Kurtyzana 2 — Wewnętrzny potwór

★★★★★ (< 5)

Co zdarzyło się w Niemczech, zostaje w Niemczech...…

🕑 34 minuty minuty Miłośnicy żon Historie

Stałem w szklanej obudowie, gdy strumienie gorącej wody pieściły moje ramiona. Ciągle myślałem o tej rozmowie telefonicznej, którą odbyłem z mężem. Czasami, gdy jestem zestresowany, kąpiel lub gorący prysznic rozjaśnia moje myśli. Wszystko, co wydarzyło się w ciągu ostatnich kilku dni, doprowadziło mnie do tego krytycznego rozdroża w moim życiu.

Wiedziałem, że cokolwiek postanowię od tego momentu, głęboko zadecyduje o przyszłości mojego małżeństwa, rodziny i życia w ogóle. Niezaprzeczalnie pociągał mnie Kurt, ale kochałam Kevina i nie zamierzałam odrzucać dziesięciu lat małżeństwa dla igraszki w worku, bez względu na to, jak kuszące. Po prostu nie mogłam zrozumieć, jak mój mąż prawie aprobował mnie do spania z jego partnerem biznesowym; nie miało to dla mnie większego sensu. Zawsze szczyciłem się demonstrowaniem silnej samokontroli. Jednak nigdy w życiu nie czułem się słabszy niż dzisiaj, kiedy poddałem się mojemu pożądaniu i pozwoliłem mojemu przystojnemu gospodarzowi się ze mną obściskiwać.

Przysięgam, to było tak, jakbyśmy byli parą hormonalnych nastolatków! Zatraciłam się w myślach, kiedy drzwi prysznica otworzyły się i Kurt wszedł ze mną w parującą mgłę. Nie byłam tak zaskoczona, jak prawdopodobnie powinnam być, ponieważ prawie spodziewałam się, że czegoś spróbuje, ale to było odważne, nawet jak na Kurta. Nie padło ani jedno słowo, kiedy przyciskał się do moich pleców i obejmował moje piersi. Jego dotyk wywołał dreszcze na całym moim ciele. Mój najeźdźca odsunął moje mokre włosy na bok i zostawił ślad pocałunków na mojej szyi.

Jego kształtna męskość naparła na mój tyłek, gdy delikatnie ssał płatek mojego ucha. „Czy jesteśmy dobrzy?” - wyszeptał, wysyłając dreszcze wzdłuż mojego kręgosłupa. – Wszystko w porządku – odpowiedziałem, choć wciąż czułem napięcie.

Kurt badał moje ciało swoimi męskimi dłońmi i od razu wiedziałem, dokąd to zmierza. Wszystko działo się zbyt szybko. Przesuwał między palcami moje wrażliwe sutki, a moje ciało mrowiło z podniecenia. Oszalałam z pasji. – Potrzebuję cię – westchnął.

"Powiedz mi co chcesz." Ścisnął moje nabrzmiałe sutki. Mój umysł krzyczał pieprzyć mnie! Ale zebrałem resztki determinacji, które mi pozostały i powiedziałem: „Wiem, czego chcesz. Ale to, czego teraz najbardziej pragnę… to trochę prywatności i zamek w drzwiach mojej sypialni”. Odwróciłam się i spojrzałam mu w oczy. — Nie możesz mówić poważnie.

Wyglądał na zaskoczonego. „Po tym, co wydarzyło się dzisiaj wcześniej?”. Mój wyraz twarzy nie zdradzał cienia rozbawienia. „Wiem, że chcesz mnie tak bardzo, jak ja ciebie” – powiedział Kurt.

– Choć może to być dla ciebie trudne do zrozumienia, jestem żonaty, pamiętasz? Podniosłem lewą rękę i poruszyłem ślubnym palcem; te diamenty wzbudziłyby zazdrość każdej kobiety. – Myślałem, że ty i Kevin doszliście do porozumienia. Pogłaskał mnie. "Ty i mój mąż doszliście do porozumienia. Problem w tym… zapomniałeś mnie zapytać.

Nie jestem zabawką, którą się podaje. Moje ciało, moje zasady!” Jęknął, gdy odepchnąłem jego sondujące palce. „Wystarczy, kochanie”. Otworzyłem drzwi prysznica i wyszedłem.

Jego szalejąca erekcja nie pozostała niezauważona. Kurt był co najmniej tak duży jak Kevin (a Kevin był ogromny). To stawało się monumentalną walką z moim postanowieniem. Mnóstwo uczuć przepływało przeze mnie. Czułem się zarówno wykorzystany przez Kurta, jak i zdradzony przez Kevina, ale dziwnie czułem się jednocześnie wzmocniony.

myślę, że lepiej weź zimny prysznic, kiedy ja się ubieram do kolacji – powiedziałam, patrząc z powrotem na Kurta. Wydawał się taki przerażony. Niezależnie od tego, zignorowałam jego rozczarowanie i owinęłam włosy ręcznikiem, zanim włożyłam frotowy szlafrok Zostawiłem go, by kontemplował, co się stało.

Nie wiem dlaczego, ale nagle poczułem, jak rośnie we mnie wewnętrzna siła. Nawet nie wiedziałem, że istnieje. To był prawdopodobnie pierwszy raz, kiedy Kurtowi odmówiono seks w jego życiu. Wydawało się, że toczy się między nami niewypowiedziana walka o dominację, odkąd spotkaliśmy się w Kalifornii.

ornia, a jej kontynuacja trwała dzisiaj naszym meczem tenisowym. Wiedziałem, że chodziło o jego starannie stworzoną osobowość. Kiedy zbiłem go w jego ulubionej grze, jego cenny wizerunek został nadszarpnięty. Było oczywiste, że był bardzo konkurencyjny i nie był przyzwyczajony do przegrywania. Jego ego doznało piekielnego siniaka.

Wcześniej wiedziałam, że mnie pragnie, ale teraz desperacko musiał mnie mieć. Kurt nawet nie próbował ukryć swoich zamiarów. Jednak nie zamierzałem stać się jego podbojem ani kolejnym nacięciem na jego pasku. Jeśli coś miałoby się wydarzyć między nami, byłoby to wyłącznie na moich warunkach, nie na jego.

Przeglądałam swoje wybory w szafie, kiedy Kurt wyszedł spod prysznica z ręcznikiem owiniętym wokół talii. Usiadł na krześle i spojrzał na mnie. Trzeba przyznać, że miał budowę pływaka bez grama tłuszczu na ciele. Jego mięśnie brzucha falowały za każdym razem, gdy się poruszał, a jego pewność siebie była prawie irytująca.

Wiedziałam, że się popisuje, ale co tam… nie każdego dnia ubieram się w suknię za pięć tysięcy dolarów i jestem obserwowana przez blondwłosego, niebieskookiego Niemca Adonisa. Odwróciłam się do niego plecami, zrzuciłam szlafrok i włożyłam stanik z pasującymi majtkami. Skromność w tym momencie wydawała się trochę głupia. „Czy ty w ogóle wiesz, jaka jesteś piękna?”.

Nie mogłem ukryć uśmiechu. „Dziękuję. Jesteś słodki. Ale nie jestem w pobliżu klasy Evy, prawda?”. „Dlaczego tak mówisz? Eva ma ciało, które można kupić tylko za pieniądze.

Wszyscy jesteście naturalni”. „Tak, wszystko naturalne, w tym rozstępy po dwójce dzieci”. Śmiałem się. „Teraz ruszaj się, a ja się ubiorę”.

To był drugi raz, kiedy posłał mi smutne spojrzenie małego szczeniaczka. Wiedziałem, że nie był przyzwyczajony do bycia lekceważonym jak uczeń. - Och, zanim zapomnę… - powiedziałem. " Jeszcze jedna rzecz.".

Odwrócił się z wyrazem nadziei na twarzy. "Co tam?". „Nie zapomnij zainstalować tego zamka w moich drzwiach”. Kurt uniósł brwi i zaśmiał się.

„Mamy dzisiaj towarzystwo. Rada dyrektorów dołączy do nas na obiedzie. A tak przy okazji, bardzo się cieszę, że wybrałeś tę suknię Augustina”. „Dziękuję, jest oszałamiający”. „Sprawiasz, że jest oszałamiający”.

ooo. Czułam się jak księżniczka, kiedy weszłam do jadalni w dopasowanej sukni z jedwabiu. Głęboki dekolt uwydatnił mój dekolt, a rozcięcie z boku odsłaniało nogę.

Jedno, co mogłem powiedzieć o Kurcie, to to, że miał nienaganny gust, jeśli chodzi o damskie ubrania. Nie było to coś, co kiedykolwiek nosiłabym w domu, ale sprawiało, że czułam się seksownie, a sądząc po wyglądzie, który otrzymywałam, wydawało się, że podzielam tę opinię. Kurt rozmawiał ze starszym, łysiejącym dżentelmenem z brzuchem. Powitał mnie uśmiechem, biorąc mnie za rękę.

Zawsze idealny gospodarz, pomyślałem. „Wyglądasz wspaniale” – powiedział, oblewając moje ciało swoimi oczami, zanim wyszeptał „Wystarczająco dobre, by je zjeść”. Położyłem się i spojrzałem na niego. Ubrany był w ciemnoszary smoking i rozpiętą koszulę z kołnierzykiem. „To jest nasz kierownik ds.

zasobów ludzkich, Herr Schmidt” — przedstawił Kurt przysadzistego mężczyznę. – Guten Abend, Frau Sheffield! Ich bin froh dich zu sehen – powiedział mężczyzna, delikatnie ściskając moją dłoń. Wszystko, co mogłem zrobić, to gapić się na niego jak jeleń w reflektorach. – Mów po angielsku – dodał Kurt.

„Ona nie mówi po niemiecku, już ci mówiłem”. „Przepraszam! Powiedziałem, dobry wieczór, pani Sheffield. Cieszę się, że mogę panią poznać. Potrzebuję od pani dodatkowych informacji na temat listy płac”. „Och, oczywiście! Ciebie też miło poznać, dziedzicu Schmidt”.

Kurt wziął mnie pod ramię i poprowadził na bok. „Musisz umierać z głodu po tym, jak tak mocno mnie wychłostałeś dziś rano na korcie tenisowym”. – Właściwie grasz bardzo dobrze. Uśmiechnąłem się. „Po prostu miałem szczęście”.

„Sześć jeden, sześć dwa to nie szczęście, moja droga”. "W domu ćwiczę codziennie i udzielam lekcji dzieciom. Mogłem być milszy." „Mam wrażenie, że trzy mecze, które wygrałem, były o całej życzliwości, jakiej mogłem się spodziewać”. On śmiał się.

"Jestem biznesmenem i zajmuję się tylko rzeczywistością. Mówiąc o interesach… Mam dla ciebie propozycję." "Mogę sobie tylko wyobrazić." Przewróciłam oczami. — Ściśle propozycja biznesowa — powiedział z chichotem. „Och? A co to jest?”. „Mam zamiar przenieść moją siedzibę główną w USA do San Diego wraz z częścią produkcji sprzętu.

Chcę, żebyś dla mnie pracował”. „Ja? Co mógłbym zaoferować?”. „Potrzebuję łącznika, który może mnie reprezentować, kiedy mnie nie ma. Obserwowałem cię uważnie. Masz poważne umiejętności interpersonalne.

Jesteś opanowany, łaskawy, ale stanowczy i wykazujesz samokontrolę jak nikt inny, jakiego kiedykolwiek widziałem. widziałem. Jesteś dokładnie tym, czego szukam.”. „Nie wiem.

Najpierw musiałbym porozmawiać z Kevinem i zobaczyć listę obowiązków. Lepiej, żeby nie zawierały tego, co zaplanowałeś wcześniej”. „Mówiłem ci, ściśle biznesowy i rozmawiałem już z Kevinem wraz z jego komplementariuszami.

Więc to zależy wyłącznie od ciebie”. Hmm… - Powiem ci co - dodał. „Zjedzmy i porozmawiajmy o tym później”. „Dobrze, rozważę to. Jestem głodny”.

Kurt przytrzymał moje krzesło i posadził mnie. To był wspaniały obiad, ale największe wrażenie zrobiło na mnie to, jak zapamiętał, że nie jem mięsa. Podano mi specjalną sałatkę i niemiecki talerz z makaronem. Rozmowa była serdeczna, a jego dyrektorzy zdawali się mówić doskonale po angielsku. Było mi wstyd, że nie umiem mówić po niemiecku.

ooo. Wieczór ładnie się rozwinął. Byłem w stanie śledzić prawie wszystko, co mówiono o uruchomieniu ich amerykańskiego oddziału produkcyjnego w San Diego, chociaż logistyka wydawała się nieco przytłaczająca.

Początkowa budowa miała rozpocząć się natychmiast. Nie podobało mi się to, że Kurt powiedział mi jakiś czas temu, że nie jest zdecydowany na otwarcie swojej fabryki w San Diego. To było sfabrykowanie, ponieważ te pozwolenia na budowę były datowane na sześć miesięcy wstecz. Czułam, że albo się mną bawi, albo on uważał, że jeszcze nie można mi zaufać.

Było około dziesiątej, kiedy wszyscy wreszcie wyszli. Kiedy zostaliśmy sami, wyczułem, że mój super gładki gospodarz wydawał się zdenerwowany wokół mnie. Prawdopodobnie dlatego, że wydawało mi się, że sprzeciwiam się jego wyćwiczonej metodzie uwodzenia kobiet. Po niekomfortowej rozmowie wziąłem go pod ramię i poprowadziłem do fortepianu w sali koncertowej.

„Chcę usłyszeć o rezultatach muzycznej inwestycji twojej matki w ciebie” – powiedziałem. „Zagraj coś dla mnie”. „Minęły lata. Nie sądzę, żebym mógł”. "Nonsens!" Wiedziałem, że to dało mu kolejną okazję, by mi zaimponować.

„Co chciałbyś usłyszeć?”. „Moja ulubiona ścieżka dźwiękowa do filmu pochodziła z The Sting. Czy możesz zagrać…„ The Entertainer ”?”. Uśmiechnął się i usiadł przy fortepianie.

Następnie splótł palce i strzelił knykciami. Kiedy zaczął grać, robił to bez nut; wszystko było z pamięci. Gdy jego palce ślizgały się po kości słoniowej, pokój wypełniła się muzyką, która brzmiała jak w barze honky-tonk.

Jego występ był dopracowany i przekroczył oczekiwania, podobnie jak wszystko inne, co zrobił Kurt. Usiadłam obok niego na stołku i zderzyłam się z nim biodrami. Przestał grać i spojrzał na mnie. „Kobieto, mylisz mnie. Czego chcesz?”.

Uśmiechnąłem się ciepło. „Szczerze mówiąc, naprawdę nie wiem. To wszystko jest dla mnie nowe.

Jestem zwykłą gospodynią domową, której codzienne przygody obejmują odrabianie lekcji z dziećmi i wyprowadzanie psa na spacery. Teraz mam do czynienia z europejskim wyjazdy, oferty pracy, drogie ciuchy i przystojny gospodarz z lochem pełnym okropności. Czy jestem zbyt bezpośredni, mówiąc, że chcę cię lepiej poznać, zanim wydarzy się między nami coś więcej, w tym praca?”. „Mogę to zaakceptować. Od czego chciałbyś zacząć?”.

„Jeśli możesz poświęcić trochę czasu, chciałbym zobaczyć więcej twojego miasta… zwłaszcza pokój na końcu korytarza”. – Z chęcią pokażę wam obie. Uśmiechnął się charyzmatycznie. "I dużo więcej. Powiedzmy… jutro o?".

„Brzmi jak plan”, odpowiedziałem, zanim zagrałem jedyny znany mi utwór na fortepian: „Pałeczki”. Kurt roześmiał się i zagrał ze mną akordy. Dobrze się bawiłam i uległam jego urokowi. Kiedy skończyliśmy, podniosłam rękę, żeby przybić piątkę, ale zamiast klapsa, splótł swoje palce z moimi i patrzył na mnie. Jego spojrzenie było niemal hipnotyzujące i nie mogłem się powstrzymać przed zamknięciem oczu.

W ciągu kilku sekund jego usta znalazły moje, gdy przechyliłam głowę i zaakceptowałam jego sondujący język. Mój mózg był zdrętwiały z pasji, a moje ciało miało wrażenie, że wtopiło się w jego. Całkowicie zatraciłem się w tej chwili.

Nasze oddechy stały się szybkie i nieregularne, gdy badał moje usta swoim niepewnym językiem. Czułam, że mu się poddaję. Ścisnął moje piersi, a potem… odsunął się. Kurt spojrzał na mnie z satysfakcją, którą mogłem opisać jedynie jako zarozumiałość.

Nachylił się do mojego ucha i szepnął: „Przepraszam. Zapomniałem, że jesteś żonaty”. Zarozumiały drań. - Musimy odpocząć - powiedział.

„Szósta jest wcześnie”. Wstał i pomógł mi wstać. Wiedziałem, co właśnie zaszło między nami: alfa odzyskiwał kontrolę. Odsunęłam się i pobiegłam po schodach do swojego pokoju zirytowana.

Niemal mogłem usłyszeć jego chichot, gdy dotarłem do drzwi. Miał teraz zamek. ooo. Budzik zadzwonił o piątej piętnaście i z trudem go wyłączyłem. To cholerstwo nękało moje uszy co pięć minut, co oznaczało, że przez pomyłkę włączyłem drzemkę.

W końcu poczułem ulgę, gdy wyrwałem wtyczkę ze ściany. Przeciągając się powoli, przeczesałam palcami włosy i wstałam z łóżka. Stojąc przed dużym lustrem, krytycznym okiem oceniłem swoją sylwetkę. Uniosłam piersi i pozwoliłam im opaść. Było tylko minimalne zwisanie jak na kobietę po trzydziestce, ale wiedziałam, że nie mogę pokonać grawitacji w nieskończoność.

Mój brzuch był twardy i płaski, ale wciąż nosiłem najmniejsze ślady posiadania dwójki dzieci. Stojąc na palcach, przekręciłam się na bok i zauważyłam, jak jędrny i zgrabny był mój tyłek. Wszystkie te męczące godziny na drabinie, tenisie i joggingu dobrze się opłaciły.

Przeszukując szafę, wybrałam jasnoniebieską letnią sukienkę i sandały na niskim obcasie. Elastyczny stanik dawał mi dodatkowe wsparcie, więc zdecydowałam się zrezygnować z biustonosza. Po umyciu włosów i wybraniu pasującego swetra zeszłam na śniadanie. Kurt przywitał mnie na dole schodów uściskiem i długim pocałunkiem w usta.

"Śpij dobrze?". – Właściwie to zrobiłem, dziękuję. Uśmiechnąłem się.

„Jakie są plany na zabawkę?”. „Pomyślałem, że pojedziemy porsche do miasta i zjemy śniadanie w mojej ulubionej małej restauracji. Potem moglibyśmy zwiedzić autentyczny zamek. Potem możesz zaplanować resztę dnia”. „Brzmi dość burzliwie, ale wiem, że jesteś zajętym człowiekiem”.

„Jen, jest piątek i już powiedziałem moim pracownikom, aby anulowali wszystkie spotkania do poniedziałku”. Wziął mnie za rękę i poprowadził do swojego kabrioletu. „Chcesz, żebym założył górę?”. - Nie, to wygląda na niezłą zabawę - powiedziałam, zbierając włosy w kucyk i wkładając pulower.

ooo. Kurt zmieniał biegi i przyspieszał, jakby był kierowcą wyścigowym Grand Prix. Mocno naciskał na pedał przyspieszenia i każda zmiana wciskała mnie z powrotem w fotel. Rześkie poranne powietrze szczypało mnie w policzki, a wiatr rozwiewał mi włosy.

Śmiałam się w środku. To zabawne, jak zawsze czuł potrzebę popisania się przy każdej okazji. Zaczynałam wierzyć, że rekompensuje sobie ukryte problemy z poczuciem własnej wartości. Ale dlaczego? Zastanawiałem się. Wydawało się, że ma wszystko.

Po przejechaniu przez wieś z zawrotną prędkością zobaczyłem przed sobą małe miasteczko. Kurt zredukował bieg i znacznie zwolnił, gdy wjeżdżaliśmy do uroczego miasteczka z brukowanymi drogami. Przypomniało mi to Solvang w Kalifornii. Zawiózł nas wzdłuż malowniczego brzegu rzeki iw końcu wjechał na parking za przestarzałym budynkiem.

Projekt przypominał stary niemiecki motyw z odsłoniętymi belkami stropowymi i wysokim, pokrytym dachówką dachem. Czułem zapach jedzenia w powietrzu i założyłem, że to jest nasz cel. "Były tu." Kurt uśmiechnął się. „A dokładnie, gdzie to jest?”.

"W najlepszej restauracji w Bad Kreuznach: restauracja Im Gütchen. Pokochasz jedzenie. Oficjalnie jeszcze nie otwarte, ale mam już układ.". Poprowadził mnie przez tylne wejście, kiedy weszliśmy do kuchni, gdzie pracownicy zaciekle pracowali, przygotowując się na późniejszy atak klientów. Szef kuchni przywitał Kurta jak członka rodziny i poprowadził nas do stolika z widokiem na rzekę.

Przejrzałem menu. Napisany był oczywiście po niemiecku. W domu zwykle dokładnie studiowałem menu, tutaj jednak nie miało to sensu. „Jakie są twoje preferencje?” — spytał Kurt.

„Wiem, że nie jesz mięsa, ale czy jesz jajka?”. „Jajka są w porządku. Czy mają omlety? Byłoby dobre z tostami”.

– Zamówię dla ciebie. Dał znak kelnerowi. Kiedy młody człowiek przybył, Kurt powiedział: „Bahn möchte zwei Aufträge von Omeletts und Gebäck mit Kaffee bitte”.

Wręczyliśmy mu menu, po czym nalał nam kawy. Wzięłam łyk i od razu się skrzywiłam. Kurt roześmiał się z mojej reakcji. „Niemiecka kawa jest trochę mocniejsza.

Możesz dodać trochę mleka i cukru”. Gdy tylko nasz kelner wyszedł, zdecydowałem się powiedzieć, co myślę. "Musimy porozmawiać.". Jego milczenie zdawało się trwać przez chwilę, zanim powiedział: „Tak, zgadzam się, Jennifer. Zdecydowanie musimy porozmawiać”.

Porzucił kawę i napotkał moje spojrzenie. "Daj mi to.". Zmarszczyłem brwi w zamieszaniu.

„Co dać?”. „Twoja niekończąca się lista pytań”. Uśmiechnął się przebiegle. „Jak myślisz, co miałem na myśli?”.

„Nie wiem… nie byłem pewien”. „Taki brudny umysł, Jennifer”. Kopnąłem go pod stołem, kiedy wypuścił z siebie „Au!”, po czym rozległ się serdeczny chichot moim kosztem. „Zadziorna kobieta!”. "Zachowuj się.".

"Zawsze." Kurt uśmiechnął się. "Co chciałbyś wiedzieć?". „Po pierwsze, czego ode mnie chcesz? Dlaczego ja?”.

„Nie ukrywam tego, czego chcę. To żadna tajemnica. Czy naprawdę muszę ujawniać szczegóły?”. "To dla mnie bez sensu." Potrząsnąłem głową.

„Pochlebia mi, że mnie chcesz, ale jesteś bogaty, przystojny… charyzmatyczny do granic możliwości. Mógłbyś mieć każdą kobietę na tej planecie, więc znowu… dlaczego ja? Jestem mężatką, matką dwójki dzieci .”. Wydawało się, że nie spieszy się z odpowiedzią, co tylko zwiększyło mój niepokój. „Czy mogę być z tobą szczery, Jen?”. „Oczywiście, nie oczekuję niczego innego”.

„Moja odpowiedź brzmi… nie wiem. Wydaje mi się, że pociągałeś mnie od pierwszego razu, kiedy cię zobaczyłem. Wiedziałem, że jesteś wyjątkowy”. „Czy to był dzień, w którym poszliśmy do zoo w San Diego i na kolację?”.

„Tak, ale… nawet wcześniej”. "Zanim?" Powiedziałem zmieszany. „Co masz na myśli? Gdzie jeszcze się spotkaliśmy?”. „Właściwie nie spotkaliśmy się osobiście… Widziałem cię na komputerze.

Zrobiłeś niezatarte wrażenie”. „Jak? Nie rozmawiam z nikim na Skype. Zapamiętałbym to”.

„Twój mąż i ja byliśmy na wideokonferencji kilka miesięcy temu i jeśli pamiętasz… weszłaś do pokoju i próbowałaś zwrócić jego uwagę, uwodząc go striptizem”. "Nie ma mowy!" — wykrzyknąłem z niedowierzaniem. „Kevin powiedział, że oddzwoni i próbował odrzucić połączenie, ale w pośpiechu nacisnął niewłaściwy klawisz i przez przypadek przełączył się na widok pełnoekranowy”. O mój Boże! jestem upokorzony! — Ile widziałeś? – zapytałem zawstydzony.

„Wszystko, moja droga, każda… rzecz”. Kurt uśmiechnął się. „Zboczeniec! I ty nazywasz się dżentelmenem?”.

"Ja?" On śmiał się. „Zboczeniec? To ty dałeś najseksowniejszy striptiz od czasu wynalezienia ubrań i obciąganie, które mogłoby wyssać cętki z lamparta”. Poczułam, jak moje policzki płoną od upokorzenia. Jego nonszalancka postawa była irytująca.

Natychmiast zacząłem się zastanawiać, ile Kevin wiedział o tym incydencie. Czy był współwinny tego całego udawania, że ​​tu jestem? Kurt wydawał się wiedzieć, o czym myślę, kiedy powiedział: „Nie. Twój mąż nic nie wie. Nie był świadomy tego, co się stało, a ja nie raczyłem o tym wspomnieć”.

"Nic?". - Tylko tyle, że powiedziałem mu, że jestem zainteresowany skorzystaniem z jego firmy i… zatrudnieniem cię jako pracownika. Uwarunkowałem twój pobyt tutaj kontraktem, aby upewnić się, że tu przyjedziesz i zobaczysz, co mam do zaoferowania. poza tym jest między nami”.

„O mój Boże! Kevin myśli, że spaliśmy już razem tej nocy w San Diego, kiedy zemdlałem w twoim apartamencie hotelowym. Myślałem, że jest w to zamieszany. Wczoraj przez telefon powiedziałem mu, że prawdopodobnie będę się z tobą przespał.

ponieważ wierzyłem, że tego właśnie chciał. Nie powiedział nie. Myślę, że muszę z nim więcej rozmawiać.

Kurt się roześmiał. „Nie chcę tego lekceważyć, ale jako małżeństwo macie okropną komunikację”. „Myślę, że powinienem do niego teraz zadzwonić i wyjaśnić tę sprawę. Odeszłam od stołu i wybrałam numer Kevina.

Nie odebrał od razu. Po około sześciu sygnałach odebrał bez tchu. „Cześć, dzieci! Co tam? Jak podróż?”. „Dlaczego brakuje ci tchu?”. „Tuż po bieżni.

Jak się sprawy mają?”. „Jak się mają moje dzieci?”. „Chłopcy świetnie się bawią z twoimi rodzicami. Mogą nie chcieć wracać do domu. Kevin zachichotał.

„Kochanie, muszę wyjaśnić pewne sprawy dotyczące Kurta i mnie. ale myślałeś, że tak, prawda?”. „Tak… tak myślałem. Na swoją obronę powiem, że całą noc spędziłeś poza domem i wróciłeś do domu rozczochrany, ubrany w inne ubranie niż to, w którym wyszedłeś. Co miałem pomyśleć?”.

„Nie zapytałeś mnie, co się stało. Po prostu założyłeś najgorsze. Poza tym podczas naszej ostatniej rozmowy zasugerowałem, że mógłbym się przespać z Kurtem. Nie powiedziałeś nic, co mogłoby mnie zniechęcić.

Czemu? Nie masz nic przeciwko?”. „Oczywiście, że nie, jesteś moją żoną. Kocham cię. Wszystko, czego kiedykolwiek pragnąłem, to żebyś był szczęśliwy.

Chcesz powiedzieć, że między tobą a nim nic się nie wydarzyło? - Nigdy cię nie okłamałem i nie zamierzam teraz zaczynać. Całowaliśmy się kilka razy, ale nic więcej. Nigdy nie chciałem, żeby to się stało.

Jak się czujesz, że pocałowałem innego mężczyznę? Bądź prawdomówny. Nastąpiła długa przerwa, zanim odpowiedział: „To sprawia, że ​​​​jestem szalenie zazdrosny, chociaż jednocześnie uważam to za trochę erotyczne. Powinienem być zły… ale nie jestem. Myślę, że muszę to przetworzyć.” „Dla mnie też to jest mylące.

Nie chcę cię skrzywdzić ani narazić na szwank naszego małżeństwa. A co, jeśli posunie się dalej?”. „Jak daleko dalej?”.

„Nie wiem, jak daleko dalej. Trochę może stać się dużo. Prawdopodobnie tak daleko, jak potrzeba, by spełnić twoją fantazję.

- Co? - brzmiał na zszokowanego. - Moja fantazja? Dlaczego tak mówisz?”. „Kevin, powinieneś zacząć kasować historię przeglądania. Od jakiegoś czasu znam twoją sekretną fantazję.

Kiedy nasze życie seksualne zaczęło słabnąć, myślałem, że zdradzasz. Logicznie rzecz biorąc, zacząłem sprawdzać, czy nie masz obciążających e-maili. Zamiast tego znalazłam długą listę stron pornograficznych o dzieleniu się żonami i zdradzaniu.

„To była tylko fantazja”. „Była?” – zapytałam oskarżycielsko. nie powinienem tego znaleźć.

To zawstydzające. „W przeszłości od niechcenia pytałeś mnie, czy kiedykolwiek myślałem o innych mężczyznach, ale po prostu zdmuchnąłem to jako jakąś nieszkodliwą myśl. Więc pytam cię ponownie, jak daleko chcesz, żeby to zaszło?”. „To zależy od ciebie, kochanie. Myślę, że tak daleko, jak chcesz to pociągnąć.

Kocham cię bez względu na wszystko. Obawiam się tylko, że się w nim zakochasz. Jest dość dynamiczną osobą. „Nie będę kłamać, uważam Kurta za nieodparcie atrakcyjnego, ale nie zamierzam się w nim zakochać. Kocham cię, Kevinie.

Nie mogę przewidzieć, co się może wydarzyć. Jednakże, gdybym trochę rozszerzył swoje horyzonty, że tak powiem, czy myślisz, że dasz sobie z tym radę?”. Milczał przez kilka sekund.

„Naprawdę nie wiem, Jen. To najdziwniejsza rozmowa w moim życiu. Jeśli mam rację, w istocie prosisz o przepustkę, prawda?”. „Zasadniczo… tak”.

„Ufam twojej ocenie. Wszystko, o co proszę, to informowanie mnie na bieżąco, dobrze?”. „Będę cię informował.

Wiesz, że cię kocham?”. „Oczywiście”. „Obiecujesz?”. „Obiecujesz” – odpowiedział Kevin. Jego zrelaksowany ton głosu uspokoił mnie i zmył mój niepokój.

„Będziemy mieli wiele do omówienia, kiedy Wracam do domu.”. „Zadzwoń do mnie o każdej porze, hun. Kocham Cię najbardziej. Baw się dobrze. Wyślij zdjęcia, jeśli możesz.”.

oOo. Po tym, jak wróciłem do stołu, Kurt zapytał mnie, jak poszła moja rozmowa z mężem. „Myślę, że jesteśmy teraz na tej samej stronie”, powiedziałem. „Która to strona ".

"Strona zatytułowana: nie twój pieprzony interes", powiedziałem z uśmiechem. "W porządku." Zachichotał. Wkrótce potem kelner przyniósł nasze jedzenie i było absolutnie pyszne, zdecydowanie nie było to nic z IHOP. był zdumiony moim żarłocznym apetytem.

Zaatakowałem pyszne ciasto i omlet, jakby to był mój ostatni posiłek. Wyglądało na to, że Kurt ciągle mnie obserwuje. Podniosłem wzrok znad śniadania i zobaczyłem, że się gapi. To było trochę denerwujące.

"nie lubię czuć się, jakbym był w akwarium. Byłem tak zajęty dramatem w moim życiu, że nie miałem czasu, aby naprawdę rozejrzeć się po otoczeniu. To był cudownie osobliwy stary budynek z wspaniały widok na rzekę, wysadzane drzewami.

Widziałem wieże czegoś, co wyglądało jak zamek nad tarasowymi winnicami. Ludzie wiosłowali łodziami po rzece, a rybacy rzucali wędki z kamiennego mostu na ciemnoniebieską wodę. Wzięłam telefon i kliknęłam kilka zdjęć.

- Pozwól, że ci pomogę - zaoferował Kurt, wyciągając rękę. Dałem mu go i pozowałem, opierając się o poręcz. Wygłupiałam się i pozowałam w kilku pozycjach, kiedy on się odsuwał. Kiedy zacząłem się relaksować, próbowałem odzyskać aparat.

"Pospiesz się!" Rzucił wyzwanie. „Pokaż mi trochę skóry!”. Ośmielona rozmową z Kevinem, podniosłam rąbek sukienki i odsłoniłam część nogi, po czym przybrałam najseksowniejszy wygląd. Kurt zachęcał mnie komplementami, abym była odważniejsza. Według niego byłem „doskonałym modelem”.

Jedną rzeczą, którą zawsze chciałem zrobić, było naśladowanie małej dziewczynki z reklamy opalenizny w odcieniu miedzi. Rozejrzałam się i pochyliłam częściowo nad poręczą, zanim podniosłam sukienkę i opuściłam stringi. Mój tyłek był teraz całkowicie odsłonięty. Ciesz się widokiem, póki możesz, panie.

Spojrzałem przez ramię i uśmiechnąłem się, gdy Kurt radośnie kliknął. Zagubiony w tej chwili, nie zauważyłem kelnera z rachunkiem na tacy. O mój Boże! Kurt roześmiał się z mojego oczywistego zażenowania. Kelner wręczył mu rachunek i powiedział: „Hier ist die Rechnung Herr Krause. Sie ist sehr schön.

Du bist ein sehr glücklicher Mann”. — Tak — odpowiedział Kurt. "Ich bin sehr glücklich. Sie ist eine schöne Frau.

Sehr kompliziert aber Vielen Dank für eine ausgezeichnete Mahlzeit.". "Co on powiedział?" Zapytałam. „Zasadniczo…” Kurt uśmiechnął się. „Powiedział, że jestem szczęściarzem”.

„Jakie masz szczęście, dopiero się okaże”. Uniosłam brew. "Co mu powiedziałeś?". „Powiedziałem mu prawdę.

Powiedziałem, że jesteś piękną kobietą i podziękowałem mu za posiłek”. – Traktowali nas po królewsku – powiedziałem. „Muszą cię naprawdę lubić”.

„Oni lepsi. Jestem właścicielem tego miejsca”. "Co?" Byłem bardzo zaskoczony. "W jaki sposób?".

„Długa historia. Powiedzmy, że potrzebowali inwestora, gdy nadeszły ciężkie czasy. To miejsce było najdłużej działającą firmą w tym mieście, sięgającą dziewięciu pokoleń wstecz. Nie mogłem patrzeć, jak moja ulubiona restauracja jest zamykana, więc kupiłem ją, wyremontowałem go i wydzierżawił go z powrotem do rodziny.”. „To był bardzo miły gest, Kurt.

Ale to już nie jest ich rodzinna sprawa, prawda?”. „Obsługują go tak, jakby należał do nich. Ta sama nazwa, ale w odnowionym obiekcie i rozszerzonym menu. Jest to sytuacja korzystna dla obu stron.

Biznes idzie szybko”. Zmienił temat i powiedział: „Teraz powiedz mi, piękna. Co chciałbyś zobaczyć dalej?”. Powoli skanowałem otoczenie.

„Czy możemy zwiedzić zamek po drugiej stronie rzeki?”. „To nie jest otwarte dla ogółu społeczeństwa, ale… Jestem pewien, że można coś zorganizować”. Błysnął zadowolonym uśmiechem.

„Nie mów mi, że to też posiadasz?”. Kurt zaśmiał się sam do siebie. „Nie, oczywiście, że nie.

Poza tym nie sprzedaliby się”. Nie byłam pewna, czy żartuje, czy nie. Zacząłem jednak układać tę zagadkę o nazwie Kurt Krause. Musiało być coś w jego przeszłości, co wyzwoliło w nim potrzebę ciągłego udowadniania sobie.

Na zewnątrz jego wizerunek przypominał surowo przystojnego, odnoszącego sukcesy potentata biznesowego, który ma całkowitą kontrolę nad wszystkim. Pamiętam, jak mój ojciec zawsze mi powtarzał, że osoba, która naprawdę osiągnęła sukces, nie musi ci o tym mówić ani nosić tego jak lśniący medal. Tata podkreślał, że największą cnotą jest pokora. Obserwowałem uważnie Kurta, zwracając uwagę na jego powtarzające się gesty. Był wyćwiczony i bardzo gładki.

Kontakt wzrokowy, czarujący uśmiech i szyte na miarę ubrania pasujące do szytej na miarę osobowości wydawały się dobrze przećwiczone. Czy to wszystko jest tylko aktem granym przez aktora, choć przystojnego aktora? Odwrócił się i pewnym krokiem ruszył w moją stronę. Uświadomiłem sobie wtedy, że mężczyzna, którego pożądałem, może być zagadką.

„Jesteś gotowy, aby wznowić naszą wielką przygodę?” – zapytał z tym zaraźliwym uśmiechem. „Prowadź drogę”. Kurt pomógł mi założyć sweter i szybko mnie pocałował.

"Po co to było?" Zapytałam. „Nie mogłam się oprzeć tym cudownym ustom. Jesteś dla mnie jak narkotyk.

Odurzam się samą twoją obecnością”. „Czy ta linia rzeczywiście działa dla ciebie?”. On śmiał się. "Czasami!".

Kiedy dotarliśmy do jego pojazdu, otworzył mi drzwi pasażera jak prawdziwy dżentelmen. Założyłem „uprząż wyścigową” i zabezpieczyłem ją. Sposób, w jaki Kurt prowadził tego „złego chłopca”, dawał mi bardzo mało bezpieczeństwa. ooo.

Podczas jazdy przez miasto od czasu do czasu zatrzymywaliśmy się, aby Kurt mógł wskazać różne interesujące miejsca. Jego miłość do tego miejsca wydawała się szczera. To było tak, jakby zdzierano kolejne warstwy jego skorupy. Wkrótce jechaliśmy wąską dwukierunkową drogą bez barierek, a ja zręcznie bałam się wysokości. Złapałem się na tym, że chwytam go za udo i mocno je ściskam, kiedy zbliżamy się do ciasnych zakrętów.

Nagle gwałtownie wcisnął hamulec, aby uniknąć dużego kolca na autostradzie. Jeleń po prostu stał i gapił się na nas, niczego się nie bojąc, żując gałąź, zanim nonszalancko zjechał z drogi. Będąc z południowej Kalifornii, nakręciłem telefonem wideo. Wysłałem go do Kevina, myśląc, że mu się spodoba.

Przed nami majaczył zamek. Szare kamienne ściany spowijała mgła. Byłem zdumiony, jak bardzo przypominało to scenę z filmów. Kurt skręcił ostro w prawo i wjechał na żwirowy parking. – Jesteś pewien, że chcesz wziąć udział w wycieczce? on zapytał.

„Oczywiście. Dlaczego pytasz?”. „Ten zamek ma reputację wśród mieszkańców miasta”. „O czym? Czy jest nawiedzony?”. „Tylko plotki”.

Wzruszył ramionami. „Wiesz, jak plotki mogą wyolbrzymiać rzeczy. Niektórzy twierdzą, że słyszą krzyki ludzi w nocy.

Wieki temu słynęła z tortur. Mówiono, że rząd używał jej do przesłuchiwania wrogów. Ale to tylko część folkloru”. „Wow! Teraz naprawdę chcę iść!”. Weszłam po schodach prowadzących do wejścia. Widok z zamku był wspaniały. To wychodziło na rzekę Nahe. Nie tak wyobrażałem sobie zamek; został zmodernizowany dzięki oknom i oświetleniu zewnętrznemu. Nie było tam fosy ani mostu zwodzonego, ale miały złowrogo wyglądające drzwi wejściowe z desek i nitów. Kurt nacisnął dzwonek i chwilę później usłyszałem brzęk otwieranej zamka. Drzwi otworzyły się ze skrzypnięciem i wkrótce zostaliśmy przywitani przez starszą kobietę. Na twarzy miała wieczny uśmiech, gdy patrzyła na Kurta i zarzuciła mu ramiona na szyję. Odwzajemnił jej uścisk i odpowiednio nas przedstawił. „Heidi, to jest Jennifer z Ameryki. Nie mówi zbyt dobrze po niemiecku”. „Witaj, Jennifer! Jaka jesteś ładna! Nie wejdziesz? Mój angielski… nie jelito”. - Twój angielski jest lepszy niż mój niemiecki - powiedziałam z uśmiechem. Wejście prowadziło do przedsionka, który miał kilka opcji. Weszliśmy za Heidi do dużego otwartego pokoju pokrytego gobelinami na kamiennych ścianach. Meble składały się z grubo ciosanej, ręcznie ciosanej sosny, poplamionej na ciemno, ze skórzanymi poduszkami. Wydawało się, że każdy pokój, do którego weszliśmy, miał kominek, co miało sens, ponieważ w tamtych czasach nie było centralnego ogrzewania. - To miejsce jest jak labirynt - powiedziałem, trzymając Kurta za ramię. „Możesz łatwo się zgubić”. „Jeszcze nic nie widziałeś”. Byłem tak zafascynowany budynkiem, że tak naprawdę nie zauważyłem naszego gospodarza. Sądząc po zmarszczkach na jej twarzy, przypuszczałem, że ma około pięćdziesięciu do pięćdziesięciu pięciu lat, ale jej ciało wzbudziłoby zazdrość u większości dwudziestolatków. Miała na sobie długą suknię z haftem. Otula ciasno jej figurę, podkreślając duży biust i zgrabne biodra. Heidi krótko rozmawiała z Kurtem, zanim zostawiła nas samych. - Zajmę się tym tutaj - powiedział. „Ona musi przygotować rzeczy na jutrzejsze przyjęcie”. „Brzmi zabawnie! Impreza w starym zamku…”. „Niestety ma tylko bardzo wyselekcjonowane zaproszenia z listy gości”. „Założę się, że to impreza kostiumowa, na której ludzie przebierają się i noszą maski”. Powiedziałam, wyobrażając sobie stare filmy, które widziałam. – Po części masz rację. Kurt zaśmiał się. „Noszą maski, ale nie ma zasad dotyczących ubioru, ponieważ… nikt w ogóle nie jest ubrany”. Co!?. Pomyślałem przez chwilę, a potem mnie olśniło. „Chcesz mi powiedzieć, że to impreza dla swingersów?”. „Blisko. Jest kilku swingersów. Ale… myślę, że lepiej pokazać ci więcej zamku. To prawdopodobnie lepiej to wyjaśni”. Wziął mnie za rękę i poprowadził korytarzem, od czasu do czasu otwierając po drodze różne drzwi. Zauważyłem, że większość pokoi była skromnie udekorowana, tylko z łóżkiem, krzesłem i pustymi ścianami. Kurt wyjaśnił, w jaki sposób to miejsce było używane jako klasztor po reformacji. Szczególnie te przestrzenie bardziej przypominały mi pokoje więzienne. Wyraził dalej, że częścią wiary mnichów było samozaparcie i pokuta za nieczyste myśli. Obejmowało to usunięcie wszelkich ziemskich wygód i pełne przyjęcie ascetycznego stylu życia. Najwyraźniej mnisi nie chcieli nawet korzystać ze swoich łóżek. Zamiast tego spali nago na zimnej kamiennej podłodze. Przeszliśmy przez inne pokoje, w tym jadalnię, w której znajdował się najdłuższy stół jadalny, jaki kiedykolwiek widziałem. Kurt powiedział, że został ręcznie wykuty z pojedynczej sosny. Krzesła miały sztywną, rustykalną konstrukcję ze skórzanymi plecionymi siedzeniami. To, co mnie wyróżniało, to brak dzieł sztuki, z wyjątkiem gobelinów, które miały dziwaczne sceny przedstawiające ludzi w różnych stadiach agonii lub sceny polowania przedstawiające zabijanie zwierzęcia. Nad paleniskami na ogół znajdowały się różne tarcze herbowe. „Kurt, to miejsce jest przerażające”. „Teraz rozumiesz, skąd pochodzą plotki. Chcesz kontynuować, czy odejść, by zająć się przyjemniejszymi przedsięwzięciami?” Uderzył mnie w tyłek. Odtrąciłam jego rękę i spojrzałam na niego. „Kontynuuj swoją wycieczkę, hrabio Dracula”. On śmiał się. „Jesteś odważną kobietą. Myślę jednak, że wkrótce dowiemy się, jak bardzo jesteś odważna. Posłałam mu dziwne spojrzenie. „Proszę za mną, pani Sheffield”. oo. Następnie zeszliśmy po spiralnych schodach prowadzących do słabo oświetlonego przejścia. Kurt pchnął ciężkie, nitowane drzwi, zanim weszliśmy do pokoju, który wydawał mi się znajomy. Była to niemal dokładna replika pokoju tortur Kurta. Pokój, który widziałem, kiedy dręczył Evę, kiedy była przywiązana na stojaku. Ściany były wyłożone prętami, różnymi biczami i wieloma nierozpoznawalnymi, ale złowrogo wyglądającymi instrumentami. Jedną rzeczą, którą zauważyłem, był zestaw kołków, takich jak te używane do karania niewiernych purytanów w. „To wygląda jak twój pokój w rezydencja — powiedziałem. — To dokładne odwzorowanie tej w moim domu, z wyjątkiem dybów. Fascynujące urządzenie o wielu możliwościach. Nie zgadzasz się?”. „Wygląda okropnie!”. Kurt zaśmiał się niegodziwie. „Oczywiście! To chyba! Dlaczego nie przymierzysz go dla rozmiaru?”. „Nie ma mowy! Musisz być szalony. "., moja żądna przygód dziewucho! Jak kiedykolwiek docenisz uczucie całkowitego zamknięcia i odsłonięcia, jeśli nie spróbujesz tego przez co najmniej kilka minut. Boisz się?". Westchnąłem zirytowany. "Ty pierwszy.". „Robiłem to już wiele razy. Śmiało, spróbuj”. Podniósł górną połowę i skinął na mnie. Z wahaniem ruszyłem do przodu i stanąłem na płytkiej platformie. „Obiecaj mi żadnych zabawnych spraw. Dobrze?”. „Masz moje słowo. Ze mną jesteś bezpieczna”. Pochyliłem się i włożyłem szyję i nadgarstki w wycięcia. Kurt opuścił dach i włożył szpilkę w zaczep. Byłem pochylony i uwięziony. - Dobra, wystarczy - powiedziałem nerwowo. „Bardzo przerażające. Wypuść mnie”. Nic nie powiedział, gdy szedł przede mną. - Nie jestem przekonany, Jennifer. Nie sądzę, żebyś miała jeszcze dość. Pochylił się i pokazał intrygujący uśmiech. Zauważyłem coś w jego dłoni. To był… chłosta. „Nie waż się!” wykrzyknąłem. „Przestań się wygłupiać i wypuść mnie! Powiedziałeś, że to nie jest zabawne!” Potrząsałem tam i z powrotem, aby się uwolnić, ale był to daremny wysiłek. Kurt okrążył mnie i podniósł moją sukienkę. „Lekcja numer jeden, kochanie: nigdy nie ufaj facetowi z batem”. Położył chłostę na moich odsłoniętych policzkach i przesunął nią po mojej wrażliwej skórze. Oczekiwanie było bolesne, a strach narastał we mnie. Bycie pokazywanym tak bezbronnie sprawiało, że czułem się tak bezradny. Ale z drugiej strony zacząłem wyczuwać rzeczy, o których istnieniu nigdy nie wiedziałem… coś ciemnego budziło się ze snu. Byłem… podniecony. „Przysięgam na Boga, Kurt, jeśli uderzysz mnie tym pieprzonym biczem, pożałujesz”. Nagle poczułem najostrzejsze ukłucie i szarpnąłem się w moich ograniczeniach. „Ty pieprzony draniu!”. - To nie był bicz, słodkie policzki. Zaśmiał się ponuro. „To była moja dłoń”. „Wciąż jesteś dupkiem. Wypuść mnie!”. "Hmm…". Moje ciało ponownie szarpnęło się do przodu, gdy usłyszałem i poczułem kolejne uderzenie. Byłam przekonana, że ​​zostawił odcisk dłoni na moim wrażliwym ciele. Trzęsłam się ze złości, ale nogi zaczynały mi drżeć od gorąca, które buzowało między moimi udami. „Masz tu taki piękny, soczysty tyłek, Jennifer. Mm-mm-mm”. POLICZKOWAĆ! „Przestań! Ty sadystyczny kutasie!”. „Och, nie masz pojęcia” – uderzył mnie w lewy policzek. „W ogóle nie mam pojęcia…”. Ciąg dalszy nastąpi..

Podobne historie

Andee Heats Up Houston - Dzień 2

★★★★(< 5)

Żona kontynuuje swoją przygodę seksualną z dobrze zawieszonym przyjacielem w podróży służbowej…

🕑 29 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 6,772

Andee obudził się na dźwięk biegnącego prysznica. Patrząc na cyfrowy zegar obok łóżka, zobaczyła, że ​​jest tuż po 6:00. Usiadła na łóżku i próbowała wytrząsnąć pajęczyny i…

kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksu

Andee Heats Up Houston - Dzień 3

★★★★(< 5)

Przygoda seksualna żony z dobrze zawieszonym przyjacielem musi zakończyć się po kilku gorących dniach…

🕑 12 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 3,791

Andee złożyła górę walizki i zapięła ją. Za kilka godzin wróci z powrotem do Kanady, z mężem i po kilku ostatnich dniach na plecach, dzieląc się swoimi doświadczeniami w Houston z…

kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksu

Dziwka wojny secesyjnej

★★★★(< 5)

Podczas wojny między stanami kobieta czuje, że musi uszczęśliwić żołnierzy.…

🕑 10 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 6,402

Wojna między Stanami właśnie się rozpoczęła, a ja wyszłam za mąż w dniu, w którym mój nowy mąż miał zostać wysłany do walki. Miałem wtedy zaledwie 17 lat, ale wtedy uważałem się…

kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat