Nasza aranżacja, repryza druga

★★★★(< 5)

„Nieobecność sprawia, że ​​pożądanie staje się silniejsze” odkrywam, gdy spotykam się z dużymi zmianami w stylu życia mojej wspólnej żony…

🕑 17 minuty minuty Miłośnicy żon Historie

„Karl liże moją łechtaczkę, Hmmm!”. "Jest dobry, ale nie tak dobry jak ty…". "Kiedy będziesz mógł nas zobaczyć, Mike? Ummm…". Głos Almiry zamruczał z mojego telefonu prosto do mojego prawego ucha.

Byłem twardy jak skała, a moja wolna ręka pracowała w górę iw dół na moim wale. – Jeszcze co najmniej dwa tygodnie – odpowiedziałem. Niestety, prawdopodobnie potrwa to dłużej. Pracowałem nad projektem w Mediolanie od prawie sześciu tygodni.

Wróciłem do Wielkiej Brytanii przez większość weekendów, ale spędziłem czas z żoną w czerwcu. Odkąd kilka lat temu rozpoczęło się „Nasze porozumienie”, jak nazwali to zarówno Almira, jak i jej mąż Karl, moje relacje z June uległy poprawie i chciałem być z nią, zabrać ją na wózek inwalidzki i dać jej opiekunce dużo… potrzebna przerwa. Ale to oznaczało, że nie widziałem Almiry, a to teraz stawało się wielkim przygnębieniem. — Och, Karl wsuwa i wysuwa palec — kontynuowała Almira z wyraźnym jękiem. Wyobraziłem sobie scenę na drugim końcu rozmowy telefonicznej.

Almira leżała na ich łóżku, naga, z kolanami i szeroko rozstawionymi kolanami, a Karl klęczał, by zająć się jej cipką, chlupiąc jej spuchniętą łechtaczkę. Tak jak uwielbiałam to robić. „Wyciśnij dla mnie swoje sutki”. Wymuszona przerwa w „Naszym układzie” dotknęła również Karla i Almirę. Almira powiedziała mi, że zaczęła się codziennie masturbować, wyobrażając sobie, że jest ze mną.

Czasami Karl prosił ją, żeby to zrobiła, podczas gdy on patrzył, znowu wyobrażając sobie, że obserwował swoją żonę i ja cudzołożyłem. - A teraz je pociągnij – dodałem przez zaciśnięte zęby. Byłem prawie tam. „Ma teraz we mnie dwa palce i… Och! Wielki Niedźwiedź…” jęknęła.

Mogłem powiedzieć, że była blisko orgazmu, w stanie, w którym tak ją kochałem. „… On nimi kręci, o Boże! Kurwa!” Jej jęki i pomruki krzyczały przez telefon. Doszedłem, biała odwaga spływała mi na brzuch. I to sprawiło, że pomyślałem o tym, jak Karl musi przegapić swoją ulubioną część „Naszej aranżacji”, wchodząc do swojej używanej cipki „Małego Misia”, wypełnionej moją odwagą.

– Potrzebuję teraz kutasa we mnie. Chciałbym, żeby to był twój, Mike – powiedziała lekko zdyszana Almira. Zanim zdążyłem jej powiedzieć, jak bardzo chciałabym, żeby miała mojego fiuta, dodała: „Karl mówi, że chciałby, żeby to też mógł być twój!”.

Telefon przeleciał mi przez całą noc. Musiałem wkrótce zobaczyć Almirę, bardzo szybko. Projekt był moją łabędzią piosenką. Mój ostatni projekt, zanim odłożyłem komputer i przeszedłem na emeryturę, pozwolił mi poświęcić więcej czasu na opiekę nad June, pomagając jej walczyć z uszkodzeniem mózgu i niepełnosprawnością, które dotknęły ją w wypadku samochodowym ponad dziesięć lat temu.

Finansowo zrobiłem arytmetykę i będziemy żyć wygodnie. Ten ostatni projekt był wyjątkowo dobrze opłacany i był wisienką na torcie. Nie wymyśliłem, jak będę dalej spotykać się z Almirą.

Praca nad projektami generalnie dawała mi możliwość przebywania z nią, czasami z Karlem, ale często tylko z nami. Była moją kokainą, dzięki czemu mogłem się uśmiechać przez złe czerwcowe dni. A ostatnie kilka tygodni stopniowo pokazało, jak bardzo potrzebowałem czasu z Almirą. Potrzebowałem planu.

Ostatni tydzień projektu był bardzo zaawansowany, kiedy zobaczyłem możliwość zobaczenia Almiry. Miała się odbyć kolacja finałowa projektu w fantastycznej restauracji niedaleko La Scali. Ale gdybym go przegapił, mógłbym polecieć z powrotem do Wielkiej Brytanii w piątek po południu, spędzić noc z Karlem i Almirą i wrócić do domu zgodnie z oczekiwaniami w sobotę rano.

Zrobiłem sugestię późną nocą, jęcząc i warcząc, rozmawiając z Karlem i Almirą i oboje byli zachwyceni tym pomysłem, więc moje loty zostały zmienione. I musiałem przedawkować moją kokainę. Wylądowałem na Heathrow tuż po szóstej, a moja taksówka „spotkaj się i pozdrów” wysadziła mnie u Karla i Almiry tuż przed siódmą trzydzieści. Chociaż był kwiecień, w powietrzu wisiała wilgoć i chłód i byłam wdzięczna, gdy Karl otworzył ich frontowe drzwi chwilę po tym, jak zadzwoniłem. Powitał mnie najszczęśliwszą twarzą, jaką kiedykolwiek widziałem.

Poszedłem za nim na górę, a on zaprowadził mnie do pokoju gościnnego, który był moim pokojem na noc. "Almira czeka na ciebie w naszej sypialni. Proszę wejść. Przyniosę ci piwo." Siedziała na łóżku z nogami podwiniętymi pod sobą, w jasnoczerwonej, krótkiej jedwabnej chuście pozostawionej bez wiązania, dając przelotny widok na jej jędrne piersi i pełny widok na jej nawoskową cipkę.

Jej czarne włosy do pasa opadały na ramiona, a oliwkowa skóra nabrała blasku w słabym świetle. Jej twarz była wyrazem zachwytu na mój widok. Podsunęła się, żeby mnie pocałować, jej język wepchnął się do moich ust, co było zachwycające, ale nieoczekiwane, ponieważ rzadko się całowaliśmy. Lizanie, ssanie, pieprzenie, tak, ale namiętne pocałunki były rzadkością. Wzięłam prysznic i kiedy wyszłam z łazienki, moje piwo stało na stoliku nocnym, a Karl siedział na krześle na końcu łóżka.

Almira przesunęła się na bok łóżka najbliżej mnie, po czym usiadła z nogami na podłodze. Przywołała mnie do siebie i poczęstowała szklanką piwa. Stałem przed nią i pociągnąłem łyk piwa. Kiedy to zrobiłem, jej ręka musnęła moje jądra, a następnie jej palce owinęły się wokół mojego powiększającego się wału.

– Tak mi tego brakowało – powiedziała, całując mojego fiuta. Szybko sztywniałem. Podniosłem ją w pasie i przesunąłem dalej na łóżko, żebym było miejsce na klęczenie między jej nogami.

"O tak!" warknęła: „Zjedz mnie, jakbyś głodował!”. Delikatny pocałunek na jej ustach, okrążenie języka, po którym nastąpiło zdeterminowane lizanie, które wepchnęło się między jej usta, zostało nagrodzone szybkim puchnięciem łechtaczki. Smak jej soków wypełnił moje usta, aromat gorącej, mokrej i bardzo chętnej cipki napełnił moje zmysły. Myśli „Jak bardzo tęskniłem za nią, jej napiętym ciałem, jej soczystą cipką i ciasną, ściskającą cipką” krążyły w mojej głowie, gdy gorliwie pracowałem nad jej wewnętrznymi ustami.

Wciągnęłam jej łechtaczkę do ust, gdzie mogłam zawirować na niej językiem szybciej i mocniej. Jej ręce były z tyłu mojej głowy, popychając mnie na nią, nie żebym miała zamiar robić cokolwiek innego. Przyspieszyłem lizanie i ssanie, poczułem, jak jej plecy wyginają się, a potem jej ciało napina się.

Odrzuciła głowę do tyłu, a jej ciało podskoczyło do góry. „DOBRA! KURWA! TAK!” Patrzyłem, jak spazmy przewracają jej ciało, pozostawiając ją na chwilę w spokoju. – Połóż się – rozkazała, gdy doszła do siebie. Usiadła okrakiem na mojej twarzy, opuściła swoją teraz bardzo mokrą cipkę do moich ust i pochłonęła mojego fiuta w ustach. „Jak dobrze było znowu z nią być!”.

Gra wstępna płynnie przeszła w seks, ona ujeżdżała mnie, dopóki nie przyszła, a potem przetoczyłem się na nią i walnąłem w nią, aż pękłem, pompując tygodnie odwagi w jej spazmującą cipkę. Wziąłem prysznic i ubrałem się do wyjścia. To był nowy wyjazd dla Karla.

Nigdy nie byliśmy razem w restauracji w pobliżu ich miejsca zamieszkania, ale tak właśnie zaaranżował. Zastanawiałem się, co przyniósł wieczór. Miałem pytający wyraz twarzy, kiedy Karl opowiedział mi o swoim planie. Podnosząc wyraz mojej twarzy, Almira postukała mnie palcem w nos i powiedziała: „Skorzystasz z tego, zapewniam cię!” Dodała uśmiech i mrugnięcie. Kiedy zeszłam do holu, Karl był tam w marynarce i spodniach, a Almira siedziała w salonie w długiej, czarnej skórzanej kurtce.

Jedyną wskazówką na temat tego, co miało nadejść, były wysokie obcasy i gladiatorska tasiemka butów, która biegła pod rąbkiem jej płaszcza. Przyjechała taksówka i zabrała nas do restauracji. Zostaliśmy przywitani w recepcji i zaprowadzono nas na górę, a nie do jadalni. Był to pokój pełen polerowanego drewna i skóry, z okrągłym stołem nakrytym dla trzech osób. Na dwóch ścianach znajdowały się szklane szafki z wewnętrznym oświetleniem.

Zabrano nasze płaszcze i powieszono je w szafie, po czym maitre d' wyszedł, rzucając Almirze pożądliwe spojrzenie, gdy wycofywał się za drzwi. I mogłem w pełni zrozumieć dlaczego. Skórzany płaszcz zakrywał sięgające do goleni gladiatorskie buty na obcasie, bardzo krótką czerwoną sukienkę z głęboko wyciętymi bokami i tyłem, który sięgał jej do pasa. I niewiele więcej.

Patrząc na nią, mój głód wrócił, a nie na jedzenie. Stół był ułożony nierówno, dwa krzesła były stosunkowo blisko siebie, a trzecie naprzeciwko nich. Karl zajął pojedyncze krzesło, zostawiając mnie, bym usiadła obok Almiry.

Jeszcze zanim zaoferowałem jej białą bawełnianą serwetkę, jej ręka była na moim fiucie. "Umm," zamruczała, "Widzę, że lubisz moją sukienkę." Cała nasza trójka się roześmiała. Podano dwa wspaniałe dania, wraz z chrupiącym białym, a następnie pełnym czerwonym winem dla Karla i dla mnie. Almira nigdy nie piła alkoholu.

Nigdy nie byłam pewna, czy to z jej egipskiego dziedzictwa, czy z wyboru. Z pewnością nie potrzebowała drinka, żeby wprawić ją w nastrój. Wydawała się być wiecznie napalona. Na początku posiłku odwzajemniłem jej przysługę i zbadałem bardzo krótką drogę w górę jej spódnicy.

Byłam zaskoczona, że ​​poczułam koronkę. Miała na sobie majtki, co robiła tak rzadko, jak to możliwe. Przypisałem to temu, że byliśmy poza domem, żeby coś zjeść. Mimo to czułem ciepło jej cipki. Karl nacisnął przycisk, aby zaalarmować kelnera, aby sprzątnął główne danie, po czym położył na stole mały różowy, zaokrąglony, podobny do breloczka do kluczy.

- Nie odważysz się, póki kelner jest tutaj! powiedziała Almira wyzywającym tonem. "Nie będę, ale ktoś może." Przesunął urządzenie po stole do mnie. "Naciśnij duży przycisk, Mike". Zrobiłem to i Almira podskoczyła obok mnie. – Ach, może trochę za mocno.

Naciśnij kilka razy mniejszy przycisk. Zrobiłem. "Spróbuj ponownie.". Już to rozpracowałem.

To był pilot do jakiejś zabawki, którą Almira miała w sobie. Stąd majtki, żeby się nie wyślizgiwały. Nacisnąłem.

"O Jezu!" – syknęła Almira. Zatrzymałem się. "Nie powiedziałem stop!" zbeształa.

Podczas gdy kelner sprzątał ze stołu, starałem się zachować dyskrecję, naciskając krótko, gdy był odwrócony plecami. Szybka seria sprawiła, że ​​Almira ścisnęła serwetkę z zaciśniętymi zębami. Kiedy kelner wrócił, by odebrać zamówienie na deser, Karl dał mi gest, żebym zwrócił pilota. Zamówiono desery, kelner wrócił do stołu po kawę i alkohole.

"A pani, kawa?". Zanim zdążyła odpowiedzieć, zobaczyłem, że Almira wzdrygnęła się i chwyciła za poręcz krzesła. Karl się uśmiechał. Ledwo mogła odpowiedzieć, a kelner musiał ją ponownie zapytać. Druga odpowiedź nie była dużo lepsza, ale zrozumiał, że była to kawa.

Karl zamówił tylko kawę po irlandzku. Po jego wyjściu wybuchnęliśmy śmiechem. Przyniesiono desery z kawą Karla w szklanej zlewce. Kelner dopełnił go kremową pianką z kanistra. "Proszę zostawić śmietankę" - poprosił Karl.

Kelner wyszedł i zabraliśmy się za desery. Kiedy to zrobiliśmy, Karl przesuwał rzeczy ze środka stołu. Obszedł się, żeby do nas dołączyć.

– Myślę, że możesz mieć znacznie lepszy deser niż ten, Mike – powiedział, stojąc obok Almiry. Odsunął jej deser. Sądząc po zdziwionym wyrazie jej twarzy, domyśliłem się, że nie była to wspólnie zaplanowana część wieczoru.

Podniósł ją i posadził na stole, po czym kazał jej się położyć, podrzucając rąbek jej sukienki do pasa. Zręcznym ruchem ściągnął jej majtki i wręczył mi je. – Piękne, nie sądzisz? – zapytał Karl, ku mojemu zaskoczeniu.

Oboje poświęciliśmy chwilę na obejrzenie cipki Almiry. Woskowane gładkie, spuchnięte usta, z ciemnoróżową łechtaczką wysuwającą się między nimi, to było piękne. Zabrało mnie to bardzo wcześnie do „Naszego układu”, kiedy byłem sam z Almirą i kiedy się pieprzyliśmy, zadzwoniła do Karla.

Wtedy też byłam zaskoczona, a jeszcze bardziej, gdy poprosił mnie, żebym mu powiedziała, jak to jest być w jej cipce. I właśnie tych słów użył. "Mały Misie, masz piękną, wspólną cipkę!". Zdjął z talerza Almiry dużą truskawkę i wcisnął ją jej do ust. Zaczęła dość głośno chichotać.

Potrząsając kremem, spryskał duży kopiec, aby całkowicie pokrył jej cipkę. "Voila! Truskawki i śmietana, klasyczny angielski deser. Jedz do syta!".

Zrobiłem. Na początku po prostu lizał krem, ale potem przepychał go na usta i łechtaczkę. Zimno kremu mocno kontrastowało z ciepłem jej cipki.

Chichot Almiry zamienił się w jęki, gdy lizałem głębiej i mocniej, ssąc jej łechtaczkę. Co kilka sekund czułem wibracje, gdy Karl obsługiwał pilota. Śmietanka płynęła wszędzie: w oczy, w nos, spływała po udach.

Zsunąłem się niżej i właśnie złapałem teksturę truskawki. Naciskając usta tak mocno, jak tylko mogłem, na jej pochwę, ssałem ze wszystkiego, co byłem wart. Trzęsienie się jej chichotu zamieniło się w wiry zachwytu.

Do ust wlał się krem, a potem nagle wpadła mi do ust truskawka. To uczucie było zbyt duże dla Almiry, która szybko usiadła prosto z krzykiem, który musiał być słyszany na dole. Dreszcze związane z jej orgazmem wyrzuciły wibrujące jajko, które odbiło się od podłogi, poruszając się losowo po wypolerowanym drewnie jak spanikowana różowa mysz. Przez chwilę miałem wizję kelnerów na dole, którzy uśmiechali się do siebie.

Przyjechała nasza taksówka i musiałam nosić płaszcz, aby ukryć wściekłość, która zaczęła się, gdy delektowałam się truskawkami, śmietaną i gorącym sokiem z cipki i nie okazywałam żadnych oznak słabnięcia. W taksówce Karl usiadł z przodu i wdał się z kierowcą w pogawędkę, podczas gdy Almira bawiła się bawiąc się moim kutasem pod płaszczem. Zanim tam dotarliśmy, byłem obolały. Nie mogłem zapiąć zamka błyskawicznego, a Almira i ja wbiegliśmy przez frontowe drzwi, które Karl zamknął za nami.

Z sukienką ściągniętą wokół talii, rzuciła się z powrotem na skrzydlaty skórzany fotel Karla. „Zabierz to we mnie, zanim zaczniesz rozpylać wszędzie!” warknęła z wyciągniętymi rękami, nogami uniesionymi w powietrzu i szeroko rozstawionymi. Kiedy opadłem na pięty, zrobiłem w niej piękny bałagan. Karl stanął za mną i poklepał mnie po ramieniu.

Skupiłem się na Almirze, leżącej prawie płasko na krześle Karla, jej dolna część ciała wciąż drżała, mimo że mój kutas był poza nią. – Jeszcze piękniejszy niż wcześniej – wyszeptał. Zauważyłem, że miał problem z utrzymaniem się w spodniach tak cicho i dyplomatycznie zostawił je razem.

– Chodź i weź mnie, Big Bear – usłyszałem warkot Almiry, gdy szedłem do schodów. Kiedy leżałem na łóżku, w chatce rozległy się radosne krzyki Almiry. Karl cieszył się tym, czego mu brakowało od początku mojego projektu w Mediolanie.

Obserwował, jak jego Mały Miś jest zaspokojony, będąc przy mnie absolutną zdzirą, a teraz cieszył się niechlujnym bałaganem, który w niej zostawiłem. Dla niego właśnie dlatego „Nasza aranżacja” zadziałała. Rozmyślałem o tym wieczorze io tym, jak wszystko się zmieniło. Poza jedną nocą w hotelu w Antwerpii Karl zawsze był ubrany i nigdy nie kontaktował się z Almirą, kiedy byłem z nią. Wiedziałem, że kiedy wyjdę, będą mieli dziki, wzajemnie satysfakcjonujący seks.

Poza tym pobytem w Antwerpii nigdy nie widziałem, żeby się dotykał ani nawet nie miał erekcji, gdy patrzył. Dla nas wyjście gdzieś z oczywistą agendą seksualną było również czymś nowym. Wróciłem myślami do restauracji, w której nie tylko zaoferował mi swoją żonę, ale przygotował ją dla mojej i jej przyjemności.

Do tej pory po prostu zostawił nas z tym, tak wcześnie, pozwalając Almirze mnie prowadzić, a potem, pozwalając mi sprawiać jej przyjemność tak, jak ja i ona sobie życzyliśmy. „Nasz Aranżacja” zmieniał się, przyspieszył. I nadal nie miałem planu, jak wszystko może działać teraz, gdy byłem na emeryturze… Nie miałem pojęcia, która była godzina, kiedy obudziło mnie uczucie ciepła i wilgoci ogarniające koniec mojego fiuta. Lampka nocna była nadal włączona, ponieważ zasnąłem przed wyłączeniem. Almira klęczała między moimi nogami, jej policzki wciągnęły się pod wpływem ssania, którego używała, by drażnić mnie sztywno.

Jej oczy, pełne przyjemności, wpatrywały się we mnie. – To nie czas na sen – zażartowała, pozwalając swojej dłoni wziąć na siebie obowiązek usztywnienia mnie. - Pozwól, że cię zjem – odpowiedziałem, wytrząsając sen z głowy.

Położyła kolana po obu stronach mojej głowy i opadła na mnie. Była taka mokra, taka podekscytowana, taka opuchnięta. Ta noc była dokładnie tym, czego potrzebowała.

Ssanie i ruchanie w nadmiarze. I bezpiecznie. To właśnie dostała z „Naszego układu”. A ona wciąż chciała więcej.

Gdy lizałem głęboko, jej słodycz nabrała słonego posmaku. Kopalnia? Karla? Nasz? Tak naprawdę nie obchodziło mnie to. To wszystko było częścią dzielenia się nią.

Trzymając ją plecami do mnie, przesunęła się w dół mojego ciała i wsunęła mnie w siebie. W środku była gorąca i jedwabista. Dopiero wtedy zobaczyłem, że dołączył do nas Karl.

Siedział na końcu łóżka, z boku, oparty o podnóżek, nagi. Całowali się głęboko i namiętnie, podczas gdy Almira podskakiwała w górę iw dół na moim kutasie. Radośnie pieściłem jej podskakujące pośladki. Wstała ze mnie i odwróciła się twarzą do mnie, trzymając mojego penisa przez cały czas, gdy był poza nią, ale Karl delikatnie przyciągnął ją do tyłu, by położyła się między jego nogami, z głową na jego brzuchu. Zgięła nogi w kolanach, rozchyliła się szeroko i powiedziała: „Wracaj do mnie!”.

Uklęknąłem, jej nogi objęły mnie w talii i wprowadziła mnie do środka. Zacząłem się schylać, żeby ssać jej sutki, ale zanim tam dotarłem, ręce Karla ścisnęły każdą pierś, sprawiając, że sutek wstał dla mojej przyjemności. Ssałem łapczywie, delikatnie ją pieprząc.

Tak, kurwa, nie kochać się, a nawet uprawiać seksu. Kurwa, kutas w cipce, dokładnie tak, jak chciała. I to były słowa, których zawsze używała. Tak też chciał Karl.

A ze swojej strony, desperacko potrzebowałem planu… Dziękuję za poświęcenie czasu na przeczytanie mojej historii o wspólnym życiu żony. Mam nadzieję, że ci się podobało..

Podobne historie

Rozdział 4: Prawdziwy punkt zwrotny, część 1

★★★★★ (< 5)

Prawdziwy ja wychodzi powoli, ale pewnie…

🕑 24 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 2,187

Rano po obiedzie i kolejnych wydarzeniach z udziałem Nadine obudziłem się z lekkim kacem i pragnieniem miłości. Mój mąż już wstał z łóżka i jadł śniadanie, a po tym, jak się…

kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksu

Pierwsze podwyżkę (od żony szefa)

★★★★★ (< 5)

Rozwiedziony mężczyzna nie może oprzeć się seksownej, ale zaniedbanej żonie swojego szefa, pomimo ryzyka.…

🕑 13 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 3,399

Jedną z pozytywnych korzyści płynących z rozwodu po prawie dwudziestu latach małżeństwa była moja nowo odkryta wolność. Zawsze chciałem przeprowadzić się do miasta, ale moja żona była…

kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksu

zaskakująco gorąco po tych wszystkich latach

★★★★★ (< 5)

wybuchowy seks…

🕑 4 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 2,225

Zeszłej nocy oglądaliśmy pisklę na kanapie, a ona przytuliła się do mnie na sofie, kładąc pierś na moich plecach. Wcisnęła go prosto do mojej nerki, która jest obszarem ekstremalnej…

kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat