Powiedzieć żonie…
🕑 10 minuty minuty Powieści HistorieDla Helen był to zwykły nudny poniedziałek. Znieważony wyszedł zwykle wcześniej, przy zwykłym braku jakiejkolwiek próby komunikacji. Dom i czas należały do niej i mogła robić, co jej się podobało.
Dlaczego więc czuła się jak więzień w tej wielomilionowej rezydencji? Czas, westchnęła, przypominając sobie i rutynie, za dużo jednego i drugiego. Poznała młodego, przystojnego, pełnego pasji politologa, który chciał zmienić świat, i skończyła ze znużonym prawicowym robotem biurowym, zadowolonym z odmierzania dni w komfortowej anonimowości na imprezach, swobodnie obejmując wiele bezsensownych dyrektorów korporacyjnych, które zajmowały go w całym kraju i z jej życia. Iskra zgasła lata temu, ale czuli się dobrze w swoim oddalonym małżeństwie. Kolacja i seks tylko przy specjalnych okazjach, a oni żyli po swojemu. Bezpieczny w bezpieczeństwie finansowym, które dawało jego stanowisko, i w publicznym wizerunku stabilnego, żonatego mężczyzny rodzinnego.
Wiedziała, że pieprzył się podczas swoich „podróży służbowych” i pieprzyła się z kimkolwiek, na kogo miała ochotę, kiedy go nie było. Niepisaną zasadą było nie wcierać tego w twarz innym. Jednak kilka lat temu celowo płynęła blisko wiatru, pieprzyła się z jego protegowany, który był naznaczony i przyjeżdżał, i był mężczyzną do obserwowania na przyjęciu. Fakt, że otaczał George'a strachem i podziwem, wkurzył ją tak bardzo, że chciała skrzywdzić ich oboje. Ale zniweczył plan upokorzenia i ze łzami w oczach przyznał się swojemu panu, zanim został natychmiast usunięty z kariery.
George nawet nie zadał sobie trudu, by być na nią zły, po prostu całkowicie ją zaślepił i wyjechał na wyjątkowo długą wycieczkę. Jakoś to było gorsze. Wiedziała, dlaczego go nienawidzi, nienawidziła jego braku ambicji, że mógł mieć wszystko i ustatkować się. Że wysłał ją do plotkarek z listy B i pieprzonych dwóch małych prawników.
Była odpowiednią, wysportowaną dziewczyną z odpowiedniej rodziny, z odpowiednim wykształceniem, a teraz oto była, czterdziestoletnia, bezdzietna w małżeństwie pozbawionym miłości. Bogaty, znudzony i uwięziony. Jedyną osobą, która utrzymywała ją przy zdrowych zmysłach, była Sue. A dokładniej Susan Martha Margolotta Potemnikz. Inna żona trofeum politycznego w takiej samej sytuacji jak Helen.
Żonaty z nieobecnym dupkiem, niezainteresowanym klubową sceną żon. Jedyna różnica polegała na tym, że pochodziła z zamożnej rodziny i z łatwością mogła sobie pozwolić na rozstanie z impotentem. Ale pozostawanie z nim w związku małżeńskim wkurzyło zarówno jej męża, jak i obie rodziny.
Była mściwa i Helen ją za to kochała. Często szydziła na myśl o George'u wchodzącym do nich. Jej antygejowski lobbysta konfrontuje się z widokiem swojej żony ujeżdżającej twarz jej najlepszego przyjaciela. Zaczęła to Sue, zapraszając ją, by przyłączyła się do ruchania jakiegoś przypadkowego żigolaka w ich małżeńskim łożu.
Była kokaina i alkohol i zanim się zorientowała, Sue była pod nią, liżąc jej łechtaczkę, podczas gdy facet staranował ją od tyłu. Szok nie powstrzymał jej cummingu i cummingu. Żartowali sobie z tego na trzeźwo kilka dni później i wylądowali z powrotem w łóżku na bardziej prywatną i intymną eksplorację.
Bawili się, zostali i od tamtej pory pozostali kochankami. Podejrzewała, że jej mąż nie miał problemu z awanturą między dziewczynami, po prostu mężczyzna z mężczyzną był bezbożnym grzechem. Sue miała akurat przyjść dziś rano i Helen założyła, że brzęczyk przy bramie sygnalizuje jej przybycie. Zaskoczył ją cichy, przerywany głos nieznajomego w interkomie. „Dzień dobry pani Hounslow, nazywam się Kristoff Petersen.
Muszę pilnie z panią porozmawiać w prywatnej sprawie. Czy mogę wejść?” Imię i głos nic nie wskazywało na to, że nagle zaczęła się martwić pilnością i prywatnością. „Um, przepraszam, panie Petersen, lada chwila spodziewam się gościa”… przerwał jej nagle głos Susan po drugiej stronie. "Hej Helen! Dzień dobry! I witam cię dziarski nieznajomy! Helen, wpuściłbym tego! Nie powiedziałaś mi, że zamówiłaś dostawę, możemy go zatrzymać?!" Helen uśmiechnęła się na myśl o literze b, która teraz pojawi się na twarzy nieznajomego. „Twój wybór, panie Petersen.
Jeśli się odważysz, nie krępuj się wejść za moim przyjacielem”. Sue wpadła przez frontowe drzwi, prawie je za sobą zamykając, kiedy pędziła przez dom, by znaleźć Helen. „O mój Boże! Nie wiem, kim on jest, ale jest zajebiście wspaniały! Zostawiłem go na werandzie, chodźcie zobaczyć!” Zmarszczka powróciła na czoło Helen, gdy przypomniała sobie, co nieznajomy powiedział o pilnej chęci zobaczenia się z nią.
Szła za Sue przez cały dom z niemałym niepokojem. Stał tam, uderzająco atrakcyjny i nieskazitelnie ubrany. Pomyślała, że materiał prawniczy, a potem, co do cholery zrobił teraz George? — Tak, panie Petersen? – zażądała Helen, chcąc załatwić tego faceta i zniknąć. Jego długie blond włosy i czarujący uśmiech dziwnie ją denerwowały, niż gdyby był jakimś dupkiem wyglądającym jak Weasel, z którego wyobrażała sobie, że zarabia na życie dostarczając złe wieści.
Kristoff był trochę zaniepokojony obecnością przyjaciela rodziny, jednak czas nie działał na jego korzyść. „Przepraszam, że przedstawiam się w taki sposób, pani Hounslow. Mam pewne wieści, które mogą być dla pani niepokojące. Czy możemy porozmawiać o tym w środku i na osobności?” Zerknął znacząco na promienną twarz Sue unoszącą się w korytarzu. „Możesz wejść, panie Petersen, jednak wszystko, co masz do powiedzenia, możesz powiedzieć przy moim przyjacielu”.
Między Helen i Sue nie było żadnych tajemnic. Och, mieli mnóstwo własnych, ale żadnych tajemnic przed sobą, zwłaszcza gdy dotyczyło to ich bezużytecznych małżonków. Kristoff kręcił się w środku, przede wszystkim nie chciał tu być.
Nie chciał zmiażdżyć tej biednej kobiety. Naprawdę nie chciał tego robić na oczach jej skocznej, szczęśliwej przyjaciółki. Podjął ostatnią próbę zachowania prywatności. „Jest pani pewna, pani Hounslow? To, co mam do powiedzenia na temat pani męża, nie będzie komplementarne. To bardzo osobisty i, hm, intymny charakter? Helen nie dała się przekonać.
„Proszę wejść, panie Petersen. Jak powiedziałem, cokolwiek masz mi do powiedzenia o George'u, możesz to powiedzieć przy Susan. Wątpię, czy którekolwiek z nas będzie zszokowane tym, o czym najwyraźniej nie możesz się doczekać, by nam powiedzieć. W każdym razie, kim jesteś dla George'a? Zapytała, gdy Kristoff wzruszył ramionami i przeszedł przez próg. Kris pozwolił drzwiom zamknąć się za nim, zanim przemówił.
„Nazywam się Kristoff Petersen, pani Hounslow. Twój mąż zamówił usługi mojego kolegi w Las Vegas w zeszłym tygodniu. Konkretnie. Prostytutka. Mam nagranie wideo z tego wydarzenia”.
Uznał, że najlepszym rozwiązaniem będzie przedstawienie wszystkiego. Spodziewał się zszokowanych min i westchnień. Nie spodziewał się uśmiechów i porozumiewawczego spojrzenia obu kobiet. „Ach!”, wykrzyknął. Helen.
„Więc jesteś alfonsem? Dobrze ubrany, przystojny i elokwentny alfons, ale mimo wszystko alfons? Przyszedłeś szukać pieniędzy? Myślałeś, że zaszantażujesz bogatego senatora seks taśmą z miodową pułapką? Pensówka dla Helen gwałtownie spadła. Teraz dokładnie wiedziała, z kim ma do czynienia, niestety nie po raz pierwszy. Musiała jednak przyznać, że był Gładki skurwiel. „Nie jestem alfonsem, pani Hounslow” – upomniał cicho Kris.
„Jestem mężczyzną do towarzystwa, żigolakiem, prostytutką”. To ich uciszyło dość szybko, pomyślał. Ich oczy rozszerzyły się, ale potem czoło Helen zmarszczyło się w grymasie niedowierzania. – Chcesz mi powiedzieć, że mój mąż wynajął męską prostytutkę? Zapytała z niedowierzaniem.
"Nie? Nie". Krzyś wyjaśnił. „Zatrudnił Clarissę, moją współpracowniczkę”. Patrzył, jak akceptuje to stwierdzenie z niefortunną łatwością.
„Ale to ze mną uprawiał seks”. Dodał cicho. Reakcja była natychmiastowa.
Brwi Helen uniosły się ze zdziwienia, a Susan wybuchnęła śmiechem. "O mój boże kochanie!" Susan prychnęła, walcząc o opanowanie. – Nie jesteś w tym dobry, prawda? Znowu zachichotała, widząc zdezorientowaną minę Krisa.
„Jesteś tutaj, aby powiedzieć żonie najbardziej otwarcie antygejowskiego polityka w Ameryce, że jej mąż cię przeleciał i jesteś tu dla swoich pieniędzy? Pojawiasz się w szytym na miarę garniturze i wypielęgnowanych dłoniach i twierdzisz, że jesteś mężczyzną kurwa? To jest cenne. Wypierdalaj stąd!" Zrobiła krok do przodu, kładąc władczą dłoń na piersi Krisa, popychając go z powrotem w stronę drzwi. Stał twardo. „W uczciwości wobec George'a, nie wiedział, że to moje usta na jego kutasie. Że to był mój tyłek, w którym był głęboko w jaja” Kris wyjaśnił szybko ich nagłym westchnieniom.
„Nie jestem tu dla pieniędzy, pani Hounslow. Jestem tutaj, aby pokazać pani dowód potrzebny do przekonania męża do rezygnacji. Zanim zaniosę to, co mam, do mediów. Rewelacja uderzyła Helen. Rzeczowy ton w jego głosie był niezaprzeczalny.
Mówił prawdę. Wyssał jej męża, ujeżdżał go i Bóg jeden wie co jeszcze. I on to nagrał.
To był koniec. Z drugiej strony Susan miała inne pomysły. „Daj mi dowód!" zażądała Susan. Kristoff szybko wyjął pendrive'a i wręczył jej go. „Ta praca w twoim TV?” Zapytała oszołomioną Helen, wywołując wzruszenie ramion, potem skinięcie głową, a potem kolejne wzruszenie ramion biednej kobiety, wyraźnie zataczającej się z szoku.
Otoczyła ramionami Helen opiekuńczym ramieniem, wciąż walcząc z własną wesołością. zobacz!” Sue zaprowadziła Helen do salonu, delikatnie kładąc przyjaciółkę na drogiej białej skórzanej kanapie, po czym zaczęła przeszukiwać telewizor przymocowany do ściany, szukając odpowiedniego gniazda na pamięć USB. W końcu wcisnęła ją i chwyciła z dala od fotela. Kristoff cicho wszedł za nimi i stanął w drzwiach salonu, podczas gdy scena rozgrywała się przed nimi.
Obserwował ich plecy, gdy siedzieli razem w ciszy. Prawa ręka przyjaciela chroniąca, dodająca otuchy, jednocześnie zasłaniająca go przed wzrokiem. Był przygotowany na łzy, lament, a nawet ewentualną przemoc. Widział, jak ramiona Helen zaczynają się trząść pod uściskiem jej przyjaciół, gdy scena przeniosła się na wyraźną radość George'a z ujeżdżania go przez ciasny tyłek.
Nie był gotowy na wybuch śmiechu tej pary, gdy rozgrywał się punkt kulminacyjny. Wytryski wysokiej rozdzielczości spuszczają się na ogromny telewizor plazmowy, gdy George i Kris obsypują się swoimi ładunkami. Para odwróciła się, by spojrzeć na Kris, gdy ekran zgasł, nozdrza Susan rozszerzyły się, a jej oczy rozszerzyły się i wygłodniały. Najwyraźniej podobało jej się to, co zobaczyła.
Jednak to Helen odezwała się pierwsza, jej wyraz twarzy był przenikliwy i wyrachowany. „Bardzo imponujące, panie Petersen. Proszę, powiedz mi, czy nie pieprzysz się tylko z mężczyznami?”..
To wszystko jest wymyślone! Nic się nie wydarzyło! Więc bądźcie fajni!…
🕑 16 minuty Powieści Historie 👁 2,312Lecąc ulicą w moim Priusie! W kierunku więcej miłości. Tym razem wracałem na zachód, ale zatrzymałem się na południu. Tym razem poznam prawdziwą Południową Damę, że tak powiem!…
kontyntynuj Powieści historia seksuJadąc drogą! Poruszałem się na południe i spędzałem czas z moimi małymi kwiatami i babeczkami. Każdy okazał się świetny w uprawianiu miłości. Być może była to konsekwentna cecha…
kontyntynuj Powieści historia seksuZaprzyjaźniłem się również z wieloma osobami. Z wieloma z nich szyfrowałem. Wiesz, gdzie uprawiasz seks online z inną osobą w czasie rzeczywistym. Może nigdy tak naprawdę nie wiesz, kim oni…
kontyntynuj Powieści historia seksu