Brudna dziewczyna zostaje zabrana do sprzątaczki…
🕑 13 minuty minuty Pierwszy raz HistorieGodziny odwiedzin. Uśmiechnęła się po raz pierwszy od wypadku. Długie miesiące medycznego szturchania, prześwietlenia, upokarzające kąpiele z gąbką i przerażające, zmartwione spojrzenia jej Męża widziały teraz jakąś nadzieję na zakończenie. Wiadomość była dobra. Wyleczyła się bez komplikacji i nic nie pozostało z wypadku poza złymi wspomnieniami i rosnącym ubezpieczeniem samochodowym.
Dobrze było się uśmiechnąć. Jej życie znów będzie jej. Już wkrótce.
Uśmiech zmienił się z radości w ulgę, gdy pielęgniarka przyszła i szybko wyprowadziła swoją rodzinę z pokoju. Cieszyła się, a nawet potrzebowała bliskości swoich bliskich, ale miesiące przykucia do łóżka odbiły się na jej wigoru. Szybko się wyczerpała. Jej powieki zwisały ciężko, gdy mąż całował ją w czoło na pożegnanie, a ona kiwnęła głową, gdy drzwi zamknęły się przed jej ostatnim gościem. Spanie było trudne.
Udało jej się złamać lub złamać tyle kości w kolizji, że wynikiem netto był rzut całego ciała. Umiała mówić. Mogła poruszać palcami u nóg.
Mogła zacisnąć pięść. Wszystko inne zostało zabezpieczone stalą i gipsem. Dla kogoś przyzwyczajonego do spania na boku, nieodwracanie głowy było wyniszczające i doprowadzające do szału. W końcu się przystosowała, ale spędziła dużo czasu w stanie zmęczonego złudzenia.
Dobra wiadomość byłaby jednak jej wybawcą, nowa nadzieja płynęła, chociaż jej ciało rozluźniało ją, jak żadne lekarstwo przeciwbólowe. Jej sny były pełne nadziei i podniecenia. Obudziła się późno, słoneczne godziny przed powrotem. To było powszechne, swędzenie jej gipsu i rzadki sen sprawiały, że często wpatrywała się w sufit, kiedy powinna spać. To było do bani, ale w izolacji było coś kojącego.
Po tych wszystkich miesiącach samotności spodziewałaby się, że będzie miała tego dość, ale nie. Lubiła to. Cieszyła się tym razem, kiedy jej myśli mogły wyjść poza jej złamane ciało i zbadać. Zmiana nastroju poszerzyła jej mentalną pielgrzymkę.
Po raz pierwszy od miesięcy jej mózg znalazł część jej ciała ukrytą pod Bólem, Narkotykami, Bandażami i Plastrem. Istota ludzka. Jej ciało było zdrowe pod gipsem.
Był gotowy do powrotu jako jeden z żywych, wysadziłby tę klatkę i wyleciał w świat jak huragan. W końcu pozwoliła swoim myślom wędrować do seksu. Jej budząca się żądza przewijała się przez Rolodex scenariuszy, scenariusz filmowy o strasznej i gniewnej intymności. Pozwoliła sobie na aroganckie szyderstwo. Złamała męża, gdy była poza szpitalem.
Jej biodra były sfrustrowane w obliczu gipsu, wyobrażała sobie penetrację budującą się w jej umyśle. Jej płuca przepychały powietrze przez usta bardziej jak filmowy potwór niż człowiek. Zapaliła się w swoim więzieniu.
Oddech uwiązł jej w piersi, gdy drzwi do jej pokoju się otworzyły. Panika. Jej oczy gorączkowo badały jej peryferia, ale pokój był pusty. Ktokolwiek spowodował otwarcie drzwi, wyszedł, nie wszedł. Jak długo ta osoba była w swoim pokoju? Czy słyszał, jak dyszała swoją seksualną frustracją? Położyła się.
Jej zmysły wędrowały ostrożnie po sąsiedztwie, coś było nie tak. Jej serce zatrzymało się, gdy rozpoznała chłodny powiew wokół bioder…….. Ktoś usunął prześcieradło z jej miednicy! Jej płeć była obecnie wystawiona na chłodne wieczorne powietrze. Karmiła się ze wstydu, gdy jej głowa składała kawałki w całość.
Czy ktoś z wieczornego personelu sprzątającego zerknął na nią, gdy spała? Czuła się bezbronna. Okrągły otwór w gipsie, pozostawiony nieotynkowany, aby dostosować się do funkcji jej ciała, pozostawił jej najdelikatniejsze części na łasce każdego, kto odważy się spróbować. Po raz pierwszy od wypadku poczuła się niebezpieczna. Jej ręce i nogi rozłożone i zawieszone na metalowej ramie nad nią uniemożliwiłyby ukrycie się. Mijały godziny, a ona nerwowo spoglądała na drzwi.
Sen nie przyszedł łatwo, ale w końcu uległa. Obudziła się i stwierdziła, że jej biodra są zakryte, prawdopodobnie przez jedną z porannych pielęgniarek. Pomyślała, żeby poskarżyć się komuś na wieczorne wtargnięcie, ale coś w jej wnętrzu sprawiło, że dzień minął. Jej samoocena wciąż wracała do zdrowia i to ją zdezorientowało. Czy pochlebiały jej czy przeraziły wydarzenia z ostatniej nocy? Z pewnością nie była w porządku, że ktoś wziął taką swobodę? Przeczekała dzień z uczuciem, którego nie potrafiła opisać, mieszanką strachu i ciekawości.
Kiedy tym razem drzwi się otworzyły, była rozbudzona i gotowa. Zmrużyła oczy w udawanym śnie, obserwując, jak kształt wkrada się do pokoju z mopem w dłoni. Nieśmiało szurał blisko jej stóp. Ona go widziała.
Był owocem hojności Szpitala, młodego ciemnowłosego mężczyzny o dzikich, rzucających się w oczy oczach i bladej skórze. Jego szybka, nerwowa brama wskazywała na upośledzenie umysłowe, które zapewniło mu zatrudnienie. Był wysoko funkcjonującym, ale wyraźnie niepełnosprawnym dzieckiem w męskim ciele.
Była zdziwiona, że pozwolili mu na taki dostęp bez nadzoru. Ogarnęła ją sympatia. Zbliżył się do jej bioder z pewnością siebie, która sprawiła, że zaczęła podejrzewać, że ostatnia noc nie była pierwszym, kiedy ukradł jej spojrzenie. Poczuła, jak materiał odsuwa się od jej cipki i znów poczuła, jak wieczorne powietrze pieści jej nagość.
Widziała, jak jego niewinne oczy rozjaśniły się jak postać Disneya, a jego głowa zniknęła z pola widzenia. Minęły minuty ciszy. Wiedziała, że po prostu patrzył na nią, na coś, czego prawdopodobnie nie rozumiał. Nie czuła na sobie jego oddechu, ale wyobraziła sobie jego pustą, zaciekawioną twarz kilka centymetrów od jej cipki. Nie była nawet całowana przez 8 miesięcy, to było dla niej wyzwaniem, na które była nieprzygotowana.
Naprężyła mięśnie PC i zobaczyła, że czubek jego głowy odskakuje ze zdziwienia. Przez chwilę przyszło jej do głowy, że jeśli on ją zaatakuje, nie będzie mogła zrobić nic, by go odeprzeć… Ale inne części jej mózgu kierowały przedstawieniem i dziwnie czuła się pod kontrolą. Jej cierpliwość się skończyła i powiedziała: "Jak myślisz, co robisz?" Mężczyzna odskoczył, strach ogarniał go szybciej niż przeziębienie w przedszkolu. "Przepraszam Przepraszam Przepraszam!!" Krzyknął, kuląc się pod ścianą. Rozumiał niebezpieczeństwo złapania, to było pewne.
Jego całkowita bezradność popychała ją do przodu. – Zapytałam cię, co robisz – powiedziała stanowczo, pozwalając, by jej ton stał się trochę bardziej przyjazny. Rozkoszowała się kontrolą, ale poczucie winy wdarło się do jej myśli.
Nie był to akt przemocy, lecz jedynie dziewicza ciekawość dziecka. Kontynuował skowyt z przeprosinami, drapiąc się w przód swoich spodni jak dziecko, które chce się wysikać. Udało mu się trzymać mopa w ręku przez cały scenariusz. Kiedy stało się oczywiste, że nie będzie z nią rozmawiał, zmieniła taktykę.
"Chodź tutaj. Chodź tutaj, proszę." Jej głos staje się cieplejszy, próbując ukoić jego nerwy. W końcu przesunął się z boku łóżka, blisko jej twarzy.
Odwróciła oczy, by na niego spojrzeć. Jego głowa odwróciła się gwałtownie od niej, celując w drzwi, ale jego oczy spotkały się z nią. Wyglądał jak pies przyłapany na jedzeniu przy kuchennym stole. „Lubiłeś na mnie patrzeć? Na moją cipkę?” Zapytała głosem najlepszego nauczyciela szkolnego.
Spojrzał na nią zdezorientowany, chowając jedno oko za mopem. Nie mówił. Zapytała ponownie: „Podobało ci się patrzeć na moją cipkę?”. Czuła się dziwnie mówiąc to i trochę winna, że nigdy nie rozmawiała w ten sposób ze swoim mężem.
Z pewnością dał jasno do zrozumienia, że też jej pragnie. Jego głowa skinęła głową „tak”, za mopem. Uśmiechnęła się do niego i ulga przeszła przez jego ramiona. Znowu wyostrzyła głos, żeby go znowu niepokoić.
– Myślisz, że to sprawiedliwe? jego plecy zesztywniały iw odpowiedzi gwałtownie potrząsnął głową jak muppet. "nie…" Uśmiechnęła się, fajnie było wrócić do tego rodzaju niedojrzałości. "Więc pokaż mi swoje." Rozkazała, nie do końca jasne, dlaczego czuła potrzebę bycia okrutną.
Jego dyskomfort był dla niej przyjemny. Zrozumiał, że żadne wyjaśnienia ani nakłanianie nie są potrzebne. Jego głowa opadła z rezygnacją i zaczął rozpinać przód kombinezonu. Przysięgała, że widziała łzy w jego oczach, gdy uwolnił ramię z ubrania i upuścił je na podłogę.
Zsunął bieliznę do ud i wyprostował się. Był bezwłosy i chudy jak gwiazda rocka, a jego ramiona nie były grubsze niż jej. "Nie widzę!" Powiedziała sfrustrowana. Nie była pewna, skąd wziął się ten temperament.
Wykrzywiła oczy tak daleko, jak mogła, ale z głową wysuniętą do przodu, wszystko pod jego klatką piersiową było zamazane. "Podejdź bliżej!" Zapytała. Podskoczył bliżej łóżka, jego kombinezon ciasno owinął się wokół kostek.
Rozkazała więcej, przysunął się bliżej, ale nadal go nie widziała. „OK, będziesz musiała iść ze mną do łóżka…” Powiedziała lekko przygnębiona. Nie szło gładko.
Jak dziecko proszone o posprzątanie pokoju, powoli opadł na podłogę i uwolnił stopy z kombinezonu. Gdy był już nagi, z wyjątkiem skarpetek, chwycił belki podtrzymujące nad łóżkiem, podszedł ostrożnie do jej głowy i podciągnął się. Postawił drugą stopę obok jej głowy i stanął nad nią. Spojrzała w górę z podziwem.
Jego kutas był najbardziej dziwaczną rzeczą w nim. Zwisał ciężko z jego miednicy jak wypchana sportowa skarpeta, z głową zaciśniętą w pięść. To było wielkie. Błyszczące pasmo wilgoci zwisało z czubka i groziło kapaniem na jej twarz.
Spojrzał na nią i zachichotał, bardziej przypominało to wygłupy niż cokolwiek dorosłego. Ciężko walczyła, by ukryć zdumienie, ale nie mogła znaleźć podstaw, by dalej mówić. To było surrealistyczne. Patrzyli na siebie, podczas gdy on chichotał kretyńsko. Coś miało się wydarzyć.
Jego oczy zwęziły się złośliwie. Następnie przykucnął, kładąc swojego długiego, bezwładnego penisa na jej twarzy. Próbowała przekręcić obsadę, ale bezskutecznie.
Zachichotał jeszcze trochę i potarł czubkiem penisa jej twarz, pozostawiając maleńkie kropelki wilgoci wielkości niklu na jej policzkach i ustach. Skąd mógł wpaść na ten pomysł? Wykrzywiła twarz z niezadowoleniem, ale nie protestowała. Co mogła zrobić? Jego penis był teraz w pełni wyprostowany, ale jego ciężar sprawiał, że zwisał prosto w dół.
Ostrożnie wycelował go w jej usta i powoli wsunął między wargi, przysiadając głębiej na jej twarzy. Jej oczy rozszerzyły się, gdy ciepło pocałowało jej usta. Jej język okrążył usta, aby zwilżyć jego przejście, a jego smak przepłynął przez nos do mózgu. Przynajmniej był czysty. Próbowała wciągnąć go głębiej, ale jej szczęka nie mogła wystarczająco otworzyć, by zrobić miejsce.
Prześlizgnął się po jej zębach i spoczął na jej policzku, ślizgając się tam iz powrotem w nieudanej próbie zgwałcenia jej ust. Jej własna ślina błyszczała na jej policzkach, plącząc po twarzy. Ciągle pchał ją na ślepo.
To się nie wydarzyło. Chrząknął rozczarowany i wyskoczył z łóżka z szaloną energią małpy. To ją przerażało, jego wzmożone podniecenie przyniosło ze sobą małpią utratę kontroli. Skoczył na podnośnik, który podtrzymywał jej ręce i nogi, i zaczął go gorączkowo obracać. Po grzechotaniu nastąpiło wrażenie, że całe jej ciało unosi się z łóżka i kołysze.
Podbiegł do nóg łóżka, przerzucił wsporniki podłoża i odsunął ramę nośną, a wraz z nią, z dala od łóżka. Spojrzał na zdenerwowanie na jej twarzy i przeprosił: „Przepraszam, przepraszam, przepraszam”. Wisiała teraz trzy stopy nad podłogą. Spojrzał na nią poważnie, wciąż ściskając mop.
Wszedł między jej rozchylone nogi, chwycił ją za biodra i delikatnie zaczął kołysać nią w przód iw tył. Zbliżył się do niej. Za każdym razem, gdy wpadała na niego, czuła, jak jego kutas delikatnie naciska na jej zewnętrzne wargi.
Chłodna bryza wywołana ruchem ostrzegła ją, jak bardzo jest mokra, a jego delikatne szturchanie zamieniło się w poślizg. Nie wszedł jeszcze w nią w pełni, ale wiedziała, że jedno mocne naciśnięcie wepchnie go w nią. Każde uderzenie wbijało go głębiej, ale jeszcze w nią nie wszedł.
Poczuła, jak jego wyprostowany kutas wygina się leniwie, gdy zderzyli się ze sobą, wykręcił biodra i wykonał krótkie, płytkie pchnięcia, które podniosły głowę do góry, przez jej usta, by delikatnie muskać jej łechtaczkę. Jęknęła z aprobatą, teraz była jej kolej, by poczuć się całkowicie bezradną. Ukołysał ją rytm i szaleńcza obietnica jego pełnej długości w jej wnętrzu. Chrząknęła przy każdym pchnięciu, a rączka mopa wystukiwała rytm. Ciepło między jej nogami wpełzło do kręgosłupa i zebrało się za jej oczami.
Zbliżała się do orgazmu w ślimaczym tempie. Spojrzała na swojego najeźdźcę i patrzyła, jak jego oczy się zamykają, a usta otwierają się szeroko, wyraźnie tracił koncentrację. Poczuła, jak delikatne pchnięcia zamieniają się w pełne pchnięcia, gdy coraz więcej jego niemożliwego obwodu wciska się głęboko w nią. W kilku krótkich pociągnięciach został pochowany głębiej niż jakikolwiek człowiek. Krzyknęła bezgłośnie.
Gdy miała dojść, poczuła, jak rączka mopa wbija się między jej pośladki i zatrzymuje się na jej tyłku. Otworzyła oczy, gdy poczuła, że kij od miotły dołącza do ataku. Była zbyt mokra, by się oprzeć, gładka drewniana rączka wsunęła się w nią, gdy wbiła się w jego kutasa.
Cudowny nacisk obu ocierających się o siebie rozpalił ogień w jej głowie, a jej orgazm znalazł głos. Poczuła, jak wzbiera i puchnie w jej ścianach, gdy się opróżnia. Oboje wzdrygnęli się razem i upadli, kołysząc się na ramie nośnej.
Obudziła się kilka godzin później i zastała go wściekłego sprzątania. Przesunął ją z powrotem do łóżka, zresetował ramę, zmył lepki bałagan, który zostawił między jej nogami, i zakrył ją. Kiedy był zadowolony, że wszystko wróciło do normy, chwycił mopa i skierował się do drzwi. – Odwiedzisz mnie jutro? Zawołała za nim.
Był za drzwiami bez odpowiedzi. Nigdy więcej go nie zobaczyła. Tygodnie później.
Wreszcie nadszedł jej ostatni dzień w szpitalu. Całe ciało zostało zdjęte, a ona i jej szeroki uśmiech wracali do domu. Przepisy szpitalne wymagały, aby pozostała na wózku inwalidzkim, dopóki nie znajdzie się bezpiecznie w swoim samochodzie, więc ostatnie kilka leniwych minut spędziła na zwiedzaniu korytarzy przed wyjazdem.
Scott szpieguje nago opalającą się sąsiadkę, a potem uczy się od niej seksu…
🕑 17 minuty Pierwszy raz Historie 👁 1,936Kiedy byłem dzieckiem, moja rodzina często się przeprowadzała. Nie przeszkadzało mi to, bo lubiłem poznawać nowych przyjaciół i poznawać różne miejsca. Kiedy przeprowadziliśmy się tuż…
kontyntynuj Pierwszy raz historia seksuŻycie na wsi nie jest tym, czym się wydaje…
🕑 24 minuty Pierwszy raz Historie 👁 3,012Około cztery lata temu moja żona i ja zrezygnowaliśmy z gorączkowego życia zawodowego w mieście i kupiliśmy starą, niedawno wyremontowaną farmę na wsi. Wciąż byliśmy po trzydziestce i…
kontyntynuj Pierwszy raz historia seksuKomentarze są mile widziane. To mój pierwszy raz, kiedy piszę historię.…
🕑 10 minuty Pierwszy raz Historie 👁 1,831Kto by pomyślał, że dwoje najlepszych przyjaciół może być kimś więcej. Prawdziwa historia Miałam 17 lat i to był ostatni rok mojej ostatniej klasy w liceum, zawsze dorastałam z moim…
kontyntynuj Pierwszy raz historia seksu