Kochaj przez moje okropne myśli

★★★★★ (< 5)

Wiesz, kiedy masz jeden z tych dni.…

🕑 11 minuty minuty Niechęć Historie

Mój umysł ścigał się ze wszystkimi rzeczami, które poszły nie tak. Leżałem w łóżku próbując przeczytać powieść 50 Twarzy Greya. To w niczym nie pomagało.

Cały ten romans sprawiał, że miałam ochotę zwinąć się w kłębek i umrzeć. To gówno nigdy się nie wydarzyło. A nawet gdybyś go dostrzegł, coś by to spieprzyło.

Mój współlokator szybko otworzył drzwi do mojego pokoju. „Odyeseja. Szczerze mówiąc, musisz wstać z tego łóżka. Spałeś za dużo.

I nie widziałem, żebyś jadł coś innego niż jedną pomarańczę” – powiedziała. „Jestem zmęczony i nie jestem głodny”. „Tak, cóż, to nie jest zdrowe. I masz gościa”.

- Nie chcę nikogo widzieć, Rose - powiedziałem. - Szkoda. Musisz znowu zacząć być człowiekiem.

Odsunęła się i weszła moja najlepsza przyjaciółka. Uśmiechnął się do mnie lekko, a ja spróbowałem się uśmiechnąć, ale mi się nie udało. „Dogońcie się. Idę do starbucksa”. Rose wyszła i zamknęła za sobą drzwi.

- Cześć - powiedziałam słabo. - Hej, Odd - powiedział, uśmiechając się. – Boże, jestem pewna, że ​​wyglądam jak diabli – powiedziałam, odkładając książkę i odgarniając za ucho kilka kosmyków włosów, które wypadły mi z kucyka. Spojrzałem w dół. Miałem na sobie dużą bluzę z kapturem i majtki.

Od tygodnia nie miałam na sobie ani odrobiny makijażu. Pokręcił tylko głową. „Jesteś piękna jak zawsze. Powiedz mi, co się dzieje”. Spojrzałam na niego i wzięłam głęboki oddech.

Mogłam mu powiedzieć wszystko. Więc rozlałem swoje wnętrzności. Po tym wszystkim poczułem nagłą potrzebę cięcia. Nie ścinałem się od lat. To był nawyk, którego przestałem i nie chciałem nigdy więcej robić, ale pragnienie przyszło do mnie silnie.

Widział to w moich oczach. "O czym myślisz?" zapytał mnie. Spojrzałam w dół, a potem z powrotem na niego.

„Nie wiem. Chcę tylko ciąć”. – Nie – powiedział surowo.

"Wiem wiem.". „Mam to na myśli, Odd”. – Wiem… – powiedziałem potulnie.

Prawą ręką pocierałem lewe przedramię przez bluzę. Delikatnie chwycił moją dłoń, odsuwając ją i patrząc mi prosto w oczy. - Pokaż mi - szepnął. — Co ci pokazać? Powiedziałem zmieszany. „Pokaż mi swoje blizny”.

Moje serce się zatrzymało. Nie byłam osobą, która afiszowała się ze swoimi bliznami. Starałem się je jak najbardziej ukryć. Jego ręka dotknęła mankietu mojej bluzy z kapturem i powoli podciągnął rękaw.

Patrzyłam, jak odsłania moje blizny, czekając na jego reakcję. Nie były takie złe. Po kilku latach wyblakły, ale nadal były widoczne.

Ujął jego dłoń, delikatnie przesuwając po niej palcami. Zadrżałam pod jego dotykiem. Potem pochylił się, jego usta ledwo dotykały mojej skóry i zaczął je całować. Jeden po drugim. Po prostu patrzyłam na niego z podziwem, jak jego usta przesuwały się od mojego nadgarstka do zagięcia ramienia.

To był gest, który sprawił, że łzy napłynęły mi do oczu. Kiedy ostatnia blizna na moim ramieniu została pocałowana, spojrzał na mnie. "Gdzie są inni?" zapytał cicho. Westchnąłem lekko, ściągając prześcieradło z nóg, wskazując na lewe udo.

Uśmiechnął się do mnie słodko, schodząc w dół. Ponownie, jego palce delikatnie przesunęły się po bliznach na moim udzie, wywołując dreszcze na całym moim ciele. Tak jak z moim ramieniem, pochylił się, delikatnie całując słabe blizny, aż każda mała blizna została pocałowana. "Nie więcej?" - powiedział, patrząc na mnie.

Zagryzłam wargę, biorąc głęboki oddech. Sięgnąłem do suwaka mojej bluzy z kapturem i pociągnąłem ją w dół. Otworzyłam je lekko, wskazując na brzuch tuż pod piersiami. Obserwując moją twarz, ponownie podskoczył, powtarzając to, co zrobił z moim ramieniem i udem. Nie tylko była to najsłodsza rzecz, jaką ktokolwiek kiedykolwiek dla mnie zrobił, ale było to naprawdę niesamowite.

Lekko się trząsłem. Wsunęłam dłoń w jego włosy, gdy całował blizny na moim brzuchu, odchylając lekko moją głowę do tyłu, ciesząc się dotykiem jego ust na bardzo wrażliwej skórze. Spojrzał na mnie, a ja na niego. Widział, że sprawia mi to przyjemność. Delikatnie odsunął boki mojej bluzy, odsłaniając moje piersi.

Położyłem się lekko, ale nie stawiałem oporu. Obserwując moją twarz, jego ręka powędrowała do mojej lewej piersi, jego palce delikatnie szczypały mój sutek. Jęknęłam cicho. Uśmiechnął się do mnie słodko, pochylając się i całując mnie.

Podszedł do mnie, całując moją klatkę piersiową, szyję, ucho i wreszcie usta. Oddałam pocałunek, jakbym się dusiła, a jego oddech był jedyną rzeczą, która trzymała mnie przy życiu. Sięgnąłem do brzegu jego koszuli, ściągając ją przez jego głowę.

Delikatnie przejechałam paznokciami po jego klatce piersiowej. Jęknął, a ja się uśmiechnęłam. Znów mnie pocałował, tym razem głębiej.

Jego ręka powędrowała w dół do paska moich majtek, a ja jęknęłam w oczekiwaniu, a moje uda drżały. Wsunął rękę w moją bieliznę, jego palec musnął moją łechtaczkę, gdy przesuwał palcem w górę iw dół mojego śliskiego wąwozu. Jęknęłam głośniej, drapiąc go po ramionach, co z kolei wywołało u niego jęk.

Wsunął we mnie jeden palec, a jego usta ponownie zacisnęły się na moich. Chwycił moje jęki w usta, kiedy powoli przesuwał palcem po mojej mokrej dziurce. Przygryzłam lekko jego wargę, a on wyciągnął palec, zamieniając jeden na dwa. Wygięłam plecy w łuk, kiedy szybciej wsunął we mnie te dwa palce.

Ale to nie wystarczyło. Potrzebowałem więcej i on o tym wiedział. Umiał tak dobrze mnie czytać. Wyjął ze mnie palce, przenosząc je na moje usta. Chętnie wziąłem je do ust, liżąc je do czysta.

Wstał, a ja prawie płakałam z powodu utraty kontaktu, ale gdy tylko zobaczyłam, jak jego ręce sięgają do guzika i zamka w spodniach, moje oczekiwanie tylko wzrosło. Zdjął spodnie i zobaczyłem, że jego podniecenie jest twarde i wybrzuszone w bieliźnie. Podszedł do wezgłowia łóżka, a ja sięgnęłam, ściągając jego bieliznę z bioder, a jego kutas ożył na mojej twarzy. Uśmiechnąłem się złośliwie i spojrzałem na niego, biorąc go w rękę, poruszając nią powoli w górę iw dół, zanim pochyliłem twarz, by polizać czubek jego pulsującego penisa.

Warknął, chwytając mnie za tył głowy. Uśmiechnęłam się, obracając językiem, a potem otworzyłam usta, by wziąć go do środka. Jęknął, gdy ssałam mocno, wciąż używając ręki. Kontynuowałam to, a jego ręka ściskała tył mojej głowy, aż zaczął drżeć.

– Przestań – powiedział cicho, oddychając z trudem. Wyciągnęłam jego członka z ust, wciąż trzymając go w dłoni. Spojrzałem na niego.

i jęknął cicho. „Boże, twoje oczy mnie zabijają…”. Uśmiechnąłem się lekko.

Odszedł, wspinając się na łóżko. Usiadł na kolanach pod moimi stopami. Miałem podciągnięte kolana i stopy na łóżku. — Usiądź — powiedział. Zrobiłam, jak kazał, ściągając całkowicie moją bluzę z kapturem.

„Jestem” — powiedział do mnie. Uśmiechnęłam się i podczołgałam się do niego. Usiadł na łóżku, ciągnąc mnie na swoje kolana.

Pocałował mnie, wsuwając ręce w moje włosy. Znalazł kokardkę do włosów, która podtrzymywała mój kucyk, rozluźniając go i pozwalając włosom opaść kaskadą na moje nagie plecy. Pocałował mnie, przesuwając dłońmi po moich rozczochranych lokach. Kiedy mnie całował, jego ręka ponownie powędrowała w dół, by pogłaskać moją zbyt wrażliwą cipkę.

Jęknęłam, gdy jego palec ponownie musnął moją łechtaczkę. Czuł, jaka jestem mokra. Wiedział, jak bardzo go pragnęłam.

Jak bardzo go potrzebowałam. „Odchyl się, kochanie…” szepnął mi do ucha, ponownie wysyłając dreszcze przez moje ciało. Moje biodra uniosły się, a on wziął swojego penisa w dłoń, pocierając go o moją wilgoć. Jęknęłam, chwytając mocno jego ramiona.

W końcu poczułam, jak jego czubek przy moim wejściu jęknął, powoli opuszczając się na niego. Jęknął cicho, gdy wzięłam go do siebie. Zaczął lekko poruszać biodrami, ledwo poruszając się we mnie, ale wystarczająco, by mój oddech stał się szybszy, a moje ciało zadrżało. Poruszałam również biodrami, dopasowując się do jego tempa. W pokoju panowała cisza, z wyjątkiem naszych odgłosów.

Nasze działania, nasze oddechy, nasze jęki. Dźwięk moich soków, gdy wsuwał się i wychodził ze mnie. Zaczął nabierać prędkości, podobnie jak ja.

Jęczałem, a mój oddech stawał się urywany. Wplotłam palce w jego włosy, drapiąc lekko jego skórę głowy. Jego ręce spoczywały na moich biodrach, jego palce wbijały się w moją skórę. Przeniosłam ręce na jego plecy, drapiąc go mocniej, a on warknął, zaczynając wsuwać się we mnie mocniej i szybciej, sprawiając, że moje piersi podskakiwały i wstrzymywałam oddech.

Jęknąłem jego imię, mówiąc mu, żeby pieprzył mnie mocniej. Mój oddech się zatrzymał. Jęknąłem jego imię, mówiąc mu, żeby pieprzył mnie mocniej. To sprawiło, że stracił rozum. Przewrócił nas.

Ja na plecach, a on na mnie. Chwycił moje nogi, zginając je w kolanach, podnosząc do góry. To sprawiło, że wszedł we mnie jeszcze głębiej, a ja krzyknęłam, wyginając plecy w łuk. Wchodził i wychodził ze mnie, zmuszając mnie do wydawania niespójnych dźwięków i słów.

On też nie ustępował. Kontynuował wsuwanie się we mnie tak szybko i mocno, jak tylko mógł, prawie doprowadzając mnie do łez, ponieważ czułem się tak dobrze. Odbijanie się łóżka pomogło napędzać jego ruchy. Mogłam poczuć, że byłam blisko i byłam całkiem pewna, że ​​on też był, sądząc po intensywnym wyrazie jego twarzy i pocie, który pokrywał nasze ciała.

Nagle zwolnił i wysunął się ze mnie całkowicie. Krzyknęłam i spojrzałam na niego z błaganiem w oczach. Uśmiechnął się do mnie, pochylając się i opuszczając moje nogi. Pocałował mnie głęboko, nasze oddechy splatały się ze sobą. Ponownie wszedł we mnie, a ja owinęłam nogi wokół jego talii.

Moje ręce prosto na jego plecy. Jeszcze raz poruszyłem biodrami z jego, stopniowo przyspieszając, ponownie budując to ciśnienie. Jego oddech w moim uchu spowodował więcej dreszczy i mrowienia w moim ciele. Pocałowałem go w szyję, podrapałem po plecach, polizałem jego ucho, wszystko w namiętności chwili.

Wszystko szybko się budowało. To było tak, jakbyśmy już nie byli na Ziemi, jakby nic poza tym, co robiliśmy, nie miało sensu. Nic innego się nie liczyło poza dotykiem jego skóry na mojej, dotykiem jego we mnie.

Wbijał się we mnie raz po raz. Jęczałam jego imię, jęczałam rzeczy, które nawet nie miały sensu. Słyszałem jego jęki, jego oddech, warczenie. Oboje byliśmy tak blisko krawędzi… Wszystko pochłaniało nas oboje, aż oboje jęczeliśmy tak głośno, jak tylko mogliśmy, ponieważ obaj doszliśmy w tym samym czasie.

Moje biodra uniosły się do góry, by wykonać kilka ostatnich pchnięć, by złapać wszystko, co miał do zaoferowania. Mój oddech był tak szybki, włosy przykleiły mi się do skóry od potu, moja twarz była czerwona i nie widziałem prosto. Cała przyjemność płynąca w moich żyłach sprawiała, że ​​czułem się, jakbym unosił się w powietrzu, a jego dźwięki wskazywały, że on czuje to samo. W końcu znów zaczęliśmy schodzić na Ziemię, położył się tam ze mną, gładząc mój policzek. Uśmiechnęłam się i pocałowałam go.

- Widzisz? Romans nie zawsze jest tak poza zasięgiem - wyszeptał mi do ucha. „A twoje blizny są piękne…”. Usłyszałem, jak drzwi się otwierają, a potem trzy krzyki, jeden śmiech i westchnienia. „Po prostu pięknie” – śpiewali wszyscy. Podniosłem wzrok i zobaczyłem trzymających się Rose, Alexis i Maddison.

Mój najlepszy przyjaciel Patrick patrzy na swoją dziewczynę Hannah. Miałeś świetne przedstawienie, myślę sobie. Może życie nie jest takie złe..

Podobne historie

Cukier - Część 2

★★★★★ (< 5)
🕑 23 minuty Niechęć Historie 👁 2,014

Sypialnia Robbiego wydawała się odosobniona i bezpieczna, jakby była odcięta od reszty świata. Nie pamiętałam, kiedy ostatnio po prostu z kimś leżałam; ciał, ciepła i wspólnej poświaty.…

kontyntynuj Niechęć historia seksu

Cukier - Część 3

★★★★★ (< 5)
🕑 24 minuty Niechęć Historie 👁 1,621

W kuchni było nas siedmiu; Robbie i ja; mój brat Charlie i jego żona Rose; moi rodzice iz jakiegoś niewytłumaczalnego powodu Scott. Chciałbym, żeby odszedł. Zostałam uratowana przed rozmową…

kontyntynuj Niechęć historia seksu

Kocham piątki

★★★★★ (< 5)

Jenny i przyjaciel jej syna spędzają razem pełną wrażeń noc.…

🕑 32 minuty Niechęć Historie 👁 2,309

Kocham piątki. W piątki zaczynam pić późnym popołudniem. Nie jestem alkoholiczką, po prostu raz w tygodniu muszę się zrelaksować po gonieniu za dwójką dzieci i mężem oraz wykonywaniu…

kontyntynuj Niechęć historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat