Część trzecia opowieści łotrzyków - refleksja

★★★★★ (< 5)

Rebecca po raz pierwszy zdradziła męża, ale co będzie dalej?…

🕑 16 minuty minuty Niechęć Historie

Stoi przy kuchennym zlewie, bąbelki płynu do mycia naczyń pokrywają jej dłonie. Patrzy przez okno na ogród za domem, ale jej oczy są przeszklone, zamknięte w innym czasie i przestrzeni, jej ręce pracują jak na autopilocie, ale jej umysł nie zdaje sobie sprawy, że czyściła ten sam talerz przez ostatnie dziesięć minut. Zamyka oczy, gdy uczucie ołowianego ciężaru w dołku żołądka rośnie, a żółć podnosi się w jej gardle po łzach, które nie chcą płynąć.

Jej dusza jest pusta. Uczucia, które wywołał w niej tej nocy, wyczerpały ją całkowicie, pozostawiając jedynie poczucie winy. Pamięta widok błogiej nieświadomej twarzy jej męża, gdy witał ją następnego ranka po jej nocy z Travisem, pełen podniecenia na myśl, ilu osobom mógłby pomóc podczas swojej następnej podróży do Indii z powodu nieoczekiwanej darowizny i jak Poczucie delikatnego pocałunku męża na jej ustach uwolniło poczucie winy niczym strumień wody, uderzając ją i odbierając oddech z jej ciała. - Rebecca, kochanie, wszystko w porządku? Wyglądasz, jakbyś właśnie zobaczyła ducha.

Karol objął żonę ramieniem, aby ją podtrzymać. Gdy cały zakres jej podstępu uderzył jak młot kowalski w klatkę piersiową, jedyne, co mogła zrobić, to wymruczone „Przepraszam”, kiedy wybiegła z pokoju. Lśniący, czysty talerz wyślizguje się z dłoni Rebeki i rozbija się, gdy uderza w zlew, rozpryskując bąbelki i wodę po całej kuchni, przywracając ją nagle z powrotem do wspomnień. Odwraca się i patrzy do kuchni, pustej poza nią i poczuciem winy. Zsuwa się w dół, nie mogąc stać, jak zmięty bałagan na podłodze w kuchni.

Brama przeciwpowodziowa otwiera się i wreszcie płyną łzy. Co ona zrobiła? Jaką nieznaną jej ciemną i rozpustną stronę wyzwolił? Jak małe pęknięcie w ścianie zapory, gdy łzy zaczną płynąć, nie może ich zatrzymać. Płacze nad swoim biednym, ukochanym, ufnym i troskliwym mężem, którego serce jest wypełnione wystarczającą miłością do wszystkich dzieci świata.

Płacze za niewinną i naiwną kobietą, którą kiedyś była, zanim oddała się Travisowi. I woła ze wstydu za kobietę, która poruszyła się pod spodem, dokuczając jej do ucha; "Podobało ci się!" Z ciałem wyczerpanym przez wszystkie łzy, podnosi się na równe nogi i ze zmęczeniem wchodzi do salonu, w lustrze nad kominkiem widząc zagubioną kobietę z tuszem do rzęs spływającym po twarzy. "Jak kiedykolwiek to przezwycięży?" myśli, bo nie może już dłużej patrzeć na swoje odbicie.

Opada na sofę, chwytając poduszkę i przyciskając ją do twarzy, próbując odgrodzić się od świata, a wyczerpana ciałem i umysłem zasypia. Biegnie ulicą, której nie rozpoznaje, jest ciemno, a ulice wokół niej są puste. W nocnym powietrzu panuje niesamowita cisza i bezruch, przerywana tylko przez szorstkie oddechy Rebeki, gdy ucieka z nieznanej ciemności.

Skręca za róg i staje przed przejściem, po obu stronach ma ścianę z wysokich cegieł. Patrzy w górę na ściany, które pozornie sięgają aż tak daleko, jak sięgają jej oczy, prawie nie ma światła, a ciemne cienie uniemożliwiają dojrzenie końca korytarza. Ze strachem przed tym, co za nią pędzi w jej żyłach, biegnie w ciemność tak szybko, jak jej nogi. Gdy biegnie dalej w ciemność, jej wzrok staje się bezużyteczny, gdy czuje twardą ścieżkę pod stopami i mocno bije jej serce.

Z jej wzrokiem bezużytecznym w ciemności zapachy wokół niej są wzmożone i zastanawia się, czy czuje słodki zapach lawendy w powietrzu, ale biegnie dalej. Potyka się i upada na ziemię, rozrywając lekki materiał swojej letniej sukienki i muskając kolano, ale wstaje i idzie dalej tak, jakby jej życie od tego zależało. Pociera pot, który spływa jej po oczach, próbując oczyścić wzrok, gdy przed sobą widzi lekko migoczącą fioletową poświatę światła, mały promyk nadziei. Biega coraz mocniej, zdesperowana, by dotrzeć do światła, jego rozmiar rośnie, im bliżej się zbliża, ale przejście jest znacznie dłuższe, niż początkowo myślała.

Zatrzymuje się, gdy dochodzi do końca korytarza. To ślepy zaułek. Obraca się w panice, szukając źródła miękkiego fioletowego światła, ale nie może go znaleźć. Szaleńczo wdrapuje się na śliskie, mokre zielone cegły, daremnie próbując uciec z tego piekła, w którym się znalazła.

Nagle zatrzymuje się, zamarznięta jak kamień, wokół jej ciała wiruje chłód, jej serce wali, ale ciało jest bez ruchu. Czuje zbliżającą się za sobą ciemność, ale nie ma dokąd uciec. - Dlaczego ze mną walczysz? Jego głos odbija się echem w jej głowie.

Jej oczy rozszerzają się z przerażenia. Ten głos przecinający ją jak szkło. Mocno zamyka oczy, jej ciało jest naznaczone strachem. Stoi tuż za nią, jego ciepły oddech pieści jej szyję.

Mocno przyciska ją do szorstkiej ściany, jej policzek ociera się o szorstkie cegły, czuje, jak jego ciężar mocno ją przyciska. "Proszę!" Ona płacze. "Nie mogę być tą kobietą." - Która to kobieta? Jego ręce obejmują jej przód i szorstko chwytają jej piersi.

"Brudna mała dziwka, która poddała się jej pragnieniu i pozwoliła mi wyruchać jej mężatkę?" Jego dłoń łapczywie rozrywa jej sukienkę, odsłaniając jej stanik, wciskając dłoń pod materiał, znajduje jej wyprostowany sutek i mocno go ciągnie. - Wiesz, że znowu chcesz się tak czuć, prawda? szepcze jej do ucha. "Powiedz mi!" - żąda, sprawiając, że podskoczyła z nagłą zmianą głośności. Czuje, jak jego erekcja mocno wciska się w jej plecy, a gdy mocniej pociąga jej sutki, jej umysł musi walczyć z jej ciałem, aby powstrzymać reakcję na jego dotyk. "Nie!" płacze z przekory.

- Podobał ci się dotyk mojego kutasa głęboko w twojej ciasnej cipce, prawda? Mówi, wpychając w nią swojego kutasa mocniej. Wypuszcza zdławiony oddech, gdy dotyk jego kutasa mocno przyciśniętego do niej sprawia, że ​​jej cipka jest mokra. Jak mogła czuć się tak przerażona tym mężczyzną, a jednocześnie być tak podniecona? „Nie mogę pozwolić, żeby to się powtórzyło, nie mogę być tą kobietą”. Krzyczy z narastającym w niej gniewem, jej oddech jest urywany.

Opuszcza dłoń, unosi jej sukienkę i mocno trzyma dłoń na jej cipce, przyciągając ją mocniej do siebie, powoli przesuwając środkowym palcem po materiale jej majtek, na całej długości jej ust. "Jeśli nie chcesz być tą kobietą, dlaczego jesteś dla mnie taka mokra?" Jego głos jest głęboki i zachęcający, a ona czuje, jak przechodzą przez nią jego słowa i przyciągają lubieżną kobietę w środku. Jej sumienie odpycha się, próbując zmusić tę stronę jej z powrotem do ciemnej głębi, z której nadeszła, ale kiedy ciągnie jej majtki, sprawiając, że mocno wbijają się w jej cipkę, zmaga się z równowagą dobra i zła. Konflikt szaleje głęboko w niej, rozrywając jej umysł.

Czuje ból materiału majtek wbijającego się głęboko w jej cipkę, ścianę ocierającą się o jej twarz, otarcia na kolanie i jego erekcji, gdy uciska brutalnie w jej plecy. Dobry okrutnie krzyczy z jej wnętrza, że ​​nie może tego zrobić, ale ból i jego dotyk pobudzają jej mroczną pożądliwą część, wplatając jej emocje, przesłaniając granicę między przyjemnością a bólem, jej umysł w zaprzeczeniu, ale jej ciało nieubłaganie zmuszony do pozwolenia swojej ciemnej stronie na zniewolenie jej. "Nie mogę ci znowu dać!" krzyczy. Nagle zdając sobie sprawę, że jej ręce są nieskrępowane, zaczyna dziko miotać rękami, próbując wyrwać się z jego uścisku. Bez wysiłku chwyta ją za ramiona i odwraca do siebie, przygniatając ją plecami do ściany.

Po raz pierwszy widzi jego twarz, a przynajmniej zarys jego twarzy w przytłumionym fioletowym blasku, chociaż dziwnie, jego ciemne orzechowe oczy są wyraźnie widoczne, a jego spojrzenie wbija się głęboko w nią. - Nie może? A może nie, Rebecca? on pyta. Słysząc jej imię uwodzicielsko przemykające przez jego usta, dreszcz podniecenia wędruje po jej ciele, przeplatając się z uczuciem niechęci i niechęci, zwiększając płomień pożądania, który ją teraz tonie. Bezlitośnie całuje ją namiętnie, biorąc jej dolną wargę między zęby i gryząc ją, ona zamyka oczy i jęczy, głośno zdradzając, co czuje jej ciało. W nosie unosi się zapach lawendy.

Jego słodki zapach odmładza w niej dobro. Tak szybko jak pożądanie w jej wnętrzu wzrosło, wydaje się, że stłumiła je i kontrolowała. Spokojnie na niego patrzy, jej ciało rozluźnia się w jego dotyku. - To, co zrobiłem, było błędem.

Kocham mojego męża i chociaż myślisz, że mnie znasz, nie. „Dlaczego okłamujesz siebie Rebecca? Powiedz mi, że nie myślałaś o tamtej nocy? Powiedz, że nic nie czujesz, kiedy się dotykamy? Na pewno wiesz, że nigdy nie zrobiłbym niczego, czego nie chciałaś. Widzę to w tobie i myślę, że ty też to widzisz. Po prostu boisz się to przyznać. " Jego oczy złagodniały i widzi ten sam zatroskany wyraz, jaki obdarzył ją nocą na tarasie.

- Rozejrzyj się Rebecca, nie ma tu nikogo oprócz ciebie i mnie. Dlaczego po prostu nie przyznasz przed sobą, że ci się podobało. Jakby na dowód, chwyta ją mocno za gardło i ponownie całuje.

Pojedyncza łza spływa z jej oka, gdy czuje, jak cała walka w jej ciele wyparowuje. Jak może temu zaprzeczyć? Ona to poczuła. Zawsze znajdował się tuż pod powierzchnią i nie chciała już czuć się źle z powodu swojej brudnej strony. Czuje się wyzwolona i przy głębokim wdechu zanurza się w głąb siebie i pozwala sobie czuć. Otwiera oczy, ale to są oczy innej kobiety, jak lustro odbijające to, co widzi w jego oczach.

Jest opętana przez mroczną, dziką i zwierzęcą tęsknotę, potrzebę oddania się mu i poczucia jego pasji. "Jest moja brudna mała dziwka." Mówi z satysfakcjonującym uśmiechem na twarzy. "Powiedz mi co chcesz?" Na jej twarzy pojawia się figlarny uśmiech, gdy czubkiem języka przebiega po ustach, gryząc mocno kącik, gdy jej umysł marzy o nieskończonych możliwościach. „Chcę Ci się oddać”. Jej wzrok mocno zatrzymał się na jego oczach.

Przesuwa palcem po jej szczęce i ustach. Szokuje go, chwytając jego palec zębami. Zakręca językiem wokół czubka i ssie, a potem puszcza.

Z jasnym błyskiem w oku uderza zaciekle, walcząc z ramionami i zaczyna go atakować. Tak jak się spodziewała, chwyta ją za ramiona, unieruchamiając je nad głową, a ona dalej walczy, ale błysk w jej oku i uśmiech na jej ustach mówią mu, że chciała walki. Jego dłoń z łatwością okrąża jej malutki nadgarstek, chwyta go mocniej, ściskając jej miękką skórę szorstkimi dłońmi. Z jej ust wydobywa się cichy pisk rozkoszy, a dźwięk był tylko paliwem, którego potrzebował.

Przysuwa głowę do jej piersi i przygryza jej sutek, a potem macha językiem wokół niego, gdy twardnieje pod jego językiem, przesuwając się do drugiej piersi, sprawiając, że jej ciało tańczy do jej przyjemności. Uwalnia ją ze swoich ograniczeń i rozpina spodnie, pozwalając im i bokserom spaść na nogi. Jej oczy łapczywie chwytają skarb. Rozdziera resztę jej sukienki i zdejmuje majtki.

Ich przymus puszczenia i poddania się potężnej cielesnej pasji, która w nich płonie, nie może być dłużej powstrzymany. Podnosi ją w swoje silne ramiona, a ona obejmuje go nogami i pochyla jego głowę, wyginając jej plecy w łuk, zmuszając jego twarz z powrotem do jej piersi. Po raz kolejny zostaje brutalnie popchnięta na ścianę, kiedy on uderza swoim kutasem mocno w jej mokrą cipkę, jej krzyki ekstazy odbijają się echem po ścianach, czucie jej cipki zaciska się mocno wokół jego penisa, powodując, że jęczy z rozkoszy i ich dźwięki mieszają się i odpływają w noc. Uczucie pełności z jego penisa głęboko w niej wysyła fale uderzeniowe do jej ciała. "O kurwa tak." Dyszy, gdy jej oddech przyspiesza, a temperatura jej ciała gwałtownie rośnie.

Zaczyna się w niej poruszać. Nie mogąc kontrolować swojego pragnienia, ostro ją pieprzy. Nie ma w tym żadnego innego uczucia, oprócz ich czystej pasji i pragnienia, żadnych myśli przebiegających przez ich głowy. Ich ciała jako jedność wspinają się coraz wyżej. „Powiedz mi, kim jestem!” warczy między pomrukami rozkoszy.

"Jesteś moją małą, brudną dziwką i kochasz to, prawda?" "Tak." Płacze, gdy jej ciało zaczyna sztywnieć, uczucie wypływa z jej rdzenia, wysyłając mrowienie od głowy do palców u stóp. "Tak, jestem twoją brudną małą dziwką." Jej oczy przewracają się w głowie, ponieważ nie może już dłużej skupiać się. Kontynuuje jazdę głębiej i mocniej. "Cum for me Rebecca." Rozkazuje, jego słowa zbliżają ją do krawędzi, intensywnie popychają ją coraz dalej. Wydaje zwierzęcy krzyk, gdy jej ciało się trzęsie, a umysł wymyka się spod kontroli.

Gdy każdy nerw kończący się w jej ciele rozpala się jak rozdzierająca przez nią wielka fala, jej cipka kurczy się mocno wokół jego penisa. Jak łańcuchowa reakcja, jego kutas eksploduje, wypełniając jej cipkę swoim nasieniem. Jej soki obmywają go, przedłużając ich orgazmy. Powoli wysuwa się z niej, opuszczając jedną z jej nóg, gdy niestabilnie znajduje się na ziemi, pozwalając mieszaninie jej soków i spermy na ujście jej ust i spłynięcie po jej nodze. Nie podtrzymywana już jego ciężarem, opada na ścianę.

Jej głowa się kręci, gdy podnosi wzrok. Próbując skupić wzrok, rozmywa się, jej oczy są wystarczająco przejrzyste, by zobaczyć go nad nią, ale nie może utrzymać otwartych oczu. Ziemia pod jej stopami topnieje, a ona spada. Krzyczy, ale spada tak szybko, że nie słychać żadnego dźwięku.

Kręci się i skręca w ciemności, aż uderza szarpnięciem o ziemię. Siedzi sztywno wyprostowana. Jej serce bije szybko w piersi, skóra pokryta potem, wszystkie włosy na jej ciele stoją na baczność. Wciąż czuje w żołądku ciasną kulę strachu. Rozgląda się, próbując ustalić, gdzie jest.

Jej oczy przyzwyczajają się do delikatnego fioletowego blasku pokoju. Ponownie rozgląda się wokół, a strach powoli ustępuje, a jej serce rozluźnia się, gdy zdaje sobie sprawę, że jest w swoim salonie. Jej oczy patrzą prosto przed siebie, gdy widzi marokańską latarnię świec na stoliku do kawy przed nią, jej miękkie fioletowe szkło odbija wzory w całym pokoju, wewnątrz płonie małą lawendową świeczkę.

Przykrywa ją gruby koc. Zdaje sobie sprawę, że jej mąż musiał wrócić do domu i zastał ją śpiącą na sofie. Zawsze zapalał lawendową świecę, gdy miała koszmary, próbując ją uspokoić, a jej umysł natychmiast pogrąża się w ciemności, z której właśnie wyszła.

To był tylko sen, uspokaja ją umysł, ale nie może uspokoić żołądka. Zsuwa koc z rozgrzanego, przemoczonego ciała, wymachując nogami i kładąc je na podłodze. Czuje wilgotną plamę między nogami i poruszając się, widzi plamę na lekkim materiale sofy, skąd wyciekły jej soki z cipki. Ponownie zapewnia samą siebie, że to był tylko sen, ale w jej głowie panuje chaos.

Uczucia były takie prawdziwe. Patrzy w dół na swoją nogę, spodziewając się, że zobaczy otarcia. Jej miękkie palce przesuwają się po kolanie, ale nic tam nie ma.

Nawet w snach nie mogła przed nim uciec. Siedzi, w kółko odtwarza w głowie wydarzenia ze swojego snu, próbując nadać temu wszystkiemu sens, a ich słowa krążą po jej głowie; „Dlaczego okłamujesz siebie Rebecca? Powiedz mi, że nie myślałaś o tamtej nocy…” „Po prostu przyznaj sobie, że ci się podobało…” „Widzę to w tobie i myślę, że to widzisz też, boisz się to przyznać… "" Chcę ci się oddać… "" Tak, jestem twoją małą, brudną dziwką. " Ostatnie wspomnienie wywołuje dreszcze w jej ciele. Jest oszołomiona uczuciami, zdaje sobie sprawę, że część jej ciała, którą zakopała tak długo, nie może zostać powstrzymana. Oszukiwała samą siebie, że może to kontrolować, że jej dobro może przeważyć nad złem.

W głębi duszy wiedziała, że ​​myślała, że ​​jest zrównoważona, ale ta strona jej nie była. Nie mogła zaprzeczyć temu, co w niej istniało. Myśli o swoim mężu, który śpi na górze w ich łóżku, kochała go i nigdy nie byłaby bez niego, ale wiedziała, że ​​nigdy nie będzie takim mężczyzną, jakim go potrzebowała, żeby traktował ją tak, jakby potrzebowała być traktowana. Musiała znaleźć sposób, by poradzić sobie z poczuciem winy.

Jej mąż ma wrócić do Indii za niecały tydzień, a ona wie, że Travis będzie się z nią spodziewał; w końcu to jego pieniądze opłacały podróż jej męża. Pochyla się do przodu, otwierając małe szklane drzwiczki do latarni, pozwalając, by więcej lawendy rozlało się po pokoju, i z figlarnym błyskiem w oku zdmuchnęła świecę. Ciąg dalszy nastąpi…..

Podobne historie

Droga na zachód

★★★★(< 5)

Młoda kobieta spotyka tajemniczego nieznajomego w pociągu…

🕑 12 minuty Niechęć Historie 👁 2,629

Oto byłeś, opuszczając duże miasto po raz pierwszy. Twoja matka powiedziała, że ​​nadszedł czas, abyś wydostał się do prawdziwego świata. Wysyłała cię do dziczy nowej Kalifornii.…

kontyntynuj Niechęć historia seksu

Tori - Część 1: Zadłużenie

★★★★★ (< 5)

Tori to wrak pociągu czekający na miejsce…

🕑 9 minuty Niechęć Historie 👁 2,436

Moja była żona jest totalnym wrakiem pociągu czekającym na miejsce. Tori dzieliła tydzień od ukończenia siedemnastu lat, kiedy ją poznałem, i byłem prawie sześć lat starszy. Była…

kontyntynuj Niechęć historia seksu

Fantasy Stranger

★★★★(< 5)

Nieznajomy spełnia najciemniejsze fantazje Zeeli.…

🕑 38 minuty Niechęć Historie 👁 3,231

To był dla mnie zdecydowanie czas ekstremalnej próby, a gdybym wiedział, jak to się skończy, mógłbym nie sprzeciwić się tak bardzo, jak przez cały ten czas. Po pierwsze, mój chłopak,…

kontyntynuj Niechęć historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat