Nie przestanę, dopóki nie będę miotał się gwałtownie w tobie.…
🕑 13 minuty minuty Niechęć HistorieJechałem ulicami jak szalona kobieta. Adrenalina pulsująca w moich żyłach, musiałam wrócić do domu, zanim Vincent tam dotarł. Co ja bym zrobił? Co bym powiedział? Pytanie za pytaniem krążyło w moim umyśle; Znalazłem się na manowce. Byłem zagubiony w myślach o rękach Riccardo, które były gwałtowne w moim umyśle i czułe na moim ciele. Niczego nie pragnęłam bardziej niż odwrócić się i oddać mu siebie.
Ale takie myśli były śmieszne i niedojrzałe. Byłam niczym więcej niż odrobiną rozrywki i podniecenia na noc. Pragnienie więcej było niepewnym pragnieniem. To, co wydawało się godzinami, było w rzeczywistości szybką, piętnastominutową jazdą. Nawet nie zamykając drzwi w moim samochodzie, uciekłem do mieszkania i po schodach.
Vincent prawdopodobnie się spóźni, zdałam sobie sprawę, zawsze był. Wyłamując drzwi mojego mieszkania, zrobiłam przejście do sypialni. Szybko przebiera się w szorty i t-shirt.
Złożyłam swoje niesforne teraz seksowne włosy w kok i wepchnęłam sukienkę niewierności na dno mojego kosza na pranie. Chwilę później usłyszałem, że Vince woła mnie z salonu. Niech mnie szlag trafi za to, że dałem jego głupiemu tyłkowi klucz.
"Hej, bądź tam za minutę!" Oddzwoniłem do niego. Spojrzałem w dół na swoją nogę i tam, jak gdyby chcąc ujawnić swoją niewierność, ślad pozostawiony przez Riccardo wystawał jak plama farby na czystym płótnie. Próbowałem szukać innych moich dresów, musiałem to ukryć.
Vincent wszedł do mojego pokoju. – Nie słyszałeś, jak cię wołam? – zapytał wyraźnie zirytowany. – Uch, tak. Przepraszam. Szukałem dresów.
Śmiałem się. Vince podszedł do mnie i położył ręce na mojej talii. Był trochę niższy ode mnie, ponieważ byłam wysoka jak na kobietę. "Tak bardzo za tobą tęskniłem kochanie, jak minął dzień?" Zapytał, jakimś cudem nadal brzmiąc protekcjonalnie. "To było dobre." Odpowiedziałem tylko.
Nagle nie czuł się tak dobrze będąc w jego ramionach, poczuł się trochę pusty. Pocałował mnie w szyję i wzdrygnęłam się. Mocno mnie uderzyły błyski Riccarda.
"Aweh kochanie, czy coś jest nie tak?" – spytał tonem, którego używasz z dzieckiem albo psem. – Nie, nic mi nie jest. Po prostu zmęczony. Zapewniłem go. Vincent zaczął całować moją szyję, mój obojczyk.
Poczułem się zirytowany samą jego obecnością. Odepchnąłem się. „Jestem zmęczony, powiedziałem”. Zaśmiał się kpiąco. "Aweh, moje biedne dziecko jest na mnie zły?" "Pieprz się." Nie wiem, co to było, ale nagle to słowo stało się moją odpowiedzią na noc.
Podszedłem do szuflady i zacząłem przestawiać rzeczy na wierzchu, zirytowany Vincentem i jego niedojrzałością. Podszedł i położył ręce na moich udach, powoli przesuwając ręce w górę moich szortów. „Jak na taką rozgniewaną małą dziewczynkę, nie możesz być pod wrażeniem mnie, nie masz nawet majtek.
Prawdopodobnie już jesteś dla mnie mokra” Zaśmiał się. Co za egoistyczny kutas. Prawie chciałem mu odpowiedzieć: „Och nie bądź taki zuchwały, jakiś inny mężczyzna chętnie ma teraz moje majtki, były dla niego absolutnie przemoczone”. Oczywiście, że nie.
"Nie dotykaj mnie." Powiedziałem stanowczo. Nie słuchał, ale zaczął przesuwać ręce pod moimi ubraniami, dotykając mojego nagiego tyłka i przesuwając palcami między moimi nogami do miejsc intymnych, wciąż wilgotnych od pracy Riccarda. Ciągle niedbale całował zgięcie mojej szyi.
Znowu go odepchnąłem. „Powiedziałem, żeby mnie nie dotykać!” Krzyknąłem. Na twarzy Vincenta pojawił się wyraz szoku, który na chwilę zamienił się w gniew.
"Co to kurwa jest twój problem? Zrobiłem wszystko, żeby przyjść do ciebie dzisiaj wieczorem i tak się zachowujesz? Jesteś tak cholernie niewdzięczny." Było tak wiele rzeczy, które chciałem na niego w tym momencie nakrzyczeć, ale milczałem. Czułem, jak w moich oczach tworzą się łzy. Byłem tak nieszczęśliwy, tak zagubiony. Czułem się brudny.
Ale nie z powodu tego, co zrobiłem, ale z powodu tego, jak sprawiał, że się czułem. Vincent wziął przesadny oddech i powiedział: „Ok, skończyłeś z napadem złości?” Położył ręce na biodrach. Mogłem wybić mu zęby. Czy zawsze mówił do mnie w ten sposób? Dlaczego kurczowo się tego trzymałem Przyglądałem mu się przez chwilę. Był niczym.
Prosto wyglądający, prostolinijny i przeciętny. Odwróciłem się i wyszedłem z pokoju. Wycinałem tę noc wcześnie, coś, co powinienem był zrobić dawno temu. do diabła stało się z twoją nogą? - spytał Vincent zniesmaczonym tonem. Zupełnie zapomniałem o śladzie pozostawionym przez Riccardo.
- Kurwa, nie wiem. - spytałem defensywnie. Muszę rano pracować." Vincent chwycił swoją kurtkę, której nawet nie zauważyłam, że zostawił na mojej sofie i założył ją.
całkowicie rozproszył pokój, trzaskając za sobą drzwiami dla podkreślenia. Pozwoliłam sobie wściekać się jeszcze przez kilka minut, trzaskając drzwiami szafki, szukając własnego wina. Jednak zirytowane pukanie do ściany od mojego sąsiada uprzejmie przypomniało ja, że jestem w bloku. Od tego czasu starałem się być bardzo cicho. Odurzałem się, zanim się zorientowałem, i zasnąłem.
Śniłem. Śniłem żywo o Riccardo, jego ustach, jego oczach… te oczy. Były najpiękniejsze, jakie kiedykolwiek widziałam. Były pryzmatyczne i intensywne… wygłodniałe i zdradzieckie.
Następnego ranka obudziło mnie kilka SMS-ów na moim telefonie, wszystkie od Vincenta. Wahały się od „Jesteś taki niedojrzały”. Do „przepraszam”.
Co do diabła widziałem w tym facecie? W końcu stwierdziłem, że zaczynam się denerwować. Siedziałem tu ponad dwa lata… goniąc i tęskniąc za tym kompletnym idiotą. I w końcu nadal chciałem z nim być. Nawet w tym momencie. Po mojej zwykłej porannej rutynie zadzwoniłem do Vincenta i przeprosiłem za swoje zachowanie.
Był bardziej niż zadowolony z moich rewelacji. Tak jak wszystko wydawało się wracać do swojego skoordynowanego miejsca, Riccardo głęboko zdominował mój umysł. Chciałem go. Bardzo go pragnęłam.
Dzień kręcił się wokół myśli o Riccardo. Od momentu, w którym doszedłem do swojej ślepej pracy, do czasu, gdy znów dotarłem do mojego nędznego mieszkania… pożądałem tego człowieka. Jednak zanim wybiła ósma, Vincentowi udało się pojąć wszystkie moje myśli. Powiedział mi tego ranka przez telefon, że przyjdzie ponownie z powodu problemów z poprzedniego wieczoru. Ale tym razem mniej interesowała mnie uroda dla niego.
Właściwie to nawet nie uczesałem się. Po prostu na niego czekałem. Miał przyjść o 8:30… To przekształciło się w 9:30… I ostatecznie po północy. Nie dzwonił.
Nic. Więc zadzwoniłem do niego… i odebrała mu kobieta, która brzmiała tak, jakby była pod wpływem wielu rzeczy. (Nie tylko alkohol, ale także niszczycielskie ego Vincenta.) "Cześć?" Odpowiedziała. Pijany chichot podążał tuż za nim.
„Cześć, czy Vincent jest tam?” "Kto to jest?" Zapytała: „Vincent jest zajęty, teraz… zadzwoń do niego później… mmkay?” Linia przestała działać. Nie wiedziałem, co wziąć z tej krótkiej rozmowy, ale nie traciłem czasu na buntowanie się. Jeśli byłoby w porządku spędzać czas z innymi kobietami, pokazałbym mu, że nie będę też samotny tej nocy. Ponownie znalazłem się na wyciągnięcie ręki Riccardo.
Po prostu otworzył drzwi, z lekkim zadowolonym, ale seksownym uśmiechem na twarzy. Ale bez uwag, bez „tak ci mówiłem”. Tylko siebie przy drzwiach, nic więcej. Tym razem byłem trochę bardziej samoświadomy. Nie wkładałem w siebie wysiłku.
Bez sukienki i makijażu… Czułam się tak zwyczajna, jak wyglądałam. Minęło kilka chwil ciszy, zanim którekolwiek z nas cokolwiek powiedziało. Stałam na środku jego salonu… taki elegancki pokój. Nie mogłem znaleźć słów do powiedzenia.
Mimo to czułam na sobie jego oczy. Gdy mijały nieprzyjemne chwile, wziąłem na siebie przemówienie jako pierwszy. Odwróciłam się do niego i zaczęłam "Riccardo, posłuchaj…" w tej chwili zamknął mi usta na moich. Poczułem, że się łamię. Sam dotyk jego skóry na mojej wystarczył, by doprowadzić mnie do szału.
Jego ręce były splecione w moje włosy, lekko przyciągając mnie bliżej siebie. Przyłapałam się na tym, że owinęłam ramiona wokół jego szyi. Bez słowa odsunął się, ujął moją dłoń, pocałował ją iz uwielbieniem trzymał na swojej boskiej twarzy.
"Chodź." Wyszeptał głosem pełnym pożądania. Po prostu podążałem. Byłem gotów poświęcić mu w tym momencie całą swoją istotę.
Trzymając mnie za rękę, poprowadził mnie po schodach do zaimprowizowanej sypialni. Wszędzie porozrzucane były półki z książkami i dziełami sztuki. Na wpół ukończone szkice i artystycznie nabazgrana literatura rozrzucone były w pięknym chaosie. Jakby oświetlone, na środku pokoju leżało skromne łóżko.
Gruba kremowa kołdra i masa poduszek obejmowały mnie, gdy delikatnie mnie popychał. Całowaliśmy się, stopniowo odsłaniając się sobie nawzajem. Nie mogłem się doczekać. Riccardo pogładził mnie po udach, jednocześnie podciągając spódnicę.
Sięgnęłam po jego spodnie, nieumiejętnie usiłując zdjąć pasek. Odsunął się i moje serce opadło. "No il mio amore" Nie kochanie. Trzymał moje ręce w swoich i patrzył mi w oczy.
„Jeśli mamy to zrobić, pragnę was wszystkich”. Wiedziałem, co miał na myśli. Chciał życzliwie uprawiać seks. Chciał poświęcić swój czas na podziwianie i naprawę. Chciał uprawiać miłość, najbardziej intymny, niebezpieczny rodzaj seksu.
Obawiając się, że nie będę w stanie skontrastować moich uczuć miłości i pożądania, zignorowałam to, co powiedział i po raz kolejny zrobiłam postępy za jego pasem. Jeśli mamy to zrobić, będzie szybko i gorąco. Rozerwałem jego pasek i spróbowałem rozpiąć jego spodnie. Riccardo chwycił mnie za nadgarstki i brutalnie popchnął na łóżko.
Walczyłem z nim. Nie mogłem tego zrobić, nie tak czule, jak proponował. Gdyby się ze mną kochał, nigdy bym nie odpuściła. Gdyby pieprzył mnie z zamiarem bez emocji, moglibyśmy po prostu rozejść się.
Ramiona przypięte nad moją głową, pocałował kącik moich ust, a jego język tańczył w dół, do linii szczęki, do wystającej piersi. – Nie rób tego. Udało mi się odetchnąć, próbując się podnieść.
Nie odpowiedział, ale zacieśnił uścisk wokół moich nadgarstków. Trudno mi było dalej odmawiać. Im bardziej walczyłem, tym bardziej moje ciało słabło. Kiedy poczułem, że nie mam już siły woli, by walczyć z jego, w końcu puścił moje nadgarstki.
Pocałował mnie intensywnie, czule. Chciałem więcej niż powinienem i oboje o tym wiedzieliśmy. Dłonie Riccardo znalazły się w mojej bluzce, a jego palce drażniły moje sutki. Pulsowały, gdy lekko je przycisnął. Jęknęłam w jego usta na moich.
"Jesteś już dla mnie mokry?" – zapytał, chociaż odpowiedź była oczywista. Jedną ręką podszedł i podszedł do mojej cipki i potarł mnie czule. Nie odpowiadałem słowami, musiałem skupić się na tym, gdzie jestem, co robię.
W chwili, gdy miałem znowu dla niego dojść, Riccardo odsunął się. Usiadłem na brzegu łóżka, zdumiony i zasmucony. "Chwila kochanie." Powiedział i poszedł do czegoś, co można uznać za szafę. Wrócił szybko.
W dłoni trzymał jedwabisty szkarłatny materiał. Chwila przeciągu ogarnęła mnie, gdy jego ręce opuściły moje ciało; zaszczepiło mi to w realizacji. Riccardo pochylił się po kolejny pocałunek, a ja się odsunęłam. "Co takiego masz?" Zapytałem trochę nieskoncentrowany.
Odsłonił szkarłatną tkaninę w swojej dłoni; była to gruba karmazynowa wstążka. Uśmiechnął się i trzymał go przede mną: „Pozwól mi”. Powiedział po prostu, czule zawiązując materiał wokół mojej głowy, zakrywając oczy.
Byłem przerażony. "Po co to?" – spytałem, starając się brzmieć na nieostrożnego i odważnego. "Zaufaj mi." To wszystko, co powiedział.
Zrobiłem, jak powiedział. Położył moje ciało kojąco, prowadząc mnie, gdy zdejmował każdą część ubrania. Bycie prawie z zawiązanymi oczami jest łatwiejsze, ponieważ nie byłem tak świadomy swojego ciała, ponieważ nie mogłem go zobaczyć. W końcu, kiedy zdjął mój stanik, miałam na sobie tylko majtki. Prawie się roześmiałem, przypominając sobie, że wciąż posiadał moją ostatnią parę.
Z niecierpliwością czekałem na jego dotyk… ale przez bardzo długą chwilę nie było nic. Właśnie miałem zdjąć opaskę z oczu, aby upewnić się, że nadal tam jest; Poczułem na dłoni mocny uścisk Riccardo. Nic nie mówiąc, ujął moją drugą rękę i uniósł obie nad moją głowę. "Zostaw tam swoje ramiona." Zamówił, a ja właśnie to zrobiłem.
Znajome uczucie jedwabiu na mojej skórze podnieciło mnie, gdy poczułam je na nadgarstkach. Riccardo przywiązywał moje ręce do żelaznego wezgłowia. Na początku to uczucie było kuszące… Nigdy wcześniej nie byłem tak ryzykowny. Jednak uczucie błogości zamieniło się w strach, kiedy dokładnie poczułam, jak mocno założył ograniczenia. W końcu zdjął opaskę z oczu, wyraźnie ukazując swoją boleśnie oszałamiającą twarz.
– Dlaczego mnie związałeś? – zapytałem niewinnie. Zachichotał do siebie, i to też niezbyt ciepło. „Musiałem cię związać, żeby mieć pewność, że nie uciekniesz znowu do mojej miłości, moja ukochana”. Chociaż komentarz mógł wydawać się zabawny, w jego żartach było trochę więcej prawdy. Pochylił się na mnie i pocałował moje usta, policzek, czubek nosa, obojczyk, a potem między piersiami piersi.
Zatrzymał się na mojej kości biodrowej i polizał wewnętrzną stronę uda. Nie mogłem się powstrzymać; Wypuściłem okrzyk przyjemności. Byłem podniecony nie do uwierzenia. Musiałem to powstrzymać, zanim wymknęło się spod kontroli. Zaczął odbierać w miejscu, w którym przerwał poprzedniej nocy, z jego palcem we mnie, byłam przemoczona między nogami, znowu dochodziłam.
"Przestań!" Błagałem beznadziejnie. Poczułam, jak stłumione podniecenie wylewa się z mojej cipki, a moje ciało bezradnie wygina się w kulminacji. "Zatrzymać!" Płakałam ponownie, nie mogąc się odsunąć. Wiedziałem, że użyłem niewłaściwego słowa; Naprawdę chciałem krzyczeć tak, proszę nie przestawaj. Riccardo, najwyraźniej zirytowany moją głupotą, znów unosił się nad moim ciałem.
„Maria, jesteś tak mokra, że nie mógłbym przestać. Właściwie nie przestanę, dopóki nie będę się gwałtownie rzucał w tobie”. Jego głos był bezlitosny, a spojrzenie surowe.
W co się wpakowałem?….
Jak Aubrey straciła siebie…
🕑 12 minuty Niechęć Historie 👁 1,428Mój mąż pojawił się następnego dnia z podróży. Pocałował mnie w policzek i zajął się swoimi sprawami. David był w lepszym nastroju niż zwykle. Nie wykonywał żadnych ruchów, aby się…
kontyntynuj Niechęć historia seksu– O mój Boże, czy ty się tu masturbujesz?…
🕑 7 minuty Niechęć Historie 👁 2,660„O mój Boże, czy ty się tu masturbujesz?”. Zaskoczył mnie nagły głos za mną. Moja głowa znajdowała się w strumieniu prysznica, jedną ręką oparłem się o ścianę, a drugą…
kontyntynuj Niechęć historia seksuPowstawał latami...…
🕑 11 minuty Niechęć Historie 👁 1,341Poznaliśmy się na studiach przez moją ówczesną dziewczynę. Byłeś słodki i byłem podekscytowany widząc cię w naszym akademiku, ponieważ zawsze miałeś uśmiech na twarzy. Przez pierwsze…
kontyntynuj Niechęć historia seksu