Seksowna mała oszustka Maya jest zaskoczona, gdy zatrzymuje mieszkanie…
🕑 25 minuty minuty Niechęć HistorieWeekend przeciągnął się przed Mayą jak usiana skałami pustynia. Zaproszenie Erica prześladowało ją każdą myśl na jawie. Próbowała przeczytać książkę. Wydruk stał się niewyraźny, a jego twarz wypłynęła ze strony.
Próbowała biec, ale kiedy biegała, jej rajstopy poruszały się przy niej i wyobraziła sobie jego ręce poruszające się pod nimi, palec wsuwany w jej mokry seks. Trzeba było koniecznie zjechać z drogi, zanim ktoś zobaczy jej karmioną twarz i odgadnie jej sekret. Przepełniona poczuciem winy, powiedziała swojemu chłopakowi, że we wtorek będzie na konferencji w Nowym Jorku i zatrzyma się w hotelu tej nocy. W poniedziałek rano ledwo mogła funkcjonować. Atletyczna sylwetka Erica kilkakrotnie szybko przemknęła obok okien jej biura.
Nie spojrzał w jej stronę, kiedy patrzyła, ale czuła na sobie jego wzrok, ilekroć jej uwaga zdołała wrócić do pracy. Kiedyś udało jej się złapać go w gorącym spojrzeniu. Jego oczy utkwiły w niej jak motyl na szpilce. Topiła się w środku. Dość wcześnie przerwała pracę i poszła na siłownię.
Być może dobry trening wstrząsnąłby tym nastrojem i pozwoliłby jej dziś zasnąć. Ćwiczenie rozproszyło ją i uspokoiło. Rytmiczny szum maszyny wiosłowej przypominał jej fale na plaży. Wyobraża sobie siebie na leżaku.
Cancun. Albo Jamajka. To był dobry pomysł. Jeśli wkrótce nie wykorzysta wakacji, przekroczy limit i trochę go straci. Ubierając się, obiecała sobie, że wkrótce zrobi sobie wolne.
Jeśli jej chłopak nie mógł tego zrobić, mogła po prostu iść solo. To byłoby relaksujące. Maya była w połowie korytarza obok wyjścia z sali gimnastycznej, kiedy obiekt jej niedawnej obsesji pojawił się za rogiem, kiedy wchodził. - Maya. Widzę, że utrzymujesz dla mnie formę - powiedział Eric.
Wyglądał cudownie, czarne włosy były lekko potargane, już w podkoszulku, który przylegał ściśle do jego płowej górnej części ciała. Podszedł dość blisko i położył dłoń na jej biodrze, ustami przy jej uchu. - Mam was wszystkich dzisiaj - szepnął.
"Dzisiejszej nocy?" sapnęła. - Powiedziałem mu, że jutro wieczorem wyjeżdżam, a nie dziś. - Powiedz mu, że musisz się tam dostać wcześnie we wtorek rano. Po tych słowach przyciągnął ją mocno do swojego ciała.
Czuła jego twardość na swoim brzuchu. Ciepła dłoń musnęła jej szyję. Pochylił się i przycisnął swoje usta do jej ust, otwierając usta i zmuszając ją do ich rozchylenia.
Jęknęła z przyjemności i pozwoliła, by pocałunek pogłębił się, gdy ogarnęła ją fala ciepła. Z korytarza zbliżały się kroki. „O mój Boże,” sapnęła, odciągając usta.
Eric nie zwolnił jej z ich uścisku. Nieznajomy (który wydawał się być męskim znajomym Erica) posłał mu mądre spojrzenie. Maya odepchnęła się. "Dlaczego grasz ze mną w gry?" zapytała.
„Nie gram w gry, jestem po prostu impulsywnym facetem” - powiedział. „Naprawdę trudno mi czekać. Nie mogę się skoncentrować na pracy. Myślałem o tobie przez cały weekend i cały dzień”. - Cóż, odkładanie tego na później też nie pomoże mi skoncentrować się w pracy - przyznała.
Może byłoby najlepiej, gdybyśmy to skończyli. „Zobaczę, co mogę zrobić z wyjazdem dziś wieczorem zamiast jutro. Jeśli nie mogę przyjść wieczorem po kolacji, zadzwonię”. Eric próbował przyciągnąć ją do siebie po kolejny pocałunek, ale odmówiła. - Oszczędzaj - mruknęła.
Mark zostawił notatkę na lodówce. Wychodził na kolację z klientem i miał być w domu do późna. Cóż, to ułatwiło sprawę.
Po prostu zostawiła mu też wiadomość. Wyciągnęła trochę resztek, ale nie była w stanie dużo zjeść. Jej nerwy zawsze szły prosto do żołądka. Zwlekała z przygotowaniami, brzydząc się brzytwą, aż jej nogi stały się lśniąco gładkie i została przycięta do małego, prawie przezroczystego trójkąta. Prawą ręką natarła jedwabisty krem na wdzięczne piersi.
Wyobraziła sobie twarz Erica wtuloną między nich. Pomiędzy jej nogami pulsował puls, a palce ciągnęły jej za pierś. Jej palce pieściły śliskie ciepło, kiedy zauważyła zegar w lustrze. Już prawie czas! Nie mogła się powstrzymać przed sprawdzeniem swojego wizerunku w ładnej bieliźnie, którą wysłał jej Eric.
Delikatna czarno-biała koronka schlebiała jej bladej skórze. Półbiustonosz tworzył małe, wdzięczne łuki wierzchołków jej piersi. Czarno-białe koronkowe kwiaty otaczały jej eleganckie różowobrązowe sutki.
Malutkie majtki składały się z większej liczby koronkowych kwiatów z przodu i czystej czarnej siateczki, która przylegała do jej stonowanych pośladków z tyłu. Wyglądała na zbyt delikatną i zbyt kosztowną, by być modelką katalogową. Bardziej jak bardzo drogie dziwki. To ją ucieszyło. Nie miała czasu martwić się, w co się ubrać, i wybrała czarną dżersejową sukienkę bez rękawów i sandały.
Nie mogło się nie udać z czarną sukienką, prawda? …. Mieszkanie Erica znajdowało się w szeregu dostojnych piaskowców. Została wpuszczona i weszła po długich, orzechowych schodach na trzecie piętro. Drzwi były już otwarte.
Weszła do biblioteki, która wydawała się przerobiona na jaskinię. Dywan o gęstych wzorach pokrywał większość drewnianej podłogi. W pokoju nie było zbyt wiele mebli, z wyjątkiem wielu regałów pod ścianami, stojących lamp i dużej skórzanej kanapy. Wysokie okno z wieloma szybami otwierało się, by dobrze widzieć miasto na tle gasnącego nieba. "Podoba ci się widok?" - zapytał Eric.
- Dlatego wziąłem to mieszkanie zamiast tego na dole z drugą łazienką. W dłoni trzymał kieliszek czerwonego wina. Uznała to za uprzejme.
Miał na sobie gładką czarną koszulkę wciśniętą w szare spodnie. T-shirt jak zwykle przylgnął do jego szczupłej piersi. To wydawało się być jego ulubionym wyglądem.
Pasowało mu. Właściwie to sprawiło, że miała ochotę wsunąć rękę pod koszulkę, żeby sprawdzić, czy jego klatka piersiowa jest tak twarda, jak się wydawało. "Jest super. Musi być warta wspinaczki." Eric podszedł do niej i głaskał ją po ramionach i plecach, popijając.
- Pięknie wyglądasz - powiedział Eric. "Mam nadzieję, że masz pod spodem mój prezent." Skinęła głową. Kieliszek do wina w jej dłoni zadrżał, gdy jego ręka opadła na jej pośladki i pogłaskał ją przez sukienkę, tak że poczuła, jak przezroczysta siatka ociera się o skórę na jej plecach. "Jesteś zdenerwowany?" on zapytał.
„Przeważnie jestem głodna” - odpowiedziała. „Nie jadłem dużo, zanim przyszedłem”. - Nie mam dla ciebie posiłku - powiedział. "Ale mam deser." Odwrócił się i podał jej talerz czekoladek.
- Mam nadzieję, że nie jesteś uczulony. „Nie, po prostu uzależniona,” zaśmiała się. Wzięła jedną i przegryzła twardą słodką skorupkę, uzyskując gładką piankę kremu czekoladowego.
Zamknęła oczy, żeby się nim delektować. Eric natychmiast przyłożył sekundę do jej ust. To był krem z orzechów laskowych pod ciemną czekoladą. Jego ręce wędrowały dużymi i ciepłymi po jej plecach, szyi i plecach, gdy przełknęła.
Rozluźniła się w jego dłoniach. Ścisnął ją mocno jak masażysta. Ciepło jego ciała zbliżyło się do jej, a jego usta przycisnęły się delikatnie, a potem z większym naciskiem. Jego język nie był delikatny, gdy atakował jej usta. Smakował whisky, a nie winem i czekoladą.
Pocałunek stał się nikczemny, gorący i agresywny. Ręka wsunęła się pod sukienkę i chwyciła jej pośladki. Czuła, jak czubki jej piersi twardnieją i ocierają się o koronkowy stanik, o sukienkę, o jego klatkę piersiową.
Jej ciało zaczęło topnieć między nogami. Sapnęła. - O Boże, jesteś seksowny - mruknął. Poczuła, jak czubek jego języka delikatnie dotyka czubka jej ucha za ciepłym oddechem. - Chcę trochę zagrać.
Zaufasz mi? - To zależy - powiedziała. "Co chcesz robić?" - Chcę ci zawiązać oczy - powiedział. "Nic poważnie perwersyjnego.
Obiecuję." - Myślę, że to w porządku - powiedziała. Właściwie to było ekscytujące. Jej serce zaczęło walić.
Pozwoliła mu zawiązać jedwabisty szalik wokół oczu i zaprowadzić ją do innego pokoju. Wydawał się większy pokój. Przez kolejne okno wpadła delikatna bryza. Eric rozpiął sukienkę i pomógł jej z niej wyjść. Wiatr unosił się nad koronkową bielizną i usztywniał jej sutki.
Eric najwyraźniej to zauważył, ponieważ zaczął gładzić jej piersi, najpierw ich kremową górę, a potem twardą koronkę przez koronkę. Odepchnął ją do tyłu i skierował w dół, aż usiadła na skraju łóżka. Nie przestawał głaskać jej piersi.
Były gorące, obolałe i delikatne. Wcisnęła je w jego dłoń. Wydawało się, że klęczał przed nią. Poczuła miękkie usta na szczytach swoich piersi, kiedy jego kciuki przesuwały się po jej sutkach pod koronką.
Jęknęła. Chciała zdjąć ten stanik. Chciała poczuć powiew wiatru na jej nagich piersiach. Eric zrozumiał.
Stanik szybko się rozluźnił i zniknął, uwalniając jej piersi i relaksując oddech. Duża dłoń zacisnęła się na jej lewej piersi i kilkakrotnie ścisnęła twardy sutek. Potem mokry język bawił się wokół drugiej otoczki. Ciepło zebrało się między jej nogami, gdy zebrał całą pierś do ust. Ssał mocno, ciągnąc za drugi sutek.
Mogła poczuć jego mokry język krążący po twardym czubku jej piersi w jego ustach. Jej oddech przyspieszył, gdy jej seks pulsował poniżej w czasie z każdym pociągnięciem jej piersi. Musiała być dotykana. Nieświadomie wygięła plecy w łuk i skierowała w jego stronę miednicę. Tak gorąco.
Eric patrzył, jak wzdycha i przechyla biodra. Robił się bardzo twardy. Musiał się dowiedzieć, czy była tak podniecona, jak wyglądała.
Przechylił ją do tyłu na łóżku i wsunął dłoń pod przód jej majtek, atakując ustami drugą ładną pierś. Sapnęła, gdy duże, ciepłe palce gładziły jej jedwabiste, śliskie tkanki. Była mokra i gorąca jak piekarnik. Och, potrzebowała tego.
Chciała, żeby jej tam dotknął, żeby ją tam pocierał. - Znowu - powiedziała. Zrobił to ponownie. Sapnęła.
Napinała się. Była prawie na miejscu. Potrzebowała go, żeby wepchnął palce… do środka. On zrobił.
Aaah. Cichy jęk odbił się echem po pokoju. Punkt kulminacyjny zadrżał między jej nogami i przeszedł przez jej ciało. Pulsowała przy jego palcach.
Zdjął jej majtki i pocałował. Jej nagie pośladki opierają się o miękką narzutę. - Kochanie, sprawiasz, że jestem taki twardy - mruknął ochryple. Wciągnął jej rękę między swoje nogi.
Nie nosił już spodni. Przez bawełniane majtki czuła jego mocną erekcję. „Wstań na minutę”.
Pomógł jej wstać. Osłabienie jej kulminacji jeszcze jej nie opuściło i pozwoliła mu złożyć przed sobą ręce. Szybko zawiązano jej kolejny miękki szalik na nadgarstkach.
"Co robisz?" mruknęła. - Robię się trochę zboczony. Nie martw się. Do tej pory podobało ci się, prawda? on zapytał. - Tak - szepnęła.
- Ale idę tylko tak perwersyjnie. Jeśli posuniesz się za daleko, kopnę cię w twarz. - Poradzę sobie z tym - powiedział.
Pchnął ją z powrotem na łóżko. Jej ramiona zostały założone na głowę i poczuła, że mocniej przywiązała się do jej nadgarstków. Podciągnęła ręce do góry, ale przeszli tylko trochę, zanim złapali linę. Była do czegoś przywiązana, prawdopodobnie wezgłowie.
Eric wepchnął poduszkę pod jej pośladek. "Wygodny?" „Fizycznie czy psychicznie?” zapytała. Zachichotał. Podniósł nogę i pogłaskał ją po jej długości ciepłą dłonią.
Zadrżała. Rozmasował jej stopę i zapiął coś miękkiego wokół jej kostki. - Nie musisz tego robić - powiedziała, gdy poczuła kolejne wiązanie wokół drugiej kostki. "Nigdzie nie idę." - Chcę się upewnić, że mnie nie kopniesz - powiedział. Trzymał teraz jedną nogę, kiedy gdzieś zapinał drugą.
- Drań - mruknęła. Jej serce znów zaczęło bić szybciej. Jak zboczony był Eric? Jak dotąd nie zrobił nic bolesnego. Uświadomiła sobie, że może nie mieć innego wyboru, jak tylko się dowiedzieć. Jej nogi były rozchylane w kształcie litery „V”, gdy przypinał drugą kostkę do jakiegoś słupka.
Wiatr unosił się nad jej odsłoniętą płcią. - Ach - burknął Eric. - Pięknie. Mogę teraz robić z tobą różne rzeczy.
Maya przetestowała swoje wiązania. Nie były niewygodne, ale trzymały się mocno. Miała około stopy luzu w ramionach i tylko kilka cali na każdej nodze.
"Dobrze?" - zapytał Eric. - Zdejmę je, jeśli naprawdę ci to przeszkadza. Po prostu powiedz słowo. "Co to za słowo?" - zapytała Maya. - Kurczak - powiedział Eric.
Może pokazała mu język. Eric przeciągnął dłonie w dół jej ciała od ramion do bioder, przesuwając się po jej piersiach. Robił to kilka razy, aż jej sutki ponownie stwardniały. Poczuła, jak jego ciało unosi się nad nią i pocałował ją mocno, ściskając obie piersi w swoich dłoniach i wsuwając język w jej usta. Jego erekcja przycisnęła się do jej tułowia.
Był mokry na końcu. Sapnęła z lekkim dyskomfortem i podnieceniem. Jej cipka znów była mokra i lekko pulsowała. Maya poczuła, jak delikatne, mokre pocałunki przesuwają się po jej szyi i piersiach.
Usta zatrzymały się, by ponownie ssać jej sutki, a następnie opadły. Jego ręce wsunęły się pod jej pośladki i popchnął ją wyżej na poduszkę, tak że była pochylona. Bryza ponownie dotknęła jej odsłoniętej płci. Wiązania zacisnęły się na jej kostkach. Mokry język nagle przesunął się w górę iw dół fałd jej środka.
Wrażenie było tak intensywne, że uniosła głowę i plecy, ale została powstrzymana przez wiązanie wokół nadgarstków. Wielkie, ciepłe dłonie nadal obejmowały jej pośladki i unosiły ją nieco wyżej. Bonds przyciągnął ją do kostek, gdy wiła się z podniecenia. Język był nieugięty. Nie mogła zamknąć nóg i zmienić kąta.
Lizanie zatrzymało się i zaczęło, budując wyjątkowe napięcie tuż przed wycofaniem się. Nadmuchał ciepłym powietrzem jej odsłonięty seks. - Eric, proszę - szepnęła. "Co to było?" on zapytał.
„Proszę co? Dłoń głaskała piersi i nagle uszczypnęła sutek. Uniosła górną część ciała, aż więzy zacisnęły się na jej nadgarstkach, a potem ciężko opadły.„ Proszę, pozwól mi przyjść. Muszę przyjść.
"„ Będziesz mi to winna, "powiedział. W jego głosie wyczuwała nikczemny uśmiech. Ale palce rozłożyły jej fałdy poniżej, a miękki, mokry język kreślił powolne kręgi wokół najbardziej wrażliwej części.
Ona wyobraziła sobie, jak ciepłe usta ssą jej obolały sutek, podczas gdy wyśmienite odczucia z jego języka przesuwającego się w górę iw dół oraz wokół jej środka sprawiały, że małe przebłyski przyjemności z jej piersi do jej płci. Więzy uniemożliwiały jej przyciśnięcie się do niego, więc Chciała większego nacisku, chciała, żeby jego język w niej był po prostu… jak. Mokre usta zamknęły się miękko wokół jej guzika i delikatnie wciągnęły… Punkt czucia pulsował, a następnie wybuchł i wybuchł.
Jęknęła, gdy przetoczył się po niej orgazm, pulsując w jej wnętrzu. Wydawało się, że jej głos odbija się echem w całym pokoju. Brzmiał jak ktoś inny.
Trzęsła się gwałtownie w swoich więzach trzy razy, a potem dwa razy więcej, z mniejszą siłą. Ciężar szybko opanował wszystkie jej mięśnie i położyła się, nie mogąc się ruszyć, Eric był mówi do siebie. Pod jej stopami zabrzmiał szept i poczuła, że jej kostki się rozluźniły.
Wygięła je i potrząsnęła nogami. Byłoby miło, gdyby ona też uwolniła ramiona, które trochę bolały rozciągnięte nad jej głową. Jednak zamiast tego Eric przytulił się do niej na łóżku.
„To było piękne dziecko” - powiedział. Odwrócił ją bokiem, twarzą od siebie na łóżku i przycisnął jego długość do jej. Maya westchnęła i przytuliła się bliżej. Dokonała dotykowego inwentaryzacji jego ciała. To były jego usta na jej karku.
Jego małe sutki zagnieżdżone były w lekkich lokach włosów na piersi na jej plecach. Jego duży członek wcisnął się mocno między jej pośladki. Pomimo swojej ospałości, wił się powoli. Na końcu był mokry i śliski.
- Po tym wszystkim wciąż jest gorąco? szepnął Eric do jej włosów. - Gorętsza - mruknęła. - Eric nie pozwolił jej go dotknąć. Niewiarygodne, że była podniecona i spięta do punktu agonalnego oczekiwania.
Jej cipka była pusta i obolała. Sapnęła z rozpaczą, gdy się od niej odsunął. Jego długie palce szybko powróciły. w jej kapiącą płeć przesuwającą się delikatnie w górę i wokół wewnętrznych ust.
Jęknęła. Palce cofnęły się i zostały zastąpione dużym, twardym przedmiotem, który delikatnie popchnął ją od tyłu. Domyśliła się, że to dildo. Próbowała odwrócić głowę żeby to sprawdzić pod jej opaską na oczy, ale Eric szarpnął ją za włosy.
„Żadnego podglądania.” „Nie wiem. Wydaje się, że to bardzo duże - powiedziała. - Po prostu załóż prezerwatywę. "„ Pokochasz to. Gwarantuję - zachichotał.
Ogromne dildo wsunęło się powoli w nią. Jego obwód wypełnił ją w sposób, który sprawił, że serce zaczęło jej mocniej bić. Wepchnął je stopniowo, żeby miała czas, żeby to zaakceptować. Miała nieodpartą potrzebę ruchu w górę iw dół na nim.
Przechyliła biodra w jego kierunku, a potem odsunęła się i poczuła, jak masuje jej wnętrze. Kiedy znów się odepchnęła, poczuła, jak śliski palec wbija się w jej tył. „O Boże”, sapnęła. - zapytał Eric.
„Nie kochasz tego?" Jego głos był ochrypły i oddychał ciężko przy jej plecach. Nie czuła nic oprócz dildo, jego palca i jego oddechu na plecach. palec wciskał się głęboko w rytm z wibratorem. Wzrosło ciśnienie wewnątrz. Jej ramiona ponownie naprężyły się nad głową w więzach, gdy kołysała miednicą w przód iw tył, coraz szybciej i szybciej.
Całe łóżko się kołysało. Eric chrząknął. Czy to ona? Rozpadała się.
Wepchnął go dalej, niż myślała, że to możliwe ble. Czuła się, jakby była przepełniona, cudownie. - Och. Tak. Tak.
Sięgnęła gwałtownie. Jej wnętrzności wibrowały dziko, gdy krzyczała o uwolnienie. Eric jęczał jeszcze przez chwilę.
… Mgiełka relaksu zniknęła. Nagle Maya poczuła się pusta i wyczerpana. Eric rozwiązał jej obolałe ramiona, dzięki Bogu. Opuściła ręce i objęła się. Ręka delikatnie pogłaskała jej włosy i rozwiązała opaskę.
Otworzyła oczy, nie wiedząc, dlaczego były zamknięte. Brunetka z dużymi brązowymi oczami klęczała na podłodze między nogami Erica na końcu łóżka. Wyglądała na raczej nasyconą.
Maya usiadła bardzo szybko. "Co tu się dzieje?" zażądała. „Poczekaj…… Wiem, co się dzieje. Po prostu cię wyssała, kiedy mnie z tego nie było. Prawda? I obserwowała nas przez cały czas.” „Maya, to moja dziewczyna Lynnore.
Lubi chłopców i dziewczynki” - wyjaśnił Eric. - Przyszedłeś tak mocno, że przyszedłem cię obserwować! burknął Lynnore entuzjastycznie. „Przyszedłem się masturbować, podczas gdy Eric też cię zraził.
Było wspaniale. Jesteś taka seksowna, Maya. Chciałbym po prostu zejść na ciebie. Lubisz dziewczyny?” „Myślę, że na to pytanie jest trochę za późno” - powiedziała Maya. Lynnore wyglądała na przygnębioną.
- Eric, nie mogę uwierzyć, że mi to zrobiłeś. Cóż, tak, chyba mogę, biorąc pod uwagę to, co zrobiłeś, żeby mnie tu sprowadzić. „To moja wina” - powiedział Lynnore. - Eric to pies gończy, ale widziałem cię niedawno na stacji kolejowej i Eric powiedział mi, że jesteś gorącą laską, której pożądał w pracy. Potem nie przestawałbym go wkurzać, dopóki cię tu nie sprowadzimy.
„Pochlebia mi to, ale nie przepadam za dziewczynami” - przyznała Maya. Lynnore wyglądał na przygnębionego. - Ale gdybym lubił dziewczyny, z pewnością byłbym w tobie, jesteś wspaniały. Wydawało się, że to ożywiło Lynnore. Usiadła i przycisnęła usta do ładnego łuku Mayi.
Jej duże piersi przycisnęły się do małych Mayi. Maya była zaskoczona, jak szybko język Lynnore wślizgnął się między jej zęby i jak bardzo to było przyjemne. Cofnęła się. „Nie, przepraszam. Wystarczy na dzisiejszy wieczór.
Nie mam kolejnego orgazmu. Wracam do domu,” powiedziała Maya. Zsunęła się z łóżka i wstała.
Eric nieco przeprosił, zanim wrócił do Lynnore. Ruszyli ponownie, zanim Maya opuściła pokój. Zebrała swoje ubrania i postanowiła skorzystać z ich prysznica, kiedy byli zajęci. ……. Droga do domu wydawała się bardzo długa.
Była zmęczona do kości i rozczarowana. Chociaż nie spodziewała się niczego poza seksem od Erica, zawiodło jej to, że tak naprawdę nie oczekiwał niczego poza seksem. Poza tym zawsze byłaby zawstydzona, ilekroć wpadłaby na niego w pracy. No może nie na zawsze, ale na długo. Czy naprawdę była taka perwersyjna, czy też chwilowo przyłapała ją na perwersji od Erica i jego perwersyjnej dziewczyny? To była ulga, że nie musiała martwić się o anonimowe e-maile do Marka, ale jakoś nie czuła ulgi.
Jej umysł krążył w zmęczonych kręgach. Potrzebowała wakacji. W ciepłe i ciche miejsce. Ośrodek nadmorski.
Nadmorski kurort ze spa z dobrym masażystą. Kobieta-masażystka. Ale nie biseksualna masażystka. Oy.
Maya's Forrester wjechała na podjazd. Okna ich mieszkania były ciemne. Mark prawdopodobnie już był w łóżku. Starała się go nie obudzić.
Byłby zdziwiony, że była tam rano. Mark oddychał ciężko w ciemnej sypialni. Zostawiła wyłączone światła. Ciemna bryła jego ciała pod kołdrą lekko się poruszyła. Maya wbiegła do łazienki i rozebrała się.
Położyła się z powrotem na swojej stronie łóżka. Nie było jednak dużo miejsca, ponieważ po jej stronie łóżka była już inna kobieta. Maya wyskoczyła z łóżka i włączyła światła.
Mark zamrugał sennie. Blondynka obok niego usiadła, ściskając kołdrę. - Maya. Jeszcze nie powinnaś być w domu - wypalił Mark. - Cóż.
Tak. Byłem bezmyślny, żebym ci nie powiedział, że wracam wieczorem z wyprzedzeniem - powiedziała Maya. - Nie pozwól mi zepsuć twoich planów. Moja walizka jest wciąż spakowana.
Nie mogła wezwać energii do złości. Hipokryzja potępienia, którą przygotowała, zatrzymała słowa w jej ustach. Jej kosztem wieczór był wielkim kosmicznym żartem. Miała wrażenie, że dzisiejszy wieczór już od dłuższego czasu jest tuż za rogiem.
Dystans Marka i przed okupacją poprzedziły jej impuls do oszukiwania. Myślała, że to jego robota, ale może to była ta blondynka. - Mark, idę na noc do hotelu - powiedziała. - Porozmawiam z tobą rano.
……. Maya obudziła się zdezorientowana w Holiday Inn. Sporządziła listę rzeczy, które należy zrobić, aby zachować zdrowie psychiczne: idź do pracy i umów się na dwutygodniowe wakacje, aby rozpocząć jak najszybciej. Poproś złotą rączkę, aby zdjął płaski ekran, gdy Mark był w pracy, i umieścił go z dobrymi głośnikami w magazynie. Nie obchodziło jej, co jeszcze zabrał Mark.
Wróć dziś wieczorem do mieszkania i zmierz się z Markiem. Powiedz mu, żeby wyszedł z mieszkania, zanim wróci. W każdym razie było to jej nazwisko na umowie. Weź dwa ativany i zadzwoń do swojej dziewczyny Ellie, aby narzekać na swoje życie. Że należy to zrobić.
Przynajmniej chwilowo. … Słońce odbijało się od błękitno-zielonych wód Montego Bay. Maya odpoczywała na fotelu, popijając koktajl kokosowy.
Ośrodek, który wybrała, był zamieszkany przez słodkie pary na miesiąc miodowy. Ostatnią rzeczą, której szukała, byli mężczyźni. Spa było świetne, plaża była piękna i czuła się, jakby mogła znowu stawić czoła pracy i Ericowi. Miała kolejny tydzień na przemyślenie tego.
Mark zostawił wiadomości, ale odkładała mu odpowiedź. Przeprowadził się do kwatery blondynki, która była jego klientką w trakcie rozwodu. Powodzenia mu z tym.
Maya czuła się, jakby z łatwością wyszła z przygód. Nie była poddawana żadnym ciężkim S&M, nie złapała żadnych okropnych chorób wenerycznych, a jej serce nie było nawet złamane. Odstawiła koktajl i wyjęła książkę z torby plażowej. Dzień rozciągał się przed nią obiecująco. Miała jeszcze cztery książki w tej serii i było tak dobre, jak reklamowano.
Po tym rozdziale wzięła krótką kąpiel w surfingu i zjadła obiad w budce z małżami. Jutro zarezerwowała wycieczkę z rurką. Oczywiście prawdopodobnie byłaby tam jedyną samotną osobą, ale młoda para ze śniadania była entuzjastycznie nastawiona do niej. Prawdopodobnie byli zmęczeni samotnością tak bardzo. Uśmiechnęła się.
Cień zasłonił jej światło słoneczne do czytania. Odwróciła głowę, żeby zobaczyć, kto się za nią ruszył. Para długich, muskularnych nóg zwieńczonych kąpielówkami do kolan przesunęła się przed jej linią wzroku. Kąpielówki wisiały na biodrach ładnie wyglądającego męskiego tułowia, szczupłego i sprawnego, z odrobiną kręconych włosów na piersi.
Ciemnoniebieskie oczy wyjrzały spod ciemnych rzęs na jego przystojnej, rozbawionej twarzy. To był Dan, jej podróżujący, cudzołożny kochanek. „Miło widzieć, że wyglądasz na tak zrelaksowanego. Podoba mi się bikini”.
Dan sam wyglądał na zrelaksowanego. „To nie jest zbieg okoliczności” - powiedziała Maya. Kto ci powiedział, że tu jestem? ”Dan przysunął obok niej kolejny leżak i rozłożył na nim swoje chude ciało.„ Zadzwoniłem do twojego biura. Telefon odebrał facet o imieniu Eric. Powiedział mi, że jesteś na wakacjach, ale pomyślał, że odbierzesz telefon ode mnie.
Myślę, że myślał, że jestem ważnym klientem. ”„ Zabiję go, "powiedziała Maya.„ Kto u licha pozwala mu odbierać telefon? "„ Czy jest coś, o czym powinienem wiedzieć? "Powiedział Dan.„ Nie ". - powiedziała Maya.
- Po prostu mam popieprzone życie miłosne. Dzięki tobie i Ericowi nie mam już chłopaka, z którym mieszkam, i nie mam nastroju, by znowu coś zaczynać. Przykro mi, że przyjechałeś aż do mnie. Nie jestem zainteresowany.
Twoja żona mi za to podziękuje. - Mojej żony to nie obchodzi - powiedział Dan. - Rozwiedliśmy się od ponad roku.
Kim jest Eric? ”„ Więc dlaczego tak się skradałeś? ”Powiedziała Maya.„ Nie wierzę ci. ”„ Tak naprawdę nie skradałem się, ”powiedział Dan.„ Byłem dupkiem. Byłem uszkodzony towar. Szukam tylko seksu.
Randkowanie z dziewczynami, które były już w związkach, wydawało się najbezpieczniejszą rzeczą do zrobienia. Więc ich szukałem. Pomyślałem, że gdyby i tak chcieli oszukiwać, równie dobrze mógłbym się trochę zabawić. Maya zastanawiała się nad tym.
Nie odzwierciedlało to zbyt dobrze jego charakteru. Z drugiej strony, nie miała odwagi ani rozsądku zerwać z Markiem, zanim przekradnie się za jego plecami. Nie mogła zdobyć moralnego wzniosu. „Więc wróciłeś po więcej bezsensownego seksu?" zapytała.
„Dobry seks nigdy nie jest bez znaczenia" - odparowała Dan. Maya wyglądała cyniczny. „Cóż, to dobra kwestia, prawda?" Maya tylko westchnęła.
Dan spróbował ponownie. „Naprawdę chcę po prostu spędzić z tobą trochę czasu. A tak przy okazji, kim jest Eric? - Nie zostawisz mnie samego - powiedziała Maya.
- Nie - powiedział Dan. Nastąpiła długa pauza. Maya włożyła książkę z powrotem do torby plażowej i wstała. Dan wstał Sięgnął w dół i dotknął ręką jej policzka. Jej serce zaczęło walić.
Pochylił się i przycisnął swoje ciepłe usta do jej ust. Zaczęła topnieć na słońcu. Potarł usta z boku na bok o jej usta i pieścił jej nagie plecy swoimi wielkimi, ciepłymi dłońmi.
Kiedy rozluźniła napięcie w jej szczęce, jego język wskoczył do środka i pogładził dolną wargę. Jęknęła bardzo cicho i cofnęła usta. Objął ją ramionami, trzymając ją blisko. Spojrzała w jego gorące spojrzenie. „Cóż”, powiedziała Maya, „Co myślisz o nurkowaniu z rurką?”.
Młoda kobieta spotyka tajemniczego nieznajomego w pociągu…
🕑 12 minuty Niechęć Historie 👁 2,629Oto byłeś, opuszczając duże miasto po raz pierwszy. Twoja matka powiedziała, że nadszedł czas, abyś wydostał się do prawdziwego świata. Wysyłała cię do dziczy nowej Kalifornii.…
kontyntynuj Niechęć historia seksuTori to wrak pociągu czekający na miejsce…
🕑 9 minuty Niechęć Historie 👁 2,436Moja była żona jest totalnym wrakiem pociągu czekającym na miejsce. Tori dzieliła tydzień od ukończenia siedemnastu lat, kiedy ją poznałem, i byłem prawie sześć lat starszy. Była…
kontyntynuj Niechęć historia seksuNieznajomy spełnia najciemniejsze fantazje Zeeli.…
🕑 38 minuty Niechęć Historie 👁 3,231To był dla mnie zdecydowanie czas ekstremalnej próby, a gdybym wiedział, jak to się skończy, mógłbym nie sprzeciwić się tak bardzo, jak przez cały ten czas. Po pierwsze, mój chłopak,…
kontyntynuj Niechęć historia seksu