Sąd jest zwolniony

★★★★(< 5)

Sędzia podąża za kobietą. Oboje udają się na krótką wycieczkę, uprawiając seks.…

🕑 26 minuty minuty Pierwszy raz Historie

"Sąd jest zwolniony" zawołał zastępca szeryfa. Sędzia wstał i wyszedł, gdy tłum gapiów również powoli wyszedł. Młodsza kobieta siedziała i patrzyła, jak wychodzi, gdy ludzie wychodzą. Nie poruszyła się. Miała coś do nieco starszego męża stanu.

Prawdę mówiąc, miała do niego słabość od bardzo, bardzo dawna. Nie, nie była w żaden sposób wypaczona. Zna tego mężczyznę od dawna. Kiedyś był partnerem jej tatusia.

Sędzia też był kilka lat młodszy od jej taty. Kiedy miała 18 lat, zauważyła, jak on, kiedy ją zobaczył w pobliżu, patrzył na nią „inaczej”. To było prawie tak, jakby patrzył na nią z czułością, a potem zapewnił młodej kobiecie dwa działania. Zauważyła, jak nieco starszy pan uśmiecha się do niej.

To był bardzo towarzyski uśmiech, pomyślała. Już sam ten uśmiech sprawił, że jej serce zaczęło bić szybciej. Zdarzyła się jednak inna rzecz. Widziała też, jak mrugnął do niej, co absolutnie sprawiło, że zakochała się w bardzo dobrze rozwiniętym mężczyźnie i jego ciele.

Nie było jej tam w sądzie dla siebie tego dnia, a teraz, gdy była starsza, teraz widząc, że miała 25 lat, wiedziała, że ​​jest „zakochana” w jego bardzo przystojnym wyglądzie i po wszystkich jego cechach fizycznych, których nie widziała pod spodem tę szatę. Ona również szalała za jego ujmującą osobowością i przypomniała sobie, że jego pozycja jako sędziego sądu okręgowego z pewnością wiele dla niej znaczy. Musiała go zobaczyć. Tyle wiedziała, że ​​musi zrobić.

Jak, nie wiedziała na pewno, ale wiedziała, że ​​jeśli powie jednemu z tych zastępców, a on się dowie, zostanie wpuszczona do środka, żeby mogła z nim porozmawiać. To znaczy, jeśli miał wystarczająco dużo czasu. "Ohhhhhh pewnie zastępca. Przyślij ją prosto. Nigdy nie wahaj się wysłać Sandry.

Jest starą przyjaciółką rodziny", którą nie była jak sędzia, miękki prezentujący dobrze wyglądający 39-letni, świetnie wyglądający mężczyzna, to nie miałoby żadnego znaczenia. – Cześć Sandra – powiedział, kiedy weszła. Miał dla niej szeroki uśmiech, a jego oczy też były rozświetlone. Przypadkowo natychmiast mrugnął do niej, gdy ją zobaczył, gdy weszła do jego komnat, a ona też szybko to zauważyła.

– Uh, cześć, wysoki sądzie – powiedziała, uszanując jego pozycję. „O nie, dla ciebie Sandro, to David. Proszę David, oczywiście wtedy jesteśmy sami. W przeciwnym razie musiałoby to być oczywiście „Wysoki Sądzie” – powiedział jej. „Usiądź, usiądź tutaj” – powiedział łaskawie, patrząc na bardzo konserwatywnie ubrane ciało młodszej damy, eskortując ją na krzesło z przodu.

jego biurka. Nie widziała tego, ale jego oczy wciąż tańczyły po niej. „Wyrosłaś na mnie, czyż nie?” zapytał.

Gdy wzruszyła ramionami i skromnie przyznała, powiedziała: „tak Przypuszczam, że tak jest, proszę pana”, poprawiając się szybko, mówiąc: „David”. „Wiesz”, mówił dalej, „Widziałem cię tu już wcześniej. Przychodzisz oglądać wszystkie rozprawy w tym sądzie? Odpowiedziała, że ​​nie. Cicho odpowiedziała i powiedziała mu, że ostatnio zaczęła przychodzić oglądać go w jego sprawach, co trochę go zaskoczyło, ale podobało mu się. Zapraszamy do oglądania.

Bardzo bym tego chciał – powiedział, uśmiechając się do niej, co sprawiło, że się odwzajemniła. Rozmawiali, ale mógł powiedzieć, że chce czegoś innego. Nie wiedział, czego to było. Zapytał.

wzruszyła ramionami. Nie dowiedział się. Zdecydowała się odejść. Widział ją kilka dni później, na innej rozprawie sądowej.

Chciała się z nim później zobaczyć. „Jeszcze kilka chwil, w porządku panienko?”, powiedział jeden z zastępcy szeryfa. „Uśmiechnęła się” i powiedziała „w porządku”, usiadła przed jego biurem i czekała.

Zastępca ją wpuścił. „Cóż, dzień dobry Sandro. Co mogę dzisiaj dla ciebie zrobić?", powiedział, otwarcie się uśmiechając. "Ohhhhhh nic David" powiedziała, patrząc na podłogę, ale w końcu na niego.

"Po prostu lubię przychodzić tutaj. Przypuszczam, że lubię przychodzić i rozmawiać z tobą – powiedziała. Powiedział jej, że to słodkie, ale nie chciał jej przeszkadzać, żeby go zobaczyła. Wydawała się bardzo miłą młodą kobietą i chociaż była, wiedział, że tak.

obowiązki do załatwienia. „Mam pomysł” – dodał. „Czy miałbyś trochę wolnego czasu później wieczorami? Zrobisz to — i przerwał na chwilę. – Czy zechciałbyś kiedyś zjeść ze mną kolację? on zapytał.

Na to jej twarz, choć nigdy nie okazująca pewności siebie, rozjaśniła się. Jej oczy nagle zalśniły radością. Zjesz z tobą kolację? Ty i ja jemy razem kolację, pomyślała.

Wow, kolacja ze mną, pomyślała. - Dlaczego tak, proszę pana. To znaczy David. Chciałbym zjeść z tobą kolację.

To znaczy, oczywiście, jeśli masz czas na kolację ze mną. – Oczywiście, że mogę znaleźć czas – powiedział jej. „Mogę cię odebrać. Możesz się ze mną spotkać jutro powiedzmy o 5:30. Albo zróbmy to.

Spotkajmy się o” i powiedział jej, gdzie się z nim spotkać. Była za tym i była tam natychmiast. Nawet David miło spędzał czas. Była inną osobą, chociaż wciąż miała na sobie inną konserwatywną sukienkę, która sięgała jej do połowy łydki. Dla Sandry to nie miało znaczenia.

Po prostu taka była. Konserwatywny jak zawsze. Nosiła prawie wszystko, co konserwatywne, z wyjątkiem wielu podstawowych elementów jej „bielizny”.

Stały się one o wiele bardziej prowokacyjne, chociaż nigdy nie promowała tego otwarcie, naprawdę chciałaby, żeby mogła, ale nie była „zdolna” do tego ze względu na swoją osobowość. To nie było w jej stylu. – To była wspaniała kolacja – powiedział.

– Powinniśmy to zrobić jeszcze raz. Nie sądzisz? powiedział i cicho skinęła głową i zgodziła się na kolejną kolację. "Więc w przyszłym tygodniu, dobrze?" W domu tańczyła po całym mieszkaniu i tańczyła w staniku i majtkach.

Zatrzymała się, słuchając beztroskiej muzyki i spojrzała na swoją szczupłą, ale zaokrągloną sylwetkę. Uwielbiała to, jak wyglądała w staniku i majtkach i uśmiechała się do swojej półnagiej sylwetki w lustrze. Jej ręce podniosły się, a kiedy już to zrobiły, złapała za piersi. Spojrzała na nich, a potem Sandra uśmiechnęła się radośnie. Następnie puściła każdą ze swoich piersi i wsunęła ręce w dół przez talię, przez krągłe biodra iz powrotem do piersi.

Zaczęła radośnie tańczyć w swoim mieszkaniu. Stał tam cicho. Jego żona była na dole i coś robiła. Drzwi były do ​​połowy zamknięte. Zdjął krawat i koszulę.

Stał przed pełnym lustrem. Odwrócił się do połowy, patrząc na swoją sylwetkę, do tego dobrze rozwiniętą sylwetkę, i studiował swoją definicję, mając nadzieję, że pozostaje w świetnej formie. „Cholera, naprawdę chciałbym pozostać w lepszej formie”, powiedział nikomu poza sobą. Istniały zawsze tak delikatne, miękkie krawędzie, na które prawie każda kobieta nadal by się zdecydowała. Miał 39 lat, a nie 25, a kiedy spojrzał na siebie, pojawiła się „w widoku”.

Zastanawiał się, czy Sandra się to spodoba? – Nie – powiedział. „Staję się na to zdecydowanie za stary” – powiedział. "Co to jest kochanie?" powiedziała, gdy skończył swoją ostatnią uwagę. To była jego żona.

Odwrócił się. – Znowu patrzysz na swoją wspaniałą figurę? zapytała z uśmiechem. "Kochanie, jesteś w świetnej formie. Zaufaj mi, jesteś kochana." Mówiąc to, jego żona pochyliła się i pocałowała go w policzek. W ciągu kilku sekund wchodziła i wychodziła z pokoju.

"Tak, racja. Nie, nie jestem," powiedział sobie szeptem. Ona to usłyszała.

— Tak, jesteś — zawołała wesoło. "Mamy dwoje dzieci, prawda?" Uśmiechnął się i pomyślał, że tak. Nie musiał niczego wciągać. To jego klatka piersiowa powoli stawała się miękka, chociaż cały czas trenował z ciężarkami. Kilka dni później zamiast obiadu nie jedli lunchu, tylko spacerowali po parku i po prostu rozmawiali.

Absolutnie to uwielbiała. Była na szczycie świata. Aby być na zewnątrz i być widzianym publicznie z jego Honorem, David uśmiechnęła się szeroko, chociaż w ogóle tego nie okazywała.

Z drugiej strony lubił jej towarzystwo. Tak, była bardzo łagodną i nieśmiałą kobietą, ale dla niego zawsze była bardziej niż trochę słodka, chociaż nigdy już tego nikomu nie okazywała, łącznie z nim. Były w niej „rzeczy”, które pamiętał o jej ciele.

„To było miłe” – powiedział, a ona musiała się zgodzić, choć nie tak otwarcie. "Powinniśmy to zrobić jeszcze raz, dobrze?" powiedział jej, co dobrowolnie zaakceptowała. Trwało to prawie cztery miesiące. Albo cotygodniowy spacer w porze lunchu, albo nawet kolacja, a tak czy inaczej nieśmiała Sandra uwielbiała przebywać z tym mężczyzną.

Pomyślała, że ​​jego obecność była dla niej nieuchronnie przerażająca na wiele sposobów, których nigdy nie potrafiła wyjaśnić. W domu ponownie włączyła muzykę. W domu rozebrała się i przez minutę lub dwie siedziała na łóżku.

Powrót do domu i siedzenie na nim podczas słuchania jej podnoszącej na duchu muzyki powoli stawiało ją na nogi. Zaczęła tańczyć w swoim seksownie wyglądającym staniku i gorących majtkach, które kupiła poprzedniego dnia. Zanim się zorientowała, znów znalazła się przed tym samym lustrem i uśmiechała się, trzymając dłonie w dłoniach. W końcu powoli osunęli się w dół, przeszli przez jej szczupłą talię, a następnie wycofali się, by pomieścić zapraszające i rozszerzające się biodra. "Czy naprawdę jestem ładna?" zadała sobie pytanie ponownie.

"Nieeeee, nie sądzę." Minęły cztery miesiące. Odkrył, że naprawdę lubi tę kobietę. Stwierdził też, że jest nią bardziej niż trochę zainteresowany. Jego żona ponownie postanowiła pojechać i zobaczyć się ze starzejącymi się rodzicami.

I tak miał pracę do wykonania. Wszedł. zaczął. Rozległo się pukanie do drzwi komnaty. Kazał komu wejść.

Była sobota, ale tego dnia pracował zastępca szeryfa. Powiedział jej, że Sandra zdecydowała się zatrzymać, widząc, jak powiedziała, zobaczyła jego samochód i pomyślała, że ​​się zatrzyma. „Och, wpuść ją, proszę zastępco” – powiedział David.

Wiedząc, że jego żona jest poza miastem, praca może poczekać. Przywitał się z nią, spojrzał na zegarek i chociaż była dopiero 10:30, zaprosił ją na lunch. Powiedziała: „Pozwól mi spojrzeć na mój kalendarz na dzisiaj”. Był całkowicie pusty.

Nigdy nie trzymała harmonogramu. Nie miała harmonogramu do dotrzymania. Pracowała w niepełnym wymiarze godzin, zwykle tylko w weekendy, więc powiedziała, że ​​nie, że nic się nie dzieje.

– Nie, jestem wolna – powiedziała mu. – W takim razie zjedzmy długi lunch. Mogę to zrobić później – powiedział jej, co ją podekscytowało. Nie uśmiechała się zbytnio, ale w środku „płonęła” z podniecenia, że ​​jest z nim. Przeszli półtorej przecznicy do restauracji, którą lubił.

Siedzieli i rozmawiali do 2:30. Była zachwycona uwagą, jaką jej poświęcił, a przynajmniej tak myślała. Jednak lubił przebywać z młodszą kobietą i wiedział, że chciał czegoś więcej. "Chodźmy, dobrze?" powiedział, na co dobrowolnie się zgodziła. — Dlaczego taka młoda kobieta jak ty nie miała chłopaka, Sandro? powiedział znikąd.

Pytanie, ze wszystkich pytań, zaskoczyło ją. – Nie wiem – powiedziała. – Chyba po prostu nie spotkałem tego właściwego. Zatrzymał się.

Odwrócił się do niej. Spojrzał na nią poważnie, co trochę ją zmartwiło. "Czy kiedykolwiek miałaś chłopaka?" powiedział. Spojrzała w dół.

Wiedział, że źle się czuje. Myślę, że ładna dziewczyna, taka jak ty, powinna ją mieć. To znaczy, gdybym nie był żonaty ”. Jej głowa i oczy wystrzeliły prosto na niego i prosto w jego oczy. To było tak, jakby pytała lub mówiła „Masz na myśli mnie?” Uśmiechnął się do niej.

"Szczerze ja David?" rzeczywiście powiedziała. „Nie jestem aż tak ładna”, powiedziała dalej. - Och, na pewno jesteś Sandrą. Na pewno - zapewnił ją.

Stali na chodniku i patrzyli sobie w oczy. Była zachwycona jak zawsze. Była tak podekscytowana, jak tylko mogła być młoda kobieta. Miała na jego punkcie obsesję i żałowała, że ​​nie ma o wiele więcej.

"Słuchaj. Wiem, że w przyszłym miesiącu moja żona wyjeżdża z miasta zobaczyć się z rodzicami. Planowałem pójść na festiwal sztuki” i opowiedział jej o festiwalu w sąsiednim miasteczku. Słuchała uważnie, nie wiedząc, co powie.

„I bardzo chciałbym, żebyś do mnie dołączyła. Pójdę do tego sam. Czy byłbyś w ogóle zainteresowany? – Ja, jedziemy z tobą? – powiedziała niemal zbyt chętnie. – Zapraszasz mnie na festiwal sztuki w mieście – i wspomniała o mieście, w którym się on odbywa. zostać? Na dzień, na weekend – mówiła dalej.

– Nie stać mnie na tego Davida. Nie mogę – dodała. – Zapłacę za wszystko. Mam na myśli wszystko.

Mogę załatwić nam pokój w hotelu, oczywiście z dwiema sypialniami i możemy w nim zostać”, a potem przypadkowo dodał „razem, dobrze?” Była trochę zszokowana jego ofertą. Nie miała pojęcia, co powiedzieć, ale bycie z Davidem i pozostanie z nim, dla Sandry, było życiową ofertą, o której myślała, że ​​już nigdy jej nie będzie miała w życiu. „Uch tak, tak, to” i przestała. „To byłby baaardzo wspaniały David. Bardzo chciałbym to zrobić, a bycie tak hojnym również jest, nie wiem, to świetna oferta.

Uśmiechnął się i poklepał ją, a potem potarł jej ramię. To ją również oszołomiło. Dotknął mojego ramię.

Ohhhhhh wow, dotknął mnie. Czuł moje ramię, pomyślała. O rany, szkoda, że ​​nie robi tego cały czas. Po prostu dotknij mojego ramienia i dotknij mojego policzka. Nie wiem.

Ohhhhhh jest taki cudowny i baaaardzo idealnie, powiedziała sobie i po raz pierwszy to zobaczył. Sandra uśmiechnęła się z uśmiechem, w który nie mógł uwierzyć. „Będziemy się świetnie bawić", powiedział jej. „Będziemy się świetnie bawić".

powiedziała na głos, kiedy wróciła do swojego domu. Wbiegła do swojego pokoju. „Ubrania, sukienki, no i szorty też.

Myślę, że będę musiała się trochę popisać – powiedziała na głos, gdy zaczęła wybierać, w co ma się ubrać. „Tutaj” i otworzyła specjalną szufladę. Spojrzała na to wszystko. Biustonosze i majtki oraz trochę innej bardzo wyjątkowej bielizny, którą kiedyś kupiła.

Wyciągnęła też bardzo konserwatywną piżamę. Nie chciała, żeby wiedział. A może ona, zadała sobie pytanie.

„Tak, więc może tak” i uśmiechnęła się, wskazując na to, jak się czuła. Była spakowana, poszła i włączyła muzykę. „Zdarła” sukienkę i zaczęła tańczyć w każdym miejscu. „Ja i David, David i ja” i jej śpiew, że tak powiem, trwał i trwał i trwał. Zatrzymała się przy lustrze i spojrzała na swoje ciało.

Uśmiechnęła się i tym razem Sandra zrobiła to trochę inaczej. „Tutaj David. To są moje piersi.

Podoba ci się?” powiedziała głośno na swój obraz. „Mam taką nadzieję, bo wiem. Nikt tego nie wie, ale ja wiem”, a potem chwyciła się za biust, patrząc, jak to robi. „Uwielbiam je trzymać i może, jeśli będę miał szczęście, ty też będziesz miał szczęście?” Jej ręce trzymały je radośnie, kiedy schodziły w dół i robiły to samo na jej talii i biodrach, ale potem nagle zrobiła coś innego.

To było coś, czego nigdy wcześniej nie robiła. „Ooooooohh David, chciałbym żebyś wiedział”, a potem zatrzymała się, gdy jej głowa opadła do tyłu. Naciskała na to. Obmacała swoją cipkę.

Chociaż robiła to w majtkach, nadal lubiła to robić. „Może po prostu pewnego dnia stanę na nerwach. Może nawet pozwolę ci to zrobić” – dodała. Podniósł ją.

Sandra była bardziej niż podekscytowana. Chociaż tego nie okazywała, bicie jej serca wzrosło do nowego poziomu, o którym nigdy nie wiedziała, że ​​istnieje. Wyjechali poza miasto. Rozmawiali o wszystkim.

Uwielbiała to, jak on też mógł rozmawiać o wszystkim i wydawała się być bardziej otwarta, gdy jechali. Ale rozmowa zwolniła i zorientowała się, że po prostu patrzy na krajobraz. Zrób mi przysługę, David.

Dotknij mojej ręki, powiedziała sobie. Przynajmniej gdzieś mnie poczuj. Wyciągnij rękę i dotknij mojego ramienia. Potrzyj, dotknij mojej dłoni, potrzyj moją rękę, a nawet poczuj moją nogę, jeśli chcesz.

Potem „krzyczała” do siebie. Niech to wszystko cholera, David. Dotknij mojego ciała, gdzieś będziesz? Chodź, dotknij mnie gdzieś, gdzie "krzyczała" do siebie. O rany, chciałbym być gdzieś dotknięty. Pokochałbym to.

Chciałbym, żebyś to wiedział. - Jak się masz Sandra? on zapytał. A potem, nie wiadomo skąd, poklepał jej najbliższą część ciała. Poklepał ją po ręce. Uśmiechnęła się jak nigdy dotąd, kiedy poczuła jego dłoń na swojej.

– Dobrze sobie radzisz? - Nic mi nie jest – powiedziała tonem wskazującym na jej zwykły ton. Och, dotknął mnie. Dotknął mojej dłoni. Ohhhhhh wow, dotknął mojej ręki. Dotknij mnie ponownie.

Dotknij mojego ramienia. Dotknij mojej nogi. Wszędzie David. Dotknij mnie, powiedziała sobie.

Przybyli i udali się prosto do swojego pokoju. – To jest twoje, a to moje – powiedział jej. – Potrzebujesz czegokolwiek w ciągu najbliższych kilku minut. Daj mi znać – kontynuował. Co powinienem założyć? W co mam się dla niego ubrać, zadała sobie pytanie, rozpakowując się.

To, nie to, nie to, zastanawiała się, wkładając wszystkie swoje niewypowiedziane rzeczy do jednej z szuflad i wszystko inne, do którego należały. Drzwi były zamknięte. Stała przed lustrem i trochę "bawiła się" swoim ciałem.

Szepcząc powiedziała: „Chciałabym, żeby mnie tu obserwował. O rany”. Wyszli zjeść. To była dobra kolacja i podczas kolacji pomyślał, że wygląda inaczej. Tej nocy wydawała się znacznie ładniejsza.

Żałował, że nie może się zmusić, by jej to powiedzieć. Potem poszli na spacer w górę iw dół dzielnicy. Ona to uwielbiała. On też bardzo to lubił, ale przez cały czas powtarzał sobie, żeby jej powiedzieć.

W końcu to powiedział. "Wiesz coś Sandra", a ona zwolniła i spojrzała na niego. "Naprawdę ładnie dzisiaj wyglądasz." Uśmiechnął się do niej, a ona powitała go z zadowoleniem i odwzajemniła uśmiech. – Wszystkie twoje sukienki – powiedział, okłamując ją – są naprawdę ładnymi sukienkami. Jeszcze raz mu podziękowała i położyła się ciężko, czego nigdy nie widział, ale to nie miało znaczenia.

To ją zastanowiło. Czy to oznacza, że ​​mnie pociąga? Nie, nie będzie mnie pociągał, powiedziała sobie. Ale lubi moje sukienki, które zawsze uważała za szykowne i ładniejsze niż kiedykolwiek. Prawdę mówiąc, byli w porządku. Nigdy nie pokazali jej prawdziwych cech fizycznych i nigdy tego nie zauważyła.

To była część jej osobowości. Później, w hotelu, rozmawiali o wielu innych rzeczach, ale zrobiło się późno i postanowił „przejść na emeryturę”. – Idę do swojego pokoju. Zamierzasz trochę pospać? powiedział.

- Nie, przypuszczam, że pójdę do mojego - powiedziała mu i powiedziała sobie, że chciałabym, żebyś zaprosiła mnie do swojego pokoju. Nie wiem Może położymy się razem i porozmawiamy, pomyślała. W swoim pokoju przymierzyła „milion” różnych kawałków i na wszelki wypadek zdecydowała się na coś wyjątkowego.

Stała i patrzyła na siebie w lustrze, gdy jej dłonie dotykały jej ciała w górę iw dół, gdy prywatnie uśmiechała się do swojego wizerunku. Ona to uwielbiała. Uśmiechnęła się, wkładając go. Halter typu babydoll. Mmmmm, było baaardzo gładkie, gdy ślizgało się po jej ciele.

Spojrzała na swoje piersi. Wydawało się, że porusza się z większą pewnością siebie. Jej szyja, wyraz twarzy, ruchy ciała i wszystko, co można by pomyśleć, wydawało się oferować zupełnie inną Sandrę. „Chciałby mnie w tym zobaczyć. Wiem, że by” powiedziała do siebie.

Potem włożyła konserwatywną piżamę, mając nadzieję, że w ogóle będzie z nim tego wieczoru. I wreszcie ostatni kawałek ciasta. Założyła go i zawiązała. Szata. Czuła się seksowna.

Czuła się też jak Sandra. Odwróciła się i wyszła z pokoju. Zapukała.

"Tak?" powiedział. Zapytała, czy może wejść. – Jasne, jasne – powiedział i drzwi się otworzyły. Patrzył, jak wchodzi.

Uśmiechał się, patrząc na nią. Odłożył kilka majtek, które przeglądał, patrząc na odzianego w szlafrok i piżamę swojego gościa. "Cześć Sandro. Co się dzieje?" – Nie wiem – powiedziała. "Byłem uhhh znudzony, jak sądzę." – Usiądź, gdziekolwiek – powiedział jej, a ona to zrobiła.

Rozmawiali, a kiedy to robili i widząc, jak czuła się znacznie bardziej komfortowo w jego towarzystwie, Sandra coś zrobiła. Wstała. Obserwował bez obaw. Podeszła trochę do jego łóżka. Nie uśmiechnęła się, kierując się w stronę jego łóżka.

Znikąd i niespodziewanie poklepał swoje łóżko, bez żadnych podtekstów seksualnych. – W porządku. Usiądź – powiedział jej.

Zrobiła bez wahania. Rozmawiali trochę więcej. – W takim razie do zobaczenia rano – powiedział pod koniec ich rozmowy.

Wstała i powoli podeszła do drzwi jego sypialni. Ona zatrzymała. Spojrzał na nią. Odwróciła się powoli. Miała nadzieję i żałowała, że ​​nie był kimś więcej niż przyjacielem.

Miała nadzieję i żałowała, że ​​nie był nią trochę fizycznie zainteresowany, chociaż nigdy nie spodziewała się, że tego wieczoru coś się wydarzy. Mimo to Sandra rozpięła szatę. Jego oczy stały się poważnie zaciekawione.

Jego głowa odwróciła się trochę, gdy obserwował jej ruchy. Nie była pewna, co zamierza zrobić, ale kontynuowała. Sandra, patrząc na swojego męskiego przyjaciela i przywołując wszystkie żądze na świecie, podniosła ręce do guzików na górze od piżamy. Jego oczy zrobiły się duże. Nie powiedział jej, żeby przestała ani razu, kiedy patrzył uważnie.

Jeden guzik i jego oczy trochę się powiększyły. Kolejny guzik i jego twarz stała się bardziej zaciekawiona. Kolejny przycisk i „Sandra. Bardzo cię lubię, ale” i kolejny przycisk z pozostałymi trzema przyciskami „my nie” i kolejny przycisk został rozpięty.

Nie powiedziała ani słowa, rozpinając wszystkie guziki. – Nie mamy takiego związku. Prawda? powiedział, gdy zobaczył wizje jej babydoll pod szlafrokiem i topem od piżamy. – Jasna cholera, Sandro. Kręcił głową i wiedział dokładnie, czego teraz chce.

Stała tam, czekając na jego telefon. Nie dzwonił do niej, ale wiedział, że tego strasznie pragnie, jej ciała. Poczuł lekkie mrowienie w kutasie, gdy patrzył na jej seksowną lalkę.

Mogła powiedzieć, że prawdopodobnie nie powinna była robić tego, co zrobiła. Odwróciła się i wyszła z jego pokoju. Zamknęła to.

Wróciła do swojego pokoju, zamknęła drzwi i usiadła na łóżku. "Co za błąd. Jaki błąd popełniłem. Nie powinnam była tego robić – powiedziała miękko.

Minutę później wrócił do jej pokoju i usiadł obok niej. Żadne z nich nie powiedziało ani słowa, gdy siedział z nią ramię w ramię. Już to ją podniecało. był tam, w jej pokoju i czuła, jak jego ramię dotyka jej. Jej tętno przyspieszyło.

Czuła w sobie „uczucia", których nigdy nie czuła tylko dlatego, że „dotykał" jej ramieniem. co najmniej bajecznie dla niej. Chciała, żeby jego dłoń dotykała jej. Chciała go bliżej niż on już był.

Jak to się mogło stać, nie miała pojęcia, ale chciała tego. Potem znikąd i nie wiedziała Nie wiem skąd się to wzięło, odwróciła się i spojrzała na niego. „Dotknij mnie gdzieś.

Dotknij mojej dłoni, czy ty, David? Dotknął jej. Wiedział, że prawdopodobnie chciała więcej i tak samo, ale nigdy nie spodziewał się tego w najbliższym czasie. Była bardziej niż zachwycona, gdy poczuła jego dłoń na swojej.

Siedziała tam. „otworzyła się" przed nim z rozpiętą szatą i piżamą i nie wiedziała, czego się spodziewać dalej. „Chciałbyś czegoś więcej?", zapytał cicho. Nie wiedziała, jak odpowiedzieć, więc bez pytania David odwrócił się i odsunął część szaty z jej ramienia. Kiedy to zrobił, doznania nigdy w jej życiu nie eksplodowały w jej wnętrzu.

Następnie sięgnął i zrobił to samo z jej drugim ramieniem. Sandra była poza sobą, gdy jej cipka i ciało "krwawiły" z wielkim pragnieniem. Wewnątrz powtarzała sobie wielokrotnie o boże, o boże, o boże o boże.

Więcej Davida więcej. Nie przestawaj tego robić. Dotknij mnie więcej. Dotknij mnie wszędzie.

Poczuj moje ciało. Dotknij mojego ciała gdziekolwiek chcesz. David. Tak, ty David, ty i tylko ty.

To wyszło. Leży za nią na łóżku. Jego ręka sięgnęła po niego następnie.

Góra od piżamy zsunęła się szybko, a kiedy to zrobił, usłyszał: „Ohhhhhhh David tak!” Sięgnął po jej głowę, delikatnie i powoli. Powiedział: „Ćśś, wszystko będzie dobrze”. Uciszyła się najlepiej, jak potrafiła, a kiedy to zrobiła, poczuła, że ​​przyciąga jej głowę do swojej. Jego oczy były na niej i uśmiechał się. Wyglądała na przestraszoną jak diabli.

Ręka cofnęła się za jej głowę. Zanim się zorientowała, została w niego wciągnięta. Jego usta dotknęły jej i zanim się zorientowała, „połykał” ją. Już samo to było sensacyjne, delikatnie mówiąc. Poczuła i wybuchła zdumiewającymi emocjami, jakich nigdy w życiu nie czuła.

Jej ciało domagało się więcej. Jej ciało potrzebowało tego wszystkiego. Pomógł jej nawet przejść na środek łóżka.

Całowali się albo on ją całował i całowali się mocno i namiętnie. To było więcej niż rewelacyjne. To było nie z tego świata. Jej ciało już nitowało na łóżku. Zatrzymał się.

Uśmiechnął się, patrząc jej w oczy. "Wszystko w porządku?" powiedział. „Ja uh tak. Nie, uhhh chcę czegokolwiek ty chcesz” i zatrzymała się. "Zdejmujesz piżamę? Czy położysz się ze mną tej nocy? Czy przez całą noc będziesz czuła moje ciało?" – Tak.

Bardzo bym chciał – powiedział, po czym jej piżama zdjęła, podobnie jak jego. Zanim się zorientowała, czuł całe jej ciało. Zanim się zorientowała i nawet nie była namawiana, wybuchała i miała swój pierwszy orgazm. Nawet nie wsunęła w siebie jego palca. Nawet jej nie zszedł.

Nie stłumił jej. Nawet nie przeleciał swojego kochanka ani razu. Po prostu przyszła. Po prostu przeżywała dla niego orgazm.

I zawsze była w nim zakochana. Mężczyzna, który przyniósł jej pierwszy orgazm w jej życiu. „Czy to mój, o Boże, David. Czy właśnie miałam swoją pierwszą?”, a potem opuściła rękę. Sięgnęła w głąb siebie.

Sandra poczuła wilgoć na całym ciele. Nigdy wcześniej tego nie czuła. „David, myślę, że miałam orgazm. Myślę, że miałam. I prawie nic nie zrobiliśmy.

Wow, wow, David” powiedziała, potrząsając głową. Co jeszcze możemy zrobić?” „Właściwie to wiele rzeczy?”, powiedział, uśmiechając się jeszcze bardziej. „Będę się dobrze bawił, obserwując cię.” „Co takiego? Pokaż mi, dobrze?" zapytała, prawie zbyt podekscytowana.

"Wow, och wow pokaż mi. Pokaż mi, dobrze?” powiedziała, uśmiechając się od ucha do ucha. „Tutaj, zrób to” zaczął. „Kobiety robią to cały czas” i David wziął ją delikatnie za rękę i położył ją na jej miękkim i soczystym uczuciu.

Pokazał jej najlepiej, jak potrafił, jak może się masturbować, a potem zapytał: „Nigdy wcześniej nie masturbowałeś się przed Sandrą?” Spojrzała na niego i powiedziała „nie”, gdy powiedział jej, jak umieścić i przytrzymać palce za jej cipkę Zajęło to trochę czasu, ale udało jej się powoli zacząć się podniecać, gdy „skubała" łechtaczkę, a następnie weszła do swojej cipki. Jej oczy zdawały się zamykać, gdy poczuła efekty. I nie zwróciła na niego uwagi Niedługo potem dochodziła do szczytu. Wyglądała na to, że dochodziła w kółko. Po około 25 minutach powiedział: „Pozwól, że pokażę ci coś innego”.

Patrzyła z radością. David rzucił się na nią i raz kazał jej szaleńczo krzyczeć, poruszał się dziko, gdy ją lizał i zjadał, po raz pierwszy czas. „Och, jest o wiele więcej przyjemności” – powiedział później.

"Pokażę ci to wszystko jutro kiedyś. Obiecuję. Pokażę ci - dodał, gdy tak leżeli i uśmiechnął się do jej naiwnej twarzy.

To ona naturalnie zdawała się przyciągać go blisko swojego nagiego ciała. To ona wydawała się trzymać go mocno. spojrzała mu w oczy, pocałowała go mocno, a potem powiedziała: „Czy mogę poczuć twoje uhhh, wiesz co później? Mam na myśli, czy mogę kiedyś poczuć twojego uhhh penisa, David? Powiedział tak i ponownie pocałowali się, ale w końcu zrelaksowali się i zasnęli około drugiej nad ranem, ponieważ jej ręce nigdy nie puściły jego pięknej sylwetki..

Podobne historie

Utknąłem z tobą

★★★★★ (< 5)

Była para wspomina ich niezręczny seks za pierwszym razem.…

🕑 11 minuty Pierwszy raz Historie 👁 2,880

Z głową schowaną głęboko między udami, Aria potargała włosy i mruknęła przekleństwa do wysokich bogów. Była dobrą dziewczynką... ostatnio, więc dlaczego tak ją karano? Zacisnęła…

kontyntynuj Pierwszy raz historia seksu

Wszystkiego najlepszego dla mnie

★★★★★ (< 5)

Pierwszy lodzik od dziewczyny brata.…

🕑 15 minuty Pierwszy raz Historie 👁 3,196

Moje szesnaste urodziny (w 1985 roku) zaczęły się jako rozczarowanie. Po raz pierwszy w życiu miałam być sama w urodziny. Moi rodzice wybrali się na drugi miesiąc miodowy w rejs na Bahamy,…

kontyntynuj Pierwszy raz historia seksu

Niebo

★★★★★ (< 5)

Najbardziej nieoczekiwany prezent urodzinowy w historii...…

🕑 23 minuty Pierwszy raz Historie 👁 2,684

Budzę się, ale mam zamknięte oczy; łóżko jest zbyt miękkie i wygodne, aby z niego wyjść. Spałem tak dobrze, nie chcę, żeby to się skończyło. W końcu otwieram oczy i widzę, jak…

kontyntynuj Pierwszy raz historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat