Był poniedziałek rano i wrześniowe słońce wpadało przez zasłony do sypialni Davida i Kate Holdenów. David obserwował ze swojego łóżka, jak jego żona się ubiera. Koronkowy biały biustonosz zakrywał jej obfite piersi, a jego oczy przyciągnęły jej cudowne pośladki, gdy dodała pasujące figi. Po dwudziestu dziewięciu latach małżeństwa nadal zachwycał się jej figurą. Regularne pływanie i jazda konna u czterdziestodziewięciolatki utrzymywały jej napięty brzuch i jędrny tyłek.
Żałował tylko, że może działać na swoje uczucia. Poważna kontuzja pleców podczas jazdy na nartach dwadzieścia dwa lata temu spowodowała poważne uszkodzenie nerwów lewej nogi i pachwiny. Na pewnym etapie obawiano się, że będzie musiał nosić cewnik, ale na szczęście udało mu się tego uniknąć, ale utracił zdolność do utrzymania erekcji. Cierpliwość Kate sprawiła, że David był jeszcze bardziej sfrustrowany i winny, że nie mogą mieć dzieci. Mógł osiągnąć orgazm, ale nawet z pomocą Viagry mógł dłużej kochać się z kobietą, którą uwielbiał.
"Pracujesz dzisiaj?" – spytała Kate, odgarniając przed lustrem swoje blond włosy do ramion. – Mam wykład o jedenastej – odpowiedział. David jest jednym z czołowych kardiochirurgów w kraju i krążyły pogłoski, że tytuł szlachecki jest dużą szansą na obchody Nowego Roku. – Wstanę za minutę i wpadnę – kontynuował.
Kate zapięła kwiecistą, sięgającą kolan, czerwoną letnią sukienkę. Jej głęboki dekolt podkreślał jej falujący biust. Patrzyła, jak David wstaje z łóżka i idzie do łazienki. W wieku pięćdziesięciu pięciu lat dbał o kondycję, nie mając na sobie ani grama tłuszczu. Fizjoterapia poprawiła jego utykanie przez lata, ale nadal nie mógł przejść daleko bez pomocy laski.
Po śniadaniu David zawiózł ich przez wieś Oxfordshire do miasta. Indyjskie letnie słońce było na tyle ciepłe, że zaryzykował opuszczenie dachu w Porsche 91. Przejechali wąskimi wiejskimi uliczkami i zauważyli, że liście na drzewach powoli zmieniają kolor z zielonego na złoty.
Kiedy zatrzymał samochód na głównej ulicy, przypomniał jej, że tego wieczoru miał wywiad radiowy w Londynie. – Czy to dzisiaj? zapytała, "o której godzinie wrócisz?" – Będzie późno, a może nawet zostanę. Mam klucze. Posiadane przez nich mieszkanie w Kensington było niezwykle użyteczną inwestycją. Zatrzymywali się tam wielokrotnie po różnych funkcjach i terminach teatralnych.
"Zadzwonię do ciebie." Kate pocałowała go na pożegnanie i ruszyła na krótki spacer główną ulicą do gabinetu, w którym pracowała. Uwielbiała ten spacer, zwłaszcza w piękny, ciepły letni poranek. Studenci wracali po wakacjach, a tragarze z college'u byli zajęci ładowaniem bagaży na wózki i wożeniem ich do starożytnych korytarzy. "Dzień dobry Kate!" Jej koleżanka z pracy, dr Emily Wallace, pomachała jej, gdy biegła obok, z długimi brązowymi włosami związanymi w kucyk.
Kate podziwiała jej sylwetkę i energię o tej porze i nic dziwnego, że wydobyła wilcze gwizdy od robotników, gdy jej obcisłe czarne legginsy przylegały do jej idealnie ukształtowanego tyłka. Poranek minął spokojnie, a ona zaczęła myśleć o obiedzie, kiedy uśmiechnięta twarz przerwała jej marzenia. – Cześć – powiedział, sprawiając, że Kate podskoczyła.
„Przepraszam, przyszedłem się zarejestrować, jestem nowy w college'u w Exeter”. – Tak, oczywiście, przepraszam, byłam daleko stąd – powiedziała Kate, odzyskując spokój i patrząc na przystojną czarną twarz. Wręczyła mu podkładkę z załączonymi formularzami rejestracyjnymi.
– Jeśli usiądziesz i wypełnisz je, umówię się na wstępne badanie kontrolne. Panie? zapytała, obserwując, jak wysoki, wysportowany uczeń zajmuje swoje miejsce. – Jacobs.
Simon Jacobs. Przeglądając pamiętnik na swoim komputerze, Kate znalazła następne wolne spotkanie. „Dzisiaj rano mieliśmy anulowanie, więc za dziesięć minut jest wolne miejsce, jeśli nie masz nic przeciwko odwiedzeniu kobiety-lekarza?” zaoferowała.
"Nie, nie, to jest idealne, dziękuję." Odwzajemnił uśmiech i kontynuował wypełnianie formularzy. W starej poczekalni było duszno; dwudziesty pierwszy wiek jeszcze tego nie dotknął. Poranne słońce wpadało przez żaluzje, uwydatniając kurz w powietrzu.
Simon wypełnił formularze rejestracyjne i oddał je Kate, a następnie podszedł do okna, aby obserwować świat na ruchliwej ulicy. – Panie Jacobs? – zawołał doktor Wallace, rozglądając się po poczekalni. – Cześć, to ja – powiedział, zaskoczony punktualnością. Doktor Wallace szedł wyłożonym boazerią korytarzem, a Simon podążał za nią do gabinetu lekarskiego. Niecałe piętnaście minut później Simon wyszedł z drzwi na słońce.
W herbaciarni Kate słyszała, jak dr Wallace rozmawia ze swoją koleżanką, dr Claire Peterson. "Masz dobry poranek, Emily?" – spytała Claire, a pytanie wydawało się wisieć w powietrzu. „Bardzo”, zaśmiała się, „właśnie skończyłam badanie nowego ucznia”.
Kate pochyliła się, żeby usłyszeć więcej. Te tajne rozmowy były jedną z zalet pracy. „Powiedział, że miał kontuzję kolana, więc powiedziałem, że na to obejrzę. Cóż, zanim się zorientowałem, zrzucił spodnie i nie miał na sobie bielizny. bardzo popularny.
Był ogromny, jak u konia”. Oboje się roześmiali. – Nie chciałeś sprawdzić, czy jest w pełni sprawny? – droczyła się Claire. – Jego kolano? Emily się roześmiała. — Poufność pacjenta, Claire, przysięgłam dochować tajemnicy — powiedziała Emily, chichocząc.
Po pracy Kate poszła do małego baru, który znała przy głównej ulicy, w cichej uliczce. Spotykała się ze swoją przyjaciółką Jane na drinka i nadrabianie zaległości. Kiedy weszła, poza jeszcze jedną parą, miejsce było puste i tak jej się podobało. Ponieważ studenci przyjeżdżali na nowy semestr, trudno było znaleźć cichy bar w Oksfordzie. Zamawiając dużą szklankę Pinot Grigio, usiadła przy oknie i niedługo zadzwonił jej telefon.
To był Sam. - Bardzo przepraszam Kate, będę musiał się wypłakać. Harry zranił się grając w rugby w szkole – wrzasnął Sam przez telefon. "Och drogi Sam, mam nadzieję, że nie poważnie?" - Nie mam pojęcia, kochanie, ale muszę przyznać, że wieczór w A&E nie jest w tej chwili ekscytujący. Słuchaj, muszę już iść.
Sam się rozłączył. Kate zaczęła kończyć drinka, gdy przez drzwi weszła znajoma twarz. Rozpoznała go, ale nie mogła go umiejscowić. Wysoki ciemnowłosy mężczyzna stanął przy barze i zamówił kufel piwa, sprawdzając pokój. Spoglądając przez ramię dostrzegł Kate i uśmiechając się, podszedł do niej.
Patrząc, jak się zbliża, jej umysł wciąż był pusty, jeśli chodzi o to, skąd go znała. – Będziemy musieli przestać się tak spotykać – powiedział żartobliwie. – Przepraszam, ja – wyjąkała Kate. – W operacji – potwierdził, a jego głos, podobnie jak jego zachowanie, był pewny siebie. „Tak, tak, oczywiście”, zaśmiała się nerwowo, „Muszę zwariować” – dodała.
Simon zobaczył, że jej drink prawie się skończył. "Inne?" powiedział, wskazując na jej kieliszek. „Nie powinnam, mój mężu” przerwał jej dzwonek telefonu; to był Dawid. "Witaj Kate, dobry dzień?" on zapytał. - Żadnych dramatów.
Jak przebiegł wywiad? - No cóż, myślę, żadnych podchwytliwych pytań. Słuchaj, jem kolację z Charlesem i zostanę na noc. Ponieważ jutro masz wolny dzień, co powiesz na lunch? Twój wybór, musi iść Kate, kocham cię.
Kate słyszała stłumione rozmowy w tle, więc był albo w restauracji, albo w pubie. „OK David, do zobaczenia jutro”. Oboje się pożegnali i oddzwonili. „David?” zapytał Simon.
„Mój mąż. Zostaje dziś wieczorem w Londynie. – Kolejny? – zapytał ponownie, patrząc na jej teraz pustą szklankę.
– Tak, dlaczego nie. – Duży? – powiedział, machając kieliszkiem. – O tak – zaśmiała się. „Im większy, tym lepiej" i natychmiast zdał sobie sprawę z podwójnego entendre.
„Dziękuję". Karen przeklinała samą siebie, obserwując Simona ze swojego miejsca. Szedł dumnie, a pewność siebie wypływała z niego.
Wkrótce wrócił z winem i przedstawił się. „Swoją drogą Simon," powiedział, wyciągając rękę i czekając na odpowiedź. „Kate" odpowiedziała, wkładając rękę w jego.
Podniósł jej rękę do ust, delikatnie i z rozmysłem. "Miło cię znów poznać Kate", powiedział, podnosząc kieliszek, "zapraszam na miły wieczór". Kate też uniosła kieliszek. Bez żadnego szczególnego powodu czuła się niegrzeczna, jej oczy nieustannie przeszukiwały bar w poszukiwaniu znajomego twarz, ktoś, kto ją zauważy i wpadnie na zły pomysł. Musiała to przyznać, uwaga znacznie młodszego mężczyzny działała na nią, jak pierwsza randka, i przypomniawszy sobie komentarz doktora Wallace'a, wielokrotnie jej oczy wędrowały do jego pachwiny.
Nie umknęło to Simonowi, który szybko zdał sobie sprawę z jej mowy ciała, że nie tylko cieszy się jego towarzystwem. Sposób, w jaki trzepotała blond włosami i bawiła się naszyjnikiem, zwrócił jego uwagę na jej niewątpliwie bajeczne piersi; wszystko gratis w jego oczach. Kate przeprosiła, żeby odwiedzić damską toaletę. Wpatrywała się w swoje odbicie w lustrze, całkowicie zdezorientowana własnymi uczuciami.
Jak to się stało, u licha? Jak szczęśliwie zamężna kobieta w średnim wieku, nawet biorąc pod uwagę to, co obecnie pędzi w jej głowie? Przez lata miała oferty. Krótkie spotkanie pewnego lata z kolegą Davida, Charlesem, był to jedyny raz, kiedy osłabła, ale zawsze pozostała wierna swemu bezsilnemu mężowi. Jej serce biło szybciej, gdy rozważała swoje możliwości. Spojrzała na swój telefon. Czas wracać do domu, zdecydowała.
Wróciła do baru i ruszyła do wyjścia. Z pewnością byłoby to rozsądne rozwiązanie? Oczywiście, że tak, ale zamiast tego odwróciła się i podeszła do Simona. Usiadł na swoim krześle w oknie z szeroko rozstawionymi nogami, jakby zadawał jej pytanie. Oczy Kate powędrowały w dół i pozostały tam; nie mogła już się powstrzymać. Wbrew każdej racjonalnej opinii w jej głowie, jej serce znało odpowiedź.
Simon wstał i bez słowa podał Kate torebkę. Minął ją do wyjścia i przytrzymał drzwi otwarte, dając jej ostatnią szansę na zmianę zdania. Ona podążała. Wychodząc na świeże, wrześniowe powietrze, trzymał ją za rękę, gdy szli wąską uliczką na główną ulicę.
– Nie mieszkam daleko – powiedział, kiedy szła obok niego, wciąż nie wierząc w to, co się dzieje. To było złe; to było tak złe, że powtarzała sobie. Jakie zaklęcie rzucił na nią? Wydawała się bezsilna. Słabo oświetlone ulice starego średniowiecznego miasta rzucały cień na parę, gdy szli głównie w ciszy.
Wędrowali brukowanymi uliczkami, mijając Radcliffe Camera i wkrótce znaleźli się przy frontowych drzwiach starego wiktoriańskiego domu. Kate podążyła za nim po skrzypiących schodach, czując się jak nastolatka zakradająca chłopaka do swojego pokoju, uciekając przed wzrokiem zakonnic patrolujących korytarze jej starej szkoły z internatem. Gdy weszli do jego mieszkania, Simon wyczuł jej niepokój.
– Czy mogę ci napić się drinka? Wskazał na kredens. W ofercie był gin, wódka i rum. - Dżin proszę - odpowiedziała nerwowo - czy masz tonik czy… Zanim zdążyła skończyć, Kate poczuła oddech Simonsa na swojej szyi. Znalazł zamek błyskawiczny z tyłu jej sukienki i zsunął go powoli w dół, aż sukienka spadła na podłogę. Całując jej kark, rozpiął jej stanik, mile zaskoczony, że jej piersi zachowały swój kształt, ledwie cień zwisu.
Jak na kobietę w jej wieku były spektakularne. Kate jęknęła, gdy obejmował ją ramionami, a jego duże dłonie obejmowały jej piersi, ugniatając je i szczypiąc jej wyprostowane sutki. – Pozwól mi się zobaczyć – szepnął jej do ucha, nieco niepewnie. Wpatrywała się w podłogę, odwracając się twarzą do niego. „Simon, jestem wystarczająco dorosła, by być twoją matką”, wyznała, podnosząc wzrok, „ale nie sądzę, żebym chciała niczego więcej w swoim życiu”.
Pocałowała go namiętnie w usta, sięgając ręką niżej do jego spodni i po raz pierwszy wyczuwając to, co kryło się w środku. Upadła na kolana, rozpięła go i szybko ściągnęła mu spodnie. Sapnęła na jego długość.
Doktor Wallace nie przesadzał. Simon spojrzał w dół i patrzył, jak Kate trzyma w dłoniach jego imponująco twardego kutasa. Uwielbiał władzę, jaką miał nad kobietami i zawsze kochał spojrzenie kobiet, gdy po raz pierwszy zobaczyły jego rozmiar. Mógł czytać w ich myślach, wiedząc egoistycznie, że nigdy nie widzieli niczego, z czym można by to porównać. Trzymał telefon w obu rękach i skierował go w dół.
Kliknij. Kate była nieświadoma, kiedy zlizała spód jego penisa aż do jąder, a ciężar jego jąder zadziwił ją. Próbowała też odgadnąć wielkość jego kutasa. Z pewnością był o wiele większy niż wszystko, z czym się spotkała wcześniej.
Wkładając jego kutasa do ust, pozwoliła swojemu językowi wirować wokół wrażliwych żołędzi i została nagrodzona głębokim jękiem. Simon podciągnął ją i zaprowadził do swojej sypialni, położył na łóżku i zerwał majtki, rozrywając je w szwie. Przeciągnęła palcami w górę iw dół jego kutasa, gdy położył go na jej brzuchu, gdzie sięgał centymetr za pępkiem, a jego jądra zwisały ciężko w dół do jej cipki.
Biorąc swój ciężar na swoje silne ramiona, przesunął się między jej nogami. Ku swojemu przerażeniu zdała sobie sprawę, że chociaż jej włosy łonowe były przycięte, z pewnością nie były tak uporządkowane, jak by sobie tego życzyła. Na swoją obronę, wychodząc dziś rano z domu, nigdy nie wyobrażała sobie w najdzikszych snach, że zostanie zgwałcona przez stosunkowo nieznajomego, w dodatku czarnego. Pociągnęła jego łysą głowę, wciągając jego usta do siebie. - Pieprz mnie! Pieprz mnie, Simonie – płakała.
Stanął nad nią ze swoją masywną bronią w dłoni i zaczął pocierać nią cipkę Kate, zanim wepchnął jej głowę. Jęknęła, gdy za nią podążali kolejni. Simon odsunął się, pozwalając sokom Kate nasmarować jego kutasa, zanim wepchnął go do końca. Usta Kate otworzyły się, ale nie wydobył się żaden dźwięk. Simon zaczął powolny, miarowy rytm.
– O mój boże, o mój boże, o mój boże – wyszeptała. To było wszystko, co można było usłyszeć oprócz sprężyn pod nimi. Minęło tak wiele czasu, odkąd czuła to, czego najbardziej tęskniła, połączenie, fizyczne połączenie.
Jedyną rzeczą, której David niestety nie mógł jej już dać. Jej ręka przebiegła okrężnie od jego głowy, przez ramiona, w dół jego umięśnionych pleców do pośladków, gdzie chwyciła je i przyciągnęła go głębiej z każdym pociągnięciem. – Jesteś niesamowity – szepnęła mu do ucha, owijając nogi wokół jego talii.
Jego powolny rytm zgrzytania był stały. To nie było szybkie pieprzenie, właściwie się z nią kochał. Poczuła, jak pierwsza strużka jej podniecenia spływa do jej tyłka, tworząc znaki ostrzegawcze. „Sprawisz, że dojdę” – wypluła gardło, chwytając go i przyciągając bliżej.
Przyszło powoli, a ona zaczęła dyszeć „mmmm, immm, Cumming”. Choć próbowała się powstrzymać, uderzyło ją jak młotek. Minęło tak dużo czasu, odkąd to poczuła, jej nogi były owinięte wokół talii Simona i wpatrywała się szeroko otwartymi oczami w jego twarz. Simon również osiągał szczyt, jego tempo stawało się niestabilne, gdy rzucał w nią swoim nasieniem. Otworzyła oczy; to był pierwszy mężczyzna, który spuścił się w niej od piętnastu długich lat.
Puszczając, podeszła ponownie, jej paznokcie drapiły jego plecy. Ogarnięta emocjami i sporym poczuciem winy, łzy napłynęły jej do oczu, ponieważ rzeczywistość niewierności była zbyt duża. Wtuliła głowę w jego ramię i zaczęła szlochać. "Dziękuję Ci." Szepnęła mu do ucha. Całą minutę później uświadomiła sobie, że Simon wciąż jest twardy i znowu porusza się powoli w jej wnętrzu, usuwając prawie całego swojego kutasa, a następnie zanurzając go z powrotem, raz za razem, nabierając prędkości.
Jęki Kate stały się długie i ciągłe, gdy Simon kontynuował nieustanne walenie. Złożył jej dłonie i umieścił je nad jej głową, obserwując, jak duże piersi Kate tańczą w kółko, gdy pieprzył ją mocniej, z nogami szeroko rozłożonymi po obu stronach umięśnionego torsu Simona. „Cumming, cumming, cumming ponownie”, jęknęła, a jej całe ciało zatrzęsło się w spazmie. Nigdy w życiu nie doświadczyła czegoś podobnego, uczucie nigdy nie ustało, gdy orgazm został zastąpiony przez orgazm, potem kolejny, a potem kolejny. Minęła pełna minuta, a ona wciąż dochodziła.
Potem po raz drugi poczuła, jak Simon spuszcza się w niej. Słyszała, jak ktoś błaga: „pierdol mnie, pierdol mnie”. Obłąkana mantra i nagle uświadomiła sobie, że to ona, z kutasem Simonsa wciąż zakopanym w jej wnętrzu. Wszystkie jej zakończenia nerwowe były. Przez chwilę myślała, że Simon zamierza zerżnąć ją po raz trzeci, wyczyn, którego nie była pewna, czy przeżyje, ale właśnie wtedy się wycofał.
Para, spocona, przytuliła się do siebie bez tchu. Kate poczuła, jak jego sperma zsuwa się między jej pośladki i na prześcieradło poniżej. Jej ręka przesunęła się w dół, by poczuć, że Simons teraz bezwładnie wiotcze, gdy pocierała lepką spermę w górę iw dół i masowała jego zmęczone jądra.
Całując go w usta, znów poczuła łzy winy w jej oczach. Winny, nie tylko dlatego, że była niewierna, ale dlatego, że tak bardzo jej się to podobało. Jej cipka wciąż pulsowała i czuła się tak dobrze.
W swoich ramionach, całkowicie wyczerpani, zasnęli. Na krześle w salonie, w torebce Kate, jej telefon zabrzęczał, gdy jego światło oświetliło identyfikator dzwoniącego. DAWID….
Nie mów swojej zaniedbanej żonie, żeby grabiła kilku kochanków, może dostanie pracę jako gospodyni…
🕑 31 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 1,047Odstawiam butelkę wódki z powrotem do szafki. Potem wzięłam kolejną oliwkę do mojego martini, zanim położyłam słoik na górnej półce lodówki. To było moje trzecie martini tego wieczoru…
kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksuDwie siostry kształcą się, by zostać dziwkami dla swoich mężów…
🕑 30 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 2,127Nie lubię jeździć pociągiem. Ale tym razem mogłem zaoszczędzić trochę czasu, co przełożyło się na spędzenie większej ilości czasu z moją żoną Corą. Byłem pewien, że przyjechała…
kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksuSfrustrowana żona podejmuje decyzję o odkryciu swobodnego seksu z innymi facetami.…
🕑 25 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 5,899Wiele osób opisałoby ją jako zwykłą gospodynię domową. Nazywała się April Miller, miała 33 lata i była mężatką od 12 lat. Jej mąż miał 3 lata. Mąż miał dobrą pracę, więc…
kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksu