Cokolwiek robisz, gdy jesteś samotnie w podróży poślubnej?…
🕑 16 minuty minuty Prosty seks HistorieZnowu mnie obserwował. Widziałem go już kilka razy; przy basenie, na pokładzie, w kilku barach i raz, po prostu w salonie kawowym, kiedy szedłem na śniadanie. Nigdy go z nikim nie widziałem, co wydało mi się dziwne.
Ale wtedy też byłem na tym rejsie sam. To miał być mój miesiąc miodowy, tylko rzuciłem się przy ołtarzu; trzy tygodnie temu. Przez pierwsze kilka dni byłem wrakiem, ale teraz czułem się praktycznie dobrze. Nawet za darmo. Co to oznaczało? Moja rodzina i tak była rozczarowana wyborem męża; powiedział, że żenię się pod sobą.
Może to prawda. Jedną rzeczą, która to oznaczało, było to, że zapłaciłem za rejs poślubny i cholernie dobrze z niego korzystałem. Żaden z moich znajomych nie miał wolnego czasu, więc poszedłem sam. Mężczyzna, który mnie teraz obserwował, stał z jednym łokciem opartym o reling pokładu, z kieliszkiem wina wiszącym luźno w jednej ręce nad falami, daleko w dole.
Jego czarny smoking idealnie przylegał do jego szerokich ramion. Niesforne włosy łaskotały górę kołnierzyka koszuli, a kilkudniowy zarost zmiękczył linię jego silnej szczęki. Mój puls przyspieszył.
Odwrócił się, oparł o reling i uśmiechnął do mnie, jakbyśmy grali w grę, ale tylko on znał zasady. Cofnęłam ramiona i pewnie podeszłam do niego. Jeśli była jakaś gra do zagrania, chciałem w nią zagrać poprawnie. Moja długa, ciemnozielona jedwabna sukienka wirowała wokół moich ud. Miękkie, marszczone paski utrzymywały go na ramionach, pozostawiając ramiona nagie i pozwalając, by fale materiału opadały na moją klatkę piersiową.
Pozostawiło moje plecy nagie tylko ułamek powyżej mojego tyłka. Mój długi cień padł na pokład przede mną, gdy słońce powoli zachodziło. Przez sekundę lekki podmuch wiatru dmuchnął moją sukienką na moje ciało, odsłaniając każdą krzywiznę, twardniejąc moje sutki i wywołując gęsią skórkę na ramionach. Oczy mężczyzny błysnęły łapczywie, a ja zalała mnie fala gorąca. – Prawie nie poznałem cię bez okularów – powiedział, gdy się zbliżyłem.
„Wolę nosić kontakty wieczorem” – powiedziałem. Oparłem się o reling ze splecionymi rękami, patrząc na morze. Odwrócił się do mnie, powoli wchodząc w moją osobistą przestrzeń, jakby chciał ją odebrać.
"Miły początek mojego wieczoru, poznanie pięknej blondyny takiej jak ty." Wyciągnął rękę i odgarnął kosmyk moich włosów z twarzy. Przy delikatnym dotknięciu jego dłoni przeszyły mnie iskry. Śmiałem się. – Nie jestem blondynką.
"Nie?" "Nie, mam ciemne włosy, czy ty w ogóle na mnie patrzysz?" – W żółtym świetle wygląda jaśniej – powiedział z uśmiechem. – Jesteś pewien, że nie chcesz, żebym była blondynką? – pytam, przeczesując dłonią moje bardzo brunetki, które opadały miękkimi falami tuż pod moimi ramionami. - Nie mam preferencji – powiedział, podchodząc bliżej i ponownie podnosząc rękę do mojego policzka, tym razem delikatnie pogłaskając ją kciukiem. Zrobiłam pół kroku do przodu, zmniejszając dzielącą nas przepaść do intymnego ułamka. – Jesteś pewien, bo… – Pocałuj mnie głupcze – wyszeptał.
Zakręciło mi się w głowie i serce podeszło mi do gardła. "Myślałem że nigdy nie zapytasz." Jego usta zbliżyły się do moich, a ja podniosłam się na palce, by go spotkać. Jego ramiona owinęły się wokół mnie, przyciągając mnie do siebie i lekko unosząc.
Jego pocałunek smakował winem i pożądaniem i ukradł mi oddech, pozostawiając mnie zdyszaną i falującą w piersi. Z lekkim jękiem wsunęłam dłonie w miękkie, seksowne loki włosów z tyłu jego szyi, owijając je między palcami i delikatnie chwytając. Serce załomotało mi w piersi w tej chwili, połączenie elektryczne między nami.
Przesunęłam dłońmi po jego szyi, czując szybkie bicie jego tętna, a potem w dół do muszki. Nie ma tu przypinania. Trzymając usta zamknięte przy jego ustach, znalazłam końce i delikatnie rozluźniłam węzeł. Wydał cichy jęk i zacieśnił uścisk wokół mnie.
Cudownie intymny moment, na oczach każdego, kto mógł przejść obok, poruszył mnie jak nic innego. Poczułam niekontrolowaną falę pożądania wzbierającą we mnie i pogłębiłam pocałunek, gdy moje palce drażniły jego górny guzik. Przerwałem pocałunek i opuściłem głowę, by złożyć delikatny pocałunek na jego gardle.
Zadrżał lekko, a jego dłonie szybko gładziły moje boki. – Może powinniśmy zejść z pokładu – wyszeptałem mu do ucha. Kiwnął głową i wziął moją rękę w swoją, żeby zaprowadzić mnie do wind. Zanim do nich dotarliśmy, oparł mnie o ścianę po kolejny głęboki, ognisty pocałunek, od którego ugięły się moje kolana. Jego ciało zmiażdżyło mnie, a guz wytrącił z moich ust małe westchnienie.
Jęknęłam, tak zdesperowana dla niego. – Nawet nie znam twojego imienia – powiedział. – To nieważne – wyszeptałam. Podobał mi się dreszcz bycia dwójką nieznajomych.
Jego dłonie wędrowały po moich udach i krążyły po tyłku. Każdy mógł nas złapać. Uwolniłam się, wzięłam go za rękę, żeby poprowadzić go przez resztę drogi do wind, i wciągnęłam do czekającego samochodu.
Drzwi zamknęły się za nami i cofnęłam się, ciągnąc go za biodra. Przez idealną chwilę byliśmy sami; przedsmak tego, co miało wkrótce nadejść. Przesunął opuszkami palców po mojej skórze, tak delikatnie, że prawie łaskotało. Odchyliłam głowę do tyłu, oczy zamknięte w zachwycie, gdy pocałował moją szczękę, szyję, a potem obojczyk. Dreszcz świadomości, że drzwi mogą się otworzyć w każdej chwili, sprawił, że było o wiele słodsze.
Wygięłam plecy w łuk, przyciskając swoje ciało do jego. Delikatnie objął moją pierś, a potem chwycił mocniej. Mogłam poczuć jego twarde wybrzuszenie napierające na mnie, napinające się, pragnące.
Moje sutki zacisnęły się, opierając się o cienki jedwab mojej sukienki. Wsunął kciuk pod jeden pasek i ściągnął go z mojego ramienia. Drzwi windy otworzyły się i oboje napięliśmy się.
Tak łatwo było zapomnieć, gdzie jesteśmy. Wycofał się, ciągnąc mnie za sobą. Nie było tam nikogo, kto mógłby nas zobaczyć… tym razem.
"Gdzie jest twoja kabina?" Zapytałam. Ponownie oparł mnie o ścianę, pożerając moją szyję coraz bardziej głodnymi pocałunkami. – Koniec korytarza – wyszeptał przy moim uchu. Jęknąłem; dotychczas! Podniecenie płonęło we mnie jak ogień. Mokrem spływała po moich udach; moja gładka, obcisła sukienka nie pozwalała na bieliznę.
- Nie jestem pewien, czy dam radę dotrzeć do końca korytarza – jęknąłem. Pochylił się i podniósł jedną silną rękę za moje kolana, łapiąc mnie, gdy upadałam do tyłu, i pochwycił mnie w ramiona. Zostawiłam żołądek i z moich ust wyrwał się podekscytowany chichot.
Poniósł mnie wąskim korytarzem; miękkie fale jedwabiu udrapowane na jego ramionach i opadające na zasłonę pode mną. "Karta?" – zapytałem, gdy zbliżyliśmy się do jego drzwi. „Lewa kieszeń w kurtce”. Rozpięłam ramiona z jego szyi, sięgnęłam do kieszeni po jego kartę z kluczem, a potem przekręciłam ją, by włożyć ją do szczeliny. Udało mu się nacisnąć klamkę w dół i drzwi otworzyły się do środka.
Wszedł do pokoju, niosąc mnie, jakbym nic nie ważył, i kopnął za sobą drzwi. Upuścił mnie miękko na łóżko. Przesunąłem się do tyłu i podparłem na łokciach, żeby go obserwować. Stanął nade mną i rozpiął koszulę. Przygryzłam wargę, serce biło w oczekiwaniu.
Kiedy zdjął koszulę, nerwowo przesunęłam dłonią po brzuchu i piersiach. Tylko przy gasnącym, ukośnym, złotym świetle zachodzącego słońca wpadającego przez iluminator jego postać wyróżniała się cudowną ulgą. Mocna, stonowana, lekko opalona skóra.
Jego oczy spotkały moje, płonąc pożądaniem i nagle poczułam się jak niedoświadczona nastolatka. Podszedł do mnie i ukląkł między moimi nogami. Potem położył ręce na moich kostkach i powoli przesunął je wzdłuż spodu łydek do tylnej części kolan. Materiał mojej sukienki zebrał się, gdy przeniósł ręce w górę moich ud; jego uścisk na moim ciele mocno, ale powściągliwy, jakby się powstrzymywał.
Z delikatnym naciskiem i spokojnym, uspokajającym spojrzeniem rozchylił moje nogi i odsłonił moją wilgotną, opuchniętą, bolącą szczelinę. Opuścił głowę między moje nogi, a ja wydałem zdesperowany jęk, zanim mnie nawet dotknął. Zarost na jego szczęce zgrzytał miękką skórą wewnętrznej strony uda i poczułam jego ciepły oddech na mojej wilgoci.
Chwyciłam garści prześcieradeł w każdej ręce i uniosłam biodra, by mu wyjść na spotkanie. Oczekiwanie było bolesne, a jednak wspaniałe. Najpierw poczułam twardą krawędź jego zębów, skubiącą moje spuchnięte usta i łechtaczkę, a potem jego język wcisnął się we mnie.
Jęknęłam, przytłoczona siłą mojej pasji i radością, że ta pasja powróciła. Jego język pojawiał się i wysuwał, drażniąc mnie i smakując. Wsadził ręce pod moje kolana i zachęcał, żebym założyła nogi na jego barki. Jego oczy uniosły się, by spotkać moje, gdy skubał moją łechtaczkę. Moja głowa wirowała z intensywnością.
Chciałem się temu poddać, ale to też było zniechęcające. Jęknął, wysyłając przeze mnie cudowne wibracje. Zacisnęłam zęby i zmusiłam się, by go obserwować. Złączyłam stopy razem za jego plecami, a on chwycił moje uda swoimi silnymi dłońmi. Nigdy wcześniej nie czułam tak niesamowitych wrażeń.
Ból wewnątrz stawał się coraz bardziej bolesny; Potrzebowałam go w sobie, ale nie mogłam znaleźć słów, by powiedzieć mu, żeby przestał. Ale nie musiałem. Gdy już miałem podejść, odsunął moje nogi i wstał. Opuściłam na chwilę głowę, gdy złapałam oddech. Kiedy ponownie spojrzałem w górę, rozpiął spodnie i wypuścił gorliwy wał.
Moje oczy rozszerzyły się, a moja cipka zacisnęła się na ten widok. Trochę strachu zmieszanego z podekscytowaniem, czy mógłby mnie skrzywdzić? Nie byłam dziewicą, ale nigdy nikogo nie miałam, więc… Spojrzałam mu w oczy, gdy ukląkł i uniósł moje biodra silnymi rękami. Wcisnął się we mnie, rozciągając mnie i wypełniając całkowicie.
Moje mięśnie zacisnęły się i zadrżały w środku, całkowicie poza moją kontrolą. Dotknął mnie, głęboko w środku, w sposób, którego nigdy wcześniej nie czułam. Przechyliłam biodra, by spotkać się z jego silnymi pchnięciami, zginając go we mnie i zmuszając go do mocniejszego i głębszego pchnięcia. Zsunął sukienkę z ramion, uwalniając piersi.
Jego pchnięcia stały się bardziej szalone, gdy przestał się powstrzymywać. Obserwowałem jasną, płonącą, zwierzęcą żądzę w jego oczach i całkowicie mu się oddałem. Przesunął się nade mną i wjechał głębiej i mocniej. Zacisnął pięść na moich włosach, odsuwając moją głowę, a potem ugryzł mnie w szyję, jęcząc. Nacisk jego zębów na mojej szyi przewrócił mnie na krawędzi i krzyknęłam, gdy doszłam, spazmy mojego orgazmu zniknęły wśród jego nieustannego walenia.
Nie chciałem, żeby się zatrzymał; Chciałem, żeby mnie używał, dopóki nie będę mógł się ruszyć. Wstrząsy wtórne trwały w nieskończoność, nogi mi słabły, całe moje ciało drżało w jego ramionach. Poczułam, że się napina i ściskam tak mocno, jak tylko mogłam, znajdując skądś siłę i wolę, by zamknąć go mocno we mnie. Zacisnęłam zęby i warczałam, aż poczułam jego uwolnienie w najgłębszej części mnie.
Jego silne pulsy pasowały do tych, które wciąż przeze mnie falowały. Wycisnęłam z niego każdą ostatnią kroplę, a on osunął się na mnie, dysząc. Jego uścisk na mnie złagodniał i trzymałam go blisko z rękami i nogami owiniętymi wokół jego ciała. Pocałował mnie słodko, delikatnie smakując moje usta i język, i pogładził mnie po włosach.
Jego ledwie zmiękczający fiut wciąż mnie wypełniał, a ja rozkoszowałam się jego ciężarem przyszpilonym do łóżka. Przesunęłam dłońmi po jego plecach, lekko wilgotnych od potu. Roztapiając się z nim w łóżku, trudno było wiedzieć, gdzie skończyłem, a on zaczął.
Statek kołysał się miękko pod nami iz zamkniętymi oczami mogliśmy prawie unosić się w pustce. - Nie sądzę, że będziemy mieli dużo snu – wyszeptał przy moim uchu. – Może nie – powiedziałem. Pomysł, by bardziej mnie jednocześnie ekscytował i przerażał; Nie byłam pewna, ile więcej mogę znieść. – Przydałby mi się prysznic – powiedziałem.
"Dołączysz do mnie?" Zachichotał. – Myślę, że tego potrzebujemy. Uśmiechnęłam się na łagodne ciepło w jego oczach.
„Dobra robota, że codziennie zmieniają łóżka, pościel to bałagan” – powiedziałem. – Musieliśmy tego potrzebować. Powoli odłączył się, wstał i zrzucił spodnie. Sięgnął po mnie i przyciągnął mnie do siebie.
"Czy następnym razem możemy wziąć to trochę wolniej? Jestem trochę obolały." Pomógł mi zdjąć splątaną sukienkę i owinął mnie w ramiona. – Hmm, wyszoruję ci plecy, chodź. Poprowadził mnie do łazienki i weszliśmy pod gorący, kojący potok. Jego dłonie delikatnie wygładziły mydłem moją skórę i roztarły bóle na całym moim maltretowanym ciele. Jego usta podążały ścieżką jego dłoni w delikatnych pocałunkach.
Trzymał mnie blisko, plecami do swojej klatki piersiowej, a ja przycisnęłam do niego moje ospałe, syte ciało. Czułem się bezpiecznie w jego ramionach. Jego dłonie powoli powędrowały do moich piersi, początkowo tylko je obejmując i trzymając. Potem zaczął powoli głaskać kciukami moje napięte, delikatne sutki.
Zamknęłam oczy, gdy jego delikatny dotyk złagodził ból po brutalnym traktowaniu. Odwrócił mnie twarzą do siebie i spojrzał mi w oczy. Surowe zwierzęce pożądanie zniknęło, zastąpione łagodniejszym pożądaniem. Poczułam, jak podłoga opada pode mną, gdy jego dłonie chwyciły mnie za pośladki i przyciągnęły do siebie.
Zmiękły mi kolana; Cieszyłam się, że trzymał mnie tak mocno, trzymając w pozycji pionowej. Pchnął mnie z powrotem na zimne kafelki i sapnęłam z szoku. Poczułem, jak jego twardość napiera na mnie.
Tak wcześnie? Myślałem, że będę miał więcej czasu na regenerację. Włożył ręce pod moje uda, chwycił mocno mokrą skórę i podniósł mnie. – Nie mogę – jęknąłem.
Nadal pulsowałem przedtem, ale znów byłem mokry i gotowy, czego nie mogłem pojąć. Jak on mi to robił? "Ciii, zrelaksuj się, spodoba ci się, nie zrobię ci krzywdy." Jego trzon otarł się o moją płonącą szczelinę, rozprowadzając moją wilgoć i delikatnie wpatrując się we mnie ponownie. Ręce mi się trzęsły, gdy przywarłam do jego ramion, a jego klatka piersiowa trzymała mnie przy ścianie. Woda przetoczyła się między nami, chłodząc i pieszcząc naszą płonącą skórę. Wcisnął się we mnie powoli, a moja boląca cipka rozciągnęła się i ponownie go przyjęła.
Nie odrywałam oczu od jego, gdy zaczął się we mnie poruszać. Połączenie między nami rozgrzało powietrze i poczułem się zagubiony i rozgorączkowany. - Nie sądzę, żebym mogła – jęknęłam, przyjemność wezbrała i przytłaczała moje drżące ciało. "Nie mogę tego znieść." "Ćśś, puść." Pozwalam mu prowadzić mnie, dając mu całą moją kontrolę.
Kołysał się we mnie, biodra poruszały się między moimi mokrymi udami. Zimne kafelki z tyłu działały teraz kojąco na moim gorącym ciele. Nigdy czegoś takiego nie czułem; to było tak, jakby moje ciało nie było moim własnym, to było jego, by wywołać w sobie wszelkie głębokie, potężne, intensywne przyjemności, których pragnął. Cały czas patrzyłam na niego, wpadając w nie i pozwalając, by mnie wspierały. Jego dłonie pilnie chwyciły mnie za pupę, jego przedramiona napięły się, gdy trzymał się w ryzach.
Jego oddech stał się krótki. Utrzymywał powolny rytm i szedł na palcach do krawędzi zapomnienia, niosąc mnie ze sobą. Trzymaliśmy się razem na krawędzi przez całą wieczność, desperacko pragnąc uwolnienia. Czas zwolnił, a on nadal trzymał nas w tym pysznym momencie.
Kiedy się przewrócił, było prawie spokojnie i zrelaksowane. Trzymał się głęboko we mnie i wypuścił długie, drżące westchnienie, uwalniając się we mnie. Samo uczucie jego szczytowania ściągnęło mnie z chwiejącego się klifu w otchłań. Jęknęłam z intensywności, a on pocałował mnie powoli i głęboko, wciąż wypełniając mnie swoją gorącą spermą, gdy nadal zaciskałam się wokół niego.
Postawił mnie z powrotem na drżących nogach i pomógł mi się spłukać, podtrzymując mnie. Potem owinął mnie dużym puszystym ręcznikiem. – Trzymaj mnie – jęknęłam. Objął mnie swoimi ramionami, owijając się w kokon i chroniąc, gdy trząsłem się i drżałem.
Oparłam się na nim, potrzebując jego siły. Pomógł mi wrócić do sypialni i położył na łóżku. Moje powieki opadły, gdy delikatnie osuszył moje włosy i wyciągnął wilgotny ręcznik z mojego wyczerpanego ciała. Podniósł dla mnie kołdrę, a potem usiadł obok mnie, głaszcząc mój policzek, gdy zasypiałam. – Chcę z tobą nie zasnąć – wymamrotałem.
"Ciii, śpij teraz. Przyjemne sny." "Hmm." Ciemność szybko zamknęła się wokół mnie. Rano światło słoneczne wpadające ukośnie przez iluminator obudziło mnie z głębokiego snu. Przewróciłem się i protestujące pulsowanie spomiędzy moich nóg powróciło poprzedniej nocy. Wyciągnęłam ramiona na świeżą pościel obok mnie i znalazłam pustą przestrzeń z odrobiną utrzymującego się ciepła.
Powoli sen znikał z mojej głowy i rozpoznałem dźwięk prysznica. Uśmiechnąłem się do siebie. Wygląda na to, że mimo wszystko czerpałem korzyści z mojego rejsu „miesiąc miodowy”.
Ukochani ze starej szkoły średniej stają się kochankami…
🕑 9 minuty Prosty seks Historie 👁 1,256David i ja byliśmy przyjaciółmi od pięciu lat... od liceum, kiedy przypadkowo uderzył mnie piłką w głowę na szkolnym pikniku. Nigdy nie był dobry w żadnych sportach poza zapasami, ale…
kontyntynuj Prosty seks historia seksu18-letnia naga postać Ashley była wyraźnie widoczna przez jej jedwabne body.…
🕑 5 minuty Prosty seks Historie 👁 5,517Ashley zadzwoniła do mnie i poprosiła, żebym wpadła, zapytałem ją, kto tam jest, a ona nic nie powiedziała, jej tata był w pracy, a mama właśnie wyszła na zakupy na cały dzień.…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuSprzedawca otwiera transakcję, a jej nogi…
🕑 16 minuty Prosty seks Historie 👁 1,013Ironia chwili zaczęła do mnie docierać, gdy siedzę w szeregu wolno poruszających się pojazdów na rampie zjazdowej. Poranne słońce było właśnie tym, na co liczyłem, kiedy wczoraj…
kontyntynuj Prosty seks historia seksu