Na gorącym uczynku - część 2

★★★★★ (< 5)

Mac zmusza dziewczyny do pracy.…

🕑 36 minuty minuty Niechęć Historie

Dotychczasowa historia: Mac Lewis był pieprzony zbyt długo, kalkulując seksowną sukę żony Mirandy. Zdając sobie sprawę, że ich kameralna kolacja przed rozwodem była dla Mirandy podstępem do włamania do domu, rzuca się, by złapać złodziei na gorącym uczynku. Ale to nie są zwykli włamywacze. Lysette i Imogen to dwie najgorętsze pracownice Mirandy, a teraz Mac ma je w telewizji przemysłowej i jest na łasce. Tylko miłosierdzie miłego Maca jest wyczerpane.

Ładne złodziejki mają wybór – aresztować i być może trafić do więzienia, albo zająć się dostarczaniem Macowi dokładnie tego, czego pragnie. Czas zacząć imprezę… Dziewczyny spojrzały na siebie, Scarlet oceniała sytuację, a Blondie wyglądała na oszołomioną. Nie było wątpliwości, kto pierwszy wykona rozkazy. Przed zadowolonym spojrzeniem Maca Lysette rozpoczęła pełną akcję rozbierania.

Kiedy już zaczęła, nie przegapiła ani chwili. Ściągnęła czarny top przez głowę i odrzuciła go, gdy jej rude włosy znów spadły kaskadą. Czarny stanik obejmował piersi jej smukłego ciała atlety, ale nie na długo rozpięła go i wyszczotkowała, odsłaniając sterczące cycki w tym samym odcieniu kremu, co reszta jej ciała. W mgnieniu oka zrzuciła czółenka ze swoich stóp, zsunęła legginsy i majtki ze swoich smukłych ud, po czym wyszła z nich bez skromności, racząc Maca przebłyskami swojego wytrenowanego na siłowni tyłka i czerwonego paska łonowego.

Była dosłownie naga w ciągu kilku sekund, zanim połączenie wychodzące zostało nawiązane. Kiedy współpracownik Paula Raymonda odpowiedział, prawie go to zabrało. „Mac, jak leci? Jeszcze dobry na rano?”.

Scarlet padała przed nim na kolana i rozpinała wypukłe krocze spodni, podczas gdy jej współpracownik patrzył z otwartymi ustami w zdumieniu. „Poczekaj, Paul”, powiedział ochrypłym głosem, „z tobą za chwilę…” Bez wahania Lysette-girl zdjęła z niego wszelkie krępujące ubranie i kutas wyskoczył na wolność, stojąc jak wielka wieża furii przed jej zaskoczoną twarzą. Jej oczy rozszerzyły się na jego widok. Nigdy nie zniżył się do przechwalania się rozmiarem penisa, ale z pewnością cieszył się zmarszczką w opanowaniu Scarlet, zanim szeroko otworzyła usta, objęła karmazynowymi wargami głowę i zaczęła ssać. To wszystko, dziewczyno.

Wiedziała, o co toczy się gra i pracowała z nim właściwie od samego początku, głowa podskakiwała w górę iw dół na końcu trzonka z wigorem, a jej język obejmował go, obie dłonie obejmowały biodra. Jej policzki zrobiły się wklęsłe, sprawiając, że „ssanie” stało się soczyste. Cały obraz podskakujących rudych włosów i pożerających ust był nie do opisania piękny i ulepszony przez otwarte zdumienie Blondynki.

Perwersyjnie widok podglądactwa słodkiej dziewczyny sprawił, że sumienie drgnęło, sumienie, które, jak sądził, zostało odrzucone. Czy to było zbyt wiele, by dziewczyna patrzyła, jak jej towarzysz ssie nabrzmiały z wściekłości patyk? Pieprzyć to, sumienie zaprowadziło go dokładnie donikąd w życiu. Doprowadziło go to do wieczoru, w którym suka-żona splądrowała domenę za pośrednictwem swoich dwóch oportunistycznych zwolenników. Uważaj, dziewczyno. Oglądaj i kurwa rób notatki.

Potem zobaczył szyderczy uśmiech na twarzy Lysette, gdy jej usta przesuwały się w górę iw dół po wypukłym aksamitnym słupku. Rude włosy i postawa za bardzo przypominały mu francuską żałosną Mirandę, kiedy żona uznała go za godnego. Ile nocy z szacunkiem wielbił cipkę tej kobiety, tylko po to, by zostać wyeliminowanym z gry stuknięciem w ramię? Cóż, pieprz się, Mirando, i twoje dwie kohorty złodziei. Tak, chciałbym pieprzyć was wszystkich, ale dwa na trzy nie są złe… Jeśli został choćby strzępek miłego faceta, Lysette wymazała go tym stalowym spojrzeniem Mirandy. Wściekły, chwycił jej mocno utrwalone, lśniące loki i pchnął ją głęboko na siebie, tak że trzonek otworzył jej gardło, a główka kutasa wbiła się głęboko.

Trzymał ją tam, krztusząc się przez chwilę, ściskając mocno i wpatrując się jej w oczy spojrzeniem „naucz się, gdzie jest twoje miejsce”. Potem odciągnął ją i pozwolił jej dyszeć i przełykać przed nim ślinę sączącą się z jej ust. Kiedy ponownie zaczęła ssać, robiła to z nie mniejszym zaangażowaniem, ale raczej z większym poczuciem obowiązku.

„Jesteś tam, Mac?”. - Tak - powiedział ochryple zaniedbanej przyjaciółce, nie spuszczając wzroku z siorbiącej panny Scarlet. „Przepraszam, ale zrobimy z naszego biznesowego śniadania lunch, jeśli sobie z tym poradzisz. Ja zapłacę. Jest tu sytuacja, której rozwiązanie zajmie trochę czasu i do rana mogę być trochę obdarty”.

„Jasne, żaden problem. Wszystko w porządku, stary?”.

– Nie było, ale z minuty na minutę jest coraz lepiej – powiedział, rozkoszując się stałym rytmem tych mokrych ust na sztywnej długości. „Pamiętasz, jak mi mówiłeś, jak gorące są wszystkie dziewczyny, które pracują dla mojej pieprzonej suki żony? Pamiętasz, jak wskazywałeś na pewną gorącą rudą, kiedy przeglądałeś jej cholernego Facebooka?”. „Tak…” Odpowiedź Paula była charakterystyczna dla człowieka, który nie przywykł do rozmawiania z przyjaciółmi w takich kategoriach.

„Cóż, dokładnie ta sama ruda jest naga na kolanach, ssąc teraz mojego fiuta”. Nastąpiła przerwa. "Głupie gadanie.".

Mac zaśmiał się. - Żadnych bzdur, stary. Scarlet, przedstaw się mojemu przyjacielowi Paulowi, a potem powiedz mu, co robisz. Przyłożył telefon do dziewczyny, odsuwając ją od siebie. Wkurzona mina, którą mu posłała, była o wiele bardziej satysfakcjonująca niż jej dawny bunt.

„Cześć Paul”, powiedziała, nie spuszczając wzroku z Maca. Musiała przełknąć ślinę, żeby kontynuować. „Nazywam się Lysette i teraz ssę kutasa twojego przyjaciela Maca”. Uniósł brwi, żądając, by trochę rozwinęła myśl, a ona spojrzała na niego gniewnie, zbierając słowa.

"Jestem… Ssę wielkiego, pulsującego kutasa jak dobra suka. Jej twarz wyrażała urazę, czy zrobiła wystarczająco dużo. Mac wepchnął kutasa z powrotem do jej ust i podczas gdy ona ssała mocno, upewniła się, że Paul ma naprawdę mokry dźwięk siorbania. do diabła — powiedział przyjaciel z zupełnie nowym szacunkiem, kiedy wznowili rozmowę. — Ty brudny draniu.

Nieźle.”. „A kiedy skończy mnie spuszczać” — powiedział Mac, wciąż wpatrując się w żłopanego kutasa-niewolnika. „Zerżnę tę „dobrą sukę” do nieprzytomności”. ci się stało, człowieku? Słuchaj, opowiedz mi o tym przy obiedzie. Najwyraźniej masz przed sobą jedną cholernie wspaniałą noc, więc rób to dalej.

I daj jej też jeden ode mnie, ty szczęściarzu. Zaufaj mi w tym. Zakończył rozmowę i przez chwilę pomyślał, że mógł zaprosić Paula na imprezę rozwijającą.

Ale nie, to nie była noc na dzielenie się, bo inaczej mógłby dać obie dziewczyny do telefonu. za czystą chciwą pobłażliwość. „Ruszaj dalej, pracuj dalej z tym kutasem," powiedział Scarlet, rozpinając koszulę. Blondie, zauważył z satysfakcją, wciąż skupia się na scenie. Dziewczyna była zdecydowanie oszołomiona, kiedy się rozbierał.

Było bardzo specyficzna przyjemność rozbierania się przed tą dwójką.Pomimo może całego stresu związanego z rozwodem, ćwiczył na siłowni do granic wytrzymałości, jeden finansowy luksus.Wiedział, że ciało jest w świetnej formie, gdy wyrzucił koszulkę uważanie się za okaz męskości podobny do Tarzana nie było zwykłą próżnością. Teraz miesiące nagromadzonego zmęczenia wyparowały wraz z rozwojem wydarzeń tej nocy. Czuł się pełen energii i mocy, jakich prawie nie pamiętał.

T była noc, czas. Mackenzie Lewis dochodziła do siebie i te złodziejskie suki miały o tym wiedzieć. Spędzili jedną piekielną noc, oboje.

wzrok spoczął na blondynce. Wciąż chciwie obserwowała, ale pomimo szoku wydawało się, że jej niepokój opadł. Jej spojrzenie przypominało zaintrygowaną dziewczynę, jakby jej szkarłatna przyjaciółka ratowała sytuację dla nich obojga, pozwalając jej zająć się bardziej kryminalistyką. Mac czerpał przyjemność z burzenia złudzeń głupiej młodej kobiety.

„Hej Blondie, nie bądź zbyt zrelaksowany. Myślisz, że twój przyjaciel wykona całą robotę? Twoja kolej jest następna, a ja zrobię dobry użytek z twoich ust, zaufaj mi. A teraz bądź jak Scarlet.

" Imogen wpatrywała się w niego, jej oczy zrobiły się okrągłe, a usta otwarte. „Na co czekasz? Jeśli chcesz wydostać się z obecnego pieprzonego bałaganu, jesteś na mój czas i cholernie dobrze zrobisz, co ci każą. Nie siedź tak, kurwa, gapiąc się, dziewczyno, podczas gdy twój przyjaciel robi całe ssanie penisa.

No dalej, bimbo z dużymi cyckami, zdejmij swoje pieprzone ubranie!”. „Imogen, zdejmij je,” dosłownie splunęła Scarlet, odrywając się na chwilę od penisa Maca, by coś powiedzieć, zanim ponownie wypełniła nim usta. Irytacja wywołana jej bezużyteczną przyjaciółką była komiczna. Blondynka w końcu ruszyła do działania. Wstała z łóżka z melancholijnym wyrazem twarzy i podniosła bluzkę do góry, a lśniące włosy opadły jej na ramiona.

Odsłonięcie, kiedy ściągała z siebie ubranie, było ciałem prawie tak stonowanym jak Scarlet, ale ozdobionym znacznie większymi piersiami; jej stanik z pół miseczkami zapewniał różową koronkową oprawę, która kłóciła się z jej próbą włamania. Dla mężczyzny, który już miał penisa obsługiwanego przez gorącą nagą Scarlet, wywołało to stan czystej granitowej ekscytacji. Pierdolić. O Boże, tak.

„To wszystko, zdejmij to wszystko. Każdy szew. Chcę, żebyś była naga jak w dniu, w którym się kurwa urodziłaś. Pokażesz mi wszystko, co masz, dziewczyno”.

Następnie zrzuciła czółenka i zdjęła legginsy, aby mógł w pełni docenić puchnięcie jej pupy i jej długie, wyrzeźbione nogi. Spoglądając w dół ze smutnym grymasem, ładna blondynka w różowym koronkowym staniku i francuskich majtkach stała przed nim, jakby wyszła prosto z fantazji. Cały scenariusz mógł stać się przytłaczający, ale wzmocnił determinację, aż stała się twarda jak kutas, i skupił się. – A teraz zdejmij stanik – powiedział jej. „Wyciągnij te piękne cycki”.

Blondynka sięgnęła za siebie i zaczęła bawić się zapięciem stanika. Dostrzegł inny rodzaj spojrzenia w oczach Scarlet, gdy teraz ssała, taki, który zdradzał jej zadowolenie z rozwoju sytuacji. Cholera, mała suka chciała zobaczyć, jak jej cycaty kumpel upokorzył się tak, jak ona. Sytuacja ciągle się poprawiała. Biustonosz w końcu uwolnił się z spektakularnego biustu, który trzymał i dziewczyna pozwoliła mu się przewrócić, a jej dłonie niepewnie owijały się wokół jej piersi.

Chrystus. Były cholernie ogromne, z sutkami prawie tak cukierkowo-różowymi jak jej bielizna. Dziewczyna była pieprzoną seks-kreskówką. Czy to możliwe, że spuchł jeszcze bardziej w słodkich ustach Scarlet? „To świetny stojak, masz go” - pochwalił.

„Ściśnij je dla mnie i patrz na mnie, kiedy to robisz”. Z wysuniętą dolną wargą i wilgotnymi dużymi oczami była mu posłuszna. Smukłe dłonie z pomalowanymi na różowo paznokciami chwyciły jej jędrne piersi i ścisnęły, ich ruch był powolny i pełny. Serce Maca radowało się. Każdy instynkt etyczny w nim został wyrzucony za drzwi wraz z resztkami sumienia, a najbrudniejsze pragnienia miały wolną rękę.

Dzisiejszy wieczór był złoty. Mogę robić wszystko, co mi się kurwa podoba. Zamierzał wydoić sytuację za każdą erotyczną kroplę, a spojrzenie oczu Scarlet prawie go do tego zachęcało.

„Zgadza się, dziewczyno, daj te piękności dobre po omacku, aż będę mógł je zdobyć. Teraz odwróć się i zdejmij te majtki i zrób to powoli”. Była teraz jak glina, jakkolwiek smutna była w jej postawie, i kręciła się w kółko z kciukami już zaczepionymi o opaskę. „Wystaw tyłek” – powiedział – „i zdejmij je.

Nie spiesz się”. Jej pośladki były pulchne i jędrne, a obserwowanie, jak powoli je zdejmuje, było przyjemnością, wzmocnioną dosłownym obieraniem warg sromowych, które były wyraźnie wilgotne. Pomimo całej niechęci dziewczyny, jej ciało przechodziło w tryb pieprzenia i nic nie mogła zrobić, aby to powstrzymać. Kiedy zdjęła swoje francuskie przysmaki i odwróciła się z wahaniem w swoim nagim stanie, mógł zobaczyć, jakie inne emocje czaiły się na jej zawstydzonej twarzy. – Rzuć mi te majtki – powiedział.

Jej upokorzenie pogłębiło się, gdy podniosła ubranie i rzuciła mu je, a jej cycki falowały przy tym ruchu. Chwycił go w wolną rękę i między kciukiem a palcem sprawdził wilgotność tkaniny. Następnie przycisnął koronkę do nosa i wdychał zapach mokrej cipki. Uśmiech zwyciężył, gdy odrzucał ubranie. W odpowiedzi położyła się do łóżka.

- Dotknij się - rozkazał Scarlet pod wpływem impulsu, a skwapliwość, z jaką klęcząca rudowłosa była posłuszna, powiedziała mu wszystko, co musiał wiedzieć. Miał już dwie szybko nawilżające się cipki, z którymi mógł pracować. Ta zabawa kosztem jej przyjaciółki wciąż czaiła się w oczach gibkiego małego kutasa i było zbyt kuszące, by jej nie wykorzystać. „Dobra, Blondie, rozłóż ręce na drzwiach szafy.

Odwróć się do mnie plecami i wystaw tyłek”. Dziewczyna zrobiła, co jej kazano, z całkowitym zmieszaniem na twarzy. Jej ciało miało cechę mięsistości ujarzmionej na siłowni, jej pośladki były tak spektakularne i przyciągające uwagę jak jej cycki; wypchnęła pierwszą, aż została zdefiniowana w napięciu.

- Masz chłopaka, tak mówiłaś? – zażądał Mac, wyczuwając w drwinie dobry przebieg. — Tak — odpowiedziała z zawstydzoną uległością. Scarlet spotkała się, a zło w jej oczach nasilało się. „Czy dobrze cię pieprzy?”.

Nastąpiła przerwa w oddychaniu. „Tak. Tak, robi”. „A czy dajesz kutasowi dobre ssanie?”.

"UH Huh.". „Założę się, że tak, jak powinna dobra dziewczyna. I założę się, że lubi pieprzyć cię od tyłu, prawda? Chwytanie tego twojego tyłka jak piłka plażowa, kiedy cię atakuje. Prawda?”.

„Tak, tak, on to lubi”. „Oczywiście, że tak, dlaczego miałby tego nie robić? A teraz wystawiaj swój tyłek, jakby miał to zrobić. Jakby miał zaraz wepchnąć kutasa prosto w twoją cipkę i dać ci porządnego, twardego kutasa. — Pchnęła dalej, najwyraźniej po rozwinięciu zrozumienia wymagań sytuacji.

— Dobrze. Dobra, kręć tym wielkim, okrągłym tyłkiem dla mnie i twojego chłopaka. Zrób to jak należy. Wynikłe drżenie sprawiło, że jej mięsisty tyłek zadrżał, kolejna całkiem rozkoszna wizja. „Zgadza się, kochanie.

No dalej, kurwa, potrząśnij tym. Chcę patrzeć, jak ten tyłek się porusza, podczas gdy twój wspólnik w zbrodni ssie mi fiuta. Spojrzał w dół na Lysette, która była teraz zajęta pierdoleniem się między nogami, dostarczając jej oralną ucztę. „Nie odpuszczaj, kochanie” powiedział i raz jeszcze wcisnął ją w podstawę szybu, aż zakrztusiła się i zaczęła bełkotać. „Dalej”, powiedział do dziewczyny Imogen, przytrzymując drugą w miejscu, „dać klapsa w tyłek.

Spójrz na mnie i zrób to. Będziesz patrzył, jak rucham w twarz twojego przyjaciela, podczas gdy ty dajesz klapsa swojemu bąbelkowemu tyłkowi. Zrób to. fantazja zamieniła się w rzeczywistość przed chciwym spojrzeniem. Blondynka mocno uderzyła swoje nagie ciało w pośladki, szukając u niego aprobaty.

Kiedy ją uzyskała, kilkakrotnie uderzyła się w drżący policzek, krzywiąc się przy każdym uderzeniu. -lanie, pochłonęła niepokojący widok jej towarzysza biorącego kutasa Maca głęboko do gardła. „Kurwa tak," powiedział, słowa wyrywały się z niego.

„Widzisz, co jej robię? To właśnie zamierzam ci zrobić za chwilę. Pomyśl o tym, kiedy ukarzesz ten swój wspaniały tyłek. Puścił Scarlet i pozwolił jej dojść do siebie, ślina spłynęła jej po brodzie, po czym ponownie zaczęła ssać z własnej inicjatywy. trzech z nas. Daj klapsa mocniej, Blondie.” Zrobiła to, nakarmiona twarzą, a on widział, jak odcisk dłoni rozkwita na czerwono, a potem blaknie, za każdym razem, gdy to robiła.

„Dotknij się. Zrób to teraz. Pokaż mi dalej, co masz”. Zrobiła to jeszcze raz, sięgając jedną ręką między nogi i palcując tam.

„Jak bardzo jesteś mokry?”. — Mokry — jęknęła. „Jak mokro?”.

„Boże Boże, jestem mokra. Jestem mokra”. W jej głosie było słychać rozpacz. „Kurwa, wiem, że jesteś, widzę, jak kapiesz.

A teraz weź ten wielki tyłek i soczystą cipkę tutaj i uklęknij obok swojego przyjaciela. Pospiesz się”. Zrobiła wszystko, co było związane z jej pięknem i sprężystością, gdy się poruszała. Mac skorzystał z okazji i wysunął się z ust Scarlet, aby mógł rozebrać się ze spodni i skarpetek.

Pomyślał, że nawet szantażysta powinien starać się zachować godność. - Chodź - powiedział, chwytając dziewczynę za ramię i popychając ją na podłogę - siadaj na swoim pieprzonym miejscu, dobrze? Teraz jest ładny widok. Tak było, ich para przytuliła się do siebie w swojej nagiej, dziewczęcej chwale. „Dwie gorące nagie suki na kolanach dla mnie,” powiedział z największą satysfakcją.

Drużyna Mirandy miała się pieprzyć, jak tylko chciał. „Przejmij kontrolę, Blondie. Owiń usta wokół mojego fiuta i zajmij się”.

Te drogocenne niebieskie oczy rozszerzyły się w obliczu ogromnej erekcji, przesiąkniętej śliną Scarlet. Jej towarzysz posłał jej spojrzenie, które równie dobrze mogłoby powiedzieć: „Twoja kolej, suko”, a ona rozwarła szeroko usta, by objąć obwód. Teraz były to jaskraworóżowe usta otaczające trzonek w przeciwieństwie do głębokiej czerwieni, któremu towarzyszył zabawny wyraz twarzy dziewczyny, jakby nie mogła pojąć, jak znalazła się tutaj z ustami pełnymi twardego kutasa. – Trochę więcej niż zwykle? – zapytał, a ona spojrzała na niego żałośnie, zaciskając usta w wypchanym kółku. Na twarzy Scarlet pojawił się kolejny błysk złośliwej radości.

„Cóż, przyzwyczaj się. Dziś wieczorem zajmuję miejsce twojego ukochanego chłopaka, więc możesz mnie cholernie dobrze ssać, tak jak ssałeś jego”. Chwycił jej jedwabiste warkocze jako ostrzeżenie, a ona zrobiła mu loda na poważnie, poruszając głową, a jej policzki były mocno zaciśnięte. - No dalej, dziewczyno, okaż trochę zaangażowania - prowokował, zacieśniając uścisk. – Nie możesz sobie teraz pozwolić na żadne półśrodki.

Połykała jeszcze więcej, podbródek unosił się i opadał, gdy go dotykała. „Tak lepiej. Zobaczmy, jak głowa się kołysze.

Possij porządnie mojego kutasa i patrz na mnie, kiedy to robisz. Wystaw język. Trochę już za późno na bycie damą, więc zróbmy sobie pieprzony bałagan”. Niewolniczo walczyła z trzonkiem, tak że ślina ściekała do jaj, a jej oczy wciąż były szeroko otwarte z niedowierzania innue.

– Scarlet, czy ty się uchylasz? zapytał, dostrzegając rozproszony wyraz twarzy dziewczyny, gdy obserwowała postępy swojej przyjaciółki. „Nie patrz tylko na nią, ty obwiniana mała suko, wykaż trochę inicjatywy i ssij mi jaja”. Trzymał się schematu pielęgnacji przez cały ten rozwód i były ogolone, żeby miała łatwy dostęp. Z powrotem przybranym na siebie spojrzeniem, siorbała jedną ciężką kulkę do ust i masowała ją językiem. Mac tulił głowy obu dziewcząt, kiedy go ssały, podziwiając radość płynącą z chwytania tej chwili.

Kurwa Carpe Diem. – To wszystko, dziewczyny – powiedział. „Partnerstwo.

Małe dziwki uczące się swojego miejsca. Widzieć? Obaj jesteście lepsi w obciąganiu kutasa niż we włamaniu. Teraz grasz na pełnych obrotach. Dwa mokre usta sprawiły mu przyjemność, a kiedy wchłaniał całe rozkoszne doznanie kutasa, stało się to bardziej niż wcześniej, jaka zabawa może być z dynamiką między parą.

Pieprzenie ich byłoby dobrze, ale jak bardzo mógł się z nimi pieprzyć? Fantazje, którym nie oddawał się od lat, były już zaspokajane, a niektóre, o których istnieniu nigdy nie wiedział, bulgotały z podświadomości, stawiając żądania. Cóż, tej nocy zamierzał przeżyć je wszystkie „Okej” powiedział, nie będąc jeszcze pewnym, dokąd mógłby się udać z iskrą planu. „Zamień zadania. Zamieńmy t w konkurs. Wciąż decyduję, jaka będzie stawka.

Po nieudolnej próbie skoordynowania ich ruchów, udało im się to. Scarlet ponownie odkurzyła łeb kutasa z ogniem ograniczonym teraz do jej oczu, podczas gdy Blondie lizała języki jeden na czas z pełną miłości uwagą. Obie dziewczyny przyjęły już program i nadszedł czas, aby przetestować swoje granice.

Przez chwilę delektował się ich uwagą, zachowując wystarczającą jasność, aby oczywiście opracować następną część. Potem wyciągnął je z sam, ich usta ociekały wodą, gdy nadal przyciągał ich uwagę. „Racja”, powiedział, „taka jest umowa.

Zerżnę jedną z was ładnie, a drugą tak mocno, że nie będzie wiedziała, na której planecie się znajduje. Dziewczyna, która zrobi mi najpaskudniejszego, najbardziej niechlujnego loda, dostanie niezłe ruchanie, dobrze? Na twarzach obu dziewczyn pojawił się zadowalający stopień niepokoju, nie tylko na twarzy Blondie, kiedy skinęły głowami. „Dobra, Scarlet, ty pierwsza. Ruda wyraźnie się przygotowywała, śliniąc się ze stalowym spojrzeniem atlety przed zawodami.

Chwyciła podstawę penisa i zeszła na niego z wysokiego kąta, połykając połowę długości mokrym chlupotem. Kiedy z niego zeszła, pozwoliła ślinie wylać się z jej ust, tak że spłynęła w dół trzonu i kapała półprzezroczyście z kulek. Potem znowu go ssała i pieprzyła go w usta, a jej język widocznie poruszał się pod spodem, tak że kolejny handlarz niewolników stoczył się po nim.

Pchnęła w kierunku podstawy ogromnej tyczki, walcząc z odruchem wymiotnym i energicznie ssąc, aż nie mogła już tego znieść. Dziewczyna zeszła, ciągnąc za sobą lepką masę pasemek śliny. Natychmiast ponownie go połknęła, ssąc i śliniąc się, wpatrując się w oczy, gdy uprawiała dziwkę z rezygnacją, glazurując każdy cal jego ciała, błyszcząc każdy grzbiet i żyłę fallicznej budowli. To było cudownie brudne ssanie kutasa, z bulgoczącą, siorbiącą ścieżką dźwiękową, która pasowała do słodkich efektów wizualnych. W wyrazie twarzy Blondie była zbyt wielka konsternacja, gdy przyglądała się swojej budzącej grozę konkurencji.

Obserwowanie, jak umysł biednej dziewczyny się rozsadza, było prawie tak zabawne, jak doświadczanie samej akcji ustami. - Dobra, wystarczy - sapnął, kiedy dreszczyk groził, że go przytłoczy. Odciągnął Scarlet i przyjrzał się samozadowoleniu z jej twarzy w stylu „Bij to, suko”, kiedy zwróciła się do swojej opuszczonej przyjaciółki. Ci dwaj naprawdę nie byli najlepszymi przyjaciółmi, których zakładał na początku wieczoru, a jeśli byli, to zaczynały się pojawiać rysy.

Tak czy inaczej, wykorzysta rozwijającą się wyrwę na swoją korzyść. „Dobrze, Blondie”, powiedział, „pokaż mi, co masz”. Spodziewał się, że dziewczyna zadrży na to żądanie, ale protekcjonalne spojrzenie jej towarzysza wyraźnie ją zirytowało. Coś bardziej porywającego zapłonęło w dziewczynie i chwyciła penisa Maca z większym celem, niż mógł sobie wyobrazić. Z szeroko otwartymi i wciąż niewinnie niebieskimi oczami, lizała szerokim różowym językiem całą drogę od ociekających jąder do żołędzi, zanim pochłonęła go swoimi błyszczącymi ustami.

Pompowała ustami po już mokrym trzonku, a potem pozwoliła, by klarowny płyn wytrysnął, tak że solidna tyczka znów została otoczona rzeką. Podnosząc go, owinęła wokół niego dłoń i szarpnęła go z wigorem, a ślina pieniła się między jej knykciami. Łagodne spojrzenie „Jak dobry jestem?” rodzaj wyrazu, który był pewien, że normalnie zarezerwowała dla swojego chłopaka, był na całej jej twarzy. Jeśli on ponownie oceniał dziewczynę, to samo dotyczyło Scarlet; to była kolej rudowłosej na opuszczenie szczęki, gdy ogarnęło ją coś w rodzaju oburzenia. Spojrzenie nasiliło się, gdy Blondie faktycznie splunął na całego penisa, masując dodatkową wilgoć w nim wściekle pompującą pięścią, a następnie pożerając go ponownie z miażdżącym akompaniamentem ustnym, który był czystą muzyką.

Kiedy chwilę później ściągnął ją z pulsującej kolumny, ślina kapała z każdego centymetra jego ciała, bulgocząc na powierzchni. - Dobra robota - powiedział, kiedy blondynka sapała, a jej partner krzywił się. „Dobra robota od was obojga. Myślę, że mamy remis. Zdecydujmy właściwie”.

Chwycił obie dziewczyny za włosy i przyciągnął je policzkiem do policzka. „Otwórzcie się szeroko, oboje i trzymajcie się blisko”. Posłuchali, otwierając usta w szerokie, mokre Os. „To są dwa duże, piękne tunele, a tu nadjeżdża pociąg. Bez wzdrygania się, dziewczyny, pogódźcie się z tym”.

Najpierw zrobił Scarlet, wkładając kutasa do jej ust, wciąż trzymając dłoń za włosy i zanurzając się w głębiny. Wzięła to wszystko, gdy wchodził i wychodził, jej usta rozciągnęły się maksymalnie wokół porywającego trzonka, kleisty chlupot w jej gardle, gdy została rozwiercona ustnie. Wyciągnął i chwycił Blondie, a szorstkość uścisku spowodowała, że ​​jej usta rozszerzyły się.

Struny śliny wciąż ściekały między kutasem a ustami Scarlet, kiedy przesunął się obok ust drugiej dziewczyny i zatopił w niej wszystko, co miał. Pieprzenie w twarz, które jej potraktował, było nie mniej energiczne niż to, które dał jej przyjaciółce, ale po raz kolejny pokazała mu, jak odważnie to przyjęła, połykając wszystkie napompowane cale do jaj i trzymając usta otwarte i gotowe, kiedy wyciągnął się z niej, pieniąc się. Potem testował je dalej, wbijając gardło każdej dziewczyny do pełna i trzymając ją mocno w miejscu z jej ustami przyciśniętymi do podstawy, gdy przyzwyczajała się do bycia nim wypchanym.

Po przeprowadzeniu przez oboje tempa połykania kutasów, zmieniał się, nurkując pełnymi ruchami i natychmiast wyciągając, tylko po to, by wepchnąć się w usta drugiej dziewczyny. Wielkie pajęczyny nitek śliny zgromadziły się między ich twarzami a kutasem, zapętlone nitki w końcu pękły i rozbryzgały się na piersiach dziewcząt, aż lśniące krople zwisały z ich sutków. „Wyliż ślinę” – powiedział, a oni zrobili to zachłannie, zbierając ją z trzonu i jaj i przetwarzając z powrotem w brudne, podwójne ruchanie w twarz.

kogut wyglądał skandalicznie ogromny i rozdzierał ich gardła, wyłaniając się za każdym razem z każdym szczegółem polakierowanym syropem na ślinę. Nigdy od lat młodzieńczych nie odczuwał tak nieuzasadnionej dumy z estetycznego wyglądu własnego fallusa. Rozwścieczony rodzajem radosnej wściekłości, rozsmarował zamoczonego kutasa na ich zabałaganionych twarzach, a następnie biczował ich obu, biorąc najpierw Scarlet, a potem Blondie, i uderzając wielkim pniem erekcji w ich policzki, gdy się skrzywili. „No” powiedział, gdy bicie penisa trwało dalej, „to jest to, co dostajesz za zachowywanie się jak dziwki Mirandy.

Powiedz mi, czyją teraz jesteś suką, Scarlet?” kogut uderzył ją mocno, zadając pytanie. – Twój – powiedziała z wyrazem wściekłości na twarzy. Zwrócił erekcyjną uwagę na drugiego.

„A czyją jesteś suką, Blondie?”. – Twój – potwierdziła, głosem niemal obolałym od szczerości. - Cholernie dobrze - powiedział, ciągnąc ich głowy za włosy, żeby mógł się schylić i złożyć pocałunek na każdym dobrze pieprzonym ustach.

Scarlet pozwoliła, by głaskał ją po języku, obraza i podniecenie łączyły się na jej twarzy, gdy się od niej odsuwał. Blondyn miał potem wyrzuty sumienia, może z powodu łatwości, z jaką jej usta przylegały do ​​niego, i niechęci, z jaką pozwoliła mu odejść. Trzymał je tak, że musiały patrzeć sobie w twarz. „Panie, ta mała imprezka była dopiero w pierwszej rundzie. A teraz, kto naszym zdaniem był zwycięzcą?” Obaj wydawali się niechętni do wypowiadania się na ten temat, może na wypadek, gdyby to go zniechęciło do ich roszczeń.

„Wciąż uważam, że jest zbyt blisko, by sprawdzić” — zadumał się, a następnie ogłosił decyzję, którą podjął, zanim jeszcze gra się zaczęła. - Ale myślę, że przyznam ją Blondie. To znaczy, od początku uważałam cię za obrzydliwą pieprzoną dziwkę, Scarlet, ale twoja przyjaciółka naprawdę zaimponowała mi niektórymi z tych paskudnych ruchów.

Jest taką samą dziwką jak jesteś, chłopakiem czy nie”. Twarz rudzielca opadła, a potem zapłonęła z oburzenia, podczas gdy blondynka odetchnęła z ulgą i niewątpliwym poczuciem wstydu. - Tak, powinnaś tak wyglądać, Scarlet - upierał się. „Zamierzam sprawić, że zapłacisz za przegraną.

A twoja przyjaciółka tutaj…” Chwycił Blondie pod jej ramię i gwałtownie pociągnął do góry, tak że wszystkie jej urocze nagie kontury zadrżały. „Ona mi pomoże”. Bimbo stała w niepewności, podczas gdy jej przyjaciółka patrzyła z wrogością na nowy zwrot akcji, jaki przybrał ten wieczór.

– Stań na czworakach, Scarlet – rozkazał jej. – Zabieramy cię na spacer. Z twarzą pełną grzmotu, rudowłosa opuściła ręce na podłogę i odwróciła się niechętnie.

Mac sięgnął obiema rękami i zebrał jej włosy w gruby sznur na karku, który mocno chwycił. „To będzie twoja smycz” – poinformował – „i pójdziesz tam, gdzie cię zabiorę. Blondie, daj jej klapsa w dupę”. Wzrok stojącej dziewczyny był zakłopotany, więc wyprostował ją, sięgając za nią i klepiąc dłonią jej pośladek, tak że krzyknęła.

„Słuchaj, kochanie”, powiedział, ściskając mięsistą tylną poduszkę, „będziesz robić, co ci każę, w przeciwnym razie skopię ci oba tyłki i zerżnę cię tak brutalnie, jak mam zamiar”. daj jej. Naprawdę brakuje ci tutaj opcji, więc daj klapsa rudej i daj jej mocno. Pokaż mi.”.

Blondynka otrząsnęła się z załamania rąk i zadała nieśmiałe uderzenie w zad Scarlet. – Co to kurwa było? – zażądał Mac, rozciągając rudowłosą na całej długości, wciąż trzymając ją za włosy. „Jak t”.

Uderzył w ten sam pośladek, do którego blondynka przyłożyła dłoń, ale z odpowiednią siłą. Scarlet wydała satysfakcjonujące „Ow!” w momencie otrzymania klapsa. „Tam. Teraz ty”.

Jej partner znów dał klapsa, tym razem mocniej, i spojrzał na Maca, szukając otuchy. – Mocniej, ale nie dość mocno – powiedział jej. "Ja chcę." Uderzył mocno, a Scarlet ponownie głośno zaprotestowała. "Iść.

Właściwie, albo twoja dupa dostanie następną. Machnęła ręką i tym razem uderzenie dłonią w nagi tyłek było pełne i satysfakcjonujące, wywołując wkurzony okrzyk jej przyjaciółki. „To jest to, czego chcę. Spraw, żeby to poczuła, dobrze? Żebym wiedziała, że ​​ona to czuje.

Blondynka szybko skinęła głową na znak, że rozumie, jej policzki bolały od niezwykłej formy wysiłku. „Dobrze, zabierzmy ją do salonu” – powiedział, szarpiąc za zaimprowizowaną linę i tym samym manewrując Scarlet w szamoczący się ruch. „Oboje znacie już układ domu lepiej ode mnie, prawda?”. Rudowłosa podążała tam, gdzie prowadził, i gdzie jej współpracownik napędzał, stosując mocne, kłujące uderzenia. To był kolejny obraz dla Maca by zachować w pamięci smukłego przywódcę pary, kroczącego za nim po mieszkaniu jak na wpół oswojona pantera, podczas gdy jej słodki, ale słaby wyznawca dawał jej klapsy w tyłek, pełne piersi podskakiwały przy każdym zamachu na jej ramieniu.

Suki Mirandy okazały się lepszą rozrywką niż cokolwiek mógł sobie wyobrazić, ale to wciąż służyło jedynie jako rozgrzewka przed tym, czego naprawdę potrzebował. „Zabierz ją do pokoju," rozkazał, ciągnąc mocno za smycz rudych włosów. Scarlet pokonała ostatnie kilka kroków, Blondie machając natarczywie w jej wystający tyłek. Kiedy Mac ponownie podciągnął ją do pozycji stojącej, obie dziewczyny dyszały, prawdopodobnie z podniecenia, że ​​została zmuszona do klapsa jej zdzirowatemu towarzyszowi. - W porządku - powiedział Mac, patrząc na asystenta.

– Powiedz mi, gdzie mam ją przelecieć. Blondynka jeszcze raz spojrzała na niego zdezorientowana, po czym rozejrzała się po skąpo umeblowanym salonie. „Na sofie, na podłodze, nad stołem? Gdzie najlepiej ją porządnie walnąć?”. Jej zdezorientowany wyraz twarzy nie ustępował, podczas gdy poniżona Scarlet strzelała do niego sztyletami. „Słuchaj”, powiedział Blondie, „zamierzam wyruchać twoją przyjaciółkę, a ty wybierzesz, gdzie najlepiej to zrobić.

Chyba że chcesz, żebym zmienił moją decyzję…”. – Nad stołem – oznajmiła bez dalszego wahania, aw konsekwencji otrzymała pełny wybuch wściekłego spojrzenia swojego partnera. - Dobrze - powiedział Mac, chwytając od tyłu nadgarstki Scarlet i popychając ją przez pokój, głowa o wielkiej erekcji szturchała jej plecy przy każdym kroku.

„Wiedziałem, że twoja oszołomiona przyjaciółka pomyśli wystarczająco jasno, kiedy będzie zmotywowana”. Położył szczupłą zdobycz na boku prostokątnego dębowego stołu, tak że jej tyłek zachęcająco sterczał. - Chodź tu, Blondie - warknął, gdy więzień chrząknął. „Będziesz częścią t.”. Nieszczęsna blondynka podeszła do stołu i zawisła obok niego z troską na twarzy i jedną ręką wykręcającą palce drugiej.

„Co… Co chcesz, żebym zrobił?”. Mac spojrzał na króliczka z siłowni ze wspaniałymi cyckami i tyłkiem i konwencjonalny autoportret z krótkim „Jak się tu dostałem?” przez mózg. w pełni przebudzony alfa odrzucił jednak tę myśl z łatwością, mówiąc „Kogo to, kurwa, obchodzi?” Pożądanie i zemsta okazały się tej nocy potężną miksturą. – Przytrzymaj ją – polecił. Więc tak naprawdę nie wymagał od nikogo trzymania zgarbionej dziewczyny.

Wplątanie przyjaciółki w akcje było świetnym sportem i doskonałym sposobem na zwiększenie napięcia między dwojgiem partnerów. „Przytrzymaj dziwkę” – powtórzył – „podczas gdy dam jej pieprzyć jej zmarnowane życie”. Nieokiełznana złodziejka wprawiła się w piękny ruch, chwytając swoją przyjaciółkę za ramiona z przepraszającym zmarszczeniem brwi. Jak Scarlet zareagowała na tę akcję, Mac nie wiedział ani się tym nie przejmował.

Był zbyt zajęty rozkładaniem ud rudowłosej i rozciąganiem fałdów jej lśniącej, czerwonej cipki. Środkowy palec, który w nią włożył, wzmocnił to, co już było jasne. – Cholernie mokry – powiedział, a kutas pulsował z dodatkowego oczekiwania, gdy wycofywał cyfrę. „Widzisz, jak się wszyscy dobrze bawimy, dziewczyny? Wy dwie niegrzeczne suki możecie być teraz w trakcie policyjnego przesłuchania, ale zamiast tego imprezujecie ze mną. Jaki to kurwa wynik? Chwyćcie ją mocno, bo Nie zamierzam się tu powstrzymywać.”.

Ręce Scarlet były rozłożone na blacie stołu, Blondie jeszcze bardziej ją wspierała, podczas gdy Mac przycisnął główkę nieubłaganie twardego penisa do jej ust i wsunął ją między siebie. Jęknęła na widok wybrzuszonych żołędzi i obietnicy jeszcze więcej, a jej żałosny głos wzmógł brzęczenie energii wokół ciała. T zamierzał zbić z tropu walenie konia pod prysznicem jeszcze jedną noc. – Jesteś gotowa, Scarlet? Nie czekał na odpowiedź.

Wystarczająco dużo go wcisnęło się za jej wejście, aby ułatwić pełną penetrację. Mac chwycił szczupłą dziewczynę pod jej żebrami iz absolutną determinacją wbił się głęboko w nią. hojna długość i obwód przetestowały każdą cipkę, jaką kiedykolwiek pieprzyła, w tym Mirandę, a teraz dał to wszystko ognistowłosemu włamywaczowi jednym potężnym pchnięciem.

Krzyczała, by została wypełniona tak szybko i całkowicie, jej ciało było mocno przyciśnięte do stołu, gdy on wpychał jej dziurę. "Tu jest!" wrzasnął z radości, gdy jej ciepła cipka pochłonęła go do podstawy trzonu. Teraz właśnie to musiał czuć, a okoliczności tylko sprawiły, że było to smaczniejsze. Po znalezieniu tak miłego domu dla kutasa, cofnął biodra i ponownie się zanurzył, po raz kolejny chwalebne zakopanie męskiej broni w ssącej kobiecej pochwie, co spowodowało kolejny satysfakcjonujący okrzyk odbiorcy. „To wszystko, dziewczyno”, kipiał, gdy zabrał się do walenia w cipkę rudowłosej serią niesamowicie mocnych uderzeń, wbijając się w każdą z nich w jej miażdżącą głębię.

„Weź to. Weź tego pieprzonego kutasa”. Weź to, co zrobiła, głos Scarlet był długi i drżący, jej tyłek i uda wibrowały od powtarzającego się uderzenia. Wibracje przebiegły przez jej ciało i przeszły na jej przyjaciółkę, tak że cycki blondynki falowały przy każdym uderzeniu pachwiny w tyłek.

– Prosto do jaj – powiedział, wbijając dzikie spojrzenie w świeżo zdumionego pomocnika. „Tak daleko wbijam mojego kutasa w twoją przyjaciółkę. Myślisz, że ona to czuje?”. "O Boże… O Boże, tak." Oczy dziewczyny były szeroko otwarte na jej poważnej twarzy, jej cukierkowo-różowe sutki były twarde.

— Czujesz to? – zażądał od Scarlet, z dłońmi przyciśniętymi do jej talii i kutasem pchającym ją z nieustającą mocą. "Kurwa… Tak, draniu. Ohhh Boże…".

„Widzisz? Ona jest. I jak myślisz, jak dobrze się z tym czuję?”. Pełnokształtna dziewczyna wpatrywała się w napięte ciało i zaciśniętą szczękę, a jej podglądanie dodawało paliwa do pieprzonej pasji. "Naprawdę dobry?". – Cholernie dobrze, że tak.

Rzucił penisem w Scarlet, niszcząc jej cipkę w ciągłej furii pożądania, podczas gdy dziewczyna wypuszczała z siebie symfonię szalonych jęków. „Mogłeś być ty zamiast niej. Co o tym myślisz?”. Blondynka zamrugała i walczyła o słowa, jej wzrok chłonął szaleńcze ruchanie jej partnera. „Kot ugryzł cię w język, Blondie? Puść ją i wstań.

Ona nigdzie się nie wybiera, a ja chcę, żeby twoje pieprzone cycki napierały na mnie. Chwyć mocno”. Dziewczyna wykonała rozkazy, chwytając się wykolejonego ciała i wtulając piersi tak, że oparły się o żebra. Rozpalony potrzebą, jakiej nigdy nie znał, pociągnął Scarlet za ramię, podkreślając smukłą krzywiznę jej pleców, i przebił ją włócznią.

Zaciekłość była tak wielka, że ​​zaczął się pocić, a ciężki stół poruszył się w ruchu. „Chodź, ty gorąca złodziejka suko, weź swoją pieprzoną karę. Sprawdź to, Blondie, przyjrzyj się z bliska”. „O mój Boże…” Przylgnęła do nagiego torsu, koncentrując się na ruchu tłoka penisa, który rozwiercał cipkę jej przyjaciela w strumieniu wilgoci. "O Jezu…".

„Widziałeś wcześniej coś podobnego do t?”. – Nie… – Ten uprzejmy głos się załamał. „Myślisz, że dostaje wystarczającą zapłatę?”. „Tak.

Tak, naprawdę to dajesz”. – Cóż, nie zgadzam się. Cipka Scarlet korzystała z najdzikszego traktowania, na jakie kutas prawdopodobnie kiedykolwiek się zdobył, ale te wyostrzone tyłki atlety też błagały o uwagę.

ramię wykonało ruch biczem, dłoń odbiła się od jej pośladka tak mocno, że Blondie krzyknęła razem z odbiorcą klapsa. - Tak się ukarać dziwkę - poinformował pomocnika, zanim dłoń eksplodowała na tyłku Scarlet po raz drugi. „W ten sposób postawili na jej miejscu małą złodziejską sukę. Przyciśnij te cycki do mnie i patrz, jak kurwa bierze to za was oboje”. Pieprzył się w burzy pożądania, dając równorzędną reprymendę na zaczerwienionemu ciału dziewczyny.

Scarlet zawyła, gdy jej tyłek nabrał koloru pasującego do imienia, które jej nadał. Jej towarzysz wepchnął jej cycki w Maca i obserwował to wszystko, dysząc, gdy dostarczał klapsa i pieprzenie, które tak łatwo można było jej wymierzyć. – Pomasuj jej łechtaczkę – rozkazał. "Co?".

– Pomasuj jej bolącą pieprzoną łechtaczkę – powtórzył dla zaskoczonej blondynki. „Ona ma być twoją przyjaciółką, więc pomóż jej zejść. A może wolisz, żebym zmusił cię do jej polizania?”. Twarz Blondie rozjaśniła się nowym niepokojem i bez dalszych pytań sięgnęła pod brzuch partnera, koniuszkami palców zabrała się do natychmiastowej pracy. Mac chwycił dobrze zbity tyłek i ruszył do przodu w misji rozwiercania cipy, podczas gdy rudowłosa jęczała, a jej towarzysz pierdolił.

– Ładna i spuchnięta, prawda? zapytał. „Tak, tak, ona jest”. „Czym jeszcze ona jest?”.

„Mokra. Jest mokra. Naprawdę mokra”.

Emocje Blondie były trudne do uchwycenia w szaleństwie chwili. Mogło to być zdumienie, udręka, a może nawet zazdrość. Mac przyjął informację i włączył i wypuścił penisa, wbijając się w szczyt Scarlet, jednocześnie zdając sobie sprawę, że własny jest blisko.

Jakakolwiek niechęć, jaką pieprzona dziewczyna mogła czuć do niego, stała się dyskusyjna, gdy jej cipka cofnęła się na nim jak imadło, a jej jęki gwałtownie się nasiliły. Rozpoznał niebezpieczeństwo, że jej skurcze mogą w szaleńczym pośpiechu wysysać spermę z jajek i zatrzymał w niej szalony ruch, chwytając ją za tyłek, aż się zwinęła i przepchnęła drogę do końca orgazmu. Wyczuł, że nieskrępowany kutas dawał mu tej nocy przewagę; nie mógł sobie pozwolić na pozbawianie go mocy, jak Sampson.

Przez chwilę cieszył się bezradnym wiciem Scarlet na blacie stołu. Potem wyciągnął z niej całego kutasa, Blondie dysząc z towarzyszącą kaskadą, która spłynęła po jej udach i kapała na drewnianą podłogę. Uśmiechając się, pociągnął Scarlet za ramię i kosmyki jej włosów, odpychając Blondie z drogi i kładąc przed sobą przedmiot do rżnięcia na jej kolanach. „Teraz wyliż mojego fiuta do czysta, brudna pieprzona dziwko” – powiedział.

„Tego przynajmniej mogę się spodziewać po takim brudnym, małym złodzieju jak ty”. Cała chwała dla rudzielca, który mógł właśnie pieprzyć ją szeroko, ale ona zakręciła językiem wokół penisa i wytarła go do czysta, determinacja walcząc z delirium. - Niech to będzie przykład - powiedział blondynowi, patrząc na szkarłatną dziwkę.

„Przyjęła to jak żołnierz i nadal idzie. Pomyśl o tym, że kiedy kamera przyłapała cię na włamaniu do domu, obaj mieliście zostać wyruchani w taki czy inny sposób. Lepiej, żeby tak nie było, prawda? Chwycił garść rudych włosów, by zachęcić lizaczkę do robienia postępów. „Hej, nie zaniedbuj jaj, kiedy tam jesteś”. Blondie spojrzał na niego z wyrazem twarzy z głębokiego niepokoju, gdy Scarlet przyłożyła język do worka po jajach i machała sobie drogę przez proces czyszczenia.

„Czy nie mówiłeś, że zamierzasz…”. Tak, chcę. Dzięki, że mi przypomniałeś.

Odciągnął twarz Scarlet od dobrze wylizanego kutasa i postawił ją na nogi; jej oczy błyszczały z oporem, którego jeszcze z niej nie wyruchano. - Ten idzie ze mną - powiedział, prowadząc szczupła sylwetka rudowłosej z grubsza z pokoju. „Może siedzieć z gołym tyłkiem w gabinecie, który tak dokładnie przeszukała i przeczytać trochę Zbrodni i kary, jeśli chce. Ty i ja potrzebujemy trochę czasu dla siebie.

Następna część planu ewoluowała, gdy Scarlet umyła go do czysta, a kiedy znalazł się na korytarzu, wprawił go w ruch. Przyciągając rudowłosą blisko, wypisał jej instrukcje do ucha, w duchu zdumiony na pomysłowość i kierunek, w którym pchnął spotkanie. „Zgadzasz się z tym?", zapytał, kiedy skończył. Popatrzyła na niego z większą intrygą niż urazą i skinęła głową.

„Dobrze. Idź.. Obserwował ją w milczeniu, gdy była posłuszna.

Chryste, następna część byłaby fascynująca. Wieczór wzniósłby się na nowe wyżyny surowego podniecenia. A Mac nie mógł tak cholernie czekać.

Podobne historie

Kiedy Harry poznał Kelly

★★★★(< 5)
🕑 13 minuty Niechęć Historie 👁 1,118

Powiedzieć, że to było złe, byłoby niedopowiedzeniem. Nieczęsto nazywała ją „głupą suką” i nigdy nie zarzucano jej, że nie wie nic o mężczyznach. Ten Harry był brutalny. Nie mogła…

kontyntynuj Niechęć historia seksu

Łąki.

★★★★(< 5)

Ben i Violet bawią się na świeżym powietrzu.…

🕑 20 minuty Niechęć Historie 👁 1,475

Zawożę cię do Meadowlands. Posępne, dzikie i odludne Łąki, na pewno ci się tam spodoba. Jest tak cicho i spokojnie, z dala od zgiełku miasta. Przyprowadzałem tu twoją siostrę wiele lat…

kontyntynuj Niechęć historia seksu

Złamane przysięgi

★★★★★ (< 5)

Mimo wszelkich starań złamie przysięgę przed końcem nocy.…

🕑 14 minuty Niechęć Historie 👁 1,404

PIERWSZY Szare światło sączyło się przez zakratowane okno, tworząc delikatne linie w zakurzonym powietrzu nad jej głową. Małe obłoczki, które tworzyła z mniej niż jednostajnym oddechem,…

kontyntynuj Niechęć historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat