Niezapomniana noc, część II

★★★★★ (< 5)
🕑 12 minuty minuty Powieści Historie

Chłód marmurowej próżności, który dociskał jej pośladki, zmieszał się z ciepłem jego oddechu na jej szyi, tworząc dychotomię doznań, które otoczyły ją z niezmąconą zaciekłością. Wstrzyknął w jej kręgosłup rzekę mrożącej elektryczności, która przepłynęła przez zakończenia nerwowe, po czym z grzmiącym hukiem spadła do jej najbardziej intymnych obszarów. Pochylał się teraz nad nią, a gdy jego umięśnione ciało połączyło ostatnie kilka centymetrów, które ich dzieliły, jej nogi zrezygnowały z resztek udawanej siły woli i otworzyły się szeroko, przyjmując go gorliwie, bez skrępowania.

Odchyliła się do tyłu, dotykając ramionami szkła lustra, które było teraz nieprzezroczyste od pary w pokoju, i oparła swoje drżące ciało o płaską toaletkę. Jej rozstawione nogi owinęły się wokół jego pleców i przyciągnęły go nieubłaganie bliżej, nieświadomie próbując wciągnąć go głęboko w siebie i zakończyć ich wyczekujące połączenie. Jednak ich kąt uniemożliwił natychmiastową satysfakcję, a jego męskość pogrążyła się pionowo między niecierpliwymi, spuchniętymi fałdami jej kobiecości. Trzymała go tam mocno nogami i przebijała jego oczy niewzruszonym spojrzeniem. Złączony w ten sposób, jego piekący żar i pulsujący puls przeniosły się na nią jak bezlitosne uderzenia perkusisty, jego pokryty filcem młotek do kotłów uderzał w naciągniętą, wyuczoną skórę bębna, wysyłając fale uderzeniowe odbijające się bez przeszkód w jej ciele.

Podróżowali przez jej kobiecość, mimowolnie ściskając jej i tak już napięte brzuchy, i grali na jej klatce piersiowej jak na ksylofonie, zanim chwyciły jej bijące serce, które tłuczeło ją we wspaniałej synchronizacji z jego palącym, nabrzmiałym tętnem. Bez rozdzielenia ich ciał, płci czy oczu, jego ręce chwyciły ją za tyłek i podniosły ją z próżności, jej dłonie przesunęły się z blatu, by owinąć się bezpiecznie wokół jego szyi. Czuła się teraz, jakby unosiła się w morzu wirującej mgły, lampa grzewcza w pokoju ledwo przenikała przez gęstą, gorącą parę, jak słońce zatopione w gęstej mgle.

Była zawieszona w stanie nieważkości we śnie, który groził końcem nagłym przebudzeniem i nie chciała, żeby ten sen się skończył. Ich usta ponownie stopiły się w nieokiełznanej eksploracji. Jej zmysły były tak zagubione w przyjemności, czując jego język, jego usta, jego skórę, jego ciepło pulsującej męskości, że nawet nie poczuła, jak wchodzi pod prysznic, i nie słyszała, jak otwiera szklane drzwi.

Związani we wspaniałym związku, weszli do środka, owinięci razem, a ciepłe mrowienie delikatnej wody pieściło jej kark, krople spływały w dół dolin po obu stronach kręgosłupa, powodując, że jej gęsia skórka narastała jeszcze bardziej, jeśli to były możliwe. Zamknął drzwi prysznica. To jest niebo na ziemi. Nas, razem, w końcu sami. Woda, która spływała po obu stronach jej kręgosłupa, wróciła na dół jej doskonałych pleców i ściekała drażniąc się między policzkami jej zgrabnego tyłka, które były otwarte przez jego duże dłonie.

Zanurzyła się całkowicie w doznaniach… woda chlupiąca w jej odbytniczym pąku róży i dalej niżej, napięcie powierzchniowe wody zmusza ją do przylegania do jej ciała, zamiast spadania na podłogę, jak w przeciwnym razie wymagałaby grawitacja. Jej skóra, już w stanie podwyższonej świadomości, rejestrowała szczegóły meandrów każdej kropli i wysyłała pospieszne wiadomości do jej synaps, które z trudem radziły sobie z zalewem wiadomości, które zasypywały jej i tak już zalaną świadomość. W końcu poddała się i przestała próbować radzić sobie z wiadomościami, a zamiast tego po prostu pozwoliła im obmyć ją, tak jak woda i jego ciepło. Jej oczy do tej pory były stale utkwione w jego, ale bodźce wizualne w połączeniu z fizycznymi były teraz zbyt duże – musiała teraz skupić się wyłącznie na uczuciach. Zamknęła oczy, gdy położyła głowę na jego mokrym ramieniu, twarzą zwróconą do jego szyi, czując szorstkość jego nieogolonej skóry.

Skupiając teraz uwagę wyłącznie na swoim zmyśle dotyku, dostrzegła, że ​​woda ciągnie się dalej, wypełniając dolinę między ścianami jej płci, chlupiąc i krążąc wokół jej pochwy. Skupiając się na tym doznaniu, mogła (i robiła) wyobrazić sobie jego palec dotykający jej tam… albo jego język… jedno lub oba byłyby pyszne, pomyślała. Chociaż jego męskość nadal była mocno osadzona między jej nogami i ustami, wyczuła, że ​​woda nadal miarowo przesuwa się między jej skórą a jego skórą, popychana przez ciepłą wstążkę, która nadal spływała z jej pleców, wychodząc w ten sposób z odwróconej miski wejście do jej płci i rozlanie się na dalszą wargę, aby kontynuować swoją podróż, gdzie znalazła i intymnie pieściła jej łechtaczkę.

Wokół i wokół tego słodkiego miejsca wirowała ciepła woda, a jej oddech przyspieszył, a potem ustał. To uczucie groziło jej przytłoczeniem, a ona uciekła z wstrzymanego oddechu, by westchnąć w jego uchu, po czym obróciła głowę w dół i zatopiła otwarte usta na jego ramieniu, jęcząc głęboko w jego duszy. Choć zaprzeczyła, dokąd może ją zaprowadzić, poczuła, jak w jej kiełkuje crescendo, a skupienie na pochłaniających ją doznaniach wprowadziło ją w stan podobny do transu. Wiedział, nawet jeśli nie wiedziała, dokąd zmierza – czuł, jak w niej drży oczekiwana ulga.

Woda też wiedziała i nie słabła, aby przekonać jej kulminację. Drżenia, które natychmiast ją pochłonęły, pojawiły się bez dalszego ostrzeżenia, zaczynając głęboko w jej kobiecości, promieniując na zewnątrz i przez nią, obmywając ją, krążąc w samym jądrze jej istoty. Po pozornej wieczności błogich fal rozkoszy, gdy ostatnie fale przepłynęły przez nią, woda w końcu zdała sobie sprawę, że osiągnęła swój cel, i rozluźniła delikatny, ale prawie bolesny uścisk na jej łechtaczce i spłynęła do tyłu, z dala od jej czułości., pozwalając jej odejść delikatnie, a następnie skapując na podłogę prysznica. Kiedy wypłynęła z powrotem na powierzchnię, zdała sobie sprawę, że gryzie go w ramię.

Podniosła głowę, zobaczyła ślady zębów i zaczęła przepraszać, ale zatrzymała się, gdy jego palec dotknął jej ust z delikatnym sssssshhh i porozumiewawczym uśmiechem. Sięgnął za siebie i pomógł jej uwolnić jej teraz zdrętwiałe nogi, i delikatnie położył ją na ciepłej podłodze prysznica, kule jej sutków również lekko wbiły się w jego, zanim przeskoczyła na nie rozkosznie, gdy powoli zsunęła się w dół jego ciała. Nie miała siły w nogach, by utrzymać własny ciężar, więc oparła się o jego ciało, wtulona w zgięcie jego ramienia, które teraz było rozciągnięte wokół jej pleców, gdy odwrócił się i oparł o ścianę, oboje zadowoleni w poświacie nieoczekiwanego, ale fantastycznie wspaniałego punktu kulminacyjnego, który dzielili.

Potrzebując dalszej chwili wytchnienia, jej osłabione nogi ugięły się lekko i z rękami owiniętymi wokół jego torsu opadła na kolana. Rozważał dołączenie do niej na podłodze pod prysznicem, ciesząc się ciepłym wodospadem z góry, ale wyczuła jego ruch i zatrzymała go mocno wszczepioną płaską dłonią w jego twardy jak skała brzuch, przyszpilając go do wyłożonej kafelkami ściany. Jej spojrzenie wygięło się w górę, by spotkać jego, a błysk w jej oku i uśmiech, który pojawił się na jej ustach, drażnił go z tą samą dwoistością wyrazu. Powtarzając jego wcześniejsze napomnienie, położyła palec na jego ustach i wyszeptała sssssshhhh… mądrze posłuchał, zamknął oczy i oparł głowę o ścianę.

Oczy nie służyły mu teraz do celu: czuł jej dłonie na swoich nogach i biodrach, i nakazał swojemu umysłowi pełne uczestnictwo w każdej okrutnej, słodkiej niegodziwości, którą zechciała go nawiedzić. Nie mógł sobie wyobrazić, co będzie dalej… Jej pozycja klęcząca umieściła ją na poziomie oczu, z pełnymi nieokiełznanymi dowodami jego głębokiego pragnienia jej. Jeszcze raz podniosła wzrok i potwierdziła, że ​​nie obserwuje tego, co zamierza zrobić. Jej palce uniosły się na ich czubkach, a paznokcie niepostrzeżenie zadrapały jego skórę, gdy przesunęła dłońmi po wewnętrznej stronie jego ud. Jego nogi były mocne, muskularne i opalone… Zastanawiała się, czy cieszył się byciem dotykanym przez nią tak samo, jak ona cieszyła się dotykaniem jego.

Gardłowy jęk rozkoszy, który wydostał się z jego zaciśniętych zębów, był satysfakcjonującą odpowiedzią na jej niewypowiedziane pytanie. Jej palce zbliżyły się od spodu do jego worka. Właściwie nie dotknęła jego skóry, jej opuszki palców tylko musnęły włosy.

Widziała, jak worek kurczy się, jakby był zimny, mimo że pod prysznicem było bardzo ciepło. Wewnątrz, niczym bliźniacy kosmici w jakimś kosmicznym worku na jajka, ale nie tak przerażająca, obserwowała, jak jego jądra skręcają się i wiją pod wpływem jej dotyku. Chciała je poczuć. Jej dłonie ściskały i podtrzymywały jego kulki nasienne, otaczająca je powierzchnia skóry ciasno, ale przecinała miniaturowe doliny i szczeliny, które chwytały i odprowadzały wodę z prysznica, gdy spływała z jego szerokich ramion, w dół klatki piersiowej i na jej ręce.

Worek delikatnie, ufnie rozluźnił się w jej ciepłym, miękkim uścisku. Mogła teraz wyczuć ruch wewnątrz worka, o pochodzeniu jego nasienia, gdy leżały na jej dłoniach. Uwięzione w środku wiły się i pragnęły się wydostać, być z nią.

Zbliżyła usta i delikatnie pocałowała każdą z osobna. Zadrżał mimowolnie, pionowy dreszcz, który zaczął się u jego stóp i wił się w jego ciało, uchodząc z ust jako jękliwy jęk. Nikt nigdy wcześniej nie całował jego nasienia! Miała jednak coś więcej, czym mogła go zaskoczyć… Zaciśniętymi ustami wypuściła strumień delikatnego, chłodnego powietrza na kołysany pakunek, który znów się skurczył.

Zerkając na niespokojny członek wewnątrz, dotknęła go koniuszkiem języka. Odskoczyła, więc natychmiast ruszyła za nim, chwytając go delikatnie swoimi zmysłowymi ustami i wciągając delikatnie do swoich ciepłych, wilgotnych ust, a jej język wirował teraz wokół uwięzionej kuli. To też było dla niego nowe… nie mógł się powstrzymać przed podniesieniem głowy do przodu i spojrzeniem w dół, aby potwierdzić, że to, co sobie wyobrażał, było rzeczywiście tym, co robiła.

Po potwierdzeniu, jego głowa znów się odchyliła, oczy zamknięte, a usta pełne uśmiechniętej satysfakcji. Cholera, jest dobra. Po równym skupieniu uwagi na drugiej, pożądanie jej ust wzrosło. Jej dłonie przesunęły się, by przyszpilić go do ściany, obie dłonie płasko przylegały do ​​jego miednicy.

Przechyliła głowę na bok, aby jej zwilżone usta mogły śledzić miękki spód jego twardego trzonu, od czasu do czasu wciągając go częściowo do swoich ust, jej wargi otaczały połowę jego obwodu. Jego nogi groziły teraz ustąpieniem, ale dołączenie do niej teraz na podłodze byłoby naprawdę nieodpowiednim momentem, więc oparł się o ścianę i zmusił się, by pozostać w pozycji stojącej. Niekończąca się gorąca woda wciąż wylewała się z dużego prysznica z kroplami deszczu, gdy dotarła do czubka i przechyliła głowę do tyłu, by go przyjąć. Jej ręce przesunęły się z jego bioder, by go chwycić, wymanewrować jego męskość w kierunku jej ust.

Gdy poczuła jego pulsujące ciepło w dłoni, jej palce ledwo były w stanie objąć jego nabrzmiały obwód, jego oczekiwanie było dla niej oczywiste. Widziała, że ​​jego oddech stał się niespokojny, a mięśnie brzucha drżały w oczekiwaniu ulgi. Uwielbiała moc i kontrolę, jaką miała teraz nad tym mężczyzną, tak jak zademonstrował ją kilka minut temu. Kiedy zbliżyła usta do jego żołędzi, zatrzymała się, a on jęknął w oczekiwaniu.

Chciała go przyjąć, zadowolić, ale nie była gotowa… jeszcze nie teraz. Wzięła głęboki oddech, otworzyła usta w szerokim kręgu i położyła usta na czubku, nie dotykając go, i wzięła go tak głęboko w usta, jak tylko mogła, nie dotykając jego skóry. Spokojnie i opanowana, wypuściła ciepły, długi oddech swojego słodkiego powietrza na całej długości jego trzonu i żołędzi, wyciągając jego trzon ze swoich ust z narrym dotykiem innym niż jej oddech. Zadrżał, zupełnie poza kontrolą. Jego skóra pokryła się gęsią skórką, włosy stały w mieszkach włosowych w cichym akordzie pionowego salutu.

Jej oddech, choć ciepły i wilgotny, był jednocześnie chłodny i mrożący wobec upału i wilgoci pod prysznicem. Chociaż w ogóle nie dotknęła ustami jego skóry, poczuł ją całkowicie jej oddechem i to było niesamowite. "Proszę, zrób to jeszcze raz…" wyszeptał. Zobowiązała się, tym razem wolniej, i z uśmiechem zwycięstwa uczciła jego wynikowy drugi kołczan. Wiedziała, że ​​teraz go ma.

Całkowicie iz niesłabnącym wigorem wzięła go teraz, z doskonałą kombinacją delikatności i szorstkości. Jej usta obejmowały jego cały obwód i pracowały jak tłok poruszający się energicznie w ciasnym cylindrze, smarując nie tylko jej wilgotne, ciepłe usta. Chwilę przed tym, jak nagle sapnął i pochylił się, by spojrzeć jej w oczy, poczuła, jak puchnie w niekontrolowany sposób, sygnalizując jego nieuchronne uwolnienie, wiedziała, że ​​zaraz nadejdzie, jeszcze zanim to zrobił. Dokończyła go ręką, żeby móc spojrzeć mu w oczy, kiedy się zbliżał, i widziała, jak wezbrały łzy, gdy pochłonął go orgazm tak silny, że dosłownie drżały mu gałki oczne.

Osunął się teraz na podłogę, całkowicie i całkowicie wyczerpany, i usiadł obok niej, kołysząc ją w ramionach i całując z namiętnym uznaniem dla jej daru dotyku i jej dzisiejszej obecności tutaj z nim. Siedzieli tam razem w gorącej, parującej wodzie przez, jak się wydawało, godzinami, dotykając się, śmiejąc, całując, głaszcząc i badając się nawzajem. Ich pomarszczona, nasiąknięta wodą skóra sygnalizowała potrzebę opuszczenia w końcu parującego sanktuarium. Zakręcili wodę, wyszli na chłodne powietrze sąsiedniego pokoju, osuszyli się nawzajem delikatnie, ale z rozmysłem ręcznikami z egipskiej bawełny, i wsunęli się razem między chłodne prześcieradła z grubej nici łóżka. Chociaż wciąż nie byli w pełni razem, zjedzą sobie łyżki ze spokojną satysfakcją i odpłynęli w sen.

Oboje wiedzieli, że przebudzenie będzie intymnie rozkoszne..

Podobne historie

Wyspa Vanessy - Rozdział siódmy

★★★★★ (< 5)

Czy seksowna Szkotka z brodą może przebić nudystów nastolatki z ostatniego rozdziału?…

🕑 14 minuty Powieści Historie 👁 1,730

„Chodź tutaj i usiądź wygodnie, a ja wymyślę historię” – zasugerowałem Vanessie. „Wiem, że nie wolno mi bawić się twoją cipką, kiedy to powiem, ale co z twoimi cyckami. Czy mogę…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Wyspa Vanessy - Rozdział piąty

★★★★★ (< 5)

Czy jest lepsze miejsce niż wanna do ustalania zasad erotycznej utopii?…

🕑 21 minuty Powieści Historie 👁 1,533

Następnego dnia ustawiłem sztalugi na plaży przed domem i jeszcze raz próbowałem namalować krajobraz, który ktoś mógłby chcieć kupić. Po raz kolejny nieszczęśliwie zawodziłem. Moje…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Wyspa Vanessy - Rozdział szósty

★★★★★ (< 5)

W końcu zaczyna się pieprzenie i ssanie... nie wspominając o grze Total Indulgence.…

🕑 28 minuty Powieści Historie 👁 2,174

Gdy łóżko było pokryte puszystymi ręcznikami kąpielowymi, Vanessa wskoczyła na nie i położyła się z szeroko rozstawionymi nogami. "Spójrz jak mokra mnie masz," powiedziała, wsuwając i…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat