Robert jest zaskoczony powrotem, nowym zachowaniem żony, szczęśliwym zakończeniem…
🕑 10 minuty minuty Miłośnicy żon HistoriePolecam przeczytanie Lornetki na plaży przed przeczytaniem tego wniosku. Można go znaleźć pod "Podglądaczem". Następnego ranka Robert miał właśnie wyjść na spacer po plaży, pragnąc kolejnego spotkania z kobietą w żółtej bluzce, kiedy jego żona rzuciła się na niego.
„Robert! Nie zapomnij. 30. Nie wcześniej – przerwiesz moją jogę. Nie później, każesz czekać Olsenom”. – Tak, Mildred, znam zasady – odpowiedział Robert śpiewnym, szyderczym głosem.
– I, dzięki Bogu, płacą za nasze śniadanie – ciągnęła. „Prawie nie zostało nam ani grosza”. – Tak, wiem. Nie liczyłem na to, że będziesz miał cztery takie masaże gorącymi kamieniami – wymamrotał, wychodząc przez na wpół zaciągnięte zasłony, przeszedł przez ich małą balustradę patio, zeskoczył na trawnik tuż poniżej i usiadł.
obok hotelowego basenu w kierunku plaży. Zaledwie dwa dni wcześniej spotkali Olsenów, Philipa i Abigail. Philip miał prawdopodobnie około 80 lat i był na etapie życia, kiedy mówił to, co myślał, nie zważając na czyjeś uczucia. Gdyby zobaczył grubą kobietę, bez wahania powiedziałby głośno, by wszyscy usłyszeli: „Niebiosa dla Betsy, czym karmią tego wieloryba, surowym tranem?” Abigail wyglądała, jakby wciąż miała dwadzieścia kilka lat iz pewnością nie była wnuczką Philipa.
Była jego żoną trofeum i wykonała świetną robotę. Zawsze była u jego boku, trzymając go za rękę, patrząc na niego z uwielbieniem i popisując się przed nim. Philip był oczywiście bogaty i z łatwością mógł sobie pozwolić na zakup większej ilości materiału do bikini, które nosiła Abigail. Zaskakujące było to, że ochrona hotelu nie poprosiła jej o zakrycie się, ponieważ była praktycznie naga, gdy siedziała obok męża, opierając się o jego klatkę piersiową i wysuwając cycki do przodu. Tylko dwa malutkie trójkąty w kropki na jej klatce piersiowej i najcieńsze stringi wokół talii uniemożliwiały jej całkowitą nagość.
Robert i Mildred przypadkowo znaleźli się na sąsiednich leżakach z Olsenami i między rundami meksykańskiego bingo nawiązali rozmowę. Kobiety rozmawiały o jodze i osobowościach show-biznesu, a mężczyźni o giełdzie, Robert udawał, że wie, o czym mówi, ale tak naprawdę nie wie. Abigail kładła jedną rękę na kolanach męża i za każdym razem, gdy z czegoś chichotała, ściskała jego paczkę. Uwielbiał tę aranżację i można było też powiedzieć, ile przyjemności sprawiało mu to, że wielu gości hotelowych, którzy przechadzali się obok, zupełnie nie było w stanie oderwać wzroku od niesamowitej sylwetki jego żony. Fascynującą rzeczą w Abigail, oprócz oczywistej zwierzęcej seksualności, którą emanowała z każdego poru, był fakt, że zachowywała się pod pewnymi względami bardzo podobnie do mężczyzny.
Nigdy nie nawiązała kontaktu wzrokowego, kiedy rozmawiała z Robertem; zamiast tego wpatrywała się otwarcie w jego krocze. To mu nie przeszkadzało, ponieważ jako zagorzały podglądacz mógł patrzeć na jej cycki bez żadnych komentarzy, do których był przyzwyczajony, takich jak „Moje oczy są tutaj, buster!” Równie fascynujący był sposób, w jaki patrzyła na cycki Mildred. Były wystarczająco ładne – z pewnością wystarczająco duże, ale były skromnie okryte jednoczęściowym kostiumem kąpielowym – iw żaden sposób nie można ich porównać do reflektorów Lagonda młodszej kobiety. Robert pomyślał, że jego żona mogła być zniechęcona tym zachowaniem, ponieważ zawsze była otwarcie wrogo nastawiona do lesbijek, ale był zaskoczony, widząc, jak równie interesuje się bezczelnym popisem Abigail. A co on widział? Czy jej sutki mocno naciskały na jej kostium kąpielowy? Nigdy wcześniej tego nie widział, ale mógł powiedzieć, że byli zdecydowanie podnieceni… podobnie jak jego własne śmieci, które musiał stale dostosowywać, aby pozostać nieco przyzwoitym.
Więc! Wszyscy mieli wyjść dziś rano na śniadanie. Gdy szedł plażą, umysł Roberta wyczarowywał różne możliwości. Co Abigail miałaby na sobie, żeby pójść do restauracji? Gdyby miała na sobie spódnicę, jak krótka byłaby? Czy pójdzie komandosem? Jakie były jego szanse na dostrzeżenie jej cipki, gdy siadała? Nagle zatrzymał się i dotknął czoła. Było gorąco i to nie tylko z powodu jego parnych marzeń.
To paliło nad nim słońce Mazatlan. Wyszedł z pokoju bez kapelusza. Szybko przeszukał swoją torbę.
Bez osłony przeciwsłonecznej. O nie! Poparzenia słoneczne! Jego dermatolog zawsze go skarcił, powtarzając przeklęte słowa w swoim zgrzytliwym przekazie: „Uszkodzenia od słońca! Uszkodzenia od słońca!” w kółko za każdym razem, gdy odmrażał sobie kolejną przedrakową plamę na twarzy. "Poparzenia słoneczne!" „Muszę wracać do pokoju”, powiedział sobie, doskonale wiedząc, że zmierzy się z furią swojej żony, która nienawidziła najmniejszej przerwy w praktyce jogi.
„Może uda mi się zakraść, gdy ona odpoczywa w dziecięcej pozie” – zasugerował sobie słabo. „To znaczy, moje zdrowie jest tak samo ważne jak jej” – rozumował. Ruszył więc z powrotem wzdłuż plaży, bezskutecznie próbując utrzymać torbę na głowie, by dać sobie trochę cienia. Przebiegł obok hotelowego basenu, przeszedł przez trawnik i ostrożnie wspiął się na balustradę swojego patio.
Na palcach podszedł do otwartych drzwi i na wpół zaciągniętych zasłon. Zaglądając do środka, początkowo nic nie widział, a oczy przywykł do jasnego światła słonecznego na zewnątrz. Ale słyszał dźwięki! I nie brzmiały jak zwykłe dźwięki ćwiczeń jogi, do których był przyzwyczajony. Jego widok był w dużej mierze zasłonięty przez dużą wiklinową kanapę w salonie, ale powoli jego oczy dostrzegły kształt tyłu głowy Mildred.
Kiwała głową, ciężko dysząc i dysząc. Przesunął się przez zasłony i miał lepszy widok. Jego żona siedziała na podłodze na macie do jogi, zupełnie naga. Ponad jej ramieniem Robert dostrzegł kolejną głowę podskakującą między jej nogami. „O mój Boże”, pomyślał, „kim jest ten facet, z którym uprawia seks?” Miał zamiar głośno zaprotestować, ale będąc ostrożnym człowiekiem, poświęcił chwilę na wymyślenie słów, których zamierzał użyć.
Przepuścił przez umysł linię próbki. "Hej, kim do cholery jesteś, kurwa z moją żoną?" To brzmiało wystarczająco ciężko. Ale co, jeśli facet wstanie i go uderzy? Lepiej pomyśl o tym przez chwilę.
W tym momencie jego oczy przyzwyczaiły się do przyćmionego światła w pokoju iz mieszaniną szoku i podniecenia zobaczył, że głowa między nogami Mildred należy do kobiety! Wąska talia i wygięty tył, które teraz widział, należały do bardzo zgrabnej samicy tego gatunku i była bardzo zajęta dogadzaniem tej drugiej samicy. To było coś, czego Robert nigdy nie sądził, że będzie świadkiem w swoim życiu, nawet w swoich najśmielszych snach, a zwłaszcza gdy jego żona była jednym z uczestników. Kobieta podniosła wzrok i zobaczyła stojącego tam Roberta z otwartymi ustami. Nie wydawała się zaskoczona, ale z pewnością był. To była Abigail! Robert nie wiedział, co robić.
To był nagły, nieoczekiwany obrót wydarzeń. Nadzieja na zobaczenie jej cipki podczas śniadania to jedno; Widząc ją, nagą, schodzącą na jego żonę, była inna. Stał tam sparaliżowany, jakby przykręcony do podłogi.
Robert nie miał pojęcia, jak postępować. Gdyby jego żona tak wcześnie zobaczyła go z powrotem ze spaceru, byłaby na niego zła. Ale poczekaj chwilę, czy nie powinien być na nią zły za uprawianie seksu poza ich małżeństwem? O nie, nie mógł tego zrobić – sam był tego winny dopiero wczoraj. Zanim zdążył dojść do konkluzji, Abigail skinęła na niego wzrokiem, by obrócił się za nią.
Przesłanie było jasne, zaproszenie do zabawy było niepodważalne. Kiedy poruszał się po bokach kanapy, Abigail uniosła swój tyłek wysoko w powietrze i zanim Robert znalazł się za nią, była w klasycznej pozycji psa skierowanej w dół – nie jest to łatwa pozycja do jogi, jeśli chcesz mieć zajętą twarz między nogami partnera. „Wow”, pomyślał Robert, „musi być przynajmniej joginem trzeciego poziomu!” Abigail rozłożyła nogi, a Robert upadł na kolana.
Patrząc między jej nogi, widział, że oczy Mildred wciąż były mocno zamknięte, gdy odchyliła się na łokciach, otrzymując fale przyjemności. „Śniadanie może poczekać”, powiedział sobie. "Jestem głodny teraz!" wystawił język i po raz pierwszy posmakował wilgotnej, łysej cipki Abigail. Ciało młodej kobiety zatrzęsło się w spazmie rozkoszy i Mildred to poczuła. Otworzyła oczy, żeby zobaczyć, co się dzieje.
Kiedy zobaczyła Roberta, odruchowo warknęła na niego: „Czy nie mówiłem, żebyś nigdy nie przerywał mi…” Jej głos ucichł, gdy zdała sobie sprawę, że jej zasady już nie mają zastosowania. Robert wykorzystał niezręczną sytuację swojej żony. Wstał, zarzucił spodnie wokół kostek i upewniając się, że Mildred obserwuje każdy jego ruch, chwycił Abigail wokół jej bioder i skierował swojego już sztywnego penisa między jej pyszne wargi cipki. Robert nie mógł się powstrzymać przed kpinami z żony, gdy to robił. – Zwrócony w dół – powiedział powoli – w psim stylu! Mildred nie mogła powiedzieć ani słowa; była zmuszona siedzieć tam i patrzeć, jak jej mąż ma pełne prawo do ruchania tej wspaniałej młodej kobiety na jej oczach.
Zajęło to trochę czasu, ale powoli jej wściekłość przekształciła się w pasję i szukała sposobu, żeby się do niej dołączyć. Przysunęła się bliżej i zaczęła ssać zwisające cycki Abigail, podczas gdy Robert rytmicznie walił ją od tyłu. Wyciągnęła rękę i chwyciła jądra męża, ciągnąc je w sposób, który wiedziała, że on kocha.
Cała trójka teraz chrząknęła jednocześnie, a poziom hałasu powoli rósł w crescendo, aż nagle ucichł, gdy usłyszeli otwierające się drzwi łazienki. Rozglądając się, zobaczyli Philipa, który szurał za rogiem. „Co to za hałas? O Jezu!” płakał, widząc, że cała trójka zamarła na gorącym uczynku. „Robercie!” wykrzyknął.
– Ty też? Przypuszczam, że też będziesz chciał 500. "500?" pomyślał Robert. „Co to jest przez cały czas z 500? I co masz na myśli mówiąc „ty też”? Czy Mildred poprosiła o pieniądze na seks z Abigail? "Ty mała dziwko!" szepnął do Mildred.
– Potrzebujemy pieniędzy – syknęła w odpowiedzi. „O tak, racja” – pomyślał. „Tak”, powiedział głośno do starca, „500. To moja zwykła opłata”.
„OK” – odpowiedział Filip. - Abby, skończyłeś? Jestem gotowy na śniadanie. – Jeszcze nie, kochanie. Daj nam jeszcze 5 minut – zaśpiewała niewinnie. „Chcemy, żeby nasze pieniądze były warte, prawda kochanie?” - Tak przypuszczam.
Ale nie kupuję im mimoz na śniadanie. Tylko kawę. I żadnych omletów z homarem – mruknął.
– Będzie dobrze – powiedział Robert. „Zamknij się, ty”, parzył starzec. „Włóż swojego żałosnego kutasa z powrotem do mojej żony i daj jej duże O. No dalej! Rusz się!” Pięć minut później, po wielu treningach i obelgach z linii bocznej, w końcu osiągnęli punkt, w którym wszyscy zwolnili.
"Możemy to dokończyć później", szepnęła Abigail, gdy ubierali się i szli do restauracji. Okazało się, że miała na sobie bardzo krótką spódniczkę, a idący za nią Robert szybko spełnił swoje życzenie, gdy zatrzymała się i pochyliła, żeby zapiąć luźną sprzączkę w swoim sandale. "Czy życie może być lepsze niż to?" zastanawiał się..
Żona kontynuuje swoją przygodę seksualną z dobrze zawieszonym przyjacielem w podróży służbowej…
🕑 29 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 6,772Andee obudził się na dźwięk biegnącego prysznica. Patrząc na cyfrowy zegar obok łóżka, zobaczyła, że jest tuż po 6:00. Usiadła na łóżku i próbowała wytrząsnąć pajęczyny i…
kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksuPrzygoda seksualna żony z dobrze zawieszonym przyjacielem musi zakończyć się po kilku gorących dniach…
🕑 12 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 3,791Andee złożyła górę walizki i zapięła ją. Za kilka godzin wróci z powrotem do Kanady, z mężem i po kilku ostatnich dniach na plecach, dzieląc się swoimi doświadczeniami w Houston z…
kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksuPodczas wojny między stanami kobieta czuje, że musi uszczęśliwić żołnierzy.…
🕑 10 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 6,402Wojna między Stanami właśnie się rozpoczęła, a ja wyszłam za mąż w dniu, w którym mój nowy mąż miał zostać wysłany do walki. Miałem wtedy zaledwie 17 lat, ale wtedy uważałem się…
kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksu