzie tylko słabym wspomnieniem? Zapina pas i zaczyna jechać.
Becky pochyla usta do lewego ucha Davida. Gdy zaczyna mówić, David zauważa, jak melodyjny i stosunkowo głęboki jest jej głos. Ani trochę nosowo czy dziewczęco. "Jeden raz odwróć głowę od drogi i koniec przedstawienia i musisz poczekać, aż dotrzemy do ciebie, comprendo amigo?" "Si, senorita" "I na nic nie odpowiadaj." „Si, senorita” Trochę odchrząkuje. Słyszy jej oddech.
Samochód zaczyna się toczyć. „Kiedy brałem prysznic, zanim tu przyjechałem, myślałem o tym, jak czuł się twój kutas w mojej dłoni. Nigdy tak naprawdę nie dowiesz się, naprawdę docenisz, jak czuje się gruby, twardy kutas”.
Jej lewa ręka wsuwa się pod jego ramię, jej ręka przebiega przez klatkę piersiową Davida. „Oczywiście, wiesz, jak czuje się twój kutas, ale nie potrafisz go docenić. Jego moc, jego siła, to, jak się czuje, gdy rośnie w twojej dłoni”. Jej prawa ręka, bez wiedzy Dawida, wsuwa się pod spódnicę, ocierając się o uda, aż znajdzie swój cel. Bierze głęboki oddech.
„Na pewno nie wiesz, jak to wpływa na kobietę. Jasne, wszyscy chcemy miłości, przyjaźni i faceta, który masuje nam stopy. Udajemy, że nie zależy nam na kutasach. Ale wiesz, że prawda jest głębsza niż to.
Troszczymy się, ohhh, tak nam zależy." tęskny ton w jej głosie. „Dotyk tej gąbczastej głowy ocierającej się o moją łechtaczkę, sposób, w jaki sprawia, że moja głowa się kręci”. Jej lewa ręka wbija się w pierś Davida, krótkie, bezbarwne paznokcie wbijają się w cienką tkaninę jego koszuli. „Kiedyś powaliłem piłkarza, kiedy byłem w college'u. Był ogromny.
Jak bóg. Poczuć moc, która za tym kryje się, nawet najmniejsze pchnięcie było jak powalenie. Jego tyłek był jak młot pneumatyczny, wbijając mi go w gardło. Nie mogłam oddychać." Becky wzdycha, gdy jej palce zaczynają działać swoją magią wokół jej łechtaczki.
"Byłam zdumiona jego mocą. Mężczyźni nigdy nie są potężniejsi niż w tym momencie… kiedy wpychają się w kobietę. Zabierając ją, przenosząc, podjeżdżając do niej… - Umawiałem się z pływakiem przez kilka miesięcy. Nie był tak duży jak piłkarz, ale potrafił się poruszać.
Boże, biodra na tym chłopcu!" kolejny gwałtowny wdech. Cichy jęk, gdy jej palce tańczą po jej nabrzmiałej łechtaczce, "ohhh David". Jak czuł się kutas, kiedy nie mógł się już ruszyć.
Sposób, w jaki wcierał miednicę w moją łechtaczkę. Krzyczałem jego imię, kiedy osiągałem szczyt, i Boże, czy kiedykolwiek przyszedłem i przyszedłem i przyszedłem i przyszedłem. Pochyla się bliżej, jej oddech jest mu w uchu. Jej dłoń ześlizguje się na jego kolana, szybko odnajdując jego sztywną męskość. Z jej ust wydobywa się delikatny, delikatny jęk.
„Kiedyś piliśmy, byliśmy popieprzeni. Rzucił mnie na łóżko, zdarł majtki, pieprzył mnie od tyłu jak zwierzę. Straciłem kontrolę… moc… to było przytłaczające. Potem rozciągnął mój tyłek, Boże, jego kutas był tak mokry od mojego przyjścia, i wcisnął się.
Nigdy wcześniej nie uprawiałam seksu analnego, to był taki pośpiech. Byłam całkowicie na jego łasce – on mnie kontrolował. Zamieniają się w hotelowy parking. Jej dłoń delikatnie, uprzejmie, z szacunkiem gładzi jego wałek.
Jej ręka opada z jej teraz całkowicie mokrej cipki. Nie może pozwolić jej ja jeszcze przyszedł. "Więc nauczyłem się, jak fajnie jest być skupieniem takiej mocy. To dreszczyk inny niż wszystkie.
Więc sam nauczyłem się być potężnym. Siła kobiety jest inna niż siła mężczyzny, ale myślę, że spostrzegawczy mężczyzna wie o tym, kiedy jej doświadcza. Mam nadzieję, że David, że jesteś spostrzegawczym człowiekiem. Całuje jego ucho, po czym odchyla się do tyłu.
Samochód się zatrzymuje. Jej głowa kręci się od dżinu, mocy i seksu. David przez chwilę siedzi nieruchomo. Gromadzi się w sobie.
Wysiada z samochodu i szybko otwiera jej drzwi, podaje jej rękę, którą ona bierze i pomaga jej wysiąść z samochodu.Ich spojrzenia się spotykają i przyciąga ją do siebie, z ręką na jej biodrach, gdy ich usta spotykają się i ich języki tańczą razem. Czuje jego kutasa wciśniętego w jej podbrzusze. To uczucie sprawia, że chce być z nim nago. Odsuwa się.
"Czy powinniśmy?" -- David bierze ją za rękę i bardzo się cieszy, że czuje tam wilgoć. Miał nadzieję, że jedną ręką zajmuje się sobą, podczas gdy drugą go głaszcze. Myśl o jej dłoniach na nich obu, jak zakończonym obwodzie elektrycznym, podnieciła go tak samo, jak uczucie jej oddechu na jego szyi, gdy przypomniała sobie kutasa jej piłkarza w gardle lub biodra pływaka, gdy uderzali młotkiem pneumatycznym w jego penisa.
w nią. Ciepło wydobywające się z jej głosu sprawiło, że prowadzenie samochodu było łatwiejsze, niż się spodziewał, niczym idealna ścieżka dźwiękowa do zadania. Rozważał jazdę trochę dłużej, żeby usłyszeć, co jeszcze mogłaby powiedzieć, ale – uśmiechnął się, prowadząc ją, z ciepłą i wilgotną dłonią w jego – dlaczego, na Boga, czekać? Przez cały spacer do Marriot milczała, ale doskonale zabójcza. Korytarze są dość wyciszone z szumem maszyny do lodu i cichym gangiem biznesmenów w małym hotelowym barze, gdzie oglądali wieczorny program informacyjny i pili butelki piwa. Jeden z nich spojrzał na Davida i jego zdobycz, oczy faceta wiedziały, w jakiś sposób aprobowały, były w jakiś sposób lubieżne.
Becky spojrzała na nich wszystkich, ale potem z powrotem na Davida jej oczy drażniły się w paski. Sposób, w jaki szła, obiecywał mu, że tej nocy będzie mało snu. Podobało mu się, jak nic nie mówili, odkąd wyszli z samochodu. Tylko ich ręce się stykają. Kiedy mijali recepcję, połaskotała jego dłoń jednym palcem.
Kiedy dotarli do jego pokoju, wyciągnął swoją kartę i przygotował się do wbicia jej w czytnik. Becky stała obok niego, jej ciało nie przyciskało się do niego, ale znajdowało sposób na cieszenie się jak największym kontaktem. Trzymał kartę nad czytnikiem, nachylił się do niej i mówił cicho, gdy natychmiast się przysunęła, jej ucho było chętnym konspiratorem.
"Czuję cię, Becky." Ścisnął jej teraz wysuszoną dłoń, uniósł ją do ust, by pocałować jej knykcie. Boże, zapach. Jego kutas pulsował, gdy całował i wdychał. – W takim razie mam ci opowiedzieć o mocy cipki? Wbił kartę, uśmiechając się do niej, a następnie wyszarpnął ją, a małe światełka zmieniły się z czerwonego na zielone, a następnie przekąskę otwierającą im zamek.
Otworzył drzwi do ciemnego pokoju i zaoferował Becky pierwsze prawo wejścia. Zajrzała do środka i przez najmniejszą chwilę zobaczyła jej ostrożne wahanie, taka bystra dziewczyna. Wcisnął włącznik światła, żeby mogła zobaczyć, że w pokoju nie ma nic więcej niż jego czerń na torbie na ramię wypchanej ubraniami na dwie noce. Który siedział obok jego zestawu narzędzi z twardym włóknem węglowym. Jego powerbook leżał na biurku.
"Nie ma tu siekier, moja droga. Tylko kilka kluczy imbusowych, lutownica lub dwie, może kostka mydła. Nie wiem.
Cóż, a to…" Potarł swojego wciąż w pełni uważnego kutasa, ciesząc się niegrzecznym spojrzeniem na jej twarz, gdy zrobiła krok do przodu. „To jedyne narzędzie, które mnie szczególnie interesuje”. Przeszła obok niego do pokoju, beztrosko, z rękami wyciągniętymi na boki, niosąc swoją czarną torbę, którą natychmiast upuściła i odwróciła się do niego. - A poza tym, gdybyś miał siekierę, jestem cholernie pewien, szybszy od ciebie i skłonny postawić trochę gorszy, więc proszę. Nie martwię się jednak, bo jesteś dobrym facetem… Upuściła płaszcz na podłogę, wsunęłam palec pod jeden z ramiączek jej LBD, „… nieprawdaż, David?” Pasek zsunął się z jej ramienia, sukienka zakołysała się, obejmując wyraźnie wyprostowane sutki, jej ręka pocierała trójkąt między nogami, uśmiechając się jak diabeł.
"Najmilszy, jakiego kiedykolwiek spotkałeś." Zamknął drzwi. "Odwróć się dla mnie, pozwól mi zobaczyć swoje plecy." Becky wydawała się zbyt szczęśliwa, by się podporządkować. Poruszyła lekko biodrami, pokazała Davidowi, jak materiał sukienki przesuwa się po jej skórze. – Zgaszę światło, dobrze? Becky nie odwróciła się.
„Meble tutaj i tak są ohydne”. Gdy światło zgasło, Becky stała się sylwetką na tle czystych zasłon, które wychodziły na czarną noc wzgórz na wschodzie. David podszedł do niej i mocno przycisnął się do wszystkiego, co miała do zaoferowania. Poczuł mocny nacisk jej tyłka na jeszcze twardszy trzonek jego penisa, który przytulał się do niej aż nazbyt idealnie. Sięgając dookoła, przycisnął ją do siebie, poczuł, jak prawie rozpada się w jego uścisku, wciskając tyłek w jego penisa, odwracając się, by pocałować go w policzek.
"Moc cipki?" Polizała jego ucho. „Czy naprawdę myślisz, że tego nie znam?” Dłoń Davida zsunęła się po jej satysfakcjonująco twardym brzuchu do płata skóry między jej nogami, potarła gromadzące się tam ciepło przez sukienkę, poczuła, jak jej uda ocierają się o siebie, gdy głaskała jego kutasa swoim złożonym tyłkiem, wygiętymi plecami, otwartymi ustami jego. Jego usta śliniły się, ponownie podniósł jej rękę do twarzy, żeby mógł tam poczuć jej ciepło.
"Szczerze Becky, nie obchodzi mnie to." Jego dłoń mocno zacisnęła się na jej kości łonowej, jej gwałtownemu wdechowi towarzyszyło cudowne chwilowe napięcie, gdy wbiła się w jego dłoń. „Chcę tylko schować twarz między twoimi nogami”. Jego ręka zsunęła się w dół, by podnieść spódnicę, jej noga zsunęła się na boki, aby mu pozwolić, jego ręka znalazła jej nagie pudendum, tam cudowną kępkę włosów, a potem w dół, w dół, w ciepło, między jej nogami znalazł napuchniętą fałdę skóry, podzielony kopiec jest tak ciepły w dotyku i lekko wilgotny.
Ale wiedział, gdzie jest prawdziwy upał. Trzymając dłoń płasko na jej płci, sięgnął drugą ręką, aby poczuć jej jędrną pierś i jeszcze jędrniejszy sutek, z wielką przyjemnością lekko szczypiąc. "Jakim zwierzęciem jesteś, Becky?" Ścisnął jej pierś, podciągając się mocno do jej krocza. „Co trzeba zrobić, żeby zmienić cię w zabawkę, co?” Nadal wiła się przy nim, sięgając teraz dookoła, by poczuć ciepło jego penisa, rozpinając mu spodnie, podczas gdy jej usta szukały jego. Uwielbiał, jak bardzo była chętna, jaka była natychmiastowa i głodna, gotowa oddać się całkowicie temu najstarszemu z tańców, najsmaczniejszemu z lekkoatletyki.
Sięgnął, by odciągnąć jej włosy do tyłu, zobaczyć jej śliczną szyję, pocałować ją, a potem do jej ust, które zacisnęły się na jego własnym żarłocznym żarem. Cały czas masował jej cipkę płaską dłonią. „Idź do przodu, kochanie. Obróć się i usiądź dla mnie z tyłu kanapy”. Lekko nucąc, Becky to zrobiła, jej ręka puściła jego penisa, aby mogła zebrać jego spódnicę i odwrócić się twarzą do niego.
Oczy prawie skromne, spoglądające w dół z nieśmiałym uśmiechem tuż przed tym, jak podniosły oczy do jego, a jej usta do jego, a ona wszystko inne do jego. Zacisnęli się na sobie, gdy jej biodra zbliżyły się do jego, siadając z powrotem na kanapie, a jej muskularne nogi tancerki owinęły się wokół jego bioder i pozwoliły jego penisowi dotrzeć do niej, aby wysuszyć garb podczas całowania. "Dobrze", wymamrotał, gdy się pocałowali, "Dobrze… ale chcę spróbować, kochanie. Chcę spróbować." Odsunął się od niej, gdy usadowiła się na kanapie z podniesionymi nogami.
Po cichu wypowiadała bezgłośnie słowa „małe kółka”, obracając palcem w podobnym ruchu. – O Boże, jakbym tego nie wiedział. Przyciągnął ją do siebie, by zrobić ostatni, mocny pocałunek, a potem opadł na kolana, gdy podniosła spódnicę.
Patrząc w górę znad rozłożonych nóg, zobaczył, że patrzy na niego z dumą, jak tylko może być, jedną ręką delikatnie głaszcząc się. Pochylił się do przodu, wciąż śliniące się usta, jej zapach zamieszek w jego głowie, głęboka cierpka grawitacja seksu ogarniała ją. Jego umysł wyłączał się z tej bliskości, całując jej uda, gdy podniósł jej nogi za kolana, chcąc zobaczyć, jak się otwiera.
Ciemność jej skóry, wypukła łata futra tuż przy kopcu, ale reszta była ogolona i przystrzyżona, ale perfekcyjnie. W przyćmionym świetle, które wpadało przez zasłony, mógł dostrzec falowanie jej ust, sposób, w jaki były zebrane, pochylił się w jej żar i pocałował. Poczuła jej dreszcz, jej ręka trzymała lekko tył jego głowy, gdy całował ją w górę iw dół, lekko stukając językiem. Jej smak tuż przed uderzeniem. Jego kutas był wściekłym stworzeniem wystającym z jego krocza.
Chciał niczego więcej, jak dosiąść tej kobiety, wskoczyć w nią i wykrzyczeć swoją pierwotną potrzebę bicia, pompowania, pożerania jej tak zwaną mocą. David zawsze myślał o władzy, która wydarzyła się między dwojgiem ludzi, którzy się temu poddali. Do pocierania skóry, zapachu ciała, dotyku rąk i nóg, krocza, klatki piersiowej i ciepła z ust, to wszystko. Pogłaskał się lekko, po czym sięgnął, by ponownie ją przytrzymać.
Otworzył ją językiem. -- Becky opiera się o ścianę, gdy język Davida zaczyna działać swoją magią. Cały wieczór był tak narastający, że nie byłaby w stanie długo powstrzymywać zbliżającego się orgazmu, co jej odpowiadało, ponieważ spodziewała się, że przyjdzie kilka razy.
Patrzenie w dół na Davida w przyćmionym świetle było takim podnieceniem. Jego oczy są zamknięte, gdy fachowo drażni jej mały guzik z małymi kółeczkami, co sprawia, że Becky jest tak gorąca. Oparta o ścianę zaczęła przeczesywać palcami jego włosy, uwielbiając to uczucie, gdy jej cipka zaczęła kapać. Dawid rzeczywiście był ekspertem. Większość czasu spędzał na drażnieniu jej guzika, choć od czasu do czasu umieszczał usta na jej łechtaczce, ssąc ją, aby próżnia wytworzona przez jego usta drażniła ją jeszcze bardziej.
Zwrócił także uwagę na ciepłe, wilgotne fałdy jej warg sromowych, przesuwając po nich językiem, a następnie rozdzielając je dłońmi i wpychając swój miękki mokry język głęboko w jej fałdę. Słyszał, jak jej oddech staje się coraz szybszy, jej jęki stają się mniej skrępowane. Zaczyna ściskać uda, trzymając ręce na jego głowie. Powoli zaczyna wciskać środkowy palec w jej cipkę, której nie można już bardziej nasmarować. Czuje, że jest wciągany.
Ostatnią rzeczą, jaką słyszy, zanim jej silne uda zaciskają się na jego uszach, są jęki przerywane przez „o kurwa… o kurwa… spraw, żebym doszedł David… proszę… szybciej” a potem słyszy tylko bicie swojego serca. Feromony, które produkuje, napełniają zmysły Davida. Jego kutas, wyuczony i długi, teraz kapie w oczekiwaniu na to, jak mu się należy. Z pojawieniem się Becky rozmazanym na jego twarzy, wdycha ją z każdym oddechem. Pierwszą oznaką szczytowania jest uczucie delikatnego, falującego szarpnięcia na palcu, który jest teraz całkowicie w niej.
Po tym następuje małe uwolnienie jej słonego ciepła na jego rękę i do ust. Gdyby mógł słyszeć, jego sąsiedzi z pewnością mogą, uwierzyłby, że Becky jest kobietą religijną, a on sam jest w szeregu z Bogiem. Jej uda zaciskają się mocno i przez chwilę jest szczerze zmartwiony, że może się udusić między udami tej divy. Zamiast tego czuje, jak jej uda się rozchylają, a jej dłonie, początkowo tak delikatne w jego włosach, przyciągają go do wstania. Następnie przyciąga go do siebie i czuje, jak całuje jego mokre usta.
Otwierają usta dając sobie nawzajem duże niechlujne pocałunki nasmarowane sokiem Becky. Nigdy nie puszczając jego włosów, liże kilka razy jego twarz, próbując siebie. Wykorzystując swoją przewagę nad nim, odpycha go w tył nagłym i nieoczekiwanym pchnięciem.
Prawie się potyka, gdy dalej odpycha go przez pokój. Uderza w ścianę po przeciwnej stronie pokoju znacznie mocniej, niż się spodziewał, i czuje, że jego wiatr na chwilę opuszcza jego płuca. Wiedząc, że nie będzie się ruszał przez chwilę, Becky cofa się, zdejmuje ręce z jego ramion i sięga do boku, zsuwa zamek błyskawiczny i pozwala sukience opaść na podłogę. Jej ciało wydaje się mieć połysk lub blask w świetle okna nad kanapą po drugiej stronie pokoju.
Zdejmuje sukienkę i ponownie podchodzi do Davida, po czym cienki czarny materiał stanika, jedyny materiał, który jej pozostał. Sięga do szwu na jego zapinanej koszuli. Patrzy na niego z wściekłym spojrzeniem „nie brać jeńców” i rozdziera dwa brzegi koszuli, guziki rozpinają się, gdy klatka piersiowa Davida jest otwarta dla niej. Kończy rozpinać jego spodnie, upada na kolana i ostrożnie wsuwa jego spodnie i szorty na jego w pełni zaangażowanego fallusa.
Szybko ściąga jego buty i skarpetki, ściąga spodnie i spodenki, a następnie ze swojej pozycji na kolanach przed nim, chwyta obiema rękami długi trzon jego kutasa. Siła jego kutasa jest namacalna, pulsuje w jej dłoniach, starając się wypełnić swoją odwieczną misję. Pochyla się do przodu, jej usta są tak blisko, że prawie czuje jej oddech na jego dużej, grzybowej głowie. Patrząc na niego, oblizuje usta.
„Jeszcze nie przychodź… Chcę cię we mnie, kiedy przyjdziesz. Nie mogę się doczekać, aż znowu staniesz się twardy, zanim zostanę wyruchany. Ok?” Nie czekając na odpowiedź i nigdy nie odrywając od niego wzroku, liże czubek jego penisa, po czym bez śladu zębów czy szczęki zaczyna wciągać go w ciasne, ciepłe usta. -- David wepchnął swojego fiuta w usta Becky. Niewiele jest do porównania z odczuciem, tak niewiele.
Zwłaszcza, gdy tak atrakcyjna kobieta patrzy ci prosto w oczy, powoli, powoli, ale dobry Boże, kiedy mieści całą tę cholerną rzecz w środku. Kutas Davida nie jest mały pod żadnym względem, ma dobre siedem cali, gruby w połowie trzonu, z lekkim zwisaniem w lewo. Zawsze odczuwał ulgę z powodu tego rozmiaru, wiedząc, że miał to na celu, gdy żetony spadły i kobieta wykonała ostatnie uderzenie, aby sprawdzić rozmiar. A obserwowanie jej teraz sprawiło, że pierś Davida wypełniła się czymś, co wydawało się być helem. – To sztuczka… – potarł jej policzek.
Uwielbiał sposób, w jaki policzki kobiety były wciągane, gdy miała kutasa w ustach. Becky zanuciła mu. Wciąż głaszcząc go powoli, we właściwy sposób, jej dłoń chwyta jedną część jego trzonu i pozwala, by skóra go głaskała, zamiast przesuwać dłonią w górę iw dół nabrzmiałego ciała. – Nie martw się, podróżniku. Oceniasz.
Spojrzała na nią ponownie, pozwalając, by pojawił się zły uśmiech. – Z pewnością tak. Zerwał kontakt wzrokowy, wyraźnie spoważniała, nie spuszczała oczu, chwyciła środek jego trzonu i zabrała się do pracy.
Jądra Davida zacisnęły się, gdy patrzył, jak głaszcze go i ssie od razu, ciepło jej ust było śliskie. Kobieta z głębokim gardłem to prezent. Im więcej ssała, tym bardziej jego biodra wbijały się w jej twarz. Wydawało się, że chce tego w ten sposób, agresywnego lodzika, takiego, który pozostawiłby jej trochę posiniaczone usta. Czując odwieczny impuls, bezmyślne pragnienie jaskiniowca, David odpowiedział uprzejmie, położył obie ręce po obu stronach jej podskakującej głowy, wpychając swojego penisa głębiej, chciał nagle poczuć tył jej gardła.
Wysunął biodra do przodu, pompując, lubił sposób, w jaki poruszała się jej głowa, sposób, w jaki jej ręka stale naciskała na jego penisa, podczas gdy od czasu do czasu koncentrowała się na głowie, obracając nad nią usta, jakby to był lizak, który nie Zrezygnowała, łaskocząc językiem głowę tuż poniżej samego czubka i od czasu do czasu przerywając w połowie pociągnięcia, by dosięgnąć go kciukiem. Za każdym razem, gdy to robiła, podnosił się na palcach, miał ochotę szczekać i śmiać się jednocześnie, uczucie gdzieś pomiędzy łaskotaniem a zapaloną zapałką ciągnęło się przez jego libido. Pokonany, bezmyślnie wepchnął się w jej usta tak głęboko, że zakrztusiła się do niego, ale nie odpuściła.
Ta głowa po prostu podskakuje, ale powoli, nie jak młot pneumatyczny, nie jak nakręcana zabawka. Jej usta trzymały się na nim zmysłowym szarpnięciem, wijąc się na jego drzewcu. Zwolnił pompowanie po kneblu, na który wyrzuciła kutasa z ust. - Nie wstydź się, marynarzu. Mogę znieść o wiele więcej.
Znowu patrzyła na niego, gdy jego kutas ponownie zniknął w jej ustach, a potem znowu się wysunął. „Pieprzyć moją twarz, kochanie. Nie jestem nieśmiała, ty też nie powinnaś”.
-- Z tą drwiną David wypuścił. Chwytając jej głowę mocniej, pchnął się mocno, na palcach tylko trochę, aby poprawić kąt. Czuł, jak jego głowa naciska na tył jej gardła, czuł, jak jej język przesuwa się po dolnej powierzchni jego członka.
Zaczęła delikatnie pieścić jego jądra, przesuwając paznokciem wzdłuż skazy, aż do miejsca, w którym spotkał jego worek. Jego jądra były ciężkie i zaczynały podciągać się do jego ciała - sygnał dla Becky, że wykonuje swoją pracę trochę za dobrze. Powoli zaczęła odsuwać się od pokrytego śliną penisa Davida, czując, jak wyboiste żyły napierają na jej usta. Spogląda na Davida, który ciężko oddycha, oparty o ścianę, nagi, z wyjątkiem jej seksownego czarnego stanika. Kontynuuje przesuwanie dłonią w górę iw dół jego trzonu, od czasu do czasu przenosząc wzrok z błogiej twarzy Davida na jego zawsze wymagającego kutasa.
- Założę się, że chciałbyś teraz przyjść, prawda? Mówi, że wygląda tak niewinnie, jak tylko może. „Założę się, że chciałbyś strzelić swoim ciosem po całej mojej twarzy i cyckach, prawda?” podnosi go trochę mocniej. "Założę się, że naprawdę pokochasz to, gdybym zaczął lizać to z moich cycków, co?" starając się stłumić chichot… kim jest ta dziwka, która właśnie przejęła nad nią kontrolę i gdzie nauczyła się mówić? Wygląda na to, że David w każdej chwili ma zamiar wyjść – nie wydaje się, aby rejestrował jej sprośną rozmowę. Pochyla się do przodu i całuje jego gąbczastą głowę, a następnie całuje się w górę jego ciała, zatrzymując się na chwilę, aby ugryźć jego lewy sutek i kontynuując delikatnie go głaskać. "Muszę się pieprzyć David, czy jesteś wystarczająco mężczyzną?" David w końcu wydaje się wychodzić ze swojego przedorgazmicznego odrętwienia, uśmiecha się i mówi „o mój Boże, nigdy nie miałem takiej głowy… ty, ty, ummmm”.
Cóż, może nie wyjdzie całkowicie z odrętwienia. „Daję dobrą głowę, prawda David? Wujek Larry nauczył mnie tego pewnego lata, kiedy „uśmiechałem się ze starego żartu, który mruga do Davida, który uśmiecha się w odpowiedzi. Zaczyna cofać się do łóżka, prowadząc Davida za jego kutasa, jak kowboj prowadziłby swojego ogiera za lejce. David cieszy się pierwszym widokiem jej nagiego tyłka.
Tak jak podejrzewał, że jej tyłek jest pod każdym względem idealny (a ma intencje, prawda?). Silne, zaokrąglone mięśnie gładko poruszają się pod idealnie miękką, gładką skórą. Naprzemienne napinanie i zwalnianie utrzymuje rytm w ich seksualnej ścieżce dźwiękowej. Wyciąga rękę i kładzie na niej rękę, rozkoszując się kształtem i dotykiem jej chłodnej skóry.
Delikatnie pieści jej brzuch, gdy zatrzymuje się na chwilę z jego kutasem w dłoni, by cieszyć się delikatnym dotykiem, który jej teraz oferuje. Jest to piękny kontrapunkt dla jawnej żądzy ich ustnych spotkań. Wciska się z powrotem w niego, kładąc ręce na jego biodrach. Jego kutas wciska się niezgrabnie między jej pośladki i przesuwa dłonie po bokach jej bioder, talii i piersi.
Przekręca głowę, jej długie czarne włosy odsuwają się od szyi i bez słowa ofiarowuje Davidowi delikatną skórę karku. Nie waha się, gdy zaczyna ją całować, wdycha delikatny owocowy zapach jej włosów zmieszany z olejkiem różanym i, w mniejszym stopniu, zapach jej spermy, który wciąż utrzymuje się na jego twarzy. Jego dłonie wędrują po jej klatce piersiowej, brzuchu i futrzanej łatce. Delikatnie skubie jej szyję i płatek ucha, wywołując ciarki na plecach. Jej sutki twardnieją pod jego dotykiem.
Uwielbia jej płaski, gładki brzuch, przesuwając palcem po pępku. Sięga do góry i rozpina jej stanik, w końcu uwalniając jej piersi z miseczkami B, zuchwałe i zaczerwienione do powietrza. Jego prawa ręka tańczy po jej klatce piersiowej, badając, drażniąc, manipulując. Jego lewa ręka zanurza się w jej zbyt gotowym pudełku.
Jego palce przesuwają się po obu stronach jej łechtaczki, która wystaje bardzo lekko spod mięsistego kaptura. Jęczy, przyciągając go bliżej, kochając ciepło i solidność jego ciała. Jego kutas wciska się w nią trochę, nie próbując penetrować, ale po prostu nie ma gdzie iść między ciałami, które stapiają się w nocy. „Są brązowe i przycinaj je, ale nie gol się” – szepcze jej do ucha, wywołując uśmiech na jej uchu.
"Tak." Ona szepcze. – Już czas, David. Nie mogę dłużej czekać. Połóż się. Wyrywa się z jego uścisku iz kuszącą gracją porusza się po torebce, szybko znajduje paczkę trzech, której szuka, i wraca do Davida, który leży na plecach.
Klęka u jego stóp, zaczyna głaskać i całować jego nogi. Od czasu do czasu zerka na niego, gdy podpiera się na łokciach, obserwując ją, kochając sposób, w jaki jej piersi zwisają z jej ciała, jak zwisają jej włosy. Znowu podchodzi do jego kutasa i ukrywa go oraz swoją twarz w aureoli jedwabistych czarnych włosów.
Słyszy, jak plastikowe opakowanie się otwiera, a potem czuje, jak jego kutas znów się rozgrzewa, gdy ponownie wsuwa go głęboko do gardła. Podskakuje kilka razy w górę iw dół, on widzi tylko włosy, ona tylko czuje siłę. Delikatnie zatrzymuje się, a następnie ostrożnie nawija prezerwatywę na jego głowę i wałek w niezbyt często praktykowany sposób. Następnie kontynuuje całowanie w górę jego ciała, jej sutki dotykają jego skóry, gdy jej dłonie znajdują oparcie na jego ramionach. Siedząc na nim, uśmiecha się.
„Zawsze chciałam mieć kucyka, kiedy byłam dziewczynką. Teraz wiem dlaczego. Uwielbiam jeździć na topie” – psotny uśmiech i piegi dają mu wskazówkę, jaką musiała być uroczą, szczęśliwą dziewczyną i pod pewnymi względami nadal jest. Klęczy nad nim, pozwalając, by jej cipka muskała się i drażniła jego sztywną różdżkę. Zamiast po prostu ześlizgnąć się na jego ofiarę, zamiast tego podnosi się na nogi, teraz kucając nad nim, jej dłonie używają jego klatki piersiowej do utrzymania równowagi. Zaczyna opuszczać biodra, upewniając się, że jego kutas wślizguje się w fałdy jej ociekającej cipki. Gdy napiwek wchodzi, uśmiecha się, wiedząc, jak bardzo faceci są pieprzeni, gdy jedyną rzeczą, jaką odczuwa, jest jej ciasna cipka owinięta wokół ich kutasa. -- David obserwował, jak Becky przerzuca swoje czarne jak noc włosy na jedną stronę twarzy, pozwalając im skręcić w dół jednego ramienia, gdy przechyla głowę, zamyka na chwilę oczy, przygryzając dolną wargę, gdy zsuwa głowę jego penisa w niej. Jej usta otworzyły się w zwykłym zachwycie, gdy poczuł, jak jego kutas ją dokucza. Czuje wyuczone przeciąganie jej warg cipek, mokrych, ale wciąż napiętych, jej przycięte włosy łaskoczą jego penisa, gdy zmusza go głębiej. Unosi się w górę iw dół, namawiając się do otwarcia, pragnąc go całkowicie, ale pozwalając ciału powoli wykonywać swoją pracę. Chociaż jest mokra, wciąż jest ciasna. David zastanawia się, ile czasu minęło, odkąd ostatnio się przespała. Podskakuje na jego kutasie, jej piersi lekko unoszą się i opadają na jej piersi. Robią wrażenie na Davidzie bez końca. Idealne sutki, bardzo twarde w tym jasnym, ciemnym odcieniu, prawie jak się porusza. Pochyla się nad nim, aby uzyskać mocny kąt, aby jego kutas mógł wejść głębiej. Nuci trochę do siebie, to niskie, gardłowe pragnienie, które sprawia, że David nie zgadza się z jego bardzo realną chęcią odwrócenia jej, rzucenia na ziemię, walenia w nią jego kutasa, wzięcia jej mocno, zmiażdżenia jej ciałem, ale on wie, że nie chodzi jej o to, wie, że lubi to w ten sposób, i nie może się doczekać oglądania tego gorącego, małego numeru, który miażdży go. Podskakuje jeszcze trochę, jego kutas wślizguje się w jej ciepło. Kocha to. "Jesteś jak piec w środku, dziewczyno…" Sięga do góry, by pogłaskać ją po ramieniu, "Zejdź teraz… no dalej…" Otwiera swe rozwiązłe oczy, daje mu wygłodniałe szeroko otwarte oczy. spojrzenie, jej oczy są w połowie drogi między kontrolą a potrzebą, pragnienie jasne. Wyciąga biodra do przodu, język oblizuje dolną wargę, podskakując bardziej. "Nudzić się?" Pochyla się do pocałunku, który wita Becky, jego usta się zamykają. Odsuwa się, uwielbia otwartą, prawie niewinną potrzebę płynącą w jej spojrzeniu. "Czy bawisz się w skakanie na moich sprężynach?" „Ho-ho…” mruczy i całuje go. Teraz kręci swoją cipką na jego kutasie, w pełni chowając się w jego środkowej części, co zawsze było ciasnym punktem dla kobiet, ale on wie, co nadchodzi… wie, że słodka, oślepiająca pośpiech całkowitego wejścia zaraz wyląduje na podstawa jego penisa, wraz z bezpośrednim ociekającym ciepłem Becky. Najpoważniejszy pocałunek, jakim mogą cieszyć się dwa ciała. Becky wygina plecy tak rozkosznie nad Davidem, że to wszystko, co może zrobić, by nie chwycić tych bioder i nie szarpnąć ich w dół. Chce jej wnętrza tak desperacko, jak ona chce go w środku. Podnosi się wyżej, żeby móc trzymać swoją twarz obok jej, policzek przy policzku, żeby móc szeptać jej do ucha, bardziej jak warczenie. "No dalej… zejdź na tego kutasa." Ściska jej biodro, ale nie ściąga w dół, chociaż pompuje biodra w jej biodra, nie może się oprzeć. „Weź tego kutasa… weź to… weź to wszystko… w sposób… w…” Z wysokim piskiem podrywa się do pionu, jej oczy przeszły z potrzeby do zadowolonej czary, gdy kręci wokół niego biodrami, ujeżdżając go jak brykającą miotłę, unosząc ręce do włosów, unosząc podbródek w uniosłym spojrzeniu. Ten kutas jest teraz tak głęboko w niej, a ona to lubi. David zdyszany, gdy ją obserwuje, jego twarz ma wymagającą maskę, brwi w ostrym V. On chce tego dokładnie tak, jak ona lubi, może to stwierdzić. To dobra rzecz. – Pasuje w sam raz, chłopcze. Kładzie twardą dłoń na jego klatce piersiowej, jego cudownie gładkiej klatce piersiowej. „Tak cholernie fajnie. Taka dobra sprężyna do zabawy w skakanie…” Śmiejąc się, patrzy w sufit, gdy czuje twardy szlif na swojej łechtaczce. Wciera w nią swoją futrzaną łatkę, a następnie cofa się, aby mogła cieszyć się dobrym, błyszczącym ociąganiem się na jej jędrną miednicę i tego kutasa! Wypełnia ją… wypełnia ją… wypełnia ją… David nie może uwierzyć w doskonałość tej dziewczyny. Po podniesieniu ramion nad głowę pozwoliła im się ułożyć, mierzwiąc włosy, a następnie ślizgając się po jej piersiach, poprawiając sutki, podczas gdy kontynuowała najbardziej hipnotyzujący grind, jaki kiedykolwiek widział. Całe jej ciało się porusza, ani jednej części, wszystko osobno, ten rodzaj ruchu, jaki widział tancerze w telewizji lub w klubie. Kiedyś widział kobietę tańczącą samotnie w pustym barze przez prawdopodobnie nie więcej niż dziesięć sekund, owijając lawendowy szal wokół swojego ciała, trzymając tajemniczy zamek w rytmie muzyki, którą David wyczuwał, ale nie słyszał. Była niesamowita. Becky robi to teraz, nadziana na jego penisa, wciąż przygryzając dolną wargę, leniwie zamknięte oczy, ciało f, wszystko w niej rozświetla ciepło jego penisa. Wił się pod nią, chcąc dać jej właściwy rytm do poruszania się. Za każdym razem, gdy zmieniał ruch, łapała go pod innym kątem, który po prostu wystrzeliwał w górę jej ciała. Czuł się jak linia basu, a ona była melodią na górze. Notatki biegające tam i z powrotem między ich ciałami jak kosmiczna strzała. Chwycił ją za biodra, gdy zaczęła się mocno ocierać, czując, że może zbliżać się do orgazmu, teraz na jego ramieniu powstaje bardziej rytmiczna linia, pochylając się do przodu, kładąc teraz rękę na jego ramieniu. Trzymając ją na biodrach, warknął jej do ucha: „Pieprzyj mnie… weź tego kutasa… weź go… pieprz mnie…” Odpowiedziała uprzejmie, uśmiechając się, z błyszczącymi teraz oczami… podekscytowany, kołysząc się w przód i w tył na swojej wędki. Wdzięczny za tę pozycję – zawsze był w stanie przedłużyć na zawsze, gdy kobieta była na górze, coś w tej pozycji, nie wspominając o prezerwatywach, po prostu uczyniło go wiecznym – chwycił ją mocno za tyłek, rozkładając go, żeby mogła trzasnąć na niego. "Weź mojego fiuta. to jest to… to jest to… zrób to!… pieprz mnie, zabawko! Pieprzyć tego kutasa, ty żądny, mały pieprzyku…" Mocno klepnął ją w tyłek, a dźwięk był jasny w ciemny pokój i jej ciało drgnęło, usta miała szeroko otwarte, a dźwięk wydobywający się z nich był postrzępionym krzykiem. „Tak David, tak david… takdavidyesdavidyesdavidyesdavid…” Opadła na niego, zanurzyła się w nim, wyginając cipkę mocno w jego kutasie. Tak bardzo, że to prawie bolało, ale David był tak podniecony przez uczucie jej gorącego oddechu na nim, gdy skradała się tak cholernie blisko orgazmu, że prawie się przewrócił, ale złagodził swój ruch, by odpocząć, i pozwolił Becky zabierz jej ciało do domu… wsłuchując się w jej poszarpany oddech… "chodź po mnie, zabawko… zejdź na tego kutasa… lubisz to głęboko w tobie… kochasz tego rozgrzanego kutasa, który cię rozciąga. ..czuję, jak ciasna ta cipka staje się zabawką… daj spokój…" znowu klepnął ją w tyłek, przygniótł ją do swojego trzonka… chciał usłyszeć jej krzyk… chciał usłyszeć ten orgazm znowu… była tak cholernie gorąca… ciągle wyobrażał sobie, jak ssie jego kutasa… na przemian z rzeczywistością jej zamontowanego ciała… jego ciało nuciło, każdy cal krzyczał o możliwość pójścia z nią. …ale powstrzymał się… powstrzymał się.musiał…więc skoncentrował się na niej, myślał tylko o potrzebie Becky…ciepło jej na całym jego ciele, jej smak wciąż na jego języku, ten ziemisty, piżmowy, spocony, prawie winny posmak th w jej cipce smakował… pocałował ją mocno, smakując swojego penisa na jej ustach. Ugryzła go, zęby faktycznie zagryzły jego usta… gdy warczący krzyk wyrwał jej się z gardła…"…" "Zrób to teraz, zabawko." POLICZKOWAĆ! "Chodź na mnie, zabawko!" KLAP „TERAZ!!!” Posmakował krwi na ustach, co w jakiś sposób podnieciło go jeszcze bardziej. Jego kutas był piorunochronem, gdy jej ciało rzuciło piorun namiętności na jego klatkę piersiową, wijąc się nad nim, dusząc go, gdy jej nogi się trzęsły, tyłek unoszący się nad nim, gdy on pogłaskał ją, sięgnął po jej tyłku iw dół do jej cipki, gdzie poczuł kapanie i ciepło, jego kutas mocno w niej zatopiony. „To jest to, kurewsko miło… tak cholernie pyszne… mmmmm…” pocałował ją w twarz, szyję, usta, gdy nuciła i wierciła się po nim, rozprowadzając ciepło po całym jego penisie, jego kroczu, aż po szczyty jego ud, malując go swoją żądzą. Opadła na niego, uśmiechając się, jej twarde piersi ciepłe na jego klatce piersiowej, jej ramiona ciasno owinęły się wokół jego szyi, czarne włosy opadły na nich oboje, łaskocząc Davida w nos. Jej zapach to najlepszy afrodyzjak, jaki David kiedykolwiek znał. Jego kutas pulsował w niej. -- Becky, jak ją znamy, na chwilę przestaje istnieć. Jest zalana ekstazą chwili; jakakolwiek świadomość miejsca, czasu i siebie całkowicie zniknęła, gdy jej umysł unosi się na falach orgazmu, jak tratwa na oceanie. Wyczuwając jej „chwilę”, David z szacunkiem trzyma ją mocno w ramionach i poza kilkoma niekontrolowanymi pulsami swojego kutasa, nie robi nic innego, jak tylko przytula ją i oddycha. Gdy intensywne emocje związane z orgazmem opadają, a świadomość Becky wraca do niej, obejmuje Davida w uścisku podziękowania i intymności. Szepcze mu do ucha miękkie „dziękuję” i delikatnie go całuje. Drganie jego kutasa zwraca jej uwagę z powrotem na regiony południowe i jej wciąż tlącą się cipkę. Jej sperma teraz w większym stopniu moczy nie tylko ją, ale także jego. Oplata go mocno nogami i przeciągając się na bok, szepcze „obróć się”, co David robi, zanim o to poprosi. Nigdy nie tracą kontaktu, co nie dziwi Deb, która uważa, że sąsiedzi będą potrzebowali węża ogrodowego, aby ich teraz rozdzielić, biorąc pod uwagę, jak głęboko w niej się znajduje. „Więc mam wrażenie, że po całej tej wstrętnej rozmowie chcesz mnie ostro zerżnąć, Davidzie”, mówi, gdy podnosi się na wyprostowanych ramionach. Klasyczna pozycja misjonarska z nogami wciąż owiniętymi wokół jego tyłka, jego kutas wbił się głęboko w nią. Patrzy na niego ze swoją najlepszą niewinną twarzą dziewczyny ze szkoły katolickiej, która wydaje się sprawiać, że jej piegi wyglądają na bardziej wyraziste. „Jeśli tego chcesz, chłopcze Dolby, zobaczmy, czy mogę dać ci to, co właśnie mi dałeś”. Wyraz zwierzęcej pasji, który pojawia się na jego twarzy, jest natychmiastowy, niezmieniony i całkowicie nieświadomy. -- David rzuca ciepły blask na Becky, przyciska swoje czoło do jej czoła i naciska biodrami. Oddycha głęboko, jej klatka piersiowa rozszerza się pod nim, gdy jej nogi owijają się wokół jego talii. To delikatny moment, dobry. David uwielbia to, jak się czuje, na wpół delikatna, na wpół niezniszczalna, wciąż rozgrzana przypływem jej orgazmu. Szepcze mu do ucha: „Pieprz mnie, David… twój dla mnie… napełnij mnie…” Jakoś David zmienił biegi, rolka w sianie – że tak powiem – to zrobiła. Upadek w jej ramiona i nogi, lepki od potu ucisk na jej piersiach pod nim, zapach jej włosów, konsekwentne pocałunki, którymi wciąż się nawzajem pieprzą. Czuje, jak jego kutas wciąż szaleje, wie, że nie zajmie mu tylko chwila powrót na wznoszące się zbocze w kierunku własnego uwolnienia i wie, że oślepnie, że Becky całkowicie się podniesie. okazja - z pewnością już ma - tak bardzo, że może się zastanawiać, co się stało potem. Na razie nie myśli o pieprzeniu jej ostro. Na razie chce się nią obficie. Kontynuuje pracę z jej czołem, a Becky wydaje się to cieszyć, trzymając go mocno, ramieniem wokół jego szyi, ich wargami miękką papką, mokrym ukłonem do następnej rundy. Jej skóra go odurza, zapach jej seksu przenika ich oboje. Podnosi ją za plecy, więc siedzą, wciąż złączone, wciąż pracując na powolnym pulsie bioder. Ponownie wyobraża ją sobie w restauracji, wyobraża sobie jej życie przed tą nagą chwilą. Wyobraź sobie, jak musi wyglądać jej mieszkanie, zagracone czy czyste, nie potrafi powiedzieć. Zastanawia się nad jej szafami, różnorodnością bielizny i przyborów toaletowych, jak często je, co lubi, gdy jest sama, jeśli ogląda telewizję. Myśli o tych wszystkich rzeczach, gdy ich ciała powoli się obejmują. Ściska jego pośladki, szorstko zaciska wszystkie palce. „To naprawdę miłe” – mówi. „…” Becky trzyma go, jej ręce przesuwają się teraz po jego plecach, przysuwając się bliżej jego ucha, po czym mówi: „Ja też chcę usłyszeć, jak wysiadasz, Dolby Boy. Pokaż mi, co masz. " Ona podkreśla to kolejnymi wąsami w jego szyję, całując jego obojczyk. Uśmiechając się do środka z nikczemnym zamiarem, mówi: „Jeszcze nie”. Potem wyślizguje się z niej, prezerwatywa wokół jego penisa jest śliska, a podstawa jego penisa nasiąka jej ciepłem. Ściąga prezerwatywę, robi to z zabawnym trzaskiem i zaczyna głaskać. Twarz Becky to niepewna maska. Wie, że coś jest nie tak i podejrzewa, że może być całkiem nieźle. Lubi tego faceta i na pewno do pewnego stopnia mu ufa, ale co on kombinuje? Jego kutas dobrze wygląda w jego dłoni. Opiera się z powrotem na łóżku, zsuwając się do tyłu, odchylając się na kolanach z członkiem w pełni wyprostowanym i solidnym w dłoni, skierowanym do góry. Powolny ruch ma działanie medytacyjne. „Idź do łazienki, zobaczysz skórzaną torbę – rzecz z moim szamponem i tym, czego w niej nie ma. Becky wstaje. David widzi, że oblicza, co się dzieje. – Śmiało. Trzymaj się. Pochyla się, by włączyć jedną z małych lampek nocnych. Przekręca mosiężny przełącznik i z trzaskiem mała lampka zapala się do życia. Rzuca lekki żółty blask na pokój, który wydaje się natrętny, ale jakoś podnieca również Davida. Spogląda na Becky, która jest teraz całkowicie niepewna, i mówi: „Becky, jesteś cudownie piękna, chcę tylko patrzeć, jak się ruszasz, to wszystko. Głaszcze: „Więc chciałbym, żebyś mnie trochę nałożyła, żebym mógł się dobrze bawić”. Usta Becky układają się w półuśmiech. Ona zaczyna to rozumieć. "Jak zamierzasz się bawić?" „Jeśli grasz…. pokażesz mi swoje ciało w każdy możliwy sposób, powiesz mi o tym, co myślałeś o ostatniej masturbacji, a nawet kilku ostatnich się masturbowałem. Teraz wiem, jak twoje ciało reaguje na dobry seks. Dziękuję bardzo. Rzucają uśmiechy tam iz powrotem. „Ale teraz chcę wiedzieć, dokąd zmierzają twoje umysły, a to doprowadzi mnie tak daleko, że nie masz pojęcia, lubię trochę przedłużyć, drażnić się w szał, który już mam, jak sądzę, ale kawałek dalej będzie idealnie. Kiedy kilka razy się zbliżę, będę chciał spieprzyć ci mózgi, a kiedy to zrobię, mam nadzieję, że przyjdziemy w tym samym czasie, obudzimy kilka osób i poczujemy, jak stara ziemia trochę się rusza. Patrzy na nią od góry do dołu, chce, żeby poczuła na sobie jego oczy. Kto wie? Mamy lubrykant. Jeśli jesteś w nastroju, być może będziemy musieli dziś wieczorem skorzystać z seksu analnego… cokolwiek pasuje do chwili. To znaczy, jeśli grasz w którąkolwiek z tych rzeczy. Bardzo się cieszę, że znów cię skoczę, ale…” Jak się okazuje, to jego pierwsze dobre spojrzenie na nią nagą. Jego kutas błyszczy w jego dłoni. Jej zapach wciąż sprawia, że w środku warczy. Stoi z wyprostowanymi plecami, z włosami zarzuconymi do tyłu. Ma dumną dumę i to sprawia, że David jest naprawdę szczęśliwy. Becky ma jasną skórę z lekko oliwkowym odcieniem, więc nawet kiedy jest blada, nie jest. Jej włosy muskają jej ramiona, a jej oczy go przeszywają. Jeszcze jej nie puścił, więc pozwala mu się przyglądać. Hojna kobieta. Boże dopomóż mu, jej nogi są mityczne. Są umięśnione, mają solidne łydki, lekko wybrzuszenie w pośladkach, i to wszystko prowadzi do ładnie przyciętej łaty. Śliczny mały pępek podkreśla jej płaski brzuch, a jej cholernie prawie idealne piersi są okrągłe i wcale nie wiszą. „…Po prostu nie mogę znieść myśli, że nie ciesząc się każdym kawałkiem ciebie tak bardzo, jak tylko mogę." Becky zaczyna się niecierpliwić. On też ładnie wygląda na tym łóżku, a stanie tam sprawia, że jest trochę chłodno. Chociaż to sprawia, że jej sutki są ładne i twarde. Wykręca trochę swoje ciało, żeby go drażnić. "Czy mogę teraz dostać twój lubrykant?" David odpowiada jej oczami i uśmiechem. Odwraca się do łazienki. -- Idąc do łazienki, sprawdza swoje uczucia do tego, co się właśnie wydarzyło. Jej naturalne tendencje to dawanie, aby się podobać, więc jej pierwsze reakcje na wszelkiego rodzaju prośby są zwykle twierdzące. Ta tendencja wpędzała ją w kłopoty w przeszłości i gdy dorasta, dowiaduje się więcej o sobie, o innych oraz o konsekwencjach porzucenia siebie dla innych. Martwi się, że jej dobra natura znów będzie w niej najgorsza. Czuje jego oczy na swoim tyłku, jakby wystrzeliwały promienie ciepła w jej ciało, na próżno próbując naznaczyć ją jako swoją. Wchodzi do łazienki i odruchowo zamyka za sobą drzwi, pogrążona w myślach. Jest rozczarowana tym, co się właśnie wydarzyło - na pewno przyszła (i przyszła bardzo cudownie), ale to tylko połowa historii z jej książki i faktycznie posłużyła do zatrzymania nagłego pisku (był to dźwięk tłuczonego szkła, gdy ściągnął prezerwatywę?). Najlepiej tylko wtedy, gdy przyjedziecie oboje, najlepiej razem. Czuje, że zaczyna się trochę gotować, patrząc w lustro w łazience i myśląc – jak on śmie tak przestać. Więc każ mi zabrać jego lubrykant. Kolejny wyczyn z bractwa przy jej książce. Ostatnią kroplą musiało być zasugerowanie „dziś w nocy analnego” – nie żeby nie miała, ale nie z jego zarozumiałym, brawurowym nastawieniem i absolutnie nie zanim się z nią kochał porządnie i skończył jak ktoś, kto docenia to, co dostawał i szanował ich wspólną intymność. Widzi jej twarz nie z pasją, ale ze złością. Czy to był błąd? Z pewnością nie byłby to jej pierwszy i niestety nie byłby ostatni. Woła do niego: „Będę tylko chwilkę”. Uświadamia sobie wtedy, co musi zrobić, aby być wierną sobie. Otwiera drzwi i gasząc światło, wraca do łóżka, gdzie siada na krawędzi obok Davida, z jedną nogą zdjętą, a drugą złożoną w indyjskim stylu. Patrzy na Davida, który pytająco odwzajemnia jej spojrzenie: „Nie mogłeś tego znaleźć?”. Wzdycha: „Słuchaj, David, hmm, dobrze wiesz, że po prostu czuję się nieswojo z powodu tego, co się tutaj wydarzyło. jego kolano "i wiem, co to jest i wiem, co to nie jest. To naprawdę mnie zdenerwowało, że przestałaś w ten sposób, zwłaszcza gdy byłaś ze mną cała czuła. weź lubrykant – co, szczerze mówiąc, jest takie dziwne – mam na myśli, czy jesteś gejem? Następnie sugerujesz, że możemy mieć anal, który sprawia, że myślę, że jesteś bardziej gejem, ponieważ przestajesz mnie pieprzyć, żeby to zasugerować. Nie wiem, Jestem naprawdę zdezorientowany, bo cię lubię, ale nie zamierzam sprzedać swojej duszy za pierdolę, wiesz? Jej twarz wygląda na smutną i zdezorientowaną, gdy patrzy na jego twarz, szukając w nocy odpowiedzi. -- David więdnie i myśli sobie… ups. Przesuwa się na łóżku, czuje się idealnie nagi i ma ochotę zakopać się pod kołdrą i być może po prostu teleportować się z powrotem na Planetę X lub skądkolwiek, do diabła, skąd przybył. "Przepraszam za to, do diabła, naprawdę przepraszam za to. Dobra, wróćmy tutaj. Po prostu popełniłem błąd i wyjaśnijmy to od samego początku. Jesteś tutaj w bezpiecznym miejscu i nigdy nie miałbym nikogo zrobić cholerną rzecz, której by nie chcieli, a Bóg wie, że w ogóle nie mam ochoty zostawiać nikogo poniżonego. Dobrze? Wierzcie lub nie, to po prostu chciałem dowiedzieć się więcej o tobie i mieć nadzieję, że zobaczę, gdzie wszystko może prowadzić. To był ciekawy gambit i zły obrót dla wszystkich zaangażowanych. Becky patrzy na niego z powagą, ale bardziej niż cokolwiek innego. Czuje się okropnie, że doprowadził ją do tego momentu, wysysając całą zabawę z wieczoru. Ale teraz jest to dla niego również niezręczne. – Chcesz tu trochę koca? Zmienia się: „Może to dziwne, że nagle rozmawia się z kimś, kto jest zasadniczo obcy i jest nagi”. „Jeśli tak to ułożysz…” Sięgnęła po koc i owinęła go wokół siebie. David nie może powstrzymać się od myśli, że nawet teraz wygląda świetnie. „Jestem zaskoczony, że mogę być z tobą szczery. Przez całą noc byłaś do przodu i zabawna, wymagając na swój własny sposób, ale w chwili, gdy sugeruję, że chciałbym po prostu… zobaczyć cię, porozmawiać z tobą, wszystko w nazwa przedłużenia całości, bo to jest tak cholernie dobre, że odpowiadasz, jakbym ci rozkazywał, co jest najdalszą rzeczą od prawdy. Ale do diabła, to po prostu oznacza, że źle odczytałem sygnały. Tak poważnie, posłuchaj, naprawdę przepraszam za to wszystko. David kładzie jedną z ciemnych poduszek łóżka na swoim kroczu. To dość głupi ruch, ale pasuje do tego, jak się teraz czuje. "Coś dziwnego momenshantz, co?" Wskazuje poduszkę, wykonuje egipskie ruchy ramion. „W każdym razie, Chryste nie, nie jestem gejem. To ty poruszyłaś seks analny, nie ja. Czy to był twój chłopak gejem? Dlaczego facet staje się trochę kreatywny i przyznaje, że cieszy się wyglądem Kobieta, z którą jest, staje się gejem? Służąca dziewczę? Becky, dostałabym lubrykant, gdyby nie radość oglądania cię. Powiedziałbym, że nie chciałem cię uprzedmiotawiać, ale tak było, i to było częścią graj, bo jesteś cudowna i masz ogromny pieprzony mózg, i chciałem cieszyć się obiema częściami ciebie jednocześnie świadomie. Nie zajmuję się kupowaniem i sprzedawaniem dusz, a to jest pokój hotelowy, a nie zakurzone skrzyżowanie z martwym drzewem w pobliżu. I szczerze mówiąc, fakt, że twój mózg poszedł w tym kierunku, jest rozczarowujący, ale to nie tak, że mnie znasz. Chcę, żeby to było dla ciebie lepsze. Cała sprawa z seksem została wyraźnie wyrzucona z pokoju i chcę, żebyś nie czuła, że popełniłaś błąd albo że wybrałeś dupka, bo ja nie jestem. Właściwie jestem jednym z najmilszych facetów, jakich znam, po prostu trochę cię zdziwiłem i przypuszczam, że powinno to zostać zachowane na wypadek, gdybym wyszła za dziwaczną laskę z Bay Area. Do diabła żałuję, że poszedłem z tym i po prostu przyszedłem z tobą jak wariat, ale zwykle nie mogę przyjść z kobietą na szczycie, więc pomyślałem, że zobaczę, co byłoby zabawne poza tym. Nie mogłem się doczekać długiej nocy z tobą, ale jeśli to już się kończy, wierz lub nie, moim głównym zadaniem jest sprawić, abyś poczuła się trochę komfortowo, ponieważ jesteś niesamowitą kobietą i zaprosiłbym cię na właściwy Data, gdybyśmy mieszkali w tej samej okolicy, ale zamiast tego wyjeżdżam wystarczająco szybko i to już nie, ale naprawdę, tak, wolałbym nie kończyć tego tym, że czujesz się dziwnie czy coś. z przodu jego krocza, jakby został ocenzurowany. W każdym razie doskonale wie, że cały odcinek sprawi, że poczuje się dziwnie przez chwilę. Becky nadal patrzy na niego, jakby był kosmitą. Niewiele może z tym zrobić to teraz. "I PS, spędziłem z tobą najlepszy czas. Przekształciłeś typowo nudną podróż służbową w naprawdę niesamowitą rzecz. Jesteś naprawdę wspaniały i nie ma małej części mnie, która chce cię poznać o wiele lepiej niż ja. Jeśli już, to chciałem nieco przekroczyć całą sprawę seksu i bardziej zagłębić się w to, kim jesteś. To wszystko. Ale wyślizgnąłem się ze scenariusza. Przychodzi na jedną noc, kto ich potrzebuje?” Przytula poduszkę do swojego uspokojonego penisa. „Mam moją poduszkę momenshantz. To wszystko, czego potrzebuję…” Ma nadzieję, że ta próba lekkomyślności przynajmniej odwilży tę chwilę, aby mogli szczerze się do siebie uśmiechnąć, jeśli Becky zdecyduje się odejść. -- Becky chce teraz powiedzieć tak wiele rzeczy, ale zaczyna po prostu, „Dzięki, Davidzie. Wiem, że jesteś miłym facetem, przynajmniej czuję, że jesteś miłym facetem. Oczywiście mam pewne problemy z kontrolą, zwłaszcza z seksem. Spędzam cały dzień służąc ludziom, a czasem trochę poczucia własnej wartości - chciałam być rozpieszczana, a nie posyłana po rzeczy. - Łza pojawia się w jej oku, gdy podciąga nogi, opiera brodę na kolanach i ciągnie koc mocniej. „Przepraszam, jeśli wprowadziłem cię w błąd co do seksu analnego – tak, miałem go. Tak to było dobre. Ale to było w związku, z facetem, z którym spotykałam się od miesięcy, a nie z facetem, z którym czułam się w pracy 3 godziny temu. Może nie wydaje ci się to inne, ale tak jest dla mnie. Marszczy brwi, myśląc o tym, jak błogo czuła się, gdy jego napięty wciśnięty głęboko w nią. – Chyba powinnam zapytać o to, czego chciałam. Chciałem tylko spędzić czas z uroczym facetem z mózgiem i fajnym tyłkiem - widziałem, jak patrzysz na mnie i te psie oczy patrzące na mnie i pomyślałem, cholera, wezmę dzisiaj dwa z trzech. "Po raz pierwszy Odkąd zaczęła się ta niezręczność, jej twarz rozjaśniła się. „Przepraszam też za gejowską sprawę – to był totalnie tani strzał. Zdaję sobie sprawę, jak niepewna jest większość facetów, i skorzystałem z tego. – Spogląda na niego ponownie, tym razem jednak w jej oku znów pojawia się diabelski błysk. Zdaje sobie sprawę, że ten ostatni kawałek był żartobliwym ciosem., uśmiecha się i patrząc jej w oczy, ściąga poduszkę z kolan i czule macha nią w jej stronę. „Teraz to, że przestałem cię pieprzyć, żeby poprosić o lubrykant i ruchanie w dupę, nie oznacza, że jestem gejem”. Śmiejąc się z nim, Becky odpowiada, drwiąc, że została przytrzaśnięta do łóżka jego ciosem, z otwartą przed nim klatką piersiową: „Nie, to wszystko było ostatnią kroplą, to krążownik PT rozwalił twoją przykrywkę. Plus, czy nie wiesz, że dziewczyny zawsze czują się bardzo bezpiecznie w towarzystwie GG. Koc leży między jej udami, odsłaniając część jej czarnych włosów łonowych. Jej nogi są lekko rozchylone, jej jędrny brzuch lekko skręcony w długą, wdzięczną linię prowadzącą Do jej kwadratowych ramion i wciąż karmionych piersi. Opiera głowę na prawej ręce, jej czarne włosy są zmierzwione. „David, nie wiedziałem, że po prostu chciałem być trzymany bardziej niż cokolwiek, dopóki to się nie stało. Chcesz, żebym poszła? Patrzy na niego, może trochę nieśmiało, wiedząc, jaka będzie jego odpowiedź, a przynajmniej mając nadzieję….
Prawdziwe e-maile do mojego kochanka na odległość.…
🕑 16 minuty Prosty seks Historie 👁 1,152Relacje na odległość nie zawsze oferują natychmiastową satysfakcję, ale czasem opóźniona satysfakcja może budować pożądanie. Oto trochę prawdziwej komunikacji, która dowodzi, że…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuNastępnego ranka... Sarah miała ochotę podnieść coś, co wylądowało na podłodze, kiedy Daniel podszedł do niej i klepnął ją w tyłek. Piszczała i odwróciła się, by zobaczyć, kto to…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuChciałem tylko filiżankę kawy…
🕑 7 minuty Prosty seks Historie 👁 1,336Podczas przerwy na lunch poszedłem do mojej ulubionej kawiarni i zamówiłem latte. Usiadłem przy stoliku, żeby poczekać, aż zrobią mi kawę. Odwróciłem się, żeby trochę przyjrzeć się…
kontyntynuj Prosty seks historia seksu