Pamiętniki księżniczki (02): Jaśmin

★★★★★ (< 5)

Jasmine opowiada o swoim pierwszym doświadczeniu seksualnym z chłopcem i przyznaje się do ekshibicjonizmu.…

🕑 21 minuty minuty Pierwszy raz Historie

- Jeśli musisz wiedzieć, Aaron był moim pierwszym - powiedziała Jasmine. – Facet, który mieszka nad twoim garażem? – Czy on nie jest Izraelczykiem? – Tak. I tak – przyznała.

– I oczywiście jest biedny jak brud. „A ty jesteś…” „Palestyńczykiem. Oczywiście”, Jasmine nie musiała mówić, jak zamożny był jej ojciec, jej Model X stał zaparkowany na zewnątrz i czekał, żeby zabrać ją rano do domu. „Pomyślałem, że to dziwne, że tam został” - powiedział Bell.

„To skomplikowane i myślę, że dlatego muszę zacząć od tego, dlaczego w ogóle tam jest. Aaron naprawdę nazywa się Eran. I uratował życie moje i mojego taty, kiedy miałem dziesięć lat. Fakt, że uratował mi życie, bezpośrednio odnosi się do jak to się stało, że został moim pierwszym” – wyjaśniła Jasmine swoim przyjaciołom. „To, co się stało, było…” Historia Jasmine Jesteśmy w Izraelu, odwiedzamy rodzinę tuż po śmierci mamy.

Tata i ja wybieramy się na wędrówkę poza szlakiem, aby dostać się do punktu widokowego z widokiem na Kinneret. Poznalibyście to jako Jezioro Galilejskie, gdzie Jezus chodził po wodzie i cała ta koja. W każdym razie cała dolina rozciąga się pod nami.

Rozmawiamy, ale to nie jest tutaj ważne. Chodzi o to, że w końcu wstajemy i wyjeżdżamy inną drogą. Tuż za wzgórzem, przez strome skaliste pole, prowadzi droga powrotna do miasta. Przechodzimy więc przez ogrodzenie na pole, myśląc, że idziemy na skróty. Jesteśmy mniej więcej w połowie drogi, kiedy ten ortodoksyjny dzieciak nadjeżdża, uderzając w dół na zdezelowanej hulajnodze, sklejonej taśmą klejącą.

Całkowicie przestajemy go obserwować. To trochę dziwne - żadna z okolicznych wiosek nie ma społeczności ortodoksyjnych - a on ma ten zabawny kapelusz, który jakimś cudem utrzymuje się na jego głowie. Widzi nas i zatrzymuje się.

Może dla niego wyglądamy równie nie na miejscu. Zaczyna machać i krzyczeć po hebrajsku. Jakby był bardzo wkurzony.

Tata wrzeszczy na niego po arabsku: „No habla hebrajski”. Lub cokolwiek. Dzieciak przechodzi na niemiecki, mówiąc, że jesteśmy na jego ziemi. „Moje pole, moje pole” – krzyczy. Chyba chce nas usunąć z jego pola.

Tak sobie myślę, czy nie jesteśmy na polu pełnym kamieni i czy ten facet nie jest największym dupkiem. – Nie ruszaj się – mówi tata. Łapie mnie za ramię i dodaje: „Jesteśmy na polu minowym”. Dzieciak nie krzyczy po niemiecku, tylko łamanym angielskim. Okazuje się, że jestem dupkiem.

Krótko mówiąc, dzieciak idzie po pomoc, gdy wie, że się nie ruszymy. IDF pojawia się godzinę później, jest już tłum. Wzywają helikopter, żeby wyciągnął nas z pola po sprawdzeniu, czy nie stoimy na minach.

Ten dzieciak jest bohaterem, a ja prawie płaczę od wstrzymania sikania. Szybko do zeszłego roku. Tata przyprowadza „Aarona” do pracy w naszej firmie, podczas gdy dzieciak uczęszcza do Berkeley.

Zamieszka w małym mieszkanku nad garażem wolnostojącym. Dowiaduję się, że tata opiekował się dzieckiem, jakby płacił za przejazd do prywatnej świeckiej szkoły w Izraelu. Nic z tego nie poszło dobrze w ortodoksyjnej rodzinie tego dzieciaka. Chcą, żeby studiował Torę czy cokolwiek innego, on chce studiować biznes. Wyparli się go albo on wyrzekł się ich, nie bardzo wiedząc, co to było.

Więc teraz Eran idzie przez Aarona. Nosi normalne, uliczne ciuchy, jak każdy inny, i pracuje dla taty. Mówi prawie doskonale po angielsku. Czy wspominałem, że jest totalnie przystojny? Czarne włosy, niebieskie oczy, wspaniały uśmiech i tylko najmniejszy akcent dla dodania smaczku.

W ciągu miesiąca Aaron ponownie ratuje dzień, tym razem w pracy, gdzie znajduje rozbieżności w zakupach czy coś. Nie jestem pewien, jakie są szczegóły. Ale to źle.

Bycie arabską firmą importowo-eksportową w dzisiejszych czasach w Stanach oznacza, że ​​musisz być nieskazitelnie czysty. Okazuje się, że ten jeden wiceprezes naprawdę spieprzył psiaka. Więc tata zwalnia faceta, zgłasza to rządowi, deportuje wiceprezydenta (jest Włochem) i zaprasza Aarona na obiad. Przez całą kolację robię wybałuszone oczy do Aarona.

Oszczędził naszej firmie wiele kłopotów i pieniędzy, oprócz uratowania mi życia wiele lat temu. W mojej książce zmienił się z przystojniaka w przystojniaka. Robię dla niego śmietanę. Świetnie prezentuje się również w garniturze.

Po deserze tata dziękuje Aaronowi i pyta, czy chciałby jakąś nagrodę. Wiesz, po prostu zapytaj. Od razu myślę: „Stary koleś, zapytaj o mnie!” Najwyraźniej Aaron nie czyta w myślach.

Ale on jest szaleńcem. Taki nerd w tym temacie. Mówi, że chciałby aparat i obiektyw. Na litość boską. Tata kupuje te rzeczy, to kosztuje więcej niż Civic.

Ten dzieciak jedzie autobusem do Berkeley, ale woli aparat niż samochód. Albo ja. Jestem sfrustrowany. Sfrustrowany jak w domu, wracam do swojego pokoju i kładę się na poduszce, wyobrażając sobie, że to z nim się bzykam. W takim razie nie wiem, czy Aaron nie jest jedynym robalem.

Ja też jestem, ale zdzirowaty, zamiast nerdowaty. - Pewnej soboty około zachodu słońca widzę Aarona w ogrodzie ze swoim nowym aparatem. Tata wyjechał z nową dziewczyną, której nigdy nie spotkałem. Lilly, Lisbeth czy coś.

Nigdy ich nie spotkałem, więc kogo obchodzi, jak ich nazywa. Więc personel też zniknął na cały dzień. To dobry moment, żeby porozmawiać z Aaronem na osobności, żeby zobaczyć, czy mogę dać mu własną nagrodę.

W każdym razie taka jest fantazja. Zejście do ogrodu zabiera mi wszystkie nerwy. Stoję i gapię się na niego, niemy. Co do cholery we mnie wstąpiło? Uwodzenie wygląda na łatwe w filmach, ale nie mam pojęcia, co robię. Co gorsza, nie mam pojęcia, co zrobić, jeśli to zadziała.

Aaron robi zdjęcia kwiatom. Najwyraźniej światło zachodzącego słońca jest najlepsze, czy coś w tym stylu. Co za nerd. Relaksuję się, gdy mówi do mnie „fotograficzny frajer”. I wkrótce prowadzę niezobowiązującą rozmowę jak normalna osoba, dopóki nie wyceluje we mnie aparatem i nie zrobi kilku ujęć.

Nagle znów jestem cholernie niemy. Czuję mrowienie na całym ciele i jest mi też trochę ciepło. Jestem super podniecony. Jak wilgotne.

Dosłownie się dla niego smażę. Jeszcze trochę naciska migawkę. Każde kliknięcie jest tak, jakby dotykał mojego… no wiesz. Moja reakcja na to wszystko jest super płynna. Wdrapuję się z powrotem do pokoju i ściskam poduszkę, aż osiągnę orgazm.

Po skończeniu czuję się głupio. Ale potem myślę o tym, jak robił mi zdjęcia, i znowu garbię się w poduszkę. Naprawdę chcę coś jeszcze ugryźć. Tam decyduję, że jadę. W następny piątek idę do ogrodu około zachodu słońca, mając nadzieję, że Aaron robi zdjęcia.

Brak szczęścia. Jestem załamana, bo zwykle wyjeżdża gdzieś w weekendy, a to oznacza, że ​​już go nie zobaczę. Więc jestem zszokowana następnego popołudnia, kiedy przychodzi na basen. Łapię promienie, nie spodziewając się go, ale na szczęście… Jestem w moim białym bikini.

Świetnie wyglądam w tym bikini. I… znowu jestem Marcel Marceau. Pewnie myśli, że go ignoruję.

Jednak bycie mamą dobrze mi służy. Ustawia statyw i kieruje aparat wzdłuż basenu z ogrodem i zatoką w tle. Kończę w jego kadrze. Więc pyta mnie, czy nie miałbym nic przeciwko przesunięciu mojego leżaka trochę do tyłu, na uboczu. Potem każe mi przenieść więcej mebli, a nawet roślinę doniczkową, wszystko po to, żeby mógł zaaranżować ujęcie.

Wkrótce prowadzę kolejną zupełnie normalną rozmowę. Myślę, że jestem taka fajna, w bikini, rozmawiając z moją sympatią, jakbym była swobodna. Nie mógłbym być szczęśliwszy. Oczywiście w tym momencie wszystko schodzi na dalszy plan. Robiąc zdjęcia za obiektywem, zaczyna wypytywać, dlaczego tamtego dnia uciekłam.

Czy robienie zdjęć mnie uraziło? Mówi mi, że usunął moje zdjęcia. Mówię mu, że nie, ze zdjęciami byłem w porządku. Próbuję zmienić temat. Ale Aaron jest zdeterminowany, by wiedzieć, dlaczego uciekłem. Jakby zrobił coś złego.

To takie urocze. Jestem zażenowany. Ciągle pyta na różne sposoby, aż w końcu muszę mu powiedzieć lub znowu uciec. Nie będę znowu grzebał w tej poduszce. – Podobało mi się, dobrze? w końcu się wygadałam.

Po sposobie, w jaki na mnie patrzy, widzę, że rozumie, co mam na myśli, mówiąc „lubię”. Jest w tym super słodki. Nie śmieje się ze mnie.

– Mogę wziąć więcej, jeśli chcesz. Uśmiecha się słodko. Boże, on jest słodki. I tak po prostu, wszystko jest w porządku. Kiwam głową i nagle znów milknę.

Zdejmuje aparat ze statywu, zmienia obiektywy i zaczyna robić zdjęcia. Tym razem jestem w kadrze jako podmiot. Na początku stoję jak latarnia, ale potem zaczyna mi mówić, gdzie mam stać, uklęknąć, usiąść, cokolwiek.

Robię to. Jakby on był zawodowym fotografem, a ja modelką czy coś. Jestem w bikini iw ogóle, ale on nie każe mi pozować prowokacyjnie, jak jakaś dziwka czy coś. Nie żebym nie zrobiła tego, gdyby poprosił.

Nie mogłem być bardziej podniecony. Właściwie jestem prawie pewna, że ​​moje majtki od bikini są przemoczone, więc robię jedyną rozsądną rzecz. Wskakuję do wody, mówiąc mu, że jestem gorąca. Ha! Robi kilka ujęć, jak pływam, a potem wychodzę z basenu.

Chcę się wysuszyć, ale on ma pomysły na krople wody i opaloną skórę. Pozuję więc mokra i trochę trzęsąca się. Moje sutki są jak pociski. W końcu staje na ścianie na końcu ogrodu, kierując aparat dokładnie w miejsce, gdzie suszę czerwony ręcznik. Robiło mi się coraz goręcej i goręcej, a Aaron był w tym wszystkim perfekcyjnym profesjonalistą.

Decyduję, że mam dość. Sięgam więc za szyję i ściągam krawat na bluzce. Ściągam prawy sznurek w dół, aby poruszył miseczką i odsłonił jedną pierś.

To znaczy, dlaczego nie? To nie tak, że moje sutki już nie wystawały. Moja cipka płonie, ale żołądek podskakuje. Czekam, co zrobi.

Aparat przestaje pstrykać. Nie wychodzi zza niego. Nie widzę jego twarzy, żeby zgadnąć, jaka jest jego reakcja. Gówno.

Zamiast wariować i uciekać jak debil, przesyłam mu buziaka. – Proszę kontynuować – mówię. Mój głos stał się głęboki i spokojny jak femme fatale z lat czterdziestych.

Nie mam pojęcia, skąd to się wzięło. Kim jest ta dziewczyna, która pozuje półnago? To nie Jaśmin. Kiedy już prawie zaczynam tracić przytomność, Aaron naciska migawkę.

Wydaję znak tym głębszym głosem i zaczynam się naprawdę dobrze bawić. Dżin wyszedł z butelki, więc całkowicie zdejmuję zakrętkę. Robi kolejne zdjęcia. Moje sutki są jak gumki do żucia.

Patrząc w kamerę, robię kilka póz. Aaron każe mi zrobić jeszcze kilka, leżąc na ręczniku. Wszystkie są naturalne i niezbyt erotyczne. Po prostu leżąca dziewczyna, topless. Zaczynam dotykać się po pośladkach.

Wiesz, tak jak dziewczyna leżąca samotnie w łóżku albo na basenie, kiedy nikogo nie ma w pobliżu. Wkrótce mam jedną rękę w pośladkach, podczas gdy druga ręka jest na mojej twarzy, zasłaniając oczy. Przygryzam wargę i jęczę. Jestem tak blisko wybuchu.

„Niesamowite”, mówi Aaron. To cała zachęta, której potrzebuję. nie przestaję. Migawka też nie. Moje palce trzymają rytm kliknięć, aż w końcu mam najlepszy orgazm.

Po, patrzę w górę. Aaron patrzy na mnie z góry, wokół kamery wygląda, jakby właśnie znalazł X na mapie skarbów. Czy jestem pierwszą dziewczyną, którą widzi, jak się masturbuje albo topless? A może po prostu pierwszym, który wysiada z bycia sfotografowanym? Jedno jest pewne, jest podniecony, bo widzę ładne wybrzuszenie. Skacze ze ściany. Wciąż patrzysz na mnie z góry.

Nagle mam gulę w gardle. Pochyla się do mnie, trzymając aparat, a ja przestaję oddychać. Czy on mnie zaatakuje. Boże, mam taką nadzieję. Wtedy robi najsłodszą rzecz.

Wyciąga kartę SIM. „Dziękuję za ćwiczenie” – mówi, jakby to było normalne. Podaje mi kartę SIM. "To jest twoje." Odwraca się i zostawia mnie samą, napaloną i czerwoną na twarzy. Przez następny tydzień masturbuję się do zdjęć, na których masturbuję się przed kamerą.

Nie mogę się doczekać weekendu. Piątek się kręci. Wychodzę wcześniej ze szkoły, żeby się przygotować. Upewniam się, że wszystko jest wilgotne, gładkie i bezwłose. Przymierzam około piętnastu różnych strojów iw końcu zadowalam się białą sukienką i sandałami.

Bez bielizny. Jestem taki zły. Potem czekam. Widzę, jak Aaron wchodzi do mieszkania nad garażem.

Zapinam zamek i pukam do jego drzwi. Wygląda na trochę zaskoczonego moim widokiem. Podaję mu kartę SIM.

„Dzięki. Skasowałeś to?” On pyta. Czy to ulga w jego oczach? Może wina? – Nie. Zauważyłem, że jest na nim dużo więcej miejsca. Brzmię na odważniejszego, niż się czuję, ale pamiętam jego spojrzenie pod koniec naszej sesji.

I jego wzdęcia. Jest tak samo zainteresowany jak ja i może tak samo przerażony. Ktoś musi ugryźć jabłko, inaczej nigdy nie stracę niewinności. – Chcesz… – zaczyna. – Tak, proszę – mówię.

Macha do mnie. Siadam na jego łóżku. Wyciąga aparat, wymienia karty SIM i celuje we mnie.

Łyk. „Usiądź tyłem na krześle, ręce skrzyżowane na plecach, podbródek na przedramionach” – mówi. Nie powinna to być prowokacyjna poza, ale tak się wydaje. Siedzisko krzesła jest niskie, więc moje kolana są powyżej pasa, a nogi są szeroko rozstawione wokół oparcia krzesła. Sukienka ma długość spódnicy, więc moja naga cipka jest prawdopodobnie otwarta.

Po raz kolejny każde kliknięcie migawki powoduje wstrząs w mojej cipce. Tym razem jest jeszcze lepiej niż przy basenie. Może jestem wielką dziwką. Nie obchodzi mnie to.

Czekam na jego reakcję, kiedy zauważy, że mu pokazuję. Jeśli to zauważy, nic nie powie. W końcu mówię: „Wiesz, tata podziękował ci za wszystko, co zrobiłeś. Ale ja nigdy”. – Mhm – mówi.

Jakby to nic. Nigdy nie przestaje się poruszać i robić zdjęcia. – Chcę ci zaoferować nagrodę – mówię. Czuję się teraz trochę nieśmiały.

I trochę głupie. Ale on ciągle robi mi zdjęcia. Sięgam więc w dół i podciągam sukienkę do góry, aż sięga mi powyżej bioder. Z tak rozłożonymi nogami na krześle, nie ma wątpliwości, jak naga jest moja cipka.

Z kamery dobiega szybki dźwięk wystrzałów z karabinu maszynowego. Uśmiecham się i patrzę w kamerę. Daję mu czas na poruszanie się w tę iz powrotem i robienie dobrych zdjęć mojego, prowokacyjnie błyskając nim. Następnie ściągam sukienkę. Kiedy sukienka jest na mojej głowie, widzę, że patrzy ponad aparatem, a nie przez wizjer.

Jego palec jest wciśnięty na przycisk, wykonując strzał za strzałem. W tej chwili karmię się strachem i podekscytowaniem. Aaron wygląda, jakby właśnie znalazł banknot 100-dolarowy na podłodze baru dla motocyklistów i nie jest pewien, czy ma go podnieść i uciekać, czy zostawić w spokoju.

Zdejmuje palec ze spustu. Znowu widzę to wybrzuszenie. Fajnie, że masz taki efekt.

– Proszę kontynuować – mówię, jakbym była wytworną wiejską damą. On się śmieje. Więc kieruje mną. Najpierw na krześle, potem na podłodze, potem na łóżku. Te pozy nie są niewinne.

Kiedy już leżę na łóżku, zaczynam bawić się sam ze sobą, nie potrzebuję wskazówek. Dostaje strzały z wielu różnych kątów. Kiedy schodzę, wyginam plecy w łuk, z rozłożonymi nogami i palcami u stóp, patrząc w obiektyw. Dostaje moją spermę na twarz przed kamerą. Mam kolejny orgazm, tylko myślę o masturbacji do własnego orgazmu, później.

Czując się teraz komfortowo, czołgam się na ziemię i podchodzę do niego. Klęczę, patrząc w obiektyw. Aaron nie przestaje strzelać, kiedy rozpinam mu spodnie, wyciągam jego penisa i całuję go. To mój pierwszy kutas, nigdy go nie dotykałem. Jest naprawdę miękki.

Pachnie chłopcem. „Rób, co chcesz” — mówi, robiąc mi słodką minę. Zmienia soczewki.

I robię. Robi kilka klatek, na których robię przerażone miny, całuję go, liżę, a potem w końcu poważnieję i zaczynam go ssać. Najpierw tylko głowa, a potem więcej… Cały czas nie mówi „pip”. Więc jestem trochę zszokowany, kiedy zaczyna pompować spermę do moich ust.

Zdjęcia z tego są dość zabawne. Dzięki Cindy widziałem wystarczająco dużo porno, by wiedzieć, że powinienem zrobić z tego pokaz. Kiedy kończy, odsuwam się i otwieram usta, pokazując przed kamerą, jakie są pełne.

Dostaje kilka zastrzyków, zanim przełknę. Ugh. To coś ma dziwny posmak, jak baterie na języku. Aaron podaje mi aparat i popycha mnie na krzesło.

Klęka i opada na mnie. Myślałem, że moja ręka czuje się tam dobrze. To jest o wiele lepsze. Robię kilka zdjęć, ale wkrótce jestem zbyt rozkojarzona, by zrobić coś dobrego z aparatem.

Zanim mogę dojść, Aaron zabiera ode mnie aparat, podnosi mnie i kładzie na łóżku. Odkłada kamerę i rozbiera się. To jest to.

zaraz się pieprzę. Patrzy mi głęboko w oczy, klękając na łóżku. Bez zastanowienia rozkładam nogi i kiwam mu głową. Stawia się nade mną między nogami i całuje mnie po raz pierwszy. W jakiś sposób to jest najgorętsza rzecz.

Kiedy mnie całuje, pociera też miękką główką swojego kutasa w górę iw dół mojej cipki, przez co oboje jesteśmy bardziej mokrzy. Potem, kiedy już nie mogę znieść, zaczyna naciskać. "Czekać!" Jest nakręcony jak zwinięta sprężyna. Widzę, że potrzebuje wszystkiego, żeby się we mnie nie rozwinąć.

Nie musi nic mówić, żebym wiedziała, co myśli. Boi się, że stchórzę. „Czy możesz ustawić aparat na tryb automatyczny?” Pytam. Ze świstem wydychanego powietrza traci powietrze.

Ale on chichocze, kiedy schodzi ze mnie. – Kamera ma tryb wideo – powiedział. Czuję, jak moja cipka zalewa. Jęczę jak dziwka, myśląc o ruchaniu się przed kamerą. Ustawienie statywu i ustawienie aparatu we właściwym miejscu zajmuje cholernie wieczność.

Po prostu leżałem, ochładzając się. Myślenie o tym, co robimy. Trochę się teraz boję. – Już działa – powiedział w końcu.

— Chcesz coś powiedzieć? Stoi za kamerą i patrzy teraz na rozłożony ekran zamiast przez obiektyw. Więc patrzę w obiektyw i mówię: „Tak, chodź tutaj”. On przychodzi.

Chwytam go za rękę, żeby przyciągnąć go do siebie, ale kiedy schodzi, wstaję. Teraz nasze pozycje są odwrócone, ja stoję, a on leży i patrzy na mnie. – Połóż się – mówię. On tak. okrakiem go.

Jest twardy jak skała, ale ochłonąłem i muszę się znowu rozgrzać. Więc patrząc na niego z góry, podnoszę się, aż moje kolana znajdują się tuż przy jego pachach. Rozszerzyłem kolana, przybliżając swoją cipkę bliżej jego pięknego uśmiechu. Patrzy na mnie i podnosi głowę, żeby pocałować moją cipkę. Mógłbym zemdleć, ale jakoś udaje mi się podnieść jego głowę za włosy i przejechać jego językiem.

Patrzę na kamerę i tak po prostu nachodzę na jego twarz. Mamrocze coś zachęcającego. Puściłem jego głowę i cofnąłem się, patrząc na niego z góry.

Jego oczy są intensywne. Jest tylko cienka smuga błękitu wokół ciemnych, głębokich studni czerni, które pochłaniają mnie całą. — Dziękuję — mówię. Czuję jego twardość na tylnej części mojego uda. Spoglądam w dół między nogi i łapię go, a potem znów patrzę mu w oczy.

Patrzymy na siebie, podczas gdy ja pocieram główkami jego penisa w górę iw dół o moją mokrą cipkę. Kładę dłoń na jego klatce piersiowej, a drugą trzymam jego penisa, kiedy rozluźniam nogi i pozwalam mojej cipce połknąć jego długiego penisa. – To wcale nie boli – mówię. „Czujesz się niesamowicie” – mówi. Wkrótce moje uda spoczywają na jego biodrach.

Jestem na niego cała. I tak pełne. Pochylam się, by pocałować jego mokre usta. – Mm, smakujesz dobrze – mówię.

Jego ręce przesuwają się na moje biodra, gdy odwzajemnia pocałunek. Kołyszę biodrami i pieprzymy się. Idziemy tak przez chwilę, całując się i pieprząc. Zbliżam się i chcę się na tym skoncentrować.

podciągam się. Kładę ręce na jego ramionach, wyginam plecy i wbijam się w niego głębiej. „Och”, odrzucam głowę do tyłu, częściowo dlatego, że wydaje mi się to naturalne, a częściowo dlatego, że wiem, że będzie dobrze wyglądać na wideo.

Podchodzę do niego mocno, a on wsuwa się we mnie. Ocieram się o niego przez dobrą minutę, po czym zwalniam i zatrzymuję się. - Dziękuję - mówię i całuję go. Moje włosy otaczają go jak zasłona, w której znajduje się tylko nasza dwójka.

Odpycha mnie od siebie, naprawdę nie mam ochoty go puścić, ale on się wyślizguje, śliski i wciąż twardy. Delikatnie chwyta najpierw jeden nadgarstek, potem drugi i przesuwa moje dłonie ze swoich ramion w dół obok nich na łóżku. – Zostań tak – mówi.

Wyślizguje się spode mnie, zostawiając mnie na rękach i kolanach bez niczego pode mną. Staje za mną. "To piękny widok." chichoczę. Wyginam plecy i kręcę tyłkiem. — Nng — mówi.

Jego ręce znów znajdują się na moich biodrach i czuję, jak jego kutas dotyka mojej cipki. Przyciąga mnie do siebie. Teraz on mnie pieprzy.

„Wow, to jest głębokie i inne” – mówię. On na to nie reaguje. Kończę myśl: „Jesteśmy jak zwierzęta, kurwa”. Mruczy, wystarczająco stosownie.

Po prostu trzyma moje biodra i wsuwa we mnie swojego kutasa. Nie jestem nawet pewien, czy on już tam jest. Zdecydowanie nie jest taktowny, po prostu mnie wali.

To prawie boli, więc wyginam się w łuk i prostuję plecy, aby zmienić kąt, aż uderzy mnie dokładnie. Wow. Wideo z tego jest niesamowite, kurwa, jakby to był koniec świata, kiedy nagle się zatrzymuje. Czuję, jak we mnie strzela.

Jestem tak blisko. Naciska mocno raz, zatrzymuje się, dwa razy. Czuję, jak jego kutas trzęsie się przy każdym pchnięciu, wbijając się głęboko we mnie. Trzy razy. Ja też już przychodzę.

Oboje płaczemy. Wchodzi we mnie kolejny raz i koniec. Przewraca się obok mnie na łóżku.

Położyłem się obok niego, obejmując go jedną ręką i jedną nogą. Moja cipka jest przy jego udzie. Czuję pulsowanie jego penisa, bum, bum, bum, na czubku mojego uda. – Och – mówi. Opieram się na jednym ramieniu, a drugą ręką chwytam jego penisa.

To nie jest tak trudne, ale drga z życiem. – Zróbmy to jeszcze raz – mówię. Chichocze.

Wyjaśnia sprawę okresu refrakcji. Najwyraźniej mężczyźni dostają okresy i ssą tak samo jak my. Co za ból. Zajmuje to trochę czasu, ale robimy to jeszcze raz i jeszcze raz.

Poza aparatem. Bez aparatu nie jest tak gorąco, ale jest słodko. W Pokoju Ariel Jasmine skończyła.

Spojrzała na swoich trzech przyjaciół, najwyraźniej szukając ich reakcji. Arielowi odebrało mowę. Nie mogła uwierzyć, że jej cicha, śliczna Jasmine byłaby taka otwarta. Ona też to lubiła. "Wow, to było całkiem gorące," powiedziała Cindy.

„Jesteś gwiazdą porno”. — Widzisz — powiedziała Jasmine. - Mówiłem ci, że spodoba się Cindy. – Więc wy dwoje się spotykacie? zapytał Bell.

Ariel w duchu podziękowała przyjaciółce za to pytanie. Właśnie to chciała wiedzieć. „Nie, on ma dziewczynę. Myślę, że można powiedzieć, że jest moim fotografem z korzyściami”. - Bardziej jak pornograf - prychnęła Cindy.

Jasmine wskazała na Cindy. – Twoja kolej na przyznanie się, dziwko. (ciąg dalszy w części 3).

Podobne historie

Utknąłem z tobą

★★★★★ (< 5)

Była para wspomina ich niezręczny seks za pierwszym razem.…

🕑 11 minuty Pierwszy raz Historie 👁 2,880

Z głową schowaną głęboko między udami, Aria potargała włosy i mruknęła przekleństwa do wysokich bogów. Była dobrą dziewczynką... ostatnio, więc dlaczego tak ją karano? Zacisnęła…

kontyntynuj Pierwszy raz historia seksu

Wszystkiego najlepszego dla mnie

★★★★★ (< 5)

Pierwszy lodzik od dziewczyny brata.…

🕑 15 minuty Pierwszy raz Historie 👁 3,196

Moje szesnaste urodziny (w 1985 roku) zaczęły się jako rozczarowanie. Po raz pierwszy w życiu miałam być sama w urodziny. Moi rodzice wybrali się na drugi miesiąc miodowy w rejs na Bahamy,…

kontyntynuj Pierwszy raz historia seksu

Niebo

★★★★★ (< 5)

Najbardziej nieoczekiwany prezent urodzinowy w historii...…

🕑 23 minuty Pierwszy raz Historie 👁 2,684

Budzę się, ale mam zamknięte oczy; łóżko jest zbyt miękkie i wygodne, aby z niego wyjść. Spałem tak dobrze, nie chcę, żeby to się skończyło. W końcu otwieram oczy i widzę, jak…

kontyntynuj Pierwszy raz historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat