Strach przed przyszłością może być gorszy niż doświadczenia z przeszłości.…
🕑 45 minuty minuty Miłośnicy żon HistorieROZDZIAŁ 15: Spotkanie Traynorów i Pollardów musiało zostać opisane przez obserwatora jako rzeczowe. Ale to powiedziawszy, było owocne. „Tak, kapitanie. Zaproponowałem mu pracę, rzeczy i to wszystko. I nadal jestem gotów pomóc temu człowiekowi.
Ale.”. „Ale z powodu niektórych rzeczy, o których tu dziś wspomniałeś, nie chce nic od ciebie wziąć? O to chodzi?” — powiedział kapitan Traynor. – Tak, krótko mówiąc, tak – powiedział. - Kapitanie, jeśli mogę - powiedziała Claire. „Wiem, że czasami zatrudniacie ludzi do pracy w swoich sklepach i tak dalej.
Czy tak nie jest?”. — Tak, to prawda — powiedział. — Panno Pollard — odezwała się Dora Traynor — jeśli pyta pani, czy moglibyśmy zatrudnić pana Clausena, odpowiedź brzmi: tak.
Ale nie mamy żadnych pełnoetatowych stanowisk, które mógłby pełnić człowiek z ograniczeniami pana Clausena. Mamy wakat i jest to płaca minimalna, praca w księgowości i inne pokrewne czynności, w których moglibyśmy go wykorzystać. Myślisz, że byłby zainteresowany czymś takim?”.
- Wierzę, że tak by się stało, panno Traynor - powiedziała Claire. – Ja też jestem kapitanem, proszę pana, panno Pollard. W wojsku żona ma zawsze ten sam stopień, co jej mąż – powiedziała.
— Prawdę mówiąc — wtrącił kapitan Traynor — ona dość regularnie rządzi mną. Każdy się śmiał. Rebecca nie odezwała się ani słowem podczas spotkania, ale była bardzo zainteresowanym widzem. Mówiła teraz.
„Kapitanie”, powiedziała, „mój tata jest bardzo smutny. Jest smutny przez cały czas. Myślę, że byłby zachwycony pracą dla pana. Wspomniał mi, że chce dostać lepsze miejsce, ale nie może” nie stać mnie jeszcze na taki. Może praca u ciebie naprawiłaby to dla niego.
Dorośli w pokoju byli zaskoczeni pozorną mądrością najmłodszego z nich. - Cóż, w takim razie, Rebeko, złożę ofertę twojemu tacie, gdy tylko się z nim zobaczę. Ale jedno. Jeśli mieszka w Littleton, minie kilka tygodni, zanim będę miał szansę Zrób tak.
Wpadam tam tylko raz w miesiącu. Dobrze?”, powiedział. „Dobrą wiadomością jest to, że praca, o której wspomniała moja żona, może być wykonywana z dowolnego miejsca; nie musi być tutaj, w Dolinie.
Cała piątka rozmawiała jeszcze trochę i wypiła herbatę, zanim Pollardowie odeszli. — Panie Clausen — powiedział kapitan Traynor. — Tak jest — powiedziałem, gdy Opuszczałem małe audytorium, aby wrócić do domu. Furgonetka czekała na mnie. „Czy mógłbym zamienić z panem słówko” – powiedział.
„W porządku” – powiedziałem. „Panie Clausen, wiem, że musi być ciężko za to, że jesteś w sytuacji, w której się znajdujesz. Mamy ofertę pracy w niepełnym wymiarze godzin, którą chciałbym Ci zaoferować. Mam na myśli, czy byłbyś zainteresowany - powiedział kapitan. - Cóż, mam na myśli, czy myślisz, że mógłbym to zrobić? Armia Mister Clausen cały czas zatrudnia osoby niepełnosprawne i z innymi problemami.
O to nam chodzi. Prosiłbym jednak, abyś został oficjalnym wyznawcą naszej wiary, jeśli przyjmiesz tę pracę. Czy myślisz, że mógłbyś to zrobić?”.
„Cóż, myślę, że tak”, powiedziałem. „Co musiałbym zrobić?”. „Cóż, przyjmij Jezusa jako swojego zbawiciela i działaj zgodnie z nakazami biblijnymi. To właściwie tyle.
Byłoby trochę nauki w tym zakresie. Moja żona i ja moglibyśmy dopilnować tej części” – powiedział. „Cóż, w porządku” – powiedziałem. „Próbowałem trochę znaleźć pracę, ale.” „Twoje ograniczenia” – powiedział.
Skinąłem głową. „Praca wymagałaby prowadzenia księgowości i związanych z nią obowiązków. Nic, z czym nie mogłeś sobie poradzić – powiedział. „Panie Clausen, mamy ludzi z gorszymi ograniczeniami i problemami niż pańskie, zapewniam pana. Jeden z moich głównych asystentów w Dolinie spędził trzydzieści lat w więzieniu; jest dla nas wielkim sukcesem.
Prowadził nawet przemówienia dla grup młodych mężczyzn i kobiety, które miały życie towarzyskie, podobnie jak jego. „Dołączenie do naszej grupy będzie dla pana pracą, panie Clausen, i będziemy razem z panem pracować, aby pomóc panu dobrze żyć” – powiedział. „Przekonał mnie pan” – powiedział. zapytał.
„Kiedy mogę zacząć?”. Kapitan i ja rozmawialiśmy jeszcze przez chwilę i dowiedziałem się więcej o pracy, którą będę wykonywać, oraz o niektórych zasadach kościelnych, których mam przestrzegać. Nie byłem pewien o wszystkich rzeczach biblijnych; Nigdy nie czytałem Biblii, nie miałem żadnej i miałem nadzieję, że z czasem dorównam. Kapitan zapewnił mnie, że mogę i że to zrobię.
Cóż, zobaczymy. w każdym razie, w końcu miałem pracę. Może mógłbym teraz trochę zaoszczędzić i kupić ciężarówkę, którą mógłbym naprawić, aby dostosować się do mojej sytuacji.
Cóż, taka była nadzieja. Praca dowcipna h moja niepełnosprawność sprawiłaby, że rzeczy byłyby dla mnie przynajmniej trochę bardziej znośne. Co było jeszcze lepsze, to fakt, że nie potrzebowałem, żeby oszuści robili za mnie. Czasami nawet taki frajer jak ja może mieć szczęście. Ostatecznie zawdzięczałam to Sammy'emu i Henry'emu: to oni namówili mnie do kościoła.
Zastanawiałem się, co dwaj Pollardowie powiedzieliby o moim szczęściu. Prawdopodobnie powiedzieliby mi, jak bardzo się ze mnie cieszą, a potem poszli do domu i prawie się ze mnie śmiali. Ok, więc płakałem. Miałem na to ochotę, więc co z tego. Minęły trzy miesiące, odkąd widziałem ich po raz ostatni.
Czy to mi przeszkadzało? Chyba tak. Moje własne dziecko mnie pogardzało! Nie, to nie było fair. To nie była dokładnie pogarda; raczej współczuła mi. I to była jedna rzecz, której z całą pewnością nie potrzebowałem.
Przypuszczam, że to samo można powiedzieć o oszustach. Cóż, przynajmniej byłem teraz sam. Tęskniłam za fantazyjnym krzesłem do tańca, które mi kupił, ale nie na tyle, by pocałować go w dupę, żeby to odzyskać. Tani, którego teraz używałem, był uciążliwy w użyciu, ale działał i zaczynałem się do niego przyzwyczajać.
W ciągu tygodni, odkąd ostatni raz byłem w Dolinie, odwiedziło mnie kilka kolesi. Nie mogli zbyt często docierać do Littleton; Cóż, mieli życie. Ale jeden schodził na dół, potem drugi, a raz schodzili razem. To było na walentynki wszystkich rzeczy. I wolałbym, żeby ich nie było.
Nie byłam zakochana w żadnym z nich, a ten, z którym chciałam dzielić takie wakacje jak walentynki, nie chciał mieć ze mną nic wspólnego, cóż, nie w ten sposób. Pracowałem i było mi dobrze, tylko dziesięć godzin tygodniowo, ale lepsze to niż nic. Ściągałem w dół i dodatkowe 300 $ miesięcznie. Potrzebowałem 4000 $ na ciężarówkę, którą chciałem kupić. Pomyślałem, że jeszcze sześć miesięcy i dam radę.
I był program dla facetów takich jak ja, który mógł przełączać sterowanie, abym mógł prowadzić go tylko rękami. Program, na który patrzyłem, mógł wykonać kontrole za jedyne 500 USD. Do diabła, z kosztami napraw samochodowych i tym podobnymi, które były praktycznie darmowe! W każdym razie jeszcze sześć lub osiem miesięcy i nie będę już potrzebował tego publicznego vana: żyłem dniem! Znalazłem się w Walmarcie i nie mogłem sobie przypomnieć, po co tam byłem. Potem zrobiłem. Potrzebowałem nowych spodni.
Straciłem dwadzieścia funtów, a dla faceta bez nóg to było dużo: ważyłem dokładnie osiemdziesiąt funtów. Powód? Cóż, nie jadłam regularnie. Nienawidzę gotować, a nie miałam nikogo, kto by dla mnie gotował. Od prawie roku polegałam na kolacjach telewizyjnych i chociaż były naprawdę dobre dla talii, nie były zbyt zdrowe. I tak przez większość czasu czułem się przygnębiony, więc naprawdę nie chciałem jeść.
Wszystko, o czym mogłem myśleć, to rodzina, która współczuła mi i tak naprawdę nie chciała mnie w pobliżu. Chciałbym być w pobliżu mojej córki, ale nie jako tatuś z drugiej ręki; to było zbyt upokarzające. Przynajmniej ich grupa zostawiała mnie w spokoju. Zastanawiałem się, co sądzą o liście, który napisałem. Właśnie przechylałem napar, kiedy usłyszałem pukanie.
To było głośne pukanie. Podbiegłem do drzwi i otworzyłem je, by wpuścić mojego gościa, jak się okazało gości. „Sam, Henry, dobrze cię widzieć. Co was sprowadza?” Powiedziałem. Powinienem tutaj zaznaczyć, że kupiłem coś, co nazwałem deskorolką.
To była po prostu kwadratowa, płaska deska, a właściwie jakiś plastik z kółkami. Mogłem zejść na niego z łóżka lub kanapy i z łatwością biegać po mieszkaniu. Kiedy dostałem samochód, jeździł ze mną, gdziekolwiek się udałem.
Był lepszy niż mój wózek inwalidzki, ale właściwie nie mógł zastąpić mojego krzesła we wszystkich sytuacjach, więc musiałem mieć jedno i drugie; a kiedy wychodziłem, to właśnie moje krzesło zabrałem ze sobą do taksówki. „Chciałem się z tobą zobaczyć, zobaczyć, jak sobie radzisz” — powiedział Henry. „Tak”, powiedział Sam, „mieszkasz za daleko, żeby przyjeżdżać tak często, jak byśmy chcieli.
Powinieneś kiedyś pomyśleć o przeniesieniu Doliny z powrotem. Zapomnij o tych ludziach i po prostu żyj własnym życiem, człowieku”. – Może któregoś dnia – powiedziałem. „Po prostu nie jestem gotowy, aby ułatwić im przeszkadzanie mi, jeszcze nie”. Obaj zgodnie skinęli głowami.
„Jim, muszę ci powiedzieć, człowieku, wyglądasz okropnie. Nie jesz?” powiedział Sam. "Tak, jem, tylko nie cudownie. Gotuję gówno warte.
Wiesz jak to jest," powiedziałem. Widziałam, że moi kumple się o mnie martwili, ale tak po prostu było. „Musisz dbać o siebie lepiej niż jesteś, człowieku” - powiedział Sammy.
– Załatwiłem sobie pracę – powiedziałem, zmieniając temat. "Praca?" powiedział Henryk. – Tak, pracuję dla Armii Zbawienia.
To tylko pół etatu, ale mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będzie mnie stać na ciężarówkę, jeszcze kilka miesięcy, tak jak to sobie wyobrażam – powiedziałem. "Tak?" powiedział Sam. — Tak — powiedziałem. — Cóż, to brzmi naprawdę dobrze — powiedział Henry.
"Jednak… ?". Wiedziałem, o co mu chodzi. „Będzie miał wszystkie elementy sterujące na kierownicy: gaz, hamulce, cały schmear” - powiedziałem.
„Nie będę już musiał czekać na furgonetkę. Mogę po prostu jechać”. „Cóż, to brzmi jak dobry interes. Słuchaj, Jim, jeśli potrzebujesz trochę pomocy finansowej.
To znaczy…” powiedział Henry. „Nie, nie, robię dla siebie, ale dzięki milion za ofertę” – powiedziałem. Wyglądało na to, że wszyscy myśleli, że jestem frajerem, nawet moi kumple. To znaczy wiem, że oni, moi kumple, chcieli tylko być dla mnie dobrzy, ale nawet bez nóg nadal byłem mężczyzną. I jak mógłbym kiedykolwiek przyciągnąć kobietę, gdybym nie mógł nawet znaleźć sobie pracy i kilku dolców.
Otrzymywałem rentę inwalidzką, ale nie wystarczało to na utrzymanie żony i rodziny, a chciałem jedno i drugie. Tak, może posiadanie rodziny okazałoby się mrzonką, ale to było moje marzenie i nie zamierzałam z niego rezygnować. Chłopcy zostali do późna. Zaproponowałem, że przenocują u mnie ze względu na długą drogę powrotną. Ale postanowili wrócić do domu, a Sammy miał żonę, o którą musiał się martwić, więc chyba miało sens, żeby pojechali.
Obiecali, że spróbują częściej się spotykać. Powiedziałem im, że zwrócę przysługę, gdy tylko dostanę samochód. Człowieku, naprawdę chciałem dostać ten samochód. Kiedy wyszli, odkryłem, że jestem bardziej samotny niż przed ich przybyciem. Myślę, że to była cisza.
Bez hałasu. Nawet hałas drogowy na zewnątrz na ulicy. Cóż, było już po północy. Jedną z rzeczy, które Henry mi zasugerował po naszych szóstych piwach, było to, że chciałbym zobaczyć się z psychiatrą. Doktor Montrose zasugerował to samo, zanim opuściłem szpital po utracie nóg.
Powiedziałem mu i powiedziałem sobie, że się nad tym zastanowię. Musiałbym jednak sprawdzić, czy nadal mogę uzyskać bezpłatną pomoc. Dzwonię do lekarza w poniedziałek rano. Nie zaszkodziłoby wiedzieć, jakie mam opcje. Byłem zbyt przygnębiony i zgorzkniały dla własnego dobra, to na pewno! Wiedziałam.
Cholera, wszyscy, którzy mnie znali, wiedzieli o tym. Tak, Montrose, w poniedziałek rano. Przetoczył się na nią i rozkoszował się dotykiem jej nagości na swojej własnej. „Mój Boże, jaka jesteś cudowna, kobieto” — powiedział Rodney. – Sam jesteś wspaniały – powiedziała.
Delikatnie masował jej piersi. „To łaskocze, ale nie przestawaj. Lubię to uczucie. „Lubię to bardziej niż ty” – powiedział.
„Dyskusyjne, ale trochę możliwe” – powiedziała. „Och, i myślę, że już czas, żebyś spełnił swój obowiązek.” Uśmiechnął się ze zrozumieniem jej słów i zsunął się po ciele, by wykonać jej polecenie. Rozłożyła nogi na tyle, by mógł dostać twarz i język tam, gdzie powinny, i zrobić to, co powinni. Zadrżała i wiła się, gdy wielbił jej kobiecości. „Zrób mi to” – powiedziała.
„Zrób mi to teraz i nie bądź delikatny!”. Ustawiając się nad nią, gdy rozłożyła nogi prawie pod kątem prostym do tułowia, on w najpierw zawahał się, opuszczając się na jej czekającą formę. „Teraz!", powiedziała. Opuścił się na nią i szturchnął jej cipkę, uzyskując początkowe osadzenie. Nacisnął powoli do przodu, a następnie lekko się wycofał.
Wepchnął się w nią ponownie i zaczął to, co stało się powolny ruch huśtawki, do którego była przyzwyczajona, przygotowując się do jego walenia w nią. Mruczała i wiła się, próbując dostać się najbardziej możliwe uczucie z tego, co jej robił. To był mit, że kobiety nie wysilały się podczas aktu; oni, cóż, ona na pewno tak, pomyślała. Zaczął spoważniać, wbijając się w nią i taranując ją niemal okrutnym uderzeniem do wewnątrz i na zewnątrz. Jej oczy zaszkliły się i wygięła się w łuk, by go uderzyć.
Zesztywniały jednocześnie. Tryskała, gdy malował jej wnętrzności swoją spermą. Położyli go razem na niej. Z wielkim wysiłkiem odepchnęła go od siebie. – Muszę oddychać – powiedziała.
Odtoczył się na prawo od niej, próbując złapać oddech. Leżeli bezwładnie obok siebie, każdy w swoim własnym świecie myśli. „Wiesz o wszystkich rzeczach, które przeszkadzają mi w moim byłym?” powiedziała. "Co?" powiedział, nie zwracając zbytniej uwagi na jej słowa.
„Wiedząc, że może już nigdy nie doświadczyć tego, co my właśnie przeżyliśmy. To mnie niepokoi”. Powiedziała. „To musi być dla niego najgorsze”. – Tak, chyba – powiedział.
„Ale, to powiedziawszy, niewiele możemy z tym zrobić, nie to. Inne rzeczy tak, ale nie to.”. „Wiem i dlatego mnie to niepokoi” – powiedziała. Rozmowa z doktor Montrose była krótka i zapewniła mnie, że może umówić się na bezpłatną sesję z psychologiem dla mnie. Więc byłem tutaj w „centrum leczenia”.
Gabinet dr Reinharda Von Kleista, tak, był Niemcem, nie był szczególnie wyszukany ani przestronny; był raczej, co, może użyteczny. Zostałem pomachany ręką po tym, co nie mogło czekać dłużej niż dziesięć minut. Nie miałem zegarka i przez pomyłkę zostawiłem mój tani telefon komórkowy w Starlight, ale i tak trwało to około dziesięciu minut. „Proszę usiąść, panie Clausen, " powiedział, kiedy wszedłem do jego biura. Facet miał na imię, och, takie niemieckie.
I wyglądał jak klon Zygmunta Freuda, i tak, nawet ja wiem, że Freud był Austriakiem, a nie Niemcem, ale wystarczająco blisko. "Więc," powiedział „Doktor Montrose przysłał cię do mnie.” „Tak,” powiedziałem. „Ona mówi, że faceci tacy jak ja.” Zawahałem się. „Tak, zarówno mężczyźni jak i kobiety, którzy przeżyli ciężki uraz, często odnoszą korzyść z rozmowy ktoś, kto być może może im pomóc w najgorszym z ich lęków” – powiedział doktor Von Kleist.
Nie mogłem nic na to poradzić, zaśmiałem się. "Naprawdę?" Powiedziałem. „Nie sądzę, że możesz mi pomóc z moim, doktorze. Ale doktor Montrose powiedział, że może mógłbyś, więc oto jestem.”. „A co uważasz za swój najtrudniejszy problem?” powiedział.
- Prawdziwy fakt, że żadna kobieta nie będzie mnie chciała teraz, kiedy jestem tylko w połowie tego, kim byłem kiedyś, co nie było dużo nawet wcześniej… cóż, wcześniej - powiedziałem. Pokiwał głową. „Zanim straciłeś nogi, ratując całą rodzinę, jak rozumiem” – powiedział. – Chyba – powiedziałem.
Mężczyzna skinął głową. Rozmawialiśmy przez nieco ponad godzinę, nie dostałem nawet standardowo wymaganej butelki wody. Trochę się przed nim otworzyłam. Wypytywał mnie o moje deklarowane pragnienie, oświadczone mu, o chęć zakończenia tego wszystkiego. Uniosłam brew, kiedy mu o tym wspomniałam.
Potem dostałem pytania, które doprowadziły mnie do wniosku, że może przesadziłem w swoim myśleniu. - Cóż, widzę, że nasz czas dobiega końca - powiedział. „Panie Clausen, chciałbym się z panem zobaczyć za dwa tygodnie, czy to w porządku?”. — Tak, proszę pana, pewnie — powiedziałem. „Dobrze, kilka rzeczy, które omówiliśmy dzisiaj, prawdopodobnie wymaga trochę więcej uwagi, zanim będziemy mogli powiedzieć, że wszystko jest w porządku.
Dobrze?”. – Jasne, jasne – powiedziałem. Kilka minut później byłem na zewnątrz i czekałem, aż van mnie zabierze.
Zdecydowałem się na wycieczkę do Cieni. Nie było mnie jakiś czas. Potrzebowałem drinka.
Tak. Dwa tygodnie później ponownie odwiedził mnie Sammy. To nie był naprawdę dobry czas. Przyznaję, że byłem w jednym ze swoich nastrojów.
Chyba miałem depresję. Lekarz powiedział mi, że prawdopodobnie jeszcze przez jakiś czas będę mieć okresowe napady depresji. Powiedział, że jest to prawie oczywiste dla tych, którzy przeżyli traumę tak ciężką jak moja.
Tak naprawdę nie potrzebowałam, żeby mi to powiedział; Wiedziałem to już z wieloletniego doświadczenia. Mimo to chyba doceniam to, że coś powiedział. Przynajmniej wiedziałam, że nie jestem jedyna. Podbiegłam do drzwi, żeby wpuścić mężczyznę. Wiedziałam, że nadchodzi; zadzwonił pierwszy.
– Nie ma dzisiaj Henry’ego? Powiedziałem. „Nie, coś mu się pomieszało” — powiedział Sammy. „W każdym razie, jak się masz i czy masz piwo, czy mógłbyś mnie zauważyć?”. – Dobrze i tak – powiedziałem. Skierowałem się do kuchni, aby napić się dla nas kilku naparów.
– Wydajesz się w porządku – powiedział, kiedy wróciłam z napojami. - Tak, wiesz, jest trochę samotnie i poza moją małą pracą i płaceniem czynszu niewiele się dzieje. Ty i Henry jesteście jedynymi, których odwiedzam. Więc cóż, jest tak jak mówiłem, samotność. Ale ogólnie wszystko ze mną w porządku.
Skinął głową. „Dobrze, że wszystko w porządku” – powiedział. „Posłuchałem twojej rady” – powiedziałem. „Poszedłem do psychiatry.
To, wizyty u niego, były w porządku. „Naprawdę?”, powiedział. „Tak, trochę rozmawialiśmy i pomógł mi zobaczyć kilka rzeczy.
Wczoraj miałam drugą wizytę. Nie powiedział, ale doktor Montrose powiedział mi, że ludzie w mojej sytuacji, czyli na moim poziomie dochodów, mogą mieć sześć wizyt bez żadnych kosztów. Potem, gdybym kontynuował, musiałbym płacić – powiedziałem. Skinął głową. – Masz jakieś wieści od swojej byłej rodziny? – powiedział.
– Nie i nie chcę. Oni mają swoje życie i miliony, a ja mam, cóż, to, co mam” – powiedziałem. „Wiesz, Jim, mogą być dupkami, ale nie sądzę, żeby byli aż tak źli jak myślisz, że są.
To po prostu normalni ludzie i może trochę samolubni. Mogą mieć pieniądze, ale to nie znaczy, że nie mają problemów, presji i innych rzeczy, tak jak reszta z nas. Wiem, że to wiesz. Musisz przestać użalać się nad sobą i odbudować relacje przynajmniej z tą swoją córką, jeśli nie z nimi dwojgiem; i naprawdę, także z nimi dwoma – powiedział. – I przestań się martwić tym, co pomyślą, że powiedzą lub zrobią za twoimi plecami, co cię obrazi.
Po prostu idź z prądem, człowieku. Patrzyłem na niego, jakby był szalony. Ale czy był? Do diabła, może miał rację.
Może powinienem po raz ostatni spróbować zrobić coś, o czym mówił. Moje rozumowanie? Byłem nieszczęśliwy. Czy byłbym bardziej nieszczęśliwy, znosząc ich poniżanie i dźganie w plecy? Cholera, gdybym wiedział. Jedyne, co wiedziałem, to to, że ostatnie dwa razy, kiedy próbowałem być w ich pobliżu, czułem się naprawdę źle i bardzo cierpiałem Myślę, że trochę bym się zastanowił: „Może masz rację, Sam, nie wiem.
Ale zastanowię się nad tym, co powiedziałeś, przynajmniej nad tym — powiedziałem. Zacząłem się dusić. On wychowujący rodzinę uderzył mnie.
Potrzebowałem tej rodziny, a jej nie miałem. Nie szlochałem od razu, ale prawdopodobnie później wszystko byłoby równe. Rozmawialiśmy jeszcze chwilę i wyszedł; Cóż, następny dzień był dla niego dniem roboczym.
Myślę, że zauważył mój stan, stan emocjonalny, ale nic nie powiedział; Byłem za to wdzięczny. Otworzyła drzwi i była zaskoczona. "Sammy!" powiedziała. Jego wygląd świadczył o czymś niezbyt dobrym.
„Sam, wejdź, wejdź. Czy coś się stało? Czy coś się stało Jimmy'emu?”. — Tak i nie — powiedział.
– Proszę, chodźmy do jadalni. Ona prowadziła, a on za nią. – Proszę usiąść – powiedziała, wskazując krzesło przy stole. "Chciałbyś coś do picia?".
- Uh-nie, nie tylko teraz - powiedział. Usiadła naprzeciwko niego i skupiła na nim swoją uwagę. „Pani Pollard, ten człowiek powiedział mi bez ogródek, żebym nie rozmawiała z wami o nim ani nie pomagała wam go namówić do robienia różnych rzeczy. Ale muszę.
„Widzę go co kilka tygodni, wiesz? Powiedział: „Henry też”. „W porządku?” powiedziała. „Tak, cóż, ten człowiek jest ostatecznie przygnębiony i teraz chodzi do psychiatry. To była właściwie moja sugestia.
Trochę o tym rozmawialiśmy, ale nie był zbyt otwarty na to, jak przebiegły dwie sesje z facetem, z którym do tej pory był, "powiedział. "Ale coś jest nie tak". "Mój Boże," powiedziała „Sammy, Rod i ja nie radziliśmy sobie zbyt dobrze z naszym człowiekiem. Ale to powiedział. Po prostu nie wiem, co jeszcze możemy zrobić.
Nie chce z nami rozmawiać i nie chce nas w pobliżu. To takie proste. Odciął się nawet od swojej córki.”. „Tak, wiem to, po części.
Jak mówię, on i ja rozmawialiśmy. Ale ostatnim razem, kiedy tam byłem, dwa dni temu, położyłem na nim trochę rzeczy - powiedział. - Rzeczy? - powiedziała. Potrzebuje rodziny bardziej niż czegokolwiek innego — powiedział Sam — przynajmniej tak myślę.
Zmrużyła oczy. — Sam, co on powiedział? Mam na myśli twoją rekomendację, by ponownie się z nami połączyć? - powiedziała. - Powiedział, że to przemyśli. Myślę, że on też chce.
To znaczy, myślę, że on chce się z wami ponownie połączyć, ale boi się, że zostanie poniżony, zdissowany, wiecie” – powiedział. „Mówi, że zawsze go obrażacie i dźgacie go w plecy. Mówi, że sam cię słyszał, nawet dzieciak. I oczywiście ma te nagrania.
- Sam - zaczęła. - Panno Pollard, wiem, że to, co usłyszał, jest tym, co usłyszał. Sam trochę tego słyszałem, jak wiesz. Ale powiedziałem mu „i co z tego”, to po prostu głupie rzeczy, które ludzie robią, no cóż, kiedy są ludźmi. I powiedziałem mu, że jestem pewien, że mimo wszystko wam na nim zależy” – powiedział Sam.
„Sam, najpierw mów do mnie Claire, proszę. Jesteś przyjacielem, dobrym przyjacielem zarówno dla nas, jak i dla naszego człowieka. I za moje pieniądze, jesteś bystrym gościem. Masz rację, pod każdym względem.
Tak, ja, i to głównie ja, zniesmaczyłem tego człowieka. Tak, złapał mnie. Ale w żadnym momencie nie chciałem skrzywdzić faceta ani naprawdę szczerze powiedzieć to, co powiedziałem. Byłam po prostu głupią kobietą.
Martwiłem się, że będzie stawiał Rebece nieuzasadnione żądania. To było głupie z mojej strony, a mój mąż zgadza się, że to było głupie z mojej strony. Jeśli dostanę szansę, żeby to naprawić przez Jimmy'ego, na pewno, kurwa, tak! - powiedziała. - Miałam nadzieję, że powiesz coś takiego - powiedział.
„Sam, powiedz mi, co mogę zrobić. To znaczy, jeśli wiesz, co robić” – powiedziała. Powiedz mu, że jest ci przykro i w ogóle, i że chciałbyś się z nim spotkać. Powiedz mu, że masz kilka pomysłów.
Powiedz mu, że chciałbyś usłyszeć, jakie pomysły może mieć. Po prostu zachowuj się spokojnie i otwarcie z facetem. Z wyjątkiem mnie i Henry'ego nigdy nie ma żadnych gości i to bardzo na nim ciąży.
Jest samotnym facetem i martwię się o niego. Martwię się, że może zrobić coś pochopnego” powiedział. Jej ręka powędrowała do ust na sugestię, którą mężczyzna wygłaszał. - Sammy, naprawdę tak nie myślisz.
ona zaczęła. — Myślę — powiedział. „On jest naprawdę samotny. Nie mogę tam często przyjeżdżać, ponieważ jest za daleko i muszę pracować. Kilka razy w miesiącu to najwięcej, co mogę zrobić, Henry też.
Musi się tu przeprowadzić, Klara.”. „Tak, tak, robi i będzie tak, jak mówisz; to znaczy, jeśli się z nami skontaktuje” – powiedziała. „Tak, jeśli wróci, będzie miał nas, was i ludzi z kościoła, z którymi jest związany. To może być dla niego dobre. Sytuacja może być przez chwilę trochę ryzykowna, ale nadgodziny." powiedział.
„Tak, masz rację. Sam, chcę ci podziękować za przybycie. Ty i twoja żona musicie przyjść któregoś wieczoru na kolację.
Czy to ci odpowiada?” powiedziała. "Uh tutaj? Obiad z rodziną?" powiedział. „Tak, jak powiedziałam, Rod i uważamy cię za przyjaciela. Jestem osobiście wdzięczna za przyjaźń, którą okazałeś mojemu byłemu mężowi. To wiele znaczy, piekielnie dużo” – powiedziała.
– No, pewnie, chyba chodzi mi o kolację – powiedział. – Dobrze, dobrze – powiedziała. „Będę się z tobą kontaktował.
Proszę porozmawiać z żoną. Mamy do siebie numery z przeszłości”. ROZDZIAŁ 16: Chodziła tam iz powrotem po rozległym patio penthouse'u, czekając, aż najmłodszy Pollard wyjdzie i z nią porozmawia.
Odwróciła się, gdy usłyszała kroki. „Tutaj jesteś, Rebeko”, powiedziała jej matka. "Mamo? co jest," powiedziała Becca. „Rebecca, twój tata i ja, mamy kilka decyzji do podjęcia i my, ja, musimy z tobą trochę o nich porozmawiać” – powiedziała Claire.
„Mama? Decyzje?” - powiedziała Becca. – Tak, mają coś wspólnego z twoim drugim tatą – powiedziała. Rebecca Pollard sfrustrowana.
— Panie Jimmy — powiedziała. „Rebecca! On jest nie tylko twoim biologicznym tatą; uratował też twoje życie, moje i twojego taty” – powiedziała Claire. „Bez względu na to, jak niewygodne może to być dla ciebie, musisz pomóc mi tutaj i jemu, twojemu tacie. To nie jego wina, że go nie ma, szczerze mówiąc, to moja wina, moja i twojego taty; mam na myśli moją mąż, twój drugi tata.”. „Mamo, mylisz mnie” – powiedziała.
„Tak, mogę sobie wyobrazić, że tak jest” - powiedziała. – Dobrze, mamo, więc co chcesz, żebym zrobił? powiedziała. „Faktem jest, że nie jestem jeszcze pewien. Ale istnieje możliwość, że twój tata, twój biologiczny tata, może potrzebować pomocy i to bardzo szybko. Jest samotny, cierpi i jest w bardzo złym miejscu, a ja go tam umieściłem — powiedziała Claire.
– Czy chodzi o ten list, o którym rozmawialiście z tatą? O tym, o czym podsłuchał naszą rozmowę? - powiedziała Becca. - Tak, po części, jak sądzę - powiedziała Claire. „Becca, ten człowiek nie ma nikogo oprócz kilku przyjaciół, z którymi kiedyś pracował. Jeden z tych przyjaciół powiedział mi, że jest w złej sytuacji.
My, a zwłaszcza ty i ja, musimy mu pomóc, jeśli… Pozwól nam. Czy rozumiesz, co mówię? Jesteś jeszcze młody, ale nie aż tak młody. I masz teraz prawo jazdy, więc możesz do niego iść bez problemu. „Rozumiem, mamo. Szkoda, że mnie nie usłyszał tamtego dnia.
Byłam zawstydzona, kiedy usłyszałam, że usłyszał” – powiedziała. - Tak, ja też - powiedziała. „W każdym razie, Becca, poproszę cię o wielką przysługę i jestem pewien, że tylko ty możesz ją zapewnić”. "Mamo?" powiedziała.
– Poproszę cię, żebyś poszedł do niego i był dla niego miły, trochę go rozpieszczał. Wiesz, co mam na myśli? powiedziała. - Ja! Ty też tam będziesz, prawda? - powiedziała Becca. „Nie ten pierwszy raz, kochanie. Obawiam się, że gdybym poszła, wyrzuciłby mnie i nie miałabym mu tego za złe.
Ale jesteś jego dzieckiem. Tak, dla ciebie też tatą, tak jak twój prawdziwy tata” – powiedziała Claire Pollard. „Chodzi mi o to, że on też jest prawdziwym tatą. Wiem, że to zagmatwane, ale to też prawda”.
- Mamo, chyba rozumiem. Chyba mogłabym go odwiedzić. Ale mam na myśli, że jeśli on nie chce, żebyś tam była, to nadal myślisz, że on też będzie chciał, żebym tam była? W głosie dziewczyny była nadzieja.
Dla jej matki było jasne, że dziewczynka nie chce iść, chociaż zrobiłaby to, gdyby musiała. „Tak, twoja sytuacja jest inna. Byłam żoną tego mężczyzny.
Byliśmy zakochani, a teraz, cóż, nie jesteśmy, nie w ten sam sposób, a on jest zraniony przez to i przeze mnie” – powiedziała Claire . Dziewczyna skinęła głową. „Dobrze, mamo, jeśli będę musiał iść, to pójdę. Po prostu nie czuję się dobrze w jego towarzystwie. To znaczy był w porządku, kiedy tu był, ale tak naprawdę się nie znamy, a on czasami zachowuje się trochę dziwnie.
To znaczy, wiem, że jestem mu coś winien, jak my wszyscy. powiedziała. „Becca, musisz go poznać. Myślę, że potrzebuje, żebyś była przy nim.
To wszystko moja wina w tym bałaganie, w którym jesteśmy. Ale niestety nie mogę tego naprawić sama; on nie pozwól mi. Może mnie nawet nienawidzić. Nie sądzę, żeby tak było, ale może. Wiem, że jest zgorzkniały, Becca.
Jest zgorzkniały, zagubiony i samotny. My kobiety, a zwłaszcza Wy, musicie to zrozumieć i chcieć pomóc temu dobremu i odważnemu mężczyźnie w dotarciu do miejsca, w którym znów będzie mógł być szczęśliwy” – powiedziała. Jej córka zauważyła, że jej mama zaczyna płakać. „Mamo, nie płacz. Pójdę do niego.
Pójdę tam dzisiaj, jeśli chcesz: dzisiaj nie ma szkoły – powiedziała Rebecca Pollard. – Ale nie sądzisz, że mógłby. " powiedziała Becca. Jej mama otarła łzy i spojrzała na córkę; uśmiechnęła się.
"Nie kochanie. Nie spodziewam się, że zrobi coś takiego. W rzeczywistości dokładnie odwrotnie. Może być trochę zdezorientowany, że się pojawiłeś, ale kiedy się uspokoi, będzie bardzo szczęśliwy, widząc cię; Jestem tego pewna - powiedziała Claire.
Rebecca skinęła głową. - Dobrze mamo, pójdę jak tylko coś zjem i posprzątam - powiedziała. - Dziękuję kochanie, twój tata i ja jesteśmy ci wdzięczni. Wiemy, że to dużo jak na nastolatka.
A Becca, James Clausen, twój tata, to dobry facet, tylko trochę zraniony - powiedziała. - Dobrze mamo - powiedziała Rebecca. Pukanie do moich drzwi było zaskoczeniem.
Wiedziałam, że to nie był Sam ani Henry; oni pracowali: było poniedziałkowe popołudnie. Poszedłem odebrać. „Rebecca!” Powiedziałem. Byłem całkowicie zaskoczony. „Cześć tato”, powiedziała.
Jestem zaskoczona, nie powinnaś być w szkole? - powiedziałam, zupełnie nie wiedząc, co jeszcze powiedzieć. Moja córka uśmiechnęła się. - Tak - powiedziała - widzę, że jesteś zaskoczony . Tato możemy porozmawiać?”. - Uh, w porządku, wejdź - powiedziałem.
„Wślizgnąłem się z powrotem do środka na desce i poprowadziłem ją do małego pokoju frontowego mojego małego i bezpretensjonalnego mieszkania z jedną sypialnią. Mój komputer, pożyczony mi przez kościół, stał na małym uniwersalnym stoliku naprzeciwko kanapy „Usiądź," powiedziałem, wskazując kanapę, na której rzadko siadałem. Zrobiła to. „Tato, jak się masz?" powiedziała. Była wyraźnie zdenerwowana, ale do diabła, ja też.
„Ok. Nic mi nie jest – powiedziałem. – Dobrze cię widzieć. Ale znowu, czy nie powinieneś być dzisiaj w szkole? Czułem, że robię się trochę emocjonalny.
Widząc ją tam, nawet pomimo tego, co wiedziałem, że o mnie myśli, czułem się trochę dobrze, ale emocjonalnie. żeby cię też zobaczyć” – powiedziała. „Nie w sprawie szkoły, nauczyciele mieli konferencję, więc przyszłam się z tobą zobaczyć. Bałam się, że jeśli poczekam do weekendu, coś się u ciebie wydarzy.
Przez chwilę oboje wierciliśmy się. list, który napisałeś do mamy i taty. Wiem, że cię skrzywdziłem, mam na myśli to, co podsłuchałeś, jak mówiłem do mojej przyjaciółki, Jill. To była po prostu głupia gadka, tatusiu, naprawdę.
„W porządku”, powiedziałem. „Teraz naprawdę się wzruszyłem. nic mi nie jest.
Wszystko w porządku. Skinęła głową. „Dzięki za to” – powiedziała. „Więc, jak tam twoja mama i tata?” Powiedziałam. Teraz byłam na etapie rozstania.
Że widziała kogoś innego, takiego jak jej tata zabijając mnie, ale robiłem wszystko, co w mojej mocy, aby nie być tego zbyt oczywistym, ale prawdopodobnie nie udało mi się osiągnąć tego celu. „Wszystko w porządku”, powiedziała Rebecca. Zauważyła mój stan, ale starała się go nie zauważać w tym samym czasie; Widziałem to wyraźnie. „Cóż, dobrze”, powiedziałem.
„Tato, mama chciałaby, żebyś nas odwiedził. To znaczy, wiem o liście, tak jak powiedziałam, ale musisz nas odwiedzić – powiedziała. – Jest mi ciężko. Nie mam samochodu – powiedziałem – a taksówka jest, no cóż, droga.
Skinęła głową. Wiedziała, że szukam wymówek, ale nie zadzwoniła do mnie. ; mama mi tak powiedziała. To znaczy, jeśli potrzebujesz podwózki – powiedziała. – Nie wiem – powiedziałam, desperacko próbując uniknąć kłótni z córką.
– Nie chciałabym sprawiać mu kłopotu, wiesz? „To nie byłoby niedogodności," powiedziała. „Wiem to na pewno. Mama naprawdę chce być twoją przyjaciółką.
Mam na myśli, że kiedyś byliście małżeństwem i w ogóle. Wiem, że to trochę dziwne, ale wielu rozwiedzionych ludzi zostaje potem przyjaciółmi, prawda? obrażając mnie. Nazywała zarówno mnie, jak i tego drugiego faceta tatą. To była dla mnie wielka sprawa. Drugi facet nie zasługiwał na miano jej taty, ale w praktyce chyba tak.
Płacił wszystkie rachunki i nie wiedział, jeśli mnie nie okłamywali, że jest moją córką, dopóki nie skończyła pięciu czy sześciu lat. Wiedziałem, że ma teraz prawie siedemnaście lat, więc to była zupełnie inna sprawa. Wiedziałem też, że wszyscy, może nawet moja córka, naprawdę woleliby, żebym zniknął z pola widzenia. Naprawdę schrzaniłem im życie, ratując im życie, ale do diabła, schrzaniłem swoje życie o wiele gorzej. Wziąłem Rebekę na jej prośbę, zwróciłbym uwagę na to mojemu byłemu najlepszemu przyjacielowi.
Mogłem stać na drodze ich spokoju i szczęścia, ale nie mieliby żadnego z nich, gdybym nie miał fu się za nich stęskniłem! Zasługiwałem na znacznie więcej niż dostawałem lub dostawałem, i nie miałem na myśli rzeczy materialnych. "Tata?" powiedziała. Widziała, że pogrążyłem się w myślach. - Uh-tak, tylko myślałem - powiedziałem. „Rebecca, twoje dzisiejsze przyjście tutaj było dla mnie szokiem.
Naprawdę nie sądziłem, że jeszcze kogoś z was zobaczę. Ale.”. – Ale rozważysz wizytę u nas? powiedziała.
Posłałem jej spojrzenie, które, jak wiem, oznaczało podejrzliwość. Była prawie pełnoletnia, a nie prawdziwa; trzeba było mieć co najmniej trzydzieści lat, żeby być prawdziwym dorosłym, ale widziałem, że rozumie moją powściągliwość. „Tato, mama naprawdę chce, żebyś przyszedł, tata też” – powiedziała.
„Nie wiem. Czy mogę się do ciebie odezwać w tej sprawie?” Powiedziałem. „Może, po prostu nie wiem. Twoja mama i ja”.
- Pewnie, że tak - powiedziała. „Przynajmniej nie powiedziałeś nie”. „To, czego nie powiedziała ani razu, to to, że„ ona ”szczególnie chciałaby, żebym przyjechał z wizytą. Moja była żona tak, ale nie ona konkretnie, a ona była moją córką.
Wiedziałem poza cieniem Wątpię, czy uważała mnie za swojego ojca, a dokładniej za kogoś więcej niż przypadkowego dawcę spermy. Zastanawiałem się, ile wiedziała o tym, jak ta dwójka mnie zrobiła, kiedy byłem mężem jej matki. Domyślałem się, że nic nie wiedziała.
Najchętniej, jak sądzę, samolubnie chciałbym, żeby się dowiedziała, ale nie powiedziałbym jej, to jedyna rzecz, której nie mogłem usprawiedliwić nawet wobec oszustów. który prawie mnie zniszczył. Powiedziała, i to dość przekonująco, że ta kobieta chce mieć ze mną związek, pewnego rodzaju przyjaźń, dziwną, jak zauważyła Rebecca, ale jednak. Czy mógłbym to zrobić, wiedząc co wiedziałem o tym, jak mnie zrobili? Bardzo niepewny.
Wcześniej nie mogłem, ale teraz?. „W porządku. Masz czas na lunch? - zapytałem. Spojrzała na mnie i uśmiechnęła się.
Okazalo sie, czy miala racje. Z filmow, bardzo czesto z filmow, czerpie sie definicje emocjonalnych lub kataklizmicznych wydarzen. Jednym z takich przykladow jest Perfect Storm. My Perfect Storm? Odwiedzila mnie moja corka i poważnie zastanawiałem się nad przyjęciem gałązki oliwnej, którą mi wręczali Pollardowie. Wtedy, następnego ranka, otrzymałem telefon od mojego byłego najlepszego przyjaciela, który zaproponował kolację w ich domu.
I wreszcie, kiedy był jeszcze w Słyszałem, jak w tle radziła mu, jak ma ze mną postępować. Słysząc w ten sposób moją byłą żonę, po raz kolejny uświadomiłem sobie, jak fałszywe, protekcjonalne i płytkie były ich oferty zbliżenia. „Spraw, by ci uwierzył. Na litość Boską.
Może być wrzodem na tyłku, ale jest naszym wrzodem na tyłku” – powiedziała. Mogłam powiedzieć, że zakrył ustnik telefonu, żeby stłumić jej uwagi, ale je słyszałam. Wrócił do mnie i zapytał, czy jego propozycja jest do zaakceptowania. Powiedziałem mu tylko, że o tym myślę i że się z nim skontaktuję.
Rozmawialiśmy jeszcze minutę lub dwie, po czym się rozłączyłem. Nigdy nie czułem się tak nisko, no, w każdym razie ostatnio. „Byłem wrzodem na tyłku”. Cóż, z jej punktu widzenia chyba tak.
Ładny! Za każdym razem, gdy słyszałem coś bezpośrednio od mojej byłej, niszczyła mnie trochę bardziej. Ale to był ostatni raz. Mam na myśli ostatni raz. Dotarłem do końca kolejki, do samego końca. Postanowiłam zająć się sprawami w miejscu publicznym, ale niezbyt publicznym.
Wróciłem na ulicę. Nikt tam się mną nie przejmował, ale o to chodziło. Chciałem, żeby moje ciało było zadbane, a miasto mogło to zrobić bez żadnych kosztów dla nikogo, kogo znałem. Właściwie to miałam receptę, której nie używałam od ostatniego razu, kiedy byłam w szpitalu; butelka była nadal pełna.
Używałbym ich dzisiaj, wszystkich, to powinno wystarczyć. Właściwie czułem się dobrze. Zastanawiałem się, czy to normalne dla facetów myślących tak, jak ja myślałem w tym konkretnym momencie ich świadomej egzystencji.
A potem wszystko było ciemne i było dobrze. A potem się obudziłem i po raz kolejny poniosłem porażkę. A potem byłem na biednym oddziale Grayson Memorial, ale tym razem nie miałem żadnych gości. Policja pojawiła się i wykazała odpowiednią ilość braku zainteresowania, ale to było to. Powiadomili mnie o tym, że próba samobójstwa jest nielegalna.
Ale plusem, przynajmniej z ich punktu widzenia, był fakt, że nie wnieśli oskarżenia. Jak cholernie cudownie. Nie mogłem nawet zostać skazany za przestępstwo, którego byłem oczywiście winny. Nie było sprawiedliwości, a potem spałem. Dużo spałem.
A potem spałem jeszcze trochę. „Mamo, on odszedł i zostawił wiadomość. Zamierza się zabić! Może już to zrobił!” powiedziała Rebeka. Jej matka wyjęła list z jej rąk i przeczytała go, szybko przeczytała.
Słyszał, jak znowu go obrażała. Nie mówiła tak głośno, nie! Na Boga, nie miała! Ale znowu ją usłyszał. Pierdolić! „Poszedłem tam tylko po to, żeby zobaczyć, czy uda mi się namówić go na obiad, tak jak chciał tata, i znalazłem to. Drzwi były otwarte, wszedłem i znalazłem to” - płakała. Właściwie płakała.
Cóż, podobnie jak jej matka. – Znajdziemy go – powiedziała matka. „Wiem, że z nim wszystko w porządku. Musi być w porządku! Niech go diabli za to, co jej zrobił.
To był koniec życia! Nie zasługiwała na takie traktowanie. Jej serce było czyste. t!". Patrzyła, jak odkłada słuchawkę. „Wróci do nas, gdy tylko będzie coś wiedział” — powiedział Rodney Pollard.
„On musi go znaleźć, Rod. To znowu moja wina. Byłeś tam. Wiesz, że nie chciałem go obrazić, a on jest wrzodem na tyłku i zamierzam mu to powiedzieć, kiedy zobaczę go.
Kocham tego faceta za to, co dla nas zrobił za głośny płacz! „Wiem, wiem, ale będzie trudniej go przekonać niż mnie. „Claire, ty, my, musimy być przygotowani” – powiedział. „Nie! Nie idź tam, Rod. Nawet o tym nie myśl!" krzyknęła.
„Ja tylko mówię," powiedział. „Martwię się. Nigdy nie pogodził się z tym, że rozwiodłaś się z nim, by poślubić mnie. A potem po wypadku.
– Wiem. Ale on nie może być martwy. Nigdy bym sobie nie wybaczył, Rod. Nigdy!”, powiedziała.
„Claire, wiem, że to nie jest oparte na niczym, ale moje przeczucie mówi mi, że ten człowiek wciąż żyje. Jak mówię, jest oparty na nada, ale tak jak ty nie mogę uwierzyć, że odszedł. Po prostu nie mogę” – powiedział. „Don, dzięki Bogu! Czego się dowiedziałeś? - powiedział Rodney.
- Żyje i było blisko, ale wypompowali mu żołądek i, cóż, uratowali faceta - powiedział detektyw. - Jest w Grayson, na oddziale psychiatrycznym dla ubogich. „Oddział psychiatryczny! Co?” powiedział Rodney.
„Tak, często wysyła się tam przypadki samobójstw; taki jest protokół” – powiedział. - Muszę zadzwonić do Claire. Wspina się po ścianach od dwóch dni, odkąd przeczytaliśmy ten przeklęty list - powiedział. Obaj mężczyźni rozstali się i Rodney Pollard zadzwonił do swojej żony. Przynajmniej była to dobra wiadomość.
Cóż, dobra wiadomość, biorąc pod uwagę sytuację. Zemdlała, kiedy był na linii. Nie było to nieoczekiwane, ale też nie było to aż takie zaskakujące.
Siedział teraz z nią na kanapie i ją trzymał. Naprawdę, naprawdę, naprawdę chcę go uderzyć w twarz – powiedziała między szlochami. - Tak, ja też tak mam - powiedział.
„Claire, pójdę do niego sama. Kochanie, wiem, że ci się to nie spodoba, ale ten jest na mój koszt. Musisz tu zostać, dopóki cię nie wezwę.
Dobrze?” powiedział. Jego ton nie znosił wyzwania. Skinęła głową. – Ale dzwoń wkrótce – powiedziała.
– I upewnij się, że jest przywiązany. Tym razem to gówno nie ucieknie! skinął głową i nie śmiał się. — Zrobię — powiedział. Patrzył na ruiny swojego najlepszego przyjaciela przez nieprzejrzyste okno odosobnionego pokoju.
Pomyślał, że oddział psychiatryczny ma inną osobowość niż inne sekcje instytucji. Na pewno był szczupły. Chyba nie jeść.
Wiedział, że stać go na jedzenie. Sprawdzał ukradkiem tego mężczyznę przez ostatnie wiele lat, kiedy nadarzyła się ku temu okazja, nawet Claire nie wiedziała o jego wysiłkach. Sukinsyn był niepełnosprawny z ubezpieczenia społecznego.
Miał trochę dolców, które zarobił na papierkowej robocie dla SA. Był w porządku. Finansowo był w porządku, tylko nie emocjonalnie, i „Oto jesteśmy” powiedział głośno do nikogo. „Co my kurwa z tobą zrobimy, stary.
Co do cholery!”. Wszedł do pokoju trzymając notatkę, którą Rebecca znalazła, gdy jechała go odwiedzić. To musiało być dla niej super traumatyczne przeżycie. To go naprawdę wkurzyło.
Żaden mężczyzna nie powinien narażać dziecka na coś takiego nawet przez przypadek. Była „jego” córką, pomyślał o sobie Rodney Pollard; ten drugi facet był po prostu pieprzonym przypadkowym dawcą nasienia. Wciąż jako bio-tata miał też pewne obowiązki! Tak, zrobił. Jednym z nich była ochrona dziecka, a nie zniszczenie go emocjonalnie.
O tak, zdecydowanie zamierzał porozmawiać z tym człowiekiem. Zajął miejsce naprzeciwko mężczyzny. Westchnął.
Usłyszał, jak drugi mężczyzna się poruszył i również westchnął. Oczy więźnia zatrzepotały. „Co ty tu kurwa robisz,” powiedziałem. Mój gość zmarszczył brwi.
„Cześć tobie też, dupku,” powiedział Rodney Pollard. „Och, i zanim zapomnę, Claire chce cię uderzyć w twarz i kopnąć”. twój licealny tyłek i obaj całkiem entuzjastycznie.
„Brzmi całkiem dobrze”, powiedziałem, „o tym, czego mógłbym się spodziewać po takiej oszustce jak ona”. „Oszust tak, tak jak ja; i oboje kochają cię jak rodzinę. Aha i jeszcze zanim zapomnę. Nasza córka od dwóch dni szlocha.
To ona znalazła twoją notatkę. Mam nadzieję, że jesteś z siebie dumny - powiedział Rodney. zmarszczyłem brwi.
– Znalazła moją notatkę? Co robiła u mnie? Powiedziałem. – Chciała, żebyś przyszedł na obiad. Wiesz, na który cię zaprosiłem, a o którym najwyraźniej zapomniałeś – powiedział. „Jeśli naprawdę tego nie rozumiesz; nie odpowiedziałem na twoje zaproszenie, ponieważ nie chciałem przyjść po tym, jak usłyszałem, jak twoja żona znowu mnie obraża. To znaczy, dlaczego w ogóle chcesz, żebym tam był? jesteś mi coś winien? Zapomnij.
Nie jesteś nic winien. Teraz możesz iść - powiedziałem. „Właściwie cię nie zniesławiła.
Po prostu dała upust. Jest zmęczona koniecznością przepraszania cię w każdy możliwy sposób, a potem szukania winy w przeprosinach. Cóż, ona tak widzi rzeczy” – powiedział. „W pewnym sensie ta kobieta wciąż coś do ciebie czuje. Czy to są uczucia seksualne? Nie.
Czy to prawdziwe i emocjonalne uczucia? Tak. Spróbuj uporządkować te istotne fakty w swojej głowie. „Powiedz jej, przepraszam. A teraz możesz iść. Och, i naprawdę przepraszam za to, że Rebecca znalazła tę notatkę.
Nie spodziewałam się, że tak się stanie. Naprawdę – powiedziałam. „Byłoby o sto procent lepiej, gdybyś przeprosił osobiście. Może to być upokarzające, ale na pewno przydałoby ci się trochę tego” – powiedział Rodney. „I tak, wiem, że to brzmi ozięble z mojej strony, biorąc pod uwagę wszystko, co zrobiłeś dla tej rodziny”.
„Myślisz, że potrzebuję więcej upokorzeń! Naprawdę mi to powiedziałeś! Nie, nie, nie muszę już nigdy więcej widzieć żadnej z tych kobiet. Właściwie to cieszę się, że przyszedłeś się dzisiaj ze mną zobaczyć. Nie mogłem znieść ich widoku, nie po tym” – powiedziałem.
„Wiesz, widząc ich fałszywe łzy! Nie chcą mnie w pobliżu. Stoję na drodze do ich szczęścia, a jeśli o to chodzi, także do twojego. Wypierdalaj z mojego życia!" Załamywałem się.
„Słuchaj, Jim, faktem jest, że cię potrzebujemy. A przez „my” mam na myśli mnie, Claire i Rebeccę. Proszę, przyjmij moje przeprosiny za to, że nie sprostałem zadaniu, jakim jest pokazanie ci, jak bardzo troszczymy się o ciebie jako o osobę.
Czy zawsze będziemy robić to dobrze? Do diabła, nie. Ale będziemy próbować. Czy ty lub ktokolwiek inny może prosić o więcej! Nie sądzę.
Wpatrywałem się w mężczyznę przez dłuższą chwilę. Odwrócił wzrok. „Jestem sam, stary Rodney. W moim życiu nie ma nic ani nikogo.
Nie mogę pracować w poważnej pracy. Żadna kobieta nigdy nie będzie się mną przejmować; Tak więc, co zostało? Powiedziałem. „Boli mnie, że nie udało mi się zakończyć sprawy, jeśli chcesz wiedzieć. I nie jestem płaczliwa ani nie próbuję sprawić, żebyś poczuł się źle, emocjonalnie lub cokolwiek z tego.
Po prostu nie mam już żadnego powodu, by się tym przejmować . Trudno jest nawet wziąć prysznic lub wstać i pokonywać wyboje z moją deskorolką. Innymi słowy: życie jest ciężkie i nie ma nic pozytywnego w znoszeniu go.”. „Jimmy, nie udaję, że wiem, jak ciężkie jest dla ciebie życie.
Do diabła, nikt tego nie wie, kto tego nie doświadczył. Jestem pewien, że psychiatra, do którego poszedłeś, powiedział ci to samo” – powiedział. — Wiesz o tym? Powiedziałem.
– Tak, Sammy mi powiedział – powiedział. „Cóż, dla mnie to była strata czasu. Inni faceci, którym się to przytrafiło, byli żołnierzami lub mieli dużo pomocy, rodziny i tym podobne.
Ja nie mam nic z tego. Więc nie, nie masz nie wiem i nie mogę wiedzieć, jak to jest i nigdy nie będziesz. Więc po prostu zostaw w spokoju, a ja nigdy nie będę cię niepokoić ani ingerować w zasady Claire, ani utrudniać ci życia, ani kosztować żadnych pieniędzy, ani być utrapieniem jej tyłek, nic z tego.
Po prostu zostaw mnie w spokoju, Rod, proszę - powiedziałam i zaczęłam płakać. A ten dupek przyszedł i mnie trzymał, a ja go nie odepchnąłem, nie naplułem na niego ani nic z tych rzeczy, a powinienem. Kręcił się, dopóki sanitariusze go nie przegonili; to było po 21:00 Był ze mną od sześciu godzin. I co wynikło z jego długiej wizyty? Nic.
Powiedział mi, że będę miał więcej wizyt i że tak, Claire prawdopodobnie będzie następną. To było dla mnie interesujące, że powiedział, że powstrzymał Claire przed pójściem z nim, ponieważ musiał najpierw oczyścić pokłady, cokolwiek to znaczyło.
Żona kontynuuje swoją przygodę seksualną z dobrze zawieszonym przyjacielem w podróży służbowej…
🕑 29 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 6,772Andee obudził się na dźwięk biegnącego prysznica. Patrząc na cyfrowy zegar obok łóżka, zobaczyła, że jest tuż po 6:00. Usiadła na łóżku i próbowała wytrząsnąć pajęczyny i…
kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksuPrzygoda seksualna żony z dobrze zawieszonym przyjacielem musi zakończyć się po kilku gorących dniach…
🕑 12 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 3,791Andee złożyła górę walizki i zapięła ją. Za kilka godzin wróci z powrotem do Kanady, z mężem i po kilku ostatnich dniach na plecach, dzieląc się swoimi doświadczeniami w Houston z…
kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksuPodczas wojny między stanami kobieta czuje, że musi uszczęśliwić żołnierzy.…
🕑 10 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 6,402Wojna między Stanami właśnie się rozpoczęła, a ja wyszłam za mąż w dniu, w którym mój nowy mąż miał zostać wysłany do walki. Miałem wtedy zaledwie 17 lat, ale wtedy uważałem się…
kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksu