Zagubieni członkowie rodziny królewskiej, część 5

★★★★★ (< 5)

Jack i księżniczka wracają do zdrowia w najbardziej nieprawdopodobny sposób…

🕑 10 minuty minuty Powieści Historie

Obudziłem się i zobaczyłem ręce księżniczki owinięte wokół mojej klatki piersiowej. Jej delikatne palce ściskają mnie mocno. Co ja kurwa myślałem, żeby ją uratować. Weź klejnoty i wyjdź.

To była praca. Zamiast tego dostałem klejnoty i jakieś sto funtów dodatkowych kłopotów. Wyślizgnąłem się z jej uścisku i otworzyłem skrzynię na jednej z półek, wyciągając dwie koszule, paski i spodnie. Ubrałam się po cichu i rozważyłam opcje.

Byłem przy niej zbyt zrzędliwy i źle się czułem. Pochyliłem się nad śpiącą postacią księżniczki. Kiedy nie mówiła, była całkiem piękna. Odgarnąłem włosy zakrywające jej twarz za ucho. Jej oczy się otworzyły, piękne zielone oczy z drobinkami płowego, po prostu siedzieliśmy i patrzyliśmy na siebie.

"Co ja robię?" – zapytała, zalewając się łzami. „Idź dalej Księżniczko, staniesz się silniejsza, na razie odpuść. Potem wrócisz później i zabijesz ich wszystkich; wszystkich odpowiedzialnych za śmierć tych, których kochałaś.” Słowa, które wypowiedziałem, zaskoczyły mnie. byłem wojownikiem; Zabijałem, ale nie byłem zabójcą.

Zemsta nigdy nie była częścią mojego życia. - Zgadnij, nie jestem już księżniczką - wyszeptała, przerywając nasz kontakt wzrokowy i zwijając się w kłębek. Wstałem i dałem jej chwilę, płaczące dziewczyny nie były moją mocną stroną. Płacz zabierał najpiękniejsze kobiety i zmieniał je w coś, czego nie rozumiałem i nie chciałem.

Lubiłem żyć tak dobrze, jak to tylko możliwe; płacz nie był częścią mojego stylu życia. Przejrzałam półki, wyciągnęłam więcej ubrań i zaczęłam się przygotowywać. Musiałem się trochę przyczaić, ale najpierw miałem zamiar wyładować królewskie klejnoty.

Księżniczka wstała i wzięła czarne ubrania, które dla niej przygotowałem. Jej palce musnęły materiał i przez chwilę myślałem, że będzie jęczeć, ale zamiast tego się uśmiechnęła. „Dziękuję, Jack, za wszystko” – szepnęła – „a teraz odwróć się przez wzgląd na skromność”. Odwróciłam się uśmiechnięta.

„Witaj Seraphine, wątpię, żebym mógł zobaczyć znacznie więcej niż to, czego byłem świadkiem, kiedy byłaś w wannie” – powiedziałem, powstrzymując śmiech. — Wanna? – zapytała, a ja obejrzałem się przez ramię, żeby złapać jej wzrok. Uświadomienie sobie zakryło jej twarz i szybko jak błyskawica skoczyła na mnie.

Odwróciłem się, żeby się bronić, kiedy jej małe pięści uderzyły w moją klatkę piersiową. "Ty draniu!" – Czy nie zerknąłbyś, gdybyś miał okazję? Zapytałem chichocząc. W pośpiechu, by bronić swojego honoru, zapomniała, że ​​jest topless, spojrzałem za nią i zobaczyłem zakrwawione małe ubrania na podłodze. „Wybaczam ci tylko dlatego, że mnie uratowałeś” – powiedziała, a jej atak ustąpił.

Spojrzałem na nią i uśmiechnąłem się, kiedy na mnie spojrzała. Nie byłem pewien, o czym myślę, ale w tym momencie poczułem, że jej bezradność jest nie do odparcia. Pochyliłem się jeszcze trochę i nasze usta się spotkały. Nastąpiła chwila wahania, a potem usta Seraphine rozchyliły się.

Jej ramiona oplotły moją szyję i podniosłem ją do siebie. Całowaliśmy się namiętnie, gdy powoli prowadziłem nas do łóżka. Jej usta były rozpalone, rozprowadzając ciepło przez moje usta na resztę mojego ciała. Opuściłem ją na łóżko i pochyliłem się, by ją pocałować.

Instynktownie rozłożyła nogi, dając mi do niej dostęp. Uśmiechnąłem się. Moja dłoń delikatnie pocierała jej udo aż do przyciętego wzgórka łonowego. - Nie mogę tego zrobić - jęknęła, nie zatrzymując mnie. - Czemu nie, chcesz tego - powiedziałem, pochyliłem się i ponownie ją pocałowałem.

Westchnęła i położyła się dalej. „To jest po prostu złe. Nie mogę tego zrobić.

Nie wolno mi,” błagała Seraphine, gdy drażniłem się z nią dalej. – Tam nie ma nic dla ciebie – podsunąłem. Postanowienie Księżniczki opadło i rozłożyła nogi jeszcze bardziej, serdecznie. Rozchyliłem jej usta i mocno przycisnąłem palce do jej łechtaczki. Pocierałem delikatnie pozwalając jej ciału przetworzyć wszystkie uczucia i emocje.

Jej szczelina szybko się zwilżyła, a moje palce z łatwością przesuwały się w górę iw dół. Drugą ręką zsunąłem spodnie, odsłaniając nabrzmiałego fiuta. Wspiąłem się na łóżko z moim spuchniętym kutasem gotowym do jej ust. – Jack, nie wiem, co robić – wyznała, a ja odwzajemniłem uśmiech.

Pocierałem palcami w górę iw dół, zbierając więcej wilgoci. - W ten sposób - powiedziałem, ssąc palce i wsuwając je do ust. Potem oparłem się między nogami Seraphine i przycisnąłem język do jej królewskiego pąka. Wzięła mój wałek do ust, powoli poruszając się w górę iw dół i ssąc. Jej jęki odbijały się echem wokół mojej głowy, gdy nadal ją lizałem.

Mój język poruszał się w górę iw dół na jej łechtaczce. Niedoświadczona czy nie, ciężko pracowała, żeby mnie ssać. Było oczywiste, że chciała mi zaimponować, ponieważ nadal ssała i poruszała się pomimo różnych momentów krztuszenia się.

Uśmiechnąłem się do siebie między jej nogami i wcisnąłem mojego fiuta głębiej w jej usta. Odgłosy jej kaszlu i krztuszenia sprawiały mi sadystyczną przyjemność. W końcu była wrzodem na moim tyłku od zeszłej nocy. Wsunąłem palec między jej usta.

Jej ciało zacisnęło się wokół mojego palca, gdy powoli wsunąłem go głębiej. Wyciągnąłem palec i wsunąłem go powoli z powrotem głębiej. Wyciągnęła mojego fiuta ze swoich ust. "Jacek!" sapnęła iw tym momencie jej ciało zesztywniało, a ja poczułem, jak mój palec wnika głębiej, odbierając jej dziewictwo.

Powoli cofnąłem palec, a jej ciało się rozluźniło. Wepchnąłem go głębiej i wycofałem się. Poruszałem się powoli i ostrożnie. Napięcie jej ciała zaczęło się rozluźniać.

Jej ból zmienił się w przyjemność i ponownie wzięła mnie do ust. Dodałem drugi palec, a ona znów się zacisnęła. Pocierałem kciukiem jej łechtaczkę, wsuwając i wysuwając palce. W ciągu kilku minut jej usta zacisnęły się wokół mojego penisa. Jej już zbyt ciasna cipka boleśnie zacisnęła mi palce.

I tak już naciskałem zbyt mocno i zraniłem ją, więc poruszyłem palcami. Podkręcając je w górę iw dół, pocierając wewnętrzne ścianki jej cipki. „O Boże! Jack! Tak!” krzyczała każde słowo, jedno po drugim. Jej biodra zaczęły się kołysać, wbijając w nią moje palce głębiej i mocniej. Jej ręce chwyciły moje nogi, zdradzając jej wątły wygląd ze zwodniczą siłą.

Gdy zbliżała się coraz bardziej, jej ciało napierało i falowało na mnie. Z końcowym orgazmem krzyknęła i spryskała swoje miłosne soki po łóżku. Pieprzyłem wiele kobiet, ale to było dla mnie pierwsze.

- Teraz, kiedy Księżniczka była niesamowita - powiedziałam, przewracając się i opadając na łóżko. Sprawiła, że ​​moje palce bolały i bolały. Leżała obok mnie, falując i oddychając ciężko przez kilka minut, uspokajając się po orgazmie.

- Twoja kolej - uśmiechnęła się i owinęła swoje piękne usta wokół mojego fiuta. Kołysała się w górę iw dół, a jej włosy opadły jak zasłona zasłaniająca mi widok. Szybko pracowała ustami i mocno ssała. "Tak.

Tak," jęknąłem gotowy do orgazmu, ale zatrzymała się. – Jeszcze nie – powiedziała, odgarniając włosy do tyłu. Dosiadła mnie, a moja głowa przycisnęła się do jej otworu.

Jej oczy wybałuszyły się, gdy jej ciężar powoli napierał na mnie. Nigdy wcześniej nie byłem w tak ciasnej kobiecie. Myślałem, że na pewno ją to zaboli, ale nie narzekała i poruszała się powoli. - Jasna cholera Seraphine - jęknąłem.

Była tak ciasna, że ​​prawie bolało. Dotarła do dna mojego penisa i powoli uniosła się ponownie, aby ponownie się nadziać. Postęp był męcząco powolny. „Tak, to jest idealne,” jęknęła, poruszając się szybciej, gdy jej słowa umilkły. Odbiła się wysoko, po czym opadła nisko i opadła na mnie.

Jej tempo przyspieszyło, ale nadal było wolniejsze niż chciałem. - Szybciej - błagałem, chwytając ją za biodra i mocniej przyciągając do siebie. Wepchnąłem się w nią tak głęboko, jak tylko mogłem, a ona podskoczyła. „Nie.

Chcę, żeby było wolno” – powiedziała Seraphine, przejmując kontrolę. Ocierała się powoli o mojego fiuta. Poddałem się i pozwoliłem jej poruszać się tak, jak chciała, aż nie mogłem już tego znieść.

Przewróciłem nas i od góry zacząłem ją pieprzyć mocniej i szybciej. Jej paznokcie wbiły się w moje plecy iw ciągu kilku chwil jej cipka zaciskała mojego penisa mocniej niż miała moje palce. Jej krzyki odbijały się echem od ścian.

Wbijałem się w nią raz za razem. W końcu wbiłem się w nią głęboko i doszedłem. Wielkie strumienie gorącego płynu zalały jej maleńką cipkę i ona też doszła.

Ponownie pompowałem powoli, wyciągając swoją spermę zmieszaną z jej. Jej paznokcie nadal wbijały się we mnie i znów się zacisnęła. Jej drugi orgazm doprowadził mnie do głębszego pożądania i znów zacząłem pieprzyć ją szybciej i mocniej. W ciągu kilku chwil jej plecy wygięły się w łuk, a jej krzyki zagłuszyły wszystko inne. Czułem, jak znów narasta we mnie napięcie.

Wsuwam się i wysuwam z niesamowitym rozmachem. U szczytu napięcia uwolniłem w niej ostatni płyn ładujący. Doszła, gdy wypełniło ją moje gorące nasienie, a ciśnienie jej orgazmu trysnęło przez łóżko i moje nogi. Położyłem się na niej na wieczność.

Nasze ciała wciąż falują. W końcu lekko mnie popchnęła, a ja przetoczyłem się na bok. Położyła głowę na mojej klatce piersiowej. – Co teraz, Jacku? – zapytała i musiałem pomyśleć przez chwilę, zanim odpowiedziałem.

– Miasto nie jest teraz dla ciebie bezpieczne – odpowiedziałem w końcu. – Zeszłej nocy powiedziałeś, że mają już ciało, twierdzą, że to ja? zapytała. „Tak, cóż, mieli kogoś, kto wyglądał jak ty” – odpowiedziałem. - W takim razie ja już nie żyję.

Miasto powinno być bezpieczne - powiedziała. - Nie. Ktokolwiek to zaplanował, pomyślał o wszystkim, łącznie z sobowtórem, co mnie zastanawia.

Cokolwiek się dzieje, jest znacznie głębsze niż zabójstwo i sukcesja tronu. Serafino, możemy jechać do innego miasta, musimy - powiedziałem ją, chociaż nie znałam wszystkich odpowiedzi. – Nokomis.

Seraphine nie żyje – powiedziała w odpowiedzi i wstała. Wyjęła sztylet z moich spodni na podłodze, chwyciła długie włosy i zaczęła je z grubsza ciąć. „Nazywam się Nokomis”. - Proszę - powiedziałem i pomogłem jej skrócić włosy najlepiej jak potrafiłem. Noże były bardzo ostre, ale żadne z nas nie było przeznaczone do obcinania włosów.

Na pewno nie sztyletem. Kiedy skończyłam, jej włosy sięgały ramion i były potargane, a ona już wyglądała inaczej. „Dlaczego Nokomis?” „Była starożytną Boginią, już nie czczoną przez wielu. Jest córką prawdziwej Bogini Księżyca.

Moja matka zawsze chciała nazwać mnie Nokomis, ale mój ojciec odmówił” – powiedziała mi, strząsając rozpuszczone włosy z ubrania, które zabrała. — Czy ktoś o tym wie? – zapytałem zaniepokojony. „Tylko ja.

Wszyscy inni nie żyją” – powiedziała mi była księżniczka, a ja skinęłam głową. "No to chodźmy Nokomis," powiedziałem i wyprowadziłem ją z mojej kryjówki w kanałach..

Podobne historie

Odbicie dawnych czasów

★★★★★ (< 5)

Dotarcie tam w końcu…

🕑 24 minuty Powieści Historie 👁 1,256

Rozdział Widziałem migotanie telewizora w moim peryferyjnym polu widzenia, patrząc na nią, próbując wymyślić najlepszą strategię, aby dostać się do jej majtek. Siedząc obok niej na…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Nie strzelaj do posłańca Rozdział 9

★★★★★ (< 5)

Wspaniały plan Julie zaczyna się układać, a kluczem do sukcesu.…

🕑 29 minuty Powieści Historie 👁 1,410

Były tam dwie prawie identyczne sypialnie, każda z dużym podwójnym łóżkiem i własną łazienką. Pomiędzy nimi znajdowała się część dzienna z małą kuchnią, zapewniająca przestrzeń…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Sułtana (Rozdział 9)

★★★★★ (< 5)
🕑 11 minuty Powieści Historie 👁 2,677

Younos. Suleiman spojrzał na chłopca groźnie. "Szantażujesz mnie, ty parszywy kundlu!" Krzyknął. - Nie myśl o tym jako o szantażu, szanowny – powiedział Younos, starając się nie…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat