Wspaniały plan Julie zaczyna się układać, a kluczem do sukcesu.…
🕑 29 minuty minuty Powieści HistorieByły tam dwie prawie identyczne sypialnie, każda z dużym podwójnym łóżkiem i własną łazienką. Pomiędzy nimi znajdowała się część dzienna z małą kuchnią, zapewniająca przestrzeń socjalną między sypialniami i zapewniającą pewną izolację akustyczną, jeśli jedna lub druga para jest hałaśliwa. W salonie znajdowały się dwie kanapy, duży telewizor i dwa fotele. Po sesji z Adrianem Julie uczyniła piwnicę bardziej gościnną. Było duże składane łóżko, a do tego dywanik, kilka luster i szafę, żeby w razie potrzeby mogło służyć jako kolejna sypialnia.
Julie spędziła ostatnie dwa dni mieszkając w studio, zwracając uwagę na każdy szczegół, aby wszystko było dokładnie tak, jak myślała, że powinno być. Rozmawiała z Anthonym kilka razy dziennie, upewniając się, że jest zajęty, oferując mu możliwość przyjścia i zobaczenia, co robi. Laura odwiedziła raz; nadal mieszkała we własnym mieszkaniu, ale teraz miała klucz do domu i spędziła tam kilka godzin, przenosząc niektóre rzeczy i korzystając z basenu.
"Czy ty…?". "Pieprzony Anthony? Nie. Myślę, że mógłbym, ale wydawał się trochę zajęty." "Robiąc co?".
„Kiedy zajrzałem do jego biura, był po kolana w papierach i jednocześnie oglądał krykieta”. Julie zachichotała. „Ten sam stary, ten sam stary”. Gdy minęła ostatnia godzina przed przybyciem par, Julie poczuła się zaskakująco zdenerwowana. Przepracowanie sprawy z jednym klientem lub parą to jedno, ale nakłonienie dwóch par do zamiany, aby partnerzy mieli lepszy seks? Czy posuwała się za daleko?.
Gdyby praktykowała jako psycholog, wszystkie standardy zawodowe sugerowałyby, że powinna pracować z kimś, komu mogłaby się rozładować. Profesjonalni terapeuci nazywają to superwizją, chociaż tak naprawdę nie przypomina superwizora w fabryce, a raczej mentora, ale ponieważ w grę wchodził seks, a jej biznes rozwijał się w niekonwencjonalny sposób, wykraczała poza wszelkie wytyczne. Praca z Laurą mogła stanowić swego rodzaju przykrywkę, ale nie miała głębi, do której mogłaby się zwrócić.
Ilekroć Julie przestała myśleć, martwiła się możliwością, że może wyrządzić krzywdę?. Nie jestem doradcą, jestem dziwką, pomyślała. Czy dziwki mają etykę? Czy te myśli były dobre, czy coś w jej podświadomości kazało jej uważać? Prawdopodobnie jedno i drugie, pomyślała.
I tak już za późno, niedługo przybędą. Annette i George byli pierwsi. George był jak zwykle spokojny, pełen szacunku, a Annette była trochę mniej apodyktyczna niż zwykle. Jej suknia odzwierciedlała tę zmianę.
Elegancki biznesowy strój ustąpił miejsca swobodnym spodniom i luźnej bluzce. Nadal wyglądała jak drobna kula energii, ale zuchwała pewność siebie złagodniała. "Czuć się zdenerwowanym?" – spytała Julia.
"Mmmm, trochę.". "Czemu?". Annette pokręciła głową. "Czy nikt by nie był?". „Ostatnim razem, kiedy tu byłeś, kazałeś George'owi uprawiać ze mną seks, więc co się zmieniło tym razem?”.
Annette zachichotała. "Wiedziałem, że był z tobą bezpieczny." "A co z tobą?". "Masz na myśli ".
„Uprawiasz seks z kimś, kogo nigdy nie spotkałeś?”. „Dziwne jest to, że George wie. Gdybym miał romans, on by nie wiedział, a ja miałabym kontrolę”. Julie spojrzała szybko na George'a, pojawił się cień grymasu, gdy zrozumiał, że jeśli Annette byłaby niewierna, prawdopodobnie nigdy by się nie dowiedział.
„Wielu ludzi ma otwarte małżeństwa” – powiedziała Julie. „Czasami mówią, czasami nie”. „Mógłbym, hm, gdybym mu powiedział, że to moja wersja. Mógłbym powiedzieć, że byłoby fajnie, gdybym był w tym dobry, ale w ten sposób stawiam się na miejscu”.
Tym razem Annette zobaczyła twarz George'a i przez chwilę zawahała się, zanim posłała mu złośliwy uśmiech i objęła go ramieniem. Julie nie mogła się oprzeć, by naciskać trochę więcej. – Nadal możesz to zrobić – powiedziała. "Możesz porozmawiać z Adrianem i zdecydować, co powiesz.
Jest w tej samej sytuacji." – Nie pomyślałem o tym. Na jej twarzy pojawił się krótki uśmiech. „Więc mogliśmy oboje powiedzieć, że było świetnie”.
"Lub powiedz nigdy więcej, albo nic nie mów". Annette przez chwilę wyglądała na zamyśloną. „Tak naprawdę nie zdradziłabym George'a w ten sposób, ale jest jeszcze jedna rzecz.
Co jeśli George jest świetny, a Mary naprawdę to lubi, a co gorsza, jeśli Adrian i ja jesteśmy okropni, George może odejść z Mary”. „Wyobrażam sobie, że mają te same myśli. To nie jest czarna dziura, do której wskakujesz, możesz to zachować spokojnie, rozmawiać, gdy idziesz, każdy z was może przestać. Pozwól, że pokażę ci górę na górze.
dwa są tutaj pierwsze, więc możesz wybrać, który pokój chcesz." — Ale będziemy w przeciwległych pokojach — powiedział George, podtrzymując rozmowę. Julie zachichotała. – Przepraszam – powiedziała.
- To ja starałem się być beztroski, pokoje są prawie identyczne, celowo, ale jesteś tu pierwszy, więc możesz zdecydować między wami, kto dokąd idzie. Zatrzymała się na sekundę. „Poważnie, musicie sobie nawzajem ufać.
Później rzeczy nie będą dokładnie takie same, więc najważniejsza jest komunikacja. Bez sprawiania, by to brzmiało zbyt prosto; od was dwojga zależy, co stanie się jutro. Robicie tylko to ponieważ myślisz, że możesz dodać coś do swojego życia.
Jeśli to nie zadziała, narysuj pod nim linię, napisz to, aby doświadczyć i kontynuuj. „Jest jeszcze jedna rzecz, żadne z was nie ma możliwości skontaktowania się z inna para później, chyba że zdecydujesz się. Kiedy tu jesteś, wszystko jest nagrywane. Nie zajmuję się rozbijaniem małżeństw, więc wszyscy możecie zobaczyć wszystkie taśmy.
Żadnych tajemnic. Nie ma mowy o tym, że jeden z was poda komuś numer telefonu bez wiedzy innych. Nie mam nic przeciwko, jeśli wszyscy zostaniecie serdecznymi kumplami lub nigdy więcej się nie zobaczycie, ale żadnych tajnych spotkań”. Kiedy szli na górę, Julie przyszło do głowy, że nigdy wcześniej tego nie robiła, na żadnym poziomie.
Remont mieszkania była nowa, nigdy nie pracowała z dwiema parami naraz i najprawdopodobniej, o ile mogła się zorientować, przez całą noc miała być tancerką. Czy powinna im powiedzieć? pomyślała. Otwierając drzwi do mieszkania, odsunęła się na bok, aby ich wpuścić. „To wszystko jest nowe” – powiedziała.
"Mieszkanie zostało całkowicie odnowione, więc mam nadzieję, że jesteście szczęśliwi, że spróbujecie jako pierwsi." – I możemy zostać całą noc? powiedział George. "Na pewno całą noc i tak długo, jak chcesz jutro. Mam pokój na dole. Mogę zostać tak długo, jak będziesz potrzebować." – Powinniśmy mieć otwarte opcje – powiedziała Annette znowu rzeczowo. „Przy odrobinie szczęścia wszyscy będziemy wykończeni i będziemy musieli przespać połowę jutra”.
„Ok. Na dole jest osobne wejście, więc możesz zamówić jedzenie, jeśli chcesz, albo gotowe posiłki w zamrażarce. Jest kawa i herbata i pełny barek, więc możesz poczuć się jak w domu. Przy odrobinie szczęścia Adrian i Mary nie będą długo”.
Julia wróciła na dół i włączyła wszystkie swoje systemy wideo. Patrzyła, jak Annette i George badali. „Czy nadal jest ci w porządku z tą miłością?” powiedziała Annette. Julie uśmiechnęła się, słuchając. Upewnienie się, że zainstalowała dobry dźwięk, opłaciło się, gdy tylko usłyszała zmianę w głosie Annette.
To było pytanie, ale zniżkowy ton na końcu linii jasno pokazał, że George powinien powiedzieć tak. Julie prawie spodziewała się, że George powie: „Tak, oczywiście, kochanie. Cokolwiek powiesz.'. "Jestem zdenerwowany.". "Tak kochanie, jestem pewien, że tak." Zatrzymała się na sekundę.
- Właściwie to ja też kocham – powiedziała, prawie tak, jakby przyznała się do głębokiego sekretu. „Nie martw się, to nie jest test, to eksperyment”. „A co jeśli mi się to podoba? A jeśli ona bardzo to lubi?”. "To będzie coś dla niej do zapamiętania." „A co, jeśli ona chce to robić dalej?”. "Wtedy ona i ja będziemy musieli porozmawiać." Annette zawahała się przez chwilę.
– Z tobą też porozmawiam, kochanie. Jeśli tego nie znosisz, nie każę ci tego robić dalej. Julie zerknęła na nagranie i zauważyła uśmieszek na twarzy Annette. spodziewaj się, że to pokocha i zechce powiedzieć wszystkim swoim przyjaciołom, a będę musiał cię racjonować.
Annette przyciągnęła go do siebie, owinęła ramiona wokół jego szyi i pocałowała. sam idź, ciesz się tym. Zabijesz zabawę, jeśli przemyślisz. „A co, jeśli spodoba ci się Adrian?” Ach ha, pomyślała Julie, jest niepokój.
„Nie stracisz mnie. Nie martw się, kochanie. Nie stracisz mnie.". "Ale jeśli ci się spodoba? Naprawdę mi się podoba?”. „Wtedy będę musiała porozmawiać z Mary i zobaczyć, czy pozwoli mi od czasu do czasu zjeść smakołyk”.
Julie usłyszała odzywające się stare zapewnienie Annette. „Naprawdę lubię czekoladę, kochanie, ale udaje mi się nie cały czas go jeść. Nie zostawiam cię.
Julie uśmiechnęła się, kręcąc głową w zdumieniu, tak opanowana, a mimo to wiedziała z pół tuzina telefonów w ciągu ostatniego tygodnia, że Annette przeszła przez wszystkie wątpliwości. Ten ciąg myśli został przerwany przez dzwonek do drzwi i po kolejnej minucie Julie przedstawiała dwie pary, oprowadzając Adriana i Mary wokół, nalewając drinki, przygotowując wszystkich, zanim zaczęli się kłaniać. „Gdzie będziesz?" zapytała Annette? „Gdziekolwiek zechcesz mnie być.
Mógłbym zostać tutaj w salonie, ale głównie będę na dole. Nie wyjdę z lokalu i zawsze możesz do mnie zadzwonić. W każdym pokoju jest telefon wewnętrzny. Nie możesz zadzwonić, nie udało mi się jeszcze tego rozwiązać, ale wyobrażam sobie, że wszyscy macie telefony komórkowe. Podnieś słuchawkę, a dostaniesz mnie natychmiast” – powiedziała i wyszła zdecydowanie z pokoju.
Zapadła długa cisza, dopóki nie pojawił się zwykły autorytet Annette. „Wiem, że rozmawialiśmy przez telefon, ale może wszyscy powinniśmy powiedzieć coś o sobie?”. — Niezręczne, prawda? — powiedziała Mary. „Czy mogę coś zasugerować? Myślę, że Annette i ja powinniśmy się poznać, więc może wy, chłopcy, nie napijecie się i nie pogawędzicie tutaj, a pojedziemy do sąsiedztwa na kilka minut. Jest kilka rzeczy, których chcę do dyskusji z Annette.".
Mary wstała, uśmiechnęła się do wszystkich i skierowała do sypialni po lewej stronie. Annette zerknęła na George'a, który zdołał uśmiechnąć się nerwowo. Pochylił się i wyszeptał coś, a ona przez chwilę zachichotała, a potem wyszła, by dołączyć do Mary. – Co jej powiedziałeś? – powiedział Adrian. "Jest tak apodyktyczna jak ty." Obaj mężczyźni się roześmiali.
Julie zrelaksowała się na dole i skupiła uwagę na kobietach. — Dzięki, że zgodziłeś się na to — powiedziała Mary. „Wiem, że to trochę szalone i może to być jednorazowe, ale i tak dziękuję”. "Czego spodziewasz się wydostać z nocy?" Głos Annette był stanowczy, ale podszyty nerwową ciekawością.
- Dobre pytanie. Mam nadzieję, że Adrian świetnie się bawi. Zatrzymała się na sekundę.
"To brzmi dziwnie, prawda." „Gdybym powiedział, że chcę tego samego dla ciebie od George'a, czy to nadal brzmiałoby dziwnie?”. „Myślę, że każdy, kto słucha, może pomyśleć, że jesteśmy dziwną parą. Julie powiedziała, że George ma potwornego kutasa.
Czy to prawda?”. „Jest duży, tak duży, że mnie przeraża, ale możesz mi później powiedzieć, jak duży jest naprawdę. Julie powiedziała, że wiesz”. - Ujmując to uprzejmie. Będę szczery, Adrian ma coś z tego, że chce, żebym miała… cóż, trudno to wytłumaczyć, ale zgodziłam się na to i spotkałam kilku mężczyzn, raczej dobrze wyposażonych.
Adrian z pewnością." „Ale sposób, w jaki to mówisz, brzmi, jakbyś miał wątpliwości?”. „Jeden z nich był katastrofą. Kilka innych było fajnych, ale nie jestem pewien, czy chcę to robić dalej”. "Mówisz tak, żebym się nie martwił, że ukradniesz George'a?". Mary zaśmiała się.
"Mógłbym powiedzieć to samo. Muszę ci zaufać z Adrianem. Na co masz nadzieję?".
Zapadła długa cisza. Annette siedziała na łóżku, Mary wstała z fotela i uklękła przed nią. "Spróbuj powiedzieć, proszę. Nie myśl o George, myśl o sobie." – Ja, hm, ojej – powiedziała. „Powiedzenie tego na głos brzmi tak głupio”.
"Obiecuję się nie śmiać. Właśnie ci powiedziałem, że jestem dziwką dla dużych kutasów, gorzej nie może być." "To trochę odwrotnie." Julie, przykuta do monitora na dole, zaczęła się zastanawiać, czy musi tam być. Jeszcze pięć minut, pomyślała. Jeszcze pięć minut i idę na górę. „George mnie przeraża”.
"Co?". „Nie, nie, nie w ten sposób. Nie jest gwałtowny, jest delikatny jak baranek, ale jest taki duży. Napinam się, kiedy robi się twardy, a to jeszcze gorzej.
ale wciąż się napinam.". „Więc mówiąc wprost, czego chcesz od Adriana, to dobre entuzjastyczne pieprzenie od kogoś, kto nie jest tak duży jak George”. Annette zachichotała.
"Mmmm, coś w tym stylu." "A ja szukam dużego kutasa do robienia rzeczy, które mogą zrobić tylko duże kutasy. Czy George przestanie być delikatny?". „Mam nadzieję, że właśnie tego chciałem dla niego, szansy na użycie tej rzeczy bez zmartwień”. Annette sapnęła.
– Nie chcę cię skrzywdzić – powiedziała z paniką w głosie. „Pozwól mi się tym martwić. Chodźmy i zabierzmy tych chłopców do pracy.
Który pokój chcesz?”. "Wezmę drugą." "Jesteś gotowy? Myślę, że powinniśmy się dla nich rozebrać, a potem chciałbym, żebyś ssał George'a i zrobił go tak dużym, jak tylko możesz, a potem powiedział mu, żeby mnie przeleciał. Możesz to zrobić? Bądź brudny, pchaj się powiedz mu, że to może być jego jedyna wielka szansa na zaspokojenie królowej rozmiarów.".
Annette zachichotała, ale się nie poruszyła. Usiadła na skraju łóżka, wpatrując się w ścianę. Mary czekała, żałując przez chwilę tego, co powiedziała. Czy Annette zamierzała coś powiedzieć? "Um, ja, cóż… Wiesz, um, czy robiłeś coś takiego wcześniej?". "Nie do końca to." „Jestem poza moją głębią” – wypaliła Annette.
"Kiedy Julie mówiła nam, co mamy robić…". "Chcesz, żeby ci powiedziano? Możemy do niej zadzwonić." „To wydaje się trochę słabe, to znaczy, że nie jest w moim stylu”. Mary zaśmiała się.
- Tak, wiem. Oboje jesteśmy apodyktycznymi sukami i pokazujemy się jako zupełni amatorzy. Wyciągnęła rękę i ujęła Annette za rękę, pociągając ją na nogi. – Pozwól mi to zrobić – powiedziała Mary i zaczęła rozpinać bluzkę Annette. Za chwilę znalazła się na podłodze, a zaraz za nią jej spódnica.
Mary cofnęła się i przyjrzała stojącej przed nią kobiecie. "Piękna", powiedziała i zaczęła zdejmować swoje zewnętrzne warstwy, aż oboje stanęli w staniku i majtkach. — Pozwólmy mówić bieliźnie — powiedziała Mary. "Chłopaki nie będą mogli myśleć o niczym innym." Annette obróciła się przed lustrem, wciąż chichocząc z zakłopotaniem, ale stopniowo uspokajała się. Po trzecim obrocie stała się bardziej zdecydowana.
— Jeszcze jedno — powiedziała Mary, sięgając do torebki i wychodząc z małym sprayem perfum. "Równie dobrze moglibyśmy uderzyć ich wszystkim, co mamy." Kiedy Annette zdołała stłumić chichot, byli gotowi wrócić do mężczyzn. "Jak myślisz, o czym oni rozmawiali?". — Boję się pomyśleć — powiedziała Mary. "Mam nadzieję, że nie porównują, wiesz co." "Czy Adrian jest bardzo mały?".
- Niezupełnie. Jest jednym z tych facetów, którzy rosną, gdy już go zainteresujesz, ale kiedy nic nie robi, kurczy się bardziej niż większość. "Czy to mu przeszkadza?".
"Mmmm. Dlatego tak mu zależało na tym, żebym miała większych facetów." "Podobało ci się z nimi?". „Tak… tak, chociaż częściowo była to przygoda i niegrzeczna, ale prawdziwy seks nigdy nie był tak dobry, jak wyobraża sobie Adrian.
Zawsze mu mówiłem, że jest świetny, co mogło być błędem. Próbowałem go zadowolić i to Nie przeszło mi przez myśl, że ja, hm, no cóż, mówiąc wprost, upokarzałam go, utrwalając w jego umyśle myśl, że jest gorszy.". "A on nie jest?". - Nie, nie jest, chyba że w jego umyśle.
"Więc dlaczego jestem, mam na myśli kim jestem, um, dlaczego Julie uważa, że to dobry pomysł?". - Adrian jest mniejszy od George'a, więc nie musisz się go bać, ale Julie z nim pracowała i myśli, że ci się spodoba. Mary przerwała na chwilę. „Weź głęboki oddech i zanurkuj, to jedyny sposób. Och, i może jeszcze jedna rzecz, spróbuj nie rządzić Adrianem, daj mu czas, poczekaj, aż przejmie dowodzenie, niech będzie oczywiste, że ci się to podoba, a on być wspaniałym.".
"Kiedy wchodzimy, um, co mam powiedzieć?". "Mówisz, George, to jest Mary, nie może się doczekać ". „Mając wypieprzone mózgi?”. Mary zaśmiała się. – Tak.
Podnieś stawkę. Sięgnęła do torebki i wyjęła maskę do spania, naciągając ją na głowę i ostrożnie nakładając na oczy. – To powinno wystarczyć – powiedziała, ponownie unosząc maskę, by uśmiechnąć się do Annette.
Sięgnęła za plecy, rozpięła stanik i rzuciła go w kierunku łóżka. "Zobaczmy, jakie zabawki zostawiła nam Julie." "Powiedziała, że przyniesie wszystko, co chcemy." — Wiem — powiedziała Mary, przeszukując szuflady przy łóżku. – To wystarczy – powiedziała, zapinając kołnierzyk na szyi i przyczepiając smycz. „Teraz”, powiedziała, „zdejmij mi majtki”.
"Czemu?". „Chcę wyglądać na uległego, aby zmusić twojego George'a do przejęcia kontroli”. Annette uklękła przed Mary i niepewnie wsunęła palce w gumkę.
"Zdzieraj je, dziewczyno, nie będę ich potrzebować przez jakiś czas." Annette zachichotała i ściągnęła je w dół. "Pocałuj mnie.". "Tam?". "Gdzie jeszcze?". Mary poczuła na nagich mężczyznach wdech, a potem ciepłe powietrze Annette, każdy włos dawno odparowywany, skóra nawilżona i wypielęgnowana do perfekcji.
Kiedy Annette zbliżyła się, Mary lekko rozłożyła nogi, sięgnęła w dół i przycisnęła Annette do przodu, wzdychając, gdy poczuła, jak jej usta stykają się. "Języku," powiedziała, "Chcę, żeby Adrian posmakował mnie, kiedy go pocałujesz, zmocz moje soki wokół ust, to go zmęczy bez końca." Mary oparła się o ścianę, by wysunąć biodra do przodu i cieszyć się chichotem Annette. Dwie minuty później Annette wprowadziła nagą Mary z zawiązanymi oczami do salonu. Nie odważając się spojrzeć na Adriana, zaprowadziła Mary do George'a.
„George, to jest Mary. Jest twoja na noc. Nie zdejmuj maski na oczy. Pozwól jej poczuć twojego kutasa, spraw, by się nim bawiła i ssała, zanim go zobaczy. jej.
Ma śliczną cipkę, wykorzystaj to. Przyciągnęła Mary do przodu i podała smycz George'owi. Wziął wskazówkę i powoli wstał, by zaprowadzić ją do sypialni. Kiedy odeszli, Annette postawiła Adriana na nogi i pocałowała go, próbując przypomnieć sobie wszystko, co kiedykolwiek czytała o całowaniu i badaniu jego ust językiem.
Po minucie odsunęła się na tyle, by móc mówić. "Czy możesz spróbować swojej żony?". Adrian ledwo mógł oddychać, gorączkowo szukając słów, gdy dotarło do niego to uświadomienie.
"I ". „Ona ma śliczną cipkę”. "Czy ty?". "Zrobiła mnie." Adrian westchnął. Annette poprowadziła go do sypialni, idąc powoli, próbując powstrzymać dreszcze, które czuła we wnętrznościach.
Czując, jak adrenalina krąży wokół jej ciała, zszokowana własną śmiałością. Adrian, idący z tyłu, ale wciąż w pełni ubrany, wiedział, że musi wystąpić. W jego umyśle przesłanie Mary sieje spustoszenie. Każdy mógł lizać jej cipkę; więc musiał zasłużyć na prawo, a jeśli nie, to byli inni, którzy mogli. Czy naprawdę to miała na myśli, czy tylko się dokuczała?.
Julie pokazała mu, co potrafi, ale teraz musiał dostarczyć. Jeśli Annette mogła jakoś polizać cipkę Mary, wydawało się to oznaczać, że obie kobiety były blisko, a Annette z pewnością mogła złożyć raport z jego występu. Patrzył, jak tyłek Annette wije się przed nim. George powiedział mu, jak się spieszyła, więc zanim dotarli do sypialni, postanowił zacząć od masażu; wiedział, że może to zrobić. Został za Annette i poprowadził ją do łóżka, delikatnie kierując ją, by położyła się twarzą w dół.
„Nie wiem jak ty”, powiedział, „ale takie sytuacje sprawiają, że jestem napięty, więc dlaczego nie zrobię ci masażu? To pozwoli ci uspokoić nerwy i to jest coś, co wiem, jak to zrobić. ”. "Więc też się odprężysz?".
- Tak. To miejsce jest świetne, prawda? Na komodzie jest już olejek do masażu. Julie myśli o wszystkim. Julie, obserwująca ze studia, uśmiechnęła się, gdy ręce Adriana dotknęły ramion Annette.
Zaczął powoli, pozwalając olejkowi rozgrzać się na dłoniach i odnajdując drogę wokół mięśni wzdłuż kręgosłupa Annette. Westchnęła, gdy znalazł kilka węzłów u podstawy jej szyi, zbadał je, rozładowując napięcie. – Jesteś dobry – powiedziała. "Jak się nauczyłeś?". "Moja siostra jest terapeutką, ćwiczyła na mnie, a ja to podniosłem." "Przydatna siostra mieć.".
"Tak, byłoby, gdyby nie przeprowadziła się do Szkocji." Schodząc w dół jej kręgosłupa poczuł, że wchodzi w rytm. Co zrobić z majtkami, to było następne pytanie. Wyglądały pięknie, niemal przezroczyście iz pewnością drogie, nie takie, które można oderwać w dramatycznym geście. Nie myśl o tym za dużo, powiedział sobie.
Mary musiała ją zdjąć, a może Annette je zdjęła?. – Jestem ciekawy – powiedział. "Zdjęłaś majtki Mary, czy zrobiła to za ciebie." Został nagrodzony kolejnym uroczym chichotem, do połowy zatopionym w poduszce. – To tajemnica – powiedziała, ale zrozumiała aluzję. Uniosła biodra z łóżka i zsunęła koronkowy strój do połowy ud.
Adrian podniósł ręcznik i zsunął nim ubranie do kostek, uważając, by nie pobrudzić ich olejkiem do masażu. Annette kopnęła ich na bok łóżka, a jego ręce kontynuowały pracę. "Naprawdę jesteś w tym dobry." – Dziękuję – powiedział i wziął to za wskazówkę, że dwie pięknie zakrzywione kule przed nim nie są poza zasięgiem.
Szedł w dół jej pleców, znajdując kilka napiętych miejsc tu i tam, wbijając się głębiej w te, gdy poruszał się w dół. Dla Adriana było coś satysfakcjonującego w rytmie jego ramion i uczuciu delikatnego ciała pod jego dłońmi. „Adrian”, powiedziała Annette, „to jest cudowne, ale nie sądzisz, że nadszedł czas, abym się przewróciła?”.
Jej głos prawie sprawił, że podskoczył, ale przez kilka sekund próbował ją ignorować. Mocno przesunął dłońmi po jej kręgosłupie, po pośladkach, używając nacisku, aby je trochę rozdzielić i po jej nogach, kończąc na palcach u nóg między palcami. Podniósł jej lewą stopę i pochylił się, by ssać jej duży palec u nogi, przesuwając po nim językiem w ciepłych ustach. Zachichotała, prostując nogę i jednocześnie przewracając się, delikatnie zmuszając go do stania prosto, trzymając jej stopę i kończąc z Annette leżącą na plecach z jedną nogą uniesioną, a drugą rozłożoną.
„Ten język jest cudowny” – powiedziała. „Chcesz wiedzieć, co jeszcze może zrobić?”. – Nie mogę się doczekać – powiedziała. "Proszę nie każ mi czekać." Adrian przesunął dłońmi po nodze, którą trzymał, unosząc ją, patrząc na widok przed sobą.
"Zrobiłeś to specjalnie?". Przejechała palcami po swoim woskowanym kopcu. "Lubisz?". "Co myślisz?".
– Widziałem Mary. Gdy to powiedziała, przez jej twarz przebiegł cień wątpliwości. Czy to była właściwa rzecz do powiedzenia? Czy Mary poddała się leczeniu dla dobra innych mężczyzn? Gdyby właśnie zraniła Adriana, przypomniała mu o samotnych nocach czekających, aż Mary wróci do domu. Adrian dostrzegł to w jej twarzy, zgadł, uśmiechnął się.
– To był mój pomysł – powiedział. „Dzięki temu robienie tego jest o wiele przyjemniejsze”. Jednym ruchem uniósł i rozłożył jej nogi, przechylając jej miednicę w jego stronę, a jego usta znalazły się na woskowanej skórze, którą popisywała się.
Usłyszał jej westchnienie i przez chwilę zastanawiał się, czy George dobrze radzi sobie z ustami. Teraz już za późno, będzie musiał dać z siebie wszystko i zabrać wszystko stamtąd. Zachowaj spokój, badaj, powiedział sobie.
Każda cipka będzie inna. Pomyśl, co Mary mówi o kutasach, to dreszczyk nowości. Na sekundę obraz Mary w drugim pokoju z Georgem wpadł mu do głowy i prawie dotarł do jego języka. Wypychając tę myśl na tyły swojego umysłu, skupił całą uwagę na czubku języka, który przesuwał się między wargami Annette. Powoli, krok po kroku, pół cala na raz, zmierzając w kierunku jej łechtaczki.
Nie przesadzaj, dotyk, a potem wycofanie się, potem do przodu, kółko, dotyk, drażnienie, potem naciskanie do przodu, język rozłożony płasko, dodawanie ciepła, nigdy nie zatrzymywanie się na długo, ciągłe zmienianie stymulacji, wyczuwanie reakcji, utrzymywanie budynek energetyczny, czekając na pierwszy jęk. Gdzieś pośród niepokoju Adriana, jego niepokoju o oczekiwania i jego występu, jego braku doświadczenia i wątpliwości co do tego, co Mary mogłaby pomyśleć, naprawdę pomyśleć, w głębi duszy, i co, jeśli lubiła George'a bardziej gdzieś w tym całym tym pokręconym bałaganie. pojawiło się wyzwolenie.
Gdyby Mary chciała zostać z Georgem, sprawiłby, że Annette go chciała, wynagrodziłby jej rozczarowanie, jej ból. Nie dla niego, no może trochę dla niego, premia dla niego, ale jeśli Mary ukradła George'a, musiał to wynagrodzić Annette. Adrian kierował się wtedy czystymi emocjami, zrównując rzeczy w jego umyśle w mało racjonalny sposób. Jeśli Mary zostawiła go dla George'a, powinien być zły, ale Mary musiała być szczęśliwa, to była jego życiowa misja, więc jeśli Mary musiała mieć George'a, musiała być cena, umowa, zobowiązanie, uszczęśliwić Annette.
To miało dla niego sens i była jeszcze jedna premia, możliwość unosząca się gdzieś przed nim, mogłaby sprawić, że Mary będzie dumna. Mary chciała, żeby mu się udało, bo go kochała. Gdyby przestał myśleć, mogłoby mu przyszło do głowy, że ani razu nie pomyślał o sobie… ale nie przestał myśleć. Pierwszy orgazm Annette miał miejsce na końcu jego języka, a przynajmniej tak się czuł. Jej ciało wydawało się z nim połączone, musujące, wijące się i napędzane koniuszkiem jego języka.
Pozwolił, by nastąpiła pierwsza fala, pozostał w kontakcie, ledwo ją dotykając, dopóki ponownie nie nacisnął przycisku, a ona zareagowała tak, jakby z jego języka wylewała się elektryczność. W zabawie z nią było coś magicznego, jakby dźwigał jej ciężar na języku, wywierając moc, której nigdy nie znał. Sprawił, że Mary przychodziła w ten sposób setki razy, tak, ale nie tak, nie tak.
Przepłynęła przez niego moc. Kiedy trzeci orgazm Annette osłabł, podniósł się, po raz pierwszy widząc błogość na jej twarzy; uśmiech szeroki na milę, oczy zamknięte, unoszący się w niebie. Na wpół chciał patrzeć, dziwiąc się, że to zrobił, ale jego kutas żył już własnym życiem.
Wiedział, dokąd zmierza. Udało mu się utrzymać na tyle długo, by ją pocałować, początkowo delikatnie, aż objęła go ramieniem i pociągnęła w dół. Powoli, powoli, powiedział do siebie, nakazując sobie, nalegając, mimo że każdy mięsień jego pleców i miednicy chciał uderzyć do przodu. Wtulił się w nią, najpierw o cal, a potem o kolejny. – Proszę – powiedziała, pozwalając jego ustom uwolnić się na wystarczająco długo, by mógł mówić.
"Proszę,". To wystarczyło. Aż do środka, o ile mógł, pamiętając mgliście, że miała George'a.
Każdy inny dzień mógłby wystarczyć, by go zabić, wystarczająco, by się skurczył, by zrezygnował z rywalizacji, ale nie tym razem. Czuł, jak się rozpływa, a widok jej twarzy napełnił go wiarą. Był tym, czego potrzebowała. Nie na zawsze, chyba że Mary tak powiedziała, ale na razie, żeby Mary była dumna, nie dawał za wygraną, ale jakoś też nie przyszedł. Wszystko, co powiedziała Julie, wszystko, co powiedziała Mary, było w jego głowie, jakby oboje byli z nim.
Każdy jego ruch był dla Annette, dla Mary i dla Julie. W jakiś sposób było to zarówno techniczne, jak i przyjemne. Annette nie stała na piedestale jak Mary.
Annette była… cóż, nie miał słów, uczuć, więcej niż zabawkę, więcej niż zadanie, ale nie Mary. To wystarczyło, żeby go spowolnić. Annette podeszła ponownie, drżąc, ledwo mogąc oddychać, dopóki nie położyła dłoni na jego czole i odepchnęła go na tyle, by się skupić. Jej oczy są szeroko otwarte, jakby zaglądały w jego duszę.
– Nie przestawaj – powiedziała. „Nie przestawaj”. Pocałował ją ponownie, zwalniając trochę, jego język badał jej język i utrzymywał stały pulsujący rytm, popychając ją tak głęboko, jak tylko mógł, jakoś jego kutas był wystarczająco twardy, aby wiedzieć, gdzie to jest, więc odruchowo odkrył, że bada każdy kąt, czując, że coś się zmieniło w jej oddechu, napięcie mięśni, ruch języka. Po kolejnym orgazmie ponownie się wycofała.
– Musisz przyjść – powiedziała, odzyskując oddech i ściskając pochwę tak mocno, jak tylko mogła. "Dalej Adrian, nie zniosę więcej. Ten jest dla ciebie.
Zrób to we mnie proszę, proszę, teraz." To wystarczyło; Adrenalina, oksytocyna, czy czymkolwiek są te chemikalia związane z orgazmem, przepłynęły przez niego i przyszedł. Eksplozja przewyższająca wszystko, co kiedykolwiek znał, wstrząsający punkt kulminacyjny, który sprawił, że Mary była dumna. Aby Annette dowiedziała się, że Mary ma prawdziwego mężczyznę.
Gdy skończył, wątpliwości powróciły, ale Annette trzymała go, obejmując go ramionami, obejmując go i całując, stopniowo zwalniając tempo, nie spiesząc się, nie pozwalając mu mówić. "Tak dobrze", powiedziała, "tak dobrze. Nigdy sobie nie wyobrażałam.". Minęła kolejna minuta.
– Odwróć się – powiedziała. "Zostań we mnie, jeśli możesz." Łóżko było wystarczająco duże. Kiedy była na nim, znów go pocałowała. — Jak Mary mogła chcieć czegoś więcej — powiedziała. "Czy ty… um… naprawdę tak myślisz?".
"Tak, kochany chłopcze, mam na myśli każde słowo, teraz zrelaksuj się, chcę zrobić coś, czego nigdy wcześniej nie robiłem." Zsunęła się z niego i przesunęła się po łóżku, by wziąć jego kutasa do ust, powoli go wciągając. „Nigdy nie wysysałam soków z kutasa” – powiedziała. "To jest uczta. Czytałam o tym, próbowałam sobie wyobrazić, jak by to było," zachichotała, "ale nie można sobie wyobrazić." Adrian zamknął oczy i po raz pierwszy w życiu poczuł narastającą radość, prawie oszołomiony, prawie chichotał.
„Ile czasu upłynie, zanim będzie znowu gotowy?”. – Nie mam pojęcia – powiedział. „Kiedy Julie kazała mi ćwiczyć, nie poświęciłem czasu”. "Mamy całą noc." - Mógłbyś, chciałbyś? - usiadł na wpół i sięgnął w jej stronę.
– Och, wiem – powiedziała. "O tak." Pobiegła po łóżku, rozkładając nogi po obu stronach jego głowy, nie wypuszczając jego kutasa z ust. Adrian sięgnął za głowę, ciągnąc poduszkę w stos za sobą, aby mógł trochę oprzeć szyję, gdy zaczął zwracać uwagę na kapiącą z niego cipkę. Ich sześćdziesiąt dziewięć trwało dziesięć minut, zanim padło słowo.
W końcu opuścili łóżko w poszukiwaniu czegoś do picia. Ten okres spokoju nieuchronnie wymusił pewną refleksję i niepokój Adriana zaczął powracać. - Czy to było, um, nie wiem, jak to ująć. Czy było dobrze.
"Tak to było dobre?". „W skali…”. – Nie jestem sędzią – powiedziała. "George mnie przeraża. Gdybym tak bardzo go nie kochała, już przebiegłabym milę." – Nie próbuję odciągnąć cię od George’a.
Głos Adriana był ledwie wyższy od szeptu i odkąd zaczęli rozmawiać, nie odważył się spojrzeć na Annette. Objęła go ramieniem. „Gdybym nie kochał George'a, kusiłoby mnie, żeby cię ukraść. Nie wyobrażam sobie, dlaczego Mary chce czegoś innego”. Adrian odprężył się, opadł na fotel i prawie zemdlał.
"Poważnie Adrian, to było świetne, George tego nie robi. Sprawiłem, że był nieśmiały.". Adrian otworzył oczy. „Myślisz, że będzie taki z Mary?”.
"Na co masz nadzieję?". "Chcę, żeby dobrze się bawiła." "Czy powinniśmy spojrzeć?". - Albo posłuchaj? Chciałbyś to? Adrian tak uprzejmy jak zawsze. „Czy kiedykolwiek oglądałeś Mary z kimś innym?”.
„Nie, rozmawialiśmy o tym. Dużo o tym rozmawialiśmy, ale Mary martwiła się, że to nie będzie dla mnie dobre, mam na myśli, że czytasz te historie, w których byki lubią upokarzać męża. Mogłam sobie poradzić… Cóż, myślę, że mógłbym, ale Mary nie chciała ryzykować.”. „Widziałeś film, czy ona kręciła dla ciebie? Czytałem, że niektórzy tak robią.”. „Nigdy nie prosiłem o zdjęcia.
Nie robiła tego dla mnie, to była dla niej uczta. Annette przytuliła Adriana. Jeśli sobie poradzisz, chciałabym popatrzeć. Tak mnie podnieciłeś, że muszę obejrzeć. – Film czy naprawdę? Pocałowała Adriana, powoli, przyciskając do niego swoje ciało.
– Naprawdę, proszę; teraz całe moje ciało czuje się super realne."..
To wszystko jest wymyślone! Nic się nie wydarzyło! Więc bądźcie fajni!…
🕑 16 minuty Powieści Historie 👁 1,767Lecąc ulicą w moim Priusie! W kierunku więcej miłości. Tym razem wracałem na zachód, ale zatrzymałem się na południu. Tym razem poznam prawdziwą Południową Damę, że tak powiem!…
kontyntynuj Powieści historia seksuJadąc drogą! Poruszałem się na południe i spędzałem czas z moimi małymi kwiatami i babeczkami. Każdy okazał się świetny w uprawianiu miłości. Być może była to konsekwentna cecha…
kontyntynuj Powieści historia seksuZaprzyjaźniłem się również z wieloma osobami. Z wieloma z nich szyfrowałem. Wiesz, gdzie uprawiasz seks online z inną osobą w czasie rzeczywistym. Może nigdy tak naprawdę nie wiesz, kim oni…
kontyntynuj Powieści historia seksu