Drażnić

★★★★★ (< 5)
🕑 16 minuty minuty Niechęć Historie

Klub był wypełniony ciepłem ściśniętych ciał, wirujących, pompujących i kołyszących się, a światła zdawały się od czasu do czasu wybierać przypadkowe części ciał w celu sprawdzenia tych, którzy stali na krawędziach. Oglądamy, oceniamy, wybieramy. On też patrzył. Czekał, aż objawi mu się, niczym bosko oświecone objawienie, ten, który będzie jego dziś wieczorem. Gdy wielokolorowe promienie światła omiatały falujący tłum, jego oko dostrzegło plamę spokoju w wirze ruchu, małą ciemnowłosą kobietę stojącą spokojnie pośród otaczającego ją zamieszania, popijając drinka i niezmiennie spotykającą jego teraz zatrzymane spojrzenie.

Gdy jeden utwór płynnie łączył się z drugim, kierunek otaczających ją tancerzy zmienił się subtelnie, a ona zaczęła się do niego zbliżać, a ruchy tłumu nigdy nie zbaczały z jej ścieżki, pomimo ich gorączkowych ruchów i jej niewielkich rozmiarów. Pozwolił, aby jego wzrok oderwał się od jej oczu, gdy powoli przyglądał się jej ciału. Czarne włosy średniej długości otaczały lekko okrągłą twarz z ciemnymi oczami.

Jej ramiona były kwadratowe nad pełnymi, obfitymi piersiami, a figura nie była lekko szczupła, jak to jest w modzie, ale zamiast tego została zaprojektowana tak, aby amortyzować ciężar mężczyzny, gdy się w nią napierał. Ocenił, że w szpilkach, które miała na sobie, sięgałaby mu do brody, a nogi pod zaskakująco skromną ołówkową spódnicą były solidne i dobrze uformowane. Przez kilka następnych godzin oddawali się przekomarzaniom pełnym podtekstów seksualnych; najpierw nacierał, gdy się cofała, potem ona przejmowała rolę agresora, aż był przekonany o swoim sukcesie w zabezpieczeniu tego podboju na wieczór. Poczuł jej podniecenie wywołane mieszanką alkoholu i potu wokół nich i zinterpretował jej ogłoszenie o zaczerpnięciu świeżego powietrza w alejce na zewnątrz jako zaproszenie do pójścia za nim. Odczekał mniej więcej minutę po tym, jak wyszła, zanim zaczął ją ścigać, chcąc pogłębić ich związek poza zamaskowaną rozmową, którą dzielili, a jego pragnienie dotknięcia jej skóry i poczucia jej podniecenia na swoich rękach było całkowicie pochłaniające.

Na zewnątrz rześkie wieczorne powietrze w żaden sposób nie zmniejszyło żaru jego zapału i rozglądał się po pustym odcinku uliczki bezpośrednio za drzwiami w poszukiwaniu jej postaci, napędzany potrzebą dostania się za jej skórę, tak jak ona miała swoją. Jego słuch był wyostrzony z dala od dudnienia basowej muzyki i nasłuchiwał oznak jej bliskości. To, co do niego dotarło, początkowo go zaskoczyło.

Jej głos, słodkawa melodyjność, był przyciszony i triumfujący w ciemności, gdy pośpiesznie mówiła w czymś, co wydawało się jednostronną rozmową. Ukradkiem podszedł bliżej, a to, co usłyszał, zmroziło go, podobnie jak otaczające go powietrze nie zrobiło tego, zastępując jego poprzedni triumf gorącą, wrzącą do białości potrzebą zemsty. „Zrobiłam to” – rzuciła podekscytowana do telefonu. „Wybrałam faceta i prowadziłam go, aż praktycznie się na mnie ślinił. O mój Boże, miałeś rację, to było takie proste… Uh, huh… Nie, teraz wychodzę, nie chcę Nie chcę, żeby wiedział, że nie wrócę… Spotkamy się w poniedziałek, dobrze… Tak… Oczywiście opowiem ci wszystkie soczyste szczegóły.

Do widzenia. Poczuł, że jego pragnienie wobec niej zostało zastąpione przez mroczniejszą emocję, gdy zdał sobie sprawę, w jaką grę grała. Bez wątpienia nigdy nie wyobrażała sobie, że będzie za nią podążał, myślała, że ​​wciąż czeka na nią w środku jak ryba na haczyku, oczekująca jej nieistniejącego powrotu. Kiedy odwróciła się, aby wyjść z alejki, stanął przed nią, blokując jej drogę, z przyjaznym uśmiechem na twarzy.

"Cześć pamiętasz mnie?" – Och, hej – roześmiała się nieprzekonująco. – Właśnie wracałem. – Nie, nie byłeś – poprawił.

Przysunął się do niej bliżej, popychając ją do tyłu, powoli i bezczelnie spoglądając na nią od góry do dołu. Kiedy w końcu przyparł ją do ściany, pochylił się nad nią, zniżając twarz do jej szyi, gdy wdychał jej zapach. Słyszał jej nerwowy oddech i ten dźwięk wywołał dreszcz w jego ciele, uderzając go w pachwinę, sprawiając, że jego kutas stał się ciężki w dżinsach. – A więc – wydyszał – lubisz grać w gry, co? "NIE." Wypuściła niespokojny oddech, gdy jego usta przesunęły się po jej szyi w stronę ucha.

„Tak. Widzisz, słyszałem cię przez telefon” – oświecił ją, gdy ramię obejmowało jej talię. „Jesteś tu dziś wieczorem z innymi celami.

Jesteś tu wyłącznie po to, by być kutasem”. Jego ramię zacisnęło się wokół niej, aby powstrzymać jej niespokojny ruch i zanim się zorientowała, była zwrócona twarzą do ściany, z rękami rozłożonymi na niej dla wsparcia, a jego nogi wepchnięte między jej nogi, gdy powoli wciskał swoje podniecenie w jej tyłek. „Ta ściana, o którą się opieramy, czy wiesz, że to budynek, w którym mieszkam?” – zapytał konwersacją.

Jej policzek lekko otarł się o cegłę, gdy pokręciła głową w zaprzeczeniu. „No cóż”, poinformował ją, obejmując dłonią jej gardło. „I myślę, że jest gra, w którą chciałbym teraz zagrać”.

Uśmiechnął się wilczo, słysząc jej jęczącą odpowiedź, po czym zamknął dłoń na jej ustach i podniósł ją z ziemi. Zamarła w jego uścisku, gdy zaczął zmierzać w stronę drzwi wejściowych kilka stóp od nich, ale zaczęła się poważnie szarpać, gdy sięgnął po klamkę. – Ciii – zanucił jej do ucha i oparł jej głowę o swoje ramię. „Obiecuję, że pokochasz tę grę”. Roześmiał się, popychając ją przez drzwi i zatrzaskując je za nimi.

Milczał, gdy ciągnął ją w stronę windy i wciągał do środka. Szybko zaciągnął ją do kąta, przytrzymując ją tam swoim ciężarem ciała, podczas gdy sam zdjął koszulę i zakrył jej oczy. Straciła wzrok, natychmiast przestała walczyć, zamiast tego skupiła się na słuchaniu jego następnej akcji.

Poczuła dreszcz ponownego strachu, gdy winda zaczęła wjeżdżać w górę. Ruch w górę ustał, chwycił ją w talii i prowadził, podpierając ją przodem, aż się zatrzymał, otworzył kolejne drzwi i wprowadził ją do środka. Usłyszała, jak zamek się zatrzaskuje, i stanęła nieruchomo, nie odważając się poruszyć w nieznanym otoczeniu. Zostawił ją tam, w sztucznej ciemności, poruszającą się wokół niej w ciszy, aż pomyślała, że ​​zacznie krzyczeć z adrenaliny i napięcia krążącego wokół jej ciała. Nagle zerwał prowizoryczną opaskę z oczu i zastąpił ją ciaśniejszą wersją.

W tym czasie udało jej się ustalić, że znajduje się w przestronnej, słabo oświetlonej sypialni z dużym łóżkiem, do którego zaczął ją kierować. Odwrócił ją, oparł o podnóżek i kazał kucnąć. Kiedy odmówiła, jedną ręką trzymał jej podbródek, a ona sapnęła, gdy drugą lekko uderzył ją w twarz. – W dół – powtórzył.

Zaczęła opadać na kolana, ale on szarpnął ją do pionu. „Powiedziałem kucaj, a nie klękaj. Kiedy będę gotowy, położę cię na kolanach”. Znów opadła na podłogę w wybranej przez niego pozycji, plecami opartymi o łóżko. „Rozłóż kolana”.

Pokręciła głową w zaprzeczeniu, a on chwycił garść włosów i ścisnął, odchylając jej głowę do tyłu. „Powiedziałem otwórz nogi”. – Nie mogę – wydyszała. – Moja spódnica mi na to nie pozwala. Rozpuścił jej włosy, po czym podciągnął jej spódnicę do bioder, a cieniste światło zebrało się w tym miejscu, ukrywając wszystko, co miała na sobie pod spodem.

„Otwórz je. Teraz.” Czekał z rosnącą niecierpliwością, gdy niechętnie odchyliła kolana na zewnątrz, ujawniając sekrety, które ukrywała przez całą noc. – Ty dziwko – westchnął. – Nic, nie masz nic pod tą spódnicą i myślałeś, że wymkniesz mi się bez szwanku? – Nie – jęknęła, gdy się do niej zbliżył.

„Proszę, pozwól mi wyjść. Obiecuję, że nic nie powiem”. „Nie odejdziesz” – powiedział, ujął najpierw jedną, potem drugą rękę i rozciągnął ją jak wypaczony, kucający krucyfiks, mocując jej nadgarstki miękkimi więzami do końca łóżka.

Z szeroko rozłożonymi ramionami i otwartymi udami czuła się nadmiernie odsłonięta; i wstydziła się poczuć potężną falę mrocznego pożądania, która ją zalewała. Poczuła powietrze na odsłoniętej cipce i natychmiast poczuła sączącą się z niej wilgoć. On też to zauważył i bezradnie zwiesiła głowę, gdy on lekko przesunął palcami po jej otworze.

Podniósł je do twarzy i odetchnął głęboko, chichocząc cicho, gdy usłyszał jej jęk. „Widzę, że moja gra cię kręci”. Potrząsnęła w milczeniu głową, zdecydowana odmówić mu tego małego zwycięstwa nad swoim zdradzieckim ciałem. Chcę tylko odejść.

Przepraszam za to, co zrobiłem. Proszę, nie rób mi tego. Zignorował ją i zaczął metodycznie odpinać guziki jej koszuli, powoli wpinając jeden za drugim, aż rozłożył materiał, odsłaniając jej piersi pokryte koronką. Powoli przesuwał dłońmi po pełnych kulach, jego ruchy stawały się coraz mocniejsze i pewniejsze, aż w końcu szarpnął miseczki w dół i wepchnął je pod falujące kopce. Następnie zaczął pocierać jej sutki, aż osiągnęły szczyt, pozwalając jej ciągłym prośbom o wolność spływać po nim, gdy szczypał i lekko skręcał jej sutki.

– Cii – zanucił. „Jeśli nie będziesz cicho, sam cię uciszę” – ostrzegł. Próbowała wykręcić tułów z dala od jego dotyku.

„Po prostu pozwól mi odejść” – błagała, czując przypływ ulgi, gdy zatrzymał się i cofnął nieco. Jednak jej ulga nie trwała długo, gdy usłyszała wyraźny dźwięk klamry paska i rozpinanego zamka błyskawicznego. „Ostrzegałem cię, żebyś była cicho” – powiedział, chwytając jej podbródek jedną ręką i przyciskając główkę swojego wyprostowanego penisa do jej ust.

Zacisnęła je mocno i próbowała się odwrócić, ale trzymała ją mocno i pocierała szew ustami prespermą. – Otwórz – rozkazał, naciskając na jej usta. Potrząsnęła w milczeniu głową, walcząc z nim. Znów jej rozkazał, uderzając kutasem w twarz, lecz ona i tak odmówiła.

W końcu jego erekcja nacisnęła jej usta, uderzył w jej wrażliwe sutki, a ona otworzyła usta z westchnieniem i wepchnął w nią swojego kutasa. Jego dłonie zanurzyły się w jej włosach, aby powstrzymać ją przed wyciągnięciem, i trzymał się nieruchomo w jej ciepłych ustach, dopóki nie zagroziła, że ​​zakrztusi się jego długością. Przesunął się nieznacznie, poczuł, jak jej szczęka rozluźnia się i mocno wsuwa z powrotem, a jego ruchy stają się luźniejsze i bardziej przeciągłe, gdy poczuł mrowienie w kręgosłupie z pieprzenia jej ust. Jęknął, gdy poczuł, jak jej ślina pokrywa całą długość jego penisa, jego jądra odbijają się lekko od jej brody przy szczególnie głębokim pchnięciu, wspaniałe uczucie zamykania jej gardła na głowie. Poczuł, jak zaczyna mu się poddawać, gdy jej usta stały się ssącym, przylegającym rękawem, który ukształtowała tylko dla niego, a nacisk jej warg, gdy się cofnął, równał się luźnej akceptacji, gdy wśliznął się z powrotem.

Ona jęczała i wiła się pod nim., jej biodra poruszały się niespokojnie i zauważył, że była równie podekscytowana jak on. Puścił jej włosy, przesunął dłonie na jej piersi i chwycił ich końcówki mocnymi palcami, ciągnąc i manipulując, aż jęknęła wokół jego kutasa. „Podoba Ci się ten kutas w ustach?” on zapytał. „Lubisz być traktowany jak dziwka, która drażni się z kutasem?” Jej jęki dodały mu odwagi, więc wysunął się z jej ust i potarł pokrytym śliną jej twarz, po czym przyłożył go z powrotem do jej rozdziawionych ust.

Pchnął ponownie, po czym wycofał się, wpychając worek do jej ust. „Ssij moje jądra”. Rozszerzyła usta i wciągnęła najpierw jednego, a potem oba, podczas gdy on na nią patrzył i sam się głaskał. – Okazujesz się chciwą dziwką. Przerwał, radując się.

Czy nauczyliśmy się już, że proszenie o ucieczkę jest daremne? Kiedy skinęła głową, obejmując kęs jego mięsa, on kontynuował ruchanie jej twarzy przez krótki czas, po czym wycofał się, aby całkowicie się rozebrać. Dyszała ze swojego podniecenia, a on miał ochotę posmakować jej rdzenia i ocierać się o lśniące tam soki. Przez jasną plamę włosów pokrywającą jej cipkę widział usta, nabrzmiałe i rozchylone, pokryte kremową wydzieliną i błagające o jego dotyk. Wsunął palce pomiędzy jej rozstawione uda i przesunął palcami po jej wilgoci, pokrywając je, po czym włożył dwa palce do jej przyjaznej dziurki. Wsuwał je powoli i wysuwał w rytm jej zdyszanych jęków, po czym włożył je do jej ust.

„Wyssij soki” – rozkazał. Chciwie pożerała jego palce, po czym sapnęła, gdy ponownie zanurzył je w jej cipce. Masował ją jedną ręką, drugą drażnił jej sutki, aż zaczęła się wić, po czym wsunął w nią trzeci palec. Poczuła, jak jej wnętrzności się kurczą, a wokół jego rozciągających się palców uleciał ciepły strumień. Oboje sapnęli, gdy zdali sobie sprawę, że wytrysnęła niewielką ilość płynu z cipy.

Poczuła rosnące ciśnienie i poczuła zbliżający się orgazm, kiedy przestał. „Nie” – płakała. Stał i patrzył na nią z góry, przyglądając się małej kałuży na drewnianej podłodze, obwąchując swoje palce i liżąc je. – Narobiłeś bałaganu na mojej podłodze, dziwko. Winęła się ze wstydu i nie patrzyła w jego stronę.

Szarpnął jej głowę za włosy. „Nie tylko miałeś przyjść, ale spryskałeś moją pieprzoną podłogę”. – Tak – jęknęła, sfrustrowana, ciągnąc za pasy. „Nie powiedziałem, że możesz przyjść” – stwierdził, rozwiązując ją i zdejmując opaskę.

– Nie dałem ci też pozwolenia na brudzenie mojej podłogi. Przysunął jej twarz do małej kałuży i wtarł ją w nią. „Wyczyść to ustami, brudna suko” – zażądał.

Poruszał jej głową w wilgoci, gdy była posłuszna, przesuwając po niej językiem, siorbiąc soki, aż był usatysfakcjonowany. Następnie podniósł ją, ułożył poduszkę na krawędzi łóżka, popchnął ją na nią i ponownie związał. „Może i jesteś dziwką, ale niezbyt dobrą” – skarcił go. „Najpierw rozmowa, potem bałagan i próba przyjścia bez pozwolenia.

Myślę, że należy cię ukarać”. „Och, tak” – zgodziła się – „proszę, ukaraj mnie. Tak bardzo chcę twojego kutasa”.

Zamiast tego poczuła ostre ukłucie smukłego, płaskiego przedmiotu, gdy został gwałtownie opuszczony na bliźniacze kule jej nagiego tyłka. Syknęła i zaczęła krzyczeć, dopóki nie nakazał jej milczenia. Znosiła klapsy, szarpanie i syczenie przy każdym uderzeniu, a jej uda ocierały się o siebie, próbując podstępnie osiągnąć orgazm. Ale on zobaczył i kazał jej rozchylić nogi, po czym zaczął używać linijki przeciwko jej łechtaczce.

Raz po raz lekkie klapsy przeplatały się z mocniejszymi, co powodowało, że jęczała w delirium, jej tyłek unosił się w powietrze i szeroko rozstawiano nogi. W końcu uznał, że została odpowiednio skarcona i ułożył władcę. Podszedł do jej podatnego ciała i wsunął główkę swojego kutasa w jej wejście.

Zbierając jej włosy jedną ręką blisko czaszki, odciągnął jej głowę do tyłu, pochylił się i szepnął jej do ucha: „Zamierzasz znowu bawić się z przypadkowymi mężczyznami?” „Proszę. Pieprz mnie” – błagała ochryple. Potrząsnął włosami w dłoni. "Odpowiedz mi." Pokręciła głową bez słowa. „Powiedz to” – zażądał, karmiąc ją kolejnymi kilkoma centymetrami.

– Nie zrobię tego – zgodziła się. – Nie dość dobrze – powiedział, wycofując się. „Nie.

Nie wyjmuj tego. Obiecuję, że nie będę się więcej droczyć. Wsunął się w nią z powrotem. „Zgadza się. Bo jesteś dziwką, którą trzeba wyruchać.

Prawda?” „Tak” – zgodziła się, łapczywie przełykając jego słowa, gdy ją nią karmił. „Kurwy nie mogą bawić się w gierki, prawda?” „Nie”. „Kim jesteś?” zapytał., pieprząc ją mocniej. „Kurwa” jęknęła. „Jestem głodną kutasów dziwką.” „A dlaczego jesteś głodną kutasa dziwką?” „Ponieważ chcę być wypełniona spermą” – dyszała racja, dziwka ze spermą.

Musisz być napełniony kutasem, aż wypłynie z ciebie sperma” – stwierdził. Jęknęła w rytm jego pchnięć, aż nagle przestał. „Kto powinien wypełniać twoją cipkę?” Zapytał. „Mężczyźni, którym dokuczam”.

„To prawda, dziwko” – zgodził się, ponownie wpychając w nią swojego kutasa. „Jesteś łakomy na kutasa, prawda?” warknął, trzymając jej głowę płasko na materacu, gdy wbijał w nią swojego kutasa być wykorzystywana i pieprzona przez mężczyzn, którym dokuczasz. Tak, jesteś tego tak głodny, że założę się, że pozwolisz więcej niż mnie się pieprzyć. Jego słowa jeszcze bardziej podkręciły ich podniecenie, gdyż oboje wyobrazili sobie ją wykorzystywaną przez dwóch lub więcej mężczyzn jednocześnie. Powiedział jej, że wyobraził sobie, jak zmusza jej usta na innego kutasa, podczas gdy on wjeżdżał w jej ssącą, tryskającą cipkę swoją własną, a ktoś patrzył z boku, czekając na swoją kolej z którąkolwiek z jej dziurek.

Jego wizja doprowadziła ich oboje do nieustannego zapomnienia, aż w końcu go błagała podszedł, aby pozwolić jej dojść. Odmówił pozwolenia, popychając ją dalej, dopóki nie poczuł, jak strumień wytrysku strzela z jego jąder do jego kutasa i nieubłaganie zmierza do uwolnienia. „Chcesz trochę śmietanki, ty pieprzona dziwko?” sapnął. „Tak.

Nakarm mnie swoją spermą” – jęknęła. „Oto jest, teraz dochodzisz, podczas gdy ja wypełniam twoją zachłanną, zużytą cipkę moim kremem” – dyszał, dziko pchając. Oparła się o niego najlepiej, jak potrafiła, wyciskając z niego każdą kroplę, gdy sama wpadła w konwulsje do orgazmu, zanim upadł na jej plecy, a ich oddechy mieszały się, a połączone westchnienia powrotu do zdrowia połączyły ich tak blisko, jak ich ciała. Objął ją w talii i przyciągnął bliżej do siebie, całując jej unoszące się ramiona pomiędzy oddechami. Leżeli spokojnie przez jakiś czas, wciąż na brzuchu, zanim szepnął jej do ucha: „Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy, kochanie”.

„Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy” – odwzajemniła uśmiech..

Podobne historie

Droga na zachód

★★★★(< 5)

Młoda kobieta spotyka tajemniczego nieznajomego w pociągu…

🕑 12 minuty Niechęć Historie 👁 2,629

Oto byłeś, opuszczając duże miasto po raz pierwszy. Twoja matka powiedziała, że ​​nadszedł czas, abyś wydostał się do prawdziwego świata. Wysyłała cię do dziczy nowej Kalifornii.…

kontyntynuj Niechęć historia seksu

Tori - Część 1: Zadłużenie

★★★★★ (< 5)

Tori to wrak pociągu czekający na miejsce…

🕑 9 minuty Niechęć Historie 👁 2,436

Moja była żona jest totalnym wrakiem pociągu czekającym na miejsce. Tori dzieliła tydzień od ukończenia siedemnastu lat, kiedy ją poznałem, i byłem prawie sześć lat starszy. Była…

kontyntynuj Niechęć historia seksu

Fantasy Stranger

★★★★(< 5)

Nieznajomy spełnia najciemniejsze fantazje Zeeli.…

🕑 38 minuty Niechęć Historie 👁 3,231

To był dla mnie zdecydowanie czas ekstremalnej próby, a gdybym wiedział, jak to się skończy, mógłbym nie sprzeciwić się tak bardzo, jak przez cały ten czas. Po pierwsze, mój chłopak,…

kontyntynuj Niechęć historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat