Tara pod Banyan Tree

★★★★★ (< 5)

Historia przebudzenia seksualnego…

🕑 27 minuty minuty Powieści Historie

Tara pod Banyan Tree. przez Tara Richardson. Wsiadłem do samolotu nadal trochę zdenerwowany. Właśnie mi się udało, nie dzięki imprezie pod koniec semestru w Redwood College of Art, moim współlokatorom, spóźnionej taksówce i zwykłemu chaosowi na autostradzie. Na lotnisku była zwykła strażniczka, która, jak byłem pewien, była lesbijką.

Przesuwając metalową pętlę po moim ciele do rąbka sukienki, poczułam, jak jej pierzaste palce dotykają moich nagich ud, a moje sutki natychmiast reagują. Uśmiechnęła się mocno i mocno, a ja instynktownie wiedziałem, że chce mnie rozebrać, a ja chciałem, żeby to zrobiła. Patrzyliśmy sobie w oczy, a ona oblizała usta, ale kolejka za mną wyglądała jak ostatniego dnia na Wimbledonie i ustąpiła.

Czułem się żywy, nawet lekkomyślny. Byłem wolny od college'u przez następne osiem pełnych wspaniałych tygodni. Wiedziałem, że w hali odlotów patrzą na mnie oczy, gdy rąbek spódnicy opadał mi na uda, ledwo zakrywając jedyne inne ubranie, które nosiłem, obcisłe niebieskie stringi. Zachichotałam na wspomnienie, jak lekko się pochyliłam, żeby zapłacić taksówkarzowi, a jego oczy nigdy nie opuszczały moich piersi, kiedy leżały uwięzione w górnej części mojej sukienki.

Za plecami wiał wiatr i dwóch japońskich turystów zaczęło trajkotać z podekscytowaniem. Kiedy się odwróciłem, zatrzymali się, uśmiechnęli i ukłonili. Oczywiście oddałem ukłon, aby pokazać im, co zobaczył taksówkarz, i ruszyłem przez wejście do terminalu czwartego, świadoma, że ​​moja sukienka wiruje tuż pod moim nagim tyłkiem. Alice, jedna z moich czterech współlokatorów i koleżanka z RCA, rzuciła mi jedno spojrzenie tuż przed opuszczeniem lotniska i zachichotała.

Doradziła mi swoim udawanym matczynym tonem, abym nie korzystała, kochanie, po ruchomych schodach, a już na pewno nie stawała na ruchomych schodach z lekko rozchylonymi udami. Dwaj mężczyźni pode mną cofnęli się o trzy stopnie, żeby mieć lepszy widok. W łóżku wyobrażam sobie, co mogą zobaczyć, i nikczemnie cieszę się każdą chwilą. Wyczułem ich oczy między moimi nogami i odwróciłem się w udawanym upomnieniu.

Obaj mieli na sobie identyczne dresy z dziwnymi logo na lewej piersi i kilkoma zawijasami poniżej, które, jak podejrzewam, musiały być jakąś formą arabskiego pisma. Po sposobie, w jaki wypełniały swoje topy i dół, domyśliłem się, że byli sportowcami. Zadrżałem, gdy jeden z nich poruszył ręką, by podkreślić dużą, wypukłą kulę, i posłał mi uśmiech, który powiedział mi, czy to jest ich kraj. Odsunąłem się, drażniąc ich i siebie, myśląc o zamknięciu między nimi. Ale na razie wszystko, czego pragnąłem, to dreszczyk jedwabistego materiału przesuwający się po mojej nagiej skórze.

Myślałem o zakupie cienkiej, przewiewnej białej sukienki przed lustrem w szatni w Zaras. Widziałam rozmyty zarys moich majtek i stanika. Myśl o nie zakładaniu niczego pod spodem poważnie mnie kusiła. Co dziwne, to kolor biały i długa podróż przede mną sprawiły, że kupiłam sukienkę mini w niebieskie kwiatowe wzory. Mimo to wydawał się jednocześnie zmysłowy, z falbanową krótką spódniczką i głębokim stanikiem.

Wnętrze samolotu pachniało starymi skórzanymi kanapami, plastikiem, zregenerowaną klimatyzacją i paniką. Czekałem po pokazaniu biletu uśmiechniętej stewardessie, podczas gdy pasażerowie przed nią pospiesznie składali walizki i opadali na swoje miejsca. Poczułem, że moje serce bije szybciej.

Chociaż osiemnaście zmierza do dziewiętnastu za kilka dni. Nigdy nie leciałem tak daleko sam. Wiedziałem, że miasto Mumbai, wcześniej znane jako Bombaj w języku angielskim, jest stolicą indyjskiego stanu Maharashtra.

To jest moja całkowita wiedza, poza tym, że mieszkali tam moi rodzice. Mój ojciec, kierownik działu IT w Bensons, rodzinnym banku prawdopodobnie w wieku Raj, podczas gdy moja matka wydawała się być związana z Maharishi i jakąś sektą stylu życia. To miał być początek mojego nowego życia. Moje ciało gotowe, mój umysł elastyczny.

To był mój nowy świat wolny od nauczycieli i rozkładów jazdy. Przez następne dziewięć godzin siedziałem w brzuchu tego ogromnego samolotu, ograniczony z powodów być może bardziej rozkosznych, ponieważ znałem swoje ciało i wiedziałem, jak bawią się moim umysłem. Piękna blond stewardessa zaprowadziła mnie na miejsce przy oknie. Żaluzja opadła.

Spojrzałem na czysty plastik i zostawiłem go. Widok byłby tylko rzędami nieprzezroczystych szklanych okien z terminalu za nimi. Odwróciłem się, żeby spojrzeć na innych pasażerów. Wtuliłam się w moje siedzenie, czując, jak gruby materiał pieści moje nagie uda. Na chwilę oddaję się mocy głębokiego siedzenia, dryfując w myślach między jego ramionami.

Tutaj byłby mój kochanek, dotykający, pieszczący i obejmujący mnie przez następne dziewięć godzin. Spojrzałem w dół. Rąbek mojej spódnicy przesunął się w górę moich ud, a krawędź zasłony nadal mnie ukrywa.

Przez chwilę żałowałem, że nie założyłem pończoch, aby pokazać, że nagie ciało nie będzie oddalone o długość paznokcia od czarnej koronki. W łóżku wspominam tych dwóch Arabów, zastanawiając się, jak to jest być pośrodku tych wszystkich solidnych mięśni. Poczułem, jak ciepło napiera na moją twarz; byli potężnymi ludźmi, którzy mogliby mnie zdominować.

Otaczający mnie zgiełk wchodzenia na pokład powoli ustępował miejsca osobliwości osób siadających na swoich miejscach. Szczupła blond stewardessa zeszła do ołtarza i zatrzymała się, by nade mną pochylić się, jej blondyn kontrastował z moimi długimi mahoniowymi warkoczami. Uśmiechnęła się, "Proszę pozwolić mi?" Wzięła moją lekką skórzaną walizkę podróżną i umieściła ją w schowku nad głową. Przez chwilę wydawała się pogrążona w myślach, spoglądając w dół samolotu iz powrotem do przodu, zanim pochyliła się, by zająć się niektórymi dokumentami bezpieczeństwa w siatce z tyłu następnego rzędu siedzeń.

Stewardessa pochwyciła mój wzrok i uśmiechnęła się. Oboje patrzyliśmy na siebie i poczułem, jak moje ciało reaguje. Nagle pomyślałem, że jesteśmy dawno zaginionymi siostrami, czy wkrótce zostaniemy kochankami? Czułam jej obecność i przez bluzkę zauważyłam unoszenie się i opadanie jej piersi przykręconych do stanika. Nagle zrobiło mi się żal biednych rzeczy. Spojrzałem w górę i zobaczyłem, jak oczy stewardessy wędrują po moim ciele, chwytając długą linię moich zamkniętych ud i moje nieskrępowane piersi wtulone w cienki materiał mojej sukienki.

Zobaczyłem coś na jej twarzy, być może wątpliwość. Zastanawiam się przez chwilę, co to może być. Jednak zanim ciekawość mnie zwyciężyła, wstała iz uśmiechem odwróciła się, by cofnąć się w kierunku przodu samolotu. Poczułem na sobie wzrok i odwróciłem się, by spojrzeć przez przejście na człowieka czytającego magazyn pokładowy.

Uśmiechnęłam się, gdy nasze oczy się spotkały. Był blondynem i miał blisko dwadzieścia kilka lat i miał uderzające koralowoniebieskie oczy. Drażniłam go z uśmiechem i lekko wygięłam się w łuk, pozwalając mojej spódnicy unieść się wyżej, a moje piersi wysunęły się do przodu.

Powoli odpiąłem pasy po obu stronach bioder i zablokowałem je. Byłem cudownie przywiązany do siedzenia i bezradny. Spojrzałem na niego błagalnymi oczami. Tutaj byłem bezpieczny. Zadrżałam, chociaż było mi gorąco i nieswojo, sukienka i moja postawa sprawiły, że poczułam się duszna i bezwstydna.

Rozbierał mnie oczami i chciałem, żeby zrobił to naprawdę. Ostatni pasażer, który wszedł na pokład, był o głowę wyższy od stewardessy, która uśmiechnęła się do niego i wskazała mu miejsce. Beżowy lekki garnitur podkreślający jego ciemną skórę i lśniące włosy przetykane siwizną. Ku mojemu zdziwieniu z powodu całej liczby wolnych miejsc wokół mnie, podszedł i usiadł obok mnie.

Z jego ubrania wydobywał się przyjemny zapach drewna i cytrusów. Stewardessa wzięła jego walizkę i wyciągnęła się, pozwalając, by spódnica uniosła się nieco wyżej niż zwykle, gdy położyła ją w schowku i zatrzasnęła wieko. Przez chwilę widziałam czarną koronkę jej pończoch okrywających jej szczupłe uda. Czy było to celowe dla mężczyzny, sygnał dla niego, aby wyobraził sobie coś delikatnego i koronkowego, być może ponad nimi? Wbrew przeciwnościom współczesnego życia uwielbiałam pończochy i paski do pończoch oraz linię rozgraniczającą koronkę od gołej skóry. Stewardessa odwróciła się i skierowała się z powrotem na przód i na swoje stanowisko do startu.

Mężczyzna zapiął pas i spojrzał na mnie. Uśmiechnął się swoimi ciemnobrązowymi oczami, pokazując pewność siebie, doświadczenie i coś jeszcze. Próbowałem odgadnąć jego wiek na podstawie zmarszczek w kącikach jego oczu, prawdopodobnie czterdzieści, może pięćdziesiąt? Być może wystarczająco dorosły, by być moim ojcem, ale na tym ta bliskość się skończyła.

Uśmiechnął się, a moje ciało zareagowało dreszczem. - Cześć, nazywam się Musharraf Qaisrani. Panienko? jego ciemnobrązowe oczy nigdy mnie nie opuszczają. - Tara Richardson - odpowiedziałem grzecznie.

Kiedy się uśmiechał, poczułam, że wysycha mi w gardle. Chwilę później w kabinie rozległ się głos stewardessy, witający pasażerów, a po nim zwykła rozmowa o bezpieczeństwie. Drgania z uruchamiania silników przeszły przez moje siedzenie, wraz z hałasem, po czym personel pokładowy przeszedł przez ostatnie kontrole przed startem. Blond stewardesa przeszła przejściem, sprawdzając każdego pasażera i najwyraźniej spędzając trochę więcej czasu na mężczyźnie i mnie.

To było jak spisek, ale zignorowałem to i przypisałem to wyobraźni i zbyt wielu powieściom kryminalnym. Ponownie spojrzałam w dół na rąbek mojej spódnicy, który teraz unosił się w górę moich ud, tylko dwa delikatniejsze rzędy kwiatów z moich stringów. Spojrzałem na długie palce pianisty z ich idealnie wypielęgnowanymi paznokciami, spoczywające na lewej nogawce spodni, nie centralnie oddalone od mojego prawego uda.

Zastanawiałem się, w co jeszcze mogliby grać. Kochałem swoje ciało nie z próżności, bo moje piękno jest w oczach patrzącego, a nie we mnie. To były zmysłowe odczucia z mojej skóry, moich sutków i mojej własnej seksualności.

Moje ciało było nawet schowane w sukience. Od czasu dojrzewania moje sutki były niezwykle wrażliwe. W tej sukience tylko ruch materiału w poprzek ich końcówek przyprawiał mnie o dreszcze. Podniosłem panel zasłaniający okno i spojrzałem na szarą drogę taksówki, moje własne odbicie było upiornym cieniem na szczelnym bezpiecznym szkle.

Widziałem, jak mężczyzna poruszył głową w odbiciu i uśmiechnął się, wiedząc, że rąbek mojej spódnicy przesunął się w górę moich zamkniętych ud. Ryk silników, zwolnienie hamulców i pęd do przodu wciąż mnie brzęczały, gdy ogromny ociężały samolot pędził po pasie startowym i delikatnie, prawie z gracją, dla czegoś, co nie powinno latać, podniosło się z pasa startowego. ziemi na dźwięk podnoszonego podwozia. Czerwone światło zgasło, a mężczyzna obok mnie odpiął pas i wyciągnął książkę z siatki, otworzył ją przy znaku książki i ignorując mnie i jego otoczenie, kontynuował czytanie. Godzinę później zapytał mnie, czy chciałbym się z nim napić w salonie.

Schody stały się wyzwaniem. Czy mógłbym wejść po nim powoli, człowiek pode mną? Byłem zaskoczony tym, że chciałem podjąć wyzwanie, ale tak naprawdę nie byłem zainteresowany, po wczorajszej imprezie pożegnalnej, byłem teraz po prostu szczęśliwy, mogąc wyjrzeć przez okno i odpocząć. Mężczyzna uśmiechnął się, nieważne, może później, i ruszył w stronę salonu.

Następnie steward i ciemnowłosa stewardesa przyszli z wózkiem z napojami, a ja wziąłem sok pomarańczowy dla bezpieczeństwa. Czas zwolnił. Pokazany film był przeznaczony dla mieszanej widowni składającej się z dzieci i rodziców.

Zignorowałem to. Popołudnie płynęło w cylindrze z odzyskanym powietrzem. Następnie herbata lub kawa, ciasto lub ciastka. Mężczyzna nadal nie wrócił na swoje miejsce. Przejrzałem magazyn, który dała mi Stewardessa, a później kolejny.

Drukowane artykuły przemknęły mi przez głowę, ale nigdy nie pozostawały na tyle długo, bym pamiętał. W końcu nadeszła kolacja i na moim małym stoliku podano różne potrawy w dziwnych pojemnikach, których ledwo mogłem rozpoznać oczami czy gustem. Za moim oknem odcienie niebieskiego pociemniały, gdy słońce powoli przesuwało się pod łożem chmur puszystej waty, zmieniając kolor na żółty, pomarańczowy, czerwony i zakurzony brąz z odcieniem szarości i czerni.

Posiłek zdawał się przeciągać przez wszystkie dania, prawie stając się rytuałem marnowania czasu. W końcu zacząłem się zastanawiać, czy czas spać. Ale tak naprawdę mogłem spać, kiedy tylko chciałem. W skrzydlatej kołysce, tak wysoko nad powierzchnią ziemi, nie było dnia ani nocy.

Dryfowałem w coś w rodzaju mrocznego świata między wspomnieniami a snem. Książka wciąż tam leżała jak marker wskazujący, że kiedyś istniał. Wędrował do mojego umysłu; kurtka rzucona na puste siedzenie, dopasowana koszula ukształtowana przez mięśnie pod spodem, bez tłuszczu, bez brzucha i zmęczenia skóry, tylko doświadczenia, które ledwo mogłem sobie wyobrazić. Potężne nogi otoczone lekkimi włóknami, które się nie gniotły, zwykłe ręcznie robione i bardzo drogie mokasyny obute jego stopy.

Był w mojej głowie inny zjawa, jak dwaj Arabowie. Poczułam, jak stringi są ściągane między policzki pośladków, kiedy poruszałam się na siedzeniu. Czułem się nieswojo, nie na swoim miejscu, ale z własnym ciałem.

Wróciło wspomnienie sprzed dni i tygodni. Duże zakurzone studio oświetlone promieniami słońca wpadającymi przez matowe okna w suficie. Pośrodku pomieszczenia stała duża czarna skała, a trzy metry dalej rzeźba Wasilija Kapustina pracowała za wielką płytą gliny. Do skały przymocowana była naga Andromeda, córka Cefeusza i Kasjopei. Bogini przykuta łańcuchami jako ofiara dla Cetusa, morskiego potwora.

To była czysta mitologia grecka. Jednak zardzewiały łańcuch za moimi plecami, biegnący od moich spętanych nadgarstków, przez pośladki i w dół do ogromnego kamienia, był bardzo prawdziwy. Spojrzałem na niego, jego oczy wędrowały po moim nagim ciele. Byłem jego wzorem do przemiany w brąz. Zapalił kolejne cuchnące cygaro i podszedł do mnie, był stary jak jego pracownia, zaniedbany i zakurzony, ale jego ręka tworzyła piękno.

Poczułam, jak jego zimne, zrogowaciałe palce dotykają mojej skóry, gdy unosił moją lewą pierś, a mój sutek był spragniony tego samego dotyku. Uśmiechnął się oczami, niczego nie tracąc i poczułem, jak palec muska czubek. Zadrżałem, nie mogąc się ruszyć.

Prawie ze sobą nie rozmawialiśmy, odkąd wyszedłem w szlafroku z szatni do ogromnej pracowni magazynu, wokół której kamień, a nawet żelazo zostały ukształtowane lub zniekształcone w jakąkolwiek pokręconą formę stworzoną przez Kapustina. Prawie każda dziewczyna w college'u opowiadała mi, że marzyły o tym, by uwiecznił je w glinie, a on wybrał mnie. Dziewczyna nie była nawet w jego klasie, mój kurs polegał na projektowaniu graficznym.

Ale on podszedł do mnie w pobliżu wieży zegarowej i powiedział: „Przyjdź jutro do mojego studia, mam zlecenie do wykonania, a będziesz do tego idealny”. Robiłam już nagie modelowanie na zajęciach życiowych, bycie nagą było dla mnie czymś naturalnym i oczywiście pomogło mi uzupełnić mój niewielki dodatek od rodziców. Nagi przykuł mnie do skały, używając prawdziwych kajdan, aby uzyskać właściwy efekt na moim ciele.

Chciał, żeby moje ramiona były odsunięte do tyłu, wypychając moje piersi, moje sutki twarde ze strachu. Patrzyłem na bezradny, kiedy przeniósł się do gliny; dziwnie chciałem, żeby jego ręce były na mnie. Wyczułem kanał stewardessy i udawałem, że śpię. Ostrożnie poczułam, że moje siedzenie jest odchylone do tyłu, przekształcając je w łóżko, a miękkość koca nasuwanego na moje nogi.

Wtuliłem się w siedzenie i wróciłem do moich fantomów. Studio było teraz puste w mojej głowie, Kapustina odszedł. Spojrzałem w stronę szatni, akurat w chwili, gdy otworzyły się drzwi i weszli dwaj Arabowie. Ich dresowe kurtki rozchyliły się, ukazując dobrze rozwinięte mięśnie brzucha i bliźniacze drabiny. Zaczęli mnie obchodzić, chwytając mój kajdany nadgarstek leżący na zakrzywionym tyłku, moje napięte ciało tak bezradne.

Poczułam ciepło na twarzy, kiedy w myślach obserwowałam ich dłonie obejmujące każdą z moich piersi. Byłem bezradny i gorący. Moja prawa ręka przesunęła się bardzo powoli po moim wklęsłym brzuchu w kierunku rąbka spódnicy, delikatnie unosząc ją z powrotem z dala od wilgotnych stringów.

Mężczyźni byli teraz nadzy, ich mięśnie w kształcie ciemnej skóry. W pięściach odciągnęli napletki, ukazując wielkie, kopulaste głowy swoich kogutów. Z trudem usiadłem na siedzeniu, próbując lekko rozłożyć nogi, palce wśliznęły się w niebieską bawełnę i stwierdziłem, że pączek mojej płci jest wyprostowany, a usta mokre. Stali głaszcząc swoje długie, grube drzewce, a ich duże kule kołysały się posłusznie w ich rękach.

Byłem bezradną Andromedą złożoną w ofierze tym mężczyznom. Podeszli bliżej, żeby zobaczyć ich sztywność i długość. Zadrżałem, wiedząc, że ci mężczyźni się nie okryją. Przysunęli się bliżej i poczułem, jak moje ciało wygina się w łuk, gdy mój palec zmienił mnie w stopioną boginię, której usta błyszczały w oczach tych upiornych twardych mężczyzn. Moje palce delikatnie masują mój pączek ciała, aby wywołać orgazm, podczas gdy moje zjawy zbliżały się coraz bardziej, stając się coraz bardziej muskularne i tak pięknie ogromne.

Zadrżałem. Byłem blisko, a mój palec zanurzał się w mojej szczelinie iz powrotem do łechtaczki, nagle poczułem rękę mężczyzny na mojej. Ręka mężczyzny nie poruszyła się, tylko jej ciężarem wywarła nacisk na moją łechtaczkę. Na chwilę przestałem oddychać, moje ciało napięło się, zakończenia nerwowe zamarzły, brzuch uczył się i zaciskał.

Zaskakująco nawet nie poczułem się urażony, ani nie czułem, że naruszyło to moje prywatne chwile, ponieważ były one teraz przetrzymywane jak film nagle zatrzymany. Czekałem na to, co miało nastąpić po moich rozpuszczonych fantazjach. Poruszyłem lekko biodrami i poczułem, jak stringi wokół moich opuchniętych ust.

Nie ruszałem się. Naprawdę chciałem otworzyć oczy, ale zamiast tego zdecydowałem się udawać sen i ukryć swój wstyd. Przez jakiś czas nic się nie działo.

Wtedy zdałem sobie sprawę, że jego druga ręka podnosi koc i odsuwa go na bok. Ręka chwyciła mnie za kolano i oznaczyła je swoim zamiarem rozkazania mi, przesunęła się w górę po krzywiznach i wgłębieniach, aż zniknęła pod moją sukienką. Na moim udzie jego palce delikatnie uniosły się w górę i po mojej nagiej skórze, aż opadło na krawędź moich stringów.

Otworzyłem oczy i spojrzałem na kwadratową twarz blondyna, jego koralowoniebieskie oczy trzymały mnie. Nie odezwaliśmy się jego ręką ciągnącą się po moim muskularnym płaskim brzuchu, tuż nad zakrzywioną linią moich stringów. Delikatnie głaszcząc mnie, jakby chciał mnie uspokoić, jego palce zręcznie przesunęły się pod cienką elastyczną opaską i sapnęłam. Jego palce były tak zimne na moim gorącym seksie. Uśmiechnął się, a potem jego ręka zmusiła moje uda do dalszego rozsunięcia, jego dłoń zacisnęła się na moich opuchniętych ustach, pieszcząc mnie.

Nie mogłem go powstrzymać, moje ciało płonęło. Spojrzałem mu w oczy, moja bezsensowna pasja wyraźnie odbijała się od moich. Wygięłam się w łuk, gdy jego palce zręcznie zsunęły się w dół bruzdy moich ust, zanurzając się lekko między nimi i muskając mój wyprostowany guzik. Jęknąłem w ustach.

Obracając trochę bardziej swoją dużą sylwetkę osłaniającą mnie przed przejściem; ściągnął koc i moje przemoczone stringi. Moja sukienka odsunęła się od brzucha. Wolałem powietrze i jego dłoń, by mnie pieścić. Spokojnie przesuwał się tam i z powrotem między moimi nogami, jego palce zatapiały się głębiej w moich wilgotnych błonach; powoli ruszyli naprzód i przez chwilę się zawahali. Zagryzłam usta, żeby stłumić szloch frustracji.

Drżałem i dyszałem z pożądania, gdy blondyn przybliżał mnie coraz bliżej do orgazmu. Wygięłam się w łuk, gdy mnie objął, jego dłoń była teraz parą ciepłych, obcisłych majtek. Pochylił się do mnie i pocałował mnie w pępek.

Podnosząc się wziął moją prawą rękę i włożył ją do spodni. Moje palce dotknęły i delikatnie wyciągnęły rozgrzaną męskość z jej granic. Spojrzałem w dół i powoli odciągnąłem napletek, by odsłonić dużą głowę z kroplą męskiej esencji błyszczącą na jej czubku. Pulsowało w moich palcach; powoli zacząłem się zsuwać, szukając imponującej długości i czując, jak moc przenosi się na moją dłoń.

Krążyłam wokół trzonu, który rozciągałby się i wypełniał, moje palce otwierały się i zamykały, by go pieścić. Poczułam, jak jego umięśnione ciało, sztywne palce między moimi rozgrzanymi ustami staje się naglące. Wyczułem go teraz blisko. W rezultacie nie ograniczałem już swoich pieszczot do podstawowych ruchów tam iz powrotem, to było moje do zabawy i radości, w mojej dłoni rosło. Lekko przeciągnąłem spiłowanym paznokciem po grubej żyłce bluszczu biegnącej pod jego łukowatym kutasem i podążyłem za nim w trakcie mojej podróży, aby znaleźć jego jądra.

Podobnie jak jego trzon, wypełniały moją dłoń i posłusznie poruszały się przy pomocy moich palców. Spojrzałem na niego, jego oczy już zaszkliły. Czas wydoić mojego blond ogiera. Wspinając się po kamiennym drążku jego penisa, moja dłoń w końcu zamknęła się na fałdach jego luźnej skóry, prawie chowając głowę przed oczami.

Usiadłem, żeby moje obolałe ramię wykonało swoją pracę prawidłowo. Powoli przekręcając rękę w dół jego trzonu, rozluźniłem uścisk i naprzemiennie udusiłem jego obrzmiałe ciało, a następnie rozluźniłem uścisk, niektóre uderzenia ledwo go musknęły, podczas gdy inne go dręczyły. Kontynuowałem masaż szerokimi pociągnięciami lub drażniłem go szybkimi, bezlitosnymi ruchami, aż poczułem, jak jego ciało napina się, a twardość pulsuje. Obracając się lekko na swoim miejscu, pochyliłem się nad nim, moje usta były tylko paznokciem z dala od spuchniętej głowy, otwieram usta, wysuwając język, oblizując jego mokrą główkę penisa i smakując jego słony ekstrakt. Chwilę później gorące, aromatyczne strumienie spermy uderzyły w podniebienie, język, twarz i włosy.

Wydawało się, że nigdy nie przestanie płynąć mi do gardła. Piłem go. To było odurzające, bezwstydna rozkosz, kiedy go połykałem i lizałem z ust.

Podniosłem głowę, żeby mu pokazać, że przyjąłem jego prezent, i pocałowałem go w policzek, żeby mu podziękować, ale nie skończył, jego miękki kutas teraz stygnie w mojej dłoni. Zaczął znowu naciskać na mój guzik i szybko przyszedłem, drżąc dalej. koniuszkami palców.

Kilka chwil później wyszedł i wślizgnął się z powrotem na swoje oryginalne miejsce, uśmiechnął się do mnie i cicho podziękował z ust. Posłałem mu całusa i zastanawiałem się, w jakim bałaganie muszę być. Kilka minut później wstałem i wyjąłem walizkę podróżną ze schowka i poszedłem do toalety z przodu. Odsuwając ekran, prawie podskoczyłem, gdy blond stewardesa z palcem przy ustach uśmiechnęła się i oferując zabranie mojej walizki, pokazała mi toaletę. Potrząsając głową i pokazując mi wszystko, czego potrzebowałem, leżałem na półkach w odkażonych opakowaniach.

Zamknęła drzwi, a ja odwróciłem się, żeby je zamknąć, z chichotem i nadzieją, że wróci, zostawiłem je. Wyjąłem paczkę wilgotnych chusteczek i zacząłem od włosów. Wciąż czułam go na języku. Była to mieszanina wielu rzeczy, z których żadna nie była nieprzyjemna.

Zaczesałem włosy, patrząc na siebie w lustrze. Panna Tara Richardson pięć stóp i sześć stóp, sto dwadzieścia trzy funty, trzydzieści cztery podwójne D, dwadzieścia trzy talia, trzydzieści pięć bioder i sukienka w rozmiarze osiem. Drzwi nagle się otworzyły i podskoczyłem. Lustro zadrżało i odbiło ponad moim ramieniem twarz Musharrafa Qaisrani. Z jego pozycji, patrząc na mnie, przytłoczyła mnie jego obecność.

W jednej chwili spojrzałam na mężczyznę i odruchowo wiedziałam, dlaczego tu jest. Próbowałam przyjrzeć się jego rozmiarowi i od razu uświadomiłam sobie, że moje piersi pokazują przyspieszający oddech, a wyprostowane sutki odsłaniają moje emocje. W moich oczach był wysoki i silny, nieduży, ale miał szerokie, aletyczne ramiona zwężające się w dopasowanej koszuli do szczupłych bioder i do potężnych nóg.

Ale to jego twarz mnie trzymała, prosty nos oddzielający te bliźniacze, duże brązowe oczy pozbawione jakichkolwiek emocji. Pod ustami miał uśmiech z uznaniem, którego te oczy nigdy by nie dały. W tym człowieku nie było nic miękkiego, rozkazał, a inni byli posłuszni, bo teraz zdałem sobie sprawę, że jestem w obecności najpotężniejszego człowieka, jakiego kiedykolwiek spotkałem. Jego ręce powędrowały do ​​moich bioder, rąbek mojej spódnicy się unosił.

Pomyślałam o moich stringach i łóżku, kiedy przypominam sobie, że blondyn włożył je do kieszeni. Pochylił się, pocałował mnie w szyję i powoli podciągnął moją sukienkę. Uniosłem ramiona, żeby mu pomóc, a chwilę później naga ja spojrzała w lustro.

Poczułam, jak jego ręce wślizgują się pod moje ramiona, jego długie palce unoszą każdą z moich piersi, a paznokcie gładzą moje spragnione sutki. Oparłam się o niego, patrząc, jak te palce dotykają mojej uczonej skóry. Te oczy trzymały mnie i zobaczyłem i poczułem, jak jego dłoń ześlizguje się po płaskiej, napiętej powierzchni mojego brzucha i wiedząc, co znajdzie jego dłoń, gdy palce przesunęły się po moim gładkim, woskowanym łonie. Przez chwilę mnie głaskał. Pochylił mnie w stronę zlewu, moje piersi zwisały, a moja twarz obserwowała moje altowe ego w lustrze.

Jego dłoń przebiegła po moich plecach, pośladkach i udach, jakby mnie uspokajał, uspokajając mnie, zanim odebrał mi swoją przyjemność. Jego dłoń obejmowała mój seks, rozchylając moje usta, gładząc łechtaczkę. Te długie dziwne palce pieszczące mnie, sprawiające, że pulsuję, drżę, budzą mnie emocje tak intensywne, że dyszę.

Palec podszedł do mojego otworu i delikatnie wmasował otaczającą go tkankę. Wygięłam plecy w łuk, aby otworzyć przed nim seks, delikatnie wepchnął we mnie palec i jęknęłam. Zadowolony byłem gotowy; chwycił moje włosy w pięść i odsunął się za mną, poczułem, jak dotykają mojego prawego policzka przesuwając się po miękkim, uginającym się ciele. Było bardzo twarde i chciałem tego.

Wziął główkę swojego penisa i powoli przesunął ją między moje śliskie usta. To było ogromne, ale myślałem, że to tylko percepcja, byłem teraz tak wrażliwy, że zacisnąłem brzuch i rozszerzyłem uda, chciałem, żeby moje ciało błagało o niego, stał za mną i czułem, jak głowa dotyka mojego sromu. Sapnęłam.

Z włosami w pięści uśmiechnął się do mnie i wepchnął. Krzyknęłam i jego ręka powędrowała do moich ust. Łzy spływały mi po policzku, kiedy wnikał we mnie ostrożnie; był ogromny jak pręt rozgrzanego żelaza. Próbowałam się zrelaksować, biorąc głęboki oddech przez jego palce, moje uda drżały pod presją jego brutalnej twardości. Nie mogłem powstrzymać go przed wypełnieniem mnie, prawie rozdzierając mnie.

Przylgnęłam do zlewu, szlochając, jęcząc i wykrzykując niezrozumiałe słowa w jego pachnącej dłoni. Nie czułem nic innego, jak zostałem wbity w potwora. Kiedyś byłam dziewicą, ale to sprawiło, że poczułam się znowu. Odwróciłam się, żeby spojrzeć na jego twarz, ale mocno pociągnął mnie za włosy.

Nie chciał mnie widzieć, był w moim siodle i miałem jeździć. Ostatnie pchnięcie sprawiło, że zakrztusiłam się i krzyknęłam w ostatnim bólu związanym z zabraniem całego potwora i moim zdziwieniem głębokością mojej pochwy. Czekał kilka chwil, aż się do niego przyzwyczaiłem, ale mogłem tylko poczuć twardość brutalności takiej rzeczy, która miała nakazać zdominować i ujarzmić każdą kobietę. To była broń. Powoli wyciągnął westchnienie ode mnie.

Nagle poczułem się pusty, a moje ciało chciało go odzyskać. Powoli zaczął napinać mięśnie, brzuch i uda, poczułem, jak obraca trzon, używając jego grubości i sztywności do zmiękczenia i bocznego rozciągnięcia mojej wewnętrznej tkanki. Byłem przygotowany tylko na jedną rzecz. Stopniowo zaczął się we mnie poruszać, gdy próbowałem pogodzić się z moim bólem, moją seksualnością i czymś głęboko we mnie, co chciało więcej. Byłem niekontrolowany; moje ciało domagało się tego, z czym mój umysł nie mógł sobie poradzić.

Byłem używany i uwielbiałem to. Mężczyzna pracował ze mną jak suka w upale, nic o sobie nie wiedzieliśmy, ale to, co było we mnie, wiedziało o mnie więcej niż kiedykolwiek. Wypełnił moje ciało moim umysłem moimi wrażeniami, wśliznął się do środka i krzyknąłem, cofnął się i jęknąłem, żeby wrócił.

Był kompletnym panem mojego ciała. W lustrze moje piersi kołysały się posłusznie do jego wypychania sutków, szukając czegoś do dotknięcia. Moje pośladki się zacisnęły, a mężczyzna mocno uderzył mnie w prawy, krzyknęłam, chwila ognia, który został stłumiony przez wilgoć, która wylała się ze mnie wokół jego trzonu.

Ponownie spróbowałam spojrzeć mu w oczy, ale zignorował mnie, gdy spojrzał w dół między moje rozchylone policzki, na jego penisa wepchniętego we mnie jak tłok. Byłam blisko, teraz zaciskając go, wciągając go w moje surowe ciało. Jego pięść zacisnęła się wokół moich warkoczy i odciągnął moją głowę do tyłu. Mogłam poczuć jego twardą klamrę paska na moim tyłku i jego ciężkie jądra uderzające moją łechtaczkę. Zostałem zawieszony na stalowym pręcie.

Jęknąłem, ale przyniosło to tylko mocniejsze pchnięcie. Tara Richardson była brutalnie pieprzona, a ja zalewałem emocjami czystej zwierzęcej przyjemności. Wrażenia płynęły, pełnia, ból, szok i czysta rozpusta.

Rzuciłam się na niego, chcąc od niego więcej, ale nawet wtedy, gdy moje ciało wypełniało mój umysł wrażeniami. Kontrolował mnie, pracując nad swoją męskością, prawie łamiąc moje ciało zgodnie z jego wolą. Jego dłonie przesuwały się wokół i pod moim wyuczonym brzuchem, a długie palce głaskały guzik mojego płaczącego seksu. Wygięłam się, przygryzając wargę, żeby powstrzymać się od krzyku; Zadrżałam i rozkwitłam wokół wbitego trzonu, moje ciało trzęsło się z intensywnością mojego rozdzierającego orgazmu. Czułam, jak trzyma mnie na swoim pulsującym penisie, kiedy wbił się we mnie mocno, niemal podnosząc mnie z nóg, jak z nagłym rozszerzaniem się i pulsowaniem organ, który mnie przeszywał, trysnął ciepłą, kojącą spermą w moje surowe ciało.

Powoli zszedłem i wypełnił mnie spokój, mężczyzna nigdy się nie odezwał, wysuwając ze mnie swojego zmiękczającego penisa, poczułem chłód mokrego fallusa na mojej piekącej skórze. Wziął chusteczki, wyczyścił się i zapiął spodnie, odwrócił się i wyszedł z toalety zamykając za sobą drzwi.

Podobne historie

Dług się opłaca

★★★★★ (< 5)

Kontynuacja z Debt Payoff - Magia czasu i pracy na odległość…

🕑 25 minuty Powieści Historie 👁 1,725

- Jeśli złożą cię teraz w ofierze Smokowi, rozpali wioskę. Dzień dobry. To znowu Patty, kontynuująca porywanie powieści Vickie. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko. Po prostu nie…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Odwrócenie długu

★★★★★ (< 5)

Kontynuacja z The Debt Payment, która nastąpiła po The Debt…

🕑 17 minuty Powieści Historie 👁 1,279

Gotowy na mały deser? Potrzebujesz środka zobojętniającego kwas? Chwalę cię za dotarcie tak daleko w tej pasji. Mam nadzieję, że spodoba ci się to, co będzie dalej. - Więc, hm, Charlie,…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Menuet In G Rozdział III

★★★★★ (< 5)

Alice i Gerald otrzymują klucze i wyznanie od jego matki…

🕑 10 minuty Powieści Historie 👁 2,527

Alice wyszła z łazienki w samą porę, by usłyszeć, jak jej teściowa mówi: „Więc kiedy twój dziadek poślubił moją matkę, Sarah była absolutnie wściekła. Zawsze myślałem, że to…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat