Umowa współlokatora - Rozdział 3

★★★★★ (< 5)

Laine stwierdza, że ​​zemsta najlepiej smakuje na gorąco…

🕑 12 minuty minuty Niechęć Historie

2: i jeszcze nie spałem. Rzucałam się i obracałam przez wiele godzin i nadal nie byłam bardziej zmęczona niż kiedy po raz pierwszy kładłam się do łóżka. Jedyna różnica polegała na tym, że teraz byłem podenerwowany. Minęły zaledwie dwa dni, odkąd Xander się wprowadził i już mogłem stwierdzić, że moja sytuacja życiowa szybko się pogarszała.

Nadal czułam się niezręcznie jak cholera wokół Erica i Gavina, ale teraz aktywnie dawałam Xanderowi zimne ramię. Heather nie wydawała się mieć problemu z nowym facetem, ale Eric wydawał się lubić Xandera jeszcze mniej niż ja, chociaż nie wiedziałam dlaczego. Może Xander wydawał się dla większości ludzi kłamliwym, egoistycznym tyłkiem… Tak. Widziałem, że to dla niego problem. Osiemnaście.

Nie mogłam uwierzyć, że Xander miał dopiero osiemnaście lat i że spędził całe lato okłamując mnie na ten temat tylko po to, żeby dostać się do moich spodni. Co gorsza, nie mogłem uwierzyć, że naprawdę dałem się nabrać na to gówno. Zrzuciłam kołdrę, wstałam z łóżka i na palcach przeszłam obok Heather w drodze do drzwi do salonu. Może herbata pomogłaby mi wyłączyć umysł i wreszcie mogłam się wyspać. Zajęłam się małym aneksem kuchennym, napełniając mój bojler i szukając herbaty w szafkach, zdeterminowana, aby znaleźć to, czego potrzebuję, bez włączania jakichkolwiek świateł i prawdopodobnie budzenia kogokolwiek.

Musiałam być jednak głośniejsza niż myślałam, ponieważ nie zdawałam sobie sprawy, że ktoś był ze mną w pokoju, dopóki wielka dłoń nie zacisnęła się na moich ustach, tłumiąc jęk szoku. Kolejny owinął się wokół moich odchodów, przyciągając mnie do tyłu i przygniatając do twardego ciała tego, kto podkradł się za mną. - Co robisz o tej porze, maleńka? niski głos tchnął mi do ucha i nagle obudziłem się z twardniejącego wybrzuszenia wbijającego się w dolną część pleców.

Obie ręce przesunęły się powoli na południe, aż jego lewa ręka chwyciła moją szyję, a prawa bawiła się rąbkiem mojej koszulki do spania, lekko kreśląc kręgi na odsłoniętej skórze mojego uda. Po cichu skarciłam się za to, że nie założyłam żadnych spodni przed wyjściem z pokoju, ale moje ciało wydawało się trochę zbyt zadowolone z kontaktu skóry ze skórą, na który pozwalały moje kolana w pamięci. "Kot ma twój język, mały Laine?" Głos Xandera wydobył się z usatysfakcjonowanego warkotu i przejechał językiem po mojej szyi. Ku mojemu przerażeniu wszystko we mnie nie zadrżało. W tym samym czasie jego prawa ręka powoli zaczęła przesuwać się w górę mojego przodu, tym razem pod koszulą, aż opuszki jego palców spoczęły na pasie moich majtek.

W końcu wróciłem do zmysłów, zakrywając jego podróżującą rękę jedną ze swoich i wywierając wystarczający nacisk, by się zatrzymać. Drugą ręką sięgnęłam do tyłu i złapałam tył jego głowy, zmuszając ją w dół, aż mogłam z łatwością szepnąć mu do ucha. - Dotykają mnie wbrew mojej woli, próbując zrobić sobie herbatę w mojej własnej kuchni. Co ty robisz, maleńka? Rzuciłam mu imię zwierzaka, próbując przypomnieć mu o naszej różnicy wieku. Wiedziałem, że chociaż byłam mniej niż trzy lata starsza od niego, nasza różnica wieku wciąż była bolesnym punktem dla jego kruchego męskiego ego.

Uderzenie musiało trafić w cel, ponieważ był trochę bardziej szorstki, kiedy oderwał ręce tylko po to, by chwycić moje biodra i zderzyć nasze ciała, aż poczułam każdy cal jego twardego kutasa między nami. "Zapewniam cię, Laine, nie ma we mnie nic małego." Wtedy, bez ostrzeżenia, jego ręka ponownie znalazła się w pasie moich majtek. Tym razem jednak nie marnował czasu, zanim wsunął dłonie pod koronkowy materiał i mocno wsunął palec między moje mokre wargi cipki. „Jeśli chodzi o bzdury „dotknięty wbrew mojej woli”, mogę powiedzieć, że to jest dokładnie to, co to jest. Bzdura.

Jesteś dla mnie taki mokry – powiedział, przesuwając palcami w tę i z powrotem po mojej unikaj mojego pulsującego łechtaczki. Jego palce kontynuowały swój torturujący taniec do wewnątrz, na zewnątrz i wokół mojej płci, najpierw jeden palec, potem dwa. Jego druga ręka wspinała się po moim ciele, szczypiąc jeden z moich twardych sutków przez koszulę po drodze, aż w końcu owinęła się wokół mojej szyi i pod szczęką. Rozpadałam się teraz w jego rękach i on o tym wiedział. Poczuł, jak się trzęsę, gdy moje kolana zaczęły się ugiąć, a moja cipka zaciskała się i rozluźniała wokół jego palców, próbując osiągnąć orgazm, który trzymał tuż poza jego zasięgiem.

Odwrócił moją głowę w bok, przygryzając szyję, zanim warknął mi do ucha. – Wbrew twojej woli mój tyłek – splunął. "Po prostu spójrz na siebie." Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, że moje zdradzieckie ciało zaczęło się poruszać, na przemian wciskając mój tyłek w jego w pełni wyprostowanego kutasa i wciskając się w jego ruchomą rękę, próbując zmusić się do uzyskania ulgi, której tak pragnęła.

– Chcesz tego – warknął. Nie mogłem zaprzeczyć, że moje ciało tego chciało. Chciałem go. Pomiędzy śliską wilgocią, którą czułam spływającą po udach, a sposobem, w jaki moje ciało poruszało się razem z jego, próba argumentowania przeciwko jego deklaracji byłaby żenująco bezcelowa, więc skinąłem głową. „Powiedz to” rozkazał.

Milczałem. Chciałem odmówić mu satysfakcji z usłyszenia, jak głośno się do tego przyznaję. Chciałem udawać, że tam, gdzie moje ciało wciąż go pragnęło, mój mózg wiedział, że lepiej mu się nie poddawać. "Powiedz to!" Syknął mi do ucha.

Tym razem podkreśla żądanie ściskaniem mojej szyi i głębokim pchnięciem w cipkę. "Nie.". To słowo było tylko oddechem, ale było pełne siły, niż myślałem, że mogłem zebrać w tym momencie.

Potem odszedł. Jego ręka uwolniła moją szyję, jego twarde ciało zniknęło z miejsca, w którym został przyciśnięty do moich pleców, a jego palce wycofały się, pozostawiając mnie pustą i niespełnioną. Już mnie nie dotykał, ale wciąż go tam czułam, jego ciało dzieliło ode mnie zaledwie oddech, jego obecność ciążyła na mnie jak drapieżnik czekający na atak.

Nie mogłem oddychać, nie mogłem myśleć. Czułem się, jakby Xander oderwał część mnie i zostawił na zimnie. Potrzebowałem go z powrotem.

Znowu potrzebowałam jego rąk na sobie, tak jak uzależniony potrzebuje naprawy. To było złe. To było niebezpieczne.

Rano bym tego żałowała, ale chłopcze, czy byłoby dobrze dziś wieczorem. Wiedziałem, że nie będzie go odrzucać. Cofnąłem się, by spróbować odzyskać kontakt, ale on cofnął się ze mną, zachowując dystans. Wiedziałem, że nie dotknie mnie ponownie, dopóki nie spasuję zgodnie z jego żądaniami. Jakby na potwierdzenie, Xander pochylił się do przodu, by jeszcze raz tchnąć mi do ucha.

"Powiedz to.". Czekałem, aż zniknie uczucie pustki. Czekałam, żeby nie potrzebować jego dotyku, nie potrzebować go.

Ulga nie nadeszła. – Chcesz tego – powtórzył, a ja skinąłem głową. "Teraz to powiedz.". – Tak – wydyszałam.

Zrobił krok w moją stronę, aż jego ciało ponownie dopasowało się do mojego, ale jego ręce pozostały przy jego boku. "Tak co?". "Tak, chcę tego." Słowa były ledwo słyszalne, ale wciąż tam były. Jego dłonie ponownie przesunęły się po moim ciele, tym razem lżejszym, ale kontakt wciąż wystarczał, żebym zadrżała.

– Czego chcesz, Laine? on zapytał. "Chcę, żebyś mnie dotykał." "Lubię to?" jego ręce muskały mój bok, ale niewiele więcej zrobiły. "Nie.". "Więc bądź bardziej szczegółowy." Słyszałem triumf w jego głosie.

Zarozumiały drań myślał, że wygrał, ale nie dałbym mu satysfakcji z brania tak dużo i dawania tak mało. Zamierzałem dostać tyle, ile dałem. Nie. Dostałbym więcej. Zanim się zorientował, co się dzieje, odwróciłem się, złapałem go i pchnąłem na ladę.

Potem przycisnąłem moje ciało do jego, wciskając się trochę w jego twardego kutasa, zanim sięgnąłem i pociągnąłem za włosy, aż jego głowa znalazła się na moim poziomie. Chwyciłam go za szczękę i szepnęłam mu do ucha, wciąż starając się nie obudzić naszych współlokatorów. Nie chciałem publiczności na to, co było dalej.

„Chcę, żebyś używał tych długich palców i tego gorącego języka do pracy z moją łechtaczką i cipką, aż spuszczę się tak mocno, że będę potrzebował knebla, żeby nie obudzić całego pieprzonego budynku”. Jęknął, zanim zepchnął mnie z siebie i obrócił, aż moje plecy były teraz do lady. Nie marnował czasu, zanim złapał moje majtki i brutalnie zdarł je z moich nóg, aż zebrały się wokół moich stóp i klęczał przede mną. Spojrzał na mnie, a pożądanie płonęło w jego oczach, widoczne nawet w ciemności nocy. Spojrzeliśmy na siebie przez chwilę, zanim złapał mnie za kolana i rozsunął je, żeby mógł poprowadzić linie małych liźnięć i pocałunków po każdej z moich nóg.

Wiedział, co mi to zrobiło. Znowu zatrzymał się, żeby na mnie spojrzeć, tym razem był tak blisko miejsca, w którym go potrzebowałam, że czułam jego ciepły oddech tykający wrażliwą skórę mojej cipki. „Przysięgam, że jeśli zadasz mi jeszcze jedno pytanie lub dasz mi jeszcze jedno polecenie, to…”. Nie miałam szansy dokończyć mojej groźby, zanim jego usta były na mnie.

Jego język fachowo pstryknął moją łechtaczką, zanim zanurzył się w moim ciepłym cieple. Polizał i pożerał mnie przez kilka sekund, zanim wciągnął moją łechtaczkę między swoje usta i delikatnie musnął zębami wrażliwy pączek. Ten ruch był moją zgubą i moje kolana ugięły się.

Zanim uderzyłem o ziemię, Xander mnie złapał. Podniósł mnie i zaniósł na kanapę, po czym położył i wrócił do siebie. Jego usta wróciły do ​​lizania, ssania i gryzienia, ale tym razem jego palce zwiększyły narastające doznania atakujące moje ciało.

Wcisnął we mnie palec, potem kolejny i kolejny, aż miał trzy palce i jego język pchał mnie coraz wyżej i wyżej, aż w końcu nie mogłam znieść więcej. Jedna ręka sięgnęła, by chwycić jego włosy, a druga pofrunęła, by zakryć moje usta, gdy orgazm przeszył mnie mocniej, niż myślałam, że to możliwe z samego seksu oralnego. Kiedy zszedłem na dół, zdałem sobie sprawę, że seks oralny nie jest dziś wieczorem dla Xandera. Kiedy mgła z mojego orgazmu opadła, zobaczyłem, że wspina się po mnie, wyjmuje kutasa, przygotowuje się i jest gotowy do wejścia w moją wrażliwą cipkę. Zatrzymałem go jednak z ręką na jego twardym brzuchu.

„Nie będę uprawiał seksu bez prezerwatywy”. – Cholera – sapnął, ale nie zaprotestował przed wstaniem z kanapy. – Zaraz wracam – obiecał, po czym zniknął w swoim pokoju. Nie było mnie tam jednak, kiedy wrócił prawdopodobnie z prezerwatywą w ręku, gotowy dokończyć to, co zaczął. Co? Powiedziałam tylko, że nie uprawiałabym seksu bez prezerwatywy.

Nie powiedziałem, że naprawdę uprawiałbym z nim seks, gdyby miał. Eric leżał w swoim łóżku i tylko słuchał. Założę się, że myśleli, że śpi.

Założył się, że myśleli, że milczą. Żadne z nich nie było prawdą. Zamiast tego musiał posłuchać, jak jego współlokator napada na jego dziewczynę.

Eric musiał słuchać każdego brzydkiego słowa wymienianego między nowym facetem a Delaine. Jego Delaine. Musiał słuchać jęków i pomruków, które oboje namawiali do siebie, zanim wydała ten stłumiony krzyk, o którym wiedział, że nadchodzi. Znał ten dźwięk, ponieważ ostatnim razem, kiedy go słyszał, to Eric sprawiał, że tak krzyczała. Delaine prawdopodobnie myślał, że nie pamięta, prawdopodobnie myślał, że będzie żałował ich wspólnej nocy, gdyby pamiętał.

Posiadanie chłopaka zwykle sprawiało dziewczynom takie wrażenie, ale był zupełnie trzeźwy, kiedy wbijał w nią swojego twardego kutasa w noc jej dwudziestych pierwszych urodzin i tylko idiota byłby w stanie łatwo zapomnieć dotyk ciasnej, małej cipy Delaine Kohl. wbił się w nią. Nie sądził, że kiedykolwiek zapomni wyrazu jej twarzy lub dźwięku jej stłumionego krzyku, kiedy wpadała w orgazm.

Ogarnęło Erica uczucie ulgi i satysfakcji, gdy usłyszał ciąg wulgaryzmów Xandera, gdy wrócił do salonu gotowy do seksu i stwierdził, że Delaine wykorzystała jego nieobecność jako okazję do powrotu do swojego pokoju i pozostawienia chłopca głodnego seksu i seksu. sfrustrowany. W rzeczywistości Eric nie sądził, że Delaine kiedykolwiek pociągał go bardziej niż w tamtym momencie. Będzie miał ją znowu, Eric cicho obiecał sobie, a Xander Larson nie będzie mu przeszkadzał….

Podobne historie

Zaawansowana technologia uwodzenia

★★★★★ (< 5)

Była najwspanialszym inżynierem, jakiego kiedykolwiek widziałem i po prostu musiałem ją mieć!…

🕑 13 minuty Niechęć Historie 👁 1,749

Przez prawie dziesięć lat byłem kierownikiem ds. inwestycji w nowe technologie w firmie zajmującej się inwestycjami kapitałowymi w branży hi-tech w Kalifornii. Moim zadaniem było znalezienie…

kontyntynuj Niechęć historia seksu

Przedstawienie (część 1)

★★★★★ (< 5)

Jak mogłem dojść do tego momentu.…

🕑 16 minuty Niechęć Historie 👁 1,689

Nazywam się Aubrey. Mam trzydzieści pięć lat i kasztanowe włosy. Może nie jestem tak urocza jak w latach cheerleaderek, ale czuję, że nadal jestem bardzo atrakcyjną kobietą. Mój mąż i ja…

kontyntynuj Niechęć historia seksu

Jej dominujący szef

★★★★★ (< 5)

Szef Sandry przejmuje kontrolę…

🕑 30 minuty Niechęć Historie 👁 4,748

Sandra była zakochana w swoim szefie. Cóż, jeśli nie była w nim zakochana, to z pewnością była w nim pożądana. Spojrzała przez biurko na Jona Willingdona: była jego osobistą asystentką.…

kontyntynuj Niechęć historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat