Mia - Rozdział 9: Wszystkiego najlepszego Jesse

★★★★★ (< 5)

Są urodziny Jessego i Mia chce mu dać najlepszy prezent, jaki sobie wymyśli.…

🕑 58 minuty minuty Pierwszy raz Historie

Mia siedziała w biurze Resident Adviser z otwartym laptopem. Ponieważ Jesse pracował przez cały weekend, nie mogli zaplanować wyjścia na drugą randkę, więc zdecydowała się dotrzymać mu towarzystwa podczas jednej z wieczornych zmian. Patrzyła na ekran, próbując znaleźć inspirację do swojego zadania, które miało zaplanować się w poniedziałek, ale czytanie jej kanału informacyjnego na Facebooku nie było dokładnie tym, czego potrzebowała. Jesse odebrał telefon. Nie był to dla niego pracowity wieczór, ale podobnie jak Mia miał również zadanie do wykonania, więc spokojna noc oznaczała, że ​​mógł też zająć się pracą w szkole.

Praca z Mią była trochę nowością; większość tylnych zmian była nudna (chyba że był pożar, impreza lub skargi), ale fakt, że była tam, nawet jeśli oboje odrabiali jakąś pracę domową, sprawił, że godziny mijały szybciej. Po odłożeniu telefonu biurowego na słuchawkę pomyślał, że w końcu dostał zasłużoną przerwę, aż do momentu, gdy jego telefon komórkowy zaczął dzwonić. Zostaw mnie w spokoju, pomyślał, zanim zauważył, że dzwoniła jego matka. „Hej mamo… tak, wszystko w porządku… właśnie teraz w pracy… tak, jadłam prawidłowo…” Mia uśmiechnęła się, gdy Jesse przewrócił oczami; pamiętała, że ​​miała podobną rozmowę z własną matką.

Skoncentrowała się z powrotem na laptopie i zaczęła pisać sekcję dyskusyjną w swoim raporcie laboratoryjnym, zanim jej ucho ponownie wróciło do rozmowy Jessego. „… słuchajcie, nie chcę, żebyście robili z tego wielką sprawę… Wiem, że są moje urodziny, ale nie ma potrzeby jechać tak daleko…” Cholera, kiedy są jego urodziny? Mia szybko ponownie otworzyła Facebooka i przejrzała profil Jessego. „Urodziny: styczeń”.

To za dwa tygodnie… Dziwne - dlaczego nic mi nie powiedział? Czy on nie wie, że kocham planowanie przyjęć? Hmm, co mu dać na prezent? „… Nie wygram tutaj, prawda? Okej, dobrze… Zobaczymy się za kilka tygodni… tak, ty też… pa.” Odkładając telefon komórkowy do kieszeni, Jesse odwrócił się na krześle, żeby przeczytać notatki z Historii. Mia wstała i położyła laptopa na stołku, po czym podeszła do niego. Stojąc za nim, przechyliła się przez oparcie jego krzesła i objęła go ramionami. - Jesse, dlaczego nie powiedziałeś mi, że wkrótce masz urodziny? - zapytała unosząc się nad jego uchem.

Uniósł ramiona i zadrżał, a jej glaswegiański akcent wciąż go wywoływał. Jesse obrócił krzesło twarzą do niej i pociągnął ją, by usiadła mu na kolanach. „Nie wiem, nigdy wcześniej to nie wyszło. Zwykle nie robię z tego nic wielkiego,” odpowiedział lekko zakłopotany. "Ile będziesz mieć lat?" "Dwadzieścia jeden." Oczy Mii uniosły się z zaskoczenia.

- O mój Boże - Jesse, to wielka sprawa. To twój dwudziesty pierwszy! Jesse nonszalancko wzruszył ramionami, wyraz jego twarzy był bierny. Jego reakcja zaciekawiła Mię: dlaczego nie miałby się ekscytować swoimi urodzinami? Dwudziesty jeden był kamieniem milowym.

Uświadomiła sobie, że Jesse wciąż jest o wiele więcej, niż nie wiedziała. Poczuła podekscytowanie, wiedząc, że jest jeszcze więcej do nauczenia się o nim. wiesz, co to oznacza? "Zapytała. Uniósł brwi, patrząc na Mię pytająco.„ Jestem starsza od ciebie! Przez jakieś sześć miesięcy. ”Jesse uśmiechnął się złośliwie, widząc jej rozczarowaną minę i nie mógł się powstrzymać przed wyśmiewaniem.„ No cóż, pani Robinson.

Co masz do powiedzenia na temat tego, że tak mnie uwodzisz? ”„ O Boże, nie pogarszaj tego. ”Oboje się roześmiali, a Jesse przyciągnął ją do pocałunku. Mia zerwała kontakt po kilku sekundach, nerwowo patrząc przez okno biura z nadzieją, że nikt nie patrzy. Zobaczyła kilku uczniów przechodzących obok, ale nikt nie spojrzał w ich kierunku.

Jesse spojrzał jej w twarz i zobaczył jej wyraz ulgi. Zabawne było dla niego, że Mia unikała publicznego okazywania uczuć. pamiętał, jak całował ją w policzek, przed randką przed jej współlokatorami i jak jej twarz zarumieniła się. Wiedział, że jest pewną siebie młodą kobietą, ale było to ujmujące, że wciąż była w niej cząstka, która była trochę skrępowany.

„Myślę, że zamierzam odejść," zaczęła Mia, przeczesując dłonią jego jasnobrązowe włosy. „Nie, zostań, proszę?" błagał kpiąco, trzymając ją mocno, żeby nie mogła wstać z kolan. - Haha, przestań. W każdym razie nie zostawiłeś mi dużo czasu na planowanie swoich urodzin.

- Och, Mia, proszę, nie musisz nic robić. „Wiem, że nie muszę, ale chcę,” uśmiechnęła się. Przewrócił oczami i westchnął, wiedząc, że nie wygra.

Mia wstała i spakowała laptopa i podręczniki. Włożyła kurtkę i przed wyjściem wróciła do Jessego. Pochyliła się i dała mu powolny, przeciągły pocałunek, świadoma, że ​​nikt nie przeszedł przez okno.

- Hmm, tyle do zrobienia, że ​​nie mogę się doczekać - powiedziała podekscytowana. - A tak przy okazji, czy pracujesz w następny weekend? Jesse odwrócił się do harmonogramu, który był przypięty do ściany za nim. „Tylko w piątek i niedzielę, patrząc na rzeczy, dlaczego?” „No dobrze - chłopcy chcą urządzić imprezę w przyszłą sobotę, teraz, kiedy wszyscy już się usadowili. Myślę, że to zrobi wrażenie na Hildzie, ale nie przeszkadza mi, że to powinno być zabawne”. - Cóż, jeśli to coś podobnego do ostatniego, jestem pewien, że tak będzie.

Więc chcą, żebym przyjechał, aby upewnić się, że nie ma wielu skarg? - Cóż, mogą, ale pytałem, bo chcę, żebyś przyszedł, bo myślę, że jesteś super gorąca i niesamowicie całujesz. Jesse uśmiechnął się złośliwie, słysząc jej komplement; wiedział, że nie wydawała ich często. - Cóż, to mnie przekonało, panno Daly. Byłbym podekscytowany, mogąc przyjść.

- Dobrze. W takim razie ustalone. Do zobaczenia później? Mia pochyliła się i ponownie go pocałowała.

Jesse złapała przód jej kurtki, żeby nie mogła się oderwać tak szybko jak poprzednio. Kiedy przerwali pocałunek, Mia wstała lekko oszołomiona. Zauważyła również kilku gapiów za oknem. Bing, podniosła torbę i wyszła z biura. Przechodząc obok okna, zobaczyła, jak Jesse promieniał na nią, pomachał.

Oddała mu małą, zażenowaną machnięcie ręką i poszła dalej, gdy przyszedł jej do głowy pomysł, co dać mu na urodziny. Norah przeszukała szafę, trzymając w ręku wybór strojów, które Mia miała włożyć do ubrania. Impreza odbyła się tej nocy i po spędzeniu popołudnia na zaopatrywaniu się w przekąski i alkohol, dziewczyny już się przygotowywały. Hilde była obok, rozbrzmiewała muzyka techno, przebierała się, a chłopcy byli zajęci przemieszczaniem wszystkiego w salonie. „Jezu, Norah, to tylko płaskie przyjęcie.

Jestem pewna, że ​​po kieliszku ponczu Hildy nikt nie zauważy, co ktoś ma na sobie,” zaśmiała się Mia. - A więc zielony? - Tak, pieprzony zielony. Nie ma znaczenia, że ​​wyglądałbyś świetnie w worku na śmieci - Mia westchnęła z irytacją, patrząc na swoją współlokatorkę przypominającą supermodelkę. Wreszcie decydując się na miętowo-zielony kombinezon, Norah szybko zdjęła szlafrok i weszła w strój.

Mia odwróciła wzrok, próbując zapewnić współlokatorce trochę prywatności. Mii przyszło do głowy, że Norah ubiera się przed nią celowo, ale dała jej korzyść z wątpliwości. Mia była już prawie gotowa, zdecydowała się na dżinsowe szorty, czarne rajstopy w paski i połyskujący grafitowy sweter. Po prostu bardzo szybko sprawdzała swoje e-maile, zanim zrobiła makijaż. Rzut oka na skrzynkę odbiorczą i zobaczyła, czego szukała.

Och, dzięki Bogu, że to wysłała! Dobra robota, panno Jones. - Więc czy Jesse przyjdzie dziś wieczorem? - zapytała Norah z wahaniem, kiedy Mia zamykała laptopa. - Tak, przyjdzie później. Wszystko w porządku? - zapytała zaciekawiona Mia, przeglądając swoją kosmetyczkę. - Tak, tak, w porządku.

Czy wasza dwójka dobrze się układa? „Tak, jak na razie, w przyszły weekend są jego urodziny. Właśnie załatwiłem jego prezent,” odpowiedziała podekscytowana miło Mia. Wydajesz się już tak blisko - czy wy dwoje… no wiesz? "Mia zerknęła na Norah z zaciekawieniem kątem oka.„ Naprawdę chcesz wiedzieć? "Spytała wist, rozkładając na swoim fundamencie. Norah usiadła do niej biurko i podniosła szczotkę do włosów, trzymając ją na swoich glamourusowych złocisto-blond warkoczach, kiedy patrzyła na Mię przez lusterko kosmetyczne. - Właściwie to nie wiem.

Niby nie, ale też to robię. Nie próbuję sprawić, że poczujesz się nieswojo. Po prostu nie chcę, żebyśmy nie mogli ze sobą rozmawiać, jeśli mnie rozumiesz? ”Odkładając makijaż, Mia odetchnęła głęboko i zdecydowała się po prostu wypuścić z siebie.„ Nie, nie mamy 't. Prawie nam się udało, no cóż, mogło tak być na randce, zanim został wezwany z powrotem do pracy.

Czy to brzmi, jakbyśmy się spieszyli? To znaczy, od tamtej pory wszystko się uspokoiło.Myślę, że nie próbuje mnie naciskać, ale nie chcę, żeby myślał, że nie jestem zainteresowany. I nie chcę też wydawać się zbyt bystry. ”Norah skinęła głową, starając się nie uśmiechać; zrozumiała sytuację aż za dobrze.„ OK, rozumiem. Rozumiem. Zacznijmy od początku, więc nie ma jeszcze hanky panky? W porządku Mia.

Myślę, że w zwykłym przypadku niektórzy ludzie uznaliby to za pośpiech, gdybyście spali razem na pierwszej randce, ale to niczyja sprawa, jeśli to zrobiliście. Jak się z tym czujesz; mam na myśli seks? ”Mia jęknęła, zdając sobie sprawę, że ciągle o tym myślała. „Myślę, że moim problemem jest to, że za dużo o tym myślę.

Mam na myśli dziewczyny; Wiem, co robię, ponieważ zwykle chcę, żeby ktoś mi to zrobił. To z nim zupełnie nowa rzecz. biologię sytuacji, ale nie wiem, czy to, co robię, jest słuszne ”. Norah nie mogła powstrzymać się od śmiechu, a Mia też zachichotała. - Cóż, wiesz, że robisz coś dobrze, jeśli mu się nie podoba? Śmiech nie ustawał, a Mia była zadowolona, ​​że ​​Norah dała jej okazję porozmawiać o Jesse'm.

Frankie była zazwyczaj pierwszym miejscem, do którego zwracała się po poradę, ale to wspaniale, że Norah znów była pod ręką. - Chociaż dodam to, Mia, po prostu rób to, z czym czujesz się komfortowo. I jestem pewien, że udzieli ci kilku wskazówek, jeśli ich potrzebujesz - Norah uśmiechnęła się figlarnie.

- Och, dzięki - Mia przewróciła oczami, po czym skończyła malować, zadowolona z rezultatów, kiedy spojrzała w lusterko kosmetyczne. Rozległo się pukanie do drzwi i Norah wstała i otworzyła je. Hilde stała w drzwiach, trzymając w dłoniach trzy szklanki ponczu. Norah i Mia zdjęły z niej po szklance i spojrzały ostrożnie na śmiercionośną miksturę, która pachniała brzoskwiniowym sznapsem, wódką, limoncello i sokiem pomarańczowym.

- Dziewczyny, wyglądacie ślicznie. Norah, uwielbiam ten strój, a Mia, te rajstopy są super gorące. Hilde sama wyglądała odświętnie w lśniących legginsach i wyciętym cekinowym topie, który po raz kolejny odsłaniał jej zmysłowe piersi.

Uniosła swój kubek, do którego dołączyły Mia i Norah. - Wznieśmy toast - zaczęła cycata Duńska dziewczyna. „Dla nas, dziewczyn, alkoholu, życia bez naszych rodziców i wszystkich seksownych chłopców na tej uczelni, Mia, wiesz, o czym mówię”.

Mia w łóżku, myśląc o Jesse'm i nie mogę się doczekać spotkania z nim dziś wieczorem. Podnosząc okulary do ust, wszyscy pociągnęli potwornie mocny poncz, po czym zmarszczyli twarze na jego smak. Boże, mam nadzieję, że dzisiejszy wieczór nie będzie zbyt bałaganiarski… Kilka godzin (i sporo drinków) później impreza przebiegała dobrze. Muzyka, którą udało się przejąć Norah, była dość głośna, ale nie mieli jeszcze żadnych skarg. Mia błąkała się po mieszkaniu, rozmawiając z kilkoma osobami, które się nastroiły.

Było tam kilku chłopców z jej kursu, a także inne osoby ze wszystkich klas pozostałych współlokatorów. Mia była zadowolona, ​​widząc Norah w głębokiej dyskusji z kilkoma dziewczynami, które znała z siłowni, szczęśliwa, widząc, że wyglądało na to, że dobrze sobie radzi. Jej pozostali współlokatorzy Kris, Hilde i Patrice rozpoczęli nowy mecz na wieczór, którego Mia i Norah chętnie nie brały udziału. Zmieniając zasady zdecydowali się na inny system punktowy: jeden punkt za pocałunek, dwa za pieszczoty i oralny oraz trzy za seks. Prymitywne nowe zasady nie zniechęciły nowej dziewczyny i zabrała się do wody jak kaczka, zostawiając Patrice i Kristophera w oddali.

Jesse i jego współlokator Mark pojawili się później, kiedy Mark skończył swoją zmianę tego wieczoru. Mia była w kuchni, ponownie napełniając miskę ponczu, ale nadal widziała, jak Jesse wchodzi przez frontowe drzwi. Uwielbiała go obserwować, kiedy jej nie widział.

Było coś bardzo atrakcyjnego w sposobie, w jaki zawsze wydawał się taki pewny siebie. Przywrócona do rzeczywistości, Mia zauważyła, że ​​prawie opróżniła pełną butelkę wódki z drugiej partii ponczu. Postaram się więc za wszelką cenę uniknąć tej partii. Podeszła do lodówki, wyjęła kilka butelek piwa i udała się do salonu, by znaleźć Jessego.

Co do cholery, kim do cholery są te suki? Jesse stał w drugim końcu salonu z Markiem, ale towarzyszyło mu już kilka piękności, które walczyły o jego uwagę. Mia starała się zachować nonszalancki wyraz twarzy, kiedy przypadkowe dziewczyny gawędziły z jej randką. „Wydaje mi się, że nie byłam jedyną, która zauważyła, że ​​Jesse kilka tygodni temu zmienił swój status w związku na„ singiel ”- skomentowała Norah, a jej głos odwrócił uwagę Mię od niego.

„Chyba nie,” odpowiedziała lekko zbita z tropu, odwracając się twarzą do współlokatora. - Nie martwiłabym się tym - zapewniła Norah, pocierając plecy Mii. - Wygląda na to, że cię teraz zauważył. Mia obejrzała się przez ramię i zobaczyła Jesse idącego w ich kierunku; gapił się na grupę kobiet, z którymi rozmawiał. Zatrzymując się przed nią, objął ją ramieniem w talii i przyciągnął do małego pocałunku.

Policzki Mii przybrały różowawy odcień niż jej brzuch, gdy czuła na sobie kilka par oczu. - Cześć - odezwał się Jesse z szerokim uśmiechem na twarzy. Skinął głową Norah i zaczął pogadać, podczas gdy Mia próbowała się opanować. Rozejrzała się i zobaczyła, jak przypadkowe kobiety odwracają ich uwagę, zdając sobie sprawę, że Jesse był zainteresowany tylko Mią.

Zgadza się, pomyślała Mia z uśmiechem, on jest mój, panie tak daleko. Jej myśli terytorialne bawiły ją, że nie pamiętała, by kiedykolwiek czuła się tak zaborcza - nawet z Frankiem. Uświadomiła sobie, jak szybko się w nim zakochała. „Zostawię was dwoje, żebyście nadrobili zaległości. Lepiej pójdę i dopilnuję, żeby dziewczyny z mojej klasy nie zostały wciągnięte w grę Patrice,” zażartowała Norah, zanim zostawił Jesse i Mię razem.

- Mam dla ciebie piwo - powiedziała Mia, podając je Jessemu. Wyciągnął do niej rękę, ale ona przyciągnęła piwo z powrotem do piersi. „Poczekaj chwilę, nie masz jeszcze dwudziestu jeden lat. Nie widać, żebym dawał alkohol nieletnim” - zażartowała.

- Hmmm, masz rację. Nie chciałbym, żebyś mnie upijała, a potem wykorzystywała mnie, pani Robinson. Mia prychnęła, po czym wepchnęła mu butelkę piwa do ręki, gdy się uśmiechnął.

Boże, ten uśmiech powinien być nielegalny, pomyślała. - Muszę powiedzieć, że dziś wieczorem wyglądasz seksownie, Mio. Żałuję, że nie przyszedłem tu wcześniej.

- Czy próbujesz zawstydzić mnie na oczach tych wszystkich ludzi? - Zawstydzony? Daję ci tylko komplement. Czy to nie są ci sami ludzie, których nauczyłeś choreografii Single Ladies? - Okej - powiedziała Mia, przypominając sobie tamtą pijacką noc niedługo po tym, jak przeniosła się do Bostonu. "Udało ci się." "Hej, gdzie mogę położyć moją kurtkę?" - zapytał zdejmując go. „Tutaj, postawię to w mojej sypialni,” odpowiedziała, patrząc na niego. Miał na sobie bladoszarą koszulkę z długimi rękawami i kilkoma guzikami pod szyją, a do tego dżinsy, które siedziało och - tak dobrze na biodrach.

Mia próbowała powstrzymać się od omdlenia, gdy zauważyła, że ​​kilka guzików jego koszulki było rozpiętych. - Nie potrzebujesz tam żadnej firmy, prawda? - sugestywnie zapytał Jesse. „Nie, dziękuję. Poradzę sobie.

Jestem pewna, że ​​będziesz miał mnóstwo ludzi, którym nie przeszkadzało dotrzymanie ci towarzystwa, kiedy mnie nie będzie,” zażartowała, spoglądając na grupę dziewcząt, która znów go obserwowała. Uśmiechnął się, gdy Mia odeszła od niego i weszła po schodach. Zastanawiam się, czy wie, jak te nogi doprowadzają mnie do szału. Jestem pewien, że nosi te krótkie spodenki tylko po to, żeby mnie ślinić, pomyślał Jesse, wchodząc po schodach. Nieco później Mia siedziała wśród Nory i kilku jej przyjaciół w środku bardzo gorącej debaty.

- Mia, nie możesz tego powiedzieć. Jest atrakcyjny, ale nie najgorętszy na świecie - naciskała Norah. „Zamknij się, nie zaczynaj ode mnie.

Jest. Jest niesamowity. Nawet Natalie się ze mną zgadza,” odpowiedziała przybijając piątkę rudowłosej przyjaciółce Nory. „Cóż, myślę, że się mylisz…” „Nie,” Mia zaczynała się teraz irytować. - Panie, o co tu chodzi z tym dramatem? - zapytał Jesse, kiedy wcisnął się w przestrzeń obok Mii.

Nie mogła się powstrzymać od przewrócenia oczami, gdy kilka dziewczyn w grupie zemdlało, kiedy do nich dołączył. „Mia uważa, że ​​Ryan Gosling jest najgorętszym facetem, jakiego kiedykolwiek widziała” - wskoczyła Norah z chichotem. „Spośród ludzi, których widzisz w telewizji, kochanie, on najwyraźniej nie jest na tobie łatką,” skrzywiła się, biorąc kolejny łyk swojego drinka. Kilku przyjaciół Nory powstrzymało się od zgody.

Jesse uniósł brwi, patrząc na Mię i nachylił się do jej ucha. - Ile musiałaś wypić młoda damo? Zapytał, wiedząc, że jej pochlebnemu wybuchowi prawdopodobnie towarzyszyła jakaś płynna odwaga. - Tylko trochę - odpowiedziała, trzymając kciuk i palec wskazujący w odległości około cala od siebie, po czym powoli rozszerzając szczelinę.

"Jesteś okropną Mia Daly." Marszcząc brwi, spojrzała na niego pytająco. - Nie jestem taki zły, prawda? Wstała dość wdzięcznie, próbując udowodnić mu, że się mylił, chociaż jej głowa lekko się kręciła. - No dalej - rozkazała wyciągając do niego rękę. Jesse wstał i wziął jej rękę; odciągnęła go od salonu i weszła po schodach do swojej sypialni.

Gdy Jesse znalazł się w środku, nie mógł powstrzymać swojej ciekawości. Mia włączyła lampkę na biurku, oświetlając pokój słabym światłem. Rozglądając się po sypialni, zauważył wiele różnic, odkąd był tam na początku roku; wyglądało na to, że jest teraz zamieszkany. Na ścianach wisiały zdjęcia i domowe akcenty.

Wyróżniającymi się cechami pokoju były Saltire i Irish Tricolor, który był przypięty nad każdym z łóżek, wskazując, które łóżko należało do kogo. Mia podeszła do Jessego, który wciąż stał przy wejściu do pokoju. Wzięła go za rękę i przyciągnęła do swojego łóżka.

Położyła ręce na jego ramionach i pchnęła go, by usiadł, siadając na nim okrakiem. „Podoba mi się to, co zrobiliście z pokojem,” Jesse przełknął ślinę, próbując zrozumieć motywy Mii. - To bardzo patriotyczne… Czuję, że możesz rzucić się na mnie Braveheart. Mia spojrzała na niego z ufnością, gdy mówił, uśmiech pojawił się w jej oczach, gdy próbowała nie zerwać z nim kontaktu wzrokowego. Kim jest ta dziewczyna i co zrobiła Mii? Jesse pomyślał, przebiegając palcami po jego ramionach.

Pochyliła się blisko niego, zaciskając usta na jego wzbudzeniu oczekiwania. Jesse zamknął oczy, kiedy zamknął lukę i przycisnął usta do jej ust. Jej usta smakowały sokiem owocowym i alkoholem i Jesse uznał, że jest odurzająco podniecająca. Mia przesunęła językiem po jego górnej wardze i przycisnęła swoje ciało do jego, jęcząc jednocześnie.

- Jesse, mogę ci coś powiedzieć? - szepnęła, a kontakt między nimi przyprawił jej o szybkie bicie serca. - Cokolwiek - odpowiedział, owijając ramiona wokół jej pleców i wpatrując się w jej ładną twarz. "Naprawdę chcę uprawiać z tobą seks.

Nie obchodzi mnie, że byliśmy tylko na jednej randce i to tak szybko. Chcę cię teraz." Nie mógł stwierdzić, czy to sobie wyobraził, ale wydawało się, że wtłoczyła się w niego, gdy wyznała swoje pragnienie. Jej słowa go podniecały, podobnie jak bliskość i badawcze spojrzenie, które rzucała mu pod rzęsami.

To była drastyczna zmiana w porównaniu z jej zachowaniem z poprzedniego tygodnia. Jesse złapał ją za uda i położył na plecach, gdy leżał na niej. Nogi Mii obejmowały jego talię i przypiął jej ręce nad jej głową.

Dyszała pod nim, spragniona tego, co miało nadejść. Spojrzał jej w oczy, zanim się odezwał. - Czy tego chcesz, Mia? - zapytał, jego ciężar naciskał delikatnie na nią. - Tutaj, w twoim łóżku, podczas imprezy na dole? Kiedy Norah lub ktokolwiek mógłby wejść w każdej chwili? Mia zamknęła oczy i zrozumiała, co powiedział. Nie do końca to sobie wyobrażała, ale alkohol dodawał jej pewności siebie.

Zrozumiała, że ​​teraz nadeszła jej okazja, aby porozmawiać o tym, co ją dręczy. Jesse usiadła i pozwoliła jej dojść do siebie. Wstała też i oparła głowę na jego ramieniu.

- Dziękuję, Jesse. „Nie martw się, nie będę kłamać. Jestem naprawdę blisko cofnięcia tego, co powiedziałem,” zażartował, biorąc ją za rękę. - Czy przeszkadza ci… że jestem dziewicą? Słowa wyrwały się z jej ust, zanim zdążyła się nad tym zastanowić.

Jesse spojrzał na nią nieco surowo, zanim złagodził swoje rysy. „Co ?! Oczywiście, że nie! Co ty o tym mówisz? Wiesz, że czasami myślę, że ci to przeszkadza, Mia, a ja nie wiem dlaczego,” lamentował, pocierając jej kolano. „Martwię się o mechanikę tego…” Jesse spojrzał na nią zdziwiony, a potem zauważył, że patrzy w dół na jego kolana, a raczej w okolice krocza. Uśmiech zaczął rozprzestrzeniać się na jej twarzy, gdy w głowie pojawił się pomysł. - Jesse, możesz mi to pokazać? - Mia, co do cholery? - Proszę? Przynajmniej daj mi znać, nad czym pracuję.

- Naprawdę tutaj mówisz poważnie? Mia skinęła głową; jej oczy rozszerzyły się z podniecenia i ciekawości. „Przypomnij mi, żebym nie szukał więcej bi-seksualnych, heteroseksualnych dziewic,” jęknął. „Och, rozumiem…” powiedziała lekko zniechęconym tonem, próbując, ale nie udało jej się powstrzymać figlarnego uśmiechu z twarzy. „To znaczy, rozmiar nie ma dla mnie znaczenia… Ja też nie mam nic do porównania”. Och, to wszystko; posunęła się teraz za daleko.

Wiem, że mnie nęci, ale muszę zetrzeć ten uśmiech z jej twarzy. Jesse wstał, podszedł do drzwi i przekręcił zamek. Odsunął się przed nią i spojrzał na jej niecierpliwie wyczekującą twarz. Odpiął guzik dżinsów i zrzucił spodnie. Mia nie mogła oderwać wzroku od wybrzuszenia w jego bokserkach i miała ochotę, żeby pakował ciepło.

"Więc chcesz zobaczyć, co jest w ofercie?" - drażnił Jesse, wsuwając palce pod gumkę bokserki. Skinęła głową i oparła się o łokcie, żeby nie była zbyt blisko. Jesse zepchnął swoje bokserki tak, aby spoczywały nad jego kolanami. Oczy Mii były szeroko otwarte z szoku; był duży - i dość gruby.

Zawstydził to niektóre wibratory Frankiego. Spojrzała ponad główką grzyba i zauważyła brak napletka. Frankie miał rację; większość z nich jest tutaj obrzezana. Nie mogąc spojrzeć w górę na wyczekującą twarz Jessego, wyciągnęła rękę i naciągnęła poduszkę na jej twarz, aby ukryć szok. Ogrom (Ha, słowo nie mogło być bardziej odpowiednie) tej sytuacji przyprawił Mię o zawroty głowy i nie mogła się powstrzymać, ale wybuchła chichotem spod poduszki.

Jesse z powrotem podciągnął swoje bokserki, nie mogąc zrozumieć niezwykłej reakcji Mii na jego męskość. Podciągnął swoje dżinsy i usiadł z powrotem na łóżku obok, gdzie leżała nieruchomo w histerii. Sięgnął i ściągnął poduszkę z jej twarzy, a ona trochę się uspokoiła. - Przepraszam Jesse.

Nie śmieję się, bo to zabawne, że trzęsę się z szoku. To coś ma mi pasować? Jesse tym razem przewrócił oczami. - Wiesz, że rozciągasz się, żeby to dostosować, prawda? Ty i twój Frankie nigdy nie bawiliście się zabawkami? „Umm, tak, ale zazwyczaj ich unikałam, po prostu trzymałam się…” spojrzała mu w twarz i poruszyła palcami przed nim.

Chwycił ją za rękę, zmuszając ją do zatrzymania się. "Pieprzyć Mia, myślę, że celowo próbujesz mnie podniecić." Mia pochyliła się bliżej i przesunęła palcami po jego twarzy i przyciągnęła jego usta do swoich. Dłonie Jessego natychmiast owinęły się w jej włosy, kiedy wepchnął język do jej ust, całując ją chętnie.

Mia odsunęła się trochę, żeby mogła pocałować jego podbródek i szyję. Jego skóra była miękka, odkąd ogolił się przed wyjściem i pachniał bosko. Kontynuowała całowanie w dół jego szyi do mostka, gdzie znajdowała się szyja jego koszulki. Mia wzięła głęboki oddech i położyła dłoń na jego udzie, powoli przesuwając się w górę w kierunku jego pachwiny.

Jesse odgarnęła włosy na ramię, które było najdalej od niego i pocałowała ją wzdłuż szyjnej. Ciepło rozprzestrzeniło się po jej szyi i za uszami, a Jesse powoli pieścił jej dolną część pleców; jego palce przesuwają się po plemiennym wzorze jej tatuażu. Po chwili namysłu Mia w końcu położyła dłoń na wybrzuszeniu, które narastało w spodniach Jessego.

Cieszyła się, że jeszcze ich nie zapiął, bo drżące palce przeszkodziłyby jej w zrobieniu postępów. Biorąc głęboki oddech, palce Mii wsunęły się pod pasek bokserek Jessego i dotknęły głowy jego rosnącej erekcji. To było dziwne; czuła, że ​​jest prawie sztywny, ale skóra była miękka, równa - i jakby jedwabista.

Słyszała, jak jęczy jej w uchu, a jego biodra instynktownie poruszyły się pod jej dotykiem. Mia nerwowo dotknęła jego trzonu, ale po ucisku w oddechu Jessego mogła stwierdzić, że mu się to spodobało. Kładąc swoją dłoń na jej dłoni, Jesse prowadził ją w górę iw dół, gdy stawał się sztywniejszy.

Odpuszczając, spojrzał w dół; obraz małej dłoni Mii z pomalowanymi na czarno paznokciami, owiniętej wokół jego penisa, tylko zwiększył jego podniecenie. Wbiegł ręką pod jej sweter i przesunął palcami pod zapięciem jej stanika. Zdejmując rękę z jego pulsującego kutasa, postanowiła dać mu kolejną wizualną przyjemność i zdjęła sweter, odsłaniając koronkowy czarny stanik. Obie dłonie na jego twarzy, Mia pocałowała go głęboko, po czym wstała i uklękła przed nim. Jesse miał się odezwać, ale było już za późno.

Biorąc jego długość w prawą dłoń, przysunęła bliżej twarz i delikatnie pogłaskała językiem po główce grzyba. "O kurwa!" Jesse dyszała, gdy jej mokry język dotknął jego żołędzi. Uśmiecha się do siebie; usatysfakcjonowana, że ​​wywiera na nim pożądany efekt, Mia lizała długość jego erekcji, aż dotarła do podstawy.

Przesunęła językiem z powrotem w górę, rozkoszując się jego przyjemnymi westchnieniami. Mia poczuła się trochę bardziej odważna i chciała wziąć go do ust. Wciąż głaszcząc, odgarnęła włosy na bok i położyła dłoń na udzie Jessego.

Spojrzała na jego twarz i zobaczyła jego mroczny wyraz, gdy ją obserwował. Oblizała zalotnie usta, po czym rozłożyła usta i pozwoliła mu wsunąć się w język. Skrzywiła się lekko, widząc jego wielkość w ustach i posmakowała słonego smaku przedspermy. Uważaj, aby nie ugryźć; ssała go delikatnie, słuchając jednocześnie jego jęków.

Mia poczuła, jak ślina gromadzi się w jej ustach i wyjęła jego penisa z ust, aby mogła go rozprowadzić na jego długości. Częstotliwość jej uderzeń wzrosła, a wygląd czystej, nieokiełznanej pożądania, który rozprzestrzenił się na twarzy Jessego, był jedynym zapewnieniem, którego potrzebowała, by kontynuować. Biorąc go z powrotem w usta, Mia zamknęła oczy i próbowała zająć jego długość, zatrzymując się tylko wtedy, gdy poczuła chęć krztuszenia się. Kontynuowała tę rutynę, aż usłyszała jego ochrypły głos. „Pieprzyć Mia, szybko dojdę, jeśli będziesz to robić” - sapnął Jesse, ściskając bok jej twarzy.

Mia zdjęła jego dłoń z twarzy i owinęła swoje palce między jego, zanim nadal go rozkoszowała. Tym razem czuła się jak potężna; jej kino, liże i ssie, namawiając go do uwolnienia. „No dalej, Jesse,” jęknęła między ssaniem, „pozwól mi dowiedzieć się, jak smakujesz”.

Głos Mii, słodki i drażniący z domieszką akcentu, wyprowadził Jessego z krawędzi. Głaszcząc szybko, zauważyła napięcie na jego twarzy, jego uścisk na niej stał się mocniejszy, kiedy puścił. Jesse wybuchł w jej dziewiczych ustach; jego sperma wylewa się z jej języka i do gardła.

Nie mogąc przełknąć wystarczająco szybko, część jego śmietanki spłynęła do jej klatki piersiowej, którą Mia była w stanie odzyskać po zakończeniu erupcji. - Jasna cholera - jęknął leżąc z powrotem na łóżku Mii, zakrywając twarz rękami, gdy przez chwilę wracał na ziemię. Wsuwając teraz zmiękczającego kutasa z powrotem do bokserek, Mia usiadła z powrotem na jego kolanach. Zdjęła ręce z jego twarzy i spojrzała na niego wyczekująco, czekając na aprobatę. - A więc panie Romanos, jak mi się udało? „Cholernie wyjątkowe dla początkującego” - wydyszał.

- Jesteś pewien, że nie miałeś żadnej praktyki? "Uh-uh, tylko ty kochanie." Jesse pokręcił głową ze zdumienia; ta dziewczyna sprawiała, że ​​czuł coś, czego nigdy nie było w jego ostatnim związku. - Cóż, panno Daly, jestem pod wrażeniem. „Nazwij to prezentem na wczesne urodziny” - zażartowała. - A propos, czy chcecie zrobić coś razem na urodziny, czy może chcecie zebrać wszystkich kumpli na epicki dwudziesty pierwszy? - Nie jestem wielki na przyjęciach urodzinowych, więc wybiorę z tobą opcję pierwszą. Jestem pewien, że mógłbyś zrobić wystarczająco epicki mój dwudziesty pierwszy.

Mia obdarzyła go szerokim uśmiechem, wiedząc dokładnie, co chce zrobić na jego urodziny. Uśmiechnął się, zanim zebrał się na odwagę, by poprosić ją o przysługę. - Mia, wiesz, że moja rodzina przyjedzie tu w następną sobotę, prawda? Skinęła głową, przypominając sobie, że powiedział jej, że jadą w piątek wieczorem, ale nie wsiądą do środka przed wczesnym rankiem w sobotę, dziesięć godzin jazdy z Toronto. „Cóż, moja mama pyta o ciebie i chce się z tobą spotkać, jeśli to w porządku? Wiem, że nie spotykamy się długo, ale czuję, że już jesteś dla mnie tak ważny. Chcę być twoim chłopakiem, że jeśli chcesz zostać moją dziewczyną? " Jesse brzmiał tak szczerze i ukazał Mii zupełnie nową stronę; jego wrażliwa strona.

Jak mogła odmówić? Nie było tak, jakby nie czuła tego samego, poza tym, że przedstawiła go swoim rodzicom. Nie mogła uwierzyć, że jego mama już o niej wiedziała. „Jesse, bardzo chciałabym być twoją dziewczyną,” pisnęła podekscytowana, obejmując się jego ramionami. - I poznasz moją rodzinę? Mia skinęła głową, a on przyciągnął jej twarz do swojej, a smak jego własnej spermy wciąż był na jej języku, gdy się całowali.

Wspomnienie jej ssania go wywoływało takie same poruszenia jak poprzednio. Ich pocałunki zostały jednak przerwane, gdy usłyszeli czyjeś wycie, gdy śpiewali swoje serce na dole. „… ohhhhh niebo jest miejscem na ziemi” „O mój Boże”, zaśmiała się Mia, „to Norah na karaoke na X-boxie”.

- Chcesz ją uratować? - Nie… Chcę się przyłączyć, no dalej - powiedziała, zeskakując z niego i wkładając z powrotem sweter. Zapiął dżinsy i poszedł za nią po schodach do salonu, obserwując, jak wypijała szklankę śmiercionośnego ponczu i podchodziła do X-box, gdy Norah skończyła. Czując, jak alkohol się wlewa, odwróciła się i zobaczyła, że ​​Jesse rozmawia z Markiem.

Wzięła mikrofon od Norah i wybrała swoją piosenkę. Jeśli może nakręcić mnie piosenką, to ja też. Jesse podniosła się w uszach, słysząc nuty otwierające jeden z największych hitów lat osiemdziesiątych.

Uśmiech rozprzestrzenił się na jego twarzy, gdy spojrzał na Mię, gdy otworzyła usta, by zaśpiewać: `` Przeszedłem przez pustynię, Jakoś to przeszedłem, Nie wiedziałem, jak zagubiony, dopóki cię nie znalazłem… '' był piątkowy wieczór, noc urodzin Jessego. Na prośbę Jessego Mia zdecydowała się zrobić to dość cicho. Nadal nie znalazła powodu jego niechęci do przyjęć urodzinowych, ale to jej odpowiadało, oznaczało to, że musiała mieć go całego dla siebie na wieczór. Mia postanowiła pójść na całość, jako nieodłączna planistka. Norah i kilku jej przyjaciół jechało na wszystkie wydatki do Nowego Jorku na konferencję farmaceutyczną, więc Mia została sama w pokoju na weekend.

Było dobrze, ponieważ miała wielkie plany, by jak najlepiej wykorzystać je z Jessem. Jej pokój był schludny i ustawiono kilka świec, kiedy chciała wprowadzić odpowiedni nastrój. Trzymała kciuki, żeby Kris, Patrice i Hilde nie wychodzili przez całą noc albo mieli inne plany, żeby nie miała żadnych przeszkód. Mia chodziła po pokoju, próbując upewnić się, że wszystko posortowała; w lodówce było wino, nie przegapiła pigułki przez cały czas, gdy ją przepisano, Frankie dostarczyła jej prezerwatywy, kiedy przyjechała, a jej łóżko było świeżo pościelone.

Wszystko, co musiała zrobić, to wziąć prysznic i przygotować się. Nigdy nie zdawałem sobie sprawy, ile czasu zajmuje mi przygotowanie się; Mogę dać Norah szansę na jej pieniądze w tym tempie. Tak więc wziąłem prysznic, nawilżony każdy centymetr skóry masłem kokosowym, włosy są suche, a wałeczki są założone, więc po prostu się umaluj i załóż ubranie. Stojąc przed lustrem, Mia dokładnie się obejrzała. Była z siebie całkiem zadowolona.

Zdecydowała się na biało-czarną sukienkę w paski, którą dostała na Boże Narodzenie, wraz z ulubionymi czarnymi szpilkami na koturnie. Największą niespodzianką było to, co nosiła pod spodem; zamiast zakładać swoje ulubione czarne rajstopy, zdecydowała się wypchnąć łódź i zdecydowała się na parę pończoch sięgających do uda. Karmiła się myśląc o tym, co przygotowała dla swojego ulubionego Kanadyjczyka (i nie, to nie Ryan Gosling). Mia wzięła głęboki oddech i starała się nie gryźć swoich ciemnofioletowych paznokci, które Hilde i Norah wspaniale pomalowały poprzedniego wieczoru.

Drzwi zabrzęczały z hukiem o ósmej wieczorem. Ostatni raz spojrzała w lustro i spryskała swoje ciało serią swoich ulubionych perfum Chanel, po czym zbiegła po schodach najlepiej, jak potrafiła w piętach. "Wszystkiego najlepszego!" - pisnęła, otwierając drzwi oszołomionemu Jessemu. Stał jak oszołomiony na stopniu, patrząc na swoją dziewczynę od góry do dołu. Sukienka i sposób, w jaki obejmowała kształt klepsydry, sposób, w jaki włosy spływały po plecach, nogach i obcasach, wszystko było atrakcyjne.

Czy to był prezent urodzinowy, o którym mówiła? „Mia… wyglądasz…" Jesse poczuł, że wysychają mu w ustach, a słownictwo go zdradza. „Piękny, oszałamiający, niesamowity…" „Dzięki," odpowiedziała, pewnie obracając się, by dać mu lepszy widok. - Więc wejdziesz, czy też będziesz tam stać, gapiąc się na mnie. Potrząsając głową, słysząc jej uwagę i rosnącą pewność siebie, Jesse wszedł do salonu Mii.

- Zostań tam, wrócę za dwie sekundy - rozkazała, gdy wbiegła po schodach po prezent Jessego i jej torebkę. Wróciwszy do salonu, wręczyła Jesse prostokątne pudełko z kartą na wierzchu. Spojrzał na nią zdziwiony, kiedy ściskała torebkę w dłoniach, by ukryć rosnące podniecenie.

- Zgaduję, że chcesz, żebym to otworzył? Mia skinęła głową i patrzyła, jak otwiera kopertę z wizytówką i czyta wiadomość w środku: Jesse'emu, dzięki za wszystko; Twoja życzliwość, mądre usta, Twoja pomoc, a co najważniejsze… Bycie jedyną osobą w Bostonie, która sprawia, że ​​czuję się jak w domu. Twoja dziewczyna, Mia xoxo, jest piękna. Chodź tutaj - powiedział, wyciągając ramiona, przytulając ją.

Jej podekscytowanie znów wzrosło i spojrzała na pudełko, które wciąż musiał otworzyć. „Dobra, nie wiem, czy ci się to spodoba, ale wskoczyło do moja głowa i nie mogłem pozbyć się tego pomysłu. Otwórz to - poleciła, a on właśnie to zrobił. Oderwał papier pakowy i podniósł wieczko zielonego pudełka.

Jego oczy rozszerzyły się, gdy wyjął zielono-białą koszulkę piłkarską w kółko. Nie trzeba się zastanawiać, która drużyna Glasgow Mia Jesse odwrócił ją do tyłu i zobaczył swoje nazwisko i numer na odwrocie. „Mia… to jest…” Mia przygryzła wargę, mając nadzieję, że zaakceptował jej prezent. Jesse odwrócił się do niej z ogromnym uśmiech rozlał się na jego twarzy.

”Mia, to jest niesamowite. Tak zamyślona, ​​że ​​to uwielbiam. ”Nie mogła powstrzymać własnego uśmiechu, a on pocałował ją delikatnie, aby nie zepsuć jej błyszczyka.

Zamyślenie Mii go zdmuchnęło. W krótkim czasie, kiedy go znała, miała Udało mu się go rozgryźć. Jesse zdał sobie sprawę, że się w niej zakochuje i wiedział, że wyjedzie w niedalekiej przyszłości. Wyrzucił tę myśl ze swojego umysłu i skupił się na niej w tym momencie - Mia dzwoniła do taksówki. Jesse nie mógł uwierzyć w swoje szczęście, że prawie pięć miesięcy temu zrzędliwie znalazła się pod jego radarem, kiedy musiał przeprowadzić inspekcję jej mieszkania.

Było teraz jasne, że był nieostrożny w sposobie, w jaki ją ścigał. Na szczęście wysłuchał swojego przeczucia (prawie za późno) i zakończył to ze swoją byłą dziewczyną. „Taxi jest w drodze, o czym myślałeś?” „Ty i jaka jesteś seksowna i jakie mam szczęście, że cię mam” - wyznał.

Objawienie Jessego skłoniło ją do bycia i sprawiło, że zaczęła się zastanawiać, ilu z nich będzie miała tej nocy. Stojąca przy barze Mia wyglądała po prostu oszałamiająco. Stała cierpliwie, próbując poczekać na otwarcie w małym tłumie, żeby podejść bliżej. Jak dotąd Mia uraczyła Jessego cudownym wieczorem. Zjedli kolację w uroczej małej greckiej restauracji w centrum miasta, którą Mia znalazła online, a potem poszli na drinka i potańczyć.

Jesse patrzył, jak dostrzegał spojrzenia, które przyciągała od pozostałych uczestników imprezy czekających na obsłużenie. Podziwiali jej ciało w tej postaci obejmującej czarno-białą sukienkę w paski. Nie mógł uwierzyć, jak ona była tego nieświadoma; po prostu nie była typem dziewczyny, która zwracała uwagę.

Wypił resztę swojego drinka i skierował się w stronę baru, zbyt niecierpliwy, by mogła wrócić. Kątem oka Mia widziała, jak kieruje się w jej stronę. Z całych sił starała się skupić na kolejce, ale nie mogła się powstrzymać, by się uśmiechnąć, gdy Jesse się zbliżył.

Jesteś 21 Mia. Nie chichoczący 16-latek. Po prostu wyluzuj, skarciła siebie.

Otwarcie stało się dostępne, gdy dziewczyna, która stała z przodu, zebrała swoje drinki i odeszła. Mia spojrzała na odbicie w lustrze za barem. Jesse był teraz kilka sekund od niej. Udawała, że ​​udaje, że jest blisko, i starała się nie zwracać na siebie uwagi, szybko sprawdzając włosy i makijaż.

Jesse położył ręce na jej talii, gdy stał za nią. Poczuła jego oddech na skórze szyi, zanim delikatnie pocałował ją w ramię. Potrzebowała całej jej powściągliwości, żeby nie stopić się u jego stóp. „Przepraszam, nie mogłem dłużej na ciebie czekać.

Wyglądasz tak pięknie, że musiałem przyjść po ciebie,” szepnął jej uwodzicielsko Jesse do ucha. Mia widziała b na jej policzkach, gdy patrzyła w lustro. Jej ramiona wykonały nieśmiały, mimowolny ruch, gdy uniosły się w odpowiedzi na jego głos.

"Czy dobrze się bawiłeś do tej pory?" - zapytała, kiedy jego ręce delikatnie zacisnęły się na jej biodrach, wysyłając wszelkiego rodzaju erotyczne doznania po jej ciele. Nie pamiętała, żeby była tak włączona od dłuższego czasu, o czym wiedziała, że ​​ma więcej wspólnego z Jessem niż kimkolwiek innym. Taniec z nim był potworną torturą; jakby dokładnie wiedział, jak naciskać jej przyciski.

Mia zwykle nigdy nie czuła się komfortowo, okazując tyle pożądania i uczucia, kiedy miała publiczność, ale trudno było być tak zamkniętą w sobie, kiedy była z Jessem. „Dzisiejszy wieczór był niesamowity Mia. Dziękuję ci za wszystko: prezent, kartkę, kolację i co najważniejsze… ty,” rozpłynął się, zanim dał jej czysty pocałunek w usta.

- Hmmm, cóż, kiedy jesteś tak wdzięczny, nie mogę się powstrzymać. Chociaż, czy mogę zasugerować jeszcze jedną rzecz, która uczyni tę noc jeszcze lepszą? "Co to jest?" Mia odwróciła się twarzą do niego, ściskając w żołądku, kiedy wymyślała właściwe słowa, aby podejść do jej sugestii. Powoli przesunęła dłonią w górę jego ramienia, rękawa i kołnierza koszuli; opierając go na karku. Delikatnie przyciągnęła go bliżej.

Jessie przełknęła ślinę, gdy jej usta zbliżyły się do jego ust. Już miał zamknąć oczy, kiedy jej usta zbliżały się do kontaktu, kiedy odwróciła do niego policzek i przemówiła do jego ucha. - Dlaczego nie załatwisz tej rundy, a potem możemy wrócić do domu i możesz przyjść i zostać na moim miejscu. Jesse czuł poruszające mrowienie rozprzestrzeniające się po okolicy pachwiny, gdy zastanawiał się, jak potoczy się reszta wieczoru. Spojrzał w oczy Mii, szukając potwierdzenia.

Mia uśmiechnęła się, gdy twarz Jessie zdradziła jego reakcję. Kiwnęła głową w zapewnieniu i ponownie nachyliła się do jego ucha. Potrzebowała całej jej odwagi, by nie dopuścić do tego, by jej głos zabrzmiał nawet w najmniejszym stopniu nerwowości. „Norah wyjeżdża w ten weekend, więc mamy to miejsce tylko dla siebie”. Cisza zapadła między nimi, jakby jedno z nich nie chciało ryzykować powiedzenia kolejnego słowa.

- Hej, co masz? - zapytał przekłuty barman o ognistych włosach, przerywając napięcie. - Poproszę dwa kieliszki Tequili - zażądał Jesse. Rudowłosa skinęła głową i odwróciła się, przygotowując zamówienie. Powróciła pewność siebie Jessego, mimo że oboje poczuli, że napięcie seksualne osiąga szczyt. "Strzały?" - zapytała zdziwiona Mia.

Ponownie obejmując ręce wokół jej talii, Jesse przyciągnął ją bliżej do siebie, tak że ich ciała się stykały. „Tak, pomyślałem, że im szybciej będziemy mieć te drinki, tym mniej czasu będziesz miał na zmianę zdania”. Pochylił się i delikatnie pocałował jej dolną wargę. Nie martw się, Jesse; nic nie budzi wątpliwości co do tego, co chcę się dzisiaj wydarzyć.

Pojawiły się drinki i oboje wypili je w tym samym czasie, nie odrywając od siebie oczu, dopóki oboje nie skrzywili się, gdy alkohol palił ich gardła. Jesse zapłacił, a potem wziął Mię za rękę i poprowadził ją od baru do szatni. - Jess… - zaczęła Mia, gdy podeszli do kelnera. "Tak?" „Weź płaszcz - wyciągnąłeś…” Podróż taksówką z powrotem do kampusu naładowana, delikatnie mówiąc, napięciem. Jesse owinął ramię wokół Mii i przytulił ją do siebie.

Mimo że chciała, Mia oparła się pokusie rozpoczęcia gry wstępnej z tyłu mini-taksówki. Będąc skomplikowanym planistą, nie chciała, aby usunięcie jej płyt w kształcie litery V zmieniło się w niesmaczne pieszczoty. "Wino?" - zaproponowała, kiedy przeszli przez drzwi jej pozornie pustego mieszkania. „Tak, jeśli je masz”, odpowiedział.

Oczywiście, że jestem; Potrzebuję czegoś, co uspokoi moje nerwy. Cholera, moje dłonie się pocą. Spokojna Mia, jeszcze nawet nie dotarliśmy do dania głównego. Szarpnęła się, zdejmując folię z korka. Trzęsącymi się rękami podjęła kulawą próbę wyciągnięcia korka z szyjki butelki.

"Czy chcesz mieć tam rękę?" - zapytał Jesse, stojąc przy framudze drzwi do kuchni. Mia niechętnie skinęła głową i podała mu korkociąg i butelkę, które otworzył niemal natychmiast. "Gdzie trzymasz okulary?" Mia wskazała na szafkę nad lodówką, po czym odwróciła się i wytarła lekko wilgotne dłonie o sukienkę. Odwracając się, Jesse podał jej kieliszek wina; wypiła łyk, mając nadzieję, że to natychmiast uspokoi jej nerwy. - Chyba nigdy wcześniej nie jadłem Pinot Grigio.

Czy jesteś koneserem wina? - zapytał, sącząc. „Nie, zwykle wybieram dla nich mój procent, a potem cenę. Jeden z moich znajomych w domu miał teorię, że należy wybrać tę, która ma najbardziej obniżoną cenę. Ale wykluczyliśmy tę teorię, gdy ta, którą wybraliśmy, smakowała jak ser pleśniowy i brudne skarpetki. Jesse zaśmiał się, oczarowany jej szczerością.

Wyciągnął rękę, a ona wzięła ją i zaprowadziła z powrotem do salonu. - Chcesz iść na górę? "zaproponowała.„ Dlaczego nie zostaniemy tutaj teraz? " Nie spieszymy się, prawda? Mia w odpowiedzi pokręciła delikatnie głową, czując ulgę. Jesse łatwo było powiedzieć, że jest zdenerwowana; twarz Mii prawie zawsze była oknem na jej emocje. Więc nawet jeśli on wiedział, że nie czuje się niekomfortowo, pomyślał, że najlepiej będzie zmniejszyć nacisk.

Jesse usiadł na kanapie i poklepał przestrzeń obok niego. Mia przysiadła na siedzeniu przed odstawieniem drinka. Usiadła wygodnie i pozwoliła jej ciało, aby się zrelaksować obok swojego.

Objął ramiona wokół jej małego tułowia i przyciągnął ją bliżej. Siła jego ramion wokół niej sprawiła, że ​​Mia czuła się przy nim bezpiecznie, jakby dokładnie wiedział, jak się czuje. Uniosła ją dłoń na jego policzku i delikatnie pocałował go w usta. „Jesteś taki kochany, wiesz o tym?” powiedziała, zaczynając czuć, jak jej nerwy rozpuszczają się.

Uśmiechnął się i pocałował ją w czoło. To nie jest słowo, którym ktoś kiedyś mnie opisywał, ale mi się podoba. To słodkie, dziękuję. ”Mia ponownie przyciągnęła jego usta do swoich, tym razem całując go głębiej, powoli wsuwając język do jego ust.

Jesse czuł smak wina na jej języku i próbował zwalczyć chęć przyszpilenia jej w prawo na kanapie. Pogładził dłonią w dół jej kręgosłupa i wzdłuż krzywizny talii, opierając dłoń na jej zmysłowym udzie i delikatnie je ściskając. Mia obróciła się w jego stronę, a on przełożył jej nogę przez biodro i poślizgnął się jego udo między nią. Nie potrzebując zachęty, Mia przysunęła się bliżej, tak że udo Jessego znalazło się teraz tuż przy jej kroczu.

Kiedy powoli ocierała się o niego, Mia pocałowała go wzdłuż szczęki i szyi. Rozkoszowała się lekkim zarostem na jego ustach. Akceptując uczucie, które okazała mu Mia, Jesse pozwolił swoim dłoniom wędrować po jej ciele.

Z wielką przyjemnością poczuł kontrast jej miękkiego, delikatnego ciała z jego silnie umięśnionym. Oparł głowę o sofę, czując, jak jej paznokcie przesuwają się po jego szyi, zanim rozpiął kołnierzyk koszuli. Mia rozpięła kilka pierwszych guzików, co dało jej lepszy dostęp do całowania jego szyi i obojczyka.

Napięcie narastało i Jesse miał zamiar zasugerować przejście na górę, dopóki nie przerwał im dźwięk głosów idących ścieżką do mieszkania i brzęk, gdy w drzwiach zabrzęczały klucze. Mia westchnęła, czując się pokonana, gdy Hilde potknęła się przez drzwi z przypadkowym chłopcem. Było kilka nonszalanckich przeprosin, kiedy podekscytowana szła do sypialni, ciągnąc za sobą swój ostatni podbój.

Z sypialni na piętrze dobiegało mnóstwo śmiechu i chichotów. W następnej chwili włączył się system nagłośnienia Holenderki i przez mieszkanie dudniła głośna muzyka trance. Mia chwyciła koszulę Jessego i jęknęła z frustracji, która tylko rozśmieszyła go. Jesse pocałował Mię w głowę, gdy zdał sobie sprawę, że planowanie jego perfekcjonistki stało się zbędne.

Uściskał ją, zanim wstał z kanapy i złapał ich kurtki. - Chodź - powiedział do Mii, która miała zmieszany wyraz twarzy. „Możemy iść do mnie…” Zabierając mu płaszcz z uśmiechem, Mia z wdzięcznością wyszła przez frontowe drzwi, gdy Jesse zaprowadził ją z powrotem do swojego mieszkania.

Gdy tylko przeszli przez drzwi, Mia nie mogła oprzeć się pokusie owinięcia rąk wokół swojego seksownego chłopaka i złożenia mu najgłębszego całusa, jaki mogła. Ciało Jessego zareagowało natychmiast, a on owinął ręce wokół jej bioder, przyciskając ją plecami do ściany. Mia poczuła, jak jego ręka chwyta jej uda i owinęła nogi wokół jego talii, gdy Jesse ją podnosił.

- Tak bardzo cię pragnę - warknął łakomie do jej ucha, całując wzdłuż jej szyi i twarzy. Jego dłonie chwyciły ją za uda i dotknęły jej obcisłej sukienki do góry jej pończoch. Mia zaczęła ocierać się o niego swoim kroczem i od razu zauważyła, jak bardzo jej pragnął. To wystarczyło, by chciała uprawiać z nim seks na korytarzu. Jednak Jesse miał inne plany.

To miał być pierwszy raz Mii z osobą płci przeciwnej i chciał, żeby było to dla niej idealne - nawet jeśli jej własne plany upadły. Jego pocałunki stały się delikatniejsze, gdy delikatnie opuścił ją z powrotem na podłogę. „Wrócę za kilka minut, poczekaj tutaj,” powiedział, zostawiając Mię w salonie / kuchni. Mia założyła, że ​​w ostatniej chwili zamiatał swoją sypialnię, aby usunąć brudne pranie, więc skorzystała z okazji, by po raz ostatni nerwowo sprawdzić jej wygląd. Nie żeby miało to wkrótce znaczenie, pomyślała.

Po kilku chwilach Jesse wrócił do salonu, gdzie zastał Mię czekającą na niego cierpliwie. Podszedł do niej, a potem wziął ją w ramiona i zabrał do swojej sypialni. „Zamknij oczy,” rozkazał, a ona to zrobiła, zastanawiając się, jak bałagan mógł być w jego pokoju.

Poczuła, jak jego uścisk na niej lekko się rozluźnia, gdy otworzył drzwi sypialni. - Możesz teraz otworzyć oczy - powiedział cicho Jesse. Mia uniosła powieki i westchnęła z podziwem.

Jesse położył ją na ziemi, żeby mogła spojrzeć na jego pokój, który był teraz romantycznie zabarwiony światłem świec. Czuła się tak wyjątkowa w tym momencie, że prawie pomyślała, że ​​to jej urodziny, a nie jego. "Czy lubisz to?" - zapytał stojąc za nią i całując ją w szyję. - Zaniemówiłem, Jess - odpowiedziała Mia i odwróciła się, żeby go pocałować.

Nie minęło dużo czasu, zanim jej ręce zaczęły wędrować po jego ciele i pokazać mu, jaka była wdzięczna. Mia zaczęła rozpinać jego koszulę i patrzyła, jak zsuwa ją z ramion. Odsunęła się trochę i spojrzała na jego idealnie wyrzeźbioną klatkę piersiową. Lepiej niż zapamiętałem.

Mia pocałowała go wzdłuż szyi i mostka. Chociaż wiedział, że jego mięśnie brzucha były jej słabością; nie powstrzymało to Jessego przed jęczeniem, kiedy język Mii oblizał się po nich. Jesse ujął dłoń pod jej brodą i poprowadził ją plecami, by stanęła przed nim. Serce Mii przyspieszyło, gdy poczuła, jak Jesse owija ręce wokół jej pleców i pociąga za zamek jej sukienki. Wstrzymała oddech, gdy zsunął rękawy w dół jej ramion i zsunął jej sukienkę do kostek.

Mia została tylko w swoim czarnym staniku bez ramiączek, majtkach i przezroczystych czarnych pończochach. Jesse myślał, że oślepnie na jej widok. Boże, ta dziewczyna wie, jak zorganizować urodziny.

Szybko nie zapomnę tego obrazu. Nerwy znów zaczęły działać i Jesse zauważył lekkie drżenie jej dłoni, kiedy sięgnęła, żeby rozpiąć jego spodnie. Biorąc jej ręce, kazał jej usiąść na skraju jego łóżka, kiedy kończył zdejmować spodnie. Mia wróciła na środek łóżka, żeby zrobić miejsce dla Jessego.

Ukląkł na krawędzi i pochylił się, aby powoli zsunąć jej pończochy, pojedynczo. Odchyliła się do tyłu i przygryzła wargę, gdy uderzyła ją fala podniecenia. To był pierwszy raz w jej życiu, kiedy pozwoliła mężczyźnie rozebrać ją i chociaż było to denerwujące, czuła się jednocześnie tak cholernie seksowna. Jesse zajął pozycję między jej nogami i zaczął całować jej usta, przesuwając dłońmi po jej nagich udach.

Znajoma twardość ponownie pojawiła się na nodze Mii, ale wkrótce została rozproszona, gdy poczuła, jak Jesse wyciąga rękę i zsuwa jej stanik. Następnie jego dłonie pieściły jej sutki, pochylając się nad nią, wziął jej pierś do ust. Przejechała palcami po jego jasnobrązowych włosach i delektowała się dotykiem jego języka przesuwającego się po jej prawym sutku, zanim zmienił strony i bawił się drugim. Obiema rękami ścisnął jej piersi, gdy zaczął całować jej brzuch. Jesse pozwolił zębom pociągnąć lekko w dół pasek jej czarnych majtek.

Słyszał jej jęk, kiedy potarł dłonią jej krocze i mógł poczuć przez materiał, jak bardzo się podnieciła. Drażniąc ją bardziej, Jesse kazał jej położyć się na brzuchu, gdy całował ją w dół, rozpiął jej stanik i rzucił go na ziemię. Całował i lizał całą drogę wzdłuż jej kręgosłupa do wytatuowanego wzoru u podstawy, co spowodowało, że jęknęła i złapała poduszkę, na której spoczywała głowa. Mia miała zamknięte oczy, więc była trochę zaskoczona, gdy poczuła, jak ręce Jessego ciągną ją, by ułożyć się na czworakach.

Spojrzała przez ramię i zobaczyła, jak wsuwa palce pod jej majtki i ciągnie je w dół. Mia wzięła głęboki oddech, czując, jak każdy centymetr jej nagiej skóry jest teraz wystawiony na jego działanie. Nie miała jednak zbyt wiele czasu na rozwodzenie się nad tym, ponieważ uczucie jego języka, gdy lizał jej mokrą cipkę, anulowało wszystkie inne uczucie, które miała w tym momencie.

Palce Jessego rozchyliły jej usta i polizały wilgotną szczelinę, podczas gdy wolną ręką ścisnął jej pośladek. Mia jęknęła z satysfakcją i nie mogła powstrzymać się od oparcia głowy o poduszkę, gdy Jesse lizał i ssał jej pulsującą cipkę. „O mój Boże,” wydyszała.

Używając kciuka, Jesse szybko potarł jej łechtaczkę, gdy jego język sondował jej mokrą małą dziurkę. Jego kutas pulsował w bokserkach, gdy przewidywał moment, w którym po raz pierwszy znajdzie się w Mii. - Kochanie, smakujesz tak dobrze - powiedział, nadal polizając jej szczelinę.

Mia czuła się tak, jakby się tu rozpłynęła i nie wiedziała, jak przetrwa podczas jego pięknej tortury. Mia poczuła, że ​​temperatura jej ciała wzrasta, gdy Jesse nadal ją zjadał i wiedziała, że ​​nie wytrzyma dłużej. Bardzo chciała mieć go w sobie, a to oczekiwanie doprowadzało ją do szaleństwa. Chwytając poduszkę, Mia wydała z siebie radosny płacz, gdy jej łechtaczka drgnęła w orgazmie. - Mia, jesteś cholernie seksowna - powiedział Jesse ochryple, przewracając ją na plecy.

Wciąż dyszała, ale nie mógł się już doczekać, kiedy będzie ją miał. Wspiął się na nią i przygwoździł jej ręce, całując ją głęboko. Przeczesał palcami jej włosy i dotknął językiem jej ust. Bokserki Jessego były jedyną granicą, jaka została między ich ciałami, a Mia zaczęła ciągnąć za pas, sygnalizując, że jest gotowa. „Te muszą odpaść,” jęknęła mu do ucha, gdy ocierał się o nią.

Jesse spojrzała jej w oczy, szukając jakiegokolwiek wahania, ale żadnego. Zanim wstał z łóżka, dał jej kolejny mały pocałunek. Patrząc z niecierpliwością, Mia oparła swój ciężar na łokciach, podczas gdy Jesse wsunął kciuki pod opaskę bokserek. Jesse zauważył zaciekawiony wyraz twarzy Mii, kiedy leżała i czekała, aż się rozbierze, i podekscytował go, wiedząc, że to wszystko dla niej nowe.

Drażniąco naciągnął gumkę na pulsujący mięsień, który miał zmienić doświadczenie seksualne Mii. Mia starała się zachować stalowy wyraz twarzy, gdy męskość Jessego wyskakiwała z ograniczeń jego bielizny, mimo że było to prawie komiczne. Jesse owinął dłoń wokół swojej erekcji i uderzył ją, zanim wrócił do łóżka z zmysłową brunetką, która na niego czekała. Położył obie ręce na kolanach Mii i szeroko rozstawił jej nogi.

Odwróciła głowę na bok i podsumowała każde uczucie, którego doświadczało jej ciało. Czuła wzrost wilgoci, która gromadziła się w jej kroczu, jej sutki były nauczane i otaczało je uczucie mrowienia; serce waliło jej w piersi. Poczuła przy sobie Jessego, kiedy zajął pozycję. Jego wielki kutas dotknął jej uda, gdy oparł swoje ciało na jej ciele.

Jesse założył jedno ramię pod jej plecy, co uniosło jej klatkę piersiową i przycisnęła się do jego. Uniósł jej twarz tak, że jej szyja była wygięta w górę, gdy całował ją w dół gardła i wzdłuż obojczyka. - Jesse, już nie zniosę - sapnęła Mia, gdy jej ciało zaczęło mimowolnie napierać na jego.

Uśmiechnął się i wiedział, że ta chwila właśnie nadeszła. Unosząc ją lekko, sięgnął do szuflady obok łóżka i wyjął środek profilaktyczny. Idąc na bok, Jesse zdjął metalową osłonę i zawinął prezerwatywę na swojego twardego penisa. Mia leżała wyczekująco, kiedy Jesse pocierał swoim członkiem jej wilgotną szczelinę. Zamknęła oczy i zakryła dłonią usta, gdy Jesse ustawił się przy jej ciasnym wejściu.

Pocałował ją w szyję i zdjął jej dłoń z twarzy, splatając swoje palce z jej. "Czy nadal tego chcesz?" Jesse zapytał ją z największą powściągliwością, na jaką mógł się zdobyć. Mia skinęła głową i owinęła swoje wolne ramię wokół jego pleców.

Ściskając jej dłoń, pocałował ją w usta, po czym delikatnie się w nią wtulił. Oddech uwiązł jej w gardle, gdy Mia poczuła, jak główka jego penisa wciska się w jej ciasne wejście. Wiedziała, że ​​był duży, ale w środku czuł się o wiele większy, niż się spodziewała, a kiedy wślizgnął się głębiej, poczuł dyskomfort. - Och - jęknęła, gdy cała jego długość wypełniła ją i rozciągnęła.

Właśnie wtedy, gdy przyzwyczaiła się do uczucia rozciągania, Jesse wyszedł, trzymając głowę w niej. Jego rytm był powolny, a pchnięcia delikatne, co pozwoliło Mii przyzwyczaić się do jego długości i obwodu. Po kilku długich, leniwych pociągnięciach Jesse przesunął dłonią po jej udzie i owinął jej nogi wokół jego talii, co Mia zauważyła, że ​​jego pchnięcia są głębsze. „O mój Boże,” sapnęła, czując się wypełniona w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie doświadczyła.

Seks był dziwny, ale w bardzo dobry sposób; Mia była przyzwyczajona tylko do palców w jej wnętrzu, więc jego gruby mięsień był zupełnie nowym doświadczeniem. To nie była jedyna rzecz, która wydawała się nowa. Obecność go wewnątrz niej oznaczała, że ​​ich ciała były całkowicie połączone. To było coś, co sprawiało, że wszystko było przyjemniejsze. Jesse przytulił ją do siebie tak, że jego pierś przycisnęła się do jej.

Mia zauważyła, że ​​przyzwyczaja się do tego, że w nią wchodzi i zaczęła spotykać się z jego pchnięciami. Poczucie, że reaguje na niego tak pozytywnie, tylko zwiększyło przyjemność Jessego. Okrążył biodra i uśmiechnął się, gdy pocałowała ją w szyję, kiedy jęknęła. Jego tempo trochę się zmieniło, Mia słyszała ciężki oddech Jessego i widziała napięcie na jego twarzy; wiedziała, że ​​się powstrzymuje. „Jesse,” wydyszała, „możesz iść mocniej… Chcę tego”.

Nie potrzebował dalszych instrukcji, chwytając jej biodra, pogrążył się mocno i głęboko, powodując, że zaczęła krzyczeć z przyjemności. Jej pisk rozbrzmiał w jego uszach, a Mia złapała go za ramiona i pocałowała go głęboko, gdy pchnął. - Mia, doprowadzasz mnie do szału - jęknął Jesse, pompując szybciej. Mia mogła odpowiedzieć tylko jękiem i przeczesując dłońmi jego włosy.

Kołysał się w niej rytmicznie, delektując się dźwiękami jej jęków i westchnień. Poczuła, że ​​zbliża się kolejny orgazm, a jej plecy wygięły się w łuk, gdy rozszerzyła się jej radość. „O kurwa,” krzyknęła, gdy jej wewnętrzne mięśnie zetknęły się w orgazmie, a jej uda zacisnęły się mocno wokół jego pleców. Jesse zgrzytnął szybciej i pocałował ją w czoło, które zmarszczyło się, gdy jej ciało drgnęło pod nim.

Leżała drżąc, gdy fale błogości wstrząsały jej ciałem. Jej umysł był pozbawiony myśli. Jedyne, z czego była świadoma, to odczucia na jej skórze, kiedy całował ją po twarzy i dalej w nią pchał. Jesse pchnął udo Mii w górę w kierunku jej torsu i jego ruchy zwolniły. Czuł, jak jego jądra bolą o uwolnienie.

Mia nadal jęczała pod nim i wiedziała, że ​​będzie blisko. Spojrzała na jego twarz, kiedy jego oczy mocno się zamknęły, a on przycisnął czoło do jej. Uniosła brodę i machnęła językiem jego górną wargę. Jesse owinął palce w jej włosy i chwycił ją za udo, wykonując swoje ostatnie mocne pchnięcia, zanim osiągnął szczyt.

Kiedy doszedł, wypuścił głęboki jęk, wymamrotał niespójne słowa ekstazy do ucha Mii. Jego oddechy przy jej uchu i szyi wywołały dreszcze wzdłuż jej kręgosłupa i Jesse poczuł, jak jego ciało zamienia się w galaretę, gdy jego kończyny się poddały. Mia przeczesała palcami jego włosy i pocałowała go po szyi i ramionach, gdy leżał na niej dysząc.

Czuła, jak mięśnie jego pleców się rozluźniły, a ona sama poczuła, że ​​jest z nim błogość. Podnosząc swoje ciało z niej, Jesse usłyszał sapnięcie Mii, gdy się z niej wysunął. Pocałował ją w nos i wstał, żeby wyrzucić prezerwatywę. Zdmuchnął świece i zapalił małą lampkę, zanim zbliżył się do łóżka. - Myślę, że jesteś po mojej stronie - powiedział, zanim popchnął ją na prawą stronę łóżka.

Mia przewróciła oczami, przesunęła się i poczuła, jak wchodzi za nią. „Cóż, skoro są twoje urodziny…” westchnęła, poddając się. Jesse pocałował ją w ramię i owinął się wokół niej. „Cóż, nie tak sobie wyobrażałem, jak skończy się noc, ale z pewnością nie narzekam,” zażartował, ziewając ze zmęczenia.

„To były najlepsze urodziny, dzięki Mia”. Ziewanie było zaraźliwe i Mia uśmiechnęła się, biorąc jego dłoń i pocałowała ją, owijając ją wokół siebie, zanim odpłynęła. Hmmm, planuję niesamowite urodziny… Wczesnym rankiem Mia obudziła się zmęczona, ale nie tak jak zwykłe zmęczenie wstawaniem do późna. Jej ciało było wyczerpane, a mięśnie ud bolały, była to czułość, którą mogła się nauczyć.

Sięgnęła, by znaleźć Jessego, ale jego bok był pusty. Mia wyślizgnęła się z łóżka, a jej pęcherz pokonał ją. Już miała włożyć sukienkę, kiedy zauważyła szarą koszulkę Toronto Maple Leafs rozłożoną na dnie łóżka, którą miała na sobie, kiedy została w domu po raz pierwszy. Jesse zostawił jej także bokserki, żeby nie zakładała majtek z poprzedniego wieczoru.

O Boże, jest prawie tak dobrym planistą jak ja, Mia uśmiechnęła się do siebie, gdy włożyła ubrania Jessego i udała się do łazienki. Jesse był w kuchni i czytał SMS-y swojej mamy, które nadeszły wczesnymi godzinami. Jego rodzina przybyła do Bostonu w jednym kawałku i miał się z nimi spotkać w porze lunchu, a potem zabrać Mię na kolację.

Świetnie, daje mi trochę czasu z Mią dziś rano. Już miał wrócić do swojej sypialni, kiedy zobaczył, jak wchodzi do kuchni. Sukienka z poprzedniego wieczoru była oszałamiająca, ale można było coś powiedzieć o jej skromnym wyglądzie w jego koszulce i szortach.

Wyraz twarzy Mii był nieśmiały i ujmujący, przez co uśmiechał się od ucha do ucha. - Cóż, dzień dobry piękna - powitał go, gdy weszła w jego ramiona. - Ufam, że dobrze spałeś? - Hmmm, najlepszy sen, jaki miałem od wieków - odpowiedziała Mia, stojąc na palcach i całując go słodko w usta.

Trzymając ją w talii, Jesse podniósł ją i posadził na kuchennej powierzchni. Mia poruszyła się lekko, gdy dotknął jej ud, całując ją w szyję. "Nic ci nie jest?" - zapytał zaniepokojony.

„Dobra, tylko trochę… obolała”, leżała w łóżku, kiedy na nią patrzył. - Przepraszam, czy byłem z tobą trochę szorstki? Jego słowa dały jej przypływ podniecenia, które czuła puls w całym swoim ciele. „Nie, wcale nie, byłaś idealna. Najwyraźniej nie jestem przyzwyczajony do niczego tak dużego…” „Boże Mia,” jęknął chwytając ją za twarz i całując ją głęboko.

- Z pewnością wiesz, jak wyrażać komplementy. Zachichotała, kiedy jego ręce zaczęły wędrować pod koszulką, którą miała na sobie. Mia sapnęła na uderzenie jego kciuków o jej sutki, powodując mrowienie na skórze.

Pomyślała o poprzedniej nocy i była zadowolona, ​​że ​​zdecydowała się z nim przespać. Było idealnie, znacznie lepiej, niż się spodziewała. Mia poczuła, jak jej pragnienie na niego znów rośnie. Mmmm, poranny seks - nie mogę wymyślić nic lepszego na rozpoczęcie dnia. „Wiesz, myślę, że najlepszym sposobem, abym przyzwyczaił się do ciebie…" wydyszała Mia, kiedy Jesse delikatnie pieścił jej uda - to kontynuowanie ćwiczeń.

Co o tym myślisz? " "Myślę, że to brzmi jak niesamowity pomysł. Mózg i piękno - co za połączenie." Wsuwając ręce pod pupę Mii, Jesse podniósł ją i zaniósł z powrotem do swojej sypialni.

Podobne historie

Górny lub dolny

★★★★★ (< 5)

Długo walczyłem z myślą o tym, by spróbować seksu mężczyzna-mężczyzna.…

🕑 7 minuty Pierwszy raz Historie 👁 1,466

To był jeden z moich najbardziej pamiętnych dni. Byłem ciekawy od kilku lat, czając się online na niektórych stronach gejów i biseksualistów. Nigdy nie wiedziałem, czy będę na górze, czy…

kontyntynuj Pierwszy raz historia seksu

Dziewczyna moich marzeń

★★★★★ (< 5)

Ilu mężczyzn faktycznie ma dziewczynę swoich marzeń?…

🕑 65 minuty Pierwszy raz Historie 👁 2,104

John stał znieruchomiały, czując, jak drobne ziarna czystego białego piasku wiją się między jego palcami. Spojrzał wzdłuż nieskazitelnie białej plaży i zobaczył ją stojącą na skraju…

kontyntynuj Pierwszy raz historia seksu

Włamuję się do słodkiej Jennifer

★★★★(< 5)

Słodka i niewinna Jennifer…

🕑 10 minuty Pierwszy raz Historie 👁 1,743

Słodka, słodka i niewinna Jenifer, która w wieku dziewiętnastu lat nigdy nie miała chłopaka prosto z klasztoru. Chciała pokoju, który zapewniłby jej niezależność i osiedlenie się na…

kontyntynuj Pierwszy raz historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat