Wszystko zaczęło się od tego, że w kuchni pieczę ciasto czekoladowe, we włosach i na twarzy miałam drobinki mąki, a nawet odrobinę czekolady na czubku nosa, gdy stałam w krótkich spodenkach, na podkolanowych czarnych skarpetkach, podkoszulek i sweter zapinany do połowy. Moje włosy były upięte w niechlujny kok i zawierały mąkę - było popołudnie, kiedy wszedłeś i oparłeś się o drugą stronę blatu, na którym siedziałem, chichotałeś, przyglądając się mojemu wyglądowi. „Nadal pięknie wyglądasz” - powiedziałeś, uśmiechając się. Poruszyłem brwiami i mrugnąłem do ciebie, po czym powoli zacząłem lizać błystkę z lukrem na niej, owijając wokół niej język.
Zaśmiałam się, gdy się wiłaś, obserwując mnie. Skończyłem i wrzuciłem je do zlewu. Włączyłem radio obok mnie, powoli kołysząc biodrami, gdy kładę lukier na torcie, nucąc do piosenki.
Obeszłaś blat, objęłaś moją twarz w dłonie i mocno pocałowałaś mnie w usta. Ożyłem pod tobą; całując cię wszystkim, co miałem, gdy moje ręce uniosły się i chwyciłem garście twoich brązowych włosów. Przygryzłeś moją dolną wargę, szarpiąc ją niemal desperacko, błagając o wejście.
I dałem to. Nawet się nie zawahałem, kiedy rozchyliłem usta. Wsunęłaś język, smakując czekoladę w moich ustach.
Jęknęłam do twoich ust, a jedna z twoich dłoni zsunęła się, by spocząć na mojej dolnej części pleców, przyciskając moje ciepłe, miękkie ciało do twojego, podczas gdy twoja druga ręka szarpnęła elastyczną opaskę moich włosów. Uwolniłeś moje włosy i w pośpiechu zaplątałeś w nie palce, gdy oparłeś moje plecy o ścianę kuchni, mocno przyciskając dolną połowę do mnie, próbując pokazać mi, jak się czułem. Wydałam ciche skomlenie jak hałas, kiedy desperacko cię całowałem, szarpiąc za twoje włosy, złapałeś jedną rękę pod moje udo, a ja owinąłem nogi wokół twojej talii. Przycisnąłeś mnie mocniej do ściany, ocierając przednią połowę o miejsce między moimi nogami. Jęknęliśmy sobie w usta, chwytając się nawzajem za włosy, gdy się całowaliśmy, usta uderzały o siebie nawzajem.
Jedyne, co mogłem zrobić, to poczuć twoje twarde ciało przy moim, gdy ugrzęzłeś między moimi nogami, sprawiając, że jęczę, czując twoją dłoń zaplątaną w moje włosy, twój język przy moim, gdy moje serce waliło w mojej piersi. Zacisnęłam nogi, przyciągając cię mocniej do siebie, zaciskając dłonie w pięści wokół twoich miękkich brązowych włosów. Zostaliśmy złapani na siniaczącym pocałunku, oboje dyszeliśmy i jęczeliśmy, gdy nasze usta poruszały się po sobie w szale.
Ręka, którą miałeś na mojej dolnej części pleców, wsunęła się pod mój bezrękawnik, twoja skóra na mojej rozgrzanej skórze sprawiła, że zadrżałem, gęsia skórka pojawiła się na moim ciele, gdy przywarłem do ciebie prawie desperacko. Chciałem więcej. Chciałem poczuć twoją skórę na swojej. Moje ręce spadły z twoich włosów i zsunęły się na przód twojej koszuli. Szybko wsunąłem pod nią palce, szybko je unosząc, ale miałem z tym tyle kłopotu, że wciąż cię całowałem, a my wciąż ocieraliśmy się o siebie.
Szybko to zrobiłeś, a nasze języki ponownie zaczęły taniec, który był nam aż nazbyt znajomy, taniec, który był opanowywany kilka razy. Szybko przeniosłeś nas korytarzem do sypialni, rzucając mnie na łóżko i przesuwając się nade mną. Sapnęłam, ciało wyginało się mocno w twoje, próbując podejść jak najbliżej, ale było to takie trudne z tymi wszystkimi irytującymi barierami.
- Johnny, ubrania - udało mi się wydostać między zadyszką. Byłeś na tym, zanim zdążyłem choćby spróbować oczyścić głowę na tyle, by spróbować. Rozpięty guzik, rozpięty zamek błyskawiczny, odsunęłaś się do tyłu, zaczepiłaś palce o szlufki moich szortów i ściągnęłaś je ze mnie.
Zimne powietrze na moich nogach sprawiło, że na skórze pojawiła się gęsia skórka i zadrżałem. Usiadłem i pchnąłem cię na plecy, tym razem rozpinając dla ciebie spodnie. Przesunąłem po tobie dłonią i poczułem, jak wijesz się pode mną z kolejnym jękiem. Moje usta drgnęły i zacząłem ściągać twoje spodnie.
Ale to była walka, byłem tak niecierpliwy, moje ruchy były ostre i szarpane, więc musiałeś pomóc. Nasze ubrania dodały się do bałaganu, który był już na podłodze, a jeszcze nie skończyliśmy. Zanim się zorientowałem, znów leżałem na plecach, twoje usta zacisnęły się na moich z twoją ręką między moimi nogami. Twoje palce zaczęły się na mnie naciskać i zadrżałem, ciepło przeszyło mnie jak ogień.
Czułem, że moja krew się gotuje, gdy przepływa przez moje żyły, a moje serce waliło głośno, szybko i niepewnie. Ale zamiast robić to, co chciałem, odsunąłeś rękę. I wkrótce mój stanik i bielizna zostały wyrzucone, lądując, kto wie gdzie i szczerze mówiąc, kogo to obchodzi? - Ashlee otwórz oczy - powiedziałeś szorstko.
Moje oczy zatrzepotały, skupiając się na twoich. Nerwy kręciły mi się w żołądku, podczas gdy moje serce wciąż waliło głośno i natarczywie w uszach. Ułożyłeś się między moimi nogami, a moje ręce sięgnęły do góry, by chwycić twoje ramiona, paznokcie wbijające się w mięśnie i ciało.
- Spokojnie - wyszeptałeś cicho, kiedy twoje usta spoczęły na moich. Ale ty też nie wydawałeś się zbyt zrelaksowany; Twój głos się trząsł, a ciało było spięte. Ruszyłeś do przodu, aż poczułem cię, tuż przy mnie. Wypuściłem ogromny podmuch powietrza, nagle pojawiła się we mnie paląca potrzeba. Starałem się nie wiercić niecierpliwie, ale bycie tak blisko i konieczność czekania zabijały mnie.
Nie musiałem pytać, czy to będzie boleć, wiedziałem, że to będzie. Odetchnąłem głęboko, próbując rozluźnić uścisk na twoich ramionach, ale nie mogłem. Byłem zbyt zdenerwowany, zbyt podekscytowany, zbyt przestraszony. Byłem trochę w bałaganie.
Spojrzałeś na mnie i znowu mnie pocałowałeś, tym razem delikatniej, gdy twoja ręka znów ześlizgnęła się między moje nogi i nagle moje oczy się zamknęły. Twoje palce przycisnęły się do mnie i ten szalejący ogień, który wcześniej zgasł, wzrósł ponownie. Odwróciłem głowę, a przez usta przeszedł jęk.
Twoje palce powoli odsunęły się i zostały ponownie przez ciebie zastąpione, twarde i czekające. Zwolniłeś się powoli, ale nawet to nie mogło mnie powstrzymać przed kuleniem się. Przeprosiłeś i pogłaskałeś mnie po policzku, zanim mnie pocałowałeś.
Owinęłam ramiona wokół twoich ramion, mocno ściskając twoje włosy w dłoniach. Pocałowałeś mnie namiętnie, jedną ręką trzymając mnie za biodro, a drugą kołysząc moją głowę, gdy wciąż się popychałeś. Im dalej szedłeś, tym bardziej bolało, a nawet nie przeszedłeś do końca.
Wypychasz biodra, wciąż powoli i stabilnie, a ból stopniowo ustępował, zastąpiony tym samym szalejącym ogniem, który zdaje się strzelać przez moje żyły, całe moje ciało. Kołysałem biodrami w rytm twoich, więc poruszaliśmy się idealnie i dopasowałem każdy pchnięcie. Uda mnie bolały, ciało płonęło i wszystko wydawało się takie szybkie. Moje serce wciąż waliło i poczułem, jak rośnie ten sam upał, i czułem się jak tama, która była gotowa do pęknięcia. Ale potem zwolniłeś, zamiast tego jechałeś powoli i stabilnie.
To była tortura, ściskanie twoich ramion, zgrzytanie zębami, kiedy walczyłem, żeby się powstrzymać, nie pozwalając sobie teraz skończyć. Uniosłem głowę, żeby cię znowu pocałować, a ty jęczałaś w moich ustach, znów mocno napierając biodrami. Ścisnęłam ciasno uda wokół twoich bioder, czując się teraz tak blisko.
Przygryzłem twoją dolną wargę, a twoje biodra się zakołysały, wbijając głębiej we mnie. Sapnęłam twoje imię, biodra unosiły się, by cię spotkać, aż nagle wybuchnęliśmy. To było jak mini eksplozja we mnie, którą poczułem w każdej komórce mojego ciała. To było niesamowite uczucie, czuć siebie we mnie, czuć, że mnie całkowicie otaczasz. Czułem się… nie z tego świata.
To było jak nic, czego nigdy wcześniej nie czułam. Nigdy wcześniej nie zdawałem sobie sprawy, jak wiele naprawdę możesz czuć do osoby. I nigdy nie myślałem, że można kogoś tak bardzo kochać lub czuć się tak kochanym i chronionym w zamian. Nigdy nie czułam się bliżej osoby, jak teraz. Oddychałeś moim imieniem, delikatnie przyciskając usta do moich.
„Jestem w tobie tak bardzo zakochany” - powiedziałeś cicho. Nagle się uśmiechnąłem. I chociaż nie był to największy uśmiech, był to najszczęśliwszy. „Też jestem w tobie zakochana,” odpowiedziałem, wciąż się uśmiechając. Odsunąłeś się ode mnie i odsunąłeś prześcieradło z łóżka i oboje wczołgaliśmy się pod nie, zanim przytuliłeś mnie do piersi, z twarzą wtuloną w moje włosy.
Moje wyczerpane ciało, biegające wysoko z podniecenia, nagle wydawało się, że powoli wysysa energię, aż poczułem się senny. Oparłam policzek o Twoją klatkę piersiową, czując się lekko spocona i gorąca, ale najszczęśliwsza, jaką kiedykolwiek byłem. „Kocham cię” - wymamrotałam, kiedy mocno mnie objęłaś, a potem oboje zasnęliśmy.
jeden młody mężczyzna spotyka swoją macochę…
🕑 7 minuty Pierwszy raz Historie 👁 7,342Paul zawsze pociągały starsze, zawodowe kobiety od najmłodszych lat, pomysł spotkania z kimś, kogo był dużo starszy, zawsze był najbardziej skoncentrowaną fantazją i nigdy nie miał…
kontyntynuj Pierwszy raz historia seksuDla Emily, mojej własnej dewiatorki.…
🕑 13 minuty Pierwszy raz Historie 👁 1,757Drogi Ethanie, bardzo mi przykro, że tak długo odpowiadałem na Twój ostatni list - miałem dużo pracy w szkole i moi rodzice są wobec mnie bardzo surowi. Byłem bardzo zadowolony z tego dnia;…
kontyntynuj Pierwszy raz historia seksuPierwszy smak wolności grupy przyjaciół. Jak będą go używać?…
🕑 15 minuty Pierwszy raz Historie Seria 👁 65,312Tiffany POV Mój Boże, dzień, na który czekałem, wreszcie nadszedł. Odkąd moja starsza siostra wyjechała na pierwsze wakacje bez rodziców, odliczałem dni. Jednak jej wakacje nie brzmiały…
kontyntynuj Pierwszy raz historia seksu