Cara była nadal słodka i czysto niewinna. Rzeczy, które miały nadejść, nigdy nie zastanawiały się w jej umyśle.…
🕑 39 minuty minuty Prosty seks HistorieLee od dwóch lat studiował medycynę w The Medical College of Georgia. Nie było więc dla profesora wielką niespodzianką, że podczas przerwy świątecznej przydzielono im zadania związane z byciem lekarzami medycyny. Jednak tym razem było trochę inaczej, niż się spodziewał. Użyć przyjaciela jako przedmiotu testu? Co, u licha, myślał ten facet!? Lee potrząsnął głową, głęboko zamyślony; jego palce przesuwały się po stronie, czytając w całości wskazówki.
Tego wieczoru, kiedy wrócił do swojego dormitorium, trochę dalej zastanawiał się nad wskazówkami. Kto może… wtedy go uderzyło, wiedział dokładnie, kto byłby idealny do tego tak zwanego "obiektu testowego". Jedyna osoba, która już tysiące razy zwróciła jego uwagę. To była prawda, słyszał wszystkie oskarżenia dotyczące jej bycia dziewicą.
Więc nie miał wątpliwości, że będzie idealną osobą do tej roli. Otworzył drzwi i stanął w progu. Jego wzrok przesunął się korytarzem do kolejnych drzwi, przełknął ciężko, starając się zachować odwagę. Zaczął iść korytarzem i lekko zapukał do drzwi. Jego postawa wyprostowała się na dźwięk czyjegoś zbliżania się.
Podłoga zaskrzypiała, klamka kliknęła i powoli zaczęła się obracać. Światło z pokoju wpadało przez szczelinę, rzucając Carze anielski blask, gdy stała w drzwiach. – Hej Lee, nie spodziewałam się cię zobaczyć – uśmiechnęła się Cara.
Roześmiał się uprzejmie i spojrzał jej głęboko w jej zielone oczy. "Właściwie przyszedłem zobaczyć, czy chcesz później przyjść do mojego pokoju?" spojrzał w dół, prawie zawstydzony tym, co zamierzał powiedzieć. - Mam do napisania kompozycję, ale muszę mieć 'przedmiot testu', rozkazy profesora Wallenburga - jego oczy znów spojrzały na nią i zaczął się ciepło uśmiechać. Sama myśl o zagraniu Doktora przywołała wiele wspomnień z czasów, gdy Cara była młodsza.
Ta myśl wywołała w niej podekscytowanie, chociaż była znacznie starsza. „Jasne, jestem chętna zagrać pacjentkę,” uśmiechnęła się, biorąc jego dłoń w swoją i zamykając drzwi. "Chodź, na co czekamy, chodźmy teraz!" nieśmiało zatrzepotała rzęsami, obserwując zaimponowany wygląd na twarzy Lee. – Chyba lepiej wcześniej niż później – powiedział Lee, lekko wzruszając ramionami. Spojrzał na nią i posłał jej zachęcający uśmiech, gdy zbliżali się do jego pokoju.
Otworzył drzwi i uśmiechnął się: „Panie pierwsze”. Puścił jej rękę i pozwolił jej wejść, jego błądzące oczy powędrowały po jej pięknym, zaokrąglonym ciele. "Mmm" westchnął do siebie i zamknął za nimi drzwi. To był dopiero pierwszy rok Cary w college'u, ale już od pierwszego dnia sprawiał, że czuła się mile widziana. Zawsze z nią rozmawiał, kiedy ją widział, żartował z nią; bardzo różnił się od innych „starszych” facetów.
Tak wiele rzeczy nigdy nie powiedziała Lee, na przykład fakt, że nigdy nie była z innym mężczyzną w „taki” sposób. Była jednak pewna, że plotki o jej czekaniu rozeszły się po całym kampusie. Oczywiście była gotowa oddać swoje dziewictwo Lee; mógł uznać to za wczesny prezent na Boże Narodzenie. "Więc," rozejrzała się po pokoju, wiedząc, że to tylko ich dwoje, "Chyba udaję chorego?" zaczęła się uśmiechać, przesuwając rękami po różowo-czarnej mini sukience. Spojrzał na nią - szczupłą, uroczą młodą damę, nie mógł odmówić jej wyglądu.
- W rzeczy samej. Podniósł rękę, udając, że to notatnik, a drugą ręką używał palca zamiast długopisu, gryzmoląc udawane notatki. Lekko zachichotała i zbliżyła się trochę do niego.
Wyprostowała się i obserwowała, jak udaje, że zapisuje notatki. Wydała fałszywy dźwięk kaszlu, położyła rękę na brzuchu i okrężnym ruchem potarła: „Nie czuję się dobrze, doktorze”. Spojrzała na niego i uśmiechnęła się niewinnie. Z sąsiedniego pokoju dobiegały krótkie dźwięki; głośny śmiech unosił się w powietrzu.
Kiedy ich koledzy z klasy spotykali się w piątkowe popołudnia, naprawdę starali się dobrze bawić bez profesorów. Jego oczy przesunęły się po niej. Jakim ciałem musiała się bawić ta dziewczyna, była jedyną myślą, która w tej chwili krążyła w jego umyśle.
Lee obdarzył Carę ciepłym, przyjaznym uśmiechem i skinął głową w uznaniu. Spojrzał na nią w górę iw dół z płytkim, zatroskanym westchnieniem. "Nie czujesz się dobrze, młoda damo? Będziemy musieli zobaczyć, czy uda nam się postawić diagnozę, brzmi jakbyś była przeziębiona! Musimy zacząć od badania wydzielania śliny.
Teraz…" Uśmiechnęła się promiennie, słuchając, jak mówi. Stała się nieco zawstydzona, kiedy spojrzała w jego niebieskie oczy, widząc, jak prześwituje jego udawana troska. Położyła ręce po bokach, jej palce naciągnęły się na sukienkę, co zwykle robiła, kiedy się denerwowała.
Delikatnie położył dłoń na jej podbródku i uniósł jej twarz, by spojrzeć na niego bardziej bezpośrednio. Jego druga ręka uniosła się, kładąc czubki palców na jej ustach. – Powiedz Ahhhhh – wyszeptał. Odchyliła lekko głowę do tyłu, spojrzała mu w oczy i otworzyła usta. "Achhhh," cichy dźwięk wydobył się z jej ust; starała się nie uśmiechać.
– No to idziemy – szepnął. Chwycił jej podbródek, drugą ręką powoli wsuwając palec do jej ust, sprawdzając, jak daleko może się posunąć, zanim się zakrztusi. Zdecydowanie już się dobrze bawił. W każdej chwili potrzebował każdej uncji siły woli, by stłumić złośliwy uśmiech i zachować swój „lekarski” charakter.
Oczy Cary rozszerzyły się nieco, gdy poczuła jego palec w ustach. Spojrzała na niego ze zdumieniem, jej miękkie usta mocno owinęły się wokół jego palca. Czuła, jak jego palec wnika głębiej w jej ciepłe, wilgotne usta.
Grała dalej, wyobrażając sobie jego palec jako termometr sprawdzający jej temperaturę. W chwili, gdy włożył palec w jej gardło, jej oczy zaczęły łzawić, zakrztusiła się. Zamiast wpychać go głębiej w jej gardło, zaczął głaskać ją w usta, aż po knykcie, „testując” ją. Jej usta zacisnęły się i lekko ssała. Utrzymywał cienki, kliniczny uśmiech.
– Hmmm – powiedział cicho. Zaczął kiwać głową, wciąż udając, że ją bada, naprawdę ją oceniając. Ręka na jej podbródku rozpostarła się, teraz chwycił linię jej szczęki. Jego druga ręka wysunęła się, tylko po to, by wcisnąć drugi palec w jej zuchwałe, młode wargi. Zaczął kilkakrotnie wsuwać i wysuwać dwa palce.
Spojrzała w dół na jego dłoń, gdy delikatnie wyciągnął palec z jej ust. Patrzyła, jak wkłada dwa palce z powrotem. Jej oczy spojrzały na jego, jej ręka chwyciła jego ramię. Soczyste dźwięki wydobywały się z jej ust, jego palce przesuwały się tam iz powrotem.
Jej uścisk zacieśnił się na jego skórze, wbijając paznokcie w jego ciało. Po jej kręgosłupie przebiegło mrowienie, spojrzała z powrotem w jego oczy. Jej usta zacisnęły się bardziej wokół jego palca. Uczucie jego palców wsuwających się i wysuwających z jej ust sprawiło, że myśli przelatywały przez jej umysł. Myśli, których nigdy by sobie nie wyobrażała przed tą nocą, myśli… o nim i o niej razem.
Uśmiechnął się, kiwając głową z satysfakcją; Zdjął z niej ręce. „Idealnie”, zauważył, „wydaje się zupełnie normalne. Możemy przejść do innych testów”, powiedział, a plan już z grubsza formował się w jego umyśle. Rzucił jej młode, gibkie ciało jeszcze raz spojrzenie w górę iw dół. – Proszę, odwróć się dla mnie – zasugerował.
Jej uścisk rozluźnił się na nim, opuściła rękę na bok. – Inne testy? uśmiechnęła się do niego ciepło i zaczęła się od niego odwracać. Ciekawość zrodziła się w jej umyśle, kiedy całkowicie się odwróciła. Zmarszczył brwi, myśląc, że to głupie pytanie i nie mógł uwierzyć, że ona pyta. „Cóż, oczywiście,” skinął głową, „musimy być dokładni, aby zapewnić ci najlepszą możliwą opiekę”.
Jej oczy rozpraszająco rozglądały się po pokoju, nerwowość zaczęła tonąć. „Dobra doktorze, jestem już gotowa” wyszeptała, zastanawiając się, co robił za nią. Złożyła ręce przed sobą, prawidłowo składając palce, wyprostowała się. "Dziękuję," uśmiechnął się na jej gotowość i po prostu delikatnie położył dłoń na jej plecach, tuż między jej łopatkami. Kiedy jego dłoń przycisnęła się do jej pleców, cicho westchnęła, dziwne uczucie znów ją przeniknęło; posłało lekki dreszcz nad jej ciałem.
To były uczucia, których nigdy wcześniej nie zaznała i nigdy nie doświadczyła z nikim, wciąż była… czysto niewinna. „Weź kilka głębokich oddechów” – poprosił. Zdecydowanie dobrze się bawił i uśmiechnął się za nią, gdzie nie mogła tego zauważyć. Odetchnęła ciężko, wyobrażając go sobie ze stetoskopem przy jej plecach, słuchającym dźwięku jej przyspieszającego serca. Jej nerwowość ustąpiła; w końcu znalazła u niego pocieszenie.
– Hmmm – skinął głową iw milczeniu wziął głęboki oddech na odwagę. Nagle wsunął dłoń na jej ciało, na klatkę piersiową i zaczął pieścić jej piersi, aż delikatnie ścisnął jej lewą. – Teraz kaszlnij kilka razy – nalegał. Rozłożyła ręce i przesunęła palcami po jego ramieniu, a drugą opuściła do boku.
Zamknęła oczy i przygryzła dolną wargę. Zakaszlała. „Doktorze, mam nadzieję, że sprawisz, że wszystko będzie lepsze”, jej słowa pojawiły się złośliwie. Chociaż nie mogła tego zauważyć, uśmiechnął się, ciesząc się, jak jej ciało instynktownie wygięło się w jego klatkę piersiową, co tylko trochę bardziej uwydatniło jej skromną klatkę piersiową.
Jej druga ręka przesunęła się do jego ramienia i zaczęła lekko naciskać opuszkami palców na jego ciepłą skórę. Uśmiechnęła się, czując, jak przejmuje nad nią kontrolę. Odwróciła głowę, opierając ją na jego klatce piersiowej. – Mogę, jeśli postąpisz zgodnie z moimi wskazówkami – przypomniał jej. Teraz objął ją ramionami.
Jego silne dłonie ścisnęły jej sterczące cycki. „Kilka razy kaszlej, jak powiedziałem”. Zakaszlała go kilka razy, starając się zachować spokój, nie chcąc, żeby zdał sobie sprawę, że to wszystko sprawia jej przyjemność. Ciepło z jego klatki piersiowej promieniowało na jej plecy. Poczuła, jak jego dłonie delikatnie chwytają jej piersi.
Zamknęła oczy i delikatnie oblizała usta. Nie zamierzała dać mu znać, co czuje, nie mógł wiedzieć! Nie, jeszcze nie! – Hmmmm, ciekawe – skinął głową. Mocno ścisnął jej klatkę piersiową, zanim ją puścił i cofnął się o krok. – Jak dotąd tak dobrze, ale oczywiście jeszcze więcej testów – ponownie skinął głową.
Obserwował jej gibkie, młode ciało w górę iw dół, czując satysfakcję z tego, że może poczuć jej zuchwałe młode sutki przez cienką tkaninę. „Teraz test elastyczności. Pochyl się i zobacz, czy możesz dotykać palców u nóg bez zginania kolan” – uśmiechnął się i zastanawiał się, czy pochyli się do niego, oddali, czy też zaoferuje mu widok z boku. Pokiwała głową z aprobatą, myśląc o teście elastyczności. Zaczęła się uśmiechać, odwróciła się od niego i lekko odwróciła, dając mu widok z boku z tyłu.
Uśmiechnęła się diabelsko, kiedy się pochyliła. Delikatnie przesunęła palcami po nogach, próbując się bardziej pochylić. Jej palce znajdowały się zaledwie cale od jej stóp. – Co myślisz, doktorze? uśmiechnęła się, jej piękne ciemne włosy spływały po bokach jej twarzy, to wszystko wciąż było zabawne i zabawne. „Bardzo zdrowy”, uśmiechnął się z aprobatą; jego oczy przesunęły się po jej giętkim ciele.
Podszedł do niej, tuż za nią i położył rękę na jej udzie. Delikatnie ścisnął jej cienką sukienkę. Przełknęła ciężko, czując jego dłoń na jej udzie.
Była dość zaskoczona, ale starała się tego nie przepuścić. Z całych sił próbowała sięgnąć podłogi pod nią. Jej ciało było całkowicie pochylone, odsłaniając przed nim wiele, niezależnie od tego, czy zdawała sobie z tego sprawę, czy nie. – Schylaj się dalej – rozkazał.
Zaczął powoli, subtelnie podnosić tył jej sukienki. „Sprawdź, czy możesz dotknąć podłogi…” Wkrótce wsunął rękę pod jej sukienkę, potarł tył jej uda, a nawet delikatnie klepnął ją w ciasny tyłek przez majtki, delikatnie ścisnął jej policzek. To właśnie wtedy jego ręka wsunęła się pod jej sukienkę, sprawiając, że jej ciało zadrżało lekko pod nim. Utrzymywała swoją pozycję, czując, jak żartobliwie się z nią drażni.
Roześmiała się uprzejmie, czując, jak jego ręka wbija się w jej tyłek. - Świetna robota – Lee uśmiechnął się lekko, ściskając jej ciasny tyłek, „zachęcająco”, zanim ją puścił i cofnął się o krok. „Teraz”, powiedział stanowczo, „proszę zdjąć sukienkę”. Obmacywanie, dotykanie, sięganie pod sukienkę, niejasne polecenia - wszystko to było tylko sprawdzianem, naprawdę, ciekawostką… Jak dotąd był bardzo zadowolony z jej reakcji.
Zaczęła się wyprostować. Delikatnie musnęła palcami sukienkę, odwracając się do niego. Słuchała z zadowoleniem jego wskazówek, jej oczy spoglądały na drzwi iz powrotem na niego. W głębi duszy debatowała nad jego poleceniem, niepewna, czy powinna mu się ujawnić, czy nie. Była trochę zaniepokojona tym, kto może się tam wtargnąć i na pewno nie chciała zostać przyłapana na rozebraniu, pokazując się Lee jako „eksperyment”.
Zastanawiała się nad tą myślą przez minutę i delikatnie wzruszyła ramionami. Spojrzała na niego, jej oczy spotkały się z jego oczami i uśmiechnęła się. Sięgnęła w dół, podniosła sukienkę i przez głowę. Zdjęła go całkowicie ze swojego ciała, zaczęła się uśmiechać.
„Dość? Lee nie mógł się powstrzymać od uśmiechu i zmusiło go do stłumienia uśmiechu. Próbował rzucić szybkie spojrzenie w górę iw dół na jej cudowną młodą sylwetkę. Na pewno wróci do swojego lekarskiego akcentu. „Dla dokładnego zbadania, tak, będę potrzebował, żebyś była naga”, nonszalancko skinął głową. "Więc do następnego testu, proszę padnij na kolana." Wskazał na miejsce na podłodze przed sobą.
Och, jak dobrze się bawił. Patrzyła, jak jego oczy spoglądają na nią, sprawiając, że jej uśmiech się pogłębił. Odsunęła majtki, zmuszając je do zsunięcia się z nóg i na podłogę.
Wyszła z nich. Spojrzała na miejsce, które wskazał i zaczęła do niego podchodzić. Odwróciła się do niego plecami i uklękła, kładąc kolana na podłodze, opierając również dłonie na podłodze. Przechyliła głowę, zerkając w jego stronę.
– Czy tak właśnie mnie chciałeś? mówiła cicho. Odwróciła od niego głowę i zaczęła się uśmiechać, mając nadzieję, że tego nie zauważy. „Tak”, oficjalnie skinął głową, „to jest idealne…” Podszedł do niej, stając dość blisko niej, z twarzą na poziomie jego krocza.
Przez cały czas miał na sobie tylko t-shirt i luźne flanelowe spodnie dresowe. Jeśli zwracała na to uwagę, flanelowe spodnie wyraźnie pokazywały jego rosnące wybrzuszenie… „Lekarz” potrzebował chwili, by zdjąć obcisłą koszulkę ze swojego dobrze zbudowanego, atletycznego torsu. Spojrzała na niego z nutą ciekawości i znów zaczęła się uśmiechać.
Nie mogła powstrzymać oczu od obserwowania zarysowanych szczegółów jego wysportowanej klatki piersiowej. Spojrzał na nią. „Przeprowadzimy jeszcze jeden test produkcji śliny, żeby w końcu sprawdzić, czy nie masz przeziębienia. Będziemy też testować twój odruch wymiotny. dłuższy instrument…” Cara nie mogła się powstrzymać, żeby się z nim zgodzić, jej oczy były niemal w transie z jego; zaczęła czuć się prawie jak we śnie.
„Och…” lekko oblizała usta, „… w porządku”. Przeczesał jedną ręką jej włosy, delikatnie przytrzymując tył jej głowy. Jego druga ręka ponownie chwyciła ją za podbródek, przyciągając ją do góry, by zmusić ją do spojrzenia na niego przez chwilę, jeśli jeszcze tego nie robiła.
- Gotowa do następnego testu, moja śliczna pacjentko? Przerwał jej trans, kiedy poczuła jego dłoń przeczesującą jej włosy. Jej oczy wpatrywały się w jego ciało, czując jego ruchy. Ale kiedy złapał ją za podbródek, jej oczy skupiły się z powrotem na jego, słuchając, jak wyraźnie słychać jego słowa. „Jestem gotowa,” zaczęła się delikatnie uśmiechać. – Dobrze – uśmiechnął się.
Trzymał jedną rękę na jej podbródku po żartobliwym czesaniu jej włosów. Drugą ręką chwycił przód jego spodni… zawahał się przez chwilę……ale potem nagle zsunął pośladki w dół, odsłaniając swojego wydłużonego, pogrubionego, usztywnionego penisa. Jego spodnie sięgały mu do kostek. Trzymał swojego penisa w dłoni i położył jego głowę na jej ustach.
Jej oczy rozszerzyły się nieco, widząc, jak wyciąga wałek ze spodni. Wyraz jej twarzy był nie do opisania, jej oczy wędrowały po jego długim, stwardniałym penisie. Kiedy położył swój wałek na jej ustach, posłała mu subtelny uśmiech. - Teraz otwórz szeroko i powiedz 'Ahhhh'… - zażądał. Jej usta rozchyliły się, rozmyślnie zapraszając go.
Zaczęła postępować zgodnie z jego instrukcjami. "Ahhh," jej oczy spotkały się z jego, czekając na jego następny ruch. – To dziewczyna – szepnął. Nie mógł powstrzymać się od cichego jęku z i tak już intensywnej przyjemności.
Wysunął biodra do przodu, przesuwając swojego grubego kutasa przez jej usta. Powoli, powoli zaczął wsuwać się cal po calu swojego penisa do jej ust, delikatnie trzymając jej głowę nieruchomo. Poczuła, jak jego gruby kutas wbija się w jej ciepłe, mokre usta; jego sondy wbiły się głębiej w jej gardło. Jej oczy zaczęły łzawić, czując, jak jego twardy trzon staje się przeszkodą, wpływając na jej refluks wymiotny.
Jej ręce zacisnęły się na dywanie, kiedy zdała sobie sprawę, że nie może się od niego odsunąć, jego ręka trzymała ją stabilnie w pozycji. Zamknął oczy, wypuszczając długi oddech nieco oczywistej przyjemności. Kontynuował sondowanie głębiej, kiedy poczuł opór, ale wciąż popychał się do przodu, próbując wepchnąć każdy cal swojego penisa do jej ust i przebić jej gardło. Zaczęła wydawać miękkie dźwięki, wysyłając wibracje na jego penisa, gdy dźwięki próbowały uciec z jej delikatnych ust. - Odpręż się – wyszeptał, w tym momencie kładąc obie ręce na tył jej głowy.
Spojrzał na nią z krzywym uśmiechem, "Weź instrument…" Próbując nie wzbudzić w nim niezadowolenia, zamknęła oczy, starając się zachować spokój. Jej usta zacisnęły się na jego penisie, gdy poczuła, jak jego wałek gęstnieje w jej ustach. Ssała, owijając usta całkowicie wokół jego twardego, grubego penisa, otulając go, udając, że ssie lizaka. Jej palce rozluźniły się, zaczęła się rozluźniać, pozwalając mu przejąć nad nią kontrolę, tak jak chciał. Otworzyła oczy, spojrzała na niego, obserwując, jak dobrze się bawi, podniecając ją w niewyobrażalny sposób.
"Proszę bardzo, moja śliczna mała pacjentko," uśmiechnął się do niej i otworzył szeroko usta, wydając rażący jęk, jednocześnie wypychając biodra trochę bardziej do przodu. Udało mu się wepchnąć w nią każdy cal swojego kutasa, penetrując jej gardło, jego jądra opierały się o jej podbródek. Cholera. Była tak cholernie urocza z jego kutasem w ustach! Wciąż trzymając tył jej głowy, zaczął delikatnie kołysać biodrami w przód iw tył.
Cara dalej podążała za jego przykładem, jego pchnięcia stawały się coraz wyraźniejsze z każdym ruchem bioder. Czuła, jak jego jądra mocno wciskają się w jej podbródek, a jego kutas wbijał się w tył jej gardła, a ostatni cal pochłonął jej usta. Delikatnie kołysała swoim ciałem w jego rytmie. Jej cipka zaczęła wilgotnieć, dając jej nowe uczucie. – Dobra dziewczynka – wyszeptał i przygryzł wargę, chrząkając i jęcząc.
Stopniowo zaczął mocniej ją pieprzyć w gardło. Wkrótce każde pchnięcie nagradzało go szybkim, mokrym dźwiękiem klapsów, a on pociągnął ją za głowę, mając nadzieję, że nie zaklinowała się zbyt mocno na jego penisie, jednocześnie jęcząc z przyjemności. – Jeszcze tylko minuta – wydyszał. Za każdym razem, gdy jego kutas poruszał się po jej ustach, słychać było słodkie soczyste dźwięki. Jego jądra uderzały ją w podbródek przy każdym silnym pchnięciu, przyciągając jej głowę bliżej do siebie.
Poczuła, jak jego kutas sięga do głębi jej gardła. Zamknęła oczy, słuchając kuszących dźwięków wydobywających się z jego ust. Jego kutas zaczął pulsować w jej ustach. Jego biodra nadal szarpały się w jej kierunku, czując, że drży mu z przyjemnością.
Jęknął, kontynuując ruchanie jej w gardło przez minutę, kochając to, aż nagle się wycofał. Skinął głową z satysfakcją, trzymając sztywny fiut w dłoni. - W porządku, czas na twój egzamin końcowy – uśmiechnął się, wskazując na kanapę. „Połóż się na plecach, rozłóż nogi i zaczniemy badanie ginekologiczne…” Spojrzała na kanapę iz powrotem na niego i zaczęła się chytrze uśmiechać. Podniosła się z podłogi i zaczęła podchodzić do kanapy.
Odwróciła się twarzą do niego i usiadła. Odwróciła się lekko i położyła; miękkość tkaniny pieściła jej skórę. Spojrzała na niego ze zdumieniem.
„Dobra doktorze, jestem gotowa” – otworzyła nogi, odsłaniając przed nim swoją boleśnie spuchniętą cipkę. - To dziewczyna – uśmiechnął się, stojąc przy kanapie, jedną ręką gładząc jego penisa. Bezczelnie posłał jej idealne młode ciało powolnym spojrzeniem w górę iw dół, zanim nagle położył dłoń na jej cipce, delikatnie ją pocierając, nie mówiąc ani słowa.
Delikatnie przygryzła dolną wargę, czując, jak jego dłoń drażni jej już zwilżoną cipkę. Jej oczy spojrzały na niego i zaczęła kołysać biodrami. Jej ciało zaczęło ogarniać palące pragnienie. Jej oczy płonęły pożądaniem. Cara zaczęła przesuwać ręce w dół brzucha, uśmiechnęła się.
Jej oczy przesuwały się w dół jego idealnie dopasowanego ciała, obserwując, jak głaszcze jego twardego, długiego, grubego kutasa. Uśmiechnęła się, przesuwając ręce na biodrach. Rozsunął jej uda, siedząc na kanapie i położył jedną z jej nóg na swoich kolanach.
Wpatrywał się w jej piękną, gładko ogoloną cipkę. Jedną ręką rozłożył jej usta, a on skinął głową, udając, że jeszcze raz ją bada. Potem nagle wsunął palec w jej ciasną cipkę, pompując go i wyciągając. Jej wewnętrzne ściany zacisnęły się ciasno wokół jego palca.
Wygięła plecy z kanapy i zadrżała. W końcu zamknęła oczy, próbując znaleźć spokój. Jej ciało stało się wtedy bardziej zrelaksowane i poczuła, jak jego palec porusza się w niej tam iz powrotem. Otworzyła oczy, spojrzała z powrotem na niego, zastanawiając się, co dokładnie chodziło mu po głowie. Lee uśmiechnął się w odpowiedzi na jej uśmiech minutę wcześniej.
Jedna ręka trzymała jej udo, mocno ściskając je, popychając w dół, utrzymując jej ciało nieruchomo w pozycji leżącej. Po prostu kontynuował ruchanie jej palcami, pop-pop-pop-pop. Obserwował jej twarz, wypatrując każdej cudownej reakcji.
Zaczęła odczuwać do niego nieodparty pociąg. Kąciki jej ust wygięły się w uśmiechu. Ciepło jego dłoni wywierającej nacisk na jej udo w rzeczywistości ją nękało. Jej nogi zachęcająco otwierały się nieco bardziej dla niego z każdym ruchem, który wykonywał palcami.
Jej ciasna cipka chwyciła jego palce, jej mięśnie napięły się. Odchyliła lekko głowę do tyłu, zamknęła oczy i pozwoliła, by niski jęk wyrwał się z jej ust. "Wiesz," powiedział niskim, spokojnym tonem, "Mogę potrzebować większego narzędzia do tego testu…" Otworzyła oczy, jej spojrzenie spotkało jego i wsłuchała się w miękkie, delikatne słowa płynące z jego ust.
Skinęła głową z aprobatą. Nadal się uśmiechał, kiwając głową w zamian, a nawet kontynuował pompowanie palcem w jej ciasną, mokrą cipkę. W końcu jednak ustąpił i wyciągnął palce.
Przesunął swoje ciało nad jej, jedną ręką zaciskając jej ramię. Spojrzał na nią w dół, wsuwając nogi między jej, a jego gruby, sztywny, długi kutas był wyraźnie widoczny, unosząc się nad jej brzuchem. Dotyk jego dłoni na jej ramieniu dał jej dokładne wyobrażenie, za którym tęskniła. Patrzyła, jak wchodzi między jej uda, podczas gdy jej nogi zaczęły się nieco bardziej rozchylać.
Jej oczy powędrowały w dół jego ciała, śledząc każdy szczegół. Kiedy spojrzała na jego powiększonego, grubego kutasa zaczęła się chytrze uśmiechać, jej oczy przesunęły się z powrotem na jego. Chwycił swojego penisa i poprowadził jego główkę do jej cipki. Jęknął, napierając na nią, zaczynając wciskać pierwsze kilka cali w jej ciało. Poduszki poruszają się lekko pod nią, gdy bardziej naciska kolanami.
Czuła, jak zaczyna umieszczać czubek swojego penisa w jej już płonącej pochwie. Chciała, żeby to się stało, prawie bolała, odkąd zaczęli to robić. Jej stopy oparły się o poduszki, była na to gotowa, a przynajmniej tak myślała. Nacisk jego kutasa wbijającego się mocno w jej cipkę sprawił, że prawie zawyła.
Zacisnęła usta. Wcisnęła twarz w oparcie kanapy i otworzyła usta na poduszce. jej dźwięki były stłumione przez tkaninę. Lee to uwielbiał, absolutnie to uwielbiał! Każdy najmniejszy dźwięk, wrażenie i widok! Jego kutas powoli wsunął się w jej ciasną, nagą cipkę, jej gładkie, długie nogi prężyły się pod nim (mógłby przysiąc, że przez chwilę czuł za sobą jej palce u nóg), wszystko.
A widok jej wciskającej się w tył kanapy, żeby się udusić? Cholera. Uśmiechnąłby się, ale był zbyt zajęty krzywieniem się z powodu skrajnej przyjemności wstawiania. Jedna ręka pozostała na jej ramieniu, druga „zachęcająco” wsunęła się na jej klatkę piersiową, delikatnie pieszcząc i pocierając jej młode cycki.
Dotyk jego dłoni pieszczącej jej brzuch, chwytającej za piersi, uspokoił ją, łagodząc uderzający ból jego grubego, twardego kutasa rozciągającego jej ciasną cipkę. – Ciii – zdołał cicho powiedzieć, chociaż jęknął cicho. Kontynuował wciskanie swojego penisa cal po calu w jej cipkę, powoli, powoli… Dźwięk jego głosu wydobywający się z jego słodkich, miękkich ust przyciągnął ją. Zdjęła twarz z poduszki, jej oczy spotkały się z jego.
Czuła, że mu się poddaje. Jej głowa odchyliła się do tyłu tylko nieznacznie, czując, jak jego sztywny pręt powoli dociera do głębi jej obolałej cipki. Ból po początkowym „ukłuciu” był tłumiony z każdym calem, jaki od niego odebrała. Jej biodra uniosły się lekko, pomagając wciągnąć w nią więcej jego męskości. Cal po calu celowo wiła się w jej ciepłą, ciasno mokrą cipkę.
Czuła, jak jej wewnętrzne ściany dosłownie się rozdzielają, czyniąc jej „tunel” otwartą przygodą dla jego długiego, powiększonego trzonu. "Mmm…" jęknęła cicho, jej prawa ręka przesunęła się w górę jego boku i przesunęła w górę jego lewej łopatki. Jej paznokcie lekko wbijały się w jego skórę, czując nowe doznania ogarniające jej ciało.
Wrażenia, które wywołał tylko Lee. - Mmmm – jęknął, a nawet uśmiechnął się do niej, kiedy spojrzała na niego tymi słodkimi, niewinnymi oczami łani. Tak zachęcające, tak seksowne.
Jego dłoń mocniej zacisnęła się na jej klatce piersiowej, mocno ściskając jej jędrną pierś. - Ta dziewczyna – wyszeptał, ponownie jęcząc, kiedy uniosła biodra, pozwalając mu w pełni ją spenetrować. Zajęło to tylko kilka chwil, zanim każdy cal jego grubego, sztywnego kutasa został wepchnięty w jej ciasną, ciepłą cipkę.
– Świetnie sobie radzisz – wyszeptał ponownie, rytmicznie ściskając jej cycki, drażniąc się szczypiąc jej zuchwałe małe sutki. Powoli zaczął delikatnie kołysać w niej biodrami. Wrażenie było wręcz nieskazitelne.
Cara nie mogła się powstrzymać od ciągłego podnoszenia się biodrami, rozszerzając jego głębokie penetracje. To wszystko przychodziło jej naturalnie, prawie tak, jakby robiła to wcześniej. Ciche szepty kusiły ją, sprawiając, że jeszcze bardziej chciała go zadowolić. Ciasnota jej cipki zacisnęła się wokół jego długiego, sztywnego trzonu. Jej paznokcie przesunęły się po jego plecach, czując przytłaczające pożądanie.
Jej palce spoczęły na jego tyłku, ciągnąc, szarpiąc, sprawiając, że jego stalowy pręt sięgał nowych głębin w jej jaskini. Odrzuciła głowę do tyłu, usta otworzyła, oczy zamknięte. Ciche jęki zaczęły uciekać z każdym mocnym pchnięciem, które wykonał. Nie mogła się powstrzymać, uczucie ciepła zaczęło płynąć przez nią, zabierając jej ciało.
Otworzyła oczy i przesunęła wzrok po jego wspaniałej twarzy. Jej oczy przesunęły się z powrotem na jego, jej lewa ręka uniosła się w górę jego ramienia, delikatnie pieszcząc prawą stronę jego twarzy. Jej druga ręka w pełni zacisnęła się na jego tyłku, zmuszając jego biodra do ocierania się o jej.
Jej brwi opadły, a rysy jej twarzy uformowały się w nieopisany wyraz. Wygięła nieco plecy w łuk, opuściła rękę, przesuwając ją w dół jego ramienia. Chwyciła go za biceps, pociągnęła za tyłek. Jej cipka zacisnęła się, jej mięśnie zaczęły się kurczyć. Jego gigantyczny kutas pchnął mocno i głęboko w jej przejście, uderzając jej punkt G z niezwykłą siłą.
Odchyliła głowę na bok, wpychając ją na sofę, i wydała ostry, przyjemny okrzyk. Orgazmiczna fala rosła, jej słodkie, ciepłe soki zaczęły płynąć wokół jego trzonu, jej palce zacisnęły się na jego skórze. Jej ciało zaczęło lekko trząść się pod nim od wstrząsów wtórnych.
Jęknął, długi, niski i głęboki. Wciskał się w nią, kołysząc biodrami w przód iw tył. Wkrótce naprawdę ją pieprzył - pompując do przodu raz za razem wystarczająco mocno, by stworzyć śliczny, mokry, uderzający dźwięk w rytmie, pap-pap-pap-pap… Kochał to, w każdej chwili - każdy zadowolony grymas na jej twarzy, każdy ruch jej bioder, desperackie pazury i szarpnięcia jej rąk, jej jęki… cholera, te jęki… ledwo mógł w to uwierzyć, ale z pewnością nie było miejsca na czas niedowierzania. Zaakceptował fantazję (rzeczywistość!), marzenie i wykorzystał go w pełni.
Po raz ostatni mocno ścisnął jej młode, okrągłe cycki, po prostu ciesząc się jej ciałem, skórą, a nawet puszczając na chwilę, by uderzyć ją w pierś, tylko po to, by zobaczyć, jak porusza się jeszcze trochę, gdy ją pieprzył. Jej ciało było idealne, pieprzona doskonałość! "Lubisz to?" – wyszeptał, szydząc z niej. "Hę?" Pap-pap-pap-pap-pap. Stęknął, jęknął, jego kutas wielokrotnie penetrował jej ciasną cipkę.
„Och tak… tak…” cicho wykrzyknęła w odpowiedzi na jego prowokację. Uczucie, które wywołał, kiedy przejął kontrolę nad jej ciałem, podnieciło ją jeszcze bardziej. Jej cipka zacisnęła się i poluzowała wokół jego niesamowicie twardego trzonu. Jej biodra uniosły się, zmuszając jego penisa głębiej do jej najciemniejszych głębin.
Lekko się roześmiał, kiedy przyszła – poczuł płyny i zdecydowanie sposób, w jaki jej cipka napięła się, a jej uda drżały. Sięgnął do tyłu i lekko uderzył w bok jej uda. – Dobra dziewczynka – jęknął niskim głosem. To było, zanim pochylił się w jej stronę, głębiej, mocniej, i zacisnął dłonie na jej ramionach, ściskając, wbijając w nią palce – zaczął ciągnąć za jej ciało, jak uchwyty, wpatrując się prosto w jej uroczą, zadowoloną twarz, podczas gdy mocniej ją rżnąc, waląc jej cipkę jak kawałek mięsa, podbijając jej gibkie ciało.
Wypuściła przyjemne westchnienie, jej paznokcie wbiły się w jego skórę. Czuła, jak wyraźne, wypełnione krwią żyły jego penisa masują jej wewnętrzne ściany. Miękkie słowa zaczęły wydobywać się z jej soczyście słodkich ust. Lee skrzywił się i chrząknął, i walił jej cipkę, ciągnąc ją mocno za ramiona i kochając sposób, w jaki jej ciało gwałtownie szarpało się z każdym mocnym uderzeniem, gdy podbijał jej młodą sylwetkę, dominując w jej uległości. "Tak?" uśmiechnął się na jej gorliwe odpowiedzi.
Celowo ścisnął jej ramiona, wpatrując się w nią, pieprząc jej młodą cipkę raz za razem, staranując ją raz za razem. W pełni ją wykorzystywał, praktycznie ją wykorzystywał… i wydawała się to kochać. Chciał wszystkiego, co mógł. Pochylił się nad nią głębiej, głębiej.
Jedna ręka chwyciła ją za szyję i delikatnie ścisnęła – nie na tyle, by ją udusić, ale wystarczająco dobrze, by uzyskać lepszy chwyt. Jego druga chciwa ręka chwyciła garść jej włosów, szarpiąc się z każdym pchnięciem, jego ciało całkowicie obejmowało jej. Uwielbiał desperackie trzymanie jej smukłych nóg owiniętych wokół jego talii, wymachując trochę przy każdym sproszkowaniu i wierceniu, które jej robił. Oddech Cary stał się nieregularny, jej nogi zacisnęły się w jego talii, jej biodra mocno przycisnęły się do jego. Otworzyła usta, głęboko odetchnęła.
Jego ręka chwyciła ją za gardło, a drugą pociągnął za włosy; co kusiło ją bardziej niż kiedykolwiek. Nie mogła się nacieszyć tym uczuciem, które powodował głęboko w niej. Pochylił się z ustami do jej ucha i tylko jęczał, jęczał i chrząknął; dając jasno do zrozumienia, że bardzo lubił ją bezsensownie ruchać i używać jej idealnego ciała dla swojej przyjemności. Każde pchnięcie stawało się bardziej energiczne, sprawiając, że jego trzonek zanurzał się głębiej i mocniej niż kiedykolwiek wcześniej. Jej ciało było w tej chwili w pełni jego i chciała, żeby to przyjął, każdy kawałek, który miała do zaoferowania! Lee stęknął i jęknął jej do ucha, ciągnąc za włosy, ciągnąc i ściskając jej szyję.
Jego biodra ocierały się o jej; używając każdego mięśnia w nogach, gdy brutalnie ją pieprzył, waląc jej cipkę jak kawałek mięsa. Jej zęby zgrzytnęły w chwili, gdy z jej soczystych ust wydobyło się miękkie słowo. Czuła, jak każdy kosmyk jej włosów owija się w jego palcach, im mocniej ciągnął.
Jej cipka była mokra; ściskał mocno jego dużego, grubego penisa. Chociaż ochrypły i chrapliwy, odzyskała oddech. „Mocniej, mocniej” zażądała, oczekując, że spełni jej prośbę. Naprawdę się z nim pakowała. Nie ma to jak jego ogromny kutas miotający się w jej ciasnej, mokrej cipce.
Pulsacja jej cipki zacisnęła się i ścisnęła jego wydłużony pręt. Jej palce ponownie zacisnęły się, czując, jak przejmuje ją wstrząsający ziemią orgazm. Jej plecy wygięły się w łuk, jej klatka piersiowa przycisnęła się bliżej jego torsu. Przesunęła rękę na jego kark, pociągnęła go w dół i przycisnęła usta do jego szyi, wydając głośny jęk.
Jej zęby lekko wgryzły się w jego gładką skórę, gdy jej ciało zaczęło się pod nim rozluźniać. Lee rzeczywiście musiał trochę zwolnić i śmiać się z jej komentarza. "Trudniej?! Cholera, dziewczyno…" Zwłaszcza kiedy przyszła ponownie. Uśmiechnął się, potrząsając głową z niedowierzaniem i odepchnął ją od szyi. Odsunął się od niej, wysuwając swojego twardego kutasa z jej ciasnej cipki i odchylając się do tyłu.
Cara sapnęła, czując, jak jego sztywny trzonek ucieka z jej spragnionej cipki. Jej ciało znieruchomiało pod nim. Jedyną rzeczą, która się w niej poruszała, było pulsowanie kurczących się mięśni, które bez celu uderzały w coś, za czym tęskniła. – Lee… – szepnęła; jej biodra lekko uniosły się, chcąc jego obok jej, podczas gdy patrzyła, jak się odsuwa. Następnie zaczął używać swoich silnych rąk, aby obchodzić się z nią jak własną małą lalką erotyczną.
Chwycił jej talię, ramię i ustawił jej ciało w pożądanej pozycji. - Odwróć się – warknął, zmuszając ją do przewrócenia się na brzuch, wpychając twarz w poduszkę przy ramieniu kanapy. Zgiął jej nogi tak, że klęczała, a górna część ciała została zepchnięta w dół.
Jego dotyk wywołał w niej dreszcz. Słuchała z zadowoleniem i zastosowała się do jego żądań. Jej twarz mocno wcisnęła się w poduszki, wyrzuciła swój tyłek w powietrze, czując pragnienie rzeczy, które miał wkrótce zaoferować.
Klęczał teraz za nią, z jedną stopą na podłodze i drugą nogą zwiniętym między jej ciałem a oparciem kanapy; podniósł rękę i uderzył mocno w tył jej uda. Drugą ręką klepnął ją w tyłek. Zaczął rozkładać jej pośladki, zmuszając swojego penisa z powrotem do jej cipki z jękiem.
Natychmiast wepchnął ją w pełni, chwycił za biodra i kołysał się w przód iw tył, zaczynając pieprzyć ją od tyłu jak tania dziwka. Jej gibkie, drobne ciało delikatnie zadrżało pod wpływem twardego, nieoczekiwanego uderzenia, jakie położył na jej udzie. Wypuściła miękki jęk, zamykając oczy, czując rozkoszny przypływ. Jej paznokcie zacisnęły się na materiale sofy, kiedy wepchnął swój duży wałek do jej mieszkania.
Wydała przeszywający jęk, jej ciało poruszało się tam iz powrotem z każdą potężną sondą, którą konsekwentnie umieszczał w jej ciasnej, nasączonej mufce. „Och, w porządku, przelecę cię mocniej, mała dziwko” – zaśmiał się cicho. Pochylił się i uderzył ją w bok twarzy. Nie widział wyrazu twarzy, który miała, ale była to czysta ciekawość tego, o ile trudniej będzie iść… Kiedy uderzył w bok jej twarzy, zacisnęła zęby, uniosła i zmusiła się do zrobienia tyłka z powrotem do niego, jej czyny przemawiające głośniej niż jakiekolwiek słowa, jęki czy jęki… żądała od niego dokładnie tego, czego chciała. Potrzebowała jego penisa, aby dotrzeć do nieznanych głębin, jak nigdy dotąd.
- Proszę bardzo – jęknął, jedną ręką wściekle ciągnąc jej włosy, a drugą wybrał jej ramiona jako rączkę. Zaczął manipulować jej ciałem dla własnej przyjemności i pragnień, zaciskając zęby i chrząkając jak zwierzę, podczas gdy ją pieprzył. Cara zawyła na gwałtowne szarpnięcie włosów.
Jego silny uścisk sprawił, że wszystko stało się bardziej intensywne, jeszcze przyjemniejsze. Jej żądania zostały w końcu spełnione przez jego kompromis. – Czy to wystarczająco trudne? on śmiał się. Pochylił się i uderzył ją w bok twarzy.
Zaczął pieprzyć ją jak szmacianą lalkę, kochając rozkoszny sposób, w jaki jej ciało gwałtownie szarpało się z każdym silnym pchnięciem w jej ciasną mokrą cipkę. Przygryzła wewnętrzną część wargi, czując, jak jej wewnętrzne ściany się rozciągają, robiąc miejsce dla jego trzonu, by zanurkować głębiej. Chrząknęła, czując, jak jego dłoń dotyka boku jej twarzy.
Jej plecy wygięły się w łuk, czując jego twierdze. Zmusiła się do cofnięcia, napotykając jego mocne, kłujące pchnięcie. Wydała okrzyk absolutnej ekstazy, bólu i pożądania. Jej mała ciasna cipka nigdy wcześniej nie została podbita, a każde pchnięcie było ostrzejsze niż poprzednie.
Jej ciało zadrżało, czując, jak jego kutas drażni jej słodkie miejsce. "T…Tak!" krzyknęła, czując ciepło jego oddechu na swojej szyi, jego jęki pozostały w jej uchu. Wkrótce chwycił dwie garści jej włosów, jak warkocze, i szarpnął do tyłu, zmuszając jej twarz do przodu. Wywiercił ją od tyłu, całkowicie zmuszając jej ciało do uległości.
Jęknął głośno z czystej radości, odchylił się lekko, by dobrze widzieć jego grubego kutasa wbijającego się w jej cipkę raz za razem. Z pewnością w pełni wykorzystywał tę wyjątkową, małą okazję. Zaciska zęby, czując, jak chwyta ją za włosy, używając obu rąk. Jej ciało zaczęło się poruszać w tę iz powrotem w jego zaciskach.
Jego jądra uderzały o jej łechtaczkę przy każdym mocnym pchnięciu, sprawiając, że bolała ją cipka. Wraz z narastaniem jego rozpędu rosła intensywność jej jęków i westchnień, ogień w jej wnętrzu rósł i narastał, aż nie mogła już dłużej się powstrzymywać. Jęknął i zamknął oczy, krzywiąc się w skrajnej przyjemności, zagubiony w szkarłatnej mgiełce pożądania, gdy pieprzył swoją małą zabawkę erotyczną od tyłu; jego osobisty przedmiot pożądania i ekstazy.
Doszła z ostatnim krzykiem, jej mięśnie zacisnęły się wokół jego twardej długości, jej ciało zaczęło drżeć od siły jej orgazmu. Jęknęła z czystą ekstazą pulsującą przez jej ciało falą za falą cudownej przyjemności. Kiedy przyszła, Lee roześmiał się i dalej ją pieprzył, klepiąc ją w tyłek. "Czy właśnie spuściłeś się ponownie?!" dokuczał.
Uśmiechnął się, uderzając obiema dłońmi w jej pośladki, jego palce wbiły się i cofnęły, pieprząc ją prosto przed siebie. – Co za dziwka – zażartował. Potem nagle wyciągnął swój twardy wał i odchylił się trochę do tyłu. Zaczął rozszerzać jej pośladki, szyderczo stukając główką swojego grubego kutasa w jej zuchwały młody dupek. Jęknęła głośno, kiedy klepnął ją w tyłek.
- Tak – jęknęła bez tchu. Jej cipka zacisnęła się, a jej soki spłynęły mocniej na jego sztywny pręt. Zaczęła się wiercić z lekką wrażliwością, mocno ściskała palcami poduszki, pobielały jej knykcie. Jej cipka była teraz odpowiednio nasączona, spuściła śliskie mleko po wewnętrznej stronie ud, kiedy się odsunął.
Z głębi wnętrza wydobył się jęk, który trwał jak echo w jej gardle. Jej biodra odepchnęły się, czując, jak jego trzon ociera się o jej tyłek. Przechyliła głowę na bok, mocno dociskając tyłek do jego nabrzmiałego kutasa.
"Chcę tego…" krzyknęła, czując niekontrolowane pragnienie bycia pieprzoną w tyłek. Jej biodra ciągle się poruszały, wciąż naśladując ich poprzednie ruchy. Spuchnięta głowa jego penisa, śliska od jej soków, ocierała się mocniej o jej odbyt.
– Proszę, zbadaj mnie więcej – błagała. Cara, z jakiegoś nieznanego powodu, wyraźnie pragnęła, by wziął ją całą, a nie tylko część; chętnie oddawała się mu dla własnej satysfakcji. Lee uwielbiał każdy jej ruch i dźwięk – jak wciąż jęczała, by zwrócić na siebie uwagę, wciąż pchała do niego biodrami w pragnieniu.
Nie mógł nic poradzić na to, że był z niej zadowolony. – Zdecydowanie zbadam cię dokładniej – powiedział. Poświęcił chwilę na odchylenie się do tyłu, zaciskając dłonie na jej pośladkach. Rozchylił jej policzki i ścisnął mocno, podziwiając coś, co wyglądało na ciasnego, młodego, już dobrze nasmarowanego, zuchwałego dupka.
Jego kutas położył się na nim, pocierał w górę iw dół przez jej otwór. „A jeśli twoje inne testy były jakąkolwiek wskazówką, jestem pewien, że będziesz świetny z egzaminem penetracji odbytu…” dokuczał. Uderzył ją w udo; jego ręka pozostała tam, by ściskać „zachęcająco”, a nawet potrząsała trochę w tę iz powrotem, po prostu stale doceniając dotyk jej gładkiej skóry pod palcami. Uklęknął przed nią, złapał swojego penisa i skierował główkę swojego spuchniętego penisa na jej odbyt.
Jęknął, popychając się do przodu; po kilku chwilach skrzywił się z przyjemności, czując, jak jego kutas wpada na nią. Powoli, powoli zaczął wciskać się cal po calu swojego kutasa prosto w jej tyłek. Odepchnęła się na spotkanie z jego najeźdźcą. Jego stwardniała długość wepchnęła się delikatnie, powoli, plądrując jej niezbadane terytorium. Jej zęby zacisnęły się mocno, ale nie na tyle, by powstrzymać pisk bólu, który nie wydostał się między szczeliny.
Dotyk jego śliskiego kutasa, który zmuszał ją do otwarcia jej ciasnego tylnego przejścia, był przytłaczający; ból był niesamowity. Ale wkrótce jej mięśnie zwieracza zaczęły się trochę rozluźniać, dając mu więcej miejsca na wejście w jej ciasny tyłek. Starała się nie walczyć; im więcej robiła, tym trudniej było jej dupkowi wziąć jego spuchniętego kutasa. Ból stłumiły drażniące rany na jej udzie.
Zamknęła oczy na ujawnioną przyjemność, którą zaczął jej dawać. Ciało Lee zaczęło się trząść, co dało mu wyraźną wskazówkę, że nadszedł czas, by dać Carze jej „lekarstwo”. Jego uścisk zacisnął się na jej włosach; jego kutas wbił się mocno i głęboko w jej mały, ciasny tyłek. Jęczał i jęczał jak dzikie zwierzę.
Nagle, bez ostrzeżenia, wyciągnął swojego grubego kutasa z jej odbytu, uwalniając ją w tym procesie. Wstał z kanapy, prawą ręką gorączkowo gładząc sztywny trzon. Chwycił ją za podbródek i zmusił do stawienia mu czoła.
- Mam tutaj twoje lekarstwo, moja mała dziwko – zachichotał prawie szyderczo. Jego lewa ręka szarpnęła z tyłu jej głowy i przyciągnęła ją bliżej swojego krocza. Zaczął czuć, że doznania zmysłowe zaczynają rosnąć, jego ciało jest napięte. "Wylecz mnie doktorze, wylecz mnie!" – krzyknęła Cara.
Lewa ręka Cary chwyciła jego jądra. Zaczęła masować jego orzechy, żartobliwie przesuwając je po palcach. Jego palce zacisnęły się na jej szczęce. Jego prawa ręka przesuwała się w górę iw dół na całej długości usztywnionego trzonu.
Czuła, jak jego worek zaczyna się podciągać. Wiedziała, że zaraz wysadzi swój ładunek. Otworzyła usta; Lekkie jęki wybiegły, spotykając się ze stałymi dźwiękami wydobywającymi się z ust Lee. Przesunęła prawą rękę w dół brzucha, drażniąc palcami o wyprostowaną łechtaczkę. Zaczęła jęczeć jeszcze głośniej.
Z krzykiem, który brzmiał jednocześnie przytłumiony i głośny, Lee strzelił swoją gorącej, lepkiej, białej spermy prosto w twarz Cary. Oczy Cary zatrzepotały przy pierwszym gorącym wytrysku spermy. Jego ciepłe, śliskie soki sporadycznie spryskiwały jej twarz. Zlizała płyn, który zalegał na jej ustach, delektując się słodyczą.
Kosmyki jej włosów zaczęły opadać wokół jej twarzy, kiedy Lee w końcu zaczął rozluźniać uścisk. Jego ciało wciąż delikatnie drżało. Spojrzał na nią, zaglądając jej głęboko w oczy i wypuścił przyjemne westchnienie.
Chociaż jego głos był szorstki i chrapliwy, udało mu się przemówić. "Teraz jest twoje pieprzone antidotum na dziewictwo!" Sprytnie się uśmiechnął. W pełni docenił fakt, że oddała mu się „czysto i niewinnie” na więcej niż jeden sposób.
Prezenty wciąż przychodzą na urodziny chłopca.…
🕑 22 minuty Prosty seks Historie 👁 4,269Słyszałem, jak samochód Paula podjeżdża na podjazd, kiedy właśnie założyłem spodnie. Rozejrzałem się z poczuciem winy pod kątem oznak, że jego dziewczyna właśnie zrobiła mi loda.…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuMichelle zbliżyła się do Davida i poczuła ciepło wywołane jej gorącym podnieceniem…
🕑 4 minuty Prosty seks Historie 👁 20,927Minęło sporo miesięcy, odkąd Michelle Dean wróciła do Essex w Anglii z Ibizy. Wszystko wyglądało tak, jak opuściła go w czerwcu, osiem lat temu. Michelle powróciła do życia ze swoją…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuDmuchnęła w moje życie i dmuchnęła bardziej niż mój umysł.…
🕑 5 minuty Prosty seks Historie 👁 11,186Kiedy uderzyła w moje życie, mieszkałem w Belfaście, a ona wybuchła jak huragan. Do dziś nie jestem pewien, gdzie i jak ją pierwszy raz zobaczyłem, pamięć jest teraz mglista. Myślę, że…
kontyntynuj Prosty seks historia seksu