Pierwsza miłość po raz pierwszy spróbowana, nigdy nie zaprzeczona…
🕑 41 minuty minuty Pierwszy raz HistorieCzęść Było sobotnie popołudnie i wróciłem do grzebania w szafie, a moja mama stała na zewnątrz i obserwowała mnie. "Randka?" zapytała zaskoczona. Mogłem powiedzieć, że była nieco zaniepokojona tą nagłą zmianą w naszej rutynie. Wyszłam, chwytając czarny błyszczący top i czarną plisowaną spódnicę.
– Myślisz, że powinienem nosić rajstopy? – spytałam, kiedy zdjęłam bluzkę i dżinsy. – Albo pończochy? Miałam już na sobie czarną bieliznę. Wydałam cichy pisk z niecierpliwości. Nie. Bez rajstop i pończoch.
Idź nago. Gołe jest dobre. Mama nic nie powiedziała, tylko uniosła brwi.
– Och, no huh – powiedziałam, próbując wyjaśnić. „Chłopiec, którego poznałem wczoraj na studiach. Zrobiliśmy razem zadanie.
Jest miły. To nic wielkiego. Zaprosił mnie na randkę, a ja się zgodziłam. po prostu spędzam czas w mieście.
Zrób trochę zakupów i tak dalej.". – Lubi robić zakupy? roześmiała się mama. „Brzmi jak strażnik.
Jak ma na imię?”. Skończyłam się ubierać i odwróciłam, żeby mama mogła uporządkować moje włosy. „Rick.
Rick Derringer.”. Mama była pod wrażeniem. „Hmmmmm, to całkiem przydomek. Czy on jest słodki?”.
„Muuuuuuuuuuu!” Westchnąłem, a ona się roześmiała. – O której się z nim spotykasz? zapytała. "Za kilka godzin. Twoish.
Przepraszam za krótkie powiadomienie. Czy mogę podwieźć?". Mama wciąż przeczesywała moje włosy ciężkim pędzlem. "Och, zawsze chciałem cię tam zawieźć, kochanie." Położyła szczotkę na mojej komodzie i odgarnęła moje włosy, żeby móc zawiązać wokół nich wstążkę. Skoczyłem do przodu i zakręciłem się przed nią.
"Jak wyglądam? Co o tym myślisz?". Mama spojrzała na mnie od góry do dołu. „Myślę, że ten Rick Derringer jest bardzo szczęśliwym chłopcem”. Już na mnie czekał, gdy mama podjechała do krawężnika.
Odwróciłem się do niej i dałem jej surowe „zostań w samochodzie!” wyglądać. Zaśmiała się tylko, odpinając pasy i otwierając drzwi. – Mamo – syknąłem. "MAMA!" Za późno. Cholera! Chwyciłem moją małą torbę i gramoliłem się, aby wyjść z samochodu, zanim stanąłem na sekundę, aby wszystko wygładzić, zanim założyłem pasek na ramię.
Rick usiadł na najwyższym stopniu schodów prowadzących do hali autobusowej. Wstał, kiedy zobaczył, że nasz samochód podjeżdża, i podniósł rękę, kiedy obaj wysiedliśmy. Mama pomachała mu i nachyliła się do mnie. – Przystojny – uśmiechnęła się. "Odbiór o piątej w porządku?".
"Pięć!" – zawołałem przez ramię, kiedy byłem już w połowie schodów. Zatrzymałem się i poczekałem, aż mama odsunie się, machając jej szybko. Potem, czując się nagle niezręcznie, odwróciłem się do mojej randki.
Wydawał się zamrożony w miejscu i nic nie powiedział, tylko gapił się na mnie, gdy zebrałem myśli i wyszedłem mu na spotkanie. – Cześć – powiedziałem. Po prostu skinął głową i powoli spojrzał na mnie w górę iw dół. "Cześć." zaskrzeczał.
- Wyglądasz – jego głos urwał się, gdy stałam tam z moją czarną bluzką lśniącą w popołudniowym słońcu. – Może powinniśmy gdzieś iść – powiedziałam, łamiąc zaklęcie między nami. "Możemy wejść do centrum handlowego i rozejrzeć się." - Och, tak.
Przepraszam. Nie myślałem. Jasne. Um, po tobie.
Odszedł na bok i wsunął się obok mnie, idąc chodnikiem do centrum handlowego. Godzinę później i już prawie odbyliśmy trasę. Kilka księgarni, sieciówek, butików i duży dom towarowy z ogromną sekcją z elektroniką, w której bawiliśmy się różnymi telefonami komórkowymi, tabletami i pisaliśmy na ekranach laptopów.
Rozmawialiśmy o tym i owym, a nasza wyraźna nerwowość zniknęła, chociaż wiedziałam, że nadal był znacznie bardziej powściągliwy i rozważny niż ja. Nigdy mnie nie dotknął. Zawsze stał z szacunkiem blisko i myślę, że po prostu nie chciał wychodzić zbyt do przodu. Przynajmniej miałem taką nadzieję. Centrum handlowe było jak zwykle zatłoczone w sobotę, a kiedy przedzieraliśmy się przez tłumy, po raz kolejny zauważyłem, że patrzą na mnie przechodzący ludzie.
Niektórzy nawet zatrzymują się na swoich śladach, aby odwrócić się i popatrzeć na mnie, zanim ruszą dalej. Zerknąłem na Ricka. Na twarzy miał porozumiewawczy uśmiech, jakby rozumiał, co się dzieje.
Nagle się zatrzymał. „Hej, co powiesz, że dostaniemy coś do zjedzenia?”. Obrócił się i byliśmy tak blisko, że czułem zapach skóry jego kurtki, gdy sprawdzał swoje położenie. „Ech, w tym kierunku jest kilka restauracji, kilka kafejek, a tam są miejsca do gotowania”. „Och, jestem łatwy”, odpowiedziałem, stając na palcach i krzycząc mu do ucha ponad hałasem tłumu.
„Bburger, duże frytki i cola wystarczą”. – Dobrze, to prawda. on śmiał się. "Mmmm." Odetchnąłem, delektując się pierwszym kęsem mojego burgera, a potem wziąłem łyk coli przez długą słomkę.
O rany, to było pyszne. Usiedliśmy na pierwszym piętrze przy oknie, skąd mogliśmy patrzeć na ludzi kręcących się w dole. Uwielbiałem patrzeć na świat, przyjeżdżałem z przyjaciółmi lub rodzicami do wielkiego miasta. Rick żuł pęczek frytek, tylko mnie obserwował. "Jakie to jest?" on zapytał.
"Tak jak?" Wymamrotałam przy kolejnym kęsie burgera. Zaczął odpakować posiłek. „Bycie w centrum uwagi.
Jesteś jak magnes”. - Och, to – mruknęłam, lekko kaszląc, biorąc kolejny łyk coli. "To jest coś, do czego chyba się przyzwyczaiłem. To znaczy, nie mogę nic zrobić ze swoim wyglądem, poza założeniem torby na głowę lub coś takiego." Uśmiechnął się na to.
„Teraz byłoby to przestępstwem”. „Zabieram się za moją prababcię. Wyglądam tak jak ona. Moja babcia ma jej zdjęcie i naprawdę dziwnie jest widzieć, jak bardzo jesteśmy podobni.
Robi się niezręcznie tylko wtedy, gdy ludzie muszą ze mną rozmawiać. dla mnie gapienie się nie jest takie złe. Po prostu staram się być normalny i nie wpadać w zakłopotanie. Mój głos ucichł, gdy odwróciłam głowę, żeby wyjrzeć przez okno. Czułem, jak wpatruje się i myśli o tym, co powiedziałem.
Skończył posiłek i oparł oba łokcie na stole przed sobą, z palcami splecionymi razem i podbródkiem opartym o blat. "Tomcio Paluch." powiedział nagle. Odwróciłem się do niego zdziwiony.
"Przepraszam?". – Tom Thumb. Chyba stary film z lat sześćdziesiątych – skinął głową. "Jesteś wróżką z Toma Kciuka.".
O czym on mówił? "Jestem?". Usiadł z powrotem. „Wiedziałem, że mi kogoś przypominasz. To ona. Wróżka.
Historia głosi, że Tom Thumb ma przyjaciela, z którym przeżywa przygody. Żołnierz. Kto pewnego dnia idzie do lasu i spotyka leśną wróżkę, która znika przed nim. Następnego dnia wraca i znów jest, tylko tym razem nie znika, tylko czeka, aż usiadł na kłodzie. Rozmawiają, a ona opowiada mu wszystko o wróżkach io tym, jak wróżki i normalni ludzie nie powinni się mieszać.
Z biegiem czasu zakochują się w sobie, ale jedynym sposobem, w jaki mogą być razem, jest porzucenie swojej wróżkowej magii. W końcu jego miłość do niej przekonuje ją i staje się normalna tak jak on i żyją długo i szczęśliwie. Jesteś leśną wróżką. Dlatego ludzie się na ciebie gapią. Jesteś inny.
Wyglądasz jak wróżka. Kiedy skończył, siedziałem wpatrując się w niego. Zaniemówiłem.
Wszystko wokół nas zdawało się zanikać w miękkiej mgiełce. ważne i emocjonalne. Chciałam, żeby wiedział, że jego słowa głęboko na mnie wpłynęły.
Czułam, jak bardzo chciałam być z nim. Abym była jego i żeby on był mój. Usiadłam do przodu z obiema rękami przyciśniętymi do piersi Gapiłam się na niego bardziej intensywnie niż kiedykolwiek wcześniej, a jego oczy rozszerzyły się, gdy usiadł. „Czy jesteś moim żołnierzem? idź.
Mama już tam była, zaparkowana i czekała na mnie. Zerwał się lekki wiatr i wrześniowe słońce zaczęło prześlizgiwać się za ciemnymi sylwetkami miasta. Zatrzymałem się i odwróciłem na szczycie schodów, czując smutek, że nasza randka prawie się skończyło.
Wciąż nie dotykaliśmy się poza tym, kiedy użył swojej ręki, by mnie prowadzić i chronić, jak przedzieraliśmy się przez tłumy. Trzymał ręce w kieszeniach i powoli kołysał się w przód iw tył na piętach, a jego gęste brązowe włosy rozwiewały się na wietrze. Zawsze miałam wrażenie, że się powstrzymuje i nie chce mówić za dużo.
Z jakiegoś powodu nie miałem pojęcia. Spoglądając w dół schodów, widziałam mamę opartą o bok swojego samochodu, obserwującą nas. „Dzięki, tak miło spędziłem czas, Rick.”.
Pokiwał głową. – Cieszę się. To samo tutaj – zaczął b. „Swoją drogą, wyglądasz absolutnie pięknie”. Och, znowu było to ciepłe uczucie zawrotu głowy.
Podejmując decyzję, szybko podeszłam do niego i pocałowałam go lekko w prawy policzek i poczułam, jak wzdycha na mój nagły pokaz emocji. - Do zobaczenia w klasie – powiedziałam i zeskoczyłam ze schodów, zostawiając go wpatrującego się we mnie, gdy przytuliłam mamę. Droga do domu była w większości cicha.
Byłem pogrążony w myślach, gdy patrzyłem przez okno. Obok mnie mama trzymała swoje myśli dla siebie, koncentrując się na drodze. – Mamo – zapytałam nagle. "Hmmmmm?". "Czy wiesz o Tomie Kciuk?".
Poniedziałkowa lekcja przyjechała z Sally czekającą na mnie, gdy wysiadłem z autobusu. Nic nie powiedziała, ale spojrzała na mnie jasno. Po prostu skinąłem jej głową i poszedłem do college'u bez słowa.
Mogłem powiedzieć, że była gotowa pęknąć. Jego krzesło było puste, gdy weszliśmy do klasy, a kiedy zajęłam swoje miejsce, ogarnęło mnie rozczarowanie. Wyjąłem książki i przerzuciłem je bezczynnie, nie mając nastroju na rozpoczęcie pracy nad Szekspirem 10 Sally szturchnęła mnie nagle i skinęła głową w stronę drzwi.
Był tutaj i poczułam, jak ogarnia mnie ciepła fala oczekiwania, gdy wszedł po schodach i zatrzymał się. Pod skórzaną kurtką miał na sobie niebieską koszulę w paski i parę eleganckich czarnych spodni i czarnych butów. "Witam." powiedział. Sally była cała w uszach i żuła koniec długopisu, udając, że patrzy w drugą stronę.
Wstałem i przez chwilę staliśmy patrząc na siebie, gdy kilka ciekawskich spojrzeń zwróciło się w naszą stronę, w tym naszego nauczyciela, który pisał przygotowanie na tablicy. Nagle poczułem w sobie diabła i chęć zrobienia czegoś niegrzecznego, więc celowo podszedłem do niego i dałem mu szybki pocałunek w usta, co zaskoczyło nie tylko mnie, ale i jego, Sally - której oczy wyglądały, jakby miały wyskoczyć jej głowy, ciekawskich, którzy szemrali między sobą i panny Elsender, która ukryła szeroki uśmiech za książką. - Cześć sam – powiedziałam, przygryzając wargę na widok jego twarzy. Stał tam, wyglądając, jakby ktoś go spoliczkował.
Dopiero gdy zdał sobie sprawę, że cała klasa na nas patrzy, podszedł i zajął miejsce za mną. Usiadłem i wróciłem do przerzucania kartek mojej książki, podczas gdy Sally gapiła się na mnie w milczeniu po mojej lewej stronie. O mój. To było takie satysfakcjonujące. Poniedziałek stał się środą, która doprowadziła do piątku.
W poniedziałek, podczas porannej przerwy w klasie, zapytałam go, czy pójdzie ze mną na kolejną randkę. Nadal siedziałem, ale obróciłem się, żebym mógł z nim porozmawiać. Za mną wyobrażałem sobie, że Sally chętnie robi notatki. Wyglądał na zaskoczonego.
„Właściwie to miałem zamiar zaprosić cię dziś wieczorem do kina. To jedyna noc, kiedy mam wolny czas z powodu pracy. Ale na pewno.”.
„Dobrze. Spotkać się w tym samym miejscu co w sobotę około piątej trzydzieści?”. "Tak ok.". Tak więc poniedziałek był kinową randką.
Spotkaliśmy się, zrobiliśmy film i tym razem dał mi całusa w policzek, gdy zobaczyliśmy mamę czekającą, żeby zabrać mnie do domu. Przez chwilę myślałem, że pocałuje mnie w usta, ale cóż, pomyślałem, że stchórzył, gdy mama patrzyła. Przynajmniej szliśmy we właściwym kierunku, ponieważ trzymał mnie za rękę, gdy wychodziliśmy z kina. Był staromodny do granic możliwości. Środa zaczęła się od pukania do drzwi przez listonosza.
Mama poszła odebrać i wróciła do kuchni, gdzie jadłam śniadanie. "Dla Was." powiedziała i wręczyła mi smukłą paczkę. Dla mnie?.
Usiadła naprzeciwko i sączyła kawę, gdy spojrzałem na nią. Otworzyłem paczkę i "Oh." „Może powinieneś obejrzeć go przed zajęciami,” uśmiechnęła się. "Masz mnóstwo czasu." Żołnierz stał z otwartymi ustami, gdy natknął się na leśną wróżkę. Miała na sobie obcisły biały gorset z krótkimi, bufiastymi rękawami, powiewną sukienkę w niebiesko-żółte kwiaty i białe pończochy z czarnymi pantoflami. Miała piękne, długie, kręcone blond włosy z kwiecistą opaską z przodu.
Żołnierz wpatrywał się w nią, gdy zdała sobie sprawę, że ktoś ją obserwuje. Odwróciła się powoli i ich oczy się spotkały. Przerażona podniosła rękę do ust i rozpłynęła się w powietrzu. Zatrzymałem DVD, gdy leżałem na łóżku oglądając film na telewizorze.
Wróżka wyglądała jak ja. Moje włosy były trochę ciemniejsze z bardziej kasztanowym odcieniem. Moje oczy i rzęsy były znacznie bardziej wyraziste, ale miała uderzające podobieństwo do tego, jak wyglądałem na wszystkich. Ale było coś więcej. Coś o historii na dużo bardziej duchowym poziomie.
Przewróciłem się na plecy i wpatrywałem się w sufit. Od kilku dni czułem, jak coś we mnie buduje. Rodzaj głębokiej tęsknoty, której nie można zaprzeczyć.
Chęć zrobienia tego. Z nim. Przebrałem się w dresowy top i czystą parę wyprasowanych dżinsów i zszedłem na dół, żeby coś przekąsić, zanim udałem się do college'u na popołudniowe zajęcia.
Mój umysł pędził, gdy próbował nadążyć za rosnącą siłą mojej seksualności, która sprawiała, że moje serce śpiewało i jednocześnie czułam się oszołomiona. Musiałem rozgryźć gówno. Poważne gówno.
Nie brałem pigułek. Czy mama miała jakieś? A co z porankiem po jednym? Może gdybym poprosiła go o kupienie prezerwatyw. Ugh, nie. Wcale mi się to nie podobało. Ja pytam, a on ich używa.
Nie, jeśli mamy to zrobić, to zrobimy to właściwie. Miała to być cała sprawa wham, bam, dziękuję mamo. Spojrzałem na mamę. Czy mam jej powiedzieć? Przynajmniej daj jej znać, jak się czuję i co chcę zrobić wcześniej niż później.
Inna rzecz. Gdzie i kiedy to zrobić. Nie tutaj. Mama byłaby w porządku, jak sądzę, gdyby się popchnęła, ale staruszek by się przewrócił. W jego domu? Hmm nie.
Za dużo ludzi wokół. Rodzina. Siostry. Westchnąłem. Gdzie więc?.
Odpowiedź pojawiła się znikąd. Mama smażyła jajka i bekon na kanapkę. – Och, tak przy okazji – powiedziała ponad trzaskiem.
„Twoja babcia wyjeżdża na weekend na jakąś jednodniową wycieczkę z przyjaciółmi. Sprawa trenera. Nie będzie jej na kilka dni i zapytała, czy zechciałbyś się przespać i mieć oko na dom dla niej. To będzie tylko na sobotni wieczór. Zrobiłbym to, ale mam tutaj rzeczy do zrobienia.".
Cholera jasna. To było. "Um, pewnie mamo. Nie ma problemu." Powiedziałem, starając się nie brzmieć tak gorliwie. Była okazja.
Teraz wystarczyło go zapytać. Och czekaj, poczekaj. Zapytaj go o co? Hej ty, moje jajniki narzekają.
Czy możesz przyjść, aby je uporządkować?. O rany. Im więcej myślałem o mojej małej przygodzie, tym bardziej się bałem.
Nigdy nie przyszło mi do głowy, że pytanie go, czy chciałby się ze mną przespać, byłoby problemem. Po prostu założyłam, że skorzysta z okazji, żeby mnie wyruchać. Mam na myśli, który chłopak by nie chciał?. Automatycznie założyłam, że wcześniej miał przyjaciółki.
Był zdecydowanie uroczy. Prawdopodobnie uprawiał więcej seksu niż ja jadłem gorące kolacje. Westchnąłem. Przestań tak myśleć.
Nigdy nie zakładaj za dużo. A jeśli powie nie. O rany, to byłoby niezręczne jak diabli. Naprawdę będę musiała z nim porozmawiać, bo to był mój pierwszy raz.
Moje pierwsze doświadczenie seksualne. Siedziałam powoli, żując, wyobrażając sobie, jak by to było i co by mi zrobił. Myśląc o tym miałam brzuch pełen motyli. Nie urodziłem się wczoraj, ale potrzebowałem kogoś, z kim mógłbym porozmawiać i znałem właśnie tę osobę.
Sally podniosła wzrok, gdy usiadłem obok niej. Zadzwoniłem i umówiłem się na spotkanie z nią wcześniej niż zwykle w college'u i potrzebuję jej rady. Siedziała i słuchała, kiedy mówiłem jej, co zamierzam zrobić. Przez chwilę nic nie mówiła, siedząc w zamyśleniu, żując gumę. Sięgnęła do góry, wyjęła gumę z ust i przykleiła ją do rogu biurka.
Miała twarz do gry. – Czy na pewno wiesz, co robisz? zapytała bez ogródek. "Czy przemyślałeś to wszystko? Jak środki ostrożności, czas i miejsce tego rodzaju rzeczy?". Ukłoniłem się. Stęknęła i usiadła, ssąc zęby.
"Kochasz go?". Co?. Miłość?.
Tak naprawdę nie brałem tego pod uwagę. Ale czułem się tak, jak ja, tak naprawdę nie miałem wątpliwości, że to zrobiłem. Każda myśl, każde małe odczucie i chwila w jego pobliżu oznaczały świat. Znowu skinąłem głową, trudno mi mówić.
– Będzie twoim pierwszym, prawda? zapytała. Kolejne skinienie głową. Sięgnęła w poprzek i uściskała mnie. – Szczęśliwy drań – szepnęła mi do ucha i oboje roześmialiśmy się i zapłakaliśmy.
Popołudniowa lekcja minęła w emocjonalnym rozmyciu. Sally trzymała moją lewą rękę pod biurkiem i ściskała ją. Spojrzała za mnie na Ricka, który siedział nieświadomy naszych intryg.
"Czy on wie?" zapytała w bibliotece. – Nie – powiedziałem. „Chciałem zapytać nauczyciela, czy mogę wcześniej wyjść z klasy i poczekać tutaj” – spojrzałem na mojego najlepszego przyjaciela. - Zastanawiałem się, czy po zakończeniu zajęć powiesz mu, że czekam na niego w bibliotece. Wtedy bym go zapytał.
Sally jeszcze raz mnie przytuliła. - Jasne. Będzie tam. Nawet jeśli będę musiał ciągnąć go za uszy.
Za kwadrans spakowałem swoje rzeczy i szykowałem się do wyjścia. Sally spojrzała w górę i uśmiechnęła się, gdy dałem jej całusa w policzek. Odwróciłam się i szybko zeskoczyłam po schodach, nie oglądając się za siebie, i poczułam, jak jego oczy podążają za mną, gdy zapytałam pannę Elsender, czy mogę wyjść wcześniej, ponieważ nie było mi za gorąco. Skinęła głową, pytając, czy wszystko będzie dobrze, a ja powiedziałem, że wszystko będzie dobrze, opuściłem klasę i skierowałem się w stronę biblioteki, gdzie wziąłem stolik przy oknie, usiadłem i czekałem. Czekanie, które wydawało się wiecznością.
- Cześć – powiedział, sprawiając, że podskoczyłam, ponieważ nie słyszałam, jak się zbliżał, gdy patrzyłam przez okno na mój mały świat. Wyciągnął krzesło i usiadł naprzeciwko mnie, kładąc torbę obok siebie. Cokolwiek myślałem lub wyobrażałem sobie, że zamierzałem mu powiedzieć, zniknęło jak mgła nad jeziorem o poranku. O cholera.
Jak mam zacząć go pytać o coś takiego?. Nagle usiadłem do przodu, chwytając moją torbę na biurku przede mną. "Duh.duh chcesz uprawiać ze mną seks?" Wypaliłem zdyszanym szeptem, robiąc minę, jakbym ssał cytrynę.
O Boże. To było okropne. Jego brwi uniosły się i zniknęły pod niską grzywką.
Jego usta opadły, a potem znów się zamknęły, gdy jego twarz poczerwieniała. Nadal pochylałam się do przodu, wpatrując się w niego uważnie, upewniając się, że nie może odwrócić wzroku. "Bo chcę uprawiać z tobą seks". To było tam.
Powiedziałem to. Piątkowa lekcja minęła jak sen. Nie miałem pojęcia, co robimy, a Sally mnie kryła, gdy siedziałem w bańce intensywnego rozproszenia. Usiadł za mną i ani jedno słowo nie przeszło między nami wszystkimi lekcjami. Byliśmy jak statki płynące w nocy, każdy unoszący się w naszych myślach.
Byłam bardziej niż wdzięczna, kiedy zadzwonił dzwonek, żebym mogła udać się do domu. Ku mojemu zdziwieniu poczułem, jak przechodzi obok mnie i zanim odwróciłem się, by na niego spojrzeć, już go nie było. "Czy wszystko w porządku?" – spytała cicho Sally. Skinąłem głową, nie patrząc na nią. – Chodź – ponagliła.
"Zabierzmy cię stąd." Babcia mieszkała w ślepej uliczce, otoczonej pasiastymi, świeżo skoszonymi trawnikami, białymi płotami i gęstymi krzaczastymi jaworami skrzypiącymi na wietrze. Stałem w drzwiach, gdy mama wróciła do swojego samochodu. "Klucze!" krzyknęła.
Podniosłem je i podskoczyłem. "Upewnij się, że zamknąłeś!" zawołała. „Nie rób niczego, czego bym nie zrobił!”. Uniosłem jej kciuki i obserwowałem, jak wyjeżdża z placu.
Minęła dziesiąta, kiedy zamknąłem drzwi i poszedłem na spacer. Babcia miała jedno z tych miejsc, które śmierdziały starymi wspomnieniami i antycznymi meblami. Poszedłem na górę i znalazłem się w jej sypialni przed podwójnym łóżkiem z białymi kocami i kwiecistą kołdrą.
Nagle zabolało mnie serce i zamknąłem oczy, czując falę rozczarowania. "Nie jestem pewien, czy mogę." ktoś szepnął mi do ucha. Odwróciłem się i zszedłem do kuchni, żeby coś przekąsić z lodówki. Popołudnie minęło powoli, gdy siedziałem w salonie czytając książkę, którą przyniosłem ze sobą. Wieczorne słońce malowało mój świat pomarańczową poświatą z ciepłymi, pstrokatymi promieniami migoczącymi między drzewami i przez okno.
Wyszło cztery i z każdą minutą i sekundą mijały moje serce coraz cięższe i cięższe. Powoli odchyliłam głowę do tyłu i zamknęłam oczy, siedząc na krześle obok kominka. To, co zostało zrobione, zostało zrobione. To się stało.
Teraz nie było sensu się tym martwić. Poniedziałkowy poranek sam sobie poradzi. Westchnąłem.
Gdyby tylko ból w moim sercu ustąpił… Rozległo się nagłe pukanie do drzwi. Byłem tak zagubiony w sobie, że upuściłem książkę i potykałem się, próbując ją podnieść i jednocześnie zebrać myśli. Drzwi głupie! Wziąłem głęboki oddech i poszedłem odebrać, widząc cień przez szybę.
Serce mi waliło, gdy sięgnąłem do zamka i otworzyłem go. Stał tam, wyglądając na zdenerwowanego i lekko zakłopotanego. – Cześć – uśmiechnął się. Podniósł kartkę, na której nabazgrałem adres mojej babci, na wypadek, gdyby zmienił zdanie.
Świat, moje miejsce w nim, zmienił się w jednej chwili. Przysięgam na Boga, że czułem się, jakbym unosił się w powietrzu. "Cześć." Odwzajemniłem uśmiech nieśmiało.
Siedzieliśmy przy kuchennym stole i rozmawialiśmy. Go o swojej pracy. Ja o mojej babci i jej domu. Pokazałam mu zdjęcie jej matki i to, jak ona i ja wyglądamy jak wirtualne bliźniaczki, chociaż urodziłyśmy się w odstępie kilkudziesięciu lat. "Och wow," wydyszał, patrząc między nami.
"To trochę straszne." Zrobiłem szczęśliwą minę. „Tak, ludzie tak mówią cały czas”. Oboje wiedzieliśmy, że unikamy nieuniknionego. Powód, dla którego oboje tu siedzieliśmy.
Słoń zdecydowanie siedział na stole między nami. Czułem, że się napinam. Moja klatka piersiowa była napięta, a cały obszar wokół mojego krocza zaczynał boleć w najbardziej zachwycający sposób. Byłem kłębkiem spoconego oczekiwania i bałem się cokolwiek powiedzieć.
Myślę, że wiedział, że to on wykona pierwszy ruch. Podniósł szklankę do ust i pociągnął łyk soku. "Jesteś gotowy?" on zapytał. – Może powinniśmy iść na górę, czy chcesz – jego głos urwał się. Zamrugałem na niego.
Co? Tutaj? W kuchni?. Prawie wybuchnąłem śmiechem. – Na górze – powiedziałem mu. Zdecydowanie na górze.
Nagle skrępowana bawiłam się włosami, które były skręcone na ramieniu w wiązany kucyk. Nie mogłam mówić, więc tylko kiwnęłam głową, patrząc, jak wstaje i idzie do zlewu kuchennego. Nagle moje oczy opadły na jego krocze i zadrżałam, jakbym wskoczyła pod zimny prysznic. O mój Boże. Nadchodzę.
W końcu nadszedł czas. Moje przebudzenie seksualne. Ciężko przełknęłam ślinę, gdy stanął przede mną. Nie mogłem się ruszyć.
Poczułem się przyklejony do krzesła, gdy zdałem sobie sprawę, że moje życie zmieni się na zawsze. Uśmiechnął się do mnie i wyciągnął rękę. Wziąłem go i pozwoliłem, by poprowadził mnie w stronę schodów.
Zatrzymałem się i spojrzałem na niego. Musiałem mu coś powiedzieć. Coś ważnego. - Ja… um – wyjąkałam, czując, jak moja twarz jest jasno czerwona. "W porządku.
To znaczy. Między nami. Nie musisz - poczułam, że łzy zaczynają się nasilać. - Poszłam do lekarzy i nic mi nie jest. Spojrzał na mnie, po czym podniósł moją rękę do ust.
Stałam obok łóżka babci, gdy podszedł i częściowo zasunął zasłony w sypialni. Snop gasnącego światła słonecznego padł na pokój, gdy słuchałam, jak porusza się za mną. „Może powinniśmy to zdjąć" – powiedział, zbierając kołdrę i odkładając ją na bok „Na wszelki wypadek." Następnie złożył koc z powrotem na dno łóżka, pozostawiając górne prześcieradło jako jedyne okrycie. Kiwnąłem głową, próbując się uspokoić. Wszystko we mnie wydawało się podkręcone do jedenastu, a potem trochę Skończył to, co robił i stanął przede mną.
Czułam się śmiesznie. Wciąż nie mogłam nic powiedzieć i stałam tam trzęsąc się z oczami wbitymi w podłogę między nami. „Może powinniśmy rzucić monetą” powiedział. „Przegrany idzie pierwszy”.
Uśmiechnąłem się na to. „Nie, nie” powiedziałem cicho. „Myślę, że powinienem iść pierwszy.
Chcę, żebyś patrzył, jak odchodzę pierwszy”. I chciałem iść pierwszy. Miałem to ogromne pragnienie, by zobaczył, jak się dla niego rozbieram. Zdjąć moje ubranie i pozwolić mu przyjąć moją absolutną nagość i uległość w tym pierwszym chwila między nami.
Zrobił krok do przodu, zmuszając mnie do cofnięcia się o krok i znalazłem się w promieniu słońca, które wpadało przez szczelinę w zasłonach. Jego ręce były po jego bokach i widziałam, jak zaciskają się i rozluźniają. oczekiwanie, gdy usłyszałam jego gwałtowny wdech. Powoli sięgnęłam do góry i jeden po drugim rozpinałam guziki mojej jasnożółtej bluzki z krótkim rękawem. Z każdym odpiętym guzikiem bluzka opadała naturalnie, odsłaniając miękką skórę na mojej górnej części klatki piersiowej i falujący puch moich pełnych piersi utrzymywanych w miejscu przez mój zwykły biały stanik.
Nie mogłam na niego patrzeć, ale wiedziałam, że był zachwycony każdym moim ruchem. Czując, jak mój oddech przyspiesza w miękkie westchnienia, wzruszyłam ramionami i pozwoliłam bluzce upadek na podłogę. Zapięcie stanika było na z przodu, a ja sięgnąłem obiema rękami i ostrożnie odpiąłem go i złapałem obie miseczki, gdy ciężar mojej klatki piersiowej pchnął do przodu. Biorąc głęboki oddech, opuściłam ręce i wyciągnęłam stanik, zostawiając mnie stojącą tam drżąc, gdy mój biust opadł do swojego naturalnego kształtu, a moje ciemne sutki szybko urosły do twardości.
Podniosłem głowę i spojrzałem na Ricka. Oddychał głęboko, a jego prawa ręka znajdowała się na przodzie dżinsów. Odwróciłem się od niego z nieoczekiwanym dreszczem związanym z przedstawieniem. Miałam na sobie letnią spódnicę, która sięgała tuż pod kolanem, zsunęłam zamek z boku i wyszłam z niego, zostawiając tylko parę białych majtek o wysokim kroju.
Kolejny gwałtowny wdech. Usłyszałam, jak mamrocze do siebie i podchodzi o krok bliżej. Zerknęłam przez ramię, pochyliłam się do przodu i zsunęłam majtki na drżący tyłeczek i zsunęłam je, by odwrócić się od niego z moim nagim tyłkiem na widoku. Stałam tam z rękami przy boku, nie poruszając się z lekko pochyloną głową, gdy stanął tuż za mną. Pochylił się i złożył pocałunek na moim prawym ramieniu.
"Oh." – wymamrotałam, odchylając głowę do tyłu, by oprzeć ją o jego klatkę piersiową. Trzęsąc się, gdy położył na mnie ręce, zaczął rozwiązywać i rozplatać moje długie włosy. Odchyliłam głowę na bok, gdy poczułam, jak jego usta delikatnie szepczą na mojej szyi, a ciepło jego oddechu sprawiało, że omdlałam. Czułam, jak się uśmiecha na mojej skórze.
„Czy kiedykolwiek ci mówiłem, że jesteś najpiękniejszą rzeczą, jaką kiedykolwiek widziałem?”. - Uh huh – mruknęłam marzycielsko, zamykając oczy, delektując się radością jego dotyku. Kiedy moje włosy zostały rozpuszczone, przeczesał palcami długie kręcone fale, jakby odsłaniał kwiat. Pozwalam mu odwrócić się do niego.
Niepewna nieśmiałość powoli wymknęła się między nami i jedyne, co się teraz liczyło, to zebrać się razem i być jednym. Moje spojrzenie opadło na jego usta i coś, czego naprawdę brakowało między nami. – Nie pocałowałeś mnie jeszcze porządnie – powiedziałem do niego.
– Ach – skinął głową. "Myślę, że nie. Czy teraz byłby dobry czas?". Poczułam, jak jego ręce spoczywają na moich nagich biodrach i powoli przyciągają mnie do siebie. - Myślę, że teraz byłby idealny czas – wyszeptałam, gdy opuścił swoją twarz i położył usta na moich w długim powolnym, głębokim pocałunku, gdy przytuliliśmy się blisko siebie.
Oboje byliśmy bez tchu, kiedy się rozstaliśmy, a on cofnął się, wyglądając na tak wstrząśnięte, jak ja się czułem. – Jennifer – zaczął. Sięgnęłam w górę i przyłożyłam palec do jego ust. "Twoja kolej.". Nigdy w ciągu miliona lat nie sądziłem, że stracę dziewictwo w łóżku mojej babci.
Nagle poczułem się winny, gdy uklęknąłem na materacu i odwróciłem się, by spojrzeć na Ricka, który wpatrywał się w mój tyłek, który unosił się przed nim. Palące pożądanie pokonało wszelkie poczucie winy, które czułem, gdy moje oczy opadły na jego ciężką, wiszącą erekcję. Położył dłoń na moim prawym policzku i mocno ją ścisnął, zanim pozwolił swoim palcom delikatnie pieścić moje gorące ciało, gdy drażnił ciemną szczelinę między każdym policzkiem. Zatrzymałem się i pozwoliłem mu cieszyć się i dotykać mnie w tak intymny sposób, ile dusza zapragnie. "Kocham twój tyłek." odetchnął, gdy pozwolił mi odejść, a ja obróciłam się, by położyć się przed nim na plecach.
Uniosłem ręce nad głowę, chwyciłem górną mosiężną poręcz wezgłowia i oparłem się o poduszkę z włosami rozrzuconymi jak kasztanowy wachlarz. Stał tam patrząc na mnie. Pijąc w oczach, gdy podniosłem nogę i ścisnąłem uda, bo moja płeć zaczęła płonąć we mnie.
Jak na opisać takie emocje?. Nigdy nie czułem się bardziej żywy. Kochałam, jak na mnie patrzył. Docenia mnie. Pragnąc mnie.
Chcą mnie przelecieć. To słowo wirowało wokół mnie, gdy zobaczyłem, jak jego rzecz wydłuża się jeszcze bardziej, gdy pochwycił go jego zapał. Zawsze był uprzejmy i pełen szacunku i nigdy nie słyszałem, żeby go przeklinał.
Ale tutaj, teraz, był czas i miejsce, abyśmy szczerze i otwarcie rozmawiali o tym, co chcieliśmy robić razem i między sobą. Od chwili, gdy zobaczyłem go po raz pierwszy, moja wyobraźnia już szeptała mi dziwne i niegrzeczne rzeczy. Wciąż patrzył, jakby bał się, że obudzi się z jakiegoś erotycznego snu i proste dotknięcie złamie zaklęcie. Jego oczy były na okrągłej bańce mojej płci. Pochylił się do przodu i oparł obie ręce na materacu i pochylił się jeszcze bardziej, aby położyć tam swoje usta na mnie.
W gardle uwięzło mi westchnienie, a po ścianach macicy przebiegł skurcz. - Chcę, żebyś mnie pieprzył – wyszeptałam, przesuwając się przez łóżko, żeby pozwolić mu położyć się obok mnie. Położył się przy mnie i obrócił, żeby mnie pocałować z piersiami przyciśniętymi do jego klatki piersiowej. Hmmmmmm.
Każdy pocałunek był lepszy niż ostatni, gdy wsunął jedną nogę między moje. Instynktownie otworzyłam się dalej, oczekując, że rozłoży je, a następnie zakryje mnie przed wejściem do mojej mokrej, dziewiczej cipki. Gra wstępna nigdy nie przyszła mi do głowy, ponieważ wyobrażałem sobie, że nasza pasja przytłoczy nas oboje, a on zabierze mnie bez wahania. Ale miał inne pomysły. Mrugnął do mnie, powoli schodząc po moim drżącym ciele, całując różne części mnie.
Puls na moim gardle, małe zagłębienie między obojczykiem, a potem drażniące się z nagrodą, jaką była każda drżąca pierś. „Och!” Sapnęłam, gdy jego usta i język obmyły każdy obolały sutek, gdy przesunął nabrzmiały czubek w przód i w tył, aż krzyknęłam pod spodem nagłym przypływem ciepła. Moje piersi zawsze były wrażliwe na najmniejszy dotyk, doprowadzając je do wrzenia. Na mój spazm podniósł głowę i uśmiechnął się.
"Ładne cycki.". Czułam, jak mięśnie i ścięgna mojej pachwiny zaczynają się rozszerzać, gdy jego ciężar opada na mnie. Zacząłem powoli falować moim kroczem w górę iw dół, pocierając swoją płeć o włosy na jego klatce piersiowej, gdy przesuwał się dalej w dół, aż położył się z twarzą nad moją pochwą i uważnie wpatrywał się w jej płaczącą szczelinę. Spięłam się i sięgnęłam po niego, gdy poczułam na sobie jego oddech, gdy pozwolił, by jego palec rozerwał zewnętrzne wargi, aby odsłonić moją kobiecość przed jego spojrzeniem.
Potem polizał mnie od góry do dołu. I robiłem to przez, jak się wydawało, wieki. Moja pierwsza kulminacja ogarnęła mnie nagle jak wiosenna niespodzianka. Moje uda zacisnęły się razem, a biodra skurczyły się i szarpnęły, gdy orgazm zniknął, pozostawiając mnie miauczącą i dyszącą z zachwytu.
Nasze ręce były złączone razem, gdy trzymał mnie nieruchomo językiem, delektując się smakiem mojego miodu. Spojrzałem w dół i uśmiechnąłem się do niego słabo, bo moja głowa wciąż była zalana tęczą kolorów. - Och, och, to było – sapnąłem, gdy wciągnąłem wielkie płuca pełne powietrza. Moja wilgotna szczelina była śliska, gorąca i gotowa.
Naprawdę, naprawdę potrzebowałam go, żeby mnie teraz zabrał. Nasze spojrzenia się spotkały i krótko skinąłem mu głową. Pocałował moją płeć, a potem upadł na kolano między moje otwarte uda i chwycił swojego nabrzmiałego kutasa. Mrugnęłam, by pozbyć się potu i podniosłam głowę, by zobaczyć, jak poskramia go, by we mnie wszedł.
Wyglądał na ogromny. Zbyt duży, by zmieścić się we mnie. Sapnąłem „Och!” gdy poczułem gorące uczucie przepychające się przez zewnętrzną barierę do mojej wewnętrznej duszy. To, że nadal jestem dziewicą, było teraz dla niego oczywiste.
Kolejne westchnienie uciekło z moich zdyszanych ust, gdy pchnął mocniej, a dreadnaught głowy jego członka zatopił się we mnie z nagłym, ostrym uczuciem rozdzierania od wewnątrz. „Au!” Skrzywiłam się, kiedy szarpnęłam się w jego uścisku, kiedy trzymał mnie mocno za ręce, wiedząc, że właśnie odebrał mi dziewictwo. Pocił się i ciężko oddychał, czekając, aż uspokoję się i zaakceptuję jego początkową penetrację. - Pieprz mnie, Rick – wyszeptałam, owijając nogi wokół jego i podnosząc się w seksualnej uległości. – Dobrze.
Dobrze. Przygotuj się. chrząknął i przesunął się nade mną stanowczo. Jego biodra celowo napierają na mnie, powodując, że jego długi penis wypycha się w górę i wbija się głęboko we mnie przez ściany mojej pochwy w kierunku macicy.
Gdy jego krocze uderzyło w moje, a ciężki worek z piłką odbijał się od mojego odwróconego dupka, krzyknęłam głośno z powodu nagłej inwazji na moje intymne i walczyłam z nim, gdy kładł się na mnie wciąż trzymając obie moje ręce w swoich. Zmusił je z powrotem, aż każdy z nich znalazł się po obu stronach mojej głowy i uciszył mnie, aby mnie uspokoić. - Spokojnie. Spokojnie – wyszeptał, pocieszając mnie, gdy wierciłam się i sapnęłam, gdy kolejny punkt kulminacyjny unosił się i opadał.
O mój Boże. Wiatr ucichł ze mnie, otworzyłam oczy i zobaczyłam, że wpatruje się we mnie z troską na twarzy. Poniżej, głęboko we mnie, mogłam poczuć długość i wagę jego kutasa delikatnie drgającego w moich wnętrznościach.
Przyłożył swoje usta do moich, a pocałunek, który dzieliliśmy, był tak głęboki i niezapomniany, jak zawsze. – Piękna pani – wyszeptał natarczywie. „Nie ruszaj się, bo to nie potrwa długo”. Zmarszczyłem brwi. Oh.
Nie. Nie, nie poruszę się. Chciałem, żeby to trwało wiecznie. Unosiłem się delikatnie na wietrze i powoli zapadałem się z powrotem w ten sen.
Położyłem głowę z powrotem na poduszce i ponownie zamknąłem oczy, doświadczając cudownego wrażenia, że mam wewnątrz siebie mężczyznę. Czułam, jak ogromna głowa jego penisa napiera na coś tak bardzo delikatnego, a każde jej drgnięcie wywoływało dreszcz przebiegający w górę iw dół mojego kręgosłupa. Wtedy poczułam, jak powoli się wycofuje, i skrzywiłam się na surowość na początku mojej płci. Moja błona dziewicza była najwyraźniej rozdarta i szarpnęłam się z bólu, gdy prawie się wyrwał.
Potem powoli wepchnął się ponownie długim, głębokim ruchem, który sprawił, że owinęłam się wokół jego ciała z moimi udami, które obejmowały go blisko, skomląc jak szalona kobieta. O rany, to było. "Ach!" Krzyknąłem, gdy nagle wyciągnął się prawie do korzenia i natychmiast wepchnął go z powrotem, aż otarł się o to konkretne miejsce i krzyknąłem głośno, gdy tylko go dotknął. Zrobił to ponownie.
I ponownie. Ja krzyczę za każdym razem. Co za cholera? Czy to był mój punkt G? Co, do diabła, robił przez całą drogę na górę? Wydawało się, że to połowa drogi do Chin.
Ale, na Boga, z pewnością zadzwoniły wszystkie właściwe dzwony we wszystkich właściwych miejscach. Całowaliśmy się teraz szaleńczo. Długie emocjonalne wyrażanie naszych pragnień, gdy dalej pieprzył mnie z coraz większą energią. Moje piersi bolały szaleńczo, gdy ocierały się o jego owłosioną klatkę piersiową.
Teraz to było porządne pieprzenie. Bez powstrzymywania się, gdy odchrząknął, próbując powstrzymać wytrysk, aby przedłużyć naszą przyjemność. Stare łóżko babci skrzypiało i jęczało, gdy pieprzyliśmy się głupio.
Puścił moje ręce, a ja wsunęłam ręce pod jego ramiona i sięgnęłam, by chwycić go za ramiona, gdy schowałam twarz w bok jego szyi, mamrocząc czule i inne bełkot. Pieprzyliśmy się dobre dziesięć do piętnastu minut. Nie miałam pojęcia, jak długo ma trwać seks. Każda minuta sprawiała, że wymachiwałem i dyszałem z czystej rozkoszy, gdy jego biodra obijały się o siebie.
Jego kutas wydawał się ogromny. Żywy taran, który drgał we mnie, gdy naciskał na szyję mojego łona. Mógłby dalej pieprzyć mnie przez kolejną godzinę, wszystko, na czym mi zależało.
Seks był absolutnie zajebisty i bardzo mi się to podobało. Wtedy to poczułem. Jego oddech się zmienił, a długie głaskanie jego penisa skróciło się do pilnych, przeszywających pchnięć, gdy zaczął mamrotać bez tchu do mojego ucha. Tracił kontrolę, a rozsądek przejął instynkt. Już miał wejść we mnie, a ja nie pragnęłam niczego więcej, jak tylko zabrać ze sobą jego nasienie i punkt kulminacyjny.
Chwyciłem go mocniej. Erotycznie ocieram miednicą o jego, gdy mięśnie mojej pochwy falowały wokół jego organu, desperacko próbując wydobyć spermę z jego jąder. "Gówno!" jęknął głośno, a na jego twarzy pojawił się bolesny wyraz. Chwyciłam go za uszy i podciągnęłam jego twarz, żebym mogła spojrzeć mu w oczy, kiedy podchodził.
"Uhh, Jen!" sapnął, szarpiąc się i spazmując nade mną. Wykonał ostatni desperacki pchnięcie, zanurzył się głęboko i pozwolił spermie płynąć we mnie z plującymi seriami ognia. Całowaliśmy się namiętnie, gdy ciepło rozeszło się we mnie i powiedziałam mu, że go kocham. Leżeliśmy razem przez długi czas.
Poczułam, jak powoli się wycofuje, gdy nasze pożądanie ostygło i odzyskaliśmy zmysły, oddychając ciężko. "Czy jestem ciężki?" – zapytał, podchodząc i patrząc na mnie. "Nie, nigdy nie będziesz za ciężki. Uwielbiam to uczucie." Odpowiedziałem szczerze. Położył głowę na mojej lśniącej piersi, a ja z miłością pogłaskałam jego wilgotne włosy.
Mogłam wyczuć jego seks w jego pocie, kiedy oboje leżeliśmy, świecąc w wieczornym słońcu. Po chwili podniósł się, by uklęknąć między moimi obolałymi udami. Spojrzałam w dół i oboje patrzyliśmy, jak jego kurczący się kutas wyślizguje się z mojej cipki. – Ach – mruknął.
"Czekaj, mam coś." Przekręcił się i zaczął grzebać w kieszeniach dżinsów, które wciąż leżały na podłodze obok łóżka. Wyjął chusteczkę i ostrożnie przetarł otwór w mojej szczelinie. Po chwili złożył go i wręczył mi.
Były na nim smugi krwi. Moja krew. "Oh." Położyłem się i kiwnąłem głową.
Spojrzałam na niego i przyłożyłam szmatkę do ust. Pamiątka. Pamięć, o której zawsze pamiętamy, bez względu na to, co przyniesie nam przyszłość.
Usiadłem i pocałowałem go w policzek, gdy jego dłoń objęła moją twarz. Zsunął się z łóżka i poszedł do łazienki, gdzie wrócił z mokrą szmatką i ręcznikiem do rąk. Stał przede mną, myjąc się, a następnie wznowił wycieranie i czyszczenie mojej płci z jego wydatków, które powoli ze mnie wyciekały.
"Czy musisz skorzystać z łazienki?" on zapytał. "Do, wiesz". Położyłam się na poduszce, wciąż czując się cudownie i erotycznie naładowana. – Nie chcesz tego zrobić jeszcze raz? Drażniłem się z nim, przygryzając wargę.
Byłem już dobry, aby znowu jechać. Uśmiechnąłem się do siebie. W każdej chwili, gdy byłam przy nim, byłam gotowa do wyjścia. Wyciągnęłam rękę i rozłożyłam dla niego uda.
Uśmiechnął się, głaszcząc swojego rosnącego kutasa. "Nigdy nie będzie czasu, kiedy nie chcę tego zrobić ponownie." Wszedł w moje kochające objęcia i kochał się ze mną, gdy wieczorne słońce zniknęło za horyzontem. Godzinę później stałem na dole schodów w samej bluzce i majtkach, obserwując go, gdy wkładał płaszcz. Nasz drugi akt miłosny był tak samo intensywny jak pierwszy, z jakimikolwiek wahaniami lub zahamowaniami, które mieliśmy za pierwszym razem. Zrobiliśmy to w ten sam sposób.
Twarzą w twarz. Chcieliśmy tylko popatrzeć na siebie, dzieląc naszą wspólną intymność. Jego kutas był tak silny jak zawsze.
Uśmiechnąłem się na myśl o tym. Jak można pokazać swoją miłość i oddanie do czegoś takiego? Uśmiechałem się, śmiałem, a czasem chichotałem jak uczennica, gdy machał przede mną jak pijana żyrafa. O rany, mieliśmy takie przygody razem ty i ja. Tym razem między nami była praca, ale innych będzie o wiele więcej. Mieliśmy cały czas na świecie, żeby się poznać i w pełni zamierzałem to zrobić.
Kurwa była przepyszna. Dłużej. Początkowe pożądanie ustąpiło wolniejszemu, przyjemniejszemu połączeniu.
Jestem pewien, że gdybyśmy mieli więcej czasu - lub całą noc - pieprzylibyśmy się trzeci, czwarty, może nawet piąty raz, bo wydawał się wystarczająco męski, by przetrwać, a ja miałem bardzo chętnego bobra. Otworzył drzwi, a ja wpadłem w jego ramiona, zanim zdążył je całkowicie otworzyć. Praktycznie płakałem ze szczęścia.
Przytulił mnie mocno, przytulił do siebie i przeczesał palcami moje włosy, aż do bioder, a potem mocno chwycił mnie za tyłek. Następnie sięgnął do kieszeni i wyciągnął zestaw kluczy. Spojrzałem na nich ze zdziwieniem.
Co? To były kluczyki do samochodu! "Ty masz samochód?" Zapytałem go. "Dlaczego mi nie powiedziałeś?". Wzruszył ramionami ze śmiechem. "Nigdy mnie nie pytałeś." Uderzyłem go w ramię.
Pocałował mnie po raz ostatni i poszedł ścieżką. W połowie drogi zatrzymał się nagle i odwrócił, by iść z powrotem w moją stronę, kiedy czekałam chowając się za drzwiami na wypadek, gdyby sąsiedzi zobaczyli mnie półnagą. Wszedł do środka i pocałował mnie ponownie, tylko tym razem głębiej, gdy przywarłam do jego ramion. Miał błysk w oku. – Nieźle jak na mój pierwszy raz – wyszeptał mi do ucha.
"Mam nadzieję, że dobrze.". Puścił mnie i pobiegł ścieżką przez jezdnię do czegoś, co wyobrażałem sobie, że jest jego samochodem. Co? Jego pierwszy raz?.
Powoli zamknąłem drzwi i poszedłem po coś do jedzenia, bo byłem głodny. Autobus wjechał na przystanek uniwersytecki, a ja wyszedłem w mglisty wrześniowy poniedziałkowy poranek. Mógł zrzucić go z deszczem, ale nie obchodziło mnie, że świat jest technikolorowym cudem ze śpiewem ptaków i tańczącymi wróżkami. Sally czekała na mnie, kiedy do niej podszedłem. Dałem jej mały uśmiech i łóżko.
Uśmiechnęła się i uściskała mnie najsilniej w historii, po czym ramię w ramię poszliśmy do college'u. Część 3 i więcej w przyszłości..
Była para wspomina ich niezręczny seks za pierwszym razem.…
🕑 11 minuty Pierwszy raz Historie 👁 2,880Z głową schowaną głęboko między udami, Aria potargała włosy i mruknęła przekleństwa do wysokich bogów. Była dobrą dziewczynką... ostatnio, więc dlaczego tak ją karano? Zacisnęła…
kontyntynuj Pierwszy raz historia seksuPierwszy lodzik od dziewczyny brata.…
🕑 15 minuty Pierwszy raz Historie 👁 3,196Moje szesnaste urodziny (w 1985 roku) zaczęły się jako rozczarowanie. Po raz pierwszy w życiu miałam być sama w urodziny. Moi rodzice wybrali się na drugi miesiąc miodowy w rejs na Bahamy,…
kontyntynuj Pierwszy raz historia seksuNajbardziej nieoczekiwany prezent urodzinowy w historii...…
🕑 23 minuty Pierwszy raz Historie 👁 2,684Budzę się, ale mam zamknięte oczy; łóżko jest zbyt miękkie i wygodne, aby z niego wyjść. Spałem tak dobrze, nie chcę, żeby to się skończyło. W końcu otwieram oczy i widzę, jak…
kontyntynuj Pierwszy raz historia seksu